Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   celebryci na drodze

celebryci na drodze

Data: 2019-11-18 16:45:41
Autor: Zenek Kapelinder
celebryci na drodze
Może faktycznie był niewinny. Sad rozpatrywał czy był winny potrącenia. Jesli nie doszukał się naruszenia przepisów w zakresie jechania przez przejscie to czy miał PJ, OC, przegląd nie miało znaczenia. Na bank za te inne wykroczenia został wcześniej ukarany w postępowaniu mandatowym. Dożywocie mial dostać bo trochę znany jest? Zdaje sobie sprawę z tego że jak ktoś ma 77 lat to nie wbiegnie na przejscie, ale rozne są sytuacje. Jesli on jest niewinny to winna musi być starsza pani..

Data: 2019-11-19 08:06:45
Autor: z
celebryci na drodze
Dobre. Ciekawe co lemingi na to? ;-)

Data: 2019-11-19 13:24:07
Autor: T.
celebryci na drodze
W dniu 2019-11-19 o 01:45, Zenek Kapelinder pisze:
Może faktycznie był niewinny. Sad rozpatrywał czy był winny potrącenia. Jesli nie doszukał się naruszenia przepisów w zakresie jechania przez przejscie to czy miał PJ, OC, przegląd nie miało znaczenia. Na bank za te inne wykroczenia został wcześniej ukarany w postępowaniu mandatowym. Dożywocie mial dostać bo trochę znany jest? Zdaje sobie sprawę z tego że jak ktoś ma 77 lat to nie wbiegnie na przejscie, ale rozne są sytuacje. Jesli on jest niewinny to winna musi być starsza pani.

Dla mnie to jest proste powiązanie przyczyny ze skutkiem - gdyby nie wsiadł za kierownicę, bo nie miał uprawnień, potrącenia by nie było, bo by go na tej drodze nie było.
Jeśli porwę tramwaj z pętli i się nim przejadę bez uprawnień i kogoś potrącę to też mi nic nie grozi? Bo ktoś wtargnie?
Te sądy to wszystkie są do zaorania...
T.
Ps. Nie bardzo mi się chce wierzyć, że ta pani wbiegła na przejście, zwłaszcza w tym wieku i z parasolem. Jeśli dochodziła do przejścia to powinien ją przepuścić, a jeśli ją potrącił, to jest winny (choćby winy nieumyślnej).
Według mnie - skoro nie ma prawa jazdy - powinien odpowiadać za zagrożenie katastrofą w ruchu lądowym.

Data: 2019-11-19 14:57:43
Autor: SW3
celebryci na drodze
W dniu 2019-11-19 o 13:24, T. pisze:
Dla mnie to jest proste powiązanie przyczyny ze skutkiem - gdyby nie wsiadł za kierownicę, bo nie miał uprawnień, potrącenia by nie było, bo by go na tej drodze nie było.

Gdyby się nie urodził to też by go na tej drodze nie było. Winni rodzice.

Jeśli porwę tramwaj z pętli i się nim przejadę bez uprawnień i kogoś potrącę to też mi nic nie grozi? Bo ktoś wtargnie?

Jeśli będziesz jechał prawidłowo a ktoś wtargnie to będziesz winny kradzieży i jazdy bez uprawnień ale nie potrącenia.

--
SW3
-- --
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych. /Bastiat

Data: 2019-11-19 17:19:11
Autor: radekp@konto.pl
celebryci na drodze
Tue, 19 Nov 2019 13:24:07 +0100, w
<5dd3dee7$0$17365$65785112@news.neostrada.pl>, "T." <kuki543@interia.pl>
napisał(-a):

Dla mnie to jest proste powiązanie przyczyny ze skutkiem - gdyby nie wsiadł za kierownicę, bo nie miał uprawnień, potrącenia by nie było, bo by go na tej drodze nie było.
[...]
Te sądy to wszystkie są do zaorania...

Dlatego takie lemingi jak ty nie powinny mieć prawa do głosowania.

Data: 2019-11-19 18:05:26
Autor: T.
celebryci na drodze
W dniu 2019-11-19 o 17:19, radekp@konto.pl pisze:
Tue, 19 Nov 2019 13:24:07 +0100, w
<5dd3dee7$0$17365$65785112@news.neostrada.pl>, "T." <kuki543@interia.pl>
napisał(-a):

Dla mnie to jest proste powiązanie przyczyny ze skutkiem - gdyby nie
wsiadł za kierownicę, bo nie miał uprawnień, potrącenia by nie było, bo
by go na tej drodze nie było.
[...]
Te sądy to wszystkie są do zaorania...

Dlatego takie lemingi jak ty nie powinny mieć prawa do głosowania.

Czytałem swego czasu świetną książkę - "Czy kierowca winien?" opisany tam był m.in bardzo podobny - w sensie oceny - przypadek: chłop jechał wozem (furmanką) bez lampy. Na wóz wpakował się facet samochodem - zginęła jego żona. Chłop dostał mandat za niemanie światła, a kierowca - poszedł siedzieć za wypadek ze skutkiem śmiertelnym, bo nie dostosował prędkości do warunków. Tak to ma funkcjonować? Bo opisywali to jako swego rodzaju kuriozum...
T.

Data: 2019-11-19 19:46:50
Autor: kk
celebryci na drodze
On 2019-11-19 18:05, T. wrote:
W dniu 2019-11-19 o 17:19, radekp@konto.pl pisze:
Tue, 19 Nov 2019 13:24:07 +0100, w
<5dd3dee7$0$17365$65785112@news.neostrada.pl>, "T." <kuki543@interia.pl>
napisał(-a):

Dla mnie to jest proste powiązanie przyczyny ze skutkiem - gdyby nie
wsiadł za kierownicę, bo nie miał uprawnień, potrącenia by nie było, bo
by go na tej drodze nie było.
[...]
Te sądy to wszystkie są do zaorania...

Dlatego takie lemingi jak ty nie powinny mieć prawa do głosowania.

Czytałem swego czasu świetną książkę - "Czy kierowca winien?" opisany tam był m.in bardzo podobny - w sensie oceny - przypadek: chłop jechał wozem (furmanką) bez lampy. Na wóz wpakował się facet samochodem - zginęła jego żona. Chłop dostał mandat za niemanie światła, a kierowca - poszedł siedzieć za wypadek ze skutkiem śmiertelnym, bo nie dostosował prędkości do warunków. Tak to ma funkcjonować? Bo opisywali to jako swego rodzaju kuriozum...
T.

I to prawo jazdy to taka lampka?

Data: 2019-11-19 22:59:53
Autor: Budzik
celebryci na drodze
Użytkownik T. kuki543@interia.pl ...

Dla mnie to jest proste powiązanie przyczyny ze skutkiem - gdyby
nie wsiadł za kierownicę, bo nie miał uprawnień, potrącenia by nie
było, bo by go na tej drodze nie było.
[...]
Te sądy to wszystkie są do zaorania...

Dlatego takie lemingi jak ty nie powinny mieć prawa do głosowania.

Czytałem swego czasu świetną książkę - "Czy kierowca winien?"
opisany tam był m.in bardzo podobny - w sensie oceny - przypadek:
chłop jechał wozem (furmanką) bez lampy. Na wóz wpakował się facet
samochodem - zginęła jego żona. Chłop dostał mandat za niemanie
światła, a kierowca - poszedł siedzieć za wypadek ze skutkiem
śmiertelnym, bo nie dostosował prędkości do warunków. Tak to ma
funkcjonować? Bo opisywali to jako swego rodzaju kuriozum...

I naprawde widzisz tu analogie? OMG...

To rozwazmy taka sytuacje: jezdzie samochodów, za nim drugi.
Drugi samochód prowadzi pijany człowiek ale jedzie normalnie.
Nagle ten z przodu wrzuca wsteczny, cofa i wali w pijanego.
Rozumiem, ze winny pijany?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Pieniądze są jak szósty zmysł, bez którego nie sposób wykorzystać
w pełni pozostałych pięciu." - William Somerset Maughan

Data: 2019-11-20 11:22:59
Autor: T.
celebryci na drodze
W dniu 2019-11-19 o 23:59, Budzik pisze:
Użytkownik T. kuki543@interia.pl ...

Dla mnie to jest proste powiązanie przyczyny ze skutkiem - gdyby
nie wsiadł za kierownicę, bo nie miał uprawnień, potrącenia by nie
było, bo by go na tej drodze nie było.
[...]
Te sądy to wszystkie są do zaorania...

Dlatego takie lemingi jak ty nie powinny mieć prawa do głosowania.

Czytałem swego czasu świetną książkę - "Czy kierowca winien?"
opisany tam był m.in bardzo podobny - w sensie oceny - przypadek:
chłop jechał wozem (furmanką) bez lampy. Na wóz wpakował się facet
samochodem - zginęła jego żona. Chłop dostał mandat za niemanie
światła, a kierowca - poszedł siedzieć za wypadek ze skutkiem
śmiertelnym, bo nie dostosował prędkości do warunków. Tak to ma
funkcjonować? Bo opisywali to jako swego rodzaju kuriozum...

I naprawde widzisz tu analogie? OMG...

To rozwazmy taka sytuacje: jezdzie samochodów, za nim drugi.
Drugi samochód prowadzi pijany człowiek ale jedzie normalnie.
Nagle ten z przodu wrzuca wsteczny, cofa i wali w pijanego.
Rozumiem, ze winny pijany?


Ale ten pijany miał uprawnienia do jazdy autem... Więc - moim zdaniem - analogia chybiona.
T.

Data: 2019-11-20 16:59:51
Autor: Budzik
celebryci na drodze
Użytkownik T. kuki543@interia.pl ...

Dla mnie to jest proste powiązanie przyczyny ze skutkiem - gdyby
nie wsiadł za kierownicę, bo nie miał uprawnień, potrącenia by
nie było, bo by go na tej drodze nie było.
[...]
Te sądy to wszystkie są do zaorania...

Dlatego takie lemingi jak ty nie powinny mieć prawa do
głosowania.
Czytałem swego czasu świetną książkę - "Czy kierowca winien?"
opisany tam był m.in bardzo podobny - w sensie oceny - przypadek:
chłop jechał wozem (furmanką) bez lampy. Na wóz wpakował się facet
samochodem - zginęła jego żona. Chłop dostał mandat za niemanie
światła, a kierowca - poszedł siedzieć za wypadek ze skutkiem
śmiertelnym, bo nie dostosował prędkości do warunków. Tak to ma
funkcjonować? Bo opisywali to jako swego rodzaju kuriozum...

I naprawde widzisz tu analogie? OMG...

To rozwazmy taka sytuacje: jezdzie samochodów, za nim drugi.
Drugi samochód prowadzi pijany człowiek ale jedzie normalnie.
Nagle ten z przodu wrzuca wsteczny, cofa i wali w pijanego.
Rozumiem, ze winny pijany?

Ale ten pijany miał uprawnienia do jazdy autem... Więc - moim
zdaniem - analogia chybiona.

Czyli dla ciebie faktyczna wina nie ma zadnego znaczenia? Liczy sie tylko urzedniczy papierek i on decyduje o ocenie tej sytuacji?
Wow...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Demokracja prowadzi do dyktatury"
Platon

Data: 2019-11-21 09:50:55
Autor: T.
celebryci na drodze
W dniu 2019-11-20 o 17:59, Budzik pisze:
Użytkownik T. kuki543@interia.pl ...

Dla mnie to jest proste powiązanie przyczyny ze skutkiem - gdyby
nie wsiadł za kierownicę, bo nie miał uprawnień, potrącenia by
nie było, bo by go na tej drodze nie było.
[...]
Te sądy to wszystkie są do zaorania...

Dlatego takie lemingi jak ty nie powinny mieć prawa do
głosowania.

Czytałem swego czasu świetną książkę - "Czy kierowca winien?"
opisany tam był m.in bardzo podobny - w sensie oceny - przypadek:
chłop jechał wozem (furmanką) bez lampy. Na wóz wpakował się facet
samochodem - zginęła jego żona. Chłop dostał mandat za niemanie
światła, a kierowca - poszedł siedzieć za wypadek ze skutkiem
śmiertelnym, bo nie dostosował prędkości do warunków. Tak to ma
funkcjonować? Bo opisywali to jako swego rodzaju kuriozum...

I naprawde widzisz tu analogie? OMG...

To rozwazmy taka sytuacje: jezdzie samochodów, za nim drugi.
Drugi samochód prowadzi pijany człowiek ale jedzie normalnie.
Nagle ten z przodu wrzuca wsteczny, cofa i wali w pijanego.
Rozumiem, ze winny pijany?

Ale ten pijany miał uprawnienia do jazdy autem... Więc - moim
zdaniem - analogia chybiona.

Czyli dla ciebie faktyczna wina nie ma zadnego znaczenia? Liczy sie tylko
urzedniczy papierek i on decyduje o ocenie tej sytuacji?
Wow...


Dla mnie to jest ciąg zdarzeń, którego początkiem i praprzyczyną było "usiąście" Najsztuba bez uprawnień za kierownicą. Za coś mu te uprawnienia w dodatku zabrali - to według mnie spełnia też znamiona recydywy. Ostatnio sędziowie wykazali się w podobnych sprawach Najsztuba, Cimoszewicza i Wujca. No i pewnie Durczok też okaże się bez winy, bo mu gorzała na siłę wlała się do gardła, a przecież uszkodził tylko pachołek na drodze...
T.

Data: 2019-11-21 14:42:51
Autor: LEPEK
celebryci na drodze
W dniu 21.11.2019 o 09:50, T. pisze:

Dla mnie to jest ciąg zdarzeń, którego początkiem i praprzyczyną było "usiąście" Najsztuba bez uprawnień za kierownicą. Za coś mu te uprawnienia w dodatku zabrali - to według mnie spełnia też znamiona recydywy. Ostatnio sędziowie wykazali się w podobnych sprawach Najsztuba, Cimoszewicza i Wujca. No i pewnie Durczok też okaże się bez winy, bo mu gorzała na siłę wlała się do gardła, a przecież uszkodził tylko pachołek na drodze...
T.

No właśnie nie. To nie jest ciąg zdarzeń, tylko osobne zdarzenia.
1. Kierował bez uprawnień
2. Kierował samochodem bez ważnych badań technicznych
3. Potrącił pieszego na pasach

Moooże, gdyby nigdy nie miał uprawnień, to sąd mógłby stwierdzić, do wypadku przyczynił się brak umiejętności kierowania pojazdami - ale on prawko miał, więc umiejętności nabył, tylko że uprawnienia zostały my zawieszone za karę.
Gdyby sąd uznał, że stan techniczny pojazdu przyczynił się do zdarzenia, to byłoby to obciążające dla Najsztuba - ale najwyraźniej nie uznał.
Powyższe okoliczności zatem nie zostały uznane jako obciążające.

Nie znam uzasadnienia wyroku i opisanych w nim okoliczności zdarzenia. Ty pewnie też nie, prawda?

W dodatku mylisz się, co do recydywy, bo to obejmuje popełnienie tego samego czynu powtórnie, a chyba nie zabrali mu prawka za potrącenie.

A z Durczokiem jako analogią to już pojechałeś tylko na zasadzie skojarzeń - tu i tu osoba znana z TV i jakieś zdarzenie na drodze. Zważ, że nie jest argumentem uniewinniającym (ani nawet okolicznością łagodzącą) jakiekolwiek samoistne, czy pod przymusem spożycie - liczy się tylko i wyłącznie fakt prowadzenia w stanie nietrzeźwości, a ten został bezspornie wykazany badaniem.

Gwoli ścisłości - też mam wrażenie, że Najsztub miał dobrego obrońcę, którego celem było uniewinnienie od spowodowania wypadku. Bo gdyby został uznany za winnego w sytuacji kiedy kierował bez uprawnień, to -> Art. 43 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis ADT270 1ADFTV sedan'11
MX-5 II NB FL  B6-ZE  rdstr'03
Kymco  Xciting  500i  sqter'08

Data: 2019-11-21 14:56:08
Autor: T.
celebryci na drodze
W dniu 2019-11-21 o 14:42, LEPEK pisze:
W dniu 21.11.2019 o 09:50, T. pisze:

Dla mnie to jest ciąg zdarzeń, którego początkiem i praprzyczyną było "usiąście" Najsztuba bez uprawnień za kierownicą. Za coś mu te uprawnienia w dodatku zabrali - to według mnie spełnia też znamiona recydywy. Ostatnio sędziowie wykazali się w podobnych sprawach Najsztuba, Cimoszewicza i Wujca. No i pewnie Durczok też okaże się bez winy, bo mu gorzała na siłę wlała się do gardła, a przecież uszkodził tylko pachołek na drodze...
T.

No właśnie nie. To nie jest ciąg zdarzeń, tylko osobne zdarzenia.
1. Kierował bez uprawnień
2. Kierował samochodem bez ważnych badań technicznych
3. Potrącił pieszego na pasach

Moooże, gdyby nigdy nie miał uprawnień, to sąd mógłby stwierdzić, do wypadku przyczynił się brak umiejętności kierowania pojazdami - ale on prawko miał, więc umiejętności nabył, tylko że uprawnienia zostały my zawieszone za karę.
Gdyby sąd uznał, że stan techniczny pojazdu przyczynił się do zdarzenia, to byłoby to obciążające dla Najsztuba - ale najwyraźniej nie uznał.
Powyższe okoliczności zatem nie zostały uznane jako obciążające.

Nie znam uzasadnienia wyroku i opisanych w nim okoliczności zdarzenia. Ty pewnie też nie, prawda?

W dodatku mylisz się, co do recydywy, bo to obejmuje popełnienie tego samego czynu powtórnie, a chyba nie zabrali mu prawka za potrącenie.

A z Durczokiem jako analogią to już pojechałeś tylko na zasadzie skojarzeń - tu i tu osoba znana z TV i jakieś zdarzenie na drodze. Zważ, że nie jest argumentem uniewinniającym (ani nawet okolicznością łagodzącą) jakiekolwiek samoistne, czy pod przymusem spożycie - liczy się tylko i wyłącznie fakt prowadzenia w stanie nietrzeźwości, a ten został bezspornie wykazany badaniem.


No ale przecież nikogo nie potrącił :-)
Nie znam uzasadnienia sądu, ale to chyba jedyny przypadek, kiedy to sąd uniewinnia kierowcę potrącającego staruszkę na przejściu. Zwykle kierowca dostaje karę za niezachowanie ostrożności. W dodatku potrącona pani miała 77 lat - to mniej więcej tyle, ile ma moja teściowa. Porusza się sprawnie, ale o bieganiu nie ma mowy...
T.

Ps. Oczywiście - mogła raptownie skręcić z chodnika na przejście, ale to oznacza, że Najsztub nie przewidział. A to że jej nie zauważył, to dla mnie okoliczność obciążająca - może ma zaćmę/jaskrę albo inną chorobę oczu? A oszczędził na światłach/wycieraczkach? Nie znam szczegółów...

Data: 2019-11-21 15:00:15
Autor: LEPEK
celebryci na drodze
W dniu 21.11.2019 o 14:56, T. pisze:

Ps. Oczywiście - mogła raptownie skręcić z chodnika na przejście, ale to oznacza, że Najsztub nie przewidział. A to że jej nie zauważył, to dla mnie okoliczność obciążająca - może ma zaćmę/jaskrę albo inną chorobę oczu? A oszczędził na światłach/wycieraczkach? Nie znam szczegółów...

No więc właśnie - jak sam piszesz, nie znasz szczegółów, ale na podstawie zachowania swojej teściowej i jakichś swoich przypuszczeń się nie zgadzasz. Twoje prawo...

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis ADT270 1ADFTV sedan'11
MX-5 II NB FL  B6-ZE  rdstr'03
Kymco  Xciting  500i  sqter'08

Data: 2019-11-21 17:23:13
Autor: T.
celebryci na drodze
W dniu 2019-11-21 o 15:00, LEPEK pisze:
W dniu 21.11.2019 o 14:56, T. pisze:

Ps. Oczywiście - mogła raptownie skręcić z chodnika na przejście, ale to oznacza, że Najsztub nie przewidział. A to że jej nie zauważył, to dla mnie okoliczność obciążająca - może ma zaćmę/jaskrę albo inną chorobę oczu? A oszczędził na światłach/wycieraczkach? Nie znam szczegółów...

No więc właśnie - jak sam piszesz, nie znasz szczegółów, ale na podstawie zachowania swojej teściowej i jakichś swoich przypuszczeń się nie zgadzasz. Twoje prawo...

Pozdr,

Tak, masz rację, a on w ramach samoobrony może twierdzić, że go UFO w tym momencie porwało i za 10 sekund odstawiło. Jest to kwestia oceny prawdopodobieństwa zdarzeń, także wiarygodnosci dowodów.
T.

Data: 2019-11-22 15:42:16
Autor: LEPEK
celebryci na drodze
W dniu 21.11.2019 o 17:23, T. pisze:

Tak, masz rację, a on w ramach samoobrony może twierdzić, że go UFO w tym momencie porwało i za 10 sekund odstawiło. Jest to kwestia oceny prawdopodobieństwa zdarzeń, także wiarygodnosci dowodów.
T.

Nic nie pisałem o prawach oskarżonego, ale zgadza się - może twierdzić cokolwiek.
Natomiast nie wiem, jak możesz oceniać wiarygodność dowodów, skoro ich nie znasz...

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis ADT270 1ADFTV sedan'11
MX-5 II NB FL  B6-ZE  rdstr'03
Kymco  Xciting  500i  sqter'08

Data: 2019-11-25 17:47:49
Autor: z
celebryci na drodze
I że niby nie da się ustalić co się stało bo Najsztub mówi że jechał dwadzieścia i nie widział a staruszka zapierdalała.

A co powiedziała staruszka? Nic? Jej słowa są nic nie warte?

Też nie słyszałem żeby potrącenie na przejściu nie skończyło się przynajmniej karą za nie zachowanie ostrożności.

Wpisujcie miasta ;-)

Data: 2019-11-21 19:20:51
Autor: kk
celebryci na drodze
On 2019-11-21 14:56, T. wrote:
W dniu 2019-11-21 o 14:42, LEPEK pisze:
W dniu 21.11.2019 o 09:50, T. pisze:

Dla mnie to jest ciąg zdarzeń, którego początkiem i praprzyczyną było "usiąście" Najsztuba bez uprawnień za kierownicą. Za coś mu te uprawnienia w dodatku zabrali - to według mnie spełnia też znamiona recydywy. Ostatnio sędziowie wykazali się w podobnych sprawach Najsztuba, Cimoszewicza i Wujca. No i pewnie Durczok też okaże się bez winy, bo mu gorzała na siłę wlała się do gardła, a przecież uszkodził tylko pachołek na drodze...
T.

No właśnie nie. To nie jest ciąg zdarzeń, tylko osobne zdarzenia.
1. Kierował bez uprawnień
2. Kierował samochodem bez ważnych badań technicznych
3. Potrącił pieszego na pasach

Moooże, gdyby nigdy nie miał uprawnień, to sąd mógłby stwierdzić, do wypadku przyczynił się brak umiejętności kierowania pojazdami - ale on prawko miał, więc umiejętności nabył, tylko że uprawnienia zostały my zawieszone za karę.
Gdyby sąd uznał, że stan techniczny pojazdu przyczynił się do zdarzenia, to byłoby to obciążające dla Najsztuba - ale najwyraźniej nie uznał.
Powyższe okoliczności zatem nie zostały uznane jako obciążające.

Nie znam uzasadnienia wyroku i opisanych w nim okoliczności zdarzenia. Ty pewnie też nie, prawda?

W dodatku mylisz się, co do recydywy, bo to obejmuje popełnienie tego samego czynu powtórnie, a chyba nie zabrali mu prawka za potrącenie.

A z Durczokiem jako analogią to już pojechałeś tylko na zasadzie skojarzeń - tu i tu osoba znana z TV i jakieś zdarzenie na drodze. Zważ, że nie jest argumentem uniewinniającym (ani nawet okolicznością łagodzącą) jakiekolwiek samoistne, czy pod przymusem spożycie - liczy się tylko i wyłącznie fakt prowadzenia w stanie nietrzeźwości, a ten został bezspornie wykazany badaniem.


No ale przecież nikogo nie potrącił :-)
Nie znam uzasadnienia sądu, ale to chyba jedyny przypadek, kiedy to sąd uniewinnia kierowcę potrącającego staruszkę na przejściu. Zwykle kierowca dostaje karę za niezachowanie ostrożności. W dodatku potrącona pani miała 77 lat - to mniej więcej tyle, ile ma moja teściowa. Porusza się sprawnie, ale o bieganiu nie ma mowy...
T.

Ps. Oczywiście - mogła raptownie skręcić z chodnika na przejście, ale to oznacza, że Najsztub nie przewidział. A to że jej nie zauważył, to dla mnie okoliczność obciążająca - może ma zaćmę/jaskrę albo inną chorobę oczu? A oszczędził na światłach/wycieraczkach? Nie znam szczegółów...


Jak miał chorobę to łagodząca.

Data: 2019-11-21 19:19:09
Autor: kk
celebryci na drodze
On 2019-11-21 09:50, T. wrote:
W dniu 2019-11-20 o 17:59, Budzik pisze:
Użytkownik T. kuki543@interia.pl ...

Dla mnie to jest proste powiązanie przyczyny ze skutkiem - gdyby
nie wsiadł za kierownicę, bo nie miał uprawnień, potrącenia by
nie było, bo by go na tej drodze nie było.
[...]
Te sądy to wszystkie są do zaorania...

Dlatego takie lemingi jak ty nie powinny mieć prawa do
głosowania.

Czytałem swego czasu świetną książkę - "Czy kierowca winien?"
opisany tam był m.in bardzo podobny - w sensie oceny - przypadek:
chłop jechał wozem (furmanką) bez lampy. Na wóz wpakował się facet
samochodem - zginęła jego żona. Chłop dostał mandat za niemanie
światła, a kierowca - poszedł siedzieć za wypadek ze skutkiem
śmiertelnym, bo nie dostosował prędkości do warunków. Tak to ma
funkcjonować? Bo opisywali to jako swego rodzaju kuriozum...

I naprawde widzisz tu analogie? OMG...

To rozwazmy taka sytuacje: jezdzie samochodów, za nim drugi.
Drugi samochód prowadzi pijany człowiek ale jedzie normalnie.
Nagle ten z przodu wrzuca wsteczny, cofa i wali w pijanego.
Rozumiem, ze winny pijany?

Ale ten pijany miał uprawnienia do jazdy autem... Więc - moim
zdaniem - analogia chybiona.

Czyli dla ciebie faktyczna wina nie ma zadnego znaczenia? Liczy sie tylko
urzedniczy papierek i on decyduje o ocenie tej sytuacji?
Wow...


Dla mnie to jest ciąg zdarzeń, którego początkiem i praprzyczyną było "usiąście" Najsztuba bez uprawnień za kierownicą. Za coś mu te uprawnienia w dodatku zabrali - ...

Mieli zabrać.

Data: 2019-11-19 19:46:16
Autor: kk
celebryci na drodze
On 2019-11-19 17:19, radekp@konto.pl wrote:
Tue, 19 Nov 2019 13:24:07 +0100, w
<5dd3dee7$0$17365$65785112@news.neostrada.pl>, "T." <kuki543@interia.pl>
napisał(-a):

Dla mnie to jest proste powiązanie przyczyny ze skutkiem - gdyby nie
wsiadł za kierownicę, bo nie miał uprawnień, potrącenia by nie było, bo
by go na tej drodze nie było.
[...]
Te sądy to wszystkie są do zaorania...

Dlatego takie lemingi jak ty nie powinny mieć prawa do głosowania.


Ależ ... głosować mają prawo, ale w swojej sprawie.

Data: 2019-11-19 19:45:31
Autor: kk
celebryci na drodze
On 2019-11-19 13:24, T. wrote:
W dniu 2019-11-19 o 01:45, Zenek Kapelinder pisze:
Może faktycznie był niewinny. Sad rozpatrywał czy był winny potrącenia. Jesli nie doszukał się naruszenia przepisów w zakresie jechania przez przejscie to czy miał PJ, OC, przegląd nie miało znaczenia. Na bank za te inne wykroczenia został wcześniej ukarany w postępowaniu mandatowym. Dożywocie mial dostać bo trochę znany jest? Zdaje sobie sprawę z tego że jak ktoś ma 77 lat to nie wbiegnie na przejscie, ale rozne są sytuacje. Jesli on jest niewinny to winna musi być starsza pani.

Dla mnie to jest proste powiązanie przyczyny ze skutkiem - gdyby nie wsiadł za kierownicę, bo nie miał uprawnień, potrącenia by nie było, bo by go na tej drodze nie było.
Jeśli porwę tramwaj z pętli i się nim przejadę bez uprawnień i kogoś potrącę to też mi nic nie grozi? Bo ktoś wtargnie?
Te sądy to wszystkie są do zaorania...

Jak już pisałem nie raz, prawo jazdy należy zlikwidować a prowadzenia pojazdów osobistych uczyć w szkołach powszechnych bo to podstawowa umiejętność życiowa.

T.
Ps. Nie bardzo mi się chce wierzyć, że ta pani wbiegła na przejście, zwłaszcza w tym wieku i z parasolem. Jeśli dochodziła do przejścia to powinien ją przepuścić, a jeśli ją potrącił, to jest winny (choćby winy nieumyślnej).

Po prostu wlazła mu pod koła jak jechał 20km/h.

Według mnie - skoro nie ma prawa jazdy - powinien odpowiadać za zagrożenie katastrofą w ruchu lądowym.

Rozumiem uprawnienia. A jak dokumentu nie ma przy sobie to jak powinien odpowiadać?

Data: 2019-11-20 11:23:55
Autor: T.
celebryci na drodze
W dniu 2019-11-19 o 19:45, kk pisze:
On 2019-11-19 13:24, T. wrote:
W dniu 2019-11-19 o 01:45, Zenek Kapelinder pisze:
Może faktycznie był niewinny. Sad rozpatrywał czy był winny potrącenia. Jesli nie doszukał się naruszenia przepisów w zakresie jechania przez przejscie to czy miał PJ, OC, przegląd nie miało znaczenia. Na bank za te inne wykroczenia został wcześniej ukarany w postępowaniu mandatowym. Dożywocie mial dostać bo trochę znany jest? Zdaje sobie sprawę z tego że jak ktoś ma 77 lat to nie wbiegnie na przejscie, ale rozne są sytuacje. Jesli on jest niewinny to winna musi być starsza pani.

Dla mnie to jest proste powiązanie przyczyny ze skutkiem - gdyby nie wsiadł za kierownicę, bo nie miał uprawnień, potrącenia by nie było, bo by go na tej drodze nie było.
Jeśli porwę tramwaj z pętli i się nim przejadę bez uprawnień i kogoś potrącę to też mi nic nie grozi? Bo ktoś wtargnie?
Te sądy to wszystkie są do zaorania...

Jak już pisałem nie raz, prawo jazdy należy zlikwidować a prowadzenia pojazdów osobistych uczyć w szkołach powszechnych bo to podstawowa umiejętność życiowa.

T.
Ps. Nie bardzo mi się chce wierzyć, że ta pani wbiegła na przejście, zwłaszcza w tym wieku i z parasolem. Jeśli dochodziła do przejścia to powinien ją przepuścić, a jeśli ją potrącił, to jest winny (choćby winy nieumyślnej).

Po prostu wlazła mu pod koła jak jechał 20km/h.

Według mnie - skoro nie ma prawa jazdy - powinien odpowiadać za zagrożenie katastrofą w ruchu lądowym.

Rozumiem uprawnienia. A jak dokumentu nie ma przy sobie to jak powinien odpowiadać?

Zdaje się że teraz ni musi mieć, bo jest to w bazie. W sumie to nie jestem pewny, czy nie chodzi tylko o DR...
T.

Data: 2019-11-21 14:44:56
Autor: LEPEK
celebryci na drodze
W dniu 20.11.2019 o 11:23, T. pisze:

Zdaje się że teraz ni musi mieć, bo jest to w bazie. W sumie to nie jestem pewny, czy nie chodzi tylko o DR...
T.

To najpierw doczytaj, zanim napiszesz.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis ADT270 1ADFTV sedan'11
MX-5 II NB FL  B6-ZE  rdstr'03
Kymco  Xciting  500i  sqter'08

Data: 2019-11-21 14:58:30
Autor: T.
celebryci na drodze
W dniu 2019-11-21 o 14:44, LEPEK pisze:
W dniu 20.11.2019 o 11:23, T. pisze:

Zdaje się że teraz ni musi mieć, bo jest to w bazie. W sumie to nie jestem pewny, czy nie chodzi tylko o DR...
T.

To najpierw doczytaj, zanim napiszesz.

Pozdr,

Znalazłem to: https://dziennikzachodni.pl/prawo-jazdy-kierowcy-niepotrzebne-policjanci-nie-zazadaja-dokumentu-do-kontroli-jest-nowy-projekt-przepisow-12-6-2019-r/ar/c4-14149557

Ale nie jestem pewny, czy już obowiązuje...
T.

Data: 2019-11-23 19:03:28
Autor: z
celebryci na drodze
Do jasnej cholery

"Piotr Najsztub nie miał przy sobie prawa jazdy, ważnej polisy OC oraz aktualnych badań technicznych samochodu. Właśnie w tym momencie pojawiło się wiele wątpliwości: czy dziennikarz posiada aktualne dokumenty? Czy ma prawo do kierowania pojazdami? oraz, dlaczego funkcjonariusze policji nie chcieli ujawnić jego tożsamości?"

Może teraz mają w bazie ale w 2017 roku też nie trzeba było wozić?

Zwykły Kowalski trafiłby do aresztu jako potencjalny MORDERCA ;-)

Data: 2019-11-22 09:45:52
Autor: Marek
celebryci na drodze
W dniu 19.11.2019 o 19:45, kk pisze:

Po prostu wlazła mu pod koła jak jechał 20km/h.

Art. 26 Prawo o ruchu drogowym:

"Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, JEST OBOWIĄZANY ZACHOWAĆ SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ  i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu."

Nawet jak by jechał 5km/h.

Data: 2019-11-22 06:07:35
Autor: Zenek Kapelinder
celebryci na drodze
Za moment te 5 na godzine i obowiazkowe zatrzymanie jak obok przejscia bedzie stal pieszy i gadal przez telefon bedziesz mogl przećwiczyć na każdym przejsciu.

Data: 2019-11-22 15:44:43
Autor: LEPEK
celebryci na drodze
W dniu 22.11.2019 o 15:07, Zenek Kapelinder pisze:
Za moment te 5 na godzine i obowiazkowe zatrzymanie jak obok przejscia bedzie stal pieszy i gadal przez telefon bedziesz mogl przećwiczyć na każdym przejsciu.

Ale póki co obowiązuje jeszcze:

Art.14.Zabrania się:1)wchodzenia na jezdnię:
a)bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
b)spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis ADT270 1ADFTV sedan'11
MX-5 II NB FL  B6-ZE  rdstr'03
Kymco  Xciting  500i  sqter'08

Data: 2019-11-22 08:15:32
Autor: Zenek Kapelinder
celebryci na drodze
Jeszcze obowiązuje ale uznaj ze to czas przeszły. Co za różnica czy za miesiąc czy za trzy miesiące wprowadza chujowe nowe. Za PRL był dowcip ze socjalizm to wynalazek chłopów i robotników bo naukowcy najpierw by na myszach sprawdzili czy działa. Ale jeśli sam premier się angażuje w ważnym przemówieniu twierdząc że żaden celebryta, pił do prawomocnie uniewinnionego, nie będzie potracal staruszek na przejsciach to mam o nim takie zdanie że go nie napisze.

Data: 2019-11-22 19:07:22
Autor: kk
celebryci na drodze
On 2019-11-22 09:45, Marek wrote:
W dniu 19.11.2019 o 19:45, kk pisze:

Po prostu wlazła mu pod koła jak jechał 20km/h.

Art. 26 Prawo o ruchu drogowym:

"Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, JEST OBOWIĄZANY ZACHOWAĆ SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ  i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu."

Nawet jak by jechał 5km/h.

Nawet jakby jechał 2km/h to by wlazła.

Data: 2019-11-25 08:58:31
Autor: Marek
celebryci na drodze
W dniu 22.11.2019 o 19:07, kk pisze:
On 2019-11-22 09:45, Marek wrote:
W dniu 19.11.2019 o 19:45, kk pisze:

Po prostu wlazła mu pod koła jak jechał 20km/h.

Art. 26 Prawo o ruchu drogowym:

"Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, JEST OBOWIĄZANY ZACHOWAĆ SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ  i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu."

Nawet jak by jechał 5km/h.

Nawet jakby jechał 2km/h to by wlazła.

I tylko resortowy celebryta może ją wtedy rozjechać, bo myślący kierowca na pewno nie.

--
Pzdr.
Marek

Data: 2019-11-25 18:42:03
Autor: radekp@konto.pl
celebryci na drodze
Mon, 25 Nov 2019 08:58:31 +0100, w
<5ddb89a3$0$17354$65785112@news.neostrada.pl>, Marek <trele@fele.pl>
napisał(-a):

W dniu 22.11.2019 o 19:07, kk pisze:
> On 2019-11-22 09:45, Marek wrote:
>> W dniu 19.11.2019 o 19:45, kk pisze:
>>
>>> Po prostu wlazła mu pod koła jak jechał 20km/h.
>>
>> Art. 26 Prawo o ruchu drogowym:
>>
>> "Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, JEST OBOWIĄZANY ZACHOWAĆ SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ  i >> ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu."
>>
>> Nawet jak by jechał 5km/h.
> > Nawet jakby jechał 2km/h to by wlazła.

I tylko resortowy celebryta może ją wtedy rozjechać, bo myślący kierowca na pewno nie.

.... tylko jeżeli jest z Pis.

Data: 2019-11-19 22:59:53
Autor: Budzik
celebryci na drodze
Użytkownik T. kuki543@interia.pl ...

Dla mnie to jest proste powiązanie przyczyny ze skutkiem - gdyby nie
wsiadł za kierownicę, bo nie miał uprawnień, potrącenia by nie było,
bo by go na tej drodze nie było.
Jeśli porwę tramwaj z pętli i się nim przejadę bez uprawnień i kogoś
potrącę to też mi nic nie grozi? Bo ktoś wtargnie?
Te sądy to wszystkie są do zaorania...

Jeżeli kiedys zostaniesz oskarzony o gwałt to pewnie zaczniesz załowac ze sobie wczesniej nie obciałes...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę
zmienić,  odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,  i szczęścia,
aby mi się jedno z drugim nie popieprzyło."  Stephen King

Data: 2019-11-20 00:40:24
Autor: J.F.
celebryci na drodze
Użytkownik "T."  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5dd3dee7$0$17365$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2019-11-19 o 01:45, Zenek Kapelinder pisze:
Może faktycznie był niewinny. Sad rozpatrywał czy był winny potrącenia. Jesli nie doszukał się naruszenia przepisów w zakresie jechania przez przejscie to czy miał PJ, OC, przegląd nie miało znaczenia. Na bank za te inne wykroczenia został wcześniej ukarany w postępowaniu mandatowym. Dożywocie mial dostać bo trochę znany jest? Zdaje sobie sprawę z tego że jak ktoś ma 77 lat to nie wbiegnie na przejscie, ale rozne są sytuacje. Jesli on jest niewinny to winna musi być starsza pani.

Dla mnie to jest proste powiązanie przyczyny ze skutkiem - gdyby nie wsiadł za kierownicę, bo nie miał uprawnień, potrącenia by nie było, bo by go na tej drodze nie było.

To jest zbyt duze powiazanie.
Bo kiedys ci wejdzie pieszy na czerwonym, a uslyszysz, ze gdybys pojechal na badanie, bo sie wczoraj skonczylo, to bys nie przejechal.

Z tym brakiem uprawnien to ponoc ciekawsza sprawa - ponoc policja mu kiedys pj zabrala, burmistrza powiadomila, a ten decyzji o cofnieciu uprawnien nie wydal.
Wiec uprawnienia mial, choc pj nie mial .. przy sobie, ani nawet w domu ..

Jeśli porwę tramwaj z pętli i się nim przejadę bez uprawnień i kogoś potrącę to też mi nic nie grozi? Bo ktoś wtargnie?

A wtargnie czy nie wtargnie ?

Ps. Nie bardzo mi się chce wierzyć, że ta pani wbiegła na przejście, zwłaszcza w tym wieku i z parasolem. Jeśli dochodziła do przejścia to powinien ją przepuścić,

ale nie ma takiego obowiazku.
To pieszy ma obowiazek poczekac.

Według mnie - skoro nie ma prawa jazdy - powinien odpowiadać za zagrożenie katastrofą w ruchu lądowym.

Cos w tym jest, tylko jak wykazac, ze to BEZPOSREDNIE zagrozenie z duzą iloscia ofiar ...

Poza tym nastepnym razem to ty mozesz byc oskarzony, bo jechales 60/50, przejechales na czerwonym, czy nie zauwazyles znaku ograniczenia predkosci/obszaru zabudowanego ...

J.

Data: 2019-11-21 14:55:44
Autor: LEPEK
celebryci na drodze
W dniu 19.11.2019 o 13:24, T. pisze:

Jeśli porwę tramwaj z pętli i się nim przejadę bez uprawnień i kogoś potrącę to też mi nic nie grozi? Bo ktoś wtargnie?

Jeśli wykażesz, że potrącenie wynikło tylko i wyłącznie z winy potrąconego, to nie zostaniesz ukarany za potrącenie. To chyba jest oczywiste? Ale nieprawdą jest, że "nic ci nie grozi", bo popełnisz inne czyny zabronione (zabór w celu użycia, kierowanie bez uprawnień i co tam jeszcze się nawinie).

Te sądy to wszystkie są do zaorania...

Tak, wszystkie. Bo nie podoba ci się wyrok na Najsztubie. Logika to nie jest chyba twoja najmocniejsza strona, co?

T.
Ps. Nie bardzo mi się chce wierzyć, że ta pani wbiegła na przejście, zwłaszcza w tym wieku i z parasolem.

Ale to na szczęście nie jest kwestia wiary, tylko udowodnienia w sądzie.

Jeśli dochodziła do przejścia to powinien ją przepuścić, a jeśli ją potrącił, to jest winny (choćby winy nieumyślnej).

Nie ma takiego przepisu (jeszcze), żeby należało przepuszczać pieszego zbliżającego się do przejścia. Kierujący ma zachować ostrożność i przepuścić pieszego znajdującego się na przejściu. A pieszy ma zachować ostrożność i nie wolno mu wtargnąć bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd. I nie jest tak, że jak potrącił - to winny (na szczęście).

Według mnie - skoro nie ma prawa jazdy - powinien odpowiadać za zagrożenie katastrofą w ruchu lądowym.

Ja bym mu jeszcze dokleił coś o podatku VAT ;)

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis ADT270 1ADFTV sedan'11
MX-5 II NB FL  B6-ZE  rdstr'03
Kymco  Xciting  500i  sqter'08

Data: 2019-11-23 17:38:24
Autor: FreyKol
celebryci na drodze
Użytkownik "Zenek Kapelinder" <4kogutek44@gmail.com> napisał w wiadomości news:cdf99f30-27e9-4ba9-8e37-29625b0c8966googlegroups.com...

Może faktycznie był niewinny. Sad rozpatrywał czy był winny potrącenia.
Jesli nie doszukał się naruszenia przepisów w zakresie jechania przez przejscie

Może być niewinny tylko wtedy, gdy wtargnęła, lub wlazła na bok samochodu.
Nic takiego nie jest napisane w artykule.
W każdym innym przypadku kierowca nie zwolnił tak, aby nie narazić pieszego,
czyli kierowca jest winny.

Data: 2019-11-23 09:19:46
Autor: Zenek Kapelinder
celebryci na drodze
Bo może mało polityczne było by napisanie ze wtargnęła, wymusiła itp. Mial mieć premier co powiedzieć ku uciesze gawiedzi i powiedział. Celebryta poczuwal się do odpowiedzialności za zdarzenie. Dostal wyrok, grzywnę. Nie odwoływał się. Uznał jeśli nie całość to część swojej winy. Teraz jest uniewinniony. Wyrok kiedy premier się w sejmie przysrywal był już prawomocny. To po co o tym klepal Mateusz Krzywousty?

Data: 2019-11-23 19:49:03
Autor: kk
celebryci na drodze
On 2019-11-23 17:38, FreyKol wrote:
Użytkownik "Zenek Kapelinder" <4kogutek44@gmail.com> napisał w wiadomości news:cdf99f30-27e9-4ba9-8e37-29625b0c8966googlegroups.com...

Może faktycznie był niewinny. Sad rozpatrywał czy był winny potrącenia.
Jesli nie doszukał się naruszenia przepisów w zakresie jechania przez przejscie

Może być niewinny tylko wtedy, gdy wtargnęła, lub wlazła na bok samochodu.
Nic takiego nie jest napisane w artykule.
W każdym innym przypadku kierowca nie zwolnił tak, aby nie narazić pieszego,
czyli kierowca jest winny.


No i właśnie nie, skoro wlazła pod nadjeżdżający samochód to kierowca niewinny jest.

celebryci na drodze

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona