Data: 2010-04-29 13:40:06 | |
Autor: Wojciech Waga | |
ciekawe co z tego będzie...? | |
piotrt pisze:
http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1654166,0,,beda_znakowac_rowery,wiadomosc.html U nas kiedyś znakowali rowery w ten sposób: podłączali przewód do ramy i jakimś szpikulcem podłaszonym do drugiego bieguna czegoś wypalali na obręczy kod pocztowy miasta bolszymi bukwami :) Może technologia się posunęła trochę, ale są przecież numery ramy których nikt raczej nie przebija. Wg mnie najlepsze znakowanie działałoby tak: producent ramy montuje obowiązkowo (mozna takie rzeczy prawem wymusic) w niej czipek RFID (grosze) którego numer jest wpisany w instrukcję do ramy. Policha moze robic przechadzki i skanowac rowerki nie podchodząc nawet do nich. Oprócz przechadzek z czytnikiem moznaby zamontowac jakies czytniki na miescie zeby zapamiętały czy w danym mieście kręci się jakiś rower ze skradzionym numerem czy nie, potem mozna go szukac. koszt rozwiązania: znikomy pozdr. w. |
|
Data: 2010-04-29 13:43:36 | |
Autor: Mariusz Kruk | |
ciekawe co z tego będzie...? | |
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Wojciech Waga"
Wg mnie najlepsze znakowanie dzia³a³oby tak: Nastêpny inwigilator. Mo¿e w ogóle prawnie nakazaæ wszystkim noszenie ze sob± kamer przypiêtych na g³owie ¿eby mo¿na by³o na bie¿±co monitorowaæ co kto robi, hê? -- d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb `b Kruk@epsilon.eu.org d' d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d' |
|
Data: 2010-04-29 13:48:44 | |
Autor: Wojciech Waga | |
ciekawe co z tego bêdzie...? | |
No fakt, mam ci±gle jakie¶ prze¶wiadczenie ¿e Pañstwo chce dla nas dobrze. Ale w dniu kiedy to siê zmieni a historia mówi ¿e czasem siê zmienia to bêdzie problem.
pozdr. w. |
|
Data: 2010-04-29 14:04:31 | |
Autor: Jan Cytawa | |
ciekawe co z tego bêdzie...? | |
Wg mnie najlepsze znakowanie dzia³a³oby tak: Totalna elektroniczna paranoja. Gdzie nie spojrzec komputery i bazy danych. Juz niedlugo w lustro sie bede bal spojrzec. Na szczescie sie nie gole. koszt rozwi±zania: znikomy Nie jestem taki pewny. Jak znam zycie to bedzie kosztowalo wiecej niz wartosc skradzionych rowerow. Jan Cytawa |
|
Data: 2010-04-29 15:41:18 | |
Autor: Tomasz Minkiewicz | |
ciekawe co z tego będzie...? | |
On Thu, 29 Apr 2010 13:40:06 +0200
Wojciech Waga <adun_wywalto_@o2.pl> wrote: piotrt pisze: Jak planujesz wymusić to prawnie we wszystkich krajach świata, a jeśli nie planujesz, to jak proponujesz rozwiązać problem prywatnego importu rowerów z krajów, które takich przepisów nie wprowadzą? Policha moze robic przechadzki i skanowac rowerki nie podchodząc nawet do nich. Oprócz przechadzek z czytnikiem moznaby zamontowac jakies czytniki na miescie zeby zapamiętały czy w danym mieście kręci się jakiś rower ze skradzionym numerem czy nie, potem mozna go szukac. Jaki zasięg ma taki chip? Będziesz bramki sprawdzające stawiał na mieście? -- Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> |
|
Data: 2010-04-29 19:30:57 | |
Autor: Rafał Strożek | |
ciekawe co z tego będzie...? | |
W dniu 2010-04-29 15:41, Tomasz Minkiewicz pisze:
> On Thu, 29 Apr 2010 13:40:06 +0200 > Wojciech Waga<adun_wywalto_@o2.pl> wrote: > >> piotrt pisze: >>> http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1654166,0,,beda_znakowac_rowery,wiadomosc.html >>> >> Wg mnie najlepsze znakowanie działałoby tak: >> >> producent ramy montuje obowiązkowo (mozna takie rzeczy prawem wymusic) w >> niej czipek RFID (grosze) którego numer jest wpisany w instrukcję do >> ramy. > > Jak planujesz wymusić to prawnie we wszystkich krajach świata, > a jeśli nie planujesz, to jak proponujesz rozwiązać problem prywatnego > importu rowerów z krajów, które takich przepisów nie wprowadzą? To pewnie dało by się rozwiązać, za 10 złociszy wkleić chip do ramy, więcej problemu kto miał by to zrobić. > > Policha moze robic przechadzki i skanowac rowerki nie podchodząc >> nawet do nich. Oprócz przechadzek z czytnikiem moznaby zamontowac jakies >> czytniki na miescie zeby zapamiętały czy w danym mieście kręci się >> jakiś rower ze skradzionym numerem czy nie, potem mozna go szukac. > > Jaki zasięg ma taki chip? Będziesz bramki sprawdzające stawiał na > mieście? > To akurat zależy jaki chip, ten w warszawskiej karcie miejskiej jak i większość przepustek w biurowcach ma zasięg coś ok. 10 cm, to co przyklejają w sklepach ma zasięg pewnie ok metra (nie jestem pewien czy to jest RFID), ale np. chipy które zaczęto montować w prawach jazdy w USA mają zasięg nawet do 10 metrów, ale w UE ich nie wolno stosować. Może same czytniki dla policji i kilka na mieście + montaż chipa w ramie była by dość tania, pomysłodawca pomija kilka istotnych elementów, same chipy RFID i czytniki bez odpowiedniej infrastruktury i oprogramowania to tylko kupka złomu. Napisanie odpowiedniego oprogramowania dla baz danych + infrastruktura komunikacyjna dla terminali noszonych przez mundurowych i tych umieszczonych na mieście, utrzymanie tej infrastruktury i oprogramowania przewyższy koszt sprzętu i skradzionych rowerów pewnie kilkakrotnie, a po dwóch miesiącach przeciętny złodziej będzie potrafił zlokalizować i zneutralizować chip. Pomijam już wątek potencjalnej inwigilacji, w końcu można by było nakazać montować takie chipy nie tylko w rowerach. -- Pozdrawiam, Rafał |
|