Data: 2010-07-26 09:59:47 | |
Autor: deal? | |
chemtrace? | |
chemtrace otumanił pilotów, aświadków dobito jak na filmie...
http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/297164,przezyl-katastrofe-ale-nikt-go-ratowal.html jk |
|
Data: 2010-07-26 15:46:39 | |
Autor: Delfino Delphis | |
chemtrace? | |
deal? wrote:
chemtrace otumanił pilotów, aświadków dobito jak na filmie...katastrofe-ale-nikt-go-ratowal.html trolina nie deal :) |
|
Data: 2010-07-27 00:36:05 | |
Autor: qqqqwwwWYTNIJTO | |
chemtrace? | |
chemtrace otumanił pilotów, aświadków dobito jak na filmie...ale-nikt-go-ratowal.html Gdyby na podobnej zasadzie porównywać rzeczywiste godziny odjazdu pociągów PKP z rozkładem jazdy, okazałoby się, że PKP jako pierwsza w świecie wynalazła machinę do wstrzymywania czasu. -- |
|
Data: 2010-07-27 00:46:41 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
chemtrace? | |
Użytkownik qqqqwwwWYTNIJTO@op.pl napisał:
chemtrace otumanił pilotów, aświadków dobito jak na filmie...ale-nikt-go-ratowal.html Ale wiesz - to doniesienie może być prawdziwe. Na podstawie obrazu oparzeń można poznać czy powstały za życia czy po smierci. Pytanie brzmi inaczej - czy obrażenia jakich doznał ow "przeżyty" dawały jakiekolwiek szanse czy były letalne? Bo podejrzewam że po prostu znalazł się jeden ktoś komu krążenie od razu nie ustało - ale kogo żaden lekarz by już nie uratował. Śmierć nie musi być zjawiskiem natychmiastowym - może być lekko w czasie rozciągnięta. W Stanach w dosyć głośnej strzelaninie z FBI jeden z przestępców prowadził skuteczny ogień przez ponad dwadzieścia sekund po praktycznie wyrwaniu serca przez strzał z broni wielkokalibrowej. Jego śmierć była przesądzona po tym strzale - ale jeszcze nawet strzelać potrafił... -- Darek |
|
Data: 2010-07-27 00:58:44 | |
Autor: qqqqwwwWYTNIJTO | |
chemtrace? | |
Ale wiesz - to doniesienie może być prawdziwe. Na podstawie obrazu oparzeń można poznać czy powstały za życia czy po smierci. Pytanie brzmi inaczej - czy obrażenia jakich doznał ow "przeżyty" dawały jakiekolwiek szanse czy były letalne? Bo podejrzewam że po prostu znalazł się jeden ktoś komu krążenie od razu nie ustało - ale kogo żaden lekarz by już nie uratował. Śmierć nie musi być zjawiskiem natychmiastowym - może być lekko w czasie rozciągnięta.Oczywiście jest to prawda, tylko jak o czymś takim czytam w kontekście katastrofy smoleńskiej to mnie jakoś odrzuca, bo kolejnym wnioskiem pismaka będzie "że ruscy dobijali". W podobny sposob kilka dni po katastrofie pojawił się w "jedynej prawdziwie polskiej" gazecie taki artykulik: http://www.naszdziennik.pl/index.php? dat=20100421&typ=po&id=po33.txt -- |
|
Data: 2010-07-27 03:25:48 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
chemtrace? | |
Użytkownik qqqqwwwWYTNIJTO@op.pl napisał:
Ale wiesz - to doniesienie może być prawdziwe. Na podstawie obrazuOczywiście jest to prawda, tylko jak o czymś takim czytam w kontekście Czy ty nie za dużo wymagasz od ludzi którzy czytają na głos i to bardzo powoli? W rodzinie takich mam - i złudzeń co do możliwości rozpoznawania przez nich zdarzeń nie posiadam - widzą parę procent rzeczywistości. Nie dyskutuję bo język w końcu drętwieje - niech lepiej zemrą w swojej niekumatości. Szkoda mojego trudu. -- Darek |
|