Data: 2011-12-12 11:22:52 | |
Autor: Kuczu | |
cb 400n - podwojna cewka zaplonowa | |
W dniu 2011-12-12 01:25, PanAdol pisze:
Jedna z bol�czek jakie mia�a od zawsze z tego co pami�tam to to �e stoj�c To nie jest wina ani fajki ani cewki. Cos po prostu zabija swiece na tym cylindrze. Stawiam na mieszanke i/lub siorbanie oliwy przez zuzyte pierscienie. -- Kuczu LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !! Harley Davidson FXR-C + Buell XB12X |
|
Data: 2011-12-12 12:10:43 | |
Autor: PanAdol | |
cb 400n - podwojna cewka zaplonowa | |
Za mieszanke sie juz wzialem - gazniki czekaja na czesci. Oliwy na szczescie nie pobiera. Ciekawi mnie jedynie ten przypadek - jak wytlumaczyc teoretycznie fakt ze tak jak napisales iskre zabija na zalozonej fajce a przy oddaleniu fajki o kilka mm a wiec iskra przechodzi wtedy i pomiedzy fajka i swieca i w samej swiecy - iskry juz nie zabija ? tak z punktu "elektrotechniki"/fizyki ;) Jest tak za kazdym razem i napewno mi sie nie wydaje. Pozdrawiam PanAdol |
|
Data: 2011-12-12 13:49:45 | |
Autor: Yorick | |
cb 400n - podwojna cewka zaplonowa | |
Dnia 12 - 12 - 2011 (poniedziałek) o godzinie 12:10, PanAdol napisał(a):
Ciekawi mnie jedynie ten przypadek - jak wytlumaczyc teoretycznie fakt ze tak jak napisales iskre zabija na zalozonej fajce a przy oddaleniu fajki o kilka mm a wiec iskra przechodzi wtedy i pomiedzy fajka i swieca i w samej swiecy - iskry juz nie zabija ? Sprawdzałeś, co się dzieje z iskrą przy wykręconej świecy? -- Yorick LS 650 |
|
Data: 2011-12-12 15:08:18 | |
Autor: Kuczu | |
cb 400n - podwojna cewka zaplonowa | |
W dniu 2011-12-12 12:10, PanAdol pisze:
Ciekawi mnie jedynie ten przypadek - jak wytlumaczyc teoretycznie fakt ze Nie wiem co na to mowia podstawy elektrofizyki ale zawsze byl to i jest najprostszy sposob na "ozywienie" zalanej swiecy. -- Kuczu LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !! Harley Davidson FXR-C + Buell XB12X |
|
Data: 2011-12-22 22:46:39 | |
Autor: Hinek | |
cb 400n - podwojna cewka zaplonowa | |
Użytkownik "PanAdol" <adampilat@gazeta.pl> napisał
To że w ten sposób iskra się wzmacnia już kilkadziesiąt lat temu wiedzieli motocykliści. W razie czego należało przeciąć kabel zapłonowy i przeciągnąć np. przez guzik tak aby powstała przerwa. Takie "wzmacniacze" iskry produkcji rzemieślniczej sprzedawano "za komuny". Były też dostępne w Pewexie :) Pozdr -- Hinek |