Max ok 20 tys zl, typy ford focus lub pegueot 307... czy te autka nadaja sie
na instalacje lpg? Czy lepiej rozgladac sie za dieslami? Przebiegi roczne ok
25-30tys km, glownie trasa.

--

Fajnie tak pisac o pierdolach co nie? a gorzej odpowiedziec na zadane pytanie,
kiedys na tej grupie bylo o wiele latwiej o odpowiedz na zadane pytanie.
Spytalem czy takie samochody z takimi silnikami za takie pieniadze nadaja sie
pod instalacja lpg i nic wiecej nie chce wiedziec. Myslalem, ze odezwie sie
ktos kto ma np focusa z lpg... ale jak zwykle odezwali sie znawcy co pisza
wszystko ale nie na temat :(


--

mateusx6@WYTNIJ.gazeta.pl pisze:

Fajnie tak pisac o pierdolach co nie? a gorzej odpowiedziec na zadane pytanie,
kiedys na tej grupie bylo o wiele latwiej o odpowiedz na zadane pytanie.
Spytalem czy takie samochody z takimi silnikami za takie pieniadze nadaja sie
pod instalacja lpg i nic wiecej nie chce wiedziec. Myslalem, ze odezwie sie
ktos kto ma np focusa z lpg... ale jak zwykle odezwali sie znawcy co pisza
wszystko ale nie na temat :(

Najwięcej informacji i tak uzyskasz u dobrych gazowników. Bo zagazować się da prawie wszystko, lecz nie na wszystkim da się jeździć.
Czego przykładem są delikatne głowice (zawory, gniazda zaworowe) silników zetec stosowanych w fordach.

--
krzysiek82

  mateusx pisze:

Max ok 20 tys zl, typy ford focus lub pegueot 307... czy te autka nadaja sie
na instalacje lpg? Czy lepiej rozgladac sie za dieslami? Przebiegi roczne ok
25-30tys km, glownie trasa.

auta się nie nadają, co najwyżej silniki ale nie sprecyzowałeś jakie wchodzą w grę więc ciężko pomóc.

--
krzysiek82

krzysiek82 <saab@user.pl> napisał(a):

  mateusx pisze:
> Max ok 20 tys zl, typy ford focus lub pegueot 307... czy te autka nadaja sie
> na instalacje lpg? Czy lepiej rozgladac sie za dieslami? Przebiegi roczne ok
> 25-30tys km, glownie trasa.
> auta się nie nadają, co najwyżej silniki ale nie sprecyzowałeś jakie wchodzą w grę więc ciężko pomóc.

no tak.. focus 1.6 100 KM, pegueot 1.6 110KM. Czy silnik diesla w pegueot 307
1.6 HDI 90KM, to jakas wadliwa konstrukcja?


--

mateusx6@WYTNIJ.gazeta.pl pisze:

no tak.. focus 1.6 100 KM, pegueot 1.6 110KM. Czy silnik diesla w pegueot 307
1.6 HDI 90KM, to jakas wadliwa konstrukcja?

Z tego co mi wiadomo focusowe silniki się nie gazują (głowica) a diesle 1.6 HDI taki miała żona w berlingo nie wytrzymał trudów eksploatacji i padły wtryski a jeszcze 100tyś nie zrobił Generalnie te diesle są sporo mniej trwałe niż np fiatowskie JTD.

--
krzysiek82

krzysiek82 pisze:

mateusx6@WYTNIJ.gazeta.pl pisze:

no tak.. focus 1.6 100 KM, pegueot 1.6 110KM. Czy silnik diesla w
pegueot 307
1.6 HDI 90KM, to jakas wadliwa konstrukcja?

Z tego co mi wiadomo focusowe silniki się nie gazują (głowica) a diesle
1.6 HDI taki miała żona w berlingo nie wytrzymał trudów eksploatacji i
padły wtryski a jeszcze 100tyś nie zrobił Generalnie te diesle są sporo
mniej trwałe niż np fiatowskie JTD.

tu bym sie mocno nie zgodził. Hdi mają już naście lat, pakowane są do
wielu marek aut. JAk ich nie naprawia partacz, to śmigają bezawaryjnie.
Dokłaniej: bezawaryjnie jak na dzisiejsze czasy. Na jadalnym nie radze
jeździć, olej i filtry też trzeba zmieniać....


ToMasz

W dniu 2010-07-13 22:12, ToMasz pisze:

krzysiek82 pisze:

(...)

Z tego co mi wiadomo focusowe silniki się nie gazują (głowica) a diesle
1.6 HDI taki miała żona w berlingo nie wytrzymał trudów eksploatacji i
padły wtryski a jeszcze 100tyś nie zrobił Generalnie te diesle są sporo
mniej trwałe niż np fiatowskie JTD.

tu bym sie mocno nie zgodził. Hdi mają już naście lat, pakowane są do
wielu marek aut. JAk ich nie naprawia partacz, to śmigają bezawaryjnie.
Dokłaniej: bezawaryjnie jak na dzisiejsze czasy. Na jadalnym nie radze
jeździć, olej i filtry też trzeba zmieniać....

I masz rację, że się nie zgadzasz. Nie to żebym twierdził, że JTD jest
złe (bo zasadniczo nie jest), ale stwierdzenie że HDI są gorsze od
JTD, ponieważ w jednym samochodzie padły wtryski przed 100kkm jest
delikatnie powiedziawszy ... jak zawsze :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Artur Maśląg pisze:
  > I masz rację, że się nie zgadzasz. Nie to żebym twierdził, że JTD jest

złe (bo zasadniczo nie jest), ale stwierdzenie że HDI są gorsze od
JTD, ponieważ w jednym samochodzie padły wtryski przed 100kkm jest
delikatnie powiedziawszy ... jak zawsze :)

w aso stwierdzili, że tak bywa, potem dopiero gdzieś znalazłem informacje, że wtryski (chyba delphi ale tu mogę się mylić bo już nie pamiętam) do trwałych nie należą.

--
krzysiek82

Użytkownik "krzysiek82" <saab@user.pl> napisał w wiadomości news:4c3c55a5$0$19161$65785112news.neostrada.pl...

Max ok 20 tys zl, typy ford focus lub pegueot 307... czy te autka nadaja sie
na instalacje lpg? Czy lepiej rozgladac sie za dieslami? Przebiegi roczne ok
25-30tys km, glownie trasa.

auta się nie nadają, co najwyżej silniki ale nie sprecyzowałeś jakie

Auta tez. Np maluch sie nie nadaje :-)

J.

J.F. pisze:

Auta tez. Np maluch sie nie nadaje :-)

Co nie znaczy, że się nie da :)

--
krzysiek82

J.F. pisze:

Auta tez. Np maluch sie nie nadaje :-)

Nadaje, szczególnie Bis :)
W zwykłym też widziałem.
A w Garbusach to już nawet dość powszechne (było, bo juz "moda" na garbusy minęła).

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Max ok 20 tys zl, typy ford focus lub pegueot 307... czy te autka nadaja sie
na instalacje lpg? Czy lepiej rozgladac sie za dieslami? Przebiegi roczne ok
25-30tys km, glownie trasa.

z mojego doswiadczenia, uzytkownika LPG - szukaj klekota jakiegos. Szlag Cie trafi jak co 300km bedziesz musial jechac na stacje tankowac gaz. Niby w Polsce nie ma problemu, stacji z LPG jest sporo, ale przy takich przebiegach to co 2-3 dni bedziesz stal pod dystrybutorem. Co do eksploatacji - LPG i diesel sa na podobnym poziomie. Jedyny minus diesla, to to ze naprawy sa dosc drogie i kupujac uzywke mozna latwo wpakowac sie na mine. Na szczescie drogie bolaczki (dwumasa, wtryski, turbo, pompa) po naprawie posluza kolejne 150-200tys km.

--
Tomek

"Tomek" <apis22@interia.pl> wrote in message news:i1hmlp$s8r$1news.onet.pl...

Jedyny minus diesla, to to ze naprawy sa dosc drogie i kupujac uzywke mozna latwo wpakowac sie na mine.

No i chocby dlatego wybralem LPG, a tankowanie co 5 dni wcale nie jest az tak upierdliwe.

hants pisze:
  > No i chocby dlatego wybralem LPG, a tankowanie co 5 dni wcale nie jest

az tak upierdliwe.

no nie wiem, ja tam sobie cenie komfort tankowania raz w tygodniu max 2 razy, LPG bym musiał tankować z 3-4razy w tygodniu.  A tak leje ON, idę zapłacić nie czekam na obsługę. Myślę o aucie z LPG ale za kaĹźdym razem gdy wciskam gaz w moim dieslu czuje to niesamowite uczucie wciskania w fotel i chyba zostanę przy dieslu.

--
krzysiek82

Patrze a tu w szybce robal taki:
news:4c3c6293$0$17087$65785112news.neostrada.pl ! Pewnie kiero jakis,
ten krzysiek82 . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na uszy:

no nie wiem, ja tam sobie cenie komfort tankowania raz w tygodniu max
2 razy, LPG bym musial‚ tankowac z 3-4razy w tygodniu.

Ja tak tankuje ;) Fakt, jest to upierdliwe na maksa. Mocny argument przeciw  LPG.

ale
za kazdym razem gdy wciskam gaz w moim dieslu czuje to niesamowite
uczucie wciskania w fotel i chyba zostane™ przy dieslu.

Emotikona zgubiles chyba ;)



--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

W dniu 2010-07-13 16:05, Dman-666 pisze:

ale
za kazdym razem gdy wciskam gaz w moim dieslu czuje to niesamowite
uczucie wciskania w fotel i chyba zostaneďż˝ przy dieslu.

Emotikona zgubiles chyba ;)

Moment obrotowy nie wymaga Ĺźadnego emotikona

--
PSYLO

"PSYLO" <PSYLO.wytnijto@o2.pl> wrote in message news:4c3cd74e$0$2589$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2010-07-13 16:05, Dman-666 pisze:

ale
za kazdym razem gdy wciskam gaz w moim dieslu czuje to niesamowite
uczucie wciskania w fotel i chyba zostaneďż˝ przy dieslu.

Emotikona zgubiles chyba ;)

Moment obrotowy nie wymaga Ĺźadnego emotikona

Ah, ta magia momentu obrotowego przy parunastu sekundach do setki. Moje ma niecale 6s i wcale jakos niesamowicie nie wciska w fotel.




Pozdrawiam
Kamil

Patrze a tu w szybce robal taki: news:i1kmk4$adg$1inews.gazeta.pl !
Pewnie kiero jakis, ten kamil . Tak se patrze i patrze jak nawija
makaron na uszy:

Ah, ta magia momentu obrotowego przy parunastu sekundach do setki.
Moje ma niecale 6s i wcale jakos niesamowicie nie wciska w fotel.

Mam podobnie...ale wiesz..."ten moment" ;-)


--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

Mam podobnie...ale wiesz..."ten moment" ;-)

no wlasnie, moment. Nie wiem czemu wlasciciele diesli tak sie tym podniecaja. Sam jezdze i dieslem (ok 250Nm przy 1800obr) i autem na Pb/LPG (140Nm przy 4500obr), wiec mam jako takie porownanie. Faktycznie w dieslu ma sie _wrazenie_ ze lepiej ciagnie, ale to tylko kwestia nizszych obrotow i tego, ze na ogol po miescie jezdzi sie przy optymalnych obrotach silnika. Jadac dieslem mozna wcisnac gaz i juz, natomiast przy benzynie jednak redukcja jest konieczna. Przy wyscigach typu 0-140km/h diesel nie ma szans mimo tego "momentu". A to dlatego (upraszczajac), ze max moment obliczany _na kolach_ w dieslu jest prawie 1/3 mniejszy niz w benzynowym. Obliczenia dla moich samochodow.
W sumie przyjemniej jezdzi mi sie dieslem, choc poczatki byly ciezkie (dynamiczne ruszenie ze skrzyzowania i nie dobicie do czerwonego pola obrotomierza bylo bardzo trudne)

--
Tomek

Użytkownik "krzysiek82" <saab@user.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4c3c6293$0$17087$65785112@news.neostrada.pl...

hants pisze:
 > No i chocby dlatego wybralem LPG, a tankowanie co 5 dni wcale nie jest

az tak upierdliwe.

no nie wiem, ja tam sobie cenie komfort tankowania raz w tygodniu max 2 razy, LPG bym musiał tankować z 3-4razy w tygodniu.  A tak leje ON, idę zapłacić nie czekam na obsługę. Myślę o aucie z LPG ale za kaĹźdym razem gdy wciskam gaz w moim dieslu czuje to niesamowite uczucie wciskania w fotel i chyba zostanę przy dieslu.

-- krzysiek82

No wlasnie, akurat teraz przy moiom obecnym jezdzeniu codziennie to tankuje w ogole co dwa tygodnie ;P
No i w sumie w trase jak sie pojedzie to 850 km mozna zrobic nie wysiadajac.

PZDr
Adam

"Adam Szewczak" <horses_usuĂą@poczta.onet.pl> wrote in message news:i1hric$b83$1news.onet.pl...

No i w sumie w trase jak sie pojedzie to 850 km mozna zrobic nie wysiadajac.

A siusiasz do butelki, czy co? 850 km z 70 litrową bańką LPG to az jedno tankowanie podczas przyjemnej, 9 godzinnej podrózy.

wto, 13 lip 2010 o 14:56 GMT, krzysiek82 napisał(a):

zapłacić nie czekam na obsługę. Myślę o aucie z LPG ale za każdym razem gdy wciskam gaz w moim dieslu czuje to niesamowite uczucie wciskania w fotel i chyba zostanę przy dieslu.

Ale co ma wciskanie w fotel do diesla?

Pozdrawiam
Brzezi

Brzezi pisze:

Ale co ma wciskanie w fotel do diesla?

turbina :)

--
krzysiek82

Patrze a tu w szybce robal taki: news:4c3c76af$0$17084$65785112news.neostrada.pl ! Pewnie kiero jakis, ten krzysiek82 . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na uszy:

Brzezi pisze:

Ale co ma wciskanie w fotel do diesla?

turbina :)

Zmienne fazy rozrzadu i masz to samo w benzynie ;-P

--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

Dnia 13.07.2010 Dman-666 <dman666topodpucha@torztofejk.o2.pl> napisał/a:

Patrze a tu w szybce robal taki: news:4c3c76af$0$17084$65785112news.neostrada.pl ! Pewnie kiero jakis, ten krzysiek82 . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na uszy:

Brzezi pisze:

Ale co ma wciskanie w fotel do diesla?

turbina :)

Zmienne fazy rozrzadu i masz to samo w benzynie ;-P

Bez zmiennych faz też się da ;-)

--
___________________________________________
Chloru ** XU10J4RS  ** chloru at chloru net

Patrze a tu w szybce robal taki: news:slrni3pob7.thf.karmmniechloru.net
! Pewnie kiero jakis, ten Adam 'Chloru' Drzewososki . Tak se patrze i
patrze jak nawija makaron na uszy:

Brzezi pisze:

Ale co ma wciskanie w fotel do diesla?

turbina :)

Zmienne fazy rozrzadu i masz to samo w benzynie ;-P

Bez zmiennych faz też się da ;-)

To ja poprosze o definicje wciskania w fotel...bo wciskanie jest jak auto przy przyspieszaniu gwaltownie dostaje skrzydel...zaden turbodizel jakim jezdzilem tego nie dal w przekroju od 1,4 do 3,0.
Nawet parch ujezdzany obecnie nie wciska...choc pewnie niejednego dizla wciskanego pozamiata.


--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

Dnia 14.07.2010 Dman-666 <dman666topodpucha@torztofejk.o2.pl> napisał/a:

Patrze a tu w szybce robal taki: news:slrni3pob7.thf.karmmniechloru.net
! Pewnie kiero jakis, ten Adam 'Chloru' Drzewososki . Tak se patrze i
patrze jak nawija makaron na uszy:

Brzezi pisze:

Ale co ma wciskanie w fotel do diesla?

turbina :)

Zmienne fazy rozrzadu i masz to samo w benzynie ;-P

Bez zmiennych faz też się da ;-)

To ja poprosze o definicje wciskania w fotel...bo wciskanie jest jak auto przy przyspieszaniu gwaltownie dostaje skrzydel...zaden turbodizel jakim jezdzilem tego nie dal w przekroju od 1,4 do 3,0.
Nawet parch ujezdzany obecnie nie wciska...choc pewnie niejednego dizla wciskanego pozamiata.

Jutro pora obiadowa sobie porownasz ;-) --
___________________________________________
Chloru ** XU10J4RS  ** chloru at chloru net

wto, 13 lip 2010 o 16:22 GMT, krzysiek82 napisał(a):

Brzezi pisze:

Ale co ma wciskanie w fotel do diesla?

turbina :)

Benzynowce tez maja turbine, poza tym efekt turbiny jest bardzo zludny i w
rzeczywistosci oklamuje Twoje zmysly, wiec dla mnie to nie jest zadne
kryterium wyboru...

Pozdrawiam
Brzezi

Brzezi pisze:

Benzynowce tez maja turbine, poza tym efekt turbiny jest bardzo zludny i w
rzeczywistosci oklamuje Twoje zmysly,

Ale jakie to miłe :) Poza tym wysoki moment przy niskich obrotach jest faktem, nie złudzeniem. Chce przyspieszyć - wciskam gaz, nie muszę redukować.

  wiec dla mnie to nie jest zadne

kryterium wyboru...

Dla Ciebie...

Pozdrawiam
Brzezi

W dniu 2010-07-13 20:01, JanuSz pisze:

Brzezi pisze:

Benzynowce tez maja turbine, poza tym efekt turbiny jest bardzo zludny
i w
rzeczywistosci oklamuje Twoje zmysly,

Ale jakie to miłe :) Poza tym wysoki moment przy niskich obrotach jest
faktem, nie złudzeniem. Chce przyspieszyć - wciskam gaz, nie muszę
redukować.

Normalnie Panie masakra, malo spod fotela tylka nie wydrze :) Ja proponuje wlascicielom turbo diesli jezdzic w miescie tylko na 4, w trasie tylko na 5.

JanuSz wrote:

Ale jakie to miłe :) Poza tym wysoki moment przy niskich obrotach jest
faktem, nie złudzeniem.

WYŁĄCZNIE na niskich obrotach.

Chce przyspieszyć - wciskam gaz, nie muszę
redukować.

Ta, nim turbina zbuduje ciśnienie po wciśnięciu gazu na niskich obrotach to już byś dwa razy zredukował.

--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

wto, 13 lip 2010 o 20:01 GMT, JanuSz napisał(a):

Benzynowce tez maja turbine, poza tym efekt turbiny jest bardzo zludny i w
rzeczywistosci oklamuje Twoje zmysly,

Ale jakie to miłe :) Poza tym wysoki moment przy niskich obrotach jest faktem, nie złudzeniem.

To samo co w turbo benzynie

Chce przyspieszyć - wciskam gaz, nie muszę redukować.

Ale to wlasnie to zludzenie jakie daje naszym zmyslo charakterystyka
przyrostu mocy turbo, Tobie sie wydaje ze przyspiesza ekstra, a w
rzeczywistosci gorzej to wypada, zreszta niezaleznie czy to bez turbo, czy
turbo, czy benzyna, czy diesel jezeli chcesz szybko przyspieszyc nie
obejdzie sie bez redukcji

Ja na leniwosc z redukowaniem znalazlem inny sposob, od kilku lat jezdze
tylko ASB, problem z glowy, sam redukuje, sam pilnuje zeby optymalnie
przyspieszac

  wiec dla mnie to nie jest zadne

kryterium wyboru...

Dla Ciebie...

Zgadza sie, co do kwesti upodoban i wyboru tak, ale co do osiagow trubo
diesel tylko omamia zmysly i to nie jest moje widzimisie, i zeby nie bylo,
nie jestem przeciw turbo dieslom, bo sam mam takiego, mam tez duzy silnik
wolnossacy benzynowy, a wczesniej mialem turbo benzyne, i mam porownanie...

Pozdrawiam
Brzezi

Patrze a tu w szybce robal taki:
news:slrn.pl.i3pm5m.2cd.brzezibrzezi.chello.pl ! Pewnie kiero jakis,
ten Brzezi . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na uszy:

Ja na leniwosc z redukowaniem znalazlem inny sposob, od kilku lat
jezdze tylko ASB, problem z glowy, sam redukuje, sam pilnuje zeby
optymalnie przyspieszac

Ano...cusz dodac ;) mam podobnie...

Zgadza sie, co do kwesti upodoban i wyboru tak, ale co do osiagow
trubo diesel tylko omamia zmysly i to nie jest moje widzimisie, i zeby
nie bylo, nie jestem przeciw turbo dieslom, bo sam mam takiego, mam
tez duzy silnik wolnossacy benzynowy, a wczesniej mialem turbo
benzyne, i mam porownanie...

Mi 2...po prostu inna charakterystyka, ale zeby od razu byl lepsiejszy...sam tez ujezdzam TD w ilosci jeden na 2 miesiace...szalu nie ma...a to przyspieszanie z niskiego biegu skutkuje glownie awaria kola dwumasowego we spolczesnych konstrukcjach.
TD jest fajnym, oszczednym dupowozem w umiejetnych rekach...


--
Dman-666
6A13 z bombom LPG, Stolec

"krzysiek82" <saab@user.pl> wrote in message news:4c3c6293$0$17087$65785112news.neostrada.pl...

hants pisze:
 > No i chocby dlatego wybralem LPG, a tankowanie co 5 dni wcale nie jest

az tak upierdliwe.

no nie wiem, ja tam sobie cenie komfort tankowania raz w tygodniu max 2 razy, LPG bym musiał tankować z 3-4razy w tygodniu.  A tak leje ON, idę zapłacić nie czekam na obsługę. Myślę o aucie z LPG ale za kaĹźdym razem gdy wciskam gaz w moim dieslu czuje to niesamowite uczucie wciskania w fotel i chyba zostanę przy dieslu.

Ten diesel ma ze 300 kucy, skoro tak niesamowicie wciska w fotel. Albo przesiadles sie z cinqa. ;)


Pozdrawiam
Kamil

kamil pisze:

Ten diesel ma ze 300 kucy, skoro tak niesamowicie wciska w fotel. Albo przesiadles sie z cinqa. ;)

Nie musi być mocny (tylko ok 139KM momentu nie pamiętam) ale za to buda lekka.

--
krzysiek82

Użytkownik "Tomek" <apis22@interia.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i1hmlp$s8r$1@news.onet.pl...

Max ok 20 tys zl, typy ford focus lub pegueot 307... czy te autka nadaja sie
na instalacje lpg? Czy lepiej rozgladac sie za dieslami? Przebiegi roczne ok
25-30tys km, glownie trasa.

z mojego doswiadczenia, uzytkownika LPG - szukaj klekota jakiegos. Szlag Cie trafi jak co 300km bedziesz musial jechac na stacje tankowac gaz. Niby w Polsce nie ma problemu, stacji z LPG jest sporo, ale przy takich przebiegach to co 2-3 dni bedziesz stal pod dystrybutorem. Co do eksploatacji - LPG i diesel sa na podobnym poziomie. Jedyny minus diesla, to to ze naprawy sa dosc drogie i kupujac uzywke mozna latwo wpakowac sie na mine. Na szczescie drogie bolaczki (dwumasa, wtryski, turbo, pompa) po naprawie posluza kolejne 150-200tys km.

-- Tomek

    Kupic cos co jest w miare bezawaryjne, niestety wolnossacego to juz raczej nie kupi. Dwumasa tez juz nie problem bo z Valeo sa dostepne takie wynalazki zastepujace dwumase.
Przy takich przebiegach to kupowal bym diesla. Nie trzeba co chwile tankowac i ma sie kolo zapasowe, albo wiecej miejsca w bagazniku.

Takie dosc trwale to np
406 2.0HDI
w corolli chyba ten d4d nie byl zly
diesle w C klasie badajze te 220CDI uchodzily za super oszczedne jak na mercedesa
hmm z pompowtryska cos niewysilonego jakies 90KM/110KM ale nie wiem czy to nie za stare bedzie.

PZDr
Adam

Max ok 20 tys zl, typy ford focus

Wiele opinii, ze nie nadaja sie 1.6. Problem w glowicy, ceramiczne gniazda zaworowe + wymagane czeste regulacje luzu zaworowego. Wychdzily Foki z glowicami przystosowanymi do LPG ale to od pojemnosci 1.8 i nie wszystkie.
Nie mniej jednak ludzie jezdza na LPG w 1.6, "ryzyk fizyk".

Maciek

Maciek wrote:

Nie mniej jednak ludzie jezdza na LPG w 1.6, "ryzyk fizyk".

Po 10 tys. napisze że jest super i jako to on nie jest sprytny, bo wszyscy mówili, że się nie da, a on śmiga na gazie. A jak później padnie to już nie napisze.

--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

Po 10 tys. napisze Ĺźe jest super i jako to on nie jest sprytny, bo
wszyscy mówili, że się nie da, a on śmiga na gazie. A jak później padnie
to juĹź nie napisze.

Racja. Lepiej sobie Foke LPG odpuscic. Chyba, ze 1.8 i sprawdzanie po VINie jaka ma glowice.

Jedyna w miare tania alternatywa to diesel. Jednak nalezy pamietac silniki:
TDDI- przed liftem slawna pompa Boscha VP 44 dajaca w kosc (w wielu zreszta markach samochodow):
http://www.tinyurl.pl/?oEj8Zsb9
Po lifcie poprawione.

TDCI - "z pierwszego tloczenia" - pierwsze roczniki dosc usterkowe.

Maciek

to pisze:

Po 10 tys. napisze że jest super i jako to on nie jest sprytny, bo wszyscy mówili, że się nie da, a on śmiga na gazie. A jak później padnie to już nie napisze.

Dokładnie, każdy jest mądry ale do czasu :)

--
krzysiek82

Braciszek miał Focusa z 2000 r silnik 1.6 albo 1.4. Dokładnie nie wiem jakie
tam oznaczenie było ale był zagazowany.
Efekt masakryczny. Jakaś czkawka przy przyspieszaniu, nawet przy stałej
prędkości jakby mu obroty falowały, efekt nasilał się po rozgrzaniu silnika.
Wszelkie regulacje o kand du... Moja esperyna zagazowana od 100kkm jeździ
idealnie przy tamtym wynalazku. Możliwe, że był to efekt marnego montera
gazu ale piszę po prostu jak było.

SET pisze:

Braciszek miał Focusa z 2000 r silnik 1.6 albo 1.4. Dokładnie nie wiem jakie
tam oznaczenie było ale był zagazowany.
Efekt masakryczny. Jakaś czkawka przy przyspieszaniu, nawet przy stałej
prędkości jakby mu obroty falowały, efekt nasilał się po rozgrzaniu silnika.
Wszelkie regulacje o kand du... Moja esperyna zagazowana od 100kkm jeździ
idealnie przy tamtym wynalazku. Możliwe, że był to efekt marnego montera
gazu ale piszę po prostu jak było.

To raczej wina montera lub źle dobranej instalacji czyli montera :)
Ten silnik po zagazowaniu powinien jechać normalnie, ale niestety nie przejedzie tyle ile na benzynie a poza tym ryzyko awarii gwałtownie rośnie. Do tego stopnia, że dobry gazownik nie podejmie się montażu LPG w takim aucie.

--
krzysiek82