Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   ceny samochodów

ceny samochodów

Data: 2017-07-11 15:48:05
Autor: LordBluzg(R)
ceny samochodów
W dniu 2017-07-11 o 14:25, ToMasz pisze:
Witam

na Demotywatorach, znalazłem jakąś śmiesznostkę, (zresztą wcale nie
śmieszną)

Śmieszną. Gość podał cenę zakupu i cenę sprzedazy. Zadał pytanie: ile stracił?...no więc ktoś mu odpowiedział że 19tys :)

ale gość pisze w jednym ze zdań, że kupił w salonie nowe auto
za 68tyś, a po 5 latach sprzedał za 49 tyś. chciałbym wiedzieć co to za
auto, ewentualnie jakie auto ma najmniejszy spadek wartości (pytam o
stosunkowo tanie auta, nie kolekcjonerskie nietypowe itp)

Możesz kupić nowe w salonie za 100tys zł i sprzedasz za 50tys złotych, nawet na drugi dzień...to ja nie rozumiem gdzie tutaj widzisz obawy i sprzeczności. Jeśli sprzedajesz auto, to jest ono tyle warte ile za nie otrzymasz...no ale nie będę drążył tutaj logiki :)


--
LordBluzg(R)

Data: 2017-07-11 15:01:42
Autor: Pszemol
ceny samochodów
LordBluzg(R) <mkawran@poczta.onet.pl> wrote:
W dniu 2017-07-11 o 14:25, ToMasz pisze:
Witam

na Demotywatorach, znalazłem jakąś śmiesznostkę, (zresztą wcale nie
śmieszną)

Śmieszną. Gość podał cenę zakupu i cenę sprzedazy. Zadał pytanie: ile stracił?...no więc ktoś mu odpowiedział że 19tys :)

ale gość pisze w jednym ze zdań, że kupił w salonie nowe auto
za 68tyś, a po 5 latach sprzedał za 49 tyś. chciałbym wiedzieć co to za
auto, ewentualnie jakie auto ma najmniejszy spadek wartości (pytam o
stosunkowo tanie auta, nie kolekcjonerskie nietypowe itp)

Możesz kupić nowe w salonie za 100tys zł i sprzedasz za 50tys złotych, nawet na drugi dzień...to ja nie rozumiem gdzie tutaj widzisz obawy i sprzeczności. Jeśli sprzedajesz auto, to jest ono tyle warte ile za nie otrzymasz...no ale nie będę drążył tutaj logiki :)



Znowu pijesz przy czytaniu albo coś wąchasz i pewnie oczy Ci łzawią, nie
rozumiesz co czytasz.

Data: 2017-07-11 17:22:15
Autor: LordBluzg(R)
ceny samochodów
W dniu 2017-07-11 o 17:01, Pszemol pisze:
LordBluzg(R) <mkawran@poczta.onet.pl> wrote:
W dniu 2017-07-11 o 14:25, ToMasz pisze:
Witam

na Demotywatorach, znalazłem jakąś śmiesznostkę, (zresztą wcale nie
śmieszną)

Śmieszną. Gość podał cenę zakupu i cenę sprzedazy. Zadał pytanie: ile
stracił?...no więc ktoś mu odpowiedział że 19tys :)

ale gość pisze w jednym ze zdań, że kupił w salonie nowe auto
za 68tyś, a po 5 latach sprzedał za 49 tyś. chciałbym wiedzieć co to za
auto, ewentualnie jakie auto ma najmniejszy spadek wartości (pytam o
stosunkowo tanie auta, nie kolekcjonerskie nietypowe itp)

Możesz kupić nowe w salonie za 100tys zł i sprzedasz za 50tys złotych,
nawet na drugi dzień...to ja nie rozumiem gdzie tutaj widzisz obawy i
sprzeczności. Jeśli sprzedajesz auto, to jest ono tyle warte ile za nie
otrzymasz...no ale nie będę drążył tutaj logiki :)



Znowu pijesz przy czytaniu albo coś wąchasz i pewnie oczy Ci łzawią, nie
rozumiesz co czytasz.

Chyba jest odwrotnie. Nadal przeliczasz klucze calowe na mm? :D

--
LordBluzg(R)

Data: 2017-07-11 19:22:43
Autor: ToMasz
ceny samochodów
W dniu 11.07.2017 o 17:22, LordBluzg(R) pisze:
W dniu 2017-07-11 o 17:01, Pszemol pisze:
LordBluzg(R) <mkawran@poczta.onet.pl> wrote:
W dniu 2017-07-11 o 14:25, ToMasz pisze:
Witam

na Demotywatorach, znalazłem jakąś śmiesznostkę, (zresztą wcale nie
śmieszną)

Śmieszną. Gość podał cenę zakupu i cenę sprzedazy. Zadał pytanie: ile
stracił?...no więc ktoś mu odpowiedział że 19tys :)

ale gość pisze w jednym ze zdań, że kupił w salonie nowe auto
za 68tyś, a po 5 latach sprzedał za 49 tyś. chciałbym wiedzieć co to za
auto, ewentualnie jakie auto ma najmniejszy spadek wartości (pytam o
stosunkowo tanie auta, nie kolekcjonerskie nietypowe itp)

Możesz kupić nowe w salonie za 100tys zł i sprzedasz za 50tys złotych,
nawet na drugi dzień...to ja nie rozumiem gdzie tutaj widzisz obawy i
sprzeczności. Jeśli sprzedajesz auto, to jest ono tyle warte ile za nie
otrzymasz...no ale nie będę drążył tutaj logiki :)



Znowu pijesz przy czytaniu albo coś wąchasz i pewnie oczy Ci łzawią, nie
rozumiesz co czytasz.

Chyba jest odwrotnie. Nadal przeliczasz klucze calowe na mm? :D

nie nie lordzie. ja bym chętnie kupił auto w którym jest tak _mała_ utrata wartości. Dlatego na serio pytam. Bardzo na serio

ToMasz

Data: 2017-07-11 19:48:20
Autor: adam
ceny samochodów


Znowu pijesz przy czytaniu albo coś wąchasz i pewnie oczy Ci łzawią, nie
rozumiesz co czytasz.

Chyba jest odwrotnie. Nadal przeliczasz klucze calowe na mm? :D

nie nie lordzie. ja bym chętnie kupił auto w którym jest tak _mała_
utrata wartości. Dlatego na serio pytam. Bardzo na serio


Zauważyłem, że u nas niestety jest przesąd, że nowe auta są drogie. Bo tak jest, ale często dostajesz rabat, gratisy, ubezpieczenie.
Auto to pewnie toyota albo honda, ludzie dają się pociąć za takie auta na rynku wtórym, często nie wiedzą ile kosztował nowy, bo cena z cennika nijak ma się do ceny transakcyjnej i potem takie kwiatki.
Tu masz przykład
https://www.otomoto.pl/oferta/honda-civic-inspekcja-eksperta-motoryzacyjnego-certyfikat-jakosci-joymile-ID6yRRjR.html
Auto jako nowe kosztowało pewnie 55.000-58.000PLN
A po 6 latach 40.000 :)
Sam noszę się ze sprzedażą mojej Kijanki z 2010/2011 roku więc rynek obserwuję:)

pzdr
Adam

-- -
Ta wiadomoĹ>Ä? e-mail zostaĹ,a sprawdzona pod kÄ...tem wirusĂłw przez oprogramowanie AVG.
http://www.avg.com

Data: 2017-07-11 17:58:18
Autor: Pszemol
ceny samochodów
adam <adabi@poczta.onet.pl> wrote:


Znowu pijesz przy czytaniu albo coś wąchasz i pewnie oczy Ci łzawią, nie
rozumiesz co czytasz.

Chyba jest odwrotnie. Nadal przeliczasz klucze calowe na mm? :D

nie nie lordzie. ja bym chętnie kupił auto w którym jest tak _mała_
utrata wartości. Dlatego na serio pytam. Bardzo na serio


Zauważyłem, że u nas niestety jest przesąd, że nowe auta są drogie. Bo tak jest, ale często dostajesz rabat, gratisy, ubezpieczenie.
Auto to pewnie toyota albo honda, ludzie dają się pociąć za takie auta na rynku wtórym, często nie wiedzą ile kosztował nowy, bo cena z cennika nijak ma się do ceny transakcyjnej i potem takie kwiatki.
Tu masz przykład
https://www.otomoto.pl/oferta/honda-civic-inspekcja-eksperta-motoryzacyjnego-certyfikat-jakosci-joymile-ID6yRRjR.html
Auto jako nowe kosztowało pewnie 55.000-58.000PLN
A po 6 latach 40.000 :)

Oj, Adamie, ale mi się ta Civic podoba! Zawsze się za nią obracam jak ją
widzę, tak mi w oko wpadła. Szkoda że tego hatchbacka nie sprzedawali w
USA!

Poważnie kupię ją nówkę w salonie w PL za 55 kafli??? Doradź jak to zrobić!

Sam noszę się ze sprzedażą mojej Kijanki z 2010/2011 roku więc rynek obserwuję:)

Co to kijanka? :-) Tak Civica nazywacie?

Ta wiadomoĹ>Ä? e-mail zostaĹ,a sprawdzona pod kÄ...tem wirusĂłw przez oprogramowanie AVG.
http://www.avg.com


Czy zechciałbyś ustawić swój AVG aby tych śmieci z reklamami nie dolepiał
do każdej Twojej wypowiedzi? Dzięki!

Data: 2017-07-11 20:20:40
Autor: LordBluzg(R)
ceny samochodów
W dniu 2017-07-11 o 19:58, Pszemol pisze:

Co to kijanka? :-) Tak Civica nazywacie?

OMB...KIA (Kijanka)


--
LordBluzg(R)

Data: 2017-07-11 20:31:22
Autor: LordBluzg(R)
ceny samochodów
W dniu 2017-07-11 o 19:22, ToMasz pisze:

nie nie lordzie. ja bym chętnie kupił auto w którym jest tak _mała_
utrata wartości. Dlatego na serio pytam. Bardzo na serio

Doskonale wiem co masz na myśli ale to jest niestety lekko złudne. Są oczywiście rankingi, wystarczy sięgnąć do google. Niestety zmienia się to jak w kalejdoskopie. Dzisiaj kupisz nowe auto (markę) która w rankingach (strata wartości) stoi wysoko a po 5 latach okaże się że wartość spadła dość znacznie. Generalnie Twoje pytanie jest z zakresu wróżbiarstwa :) Nie można dzisiaj określić, które auto/marka za 5 lat wyjdzie najlepiej bo zbyt dużo jest tych marek na rynku. Możesz oczywiście posłużyć się Allegro czy Otomoto, gratka itp, wpisać sobie rok pojazdu 2012 i zobaczyć co jest w cenie w stosunku do ceny zakupu jaka obowiązywała w 2012 (procentowa utrata wartości)

Przykładowe linki masz poniżej ale moje doświadczenie, jak wspomniałem to obserwacja rynku od kilkudziesięciu lat i zupełnie inne doznania.
Osobiście nie kupię chyba nigdy nowego auta. Wolę kilkuletnie pojazdy bardzo dobrze utrzymane z małym przebiegiem. Tutaj raczej nie ma ryzyka utraty sporej wartości pojazdu. Chociaż, to co się nagle zdarzyło na przestrzeni 2 lat...gdzie spada zainteresowanie dieslem, to mam pewne wątpliwości.

http://moto.onet.pl/raporty/top-10-inwestuj-w-te-auta-malo-traca-na-wartosci-i-latwo-je-sprzedac/s80prq

https://moto.wp.pl/ktore-auta-najmniej-a-ktore-najwiecej-traca-na-wartosci-po-3-latach-6062060125160065g


--
LordBluzg(R)

Data: 2017-07-11 19:02:21
Autor: Pszemol
ceny samochodów
LordBluzg(R) <mkawran@poczta.onet.pl> wrote:
Chociaż, to co się nagle zdarzyło na przestrzeni 2 lat...gdzie spada zainteresowanie dieslem, to mam pewne wątpliwości.

Podobne wątpliwości długoterminowe (a 7 lat przy zakupie samochodu to
przecież bardzo długo!) ma obecna ekspansja na rynek aut elektrycznych. Może się więc okazać, że za 7 lat nie będzie dużego popytu na samochody
spalinowe i ich cena znacznie spadnie w stosunku do cen jakie mają
dzisiejsze 7-latki.

Na 2019-2020 zapowiadane jest dużo nowinek z dziedziny EV a Ty chcesz
przewidzieć co będzie za 7 lat, gdy te nowinki zaleją rynek jako tanie już
wtedy 4-5 latki elektryczne.

Data: 2017-07-11 22:27:28
Autor: LordBluzg(R)
ceny samochodów
W dniu 2017-07-11 o 21:02, Pszemol pisze:
LordBluzg(R) <mkawran@poczta.onet.pl> wrote:
Chociaż, to co się nagle zdarzyło na
przestrzeni 2 lat...gdzie spada zainteresowanie dieslem, to mam pewne
wątpliwości.

Podobne wątpliwości długoterminowe (a 7 lat przy zakupie samochodu to
przecież bardzo długo!) ma obecna ekspansja na rynek aut elektrycznych.

Może się więc okazać, że za 7 lat nie będzie dużego popytu na samochody
spalinowe i ich cena znacznie spadnie w stosunku do cen jakie mają
dzisiejsze 7-latki.

Na 2019-2020 zapowiadane jest dużo nowinek z dziedziny EV a Ty chcesz
przewidzieć co będzie za 7 lat, gdy te nowinki zaleją rynek jako tanie już
wtedy 4-5 latki elektryczne.


Ja chcę przewidzieć? Pszemol, nie chlej. Od samego poczatku i w tym wątku, nie wiesz co czytasz i nie wiesz co piszesz. Powoli zaczynam stawiać tezę ze zwyczajnie jesteś naćpany :)

--
LordBluzg(R)

Data: 2017-07-11 20:32:46
Autor: Pszemol
ceny samochodów
LordBluzg(R) <mkawran@poczta.onet.pl> wrote:
W dniu 2017-07-11 o 21:02, Pszemol pisze:
LordBluzg(R) <mkawran@poczta.onet.pl> wrote:
Chociaż, to co się nagle zdarzyło na
przestrzeni 2 lat...gdzie spada zainteresowanie dieslem, to mam pewne
wątpliwości.

Podobne wątpliwości długoterminowe (a 7 lat przy zakupie samochodu to
przecież bardzo długo!) ma obecna ekspansja na rynek aut elektrycznych.

Może się więc okazać, że za 7 lat nie będzie dużego popytu na samochody
spalinowe i ich cena znacznie spadnie w stosunku do cen jakie mają
dzisiejsze 7-latki.

Na 2019-2020 zapowiadane jest dużo nowinek z dziedziny EV a Ty chcesz
przewidzieć co będzie za 7 lat, gdy te nowinki zaleją rynek jako tanie już
wtedy 4-5 latki elektryczne.


Ja chcę przewidzieć? Pszemol, nie chlej. Od samego poczatku i w tym wątku, nie wiesz co czytasz i nie wiesz co piszesz. Powoli zaczynam stawiać tezę ze zwyczajnie jesteś naćpany :)


Nie. Jestem trzeźwy. To było "chcesz" retoryczne. Niekoniecznie do Ciebie
adresowane ale tak ogólnie :-) Na zasadzie "jak nie chcesz się osikać to
nie sikaj pod wiatr", kapujesz?

A wracając do planów na kupowanie nowego auta na 7 lat przez ToMasza, to ma
to dziś jeszcze większe znaczenie gdy ktoś kupuje auto nowe na kredyt.
Zwłaszcza długi karkołomny kredyt na dłużej niż 3 lata, taki na 84 miechy
:-)

Szybko się okaże że auto Ci się znudzi po 5 latach a masz do spłacenia 2x
tyle ile Twój 5-6 latek jest wart i nie sprzedasz, nie zamienisz -
umoczysz.

Jak przyjmą się elektryki za 2-3 lata to się może okazać że mocno, mocno
umoczysz kupując dziś nowego benzyniaka na kredyt.

Data: 2017-07-12 00:08:33
Autor: LordBluzg(R)
ceny samochodów
"Pszemol" wydumał(a) w wiadomości ID news:ok3cle$qnu$1dont-email.me
LordBluzg(R) <mkawran@poczta.onet.pl> wrote:
W dniu 2017-07-11 o 21:02, Pszemol pisze:
LordBluzg(R) <mkawran@poczta.onet.pl> wrote:
Chociaż, to co się nagle zdarzyło na
przestrzeni 2 lat...gdzie spada zainteresowanie dieslem, to mam pewne
wątpliwości.
Podobne wątpliwości długoterminowe (a 7 lat przy zakupie samochodu to
przecież bardzo długo!) ma obecna ekspansja na rynek aut elektrycznych.
Może się więc okazać, że za 7 lat nie będzie dużego popytu na samochody
spalinowe i ich cena znacznie spadnie w stosunku do cen jakie mają
dzisiejsze 7-latki.
Na 2019-2020 zapowiadane jest dużo nowinek z dziedziny EV a Ty chcesz
przewidzieć co będzie za 7 lat, gdy te nowinki zaleją rynek jako tanie już
wtedy 4-5 latki elektryczne.
Ja chcę przewidzieć? Pszemol, nie chlej. Od samego poczatku i w tym wątku, nie wiesz co czytasz i nie wiesz co piszesz. Powoli zaczynam stawiać tezę ze zwyczajnie jesteś naćpany :)
Nie. Jestem trzeźwy. To było "chcesz" retoryczne. Niekoniecznie do Ciebie
adresowane ale tak ogólnie :-) Na zasadzie "jak nie chcesz się osikać to
nie sikaj pod wiatr", kapujesz?

Przecież to kurwa napisałem. Wiem, nie umiesz kliknąć w moją odpowiedź, czego wyraz dałes niejednokrotnie, to Ci kurwa zacytuję:

Cykurwatytat:
"Jeśli sprzedajesz auto, to jest ono tyle warte ile za nie otrzymasz...no ale nie będę drążył tutaj logiki :)"

DRUGI Cykurwacytat:
"Generalnie Twoje pytanie jest z zakresu wróżbiarstwa :) Nie można dzisiaj określić, które auto/marka za 5 lat wyjdzie najlepiej bo zbyt dużo jest tych marek na rynku."



A wracając do planów na kupowanie nowego auta na 7 lat przez ToMasza, to ma
to dziś jeszcze większe znaczenie gdy ktoś kupuje auto nowe na kredyt.
Zwłaszcza długi karkołomny kredyt na dłużej niż 3 lata, taki na 84 miechy
:-)

Tego nie ma w ofercie sprzedaży wymienionego. Ktoś sprzedaje i wyznacza cenę, ktoś kupuje i chce wydać tyle ile mu się opłaca (nie tyle ile może, chyba że jest kretynem).

Szybko się okaże że auto Ci się znudzi po 5 latach a masz do spłacenia 2x
tyle ile Twój 5-6 latek jest wart i nie sprzedasz, nie zamienisz -
umoczysz.

Też nie do końca. Znam momenty, że auto kupione NOWE zostało sprzedane w rodzinie/sąsiadowi, który z boku doglądał a marketing właściciela polegał na tym, że był przebiegły i ciągle chwalił jakitokurwa mega zajebisty sprzęt. Opierdolił go w maksymalnej cenie, no bo z Allegro to chuj wie a od handlarza to kręcone :)...no i sprzedał z minimalną stratą.

Jak przyjmą się elektryki za 2-3 lata to się może okazać że mocno, mocno
umoczysz kupując dziś nowego benzyniaka na kredyt.

Wspomnij tego posta za 10 lat hasztag: #elektrykilordbluzg

Elektryki NIE osiągną nawet 35% produkcji światowej. Wspomnij, nie pytaj teraz bo nie chce mi się wyjaśniać :)

--
LordBluzg(R)(TM)
 "Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you
as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)(R)(TM)+

Data: 2017-07-11 22:57:35
Autor: Pszemol
ceny samochodów
LordBluzg(R) <mkawran@poczta.onet.pl> wrote:
"Pszemol" wydumał(a) w wiadomości ID news:ok3cle$qnu$1dont-email.me
LordBluzg(R) <mkawran@poczta.onet.pl> wrote:
W dniu 2017-07-11 o 21:02, Pszemol pisze:
LordBluzg(R) <mkawran@poczta.onet.pl> wrote:
Chociaż, to co się nagle zdarzyło na
przestrzeni 2 lat...gdzie spada zainteresowanie dieslem, to mam pewne
wątpliwości.
Podobne wątpliwości długoterminowe (a 7 lat przy zakupie samochodu to
przecież bardzo długo!) ma obecna ekspansja na rynek aut elektrycznych.
Może się więc okazać, że za 7 lat nie będzie dużego popytu na samochody
spalinowe i ich cena znacznie spadnie w stosunku do cen jakie mają
dzisiejsze 7-latki.
Na 2019-2020 zapowiadane jest dużo nowinek z dziedziny EV a Ty chcesz
przewidzieć co będzie za 7 lat, gdy te nowinki zaleją rynek jako tanie już
wtedy 4-5 latki elektryczne.
Ja chcę przewidzieć? Pszemol, nie chlej. Od samego poczatku i w tym wątku, nie wiesz co czytasz i nie wiesz co piszesz. Powoli zaczynam stawiać tezę ze zwyczajnie jesteś naćpany :)
Nie. Jestem trzeźwy. To było "chcesz" retoryczne. Niekoniecznie do Ciebie
adresowane ale tak ogólnie :-) Na zasadzie "jak nie chcesz się osikać to
nie sikaj pod wiatr", kapujesz?

Przecież to kurwa napisałem. Wiem, nie umiesz kliknąć w moją odpowiedź,
czego wyraz dałes niejednokrotnie, to Ci kurwa zacytuję:

Cykurwatytat:
"Jeśli sprzedajesz auto, to jest ono tyle warte ile za nie otrzymasz...no ale nie będę drążył tutaj logiki :)"

DRUGI Cykurwacytat:
"Generalnie Twoje pytanie jest z zakresu wróżbiarstwa :) Nie można dzisiaj określić, które auto/marka za 5 lat wyjdzie najlepiej bo zbyt dużo jest tych marek na rynku."



A wracając do planów na kupowanie nowego auta na 7 lat przez ToMasza, to ma
to dziś jeszcze większe znaczenie gdy ktoś kupuje auto nowe na kredyt.
Zwłaszcza długi karkołomny kredyt na dłużej niż 3 lata, taki na 84 miechy
:-)

Tego nie ma w ofercie sprzedaży wymienionego. Ktoś sprzedaje i wyznacza
cenę, ktoś kupuje i chce wydać tyle ile mu się opłaca (nie tyle ile może,
chyba że jest kretynem).

Wiesz, jak wszędzie będziesz mógł kupić 7-letniego Passata za 15-20
tysiaków a Ty będziesz chciał za niego 30-40 tysiaków to sobie będziesz
mógł do woli wyceniać jak tylko chcesz, ale chętnych ze świecą będziesz
szukał...

Szybko się okaże że auto Ci się znudzi po 5 latach a masz do spłacenia 2x
tyle ile Twój 5-6 latek jest wart i nie sprzedasz, nie zamienisz -
umoczysz.

Też nie do końca. Znam momenty, że auto kupione NOWE zostało sprzedane w
rodzinie/sąsiadowi, który z boku doglądał a marketing właściciela polegał
na tym, że był przebiegły i ciągle chwalił jakitokurwa mega zajebisty
sprzęt. Opierdolił go w maksymalnej cenie, no bo z Allegro to chuj wie a
od handlarza to kręcone :)...no i sprzedał z minimalną stratą.

No to dobrze mieć takiego sąsiada... Ale 5 lat go systematycznie urabiać?
:-)

Jak przyjmą się elektryki za 2-3 lata to się może okazać że mocno, mocno
umoczysz kupując dziś nowego benzyniaka na kredyt.

Wspomnij tego posta za 10 lat hasztag: #elektrykilordbluzg

Za 10 lat??? Człowieku, ja nie pamiętam już co na śniadanie jadłem! :-) Z
byka spadłeś? :-)

Elektryki NIE osiągną nawet 35% produkcji światowej. Wspomnij, nie pytaj
teraz bo nie chce mi się wyjaśniać :)

Nie muszą nawet 10% osiągać aby wpłynąć znacznie na ruch cen aut
benzynowych. Oraz wpłynąć na długoterminowe decyzje zakupu benzyniaków.

Data: 2017-07-12 01:49:07
Autor: LordBluzg(R)
ceny samochodów
W dniu 2017-07-12 o 00:57, Pszemol pisze:
[...]
Też nie do końca. Znam momenty, że auto kupione NOWE zostało sprzedane w
rodzinie/sąsiadowi, który z boku doglądał a marketing właściciela polegał
na tym, że był przebiegły i ciągle chwalił jakitokurwa mega zajebisty
sprzęt. Opierdolił go w maksymalnej cenie, no bo z Allegro to chuj wie a
od handlarza to kręcone :)...no i sprzedał z minimalną stratą.

No to dobrze mieć takiego sąsiada... Ale 5 lat go systematycznie urabiać?
:-)


Chyba jesteś jednak kretynem. Przecież sąsiad nie ślini się przez 5 lat ale ujeżdża jakiś stary model i go naprawia, co wynika z okresu eksploatacji. Nie każdego stać na nowy samochód z wielu względów. Wiekszość ujeżdża własnie takie pięciolatki po 5 latach sprzedają i kupują następnego 5 latka. Nawet dłużej trzymają auta, do wieku 15-17 lat od daty produkcji. Obejrzyj sobie statystyki ale nie każ mi podawać na tacy. Znajdź sobie bo mi się nie chce.

Jak dziecku, kurwa, jak dziecku :)...

Jak przyjmą się elektryki za 2-3 lata to się może okazać że mocno, mocno
umoczysz kupując dziś nowego benzyniaka na kredyt.

Wspomnij tego posta za 10 lat hasztag: #elektrykilordbluzg

Za 10 lat??? Człowieku, ja nie pamiętam już co na śniadanie jadłem! :-) Z
byka spadłeś? :-)

Widocznie masz zjebaną pamięć krótkotrwałą :]


Elektryki NIE osiągną nawet 35% produkcji światowej. Wspomnij, nie pytaj
teraz bo nie chce mi się wyjaśniać :)

Nie muszą nawet 10% osiągać aby wpłynąć znacznie na ruch cen aut
benzynowych. Oraz wpłynąć na długoterminowe decyzje zakupu benzyniaków.

Bredzisz. Ceny benzyniaków niewiele jednak drgną. Przewaga nad elektrykami jest jak dotąd megapoważna. Nie da się zatankować elektryka w 10min a to w przypadku Kowalskiego, który musi mieć zaraz albo jeszcze wcześniej to podstawa. Pomijam również gromadzenie paliwa itp w przypadku jakiegoś krachu. To nie jest smartfon, że możesz sobie doładować podczas jazdy. Zapomnisz podłączyć i dupa. Ponadto reszta produkcji samochodów nadal będzie się opierała o 80% części tych samych co obecnie, czyli blacharka, zawieszenie, opony itd.
Już pisałem że nie chce mi się wyjaśniać a ty zwyczajnie tego nie zrozumiesz, czego dowody dałeś dotychczas w konwersacjach. Nię męcz mnie. Masz takie same internety jak inni więc czytaj obiektywne wypowiedzi, skoro logika u ciebie nie istnieje :)

--
LordBluzg(R)

Data: 2017-07-13 16:29:36
Autor: Shrek
ceny samochodów
W dniu 11.07.2017 o 21:02, Pszemol pisze:

Może się więc okazać, że za 7 lat nie będzie dużego popytu na samochody
spalinowe i ich cena znacznie spadnie w stosunku do cen jakie mają
dzisiejsze 7-latki.

Tajest. Kupuj już tą teslę (taniej już nie będzie) i sprzedaj hondziawkę póki czas.

Shrek

Data: 2017-07-13 14:41:18
Autor: Pszemol
ceny samochodów
Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 11.07.2017 o 21:02, Pszemol pisze:

Może się więc okazać, że za 7 lat nie będzie dużego popytu na samochody
spalinowe i ich cena znacznie spadnie w stosunku do cen jakie mają
dzisiejsze 7-latki.

Tajest. Kupuj już tą teslę (taniej już nie będzie) i sprzedaj hondziawkę póki czas.

Ani moja Honda 2004 ani moja Acura 2007 ani nawet nowonabyty w maju Passat
2004 nie stracą wiele na wartości przez kolejnych kilka lat, nie ma paniki.
W tym wieku samochody dobrze pielęgnowane niewiele już tracą - co miały
stracić to już dawno straciły. A sądzę że Passat sporo w krótce zyska na wartości jak mu wreszcie poświęcę
kilka godzin czasu i hamulce naprawię i wreszcie przestanie zgrzytać :-)

ceny samochodów

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona