Kolega chce mi sprzedać lodówkę (2006) kuchenkę (2004) i zmywarkę
(2004) Czy to wogole ma sens? Obiło mi się o uszy że co 5 lat należy
tego typu sprzęyt wymienić. Dziękuję ze sugestie.
Adam

Aabacus napisał(a):

Kolega chce mi sprzedać lodówkę (2006) kuchenkę (2004) i zmywarkę
(2004) Czy to wogole ma sens? Obiło mi się o uszy że co 5 lat należy
tego typu sprzęyt wymienić. Dziękuję ze sugestie.
Adam

Dziwne pytanie.
Spotkałeś się z tym że ludzie wymieniają agd co pięć lat?
A kolega wymienia z tytułu pięcioletniej pracy, czy dla tego
że np. zmienia meble i z ogólnego remontu?

Jak sprzęt jest sprawny i zadbany, używa sie go tak długo
jak sie chce, skąd u Ciebie ten pięcioletni okres?
Meble tez wymieniasz co pięć lat?
Moja teściowa lodówkę używała 20 lat :) Choć widziałem u
kogoś lodówkę kilku letnią w takim stanie że nadawała sie
tylko na śmietnik, a nie do odsprzedaży.
--
Krzysiek

Dnia Thu, 4 Feb 2010 23:02:55 -0800 (PST), Aabacus napisał(a):

Kolega chce mi sprzedać lodówkę (2006) kuchenkę (2004) i zmywarkę
(2004) Czy to wogole ma sens? Obiło mi się o uszy że co 5 lat należy
tego typu sprzęyt wymienić. Dziękuję ze sugestie.

Wygodnie jest wymienić gdy się gwarancja kończy, ale nie widzę żadnego
powodu by wymieniać ot tak co 5 lat :) No, chyba że ktoś lubi mieć nowy
sprzęt... A kolega pewnie zmienia kuchnię i przy okazji wymienia AGD,
zgadłem?

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Użytkownik "Aabacus" <aabacus@tlen.pl> napisał w wiadomości news:4f17219f-1ecc-42b0-a083-b10791fcec44g29g2000yqe.googlegroups.com...
Kolega chce mi sprzedać lodówkę (2006) kuchenkę (2004) i zmywarkę
(2004) Czy to wogole ma sens? Obiło mi się o uszy że co 5 lat należy
tego typu sprzęyt wymienić. Dziękuję ze sugestie.

Aż się zużyje technicznie, nie pasuje do nowego wystroju lub zużyje się funkcjonalnie.

Użytkownik "Aabacus" napisał w wiadomości news:4f17219f-1ecc-42b0-a083-b10791fcec44g29g2000yqe.googlegroups.com...
(...) Obiło mi się o uszy że co 5 lat należy
tego typu sprzęyt wymienić.

To z powodu jakieś nowej mody? Mam pralkę która ma juz ponad 10 lat i narazie nie mam zamiaru wymieniać. Sprzęt wymienia sie jak jest taka potrzeba czyli gdy sie zepsuje albo staje sie niewystarczjący (za mały) lub też gdy przestanie się Ci podobać i masz kaprys kupić sobie nowy żeby być trendy ;)

T.

Aabacus wrote:

Kolega chce mi sprzedać lodówkę (2006) kuchenkę (2004) i zmywarkę
(2004) Czy to wogole ma sens? Obiło mi się o uszy że co 5 lat należy
tego typu sprzęyt wymienić. Dziękuję ze sugestie.
Adam

zależy od tego jakiej jakości był to sprzęt
zmywarki dziś mozna kupić za 1k PLN i za 4k PLN

ja używam zmywarki kupionej w 1993 roku
wciąż działa - uzywana raz na 1/2 dni od 94 roku....


pytanie czy teraz tez robią tak wytrzymały sprzęt...



--
pozdrawiam - Zbigniew Kruk
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

Użytkownik "zkruk [Lodz]" <zkruk_spam_@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hkh0bv$39v$1inews.gazeta.pl...

Aabacus wrote:

Kolega chce mi sprzedać lodówkę (2006) kuchenkę (2004) i zmywarkę
(2004) Czy to wogole ma sens? Obiło mi się o uszy że co 5 lat należy
tego typu sprzęyt wymienić. Dziękuję ze sugestie.
Adam

zależy od tego jakiej jakości był to sprzęt
zmywarki dziś mozna kupić za 1k PLN i za 4k PLN

ja używam zmywarki kupionej w 1993 roku
wciąż działa - uzywana raz na 1/2 dni od 94 roku....


pytanie czy teraz tez robią tak wytrzymały sprzęt...

Niestety, nie. Moi rodzice mieli "stary" automat - pralke ktora sluzyla im z gorka 20 lat. Niestety zaczynala szwankowac (programator), a cena naprawy przewyzszala juz jej wartosc. Wywalili na smietnik (a raczej dla zlomiarzy), kupili nowa - Amike. Po blisko 8 latach uzytkowania wysiadly amortyzatory i pekl krzyzak, naprawiono je "w drodze wyjatku".
Po 2 latach amortyzatory znowu siadly a dodatkowo pralka zaczela przeciekac przy wirowaniu. Macher stwierdzil ze juz jej sie nie oplaca naprawiac - koszt naprawy to okolo 80% wartosci nowej pralki. Przy zakupie nowej (Indesit tym razem) zalecilem rodzicom "wykupienie" gwarancji na 5 lat (standardowa gwarancja - 2 lata). sprzedawczyni stwierdzila iz to dobry krok poniewaz... czesto sie zdarza ze po 4 latach wysiadaja takie podezspoly ze naprawa jest nieoplacalna.
Niestety, teraz tak robia... max 10 lat i "do wora". Ale i to trzeba miec szczescie. W wiekszosci przypadkow niestety.. 5 lat.

On Fri, 05 Feb 2010 14:37:03 +0100, Misiek <pwr1@o2.pl> wrote:

Przy zakupie nowej (Indesit tym razem) zalecilem rodzicom "wykupienie"  gwarancji na 5 lat (standardowa gwarancja - 2 lata). sprzedawczyni  stwierdzila iz to dobry krok poniewaz... czesto sie zdarza ze po 4  latach wysiadaja takie podezspoly ze naprawa jest nieoplacalna.

A przeczytałeś co obejmuje ta wykupiona dodatkowa gwarancja? Z reguły jest  tam mnĂłstwo wyłączeń, tak Ĺźe IMO kompletnie nie ma to sensu, chyba Ĺźe z  punktu widzenia producenta jako dodatkowa dobrowolna dopłata do towaru  dokonana przez kupującego ;) (być moĹźe w Twoim przypadku było inaczej).

--
Pozdrawiam
RobertP.

Zasada jest banalnie prosta. Producent nie sprzeda Ci gwarancji, jeśli statystycznie wie, że na tym straci :)

Pzdry,
/\/\\/\/

Jak się psuje to się naprawia a jak się nie opłaca to się wymienia.
Jedynie tylko zawsze się trzeba zastanowić nad kuchnią gazową, bo zawory się wyrabiają i mogą nie przepuszczać gaz.
Są też wzgledy ekonomi użytkowania np zużycie prądu, wody.

Nie, że się wymienia co 5 lat tylko przeciętna sprawność teraźniejszego sprzetu tyle wynosi. Chociaż to tez różnie bywa.

Jak się psuje to się naprawia a jak się nie opłaca to się wymienia.
Jedynie tylko zawsze się trzeba zastanowić nad kuchnią gazową, bo zawory się wyrabiają i mogą nie przepuszczać gaz.
Są też wzgledy ekonomi użytkowania np zużycie prądu, wody.

Nie, że się wymienia co 5 lat tylko przeciętna sprawność teraźniejszego sprzetu tyle wynosi. Chociaż to tez różnie bywa.

Jak się psuje to się naprawia a jak się nie opłaca to się wymienia.
Jedynie tylko zawsze się trzeba zastanowić nad kuchnią gazową, bo zawory się wyrabiają i mogą nie przepuszczać gaz.
Są też wzgledy ekonomi użytkowania np zużycie prądu, wody.

To jest właśnie to.
Co z tego,że mam 20letnią, rosyjską, BEZAWARYJNĄ lodówkę, skoro żre prądu tyle co spawarka, zamrażalnik co chwilę jest w stanie epoki lodowcowej, a uszczelka na drzwiach się powoli rozkłada...

Misiek wrote:

Niestety, nie. Moi rodzice mieli "stary" automat - pralke ktora
sluzyla im z gorka 20 lat. Niestety zaczynala szwankowac
(programator), a cena naprawy przewyzszala juz jej wartosc. Wywalili
na smietnik (a raczej dla zlomiarzy), kupili nowa - Amike. Po blisko
8 latach uzytkowania wysiadly amortyzatory i pekl krzyzak, naprawiono
je "w drodze wyjatku". Po 2 latach amortyzatory znowu siadly a dodatkowo pralka zaczela
przeciekac przy wirowaniu. Macher stwierdzil ze juz jej sie nie
oplaca naprawiac - koszt naprawy to okolo 80% wartosci nowej pralki.
Przy zakupie nowej (Indesit tym razem) zalecilem rodzicom
"wykupienie" gwarancji na 5 lat (standardowa gwarancja - 2 lata).
sprzedawczyni stwierdzila iz to dobry krok poniewaz... czesto sie
zdarza ze po 4 latach wysiadaja takie podezspoly ze naprawa jest
nieoplacalna. Niestety, teraz tak robia... max 10 lat i "do wora". Ale i to trzeba
miec szczescie. W wiekszosci przypadkow niestety.. 5 lat.

pytanie jakiej klasy jakościowej jest to pralka
na przykładzie zmywarki - zobacz:
rozpiętość cenowa od 1000 zł do 4000
http://www.skapiec.pl/site/cat/300/filtr/_1261_0_0_0_0_0_0_0_0_0/4

te wszystkie mega ficzery, sensory nie kosztują 3k
one kosztują max 500 zł
reszta to lepsza jakość...



--
pozdrawiam - Zbigniew Kruk
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

Dnia Sat, 6 Feb 2010 12:06:08 +0100, zkruk [Lodz] napisał(a):

te wszystkie mega ficzery, sensory nie kosztują 3k
one kosztują max 500 zł
reszta to lepsza jakość...

 ... albo inne literki na obudowie.

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

Użytkownik "zkruk [Lodz]" <zkruk_spam_@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hkjiqt$ngn$1inews.gazeta.pl...

Misiek wrote:

Niestety, nie. Moi rodzice mieli "stary" automat - pralke ktora
sluzyla im z gorka 20 lat. Niestety zaczynala szwankowac
(programator), a cena naprawy przewyzszala juz jej wartosc. Wywalili
na smietnik (a raczej dla zlomiarzy), kupili nowa - Amike. Po blisko
8 latach uzytkowania wysiadly amortyzatory i pekl krzyzak, naprawiono
je "w drodze wyjatku". Po 2 latach amortyzatory znowu siadly a dodatkowo pralka zaczela
przeciekac przy wirowaniu. Macher stwierdzil ze juz jej sie nie
oplaca naprawiac - koszt naprawy to okolo 80% wartosci nowej pralki.
Przy zakupie nowej (Indesit tym razem) zalecilem rodzicom
"wykupienie" gwarancji na 5 lat (standardowa gwarancja - 2 lata).
sprzedawczyni stwierdzila iz to dobry krok poniewaz... czesto sie
zdarza ze po 4 latach wysiadaja takie podezspoly ze naprawa jest
nieoplacalna. Niestety, teraz tak robia... max 10 lat i "do wora". Ale i to trzeba
miec szczescie. W wiekszosci przypadkow niestety.. 5 lat.

pytanie jakiej klasy jakościowej jest to pralka
na przykładzie zmywarki - zobacz:
rozpiętość cenowa od 1000 zł do 4000
http://www.skapiec.pl/site/cat/300/filtr/_1261_0_0_0_0_0_0_0_0_0/4

te wszystkie mega ficzery, sensory nie kosztują 3k
one kosztują max 500 zł
reszta to lepsza jakość...

Widzialem i pralki po 20 tys :-) I czymze one sie roznily od tej kupionej za 1000 ?
1. nazwa
2. firma
3. cena
4.
..
..
..
..
10. jakoscia
Tak dopiero na 10 miejscu, poniewaz tak wysoka cena nie jest wcale adekwatna do jakosci  niestety

Misiek wrote:

Widzialem i pralki po 20 tys :-) I czymze one sie roznily od tej
kupionej za 1000 ?
1. nazwa
2. firma
3. cena
4.
.
.
.
.
10. jakoscia
Tak dopiero na 10 miejscu, poniewaz tak wysoka cena nie jest wcale
adekwatna do jakosci  niestety

a skąd to zestawienie?

--
pozdrawiam - Zbigniew Kruk
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

Dnia Mon, 8 Feb 2010 09:41:01 +0100, Misiek napisał(a):

10. jakoscia
Tak dopiero na 10 miejscu, poniewaz tak wysoka cena nie jest wcale adekwatna do jakosci  niestety

 Nie od dziś wiadomo, że przyrost jakości jest niewspółmierny do zmiany
ceny... Od pewnego momentu ta krzywa robi się bardzo płaska. To dotyczy
praktycznie każdego sprzętu. Ale widocznie są chętni, skoro to produkują :)

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

"zkruk [Lodz]" hkh0bv$39v$1@inews.gazeta.pl

pytanie czy teraz tez robią tak wytrzymały sprzęt...

Oczywiście nie. Teraz robią wytrzymalszy. Teraz można kupić
tanią (za kilkaset złotych) pralkę głęboką na 40 cm w klasie
A na 6 kg -- kiedyś była to klasa A+ (lub nawet B) i pojemność
od 3.5 kg do 5kg a cena przekraczała 2 tysiące złotych...

Warto zauważyć, że mieszkania są teraz tak drogie, iż wstawianie
pralki o ,,normalnej'' głębokości mija się z celem? :)

-=-

Ponoć ładowanie 120% (czyli 6 kg zamiast dopuszczalnych 5 kg)
skraca żywotność pralki dwukrotnie. :) Nie pralki są teraz
słabsze, ale pierzemy więcej niż 20 lat temu. :) Podobnie
rzecz się ma z innymi AGD.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

ja mam lodówkę pamir chyba z 20 lat działa

pralkę polar ponad 20 letnią wymieniłem całkiem niedawno (2lata) na nowszą candy która już się sypie


generalnie ten współczesny sprzęt (lodówki pralki) używasz do pierwszego padu, urządzenia typu telewizor LCD używasz do końca gwarancji i potem sprzedajesz póki działa

*Aabacus* wdusil[a] knefle:

Kolega chce mi sprzedać lodówkę (2006) kuchenkę (2004) i zmywarkę
(2004) Czy to wogole ma sens? Obiło mi się o uszy że co 5 lat należy
tego typu sprzęyt wymienić. Dziękuję ze sugestie.

Powinno sie wymieniac co 5lat 3mies i 16dni.

Powinno sie wymieniac co 5lat 3mies i 16dni.

Nie zgadzam się z Panem.

Uważam, że nastąpiła pomyłka w dniach, powinno być 19 :-)

Pozdrawiam

Jacek

Aabacus wrote:

Kolega chce mi sprzedać lodówkę (2006) kuchenkę (2004) i zmywarkę
(2004) Czy to wogole ma sens? Obiło mi się o uszy że co 5 lat należy
tego typu sprzęyt wymienić. Dziękuję ze sugestie.
Adam

najlepiej jest co pięć lat wymienić wszystko, dom, sprzęt i meble...

a żony wymienia sie co 10 lat...

Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hkkm4d$eu4$1news.onet.pl...

Aabacus wrote:

Kolega chce mi sprzedać lodówkę (2006) kuchenkę (2004) i zmywarkę
(2004) Czy to wogole ma sens? Obiło mi się o uszy że co 5 lat należy
tego typu sprzęyt wymienić. Dziękuję ze sugestie.
Adam

najlepiej jest co pięć lat wymienić wszystko, dom, sprzęt i meble...

a żony wymienia sie co 10 lat...

lepiej odwrotnie, wyjdzie taniej i wiecej przyjemnosci ;)

a żony wymienia sie co 10 lat...

lepiej odwrotnie, wyjdzie taniej i wiecej przyjemnosci ;)

No czy taniej to nie wiadomo - zalezy od trybu "wymiany"...w trybie rozwodowym czasami to tak tanio nie wychodzi ;)

Pozdrawiam

Kane

Kane pisze:

a żony wymienia sie co 10 lat...

lepiej odwrotnie, wyjdzie taniej i wiecej przyjemnosci ;)

No czy taniej to nie wiadomo - zalezy od trybu "wymiany"...w trybie rozwodowym czasami to tak tanio nie wychodzi ;)

Pozostaje wymiana w ramach gwarancji :)

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

"PeJot" hkshuf$5c3$2@news.onet.pl

Pozostaje wymiana w ramach gwarancji :)

W tych ramach to zazwyczaj reperują do upadłego. ;)
Gwarancyjna wymiana jakiegoś sprzętu na nowy, nieużywany, idący
prosto z fabryki czy z półki sklepowej jest chyba rzadkością. ;)

 -- Dlaczego powód wnosi o rozwód?
 -- Żona zachorowała na anginę.

Potrzebne jest zepsucie ostateczne. I wówczas jedynymi
kosztami są koszty pogrzebu i ponownego małżeństwa. ;)
Niby zepsucie weneryczne (czy brzemienne w skutki)
ułatwia wymianę gwarancyjną, ale niekoniecznie. ;)

 -- Dlaczego powód wnosi o rozwód?
 -- Żona już nie odpowiada mi seksualnie.
 -- Całej wsi odpowiada, a powodowi nie? ;)

Jakby nie patrzeć, najwięcej rozwodów (i unieważnień)
widzę u osób wierzących i praktykujących nadmiarowo. :)
Osoby płytkiej wiary (ateiści i niepraktykujący) jakoś
mniej chętnie rozwodzą się od ludzi ,,szczerej wiary''. :)

Takie są moje spostrzeżenia -- być może żyję akurat
w takiej, niereprezentatywnej grupie ludzi. :)

A może chodzi o coś innego. Właśnie u księży (i u braciszka
zakonnego -- ziołolecznika/bonifratra uczącego na wykładzie
zorganizowanym przez duszpasterstwo akademickie, kierowanym
do studentów) zauważyłem nastawienie typu: żonę trzeba wybrać
odpowiednią a dzieci należy spłodzić/zrodzić, aby później
pracowały na rodziców. Gdy miałem kilka lat, nauczyciele
religii mówili mi, że małżonka wybiera Bóg -- trzeba brać
to, ;) co daje tak zwany ,,los'' z uwzględnieniem rozsądku:

kandydatka na żonę:

 -- nie może być mężczyzną

 -- nie może być zbyt blisko spokrewniona

 -- musi być stanu wolnego

 -- musi być w stosownym wieku

    (musi mieć więcej niż 15 lat i mniej niż ileśtam, jeśli myśli
    o matkowaniu -- kobieta pierwsze swoje dziecko powinna urodzić
    po 20 roku swego życia, ale przed 25 rokiem swego życia, czyli
    o swoim pierwszym zamążpójściu powinna myśleć już w wieku 13 lat,
    aby bez pośpiechu zabrać się za rodzenie pierwszego swego dziecka,
    mając 20 lat; jeśli nie myśli o matkowaniu, lecz tylko o seksie,
    może wyjść za mąż mając lat nawet dwieście; jeśli nie myśli
    nawet o seksie, nie musi wychodzić za mąż)

 -- musi być zdolna do seksu

 -- ...

kandydat na męża

 -- nie może być kobietą

 -- nie może być zbyt blisko spokrewniony

 -- musi być stanu wolnego

 -- musi być w stosownym wieku

    (musi mieć więcej niż 18 lat)

 -- musi być zdolny do seksu

 -- ...

Natomiast ostatnimi czasy kobieta po prostu stawia na mężczyznę
jak na konia wyścigowego. Podobnie z mężczyzną. :) Innymi słowy
odwraca się relacja -- człowiek ,,dzisiejszy'' chce czerpać
korzyści z małżeństwa, nie zaś dawać siebie kochanej osobie. :)
I niestety taka postawa bierze swoje źródło w nauce religii. :)
Źle pojmowane czwarte przykazanie nakazuje czynienie dzieci
niewolnikami rodziców, zaś tolerancja mylona z wyrozumiałością
(a nawet z miłością) daje podstawy do dramatów z jednej strony
(człowiek, którego wady tolerujemy staje się coraz gorszy),
zaś wybujała wyobraźnia (nadmierna wiara w poprawę ukochanego
człowieka; zwykle człowiek z wiekiem poprawia się jedynie na
wadze -- tyje) prowadzi do dramatów innej natury.



Tolerancja (nie ma dla niej miejsca w nauce Chrześcijańskiej, co
wielu ludzi dziwi) jest przyzwoleniem na zło. Na przykład: żona
może zdradzać, ale nie częściej niż trzy razy do roku. ;)

Miłość jest Bogiem i trudno ją definiować. :)

Zaś wyrozumiałość jest najchętniej mylona z tolerancją. Wyrozumiały
człowiek uznaje wady innego człowieka, ale nie zezwala na nie. Innymi
słowy -- liczy się z wadami innej osoby, stara się z tymi wadami walczyć
(za zgodą tej ukochanej osoby -- nosicielki wad) ale tych wad nie toleruje,
nie zezwala na nie, a jedynie liczy się z pewnymi koniecznościami.

   Wyrozumiały, kochający ojciec nie zabija syna za to, że ten upił
   się do nieprzytomności, lecz nie zezwala na jakiekolwiek pijaństwo.

-=-

Gdy ja wybierałem samochód, uznałem, że mam potrzeby:

 automatyczna skrzynia biegów, silnik diesla, długość około 4.4 metra,
 wielowahaczowe zawieszenie z tyłu i hamulce tarczowe z tyłu, rozstaw
 osi nie mniejszy niż 2.6 metra, w miarę ;) miła obsługa :)

i gdy taki samochód znalazłem (Nowe Volvo S40) kupiłem, nie troszcząc
się o to, że być może gdzieś i kiedyś znajdę lepszy samochód. :) I do
dnia dzisiejszego nie żałuję zakupu, choć wolałbym samochód z otwieranym
dachem -- nie z szyberdachem, lecz kabrioletowy.

I zapewne, gdyby ludzie wchodząc w związki małżeńskie nie szukali
najlepszego (zwykle trudnego do określenia) kandydata, lecz zadawalali
się tym, co ;) spełnia zrozumiałe oczekiwania (niepalący lub palący;
pijak lub trzeźwy; złodziej lub uczciwy itd.) liczba ,,zgłoszeń/roszczeń
gwarancyjnych'' ;) byłaby krótsza. :) Tymczasem właśnie duchowni nakazują
poszukiwanie trudnego do określenia ideału. :) A że ideały nie istnieją
w praktyce -- zwykle namawiają do kłucia modlitewnego (bogatego i wpływowego
pijaka zaklina się różańcem do trzeźwości a nieroba do pracowitości) które
niby czasami skutkuje, lecz na krótki (czasami na parę lat) czas.

-=-

Podziwiam ludzi z minionej epoki, żyjących zgodnie ze ,,stereotypami'' typu:

 -- miejsce żony jest przy mężu, choćby i na Syberii lub przy
    łóżku szpitalnym, na oddziale dla nieuleczalnie chorych
    (symetrycznie z miejscem męża)

 -- męża trzeba kochać takiego, jakim jest: także garbatego,
    pokłóconego z całym światem, biednego, głupiego, niezaradnego...
    (symetrycznie z kochaniem żony przez męża)

 -- człowiek (mąż/żona) ma wartość nieskończenie dużą i nie ma
    ceny, jakiej nie warto zapłacić za uratowanie życia męża/żony
    (z uwzględnieniem rozsądku -- nie można za czyjeś życie zapłacić
    życiem tego kogoś i życiem setki innych ludzi; jednak Bóg nigdy
    nie stawia takich głupkowatych żądań wobec ludzi, gdy każe kogoś
    kochać)

Dzisiaj łatwo o żądanie wymiany gwarancyjnej. :)

Nierzadko czynnikiem stabilizacyjnym ;) jest właśnie koszt wymiany. :)
Pytanie -- czy warto siłą (strachem przed nędzą w wypadku rozwodu)
trzymać małżonka? :) Mnie duszpasterze kazali głodzić, abym nawrócił
się na ,,prawdziwą'' wiarę, czyli na płacenie Kościołowi Jana Pawła II. :)
Najpierw duszpasterze oderwali mnie od pracy zarobkowej na uczelni,
później ,,dali'' mi nieźle zarobić (w zamiarze takim, aby mnie uczynić
wrogiem ,,biedoty'', którą miałem pogardzać -- akurat wychowanie nie
pozwoliło mi na pogardzanie biedniejszymi od siebie i pogardziłem
(: nimi :) dopiero wówczas gdy stali się ode mnie bogatsi a ja straciłem
zdrowie dzięki nędzy, separowaniu mnie od ludzi i od pracy oraz od pieniędzy)
a następnie skazali na głodówkę :) i na tracenie wielu lat życia...

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....