Data: 2013-09-11 08:15:11 | |
Autor: ZIWK | |
chcę zmienić silnik spalinowy na parowy, wolno mi? | |
W dniu 2013-09-10 22:03, Refleksyjny pisze:
Chciałbym wymienić w moim samochodzie osobowym drogi w eksploatacji iRozpalanie do wytworzenia pary... Opróżnianie i ponowne napełnianie układu przy niebezpieczeństwie przymrozków... Czy mogę bez problemów zarejestrować samochód z silnikiem parowymKocioł jako urządzenie ciśnieniowe podlega mafii UDT - zacznij od nich :) - poznaj wymagania, projektowe i eksploatacyjne, charakter prób, harmonogram dozoru, uprawnienia obsługi... Jak zaliczysz i się nie zniechęcisz to dopiero rzeczoznawca motoryzacyjny, stacja diagnostyczna itd... -- /\ Wojciech Smagowicz - Kraków /\ /\ SzpachelSzmelcPussyWagen - Polo '93 /\ |
|
Data: 2013-09-11 13:20:19 | |
Autor: Refleksyjny | |
chcę zmienić silnik spalinowy na parowy, wolno mi? | |
W dniu 2013-09-11 08:15, ZIWK pisze:
W dniu 2013-09-10 22:03, Refleksyjny pisze: Dzięki. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie będzie łatwo. Tak nawiasem mówiąc z samochodami o napędzie parowym jest tak samo jak z samochodami o napędzie elektrycznym. Już pod koniec XIX i na początku XX wieku samochodów elektrycznych było dużo więcej niż spalinowych (tak, tak!), ale zarzucono rozwijanie tej technologii, bo ropa naftowa była wtedy baaaardzo tania (Polska prekursorem tego przemysłu), a i można było na niej zarabiać krocie, a na prądzie i parze wodnej nie. Poza tym akumulatory wtedy były za ciężkie i o za małej pojemności, co i ponad 110 lat później jest nadal problemem. -- refleksyjny konstruktor |
|
Data: 2013-09-11 14:28:54 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
chcę zmienić silnik spalinowy na parowy, wolno mi? | |
W dniu 11.09.2013 13:20, Refleksyjny pisze:
Tak nawiasem mówiąc z samochodami o napędzie parowym jest tak samo jak z "Praw fizyki nie przeskoczysz i nie bądź pan głąb" (klasyczne cytaty na każdą okoliczność ;) ) Jeśli chodzi o silniki elektryczne to nie bardzo jest co rozwijać - sprawność ich od dawna jest w okolicy 90%, więc dalsza optymalizacja niewiele zmieni. Jeśli chodzi o akumulatory, to technologia jest rozwijana od lat - i to w dziedzinach niezwiązanych z motoryzacją, więc nie wyjeżdżaj łaskawie ze swoim spiskiem nafciarzy. Akumulatory powstały różne, niektóre są dopiero w fazie eksperymentalnej, ale generalnie zawsze są pewnym kompromisem pomiędzy pojemnością, wagą, ceną i trwałością. Np. co z tego, że litowo-powietrzne (organiczne) w jednym kilogramie potrafią utrzymać prawie 100x więcej jak "tradycyjne" ołowiowe, jak np. wytrzymują tylko 100 cykli ładowania. Dodatkowy problem z pojazdami elektrycznymi: jak byś wszystkie przerobił na prąd, to skąd byś ten prąd brał? Sieć energetyczna nie wydoli. I trzeba by od pyty nastawiać atomówek. -- Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju. I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością... |
|