Data: 2010-03-31 09:21:04 | |
Autor: kakmar | |
co na miasto? | |
Dnia 31.03.2010 Alex D. B. <agiees@poczta.onet.pl> napisał/a:
witam, Sam se napisałeś, im węższy tym lepszy. na co powinienem spojrzec, jako milutkie wizidelko coby przez koreczki pomykac? Z tą zwrotnością to jest taki mit. Oczywiście małym skuterem można jeździć w koło na 1 pasie ruchu, tylko po co. 3. czy skut klasy 200cm2 to glupi pomysl, i dlaczego? jak nie, to co? Takie 200 potrafią być już duże, skuterem też trudniej jest precyzyjnie sterować, tak żeby się zmieścić na centymetry. Są wrażliwsze na nierówności na jezdni. Automat z jednej strony sprawia że łatwo się jeździ z drugiej, trudniej pojechać dokładnie tak jak się che. 4. jezdzic bede ja, solo, z plecakiem (nie-bio ;-) ). Z moich obserwacji wynika że najszybciej po mieście jeżdżą: UJM 500*, sportowe 600 i UJM 600, potem niektóre skutery. Najbardziej blokują kanion, rutututnie, turystyczne enduro, i znowu skutery. Wszystko zależy od umiejętności i determinacji kierownika. Sprzęt o ile nie jest to armatura, to nie ma decydującego znaczenia, a sytuacja w korku jest ciągle inna i nie ma optymalnego motocykla. Dla mnie minimum to: wąski, między 75cm a 68cm kierownicy jest naprawdę spora różnica. Jeden przejedzie 2 będzie kombinował, czy nawet zmieniał pas. Dobrze się rozpędzający, co najmniej do paczki musi być naprawdę dobrze. Bdb heble, ogólnie sprawny dobry sprzęt. Bez klimatów w stylu coś mi się telepie przy hamowaniu, buja w zakręcie, czy moje gumy na mokrym to nie trzymają. A ostatecznie i tak decyduje determinacja i umiejętności. * Nie dotyczy pierwszosezonowców, ale ci zwykle stoją. -- kakmaratgmaildotcom |
|
Data: 2010-03-31 02:36:35 | |
Autor: Lisciasty | |
co na miasto? | |
On 31 Mar, 11:21, kakmar <kakmar...@gmail.com> wrote:
Z moich obserwacji wynika ¿e najszybciej po mie¶cie je¿d¿±: We Wrocku zapychaczami s± sporty, harlejopodobne i pierwszoroczniaki na skutach. Enduraki stare i nowe lataj± bez zadyszki, ja te¿ siê tigerem pcham bez ¿adnego problemu. Zaryzykujê stwierdzenie, ¿e tiger jest o wiele lepszy do takich zabaw bo siedzi siê wysoko, hample i pytê ma lepsze od skutera a przepychalno¶æ i zwrotno¶æ ma przynajmniej tak samo dobr±, póki co przynajmniej ¿aden skut mnie nie wyprzedzi³ w korku :> Pozdrawiam Lisciasty /Jelcz-Laskowice. Zadupie Wroclawia/ -- Kawidlo GPZ 550 '82 Tygrys '05 |
|
Data: 2010-03-31 09:54:16 | |
Autor: kakmar | |
co na miasto? | |
Dnia 31.03.2010 Lisciasty <lisciasty@post.pl> napisał/a:
On 31 Mar, 11:21, kakmar <kakmar...@gmail.com> wrote: A te "kocie łby" już wyasfaltowali, bo może o to chodzi ;-) Sam nie wiem bo dawno nie byłem, odkąd jest jak objechać. Zaryzykuję stwierdzenie, że tiger jest o wiele lepszy do takich zabaw Oczywiście, większość motocykl będzie lepsza od prawie każdego skutera dla wymagającego kierowcy. -- kakmaratgmaildotcom. |
|
Data: 2010-03-31 11:29:57 | |
Autor: KJ Siła Słów | |
co na miasto? | |
kakmar pisze:
Z tą zwrotnością to jest taki mit. Oczywiście małym skuterem można To nie jest mit. Np. sporty maja niestety słaby promień zawracania i w mieście to czasem robi różnicę jak z kanionu chcesz przejechać do innego kanionu. GSXR czasem nie wjedzie tam gdzie wjeżdżał Kwacker (bydlę większe i cięższe o 70 kilo i sport-turystyk). KJ |
|
Data: 2010-03-31 10:14:03 | |
Autor: kakmar | |
co na miasto? | |
Dnia 31.03.2010 KJ Siła Słów <KJ@noway.com> napisał/a:
kakmar pisze: No mają i co z tego, ile razy dziennie skręcasz z kierownicą na ograniczniku. Po za tym są z reguły węższe a to ma decydujące znaczenie bo częściej się jeszcze da przejechać. Mają jeszcze zwykle zajebiste hamulce, zawieszenie, itd, itp, które pozwala jechać o wiele precyzyjniej i ze sporo mniejszym marginesem bezpieczeństwa, (hehe) Po za tym ja pisałem o 600, a Ty masz litra, i ciemną szypke w kasku. ;-) Litrem po ulicy nigdy nie jeździłem, zaraz wróć, nie licząc HD, ale un miał tyle kuni co zwykłe 600, czy nawet mniej. No i w ogóle się nie prowadził. Ale jeszcze raz: W zakorkowanym mieście, ostatecznie decydują determinacja i umiejętności kierownika, w tej kolejności. Oczywiście moim skromnym zdaniem, i o ile sprzęt jakoś jedzie. -- kakmaratgmaildotcom |
|
Data: 2010-03-31 12:36:52 | |
Autor: KJ Siła Słów | |
co na miasto? | |
kakmar pisze:
No mają i co z tego, ile razy dziennie skręcasz z kierownicą na ograniczniku. Po za tym są z reguły węższe a to ma decydujące znaczenie W ogole nie przejezdzam z kanionu do kanionu jak auta stoja. Bo jak miedzy autami jest przerwa mniejsza niz 2 metry (a zazwyczaj jest mniejsza) to sie nie zmieszcze. W Kwackerze moglem sie wepchac prawie w poprzek, metr wystarczal. Poza tym jak kombinujesz przeciskanie sie przy 5 na godzine i wiesz ze za chwile ogranicznik moze Ci zatrzymac kierownice to na wszelki wypadek opuszczasz nogi i wygladasz w korku jak nieporadna p..pa. A wizerunek traci sie raz :-) Po za tym ja pisałem o 600, a Ty masz litra, ;-) roznice w szerokosci - 0, roznice w rozstawie kol - 10 mm. > i ciemną szypke w kasku. Ale to nie znaczy ze wciskam ciemnote. Ale jeszcze raz: W zakorkowanym mieście, ostatecznie decydują determinacja i umiejętności A dla mnie przeglad pola, planownaie i mozliwosc wykonania planu - czyli zwrotnosc. Ale ja chuja sie znam, jezdze po miescie dopiero 10 lat. KJ |
|
Data: 2010-03-31 11:32:58 | |
Autor: kakmar | |
co na miasto? | |
Dnia 31.03.2010 KJ Siła Słów <KJ@noway.com> napisał/a:
Tak jest, ale ;-) ja też nie skaczę z kanionu w kanion, często się nie opłaca, bo sytuacja zmienną jest i a nuż mnie ktoś zaraz puści.
Ale tak obie na raz ;-)
No pewnie tak, ale ;-) "wali mnie to".
A promień skrętu ten sam? Masz może amortyzator, da się tym 8 zrobić?
Zaplanuj coś tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=XEuj36hg8Q0 Wszyscy jadą na Toruńskiej, Jagielońskiej, Wisłostradzie, jest szeroko, szybko i tylko czasem trzeba kogoś ominąć, ale nie wszędzie się nimi da dojechać. Wiele ulic jest wąskich, i tutaj szerokość robi różnicę a skakanie z pasa na pas nic nie da.
Ja za to tylko tak sobie teoretyzuję, zaśmiecając internet. -- kakmaratgmaildotcom |
|
Data: 2010-03-31 11:44:39 | |
Autor: Magic | |
co na miasto? | |
KJ Si³a S³ów pisze:
kakmar pisze: To fakt. Po mie¶cie najlepiej lata mi siê Bzyczkiem, potem skuterem, a na koñcu VFR, miêdzy innymi ze wzglêdu na s³ab± zwrotno¶æ tej ostatniej - jest najd³u¿sza i najszersza. -- Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/vfr800. FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj |
|
Data: 2010-04-01 00:45:57 | |
Autor: Ditron | |
co na miasto? | |
On 31 Mar, 11:21, kakmar <kakmar...@gmail.com> wrote:
Z moich obserwacji wynika ¿e najszybciej po mie¶cie je¿d¿±: ch. wi o co Ci chodzi z tym UJM ale pewnie miales na mysli ze CB500 bez * bedzie najlepsza :) a ja potwierdzam bo wlasnie taka ujezdzam w miescie juz 6-ty sezon i nie mogê narzekac. |
|
Data: 2010-04-01 09:01:03 | |
Autor: kakmar | |
co na miasto? | |
Dnia 01.04.2010 Ditron <tomistrz@gmail.com> napisał/a:
On 31 Mar, 11:21, kakmar <kakmar...@gmail.com> wrote: O Uniwersalną Japońską Pierdziawkę Pincetccm i okolice. ale pewnie miales na mysli ze CB500 bez * bedzie najlepsza :) Właśnie zdarza mi się zobaczyć na ulicy całkiem sprawnie pomykających operatorów takich pojazdów. Myślę że to ciekawy kompromis pomiędzy kosztami sporta 600, a ogólną tanią beznadziejnością ups, miało być ekonomiką klasy 125/250. A odnośnie turystyczne enduro vs. sport. Nie jestem pewien co to ale skoro samo wylazło: http://www.youtube.com/watch?v=hn6L0ygIJ6k&NR Niestety wielu tak jeździ. I tak dla porównania. http://www.youtube.com/watch?v=Emg-yLpgN9Y -- kakmaratgmaidotcom |
|
Data: 2010-04-01 11:11:57 | |
Autor: gildor | |
co na miasto? | |
kakmar pisze:
http://www.youtube.com/watch?v=hn6L0ygIJ6k&NR a dlaczego niestety? i w sumie dlaczego to jest "przeciskanie" skoro oni tam w pip miejsca mają. I tak dla porównania. no ten to się czasami przeciskał. -- gildor czarny grzechotnik w litrze k5 |
|
Data: 2010-04-01 09:22:11 | |
Autor: kakmar | |
co na miasto? | |
Dnia 01.04.2010 gildor <gildor@NOSPAM.gazeta.pl> napisał/a:
kakmar pisze:No właśnie dlatego "niestety" że miejsce jest, a nie jadą. -- kakmaratgmaildotcom |
|
Data: 2010-04-01 12:04:10 | |
Autor: Nikanor | |
co na miasto? | |
On 1 Kwi, 11:01, kakmar <kakmar...@gmail.com> wrote:
A odno¶nie turystyczne enduro vs. sport. Nie jestem pewien co to ale Aha. To ty o takich korkach piszesz. ¯e zostaje pó³tora metra autostrady dla motocykli. To rzeczywi¶cie mo¿na byleczym, nawet na sportowej 600. Dla mnie korek to jest np. Sto³eczna (tfu, znaczy Popie³uszki), Okopowa, Solidarno¶ci i ¯elazna. Albo Janapaw³a Marchlewskiego w kierunku Babki(*) o 17:30. Znaczy wtedy, jak muszê chowaæ ³okcie i kiwaæ skuterkiem na boki, bo kierownica miêdzy lusterka nie wchodzi. I wtedy sorry, ale nie ma bata - ¿adne 600, ¿adne supermoto. Wygrywaj± rowery i 50ccm. -- Nikanor [DL650, DR350, Agility 125] (*) Przyk³ady z w³asnego podwórka czyli Warszawa |
|
Data: 2010-04-01 06:06:59 | |
Autor: Iguan007 | |
co na miasto? | |
"kakmar" <kakmar+sp@gmail.com> wrote in message news:hov460$cc0$1news.onet.pl... > Z moich obserwacji wynika ze najszybciej po miescie jezdza: UJM 500*, sportowe 600 i UJM 600, potem niektóre skutery. Calkowicie sie z tym zgadzam. Przerabialem dojazdy do pracy na enuro (xr i wr), nakedzie (bandit 600) i sporcie (r6). I do zatloczonego miasta nie chce juz innego pojazdu niz sport. Motocykl jest waski wiec wszedzie sie miescisz, ma dobry start jak sie juz przepchasz do swiatel, bardzo stabilny w zakretach, rewelacyjne hamulce, nie trzesie tak jak enduro (nawet obraz w lusterkach sie zamazywal). Z minusow - siedzisz nizej niz np. w enduro wiec mniej widzisz ponad dachami samochodow, stosunkowo maly promien skretu, spalanie wieksze niz np. skuter, ceny serwisu i materialow eksploatacyjnych znacznie wyzsze. Ale dla mnie osobiscie plusy zwyciezaja. Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |