Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   cham na rowerze [WAW]

cham na rowerze [WAW]

Data: 2012-08-28 00:49:14
Autor: Titus Atomicus
cham na rowerze [WAW]
Witam,
Jade sobie Mostem Lazienkowskim w piatek po poludniu. Nagle katem oka widze, ze przy krawezniku od strony buspasa jakis czlowiek walczy z rowerem. Zatrzymalem sie i zawrocilem, zeby zapytac sie czy w czym nie pomoc (narzedzia z reguly woze ze soba).
Dojechalem, a gosc z miejsca:
- Co sie gapisz, ch... p...lony. Napatrzyles sie juz? Zjezdzaj bran...lowac sie gdzies indziej...
itd Przestal na chwile, po czym spojrzal na rame mojego roweru zaczal znowu:
- O, Dahon. Zjezdzaj, snobie na luksusowej zabaweczce.  I dalej mniej wiecej w ten desen.
Znaczy, hejter jakis i frustrat.
Az mnie zatkalo.
Odpowiedzialem mu ze z niego jest kawal chama, ch...ja i prostaka. I pojechalem dalej.
Ale na pozegnanie zrobilem kilka zdjec.
Gosc mial jakis rowerek samorobke napedzana minisilnikiem spalinowym. Moze te spaliny tak niego wplynely. No, chyba ze to ktorys z moich licznych antyfanow z precla.
http://imageshack.us/g/821/imgp40101.jpg/
Jakby ktos napotkal tego palanta, lepiej trzymac sie od niego z daleka.
Nawet gdyby lezal na jezdni.
--
TA

Data: 2012-08-28 09:18:31
Autor: Wojtas
cham na rowerze [WAW]
W dniu 2012-08-28 00:49, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Odpowiedzialem mu ze z niego jest kawal chama, ch...ja i prostaka. I
pojechalem dalej.

Też byś był wkurzony, gdybyś był podstarzałym hipsterem.

--
Tęskno i nudno jest na tym naszym świecie, proszę państwa.

Data: 2012-08-28 10:16:30
Autor: z
cham na rowerze [WAW]
W dniu 2012-08-28 00:49, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Witam,
Jade sobie Mostem Lazienkowskim w piatek po poludniu.

Opublikowałeś czyjś wizerunek bez zgody. Po co? A kto Cię tam wie...
Więcej tego nie rób bo łamiesz prawo.

z

Data: 2012-08-28 10:32:52
Autor: zly
cham na rowerze [WAW]
Dnia Tue, 28 Aug 2012 10:16:30 +0200, z napisał(a):

Opublikowałeś czyjś wizerunek bez zgody. Po co? A kto Cię tam wie...
Więcej tego nie rób bo łamiesz prawo.

Zaskarż go

--
marcin

Data: 2012-08-28 11:08:48
Autor: z
cham na rowerze [WAW]
W dniu 2012-08-28 10:32, zly pisze:
Zaskarż go


Ja nie mam powodu. Jak kiedyś ktoś Twoje zdjęcie opublikuje z dopiskiem .... wybierz sobie jakiś obraźliwy... to zaczniesz się interesować tym co wolno a czego nie wolno.

z

Data: 2012-08-28 11:41:35
Autor: Titus Atomicus
cham na rowerze [WAW]
In article <k1huot$roe$1@news.task.gda.pl>, z <zch28@usunwp.pl> wrote:

W dniu 2012-08-28 00:49, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
> Witam,
> Jade sobie Mostem Lazienkowskim w piatek po poludniu.

Opublikowałeś czyjś wizerunek bez zgody. Po co?

Po to zeby napietnowac chamskie zachowanie tego osobnika...

A kto Cię tam wie...

?

Więcej tego nie rób bo łamiesz prawo.

Wiec mnie pozwij.
--
TA

Data: 2012-08-28 10:32:36
Autor: zly
cham na rowerze [WAW]
Dnia Tue, 28 Aug 2012 00:49:14 +0200, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisał(a):

- Co sie gapisz, ch... p...lony. Napatrzyles sie juz? Zjezdzaj bran...lowac sie gdzies indziej...

Nawet gdyby lezal na jezdni.

Po takich tekstach na pewno by leżał na jezdni :)

--
marcin

Data: 2012-08-28 11:42:31
Autor: Andrzej Ozieblo
cham na rowerze [WAW]
W dniu 2012-08-28 00:49, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Jakby ktos napotkal tego palanta, lepiej trzymac sie od niego z daleka.
Nawet gdyby lezal na jezdni.

Mysle, ze to nie tyle palant, co chycony. Psychicznie albo i psychiatrycznie. Zdarzaja sie tacy, przewaznie bez roweru. :)

Data: 2012-08-28 11:59:30
Autor: Titus Atomicus
cham na rowerze [WAW]
In article <k1i33p$9qg$2@srv.cyf-kr.edu.pl>,
 Andrzej Ozieblo <ypoziebl@cyf-kr.edu.pl> wrote:

W dniu 2012-08-28 00:49, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

> Jakby ktos napotkal tego palanta, lepiej trzymac sie od niego z daleka.
> Nawet gdyby lezal na jezdni.

Mysle, ze to nie tyle palant, co chycony. Psychicznie albo i psychiatrycznie. Zdarzaja sie tacy, przewaznie bez roweru. :)

Ale on nie sprawial wrazenia nienormalnego (znaczy, dopoki sie nie odezwal). Raczej byl wkurzony zainteresowaniem jego osoba. No i tym, ze mu ten motorek nie chcial odpalic.
--
TA

Data: 2012-08-28 18:00:06
Autor: z
cham na rowerze [WAW]
W dniu 2012-08-28 11:59, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Ale on nie sprawial wrazenia nienormalnego (znaczy, dopoki sie nie
odezwal). Raczej byl wkurzony zainteresowaniem jego osoba. No i tym, ze
mu ten motorek nie chcial odpalic.

A Ty mu dahonem po oczach szpanujesz. :-)
Gdybyś mu podjechał składakiem to pewnie dogadalibyście się :-)
W swoją drogą często używasz tej nazwy... :-)

z

Data: 2012-08-28 19:15:46
Autor: Titus Atomicus
cham na rowerze [WAW]
In article <k1ipu4$t65$1@news.task.gda.pl>, z <zch28@usunwp.pl> wrote:

W dniu 2012-08-28 11:59, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
> Ale on nie sprawial wrazenia nienormalnego (znaczy, dopoki sie nie
> odezwal). Raczej byl wkurzony zainteresowaniem jego osoba. No i tym, ze
> mu ten motorek nie chcial odpalic.

A Ty mu dahonem po oczach szpanujesz. :-)
Gdybyś mu podjechał składakiem to pewnie dogadalibyście się :-)

Ale on zaczal wiazanki zanim dostrzegl napis na ramie.

Swoja droga juz kilka razy slyszalem 'o, Dahon, to dobry/luksusowy rower'
Dziwi mnie takie dziwne pojmowanie tej marki.
Czy rower za 1500-2000 jest drogi/luksusowy? A z reguly Dahony z tego przedzialu cenowego widze na polskich drogach.
No chyba, ze utarlo sie, ze skladak to musi byc Wigry_3 za 200zl a jesli kosztuje wiecej to juz luksus i fanaberia.

Taki Brompton, Mezzo czy Bike Friday pewnie nie robilyby wrazenia luksusowych.

Albo moze to jak z aparatami Canona czy Nikona. Marki znane i wiadomo, ze to 'firmowe' aparaty. A o Pentaxach juz niewiele osob slyszalo. Zreszta, pewnie o Leicach tez nie...

W swoją drogą często używasz tej nazwy... :-)

Ktorej?
--
TA

Data: 2012-08-28 19:40:11
Autor: z
cham na rowerze [WAW]
W dniu 2012-08-28 19:15, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Swoja droga juz kilka razy slyszalem 'o, Dahon, to dobry/luksusowy rower'
Dziwi mnie takie dziwne pojmowanie tej marki.
Czy rower za 1500-2000 jest drogi/luksusowy? A z reguly Dahony z tego
przedzialu cenowego widze na polskich drogach.

Ja to nieobiektywny jestem bo dla nie wart jest połowę tej ceny i to z torbą :-)

z

PS. Aż mi się jakoś raźniej zrobiło jak w Kazimierzu Dolnym w ciągu kilku 3 godzin minęło mnie 5 składaków :-)

Data: 2012-08-28 19:58:34
Autor: Titus Atomicus
cham na rowerze [WAW]
In article <k1ivpq$e4k$1@news.task.gda.pl>, z <zch28@usunwp.pl> wrote:

W dniu 2012-08-28 19:15, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

> Swoja droga juz kilka razy slyszalem 'o, Dahon, to dobry/luksusowy rower'
> Dziwi mnie takie dziwne pojmowanie tej marki.
> Czy rower za 1500-2000 jest drogi/luksusowy? A z reguly Dahony z tego
> przedzialu cenowego widze na polskich drogach.

Ja to nieobiektywny jestem bo dla nie wart jest połowę tej ceny i to z torbą :-)

No, ale widziales TO z bliska i na tym jezdziles?


PS. Aż mi się jakoś raźniej zrobiło jak w Kazimierzu Dolnym w ciągu kilku 3 godzin minęło mnie 5 składaków :-)

Ale chodzi ci o konkretne skladaki czy skladaki generalnie?
--
TA

Data: 2012-08-29 10:44:53
Autor: z
cham na rowerze [WAW]
W dniu 2012-08-28 19:58, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

No, ale widziales TO z bliska i na tym jezdziles?

UPS. Złapałeś mnie :-) Tu jestem teoretykiem i czytaczem, oglądaczem porównywaczem osprzętu i parametrów :-)

Ale za to od 1,5 roku ujeżdżam niemiecką podróbę. Dostaje niezłe wciry. Wysokie krawężniki, kocie łby przy 135kg obciążenia.
Podobno jest ciężki 14kg ale z oświetleniem, błotnikami bagażnikiem sztycą amortyzowaną, biegami w piaście.
Nic się nie urwało, wygięło, pękło ...
Gadki o jakości odpadają. Podaj jakiś inny powód żeby dać 2x tyle kasy za logo :-)

Sorry znalazłem powód: u mnie nie ma regulacji wysokości kierownicy.
Znaczy drobna ułomność geometrii.:-)

A Ty ile składaków "ujeżdżałeś"

Ale chodzi ci o konkretne skladaki czy skladaki generalnie?

Generalnie o nowe konstrukcje :-)

Data: 2012-08-29 10:00:12
Autor: Andrzej Ozieblo
cham na rowerze [WAW]
W dniu 2012-08-28 19:15, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Swoja droga juz kilka razy slyszalem 'o, Dahon, to dobry/luksusowy rower'
Dziwi mnie takie dziwne pojmowanie tej marki.
Czy rower za 1500-2000 jest drogi/luksusowy? A z reguly Dahony z tego
przedzialu cenowego widze na polskich drogach.
No chyba, ze utarlo sie, ze skladak to musi byc Wigry_3 za 200zl a jesli
kosztuje wiecej to juz luksus i fanaberia.

Chodzilem kiedys kolo Dahona, nawet tu pytalem co to jest warte. Podoba mi sie, zwlaszcza ta lepsza (i drozsza wersja) i kupilbym ja gdybym musial dojezdzac komunikacja zbiorowa. Skladalbym sobie takie Dahona, sru do autobusu czy pociagu, rozkladalbym i langsam do pracy.

Ale nie mam na razie takiej komunikacyjnej potrzeby i dalej musze sie tluc na Wigry 3, nie za 200 zl, ale ok. 50 zl z lekko uszkodzona kontra, rozkrecajacymi sie sterami (o ile tak sie to nazywa w Wigry 3), niekasowalnymi luzami w kolach i rozdarnym siodelkiem. I ogladac tylez rozbawione co drwiace miny mlodziezy spogladajcych na starszego pana zapylajacego na rowerze ich dziadkow. :)

Ale fakt, z owym chamem, ktory dla mnie wyglada bardziej na psychola niz chama, dogadalbym sie niezle.

Data: 2012-08-29 10:23:15
Autor: kawoN
cham na rowerze [WAW]
W dniu 12-08-29 10:00, Andrzej Ozieblo pisze:

zapylajacego na rowerze ich dziadkow. :)

Oj zaraz dziadków - ojców, ojców :)

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2012-08-29 11:03:59
Autor: Andrzej Ozieblo
cham na rowerze [WAW]
W dniu 2012-08-29 10:23, kawoN pisze:
W dniu 12-08-29 10:00, Andrzej Ozieblo pisze:

zapylajacego na rowerze ich dziadkow. :)

Oj zaraz dziadków - ojców, ojców :)

Fakt, chyba przesadzilem. Ale niewiele. Szczyt popularnosci Wigry 3, Karatow, Jubilatow i jeszcze kilku innych prawdziwych skladakow przypada na lata 70-te. Wtedy jezdzili na nich rozni, w tym ja, dwudziestkilkuletni wtedy mezczyzna. Byl to Karat, ktorego mi potem ukradli. Ale jezdzili tez i starsi. Po miescie, na dzialke, na ryby. Policzmy wiec. 40 lat minelo... Troche wiecej niz jedno pokolenie powstalo. Dobra, powinienem napisac "zapylajacego na rowerze ich ojcow i dziadkow". :)

Data: 2012-08-29 12:08:49
Autor: kawoN
cham na rowerze [WAW]
W dniu 12-08-29 11:03, Andrzej Ozieblo pisze:

Fakt, chyba przesadzilem. Ale niewiele. Szczyt popularnosci Wigry 3,
Karatow, Jubilatow i jeszcze kilku innych prawdziwych skladakow przypada
na lata 70-te. Wtedy jezdzili na nich rozni, w tym ja,
dwudziestkilkuletni wtedy mezczyzna. Byl to Karat, ktorego mi potem
ukradli. Ale jezdzili tez i starsi. Po miescie, na dzialke, na ryby.
Policzmy wiec. 40 lat minelo... Troche wiecej niz jedno pokolenie
powstalo. Dobra, powinienem napisac "zapylajacego na rowerze ich ojcow i
dziadkow". :)

Ano - z drugiej strony ja mógłbym być już młodym dziadkiem :)

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2012-08-29 12:19:59
Autor: Titus Atomicus
cham na rowerze [WAW] [skladaki]
In article <k1khfs$3pn$1@srv.cyf-kr.edu.pl>,
 Andrzej Ozieblo <ypoziebl@cyf-kr.edu.pl> wrote:

Ale nie mam na razie takiej komunikacyjnej potrzeby i dalej musze sie tluc na Wigry 3, nie za 200 zl, ale ok. 50 zl z lekko uszkodzona kontra, rozkrecajacymi sie sterami (o ile tak sie to nazywa w Wigry 3), niekasowalnymi luzami w kolach i rozdarnym siodelkiem.

Ale po co? Kto cie do tego zmusza? Przeciez to czysty masochizm.
:-(
Prawde mowiac niedawno przejechalem sie na Wigry3 mojej matki.
Jest pozbawiony wad ktore wymieniles, ale tez jazda na nim nie sprawiala mi przyjemnosci. Przede wszystkim za sprawa geometrii.

I ogladac tylez rozbawione co drwiace miny mlodziezy spogladajcych na starszego pana zapylajacego na rowerze ich dziadkow. :)

Znaczy - lansujesz sie?
--
TA

Data: 2012-08-29 13:11:45
Autor: Andrzej Ozieblo
cham na rowerze [WAW] [skladaki]
W dniu 2012-08-29 12:19, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Ale nie mam na razie takiej komunikacyjnej potrzeby i dalej musze sie
tluc na Wigry 3, nie za 200 zl, ale ok. 50 zl z lekko uszkodzona
kontra, rozkrecajacymi sie sterami (o ile tak sie to nazywa w Wigry
3), niekasowalnymi luzami w kolach i rozdarnym siodelkiem.

Ale po co? Kto cie do tego zmusza? Przeciez to czysty masochizm.

Nie, to czysta kalkulacja. W domu posiadam kilka rowerow, nie tyle co Jasiu Cytawa, ktory ma ich pewnie kilkanascie, ale 5-6 sie znajdzie. Poza Wigry, zaden z nich nie nadaje sie za bardzo do jezdzenia po miescie. Moglbym kupic sobie Holenderke, jakas Gazelle albo inny wytwor holendersko-niemiecki, ktorych pelno w komisach. Nawet od czasu do czasu przychodzi mi to do glowy, ale stwierdzam, ze nie ma sensu. Moje Wigry sa OK. Jezdze po Krakowie dosc specyficznie. Duzo po chodnikach, na ktorych starszy pan na Wigry nie przestrasza, czesto zsiadam z roweru, stosunkowo male dystanse. Zostawiam go byle gdzie przypiety byle czym.

I ogladac tylez rozbawione co drwiace miny mlodziezy spogladajcych na
starszego pana zapylajacego na rowerze ich dziadkow. :)

Znaczy - lansujesz sie?

Intencji nie ma, ale na to wychodzi. :)

Data: 2012-08-29 13:19:37
Autor: Titus Atomicus
cham na rowerze [WAW] [skladaki]
In article <k1ksn0$8f3$1@srv.cyf-kr.edu.pl>,
 Andrzej Ozieblo <ypoziebl@cyf-kr.edu.pl> wrote:

W dniu 2012-08-29 12:19, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

>> Ale nie mam na razie takiej komunikacyjnej potrzeby i dalej musze sie
>> tluc na Wigry 3, nie za 200 zl, ale ok. 50 zl z lekko uszkodzona
>> kontra, rozkrecajacymi sie sterami (o ile tak sie to nazywa w Wigry
>> 3), niekasowalnymi luzami w kolach i rozdarnym siodelkiem.
>
> Ale po co? Kto cie do tego zmusza? Przeciez to czysty masochizm.

Nie, to czysta kalkulacja. W domu posiadam kilka rowerow, nie tyle co Jasiu Cytawa, ktory ma ich pewnie kilkanascie, ale 5-6 sie znajdzie. Poza Wigry, zaden z nich nie nadaje sie za bardzo do jezdzenia po miescie. Moglbym kupic sobie Holenderke, jakas Gazelle albo inny wytwor holendersko-niemiecki, ktorych pelno w komisach. Nawet od czasu do czasu przychodzi mi to do glowy, ale stwierdzam, ze nie ma sensu. Moje Wigry sa OK. Jezdze po Krakowie dosc specyficznie. Duzo po chodnikach, na ktorych starszy pan na Wigry nie przestrasza, czesto zsiadam z roweru, stosunkowo male dystanse. Zostawiam go byle gdzie przypiety byle czym.

No to ja robie to samo, poza tym ze raczej rzadko jezdze po chodnikach. W razie czego przypinam ulockiem. W zasadzie 'holendra' prawie juz nie uzywam. No chyba ze leje, albo musze na dluzej zostawic rower przypiety...
--
TA

Data: 2012-08-30 08:21:38
Autor: bans
cham na rowerze [WAW] [skladaki]
W dniu 2012-08-29 13:11, Andrzej Ozieblo pisze:

Nie, to czysta kalkulacja. W domu posiadam kilka rowerow, nie tyle co
Jasiu Cytawa, ktory ma ich pewnie kilkanascie, ale 5-6 sie znajdzie.


Ulżyło mi, z 7 zszedłem do 4 ;)


--
bans

Data: 2012-08-30 08:20:47
Autor: bans
cham na rowerze [WAW]
W dniu 2012-08-29 10:00, Andrzej Ozieblo pisze:

I ogladac tylez
rozbawione co drwiace miny mlodziezy spogladajcych na starszego pana
zapylajacego na rowerze ich dziadkow. :)

Oj, w obecnych czasach na twój widok to hipsterów szlag trafia, że nie są tacy alternatywni :)))

--
bans

Data: 2012-08-31 09:49:01
Autor: news.neostrada.pl
cham na rowerze [WAW]


Albo moze to jak z aparatami Canona czy Nikona. Marki znane i wiadomo,
ze to 'firmowe' aparaty. A o Pentaxach juz niewiele osob slyszalo.
Zreszta, pewnie o Leicach tez nie...

eee tam ktoś się para fotografia powyżej poziomu kompaktów na pewno wie co to Pentax :) pewnie i tessar i takumar... i laica też ;)

Na poziomie kompaktów po co mu ta wiedza ;) ma wiedzieć co ustawić na słoneczko co na chmurkę i gdzie się naciska żeby zrobić zdjęcie ;P

cham na rowerze [WAW]

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona