Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   chamscy i tepi lekarze

chamscy i tepi lekarze

Data: 2011-05-05 20:44:42
Autor:
chamscy i tepi lekarze
W zwiazku z tym ze od dawna jestem chory (problemy z ukl oddechowym
najprawdopodobniej drozdzak w ukl oddechowym) dana mi zostala
watpliwa przyjemnosc chodzenia po naprawde wielu lekarzach (by
uzyc popularnego zwrotu 'chodzic po lekarzach')

Niestety 'watpliwa przyjemnosc' jest tu tak naprawde dosyc drastycznym eufemizmem bo czesto spotykam tak zenujacych gburow i glabow ze
jest to dosyc trudne do uwierzenia (przynajmniej dla tych ktorzy
'nie znaja zycia') -- kiedys np bylem u lekarza z obawa ze jestem chory na borelioze i ow totalny zbrodniarzo-pajac zaproponowal mi
bym 'spuscil z rurki' i generalnie mnie olal (po czym oczywiscie ciezko zachorowalem na borelioze i nabawilem sie naprawde ciezkich klopotow
na kilka lat zycia w koncu sie z niej wyleczylem ale skutki czuje do dzis
-- i to nie jest wyjatek to jest norma, - tj dokladniej przewazajaca wiekszosc lekarzy jest naprawde kiepska a niektorzy (tak z 1/3 1/4)
sa bardziej przerazajacy niz 'Pila 118' (i ci pojda do piekla); czesto spotykam sie z jawna glupota i arogancja sprowadzajaca sie do nie rozumienia tego co mowie albo wrecz oczywistym chamstwem i prostactwem (wszelkie zapisy o powinnosci lekarza i misji zawodu itp oczywiscie pusty smiec h)

w sumie coraz bardziej sie do tego przyzwyczajam i to niesie pewna ulge
ale oczywiscie towarzyszy mi okropne uczucie niesprawiedliwosci bezsilnosci
itp - nie mam po prostu pojecia jak postepowac z takimi chamskimi lekarzami
tlukami... co mozna zrobic? jak ich 'osadzic'? jak naprawic sytuacje?
- czy naprawde jest tak ze nic nie mozna zrobic? - i jeszcze wazniejsza
rzecz, jak w koncu wyegzekwowac jakies skuteczne potraktowanie mnie i leczenie /problemy z ukladem oddechowym w prakyce prawie uniemozliwjaja
mi prace zawodowa - tymczasem dla lekarzy to nic, generalnie dla nich
najlatwiejszym sposobem zalatwienia tego przypadku (ktory medycznie
faktycznie wychodzi na to nie jest szablonowy) jest olewka - i tak sie tulam juz pare lat/
 --


Data: 2011-05-05 22:54:23
Autor: animka
chamscy i tepi lekarze
W dniu 2011-05-05 22:44, fir.SKASUJ@gazeta.pl pisze:
jak w koncu wyegzekwowac jakies skuteczne potraktowanie mnie i
leczenie /problemy z ukladem oddechowym w prakyce prawie uniemozliwjaja
mi prace zawodowa

Wzywaj pogotowie.

animka

Data: 2011-05-06 04:59:25
Autor: ąćęłń
chamscy i tepi lekarze
Raczej przeprowadzić się do innego kraju, niestety.
Przy czym też nie do dowolnie innego.


-- -- -
Wzywaj pogotowie.

--


Data: 2011-05-06 12:30:30
Autor: Kowal
chamscy i tepi lekarze
Raczej przeprowadzić się do innego kraju, niestety.
Przy czym też nie do dowolnie innego.

niestety jest to prawdziwe i smutne.
Płacąc składkę zdrowotną kilka razy (etat, działalność, spółka) nie jestem w stanie z dzieckiem udać się do okulisty. Tzn "zapisać" się może i mogę, ale termin za 5 miesięcy. O dziwo ten sam lekarz w tym samym szpitalu może mnie przyjąć jutro - jeżeli zapłacę z kieszeni :(

Data: 2011-05-06 12:40:56
Autor: Johnson
chamscy i tepi lekarze
Kowal pisze:

Płacąc składkę zdrowotną kilka razy (etat, działalność, spółka) nie jestem w stanie z dzieckiem udać się do okulisty. Tzn "zapisać" się może i mogę, ale termin za 5 miesięcy. O dziwo ten sam lekarz w tym samym szpitalu może mnie przyjąć jutro - jeżeli zapłacę z kieszeni :(
A na bandę czworga głosujesz ?

--
@2011 Johnson
http://db.tt/JzsPUMU

Data: 2011-05-06 12:52:50
Autor: Kamil
chamscy i tepi lekarze
Dnia Fri, 06 May 2011 12:40:56 +0200, Johnson napisał(a):

Płacąc składkę zdrowotną kilka razy (etat, działalność, spółka) nie jestem w stanie z dzieckiem udać się do okulisty. Tzn "zapisać" się może i mogę, ale termin za 5 miesięcy. O dziwo ten sam lekarz w tym samym szpitalu może mnie przyjąć jutro - jeżeli zapłacę z kieszeni :(
A na bandę czworga głosujesz ?

A co to ku..a zmieni?
To jedna i ta sama paczka, z tym że pod innym szyldem.

Te całe koszyki o których ściemniał Kopaczowa, to jak dla mnie ścierwo. Bo
co one oznaczają?
1. jeżeli będziesz DODATKOWO opłacał składki na leczenie - to będziesz mógł
SZYBKO i BEZ KOLEJKI dostać się do specjalisty/na badania
2. bez tych dodatkowych składek będziesz miał RZEKOMO tka jak teraz
(kolejki).

Więc ktoś tu coś pierdoli na maksa.

Wytłumaczenia sa dwa.
1. w chwili obecnej lekarze i sprzęt "walą w ciula" i sobie bimbają,
generując kolejki. Jak będą dodatkowe składki wówczas będą pracowali w
normalnym tempie.
2. jeżęli teraz pracują w normalnym tempie, to po wprowadzeniu dodatkowych
składek ci co je opłącają będą mieli dostęp niemalże bezpośredni - oznaczać
będzie JESZCZE WIĘKSZE WYDŁUŻENIE kolejek dla tych co nie maja dodatkowych
składek.

W każdym razie - ktoś tu kogoś ciulo :)))

Data: 2011-05-06 12:59:28
Autor: Johnson
chamscy i tepi lekarze
Kamil pisze:


A na bandę czworga głosujesz ?

A co to ku..a zmieni?

Zmieni twój poziom satysfakcji co najmniej ... a końcu może, jak większość tak zrobi coś się zmieni. Choć pewnie wcześniej zbankrutujemy i też zmiany nastąpią.


Wytłumaczenia sa dwa.
1. w chwili obecnej lekarze i sprzęt "walą w ciula" i sobie bimbają,
generując kolejki. Jak będą dodatkowe składki wówczas będą pracowali w
normalnym tempie.
2. jeżęli teraz pracują w normalnym tempie, to po wprowadzeniu dodatkowych
składek ci co je opłącają będą mieli dostęp niemalże bezpośredni - oznaczać
będzie JESZCZE WIĘKSZE WYDŁUŻENIE kolejek dla tych co nie maja dodatkowych
składek.


Prawidłowa odpowiedź brzmi - przy dodatkowych składkach, z punktu widzenia pacjenta, nic się nie zmieni.


--
@2011 Johnson
http://db.tt/JzsPUMU

Data: 2011-05-06 13:05:39
Autor: Kamil
chamscy i tepi lekarze
Dnia Fri, 06 May 2011 12:59:28 +0200, Johnson napisał(a):

Prawidłowa odpowiedź brzmi - przy dodatkowych składkach, z punktu widzenia pacjenta, nic się nie zmieni.

Tego pacjenta który płaci dodatkowe składki zapomniałeś dodać :)
Bo ten bez dodatkowych składek, będzie zdychał gorzej niż teraz.
Będzie pacjentem niższego poziomu.

Data: 2011-05-06 13:27:23
Autor: Johnson
chamscy i tepi lekarze
Kamil pisze:

Tego pacjenta który płaci dodatkowe składki zapomniałeś dodać :)

Nie, nic się nie zmieni i dlatego drugiego.


Bo ten bez dodatkowych składek, będzie zdychał gorzej niż teraz.
Będzie pacjentem niższego poziomu.

Bajki. Sprawiedliwość społeczna na to nie pozwala.

--
@2011 Johnson
http://db.tt/JzsPUMU

Data: 2011-05-06 13:33:10
Autor: Kamil
chamscy i tepi lekarze
Dnia Fri, 06 May 2011 13:27:23 +0200, Johnson napisał(a):

Tego pacjenta który płaci dodatkowe składki zapomniałeś dodać :)

Nie, nic się nie zmieni i dlatego drugiego.

Musi się zmienić. Skoro w chwili obecnej np. do specjalisty od serca czeka
się 3 miesiące, a po wprowadzeniu dodatkowych składek część kolejkowiczów
"przeskoczy" i jeszcze cześć "wskoczy" (wszak będą mieli to zagwarantowane
w tych składkach) - to ci co nie mają tych dodatkowych składek MUSZĄ czekać
dłużej. Proste jak konstrukcja cepa.
 
Bo ten bez dodatkowych składek, będzie zdychał gorzej niż teraz.
Będzie pacjentem niższego poziomu.

Bajki. Sprawiedliwość społeczna na to nie pozwala.

A tutaj nie postawiłeś emotki ma końcu :)

Data: 2011-05-06 15:51:25
Autor: Johnson
chamscy i tepi lekarze
Kamil pisze:


Musi się zmienić. Skoro w chwili obecnej np. do specjalisty od serca czeka
się 3 miesiące, a po wprowadzeniu dodatkowych składek część kolejkowiczów
"przeskoczy" i jeszcze cześć "wskoczy" (wszak będą mieli to zagwarantowane
w tych składkach) - to ci co nie mają tych dodatkowych składek MUSZĄ czekać
dłużej. Proste jak konstrukcja cepa.

Logika nie obowiązuje w służbie zdrowia ;)
Dodatkowe ubezpieczenie spowoduje tylko powstanie dwóch kolejek - normalnych i "idiotów" który chcą zapłacić drugi raz w ramach tego systemu. Ale obydwie kolejki będą obsługiwane symultanicznie (bo przecież ci gorsi też muszą być "obsłużeni", a kolejka "lepszych" nigdy się nie wyczerpie, co oznacza że MS wprowadzi te dwie kolejki) . Czyli ci dopłacą będą czekać też w kolejce ale w innej. I w dodatku tyle samo albo nawet dłużej. Bo cześć czasu zostanie zmarnowana na ustalanie z której kolejki teraz należy obsługiwać pacjentów ;)

--
@2011 Johnson
http://db.tt/JzsPUMU

Data: 2011-05-09 14:38:03
Autor: Massai
chamscy i tepi lekarze
Johnson wrote:

Kamil pisze:

> > Musi się zmienić. Skoro w chwili obecnej np. do specjalisty od
> serca czeka się 3 miesiące, a po wprowadzeniu dodatkowych składek
> część kolejkowiczów "przeskoczy" i jeszcze cześć "wskoczy" (wszak
> będą mieli to zagwarantowane w tych składkach) - to ci co nie mają
> tych dodatkowych składek MUSZĄ czekać dłużej. Proste jak
> konstrukcja cepa.

Logika nie obowiązuje w służbie zdrowia ;)
Dodatkowe ubezpieczenie spowoduje tylko powstanie dwóch kolejek -
normalnych i "idiotów" który chcą zapłacić drugi raz w ramach tego
systemu. Ale obydwie kolejki będą obsługiwane symultanicznie (bo
przecież ci gorsi też muszą być "obsłużeni", a kolejka "lepszych"
nigdy się nie wyczerpie, co oznacza że MS wprowadzi te dwie kolejki)
. Czyli ci dopłacą będą czekać też w kolejce ale w innej. I w dodatku
tyle samo albo nawet dłużej. Bo cześć czasu zostanie zmarnowana na
ustalanie z której kolejki teraz należy obsługiwać pacjentów ;)

Przepraszam, a co ma czas do kolejek?

Służba zdrowia mogłaby w tej chwili (statystycznie oczywiście) zrobić
2-3 razy więcej usług. Jeśli ktoś za nie zapłaci.

Jeśli poradnia ma zakontraktowane 5 wizyt dziennie, i jeden specjalista
to obsługuje, to nawet pracując jak przy strajku włoskim, zajmie mu to
maks 3h.
Dziennie można przyjąć sensownie około 15 pacjentów (tak żeby mieć czas
na papiery).

Johnson, to nie sąd, że się ma 2 razy w tygodniu wokandę a przez resztę
tygodnia można grać w brydża. Przepraszam, tzn. analizować dokumenty.

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-05-10 21:17:28
Autor: Johnson
chamscy i tepi lekarze
Massai pisze:

Jeśli poradnia ma zakontraktowane 5 wizyt dziennie, i jeden specjalista
to obsługuje, to nawet pracując jak przy strajku włoskim, zajmie mu to
maks 3h.
Dziennie można przyjąć sensownie około 15 pacjentów (tak żeby mieć czas
na papiery).

Jakoś z moich obserwacji wynika że specjalista (do którego chodzę) na pacjenta przeznacza max 5 minut a obsługuje ich 40 na dzień.
Ale ...
weź pod uwagę że ten specjalista pracuje "jednocześnie" w kilku przychodzeniach a nie w tej jednej i nie wydaje mi się żeby miał czas na więcej.



Johnson, to nie sąd, że się ma 2 razy w tygodniu wokandę a przez resztę
tygodnia można grać w brydża.

W brydża się nie da grać jednoosobowo. A kurnik blokują w niektórych sądach, z tego co słyszałem.

A poważnie mówiąc tzw. wokandy to mniejszość zajęć sądu.

--
@2011 Johnson
http://db.tt/JzsPUMU

Data: 2011-05-06 13:43:03
Autor: Misiek
chamscy i tepi lekarze

Użytkownik "Kamil" <asdfg@asd.com> napisał w wiadomości news:yz0q8qlhzvby.1idgx5x2s2uvv.dlg40tude.net...
Dnia Fri, 06 May 2011 12:40:56 +0200, Johnson napisał(a):

(ciach)


Te całe koszyki o których ściemniał Kopaczowa, to jak dla mnie ścierwo. Bo
co one oznaczają?
1. jeżeli będziesz DODATKOWO opłacał składki na leczenie - to będziesz mógł
SZYBKO i BEZ KOLEJKI dostać się do specjalisty/na badania
2. bez tych dodatkowych składek będziesz miał RZEKOMO tka jak teraz
(kolejki).

Więc ktoś tu coś pierdoli na maksa.

Wytłumaczenia sa dwa.
1. w chwili obecnej lekarze i sprzęt "walą w ciula" i sobie bimbają,
generując kolejki. Jak będą dodatkowe składki wówczas będą pracowali w
normalnym tempie.
2. jeżęli teraz pracują w normalnym tempie, to po wprowadzeniu dodatkowych
składek ci co je opłącają będą mieli dostęp niemalże bezpośredni - oznaczać
będzie JESZCZE WIĘKSZE WYDŁUŻENIE kolejek dla tych co nie maja dodatkowych
składek.

W każdym razie - ktoś tu kogoś ciulo :)))

Jasne, najlepiej na lekarzy wszystko zwalic. Moze maja pracowc "za darmo" ?
Sprawa wyglada tak:
1. Kontrakt z NFZ-tem obejmuje tyle i tyle punktow (dodam ze to ile NFZ przyzna punktow danej przychodni, lekarzwi, na konkretna usluge - zalezy od "widzimisie" NFZ-tu, a nie od faktycznych potrzeb lekarza czy przychodni).
2. w ramach tego kontraktu lekarz moze przyjac "X" pacjentow za ktorych NFZ zaplaci (zrefunduje usluge).
3. w rozbiciu na dzien wychodzi to X / np. 240 (12 miesiecy po 12 dni).
4. jesli przyjmie ich (X/120) + 5- braknie "punktow" na kolejne dni
5. Jesli przyjmie wiecej niz kontrakt przewiduje - moze wystapic do NFZ o "nadwykonania", jednak przewaznie NFZ za to nie zaplaci.
6. Jesli przyjmuje dzienie x/60 pacjentow - logiczne ze po pol roku skonczy sie limit (kontrakt).
7. za darmo nikt nie bedzie pracowac.
8. Moglby przyjac przez caly rok x/60 pacjentow (czyli np. 2 x wiecej niz przyjmuje) - Proste, nadwyzke trza zaplacic z dodatkowych skladek.
Jasne? Lub pelnoplatnie, bo NFZ daje taki a taki kontrakt i wiecej nie da. Malo tego, w przyszlym roku zmniejsza kontrakt o polowe...
Nie jest to proste, ja tez nie rozumiem toku myslenia i dzialania NFZ-tu ktory dostaje moja skladke zdrowotna, ja chodze do lekarza raz na 2 lata a i tak musze czekac na zrefundowana operacje kolana do sierpnia 2018 roku.
Za to pelnoplatnie (drobiazg, 16 tys za sama endoproteze) przyjma mnie najpozniej po 3-ch miesiacach.
Proste, ale gdzie tu logika?

Data: 2011-05-06 13:52:02
Autor: Kamil
chamscy i tepi lekarze
Dnia Fri, 6 May 2011 13:43:03 +0200, Misiek napisał(a):

[..] dzialania NFZ-tu ktory dostaje moja skladke zdrowotna,

Jest to niemalże co 10 zarobiona złotówka!!!
To są KOLOSALNE pieniądze w skali kraju.
Ale.... znajomi królika muszą na czymś trzepać kasiorę.
Spójrzmy na ... hurtownie farmaceutyczne... tam średni personel pracowniczy
z administracji "buja się" firmowymi brykami każda po kilkaset tysięcy za
sztukę.... no maskara :)
Za coś te hurtownie musiały te bryki kupić (pal licho że to leasing, ale to
przecież jeszcze drożej niż kupno od strzału, bo dochodzą odsetki i obsługa
leasingu).
Takich "bonusów" to nie mają nawet pracownicy wyższego szczebla w innych
branżach :))

Data: 2011-05-09 14:32:05
Autor: Massai
chamscy i tepi lekarze
Kamil wrote:

Dnia Fri, 6 May 2011 13:43:03 +0200, Misiek napisał(a):

> [..] dzialania NFZ-tu ktory dostaje moja skladke zdrowotna,

Jest to niemalże co 10 zarobiona złotówka!!!
To są KOLOSALNE pieniądze w skali kraju.

Poprawka - to nadal są gówniane pieniądze. I to niezależnie jak się
patrzy, czy kwotowo, czy procent PKB, czy procent średniej pensji.

Tzn. owszem gdyby całe pieniądze zebrane w skali kraju przeznaczyć
tylko na twoje leczenie, byłyby to kolosalne pieniądze.
Ale jest jeszcze 40 mln obywateli których za te pieniądze trzeba
leczyć. Nie można ich wydać na jednego hipochondryka.

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-05-06 16:12:15
Autor: animka
chamscy i tepi lekarze
W dniu 2011-05-06 13:43, Misiek pisze:
Za to pelnoplatnie (drobiazg, 16 tys za sama endoproteze) przyjma mnie
najpozniej po 3-ch miesiacach.
Proste, ale gdzie tu logika?

Prostytuctwo górą :-(

--
animka

Data: 2011-05-07 21:14:35
Autor: Romik
chamscy i tepi lekarze

Użytkownik "Misiek" <pwr1@o2.pl> napisał w wiadomości news:4dc3debd$0$2460$65785112news.neostrada.pl...

Jasne, najlepiej na lekarzy wszystko zwalic. Moze maja pracowc "za darmo" ?

Ależ rozwiazanie jest proste jak słońce - wystarczy skurwysynom płacić połowe tego co teraz za jednego pacjenta i przyjmą ich dwa razy więcej. A że klejki się szybciutko rozłądują to i prywatnie chuje nie nawojują.
Jak patrzę jakim samochodem przyjeżdża pan doktor do spzitala dziecięcego żeby przyjąc pięciu pacjentów i następnie od 13 czeka druga kolejka "bez rejestracji" to mi się nóż w kieszeni otwiera. A i że w rodzinie mam też takiego "bożka w białym fartuchu" który już nie wie co z tą kasą zrobić a koniakami klamki myje to jak słyszę "dajcie więcej pieniendzów, dajcie więcej pieniendzów" to mnie szlag trafia.


Romek

Data: 2011-05-09 14:41:59
Autor: Massai
chamscy i tepi lekarze
Romik wrote:


Użytkownik "Misiek" <pwr1@o2.pl> napisał w wiadomości
news:4dc3debd$0$2460$65785112news.neostrada.pl...

> Jasne, najlepiej na lekarzy wszystko zwalic. Moze maja pracowc "za
> darmo"  ?

Ależ rozwiazanie jest proste jak słońce - wystarczy skurwysynom
płacić połowe tego co teraz za jednego pacjenta i przyjmą ich dwa
razy więcej.

NFZ płaci zazwyczaj 15-20 zł za wizytę. Są wyjątki, gdzei cena dochodzi
do 50 pln nawet ale... to wyjątki. Są zazwyczaj związane z kosztem
sprzętu (czymś ten np. okulista musi badać, i sprzęt trzeba
amortyzować).

W prywatnej przychodni taka wizyta kosztuje powyżej 100 pln.

Chcesz być leczony za 7-10 zł za wizytę? Zastanów się dobrze nad
odpowiedzią.

A że klejki się szybciutko rozłądują to i prywatnie
chuje nie nawojują.  Jak patrzę jakim samochodem przyjeżdża pan
doktor do spzitala dziecięcego żeby przyjąc pięciu pacjentów i
następnie od 13 czeka druga kolejka "bez rejestracji" to mi się nóż w
kieszeni otwiera.

I zarobił na tę furę tymi 5 pacjentami... tia.

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-05-09 19:34:18
Autor: Ajgor
chamscy i tepi lekarze


Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:iq8ufn$ga1$1@news.onet.pl...

A że klejki się szybciutko rozłądują to i prywatnie
chuje nie nawojują.  Jak patrzę jakim samochodem przyjeżdża pan
doktor do spzitala dziecięcego żeby przyjąc pięciu pacjentów i
następnie od 13 czeka druga kolejka "bez rejestracji" to mi się nóż w
kieszeni otwiera.

I zarobił na tę furę tymi 5 pacjentami... tia.

No to czym zarobił?

Data: 2011-05-09 18:45:31
Autor: Massai
chamscy i tepi lekarze
Ajgor wrote:



Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:iq8ufn$ga1$1@news.onet.pl...

> > A że klejki się szybciutko rozłądują to i prywatnie
> > chuje nie nawojują.  Jak patrzę jakim samochodem przyjeżdża pan
> > doktor do spzitala dziecięcego żeby przyjąc pięciu pacjentów i
> > następnie od 13 czeka druga kolejka "bez rejestracji" to mi się
> > nóż w kieszeni otwiera.
> > I zarobił na tę furę tymi 5 pacjentami... tia.

No to czym zarobił?

Usługami w sektorze prywatnym, tam gdzie pacjenci płacą >100 pln za
wizytę i jakoś nie stękają że to zdzierstwo, a nie na państwowej
posadzie, gdzie szpital/poradnia dostaje 5-8 razy mniej i jeszcze są
głosy że za dużo.

Standardowa umowa ze specjalistą w prywatnej przychodni jest prosta -
fifty-fifty. Przychodnia zapewnia lokal, obsługę, czasem sprzęt -
lekarz przyjmuje i dostaje połowę tego co płaci pacjent.

I sobie policz - wizyta 100 pln, trwa 20 minut, gość przyjmuje przez
4h, czyli 12 pacjentów.
Za każdego dostaje 50 pln, czyli 600 pln dziennie, przyjmuje 3 razy w
tygodniu, czyli 12 razy w miesiącu - ma z tego 7200 pln, za w sumie 48h
pracy. stawka - 150 pln/h, ponad 100 pln na czysto.

W szpitalu za cały etat + wymuszony dyżur, czyli 48h tygodniowo, czyli
około 190 godzin miesięcznie - i wyciąga z tego circa 4-4,5k na rękę,
czyli stawka mu wychodzi niecałe 25 pln/h.

Czy to dziwne że lekarze traktują pracę w szpitalu głównie jako
narzędzie marketingowe?

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-05-09 22:21:08
Autor: profesor kinbote
chamscy i tepi lekarze
Ajgor wrote:



>

>

> Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości grup

> dyskusyjnych:iq8ufn$ga1$1@news.onet.pl...

>

> > > A że klejki się szybciutko rozłądują to i prywatnie

> > > chje nie nawojują.  Jak patrzę jakim samochodem przyjeżdża pan

> > > doktor do spzitala dziecięcego żeby przyjąc pięciu pacjentów i

> > > następnie od 13 czeka druga kolejka "bez rejestracji" to mi się

> > > nóż w kieszeni otwiera.

> >

> > I zarobił na tę furę tymi 5 pacjentami... tia.

>

> No to czym zarobił?



Usługami w sektorze prywatnym, tam gdzie pacjenci płacą >100 pln za

wizytę i jakoś nie stękają że to zdzierstwo, a nie na państwowej

posadzie, gdzie szpital/poradnia dostaje 5-8 razy mniej i jeszcze są

głosy że za dużo.



Standardowa umowa ze specjalistą w prywatnej przychodni jest prosta -

fifty-fifty. Przychodnia zapewnia lokal, obsługę, czasem sprzęt -

lekarz przyjmuje i dostaje połowę tego co płaci pacjent.



I sobie policz - wizyta 100 pln, trwa 20 minut, gość przyjmuje przez

4h, czyli 12 pacjentów.

Za każdego dostaje 50 pln, czyli 600 pln dziennie, przyjmuje 3 razy w

tygodniu, czyli 12 razy w miesiącu - ma z tego 7200 pln, za w sumie 48h

pracy. stawka - 150 pln/h, ponad 100 pln na czysto.



W szpitalu za cały etat + wymuszony dyżur, czyli 48h tygodniowo, czyli

około 190 godzin miesięcznie - i wyciąga z tego circa 4-4,5k na rękę,

czyli stawka mu wychodzi niecałe 25 pln/h.



Czy to dziwne że lekarze traktują pracę w szpitalu głównie jako

narzędzie marketingowe?



-

Pozdro

Massai


jako zalozyciel watku moge powiedziec ze twoja wypowiedz lepiej ilustruje
to o czym ja pisze niz moje wlasne slowa, jest to obraz mentalnosci do ktorego 'dazy' wielu lekarzy (nie wiem gdzie jest centrum tego roju i sakd to sie bierze) a ktora to mentalnosc moim zdanie mozna okreslic jako 'robacza'


--


Data: 2011-05-09 23:50:57
Autor: Massai
chamscy i tepi lekarze
profesor_kinbote@poczta.onet.pl wrote:


jako zalozyciel watku moge powiedziec ze twoja wypowiedz lepiej
ilustruje to o czym ja pisze niz moje wlasne slowa, jest to obraz
mentalnosci do ktorego 'dazy' wielu lekarzy (nie wiem gdzie jest
centrum tego roju i sakd to sie bierze) a ktora to mentalnosc moim
zdanie mozna okreslic jako 'robacza'

Nie "do którego dąży wielu lekarzy" tylko do którego dążą praktycznie
wszyscy, nie tylko lekarze.

Każdy chce zarabiać jak najlepiej, to cię dziwi albo budzi twój
sprzeciw?

Powiedz, sam zmienisz pracę na mniej płatną, dodatkowo - w gorszych
warunkach, na gorszym sprzęcie, z rozdętą do niemożliwości
sprawozdawczością? Jeśli odpowiedź jest twierdząca, to wybacz, ale
wygląda że szukałeś pomocy u nieodpowiednich specjalistów.

Jeśli natomiast odpowiedź jest przecząca - sam swoją mentalność
nazwałeś "robaczą".

I jeszcze raz, krótko - NFZ nie kupuje "8 godzin przyjęć lekarza w
przychodni". NFZ kupuje "przyjęcie 5 pacjentów dziennie". I te 5 wizyt
dziennie lekarz wykonuje. Nie jego wina że NFZ ma tak mało kasy że
kupuje tylko 5 wizyt. To tylko twoja wina, bo tak małą składkę płacisz.
Potrafisz to pojąć czy za trudne?

Dodatkowo - zwyczajnym bredzeniem jest że "lekarz do 13.00 przyjmuje 5
pacjentów na NFZ, a po 13.00 - czekają ci płatni".
Albo hasła że rejestracja mówi "na nfz za pół roku, prywatnie -
dzisiaj". To pismackie brednie, urban legend.

Dla twojej wiadomości - żadna jednostka służby zdrowia nie może
świadczyć jednocześnie TYCH SAMYCH usług "na NFZ" i prywatnie,
płatnych. Nie może i już, NFZ z takimi nie podpisuje kontraktów, albo
wręcz je zrywa jak stwierdzi że coś takiego ma miejsce. Jest to
zapisane w warunkach świadczenia usług.

Jedyną opcją żeby lekarz prywatnie przyjmował np. na terenie jednostki
mającej kontrakt z NFZ na jego usługi jest gdy inna jednostka prawna
np. wynajmuje pomieszczenia i w nich świadczy usługi. Przy czym MUSI
prowadzić odrębną rejestrację, ruch chorych, archiwum etc.

Natomiast dopuszczalne jest żeby łączyć np. POZ na NFZ i specjalistyka
płatna prywatnie. To różne usługi, tak robi większość przychodni POZ,
bo specjalistyka "na NFZ" jest wybitnie nieopłacalna, a i POZ zazwyczaj
wychodzi circa na zero, tyle że stanowi mechanizm "naganiania
pacjentów" na prywatną specjalistykę.

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-05-10 04:59:15
Autor:
chamscy i tepi lekarze
Massai <tsender@wp.pl> napisał(a):
profesor_kinbote@poczta.onet.pl wrote:

> > jako zalozyciel watku moge powiedziec ze twoja wypowiedz lepiej
> ilustruje to o czym ja pisze niz moje wlasne slowa, jest to obraz
> mentalnosci do ktorego 'dazy' wielu lekarzy (nie wiem gdzie jest
> centrum tego roju i sakd to sie bierze) a ktora to mentalnosc moim
> zdanie mozna okreslic jako 'robacza'

Nie "do którego dąży wielu lekarzy" tylko do którego dążą praktycznie
wszyscy, nie tylko lekarze.

praktycznie wszyscy to utrzymuja sie za 500 zl miesiecznie
lekarze zarabiaja tak duzo ze to czyni z nich jakby
nacpanych kokaina polbogow - traca kontakt z rzeczywistoscia
ktora polega na tym ze jak moj ojciec trzeba przezyc
miesiac za 440 zl - znam lekarza ktory zarabia piecio yfrowe
sumy a prawie nic nie robi i zastanawiam sie czy mozna
powiedziec czy to co robi pomaga czy szkodzi
zarabiaja za duzo - skladki sa gigantyczne - sam
zarabiam srednio a place o ile wiem400 zl miesiecznie - pacjentom poswiecaja tyle czasu co miesu
na tasmie w fabryce - sa glupi, 'bezideowi' kupuja
dzipy meble albo zadaja sie z krwami itp na cos
wiecej ich nie stac - dobry lekarz powinien
zarobic kilka tys ale to dobry a takich (i tak
z gig zaztrzezeniami) jest moze 1 na 100
cala reszta nie warta jest by zarabiac tyle
co nauczy iele - to jak jest glupupio
i plebejsko w tym srodowisku to niewyczerpany
temat

to wsxystko niezaleznie od tego ze lekarze sa
czesto zwyklymi tlukami - co czwarty to ordymarny
cham - osmiu na dziesieciu nie potrafi przeprowadzic
wywiadu - chodze nty raz do roznych z tym samym
problemem i moge poroenywac - a najforsze ze
ciagle od lat jestem chor

co do urban legen to bynajmniej
sam w krytycznym czasie chorowania
na boreliozr tak sie trzeslem caly
posiatkowany przez borelioze ze czulem
sie jak pies jedzony przez milon robakow
- zapisali mnie na za 4 miesiace a lysniski
przysadzisty profesorek powiedzial ze dam
pare zlotych to przyjmie mnie od zaraz -
osobiscie wolalbym go poczestoeac pala
w skxrwiony czerep albo odpowiedzial
noscia karna niz tymi pieniedzmi
skutki za pozno wyleczonej boreliozy czuje do
dzis i rujnuja mi zycie

Każdy chce zarabiać jak najlepiej, to cię dziwi albo budzi twój
sprzeciw?

Powiedz, sam zmienisz pracę na mniej płatną, dodatkowo - w gorszych
warunkach, na gorszym sprzęcie, z rozdętą do niemożliwości
sprawozdawczością? Jeśli odpowiedź jest twierdząca, to wybacz, ale
wygląda że szukałeś pomocy u nieodpowiednich specjalistów.

Jeśli natomiast odpowiedź jest przecząca - sam swoją mentalność
nazwałeś "robaczą".

I jeszcze raz, krótko - NFZ nie kupuje "8 godzin przyjęć lekarza w
przychodni". NFZ kupuje "przyjęcie 5 pacjentów dziennie". I te 5 wizyt
dziennie lekarz wykonuje. Nie jego wina że NFZ ma tak mało kasy że
kupuje tylko 5 wizyt. To tylko twoja wina, bo tak małą składkę płacisz.
Potrafisz to pojąć czy za trudne?

Dodatkowo - zwyczajnym bredzeniem jest że "lekarz do 13.00 przyjmuje 5
pacjentów na NFZ, a po 13.00 - czekają ci płatni".
Albo hasła że rejestracja mówi "na nfz za pół roku, prywatnie -
dzisiaj". To pismackie brednie, urban legend.

Dla twojej wiadomości - żadna jednostka służby zdrowia nie może
świadczyć jednocześnie TYCH SAMYCH usług "na NFZ" i prywatnie,
płatnych. Nie może i już, NFZ z takimi nie podpisuje kontraktów, albo
wręcz je zrywa jak stwierdzi że coś takiego ma miejsce. Jest to
zapisane w warunkach świadczenia usług.

Jedyną opcją żeby lekarz prywatnie przyjmował np. na terenie jednostki
mającej kontrakt z NFZ na jego usługi jest gdy inna jednostka prawna
np. wynajmuje pomieszczenia i w nich świadczy usługi. Przy czym MUSI
prowadzić odrębną rejestrację, ruch chorych, archiwum etc.

Natomiast dopuszczalne jest żeby łączyć np. POZ na NFZ i specjalistyka
płatna prywatnie. To różne usługi, tak robi większość przychodni POZ,
bo specjalistyka "na NFZ" jest wybitnie nieopłacalna, a i POZ zazwyczaj
wychodzi circa na zero, tyle że stanowi mechanizm "naganiania
pacjentów" na prywatną specjalistykę.



--


Data: 2011-05-10 11:27:20
Autor: Kamil
chamscy i tepi lekarze
Dnia Mon, 9 May 2011 23:50:57 +0000 (UTC), Massai napisał(a):


Każdy chce zarabiać jak najlepiej, [...]
Nie jego wina że NFZ ma tak mało kasy że kupuje tylko 5 wizyt.
To tylko twoja wina, bo tak małą składkę płacisz.

I teraz, jak lekarze zmówią się po raz kolejny i zechcą zarabiać nie po
150zł za godzinę, tylko po 600zl za godzinę, to wprowadzisz obowiązkowe
ubezpeiczenie zdrowotne na poziomie 80% wynagrodzenia brutto?

Tyś się chyba z ch..m na łby pozamieniał czesiek.
Oczywiście - nie obrażając tego ch....a.

Potrafisz to pojąć czy za trudne?

To tobie sie cos porąbało w deklu.
To że lekarz CHCE zarabiać ileś tam, nie znaczy że jego praca jest tyle
warta.

Dodatkowo - zwyczajnym bredzeniem jest że "lekarz do 13.00 przyjmuje 5
pacjentów na NFZ, a po 13.00 - czekają ci płatni".
Albo hasła że rejestracja mówi "na nfz za pół roku, prywatnie -
dzisiaj". To pismackie brednie, urban legend.

Ty chyba nie byłeś w ŻADNEJ przychodni ani rejestracji jako pacjent.
Toć DOKŁADNIE tak wygląda!!!!!
 
Dla twojej wiadomości - żadna jednostka służby zdrowia nie może
świadczyć jednocześnie TYCH SAMYCH usług "na NFZ" i prywatnie,
płatnych. Nie może i już, NFZ z takimi nie podpisuje kontraktów, albo
wręcz je zrywa jak stwierdzi że coś takiego ma miejsce. Jest to
zapisane w warunkach świadczenia usług.

Suche zapisy sobie, a życie sobie :)
 
Jedyną opcją żeby lekarz prywatnie przyjmował np. na terenie jednostki
mającej kontrakt z NFZ na jego usługi jest gdy inna jednostka prawna
np. wynajmuje pomieszczenia i w nich świadczy usługi. Przy czym MUSI
prowadzić odrębną rejestrację, ruch chorych, archiwum etc.
 A to jest kłopot czy jakiś problem?
TAK JEST REALNIE faceciku.

Natomiast dopuszczalne jest żeby łączyć np. POZ na NFZ i specjalistyka
płatna prywatnie. To różne usługi, tak robi większość przychodni POZ,
bo specjalistyka "na NFZ" jest wybitnie nieopłacalna, a i POZ zazwyczaj
wychodzi circa na zero, tyle że stanowi mechanizm "naganiania
pacjentów" na prywatną specjalistykę.

Kolejne pole do trzepania kasiory.

A tak poza konkursem, to LEKARZY z prawdziwego zdarzenia, tzw. z powołania
- można policzyć na palcach - WIĘKSZOŚĆ to bezwartościowi wtórni
analfabeci, którzy dzięki "starym oraz ich ambicjom" i ich wpływom
pokończyli "medycynę" i teraz sieją popłoch wśród ludzi chorych.
Wielu z nich nawet się nie kształci, nie rozwija, nie czyta
specjalistycznej branżówki, ogarniają tylko te ulotki co otrzymuja od
naganiaczy z firm farmaceutycznych, w których opisane jest jakie leki "mają
przepisywać" i ile z tego wpadnie później do ich kiesy.


Związany z tym temat:
RUM i karty chipowe.... dlaczego to nie funkcjonuje w całym kraju tak jak
planowano?
Przecież to lekarzom by się ukróciło, widać by było który lekarz, jakiemu
pacjentowi przepisuje jakie leki (jakiego producenta).
ten system umożliwiłby odsianie plew, które tylko "trzepią kasiorę" i doją
NFZ. Przecież to działania lobby lekarskiego - widać to jak na dłoni, nie
trzeba być analitykiem bo dojść do takich wniosków.

Data: 2011-05-10 11:32:52
Autor: spp
chamscy i tepi lekarze
W dniu 2011-05-10 11:27, Kamil pisze:

A tak poza konkursem, to LEKARZY z prawdziwego zdarzenia, tzw. z powołania
- można policzyć na palcach - WIĘKSZOŚĆ to bezwartościowi wtórni
analfabeci, którzy dzięki "starym oraz ich ambicjom" i ich wpływom
pokończyli "medycynę" i teraz sieją popłoch wśród ludzi chorych.


To tak samo jak pacjentów, większość to biedne (bezwartościowe) barany - symulanci i hipochondrycy, nie potrafiące sklecić sensownego zdania, żądające usług na poziomie najdroższych klinik za groszową stawkę kasy chorych, siejące popłoch wśród personelu medycznego żądając zwolnienia w każdy poniedziałek aby wyleczyć kaca. :(

--
spp

Data: 2011-05-10 15:04:02
Autor: Massai
chamscy i tepi lekarze
Kamil wrote:

Dnia Mon, 9 May 2011 23:50:57 +0000 (UTC), Massai napisał(a):


> Każdy chce zarabiać jak najlepiej, > [...]
> Nie jego wina że NFZ ma tak mało kasy że kupuje tylko 5 wizyt.
> To tylko twoja wina, bo tak małą składkę płacisz.

I teraz, jak lekarze zmówią się po raz kolejny i zechcą zarabiać nie
po 150zł za godzinę, tylko po 600zl za godzinę, to wprowadzisz
obowiązkowe ubezpeiczenie zdrowotne na poziomie 80% wynagrodzenia
brutto?

Zmówią? Wyobrażasz sobie że możliwa jest zmowa 150 tysięcy ludzi?
Klasyczna spiskowa teoria dziejów.
Weź no poszukaj jakiegos specjalisty, do psychiatrów kolejek nie ma.


Tyś się chyba z ch..m na łby pozamieniał czesiek.
Oczywiście - nie obrażając tego ch....a.

> Potrafisz to pojąć czy za trudne?

To tobie sie cos porąbało w deklu.
To że lekarz CHCE zarabiać ileś tam, nie znaczy że jego praca jest
tyle warta.

Dziecię, wyjdź z szafy.


> Dodatkowo - zwyczajnym bredzeniem jest że "lekarz do 13.00
> przyjmuje 5 pacjentów na NFZ, a po 13.00 - czekają ci płatni".
> Albo hasła że rejestracja mówi "na nfz za pół roku, prywatnie -
> dzisiaj". To pismackie brednie, urban legend.

Ty chyba nie byłeś w ŻADNEJ przychodni ani rejestracji jako pacjent.
Toć DOKŁADNIE tak wygląda!!!!!

Bywam regularnie w trzech. W ŻADNEJ tak to nie wygląda.

Więc gdzie konkretnie tak jest?

 > Dla twojej wiadomości - żadna jednostka służby zdrowia nie może
> świadczyć jednocześnie TYCH SAMYCH usług "na NFZ" i prywatnie,
> płatnych. Nie może i już, NFZ z takimi nie podpisuje kontraktów,
> albo wręcz je zrywa jak stwierdzi że coś takiego ma miejsce. Jest to
> zapisane w warunkach świadczenia usług.

Suche zapisy sobie, a życie sobie :)

Taaak? To jedziesz, idź do pierwszej lepszej przychodni prywatnej,
która ma umowę na specjalistykę z NFZ i spróbuj się umówić na wizytę
płatną.

 > Jedyną opcją żeby lekarz prywatnie przyjmował np. na terenie
> jednostki mającej kontrakt z NFZ na jego usługi jest gdy inna
> jednostka prawna np. wynajmuje pomieszczenia i w nich świadczy
> usługi. Przy czym MUSI prowadzić odrębną rejestrację, ruch chorych,
> archiwum etc.
 A to jest kłopot czy jakiś problem?
TAK JEST REALNIE faceciku.

Po co ja dyskutuję ze szczeniakami...


> Natomiast dopuszczalne jest żeby łączyć np. POZ na NFZ i
> specjalistyka płatna prywatnie. To różne usługi, tak robi większość
> przychodni POZ, bo specjalistyka "na NFZ" jest wybitnie
> nieopłacalna, a i POZ zazwyczaj wychodzi circa na zero, tyle że
> stanowi mechanizm "naganiania pacjentów" na prywatną specjalistykę.

Kolejne pole do trzepania kasiory.

A tak poza konkursem, to LEKARZY z prawdziwego zdarzenia, tzw. z
powołania - można policzyć na palcach - WIĘKSZOŚĆ to bezwartościowi
wtórni analfabeci, którzy dzięki "starym oraz ich ambicjom" i ich
wpływom pokończyli "medycynę" i teraz sieją popłoch wśród ludzi
chorych.  Wielu z nich nawet się nie kształci, nie rozwija, nie czyta
specjalistycznej branżówki, ogarniają tylko te ulotki co otrzymuja od
naganiaczy z firm farmaceutycznych, w których opisane jest jakie leki
"mają przepisywać" i ile z tego wpadnie później do ich kiesy.


Związany z tym temat:
RUM i karty chipowe.... dlaczego to nie funkcjonuje w całym kraju tak
jak planowano?
Przecież to lekarzom by się ukróciło, widać by było który lekarz,
jakiemu pacjentowi przepisuje jakie leki (jakiego producenta).

Znowu pieprzysz od rzeczy, nie masz pojęcia o temacie.
RUM do recept? Głąbie, NFZ dokładnie wie który lekarz co zapisuje. I
komu.
Refundowane recepty, dla twojej wiadomości, to nie karteluszek co
możesz sobie na serwetce namazać.
Każda jest numerowana, a numery są nadawane przez system informatyczny
NFZ. Każdy lekarz dostaje pulę numerów, pobiera i sam drukuje, albo
zamawia i mu przywożą wydrukowane.
Potem apteka zczytuje tylko kod kreskowy i sru... idzie cała
sprawozdawczość do NFZ.

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-05-11 09:43:18
Autor: Kamil
chamscy i tepi lekarze
Dnia Tue, 10 May 2011 15:04:02 +0000 (UTC), Massai napisał(a):


Zmówią? Wyobrażasz sobie że możliwa jest zmowa 150 tysięcy ludzi?
Klasyczna spiskowa teoria dziejów.

A od czego macie te swoje izby lekarskie, zrzeszenia i inne barachła?
Oczywiście że nie odbywa się takie coś w postacie zebrania tych 150tysięcy
ludzików w fartuchach :)
http://www.tinyurl.pl?iz1dhAIP
http://www.tinyurl.pl?utkSGACn
http://www.tinyurl.pl?BGogLQAe
http://www.tinyurl.pl?haAgjkvU
http://www.tinyurl.pl?WhmVsRzb
http://www.tinyurl.pl?r5cH5Phn
to tylko czubek..... i tylko ujawnione przypadki :)

Data: 2011-05-11 08:35:13
Autor: Massai
chamscy i tepi lekarze
Kamil wrote:

Dnia Tue, 10 May 2011 15:04:02 +0000 (UTC), Massai napisał(a):


> Zmówią? Wyobrażasz sobie że możliwa jest zmowa 150 tysięcy ludzi?
> Klasyczna spiskowa teoria dziejów.

A od czego macie te swoje izby lekarskie, zrzeszenia i inne barachła?

No nie od tego żeby robić zmowy cenowe.
Przy czym izby lekarskie nie mają NIC wspólnego z kształtowaniem cen,.

Oczywiście że nie odbywa się takie coś w postacie zebrania tych
150tysięcy ludzików w fartuchach :)
http://www.tinyurl.pl?iz1dhAIP
http://www.tinyurl.pl?utkSGACn
http://www.tinyurl.pl?BGogLQAe
http://www.tinyurl.pl?haAgjkvU
http://www.tinyurl.pl?WhmVsRzb
http://www.tinyurl.pl?r5cH5Phn
to tylko czubek..... i tylko ujawnione przypadki :)

Tobie chyba na mózg padło. 10 cementowni MOŻE się zmówić. 150 tysięcy
lekarzy, fryzjerów czy innych szewców - nie może. Nie ma jak.

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-05-11 02:09:51
Autor: WS
chamscy i tepi lekarze
On 11 Maj, 10:35, "Massai" <tsen...@wp.pl> wrote:

Tobie chyba na mózg padło. 10 cementowni MOŻE się zmówić. 150 tysięcy
lekarzy, fryzjerów czy innych szewców - nie może. Nie ma jak.

e tam... notariusze sie kiedys zmowili, "prawie" im sie udalo ;)

http://tnij.org/notzmowa

WS

Data: 2011-05-11 10:34:45
Autor: Massai
chamscy i tepi lekarze
WS wrote:

On 11 Maj, 10:35, "Massai" <tsen...@wp.pl> wrote:

> Tobie chyba na mózg padło. 10 cementowni MOŻE się zmówić. 150
> tysięcy lekarzy, fryzjerów czy innych szewców - nie może. Nie ma
> jak.

e tam... notariusze sie kiedys zmowili, "prawie" im sie udalo ;)

http://tnij.org/notzmowa

Ano właśnie, "prawie".

Po prostu żeby ustalić jakąś sztywną cenę na produkt czy usługę
oferowaną przez duzą liczbę podmiotów, trzeba mieć jednocześnie dwa
elementy:
a) uprawnienia ostro uregulowane ustawowo (żeby był bat)
b) możliwość wpisania do ustawy czy rozporządzenia tej ceny minimalnej.

Na to drugie zawsze rzecznik zareaguje jak na ostroge w tyłku.

Zmowa jest możliwa tylko jak się można umówić po cichu. Po cichu to się
może umówić 5-10 gości, a nie legion.

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-05-11 12:46:27
Autor: Kamil
chamscy i tepi lekarze
Dnia Wed, 11 May 2011 10:34:45 +0000 (UTC), Massai napisał(a):

Zmowa jest możliwa tylko jak się można umówić po cichu. Po cichu to się
może umówić 5-10 gości, a nie legion.

Ilu może być taksówkarzy w gdańsku?   :)
5? 10?  15?   ;)
http://www.firma.egospodarka.pl/51355,UOKiK-zmowa-cenowa-gdanskich-taksowkarzy,1,11,1.html

A ilu w Katowicach? Poznaniu? A w Rzeszowie, Szczecinie, Tarnowie i
Zielonej Górze?
Hehehe - powiadasz nie da się ustawić cen?   :)))

Jak to się mówi:
"rzeczy niemożliwe załatwia od ręki, na cuda potrzebuje trochę czasu".

Data: 2011-05-11 10:53:13
Autor: Massai
chamscy i tepi lekarze
Kamil wrote:

Dnia Wed, 11 May 2011 10:34:45 +0000 (UTC), Massai napisał(a):

> Zmowa jest możliwa tylko jak się można umówić po cichu. Po cichu to
> się może umówić 5-10 gości, a nie legion.

Ilu może być taksówkarzy w gdańsku?   :)
5? 10?  15?   ;)
http://www.firma.egospodarka.pl/51355,UOKiK-zmowa-cenowa-gdanskich-tak
sowkarzy,1,11,1.html


Znowu dowodzisz własnego zidiocenia.
Nie potrafisz przeczytać JEDNEGO zdania z artykułu na który się
powołujesz?
Zmówiły się TRZY KORPORACJE, baranie.

EOT, nie mam siły dyskutowac z idiotami.

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-05-11 13:08:23
Autor: Kamil
chamscy i tepi lekarze
Dnia Wed, 11 May 2011 10:53:13 +0000 (UTC), Massai napisał(a):


Zmowa jest możliwa tylko jak się można umówić po cichu. Po cichu to
się może umówić 5-10 gości, a nie legion.

Ilu może być taksówkarzy w gdańsku?   :)
5? 10?  15?   ;)
http://www.firma.egospodarka.pl/51355,UOKiK-zmowa-cenowa-gdanskich-tak
sowkarzy,1,11,1.html


Znowu dowodzisz własnego zidiocenia.

twojego, mocium panie, twojego :)
bronisz swojego środowiska jak niepodległości, a tymczasem czarnych owiec
tam MULTUM.

Nie potrafisz przeczytać JEDNEGO zdania z artykułu na który się
powołujesz?
Zmówiły się TRZY KORPORACJE,

A dalej mamy:
"...Zdaniem Prezes UOKiK działania korporacji, do których należy blisko 60
proc. taksówkarzy świadczących swoje usługi na terenie Gdańska.."

Przypominam, nie macie tych swoich zrzeszeń, stowarzyszeń lekarskich, rad
lekarskich które OFICJALNIE mają zajmować się różnymi bzdetami, ale czym
się zajmują - tego przecież nikt i nigdzie nie publikuje.
To odpowiedniki taksówkowych korporacji?
Heheh - poległeś chłopie, poległeś :)

baranie.

To się ładnie przedstawiłeś, ale było to zbyteczne :)

EOT, nie mam siły dyskutowac z idiotami.

Pora abyś odszedł od lustra.

Data: 2011-05-11 11:13:33
Autor: Massai
chamscy i tepi lekarze
Kamil wrote:


Heheh - poległeś chłopie, poległeś :)

Tak, przyznaję - poległem. Z takim niereformowalnym idiotą jak ty -
każdy by poległ.

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-05-11 14:46:09
Autor: fir
chamscy i tepi lekarze
Kamil wrote:





> Heheh - poległeś chłopie, poległeś :)



Tak, przyznaję - poległem. Z takim niereformowalnym idiotą jak ty -

każdy by poległ.





po prawdzie to i ja mam o tobie kiepskie zdanie, przerazasz mnie
i wizja ktora kolportujesz niczym jakis rabniety siewca smierci, niektore twoje twierdzenia sa na tyle zaskakujaco walniete ze mz pokazuja ze jestes powaznie zaburzony 'na punkcie pieniadza' i zarazem
pomijasz (taktownym milczeniem?) kwestie 'ludzkich tragedii'
wiazacych sie z glupota wiekszosci lekarzy

+) lekarze zarabiaja gigantyczne pieniadze (sam mowisz ze np 20 zl za
wizyte - nie dziwota ze wygodnie im poswiecej max 15 minut na jednego -
ludzie nie wiedza JAK duzo oni teraz zarabiaja jak mowie znajomy mi lekarz zarabia pieciocyfrowa sume a hiperkompetencjami czy pracowitoscia
zaprawde nie grzeszy -- porownaj to z realiami bytowymi zwyklych ludzi

[tyle ile zarabiaja lekarze mz powinni zarabiac tylko naprawde
dobrzy lekarze a nie ta masa prostakow]
 +) ludzie placa OGROMNE skladki (osobiscie jestem za tym zeby skladki byly duze ale polowa tego co placi sie teraz (np 400 zl
miesiecznie od zwyklego czlowieka) to sa juz  naprawde gigantyczne skladki - za czterysta zlotych biedny czlowiek utrzymuje sie przez
caly miesiac)

+) wykrecaja strzaszne ilosci strasznych przekretow - znaczne ilosci
ludzi realnie cierpia z powodu ich niedostatecznych kompetencji
a sady im nic nie robia - jest sciana; nikt im nie odbierze nawet 5 zlotych za kryyczne zaniedbania (a jest to naprawde masowka)

+) w wiekszosci sa glupi jak buty, znam to na wlasnym przypadku (a ich masowe bledy kosztuja tysiace ludzi zlamane zycie)

+) pozatym sa glupi jak buty (sa chamscy, prostaccy, nie rozumieja co do nich mowic, juz nawet nie mam sily czy checi tego opisywac)

+) no i pozatym jak latwo sie domyslec sa glupi jak buty - znam chocby
z rodziny na prywatnym gruncie ta lekarska kulture - oparte na pieniadzach
filisterstwo do granic mozliwosci i do wyrzygania

w sumie jest tak ze zarabiaja gigantycznie a poziom reprezentuja odwrotny - w szpitalach racje GLODOWE na pensje chcodzacych po
korytarzach z napuszonymi minami chamskich byczkow biznesmanow PIECIOCYFROWE; nie o pieniadzach dla sluzby zdrowia trzeba rozmawiac
(roj moim zdaniem napasl sie tak ze juz chyba niedlugo peknie
z przesytu) tylko o chorych - mz warto sie raczej by skupic na
nich



--


Data: 2011-05-11 14:39:17
Autor: Massai
chamscy i tepi lekarze
fir wrote:

> Kamil wrote:

> > > > Heheh - poległeś chłopie, poległeś :)

> > Tak, przyznaję - poległem. Z takim niereformowalnym idiotą jak ty -

> każdy by poległ.

> po prawdzie to i ja mam o tobie kiepskie zdanie,

To akurat mało mnie obchodzi. Ważne że moi pacjenci mają o mnie dobre
zdanie.

przerazasz mnie
i wizja ktora kolportujesz niczym jakis rabniety siewca smierci, niektore twoje twierdzenia sa na tyle zaskakujaco walniete ze mz pokazuja ze jestes powaznie zaburzony 'na punkcie pieniadza'

I znów - ja?
Potrafisz zrozumieć że opisuję MECHANIZMY rządzące cenami na rynku?

To w dodatku standardowe mechanizmy, mają odniesienie do każdego kto
wykonuje jakieś usługi, nie tylko zawodów medycznych.

i zarazem
pomijasz (taktownym milczeniem?) kwestie 'ludzkich tragedii'
wiazacych sie z glupota wiekszosci lekarzy

Ludzkie tragedie w ogromnej większości przypadków są związane z głupotą
ludzi, a nie lekarzy, bo jak ktoś chla, na bani wsiada za kółko a potem
"olaboga, taka tragedia, młody był, miły", to gdzie tu wina lekarzy.

Na większość chorób ludzie sobie usilnie zapracowują. Żrą jak opętani,
w dodatku fastfoofdowy syf, palą, piją, nie dbają o zdrowie, kondycję,
badania to jak do pracy trzeba itd.


+) lekarze zarabiaja gigantyczne pieniadze (sam mowisz ze np 20 zl za
wizyte - nie dziwota ze wygodnie im poswiecej max 15 minut na jednego

80 pln/h to gigantyczne pieniądze? Obudź się, lekarz to nie kopacz
rowów.
Adwokat woła minimum 300 pln za godzinę ;-)
Żeby być lekarzem, trzeba nielichych predyspozycji, wielu lat ciężkiej
pracy i wyrzeczeń. Zaczynasz normalnie zarabiać tak z 10 lat później
niż równieśnicy po np. uczelniach technicznych. Mam 36 lat, a
samodzielnym pracownikiem jestem dopiero od półtora roku.

W dodatku - mam ustawowy obowiązek się dokształcać za własne pieniądze,
i to w zorganizowanych, drogich formach. Na to też muszę zarobić.

- ludzie nie wiedza JAK duzo oni teraz zarabiaja jak mowie znajomy mi lekarz zarabia pieciocyfrowa sume a hiperkompetencjami czy
pracowitoscia zaprawde nie grzeszy -- porownaj to z realiami bytowymi
zwyklych ludzi

[tyle ile zarabiaja lekarze mz powinni zarabiac tylko naprawde
dobrzy lekarze a nie ta masa prostakow]

I tak jest. Te duże pieniądze - zarabiają najlepsi. Prywatnie.

 +) ludzie placa OGROMNE skladki (osobiscie jestem za tym zeby skladki byly duze ale polowa tego co placi sie teraz (np 400 zl
miesiecznie od zwyklego czlowieka) to sa juz  naprawde gigantyczne skladki - za czterysta zlotych biedny czlowiek utrzymuje sie przez
caly miesiac)

Ostatni raz (czytasz co piszę?): 200 zł od zwykłego człowieka, to de
facto 50 zł na jednego obywatela (bo na 1 pracujacego przypada 3
niepracujących).
To jest 600 zł rocznie. 150 euro.

Niemcy przeznaczają 4 TYSIĄCE euro rocznie na obywatela. Chciałbyś się
leczyć 25 razy taniej niż leczą w Niemczech? Wiesz że sporo leków jest
w Niemczech tańszych? Wiesz że prąd, sprzęt medyczny kosztuje tyle
samo? Tak jak choćby samochód. Idź do opla i powiedz im żeby
sprzedawali samochody 25 razy taniej w PL niż w Niemczech.

Dalej - wiesz że średnia pensja lekarza-specjalisty w DE wynosi 8
tysięcy euro, a w pl - 1200?, czyli 7 razy mniej, podczas gdy np.
budowlańca - tylko 3 razy mniej?

Wiesz że polski lekarz, mieszkający w Polsce, może podpisać umowę na
dyżury w Londynie, i zarobić na czysto 12 tysięcy pln w JEDEN WEEKEND?
Po odjęciu kosztów przelotu, wyżywienia itp. Dwa razy w miesiącu leci
na weekend tam do pracy, a przez resztę miesiąca może się zająć
wyszywaniem makatek.

Ilu znajdziesz judymów jak zaczniesz płacić w szpitalu polskim za
miesiąc pracy 1500-2000 pln (bo tyle by wynosiła pensja przy składce
200 pln)?

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-05-11 18:36:08
Autor: profesor kinbote
chamscy i tepi lekarze
fir wrote:



> > Kamil wrote:
> > > > > > > > > > Heheh - poległeś chłopie, poległeś :)
> > > > > > Tak, przyznaję - poległem. Z takim niereformowalnym idiotą jak ty -
> > > każdy by poległ.
> > > >

>

>

> po prawdzie to i ja mam o tobie kiepskie zdanie,



To akurat mało mnie obchodzi. Ważne że moi pacjenci mają o mnie dobre

zdanie.



> przerazasz mnie

> i wizja ktora kolportujesz niczym jakis rabniety siewca smierci,

> niektore twoje twierdzenia sa na tyle zaskakujaco walniete ze mz

> pokazuja ze jestes powaznie zaburzony 'na punkcie pieniadza'



I znów - ja?

Potrafisz zrozumieć że opisuję MECHANIZMY rządzące cenami na rynku?



To w dodatku standardowe mechanizmy, mają odniesienie do każdego kto

wykonuje jakieś usługi, nie tylko zawodów medycznych.



> i zarazem

> pomijasz (taktownym milczeniem?) kwestie 'ludzkich tragedii'

> wiazacych sie z glupota wiekszosci lekarzy



Ludzkie tragedie w ogromnej większości przypadków są związane z głupotą

ludzi, a nie lekarzy, bo jak ktoś chla, na bani wsiada za kółko a potem

"olaboga, taka tragedia, młody był, miły", to gdzie tu wina lekarzy.



Na większość chorób ludzie sobie usilnie zapracowują. Żrą jak opętani,

w dodatku fastfoofdowy syf, palą, piją, nie dbają o zdrowie, kondycję,

badania to jak do pracy trzeba itd.



>

> +) lekarze zarabiaja gigantyczne pieniadze (sam mowisz ze np 20 zl za

> wizyte - nie dziwota ze wygodnie im poswiecej max 15 minut na jednego



80 pln/h to gigantyczne pieniądze? Obudź się, lekarz to nie kopacz

rowów.

Adwokat woła minimum 300 pln za godzinę ;-)

Żeby być lekarzem, trzeba nielichych predyspozycji, wielu lat ciężkiej

pracy i wyrzeczeń. Zaczynasz normalnie zarabiać tak z 10 lat później

niż równieśnicy po np. uczelniach technicznych. Mam 36 lat, a

samodzielnym pracownikiem jestem dopiero od półtora roku.



W dodatku - mam ustawowy obowiązek się dokształcać za własne pieniądze,

i to w zorganizowanych, drogich formach. Na to też muszę zarobić.



> - ludzie nie wiedza JAK duzo oni teraz zarabiaja jak mowie znajomy mi

> lekarz zarabia pieciocyfrowa sume a hiperkompetencjami czy

> pracowitoscia zaprawde nie grzeszy -- porownaj to z realiami bytowymi

> zwyklych ludzi

>

> [tyle ile zarabiaja lekarze mz powinni zarabiac tylko naprawde

> dobrzy lekarze a nie ta masa prostakow]



I tak jest. Te duże pieniądze - zarabiają najlepsi. Prywatnie.



>  

> +) ludzie placa OGROMNE skladki (osobiscie jestem za tym zeby

> skladki byly duze ale polowa tego co placi sie teraz (np 400 zl

> miesiecznie od zwyklego czlowieka) to sa juz  naprawde gigantyczne

> skladki - za czterysta zlotych biedny czlowiek utrzymuje sie przez

> caly miesiac)



Ostatni raz (czytasz co piszę?): 200 zł od zwykłego człowieka, to de

facto 50 zł na jednego obywatela (bo na 1 pracujacego przypada 3

niepracujących).

To jest 600 zł rocznie. 150 euro.



Niemcy przeznaczają 4 TYSIĄCE euro rocznie na obywatela. Chciałbyś się

leczyć 25 razy taniej niż leczą w Niemczech? Wiesz że sporo leków jest

w Niemczech tańszych? Wiesz że prąd, sprzęt medyczny kosztuje tyle

samo? Tak jak choćby samochód. Idź do opla i powiedz im żeby

sprzedawali samochody 25 razy taniej w PL niż w Niemczech.



Dalej - wiesz że średnia pensja lekarza-specjalisty w DE wynosi 8

tysięcy euro, a w pl - 1200?, czyli 7 razy mniej, podczas gdy np.

budowlańca - tylko 3 razy mniej?



Wiesz że polski lekarz, mieszkający w Polsce, może podpisać umowę na

dyżury w Londynie, i zarobić na czysto 12 tysięcy pln w JEDEN WEEKEND?

Po odjęciu kosztów przelotu, wyżywienia itp. Dwa razy w miesiącu leci

na weekend tam do pracy, a przez resztę miesiąca może się zająć

wyszywaniem makatek.



Ilu znajdziesz judymów jak zaczniesz płacić w szpitalu polskim za

miesiąc pracy 1500-2000 pln (bo tyle by wynosiła pensja przy składce

200 pln)?



moim zdaniem to jak jestes 'chory' i 'spaczony' jako 'lekarz'
pokazuje chocby to ze tyle mowisz o pieniadzach, jak jakis spaczony  pieniezny robak a nie lekarz, gdybyscie dostawali tych
pieniedzy nie tak skandalicznie duzo to mniejbyscie o nich
mysleli a bardziej zajeli swoja robota

Moge tylko powtorzyc jeszcze raz jak ja to widze bo chyba na tym
stanie ta wymiana pogladow

+) 80 z za godzine to by sie miej wiecej zgadzalo z moimi obserwacjami - sa to nieslychanie duze pieniadze czy ty masz pojecie ile zarabiaja
normelnie ludzi na poziomie umyslowym nie gorszym niz rozbijajacy sie
wozami lekarze? co z glodowymi stawkami dla ludzi traktowanych jak smieci i tabunem lekarzy  krezusow na korytarzach? To wszystko za duze pieniadze wlasnie tych biednych czestokroc ludzi; to wszystko na oplacanie czestokroc najciezszych prostakow i chamskich glabow (znam z doswiadczenia), tyle powiinni dostawac ale ci ktorzy popychaja
wogole medycyne do przodu, odkrywcy naukowcy itp nie szkodzaca ludziom
pani prostakowska; za glupie absurdalne bledy popelniane masowo
(a skutki takich czuje w tej chwili w kosciach piszc na tej klawce)
nikt was nie pociaga do odpowiedzialnosci; Powstala jakas neoegipska kasta w waszej postaci -  traktujecie ludzi z gory bo kasa uderzyla wam do krwioobiegu, ja wam zycze jak najgorzej - jakiegos zatrucia od monet w brzuchu na przyklad - to bylby taki twoj i kolegow i kolezanek biblijny i adekwatny koniec - szereg trupow i ludzi dozywotnio chorych na sciezce zbieracza pieniadza z nim samym, z rozwalonym brzuchem od
monet na koncu --


Data: 2011-05-21 08:49:08
Autor: Wwieslaw
chamscy i tepi lekarze
Odswiezam stary watek bo dawno nie mialem dostepu do usenetu...

Massai wrote:
To akurat mało mnie obchodzi. Ważne że moi pacjenci mają o mnie dobre
 zdanie.
To sie chwali.

80 pln/h to gigantyczne pieniądze? Obudź się, lekarz to nie kopacz rowów.

Przedmowca zanizyl... Wiekszosc znanych mi specjalistow (Poznan, Torun)
wola 120-180 za wizyte. Wizyty planuja co 20 minut. Srednio 450/godzine.

Adwokat woła minimum 300 pln za godzinę ;-)
No widzisz, a mowia, ze to adwokaci tak zdzieraja.

Żeby być lekarzem, trzeba nielichych predyspozycji, wielu lat
ciężkiej pracy i wyrzeczeń.
Bez jaj, skoro tylu debili jest lekarzami, to nie moze byc tak trudno:

- "w sumie to nie wiem co panu jest, przepiszemy (tu nazwa ulubionego
antybiotyku)"
- "aaa to jakas infekcja wirusowa" -"dostane ZUS-ZLA bo mam 41C goracZki
i mnie rzuca po scianach?" -"nie, nie trzeba, jutro moze pan isc do pracy"
- "amputujemy panu nige, tuz ponizej stawu biodrowego, inaczej nie da
rady" -"ale w XXX mowili ze wystarczy podudzie, pod kolanem?" -"oni sie
nie znaja, trzeba cala ciac". Po czym wypis na wlasne zadanie, amputacja
pod kolanem w XXX, mija z 5 lat, noga z proteza dziala prawie jak
oryginal. A skurwysyn chcial uciac cala.


Zaczynasz normalnie zarabiać tak z 10 lat później niż równieśnicy po
np. uczelniach technicznych. Mam 36 lat, a samodzielnym pracownikiem
jestem dopiero od półtora roku.
Po uczelniach technicznych tez placi sie frycowe, nikt nie dostaje
uprawnien dod pelnienia samodzielnych funkcji i dobrej pensji zaraz po
studiach. To normalny objaw w kazdym zawodzie, rowniez w dziennikarstwie.


W dodatku - mam ustawowy obowiązek się dokształcać za własne pieniądze, i to w zorganizowanych, drogich formach. Na to też muszę zarobić.
Gowno prawda, zorganizowane formy sa dostarczane przez koncerny
farmaceutyczne, i to lepiej zorganizowane niz ustawa wymaga.


I tak jest. Te duże pieniądze - zarabiają najlepsi. Prywatnie.
Duze zarabiaja obrotni (przez duze rozumiem sume wplywow z pensji,
prywatnej pratyki i umow o dzielo z koncernami farmaceutycznymi -  na
poziomie do 20.000 PLN miesiecznie).

Bardzo duze: bardzo znani albo bardzo obrotni, ale sumy moga siegac takich kwot, ze szkoda czytelnikow grupy wkur.iac. I taka lajza jeszcze lezie do kamery TV i placze ze za malo ma.


Dalej - wiesz że średnia pensja lekarza-specjalisty w DE wynosi 8 tysięcy euro, a w pl - 1200?, czyli 7 razy mniej, podczas gdy np. budowlańca - tylko 3 razy mniej?

A wiesz ze lekarz w PL w cudowny sposob potrafi byc naraz w 3 miejscach i brac 3 pensje za nic (bo czas traci na przemieszczanie sie) i jedyny punkt styczny z praktyka medyczna ma w swoim prywatnym gabinecie, alebo na konferencji gdzie bawi sie w doktora? ;)


Wiesz że polski lekarz, mieszkający w Polsce, może podpisać umowę na dyżury w Londynie, i zarobić na czysto 12 tysięcy pln w JEDEN WEEKEND? Po odjęciu kosztów przelotu, wyżywienia itp. Dwa razy w miesiącu leci na weekend tam do pracy, a przez resztę miesiąca może się zająć wyszywaniem makatek.
Może. Niech lata. Tylko ze to znacznie mniej, niz moze wyciagnac w PL,
biorac pod uwage wszystkie zrodla dochodow jakie ma lekarz.

Ilu znajdziesz judymów jak zaczniesz płacić w szpitalu polskim za miesiąc pracy 1500-2000 pln (bo tyle by wynosiła pensja przy składce 200 pln)?


Czekaj, czekaj, OZZL wiecznie placze, ze lekarz zarabia 1000, lekarze ktorych znam maja z etatu co namniej 5000 a Ty celujesz gdzie w srodek.

Data: 2011-05-21 09:27:22
Autor: Wojciech Bancer
chamscy i tepi lekarze
On 2011-05-21, Wwieslaw <user@op.pl> wrote:

[...]

80 pln/h to gigantyczne pieniądze? Obudź się, lekarz to nie kopacz rowów.

Przedmowca zanizyl... Wiekszosc znanych mi specjalistow (Poznan, Torun)
wola 120-180 za wizyte. Wizyty planuja co 20 minut. Srednio 450/godzine.

wKF: to nie dochód (jak w etacie), ale przychód, który dopiero po odliczeniu
kosztów stałych/zmiennych, podatków i obciążeń pozapodatkowych, jest dochodem.

Więc porównywanie nie zawsze ma sens.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2011-05-21 10:26:45
Autor:
chamscy i tepi lekarze


- "amputujemy panu nige, tuz ponizej stawu biodrowego, inaczej nie da
rady" -"ale w XXX mowili ze wystarczy podudzie, pod kolanem?" -"oni sie
nie znaja, trzeba cala ciac". Po czym wypis na wlasne zadanie, amputacja
pod kolanem w XXX, mija z 5 lat, noga z proteza dziala prawie jak
oryginal. A skurwysyn chcial uciac cala.


No wlasnie, to absolutna zlowieszcza norma, tepy lekarz to jak rzeznik
gdy tymcza sem poruszysz ten temat to dosaniesz cos w rodzaju odp:

> 80 pln/h to gigantyczne pieniądze? Obudź się, lekarz to nie kopacz > rowów.

a 80z/h to gigantyczne pieniadze - mz warte wydania tyko na dobrego lekarza -
a nie na lekarskich baranow w ich wiekszoci (nie tylko rzeznikow ale
tez i prostakow jedno z drugim sie oczywiscie laczy)

--


Data: 2011-05-22 19:26:37
Autor: Massai
chamscy i tepi lekarze
  wrote:


> > 80 pln/h to gigantyczne pieniądze? Obudź się, lekarz to nie
> > kopacz rowów.

a 80z/h to gigantyczne pieniadze - mz warte wydania tyko na dobrego
lekarza - a nie na lekarskich baranow w ich wiekszoci (nie tylko
rzeznikow ale tez i prostakow jedno z drugim sie oczywiscie laczy)

"Twoim zdaniem" to 5000 pln może być ceną, którą warto zapłacić tylko
za bardzo dobry nowy samochód, co nie oznacza że wszyscy się rzucą żeby
ci tego funkiel nówkę mercedesa za 5k pln sprzedać. Są inni którzy
kupią za 200 tysięcy pln.

Jeśli przez dwie godziny robię zabieg ratujący ci życie, to twierdzisz
że to życie jest dla ciebie warte 160 pln? Nisko się cenisz, ale cóż -
sam wiesz lepiej.

Tyle że są inni którzy swoje zdrowie i życie cenią wyżej.

Tak się zastanów, czy przypadkiem twoje problemy ze zdrowiem nie
wynikają właśnie z tego że nisko je cenisz...

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-05-22 19:21:09
Autor: Massai
chamscy i tepi lekarze
Wwieslaw wrote:

Odswiezam stary watek bo dawno nie mialem dostepu do usenetu...

Massai wrote:
> To akurat mało mnie obchodzi. Ważne że moi pacjenci mają o mnie
> dobre zdanie.
To sie chwali.

> 80 pln/h to gigantyczne pieniądze? Obudź się, lekarz to nie kopacz
> rowów.

Przedmowca zanizyl... Wiekszosc znanych mi specjalistow (Poznan,
Torun) wola 120-180 za wizyte. Wizyty planuja co 20 minut. Srednio
450/godzine.

Podziel przez dwa - normalnie w przychodni lekarz dostaje połowę tego
co płaci pacjent.

Jesli to jego własny gabinet, to po odjęciu kosztów wynajmu, personelu
etc. wyjdzie podobnie, może minimalnie więcej, 55%.

A co do samych stawek - popatrz w internet na ceny, przychodnie mają na
stronach ceny wizyt.

Tylko w wybranych specjalnościach i u wybranych lekarzy jest drożej niż
120 pln. Ja brałem taką najbardziej popularną stawkę.


> Adwokat woła minimum 300 pln za godzinę ;-)
No widzisz, a mowia, ze to adwokaci tak zdzieraja.

Tiaaa, mówią też że stacje benzynowe zdzierają, podczas gdy tak
naprawdę zdziera państwo.


> Żeby być lekarzem, trzeba nielichych predyspozycji, wielu lat
> ciężkiej pracy i wyrzeczeń.
Bez jaj, skoro tylu debili jest lekarzami, to nie moze byc tak trudno:

No to na co czekasz?



> Zaczynasz normalnie zarabiać tak z 10 lat później niż równieśnicy po
> np. uczelniach technicznych. Mam 36 lat, a samodzielnym pracownikiem
> jestem dopiero od półtora roku.
Po uczelniach technicznych tez placi sie frycowe, nikt nie dostaje
uprawnien dod pelnienia samodzielnych funkcji i dobrej pensji zaraz po
studiach. To normalny objaw w kazdym zawodzie, rowniez w
dziennikarstwie.

Z tą różnicą, że czasowo to frycowe jest mniejsze po uczelniach
technicznych.



> W dodatku - mam ustawowy obowiązek się dokształcać za własne
> pieniądze, i to w zorganizowanych, drogich formach. Na to też muszę
> zarobić.
Gowno prawda, zorganizowane formy sa dostarczane przez koncerny
farmaceutyczne, i to lepiej zorganizowane niz ustawa wymaga.

Pierdzielenie. W zeszłym roku miałem raptem JEDNO szkolenie przez firmę
organizowane, a poszedłem tylko dlatego że wyżerka była. Nikt nie
traktuje tego poważnie.



> I tak jest. Te duże pieniądze - zarabiają najlepsi. Prywatnie.
Duze zarabiaja obrotni (przez duze rozumiem sume wplywow z pensji,
prywatnej pratyki i umow o dzielo z koncernami farmaceutycznymi -  na
poziomie do 20.000 PLN miesiecznie).

Masz przestarzałe informacje. Pracowałem po obydwu stronach, i to co 10
lat temu było możliwe (umowy na "badania marketingowe", konkursy best
prescriber etc.) już dawno odeszło do lamusa.

Umowy z firmami (i to raczej umowy na wykłady) maja opinion leaderzy,
czytaj - ordynatorzy. Nikogo poniżej nie opłaca się zapraszać i płacić
mu bajońskich sum za wykład.

 

> Dalej - wiesz że średnia pensja lekarza-specjalisty w DE wynosi 8
> tysięcy euro, a w pl - 1200?, czyli 7 razy mniej, podczas gdy np.
> budowlańca - tylko 3 razy mniej?

A wiesz ze lekarz w PL w cudowny sposob potrafi byc naraz w 3
miejscach i brac 3 pensje za nic (bo czas traci na przemieszczanie
sie) i jedyny punkt styczny z praktyka medyczna ma w swoim prywatnym
gabinecie, alebo na konferencji gdzie bawi sie w doktora? ;)

Tiaaa, tylko przyjrzyj się skad się ten proceder bierze. Poradnia musi
zatrudnić na pełny etat specjalistę bo nie dostanie kontraktu z NFZ.
Tyle że NFZ biedny, więc kontraktuje 30 pacjentów miesięcznie.

30 pacjentów miesięcznie, po dajmy na to 50 pln za wizytę (przyjmijmy
że to dobra specjalizacja, dużo płacą), to raptem 1500 pln przychodu
dla szpitala, więc jak tu z tego opłacić wszystko? Bez sensu. Lekarza
się zatrudnia na minimalną krajową, z nienormowanym czasem pracy (bo
tylko w takich warunkach zgodzi się pracować za ten 1000 pln).

No i potem taki lekarz przyjmuje raz w tygodniu po 8 pacjentów, a przez
resztę tygodnia - gdzie indziej robi, bo co ma pierdzieć w stołek jak i
tak nikogo nie może przyjąć?
Efekt jest taki że robi na 5 etatach, ale wyciąga z nich w sumie 5k
pln...



> Wiesz że polski lekarz, mieszkający w Polsce, może podpisać umowę
> na  dyżury w Londynie, i zarobić na czysto 12 tysięcy pln w JEDEN
> WEEKEND? Po odjęciu kosztów przelotu, wyżywienia itp. Dwa razy w
> miesiącu leci na weekend tam do pracy, a przez resztę miesiąca może
> się zająć wyszywaniem makatek.
Może. Niech lata. Tylko ze to znacznie mniej, niz moze wyciagnac w PL,
biorac pod uwage wszystkie zrodla dochodow jakie ma lekarz.

Uwielbiam jak ktoś spoza branży wie lepiej jakie to mam źródła
przychodu ;-)


> Ilu znajdziesz judymów jak zaczniesz płacić w szpitalu polskim za
> miesiąc pracy 1500-2000 pln (bo tyle by wynosiła pensja przy
> składce  200 pln)?


Czekaj, czekaj, OZZL wiecznie placze, ze lekarz zarabia 1000,

Bo to poniekąd prawda ;-), patrz wyżej.

lekarze
ktorych znam maja z etatu co namniej 5000 a Ty celujesz gdzie w
srodek.

Nie celuję w środek, tylko podaję na jakie pensje by starczyła składka
200 pln od jednego pracującego obywatela, jaką postulował przedmówca.

Teraz składka od jednego obywatela pracującego jest średnio 2-3 razy
większa, więc pensje za etat w szpitalu (normalny etat, z sensownym
obłożeniem pacjentami) wychodzą około 4k na rękę. To co powyżej lekarz
dostaje to zazwyczaj dyżury.

Dwa dyżury tygodniowo, to de facto DRUGI etat - w tygodniu 16h, i drugi
weekendowy 24h - i się robi 40h tygodniowo samymi dyżurami.

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-05-23 07:40:08
Autor: Misiek
chamscy i tepi lekarze

Użytkownik "Romik" <nospam@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:iq45nd$tv$1news.onet.pl...

Użytkownik "Misiek" <pwr1@o2.pl> napisał w wiadomości news:4dc3debd$0$2460$65785112news.neostrada.pl...

Jasne, najlepiej na lekarzy wszystko zwalic. Moze maja pracowc "za darmo" ?

Ależ rozwiazanie jest proste jak słońce - wystarczy skurwysynom płacić połowe tego co teraz za jednego pacjenta i przyjmą ich dwa razy więcej. A że klejki się szybciutko rozłądują to i prywatnie chuje nie nawojują.
Jak patrzę jakim samochodem przyjeżdża pan doktor do spzitala dziecięcego żeby przyjąc pięciu pacjentów i następnie od 13 czeka druga kolejka "bez rejestracji" to mi się nóż w kieszeni otwiera. A i że w rodzinie mam też takiego "bożka w białym fartuchu" który już nie wie co z tą kasą zrobić a koniakami klamki myje to jak słyszę "dajcie więcej pieniendzów, dajcie więcej pieniendzów" to mnie szlag trafia.


Romek


Proponuje pojsc na studia medzcyne, popracowac troche w tej branzy,wziac odpowiedzialnosc za zycie ludzkie i pozniej sie wypowiadac na ten temat

Data: 2011-05-06 16:44:28
Autor: PaPi
chamscy i tepi lekarze
Wytłumaczenia sa dwa.
1. w chwili obecnej lekarze i sprzęt "walą w ciula" i sobie bimbają,
generując kolejki. Jak będą dodatkowe składki wówczas będą pracowali w
normalnym tempie.
2. jeżęli teraz pracują w normalnym tempie, to po wprowadzeniu dodatkowych
składek ci co je opłącają będą mieli dostęp niemalże bezpośredni - oznaczać
będzie JESZCZE WIĘKSZE WYDŁUŻENIE kolejek dla tych co nie maja dodatkowych
składek.

Rozwiazanie jest BARDZO proste.
Likwidacja wszelkich koszykow i dobrowolnosc ubezpieczenia u wielu ubezpieczajacych.

Data: 2011-05-11 09:33:33
Autor: WS
chamscy i tepi lekarze
On 6 Maj, 16:44, PaPi <1...@2.3> wrote:

Rozwiazanie jest BARDZO proste.
Likwidacja wszelkich koszykow i dobrowolnosc ubezpieczenia u wielu
ubezpieczajacych.

Obawiam sie, ze ww kwestii rozwiazan prostych nie ma, a przynajmniej
nikt ich nie wymyslil do tej pory...

Art. 68.Konstytucji RP gwarantuje "równy dostęp do świadczeń opieki
zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych"

Jesli ktorys polityk zechce to zlikwidowac, to nie porzadzi dlugo...

Jesli bedzie mozliwosc rezygnacji z ZUSu i przejsc na "ub. prywatne",
to latwo sie domysli, ze prywatne ubezpieczalnie przejma tylko
zdrowych i pracujacych (bo na tym mozna zarobic), natomiast panstwu
pozostanie cala reszta (czyli ci, na ktorych najwiecej kasy idzie)
stawiam, ze ZUS straci z 80% wplywow, a wydatki zmniejsza sie
minimalnie... i jak zwykle roznice doplaci budzet ;)

WS

PS. juz teraz slyszalem o sytuacjach (nie pamietam w ktorej firmie)
typu mozna wykupic ubezp., "wolny" dostep do specjalistow, ale ktos
skorzystal ~5x w roku i na nastepny rok juz umowy nie mogl podpisac...

Data: 2011-05-07 20:29:35
Autor: Ajgor
chamscy i tepi lekarze


Użytkownik "Kowal" <spam@nospam.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:iq0ik7$dh7$1@news.onet.pl...
Raczej przeprowadzić się do innego kraju, niestety.
Przy czym też nie do dowolnie innego.

niestety jest to prawdziwe i smutne.
Płacąc składkę zdrowotną kilka razy (etat, działalność, spółka) nie jestem w stanie z dzieckiem udać się do okulisty. Tzn "zapisać" się może i mogę, ale termin za 5 miesięcy. O dziwo ten sam lekarz w tym samym szpitalu może mnie przyjąć jutro - jeżeli zapłacę z kieszeni :(

Ha.. Kiedyś chciałem się zapisać do pewnego specjalisty. Poszedłem, a tam oczywiście: za 5 miesięcy. Zaglądam przed gabinet - pusto,
W gabinecie - pusto. Znaczy się lekarka i pielęgniarka siedzą, ale ani jednego pacjenta.
Badanie miało trwać jakieś.. 3-5 minut. Pytam lekarki, dlaczego nie przyjmie mnie od razu. Przeciez nikogo nie ma.
A ona na to "Panie ja jestem na dyrzurze. Nie mam czasu pacjentów przyjmować." Nie zapisałem się. Poszedłem gdzie indziej prywatnie.
Zapłaciłem 120zł, i miałem badanie od razu. Wie ktoś, jak zrezygnować ze składek zdrowotnych?

Data: 2011-05-07 21:10:12
Autor: qwerty
chamscy i tepi lekarze
Użytkownik "Ajgor"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:iq43is$9ph$1@mx1.internetia.pl...
Ha.. Kiedyś chciałem się zapisać do pewnego specjalisty. Poszedłem, a tam oczywiście: za 5 miesięcy. Zaglądam przed gabinet - pusto,
W gabinecie - pusto. Znaczy się lekarka i pielęgniarka siedzą, ale ani jednego pacjenta.
Badanie miało trwać jakieś.. 3-5 minut. Pytam lekarki, dlaczego nie przyjmie mnie od razu. Przeciez nikogo nie ma.
A ona na to "Panie ja jestem na dyrzurze. Nie mam czasu pacjentów przyjmować." Nie zapisałem się. Poszedłem gdzie indziej prywatnie.
Zapłaciłem 120zł, i miałem badanie od razu. Wie ktoś, jak zrezygnować ze składek zdrowotnych?

Autentyk z przed 2 lat (w okolicach lipca):
Facet przede mną chce się zapisać do specjalisty i rozpoczęła się taka dyskusja:
- Chce Pan na dziś, czy przyszły termin?
- Przyszły.
- Najbliższy jest w listopadzie. Zapisać?
- Nie. To niech będzie dziś (zmarnowany głos)
- Dziś lekarz nie przyjmuje.

Data: 2011-05-09 23:58:10
Autor: Massai
chamscy i tepi lekarze
Kowal wrote:

> Raczej przeprowadzić się do innego kraju, niestety.
> Przy czym też nie do dowolnie innego.
> niestety jest to prawdziwe i smutne.
Płacąc składkę zdrowotną kilka razy (etat, działalność, spółka) nie
jestem w stanie z dzieckiem udać się do okulisty. Tzn "zapisać" się
może i mogę, ale termin za 5 miesięcy. O dziwo ten sam lekarz w tym
samym szpitalu może mnie przyjąć jutro - jeżeli zapłacę z kieszeni :(

Gdzie, który szpital i który lekarz. Za takie coś jednostka traci
kontrakt z NFZ - o ile to prawda.

Konkret, misiu, a nie takie pierdolenie o szopenie.

Bo zazwyczaj się okazuje że "no prawie w tym samym szpitalu, bo w
przychodni na sąsiedniej ulicy".

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-05-10 11:32:49
Autor: Kamil
chamscy i tepi lekarze
Dnia Mon, 9 May 2011 23:58:10 +0000 (UTC), Massai napisał(a):


niestety jest to prawdziwe i smutne.
Płacąc składkę zdrowotną kilka razy (etat, działalność, spółka) nie
jestem w stanie z dzieckiem udać się do okulisty. Tzn "zapisać" się
może i mogę, ale termin za 5 miesięcy. O dziwo ten sam lekarz w tym
samym szpitalu może mnie przyjąć jutro - jeżeli zapłacę z kieszeni :(

Gdzie, który szpital i który lekarz. Za takie coś jednostka traci
kontrakt z NFZ - o ile to prawda.

A ty coś tak wyskoczył jak filipekz konopii?
Chcesz pogadać z kolesiami jak oni to robią u siebie i się czegoś nowego
nauczyć?
 
Konkret, misiu, a nie takie pierdolenie o szopenie.

na razie to ty pierdolisz jak szewczyk dratewka ;)

Bo zazwyczaj się okazuje że "no prawie w tym samym szpitalu, bo w
przychodni na sąsiedniej ulicy".

Aż tak rozpiętości nie trzeba, ale byłbyś bliższy realiów, gdybyś napisał
że "ten sam budynek, tylko inny gabinet/inne piętro"

Data: 2011-05-10 15:05:10
Autor: Massai
chamscy i tepi lekarze
Kamil wrote:

Dnia Mon, 9 May 2011 23:58:10 +0000 (UTC), Massai napisał(a):


>> niestety jest to prawdziwe i smutne.
>> Płacąc składkę zdrowotną kilka razy (etat, działalność, spółka) nie
>> jestem w stanie z dzieckiem udać się do okulisty. Tzn "zapisać" się
>> może i mogę, ale termin za 5 miesięcy. O dziwo ten sam lekarz w tym
>> samym szpitalu może mnie przyjąć jutro - jeżeli zapłacę z kieszeni
:(
> > Gdzie, który szpital i który lekarz. Za takie coś jednostka traci
> kontrakt z NFZ - o ile to prawda.

A ty coś tak wyskoczył jak filipekz konopii?
Chcesz pogadać z kolesiami jak oni to robią u siebie i się czegoś
nowego nauczyć?

Chłoptasiu, właśnie udowodniłeś że zwyczajnie ZMYŚLASZ.

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-05-10 11:33:53
Autor: Kamil
chamscy i tepi lekarze
Dnia Mon, 9 May 2011 23:58:10 +0000 (UTC), Massai napisał(a):

Kowal wrote:

Raczej przeprowadzić się do innego kraju, niestety.
Przy czym też nie do dowolnie innego.

niestety jest to prawdziwe i smutne.
Płacąc składkę zdrowotną kilka razy (etat, działalność, spółka) nie
jestem w stanie z dzieckiem udać się do okulisty. Tzn "zapisać" się
może i mogę, ale termin za 5 miesięcy. O dziwo ten sam lekarz w tym
samym szpitalu może mnie przyjąć jutro - jeżeli zapłacę z kieszeni :(

Gdzie, który szpital i który lekarz. Za takie coś jednostka traci
kontrakt z NFZ

Wyjdź już ze swojego matrixa, i ogarnij się trochę oraz obudź :)
Tak się to odbywa w kolejnej erpe.

Data: 2011-05-06 07:42:51
Autor: Misiek
chamscy i tepi lekarze

Użytkownik <fir.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ipv27q$1g6$1inews.gazeta.pl...
W zwiazku z tym ze od dawna jestem chory (problemy z ukl oddechowym
najprawdopodobniej drozdzak w ukl oddechowym) dana mi zostala
watpliwa przyjemnosc chodzenia po naprawde wielu lekarzach (by
uzyc popularnego zwrotu 'chodzic po lekarzach')

Niestety 'watpliwa przyjemnosc' jest tu tak naprawde dosyc drastycznym
eufemizmem bo czesto spotykam tak zenujacych gburow i glabow ze
jest to dosyc trudne do uwierzenia (przynajmniej dla tych ktorzy
'nie znaja zycia') -- kiedys np bylem u lekarza z obawa ze jestem
chory na borelioze i ow totalny zbrodniarzo-pajac zaproponowal mi
bym 'spuscil z rurki' i generalnie mnie olal (po czym oczywiscie ciezko
zachorowalem na borelioze i nabawilem sie naprawde ciezkich klopotow
na kilka lat zycia w koncu sie z niej wyleczylem ale skutki czuje do dzis
-- i to nie jest wyjatek to jest norma, - tj dokladniej przewazajaca
wiekszosc lekarzy jest naprawde kiepska a niektorzy (tak z 1/3 1/4)
sa bardziej przerazajacy niz 'Pila 118' (i ci pojda do piekla);
czesto spotykam sie z jawna glupota i arogancja sprowadzajaca sie
do nie rozumienia tego co mowie albo wrecz oczywistym chamstwem i
prostactwem (wszelkie zapisy o powinnosci lekarza i misji zawodu itp
oczywiscie pusty smiec h)

w sumie coraz bardziej sie do tego przyzwyczajam i to niesie pewna ulge
ale oczywiscie towarzyszy mi okropne uczucie niesprawiedliwosci bezsilnosci
itp - nie mam po prostu pojecia jak postepowac z takimi chamskimi lekarzami
tlukami... co mozna zrobic? jak ich 'osadzic'? jak naprawic sytuacje?
- czy naprawde jest tak ze nic nie mozna zrobic? - i jeszcze wazniejsza
rzecz, jak w koncu wyegzekwowac jakies skuteczne potraktowanie mnie i
leczenie /problemy z ukladem oddechowym w prakyce prawie uniemozliwjaja
mi prace zawodowa - tymczasem dla lekarzy to nic, generalnie dla nich
najlatwiejszym sposobem zalatwienia tego przypadku (ktory medycznie
faktycznie wychodzi na to nie jest szablonowy) jest olewka - i tak
sie tulam juz pare lat/




zmien lekarza/ przychodnie. Ten cie oklamuje ...

Data: 2011-05-06 13:41:57
Autor: PaPi
chamscy i tepi lekarze
> co mozna zrobic? jak ich 'osadzic'? jak naprawic sytuacje?

Przestac glosowac na partie obiecujace "bezplatna" sluzbe zdrowia.

Data: 2011-05-06 13:57:58
Autor: Kamil
chamscy i tepi lekarze
Dnia Fri, 06 May 2011 13:41:57 +0200, PaPi napisał(a):

 > co mozna zrobic? jak ich 'osadzic'? jak naprawic sytuacje?

Przestac glosowac na partie obiecujace "bezplatna" sluzbe zdrowia.

A czy kiedykolwiek i ktokolwiek mówił cokolwiek o bezpłatnej służbie
zdrowia?
NIGDY nie była bezpłatna - coś źle słuchałeś :)

chamscy i tepi lekarze

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona