Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   co warte sprawdzacze lancucha?

co warte sprawdzacze lancucha?

Data: 2012-01-25 09:34:48
Autor: whitey
co warte sprawdzacze lancucha?
Jest sobie przyrzad do sprawdzania lancucha parktoola CC3.2 chain
checker oraz wiele roznych mniej lub bardziej podobnych urzadzen.
Czy wynik sprawdzania jest miarodajny? Mozna na tym polegac?

--
whitey

Data: 2012-01-25 07:27:05
Autor: tadek
co warte sprawdzacze lancucha?
On 25 Sty, 10:34, whitey <whiteyzusn...@gazeta.pl> wrote:
Jest sobie przyrzad do sprawdzania lancucha parktoola CC3.2 chain
checker oraz wiele roznych mniej lub bardziej podobnych urzadzen.
Czy wynik sprawdzania jest miarodajny? Mozna na tym polegac?

--
whitey

używam Rohloffa i jeszcze nie musiałem szlifować zębatek i trybów

Data: 2012-01-28 02:56:55
Autor: Titus Atomicus
co warte sprawdzacze lancucha?
In article <bb881dba-7709-47fd-a9ef-77fc2cefca58@i25g2000vbt.googlegroups.com>,
 tadek <tadeklodz@poczta.onet.pl> wrote:

używam Rohloffa i jeszcze nie musiałem szlifować zębatek i trybów

No fajnie.
Wszyscy uzytkownicy chwala tego Rohloffa.
I OK.

Ale naprawde wszystko pozostale nadaje sie do smieci?

TA

Data: 2012-01-28 08:55:25
Autor: kamil/Endurorider.pl
co warte sprawdzacze lancucha?

Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-

używam Rohloffa i jeszcze nie musiałem szlifować zębatek i trybów

No fajnie.
Wszyscy uzytkownicy chwala tego Rohloffa.
I OK.

Ale naprawde wszystko pozostale nadaje sie do smieci?

Wszystko co jest badziewnie zrobione czyli bardzo tanie przymiary, takie jak ten który chwilę wcześniej linkowałem.


--
pozdrawiam kamil
http://Endurorider.pl
Endurorider.pl 22/01/2012 WTB MotoRaptor Race

Data: 2012-01-25 10:37:42
Autor: INEAD
co warte sprawdzacze lancucha?
W dniu 2012-01-25 10:34, whitey pisze:
Jest sobie przyrzad do sprawdzania lancucha parktoola CC3.2 chain
checker oraz wiele roznych mniej lub bardziej podobnych urzadzen.
Czy wynik sprawdzania jest miarodajny? Mozna na tym polegac?

Nie jest, znajomy serwisant mówi, że według tych przyrządów 90% łańcuchów należałoby wymienić. Niektóre po 200km już są do wymiany

Data: 2012-01-25 09:47:51
Autor: whitey
co warte sprawdzacze lancucha?
On 25/01/12 09:37, INEAD wrote:
W dniu 2012-01-25 10:34, whitey pisze:
Jest sobie przyrzad do sprawdzania lancucha parktoola CC3.2 chain
checker oraz wiele roznych mniej lub bardziej podobnych urzadzen.
Czy wynik sprawdzania jest miarodajny? Mozna na tym polegac?

Nie jest, znajomy serwisant mówi, że według tych przyrządów 90%
łańcuchów należałoby wymienić. Niektóre po 200km już są do wymiany

tak mi sie wlasnie wydawalo po przeanalizowaniu jak to dziala. Wydaje mi
sie ze problem jest w tym ze sie bierze niepotrzebnie pod uwage zuzycie
sworzni i rolek, co oczywiscie pogarsza kulture pracy itp ale wydaje mi
sie ze nie od razu katuje kasete i blaty poniewaz ogolna dlugosc
lancucha w wiekszosci przypadkow pozostaje taka sama. Poprawcie mnie
jesli sie myle.

--
whitey

Data: 2012-01-25 11:16:26
Autor: ...::QRT::...
co warte sprawdzacze lancucha?
Dnia Wed, 25 Jan 2012 09:47:51 +0000, whitey napisał(a):

On 25/01/12 09:37, INEAD wrote:
W dniu 2012-01-25 10:34, whitey pisze:
Jest sobie przyrzad do sprawdzania lancucha parktoola CC3.2 chain
checker oraz wiele roznych mniej lub bardziej podobnych urzadzen.
Czy wynik sprawdzania jest miarodajny? Mozna na tym polegac?

Nie jest, znajomy serwisant mówi, że według tych przyrządów 90%
łańcuchów należałoby wymienić. Niektóre po 200km już są do wymiany

tak mi sie wlasnie wydawalo po przeanalizowaniu jak to dziala. Wydaje mi
sie ze problem jest w tym ze sie bierze niepotrzebnie pod uwage zuzycie
sworzni i rolek, co oczywiscie pogarsza kulture pracy itp ale wydaje mi
sie ze nie od razu katuje kasete i blaty poniewaz ogolna dlugosc
lancucha w wiekszosci przypadkow pozostaje taka sama. Poprawcie mnie
jesli sie myle.

mylisz sie :) wycieranie sworzni i  kołnierzy/tulejek to jedyna przyczyna wyciągania
łańcucha. Blaszki łańcucha sie nie rozciągają :)

Data: 2012-01-25 10:44:24
Autor: whitey
co warte sprawdzacze lancucha?
On 25/01/12 10:16, ...::QRT::... wrote:
Dnia Wed, 25 Jan 2012 09:47:51 +0000, whitey napisał(a):

On 25/01/12 09:37, INEAD wrote:
W dniu 2012-01-25 10:34, whitey pisze:
Jest sobie przyrzad do sprawdzania lancucha parktoola CC3.2 chain
checker oraz wiele roznych mniej lub bardziej podobnych urzadzen.
Czy wynik sprawdzania jest miarodajny? Mozna na tym polegac?

Nie jest, znajomy serwisant mówi, że według tych przyrządów 90%
łańcuchów należałoby wymienić. Niektóre po 200km już są do wymiany

tak mi sie wlasnie wydawalo po przeanalizowaniu jak to dziala. Wydaje mi
sie ze problem jest w tym ze sie bierze niepotrzebnie pod uwage zuzycie
sworzni i rolek, co oczywiscie pogarsza kulture pracy itp ale wydaje mi
sie ze nie od razu katuje kasete i blaty poniewaz ogolna dlugosc
lancucha w wiekszosci przypadkow pozostaje taka sama. Poprawcie mnie
jesli sie myle.

mylisz sie :) wycieranie sworzni i  kołnierzy/tulejek to jedyna przyczyna wyciągania
łańcucha. Blaszki łańcucha sie nie rozciągają :)

wiem ze blaszki sie nie rozciagaja, chodzilo mi raczej o to ze doda sie
do pomiaru nieistotna wartosc luzu sworzen/tulejka

--
whitey

Data: 2012-01-25 11:53:12
Autor: ...::QRT::...
co warte sprawdzacze lancucha?
Dnia Wed, 25 Jan 2012 10:44:24 +0000, whitey napisał(a):

On 25/01/12 10:16, ...::QRT::... wrote:
Dnia Wed, 25 Jan 2012 09:47:51 +0000, whitey napisał(a):

On 25/01/12 09:37, INEAD wrote:
W dniu 2012-01-25 10:34, whitey pisze:
Jest sobie przyrzad do sprawdzania lancucha parktoola CC3.2 chain
checker oraz wiele roznych mniej lub bardziej podobnych urzadzen.
Czy wynik sprawdzania jest miarodajny? Mozna na tym polegac?

Nie jest, znajomy serwisant mówi, że według tych przyrządów 90%
łańcuchów należałoby wymienić. Niektóre po 200km już są do wymiany

tak mi sie wlasnie wydawalo po przeanalizowaniu jak to dziala. Wydaje mi
sie ze problem jest w tym ze sie bierze niepotrzebnie pod uwage zuzycie
sworzni i rolek, co oczywiscie pogarsza kulture pracy itp ale wydaje mi
sie ze nie od razu katuje kasete i blaty poniewaz ogolna dlugosc
lancucha w wiekszosci przypadkow pozostaje taka sama. Poprawcie mnie
jesli sie myle.

mylisz sie :) wycieranie sworzni i  kołnierzy/tulejek to jedyna przyczyna wyciągania
łańcucha. Blaszki łańcucha sie nie rozciągają :)

wiem ze blaszki sie nie rozciagaja, chodzilo mi raczej o to ze doda sie
do pomiaru nieistotna wartosc luzu sworzen/tulejka

tyle ze złasnie wartość luzu za sworzniu jest kluczowa dla rozciągnięcia
łańcucha

Data: 2012-01-25 12:09:44
Autor: Coaster
co warte sprawdzacze lancucha?
On 1/25/12 11:44 AM, whitey wrote:
On 25/01/12 10:16, ...::QRT::... wrote:
Dnia Wed, 25 Jan 2012 09:47:51 +0000, whitey napisał(a):

On 25/01/12 09:37, INEAD wrote:
W dniu 2012-01-25 10:34, whitey pisze:
Jest sobie przyrzad do sprawdzania lancucha parktoola CC3.2 chain
checker oraz wiele roznych mniej lub bardziej podobnych urzadzen.
Czy wynik sprawdzania jest miarodajny? Mozna na tym polegac?

Nie jest, znajomy serwisant mówi, że według tych przyrządów 90%
łańcuchów należałoby wymienić. Niektóre po 200km już są do wymiany

tak mi sie wlasnie wydawalo po przeanalizowaniu jak to dziala. Wydaje mi
sie ze problem jest w tym ze sie bierze niepotrzebnie pod uwage zuzycie
sworzni i rolek, co oczywiscie pogarsza kulture pracy itp ale wydaje mi
sie ze nie od razu katuje kasete i blaty poniewaz ogolna dlugosc
lancucha w wiekszosci przypadkow pozostaje taka sama. Poprawcie mnie
jesli sie myle.

mylisz sie :)

wycieranie sworzni i  kołnierzy/tulejek to jedyna przyczyna wyciągania
łańcucha. Blaszki łańcucha sie nie rozciągają :)

wiem ze blaszki sie nie rozciagaja, chodzilo mi raczej o to ze doda sie
do pomiaru nieistotna wartosc luzu sworzen/tulejka


Ale to wlasnie jest _istotna_ wartosc, mozna powiedziec 'samo sedno' ;-)
Chodzi o to, ze luz nominalny w nowym lancuchu stale sie powieksza.

--
PoZdR
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man,
or you are lost. Nothing but energy can save you.
This is no time for despair."
Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2012-01-25 11:16:15
Autor: whitey
co warte sprawdzacze lancucha?
On 25/01/12 11:09, Coaster wrote:
On 1/25/12 11:44 AM, whitey wrote:
On 25/01/12 10:16, ...::QRT::... wrote:
Dnia Wed, 25 Jan 2012 09:47:51 +0000, whitey napisał(a):

On 25/01/12 09:37, INEAD wrote:
W dniu 2012-01-25 10:34, whitey pisze:
Jest sobie przyrzad do sprawdzania lancucha parktoola CC3.2 chain
checker oraz wiele roznych mniej lub bardziej podobnych urzadzen.
Czy wynik sprawdzania jest miarodajny? Mozna na tym polegac?

Nie jest, znajomy serwisant mówi, że według tych przyrządów 90%
łańcuchów należałoby wymienić. Niektóre po 200km już są do wymiany

tak mi sie wlasnie wydawalo po przeanalizowaniu jak to dziala.
Wydaje mi
sie ze problem jest w tym ze sie bierze niepotrzebnie pod uwage zuzycie
sworzni i rolek, co oczywiscie pogarsza kulture pracy itp ale wydaje mi
sie ze nie od razu katuje kasete i blaty poniewaz ogolna dlugosc
lancucha w wiekszosci przypadkow pozostaje taka sama. Poprawcie mnie
jesli sie myle.

mylisz sie :)

wycieranie sworzni i  kołnierzy/tulejek to jedyna przyczyna wyciągania
łańcucha. Blaszki łańcucha sie nie rozciągają :)

wiem ze blaszki sie nie rozciagaja, chodzilo mi raczej o to ze doda sie
do pomiaru nieistotna wartosc luzu sworzen/tulejka


Ale to wlasnie jest _istotna_ wartosc, mozna powiedziec 'samo sedno' ;-)
Chodzi o to, ze luz nominalny w nowym lancuchu stale sie powieksza.


moglbys jeszcze looknac na post ponizej. wydaje mi sie ze zaciemnilem
swojego posta bo nie znam poprawnych polskich odpowiednikow nazw
angielskich i sobie "spolszczylem" niepoprawnie. nalepiej (najwygodniej
dla mnie) byloby wlasnie na sheldonie sie oprzec i wtedy rozmawiac.

--
whitey

Data: 2012-01-25 13:07:56
Autor: ToMasz
co warte sprawdzacze lancucha?

mylisz sie :)

wycieranie sworzni i  kołnierzy/tulejek to jedyna przyczyna wyciągania
łańcucha. Blaszki łańcucha sie nie rozciągają :)

wiem ze blaszki sie nie rozciagaja, chodzilo mi raczej o to ze doda sie
do pomiaru nieistotna wartosc luzu sworzen/tulejka
hahaha
Popisaliście się wiedzą i doświadczeniem...
za 3 miesiące zrobię Wam zdjęcie mocno zużytego łańcucha obok nowego łańcucha. przy tej samej ilości ogniw, na 100 ogniwach jest różnica większa niż JEDEN centymert!
ToMasz

Data: 2012-01-25 12:16:30
Autor: whitey
co warte sprawdzacze lancucha?
On 25/01/12 12:07, ToMasz wrote:

mylisz sie :)

wycieranie sworzni i  kołnierzy/tulejek to jedyna przyczyna wyciągania
łańcucha. Blaszki łańcucha sie nie rozciągają :)

wiem ze blaszki sie nie rozciagaja, chodzilo mi raczej o to ze doda sie
do pomiaru nieistotna wartosc luzu sworzen/tulejka
hahaha
Popisaliście się wiedzą i doświadczeniem...
za 3 miesiące zrobię Wam zdjęcie mocno zużytego łańcucha obok nowego
łańcucha. przy tej samej ilości ogniw, na 100 ogniwach jest różnica
większa niż JEDEN centymert!
ToMasz

nie chodzilo mi o popisanie sie wiedza i doswiadczeniem (hmm, bo nie mam
jednego i drugiego?), nie prosilem rowniez o pokazanie zdjecia
rozciagnietego lancucha za trzy miesiace (sic!)
chodzilo mi tylko o uzyskanie odpowiedzi na pytanie czy dobrze rozumuje,
jesli nie to odpowiedz dlaczego w miare mozliwosci.
wyniknelo nieporozumienie, poniewaz uzylem niepoprawnych nazw polskich.

--
whitey

Data: 2012-01-25 19:37:55
Autor: ToMasz
co warte sprawdzacze lancucha?
W dniu 25.01.2012 13:16, whitey pisze:
On 25/01/12 12:07, ToMasz wrote:

mylisz sie :)

wycieranie sworzni i  kołnierzy/tulejek to jedyna przyczyna wyciągania
łańcucha. Blaszki łańcucha sie nie rozciągają :)

wiem ze blaszki sie nie rozciagaja, chodzilo mi raczej o to ze doda sie
do pomiaru nieistotna wartosc luzu sworzen/tulejka
hahaha
Popisaliście się wiedzą i doświadczeniem...
za 3 miesiące zrobię Wam zdjęcie mocno zużytego łańcucha obok nowego
łańcucha. przy tej samej ilości ogniw, na 100 ogniwach jest różnica
większa niż JEDEN centymert!
ToMasz

nie chodzilo mi o popisanie sie wiedza i doswiadczeniem (hmm, bo nie mam
jednego i drugiego?), nie prosilem rowniez o pokazanie zdjecia
rozciagnietego lancucha za trzy miesiace (sic!)
chodzilo mi tylko o uzyskanie odpowiedzi na pytanie czy dobrze rozumuje,
jesli nie to odpowiedz dlaczego w miare mozliwosci.
wyniknelo nieporozumienie, poniewaz uzylem niepoprawnych nazw polskich.

łańcuch się wydłuża! pierwsze jego ogniwko trafia w "dołek" pomiedzy zębami, następne prawie trafia , kolejne jeszcze gorzej, aż wkońcu przesunięcie tulejki łańcucha względem zęba jest tak duże że nie dochodzi do zazębienia i łańcuch niszczy zęby. potem się taka piła albo płetwy rekina robią. Trzeba łańcuchy wymieniać, albo olać i jeździć aż zacznie skakać po zębach
Z mojej strony: zdjęcia - jako materiał dowodowy mogę zrobić jak mi w ręce wpadnie taki "lekko zużyty" łańcuch. Teraz niemam.
Chęć poszukiwania wiedzy to dobra cecha. ja o zębatkach i łańcuchach dużo się dowiedziałem ze strony rowerowej zbooya. Polecam

ToMasz

Ps zamiast "sprawdzacza" można uzyć centymetra...

Data: 2012-01-26 12:10:19
Autor: whitey
co warte sprawdzacze lancucha?
On 25/01/12 18:37, ToMasz wrote:
W dniu 25.01.2012 13:16, whitey pisze:
On 25/01/12 12:07, ToMasz wrote:

mylisz sie :)

wycieranie sworzni i  kołnierzy/tulejek to jedyna przyczyna wyciągania
łańcucha. Blaszki łańcucha sie nie rozciągają :)

wiem ze blaszki sie nie rozciagaja, chodzilo mi raczej o to ze doda sie
do pomiaru nieistotna wartosc luzu sworzen/tulejka
hahaha
Popisaliście się wiedzą i doświadczeniem...
za 3 miesiące zrobię Wam zdjęcie mocno zużytego łańcucha obok nowego
łańcucha. przy tej samej ilości ogniw, na 100 ogniwach jest różnica
większa niż JEDEN centymert!
ToMasz

nie chodzilo mi o popisanie sie wiedza i doswiadczeniem (hmm, bo nie mam
jednego i drugiego?), nie prosilem rowniez o pokazanie zdjecia
rozciagnietego lancucha za trzy miesiace (sic!)
chodzilo mi tylko o uzyskanie odpowiedzi na pytanie czy dobrze rozumuje,
jesli nie to odpowiedz dlaczego w miare mozliwosci.
wyniknelo nieporozumienie, poniewaz uzylem niepoprawnych nazw polskich.

łańcuch się wydłuża! pierwsze jego ogniwko trafia w "dołek" pomiedzy
zębami, następne prawie trafia , kolejne jeszcze gorzej, aż wkońcu
przesunięcie tulejki łańcucha względem zęba jest tak duże że nie
dochodzi do zazębienia i łańcuch niszczy zęby. potem się taka piła albo
płetwy rekina robią. Trzeba łańcuchy wymieniać, albo olać i jeździć aż
zacznie skakać po zębach

Ok wiemy juz ze sie wydluza, dzieki. Udalo mi sie wreszcie ubrac w slowa
nie zaciemniajac, o co mi chodzi. Coaster na przyklad zadal sobie trud,
przeczytal i sie zastanowil nad tym.

Z mojej strony: zdjęcia - jako materiał dowodowy mogę zrobić jak mi w
ręce wpadnie taki "lekko zużyty" łańcuch. Teraz niemam.

Alez nie rob sobie klopotu, wierze Ci na slowo. Naprawde.

Chęć poszukiwania wiedzy to dobra cecha. ja o zębatkach i łańcuchach
dużo się dowiedziałem ze strony rowerowej zbooya. Polecam

ba! jeszcze jak sie doda pare innych cech jak np umiejetnosci
interpersonalne to wogole raj na ziemi.

--
whitey

Data: 2012-01-26 12:48:33
Autor: Coaster
co warte sprawdzacze lancucha?
On 1/25/12 7:37 PM, ToMasz wrote:
W dniu 25.01.2012 13:16, whitey pisze:
On 25/01/12 12:07, ToMasz wrote:

mylisz sie :)

wycieranie sworzni i kołnierzy/tulejek to jedyna przyczyna wyciągania
łańcucha. Blaszki łańcucha sie nie rozciągają :)

wiem ze blaszki sie nie rozciagaja, chodzilo mi raczej o to ze doda sie
do pomiaru nieistotna wartosc luzu sworzen/tulejka
hahaha
Popisaliście się wiedzą i doświadczeniem...
za 3 miesiące zrobię Wam zdjęcie mocno zużytego łańcucha obok nowego
łańcucha. przy tej samej ilości ogniw, na 100 ogniwach jest różnica
większa niż JEDEN centymert!
ToMasz

nie chodzilo mi o popisanie sie wiedza i doswiadczeniem (hmm, bo nie mam
jednego i drugiego?), nie prosilem rowniez o pokazanie zdjecia
rozciagnietego lancucha za trzy miesiace (sic!)
chodzilo mi tylko o uzyskanie odpowiedzi na pytanie czy dobrze rozumuje,
jesli nie to odpowiedz dlaczego w miare mozliwosci.
wyniknelo nieporozumienie, poniewaz uzylem niepoprawnych nazw polskich.

łańcuch się wydłuża![...]

A ktos w to watpil?

--
PoZdR
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man,
or you are lost. Nothing but energy can save you.
This is no time for despair."
Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2012-01-26 11:47:57
Autor: Coaster
co warte sprawdzacze lancucha?
On 1/25/12 1:07 PM, ToMasz wrote:

mylisz sie :)

wycieranie sworzni i kołnierzy/tulejek to jedyna przyczyna wyciągania
łańcucha. Blaszki łańcucha sie nie rozciągają :)

wiem ze blaszki sie nie rozciagaja, chodzilo mi raczej o to ze doda sie
do pomiaru nieistotna wartosc luzu sworzen/tulejka
hahaha
Popisaliście się wiedzą i doświadczeniem...
za 3 miesiące zrobię Wam zdjęcie mocno zużytego łańcucha obok nowego
łańcucha.

Zrob teraz, po co czekac caly kwartal?

przy tej samej ilości ogniw, na 100 ogniwach jest różnica
większa niż JEDEN centymert!

Ale czym tu sie ekscytowac? Moze arytmetyka? ;-)
Umowne, dopuszczalne zuzycie lancucha to 1% dlugosci nowego. Przy dlugosci pomiedzy 11-stoma sworzniami 127 mm (5 cali) w nowym lancuchu - dopuszcza sie nieznaczne przekroczenie 128 mm w uzywanym.
Dokladniej - 1% to milimetr z groszami - 1,27 mm. 1,27 mm dzielone przez 11 sworzni to w zaokragleniu 0,1155 mm.

Zakladajac, ze masz w swoim lancuchu 100 sworzni - dopuszczalne wydluzenie lancucha to 100 x 0,1155 mm = 11,55 mm = 1,155 cm.

--
PoZdR
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man,
or you are lost. Nothing but energy can save you.
This is no time for despair."
Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2012-01-26 22:37:37
Autor: Ignac
co warte sprawdzacze lancucha?
Coaster <manypeny@mac.com> napisał(a):
Zakladajac, ze masz w swoim lancuchu 100 sworzni - dopuszczalne wydluzenie lancucha to 100 x 0,1155 mm = 11,55 mm = 1,155 cm.

  ...nie zgadzam się absolutnie,takie wydłużenie uzyskuje mój
  łańcuch po ok.5kkm.Moje łańcuchy osiągają po przebiegu 10kkm ponad
  2 cm (kiedyś to podawałem z pomiarów).
  Cała istota osiągania długich przebiegów na łańcuchu to tak jeżdzić
  na napędzie aby wszystkie zęby kasety i korb na każdym etapie przbiegu
  napędu zużyte były w takim samym stopniu aż do przeskakiwania łańcucha
  na zębach kasety lub korb.
  Równomierne zużycie zębów uzyskuje się jeżdząc na wszystkich przełożeniach
  w napędzie bo te typowe powtarzają się aż 3-krotnie tzn. na każdej tarczy
  korb vs odpowiednia zębatka na kasecie są aż trzy prawie identyczne
  przełożenia...a niskie przebiegi uzyskują ci co jeżdzą najczęsciej na   środkowej tarczy i środkowych 2 czy 3 zębatkach kasety.
  Więc apeluję używać również w jeżdzie na rowerze własnej inteligencji.
    Ignac    --


Data: 2012-01-27 11:29:45
Autor: Coaster
co warte sprawdzacze lancucha?
On 1/26/12 11:37 PM,  Ignac wrote:
Coaster<manypeny@mac.com>  napisał(a):


Zakladajac, ze masz w swoim lancuchu 100 sworzni - dopuszczalne
wydluzenie lancucha to 100 x 0,1155 mm = 11,55 mm = 1,155 cm.

   ...nie zgadzam się absolutnie,takie wydłużenie uzyskuje mój
   łańcuch po ok.5kkm.Moje łańcuchy osiągają po przebiegu 10kkm ponad
   2 cm (kiedyś to podawałem z pomiarów).
   Cała istota osiągania długich przebiegów na łańcuchu to tak jeżdzić
   na napędzie aby wszystkie zęby kasety i korb na każdym etapie przbiegu
   napędu zużyte były w takim samym stopniu aż do przeskakiwania łańcucha
   na zębach kasety lub korb.
   Równomierne zużycie zębów uzyskuje się jeżdząc na wszystkich przełożeniach
   w napędzie bo te typowe powtarzają się aż 3-krotnie tzn. na każdej tarczy
   korb vs odpowiednia zębatka na kasecie są aż trzy prawie identyczne
   przełożenia...a niskie przebiegi uzyskują ci co jeżdzą najczęsciej na
   środkowej tarczy i środkowych 2 czy 3 zębatkach kasety.
   Więc apeluję używać również w jeżdzie na rowerze własnej inteligencji.


W takim razie apeluje do Ciebie - uzyj inteligencji i zatanow sie - napisales cos zupelnie obok tematu. Nie poruszalem kwestii o ktorych piszesz - pzebiegow, jak jezdzic, zuzycia zebow.
Nie mozesz miec pojecia jakie mam zdanie w tym temacie. To o czym pisalem, to kwestia sumowania sie niewielkich luzow - kiedy ich suma daje wieksza wartosc, ktora moze sie komus wydawac sie niesamowicie duza a taka nie jest. Twoje dwa cm to nic takiego - 0,2 mm na sworzniu (zakladajac dla wygody obliczen 100 sworzni w lancuchu).

Lancuch z tak zuzytymi sworzniami jak na fotce ze strony Sheldona:
http://www.sheldonbrown.com/images/chain_wornpin.gif
na oko ma luzy na sworzniu/tulejce cos kolo 0,5 mm - pzrykladowo dalo by to na lancuchu 50 mm = 5 cm.

--
PoZdR
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man,
or you are lost. Nothing but energy can save you.
This is no time for despair."
Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2012-01-27 10:54:50
Autor: Ignac
co warte sprawdzacze lancucha?
Coaster <manypeny@mac.com>    Z premedytacją użyłem szerszego kontekstu wypowiedzi aby uzmysłowić
  niektórym kolegom że taka jazda jaką preferują jest bez sensu i mierzenie
  zużycia łańcucha jakimiś przyrządami do niczego nie prowadzi jeżeli nie
  poprawi się techniki jazdy i właściwej tylko dzięki temu eksploatacji
  napędu...nie mam nawet takie ustrojstwa do mierzenia o którym tu mowa.
    A do Ciebie apeluje bądz oryginalny i merytoryczny w swoich wypowiedzich.     Ignac --


Data: 2012-01-27 12:04:07
Autor: Coaster
co warte sprawdzacze lancucha?
On 1/27/12 11:54 AM, Ignac wrote:
Coaster<manypeny@mac.com>



   Z premedytacją użyłem szerszego kontekstu wypowiedzi aby uzmysłowić
   niektórym kolegom że taka jazda jaką preferują jest bez sensu i mierzenie
   zużycia łańcucha jakimiś przyrządami do niczego nie prowadzi jeżeli nie
   poprawi się techniki jazdy i właściwej tylko dzięki temu eksploatacji
   napędu...nie mam nawet takie ustrojstwa do mierzenia o którym tu mowa.

Alez uzywaj sobie kontekstu w dowolnej szerokosci. Tylko go podpieraj odpowiednim cytatem.

   A do Ciebie apeluje bądz oryginalny i merytoryczny w swoich wypowiedzich.

ROFTL

--
PoZdR
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man,
or you are lost. Nothing but energy can save you.
This is no time for despair."
Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2012-01-27 15:22:15
Autor: ...::QRT::...
co warte sprawdzacze lancucha?
Dnia Fri, 27 Jan 2012 10:54:50 +0000 (UTC), Ignac napisał(a):

Coaster <manypeny@mac.com>    Z premedytacją użyłem szerszego kontekstu wypowiedzi aby uzmysłowić
  niektórym kolegom że taka jazda jaką preferują jest bez sensu i mierzenie
  zużycia łańcucha jakimiś przyrządami do niczego nie prowadzi jeżeli nie
  poprawi się techniki jazdy i właściwej tylko dzięki temu eksploatacji
  napędu...nie mam nawet takie ustrojstwa do mierzenia o którym tu mowa.

jakiej techniki jazdy? toż to jakiś absurd proponujesz :) mam bezsensu wachlować przerzutkami aby
oszczędzać kasetę? Łanuch nie kosztuje jakiegoś majątku - można go poprostu
od czasu do czasu wymienić i relaksować sie w czasie jazdy, a nie ciagle
uważać na jakich przełożeniach się jezdzi, sprawdzać czy kalkulować. ponad to weż pod uwagę większe zużycie linek, przerzutki i manetek :P

Data: 2012-01-28 11:43:28
Autor: Ignacy
co warte sprawdzacze lancucha?
...::QRT::... <nie.m@m.mejla> napisał(a): 
jakiej techniki jazdy? toż to jakiś absurd proponujesz :) mam bezsensu wachlować przerzutkami aby
oszczędzać kasetę? Łanuch nie kosztuje jakiegoś majątku - można go poprostu
od czasu do czasu wymienić i relaksować sie w czasie jazdy, a nie ciagle
uważać na jakich przełożeniach się jezdzi, sprawdzać czy kalkulować. ponad to weż pod uwagę większe zużycie linek, przerzutki i manetek :P

  Chciałoby się powiedzieć i Ty Brutusie przeciwko mnie...gdyż
  m.in. właśnie z Twoimi poglądami utożsamiam się najbardziej.
  Sadzę że nie wachluje manetkami czy przerzytkami ponad przeciętnie gdyż
  przejeździłem na nich już ok. 24kkm (wymieniłem tylko raz kółka prowadzące
  i napinające i linkę tylnej przerzutki po ok.12kkm) i końca nie widać.
  A jazdy takiej jak proponuje można się poprostu nauczyć ,to nie jest jakaś
  intelektualna katownia.
    Ale chciałem powiedzieć o tym jakie pożytki dodatkowe są z równomiernego
  wyjeżdzenia zębów napędu...otóż przy ok. 22kkm trzeba było wymienić kasetę
  wraz z łańcuchem już na trzeci nowy zestaw w tym rowerze ale mając jakiś   łańcuch po przebiegu ok.2kkm (z wcześniejszego roweru) założyłem go bez
  przekonania że zadziała z tą starą kasetą...i nie mogę sie nadziwić gdyż
  na takim zestawie przejeżdziłem dodatkowo 2kkm sądzę że kaseta pociągnie
  jeszcze z 1kkm...drugi łańcuch do wymiany przejeździł ok.9,5kkm...nieco
  tylko przeregulowałem tylną przerzytkę.

  Ignac    --


Data: 2012-01-30 09:14:45
Autor: ...::QRT::...
co warte sprawdzacze lancucha?
Dnia Sat, 28 Jan 2012 11:43:28 +0000 (UTC), Ignacy napisał(a):

..::QRT::... <nie.m@m.mejla> napisał(a): 
jakiej techniki jazdy? toż to jakiś absurd proponujesz :) mam bezsensu wachlować przerzutkami aby
oszczędzać kasetę? Łanuch nie kosztuje jakiegoś majątku - można go poprostu
od czasu do czasu wymienić i relaksować sie w czasie jazdy, a nie ciagle
uważać na jakich przełożeniach się jezdzi, sprawdzać czy kalkulować. ponad to weż pod uwagę większe zużycie linek, przerzutki i manetek :P

  Chciałoby się powiedzieć i Ty Brutusie przeciwko mnie...gdyż
  m.in. właśnie z Twoimi poglądami utożsamiam się najbardziej.
  Sadzę że nie wachluje manetkami czy przerzytkami ponad przeciętnie gdyż
  przejeździłem na nich już ok. 24kkm (

to był żart z tymi manetkami przeca ;)

  wymieniłem tylko raz kółka prowadzące
  i napinające i linkę tylnej przerzutki po ok.12kkm) i końca nie widać.
  A jazdy takiej jak proponuje można się poprostu nauczyć ,to nie jest jakaś
  intelektualna katownia.

no ale musisz sie przyzwyczaić i stosować do tego. Ja jeżdze praktycznie
tylko na koronce 32. 22 tylko na naprawde sztywnych podjazdach, 42
praktycznie nigdy (fakt ze mam 29er) a i w mieszczuchu (koło  28) koronka
32 też mi całkowicie wystarcza.
Poprostu nauczyłem sie zwracać uwage by nie przekaszać łańcucha i tak już
zostało. Przyzwyczajenie drugą naturą człowieka :)
    Ale chciałem powiedzieć o tym jakie pożytki dodatkowe są z równomiernego
  wyjeżdzenia zębów napędu...otóż przy ok. 22kkm trzeba było wymienić kasetę
  wraz z łańcuchem już na trzeci nowy zestaw w tym rowerze ale mając jakiś   łańcuch po przebiegu ok.2kkm (z wcześniejszego roweru) założyłem go bez
  przekonania że zadziała z tą starą kasetą...i nie mogę sie nadziwić gdyż
  na takim zestawie przejeżdziłem dodatkowo 2kkm sądzę że kaseta pociągnie
  jeszcze z 1kkm...drugi łańcuch do wymiany przejeździł ok.9,5kkm...nieco
  tylko przeregulowałem tylną przerzytkę.

ja powiem tak - ja sie z rowerem nie pieszcze specjalnie. Ot ma działać
sprawnie i tyle. Robie z nim to co trzeba i nic wiecej. Usuwam wszelkie
uszkodzenia na bieżąco, oraz przeprowadzam w zadanych ostępach czasowych
takie operacje jak konserwacja piast czy smarowanie widelca. Na myśl o myciu łańcucha czy innych pieszczotliwych zabiegach to aż mnie
telepie :)

Co do łańcucha. Kidyś myłem, jezdziłem na 3. Potem miałem taki okres iż
jezdziłem na jednym łańuchu w trupa - bo nie chciało mi sie tego
wszystkiego zdejmować, zakładać, sprawdzać wyciągnięcie, trzymać gdzieś
tych łańuchów. Potem stwierdziłem iż nie chce mi sie zdejmować kasety, czy korby aby
wymienić koronki :) Wiec zaczełem sprawdzać wydłużenie łańcuch przymiarem i wymieniać go gdy
sie zanadto wydłuży. No ale zaczeło mnie denerwować iż czsami trzeba
wymieniać ten łańuch dość czesto a takie łańuchy shimano to kosztują z 50
zł. Nie to zeby mnie nie było stać - ale wiadomo zaoszczędzone 50 zeta to
zarobione 50 zeta :)
Wiec zaczełem stosować KMC które sa 2xtańsze a wcale nie wygląda na to by
miały 2x krótsze przebiegi (ale nie mam zadnych danych porównawczych - nie
mierze przebiegów wiec to tylko subiektywna opinia)

Data: 2012-01-30 13:26:13
Autor: Ignac
co warte sprawdzacze lancucha?
...::QRT::... <nie.m@m.mejla>     Wiem doskonale że Ty jeździsz wyłącznie w terenie i związku z tym   na określonych tylko przełożeniach ,a i żużycie napędu masz   nieporównywalnie wieksze niż moje z jazdy wyłącznie po asfalcie...
  dlatego uwagi te były skierowane całkowicie do innych.

  Jakiś czas temu mówilismy o braku jakiejkolwiek jakości wykonania   poszczególnych elemnetów napędu,dlatego też ja idę jeszcze bardziej po
  bandzie i kupuję łańcuchy najtańsze i te przebiegi właśnie takich dotyczą.
  Właściwie zasadniczym walorem takiego równego wyjeżdzenia napędu jest to
  że łańcuch współpracuje z kasetą do samego końca jak nowy i bezszmerowo ,
  kiedy zacznie przeskakiwać wtedy robię wymianę kasety i łańcucha...stary
  łańcuch wypinam tylko przy wymianie na nowy a czyszczę wyłącznie   zewnetrznie szmatą bez szejkowanie i bez przesadyzmu.
   A tym kolegom którzy jeżdzą w typowych warunkach i używają do tego
  wyłącznie środkowej tarczy i środkowych koronek w kasecie np.nr.4,5 i 6   chcę powiedzieć że mogą również zamiennie jeżdzić na największej tarczy i
  koronkach kasety nr.1,2,3 oraz na najmniejszej tarczy i koronkach kasety
  nr.7,8 czy 9.W ten wydawałoby się "magiczny" sposób rozkładamy zużycie
  napędu na całą kasetę i wszystkie tarcze korb a przebieg 5kkm stanowi
  zaledwie połowę dystansu po którym należałoby cokolwiek przy napędzie   majstrować.A wszelkie kłopoty ze współpracy łańcucha i kasety biorą się
  nadmiernego zużycia jednych koronek w stosunku do innych stąd zgrzyty i
  niechęć łańcucha do płynnego i bez zacięc poruszania się po koronkach góra-
  dół i stąd też pewnie bierze się to mirzenie zużycia czy szejkowanie   zdziwonego całym procederem łańcucha.
   Ignac

--


Data: 2012-01-30 15:30:08
Autor: ...::QRT::...
co warte sprawdzacze lancucha?
Dnia Mon, 30 Jan 2012 13:26:13 +0000 (UTC), Ignac napisał(a):


faktycznie moze i macie racje - być może przekoszenie łańucha jest mniej
szkodliwe dla zużycie nepędu niż stosowanie małych zębatek. W mieszczuch
sprobuje - zobacze jak to będzie działać - może nie będzie jakoś strasznie
:)
- w rowerze terenowym zniechęca mnie konieczność częstszego używania
przedniej przerzutki - obecnie to w zasadzie dość dobrze obchodzę sie bez
niej a jest to IMO najgorzej działająca cześć roweru. Dodatkowo może powodować (i z resztą powoduje) problemy  - jak np
chainsucki, czy niecheć do zmiany przełożenia jesli np zbyt optymistycznie
sie podejdzie do podjazdu :)

Data: 2012-01-30 14:28:15
Autor: cytawa
co warte sprawdzacze lancucha?
::QRT::... pisze:

no ale musisz sie przyzwyczaić i stosować do tego. Ja jeżdze praktycznie
tylko na koronce 32. 22 tylko na naprawde sztywnych podjazdach, 42
praktycznie nigdy (fakt ze mam 29er) a i w mieszczuchu (koło  28) koronka
32 też mi całkowicie wystarcza.
Poprostu nauczyłem sie zwracać uwage by nie przekaszać łańcucha i tak już
zostało. Przyzwyczajenie drugą naturą człowieka :)

I po prostu robisz blad. Jezdzac na 32 a nie na 42 masz o 30% wieksze naprezenie lancucha i przez to sadze, ze o 50% szybsze zuzycie napedu.

Z tym przekoszeniem lancucha to mit. (poza skrajnymi przelozeniami) Spokojnie mozna jezdzic na 42x(3 tryb od gory) a nawet drugi.
Dzieki temu praktycznie caly czas mozna uzywac najwiekszej tarczy.

  Oczywiscie pod strome gory to sie nie da i trzeba uzywac mniejszych trybow z przodu.


Jan Cytawa

Data: 2012-01-30 15:23:11
Autor: ...::QRT::...
co warte sprawdzacze lancucha?
Dnia Mon, 30 Jan 2012 14:28:15 +0100, cytawa napisał(a):

::QRT::... pisze:

no ale musisz sie przyzwyczaić i stosować do tego. Ja jeżdze praktycznie
tylko na koronce 32. 22 tylko na naprawde sztywnych podjazdach, 42
praktycznie nigdy (fakt ze mam 29er) a i w mieszczuchu (koło  28) koronka
32 też mi całkowicie wystarcza.
Poprostu nauczyłem sie zwracać uwage by nie przekaszać łańcucha i tak już
zostało. Przyzwyczajenie drugą naturą człowieka :)

I po prostu robisz blad. Jezdzac na 32 a nie na 42 masz o 30% wieksze naprezenie lancucha i przez to sadze, ze o 50% szybsze zuzycie napedu.

no w sumie tak - mam jeszcze stary rower z „dużym” napędem i tam kaseta to
sie chyba od 14 zaczynała a korba to chyba miała 48-38-28

Z tym przekoszeniem lancucha to mit. (poza skrajnymi przelozeniami) Spokojnie mozna jezdzic na 42x(3 tryb od gory) a nawet drugi.
Dzieki temu praktycznie caly czas mozna uzywac najwiekszej tarczy.

  Oczywiscie pod strome gory to sie nie da i trzeba uzywac mniejszych trybow z przodu.


tak jak jeĹźdze na 32 to i tak najczesciej uĹźywam na kasecie koronek
środkowych (napęd mam 8 i 7 biegowe) - 1 i 2 (od dołu) używam bardzo
sporadycznie. Najczesciej 3,4,5,6 Aby jezdzić w na przełożeniach jakie
lubie to na 42 musiałbym w sumie dość często wachlować przednią przerzutką
a w wypadku jazdy terenowej wolałbym uniknąć w ogóle używania tego
ustrojstwa. Ale moze w mieszczuchu sprĂłbuje i zobacze jak sie to zprawdza.

Data: 2012-01-30 19:25:09
Autor: Ignacy
co warte sprawdzacze lancucha?
...::QRT::... <nie.m@m.mejla> napisał(a):
tak jak jeĹźdze na 32 to i tak najczesciej uĹźywam na kasecie koronek
środkowych (napęd mam 8 i 7 biegowe) - 1 i 2 (od dołu) używam bardzo
sporadycznie. Najczesciej 3,4,5,6 Aby jezdzić w na przełożeniach jakie
lubie to na 42 musiałbym w sumie dość często wachlować przednią przerzutk
ą
a w wypadku jazdy terenowej wolałbym uniknąć w ogóle używania tego
ustrojstwa. Ale moze w mieszczuchu sprĂłbuje i zobacze jak sie to
zprawdza.         Jeżeli ze środkowej tarczy 32 jezdzisz najcześciej na koronkach 3,4,5,6
  to dla największej tarczy(42)koronki które mają spełniać powyższy warunek   odpowiednio są :1,2,3,4 - czyli te najwieksze od góry kasety.
  A z najmniejszej tarczy (pewnie 22) koronki dajace prawie identyczne   przełożenia (jak dla środkowej)to 5,6,7,8 - czyli te najmniejsze od dołu .
  Jeżeli dobrze zrozumiałem to co podajesz...z takiemi zestawieniami   przełożeń ja jeżdzę po asfalcie na korbach 48-38-28 i z kasetą 30-11.
  A o przekoszeniach to już kiedyś była obszerna dyskusja pewnie jeszcze
  do niej w przyszłości powrócimy     Ignac
  --


Data: 2012-01-31 05:26:22
Autor: ...::QRT::...
co warte sprawdzacze lancucha?
Dnia Mon, 30 Jan 2012 14:28:15 +0100, cytawa napisał(a):

::QRT::... pisze:

no ale musisz sie przyzwyczaić i stosować do tego. Ja jeżdze praktycznie
tylko na koronce 32. 22 tylko na naprawde sztywnych podjazdach, 42
praktycznie nigdy (fakt ze mam 29er) a i w mieszczuchu (koło  28) koronka
32 też mi całkowicie wystarcza.
Poprostu nauczyłem sie zwracać uwage by nie przekaszać łańcucha i tak już
zostało. Przyzwyczajenie drugą naturą człowieka :)

I po prostu robisz blad. Jezdzac na 32 a nie na 42 masz o 30% wieksze naprezenie lancucha i przez to sadze, ze o 50% szybsze zuzycie napedu.


Ale moment - tak jeszcze jedna wątpliwość mi sie narodziła. Co znaczy zużycie napędu? Przecież łańcuch w takiej sytuacji rozciąga sie
tak samo. Szybciej mogą sie zużywać co najwyżej zębatki bo wówczas ta sama
siła nacisku przez łańcuch jest rozkładana na mniejszą liczbę zębów. Tyle
ze zużycie zębatek tak narawde następuje dopiero gdy łańcuch sie
rozciągnie.  Więc jesli łańcuch wymienia sie regularnie i zgodnie z zaleceniami to
wielkość zębatek nie powinna mieć żadnego znaczenia.
 Woelniejsze zużycie napędu jak mi sie wydaje ma miejsce tylko w wypadku gdy
jeździ się z napędem do samego końca (ewentualnie gdy sie przekracza
zalecone rozciągnięcie łańcucha) to wtedy owszem same koronki zużywają sie
wolniej jesli są wieksze.

Data: 2012-01-31 10:56:37
Autor: cytawa
co warte sprawdzacze lancucha?
::QRT::... pisze:
Ale moment - tak jeszcze jedna wątpliwość mi sie narodziła.
Co znaczy zużycie napędu? Przecież łańcuch w takiej sytuacji rozciąga sie
tak samo.

W tym rzecz, ze nie tak samo. Zuzycie sworzni i tulei nastepuje podczas zginania sie lancucha na trybach. I jezeli to zginanie nastepuje pod wiekszym obciazeniem, to sila rzeczy jest wieksze tarcie i stad szybsze zuzycie. Ponadto sa to procesy mocno nieliniowe, to znaczy ze do pewnej sily zuzycie jest male lub zadne (jezeli nie zozstanie przebita warstewka smaru) a potem gwaltownie rosnie. Dodatkowo im mniejsze tryby tym wieksze zginanie co poglebia efekt.

Samo rozciaganie bez zginania lancucha nie niszczy.

Jan Cytawa

Data: 2012-01-31 13:50:14
Autor: ...::QRT::...
co warte sprawdzacze lancucha?
Dnia Tue, 31 Jan 2012 10:56:37 +0100, cytawa napisał(a):

::QRT::... pisze:
Ale moment - tak jeszcze jedna wątpliwość mi sie narodziła.
Co znaczy zużycie napędu? Przecież łańcuch w takiej sytuacji rozciąga sie
tak samo.

W tym rzecz, ze nie tak samo. Zuzycie sworzni i tulei nastepuje podczas zginania sie lancucha na trybach. I jezeli to zginanie nastepuje pod wiekszym obciazeniem,

ale dlaczego ma być wieksze obciązenie? Naprężenie łanucha (o ile jest to
to samo co miałeś na myśli pisząc odciążenie) jest zależne od siły nacisku
na pedały i przełożenia. Wielkość trybu chyba nie ma znaczenia - choć oczywiście ruch tulejki na
sworzniu będzie nieco wiekszy przy mniejszej zębatce.
Faktem jest iż nierozciągnięty oraz idealnie dopasowany łańuch będzie
zaczepiony o wiekszą ilość zębów na większej zebatce, ale już przy
minimalnym rozciągnięciu nie bedzie to miało wiekszego znaczenia - bo to
rozciągnięcie bedzie determinowało na ilu zębach łańcuch bedzie podparty. 
to sila rzeczy jest wieksze tarcie i stad szybsze zuzycie. Ponadto sa to procesy mocno nieliniowe, to znaczy ze do pewnej sily zuzycie jest male lub zadne (jezeli nie zozstanie przebita warstewka smaru) a potem gwaltownie rosnie. Dodatkowo im mniejsze tryby tym wieksze zginanie co poglebia efekt.

Samo rozciaganie bez zginania lancucha nie niszczy.

to wiadomo łańuch w taki sposób nie jest plastyczny

Data: 2012-01-31 15:14:06
Autor: cytawa
co warte sprawdzacze lancucha?
::QRT::... pisze:
ale dlaczego ma być wieksze obciązenie? Naprężenie łanucha (o ile jest to
to samo co miałeś na myśli pisząc odciążenie) jest zależne od siły nacisku
na pedały i przełożenia.


Chyba przespales lekcje na fizyce, kiedy byla mowa o dzwigni. :)
Stosunki sil na dzwigni sa odrotne niz stosunki ramion. Im wieksze ramie tym mniejsza sila. Gdyby najwieksza tarcza miala promien jak dlugosc korby to rzeczywiscie sila naprezenia lancucha byla rowna sile nacisku na pedal a poniewaz jest mniejszy to sila naprezenia lancucha wieksza.
Czy sobie zdajesz sprawe, ze na najmniejszym trybie (22) sila naprezenia lancucha przy mocniejszym depnieciu moze byc taka, jakbys powiesil 300 kg na lancuchu. To sie nie dziw, ze blyskawicznie sie lancuch niszczy.


Jan Cytawa

Data: 2012-01-31 17:55:34
Autor: ...::QRT::...
co warte sprawdzacze lancucha?
Dnia Tue, 31 Jan 2012 15:14:06 +0100, cytawa napisał(a):

::QRT::... pisze:
ale dlaczego ma być wieksze obciązenie? Naprężenie łanucha (o ile jest to
to samo co miałeś na myśli pisząc odciążenie) jest zależne od siły nacisku
na pedały i przełożenia.


Chyba przespales lekcje na fizyce, kiedy byla mowa o dzwigni. :)

być może :) Ale na uzupełnianie braków w edukacji nigdy za póżno:)

Stosunki sil na dzwigni sa odrotne niz stosunki ramion. Im wieksze ramie tym mniejsza sila. Gdyby najwieksza tarcza miala promien jak dlugosc korby to rzeczywiscie sila naprezenia lancucha byla rowna sile nacisku na pedal a poniewaz jest mniejszy to sila naprezenia lancucha wieksza.


ale jedna zecz mnie zastanawia - przecież nie rozpatrujemy dzwigni jako
takiej, ale układ gdzie jest duża zebatka, łańcuch i mała zębatka. I tak na moje ważne jest właśnie przełożenie bo to one decyduje o
naprężeniu i chyba nie ma znaczenia czy to sie dzieje w układzie powiedzmy
48-28 czy 32-18 bo siła przkazywana na koło jak i naprężenie bedą takie
same.

Czy sobie zdajesz sprawe, ze na najmniejszym trybie (22) sila naprezenia lancucha przy mocniejszym depnieciu moze byc taka, jakbys powiesil 300 kg na lancuchu. To sie nie dziw, ze blyskawicznie sie lancuch niszczy.

No tak ale tutaj nie ma wyjścia - jak trzba wjechać to trzeba i tyle. Tutaj
siła działająca na napęd będzie duża bo taka być musi. Aczkolwiek np wjeżdzjąc na podjazd z predkością x i powiedzmy kadencją 90,
oraz tą samą predkościa x i kadencją 60 (oczywiście przełożenia są różne)
to chyba jednak przy niższym przełożeniu i wyższej kadencji obciążenia sa
mniejsze.

Data: 2012-02-01 09:18:55
Autor: cytawa
co warte sprawdzacze lancucha?
::QRT::... pisze:

być może :)
Ale na uzupełnianie braków w edukacji nigdy za póżno:)

Ciesze sie, ze chcesz sie uczyc, wiec bede dalej tlumaczyl.

ale jedna zecz mnie zastanawia - przecież nie rozpatrujemy dzwigni jako
takiej, ale układ gdzie jest duża zebatka, łańcuch i mała zębatka.
I tak na moje ważne jest właśnie przełożenie bo to one decyduje o
naprężeniu i chyba nie ma znaczenia czy to sie dzieje w układzie powiedzmy
48-28 czy 32-18 bo siła przkazywana na koło jak i naprężenie bedą takie
same.


Tak naprawde do poruszania sie pojazdow kolowych wazne sa momenty sil czyli iloczyn sily i promienia. Im mniejszy promien tym wieksza musi byc sila. A sila to naprezenie.

Pomysl!
Rozpatrz 2 przypadki. Jazda na przelozeniu 44 x 22 i drugi 22 x 11. W obu przypadkach przlozenie jest dokladnie takie samo i nogi absolutnie nie odczuja zadnej roznicy. Bedziesz  jechal tak samo szybko. Natomiast w drugim przypadku lancuch az piszczy z przeciazenia. Nie wiem czy bys przejechal z 500 km na takim przelozeniu.

Jan Cytawa

Data: 2012-02-01 09:56:56
Autor: ...::QRT::...
co warte sprawdzacze lancucha?
Dnia Wed, 01 Feb 2012 09:18:55 +0100, cytawa napisał(a):

::QRT::... pisze:

być może :)
Ale na uzupełnianie braków w edukacji nigdy za póżno:)

Ciesze sie, ze chcesz sie uczyc, wiec bede dalej tlumaczyl.

ale jedna zecz mnie zastanawia - przecież nie rozpatrujemy dzwigni jako
takiej, ale układ gdzie jest duża zebatka, łańcuch i mała zębatka.
I tak na moje ważne jest właśnie przełożenie bo to one decyduje o
naprężeniu i chyba nie ma znaczenia czy to sie dzieje w układzie powiedzmy
48-28 czy 32-18 bo siła przkazywana na koło jak i naprężenie bedą takie
same.


Tak naprawde do poruszania sie pojazdow kolowych wazne sa momenty sil czyli iloczyn sily i promienia. Im mniejszy promien tym wieksza musi byc sila. A sila to naprezenie.

Pomysl!
Rozpatrz 2 przypadki. Jazda na przelozeniu 44 x 22 i drugi 22 x 11. W obu przypadkach przlozenie jest dokladnie takie samo i nogi absolutnie nie odczuja zadnej roznicy. Bedziesz  jechal tak samo szybko. Natomiast w drugim przypadku lancuch az piszczy z przeciazenia.

to że siły sie inaczej rozłożą na zębatkach to jakby jest jasne - inna
średnica zębatek i co za tym też idzie inna też ilość punktów podparcia
łańcucha - ale sam łańcuch miedzy zębtkami bedzie tak samo naprężony. Chyba.

Data: 2012-02-01 21:32:11
Autor: ...::QRT::...
co warte sprawdzacze lancucha?
ok masz racje - zafiksowałem sie na tym iż siła podawana przez nogę i
odbierana przez koło jest taka sama - a siły dziłające "wewnątrz" napędu
wcale nie muszą być takie same.

Data: 2012-01-31 23:38:57
Autor: Ignac
co warte sprawdzacze lancucha?
cytawa <cytawa@hektor.umcs.lublin.pl>   Może dodatkowo na zużycie ma wpływ również profil ząbka koronki kasety   bo w przypadku rozłożenia zużycia na wszystkie zębatki profile zębów długo
  zachowują swój pierwotny kształt i to może wpływać mniej dewastująco na   łańcuch...fakty są własnie takie jak podajesz i najmniejsza tarcza korb
  "leci" najbardziej, trzeba uważać bo potem nie będzie na czym jezdzić na
  podjazdach.W każdym razie teoria o rozłożeniu zużycia na kasecie się   sprawdza i zachęcam zainteresowanych do jej stosowania.
  Dużo do powiedzenia w temacie miałby kolega Rowerex on wprawdzie jeździ na   3 łańcuchach ale prezentował kiedyś zdjęcie kasety bardzo równo
  wyjeżdzonej.

  Ignac

--


Data: 2012-01-27 15:33:15
Autor: Krzysztof Naworyta
co warte sprawdzacze lancucha?
 Ignac wrote:


(...)
|  Cała istota osiągania długich przebiegów na łańcuchu to tak jeżdzić
|  na napędzie aby wszystkie zęby kasety i korb na każdym etapie
|  przbiegu napędu zużyte były w takim samym stopniu aż do
|  przeskakiwania łańcucha na zębach kasety lub korb.
|  Równomierne zużycie zębów uzyskuje się jeżdząc na wszystkich
|  przełożeniach w napędzie bo te typowe powtarzają się aż 3-krotnie
|  tzn. na każdej tarczy korb vs odpowiednia zębatka na kasecie są aż
|  trzy prawie identyczne przełożenia...

Niby prawda, jeśli pominąć efekt przekoszenia łańcucha...
W trakcie jazdy mam stanowczo zbyt dużo innych spraw na głowie by dodatkowo zastanawiać się jak oszczędzić "piątkę" czy "szóstkę" w kasecie...

--
KN

Data: 2012-01-25 11:41:30
Autor: Coaster
co warte sprawdzacze lancucha?
On 1/25/12 10:47 AM, whitey wrote:
On 25/01/12 09:37, INEAD wrote:
W dniu 2012-01-25 10:34, whitey pisze:
Jest sobie przyrzad do sprawdzania lancucha parktoola CC3.2 chain
checker oraz wiele roznych mniej lub bardziej podobnych urzadzen.
Czy wynik sprawdzania jest miarodajny? Mozna na tym polegac?

Nie jest, znajomy serwisant mówi, że według tych przyrządów 90%
łańcuchów należałoby wymienić. Niektóre po 200km już są do wymiany

tak mi sie wlasnie wydawalo po przeanalizowaniu jak to dziala. Wydaje mi
sie ze problem jest w tym ze sie bierze niepotrzebnie pod uwage zuzycie
sworzni i rolek, co oczywiscie pogarsza kulture pracy itp ale wydaje mi
sie ze nie od razu katuje kasete i blaty poniewaz ogolna dlugosc
lancucha w wiekszosci przypadkow pozostaje taka sama. Poprawcie mnie
jesli sie myle.


LOL. Nawet tak prosta sprawa wyrobionego lozyska moze stac sie tajemnicza. ;-) Tak - mylisz sie :-) W trakcie uzytkowania lancucha powstaja minimalne luzy w ukladzie sworzen -> jego ulozyskowanie - tak wlasnie 'rozciaga sie' lancuch. Niewielki luz pomnozony przez ilosc sworzni daje w efekcie dluzszy lancuch. Jak sobie to inaczej wyobrazales? ;-P
Tak samo postaja luzy na panewkach walu korbowego silnika, w lozyskach kol itp. - wspolpracujace powierzchnie wycieraja sie z czasem w wyniku czego tworza sie luzy przewyzszajace nominalne...

P.S. Odrob lekcje: http://www.sheldonbrown.com/chains.html#stretch
:-)

--
PoZdR
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man,
or you are lost. Nothing but energy can save you.
This is no time for despair."
Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2012-01-25 11:01:00
Autor: whitey
co warte sprawdzacze lancucha?
On 25/01/12 10:41, Coaster wrote:
On 1/25/12 10:47 AM, whitey wrote:
On 25/01/12 09:37, INEAD wrote:
W dniu 2012-01-25 10:34, whitey pisze:
Jest sobie przyrzad do sprawdzania lancucha parktoola CC3.2 chain
checker oraz wiele roznych mniej lub bardziej podobnych urzadzen.
Czy wynik sprawdzania jest miarodajny? Mozna na tym polegac?

Nie jest, znajomy serwisant mówi, że według tych przyrządów 90%
łańcuchów należałoby wymienić. Niektóre po 200km już są do wymiany

tak mi sie wlasnie wydawalo po przeanalizowaniu jak to dziala. Wydaje mi
sie ze problem jest w tym ze sie bierze niepotrzebnie pod uwage zuzycie
sworzni i rolek, co oczywiscie pogarsza kulture pracy itp ale wydaje mi
sie ze nie od razu katuje kasete i blaty poniewaz ogolna dlugosc
lancucha w wiekszosci przypadkow pozostaje taka sama. Poprawcie mnie
jesli sie myle.


LOL. Nawet tak prosta sprawa wyrobionego lozyska moze stac sie
tajemnicza. ;-) Tak - mylisz sie :-) W trakcie uzytkowania lancucha
powstaja minimalne luzy w ukladzie sworzen -> jego ulozyskowanie - tak
wlasnie 'rozciaga sie' lancuch. Niewielki luz pomnozony przez ilosc
sworzni daje w efekcie dluzszy lancuch. Jak sobie to inaczej
wyobrazales? ;-P
Tak samo postaja luzy na panewkach walu korbowego silnika, w lozyskach
kol itp. - wspolpracujace powierzchnie wycieraja sie z czasem w wyniku
czego tworza sie luzy przewyzszajace nominalne...

P.S. Odrob lekcje: http://www.sheldonbrown.com/chains.html#stretch
:-)

Lekcje odrobilem, milo mi ze cie rozsmieszyl post.
Wracajac do meritum jeszcze raz postaram sie wyluszczyc o co mi chodzi.
W jeszcze calkim znosnym lancuchu, ktory nie katuje (tak zakladam)
napedu, przy pomiarze dodaje sie luz pomiedzy sworzniem i tulejka jesli
ten przyrzad mierzy na odleglosci powiedzmy 6 ogniw to ten luz z jednej
i drugiej strony sie doda i wyjdzie ze trzeba wymienic calkiem jeszcze
sprawny lancuch. jak rozumiem lancuch zaczyna zuzywac mocniej naped
jesli sie zwiekszaja odleglosci pomiedzy sworzniami, tulejki na zewnatrz
pozostaja w takim samym rozmiarze (albo ich wycieranie jest pomijalne)
tworzy sie z czasem luz pomiedzy sworzniem i tulejka ktory sie dodaje w
pomiarze przyrzadem x2. Czy moze jednak sie myle i luz tulejek jest wazny?
Byc moze problem jest w nazewnictwie, stad niezrozumienie

http://en.wikipedia.org/wiki/File:Rollenketting.gif

niemiecki rol nazwalem tulejka niefortunnie i stad pomylka moze?
chodzilo mi o dodawanie luzu pomiedzy (5)rol i (4)bus x2 przez przyrzady.
Rozciagniecie istotne (wydaje mi sie) jesli powstaja luzy pomiedzy 1 i 2
--
whitey

Data: 2012-01-25 16:43:36
Autor: Coaster
co warte sprawdzacze lancucha? [dlugie]
On 1/25/12 12:01 PM, whitey wrote:
On 25/01/12 10:41, Coaster wrote:
On 1/25/12 10:47 AM, whitey wrote:
On 25/01/12 09:37, INEAD wrote:
W dniu 2012-01-25 10:34, whitey pisze:
Jest sobie przyrzad do sprawdzania lancucha parktoola CC3.2 chain
checker oraz wiele roznych mniej lub bardziej podobnych urzadzen.
Czy wynik sprawdzania jest miarodajny? Mozna na tym polegac?

Nie jest, znajomy serwisant mówi, że według tych przyrządów 90%
łańcuchów należałoby wymienić. Niektóre po 200km już są do wymiany

tak mi sie wlasnie wydawalo po przeanalizowaniu jak to dziala. Wydaje mi
sie ze problem jest w tym ze sie bierze niepotrzebnie pod uwage zuzycie
sworzni i rolek, co oczywiscie pogarsza kulture pracy itp ale wydaje mi
sie ze nie od razu katuje kasete i blaty poniewaz ogolna dlugosc
lancucha w wiekszosci przypadkow pozostaje taka sama. Poprawcie mnie
jesli sie myle.


LOL. Nawet tak prosta sprawa wyrobionego lozyska moze stac sie
tajemnicza. ;-) Tak - mylisz sie :-) W trakcie uzytkowania lancucha
powstaja minimalne luzy w ukladzie sworzen ->  jego ulozyskowanie - tak
wlasnie 'rozciaga sie' lancuch. Niewielki luz pomnozony przez ilosc
sworzni daje w efekcie dluzszy lancuch. Jak sobie to inaczej
wyobrazales? ;-P
Tak samo postaja luzy na panewkach walu korbowego silnika, w lozyskach
kol itp. - wspolpracujace powierzchnie wycieraja sie z czasem w wyniku
czego tworza sie luzy przewyzszajace nominalne...

P.S. Odrob lekcje: http://www.sheldonbrown.com/chains.html#stretch
:-)

Lekcje odrobilem, milo mi ze cie rozsmieszyl post.
Wracajac do meritum jeszcze raz postaram sie wyluszczyc o co mi chodzi.
W jeszcze calkim znosnym lancuchu, ktory nie katuje (tak zakladam)
napedu, przy pomiarze dodaje sie luz pomiedzy sworzniem i tulejka

Jak w kazdym ulozyskowaniu luz istnieje juz na poczatku - w nowym lancuchu - bez luzu sworzen nie moglby sie 'obracac' w panewce/tulejce i lancuch bylby sztywny nie mowiac juz o niemozliwosci wygiecia bocznego.

jesli ten przyrzad mierzy na odleglosci powiedzmy 6 ogniw to ten luz z jednej
i drugiej strony sie doda i wyjdzie ze trzeba wymienic calkiem jeszcze
sprawny lancuch.

Nie wypowiadam sie w kwestii przyrzadu a w kwestii tego, czym jest luz lancucha. Jezeli sprawdzam lancuch to uzywam do tego suwmiarki bo ja posiadam. Powinienes zweryfikowac pomiar - moze to byc suwmiarka, dobrej jakosci linijkam, tasma miernicza. Nie jest konieczny do tego specjalny sprawdzian. Jest wygodny ale nie daje 'obrazu' zuzycia dziala go/no go.
Tu: http://www.sheldonbrown.com/chains.html#wear
(srodtytul: "Measuring Chain Wear") masz opisane jak zmierzyc lancuch.

jak rozumiem lancuch zaczyna zuzywac mocniej naped

Naped zaczyna 'zjadac' zuzywajacy sie lancuch. Teoretycznie przy niezuzywajacum sie lancuchu i dobrej jakosci zebatkach/patelni nie nastepowalo by zauwazalne zuzycie. Zewnetrznie lancuch 'kladzie sie' na zebach, nie trze o nie.

jesli sie zwiekszaja odleglosci pomiedzy sworzniami,

Zwiekszaja sie (wycieraja) - w tarkcie eksploatacji a to o ile sie zwiekszaja jest zalezne od roznych czynnikow - jakosc lancucha, smarowanie, eksploatacja (delikatna/agresywna) itp.

tulejki na zewnatrz pozostaja w takim samym rozmiarze  > (albo ich wycieranie jest pomijalne)

Yep

tworzy sie z czasem luz pomiedzy sworzniem i tulejka

Tworzy w tym sensie, ze sie powieksza z wartosci nominalnej przez dopuszczalna do takiej, ktora juz jest zbyt duza.

ktory sie dodaje w pomiarze przyrzadem x2.

Nie bardzo rozumiem co masz na mysli piszac o dodawaniu sie luzu?

Czy moze jednak sie myle i luz tulejek jest wazny?

Hmm? Jak juz chyba wczesniej pisalem luz jest kluczowym parametrem - musi sie zawierac miedzy pewnymi wartosciami. Lancuch zuzywa sie tylko na sworzniach/tulejkach.

Byc moze problem jest w nazewnictwie, stad niezrozumienie

http://en.wikipedia.org/wiki/File:Rollenketting.gif

To jest lancuch tradycyjny uzywany np. w jednobiegowcach z hamulcem typu Torpedo. Sheldon:
"[...] Conventional Chain Construction

In a conventional chain, the two inner side plates are held together by tubular bushings, which are like hollow rivets. If you open a link of conventional chain, you can see the ends of the bushings flush with the outsides of the inner side plates. When the chain is assembled, the outer side plates hide the ends of the bushings. The middles of the bushings are not visible because they are surrounded by the rollers.

The rivets that hold the chain together run through the middle of the bushings, and the rollers roll around the outside of the bushings, so both the inside and the outside surfaces of the bushings are subject to wear.
  [...]"

Wspolczesnie w wiekszoasci rowerow znajdziesz lancuch gdzie "bushing' tworzy sie wgniatajac 'side plate'. Sheldon: "[...] Bushingless Chain Construction

The inner side plates of a bushingless chain are three-dimensional. Instead of having a simple hole at each end with a bushing pressed through it, each inner side plate hole has a protruding shoulder that amounts to half of a bushing. Since the side plates have an inside and an outside determined by the existence of the shoulders, they can also have bevels on the inside edges without further complicating the manufacturing process. These bevels permit the chain to run more smoothly when it is not perfectly lined up with the sprocket than a conventional chain with flat inner plates. They probably also improve shifting performance.

Since the "bushing" of a bushingless chain is made up of two halves that don't connect directly with each other, this type of chain is more flexible sideways than a conventional chain. This is because the two halves of the "bushing" have a bit of "wiggle room" with respect to each other. [...]".

Chyba nie czytales choc piszesz, ze odobiles lekcje - wszystko jest jasno i klarownie wylozone po angielsku na stronie Sheldona - pod linkiem, ktory juz wczesniej podalem :-/

niemiecki rol nazwalem tulejka niefortunnie i stad pomylka moze?

Alez skad, (5)rol jak najbardziej jest tulejka. Ale (4)bus to tez tulejka. German -> English: (5)rol = 'roller', (4) bus to 'bushing' a (3)pen to rivet.

chodzilo mi o dodawanie luzu pomiedzy (5)rol i (4)bus x2 przez przyrzady.
Rozciagniecie istotne (wydaje mi sie) jesli powstaja luzy pomiedzy 1 i 2

Jak wczesniej pisalem - nie korzystam z przyrzadow - mierze odleglosc miedzy srodkiem osi sworzni. A teraz w koncu rozumiem o co Ci chodzi ale juz nie bede kasowac posta - niech zostanie dla potomnych :-)
W ogole nie bralem pod uwage bledu powodowanego przez 'roller' - pomiaru zawsze dokonuje "na zewnatrz' lancucha. 'Roller' mozna by w ogole usunac i nie bedzie to mialo znaczenia dla dlugosci lancucha.

Tam gdzie czytales Sheldon napisal o sprawdzianach: "[...] There are also special tools made to measure chain wear; these are a bit more convenient, though by no means necessary, and most -- except for the Shimano TL-CN40 and TL-CN41 -- _are_inaccurate_because_they_allow_roller_play_to_confound_the_measurement_of_rivet-pin_wear. [...]"

Podsumowujac - po doglebnym przemieleniu tematu w kwestii przeklamywania pomiaru dlugosci lancucha przez 'rolki' - masz racje! :-)

PS. Jest taki stary, 'reczny rometowski' sposob na przyblizone okreslenie zuzycia lancucha - lewa reka ciasno zaciskasz lancuch na przedniej zebatce z tylu a prawa probujesz odcianac lancuch z jej przodu - jezeli ledwo daje sie odciagnac to jest OK, jezeli troche to tez jest jeszcze OK.

O tu jest tez 'angielski':
http://www.cyclingtipsblog.com/2009/03/how-to-check-for-chain-wear/

--
PoZdR
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man,
or you are lost. Nothing but energy can save you.
This is no time for despair."
Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2012-01-25 10:52:31
Autor: ...::QRT::...
co warte sprawdzacze lancucha?
Dnia Wed, 25 Jan 2012 09:34:48 +0000, whitey napisał(a):

Jest sobie przyrzad do sprawdzania lancucha parktoola CC3.2 chain
checker oraz wiele roznych mniej lub bardziej podobnych urzadzen.
Czy wynik sprawdzania jest miarodajny? Mozna na tym polegac?

mam rohloffa i zasadniczo jego wskazań sie trzymam. Mam jeden rower który
ma aluminiowe zębatki z przodu. wg miarki rohloffa dla zebatek z aluminium
łańcuch winien być wymieniony - wedle miarki dła zębatek stalowych był na
krawędzi. I fatycznie po zmianie łańcucha na początku przeskakiwał nieco -
choć po jakimś czasie sie uspokoiło. W sumie warto by to skonfrontować ze wskazaniami metody suwmiarkowej.

Data: 2012-01-25 11:51:48
Autor: whitey
co warte sprawdzacze lancucha?
On 25/01/12 09:52, ...::QRT::... wrote:
Dnia Wed, 25 Jan 2012 09:34:48 +0000, whitey napisał(a):

Jest sobie przyrzad do sprawdzania lancucha parktoola CC3.2 chain
checker oraz wiele roznych mniej lub bardziej podobnych urzadzen.
Czy wynik sprawdzania jest miarodajny? Mozna na tym polegac?

mam rohloffa i zasadniczo jego wskazań sie trzymam. Mam jeden rower który
ma aluminiowe zębatki z przodu. wg miarki rohloffa dla zebatek z aluminium
łańcuch winien być wymieniony - wedle miarki dła zębatek stalowych był na
krawędzi. I fatycznie po zmianie łańcucha na początku przeskakiwał nieco -
choć po jakimś czasie sie uspokoiło. W sumie warto by to skonfrontować ze wskazaniami metody suwmiarkowej.

oka, znalazlem niezly art w miedzyczasie.
http://pardo.net/bike/pic/fail-004/000.html
w sumie odpowiedzial mi czesciowo na moje dylematy. tzn ze luz pomiedzy
(ang) "roller" a "bushing" nie powinien byc brany pod uwage przy
pomiarze wydluzenia lancucha.
To co sie powinno mierzyc to luz powstajacy pomiedzy "pins" a "bushing"
(czy "collars" jesli lancuch jest bushingless).
To podnosi nastepna kwestie, na ile luz o ktorym wyzej pisze
roller/bushing wplywa na zuzycie, kulture pracy albo wydajnosc napedu i
kiedy nalezy sie tym przejmowac?
przeprzaszam za anglizmy ale wole tak bo po pierwsze nie potrafie
jednoznacznych nazw polskich znalezc, wyksztalcenia mechanicznego nie
znam, a czytanie mistrzow cietej riposty jest strata czasu.
btw dasz moze jakiegos linka do "metody suwmiarkowej"?

--
whitey

Data: 2012-01-25 13:01:05
Autor: ...::QRT::...
co warte sprawdzacze lancucha?
Dnia Wed, 25 Jan 2012 11:51:48 +0000, whitey napisał(a):

On 25/01/12 09:52, ...::QRT::... wrote:
Dnia Wed, 25 Jan 2012 09:34:48 +0000, whitey napisał(a):

Jest sobie przyrzad do sprawdzania lancucha parktoola CC3.2 chain
checker oraz wiele roznych mniej lub bardziej podobnych urzadzen.
Czy wynik sprawdzania jest miarodajny? Mozna na tym polegac?

mam rohloffa i zasadniczo jego wskazań sie trzymam. Mam jeden rower który
ma aluminiowe zębatki z przodu. wg miarki rohloffa dla zebatek z aluminium
łańcuch winien być wymieniony - wedle miarki dła zębatek stalowych był na
krawędzi. I fatycznie po zmianie łańcucha na początku przeskakiwał nieco -
choć po jakimś czasie sie uspokoiło. W sumie warto by to skonfrontować ze wskazaniami metody suwmiarkowej.

oka, znalazlem niezly art w miedzyczasie.
http://pardo.net/bike/pic/fail-004/000.html
w sumie odpowiedzial mi czesciowo na moje dylematy. tzn ze luz pomiedzy
(ang) "roller" a "bushing" nie powinien byc brany pod uwage przy
pomiarze wydluzenia lancucha.
To co sie powinno mierzyc to luz powstajacy pomiedzy "pins" a "bushing"
(czy "collars" jesli lancuch jest bushingless).
To podnosi nastepna kwestie, na ile luz o ktorym wyzej pisze
roller/bushing wplywa na zuzycie, kulture pracy albo wydajnosc napedu i
kiedy nalezy sie tym przejmowac?
przeprzaszam za anglizmy ale wole tak bo po pierwsze nie potrafie
jednoznacznych nazw polskich znalezc, wyksztalcenia mechanicznego nie
znam, a czytanie mistrzow cietej riposty jest strata czasu.
btw dasz moze jakiegos linka do "metody suwmiarkowej"?

http://www.solar.blurp.org/FAQ_precel/#I.11

Data: 2012-01-25 12:54:36
Autor: keramp z Pyrlandii
co warte sprawdzacze lancucha?
Uzytkownik "whitey" <whiteyzusnetu@gazeta.pl> napisal w wiadomosci news:jfoibp$mn6$1inews.gazeta.pl...
Jest sobie przyrzad do sprawdzania lancucha parktoola CC3.2 chain
checker oraz wiele roznych mniej lub bardziej podobnych urzadzen.
Czy wynik sprawdzania jest miarodajny? Mozna na tym polegac?

http://etacar.put.poznan.pl/rafal.kowalski/rower/sprawdzian/index.htm  tu jest bardzo fajnie opisane-przetestowane jak to dziala itd.
Zdrówka

Data: 2012-01-25 11:59:20
Autor: whitey
co warte sprawdzacze lancucha?
On 25/01/12 11:54, keramp z Pyrlandii wrote:
Uzytkownik "whitey" <whiteyzusnetu@gazeta.pl> napisal w wiadomosci
news:jfoibp$mn6$1inews.gazeta.pl...
Jest sobie przyrzad do sprawdzania lancucha parktoola CC3.2 chain
checker oraz wiele roznych mniej lub bardziej podobnych urzadzen.
Czy wynik sprawdzania jest miarodajny? Mozna na tym polegac?

http://etacar.put.poznan.pl/rafal.kowalski/rower/sprawdzian/index.htm tu jest bardzo fajnie opisane-przetestowane jak to dziala itd.
Zdrówka

dzieki bardzo

--
whitey

Data: 2012-01-25 15:20:14
Autor: kamil/Endurorider.pl
co warte sprawdzacze lancucha?
Uzytkownik "whitey" <whiteyzusnetu@gazeta.pl> napisal w wiadomosci news:jfoibp$mn6$1inews.gazeta.pl...
Jest sobie przyrzad do sprawdzania lancucha parktoola CC3.2 chain
checker oraz wiele roznych mniej lub bardziej podobnych urzadzen.
Czy wynik sprawdzania jest miarodajny? Mozna na tym polegac?

Mam taka mega bieda wersje http://endurorider.pl/2009/11/przymiar-do-mierzenia-wyciagniecia-lancucha/ i mozna na nim polegac. Jak wykazuje 80% zuzycia to naped jest zabity i nie przyjmie nic nowego prócz lancucha+kaseta+ szlifowanie korby.

Zamierzam kupic cos lepszego i polegac dalej na takim urzadzeniu. Wedlug mnie to dziala i relatywnie szybko bedzie wiadomo czy mozna i ile mozna dodac do tego co wskazuje pomiar przed autentyczna koniecznoscia wymiany.


--
pozdrawiam kamil
http://Endurorider.pl
Endurorider.pl 22/01/2012 WTB MotoRaptor Race

Data: 2012-01-30 14:07:19
Autor: cytawa
co warte sprawdzacze lancucha?
  whitey pisze:
Jest sobie przyrzad do sprawdzania lancucha parktoola CC3.2 chain
checker oraz wiele roznych mniej lub bardziej podobnych urzadzen.
Czy wynik sprawdzania jest miarodajny? Mozna na tym polegac?


Pomiar polega na zmierzeniu dlugosci kontrolnego odcinka i porownaniu go z nominalna. Dokladnie taki sam pomiar mozesz sobie zrobic za pomoca suwmiarki. I osobiscie porownac go z norma. Ponadto suwmiarka przyda ci sie do wielu innych pomiarow.

Ja nie widze sensu wydawania pieniedzy na gadzet. Ale jak ktos sie boi myslec to niech kupuje.

Jan Cytawa

Data: 2012-01-31 08:33:56
Autor: whitey
co warte sprawdzacze lancucha?
On 30/01/12 13:07, cytawa wrote:
 whitey pisze:
Jest sobie przyrzad do sprawdzania lancucha parktoola CC3.2 chain
checker oraz wiele roznych mniej lub bardziej podobnych urzadzen.
Czy wynik sprawdzania jest miarodajny? Mozna na tym polegac?


Pomiar polega na zmierzeniu dlugosci kontrolnego odcinka i porownaniu go
z nominalna. Dokladnie taki sam pomiar mozesz sobie zrobic za pomoca
suwmiarki. I osobiscie porownac go z norma. Ponadto suwmiarka przyda ci
sie do wielu innych pomiarow.

Ja nie widze sensu wydawania pieniedzy na gadzet. Ale jak ktos sie boi
myslec to niech kupuje.

Chyba zrobie troche inaczej. Zalozylem lancuch 200km temu, zmierze go
teraz, zapisze gdzies i po kazdym ~1000km bede sprawdzal (mam nadzieje
ze uda mi sie ustawic w liczniku taki interwal zeby mi przypomnial)

--
whitey

Data: 2012-01-31 11:12:00
Autor: cytawa
co warte sprawdzacze lancucha?
whitey pisze:

Chyba zrobie troche inaczej. Zalozylem lancuch 200km temu, zmierze go
teraz, zapisze gdzies i po kazdym ~1000km bede sprawdzal (mam nadzieje
ze uda mi sie ustawic w liczniku taki interwal zeby mi przypomnial)


To dobry sposob by poznac mechanizm i szybkosc zuzywania sie napedu. Jak sobie zmierzysz i zapiszesz to bedziesz wiedzial na przyszlosc. Problemem jest tylko to, ze lancuch zuzywa sie roznie w zaleznosci od tego w jakim terenie sie jezdzi i jakich przelozen uzywa. W gorach np. bardzo szybko.

Jan Cytawa

Data: 2012-01-31 11:09:06
Autor: whitey
co warte sprawdzacze lancucha?
On 31/01/12 10:12, cytawa wrote:
whitey pisze:

Chyba zrobie troche inaczej. Zalozylem lancuch 200km temu, zmierze go
teraz, zapisze gdzies i po kazdym ~1000km bede sprawdzal (mam nadzieje
ze uda mi sie ustawic w liczniku taki interwal zeby mi przypomnial)


To dobry sposob by poznac mechanizm i szybkosc zuzywania sie napedu. Jak
sobie zmierzysz i zapiszesz to bedziesz wiedzial na przyszlosc.
Problemem jest tylko to, ze lancuch zuzywa sie roznie w zaleznosci od
tego w jakim terenie sie jezdzi i jakich przelozen uzywa. W gorach np.
bardzo szybko.

Ale mam wrazenie ze ~1% sie stosuje tak czy owak?

--
whitey

Data: 2012-01-31 12:14:49
Autor: cytawa
co warte sprawdzacze lancucha?
whitey pisze:

Ale mam wrazenie ze ~1% sie stosuje tak czy owak?


Oczywiscie. Tylko pomiar dlugosci kontrolnego odcinka lancucha mowi o jego stanie

Jan Cytawa

Data: 2012-01-31 18:11:17
Autor: kamil/Endurorider.pl
co warte sprawdzacze lancucha?
Uzytkownik "cytawa" <cytawa@hektor.umcs.lublin.pl> napisal w wiadomosci news:jg64km$9i0$1inews.gazeta.pl...

Ja nie widze sensu wydawania pieniedzy na gadzet. Ale jak ktos sie boi myslec to niech kupuje.

Ja z kolei widze sens bo przymiar jest bajecznie prosty i szybki w uzyciu a sama czynnosc zajmuje chwile. Nie odsadzam suwmiarki od czci i wiary, ale w tym konkretym przypadku wole przymiar ;)


--
pozdrawiam kamil
http://Endurorider.pl
Endurorider.pl 29/01/2012 Wagownia

co warte sprawdzacze lancucha?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona