Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   cmentarz? czyj jest i czy wszytko wolno 'wlascicielowi'

cmentarz? czyj jest i czy wszytko wolno 'wlascicielowi'

Data: 2014-12-08 01:40:31
Autor: Robert Tomasik
cmentarz? czyj jest i czy wszytko wolno 'wlascicielowi'
Użytkownik "abn140" <abn140@googlemail.com> napisał w wiadomości news:m621gd$c1d$1dont-email.me...
witam. wlasnie miejscowy katabas na cmentarzu ponaklejal na groby naklejki "grob nieoplacony"
z dodatkiem kiedy kasa otwarta i w jakich godzinach....
nie bylem nie widzialem ale ci co byli mowili ze straszliwie silnie jest to przyklejone. zerwac - niepodobna.
i teraz:
czy ksiadz katolicki moze odstawiac takie numery? to jego jest i moze tam robic co chce?

To, czy to ksiądzkatolicki, czy inna osoba administrująca cmentarzem pozostaje wobec prawa cywilnego bz większego znaczenia. Chyba, że chciałbyś iść w kierunku kar z prawa kanonicznego. Wmojej ocenie nie jest to wcale nierealne, bo pomijając już prawo świeckie - o czym dalej - to jeśli ksiądz znał adresy osób obowiązanych do uregulowania należności,to nie powinien takich chec urządzać. Ale jeśli nie znał?

poniewaz ludzie wiedza czyj grob tzn gdzie i kto ma sie nim zajmowac - nie chodzi tu w rachube ustawa o ochronie danych?

To na tych wywieszkach podano dane osoby zobowiązanej?

ustawa o danych osobowych pewnie tych pod ziemia nie lapie, ale jest rodzina....
a moze lapie?

Jaka jest treść tych obwieszczeń, że uważasz, iż mogło dojść do naruszenia ochrony danych osobowych?

wielu osobom sie to ostro nie podoba. w ruch ida jakies srodki exterminacji przymusowej tych naklejek. sa pierwsze ofiary w postaci
porysowanych karoserii ostatniego M1. wiem ze to jest chore ale dla niektorych stanowi to jakas 'wartosc'.> gdyby wiec sprawa byla nielegalnam to koszty usuniecia i samo usuniecie...
ech marzenia....
a moze?
kto wie i pomoze?

Moim zdaniem można by się zastanowić, czy tego typu ogłoszenie nie wyczerpuje znamion wykroczenia opisanego w art. 63a kodeksu wykroczeń. Cmentarz jest miejscem publicznym, a grób raczej nie jest miejscem przeznaczonym do umieszczania ogłoszeń. Ale ten kij ma dwa końce. Teoretycznie administrator cmentarza może po prostu nieopłacony grobowiec przekazać do następnego pochówku. Bo opłatę wnosi sie z góry na okres 20 lat wynikających z ustawy i potem można tę umowę przedłużyć.

Data: 2014-12-09 10:58:08
Autor: Gotfryd Smolik news
cmentarz? czyj jest i czy wszytko wolno 'wlascicielowi'
On Mon, 8 Dec 2014, Robert Tomasik wrote:

Moim zdaniem można by się zastanowić, czy tego typu ogłoszenie nie wyczerpuje
znamion wykroczenia opisanego w art. 63a kodeksu wykroczeń. Cmentarz jest
miejscem publicznym, a grób raczej nie jest miejscem przeznaczonym do
umieszczania ogłoszeń. Ale ten kij ma dwa końce. Teoretycznie administrator
cmentarza może po prostu nieopłacony grobowiec przekazać do następnego
pochówku. Bo opłatę wnosi sie z góry na okres 20 lat wynikających z ustawy
i potem można tę umowę przedłużyć.

  Z głowy i nasłuchu radiowego, czyli z niczego (bo primo sam tylko śladowo
pamiętam, a secundo redachtór też mógł przekręcić), wychodzi mi, że
przeciwnie - pozostawienie informacji na piśmie jest obowiązkiem
administratora.
  O ile pamiętam, mówili że rok wcześniej (przed upływem tych 20 lat).
  W sumie "koszt zniszczenia" wiążący się z usunięciem najbardziej
przyklejonej kartki jest śladowy wobec kosztu legalnego zniszczenia
nawet marnego pomnika, więc rozpatrywałbym sprawę w świetle
art.142.2 KC :) (tego o "grożącej szkodzie" i prawie do uszkodzenia
rzeczy).

pzdr, Gotfryd

cmentarz? czyj jest i czy wszytko wolno 'wlascicielowi'

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona