Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   ciężkie czasy

ciężkie czasy

Data: 2019-01-15 11:46:51
Autor: Jacek Maciejewski
ciężkie czasy
Dnia Mon, 14 Jan 2019 02:37:11 -0800 (PST), Olivander napisał(a):

Żul dziabn±ł mojego prezydenta, oby za to zgnił, amen.

Oby. Ostatnio dochodzę do wniosku że Polacy to jednak w masie głupi
naród. KK ma się dobrze w tym kraju a to zawsze był konserwator
ciemnoty.  Krzyże w sejmie, religia w szkole. Księża w twoim łóżku.
Narodowcy nie chc± wyzdychać, zawsze się jaka¶ populacja utrzymuje.
Żydów nie ma, wybici a reszta wyjechała a antysemityzm kwitnie. Wybiera
się do sejmu tak± Pawłowicz. Untermensze obchodz± urodziny Hitlera, no
nie, witki opadaj±. Sprzedaje się konstytucję za 500 zł. Na szczę¶cie
niedługo umrę i niech się inni bujaj± z tym syfem.
--
Jacek
I hate haters.

Data: 2019-01-15 10:04:58
Autor: andrzej.ozieblo
ciężkie czasy
W dniu wtorek, 15 stycznia 2019 11:46:53 UTC+1 użytkownik Jacek Maciejewski napisał:

Oby. Ostatnio dochodzę do wniosku że Polacy to jednak w masie głupi
naród.

A pokaż mi m±dry naród. :) W swojej masie. :) Może do pewnego stopnia Skandynawowie, ale za bardzo IMHO id± w poprawno¶ć polityczn±. Może Anglicy, ale tam też różnie bywa. Na pewno nie Francuzi. Znam ich b. dobrze. Niemcy? Odrobili lekcje po II wojnie, ale to jeszcze za mało by ich pozytywnie oceniać po tym co nawyprawiali. Czesi? :) Wbrew pozorom s± niegłupi, ale żeby służyć za wzór? Amerykanie, którzy dwukrotnie ratowali skórę Europie? ... Trudno co¶ znaleĽć. Po prostu - "takie som ludzie" - jak mawiała przed laty pewna przekupka na krakowskim targu.

A z t± przekupk± było tak. W zamierzchłych czasach, w mojej szkole podstawowej była akcja zbierania makulatury. Zebrali¶my jej sporo. Ale jak odwieĽć do punktu skupu? Poszli¶my na pobliski plac targowy i zapytali pierwszej napotkanej przekupki czy nam pożyczy swój wózek. Taki nieduży na dwóch kółkach. "IdĽcie najpierw do tej kobiety obok i zapytajcie" - powiedziała. Poszli¶my i usłyszeli, że tamta nie pożyczy. Wrócili¶my do pierwszej powiedzieli¶my, że tamta nie chce pożyczyć i usłyszeli¶my: "widzicie jacy som ludzie". :) I pożyczyła nam wózek.

A na rowerze jeżdżę cały czas. Wczoraj był prawdziwy hardkor. ¦lisko jak cholera.

Data: 2019-01-15 21:01:38
Autor: Piotr Rogoza
ciężkie czasy
W dniu Tue, 15 Jan 2019 10:04:58 -0800, uzytkownik andrzej.ozieblo
napisal:


A na rowerze jeżdżę cały czas. Wczoraj był prawdziwy hardkor. ¦lisko jak
cholera.
Czyżby Kraków?




--
piecia aka dracorp
pisz na: imie.r.public at gmail dot com

Data: 2019-01-16 12:03:19
Autor: andrzej.ozieblo
ciężkie czasy
W dniu wtorek, 15 stycznia 2019 22:01:40 UTC+1 użytkownik Piotr Rogoza napisał:

> A na rowerze jeżdżę cały czas. Wczoraj był prawdziwy hardkor. ¦lisko jak
> cholera.
Czyżby Kraków?

Kraków. Ten hardkor był w poniedziałek. We wtorek nieĽle dosypało, ale nie było już tak ¶lisko. A dzi¶, w ¶rodę, na ulicach i chodnikach ¶niegu niet. Zwariowana ta zima.

Data: 2019-01-16 13:39:36
Autor: zbrochaty
ciężkie czasy
Kraków. Ten hardkor był w poniedziałek. We wtorek nieĽle dosypało, ale nie było już tak ¶lisko. A dzi¶, w ¶rodę, na ulicach i chodnikach ¶niegu niet. Zwariowana ta zima.

Zima jak zima. W Wwie hardkor byl w sobote wieczorem. Jezdzilem rowerem po poludniu. Wieczorem jeszcze wzialem rower aby pojechac do sklepu. Wychodze, cieplo, kapie z dachu. Odwilz i lekka mzawka. Chodnik odsniezony ok, jade. Wyjezdzam na ulice, zakret w lewo: l e ż ę.  Jak wstalem to ledwo ustalem na nogach: gololedz, bo mzawka zamarza na ziemi. Mysle ok, to dlatego ze zakrecalem. Ale prosto dam rade. Wsiadlem pojechalem moze z 10m i znowu leze. Uderzenie dokladnie takie samo, lewy lokiec, biodro i kolano. Opierajac sie na rowerze jak na lasce dotarlem do sklepu. Dopiero dzisiaj przebieglem 10 km, wczesniej wszystko bolalo po lewej stronie. To byl pierwszy upadek od kilku lat. Oczywiscie tak jak zwykle: glow± nawet nie dotkn±lem ziemi. Kask okazal sie zbedny, zreszta i tak nie noszę..

Data: 2019-01-17 05:17:34
Autor: Olivander
ciężkie czasy

:-(
Łokieć boli zwykle krótko, ale za pół roku możesz mieć bolesny bark, a to trwa z rok i wkurza przeokropnie.
Wtedy się do mnie zgło¶ priva, przerabiałem to.


Nawet tu: mniej gadamy o rowerach, niż o innych rzeczach. To dobrze, "nie samym chlebem żyje człowiek". To też dobrze, że choć najwyraĽniej bardzo nas różni polityka, ¶wiatopogl±d, pit, to rowery nas jednak integruj±, mimo, że tak różnorodne to nasze rowerowanie.

Data: 2019-01-17 07:24:48
Autor: zbrochaty
ciężkie czasy

Łokieć boli zwykle krótko, ale za pół roku możesz mieć bolesny bark, a to trwa z rok i wkurza przeokropnie.
Wtedy się do mnie zgło¶ priva, przerabiałem to.

Juz to przerabialem... lewy bark nie tyle byl bolesny co tzw. zamrozony, nie bylem w stanie samemu zalozyc koszuli. Piec tygodni rehabilitacji, glownie cwiczenia z gumami i butelkami wody (jako hantle) i cwiczenia izometryczne ze scian±. Potem pojechalem na silne wiatry na windsurfing i od tej pory "chory" bark jest sprawniejszy od "zdrowego". Bark jest najbardziej plastycznym stawem - cwiczeniami mozesz regulowac polozenie stawu w panewce.
A rok czasu to trwa rehabilitacja po artroskopii barku, na ktora chcieli mnie naciagnac...

Data: 2019-01-17 13:24:25
Autor: zbrochaty
ciężkie czasy
Juz to przerabialem... lewy bark nie tyle byl bolesny co tzw. zamrozony

Troche zle sie wyrazilem: zamrozony bark boli jak cholera, nie mozna podniesc reki wiecej jak 30 stopni od tulowia

Data: 2019-01-15 12:01:25
Autor: ń
ciężkie czasy
Amen.


-- -- -
niedługo umrę

ciężkie czasy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona