|
Data: 2010-07-13 22:43:14 |
Autor: mkarwan |
chamidło kałecki |
Użytkownik "mkałrwan jest debilem" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:i1ihdg$2og$1inews.gazeta.pl...
Brak mi słów - taka była pierwsza reakcja ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego na ostre wypowiedzi Joachima Brudzińskiego na temat katastrofy smoleńskiej. Poseł PiS powiedział m.in., że "Donald Tusk zostawił ciało prezydenta w błocie (...) w ruskiej trumnie na deszczu". - Procedury są takie, że po katastrofie zwłok nie można ruszyć do momentu oględzin - wyjaśniał przedstawiciel rządu. Brudziński zarzucił m.in. premierowi Donaldowi Tuskowi, że "nie zażądał od Putina, żeby ciało polskiego prezydenta wróciło do Polski w polskiej trumnie".
- Nie zapomnę, jak premier naciskał na Rosjan w sprawie wydania zwłok - mówił w TVN24 Kwiatkowski.
Kwiatkowski komentował także słowa Brudzińskiego, który sugerował, że Tusk "ścigał" się J. Kaczyńskim do Smoleńska. - Jedną z pierwszych decyzji Tuska było zaproponowanie wspólnego wyjazdu do Smoleńska - prostował minister sprawiedliwości.
Kolejny zarzut, wysuwany przez posła PiS, dotyczył niezabrania do samolotu, lecącego na miejsce katastrofy kompanii reprezentacyjnej. - Nie zabrano kompanii, bo do samolotu zabierano prokuratorów i ekspertów, którzy mieli przeprowadzić badania - tłumaczył Kwiatkowski.
Minister wyjaśniał także, dlaczego Tusk nie spotkał się w Smoleńsku z Kaczyńskim. - Wszyscy rozumieli w jakim momencie znajdował się Jarosław Kaczyński. Wiem od ministra Grasia i ministra Arabskiego, że za pośrednictwem pana posła Kowala prosili o możliwość kontaktu z Jarosławem Kaczyńskim. Przekazano nam, że Jarosław Kaczyński chce zostać sam ze zwłokami brata - mówił w TVN24 minister. - Donald Tusk uszanował jego decyzję - dodał.
http://wiadomosci.onet.pl/2197340,12,cialo_prezydenta_w_blocie_odpowiedz_przedstawiciela_rzadu,item.html
Tak jak można było przypuszczac, picowski śmiec bezczelnie kłamał!
Przemysław Warzywny
--
"Skąd jednak wziął się ten autentyczny tragizm Kaczyńskiego? W 1990 czy 1991 roku, jeszcze jako "żoliborski konserwatysta", chciał być przywódcą polskiej inteligencji, skuteczniejszym od Adama Michnika. Zamiast tego stał się ostatecznie populistycznym liderem, skuteczniejszym od Andrzeja Leppera".
|
|
|
Data: 2010-07-13 14:57:40 |
Autor: Antenka |
chamidło kałecki |
On 13 Lip, 22:43, "mkarwan" <mkar...@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "mkałrwan jest debilem" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w
wiadomościnews:i1ihdg$2og$1inews.gazeta.pl...
> Brak mi słów - taka była pierwsza reakcja ministra sprawiedliwości
> Krzysztofa Kwiatkowskiego na ostre wypowiedzi Joachima Brudzińskiego na
> temat katastrofy smoleńskiej. Poseł PiS powiedział m.in., że "Donald Tusk
> zostawił ciało prezydenta w błocie (...) w ruskiej trumnie na deszczu". -
> Procedury są takie, że po katastrofie zwłok nie można ruszyć do momentu
> oględzin - wyjaśniał przedstawiciel rządu. Brudziński zarzucił m.in.
> premierowi Donaldowi Tuskowi, że "nie zażądał od Putina, żeby ciało
> polskiego prezydenta wróciło do Polski w polskiej trumnie".
> - Nie zapomnę, jak premier naciskał na Rosjan w sprawie wydania zwłok -
> mówił w TVN24 Kwiatkowski.
> Kwiatkowski komentował także słowa Brudzińskiego, który sugerował, że Tusk
> "ścigał" się J. Kaczyńskim do Smoleńska. - Jedną z pierwszych decyzji
> Tuska było zaproponowanie wspólnego wyjazdu do Smoleńska - prostował
> minister sprawiedliwości.
> Kolejny zarzut, wysuwany przez posła PiS, dotyczył niezabrania do
> samolotu, lecącego na miejsce katastrofy kompanii reprezentacyjnej. - Nie
> zabrano kompanii, bo do samolotu zabierano prokuratorów i ekspertów,
> którzy mieli przeprowadzić badania - tłumaczył Kwiatkowski.
> Minister wyjaśniał także, dlaczego Tusk nie spotkał się w Smoleńsku z
> Kaczyńskim. - Wszyscy rozumieli w jakim momencie znajdował się Jarosław
> Kaczyński. Wiem od ministra Grasia i ministra Arabskiego, że za
> pośrednictwem pana posła Kowala prosili o możliwość kontaktu z Jarosławem
> Kaczyńskim. Przekazano nam, że Jarosław Kaczyński chce zostać sam ze
> zwłokami brata - mówił w TVN24 minister. - Donald Tusk uszanował jego
> decyzję - dodał.
>http://wiadomosci.onet.pl/2197340,12,cialo_prezydenta_w_blocie_odpowi...
> Tak jak można było przypuszczac, picowski śmiec bezczelnie kłamał!
> Przemysław Warzywny
> --
> "Skąd jednak wziął się ten autentyczny tragizm Kaczyńskiego? W 1990 czy
> 1991 roku, jeszcze jako "żoliborski konserwatysta", chciał być przywódcą
> polskiej inteligencji, skuteczniejszym od Adama Michnika. Zamiast tego
> stał się ostatecznie populistycznym liderem, skuteczniejszym od Andrzeja
> Leppera".- Ukryj cytowany tekst -
- Pokaż cytowany tekst -
Nie od dzisiaj wiadomo, że to chamskie pomiotło wykarmione na GóWnie.
Antenka
|
|