Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne

co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne

Data: 2009-08-23 10:44:12
Autor: R.M.
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Witam,
Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% mandatu

inne kraje juz wprowadzily podobne przepisy

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/343096,film_z_komorki_moze_byc_koronnym_dowodem_w_sadzie.html

a polska oczywiscie pozostaje bierna, a ludzie gina, naprawde nie mozna pozwac rzad za brak przepisow? chyba jest konstytucja, ktora mowi ze panstwo ma ochraniac obywateli ...

Data: 2009-08-23 07:18:22
Autor: Rowerex
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 23 Sie, 09:44, "R.M." <fowe...@gmail.com> wrote:

Wystarczylo by wprowadzic (...)

Powycinać wszystkie drzewa, zasypać rowy, usunąć słupy energetyczne i
telefoniczne, zlikwidować przejścia dla pieszych, przejazdy rowerowe,
przystanki autobusowe, przejazdy kolejowe (kolej upada wiec tory można
rozebrać i oddać na złom - budżet zarobi miliony).

A najważniejsze - do każdej miejscowości, każdego podwórka, domu,
posesji, budy, szopy, wychodka, super i hiper marketu, psiej budy,
itp, doprowadzić 6-pasmową, oświetloną 24h/dobę autostradę, przy czym
na każdy 1km autostrady musi przypadać 12 pługów i 24 piaskarki gotowe
do pracy w ciągu dwudziestu sekund o każdej porze dnia i roku.

I bedzie raj! O!

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2009-08-23 23:06:54
Autor: stefandora
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Rowerex wrote:
On 23 Sie, 09:44, "R.M." <fowe...@gmail.com> wrote:

Wystarczylo by wprowadzic (...)

Powycinać wszystkie drzewa, zasypać rowy, usunąć słupy energetyczne i
telefoniczne, zlikwidować przejścia dla pieszych, przejazdy rowerowe,
przystanki autobusowe, przejazdy kolejowe (kolej upada wiec tory można
rozebrać i oddać na złom - budżet zarobi miliony).

A najważniejsze - do każdej miejscowości, każdego podwórka, domu,
posesji, budy, szopy, wychodka, super i hiper marketu, psiej budy,
itp, doprowadzić 6-pasmową, oświetloną 24h/dobę autostradę, przy czym
na każdy 1km autostrady musi przypadać 12 pługów i 24 piaskarki gotowe
do pracy w ciągu dwudziestu sekund o każdej porze dnia i roku.

I bedzie raj! O!

Zła diagnoza.

--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-08-23 22:20:30
Autor: Rowerex
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 23 Sie, 23:06, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:

> I bedzie raj! O!

Zła diagnoza.

Mentalność furmana i logika Kalego podlegają dziedziczeniu i są u nas
powszechnie kultywowane.

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2009-08-24 08:49:09
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
["Followup-To:" header set to pl.rec.rowery.]
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "stefandora"
Wystarczylo by wprowadzic (...)
Powycinać wszystkie drzewa, zasypać rowy, usunąć słupy energetyczne i
telefoniczne, zlikwidować przejścia dla pieszych, przejazdy rowerowe,
przystanki autobusowe, przejazdy kolejowe (kolej upada wiec tory można
rozebrać i oddać na złom - budżet zarobi miliony).

A najważniejsze - do każdej miejscowości, każdego podwórka, domu,
posesji, budy, szopy, wychodka, super i hiper marketu, psiej budy,
itp, doprowadzić 6-pasmową, oświetloną 24h/dobę autostradę, przy czym
na każdy 1km autostrady musi przypadać 12 pługów i 24 piaskarki gotowe
do pracy w ciągu dwudziestu sekund o każdej porze dnia i roku.

I bedzie raj! O!
Zła diagnoza.

Mniemam, że http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2574878

--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2009-08-24 01:22:11
Autor: Szprota aka Stefandora
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 24 Sie, 08:49, Mariusz Kruk <Mariusz.K...@epsilon.eu.org> wrote:

[ciach]

Mniemam, że http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2574878

Faktycznie, jak wół. To wszystko wina wina :)

--
Dorora,
Szprota.

Data: 2009-08-24 10:38:45
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Szprota aka Stefandora"
Mniemam, że http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2574878
Faktycznie, jak wół. To wszystko wina wina :)

In vino veritas :-)

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / |  Kruk@epsilon.eu.org   | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2009-08-24 02:41:40
Autor: Zygmunt M. Zarzecki
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne

Wystarczylo by wprowadzic (...)

Powycinać wszystkie drzewa, zasypać rowy, usunąć słupy energetyczne i
telefoniczne, zlikwidować przejścia dla pieszych, przejazdy rowerowe,
przystanki autobusowe, przejazdy kolejowe (kolej upada wiec tory można
rozebrać i oddać na złom - budżet zarobi miliony).

A najważniejsze - do każdej miejscowości, każdego podwórka, domu,
posesji, budy, szopy, wychodka, super i hiper marketu, psiej budy,
itp, doprowadzić 6-pasmową, oświetloną 24h/dobę autostradę, przy czym
na każdy 1km autostrady musi przypadać 12 pługów i 24 piaskarki gotowe
do pracy w ciągu dwudziestu sekund o każdej porze dnia i roku.

I bedzie raj! O!

Nie, wtedy nic nie będzie.
:>

zyga
--
A fe, A psik, A ha

Data: 2009-08-23 10:10:28
Autor: wiecho
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 23 Sie, 10:44, "R.M." <fowe...@gmail.com> wrote:
Witam,
Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem
przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50%
mandatu

inne kraje juz wprowadzily podobne przepisy

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/343096,film_z_komorki_moze_byc_...

a polska oczywiscie pozostaje bierna, a ludzie gina, naprawde nie mozna
pozwac rzad za brak przepisow? chyba jest konstytucja, ktora mowi ze
panstwo ma ochraniac obywateli ...

Skoro jest to forum rowerowe, to co zrobić, żeby rowerzyści byli
bezpieczni na drogach?
Chyba nie doczekam czasów kiedy w Polsce pojawią się autentyczne drogi
tylko dla rowerów, drogi z wyznaczonym pasem dla rowerów, a kultura
kierowców samochodów też nabierze odpowiedniego poziomu.
Oto szwajcarska strona rowerowa: www.veloland.ch Zobaczcie ile jest
tam dróg rowerowych.
A to moje relacje z rowerów we Szwajcarii: www.kraus.ovh.org
Chwalę się tym, bo boję się jeździć po polskich drogach, szczególnie
wtedy, gdy jeżdżę z dziećmi, a w Szwajcarii czuję się bezpieczny.

Data: 2009-08-23 11:08:48
Autor: MZ
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
R.M. pisze:
Witam,
Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem
przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50%
mandatu

Obudziłeś się za późno, oddziały ORMO rozwiązano jakiś czas temu..

inne kraje juz wprowadzily podobne przepisy

Mowa tu akurat o UK, gdzie wprowadzono kilka innych ciekawych przepisĂłw,
ot chociaĹźby ten:

http://tech.wp.pl/kat,39516,title,20-tys-rodzin-pod-lupa-Wielkiego-Brata,wid,11373716,wiadomosc.html

Nadal uważasz że to wzór do naśladowania?

Gdy w Polsce powstaną drogi chociażby takie jak na Litwie (że o
Niemczech czy Skandynawii nie wspomnę) to będzie można iść dalej. Na
razie średnia prędkość na polskich drogach głównych to 50-60km/h, bo co
chwila korek, miejscowość, ograniczenie z powodu złej nawierzchni itp.

Weź tylko jeszcze pod uwagę że na Litwie (najbliższa nam
"finansowo-socjalnie"), gdzie drogi są lepsze niż u nas i ludzie jeżdżą
generalnie bardzo zgodnie z przepisami, nagle się okazało ze mają
najwięcej wypadków śmiertelnych. Gdzie tu haczyk?

--
MZ

Data: 2009-08-23 11:31:30
Autor: R.M.
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
MZ wrote:
R.M. pisze:
Witam,
Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem
przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50%
mandatu

Obudziłeś się za późno, oddziały ORMO rozwiązano jakiś czas temu..

inne kraje juz wprowadzily podobne przepisy

Mowa tu akurat o UK, gdzie wprowadzono kilka innych ciekawych przepisĂłw,
ot chociaĹźby ten:

http://tech.wp.pl/kat,39516,title,20-tys-rodzin-pod-lupa-Wielkiego-Brata,wid,11373716,wiadomosc.html

Nadal uważasz że to wzór do naśladowania?

Gdy w Polsce powstaną drogi chociażby takie jak na Litwie (że o
Niemczech czy Skandynawii nie wspomnę) to będzie można iść dalej. Na
razie średnia prędkość na polskich drogach głównych to 50-60km/h, bo co
chwila korek, miejscowość, ograniczenie z powodu złej nawierzchni itp.

Weź tylko jeszcze pod uwagę że na Litwie (najbliższa nam
"finansowo-socjalnie"), gdzie drogi są lepsze niż u nas i ludzie jeżdżą
generalnie bardzo zgodnie z przepisami, nagle się okazało ze mają
najwięcej wypadków śmiertelnych. Gdzie tu haczyk?


osoby posiadajace samochod, prosze o nie wypowiadanie sie, dziekuje

Data: 2009-08-23 12:39:41
Autor: MichałG
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
R.M. pisze:
MZ wrote:
R.M. pisze:
Witam,
Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem
przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50%
mandatu

Obudziłeś się za późno, oddziały ORMO rozwiązano jakiś czas temu..

inne kraje juz wprowadzily podobne przepisy

Mowa tu akurat o UK, gdzie wprowadzono kilka innych ciekawych przepisĂłw,
ot chociaĹźby ten:

http://tech.wp.pl/kat,39516,title,20-tys-rodzin-pod-lupa-Wielkiego-Brata,wid,11373716,wiadomosc.html Nadal uważasz że to wzór do naśladowania?

Gdy w Polsce powstaną drogi chociażby takie jak na Litwie (że o
Niemczech czy Skandynawii nie wspomnę) to będzie można iść dalej. Na
razie średnia prędkość na polskich drogach głównych to 50-60km/h, bo co
chwila korek, miejscowość, ograniczenie z powodu złej nawierzchni itp.

Weź tylko jeszcze pod uwagę że na Litwie (najbliższa nam
"finansowo-socjalnie"), gdzie drogi są lepsze niż u nas i ludzie jeżdżą
generalnie bardzo zgodnie z przepisami, nagle się okazało ze mają
najwięcej wypadków śmiertelnych. Gdzie tu haczyk?


osoby posiadajace samochod, prosze o nie wypowiadanie sie, dziekuje
chcesz to nagrywać jadąc rowerem? Powodzenia.... ;)


Pozdrawiam
Michał

Data: 2009-08-23 11:57:22
Autor: stefandora
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
MZ wrote:
Mowa tu akurat o UK, gdzie wprowadzono kilka innych ciekawych przepisĂłw,
ot chociaĹźby ten:

http://tech.wp.pl/kat,39516,title,20-tys-rodzin-pod-lupa-Wielkiego-Brata,wid,11373716,wiadomosc.html

Jaki to ma związek z rejestrowaniem tego co się dzieje w przestrzeni publicznej?

Na
razie średnia prędkość na polskich drogach głównych to 50-60km/h

Nie zauważyłam. Może momentami, ale zapierdalaczy nie brakuje.


--
dorota
szprota

Data: 2009-08-23 12:10:52
Autor: live_evil
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
MZ pisze:
Gdy w Polsce powstaną drogi chociażby takie jak na Litwie (że o
Niemczech czy Skandynawii nie wspomnę) to będzie można iść dalej. Na
razie średnia prędkość na polskich drogach głównych to 50-60km/h, bo co
chwila korek, miejscowość, ograniczenie z powodu złej nawierzchni itp.

Weź tylko jeszcze pod uwagę że na Litwie (najbliższa nam
"finansowo-socjalnie"), gdzie drogi są lepsze niż u nas i ludzie jeżdżą
generalnie bardzo zgodnie z przepisami, nagle się okazało ze mają
najwięcej wypadków śmiertelnych. Gdzie tu haczyk?


Czyli zawsze winien jest brak dobrych dróg, drzewa, zła pogoda tylko nie kierowcy?
A gĂł**o prawda. Brak takiej ilości dobrych drĂłg jak w Niemczech jest tylko wymĂłwką. choćby był milion kilometrĂłw  autostrad, to do pĂłki nie będzie odpowiedniego systemu egzekwującego przestrzeganie przepisĂłw, tak długo banda idiotĂłw* będzie przekraczała dozwoloną prędkość.
Przykład z Łodzi - przekraczanie dozwolonej prędkości w centrum miasta nawet kilkukrotne umocujesz brakiem autostrad?


* część kierowców, nie wszyscy
--
live_evil

Data: 2009-08-23 15:59:09
Autor: dobrov
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
live_evil wrote:

tylko wymówką. choćby był milion kilometrów  autostrad, to do póki nie będzie odpowiedniego systemu egzekwującego przestrzeganie przepisów, tak długo banda idiotów* będzie przekraczała dozwoloną prędkość.
Przykład z Łodzi - przekraczanie dozwolonej prędkości w centrum miasta nawet kilkukrotne umocujesz brakiem autostrad?

Prędkość w rozsądnych granicach przekracza tak z 90% kierowców. Wszyscy są idiotami?
Uważasz, że większość powinna być terroryzowana przez mniejszość?

Data: 2009-08-23 16:32:40
Autor: live_evil
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
dobrov pisze:
live_evil wrote:
tylko wymówką. choćby był milion kilometrów  autostrad, to do póki nie będzie odpowiedniego systemu egzekwującego przestrzeganie przepisów, tak długo banda idiotów* będzie przekraczała dozwoloną prędkość.
Przykład z Łodzi - przekraczanie dozwolonej prędkości w centrum miasta nawet kilkukrotne umocujesz brakiem autostrad?

Prędkość w rozsądnych granicach przekracza tak z 90% kierowców. Wszyscy są idiotami?
Uważasz, że większość powinna być terroryzowana przez mniejszość?

Uważam, że problemem jest powszechna akceptacja do łamania przepisów, taki kraj. Na skrzyżywaniu, które widzę z okna kilka osób przekraczających prędkość "w rozsądnych granicach" zeszła z tego świata. No ale to nie ich wina, wszak prędkość przekraczali rozsądnie, skromne 120kmh na dozwolone 70.
Jak pisalem w poprzednim poście - owa większość jest w większości dlatego, że brak jest odpowiedniego aparatu egzekwującego przestrzeganie przepisów.


--
live_evil

Data: 2009-08-23 20:14:17
Autor: dobrov
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
live_evil wrote:
Uważam, że problemem jest powszechna akceptacja do łamania przepisów, taki kraj.

Poza drobnymi wyjątkami ludzie nie przekraczają prędkości dlatego, że są świrami
z szaleństwem w oczach tylko dlatego, że chcą szybciej dojechać do domu co ograniczenia
skutecznie im utrudniają.
A z drugiej strony skoro prawo ograniczające prędkość do 50 w zabudowanym jest
powszechnie łamane, to znaczy, że stoi w sprzeczności ze zdrowym rozsądkiem większości
kierowców i należy je zmienić. Sam jestem rowerzystą i boję się jeździć drogami co nie
znaczy, że lęk o własną dupę pozwala mi terroryzować wszystkich wkoło.

Na skrzyżywaniu, które widzę z okna kilka osób przekraczających prędkość "w rozsądnych granicach" zeszła z tego świata. No ale to nie ich wina, wszak prędkość przekraczali rozsądnie, skromne 120kmh na dozwolone 70.

Ironia kompletnie nie na miejscu, bo błędne założenie.
Widocznie, wspomniani wyżej nie przekraczali prędkości "w rozsądnych granicach".
Czy absolutnie wszyscy pozostali, którzy tam nie mieli wypadku jeżdżą zgodnie z tym
ograniczeniem?

Jak pisalem w poprzednim poście - owa większość jest w większości dlatego, że brak jest odpowiedniego aparatu egzekwującego przestrzeganie przepisów.

No ale to nie jest żaden argument.
Jeżeli jakiś watażka zakaże chodzić kobietom w majtkach i będzie miał słaby aparat
ścigania to kobiety (z pewnymi wyjątkami oczywiście) będą mu prawo łamać. A jeżeli będzie
miał skuteczny aparat ścigania to będą prawa przestrzegać.
Tyle, że to nic nie mówi o jakości, czy też zasadności samego prawa.

Data: 2009-08-23 11:39:14
Autor: Rowerex
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 23 Sie, 19:14, dobrov <dobr...@interia.pl> wrote:

Poza drobnymi wyjątkami ludzie nie przekraczają prędkości dlatego, że są świrami
z szaleństwem w oczach tylko dlatego, że chcą szybciej dojechać do domu co ograniczenia
skutecznie im utrudniają.

Fajnie, tylko od jakiej teoretycznej wartości ograniczenia przestałyby
"utrudniać szybki dojazd do domu"?

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2009-08-23 20:48:37
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Rowerex"
Poza drobnymi wyjątkami ludzie nie przekraczają prędkości dlatego, że są świrami
z szaleństwem w oczach tylko dlatego, że chcą szybciej dojechać do domu co ograniczenia
skutecznie im utrudniają.
Fajnie, tylko od jakiej teoretycznej wartości ograniczenia przestałyby
"utrudniać szybki dojazd do domu"?

Oczywiście od maksymalnej osiągalnej przez samochód twojego przedpiścy
prędkości.

--
[-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] BorgDOS  5.01:  File not found, I)rellevant,
[  Kruk@epsilon.eu.org   ] A)ssimilate, D)estroy?
[ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ]

Data: 2009-08-25 19:43:57
Autor: dobrov
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Rowerex pisze:
On 23 Sie, 19:14, dobrov <dobr...@interia.pl> wrote:

Poza drobnymi wyjątkami ludzie nie przekraczają prędkości dlatego, że są świrami
z szaleństwem w oczach tylko dlatego, że chcą szybciej dojechać do domu co ograniczenia
skutecznie im utrudniają.

Fajnie, tylko od jakiej teoretycznej wartości ograniczenia przestałyby
"utrudniać szybki dojazd do domu"?

A może zlikwidować ograniczenia i mocno karać za spowodowanie wypadku, zwłaszcza z ofiarami wśród ludzi? Myślisz, że wszyscy zaczęli by się bezmyślnie zabijać?
Nic bardziej mylnego.

Data: 2009-08-25 11:39:21
Autor: Rowerex
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 25 Sie, 18:43, dobrov <dobr...@interia.pl> wrote:

>> Poza drobnymi wyjątkami ludzie nie przekraczają prędkości dlatego, że są świrami
>> z szaleństwem w oczach tylko dlatego, że chcą szybciej dojechać do domu co ograniczenia
>> skutecznie im utrudniają.

> Fajnie, tylko od jakiej teoretycznej wartości ograniczenia przestałyby
> "utrudniać szybki dojazd do domu"?

A może zlikwidować ograniczenia i mocno karać za spowodowanie wypadku, zwłaszcza
z ofiarami wśród ludzi? Myślisz, że wszyscy zaczęli by się bezmyślnie zabijać?
Nic bardziej mylnego.

Podnieść ograniczenia do "rozsądniejszych" granic. Potem dojść do
wniosku, że ograniczeniu utrudniają szybszy powrót do domu, bo drogi
lepsze, samochody szybsze.  Podnieść więc ograniczenia do
"rozsądniejszych" granic. Potem dojść do wniosku, że ograniczeniu
utrudniają szybszy powrót do domu, bo drogi lepsze, samochody
szybsze.  Podnieść więc ograniczenia do "rozsądniejszych" granic.
Potem dojść do wniosku, że ograniczeniu utrudniają szybszy powrót do
domu, bo drogi lepsze, samochody szybsze (...)

Potem dojść do wniosku, że ograniczenia działają tylko w oku Wielkiego
Brata i wszczepić obywatelom lokalizatory oraz zdalnie sterowane
paralizatory (kara) oraz orgazmotrony (nagroda).

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2009-08-26 00:16:24
Autor: Silinde Ringëril
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
dobrov pisze:
A może zlikwidować ograniczenia i mocno karać za spowodowanie wypadku, zwłaszcza z ofiarami wśród ludzi?
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
O to to to! Powierzać odpowiedzialność miast ją odbierać!

SR
--
http://qck.pl/Rc
"Dlaczego Krzyżacy przegrali pod Grunwaldem? Bo mieli
wtedy paradę równości."

Data: 2009-08-26 12:05:39
Autor: Tomasz Minkiewicz
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On Wed, 26 Aug 2009 00:16:24 +0200
Silinde RingĂŤril <silinde1@vp.pl> wrote:

dobrov pisze:
> A może zlikwidować ograniczenia i mocno karać za spowodowanie wypadku, > zwłaszcza z ofiarami wśród ludzi?
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
O to to to! Powierzać odpowiedzialność miast ją odbierać!

Zasadniczo, to ja się z Tobą zgadzam, ale akurat w tym konkretnym
wypadku raczej wątpię, by to coś dało.

Tzn. jakoś nie widzę tego mechanizmu psychologicznego, który miałby
spowodować, że groźba dotkliwej kary wymierzanej przez prawo zmieni
zachowanie człowieka, do którego nie przemawia zagrożenie wręcz
drakońską karą, jaką mu wymierzy fizyka, gdy przy dużej prędkości
w coś przypieprzy. Przecież on jest świetnym kierowcą i nie musi się
przejmować konsekwencjami – jego wybitne umiejętności gwarantują, że po
prostu wypadku nie spowoduje. Gaz do dechy i gary grają! A wypadki?
Wypadki to się zdarzają tylko tym leszczom, co jeździć nie umiom!

Poza tym nawet gdyby to rzeczywiście miało zadziałać, troszkę bym się
bał trudnego okresu przejściowego, gdy ograniczeń już by nie było,
a świadomość kierowców jeszcze by się nie zmieniła. Dziwny może jestem,
ale jakoś mało by mnie pocieszała myśl, że ten pirat, co mnie właśnie
przejechał spędzi resztę życia w pierdlu. Ja bym jednak wolał, żeby on
do pierdla nie szedł, ale też mnie nie przejeżdżał. Niby rozumiem, że
moja śmierć pod kołami, po nagłośnieniu przez media, mogłaby posłużyć
jako cenna lekcja i przyczynić się do poprawy kultury drogowej w naszym
kraju, ale chyba zbyt aspołeczny jestem, żeby być z tego zadowolonym.

--
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com>

Data: 2009-08-26 22:27:37
Autor: dobrov
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Tomasz Minkiewicz wrote:

Zasadniczo, to ja się z Tobą zgadzam, ale akurat w tym konkretnym
wypadku raczej wątpię, by to coś dało.

Tzn. jakoś nie widzę tego mechanizmu psychologicznego, który miałby
spowodować, że groźba dotkliwej kary wymierzanej przez prawo zmieni
zachowanie człowieka, do którego nie przemawia zagrożenie wręcz
drakońską karą, jaką mu wymierzy fizyka, gdy przy dużej prędkości
w coś przypieprzy. Przecież on jest świetnym kierowcą i nie musi się
przejmować konsekwencjami – jego wybitne umiejętności gwarantują, że po
prostu wypadku nie spowoduje. Gaz do dechy i gary grają! A wypadki?
Wypadki to się zdarzają tylko tym leszczom, co jeździć nie umiom!

Tak? To dlaczego wszyscy przekraczają prędkość tylko trochę?
Dlaczego przeciętny kowalski nie pocina 150km/h tam gdzie ograniczenie do 60?
Przecież i tak przekracza. Czasem może boi się radaru i woli ryzykować mniejszy mandat.
Ale zapewne każdy zna w swojej okolicy miejsca gdzie pudło nie stoi a i radarowcy
nigdy się nie czają i tam też nie jeździ 150km/h. Czyżby jednak działał mechanizm
psychologiczny? Z innej beczki: dlaczego prawie każdy Polak nie rzuci się rowerem
z góry po korzeniach między drzewami 50km/h? Przecież policja mu nie grozi? Czyżby
znowu mechanizm psychologicnzy?

Moje zdanie jest takie: zwykły człowieczek może g... wie o polityce, ekonomii,
naukach ścisłych i filozofii. Ale rozum pozwalający mu przetrwać posiada. Dowód? Ludzi
od tysięcy lat przybywa a średnia długość życia się zwiększa (jeżeli nawet w niektórych
tzw. cywilizowanych krajach ludności ubywa, to przecież przyczyną nie jest wysoka
śmiertelność spowodowana zbiorowym szaleństwem).

Poza tym nawet gdyby to rzeczywiście miało zadziałać, troszkę bym się
bał trudnego okresu przejściowego, gdy ograniczeń już by nie było,
a świadomość kierowców jeszcze by się nie zmieniła. Dziwny może jestem,
ale jakoś mało by mnie pocieszała myśl, że ten pirat, co mnie właśnie
przejechał spędzi resztę życia w pierdlu. Ja bym jednak wolał, żeby on
do pierdla nie szedł, ale też mnie nie przejeżdżał. Niby rozumiem, że
moja śmierć pod kołami, po nagłośnieniu przez media, mogłaby posłużyć
jako cenna lekcja i przyczynić się do poprawy kultury drogowej w naszym
kraju, ale chyba zbyt aspołeczny jestem, żeby być z tego zadowolonym.

No cóż, patrzysz na to jakbyś na 100% miał być przejechany.

A co byś wybrał: przez 20 lat takie zagrożenie jak jest teraz,
czy przez 2 lata zagrożenie 2 razy wyższe a przez pozostałe 18 dwa razy
niĹźsze niĹź teraz?
Zawsze jeszcze przez te dwa lata możesz nieco ograniczyć aktywność :)

Data: 2009-08-27 08:20:20
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"
Tak? To dlaczego wszyscy przekraczają prędkość tylko trochę?

Jasssne. Paczka na 50 to jest tylko trochę, prawda? (przypominam, że to
daje czterokrotnie większą energię kinetyczną pocis^Wpojazdu).

nigdy się nie czają i tam też nie jeździ 150km/h. Czyżby jednak działał mechanizm
psychologiczny?

Jak najbardziej. A nawet dwa:
1. Wiem lepiej
2. Kompensacja ryzyka

Moje zdanie jest takie: zwykły człowieczek może g... wie o polityce, ekonomii,
naukach ścisłych i filozofii. Ale rozum pozwalający mu przetrwać posiada. Dowód? Ludzi
od tysięcy lat przybywa a średnia długość życia się zwiększa (jeżeli nawet w niektórych
tzw. cywilizowanych krajach ludności ubywa, to przecież przyczyną nie jest wysoka
śmiertelność spowodowana zbiorowym szaleństwem).

Oczywiście. Bo przecież zwykły człowieczek sam sobie produkuje leki,
oczyszcza wodę, ogrzewa mieszkanie itepe itede. Dream on.


--
[-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] [  Kruk@epsilon.eu.org   ] [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ]

Data: 2009-08-27 12:35:10
Autor: Moper
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
"Mariusz Kruk" <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> wrote in message news:slrnh9c9d4.ocr.Mariusz.Krukepsilon.rdc.pl...
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"
Tak? To dlaczego wszyscy przekraczają prędkość tylko trochę?

Jasssne. Paczka na 50 to jest tylko trochę, prawda? (przypominam, że to
daje czterokrotnie większą energię kinetyczną pocis^Wpojazdu).

nigdy się nie czają i tam też nie jeździ 150km/h. Czyżby jednak działał mechanizm
psychologiczny?

Jak najbardziej. A nawet dwa:
1. Wiem lepiej
2. Kompensacja ryzyka

Moje zdanie jest takie: zwykły człowieczek może g... wie o polityce, ekonomii,
naukach ścisłych i filozofii. Ale rozum pozwalający mu przetrwać posiada. Dowód? Ludzi
od tysięcy lat przybywa a średnia długość życia się zwiększa (jeżeli nawet w niektórych
tzw. cywilizowanych krajach ludności ubywa, to przecież przyczyną nie jest wysoka
śmiertelność spowodowana zbiorowym szaleństwem).

Oczywiście. Bo przecież zwykły człowieczek sam sobie produkuje leki,
oczyszcza wodę, ogrzewa mieszkanie itepe itede. Dream on.

Tak naprawdę problem wynika z tego, ze statystyczny kierowca do oceny prędkości używa głównie dwóch czynników:

1. Subiektywnego odczucia prędkości bezpiecznej, czyli "to się czuje" - pojedzie i wie, przy jakiej prędkości czuje się bezpiecznie.
2. Ograniczeń drogowych.

Pomijając oczywiście np. ustalenie prędkości pod kątem spalania.

A obie metody sa jednakowo marne. Żeby przekonać się o marności pierwszej, wystarczy pojechać na autostradzie 130 i porównać odczucia z tymi, gdy pojedziemy dłużej 170 a potem wrócimy do 130. Albo porównać wrażenia z jazdy większym i mniejszym samochodem. Albo uświadomić sobie ilu czynników tutaj nie uwzględniamy, a o których w tym wątku było.

Marność drugiej jest chyba oczywista, bo co to za wskazówka, gdy to samo 70 stoi latem jak i w zimie, gdy sucho i gdy deszcz i gdy mgła, gdy ruch mały i duży i gdy opony mam zużyte lub nie, a może jestem ciężarówką albo mam słabsze hamulce. To jest ograniczenie i można tym wymagać od kierowcy jakiegoś tam zwolnienia, a dla budżetu zapewnić trochę grosza, ale nic więcej. Ograniczenie postawione przy szkole, dobrane dla suchej pogody i dobrych warunków będzie na mokrej / śliskiej za wysokie (bo droga hamowania rośnie), a dobrane dla nieco gorszych warunków będzie dla suchych zbyt restrykcyjne.

Znak typu "uwaga szkoła" jest znacznie lepszy, ale z tego nie można nic wyegzekwować.

Potrzebna jest metoda dobrego doboru prędkości, uwzględniająca wszystkie niezbędne czynniki i uniezależniająca kierowcę od jego subiektywnych odczuć. Coś typu "oceniam ile będę tutaj jechał zanim się do tej prędkości rozpędzę". A ta nie istnieje. Lub, jeśli istnieje (chętnie poznam), nie istnieje w systemie kształcenia kierowców.

A co do omijania ograniczeń - Polak tak ma, że prawo sam oceni, i gdy jest sensowne lub mało bezsensowne to gra, ale jak jest bezsensowne zbytnio, to nie przestrzega. To ma plusy i minusy, o których można długo dyskutować, ale nie ma co liczyć tutaj na jakieś zmiany. To jest Polska, Polak jest taki, lubię albo nie.

Data: 2009-08-29 22:38:53
Autor: dobrov
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"
Tak? To dlaczego wszyscy przekraczają prędkość tylko trochę?

Jasssne. Paczka na 50 to jest tylko trochę, prawda? (przypominam, że to
daje czterokrotnie większą energię kinetyczną pocis^Wpojazdu).

Nie posługuj się konkretnym spektakularnym szczegółem kiedy rozmawiamy o ogólnej regule.

nigdy się nie czają i tam też nie jeździ 150km/h. Czyżby jednak działał mechanizm
psychologiczny?

Jak najbardziej. A nawet dwa:
1. Wiem lepiej
2. Kompensacja ryzyka

1) Oczywiście: wiem lepiej, że na tej 60ce mogę jechać 80 ale 150 już nie. To jest właśnie
rozstądek.

2) A co jest złego w kompensacji ryzyka? Jak mam samochód z poduchą, pasami i ABS-em
to mogę jechać albo tak samo jak jechałbym syrenką bo jestem asekurant albo o 20km/h
szybciej czując się tak samo bezpiecznie ale szybciej dojeżdżając do celu. Ta możliwość
wyboru to wartość dodana przez osiągnięcia cywilizacji. Wara ci od tego kto jak sobie
je wykorzystuje.

Moje zdanie jest takie: zwykły człowieczek może g... wie o polityce, ekonomii,
naukach ścisłych i filozofii. Ale rozum pozwalający mu przetrwać posiada. Dowód? Ludzi
od tysięcy lat przybywa a średnia długość życia się zwiększa (jeżeli nawet w niektórych
tzw. cywilizowanych krajach ludności ubywa, to przecież przyczyną nie jest wysoka
śmiertelność spowodowana zbiorowym szaleństwem).

Oczywiście. Bo przecież zwykły człowieczek sam sobie produkuje leki,
oczyszcza wodę, ogrzewa mieszkanie itepe itede. Dream on.

A no tak. Przeciętny kierowca jakich miliony, który jest idiotą (jak sam napisałeś!)
regularnie rozpierdala się o drzewa. Na szczęście ratują go leki, czysta woda i kaloryfer,
dzięki czemu może bez przeszkód przystąpić do rozrodu i ponownie rozpierdalać się o drzewa.

No nie sposób z tobą dyskutować, bo zawsze strzelasz kulami po płotach.

Data: 2009-08-30 00:00:05
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"
Tak? To dlaczego wszyscy przekraczają prędkość tylko trochę?
Jasssne. Paczka na 50 to jest tylko trochę, prawda? (przypominam, że to
daje czterokrotnie większą energię kinetyczną pocis^Wpojazdu).
Nie posługuj się konkretnym spektakularnym szczegółem kiedy rozmawiamy o ogólnej regule.

Odłóż zatem kwantyfikator, bo sobie krzywdę zrobisz.

nigdy się nie czają i tam też nie jeździ 150km/h. Czyżby jednak działał mechanizm
psychologiczny?

Jak najbardziej. A nawet dwa:
1. Wiem lepiej
2. Kompensacja ryzyka

1) Oczywiście: wiem lepiej, że na tej 60ce mogę jechać 80 ale 150 już nie. To jest właśnie
rozstądek.

Powiedz to tym wszystkim, którzy skończyli na drzewach. Albo rodzinom
tych, na których wylecieli na czołówkę. Albo tym, których rozsądek mówi,
że po setce można jechać.

2) A co jest złego w kompensacji ryzyka? Jak mam samochód z poduchą, pasami i ABS-em
to mogę jechać albo tak samo jak jechałbym syrenką bo jestem asekurant albo o 20km/h
szybciej czując się tak samo bezpiecznie ale szybciej dojeżdżając do celu. Ta możliwość
wyboru to wartość dodana przez osiągnięcia cywilizacji. Wara ci od tego kto jak sobie
je wykorzystuje.

Jak będziesz sobie kompensował na własnym podwórku i nie będziesz w
razie wypadku wołał o publiczną pomoc, to proszę bardzo. Mogę sobie i
warać.

Moje zdanie jest takie: zwykły człowieczek może g... wie o polityce, ekonomii,
naukach ścisłych i filozofii. Ale rozum pozwalający mu przetrwać posiada. Dowód? Ludzi
od tysięcy lat przybywa a średnia długość życia się zwiększa (jeżeli nawet w niektórych
tzw. cywilizowanych krajach ludności ubywa, to przecież przyczyną nie jest wysoka
śmiertelność spowodowana zbiorowym szaleństwem).
Oczywiście. Bo przecież zwykły człowieczek sam sobie produkuje leki,
oczyszcza wodę, ogrzewa mieszkanie itepe itede. Dream on.
A no tak. Przeciętny kierowca jakich miliony, który jest idiotą (jak sam napisałeś!)
regularnie rozpierdala się o drzewa. Na szczęście ratują go leki, czysta woda i kaloryfer,
dzięki czemu może bez przeszkód przystąpić do rozrodu i ponownie rozpierdalać się o drzewa.

No nie sposób z tobą dyskutować, bo zawsze strzelasz kulami po płotach.

Oczywiście. To ja zacząłem "udowadniać", że zwykły człowiek ma rozum
pozwalający mu samemu sobie zbudować dom, wytworzyć energię, leczyć się
skutecznie itede itepe. A ten cytat na górze to pewnie ze mnie.

PS: I mógłbyś trochę powściągnąć język?
--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2009-08-30 00:08:14
Autor: live_evil
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
dobrov pisze:
Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"
Tak? To dlaczego wszyscy przekraczają prędkość tylko trochę?

Jasssne. Paczka na 50 to jest tylko trochę, prawda? (przypominam, że to
daje czterokrotnie większą energię kinetyczną pocis^Wpojazdu).

Nie posługuj się konkretnym spektakularnym szczegółem kiedy rozmawiamy o ogólnej regule.

nigdy się nie czają i tam też nie jeździ 150km/h. Czyżby jednak działał mechanizm
psychologiczny?

Jak najbardziej. A nawet dwa:
1. Wiem lepiej
2. Kompensacja ryzyka

1) Oczywiście: wiem lepiej, że na tej 60ce mogę jechać 80 ale 150 już nie. To jest właśnie
rozstądek.

2) A co jest złego w kompensacji ryzyka? Jak mam samochód z poduchą, pasami i ABS-em
to mogę jechać albo tak samo jak jechałbym syrenką bo jestem asekurant albo o 20km/h
szybciej czując się tak samo bezpiecznie ale szybciej dojeżdżając do celu. Ta możliwość
wyboru to wartość dodana przez osiągnięcia cywilizacji. Wara ci od tego kto jak sobie
je wykorzystuje.

Ale nie chodzi tylko o twoje bezpieczenstwo. Weź pod uwagę bezpieczeństwo innych uczestników ruchu. Jak przypierdolisz w inny samochód/pieszego/kogokolwiek to jak mu pomogą twoje poduszi powietrzne, ABSy, ASRy i inne duperele?

--
live_evil

Data: 2009-08-31 20:27:03
Autor: Jan Srzednicki
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 2009-08-29, live_evil wrote:

Ale nie chodzi tylko o twoje bezpieczenstwo. Weź pod uwagę bezpieczeństwo innych uczestników ruchu. Jak przypierdolisz w inny samochód/pieszego/kogokolwiek to jak mu pomogą twoje poduszi powietrzne, ABSy, ASRy i inne duperele?

Akurat ABS czy inne systemy kontroli trakcji mają spore szanse mu pomóc.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-09-01 08:58:03
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
Ale nie chodzi tylko o twoje bezpieczenstwo. Weź pod uwagę bezpieczeństwo innych uczestników ruchu. Jak przypierdolisz w inny samochód/pieszego/kogokolwiek to jak mu pomogą twoje poduszi powietrzne, ABSy, ASRy i inne duperele?
Akurat ABS czy inne systemy kontroli trakcji mają spore szanse mu pomóc.

Akurat niekoniecznie, bo ludzie bardziej szarżują. Do momentu, w którym
te systemy już nie są w stanie pomóc.
Praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb

--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2009-09-01 08:22:55
Autor: Jan Srzednicki
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 2009-09-01, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
Ale nie chodzi tylko o twoje bezpieczenstwo. Weź pod uwagę bezpieczeństwo innych uczestników ruchu. Jak przypierdolisz w inny samochód/pieszego/kogokolwiek to jak mu pomogą twoje poduszi powietrzne, ABSy, ASRy i inne duperele?
Akurat ABS czy inne systemy kontroli trakcji mają spore szanse mu pomóc.

Akurat niekoniecznie, bo ludzie bardziej szarżują. Do momentu, w którym
te systemy już nie są w stanie pomóc.

To osobna kwestia - ale jeśli już mam auto jadące z daną prędkością na
kursie kolizyjnym, to wolałbym, żeby miało ABS+ASR, niźli żeby nie
miało.

Praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb

ABS-y nie zmieniają żadnych praw fizyki, ale ułatwiają utrzymanie
kontroli nad samochodem.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-09-01 10:33:45
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
Ale nie chodzi tylko o twoje bezpieczenstwo. Weź pod uwagę bezpieczeństwo innych uczestników ruchu. Jak przypierdolisz w inny samochód/pieszego/kogokolwiek to jak mu pomogą twoje poduszi powietrzne, ABSy, ASRy i inne duperele?
Akurat ABS czy inne systemy kontroli trakcji mają spore szanse mu pomóc.
Akurat niekoniecznie, bo ludzie bardziej szarżują. Do momentu, w którym
te systemy już nie są w stanie pomóc.
To osobna kwestia - ale jeśli już mam auto jadące z daną prędkością na
kursie kolizyjnym, to wolałbym, żeby miało ABS+ASR, niźli żeby nie
miało.

Ja wolałbym, żeby jego kierowca patrzył co się dzieje na drodze.

Praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb
ABS-y nie zmieniają żadnych praw fizyki, ale ułatwiają utrzymanie
kontroli nad samochodem.

To cytat był, wiesz?
(BTW, ABS czasem przeszkadza, zdajesz sobie z tego sprawę?)

--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2009-09-01 08:48:00
Autor: Jan Srzednicki
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 2009-09-01, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
Ale nie chodzi tylko o twoje bezpieczenstwo. Weź pod uwagę bezpieczeństwo innych uczestników ruchu. Jak przypierdolisz w inny samochód/pieszego/kogokolwiek to jak mu pomogą twoje poduszi powietrzne, ABSy, ASRy i inne duperele?
Akurat ABS czy inne systemy kontroli trakcji mają spore szanse mu pomóc.
Akurat niekoniecznie, bo ludzie bardziej szarżują. Do momentu, w którym
te systemy już nie są w stanie pomóc.
To osobna kwestia - ale jeśli już mam auto jadące z daną prędkością na
kursie kolizyjnym, to wolałbym, żeby miało ABS+ASR, niźli żeby nie
miało.

Ja wolałbym, żeby jego kierowca patrzył co się dzieje na drodze.

Zmieniasz temat. :P

Praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb
ABS-y nie zmieniają żadnych praw fizyki, ale ułatwiają utrzymanie
kontroli nad samochodem.

To cytat był, wiesz?

No wiem, i co?

(BTW, ABS czasem przeszkadza, zdajesz sobie z tego sprawę?)

Hm. W sumie to nie - kiedy przeszkadza?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-09-01 11:09:20
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
Ale nie chodzi tylko o twoje bezpieczenstwo. Weź pod uwagę bezpieczeństwo innych uczestników ruchu. Jak przypierdolisz w inny samochód/pieszego/kogokolwiek to jak mu pomogą twoje poduszi powietrzne, ABSy, ASRy i inne duperele?
Akurat ABS czy inne systemy kontroli trakcji mają spore szanse mu pomóc.
Akurat niekoniecznie, bo ludzie bardziej szarżują. Do momentu, w którym
te systemy już nie są w stanie pomóc.
To osobna kwestia - ale jeśli już mam auto jadące z daną prędkością na
kursie kolizyjnym, to wolałbym, żeby miało ABS+ASR, niźli żeby nie
miało.
Ja wolałbym, żeby jego kierowca patrzył co się dzieje na drodze.
Zmieniasz temat. :P

Nie. To tak działa - im więcej "pomocy", tym mniej człowiek się angażuje
w jazdę.

Praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb
ABS-y nie zmieniają żadnych praw fizyki, ale ułatwiają utrzymanie
kontroli nad samochodem.
To cytat był, wiesz?
No wiem, i co?

Nic.

(BTW, ABS czasem przeszkadza, zdajesz sobie z tego sprawę?)
Hm. W sumie to nie - kiedy przeszkadza?

ZTCP, to wydłuża drogę hamowania na suchym asfalcie (nieznacznie)
(nie uczyli na kursie, że na suchym asfalcie nie należy pulsacyjnie
hamować? ;->) i w kopnym śniegu, czy szutrze (zauważalnie).
Pamiętać trzeba przede wszystkim, że głównym celem istnienia ABS-u nie
jest skrócenie drogi hamowania, tylko zachowanie manewrowości w czasie
hamowania.
Niestety, kompensacja ryzyka działa pięknie także w przypadku ABS-u,

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / |  Kruk@epsilon.eu.org   | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2009-09-02 19:54:48
Autor: Coaster
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
Ale nie chodzi tylko o twoje bezpieczenstwo. Weź pod uwagę bezpieczeństwo innych uczestników ruchu. Jak przypierdolisz w inny samochód/pieszego/kogokolwiek to jak mu pomogą twoje poduszi powietrzne, ABSy, ASRy i inne duperele?
Akurat ABS czy inne systemy kontroli trakcji mają spore szanse mu pomóc.
Akurat niekoniecznie, bo ludzie bardziej szarżują. Do momentu, w którym
te systemy już nie są w stanie pomóc.
To osobna kwestia - ale jeśli już mam auto jadące z daną prędkością na
kursie kolizyjnym, to wolałbym, żeby miało ABS+ASR, niźli żeby nie
miało.
Ja wolałbym, żeby jego kierowca patrzył co się dzieje na drodze.
Zmieniasz temat. :P

Nie. To tak działa - im więcej "pomocy", tym mniej człowiek się angażuje
w jazdę.

Zupelnie jak z iloscia znakow na drogach ;-)


Praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb
ABS-y nie zmieniają żadnych praw fizyki, ale ułatwiają utrzymanie
kontroli nad samochodem.
To cytat był, wiesz?
No wiem, i co?

Nic.

(BTW, ABS czasem przeszkadza, zdajesz sobie z tego sprawę?)
Hm. W sumie to nie - kiedy przeszkadza?

ZTCP, to wydłuża drogę hamowania na suchym asfalcie (nieznacznie)
(nie uczyli na kursie, że na suchym asfalcie nie należy pulsacyjnie
hamować? ;->) i w kopnym śniegu, czy szutrze (zauważalnie).
Pamiętać trzeba przede wszystkim, że głównym celem istnienia ABS-u nie
jest skrócenie drogi hamowania, tylko zachowanie manewrowości w czasie
hamowania.
Niestety, kompensacja ryzyka działa pięknie także w przypadku ABS-u,


ABS i przedni naped to badziewie ;-)


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-09-03 08:39:58
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Coaster"
Ale nie chodzi tylko o twoje bezpieczenstwo. Weź pod uwagę bezpieczeństwo innych uczestników ruchu. Jak przypierdolisz w inny samochód/pieszego/kogokolwiek to jak mu pomogą twoje poduszi powietrzne, ABSy, ASRy i inne duperele?
Akurat ABS czy inne systemy kontroli trakcji mają spore szanse mu pomóc.
Akurat niekoniecznie, bo ludzie bardziej szarżują. Do momentu, w którym
te systemy już nie są w stanie pomóc.
To osobna kwestia - ale jeśli już mam auto jadące z daną prędkością na
kursie kolizyjnym, to wolałbym, żeby miało ABS+ASR, niźli żeby nie
miało.
Ja wolałbym, żeby jego kierowca patrzył co się dzieje na drodze.
Zmieniasz temat. :P
Nie. To tak działa - im więcej "pomocy", tym mniej człowiek się angażuje
w jazdę.
Zupelnie jak z iloscia znakow na drogach ;-)

Ze znakami jest jeszcze gorzej.
Ale to temat na zupełnie innego flame'a ;-)

(BTW, ABS czasem przeszkadza, zdajesz sobie z tego sprawę?)
Hm. W sumie to nie - kiedy przeszkadza?
ZTCP, to wydłuża drogę hamowania na suchym asfalcie (nieznacznie)
(nie uczyli na kursie, że na suchym asfalcie nie należy pulsacyjnie
hamować? ;->) i w kopnym śniegu, czy szutrze (zauważalnie).
Pamiętać trzeba przede wszystkim, że głównym celem istnienia ABS-u nie
jest skrócenie drogi hamowania, tylko zachowanie manewrowości w czasie
hamowania.
Niestety, kompensacja ryzyka działa pięknie także w przypadku ABS-u,
ABS i przedni naped to badziewie ;-)

W ogóle przedni napęd to badziewie.
(a samochód powinien być na ramie i ważyć przynajmniej dwie i pół tony
;->)

BTW, wydłużanie drogi hamowania nie ma nic wspólnego z napędem.
Chyba że chodziło Ci o manewrowość, ale to - mam wrażenie - jednak zbyt
skomplikowane dla przeciętnego posiadacza auta z ABS-em.
Po prostu w przypadku suchego asfaltu współczynnik tarcia statycznego
jest nieznacznie różny od współczynnika tarcia dynamicznego. W związku z
tym hamowanie pulsacyjne (a na tym przecież polega ABS) daje większe
straty niż wynikające z różnicy między tymi współczynnikami przy
hamowaniu na zablokowanych kołach.
Natomiast w przypadku śniegu, czy szutru, istotną rolę przy zblokowaniu
kół odgrywa "wkopanie" w nawierzchnię, czemu ABS zapobiega.

--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb `b  Kruk@epsilon.eu.org   d' d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'

Data: 2009-09-03 08:08:50
Autor: Jan Srzednicki
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 2009-09-03, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Coaster"

BTW, wydłużanie drogi hamowania nie ma nic wspólnego z napędem.
Chyba że chodziło Ci o manewrowość, ale to - mam wrażenie - jednak zbyt
skomplikowane dla przeciętnego posiadacza auta z ABS-em.
Po prostu w przypadku suchego asfaltu współczynnik tarcia statycznego
jest nieznacznie różny od współczynnika tarcia dynamicznego. W związku z
tym hamowanie pulsacyjne (a na tym przecież polega ABS) daje większe
straty niż wynikające z różnicy między tymi współczynnikami przy
hamowaniu na zablokowanych kołach.

W sumie pewnie i racja. Ale sam miałem sytuację, gdzie przód samochodu
(i dupę kolesia przede mną) uratował mi konkretnie ABS. Suchy asfalt,
jazda pod Słońce, skrzyżowanie w cieniu drzew - a na środku skrzyżowania
rozlana wielka plama oleju, kompletnie niewidoczna z mojej perspektywy.
Nie miałbym szans zorientować się co się dzieje przed wpadnięciem w
poślizg.

Natomiast w przypadku śniegu, czy szutru, istotną rolę przy zblokowaniu
kół odgrywa "wkopanie" w nawierzchnię, czemu ABS zapobiega.

Śnieg śniegiem, to prawda. Ale na szutrach raczej nie szarżuje się z
definicji.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-09-03 10:16:40
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
BTW, wydłużanie drogi hamowania nie ma nic wspólnego z napędem.
Chyba że chodziło Ci o manewrowość, ale to - mam wrażenie - jednak zbyt
skomplikowane dla przeciętnego posiadacza auta z ABS-em.
Po prostu w przypadku suchego asfaltu współczynnik tarcia statycznego
jest nieznacznie różny od współczynnika tarcia dynamicznego. W związku z
tym hamowanie pulsacyjne (a na tym przecież polega ABS) daje większe
straty niż wynikające z różnicy między tymi współczynnikami przy
hamowaniu na zablokowanych kołach.
W sumie pewnie i racja. Ale sam miałem sytuację, gdzie przód samochodu
(i dupę kolesia przede mną) uratował mi konkretnie ABS. Suchy asfalt,
jazda pod Słońce, skrzyżowanie w cieniu drzew - a na środku skrzyżowania
rozlana wielka plama oleju, kompletnie niewidoczna z mojej perspektywy.
Nie miałbym szans zorientować się co się dzieje przed wpadnięciem w
poślizg.

Zgadza się. W sumie różnica jest niewielka, a ABS pozwala zachować
kontrolę nad samochodem, więc w tym wypadku można bardziej mówić o
czysto teoretycznej wadzie ABS-u.

Natomiast w przypadku śniegu, czy szutru, istotną rolę przy zblokowaniu
kół odgrywa "wkopanie" w nawierzchnię, czemu ABS zapobiega.
Śnieg śniegiem, to prawda. Ale na szutrach raczej nie szarżuje się z
definicji.

Etam ;-)

--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2009-09-03 12:32:33
Autor: Coaster
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Jan Srzednicki wrote:
On 2009-09-03, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Coaster"

BTW, wydłużanie drogi hamowania nie ma nic wspólnego z napędem.
Chyba że chodziło Ci o manewrowość, ale to - mam wrażenie - jednak zbyt
skomplikowane dla przeciętnego posiadacza auta z ABS-em.
Po prostu w przypadku suchego asfaltu współczynnik tarcia statycznego
jest nieznacznie różny od współczynnika tarcia dynamicznego. W związku z
tym hamowanie pulsacyjne (a na tym przecież polega ABS) daje większe
straty niż wynikające z różnicy między tymi współczynnikami przy
hamowaniu na zablokowanych kołach.

W sumie pewnie i racja. Ale sam miałem sytuację, gdzie przód samochodu
(i dupę kolesia przede mną) uratował mi konkretnie ABS. Suchy asfalt,
jazda pod Słońce, skrzyżowanie w cieniu drzew - a na środku skrzyżowania
rozlana wielka plama oleju, kompletnie niewidoczna z mojej perspektywy.
Nie miałbym szans zorientować się co się dzieje przed wpadnięciem w
poślizg.

Hamowales na oleju? Nie byles zbyt blisko 'dupy kolesia'? Jechales wolno? ;-)


Natomiast w przypadku śniegu, czy szutru, istotną rolę przy zblokowaniu
kół odgrywa "wkopanie" w nawierzchnię, czemu ABS zapobiega.

Śnieg śniegiem, to prawda. Ale na szutrach raczej nie szarżuje się z
definicji.

Jak sie ma naped przedni to pewnie tak ;-)


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-09-03 10:41:24
Autor: Jan Srzednicki
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 2009-09-03, Coaster wrote:
W sumie pewnie i racja. Ale sam miałem sytuację, gdzie przód samochodu
(i dupę kolesia przede mną) uratował mi konkretnie ABS. Suchy asfalt,
jazda pod Słońce, skrzyżowanie w cieniu drzew - a na środku skrzyżowania
rozlana wielka plama oleju, kompletnie niewidoczna z mojej perspektywy.
Nie miałbym szans zorientować się co się dzieje przed wpadnięciem w
poślizg.

Hamowales na oleju? Nie byles zbyt blisko 'dupy kolesia'? Jechales wolno? ;-)

Tak.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-09-03 14:42:11
Autor: Jan Srzednicki
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 2009-09-03, Coaster wrote:
Jan Srzednicki wrote:
On 2009-09-03, Coaster wrote:
W sumie pewnie i racja. Ale sam miałem sytuację, gdzie przód samochodu
(i dupę kolesia przede mną) uratował mi konkretnie ABS. Suchy asfalt,
jazda pod Słońce, skrzyżowanie w cieniu drzew - a na środku skrzyżowania
rozlana wielka plama oleju, kompletnie niewidoczna z mojej perspektywy.
Nie miałbym szans zorientować się co się dzieje przed wpadnięciem w
poślizg.
Hamowales na oleju? Nie byles zbyt blisko 'dupy kolesia'? Jechales wolno? ;-)

Tak.

Czy to znaczy:
>> Hamowales na oleju?
> Tak.
>> Nie byles zbyt blisko 'dupy kolesia'?
> Bylem.
>> Jechales wolno?
> Tak.
;-)

Myślę, że wiesz, co znaczy, ale skoro już musisz: prawie dobrze
napisałeś, z wyjątkiem punktu drugiego, który brzmi "tak, nie byłem".

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-09-03 18:29:06
Autor: Coaster
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Jan Srzednicki wrote:
On 2009-09-03, Coaster wrote:
Jan Srzednicki wrote:
On 2009-09-03, Coaster wrote:
W sumie pewnie i racja. Ale sam miałem sytuację, gdzie przód samochodu
(i dupę kolesia przede mną) uratował mi konkretnie ABS. Suchy asfalt,
jazda pod Słońce, skrzyżowanie w cieniu drzew - a na środku skrzyżowania
rozlana wielka plama oleju, kompletnie niewidoczna z mojej perspektywy.
Nie miałbym szans zorientować się co się dzieje przed wpadnięciem w
poślizg.
Hamowales na oleju? Nie byles zbyt blisko 'dupy kolesia'? Jechales wolno? ;-)
Tak.

Czy to znaczy:
Hamowales na oleju?
Tak.
Nie byles zbyt blisko 'dupy kolesia'?
Bylem.
Jechales wolno?
Tak.
;-)

Myślę, że wiesz, co znaczy, ale skoro już musisz: prawie dobrze
napisałeś, z wyjątkiem punktu drugiego, który brzmi "tak, nie byłem".


Teraz jasne. :-) Nie bylem pewien i pytalem, bo na takie pytanie 'nie byles zbyt blisko?' ja bym odpowiedzial 'nie, nie bylem' a nie 'tak, nie bylem'.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-09-03 16:39:27
Autor: Coaster
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Jan Srzednicki wrote:
On 2009-09-03, Coaster wrote:
W sumie pewnie i racja. Ale sam miałem sytuację, gdzie przód samochodu
(i dupę kolesia przede mną) uratował mi konkretnie ABS. Suchy asfalt,
jazda pod Słońce, skrzyżowanie w cieniu drzew - a na środku skrzyżowania
rozlana wielka plama oleju, kompletnie niewidoczna z mojej perspektywy.
Nie miałbym szans zorientować się co się dzieje przed wpadnięciem w
poślizg.
Hamowales na oleju? Nie byles zbyt blisko 'dupy kolesia'? Jechales wolno? ;-)

Tak.

Czy to znaczy:
>> Hamowales na oleju?
> Tak.
>> Nie byles zbyt blisko 'dupy kolesia'?
> Bylem.
>> Jechales wolno?
> Tak.
;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-09-03 10:30:23
Autor: Coaster
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Coaster"
Ale nie chodzi tylko o twoje bezpieczenstwo. Weź pod uwagę bezpieczeństwo innych uczestników ruchu. Jak przypierdolisz w inny samochód/pieszego/kogokolwiek to jak mu pomogą twoje poduszi powietrzne, ABSy, ASRy i inne duperele?
Akurat ABS czy inne systemy kontroli trakcji mają spore szanse mu pomóc.
Akurat niekoniecznie, bo ludzie bardziej szarżują. Do momentu, w którym
te systemy już nie są w stanie pomóc.
To osobna kwestia - ale jeśli już mam auto jadące z daną prędkością na
kursie kolizyjnym, to wolałbym, żeby miało ABS+ASR, niźli żeby nie
miało.
Ja wolałbym, żeby jego kierowca patrzył co się dzieje na drodze.
Zmieniasz temat. :P
Nie. To tak działa - im więcej "pomocy", tym mniej człowiek się angażuje
w jazdę.
Zupelnie jak z iloscia znakow na drogach ;-)

Ze znakami jest jeszcze gorzej.
Ale to temat na zupełnie innego flame'a ;-)

(BTW, ABS czasem przeszkadza, zdajesz sobie z tego sprawę?)
Hm. W sumie to nie - kiedy przeszkadza?
ZTCP, to wydłuża drogę hamowania na suchym asfalcie (nieznacznie)
(nie uczyli na kursie, że na suchym asfalcie nie należy pulsacyjnie
hamować? ;->) i w kopnym śniegu, czy szutrze (zauważalnie).
Pamiętać trzeba przede wszystkim, że głównym celem istnienia ABS-u nie
jest skrócenie drogi hamowania, tylko zachowanie manewrowości w czasie
hamowania.
Niestety, kompensacja ryzyka działa pięknie także w przypadku ABS-u,
ABS i przedni naped to badziewie ;-)

W ogóle przedni napęd to badziewie.
(a samochód powinien być na ramie i ważyć przynajmniej dwie i pół tony
;->)

BTW, wydłużanie drogi hamowania nie ma nic wspólnego z napędem.
Chyba że chodziło Ci o manewrowość, ale to - mam wrażenie - jednak zbyt
skomplikowane dla przeciętnego posiadacza auta z ABS-em.

Uwielbiam tyny naped miedzy innymi za, to jak ladnie auto z tylnym mostem reaguje na zakretach - swiadome dodawanie 'gazu' umozliwia zacienienie zakretu. ;-)

Po prostu w przypadku suchego asfaltu współczynnik tarcia statycznego
jest nieznacznie różny od współczynnika tarcia dynamicznego. W związku z
tym hamowanie pulsacyjne (a na tym przecież polega ABS) daje większe
straty niż wynikające z różnicy między tymi współczynnikami przy
hamowaniu na zablokowanych kołach.
Natomiast w przypadku śniegu, czy szutru, istotną rolę przy zblokowaniu
kół odgrywa "wkopanie" w nawierzchnię, czemu ABS zapobiega.


Co do ABS-u, to unikam go jak moge tak jak i przedniego napedu a hamowanie pulsacyjne 'z niecalkowitym odpuszczaniem' mam 'w pedale' ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-09-02 23:05:13
Autor: Gotfryd Smolik news
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On Tue, 1 Sep 2009, Jan Srzednicki wrote:

On 2009-09-01, Mariusz Kruk wrote:

(BTW, ABS czasem przeszkadza, zdajesz sobie z tego sprawę?)

Hm. W sumie to nie - kiedy przeszkadza?

  Zawsze, kiedy "tworzywo" nawierzchni pozwala się zgarnąć z "bułę"
przed kołem. Gruba warstwa piachu, śniegu,...
  Różnice potrafią być dramatyczne, szczególnie w kombinacji
typu "śnieg na lodzie" - po zablokowaniu kół, w miarę zgarniania
śniegu, siła hamowania rośnie i rośnie, a ABS nie dopuszcza
aby w ogóle zacząć "zagarniać".
  Na pms ktoś podawał ostatnio przykład, znalazłem odniesienie:
http://groups.google.pl/group/pl.misc.samochody/msg/a82b82bc285de22e
Jak ktos pisal "bez ABS 265m, z ABS 404m" to nie protestowales<<

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-09-01 10:24:39
Autor: MichałG
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
Ale nie chodzi tylko o twoje bezpieczenstwo. Weź pod uwagę bezpieczeństwo innych uczestników ruchu. Jak przypierdolisz w inny samochód/pieszego/kogokolwiek to jak mu pomogą twoje poduszi powietrzne, ABSy, ASRy i inne duperele?
Akurat ABS czy inne systemy kontroli trakcji mają spore szanse mu pomóc.

Akurat niekoniecznie, bo ludzie bardziej szarżują.
Jesteś niepoprawny. Powiedz tym, co dopuszczają do ruchu pojazdy z poduszkami i ABS, ze żądasz zaprzestania ich produkcji i narażania innych.

Pozdrawiam
Michał

Data: 2009-09-01 10:35:17
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "MichałG"
Ale nie chodzi tylko o twoje bezpieczenstwo. Weź pod uwagę bezpieczeństwo innych uczestników ruchu. Jak przypierdolisz w inny samochód/pieszego/kogokolwiek to jak mu pomogą twoje poduszi powietrzne, ABSy, ASRy i inne duperele?
Akurat ABS czy inne systemy kontroli trakcji mają spore szanse mu pomóc.
Akurat niekoniecznie, bo ludzie bardziej szarżują.
Jesteś niepoprawny.

Owszem. Bo chciałbym samochód bez ABS-u. I niestety, nie mogę nowego
takiego kupić.

Powiedz tym, co dopuszczają do ruchu pojazdy z poduszkami i ABS, ze żądasz zaprzestania ich produkcji i narażania innych.

To nie do końca tak. Po prostu w każdych warunkach ludzie znajdą metodę
na to, żeby zachowywać się głupio i nieodpowiedzialnie.

--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb `b  Kruk@epsilon.eu.org   d' d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'

Data: 2009-09-01 11:16:51
Autor: MichałG
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "MichałG"
Ale nie chodzi tylko o twoje bezpieczenstwo. Weź pod uwagę bezpieczeństwo innych uczestników ruchu. Jak przypierdolisz w inny samochód/pieszego/kogokolwiek to jak mu pomogą twoje poduszi powietrzne, ABSy, ASRy i inne duperele?
Akurat ABS czy inne systemy kontroli trakcji mają spore szanse mu pomóc.
Akurat niekoniecznie, bo ludzie bardziej szarżują.
Jesteś niepoprawny.

Owszem. Bo chciałbym samochód bez ABS-u. I niestety, nie mogę nowego
takiego kupić.
Zwykle wystarczy wyjąć jeden bezpiecznik lub 4 kabelki......  chociaż w tych 'najmądrzejszych inaczej' autach bez tego się nie pojedzie (podobnie jak bez zapietych pasów). To też jakiś sposob ograniczenia wolności... ;)

pozdrawiam
Michał

Data: 2009-09-01 12:21:51
Autor: live_evil
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-08-29, live_evil wrote:
Ale nie chodzi tylko o twoje bezpieczenstwo. Weź pod uwagę bezpieczeństwo innych uczestników ruchu. Jak przypierdolisz w inny
                                             ^^^^^^^^^^^^^^^^^^
samochód/pieszego/kogokolwiek to jak mu pomogą twoje poduszi powietrzne,
                                  ^^^^^^^^^^^^^^^^
ABSy, ASRy i inne duperele?


Akurat ABS czy inne systemy kontroli trakcji mają spore szanse mu pomóc.


Przeczytaj jeszcze raz moje pytanie.
Czy pieszy uderzony z tą samą prędkością samochodem z ABSem ma większe szanse przeżycia niż uderzony przez samochód bez ABSu?

--
live_evil

Data: 2009-09-01 10:26:00
Autor: Jan Srzednicki
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 2009-09-01, live_evil wrote:
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-08-29, live_evil wrote:
Ale nie chodzi tylko o twoje bezpieczenstwo. Weź pod uwagę bezpieczeństwo innych uczestników ruchu. Jak przypierdolisz w inny
                                             ^^^^^^^^^^^^^^^^^^
samochód/pieszego/kogokolwiek to jak mu pomogą twoje poduszi powietrzne,
                                  ^^^^^^^^^^^^^^^^
ABSy, ASRy i inne duperele?

Akurat ABS czy inne systemy kontroli trakcji mają spore szanse mu pomóc.


Przeczytaj jeszcze raz moje pytanie.
Czy pieszy uderzony z tą samą prędkością samochodem z ABSem ma większe szanse przeżycia niż uderzony przez samochód bez ABSu?

A widziałeś kiedyś przypierdolenie w laboratorium w oderwaniu od
warunków drogowych? Pisałeś o bezpieczeństwie innych - ABS ma wpływ na
bezpieczeństwo innych, choć, jak pisał Mariusz Kruk, świadomość
posiadania literek może rozzuchwalać.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-08-27 11:20:09
Autor: Tomasz Minkiewicz
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On Wed, 26 Aug 2009 22:27:37 +0200
dobrov <dobrov0@interia.pl> wrote:

Tomasz Minkiewicz wrote:

> Zasadniczo, to ja się z Tobą zgadzam, ale akurat w tym konkretnym
> wypadku raczej wątpię, by to coś dało.
> > Tzn. jakoś nie widzę tego mechanizmu psychologicznego, który miałby
> spowodować, że groźba dotkliwej kary wymierzanej przez prawo zmieni
> zachowanie człowieka, do którego nie przemawia zagrożenie wręcz
> drakońską karą, jaką mu wymierzy fizyka, gdy przy dużej prędkości
> w coś przypieprzy. Przecież on jest świetnym kierowcą i nie musi się
> przejmować konsekwencjami – jego wybitne umiejętności gwarantują, że po
> prostu wypadku nie spowoduje. Gaz do dechy i gary grają! A wypadki?
> Wypadki to się zdarzają tylko tym leszczom, co jeździć nie umiom!

Tak? To dlaczego wszyscy przekraczają prędkość tylko trochę?

Te fotki, które się w tym wątku pojawiły, przedstawiające samochody
owinięte wokół słupów, świadczą, że przynajmniej niektórzy przekraczają
ciut więcej niż trochę.

Dlaczego przeciętny kowalski nie pocina 150km/h tam gdzie ograniczenie do 60?

Bo zwyczajnie nie jest w stanie tak jechać. To już obiektywnie powyżej
jego umiejętności i możliwości, jakie stwarza droga. Pojedzie tam
sobie stówką i będzie to sobie racjonalizował, że wprawdzie jedzie
więcej niż wolno, ale przecież jest dobrym kierowcą, a droga pozwala
(bo skrupulatnie wyprze ze świadomości te wszystkie traktory i pieszych,
który „tu przecież nie ma”, więc ograniczenie jest bessęsu), ale nie
jedzie „przesadnie” szybko, no bo przecież nie jest wariatem (takim
jak ten tam, co jedzie szybciej ode mnie).
A Ĺźe przy tych 100 w razie czego grobnie prawie tak samo widowiskowo,
to mu już jakoś umknie ze świadomości. Że dziura w drodze, albo choćby
drobny błąd popełniony przez kogoś innego może zmusić go do manewru,
przy którym ta prędkość okaże się za duża, to mu nawet nie zaświta.
Wypadki, jak wiadomo, powodowane są przez koleiny, drzewa, źle
wyprofilowane zakręty, nieutwardzone pobocza i za duży ruch.
Ale żeby przez prędkość? Nieeee…

Przecież i tak przekracza. Czasem może boi się radaru i woli ryzykować mniejszy mandat.
Ale zapewne każdy zna w swojej okolicy miejsca gdzie pudło nie stoi a i radarowcy
nigdy się nie czają i tam też nie jeździ 150km/h. Czyżby jednak działał mechanizm
psychologiczny?

No dobra, może i jakiś działa, ale nie bardzo rozumiem, jaki Twoim
zdaniem.
Twierdzisz, że przeciętny kierowca ma wbudowane ograniczenie prędkości
do takiej, jaką obiektywnie jest w stanie bezpiecznie rozwinąć?
Statystyki wypadków świadczą, że się mylisz.

Z innej beczki: dlaczego prawie każdy Polak nie rzuci się rowerem
z góry po korzeniach między drzewami 50km/h? Przecież policja mu nie grozi? Czyżby
znowu mechanizm psychologicnzy?

Ale przeciętny Polak już bez dłuższego wahania rozbuja się rowerem na
parkowej ścieżce do 30+ (o ile oczywiście jest tam mocny spadek, bo
na płaskim to on nie da rady), bo ścieżka jest gładka, przyczepność
niezła, on nad rowerem panuje (póki jedzie prosto), a że z drugiej
strony ktoś może też jechać albo iść? To będzie musiał uciekać w krzaki.
I nie mów, że to się nie zdarza, bo w niedzielę dwa razy uciekałem.
Ale gdybym nie uciekł, bo np. nie zdążył, to fizyka poddałaby brutalnej
weryfikacji pogląd miszcza kierownicy na temat „bezpiecznej” prędkości.

Bardzo spektakularną wywrotkę osakwionym rowerem też tego lata
oglądałem. Na zupełnie dobrej drodze o gładkim asfalcie, a zakręt był
szeroki. Można było puścić klamki i pocinać z górki. Tylko że po
deszczach było i na zakręcie woda trochę piaseczku zostawiła. Auć!

Moje zdanie jest takie: zwykły człowieczek może g... wie o polityce, ekonomii,
naukach ścisłych i filozofii. Ale rozum pozwalający mu przetrwać posiada. Dowód? Ludzi
od tysięcy lat przybywa a średnia długość życia się zwiększa (jeżeli nawet w niektórych
tzw. cywilizowanych krajach ludności ubywa, to przecież przyczyną nie jest wysoka
śmiertelność spowodowana zbiorowym szaleństwem).

ROTFL. No poczucie humoru to Ty masz. Ludzie mnożą się jak króliki
akurat z tego powodu, że indywidualnie są racjonalni. Piękne. :-D

> Poza tym nawet gdyby to rzeczywiście miało zadziałać, troszkę bym się
> bał trudnego okresu przejściowego, gdy ograniczeń już by nie było,
> a świadomość kierowców jeszcze by się nie zmieniła. Dziwny może jestem,
> ale jakoś mało by mnie pocieszała myśl, że ten pirat, co mnie właśnie
> przejechał spędzi resztę życia w pierdlu. Ja bym jednak wolał, żeby on
> do pierdla nie szedł, ale też mnie nie przejeżdżał. Niby rozumiem, że
> moja śmierć pod kołami, po nagłośnieniu przez media, mogłaby posłużyć
> jako cenna lekcja i przyczynić się do poprawy kultury drogowej w naszym
> kraju, ale chyba zbyt aspołeczny jestem, żeby być z tego zadowolonym.

No cóż, patrzysz na to jakbyś na 100% miał być przejechany.

Jakbym na 100% miał być przejechany, to bym się pogodził z nieuchronnym
i nie marudził, znacznie bardziej mnie niepokoi że moja szansa na bycie
przejechanym mogłaby wzrosnąć z dotychczasowego malutkiego ułamka do
jego wielokrotności (oczywiście nadal bardzo malutkiej).
Jako przeciętny człowiek mam rozum pozwalający mi przeżyć ;>, więc
wiem, że mi się to ni chuchu nie kalkuluje.

A co byś wybrał: przez 20 lat takie zagrożenie jak jest teraz,
czy przez 2 lata zagrożenie 2 razy wyższe a przez pozostałe 18 dwa razy
niĹźsze niĹź teraz?

A co byś wybrał: przez 20 lat takie zagrożenie jak jest teraz, czy
przez 19 lat zagrożenie 10 razy wyższe a przez pozostały rok o dwie
setne niĹźsze niĹź teraz?

Mój paluch jest równie dobry jak Twój i będę go ssać, ilekroć zapragnę.

Zawsze jeszcze przez te dwa lata możesz nieco ograniczyć aktywność :)

A jak mnie zabiją na drodze, to nawet więcej niż nieco.

--
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com>

Data: 2009-08-27 12:23:21
Autor: MichałG
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Tomasz Minkiewicz pisze:
On Wed, 26 Aug 2009 22:27:37 +0200
dobrov <dobrov0@interia.pl> wrote:

Tomasz Minkiewicz wrote:

Zasadniczo, to ja się z Tobą zgadzam, ale akurat w tym konkretnym
wypadku raczej wątpię, by to coś dało.

Tzn. jakoś nie widzę tego mechanizmu psychologicznego, który miałby
spowodować, że groźba dotkliwej kary wymierzanej przez prawo zmieni
zachowanie człowieka, do którego nie przemawia zagrożenie wręcz
drakońską karą, jaką mu wymierzy fizyka, gdy przy dużej prędkości
w coś przypieprzy. Przecież on jest świetnym kierowcą i nie musi się
przejmować konsekwencjami – jego wybitne umiejętności gwarantują, że po
prostu wypadku nie spowoduje. Gaz do dechy i gary grają! A wypadki?
Wypadki to się zdarzają tylko tym leszczom, co jeździć nie umiom!
Tak? To dlaczego wszyscy przekraczają prędkość tylko trochę?

Te fotki, które się w tym wątku pojawiły, przedstawiające samochody
owinięte wokół słupów, świadczą, że przynajmniej niektórzy przekraczają
ciut więcej niż trochę.

Dlaczego przeciętny kowalski nie pocina 150km/h tam gdzie ograniczenie do 60?

Bo zwyczajnie nie jest w stanie tak jechać. To już obiektywnie powyżej
jego umiejętności i możliwości, jakie stwarza droga. Pojedzie tam
sobie stówką i będzie to sobie racjonalizował, że wprawdzie jedzie
więcej niż wolno, ale przecież jest dobrym kierowcą, a droga pozwala
(bo skrupulatnie wyprze ze świadomości te wszystkie traktory i pieszych,
który „tu przecież nie ma”, więc ograniczenie jest bessęsu), ale nie
jedzie „przesadnie” szybko, no bo przecież nie jest wariatem (takim
jak ten tam, co jedzie szybciej ode mnie).
A Ĺźe przy tych 100 w razie czego grobnie prawie tak samo widowiskowo,
to mu już jakoś umknie ze świadomości. Że dziura w drodze, albo choćby
drobny błąd popełniony przez kogoś innego może zmusić go do manewru,
przy którym ta prędkość okaże się za duża, to mu nawet nie zaświta.
Wypadki, jak wiadomo, powodowane są przez koleiny, drzewa, źle
wyprofilowane zakręty, nieutwardzone pobocza i za duży ruch.
Ale żeby przez prędkość? Nieeee…

Przecież i tak przekracza. Czasem może boi się radaru i woli ryzykować mniejszy mandat.
Ale zapewne każdy zna w swojej okolicy miejsca gdzie pudło nie stoi a i radarowcy
nigdy się nie czają i tam też nie jeździ 150km/h. Czyżby jednak działał mechanizm
psychologiczny?

No dobra, może i jakiś działa, ale nie bardzo rozumiem, jaki Twoim
zdaniem.
Twierdzisz, że przeciętny kierowca ma wbudowane ograniczenie prędkości
do takiej, jaką obiektywnie jest w stanie bezpiecznie rozwinąć?
Statystyki wypadków świadczą, że się mylisz.

Z innej beczki: dlaczego prawie każdy Polak nie rzuci się rowerem
z góry po korzeniach między drzewami 50km/h? Przecież policja mu nie grozi? Czyżby
znowu mechanizm psychologicnzy?

Ale przeciętny Polak już bez dłuższego wahania rozbuja się rowerem na
parkowej ścieżce do 30+ (o ile oczywiście jest tam mocny spadek, bo
na płaskim to on nie da rady), bo ścieżka jest gładka, przyczepność
niezła, on nad rowerem panuje (póki jedzie prosto), a że z drugiej
strony ktoś może też jechać albo iść? To będzie musiał uciekać w krzaki.
I nie mów, że to się nie zdarza, bo w niedzielę dwa razy uciekałem.
Ale gdybym nie uciekł, bo np. nie zdążył, to fizyka poddałaby brutalnej

Bosz... gdzie wy jeździcie na tych rowerach... strach sie bać !

;)))


Pozdrawiam
Michał

Data: 2009-08-27 14:46:49
Autor: Tomasz Minkiewicz
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On Thu, 27 Aug 2009 12:23:21 +0200
MichałG <grodmich@wp.pl> wrote:

> Ale przeciętny Polak już bez dłuższego wahania rozbuja się rowerem na
> parkowej ścieżce do 30+ (o ile oczywiście jest tam mocny spadek, bo
> na płaskim to on nie da rady), bo ścieżka jest gładka, przyczepność
> niezła, on nad rowerem panuje (póki jedzie prosto), a że z drugiej
> strony ktoś może też jechać albo iść? To będzie musiał uciekać w krzaki.
> I nie mów, że to się nie zdarza, bo w niedzielę dwa razy uciekałem.
> Ale gdybym nie uciekł, bo np. nie zdążył, to fizyka poddałaby brutalnej

Bosz... gdzie wy jeździcie na tych rowerach... strach sie bać !

W łódzkim parku (czy też lesie) Łagiewniki (pół dnia siedziałem przy
komputerze, a potem naszła mnie ochota wypić piweńko w Modrzewiaku,
więc jak jaki gupi przejechałem tamtędy w niedzielę, gdy jest tam
więcej ludzi niż drzew, z czego trzecia nadrabia na rowerach
całotygodniową nieruchawość).

--
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com>

Data: 2009-08-27 12:31:52
Autor: Gotfryd Smolik news
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On Thu, 27 Aug 2009, Tomasz Minkiewicz wrote:
dobrov <dobrov0@interia.pl> wrote:
Tak? To dlaczego wszyscy przekraczają prędkość tylko trochę?

  Z tym przekraczaniem IMO jest tak: nieraz zastanawiam się
nie dlaczego kierowca przekracza prędkość tak w ogóle, bo
*WCALE* nie dziwią mnie odcinki w których wokół prostej
jak strzała drogi jest pusto (co obejmuje również sąsiednie
pasy), ale nad tym, dlaczego z taką samą prędkością posuwa
kiedy:
- przelatuje obok innych pojazdów, nie mając widoczności
   prawej strony (znaczy np. osobowym obok ciężarówki)
- takoż przez zakręty

  Szczególnie ta ostatnia opcja występuje gęsto w internecie
(w postach na .samochody i .pregierz, w postaci krytykantów
"takich co muszą na zakręcie przyhamować")

Wypadki, jak wiadomo, powodowane są przez koleiny, drzewa, źle
wyprofilowane zakręty, nieutwardzone pobocza i za duży ruch.
Ale żeby przez prędkość? Nieeee˙˙

  To taka ogólna zasada, działająca nie tylko w ruchu drogowym:
"zawsze winni są wszyscy dookoła, nie ja" :P

Ale przeciętny Polak już bez dłuższego wahania rozbuja się rowerem na
parkowej ścieżce do 30+

  Jak po parkowej, to lać czym popadnie.
  Problemem za to jest *takie samo* traktowanie śmieszek (jakby
były ścieżkami spacerowymi), od projektantów oczywiście zaczynając.

Bardzo spektakularną wywrotkę osakwionym rowerem też tego lata
oglądałem. Na zupełnie dobrej drodze o gładkim asfalcie, a zakręt był
szeroki. Można było puścić klamki i pocinać z górki. Tylko że po
deszczach było i na zakręcie woda trochę piaseczku zostawiła. Auć!

  Bywa. Gdzieś widziałem tezę, że to jeden z plusów również jazdy na
motocyklu: jeden z drugim tak (boleśnie) uczy się fizyki :|

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-08-29 22:22:49
Autor: dobrov
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Tomasz Minkiewicz wrote:
On Wed, 26 Aug 2009 22:27:37 +0200
dobrov <dobrov0@interia.pl> wrote:

Tomasz Minkiewicz wrote:

Zasadniczo, to ja się z Tobą zgadzam, ale akurat w tym konkretnym
wypadku raczej wątpię, by to coś dało.

Tzn. jakoś nie widzę tego mechanizmu psychologicznego, który miałby
spowodować, że groźba dotkliwej kary wymierzanej przez prawo zmieni
zachowanie człowieka, do którego nie przemawia zagrożenie wręcz
drakońską karą, jaką mu wymierzy fizyka, gdy przy dużej prędkości
w coś przypieprzy. Przecież on jest świetnym kierowcą i nie musi się
przejmować konsekwencjami – jego wybitne umiejętności gwarantują, że po
prostu wypadku nie spowoduje. Gaz do dechy i gary grają! A wypadki?
Wypadki to się zdarzają tylko tym leszczom, co jeździć nie umiom!
Tak? To dlaczego wszyscy przekraczają prędkość tylko trochę?

Te fotki, które się w tym wątku pojawiły, przedstawiające samochody
owinięte wokół słupów, świadczą, że przynajmniej niektórzy przekraczają
ciut więcej niż trochę.

Dlaczego przeciętny kowalski nie pocina 150km/h tam gdzie ograniczenie do 60?

Bo zwyczajnie nie jest w stanie tak jechać. To już obiektywnie powyżej
jego umiejętności i możliwości, jakie stwarza droga. Pojedzie tam
sobie stówką i będzie to sobie racjonalizował, że wprawdzie jedzie
więcej niż wolno, ale przecież jest dobrym kierowcą, a droga pozwala
(bo skrupulatnie wyprze ze świadomości te wszystkie traktory i pieszych,
który „tu przecież nie ma”, więc ograniczenie jest bessęsu), ale nie
jedzie „przesadnie” szybko, no bo przecież nie jest wariatem (takim
jak ten tam, co jedzie szybciej ode mnie).
A Ĺźe przy tych 100 w razie czego grobnie prawie tak samo widowiskowo,
to mu już jakoś umknie ze świadomości. Że dziura w drodze, albo choćby
drobny błąd popełniony przez kogoś innego może zmusić go do manewru,
przy którym ta prędkość okaże się za duża, to mu nawet nie zaświta.
Wypadki, jak wiadomo, powodowane są przez koleiny, drzewa, źle
wyprofilowane zakręty, nieutwardzone pobocza i za duży ruch.
Ale żeby przez prędkość? Nieeee…

Przecież i tak przekracza. Czasem może boi się radaru i woli ryzykować mniejszy mandat.
Ale zapewne każdy zna w swojej okolicy miejsca gdzie pudło nie stoi a i radarowcy
nigdy się nie czają i tam też nie jeździ 150km/h. Czyżby jednak działał mechanizm
psychologiczny?

No dobra, może i jakiś działa, ale nie bardzo rozumiem, jaki Twoim
zdaniem.
Twierdzisz, że przeciętny kierowca ma wbudowane ograniczenie prędkości
do takiej, jaką obiektywnie jest w stanie bezpiecznie rozwinąć?
Statystyki wypadków świadczą, że się mylisz.

Nie ma czegoś takiego jak obiektywna ocena bezpieczeństwa. Tego nie da się zmierzyć.
Nie ma nawet takiej wielkości fizycznej jak bezpieczeństwo.
A chodzi mi o to że każdy ma jakieś bezpieczniki. Preferowana prędkość układa się
statystycznie w jakiś rozkład normalny. Szczyt tego dzwona jest na pewno powyżej tego
co stoi na znakach. Skoro zdecydowana większość chce jeździć szybciej, to znaczy, że tak
należy jeździć. Jeżeli ktoś chce jeździć wolniej proszę bardzo. Jeżeli chce zmuszać wszystkich -
to już przejaw pychy. Za wariatów można uznać te kilka procent po lewej i prawej stronie
krzywej dzwonowej. Nie mam najmniejszego pojęcia dlaczego jakiś urzędas na podstawie jakichś
tam - niechby i prawdziwych - danych miał decydować za miliony kierowców jak mogą ryzykować.
Czy ślepy dziadek w nocy maluchu, czy zawodowy kierowca w super furce z ABS-em w dzień
- wszystkim od siekiery to samo ograniczenie. Absurd.

A statystyki wypadków nie mają nic do tego. Ruch na drogach przy dzisiejszym stanie techniki
_musi_ powodować wypadki. Każdy kierowca to wie i to ryzyko akceptuje na swoim poziomie.

Karać należy za spowodowaną szkodę a nie za niedostosowanie do koślawo na oko przyciętych reguł.

Ale przeciętny Polak już bez dłuższego wahania rozbuja się rowerem na
parkowej ścieżce do 30+ (o ile oczywiście jest tam mocny spadek, bo
na płaskim to on nie da rady), bo ścieżka jest gładka, przyczepność
niezła, on nad rowerem panuje (póki jedzie prosto), a że z drugiej
strony ktoś może też jechać albo iść? To będzie musiał uciekać w krzaki.
I nie mów, że to się nie zdarza, bo w niedzielę dwa razy uciekałem.

Zapewne się zdarza. Bądź pewien, że gdyby kara za spowodowanie szkody na zdrowiu była odpowiednio
bolesna, to takich przypadków byłoby mniej. A gdyby ustawili na ścieżce znaki ograniczenia
to byłoby bezpieczniej? Wolne żarty.

ROTFL. No poczucie humoru to Ty masz. Ludzie mnożą się jak króliki
akurat z tego powodu, że indywidualnie są racjonalni. Piękne. :-D

Nie zrozumiałeś. Nie chodzi o to jak się mnożą tylko o to, że się masowo
nie zabijają zanim przystąpią do rozrodu,

Jakbym na 100% miał być przejechany, to bym się pogodził z nieuchronnym
i nie marudził, znacznie bardziej mnie niepokoi że moja szansa na bycie
przejechanym mogłaby wzrosnąć z dotychczasowego malutkiego ułamka do
jego wielokrotności (oczywiście nadal bardzo malutkiej).
Jako przeciętny człowiek mam rozum pozwalający mi przeżyć ;>, więc
wiem, że mi się to ni chuchu nie kalkuluje.

A co byś wybrał: przez 20 lat takie zagrożenie jak jest teraz,
czy przez 2 lata zagrożenie 2 razy wyższe a przez pozostałe 18 dwa razy
niĹźsze niĹź teraz?

A co byś wybrał: przez 20 lat takie zagrożenie jak jest teraz, czy
przez 19 lat zagrożenie 10 razy wyższe a przez pozostały rok o dwie
setne niĹźsze niĹź teraz?

Mój paluch jest równie dobry jak Twój i będę go ssać, ilekroć zapragnę.

No cóż, skoro ludzie przekraczają prędkość mimo, że prawo tego zakazuje, to
zniesienie ograniczeń niewiele zmieni (no chyba, że wierzysz, że w statystycznego
wstąpi diabeł) A surowość kar za szkodę może zmienić wiele.
Są pewne przesłanki za, to należy próbować. Chodziło mi o to, że widzę przesłanki a
podane liczby to tylko przykład. Gdyby ludzkość bała się okresów przejściowych
nie wyszłaby z jaskiń.
Ja już nie będę, się rozpisywał, że na dokładkę zyskujemy więcej wolności, która jest
wartością samą w sobie - niestety z doświadczenia wiem, że zdecydowana większość ludzi gardzi wolnością. Tak własną jak i cudzą.

Data: 2009-08-23 21:07:25
Autor: live_evil
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
dobrov pisze:
live_evil wrote:
Uważam, że problemem jest powszechna akceptacja do łamania przepisów, taki kraj.

Poza drobnymi wyjątkami ludzie nie przekraczają prędkości dlatego, że są świrami
z szaleństwem w oczach tylko dlatego, że chcą szybciej dojechać do domu co ograniczenia
skutecznie im utrudniają.
A z drugiej strony skoro prawo ograniczające prędkość do 50 w zabudowanym jest
powszechnie łamane, to znaczy, że stoi w sprzeczności ze zdrowym rozsądkiem większości
kierowców i należy je zmienić.

Ja też chcę szybciej dojechać do domu, więc moge w imię tego łamać przepisy?
Do ilu podnieść dozwoloną prędkość w mieście? 70/90/130?
Fakt, że większość kierowców przekracza dozwoloną prędkość nie jest żadnym usprawieliwieniem. Dlaczego w niektórych krajach kierowcy przestrzegają bardziej restrykcyjnych ograniczeń prędkości? Kierowcy są tam pozbawieni zdrowego rozsądku?

Ironia kompletnie nie na miejscu, bo błędne założenie.
Widocznie, wspomniani wyżej nie przekraczali prędkości "w rozsądnych granicach".
Czy absolutnie wszyscy pozostali, którzy tam nie mieli wypadku jeżdżą zgodnie z tym
ograniczeniem?

Czyli jak komuś udało się przelecieć żyw przez to skrzyżowanie z prędkością ponad 2x wyższą od dozwolonej (a widuję takich), to oznacza, że prędkość przekroczyli rozsądnie?


--
live_evil

Data: 2009-08-23 21:18:01
Autor: Ryszard Mikke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
live_evil <padd_niechcespamu_@o2.pl> napisał(a):
dobrov pisze:
> live_evil wrote:
>> Uważam, że problemem jest powszechna akceptacja do łamania przepisów, >> taki kraj. > > Poza drobnymi wyjątkami ludzie nie przekraczają prędkości dlatego, że są > świrami
> z szaleństwem w oczach tylko dlatego, że chcą szybciej dojechać do domu > co ograniczenia
> skutecznie im utrudniają.
> A z drugiej strony skoro prawo ograniczające prędkość do 50 w > zabudowanym jest
> powszechnie łamane, to znaczy, że stoi w sprzeczności ze zdrowym > rozsądkiem większości
> kierowców i należy je zmienić. Ja też chcę szybciej dojechać do domu, więc moge w imię tego łamać przepisy?
Do ilu podnieść dozwoloną prędkość w mieście? 70/90/130?

Zależna od miejsca.

Doświadczenie uczy kierowców np., że każdy "niebezpieczny zakręt"
z ograniczeniem prędkości, można całkiem bezpiecznie pokonać
co najmniej 20km/h powyżej ograniczenia, w dobrych warunkach pogodowych.
No to tak jeżdżą i mają odpowiednie do tego doświadczenia zdanie
o ograniczeniach prędkości.

Albo: w mieście można 50, ale jest kawał trzypasmowej drogi z bezkolizyjnymi
skrzyżowaniami, praktycznie autostrady. Można grzać, ile fabryka dała,
poza godzinami szczytu. A znak mówi "70". I Ty się dziwisz, że kierowcy
mają w nosie ograniczenia prędkości?

W Niemczech na autostradzie WOLNO grzać, ile fabryka dała, a jak jest
ograniczenie, to zwykle jest uzasadnione. Może to tu, i w podobnych
przykładach należy szukać przyczyny, że oni jeżdżą znacznie bardziej
zgodnie z przepisami, niż my? A nie w jakichś "cechach narodowych"...

Fakt, że większość kierowców przekracza dozwoloną prędkość nie jest żadnym usprawieliwieniem. Dlaczego w niektórych krajach kierowcy przestrzegają bardziej restrykcyjnych ograniczeń prędkości? Kierowcy są tam pozbawieni zdrowego rozsądku?

Wała tam przestrzegają. Jak uznają, że ograniczenie jest bez sensu,
nie tylko olewają, ale wręcz strzelają z broni myśliwskiej
do umieszczonych na tym odcinku fotoradarów. Wiem o co najmniej
jednym miejscu w Niemczech, gdzie radary umieszczono z tego powodu
w kuloodpornych skrzynkach...

> Ironia kompletnie nie na miejscu, bo błędne założenie.
> Widocznie, wspomniani wyżej nie przekraczali prędkości "w rozsądnych > granicach".
> Czy absolutnie wszyscy pozostali, którzy tam nie mieli wypadku jeżdżą > zgodnie z tym
> ograniczeniem?

Czyli jak komuś udało się przelecieć żyw przez to skrzyżowanie z prędkością ponad 2x wyższą od dozwolonej (a widuję takich), to oznacza, że prędkość przekroczyli rozsądnie?

Powiedziałbym, że tak, gdyby od tego zależało tylko ICH życie...

rmikke

--


Data: 2009-08-24 08:56:02
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Ryszard Mikke"
Zależna od miejsca.

Doświadczenie uczy kierowców np., że każdy "niebezpieczny zakręt"
z ograniczeniem prędkości, można całkiem bezpiecznie pokonać
co najmniej 20km/h powyżej ograniczenia, w dobrych warunkach pogodowych.
No to tak jeżdżą i mają odpowiednie do tego doświadczenia zdanie
o ograniczeniach prędkości.

Albo: w mieście można 50, ale jest kawał trzypasmowej drogi z bezkolizyjnymi
skrzyżowaniami, praktycznie autostrady. Można grzać, ile fabryka dała,
poza godzinami szczytu. A znak mówi "70". I Ty się dziwisz, że kierowcy
mają w nosie ograniczenia prędkości?

Nie, nie można grzać ile fabryka dała, bo tą samą drogą jeżdżą np.
rowerzyści, są wyjazdy z bocznych ulic itede itepe. Ograniczenie jest 50
zgodnie z przepisami ogólnymi. A kretyni i tak "zgodnie z
doświadczeniem" zap.*ają co najmniej 90. Zapraszamy do Warszawy, spróbuj
skręcić w lewo w Szwoleżerów z Czerniakowskiej na rowerze.

W Niemczech na autostradzie WOLNO grzać, ile fabryka dała, a jak jest
ograniczenie, to zwykle jest uzasadnione.

Co to znaczy "uzasadnione"? Że opony na zakręcie utrzymają samochód?
Wiesz, przy drodze bywa wiele obiektów, na które kierowcy zupełnie nie
zwracają uwagi pochłonięci swoim powiększaniem penisa przez wyprzedzanie
kapeluszników. Na przykład szkoły, szpitale...
Ale przecież droga jest szeroka, więc można grzać.

--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2009-08-25 21:20:44
Autor: Ryszard Mikke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> napisał(a):
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Ryszard Mikke"
>Zależna od miejsca.
>
>Doświadczenie uczy kierowców np., że każdy "niebezpieczny zakręt"
>z ograniczeniem prędkości, można całkiem bezpiecznie pokonać
>co najmniej 20km/h powyżej ograniczenia, w dobrych warunkach pogodowych.
>No to tak jeżdżą i mają odpowiednie do tego doświadczenia zdanie
>o ograniczeniach prędkości.
>
>Albo: w mieście można 50, ale jest kawał trzypasmowej drogi z bezkolizyjnymi
>skrzyżowaniami, praktycznie autostrady. Można grzać, ile fabryka dała,
>poza godzinami szczytu. A znak mówi "70". I Ty się dziwisz, że kierowcy
>mają w nosie ograniczenia prędkości?

Nie, nie można grzać ile fabryka dała, bo tą samą drogą jeżdżą np.
rowerzyści, są wyjazdy z bocznych ulic itede itepe. Ograniczenie jest 50
zgodnie z przepisami ogólnymi. A kretyni i tak "zgodnie z
doświadczeniem" zap.*ają co najmniej 90. Zapraszamy do Warszawy, spróbuj
skręcić w lewo w Szwoleżerów z Czerniakowskiej na rowerze.

Ziemia do Mariusza K...

Ja MIESZKAM w Warszawie, skręcałem na tym skrzyżowaniu
i wiem, że Ty to robisz dość często ;)

A wzdłuż Trasy Siekierkowskiej są ścieżki, więc rowerzystów
na jezdni być nie powinno. I, jak dotąd, nie widziałem.
Jest to ładnych parę kilometrów trzypasmowej autostrady...

>W Niemczech na autostradzie WOLNO grzać, ile fabryka dała, a jak jest
>ograniczenie, to zwykle jest uzasadnione.

Co to znaczy "uzasadnione"? Że opony na zakręcie utrzymają samochód?

Nie, uzasadnione zwykle złą widocznością i takimi tam...

Wiesz, przy drodze bywa wiele obiektów, na które kierowcy zupełnie nie
zwracają uwagi pochłonięci swoim powiększaniem penisa przez wyprzedzanie
kapeluszników. Na przykład szkoły, szpitale...
Ale przecież droga jest szeroka, więc można grzać.

Zdaje się, że pisałem o niemieckich autostradach.
Widziałeś kiedyś niemiecką autostradę?

rmikke


--


Data: 2009-08-26 08:46:18
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Ryszard Mikke"
Nie, nie można grzać ile fabryka dała, bo tą samą drogą jeżdżą np.
rowerzyści, są wyjazdy z bocznych ulic itede itepe. Ograniczenie jest 50
zgodnie z przepisami ogólnymi. A kretyni i tak "zgodnie z
doświadczeniem" zap.*ają co najmniej 90. Zapraszamy do Warszawy, spróbuj
skręcić w lewo w Szwoleżerów z Czerniakowskiej na rowerze.
Ziemia do Mariusza K...

Ja MIESZKAM w Warszawie, skręcałem na tym skrzyżowaniu
i wiem, że Ty to robisz dość często ;)

Owszem, ja to robię, ale tylko dlatego, że po przeszło dwudziestu latach
jeżdżenia po warszawskich ulicach mam wystarczającą dozę bezczelności
(i jestem w stanie ruszyć z Bartyckiej z takim tempem, że akurat kończy
się faza sygnalizacji w odpowiednim momencie i daje mi kawałek luzu).

A wzdłuż Trasy Siekierkowskiej są ścieżki, więc rowerzystów
na jezdni być nie powinno. I, jak dotąd, nie widziałem.
Jest to ładnych parę kilometrów trzypasmowej autostrady...

Zaraz, ale piszesz o zupełnie innym miejscu.

>W Niemczech na autostradzie WOLNO grzać, ile fabryka dała, a jak jest
>ograniczenie, to zwykle jest uzasadnione.
Co to znaczy "uzasadnione"? Że opony na zakręcie utrzymają samochód?
Nie, uzasadnione zwykle złą widocznością i takimi tam...

To bywa bardzo złudne.

Wiesz, przy drodze bywa wiele obiektów, na które kierowcy zupełnie nie
zwracają uwagi pochłonięci swoim powiększaniem penisa przez wyprzedzanie
kapeluszników. Na przykład szkoły, szpitale...
Ale przecież droga jest szeroka, więc można grzać.
Zdaje się, że pisałem o niemieckich autostradach.
Widziałeś kiedyś niemiecką autostradę?

Ale przekraczanie prędkości odbywa się nie tylko na A2, czy A4.
No, chyba że chcesz przerobić centra miast na niemieckie autostrady, ale
jakoś tego nie widzę.

--
[-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] [  Kruk@epsilon.eu.org   ] [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ]

Data: 2009-08-27 20:35:17
Autor: Ryszard Mikke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> napisał(a):
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Ryszard Mikke"
>> Nie, nie można grzać ile fabryka dała, bo tą samą drogą jeżdżą np.
>> rowerzyści, są wyjazdy z bocznych ulic itede itepe. Ograniczenie jest 50
>> zgodnie z przepisami ogólnymi. A kretyni i tak "zgodnie z
>> doświadczeniem" zap.*ają co najmniej 90. Zapraszamy do Warszawy, spróbuj
>> skręcić w lewo w Szwoleżerów z Czerniakowskiej na rowerze.
>Ziemia do Mariusza K...
>
>Ja MIESZKAM w Warszawie, skręcałem na tym skrzyżowaniu
>i wiem, że Ty to robisz dość często ;)

Owszem, ja to robię, ale tylko dlatego, że po przeszło dwudziestu latach
jeżdżenia po warszawskich ulicach mam wystarczającą dozę bezczelności
(i jestem w stanie ruszyć z Bartyckiej z takim tempem, że akurat kończy
się faza sygnalizacji w odpowiednim momencie i daje mi kawałek luzu).

Jeżdżę trochę krócej, a tam tylko parę razy, ale robiłem to bardziej
bezczelnie ;) Wybierałem odpowiedni moment i zjeżdżałem na lewo
jak niemiecka ciężarówka. tzn. machałem łapą i jechałem, a kierownicy
hamowali. Przy czym odpowiedni moment to taki, żeby kierownicy nie musieli
hamować zbyt gwałtownie.

>A wzdłuż Trasy Siekierkowskiej są ścieżki, więc rowerzystów
>na jezdni być nie powinno. I, jak dotąd, nie widziałem.
>Jest to ładnych parę kilometrów trzypasmowej autostrady...

Zaraz, ale piszesz o zupełnie innym miejscu.

Oczywiście, czemu miałbym pisać o tamtym?
Wskazuję miejsce, gdzie w środku miasta można pocinać, ile fabryka dała.

>> >W Niemczech na autostradzie WOLNO grzać, ile fabryka dała, a jak jest
>> >ograniczenie, to zwykle jest uzasadnione.
>> Co to znaczy "uzasadnione"? Że opony na zakręcie utrzymają samochód?
>Nie, uzasadnione zwykle złą widocznością i takimi tam...

To bywa bardzo złudne.

Ummm, to znaczy, co dokładnie bywa złudne?
Ustawianie ograniczeń tylko tam, gdzie faktycznie
występuje zagrożenie, połączone ze skłonnością
do zlikwidowania zagrożenia raczej, niż postawienia
ograniczenia?

>> Wiesz, przy drodze bywa wiele obiektów, na które kierowcy zupełnie nie
>> zwracają uwagi pochłonięci swoim powiększaniem penisa przez wyprzedzanie
>> kapeluszników. Na przykład szkoły, szpitale...
>> Ale przecież droga jest szeroka, więc można grzać.
>Zdaje się, że pisałem o niemieckich autostradach.
>Widziałeś kiedyś niemiecką autostradę?

Ale przekraczanie prędkości odbywa się nie tylko na A2, czy A4.
No, chyba że chcesz przerobić centra miast na niemieckie autostrady, ale
jakoś tego nie widzę.

Ale są też miejsca, gdzie można jechać ile sił w garach, a przy drodze stoją zupełnie bezsensowne ograniczenia.
Wydaje mi się, że to właśnie podnosiłem (sugerując, że nagminność zjawiska powoduje lekceważenie ograniczeń),
a ty podawałeś istnienie takich miejsc w wątpliwość...

rmikke

--


Data: 2009-08-28 09:06:40
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Ryszard Mikke"
>> Nie, nie można grzać ile fabryka dała, bo tą samą drogą jeżdżą np.
>> rowerzyści, są wyjazdy z bocznych ulic itede itepe. Ograniczenie jest 50
>> zgodnie z przepisami ogólnymi. A kretyni i tak "zgodnie z
>> doświadczeniem" zap.*ają co najmniej 90. Zapraszamy do Warszawy, spróbuj
>> skręcić w lewo w Szwoleżerów z Czerniakowskiej na rowerze.
>Ziemia do Mariusza K...
>
>Ja MIESZKAM w Warszawie, skręcałem na tym skrzyżowaniu
>i wiem, że Ty to robisz dość często ;)
Owszem, ja to robię, ale tylko dlatego, że po przeszło dwudziestu latach
jeżdżenia po warszawskich ulicach mam wystarczającą dozę bezczelności
(i jestem w stanie ruszyć z Bartyckiej z takim tempem, że akurat kończy
się faza sygnalizacji w odpowiednim momencie i daje mi kawałek luzu).
Jeżdżę trochę krócej, a tam tylko parę razy, ale robiłem to bardziej
bezczelnie ;) Wybierałem odpowiedni moment i zjeżdżałem na lewo
jak niemiecka ciężarówka. tzn. machałem łapą i jechałem, a kierownicy
hamowali. Przy czym odpowiedni moment to taki, żeby kierownicy nie musieli
hamować zbyt gwałtownie.

Owszem, trochę tak. Ale te światła przy Bartyckiej się przydają. Inaczej
byłby w miarę ciągły strumień, w którym ciężko byłoby znaleźć taki
moment.
(acha, popatrzenie kierowcy, przed którego się wciskasz, głęboko w oczy
pomaga :->)

>A wzdłuż Trasy Siekierkowskiej są ścieżki, więc rowerzystów
>na jezdni być nie powinno. I, jak dotąd, nie widziałem.
>Jest to ładnych parę kilometrów trzypasmowej autostrady...
Zaraz, ale piszesz o zupełnie innym miejscu.
Oczywiście, czemu miałbym pisać o tamtym?
Wskazuję miejsce, gdzie w środku miasta można pocinać, ile fabryka dała.

OK, w tym miejscu pewnie faktycznie mogłoby być odrobinę więcej niż jest
(ile tam jest? 80?). Ale też bez przesady. Pamiętaj, że ograniczenia
służą nie tylko bezpieczeństwu jadącego z daną prędkością, ale też
otoczenia. M.in. przez zapewnienie pewnej przewidywalności na drodze.

>> >W Niemczech na autostradzie WOLNO grzać, ile fabryka dała, a jak jest
>> >ograniczenie, to zwykle jest uzasadnione.
>> Co to znaczy "uzasadnione"? Że opony na zakręcie utrzymają samochód?
>Nie, uzasadnione zwykle złą widocznością i takimi tam...
To bywa bardzo złudne.
Ummm, to znaczy, co dokładnie bywa złudne?

Nic, źle zinterpretowałem wypowiedź.

>> Wiesz, przy drodze bywa wiele obiektów, na które kierowcy zupełnie nie
>> zwracają uwagi pochłonięci swoim powiększaniem penisa przez wyprzedzanie
>> kapeluszników. Na przykład szkoły, szpitale...
>> Ale przecież droga jest szeroka, więc można grzać.
>Zdaje się, że pisałem o niemieckich autostradach.
>Widziałeś kiedyś niemiecką autostradę?
Ale przekraczanie prędkości odbywa się nie tylko na A2, czy A4.
No, chyba że chcesz przerobić centra miast na niemieckie autostrady, ale
jakoś tego nie widzę.
Ale są też miejsca, gdzie można jechać ile sił w garach, a przy drodze stoją zupełnie bezsensowne ograniczenia.
Wydaje mi się, że to właśnie podnosiłem (sugerując, że nagminność zjawiska powoduje lekceważenie ograniczeń),
a ty podawałeś istnienie takich miejsc w wątpliwość...

Nie. Po prostu uważam, że olewanie prawa donikąd nie prowadzi. A już
w szczególnośći nie poprawi sytuacji, a co najwyżej ją pogorszy.

--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ \  Kruk@epsilon.eu.org   / / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Data: 2009-08-28 20:23:29
Autor: Ryszard Mikke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> napisał(a):
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Ryszard Mikke"
>> >> Nie, nie można grzać ile fabryka dała, bo tą samą drogą jeżdżą np.
>> >> rowerzyści, są wyjazdy z bocznych ulic itede itepe. Ograniczenie jest 50
>> >> zgodnie z przepisami ogólnymi. A kretyni i tak "zgodnie z
>> >> doświadczeniem" zap.*ają co najmniej 90. Zapraszamy do Warszawy, spróbuj
>> >> skręcić w lewo w Szwoleżerów z Czerniakowskiej na rowerze.
>> >Ziemia do Mariusza K...
>> >
>> >Ja MIESZKAM w Warszawie, skręcałem na tym skrzyżowaniu
>> >i wiem, że Ty to robisz dość często ;)
>> Owszem, ja to robię, ale tylko dlatego, że po przeszło dwudziestu latach
>> jeżdżenia po warszawskich ulicach mam wystarczającą dozę bezczelności
>> (i jestem w stanie ruszyć z Bartyckiej z takim tempem, że akurat kończy
>> się faza sygnalizacji w odpowiednim momencie i daje mi kawałek luzu).
>Jeżdżę trochę krócej, a tam tylko parę razy, ale robiłem to bardziej
>bezczelnie ;) Wybierałem odpowiedni moment i zjeżdżałem na lewo
>jak niemiecka ciężarówka. tzn. machałem łapą i jechałem, a kierownicy
>hamowali. Przy czym odpowiedni moment to taki, żeby kierownicy nie musieli
>hamować zbyt gwałtownie.

Owszem, trochę tak. Ale te światła przy Bartyckiej się przydają. Inaczej
byłby w miarę ciągły strumień, w którym ciężko byłoby znaleźć taki
moment.
(acha, popatrzenie kierowcy, przed którego się wciskasz, głęboko w oczy
pomaga :->)

Powiedziełbym nawet, że jest kluczowe dla operacji :)

>> >A wzdłuż Trasy Siekierkowskiej są ścieżki, więc rowerzystów
>> >na jezdni być nie powinno. I, jak dotąd, nie widziałem.
>> >Jest to ładnych parę kilometrów trzypasmowej autostrady...
>> Zaraz, ale piszesz o zupełnie innym miejscu.
>Oczywiście, czemu miałbym pisać o tamtym?
>Wskazuję miejsce, gdzie w środku miasta można pocinać, ile fabryka dała.

OK, w tym miejscu pewnie faktycznie mogłoby być odrobinę więcej niż jest
(ile tam jest? 80?). Ale też bez przesady. Pamiętaj, że ograniczenia
służą nie tylko bezpieczeństwu jadącego z daną prędkością, ale też
otoczenia. M.in. przez zapewnienie pewnej przewidywalności na drodze.

Wiesz, tam wszyscy walą 120 i tego samego się spodziewają po innych.

>> >> >W Niemczech na autostradzie WOLNO grzać, ile fabryka dała, a jak jest
>> >> >ograniczenie, to zwykle jest uzasadnione.
>> >> Co to znaczy "uzasadnione"? Że opony na zakręcie utrzymają samochód?
>> >Nie, uzasadnione zwykle złą widocznością i takimi tam...
>> To bywa bardzo złudne.
>Ummm, to znaczy, co dokładnie bywa złudne?

Nic, źle zinterpretowałem wypowiedź.

>> >> Wiesz, przy drodze bywa wiele obiektów, na które kierowcy zupełnie nie
>> >> zwracają uwagi pochłonięci swoim powiększaniem penisa przez wyprzedzanie
>> >> kapeluszników. Na przykład szkoły, szpitale...
>> >> Ale przecież droga jest szeroka, więc można grzać.
>> >Zdaje się, że pisałem o niemieckich autostradach.
>> >Widziałeś kiedyś niemiecką autostradę?
>> Ale przekraczanie prędkości odbywa się nie tylko na A2, czy A4.
>> No, chyba że chcesz przerobić centra miast na niemieckie autostrady, ale
>> jakoś tego nie widzę.
>Ale są też miejsca, gdzie można jechać ile sił w garach, >a przy drodze stoją zupełnie bezsensowne ograniczenia.
>Wydaje mi się, że to właśnie podnosiłem (sugerując, >że nagminność zjawiska powoduje lekceważenie ograniczeń),
>a ty podawałeś istnienie takich miejsc w wątpliwość...

Nie. Po prostu uważam, że olewanie prawa donikąd nie prowadzi. A już
w szczególnośći nie poprawi sytuacji, a co najwyżej ją pogorszy.

Masz rację. Ale walka o jego zmianę (czy choćby o jakiś konkretny
przypadek sprzeczności konkretnej realizacji prawa ze zdrowym rozsądkiem to na razie głową w mur i zwyczajnie mało kogo na to stać.
To się zmienia na lepsze, ale ojezujakpowoli...

rmikke

--


Data: 2009-08-29 10:40:18
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Ryszard Mikke"
>> >A wzdłuż Trasy Siekierkowskiej są ścieżki, więc rowerzystów
>> >na jezdni być nie powinno. I, jak dotąd, nie widziałem.
>> >Jest to ładnych parę kilometrów trzypasmowej autostrady...
>> Zaraz, ale piszesz o zupełnie innym miejscu.
>Oczywiście, czemu miałbym pisać o tamtym?
>Wskazuję miejsce, gdzie w środku miasta można pocinać, ile fabryka dała.
OK, w tym miejscu pewnie faktycznie mogłoby być odrobinę więcej niż jest
(ile tam jest? 80?). Ale też bez przesady. Pamiętaj, że ograniczenia
służą nie tylko bezpieczeństwu jadącego z daną prędkością, ale też
otoczenia. M.in. przez zapewnienie pewnej przewidywalności na drodze.
Wiesz, tam wszyscy walą 120 i tego samego się spodziewają po innych.

No właśnie dalece nie wszyscy. Jest w Polsce wiele samochodów, które
takich prędkości nie osiągają. Są kierowcy, którzy boją się jeździć
szybciej niż, powiedzmy, 90-100 (tak, wiem, kapelusznicy ;->).

Nie. Po prostu uważam, że olewanie prawa donikąd nie prowadzi. A już
w szczególnośći nie poprawi sytuacji, a co najwyżej ją pogorszy.
Masz rację. Ale walka o jego zmianę (czy choćby o jakiś konkretny
przypadek sprzeczności konkretnej realizacji prawa ze zdrowym rozsądkiem to na razie głową w mur i zwyczajnie mało kogo na to stać.
To się zmienia na lepsze, ale ojezujakpowoli...

No niestety. Mamy do wyboru - albo jednak walić tą głową w mur z
nadzieją, że nasze wnuki będą mieć normalniejsze otoczenie, albo... nie
wiem. Emigrować?

--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ \  Kruk@epsilon.eu.org   / / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Data: 2009-08-29 21:48:46
Autor: Ryszard Mikke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> napisał(a):
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Ryszard Mikke"
>> >> >A wzdłuż Trasy Siekierkowskiej są ścieżki, więc rowerzystów
>> >> >na jezdni być nie powinno. I, jak dotąd, nie widziałem.
>> >> >Jest to ładnych parę kilometrów trzypasmowej autostrady...
>> >> Zaraz, ale piszesz o zupełnie innym miejscu.
>> >Oczywiście, czemu miałbym pisać o tamtym?
>> >Wskazuję miejsce, gdzie w środku miasta można pocinać, ile fabryka dała.
>> OK, w tym miejscu pewnie faktycznie mogłoby być odrobinę więcej niż jest
>> (ile tam jest? 80?). Ale też bez przesady. Pamiętaj, że ograniczenia
>> służą nie tylko bezpieczeństwu jadącego z daną prędkością, ale też
>> otoczenia. M.in. przez zapewnienie pewnej przewidywalności na drodze.
>Wiesz, tam wszyscy walą 120 i tego samego się spodziewają po innych.

No właśnie dalece nie wszyscy. Jest w Polsce wiele samochodów, które
takich prędkości nie osiągają. Są kierowcy, którzy boją się jeździć
szybciej niż, powiedzmy, 90-100 (tak, wiem, kapelusznicy ;->).

Jak się przyjrzeć, to wszyscy, bo tam się tej prędkości nie czuje.
Wiem, do czasu, parę zim i już nie będzie tak gładko...

Przy okazji, ciekawe zjawisko i chyba specyficznie polskie:
ci "kapelusznicy" i inne ofiary losu na trzypasmowej drodze
trzymają się prawie zawsze środkowego pasa.

>> Nie. Po prostu uważam, że olewanie prawa donikąd nie prowadzi. A już
>> w szczególnośći nie poprawi sytuacji, a co najwyżej ją pogorszy.
>Masz rację. Ale walka o jego zmianę (czy choćby o jakiś konkretny
>przypadek sprzeczności konkretnej realizacji prawa ze zdrowym >rozsądkiem to na razie głową w mur i zwyczajnie mało kogo na to stać.
>To się zmienia na lepsze, ale ojezujakpowoli...

No niestety. Mamy do wyboru - albo jednak walić tą głową w mur z
nadzieją, że nasze wnuki będą mieć normalniejsze otoczenie, albo... nie
wiem. Emigrować?

Walić, zdecydowanie. I wykorzystywać każdą okazję do ułatwienia sobie walenia ;)

rmikke

--


Data: 2009-08-30 00:02:17
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Ryszard Mikke"
>> >> >A wzdłuż Trasy Siekierkowskiej są ścieżki, więc rowerzystów
>> >> >na jezdni być nie powinno. I, jak dotąd, nie widziałem.
>> >> >Jest to ładnych parę kilometrów trzypasmowej autostrady...
>> >> Zaraz, ale piszesz o zupełnie innym miejscu.
>> >Oczywiście, czemu miałbym pisać o tamtym?
>> >Wskazuję miejsce, gdzie w środku miasta można pocinać, ile fabryka dała.
>> OK, w tym miejscu pewnie faktycznie mogłoby być odrobinę więcej niż jest
>> (ile tam jest? 80?). Ale też bez przesady. Pamiętaj, że ograniczenia
>> służą nie tylko bezpieczeństwu jadącego z daną prędkością, ale też
>> otoczenia. M.in. przez zapewnienie pewnej przewidywalności na drodze.
>Wiesz, tam wszyscy walą 120 i tego samego się spodziewają po innych.
No właśnie dalece nie wszyscy. Jest w Polsce wiele samochodów, które
takich prędkości nie osiągają. Są kierowcy, którzy boją się jeździć
szybciej niż, powiedzmy, 90-100 (tak, wiem, kapelusznicy ;->).
Jak się przyjrzeć, to wszyscy, bo tam się tej prędkości nie czuje.
Wiem, do czasu, parę zim i już nie będzie tak gładko...

Po raz kolejny - nie wszystkie jeżdżące w Warszawie samochody pozwalają
na osiągnięcie rzeczonych 120.

Przy okazji, ciekawe zjawisko i chyba specyficznie polskie:
ci "kapelusznicy" i inne ofiary losu na trzypasmowej drodze
trzymają się prawie zawsze środkowego pasa.

Bo jadą sobie spokojnie na wprost bez konieczności bujania się ze
zjeżdżającymi w tę, czy w tamtą.

>> Nie. Po prostu uważam, że olewanie prawa donikąd nie prowadzi. A już
>> w szczególnośći nie poprawi sytuacji, a co najwyżej ją pogorszy.
>Masz rację. Ale walka o jego zmianę (czy choćby o jakiś konkretny
>przypadek sprzeczności konkretnej realizacji prawa ze zdrowym >rozsądkiem to na razie głową w mur i zwyczajnie mało kogo na to stać.
>To się zmienia na lepsze, ale ojezujakpowoli...
No niestety. Mamy do wyboru - albo jednak walić tą głową w mur z
nadzieją, że nasze wnuki będą mieć normalniejsze otoczenie, albo... nie
wiem. Emigrować?
Walić, zdecydowanie. I wykorzystywać każdą okazję do ułatwienia sobie walenia ;)

Takjest, waleniom należy ułatwiać ;-)

--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2009-08-26 00:29:31
Autor: Silinde Ringëril
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Ryszard Mikke pisze:
Doświadczenie uczy kierowców np., że każdy "niebezpieczny zakręt"
z ograniczeniem prędkości, można całkiem bezpiecznie pokonać
co najmniej 20km/h powyżej ograniczenia, w dobrych warunkach pogodowych.
No to tak jeżdżą i mają odpowiednie do tego doświadczenia zdanie
o ograniczeniach prędkości.
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Zgadza się. Miałem niedawno przyjemność zwiedzić autem Norwegię. Tam, jeśli piszą, że trzeba jechać 30 na godzinę, to rzeczywiście trzeba. Rzadko spotykałem się tam z ewidentnym łamaniem ograniczenia prędkości. Jeśli prawo ma być szanowane, musi być mądre.

SR
--
http://qck.pl/Rc
"Dlaczego Krzyżacy przegrali pod Grunwaldem? Bo mieli
wtedy paradę równości."

Data: 2009-08-26 08:51:00
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Silinde Ringëril"
Zgadza się. Miałem niedawno przyjemność zwiedzić autem Norwegię. Tam, jeśli piszą, że trzeba jechać 30 na godzinę, to rzeczywiście trzeba. Rzadko spotykałem się tam z ewidentnym łamaniem ograniczenia prędkości. Jeśli prawo ma być szanowane, musi być mądre.

Nie, do cholery jasnej! To nie działa tak, że "zróbcie nam mądre prawo,
a my się zastanowimy czy nam się podoba i czy będziemy go przestrzegać".
Zawsze prawo, które nas ogranicza będzie "nie dość dobre".
Przestańmy myśleć w kategoriach Oni-źli ustawodawcy, My-gnębiony naród.
W końcu mamy takich ustawodawców, jakich sami sobie wybraliśmy.

--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb `b  Kruk@epsilon.eu.org   d' d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'

Data: 2009-08-26 09:12:38
Autor: Silinde Ringëril
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk pisze:
Nie, do cholery jasnej! To nie działa tak, że "zróbcie nam mądre prawo,
a my się zastanowimy czy nam się podoba i czy będziemy go przestrzegać".
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Nie przesadzaj. Staram się przestrzegać prawo, ale mimo to umiem ocenić, czy jakiś jego fragment jest obiektywnie marny czy nie jest.

Zawsze prawo, które nas ogranicza będzie "nie dość dobre".
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Jeśli właściwie postrzegamy wolność, to tak nie będzie.

Przestańmy myśleć w kategoriach Oni-źli ustawodawcy, My-gnębiony naród.
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Ależ praktyka pokazuje, że nader często tak właśnie jest!

W końcu mamy takich ustawodawców, jakich sami sobie wybraliśmy.
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Ta...

SR
--
http://qck.pl/Rc
"Dlaczego Krzyżacy przegrali pod Grunwaldem? Bo mieli
wtedy paradę równości."

Data: 2009-08-26 09:58:08
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Silinde Ringëril"
Nie, do cholery jasnej! To nie działa tak, że "zróbcie nam mądre prawo,
a my się zastanowimy czy nam się podoba i czy będziemy go przestrzegać".
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Nie przesadzaj. Staram się przestrzegać prawo, ale mimo to umiem ocenić, czy jakiś jego fragment jest obiektywnie marny czy nie jest.

ROTFLMAO. "obiektywnie marny". Jassssne.

Zawsze prawo, które nas ogranicza będzie "nie dość dobre".
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Jeśli właściwie postrzegamy wolność, to tak nie będzie.

Czym jest według ciebie "właściwe postrzeganie wolności".

Przestańmy myśleć w kategoriach Oni-źli ustawodawcy, My-gnębiony naród.
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Ależ praktyka pokazuje, że nader często tak właśnie jest!

W końcu mamy takich ustawodawców, jakich sami sobie wybraliśmy.
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Ta...

Tak właśnie. Dopóki nie zdamy sobie sprawy z tego, że nie jesteśmy
częścią społeczeństwa i nie zaczniemy pracować na rzecz dobra całego
społeczeństwa, będziemy mieć to, co mamy.

PS: Nie wstawiaj tych <<<<<<<<<<<<<<<, nie jesteś na forum onetu.
--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / |  Kruk@epsilon.eu.org   | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2009-08-26 20:02:02
Autor: Silinde Ringëril
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk pisze:
Jeśli właściwie postrzegamy wolność, to tak nie będzie.

Czym jest według ciebie "właściwe postrzeganie wolności".
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się Twoja.

Tak właśnie. Dopóki nie zdamy sobie sprawy z tego, że nie jesteśmy
częścią społeczeństwa i nie zaczniemy pracować na rzecz dobra całego
społeczeństwa, będziemy mieć to, co mamy.
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Trudno nawet marzyć o powszechności postawy, o której piszesz, bez dobrego prawa. Możemy się tak przerzucać bez końca :) Z tym, co napisałeś powyżej, zgadzam się. Nadal jednak twierdzę, że nie popełniam wielkiego grzechu zaniechania w opisywanym przypadku - mam (nomen omen) prawo oczekiwać tworzenia dobrego prawa od przedstawicieli w tym celu wybranych. To oczywiście teoria, rzeczywistość boleśnie ją nam sprowadza do parteru, jako że to co mamy niewiele ma wspólnego z rzeczywistym systemem przedstawicielskim. Ale to już zanadto NTG. Zatem EOT.

PS: Nie wstawiaj tych <<<<<<<<<<<<<<<,
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
W czym Ci to przeszkadza?

> nie jesteś na forum onetu.
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Nie wiem, jak tam jest, nie bywam.

SR
--
http://qck.pl/Rc
"Dlaczego Krzyżacy przegrali pod Grunwaldem? Bo mieli
wtedy paradę równości."

Data: 2009-08-27 10:07:18
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Silinde Ringëril"
Jeśli właściwie postrzegamy wolność, to tak nie będzie.
Czym jest według ciebie "właściwe postrzeganie wolności".
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się Twoja.

Och, jak to pięknie brzmi. Szkoda, że tylko brzmi. Bo zaraz się okaże,
że moja wolność do spokojnego życia kończy się tam, gdzie zaczyna się
twoja wolność do wpakowania mi noża pod żebra.

Tak właśnie. Dopóki nie zdamy sobie sprawy z tego, że nie jesteśmy
częścią społeczeństwa i nie zaczniemy pracować na rzecz dobra całego
społeczeństwa, będziemy mieć to, co mamy.
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Trudno nawet marzyć o powszechności postawy, o której piszesz, bez dobrego prawa.

Ocena "dobroci" prawa zależy mocno od postawy społecznej. Jeśli ktoś nie
jest w stanie zrozumieć interesu społeczeństwa jako całości, będzie
uważać każde ograniczające go prawo za złe.

Możemy się tak przerzucać bez końca :) Z tym, co napisałeś powyżej, zgadzam się. Nadal jednak twierdzę, że nie popełniam wielkiego grzechu zaniechania w opisywanym przypadku - mam (nomen omen) prawo oczekiwać tworzenia dobrego prawa od przedstawicieli w tym celu wybranych.

Ale masz też obowiązek przyłożyć się do tego, żeby ci przedstawiciele
byli sensowni.

PS: Nie wstawiaj tych <<<<<<<<<<<<<<<,
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
W czym Ci to przeszkadza?

Wystarczą normalne poziomy cytowania. To wstawia jakieś agresywne
przerywniki, które zaburzają normalny potok tekstu.


--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / |  Kruk@epsilon.eu.org   | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2009-08-27 20:47:11
Autor: Ryszard Mikke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Silinde Ringëril <silinde1@vp.pl> napisał(a):
Mariusz Kruk pisze:

> PS: Nie wstawiaj tych <<<<<<<<<<<<<<<,
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
W czym Ci to przeszkadza?

Rzeczywiście trochę gorzej się z tym czyta.

rmikke

--


Data: 2009-08-26 10:31:20
Autor: johnkelly
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk pisze:

Nie, do cholery jasnej! To nie działa tak, że "zróbcie nam mądre prawo,
a my się zastanowimy czy nam się podoba i czy będziemy go przestrzegać".
Zawsze prawo, które nas ogranicza będzie "nie dość dobre".
Przestańmy myśleć w kategoriach Oni-źli ustawodawcy, My-gnębiony naród.
W końcu mamy takich ustawodawców, jakich sami sobie wybraliśmy.

Tylko, że jeśli ograniczenia prędkości znajdują się często na prostej drodze między polami to po pewnym czasie defaultowo zaczyna się je olewać. Mądrość prawa nie ma tu nic do rzeczy a li tylko kompetencje stosujących je = stawiających znaki.


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-08-26 10:50:07
Autor: Wojtek Paszkowski
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
"johnkelly" <johnkelly@wp.pl> wrote in message news:h72rrv$f24$2inews.gazeta.pl...

Tylko, że jeśli ograniczenia prędkości znajdują się często na prostej drodze między polami

chłop z  pola też ciągnikiem musi się jakoś wytoczyć, a czasem mu jakieś drzewo czy inna przeszkoda przeszkadza w widoczności. A ta prosta droga między polami to jakiś hajłej tranzytowy, że trzeba tam z trzycyfrowymi prędkościami się poruszać? Pewnie przyczynę ograniczenia można by zlikwidować wycinając drzewa, robiąc drogi serwisowe, osobny trakt dla pieszych i rowerzystów - ale czy te kilka minut warte jest wywalania kupy pieniędzy, betonowania połaci gruntów, psucia krajobrazu, pogarszania warunków (np dłuższy dojazd) dla sporej rzeszy innych użytkowników drogi?

Czasem warto wysiąść z samochodu i spojrzeć na ograniczenia z innej strony. Od kiedy sporo jeżdżę rowerem _w poprzek_ tras, którymi jeździłem samochodem, mam zupełnie inny stosunek do ograniczeń prędkości i generalnie do prędkości jazdy autem.

pozdr

Data: 2009-08-26 11:00:21
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Wojtek Paszkowski"
prędkościami się poruszać? Pewnie przyczynę ograniczenia można by zlikwidować wycinając drzewa, robiąc drogi serwisowe, osobny trakt dla pieszych i rowerzystów - ale czy te kilka minut warte jest wywalania kupy pieniędzy, betonowania połaci gruntów, psucia krajobrazu, pogarszania warunków (np dłuższy dojazd) dla sporej rzeszy innych użytkowników drogi?

Ależ oczywiście! Przecież samochodowy fetyszyzm jest najważniejszy! (co,
swoją drogą, widać po osiedlach, na których wszelkie możliwe chodniki i
trawniki są pozastawiane samochodami)

--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb `b  Kruk@epsilon.eu.org   d' d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'

Data: 2009-08-26 11:06:30
Autor: johnkelly
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Wojtek Paszkowski pisze:

Tylko, że jeśli ograniczenia prędkości znajdują się często na prostej drodze między polami

chłop z  pola też ciągnikiem musi się jakoś wytoczyć, a czasem mu jakieś drzewo czy inna przeszkoda przeszkadza w widoczności. A ta prosta droga między polami to jakiś hajłej tranzytowy, że trzeba tam z trzycyfrowymi prędkościami się poruszać? Pewnie przyczynę ograniczenia można by zlikwidować wycinając drzewa, robiąc drogi serwisowe, osobny trakt dla pieszych i rowerzystów - ale czy te kilka minut warte jest wywalania kupy pieniędzy, betonowania połaci gruntów, psucia krajobrazu, pogarszania warunków (np dłuższy dojazd) dla sporej rzeszy innych użytkowników drogi?

Hm. Traktorem z pola w poprzek krajowej siódemki? Interesująca teoria.

Czasem warto wysiąść z samochodu i spojrzeć na ograniczenia z innej strony. Od kiedy sporo jeżdżę rowerem _w poprzek_ tras, którymi jeździłem samochodem, mam zupełnie inny stosunek do ograniczeń prędkości i generalnie do prędkości jazdy autem.

Zasadniczo zakładam, że inni użytkownicy dróg będą się zachowywać zgodnie z PORD i nie będą mi wyskakiwać przed maskę zza drzewa i z rowu bo chcą przeskoczyć na drugą stronę drogi by zaorać kolejny kawałek pola, tudzież popodziwiać widoki.


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-08-26 11:21:43
Autor: Wojtek Paszkowski
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
"johnkelly" <johnkelly@wp.pl> wrote in message
news:h72ttu$r8j$1inews.gazeta.pl...

Hm. Traktorem z pola w poprzek krajowej siódemki? Interesująca teoria.

a niby jak żuławski czy mazowiecki chłop ma przejechać z pola do swojego
gospodarstwa i v.v.? Teleportu jeszcze nie wymyślono. Dopóki nie ma nowych dróg S i A tam, gdzie są niezbędne, trzeba jakoś wspólnie egzystować i się nie pozabijać.

Zasadniczo zakładam, że inni użytkownicy dróg będą się zachowywać zgodnie
z PORD i nie będą mi wyskakiwać przed maskę zza drzewa i z rowu bo chcą
przeskoczyć na drugą stronę drogi by zaorać kolejny kawałek pola, tudzież
popodziwiać widoki.

Prawdziwy Kali z Ciebie. Inni użytkownicy drogi też mają prawo zakładać,
że będą mieli możliwość włączyć się do ruchu, bo pozostali będą
stosować się do PORD i przestrzegać maksymalnej dopuszczalnej prędkości. Nie
tylko Ty musisz dojechać do pracy, inni też.

pozdr

Data: 2009-08-26 11:35:40
Autor: johnkelly
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Wojtek Paszkowski pisze:

Hm. Traktorem z pola w poprzek krajowej siódemki? Interesująca teoria.

a niby jak żuławski czy mazowiecki chłop ma przejechać z pola do swojego
gospodarstwa i v.v.? Teleportu jeszcze nie wymyślono. Dopóki nie ma nowych dróg S i A tam, gdzie są niezbędne, trzeba jakoś wspólnie egzystować i się nie pozabijać.

Ma skorzystać z dróg a nie wyskakiwać na nie z pola. Po to wymyślono zjazdy i pierwszeństwo przejazdu.

To ja się nie dziwię obiegowej opinii o rowerzystach. Bo od tego co piszesz tylko krok od wymagania ode mnie bym stawał w miejscu na sam widok rowerzysty/traktorzysty. Ten idiota z materiału w tvn24, który wyjechał na pasy na czerwonym przed samochód, zrobił to w ramach wspólnej egzystencji i się nie zabijania? Słowa klucze: "krajowej siódemki".

Zasadniczo zakładam, że inni użytkownicy dróg będą się zachowywać zgodnie
z PORD i nie będą mi wyskakiwać przed maskę zza drzewa i z rowu bo chcą
przeskoczyć na drugą stronę drogi by zaorać kolejny kawałek pola, tudzież
popodziwiać widoki.

Prawdziwy Kali z Ciebie. Inni użytkownicy drogi też mają prawo zakładać,
że będą mieli możliwość włączyć się do ruchu, bo pozostali będą
stosować się do PORD i przestrzegać maksymalnej dopuszczalnej prędkości. Nie tylko Ty musisz dojechać do pracy, inni też.

Dlatego nie wjeżdżam na oślep z pola tylko włączam się do ruchu korzystając ze zjazdu... Słowa klucze: "chłop z pola".


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-08-26 12:05:49
Autor: Wojtek Paszkowski
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
"johnkelly" <johnkelly@wp.pl> wrote in message news:h72vkk$5db$1inews.gazeta.pl...

Ma skorzystać z dróg a nie wyskakiwać na nie z pola. Po to wymyślono zjazdy i pierwszeństwo przejazdu.

no to korzysta. Ma za każdym razem wysyłać chłopaka 200m dalej aby sprawdził, czy akurat nikt nie wyskoczy zza zakrętu czy innego auta z prędkością choćby te "spokojne" 120kmh? Gdyby ludzie przestrzegali max prędkości, to i liczba "wymuszeń" pierwszeństwa by dramatycznie spadła, bo inne pojazdy mogłyby się płynnie i bezpiecznie włączać do ruchu.

To ja się nie dziwię obiegowej opinii o rowerzystach. Bo od tego co piszesz tylko krok od wymagania ode mnie bym stawał w miejscu na sam widok rowerzysty/traktorzysty

wystarczy jechać z wyobraźnią i rozsądkiem. Stawać nie musisz, ale zachować ostrożność i uruchomić wyobraźnię - jak najbardziej.

. Ten idiota z materiału w tvn24, który wyjechał na pasy na czerwonym przed samochód, zrobił to w ramach wspólnej egzystencji i się nie zabijania?

jeden taki idiota wobec kilkunastu _dziennie_ ginących z powodu "niedostosowania prędkości do warunków"?

Słowa klucze: "krajowej siódemki".

tak, słuszna uwaga. To taka zwykła jednojezdniowa droga, gdzie niepełnosprawnych umysłowo kierowców bez liku. Takich, dla których dodatkowy pas do wyprzedzania to za mało i trzeba wyprzedzać na krętej drodze na czwartego - aż w końcu szuwarowo-bagienna GDDKiA na "serpentynach" w dolinie Drwęcy musiała zrobić prawdziwą Linię Maginota z barierek energochłonnych, betonu i fotoradarów, aby ludzie się tam nie zabijali.

Dlatego nie wjeżdżam na oślep z pola tylko włączam się do ruchu korzystając ze zjazdu... Słowa klucze: "chłop z pola".

Na oślep mało kto wjeżdża. A już napewno takich wariatów mniej niż "napi#%#$laczy", których tylko fotoradar albo wideoradar na plecach zmusza do zdjęcia nogi z gazu. Chyba nigdy nie miałeś okazji się włączać do ruchu z takiego "zjazdu" (tak na marginesie, to gdzie indziej, jak na zjazdach ma chłop z pola zjeżdżać na główniejszą drogę - niby rów odwadniający ma forsować?), skoro tak jednostronnie postrzegasz problem.

pozdr

Data: 2009-08-26 12:26:52
Autor: johnkelly
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Wojtek Paszkowski pisze:

Ma skorzystać z dróg a nie wyskakiwać na nie z pola. Po to wymyślono zjazdy i pierwszeństwo przejazdu.

no to korzysta. Ma za każdym razem wysyłać chłopaka 200m dalej aby sprawdził, czy akurat nikt nie wyskoczy zza zakrętu czy innego auta z prędkością choćby te "spokojne" 120kmh? Gdyby ludzie przestrzegali max prędkości, to i liczba "wymuszeń" pierwszeństwa by dramatycznie spadła, bo inne pojazdy mogłyby się płynnie i bezpiecznie włączać do ruchu.

Nie musi. Jeżdżę siódemką dość regularnie w różnych porach roku i nigdy nie mam problemów z bezpiecznym włączeniem się do ruchu.

To ja się nie dziwię obiegowej opinii o rowerzystach. Bo od tego co piszesz tylko krok od wymagania ode mnie bym stawał w miejscu na sam widok rowerzysty/traktorzysty

wystarczy jechać z wyobraźnią i rozsądkiem. Stawać nie musisz, ale zachować ostrożność i uruchomić wyobraźnię - jak najbardziej.

Czy to nie obowiązuje mającego nadpierwszeństwo rowerzysty/traktorzysty?

. Ten idiota z materiału w tvn24, który wyjechał na pasy na czerwonym przed samochód, zrobił to w ramach wspólnej egzystencji i się nie zabijania?

jeden taki idiota wobec kilkunastu _dziennie_ ginących z powodu "niedostosowania prędkości do warunków"?

Niedostosowanie prędkości do warunków sugeruje niedostosowanie prędkości do warunków a nie przekroczenie dozwolonej prędkości.

Słowa klucze: "krajowej siódemki".

tak, słuszna uwaga. To taka zwykła jednojezdniowa droga, gdzie niepełnosprawnych umysłowo kierowców bez liku. Takich, dla których dodatkowy pas do wyprzedzania to za mało i trzeba wyprzedzać na krętej drodze na czwartego - aż w końcu szuwarowo-bagienna GDDKiA na "serpentynach" w dolinie Drwęcy musiała zrobić prawdziwą Linię Maginota z barierek energochłonnych, betonu i fotoradarów, aby ludzie się tam nie zabijali.

Tylko, że my tu nie o idiotach wyprzedzających na serpentynach na któregoś, tylko o ograniczeniu prędkości na prostym odcinku znajdującym swe uzasadnienie w chłopie/rowerzyście wyskakującym na drogę z pola/zza drzewa bo inaczej pono się nie da.

Dlatego nie wjeżdżam na oślep z pola tylko włączam się do ruchu korzystając ze zjazdu... Słowa klucze: "chłop z pola".

Na oślep mało kto wjeżdża. A już napewno takich wariatów mniej niż "napi#%#$laczy", których tylko fotoradar albo wideoradar na plecach zmusza do zdjęcia nogi z gazu. Chyba nigdy nie miałeś okazji się włączać do ruchu z takiego "zjazdu" (tak na marginesie, to gdzie indziej, jak na zjazdach ma chłop z pola zjeżdżać na główniejszą drogę - niby rów odwadniający ma forsować?), skoro tak jednostronnie postrzegasz problem.

Nie wiem gdzie indziej ma chłop zjeżdżać na główniejszą drogę. Ktoś napisał "chłop z pola" więc widocznie ma forsować rów, krzaki i wyskakiwać zza drzewa. Za jakość argumentacji strony przeciwnej nie odpowiadam. Bezpiecznie włączać się do ruchu miałem okazję po wielokroć i nigdy nie musiałem na to czekać dłużej niźli dwie/trzy minuty.


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-08-27 21:02:23
Autor: Ryszard Mikke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
johnkelly <johnkelly@wp.pl> napisał(a):
Dlatego nie wjeżdżam na oślep z pola tylko włączam się do ruchu korzystając ze zjazdu... Słowa klucze: "chłop z pola".

Jakiego zjazdu, dobry człowieku... Z pola?
A jak projektant drogi nie zaprojektował przy niej zjazdu
z każdego pola, w tym w szczególności z Twojego,
to którędy dokładnie z niego zjeżdżasz?

rmikke

--


Data: 2009-08-26 22:14:04
Autor: click
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
johnkelly pisze:

Hm. Traktorem z pola w poprzek krajowej siódemki? Interesująca teoria.

nie wiem jak na krajowej 7, ale na 8 widzialem lepsze sztuki
na przyklad pania na rowerze jadaca z "pola" w poprzek gierkowki bez zerkniecia chocby czy pod tira nie wjedzie
a bylo to jeszcze w czasach, kiedy nie bylo tam atrap fotoradarow i nikt nie jechal wolniej niz 100

--
c l i c k ' n ' r i d e | MSPANC
Cigarettes and coffee, man, that's a combination
;-)

Data: 2009-08-27 20:58:09
Autor: Ryszard Mikke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
johnkelly <johnkelly@wp.pl> napisał(a):
Wojtek Paszkowski pisze:

>> Tylko, że jeśli ograniczenia prędkości znajdują się często na prostej >> drodze między polami
> > chłop z  pola też ciągnikiem musi się jakoś wytoczyć, a czasem mu jakieś > drzewo czy inna przeszkoda przeszkadza w widoczności. A ta prosta droga > między polami to jakiś hajłej tranzytowy, że trzeba tam z trzycyfrowymi > prędkościami się poruszać? Pewnie przyczynę ograniczenia można by > zlikwidować wycinając drzewa, robiąc drogi serwisowe, osobny trakt dla > pieszych i rowerzystów - ale czy te kilka minut warte jest wywalania > kupy pieniędzy, betonowania połaci gruntów, psucia krajobrazu, > pogarszania warunków (np dłuższy dojazd) dla sporej rzeszy innych > użytkowników drogi?

Hm. Traktorem z pola w poprzek krajowej siódemki? Interesująca teoria.

Czemu nie? Na dziewiętnastce tego pełno, to i na siódemce może się zdarzyć...

> Czasem warto wysiąść z samochodu i spojrzeć na ograniczenia z innej > strony. Od kiedy sporo jeżdżę rowerem _w poprzek_ tras, którymi > jeździłem samochodem, mam zupełnie inny stosunek do ograniczeń prędkości > i generalnie do prędkości jazdy autem.

Zasadniczo zakładam, że inni użytkownicy dróg będą się zachowywać zgodnie z PORD i nie będą mi wyskakiwać przed maskę zza drzewa i z rowu bo chcą przeskoczyć na drugą stronę drogi by zaorać kolejny kawałek pola, tudzież popodziwiać widoki.

Założenie cokolwiek optymistyczne.

rmikke

--


Data: 2009-08-26 10:52:06
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "johnkelly"
Nie, do cholery jasnej! To nie działa tak, że "zróbcie nam mądre prawo,
a my się zastanowimy czy nam się podoba i czy będziemy go przestrzegać".
Zawsze prawo, które nas ogranicza będzie "nie dość dobre".
Przestańmy myśleć w kategoriach Oni-źli ustawodawcy, My-gnębiony naród.
W końcu mamy takich ustawodawców, jakich sami sobie wybraliśmy.
Tylko, że jeśli ograniczenia prędkości znajdują się często na prostej drodze między polami to po pewnym czasie defaultowo zaczyna się je olewać. Mądrość prawa nie ma tu nic do rzeczy a li tylko kompetencje stosujących je = stawiających znaki.

No właśnie o to chodzi, że nikt nie ruszy dupy żeby zmienić otoczenie na
lepsze, tylko wszyscy narzekają. Bo prawo jest złe, bo znaki są źle
ustawione, bo droga była krzywa, bo...
Ludzie, ruszcie dupy i zróbcie coś żeby prawo było mniej złe, żeby znaki
były sensowniej ustawione, żeby nam wszystkim (i wam też) żyło się
lepiej.

--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2009-08-26 11:09:17
Autor: johnkelly
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk pisze:

No właśnie o to chodzi, że nikt nie ruszy dupy żeby zmienić otoczenie na
lepsze, tylko wszyscy narzekają. Bo prawo jest złe, bo znaki są źle
ustawione, bo droga była krzywa, bo...
Ludzie, ruszcie dupy i zróbcie coś żeby prawo było mniej złe, żeby znaki
były sensowniej ustawione, żeby nam wszystkim (i wam też) żyło się
lepiej.

Ja dupę ruszam, niemniej jak czytam o ograniczeniach ze względy na jeżdżących w poprzek dróg traktorzystów i rowerzystów to mnie zgaga dopada.


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-08-26 11:13:11
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "johnkelly"
No właśnie o to chodzi, że nikt nie ruszy dupy żeby zmienić otoczenie na
lepsze, tylko wszyscy narzekają. Bo prawo jest złe, bo znaki są źle
ustawione, bo droga była krzywa, bo...
Ludzie, ruszcie dupy i zróbcie coś żeby prawo było mniej złe, żeby znaki
były sensowniej ustawione, żeby nam wszystkim (i wam też) żyło się
lepiej.
Ja dupę ruszam, niemniej jak czytam o ograniczeniach ze względy na jeżdżących w poprzek dróg traktorzystów i rowerzystów to mnie zgaga dopada.

A co, nie wolno przejeżdżać w poprzek? Jak chcesz rozwiązać problem
przemieszczania się z jednej strony drogi na drugą? Wszystkie drogi
w kraju chcesz na estakady wyrzucić?

--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ \  Kruk@epsilon.eu.org   / / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Data: 2009-08-26 11:28:36
Autor: johnkelly
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk pisze:

Ja dupę ruszam, niemniej jak czytam o ograniczeniach ze względy na jeżdżących w poprzek dróg traktorzystów i rowerzystów to mnie zgaga dopada.

A co, nie wolno przejeżdżać w poprzek? Jak chcesz rozwiązać problem
przemieszczania się z jednej strony drogi na drugą? Wszystkie drogi
w kraju chcesz na estakady wyrzucić?

Sugeruję robić to w sposób bezpieczny i w miejscach dozwolonych a nie po uważaniu bo przecież postawili ograniczenie do 50 albo i mniej. Było w wątku o idiotach ulegających wypadkom ze względu na przekroczenie dozwolonej prędkości ale jeśli te ograniczenie jest efektem lemingowatych zachowań idiotów jeżdżących w poprzek na oślep to ja przepraszam.


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-08-26 11:41:35
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "johnkelly"
Ja dupę ruszam, niemniej jak czytam o ograniczeniach ze względy na jeżdżących w poprzek dróg traktorzystów i rowerzystów to mnie zgaga dopada.
A co, nie wolno przejeżdżać w poprzek? Jak chcesz rozwiązać problem
przemieszczania się z jednej strony drogi na drugą? Wszystkie drogi
w kraju chcesz na estakady wyrzucić?
Sugeruję robić to w sposób bezpieczny i w miejscach dozwolonych a nie po uważaniu bo przecież postawili ograniczenie do 50 albo i mniej. Było w wątku o idiotach ulegających wypadkom ze względu na przekroczenie dozwolonej prędkości ale jeśli te ograniczenie jest efektem lemingowatych zachowań idiotów jeżdżących w poprzek na oślep to ja przepraszam.

A jak sobie wyobrażasz? Zrobisz rolnikowi objazd 20km w jedną stronę, bo
jaśniepaństwo sobie zamierza zap.*alać?

--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ \  Kruk@epsilon.eu.org   / / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Data: 2009-08-26 11:51:19
Autor: johnkelly
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk pisze:

Sugeruję robić to w sposób bezpieczny i w miejscach dozwolonych a nie po uważaniu bo przecież postawili ograniczenie do 50 albo i mniej. Było w wątku o idiotach ulegających wypadkom ze względu na przekroczenie dozwolonej prędkości ale jeśli te ograniczenie jest efektem lemingowatych zachowań idiotów jeżdżących w poprzek na oślep to ja przepraszam.

A jak sobie wyobrażasz? Zrobisz rolnikowi objazd 20km w jedną stronę, bo
jaśniepaństwo sobie zamierza zap.*alać?

Przepraszam, ale wyjaśnij mi dlaczego starasz się uzasadnić łamanie PORD przez rolnika/rowerzystę wpadającego na oślep na drogę i jednocześnie zdajesz się być odporny na termin "włączanie się do ruchu"? Czy ten rolnik/rowerzysta ma jakieś nadpierwszeństwo, że nie może zrobić tego zgodnie z PORD tylko na oślep? Czy może ten rolnik/rowerzysta jest jakimś nowym rodzajem jaśniepaństwa, że może sobie wpier..alać na drogę w dowolnym miejscu i momencie?


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-08-26 11:53:59
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "johnkelly"
Sugeruję robić to w sposób bezpieczny i w miejscach dozwolonych a nie po uważaniu bo przecież postawili ograniczenie do 50 albo i mniej. Było w wątku o idiotach ulegających wypadkom ze względu na przekroczenie dozwolonej prędkości ale jeśli te ograniczenie jest efektem lemingowatych zachowań idiotów jeżdżących w poprzek na oślep to ja przepraszam.
A jak sobie wyobrażasz? Zrobisz rolnikowi objazd 20km w jedną stronę, bo
jaśniepaństwo sobie zamierza zap.*alać?
Przepraszam, ale wyjaśnij mi dlaczego starasz się uzasadnić łamanie PORD

O, a to ciekawe. Możesz pokazać cytat?

przez rolnika/rowerzystę wpadającego na oślep na drogę i jednocześnie zdajesz się być odporny na termin "włączanie się do ruchu"?

Spróbuj się włączyć ciągnikiem/rowerem w strumień pojazdów zap.*ający
90+ km/h.

Czy ten rolnik/rowerzysta ma jakieś nadpierwszeństwo, że nie może zrobić tego zgodnie z PORD

Owszem, nie może zrobić tego zgodnie z PoRD, bo nie ma takiej
możliwości.
Zgadnij dlaczego np. w Warszawie na Puławskiej przy Niedźwiedzia
dołożyli światła do przejścia dla pieszych.

--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb `b  Kruk@epsilon.eu.org   d' d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'

Data: 2009-08-26 12:10:23
Autor: johnkelly
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "johnkelly"
Sugeruję robić to w sposób bezpieczny i w miejscach dozwolonych a nie po uważaniu bo przecież postawili ograniczenie do 50 albo i mniej. Było w wątku o idiotach ulegających wypadkom ze względu na przekroczenie dozwolonej prędkości ale jeśli te ograniczenie jest efektem lemingowatych zachowań idiotów jeżdżących w poprzek na oślep to ja przepraszam.
A jak sobie wyobrażasz? Zrobisz rolnikowi objazd 20km w jedną stronę, bo
jaśniepaństwo sobie zamierza zap.*alać?
Przepraszam, ale wyjaśnij mi dlaczego starasz się uzasadnić łamanie PORD

O, a to ciekawe. Możesz pokazać cytat?

Proszę:
>>> A co, nie wolno przejeżdżać w poprzek? Jak chcesz rozwiązać problem
>>> przemieszczania się z jednej strony drogi na drugą? Wszystkie drogi
>>> w kraju chcesz na estakady wyrzucić?
>>
>> Sugeruję robić to w sposób bezpieczny i w miejscach dozwolonych a nie
>> po uważaniu [...]
>
> A jak sobie wyobrażasz? Zrobisz rolnikowi objazd 20km w jedną stronę,
> bo jaśniepaństwo sobie zamierza zap.*alać?
Wniosek: nie ma objazdu = można na oślep.
Nie dziękuj.

Prócz tego:
>> Czy ten rolnik/rowerzysta ma jakieś nadpierwszeństwo, że nie może
>> zrobić tego zgodnie z PORD
>
> Owszem, nie może zrobić tego zgodnie z PoRD, bo nie ma takiej
> możliwości.
Też nie dziękuj.

przez rolnika/rowerzystę wpadającego na oślep na drogę i jednocześnie zdajesz się być odporny na termin "włączanie się do ruchu"?

Spróbuj się włączyć ciągnikiem/rowerem w strumień pojazdów zap.*ający
90+ km/h.

Czyli dopuszczasz wymuszanie pierwszeństwa. Mój drogi, nawet u nas nie ma ciągłych strumieni pojazdów uniemożliwiających włączenie się do ruchu.

Czy ten rolnik/rowerzysta ma jakieś nadpierwszeństwo, że nie może zrobić tego zgodnie z PORD

Owszem, nie może zrobić tego zgodnie z PoRD, bo nie ma takiej
możliwości.
Zgadnij dlaczego np. w Warszawie na Puławskiej przy Niedźwiedzia
dołożyli światła do przejścia dla pieszych.

Żeby traktorzyści mieli jak przeskakiwać z pola na pole?

Dość nieudolnie manipulujesz tą dyskusją.


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-08-26 12:40:50
Autor: live_evil
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
johnkelly pisze:
Mariusz Kruk pisze:
przez rolnika/rowerzystę wpadającego na oślep na drogę i jednocześnie zdajesz się być odporny na termin "włączanie się do ruchu"?

Spróbuj się włączyć ciągnikiem/rowerem w strumień pojazdów zap.*ający
90+ km/h.

Czyli dopuszczasz wymuszanie pierwszeństwa. Mój drogi, nawet u nas nie ma ciągłych strumieni pojazdów uniemożliwiających włączenie się do ruchu.


Może po prostu nie zauważyć zapierdalacza.
Wiem, pisanie jest bezcelowe, do Ciebie i tak nie trafi argument, że liczy się nie tylko zapierdalacz, ale inny uczestnicy ruchu i osoby, które chcą się do niego włączyć. Liczy się tylko jaśnie pan keirowca i nikt ma się nie ośmielać przeszkadzać mu zapierdalać.

--
live_evil

Data: 2009-08-26 04:04:23
Autor: Rowerex
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 26 Sie, 12:40, live_evil <padd_niechcespa...@o2.pl> wrote:
johnkelly pisze:

> Mariusz Kruk pisze:
>>> przez rolnika/rowerzystę wpadającego na oślep na drogę i jednocześnie
>>> zdajesz się być odporny na termin "włączanie się do ruchu"?

>> Spróbuj się włączyć ciągnikiem/rowerem w strumień pojazdów zap.*ający
>> 90+ km/h.

> Czyli dopuszczasz wymuszanie pierwszeństwa. Mój drogi, nawet u nas nie
> ma ciągłych strumieni pojazdów uniemożliwiających włączenie się do ruchu.

Może po prostu nie zauważyć zapierdalacza.

Właśnie. Nawet gdyby drogi nie miały zakrętów, łuków, wzniesień, drzew
i wszystkiego co zasłania widok włączającemu się do ruchu, to i tak
niewiele by to nie zmieniło, ponieważ przy tak dobrej widoczności
jeżdżono by dużo szybciej i włączenie się do ruchu wolnym pojazdem
byłoby równie niebezpieczne.

Zresztą, włączanie się do ruchu to nie tylko "ustawienie pojazdu w
linii równoległej do jezdni" - ponieważ trzeba jeszcze nabrać
prędkości, ponadto nie wszędzie są pobocza. Wolnobieżny pojazd typu
traktor nie od razu osiągnie marne 30km/h o ile w ogóle.

Rozumiem, że w tej dyskusji dążymy do ustawiania pod każdym
ograniczającym coś znakiem uzasadnienia? Np. stoi sobie znak
ograniczenia prędkości do 40km/h, a pod znakiem tabliczka
informacyjna: "niniejsze ograniczenie wprowadzono z powodu.... (i tu
szeroka argumentacja)", a pod uzasadnieniem podpisy "wprowadził/
sprawdził/zatwierdził", dane kontaktowe i skrzynka skarg i
zażaleń ;-) ?

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2009-08-26 12:52:07
Autor: johnkelly
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
live_evil pisze:

Czyli dopuszczasz wymuszanie pierwszeństwa. Mój drogi, nawet u nas nie ma ciągłych strumieni pojazdów uniemożliwiających włączenie się do ruchu.

Może po prostu nie zauważyć zapierdalacza.

Jak się chowa za drzewem to nie zauważy nawet kolegi z pola obok.

Wiem, pisanie jest bezcelowe, do Ciebie i tak nie trafi argument, że liczy się nie tylko zapierdalacz, ale inny uczestnicy ruchu i osoby, które chcą się do niego włączyć. Liczy się tylko jaśnie pan keirowca i nikt ma się nie ośmielać przeszkadzać mu zapierdalać.

Wiem, że pisanie jest bezcelowe bo pojmiesz, że wszyscy mają przestrzegać PORD a nie tylko kierowcy.


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-08-26 13:04:02
Autor: live_evil
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
johnkelly pisze:
live_evil pisze:

Czyli dopuszczasz wymuszanie pierwszeństwa. Mój drogi, nawet u nas nie ma ciągłych strumieni pojazdów uniemożliwiających włączenie się do ruchu.

Może po prostu nie zauważyć zapierdalacza.

Jak się chowa za drzewem to nie zauważy nawet kolegi z pola obok.


Ja zapierdalacz wypada zza zakrętu, to będąć przed zakrętem można go nie zauważyć.

Wiem, pisanie jest bezcelowe, do Ciebie i tak nie trafi argument, że liczy się nie tylko zapierdalacz, ale inny uczestnicy ruchu i osoby, które chcą się do niego włączyć. Liczy się tylko jaśnie pan keirowca i nikt ma się nie ośmielać przeszkadzać mu zapierdalać.

Wiem, że pisanie jest bezcelowe bo pojmiesz, że wszyscy mają przestrzegać PORD a nie tylko kierowcy.


W szczególności kierowcy mają przestrzegać ograniczeń prędkości.
Wiele wymuszeń pierwszeństwa jest spowodowane przekroczeniem prędkości przez uczestnika ruchu poruszającego się po drodze głównej.

--
live_evil

Data: 2009-08-26 13:15:25
Autor: johnkelly
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
live_evil pisze:

Czyli dopuszczasz wymuszanie pierwszeństwa. Mój drogi, nawet u nas nie ma ciągłych strumieni pojazdów uniemożliwiających włączenie się do ruchu.

Może po prostu nie zauważyć zapierdalacza.

Jak się chowa za drzewem to nie zauważy nawet kolegi z pola obok.


Ja zapierdalacz wypada zza zakrętu, to będąć przed zakrętem można go nie zauważyć.

Zwłąszcza na prostej drodze, o której była tu mowa, nieprawdaż?

Wiem, pisanie jest bezcelowe, do Ciebie i tak nie trafi argument, że liczy się nie tylko zapierdalacz, ale inny uczestnicy ruchu i osoby, które chcą się do niego włączyć. Liczy się tylko jaśnie pan keirowca i nikt ma się nie ośmielać przeszkadzać mu zapierdalać.

Wiem, że pisanie jest bezcelowe bo pojmiesz, że wszyscy mają przestrzegać PORD a nie tylko kierowcy.

W szczególności kierowcy mają przestrzegać ograniczeń prędkości.
Wiele wymuszeń pierwszeństwa jest spowodowane przekroczeniem prędkości przez uczestnika ruchu poruszającego się po drodze głównej.

Zwłaszcza jak dotyczy to "chłopa z pola" który inaczej nie ma jak dojechać do domu jak wypaść na oślep z pola i zza drzewa, nieprawdaż?


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-08-26 12:46:03
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "johnkelly"
Sugeruję robić to w sposób bezpieczny i w miejscach dozwolonych a nie po uważaniu bo przecież postawili ograniczenie do 50 albo i mniej. Było w wątku o idiotach ulegających wypadkom ze względu na przekroczenie dozwolonej prędkości ale jeśli te ograniczenie jest efektem lemingowatych zachowań idiotów jeżdżących w poprzek na oślep to ja przepraszam.
A jak sobie wyobrażasz? Zrobisz rolnikowi objazd 20km w jedną stronę, bo
jaśniepaństwo sobie zamierza zap.*alać?
Przepraszam, ale wyjaśnij mi dlaczego starasz się uzasadnić łamanie PORD

O, a to ciekawe. Możesz pokazać cytat?

Proszę:
>>> A co, nie wolno przejeżdżać w poprzek? Jak chcesz rozwiązać problem
>>> przemieszczania się z jednej strony drogi na drugą? Wszystkie drogi
>>> w kraju chcesz na estakady wyrzucić?
>>
>> Sugeruję robić to w sposób bezpieczny i w miejscach dozwolonych a nie
>> po uważaniu [...]
>
> A jak sobie wyobrażasz? Zrobisz rolnikowi objazd 20km w jedną stronę,
> bo jaśniepaństwo sobie zamierza zap.*alać?
Wniosek: nie ma objazdu = można na oślep.

Ciekawe wnioskowanie. Najwyraźniej okroili logikę w gimnazjach...

Prócz tego:
>> Czy ten rolnik/rowerzysta ma jakieś nadpierwszeństwo, że nie może
>> zrobić tego zgodnie z PORD
> Owszem, nie może zrobić tego zgodnie z PoRD, bo nie ma takiej
> możliwości.
Też nie dziękuj.

I to jest "na oślep"? Zdziwniej i zdziwniej.

przez rolnika/rowerzystę wpadającego na oślep na drogę i jednocześnie zdajesz się być odporny na termin "włączanie się do ruchu"?
Spróbuj się włączyć ciągnikiem/rowerem w strumień pojazdów zap.*ający
90+ km/h.
Czyli dopuszczasz wymuszanie pierwszeństwa.

Nie. Pokazuję ci po co są ograniczenia np. na "prostej ładnej drodze".

Mój drogi, nawet u nas nie ma ciągłych strumieni pojazdów uniemożliwiających włączenie się do ruchu.

Żartujesz, prawda?

Czy ten rolnik/rowerzysta ma jakieś nadpierwszeństwo, że nie może zrobić tego zgodnie z PORD
Owszem, nie może zrobić tego zgodnie z PoRD, bo nie ma takiej
możliwości.
Zgadnij dlaczego np. w Warszawie na Puławskiej przy Niedźwiedzia
dołożyli światła do przejścia dla pieszych.
Żeby traktorzyści mieli jak przeskakiwać z pola na pole?

Bosz, widzę, że analogie zupełnie do ciebie nie trafiają. Wytłumaczę
zatem łopatologicznie - bo słabszy uczestnik ruchu (w tym wypadku
pieszy) mimo teoretycznego prawa przejścia przez jezdnię (przejście dla
pieszych) nie miał faktycznej możliwości tego zrobić bez wymuszenia
pierwszeństwa (często ryzykując własne życie/zdrowie). Jeśli nie widzisz podobieństwa do powolnego ciągnika, to współczuję.

--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb `b  Kruk@epsilon.eu.org   d' d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'

Data: 2009-08-26 13:00:47
Autor: johnkelly
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk pisze:

Proszę:
A co, nie wolno przejeżdżać w poprzek? Jak chcesz rozwiązać problem
przemieszczania się z jednej strony drogi na drugą? Wszystkie drogi
w kraju chcesz na estakady wyrzucić?
Sugeruję robić to w sposób bezpieczny i w miejscach dozwolonych a nie
po uważaniu [...]
A jak sobie wyobrażasz? Zrobisz rolnikowi objazd 20km w jedną stronę,
bo jaśniepaństwo sobie zamierza zap.*alać?
Wniosek: nie ma objazdu = można na oślep.

Ciekawe wnioskowanie. Najwyraźniej okroili logikę w gimnazjach...

Staram się dotrzymać ci poziomu.

Prócz tego:
Czy ten rolnik/rowerzysta ma jakieś nadpierwszeństwo, że nie może
zrobić tego zgodnie z PORD
Owszem, nie może zrobić tego zgodnie z PoRD, bo nie ma takiej
możliwości.
Też nie dziękuj.

I to jest "na oślep"? Zdziwniej i zdziwniej.

Nie wyobrażam sobie by psychicznie zdrowy człowiek mógł świadomie i z otwartymi oczami wyjechać na drogę świadomie łamiąc PORD w zakresie włączania się do ruchu. Zwłaszcza wjeżdżając z pola.

Spróbuj się włączyć ciągnikiem/rowerem w strumień pojazdów zap.*ający
90+ km/h.
Czyli dopuszczasz wymuszanie pierwszeństwa.

Nie. Pokazuję ci po co są ograniczenia np. na "prostej ładnej drodze".

Nie. Piszesz od rzeczy bo było o "chłopie z pola". I nawet na siódemce można sie włączyć w strumień pojazdów zap..jący 90+ ponieważ ten strumień nie jest ciągły.

Mój drogi, nawet u nas nie ma ciągłych strumieni pojazdów uniemożliwiających włączenie się do ruchu.

Żartujesz, prawda?

Nie. Korzystam z dróg. Tobie mama jeszcze nie pozwala wychodzić?

Czy ten rolnik/rowerzysta ma jakieś nadpierwszeństwo, że nie może zrobić tego zgodnie z PORD
Owszem, nie może zrobić tego zgodnie z PoRD, bo nie ma takiej
możliwości.
Zgadnij dlaczego np. w Warszawie na Puławskiej przy Niedźwiedzia
dołożyli światła do przejścia dla pieszych.
Żeby traktorzyści mieli jak przeskakiwać z pola na pole?

Bosz, widzę, że analogie zupełnie do ciebie nie trafiają. Wytłumaczę
zatem łopatologicznie - bo słabszy uczestnik ruchu (w tym wypadku
pieszy) mimo teoretycznego prawa przejścia przez jezdnię (przejście dla
pieszych) nie miał faktycznej możliwości tego zrobić bez wymuszenia
pierwszeństwa (często ryzykując własne życie/zdrowie). Jeśli nie widzisz podobieństwa do powolnego ciągnika, to współczuję.

Więc ja również łopatologicznie: była mowa o prostym odcinku drogi pośród pól na którym są stawiane ograniczenia w prędkości. Nie w Warszawie, nie w Płocku. Tylko w miejscu gdzie chłop z pola może wpaść na jezdnię. Czy już rozumiesz o czym dyskutujemy?


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-08-26 13:09:31
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "johnkelly"
Prócz tego:
Czy ten rolnik/rowerzysta ma jakieś nadpierwszeństwo, że nie może
zrobić tego zgodnie z PORD
Owszem, nie może zrobić tego zgodnie z PoRD, bo nie ma takiej
możliwości.
Też nie dziękuj.
I to jest "na oślep"? Zdziwniej i zdziwniej.
Nie wyobrażam sobie by psychicznie zdrowy człowiek mógł świadomie i z otwartymi oczami wyjechać na drogę świadomie łamiąc PORD w zakresie włączania się do ruchu. Zwłaszcza wjeżdżając z pola.

Wiesz, czasami trzeba świadomie złamać PoRD, albo przynajmniej go
nagiąć, bo inaczej po prostu się nie da zrobić czegoś, co powinno się
być w stanie zrobić zgodnie z tymże PoRD.
(wyobraź sobie np. panią na mieszczuchu (albo pana, nie będę seksistą)
jadących zgodnie z przepisami Czerniakowską, usiłujących skręcić w lewo
w Szwoleżerów - przytaczałem już ten przykład).

Spróbuj się włączyć ciągnikiem/rowerem w strumień pojazdów zap.*ający
90+ km/h.
Czyli dopuszczasz wymuszanie pierwszeństwa.
Nie. Pokazuję ci po co są ograniczenia np. na "prostej ładnej drodze".
Nie. Piszesz od rzeczy bo było o "chłopie z pola". I nawet na siódemce można sie włączyć w strumień pojazdów zap..jący 90+ ponieważ ten strumień nie jest ciągły.

Widziałeś kiedyś załadowany ciągnik z przyczepą? Wiesz czym się różni
włączanie do ruchu od przecinania jezdni?

Mój drogi, nawet u nas nie ma ciągłych strumieni pojazdów uniemożliwiających włączenie się do ruchu.
Żartujesz, prawda?
Nie. Korzystam z dróg.

Chyba wyłącznie "w jedną stronę". Co nie dziwi, bo wiele osób ma taką
mentalność.

Tobie mama jeszcze nie pozwala wychodzić?

Żarcik. Doceniam.

Czy ten rolnik/rowerzysta ma jakieś nadpierwszeństwo, że nie może zrobić tego zgodnie z PORD
Owszem, nie może zrobić tego zgodnie z PoRD, bo nie ma takiej
możliwości.
Zgadnij dlaczego np. w Warszawie na Puławskiej przy Niedźwiedzia
dołożyli światła do przejścia dla pieszych.
Żeby traktorzyści mieli jak przeskakiwać z pola na pole?
Bosz, widzę, że analogie zupełnie do ciebie nie trafiają. Wytłumaczę
zatem łopatologicznie - bo słabszy uczestnik ruchu (w tym wypadku
pieszy) mimo teoretycznego prawa przejścia przez jezdnię (przejście dla
pieszych) nie miał faktycznej możliwości tego zrobić bez wymuszenia
pierwszeństwa (często ryzykując własne życie/zdrowie). Jeśli nie widzisz podobieństwa do powolnego ciągnika, to współczuję.
Więc ja również łopatologicznie: była mowa o prostym odcinku drogi pośród pól na którym są stawiane ograniczenia w prędkości. Nie w Warszawie, nie w Płocku. Tylko w miejscu gdzie chłop z pola może wpaść na jezdnię. Czy już rozumiesz o czym dyskutujemy?

http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2440142

--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ ..\.Kruk@epsilon.eu.org.\.\. \.http://epsilon.eu.org/\.\ ..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.

Data: 2009-08-26 13:18:17
Autor: johnkelly
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk pisze:

Nie wyobrażam sobie by psychicznie zdrowy człowiek mógł świadomie i z otwartymi oczami wyjechać na drogę świadomie łamiąc PORD w zakresie włączania się do ruchu. Zwłaszcza wjeżdżając z pola.

Wiesz, czasami trzeba świadomie złamać PoRD, albo przynajmniej go
nagiąć, bo inaczej po prostu się nie da zrobić czegoś, co powinno się
być w stanie zrobić zgodnie z tymże PoRD.
(wyobraź sobie np. panią na mieszczuchu (albo pana, nie będę seksistą)
jadących zgodnie z przepisami Czerniakowską, usiłujących skręcić w lewo
w Szwoleżerów - przytaczałem już ten przykład).

Ale my tutaj o dość konkretnej sytuacji piszemy. Bo jeśli chcesz mnie przekonac, że są miejsca gdzie ograniczenia są zasadne to nie musisz. Wiem to.

Spróbuj się włączyć ciągnikiem/rowerem w strumień pojazdów zap.*ający
90+ km/h.
Czyli dopuszczasz wymuszanie pierwszeństwa.
Nie. Pokazuję ci po co są ograniczenia np. na "prostej ładnej drodze".
Nie. Piszesz od rzeczy bo było o "chłopie z pola". I nawet na siódemce można sie włączyć w strumień pojazdów zap..jący 90+ ponieważ ten strumień nie jest ciągły.

Widziałeś kiedyś załadowany ciągnik z przyczepą? Wiesz czym się różni
włączanie do ruchu od przecinania jezdni?

Tak widziałem. Wielokrotnie takie wyprzedzałem na siódemce lub widziałem jak takie za mną ją przecinają. Podołali.


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-08-26 13:46:43
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "johnkelly"
Nie wyobrażam sobie by psychicznie zdrowy człowiek mógł świadomie i z otwartymi oczami wyjechać na drogę świadomie łamiąc PORD w zakresie włączania się do ruchu. Zwłaszcza wjeżdżając z pola.
Wiesz, czasami trzeba świadomie złamać PoRD, albo przynajmniej go
nagiąć, bo inaczej po prostu się nie da zrobić czegoś, co powinno się
być w stanie zrobić zgodnie z tymże PoRD.
(wyobraź sobie np. panią na mieszczuchu (albo pana, nie będę seksistą)
jadących zgodnie z przepisami Czerniakowską, usiłujących skręcić w lewo
w Szwoleżerów - przytaczałem już ten przykład).
Ale my tutaj o dość konkretnej sytuacji piszemy. Bo jeśli chcesz mnie przekonac, że są miejsca gdzie ograniczenia są zasadne to nie musisz. Wiem to.

I skąd magicznie wiesz, że dane ograniczenie jest uzasadnione, bądź nie?
(owszem, są miejsca, gdzie ograniczenia są od czapy, ale na to
rozwiązaniem powinno być molestowanie zarządcy drogi)


--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2009-08-26 19:31:32
Autor: johnkelly
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk pisze:

Ale my tutaj o dość konkretnej sytuacji piszemy. Bo jeśli chcesz mnie przekonac, że są miejsca gdzie ograniczenia są zasadne to nie musisz. Wiem to.

I skąd magicznie wiesz, że dane ograniczenie jest uzasadnione, bądź nie?
(owszem, są miejsca, gdzie ograniczenia są od czapy, ale na to
rozwiązaniem powinno być molestowanie zarządcy drogi)

Ponieważ magicznie na tym odcinku nie ma skrzyżowań, zjazdów, zabudowań - jest tylko rów i pola za nim. W mojej miejscowości przez prawie dwa lata wisiało ograniczenie do 50 ponieważ panom czyścicielom rowu zapomniało się je zabrać. Ktoś je prywatnie usunął jak Policja zaczęła kosić za przekroczenie prędkości. Zarządca drogi przez te prawie dwa lata się tam nie pojawił i tym samym nie sprawdził czy wiszące znaki pokrywają się z dokumentacją i czy w ogóle jakieś czytelne znaki jeszcze tam są.


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-08-27 09:57:50
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "johnkelly"
Ale my tutaj o dość konkretnej sytuacji piszemy. Bo jeśli chcesz mnie przekonac, że są miejsca gdzie ograniczenia są zasadne to nie musisz. Wiem to.
I skąd magicznie wiesz, że dane ograniczenie jest uzasadnione, bądź nie?
(owszem, są miejsca, gdzie ograniczenia są od czapy, ale na to
rozwiązaniem powinno być molestowanie zarządcy drogi)
Ponieważ magicznie na tym odcinku nie ma skrzyżowań, zjazdów, zabudowań - jest tylko rów i pola za nim. W mojej miejscowości przez prawie dwa lata wisiało ograniczenie do 50 ponieważ panom czyścicielom rowu zapomniało się je zabrać. Ktoś je prywatnie usunął jak Policja zaczęła kosić za przekroczenie prędkości. Zarządca drogi przez te prawie dwa lata się tam nie pojawił i tym samym nie sprawdził czy wiszące znaki pokrywają się z dokumentacją i czy w ogóle jakieś czytelne znaki jeszcze tam są.

I to, że gdzieś ktoś się opierdziela, a nie pracuje jak powinien, ma być
usprawiedliwieniem dla ignorowania prawa w ogólności. Zajedwabiste.

--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2009-08-27 10:47:18
Autor: johnkelly
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk pisze:

Ponieważ magicznie na tym odcinku nie ma skrzyżowań, zjazdów, zabudowań - jest tylko rów i pola za nim. W mojej miejscowości przez prawie dwa lata wisiało ograniczenie do 50 ponieważ panom czyścicielom rowu zapomniało się je zabrać. Ktoś je prywatnie usunął jak Policja zaczęła kosić za przekroczenie prędkości. Zarządca drogi przez te prawie dwa lata się tam nie pojawił i tym samym nie sprawdził czy wiszące znaki pokrywają się z dokumentacją i czy w ogóle jakieś czytelne znaki jeszcze tam są.

I to, że gdzieś ktoś się opierdziela, a nie pracuje jak powinien, ma być
usprawiedliwieniem dla ignorowania prawa w ogólności. Zajedwabiste.

Zgadza się. Powinni strzelać do tych rowerzystów/traktorzystów wpadających z pola na oślep.

I chyba znowu nie rozumiesz o czym mowa. Było tutaj też o tym, że jak się widzi po raz fefnasty idiotycznie ograniczenie to się zaczyna je gremialnie olewać. Jest coś takiego jak zaufanie do prawa czyli wiara, że te nie będzie nadużywane i będzie stosowane racjonalnie. Dywagacje o chłopach wyjeżdżających z pola bo inaczej nie mogą albo mają daleko nie są racjonalne i takie przesłanki nie są wystarczającymi dla stawiania ograniczeń, zwłaszcza, że chłopi mają dużo pól i te z reguły graniczą z jakąś drogą ;>.


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-08-27 11:04:00
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "johnkelly"
Ponieważ magicznie na tym odcinku nie ma skrzyżowań, zjazdów, zabudowań - jest tylko rów i pola za nim. W mojej miejscowości przez prawie dwa lata wisiało ograniczenie do 50 ponieważ panom czyścicielom rowu zapomniało się je zabrać. Ktoś je prywatnie usunął jak Policja zaczęła kosić za przekroczenie prędkości. Zarządca drogi przez te prawie dwa lata się tam nie pojawił i tym samym nie sprawdził czy wiszące znaki pokrywają się z dokumentacją i czy w ogóle jakieś czytelne znaki jeszcze tam są.
I to, że gdzieś ktoś się opierdziela, a nie pracuje jak powinien, ma być
usprawiedliwieniem dla ignorowania prawa w ogólności. Zajedwabiste.
Zgadza się. Powinni strzelać do tych rowerzystów/traktorzystów wpadających z pola na oślep.

I chyba znowu nie rozumiesz o czym mowa. Było tutaj też o tym, że jak się widzi po raz fefnasty idiotycznie ograniczenie to się zaczyna je gremialnie olewać. Jest coś takiego jak zaufanie do prawa czyli wiara, że te nie będzie nadużywane i będzie stosowane racjonalnie.

Problem w tym, że u nas nie było i nie ma tego zaufania do prawa. I nie
ma prawie żadnego działania żeby to zmienić.

Dywagacje o chłopach wyjeżdżających z pola bo inaczej nie mogą albo mają daleko nie są racjonalne i takie przesłanki nie są wystarczającymi dla stawiania ograniczeń, zwłaszcza, że chłopi mają dużo pól i te z reguły graniczą z jakąś drogą ;>.

Masz możliwe trzy przypadki
1) pole przy drodze bez dodatkowych ograniczeń, ale o niewielkim ruchu
2) pole przy drodze o zauważalnym ruchu, ale z ograniczeniami
3) pola przy drodze o dużym ruchu bez dodatkowych ograniczeń
Zresztą tu nie chodzi tylko o pola, ale i o małe drogi, dojazdy do
miejscowości i pierdyliard innych rzeczy.
Przypadek 3) powinien występować tylko i wyłącznie w razie
drogi z bezkolizyjnymi skrzyżowaniami.

--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ ..\.Kruk@epsilon.eu.org.\.\. \.http://epsilon.eu.org/\.\ ..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.

Data: 2009-08-27 11:21:29
Autor: johnkelly
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk pisze:

Zgadza się. Powinni strzelać do tych rowerzystów/traktorzystów wpadających z pola na oślep.

I chyba znowu nie rozumiesz o czym mowa. Było tutaj też o tym, że jak się widzi po raz fefnasty idiotycznie ograniczenie to się zaczyna je gremialnie olewać. Jest coś takiego jak zaufanie do prawa czyli wiara, że te nie będzie nadużywane i będzie stosowane racjonalnie.

Problem w tym, że u nas nie było i nie ma tego zaufania do prawa. I nie
ma prawie żadnego działania żeby to zmienić.

Zgadzam się. A takie stawianie po uważaniu nie poprawia tego zaufania. U mnie praktycznie wszystkie drogi lokalne są obstawione znakami zakazu w tonażu. I trzeba było debaty na radzie powiatu by "czynniki odpowiedzialne" zauważyły problem oznakowania kilku dróg w obrębie jednego skrzyżowania. Chodziło o to, że jak się wjeżdżało z południa/północy to było ograniczenie 5t, ze wschodu 8t, z zachodu 10t (znaki tylko na wjeździe, na samym skrzyżowaniu znaków ograniczających brak). Czyli w zależności od tego od której strony wjechałeś takim pojazdem mogłeś się poruszać. A wszyscy i tak ignorują te znaki bo jakoś przejechać muszą, zwłaszcza z towarem do sklepów/hurtowni/giełdy na Broniszach. Dodatkowa ciekawostka: te same "czynniki odpowiedzialne" DDRiP oznakowaną C-16/13 nazywają "chodnikiem z dopuszczonym ruchem rowerowym". Sory, ale ja mam ufać tym "czynnikom", że wiedzą co czynią?

Dywagacje o chłopach wyjeżdżających z pola bo inaczej nie mogą albo mają daleko nie są racjonalne i takie przesłanki nie są wystarczającymi dla stawiania ograniczeń, zwłaszcza, że chłopi mają dużo pól i te z reguły graniczą z jakąś drogą ;>.

Masz możliwe trzy przypadki
1) pole przy drodze bez dodatkowych ograniczeń, ale o niewielkim ruchu
2) pole przy drodze o zauważalnym ruchu, ale z ograniczeniami
3) pola przy drodze o dużym ruchu bez dodatkowych ograniczeń
Zresztą tu nie chodzi tylko o pola, ale i o małe drogi, dojazdy do
miejscowości i pierdyliard innych rzeczy.
Przypadek 3) powinien występować tylko i wyłącznie w razie
drogi z bezkolizyjnymi skrzyżowaniami.

Tylko, że my omawiamy przypadek 4 polegający na tym, że jest droga pośród pól, jest ograniczenie, nie ma nic poza tym. Na siódemce, jak jest skrzyżowanie, to z reguły stoi ograniczenie do 70 i z tym nie dyskutuję.


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-08-27 15:33:43
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "johnkelly"
Zgadza się. Powinni strzelać do tych rowerzystów/traktorzystów wpadających z pola na oślep.
I chyba znowu nie rozumiesz o czym mowa. Było tutaj też o tym, że jak się widzi po raz fefnasty idiotycznie ograniczenie to się zaczyna je gremialnie olewać. Jest coś takiego jak zaufanie do prawa czyli wiara, że te nie będzie nadużywane i będzie stosowane racjonalnie.
Problem w tym, że u nas nie było i nie ma tego zaufania do prawa. I nie
ma prawie żadnego działania żeby to zmienić.
Zgadzam się. A takie stawianie po uważaniu nie poprawia tego zaufania.
[ciach]
Sory, ale ja mam ufać tym "czynnikom", że wiedzą co czynią?

Nie do końca (nigdy nie należy ufać władzy do końca), ale bez działania
w kierunku poprawy tego stanu nic się nie zmieni.

Masz możliwe trzy przypadki
1) pole przy drodze bez dodatkowych ograniczeń, ale o niewielkim ruchu
2) pole przy drodze o zauważalnym ruchu, ale z ograniczeniami
3) pola przy drodze o dużym ruchu bez dodatkowych ograniczeń
Zresztą tu nie chodzi tylko o pola, ale i o małe drogi, dojazdy do
miejscowości i pierdyliard innych rzeczy.
Przypadek 3) powinien występować tylko i wyłącznie w razie
drogi z bezkolizyjnymi skrzyżowaniami.
Tylko, że my omawiamy przypadek 4 polegający na tym, że jest droga pośród pól, jest ograniczenie, nie ma nic poza tym. Na siódemce, jak jest skrzyżowanie, to z reguły stoi ograniczenie do 70 i z tym nie dyskutuję.

Ja już chyba to pisałem - nie twierdzę, że wszystkie ograniczenia są
postawione z sensem. W szczególności - możliwe, że akurat na ładnej
drodze o niewielkim ruchu to ograniczenie jest od czapki. Od tego jest
zarządca drogi i trzeba go molestować o to.

--
[-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] [  Kruk@epsilon.eu.org   ] [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ]

Data: 2009-08-27 15:56:36
Autor: johnkelly
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk pisze:

Zgadzam się. A takie stawianie po uważaniu nie poprawia tego zaufania.
[ciach]
Sory, ale ja mam ufać tym "czynnikom", że wiedzą co czynią?

Nie do końca (nigdy nie należy ufać władzy do końca), ale bez działania
w kierunku poprawy tego stanu nic się nie zmieni.

Akurat jestem sprawcą afery ze znakami.

Tylko, że my omawiamy przypadek 4 polegający na tym, że jest droga pośród pól, jest ograniczenie, nie ma nic poza tym. Na siódemce, jak jest skrzyżowanie, to z reguły stoi ograniczenie do 70 i z tym nie dyskutuję.

Ja już chyba to pisałem - nie twierdzę, że wszystkie ograniczenia są
postawione z sensem. W szczególności - możliwe, że akurat na ładnej
drodze o niewielkim ruchu to ograniczenie jest od czapki. Od tego jest
zarządca drogi i trzeba go molestować o to.

A ja nie twierdzę, że wszystkie ograniczenia są postawione od czapki. Niemniej trudno jest się o takie rzeczy awanturować po całym kraju.


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-08-28 09:02:29
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "johnkelly"
Zgadzam się. A takie stawianie po uważaniu nie poprawia tego zaufania.
[ciach]
Sory, ale ja mam ufać tym "czynnikom", że wiedzą co czynią?
Nie do końca (nigdy nie należy ufać władzy do końca), ale bez działania
w kierunku poprawy tego stanu nic się nie zmieni.
Akurat jestem sprawcą afery ze znakami.

I bardzo dobrze. I tak trzymać.

Tylko, że my omawiamy przypadek 4 polegający na tym, że jest droga pośród pól, jest ograniczenie, nie ma nic poza tym. Na siódemce, jak jest skrzyżowanie, to z reguły stoi ograniczenie do 70 i z tym nie dyskutuję.
Ja już chyba to pisałem - nie twierdzę, że wszystkie ograniczenia są
postawione z sensem. W szczególności - możliwe, że akurat na ładnej
drodze o niewielkim ruchu to ograniczenie jest od czapki. Od tego jest
zarządca drogi i trzeba go molestować o to.
A ja nie twierdzę, że wszystkie ograniczenia są postawione od czapki. Niemniej trudno jest się o takie rzeczy awanturować po całym kraju.

Lepiej z góry założyć, że ograniczenia są do dupy i lecieć "po swojemu"?
Myślę, że wątpię.

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / |  Kruk@epsilon.eu.org   | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2009-08-27 21:29:24
Autor: Ryszard Mikke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> napisał(a):
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "johnkelly"
>>> Ale my tutaj o dość konkretnej sytuacji piszemy. Bo jeśli chcesz mnie >>> przekonac, że są miejsca gdzie ograniczenia są zasadne to nie musisz. >>> Wiem to.
>> I skąd magicznie wiesz, że dane ograniczenie jest uzasadnione, bądź nie?
>> (owszem, są miejsca, gdzie ograniczenia są od czapy, ale na to
>> rozwiązaniem powinno być molestowanie zarządcy drogi)
>Ponieważ magicznie na tym odcinku nie ma skrzyżowań, zjazdów, zabudowań >- jest tylko rów i pola za nim. W mojej miejscowości przez prawie dwa >lata wisiało ograniczenie do 50 ponieważ panom czyścicielom rowu >zapomniało się je zabrać. Ktoś je prywatnie usunął jak Policja zaczęła >kosić za przekroczenie prędkości. Zarządca drogi przez te prawie dwa >lata się tam nie pojawił i tym samym nie sprawdził czy wiszące znaki >pokrywają się z dokumentacją i czy w ogóle jakieś czytelne znaki jeszcze >tam są.

I to, że gdzieś ktoś się opierdziela, a nie pracuje jak powinien, ma być
usprawiedliwieniem dla ignorowania prawa w ogólności. Zajedwabiste.

W sumie, to masz rację. Problem tylko w tym, że nie "ktoś gdzieś",
tylko "prawie wszyscy, dokładnie wszędzie". I bardzo opornie się to
poprawia.

rmikke

--


Data: 2009-08-28 09:24:39
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Ryszard Mikke"
I to, że gdzieś ktoś się opierdziela, a nie pracuje jak powinien, ma być
usprawiedliwieniem dla ignorowania prawa w ogólności. Zajedwabiste.
W sumie, to masz rację. Problem tylko w tym, że nie "ktoś gdzieś",
tylko "prawie wszyscy, dokładnie wszędzie". I bardzo opornie się to
poprawia.

Owszem. Ale  bez tego  nic się nie zmieni. Samo się nie zrobi. Niestety,
mamy - jako społeczeństwo w całości - taką schizofrenię - z jednej
strony przeszkadzają nam zastawiający chodniki handlarze, bo nie możemy
przejść od przystanku do przejścia, ale z drugiej strony sami u nich
kupujemy. Z jednej strony wkurzają nas samochody na chodnikach, ale
z drugiej strony parkujemy gdzie popadnie. Itede itepe. Z jednej strony
chcemy żeby wszyscy dookoła byli wobec nas w porządku (i to nie tylko w
kwestiach przestrzegania prawa, ale bardziej "po ludzku"), a z drugiej
sami rzadko kiery dostrzegamy innych. I mamy co mamy.

--
[-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] [  Kruk@epsilon.eu.org   ] [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ]

Data: 2009-08-27 21:17:16
Autor: Ryszard Mikke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> napisał(a):
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "johnkelly"
>> Nie, do cholery jasnej! To nie działa tak, że "zróbcie nam mądre prawo,
>> a my się zastanowimy czy nam się podoba i czy będziemy go przestrzegać".
>> Zawsze prawo, które nas ogranicza będzie "nie dość dobre".
>> Przestańmy myśleć w kategoriach Oni-źli ustawodawcy, My-gnębiony naród.
>> W końcu mamy takich ustawodawców, jakich sami sobie wybraliśmy.
>Tylko, że jeśli ograniczenia prędkości znajdują się często na prostej >drodze między polami to po pewnym czasie defaultowo zaczyna się je >olewać. Mądrość prawa nie ma tu nic do rzeczy a li tylko kompetencje >stosujących je = stawiających znaki.

No właśnie o to chodzi, że nikt nie ruszy dupy żeby zmienić otoczenie na
lepsze, tylko wszyscy narzekają. Bo prawo jest złe, bo znaki są źle
ustawione, bo droga była krzywa, bo...
Ludzie, ruszcie dupy i zróbcie coś żeby prawo było mniej złe, żeby znaki
były sensowniej ustawione, żeby nam wszystkim (i wam też) żyło się
lepiej.

Otóż, pochwalę się, ruszam. Zamierzam zlikwidować, bądź przestawić,
jeden zakaz zawracania w Piasecznie. W połowie września jestem
w sądzie z tego powodu.

Na razie, ruszanie dupy wydaje się dość trudne i najeżone
komplikacjami w walce z NASZYM skądinąd państwem...

rmikke

--


Data: 2009-08-28 09:08:08
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Ryszard Mikke"
Otóż, pochwalę się, ruszam. Zamierzam zlikwidować, bądź przestawić,
jeden zakaz zawracania w Piasecznie. W połowie września jestem
w sądzie z tego powodu.

I bardzo dobrze.

Na razie, ruszanie dupy wydaje się dość trudne i najeżone
komplikacjami w walce z NASZYM skądinąd państwem...

Niestety, taki mamy bagaż doświadczeń historycznych i trudno to zmienić,
owszem. Ale samo się nie zrobi.

--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ ..\.Kruk@epsilon.eu.org.\.\. \.http://epsilon.eu.org/\.\ ..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.

Data: 2009-08-27 09:35:55
Autor: Jan Cytawa
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
johnkelly napisał:

Tylko, że jeśli ograniczenia prędkości znajdują się często na prostej drodze między polami to po pewnym czasie defaultowo zaczyna się je olewać. Mądrość prawa nie ma tu nic do rzeczy a li tylko kompetencje stosujących je = stawiających znaki.


Jest to na mnostwo przykladow. Pytalem sie kiedys kolege z drogowki jak
mam reagowac na czest spotykany znak na prostej drodze ograniczenia
predkosci do 40 umieszczony nad znakiem ostregawczym samochodu, spod kol
ktorego sypie sie zwir. Usmiechnal sie tylko i w zasadzie nie
odpowiedzial. Albo na drodze miedzynarodowej  miedzy Rajgrodem a Grajewem jest nagle w
leciutkim zaglebieniu w terenie calkowicie otwartym  ograniczenie do 50.
Na jezdni slady zoltych linii, slad po dawnym remontowaniu drogi. I
absolutnie nikt tego ograniczenia nie respektuje.

Jan CYtawa

Data: 2009-08-27 09:44:57
Autor: Wojtek Paszkowski
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
"Jan Cytawa" <cytawa@hektor.umcs.lublin.pl> wrote in message news:h75d0m$mns$1news.lublin.pl...

Albo na drodze miedzynarodowej  miedzy Rajgrodem a Grajewem jest nagle w
leciutkim zaglebieniu w terenie calkowicie otwartym  ograniczenie do 50.
Na jezdni slady zoltych linii, slad po dawnym remontowaniu drogi. I
absolutnie nikt tego ograniczenia nie respektuje.

niedawno zasłyszałem wypowiedź drogowca, który tłumaczył się ze znaków stojących jeszcze przez jakiś czas po zakończeniu robót. Tłumaczył, że nawierzchnia bitumiczna musi "odparować", przez jakiś czas świeżo po wylaniu jest znacznie bardziej śliska - i stąd ograniczenia.

pozdr

Data: 2009-08-27 20:41:42
Autor: Ryszard Mikke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> napisał(a):
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Silinde Ringëril"
>Zgadza się. Miałem niedawno przyjemność zwiedzić autem Norwegię. Tam, >jeśli piszą, że trzeba jechać 30 na godzinę, to rzeczywiście trzeba. >Rzadko spotykałem się tam z ewidentnym łamaniem ograniczenia prędkości. >Jeśli prawo ma być szanowane, musi być mądre.

Nie, do cholery jasnej! To nie działa tak, że "zróbcie nam mądre prawo,
a my się zastanowimy czy nam się podoba i czy będziemy go przestrzegać".
Zawsze prawo, które nas ogranicza będzie "nie dość dobre".
Przestańmy myśleć w kategoriach Oni-źli ustawodawcy, My-gnębiony naród.
W końcu mamy takich ustawodawców, jakich sami sobie wybraliśmy.

Ale my nie mówimy w zasadzie o stanowieniu prawa, tylko o realizacji.
O stawianiu znaków takich, i w takich miejscach jakie i gdzie są potrzebne.

I o podchodzeniu do przestrzegania ograniczeń ze zdrowym rozsądkiem.
Mi się np. BARDZO podoba angielski zwyczaj przechodzenia przez jezdnię
na czerwonym świetle, jeśli nic nie jedzie (i absolutny brak reakcji
patrzącej na to policji), a Tobie?

rmikke

--


Data: 2009-08-28 00:10:27
Autor: Gotfryd Smolik news
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On Thu, 27 Aug 2009, Ryszard Mikke wrote:

Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> napisał(a):

[...]
Nie, do cholery jasnej! To nie działa tak, że "zróbcie nam mądre prawo,
a my się zastanowimy czy nam się podoba i czy będziemy go przestrzegać".
Zawsze prawo, które nas ogranicza będzie "nie dość dobre".
Przestańmy myśleć w kategoriach Oni-źli ustawodawcy, My-gnębiony naród.
W końcu mamy takich ustawodawców, jakich sami sobie wybraliśmy.

  No, jakieś 1/30 000 000 udziału na głowę ;)

Ale my nie mówimy w zasadzie o stanowieniu prawa, tylko o realizacji.
O stawianiu znaków takich, i w takich miejscach jakie i gdzie są potrzebne.

  Zgoda.

I o podchodzeniu do przestrzegania ograniczeń ze zdrowym rozsądkiem.

  Nieprawda.

Mi się np. BARDZO podoba angielski zwyczaj

s/zwyczaj/prawo do/

przechodzenia przez jezdnię
na czerwonym świetle, jeśli nic nie jedzie (i absolutny brak reakcji
patrzącej na to policji), a Tobie?

  Jak policja ma reagować, jeśli PRAWO stanowi, że przechodzenie na
czerwonym świetle nie jest naruszeniem tegoż prawa?
  Naruszeniem jest dopiero złożenie przejścia na czerwonym
z innymi warunkami (IMO bardzo rozsądnie - pieszy ma "manewrowość"
o kilka rzędów wielkości przekraczającą to co może samochód,
obiektywnie trzeba przyznać że nawet rower ustępuje co nieco,
jak trzeba się cofnąć albo przestawić w bok o półtorej metra).

  Tam po prostu *wolno* przechodzić na czerwonym - nie wolno przy tym
łamać innych przepisów, a w szczególności nie wolno utrudniać
ruchu uczestnikom ruchu którzy "mają zielone".
  Że to się w głowie większości np. kierowców w .pl nie mieści? - ano
nie mieści, bo pewnie już widzą oczyma wyobraźni, że piesi tak
samo przestrzegają "pozostałych przepisów" jak oni np. przepisów
o używaniu kierunkowskazów albo ograniczenia prędkości :P

  Zupełnie niesłusznie kojarzysz "tolerancję" z prawem :D

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-08-27 22:22:05
Autor: Ryszard Mikke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> napisał(a):
On Thu, 27 Aug 2009, Ryszard Mikke wrote:

> Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> napisał(a):
>
[...]
>> Nie, do cholery jasnej! To nie działa tak, że "zróbcie nam mądre prawo,
>> a my się zastanowimy czy nam się podoba i czy będziemy go przestrzegać".
>> Zawsze prawo, które nas ogranicza będzie "nie dość dobre".
>> Przestańmy myśleć w kategoriach Oni-źli ustawodawcy, My-gnębiony naród.
>> W końcu mamy takich ustawodawców, jakich sami sobie wybraliśmy.

  No, jakieś 1/30 000 000 udziału na głowę ;)

> Ale my nie mówimy w zasadzie o stanowieniu prawa, tylko o realizacji.
> O stawianiu znaków takich, i w takich miejscach jakie i gdzie są potrzebne.

  Zgoda.

> I o podchodzeniu do przestrzegania ograniczeń ze zdrowym rozsądkiem.

  Nieprawda.

Prawda, patrz niżej.

> Mi się np. BARDZO podoba angielski zwyczaj

s/zwyczaj/prawo do/

Tak, źle się wyraziłem.

> przechodzenia przez jezdnię
> na czerwonym świetle, jeśli nic nie jedzie (i absolutny brak reakcji
> patrzącej na to policji), a Tobie?

  Jak policja ma reagować, jeśli PRAWO stanowi, że przechodzenie na
czerwonym świetle nie jest naruszeniem tegoż prawa?

I właśnie o to chodzi. Że PRAWO jest takie, że jak nikomu
to nie przeszkadza, to WOLNO Ci przejść na czerwonym.
Rozsądne.

  Naruszeniem jest dopiero złożenie przejścia na czerwonym
z innymi warunkami (IMO bardzo rozsądnie - pieszy ma "manewrowość"
o kilka rzędów wielkości przekraczającą to co może samochód,
obiektywnie trzeba przyznać że nawet rower ustępuje co nieco,
jak trzeba się cofnąć albo przestawić w bok o półtorej metra).

  Tam po prostu *wolno* przechodzić na czerwonym - nie wolno przy tym
łamać innych przepisów, a w szczególności nie wolno utrudniać
ruchu uczestnikom ruchu którzy "mają zielone".
  Że to się w głowie większości np. kierowców w .pl nie mieści? - ano
nie mieści, bo pewnie już widzą oczyma wyobraźni, że piesi tak
samo przestrzegają "pozostałych przepisów" jak oni np. przepisów
o używaniu kierunkowskazów albo ograniczenia prędkości :P

  Zupełnie niesłusznie kojarzysz "tolerancję" z prawem :D

Nie kojarzę. Chodziło mi właśnie o rozsądne prawo i dzięki
za zwrócenie uwagi.

rmikke

--


Data: 2009-08-29 22:25:26
Autor: Gotfryd Smolik news
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On Thu, 27 Aug 2009, Ryszard Mikke wrote:

I o podchodzeniu do przestrzegania ograniczeń ze zdrowym rozsądkiem.

  Nieprawda.

Prawda, patrz niżej.

  Chyba nie rozumiemy się co do etapu, w którym jest ten rozsądek :)
  Skoro *jest ograniczenie* (w .pl), to można mówić o "przestrzeganiu
go ze zdrowym rozsądkiem", jeśli ograniczenia *nie ma* (w .gb),
to co najwyżej może być mowa o "ustanawianiu ze zdrowym rozsądkiem",
bo jak przestrzegać czegoś, czego nie ma? :)

Mi się np. BARDZO podoba angielski zwyczaj

s/zwyczaj/prawo do/

Tak, źle się wyraziłem.

  No i mi chodziło właśnie o to - złożenie "przestrzegania" ze
"zwyczajem" (cytaty z Twojego postu) wzbudzało przekonanie,
iż zakładasz że Anglicy tak "po polsku" podchodzą do przepisu
zakazującego przechodzenia przez jezdnię, a przynajmniej
że ktoś mógłby to tak odczytać.
  Znaczy że jak nie ma policmajstra/radaru/kamery to "można" :]
  Mimo, że prawo zabrania.

  I chciałem to nieporozumienie usunąć :), jak rozumiem
zgadzamy się w 100%

I właśnie o to chodzi. Że PRAWO jest takie, że jak nikomu
to nie przeszkadza, to WOLNO Ci przejść na czerwonym.
Rozsądne.

  Oczywiście, zgoda.

  Dla porządku dodać trzeba, że dotyczy to "codziennie uciążliwych"
regulacji, czyli rzeczonego prawa drogowego, być może również
podatków i podobnych.
  Ale istnieją i przykłady w drugą stronę - być może Anglik by
się zdziwił, że w .pl można łazić i jeździć z mieczem lub
toporem (kiedyś miałem dwie siekiery na rowerze :P) byleby
ostrze nie było "ukryte".

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-08-26 11:35:23
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Dnia 23.08.2009 23:18 użytkownik Ryszard Mikke napisał :
Albo: w mieście można 50, ale jest kawał trzypasmowej drogi z bezkolizyjnymi
skrzyżowaniami, praktycznie autostrady. Można grzać, ile fabryka dała,
poza godzinami szczytu. A znak mówi "70". I Ty się dziwisz, że kierowcy
mają w nosie ograniczenia prędkości?

On też tak myślał. :-P
http://img.interia.pl/motoryzacja/nimg/f/a/Wypadek_BMW_Krakowie_3250794.jpg

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

Data: 2009-08-27 21:35:26
Autor: Ryszard Mikke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mikołaj \Miki\ Menke <miki@menek.one.pl> napisał(a):
Dnia 23.08.2009 23:18 użytkownik Ryszard Mikke napisał :
> Albo: w mieście można 50, ale jest kawał trzypasmowej drogi z bezkolizyjnymi
> skrzyżowaniami, praktycznie autostrady. Można grzać, ile fabryka dała,
> poza godzinami szczytu. A znak mówi "70". I Ty się dziwisz, że kierowcy
> mają w nosie ograniczenia prędkości?

On też tak myślał. :-P
http://img.interia.pl/motoryzacja/nimg/f/a/Wypadek_BMW_Krakowie_3250794.jpg

Wiesz, ja pracuję w jednym pokoju z dwoma właścicielami BMW.
Oni myślą... inaczej.

rmikke

--


Data: 2009-08-25 14:30:20
Autor: Coaster
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
live_evil wrote:
[...] Dlaczego w niektórych krajach kierowcy przestrzegają bardziej restrykcyjnych ograniczeń prędkości? Kierowcy są tam pozbawieni zdrowego rozsądku? [...]

Pewnie dlatego, ze w tych 'niektorych krajach' ograniczenia sa stawiane wlasciwie, nie oslabia sie prawa poprzez stawianie bezmyslnych ograniczen - np. ograniczenie predkosci na wielopasmowce przedzielonej kilkunastometrowym pasem zieleni - 60 km/h. W 'innych krajach', kierowcy   widzac rozsadne ograniczenia, wiedzac, ze nie stoi za nimi chec zysku wladzy a rzeczywista dbalosc o bezpieczenstwo - stosuja sie do nich. U nas ograniczenie 60 km/h na wielopoasmowce przebiegajacej przez praktycznie bezludne tereny czy 40 km/h na szosie biegnacej przez pola stawia sie ograniczenie 60 km/h po to, zeby Policja i SM mogly kosic kase.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"More experienced cyclists learn to "get light"
for a fraction of a second while going over rough
patches; newbies tend to sit harder on the saddle,
increasing the risk of pinch flats."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-08-25 14:36:16
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Coaster"
Pewnie dlatego, ze w tych 'niektorych krajach' ograniczenia sa stawiane wlasciwie, nie oslabia sie prawa poprzez stawianie bezmyslnych ograniczen - np. ograniczenie predkosci na wielopasmowce przedzielonej kilkunastometrowym pasem zieleni - 60 km/h. W 'innych krajach', kierowcy  widzac rozsadne ograniczenia, wiedzac, ze nie stoi za nimi chec zysku wladzy a rzeczywista dbalosc o bezpieczenstwo - stosuja sie do nich. U nas ograniczenie 60 km/h na wielopoasmowce przebiegajacej przez praktycznie bezludne tereny czy 40 km/h na szosie biegnacej przez pola stawia sie ograniczenie 60 km/h po to, zeby Policja i SM mogly kosic kase.

Na jakiej podstawie oceniasz "rozsądność" ograniczenia?

--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ \  Kruk@epsilon.eu.org   / / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Data: 2009-08-26 00:35:13
Autor: Silinde Ringëril
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk pisze:
Pewnie dlatego, ze w tych 'niektorych krajach' ograniczenia sa stawiane wlasciwie, nie oslabia sie prawa poprzez stawianie bezmyslnych ograniczen - np. ograniczenie predkosci na wielopasmowce przedzielonej kilkunastometrowym pasem zieleni - 60 km/h. W 'innych krajach', kierowcy  widzac rozsadne ograniczenia, wiedzac, ze nie stoi za nimi chec zysku wladzy a rzeczywista dbalosc o bezpieczenstwo - stosuja sie do nich. U nas ograniczenie 60 km/h na wielopoasmowce przebiegajacej przez praktycznie bezludne tereny czy 40 km/h na szosie biegnacej przez pola stawia sie ograniczenie 60 km/h po to, zeby Policja i SM mogly kosic kase.

Na jakiej podstawie oceniasz "rozsądność" ograniczenia?
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Zapraszamy do Poznania! Odcinek Lechickiej między Połabską i Piątkowską. Zero skrzyżowań, zero przejść dla pieszych, dwa pasy w każdą stronę, prościutka droga. I do tego ograniczenie do 50 km/h (!). I, dodam, zero wypadków! A oni się tam ustawiają z radarem. Zapłaciłem trzy stówy, to wiem. Sam policmajster przyznał, że nie wie, po cholerę to ograniczenie i że stoją tam, bo im szefostwo każe (w to ostatnie akurat nie wierzę).

SR
--
http://qck.pl/Rc
"Dlaczego Krzyżacy przegrali pod Grunwaldem? Bo mieli
wtedy paradę równości."

Data: 2009-08-26 08:47:21
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Silinde Ringëril"
Pewnie dlatego, ze w tych 'niektorych krajach' ograniczenia sa stawiane wlasciwie, nie oslabia sie prawa poprzez stawianie bezmyslnych ograniczen - np. ograniczenie predkosci na wielopasmowce przedzielonej kilkunastometrowym pasem zieleni - 60 km/h. W 'innych krajach', kierowcy  widzac rozsadne ograniczenia, wiedzac, ze nie stoi za nimi chec zysku wladzy a rzeczywista dbalosc o bezpieczenstwo - stosuja sie do nich. U nas ograniczenie 60 km/h na wielopoasmowce przebiegajacej przez praktycznie bezludne tereny czy 40 km/h na szosie biegnacej przez pola stawia sie ograniczenie 60 km/h po to, zeby Policja i SM mogly kosic kase.
Na jakiej podstawie oceniasz "rozsądność" ograniczenia?
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Zapraszamy do Poznania! Odcinek Lechickiej między Połabską i Piątkowską. Zero skrzyżowań, zero przejść dla pieszych, dwa pasy w każdą stronę, prościutka droga. I do tego ograniczenie do 50 km/h (!). I, dodam, zero wypadków! A oni się tam ustawiają z radarem. Zapłaciłem trzy stówy, to wiem. Sam policmajster przyznał, że nie wie, po cholerę to ograniczenie i że stoją tam, bo im szefostwo każe (w to ostatnie akurat nie wierzę).

A możesz odpowiedzieć na pytanie? Na jakiej podstawie oceniasz
"rozsądność" ograniczenia?
I dlaczego dotąd nie napisałeś do zarządcy drogi, że to ograniczenie
jest bez sensu?

--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2009-08-26 09:03:29
Autor: Silinde Ringëril
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk pisze:
A możesz odpowiedzieć na pytanie? Na jakiej podstawie oceniasz
"rozsądność" ograniczenia?
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Już napisałem przecie.

I dlaczego dotąd nie napisałeś do zarządcy drogi, że to ograniczenie
jest bez sensu?
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Nie mam po prostu na to czasu. Poza tym to oni są od ustanawiania dobrego prawa/przepisów, za to biorą kasę.

SR
--
http://qck.pl/Rc
"Dlaczego Krzyżacy przegrali pod Grunwaldem? Bo mieli
wtedy paradę równości."

Data: 2009-08-26 09:55:27
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Silinde Ringëril"
A możesz odpowiedzieć na pytanie? Na jakiej podstawie oceniasz
"rozsądność" ograniczenia?
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Już napisałem przecie.

Nie. Napisałeś o jednym przypadku.

I dlaczego dotąd nie napisałeś do zarządcy drogi, że to ograniczenie
jest bez sensu?
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Nie mam po prostu na to czasu. Poza tym to oni są od ustanawiania dobrego prawa/przepisów, za to biorą kasę.

No tak. Weźmy się i zróbcie.

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / |  Kruk@epsilon.eu.org   | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2009-08-26 10:33:33
Autor: johnkelly
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Silinde Ringëril pisze:

Nie mam po prostu na to czasu. Poza tym to oni są od ustanawiania dobrego prawa/przepisów, za to biorą kasę.

Nie masz czasu napisać emaila i wysłać go pod właściwy adres email? W niektórych instytucjach już w ten sposób można załatwić takie sprawy.

SR


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-08-26 11:50:38
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Dnia 26.08.2009 09:03 użytkownik Silinde Ringëril napisał :
Mariusz Kruk pisze:
A możesz odpowiedzieć na pytanie? Na jakiej podstawie oceniasz
"rozsądność" ograniczenia?

Już napisałem przecie.

I dlaczego dotąd nie napisałeś do zarządcy drogi, że to ograniczenie
jest bez sensu?

Nie mam po prostu na to czasu. Poza tym to oni są od ustanawiania dobrego prawa/przepisów, za to biorą kasę.

Za to masz czas pisać na Usenet oraz tyrać w robocie na kolejny mandat.
P.S. Przestań wstawiać te <<<<<<<<<<<<<<<<<<

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

Data: 2009-08-27 21:49:39
Autor: Ryszard Mikke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> napisał(a):
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Silinde Ringëril"
>>> Pewnie dlatego, ze w tych 'niektorych krajach' ograniczenia sa stawiane >>> wlasciwie, nie oslabia sie prawa poprzez stawianie bezmyslnych >>> ograniczen - np. ograniczenie predkosci na wielopasmowce przedzielonej >>> kilkunastometrowym pasem zieleni - 60 km/h. W 'innych krajach', kierowcy >>>  widzac rozsadne ograniczenia, wiedzac, ze nie stoi za nimi chec zysku >>> wladzy a rzeczywista dbalosc o bezpieczenstwo - stosuja sie do nich. U >>> nas ograniczenie 60 km/h na wielopoasmowce przebiegajacej przez >>> praktycznie bezludne tereny czy 40 km/h na szosie biegnacej przez pola >>> stawia sie ograniczenie 60 km/h po to, zeby Policja i SM mogly kosic kase.
>> Na jakiej podstawie oceniasz "rozsądność" ograniczenia?
><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
>Zapraszamy do Poznania! Odcinek Lechickiej między Połabską i Piątkowską. >Zero skrzyżowań, zero przejść dla pieszych, dwa pasy w każdą stronę, >prościutka droga. I do tego ograniczenie do 50 km/h (!). I, dodam, zero >wypadków! A oni się tam ustawiają z radarem. Zapłaciłem trzy stówy, to >wiem. Sam policmajster przyznał, że nie wie, po cholerę to ograniczenie >i że stoją tam, bo im szefostwo każe (w to ostatnie akurat nie wierzę).

A możesz odpowiedzieć na pytanie? Na jakiej podstawie oceniasz
"rozsądność" ograniczenia?
I dlaczego dotąd nie napisałeś do zarządcy drogi, że to ograniczenie
jest bez sensu?

Mi np. doskwiera chroniczny brak wiary, że ktokolwiek ruszy dupę
i sprawdzi, czy ograniczenie jest rozsądne. Mam takie wewnętrzne przekonanie, że otrzymam mniej lub bardziej ogólnikowe pisemko,
że znak jest zgodny z czymś tam. Zupełnie nieuzasadnione zapewne.

Pisałem parę chwil temu, że próbuję przesunąć lub zlikwidować znak
w Piasecznie - w życiu bym się tego nie podjął, gdyby nie trafiła
mi się okazja w postaci mandatu za jego naruszenie. A dlaczego okazja?
Bo mam szansę podeprzeć się wyrokiem sądu (nie przyjąłem mandatu).
Pani sędzina na pierwszej rozprawie była bardzo zmartwiona, że chcę
wyrok z uzasadnieniem, bo ona będzie to uzasadnienie musiała
przez kilka godzin pisać. Próbowała mnie namówić na dobrowolne poddanie
się karze, nie ukrywając nawet specjalnie, że chodzi właśnie o to uzasadnienie.

Przy okazji: odrobiłem pracę domowa i, oczywiście, znak jest ustawiony
zgodnie z Rozporządzeniem O Bardzo Długiej Nazwie (ROBDN). Tyle tylko, że
nie ma on tam najmniejszego sensu. I nawet jeśliby zakaz był sensowny,
to samo jego ustawienie jest wprawdzie zgodne z ROBDN, ale całkowicie
sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem.

rmikke

--


Data: 2009-08-26 10:27:05
Autor: johnkelly
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Silinde Ringëril pisze:

Zapraszamy do Poznania! Odcinek Lechickiej między Połabską i Piątkowską. Zero skrzyżowań, zero przejść dla pieszych, dwa pasy w każdą stronę, prościutka droga. I do tego ograniczenie do 50 km/h (!). I, dodam, zero wypadków! A oni się tam ustawiają z radarem. Zapłaciłem trzy stówy, to wiem. Sam policmajster przyznał, że nie wie, po cholerę to ograniczenie i że stoją tam, bo im szefostwo każe (w to ostatnie akurat nie wierzę).

A ja tak. Bo trzeba normę wyrobić, więc jest rozkaz stawać w takich miejscach zamiast (np) przy szkole.

SR


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-08-27 21:37:57
Autor: Ryszard Mikke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Silinde Ringëril <silinde1@vp.pl> napisał(a):
Mariusz Kruk pisze:
>> Pewnie dlatego, ze w tych 'niektorych krajach' ograniczenia sa stawiane >> wlasciwie, nie oslabia sie prawa poprzez stawianie bezmyslnych >> ograniczen - np. ograniczenie predkosci na wielopasmowce przedzielonej >> kilkunastometrowym pasem zieleni - 60 km/h. W 'innych krajach', kierowcy >>  widzac rozsadne ograniczenia, wiedzac, ze nie stoi za nimi chec zysku >> wladzy a rzeczywista dbalosc o bezpieczenstwo - stosuja sie do nich. U >> nas ograniczenie 60 km/h na wielopoasmowce przebiegajacej przez >> praktycznie bezludne tereny czy 40 km/h na szosie biegnacej przez pola >> stawia sie ograniczenie 60 km/h po to, zeby Policja i SM mogly kosic kase.
> > Na jakiej podstawie oceniasz "rozsądność" ograniczenia?
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Zapraszamy do Poznania! Odcinek Lechickiej między Połabską i Piątkowską. Zero skrzyżowań, zero przejść dla pieszych, dwa pasy w każdą stronę, prościutka droga. I do tego ograniczenie do 50 km/h (!). I, dodam, zero wypadków! A oni się tam ustawiają z radarem. Zapłaciłem trzy stówy, to wiem. Sam policmajster przyznał, że nie wie, po cholerę to ograniczenie i że stoją tam, bo im szefostwo każe (w to ostatnie akurat nie wierzę).

Uwierz.

rmikke

--


Data: 2009-08-25 16:15:52
Autor: live_evil
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Coaster pisze:
live_evil wrote:
[...] Dlaczego w niektórych krajach kierowcy przestrzegają bardziej restrykcyjnych ograniczeń prędkości? Kierowcy są tam pozbawieni zdrowego rozsądku? [...]

Pewnie dlatego, ze w tych 'niektorych krajach' ograniczenia sa stawiane wlasciwie, nie oslabia sie prawa poprzez stawianie bezmyslnych ograniczen - np. ograniczenie predkosci na wielopasmowce przedzielonej kilkunastometrowym pasem zieleni - 60 km/h.

Kierowca ma przestrzegać ograniczeia prędkości. Znaki nie podlegają dowolnej interpretacji kierowców. Znam ciekawy zakręt, gdzie na dwupasmówce sporo przed zakrętem jest ograczenie do 50km/h, przed zakrętem do 30km/h. Skutek? Dzięki rozsądnym inaczej kierowcom przestali już stawiać nowe latarnie na tyum zakręcie.

W 'innych krajach', kierowcy  widzac rozsadne ograniczenia, wiedzac, ze nie stoi za nimi chec zysku wladzy a rzeczywista dbalosc o bezpieczenstwo - stosuja sie do nich. U nas ograniczenie 60 km/h na wielopoasmowce przebiegajacej przez praktycznie bezludne tereny czy 40 km/h na szosie biegnacej przez pola stawia sie ograniczenie 60 km/h po to, zeby Policja i SM mogly kosic kase.


No i wyszło szydło z worka, parę razy dostało się po d**ie mandatem i juz powstaje teoria spiskowa, że mandaty to są do dojenia biednych kierowców przez pazerną Policję, żałosne.
Pieniądze z mandatów nie trafiają do Policji, więc nie jest w ich interesie stawianie nie wiadomo jakich ograniczeń prędkości, ani też "łapanie" kierowców. Mają po prostu taki obowiązek i robią swoje.
Podaj proszę liczbowe wartości "rozsądnych ograniczeń" prędkości. W Szwecji poza obszarem zabudowanych jest to 70km/h, w Holandii - 80, Francji - 80, Danii - 80.

Niektórzy piszą, że brak dobrych dróg jest przyczyną przekraczania prędkości oraz wypadków. Jest wiele dróg, na których po remoncie wzrosła (subiektywnie) ilośc wypadków. No bo kto by pomyślał, żeby na ładnej, prostej, szerokiej drodze było ograniczenie do 90km/h, a miejscami do 50,60?

Gdyby chodziło o samą prędkość, to nie mmiałbym nic przeciwko zniesieniu wszelkich ograniczeń, idioci sami by się powybijali. Jednak trzeba brać pod uwagę bezpieczeństwo innych uczestników ruchu, i nie tylko - był z rok czy dwa lata temu wypadek, w którym samochód uderzył w traktor wykonujący prace polowe uprzednio odbijając się od dwóch latarnii.


--
live_evil

Data: 2009-08-25 18:00:56
Autor: johnkelly
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
live_evil pisze:

Kierowca ma przestrzegać ograniczeia prędkości. Znaki nie podlegają dowolnej interpretacji kierowców. Znam ciekawy zakręt, gdzie na dwupasmówce sporo przed zakrętem jest ograczenie do 50km/h, przed zakrętem do 30km/h. Skutek? Dzięki rozsądnym inaczej kierowcom przestali już stawiać nowe latarnie na tyum zakręcie.

Bo taniej jest postawić idiotyczne ograniczenie niż prawidłowo wyprofilować zakręt i nadać mu prawidłowe łuki. Po prostu.

No i wyszło szydło z worka, parę razy dostało się po d**ie mandatem i juz powstaje teoria spiskowa, że mandaty to są do dojenia biednych kierowców przez pazerną Policję, żałosne.
Pieniądze z mandatów nie trafiają do Policji, więc nie jest w ich interesie stawianie nie wiadomo jakich ograniczeń prędkości, ani też "łapanie" kierowców. Mają po prostu taki obowiązek i robią swoje.
Podaj proszę liczbowe wartości "rozsądnych ograniczeń" prędkości. W Szwecji poza obszarem zabudowanych jest to 70km/h, w Holandii - 80, Francji - 80, Danii - 80.

Policja nie stawia ograniczeń prędkości tylko zarządzający drogą. A ci bywają wyjątkowo niekompetentni w tym zakresie.

Niektórzy piszą, że brak dobrych dróg jest przyczyną przekraczania prędkości oraz wypadków. Jest wiele dróg, na których po remoncie wzrosła (subiektywnie) ilośc wypadków. No bo kto by pomyślał, żeby na ładnej, prostej, szerokiej drodze było ograniczenie do 90km/h, a miejscami do 50,60?

Co to znaczy, że subiektywnie wzrosła ilość wypadków? Zdawało mi się, że ilość wypadków w funkcji czasu daje obiektywny obraz bezpieczeństwa danej drogi.


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-08-25 19:25:34
Autor: live_evil
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
johnkelly pisze:
live_evil pisze:

Kierowca ma przestrzegać ograniczeia prędkości. Znaki nie podlegają dowolnej interpretacji kierowców. Znam ciekawy zakręt, gdzie na dwupasmówce sporo przed zakrętem jest ograczenie do 50km/h, przed zakrętem do 30km/h. Skutek? Dzięki rozsądnym inaczej kierowcom przestali już stawiać nowe latarnie na tyum zakręcie.

Bo taniej jest postawić idiotyczne ograniczenie niż prawidłowo wyprofilować zakręt i nadać mu prawidłowe łuki. Po prostu.

Tam nie było za bardzo miejsca na wyprofilwanie zakrętu. Zakręt powstał jako zjazd z obwodnicy na właściwą drogę, na czas budowy dalszego odcinka obwodnicy. Sugerujesz, że ci co porozbijali się na latarniach byli bez winy? Winne oczywiście idiotyczne ograniczenie prędkości, źle wyprofilowana droga, kierowca - w żadnym wypadku.

No i wyszło szydło z worka, parę razy dostało się po d**ie mandatem i juz powstaje teoria spiskowa, że mandaty to są do dojenia biednych kierowców przez pazerną Policję, żałosne.
Pieniądze z mandatów nie trafiają do Policji, więc nie jest w ich interesie stawianie nie wiadomo jakich ograniczeń prędkości, ani też "łapanie" kierowców. Mają po prostu taki obowiązek i robią swoje.
Podaj proszę liczbowe wartości "rozsądnych ograniczeń" prędkości. W Szwecji poza obszarem zabudowanych jest to 70km/h, w Holandii - 80, Francji - 80, Danii - 80.

Policja nie stawia ograniczeń prędkości tylko zarządzający drogą. A ci bywają wyjątkowo niekompetentni w tym zakresie.


Źle się wyraziłem - nic Policja nie ma z tego, że zarządzający drogą postawi takie a nie inne ograniczenie prędkości.

Niektórzy piszą, że brak dobrych dróg jest przyczyną przekraczania prędkości oraz wypadków. Jest wiele dróg, na których po remoncie wzrosła (subiektywnie) ilośc wypadków. No bo kto by pomyślał, żeby na ładnej, prostej, szerokiej drodze było ograniczenie do 90km/h, a miejscami do 50,60?

Co to znaczy, że subiektywnie wzrosła ilość wypadków? Zdawało mi się, że ilość wypadków w funkcji czasu daje obiektywny obraz bezpieczeństwa danej drogi.


Subiektywnie - moim zdaniem. Jeździłem tą drogą (DK25) wiele lat, przed i po remoncie. Jak droga była kiepska, to ludzie uważali, jak drogę wyremontowano, to niektórzy dostali małpiego rozumu i pozabijali się na drzewach/słupach/pod tirami.
Tu pewnie prosta jest źle wyprofilowana a do tego prędkość jest ograniczona do jedynych 90km/h.

--
live_evil

Data: 2009-08-25 19:57:00
Autor: johnkelly
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
live_evil pisze:

Bo taniej jest postawić idiotyczne ograniczenie niż prawidłowo wyprofilować zakręt i nadać mu prawidłowe łuki. Po prostu.

Tam nie było za bardzo miejsca na wyprofilwanie zakrętu. Zakręt powstał jako zjazd z obwodnicy na właściwą drogę, na czas budowy dalszego odcinka obwodnicy. Sugerujesz, że ci co porozbijali się na latarniach byli bez winy? Winne oczywiście idiotyczne ograniczenie prędkości, źle wyprofilowana droga, kierowca - w żadnym wypadku.

Sugeruję, że drogi mają czemuś służyć a nie być celem samym w sobie. Skoro jest niebezpiecznie to znaczy, że ktoś coś spierdolił, co ewidentnie nie jest winą przeciętnego kierowcy. Tworzenie protez w postaci coraz większych ograniczeń prędkości sprawy nie załatwia bo na pierwszym miejscu to drogi powinny być bezpieczne.

Policja nie stawia ograniczeń prędkości tylko zarządzający drogą. A ci bywają wyjątkowo niekompetentni w tym zakresie.

Źle się wyraziłem - nic Policja nie ma z tego, że zarządzający drogą postawi takie a nie inne ograniczenie prędkości.

A zarządzający drogą stawiają je po uważaniu często nie rozumiejąc co robią.

Co to znaczy, że subiektywnie wzrosła ilość wypadków? Zdawało mi się, że ilość wypadków w funkcji czasu daje obiektywny obraz bezpieczeństwa danej drogi.

Subiektywnie - moim zdaniem. Jeździłem tą drogą (DK25) wiele lat, przed i po remoncie. Jak droga była kiepska, to ludzie uważali, jak drogę wyremontowano, to niektórzy dostali małpiego rozumu i pozabijali się na drzewach/słupach/pod tirami.
Tu pewnie prosta jest źle wyprofilowana a do tego prędkość jest ograniczona do jedynych 90km/h.

Więc tam było więcej wypadków, czy też nie było?


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-08-25 20:13:11
Autor: live_evil
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
johnkelly pisze:
live_evil pisze:

Bo taniej jest postawić idiotyczne ograniczenie niż prawidłowo wyprofilować zakręt i nadać mu prawidłowe łuki. Po prostu.

Tam nie było za bardzo miejsca na wyprofilwanie zakrętu. Zakręt powstał jako zjazd z obwodnicy na właściwą drogę, na czas budowy dalszego odcinka obwodnicy. Sugerujesz, że ci co porozbijali się na latarniach byli bez winy? Winne oczywiście idiotyczne ograniczenie prędkości, źle wyprofilowana droga, kierowca - w żadnym wypadku.

Sugeruję, że drogi mają czemuś służyć a nie być celem samym w sobie. Skoro jest niebezpiecznie to znaczy, że ktoś coś spierdolił, co ewidentnie nie jest winą przeciętnego kierowcy. Tworzenie protez w postaci coraz większych ograniczeń prędkości sprawy nie załatwia bo na pierwszym miejscu to drogi powinny być bezpieczne.


Nie jest winą kierowcy wypadnięcie z drogi i przypier****nie w latarnię z powodu poruszania się z prędkością wyższą niż dopuszczalna? Ciekawe.
Zatem większość dróg jest niebezpieczna, bo nie pozwala na rozwijanie prędkości 180km/h? A może zlikwodować wszystkie zakręty? A nie, pzrecież na prostych też się zabijają.

Policja nie stawia ograniczeń prędkości tylko zarządzający drogą. A ci bywają wyjątkowo niekompetentni w tym zakresie.

Źle się wyraziłem - nic Policja nie ma z tego, że zarządzający drogą postawi takie a nie inne ograniczenie prędkości.

A zarządzający drogą stawiają je po uważaniu często nie rozumiejąc co robią.

Więc należy walczyć o zmianę ograniczenia w konkretnych miejscach, a nie mieć je w du**e.

Co to znaczy, że subiektywnie wzrosła ilość wypadków? Zdawało mi się, że ilość wypadków w funkcji czasu daje obiektywny obraz bezpieczeństwa danej drogi.

Subiektywnie - moim zdaniem. Jeździłem tą drogą (DK25) wiele lat, przed i po remoncie. Jak droga była kiepska, to ludzie uważali, jak drogę wyremontowano, to niektórzy dostali małpiego rozumu i pozabijali się na drzewach/słupach/pod tirami.
Tu pewnie prosta jest źle wyprofilowana a do tego prędkość jest ograniczona do jedynych 90km/h.

Więc tam było więcej wypadków, czy też nie było?


A przeczytaj sobie jeszcze raz, albo z dziesięć, może zrozumiesz.

--
live_evil

Data: 2009-08-25 21:11:44
Autor: johnkelly
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
live_evil pisze:

Sugeruję, że drogi mają czemuś służyć a nie być celem samym w sobie. Skoro jest niebezpiecznie to znaczy, że ktoś coś spierdolił, co ewidentnie nie jest winą przeciętnego kierowcy. Tworzenie protez w postaci coraz większych ograniczeń prędkości sprawy nie załatwia bo na pierwszym miejscu to drogi powinny być bezpieczne.

Nie jest winą kierowcy wypadnięcie z drogi i przypier****nie w latarnię z powodu poruszania się z prędkością wyższą niż dopuszczalna? Ciekawe.
Zatem większość dróg jest niebezpieczna, bo nie pozwala na rozwijanie prędkości 180km/h? A może zlikwodować wszystkie zakręty? A nie, pzrecież na prostych też się zabijają.

Jasiu drogi, przecież na tym twoim ukochanym zakręcie ustawili ograniczenia prędkości juz po wypadkach, sam tak napisałeś.

A zarządzający drogą stawiają je po uważaniu często nie rozumiejąc co robią.

Więc należy walczyć o zmianę ograniczenia w konkretnych miejscach, a nie mieć je w du**e.

Więc należy walczyć o zmianę mentalności zarządzających tym bajzlem na taką by ponosili odpowiedzialność za skutki swoich niewydarzonych pomysłów.

Więc tam było więcej wypadków, czy też nie było?

A przeczytaj sobie jeszcze raz, albo z dziesięć, może zrozumiesz.

Chyba nie podołam subiektywnym aspektom twojej retoryki.


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-08-25 21:54:27
Autor: live_evil
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
johnkelly pisze:
live_evil pisze:

Sugeruję, że drogi mają czemuś służyć a nie być celem samym w sobie. Skoro jest niebezpiecznie to znaczy, że ktoś coś spierdolił, co ewidentnie nie jest winą przeciętnego kierowcy. Tworzenie protez w postaci coraz większych ograniczeń prędkości sprawy nie załatwia bo na pierwszym miejscu to drogi powinny być bezpieczne.

Nie jest winą kierowcy wypadnięcie z drogi i przypier****nie w latarnię z powodu poruszania się z prędkością wyższą niż dopuszczalna? Ciekawe.
Zatem większość dróg jest niebezpieczna, bo nie pozwala na rozwijanie prędkości 180km/h? A może zlikwodować wszystkie zakręty? A nie, pzrecież na prostych też się zabijają.

Jasiu drogi, przecież na tym twoim ukochanym zakręcie ustawili ograniczenia prędkości juz po wypadkach, sam tak napisałeś.


Gdzie? Cytat proszę.

A zarządzający drogą stawiają je po uważaniu często nie rozumiejąc co robią.

Więc należy walczyć o zmianę ograniczenia w konkretnych miejscach, a nie mieć je w du**e.

Więc należy walczyć o zmianę mentalności zarządzających tym bajzlem na taką by ponosili odpowiedzialność za skutki swoich niewydarzonych pomysłów.


Walczyć rozpierdalając się na drzewach i słupach?

Więc tam było więcej wypadków, czy też nie było?

A przeczytaj sobie jeszcze raz, albo z dziesięć, może zrozumiesz.

Chyba nie podołam subiektywnym aspektom twojej retoryki.


Trudno.

--
live_evil

Data: 2009-08-25 22:05:13
Autor: johnkelly
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
live_evil pisze:

Jasiu drogi, przecież na tym twoim ukochanym zakręcie ustawili ograniczenia prędkości juz po wypadkach, sam tak napisałeś.

Gdzie? Cytat proszę.

Przepraszam, nie ma takiego cytatu.

A zarządzający drogą stawiają je po uważaniu często nie rozumiejąc co robią.

Więc należy walczyć o zmianę ograniczenia w konkretnych miejscach, a nie mieć je w du**e.

Więc należy walczyć o zmianę mentalności zarządzających tym bajzlem na taką by ponosili odpowiedzialność za skutki swoich niewydarzonych pomysłów.

Walczyć rozpierdalając się na drzewach i słupach?

Sugerujesz, że normą jest projektowanie i wykonywanie zakrętów, na których bezpieczną prędkością jest aż 30km/h? Bodajże w Krakowie kobieta podała do sądu zarządcę drogi na której zabił się jej mąż bo stracił panowanie nad kierownicą po wjechaniu w dziurę. Oczywiście, można wszędzie postawić nawet ograniczenie do 20km/h, i to już na granicach i udawać, że wszystko jest cacy bo tylko idioci będą sie rozp.ać na drzewach jadąc szybciej.


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-08-25 21:30:43
Autor: Ryszard Mikke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
live_evil <padd_niechcespamu_@o2.pl> napisał(a):
Coaster pisze:
> live_evil wrote:
>> [...] Dlaczego w niektórych krajach kierowcy przestrzegają bardziej >> restrykcyjnych ograniczeń prędkości? Kierowcy są tam pozbawieni >> zdrowego rozsądku? [...]
> > Pewnie dlatego, ze w tych 'niektorych krajach' ograniczenia sa stawiane > wlasciwie, nie oslabia sie prawa poprzez stawianie bezmyslnych > ograniczen - np. ograniczenie predkosci na wielopasmowce przedzielonej > kilkunastometrowym pasem zieleni - 60 km/h. Kierowca ma przestrzegać ograniczeia prędkości. Znaki nie podlegają dowolnej interpretacji kierowców. Znam ciekawy zakręt, gdzie na dwupasmówce sporo przed zakrętem jest ograczenie do 50km/h, przed zakrętem do 30km/h. Skutek? Dzięki rozsądnym inaczej kierowcom przestali już stawiać nowe latarnie na tyum zakręcie.

Gdyby zamiast znaku "50" stała tablica informująca zawierająca
znak "niebezpieczny zakręt" i "30" oraz informację że to za 200m,
pewni byłoby skuteczniejsze. Trochę.

> W 'innych krajach', kierowcy >  widzac rozsadne ograniczenia, wiedzac, ze nie stoi za nimi chec zysku > wladzy a rzeczywista dbalosc o bezpieczenstwo - stosuja sie do nich. U > nas ograniczenie 60 km/h na wielopoasmowce przebiegajacej przez > praktycznie bezludne tereny czy 40 km/h na szosie biegnacej przez pola > stawia sie ograniczenie 60 km/h po to, zeby Policja i SM mogly kosic kase.
> No i wyszło szydło z worka, parę razy dostało się po d**ie mandatem i juz powstaje teoria spiskowa, że mandaty to są do dojenia biednych kierowców przez pazerną Policję, żałosne.

Kula w płot. Znaki stawiają zarządy dróg, podległe samorządom.
Kasa trafia do samorządów.

Pieniądze z mandatów nie trafiają do Policji, więc nie jest w ich interesie stawianie nie wiadomo jakich ograniczeń prędkości, ani też "łapanie" kierowców. Mają po prostu taki obowiązek i robią swoje.
Podaj proszę liczbowe wartości "rozsądnych ograniczeń" prędkości. W Szwecji poza obszarem zabudowanych jest to 70km/h, w Holandii - 80, Francji - 80, Danii - 80.

Ale oni mają też autostrady...

Niektórzy piszą, że brak dobrych dróg jest przyczyną przekraczania prędkości oraz wypadków. Jest wiele dróg, na których po remoncie wzrosła (subiektywnie) ilośc wypadków. No bo kto by pomyślał, żeby na ładnej, prostej, szerokiej drodze było ograniczenie do 90km/h, a miejscami do 50,60?

Zdefiniuj "wzrosła subiektywnie". Znaczy, Tobie się wydaje,
że wzrosła?

Gdyby chodziło o samą prędkość, to nie mmiałbym nic przeciwko zniesieniu wszelkich ograniczeń, idioci sami by się powybijali. Jednak trzeba brać pod uwagę bezpieczeństwo innych uczestników ruchu, i nie tylko - był z rok czy dwa lata temu wypadek, w którym samochód uderzył w traktor wykonujący prace polowe uprzednio odbijając się od dwóch latarnii.

Toteż nikt nie mówi "znieśmy wszystkie ograniczenia".

Ale trochę rozsądku przy ich stawianiu by się przydało.

Inaczej dostajesz całkowite lekceważenie wszelkich ograniczeń,
jak widać na załączonym obrazku.

rmikke

--


Data: 2009-08-26 00:13:31
Autor: live_evil
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Ryszard Mikke pisze:
live_evil <padd_niechcespamu_@o2.pl> napisał(a):
Coaster pisze:
live_evil wrote:
[...] Dlaczego w niektórych krajach kierowcy przestrzegają bardziej restrykcyjnych ograniczeń prędkości? Kierowcy są tam pozbawieni zdrowego rozsądku? [...]
Pewnie dlatego, ze w tych 'niektorych krajach' ograniczenia sa stawiane wlasciwie, nie oslabia sie prawa poprzez stawianie bezmyslnych ograniczen - np. ograniczenie predkosci na wielopasmowce przedzielonej kilkunastometrowym pasem zieleni - 60 km/h.
Kierowca ma przestrzegać ograniczeia prędkości. Znaki nie podlegają dowolnej interpretacji kierowców. Znam ciekawy zakręt, gdzie na dwupasmówce sporo przed zakrętem jest ograczenie do 50km/h, przed zakrętem do 30km/h. Skutek? Dzięki rozsądnym inaczej kierowcom przestali już stawiać nowe latarnie na tyum zakręcie.

Gdyby zamiast znaku "50" stała tablica informująca zawierająca
znak "niebezpieczny zakręt" i "30" oraz informację że to za 200m,
pewni byłoby skuteczniejsze. Trochę.


Jak jest sucho, to i pięćdziesiątką można tam przejechać, więc ile trzeba grzać, żeby wylecieć z łuku i zgiąć latarnię jakby z puszkowej blachy była? Zakręt poprzedza długa prosta. Są dwa pasy, więc myślenie się wyłącza, gaz do dechy i..
BTW, wydaje mi się, że stoi tam znak A-2, ale jak będę, to sprawdzę, dla własnej satysfakcji.

W 'innych krajach', kierowcy  widzac rozsadne ograniczenia, wiedzac, ze nie stoi za nimi chec zysku wladzy a rzeczywista dbalosc o bezpieczenstwo - stosuja sie do nich. U nas ograniczenie 60 km/h na wielopoasmowce przebiegajacej przez praktycznie bezludne tereny czy 40 km/h na szosie biegnacej przez pola stawia sie ograniczenie 60 km/h po to, zeby Policja i SM mogly kosic kase.

No i wyszło szydło z worka, parę razy dostało się po d**ie mandatem i juz powstaje teoria spiskowa, że mandaty to są do dojenia biednych kierowców przez pazerną Policję, żałosne.

Kula w płot. Znaki stawiają zarządy dróg, podległe samorządom.
Kasa trafia do samorządów.

O skrócie myślowym napisałem w innym poście.

Pieniądze z mandatów nie trafiają do Policji, więc nie jest w ich interesie stawianie nie wiadomo jakich ograniczeń prędkości, ani też "łapanie" kierowców. Mają po prostu taki obowiązek i robią swoje.
Podaj proszę liczbowe wartości "rozsądnych ograniczeń" prędkości. W Szwecji poza obszarem zabudowanych jest to 70km/h, w Holandii - 80, Francji - 80, Danii - 80.

Ale oni mają też autostrady...


Więc skoro nie ma (w Polsce) tak gęstej sieci autostrad, to oznacza, że można przekraczać dozwoloną prędkość w mieście? Zaiste ciekawa teoria.

--
live_evil

Data: 2009-08-27 22:02:22
Autor: Ryszard Mikke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
live_evil <padd_niechcespamu_@o2.pl> napisał(a):
Ryszard Mikke pisze:
> live_evil <padd_niechcespamu_@o2.pl> napisał(a): > >> Coaster pisze:
>>> live_evil wrote:
>>>> [...] Dlaczego w niektórych krajach kierowcy przestrzegają bardziej >>>> restrykcyjnych ograniczeń prędkości? Kierowcy są tam pozbawieni >>>> zdrowego rozsądku? [...]
>>> Pewnie dlatego, ze w tych 'niektorych krajach' ograniczenia sa stawiane >>> wlasciwie, nie oslabia sie prawa poprzez stawianie bezmyslnych >>> ograniczen - np. ograniczenie predkosci na wielopasmowce przedzielonej >>> kilkunastometrowym pasem zieleni - 60 km/h. >> Kierowca ma przestrzegać ograniczeia prędkości. Znaki nie podlegają >> dowolnej interpretacji kierowców. Znam ciekawy zakręt, gdzie na >> dwupasmówce sporo przed zakrętem jest ograczenie do 50km/h, przed >> zakrętem do 30km/h. Skutek? Dzięki rozsądnym inaczej kierowcom przestali >> już stawiać nowe latarnie na tyum zakręcie.
> > Gdyby zamiast znaku "50" stała tablica informująca zawierająca
> znak "niebezpieczny zakręt" i "30" oraz informację że to za 200m,
> pewni byłoby skuteczniejsze. Trochę.
> Jak jest sucho, to i pięćdziesiątką można tam przejechać,

Czyli powinno być 50 zamiast 30?

więc ile trzeba grzać, żeby wylecieć z łuku i zgiąć latarnię jakby z puszkowej blachy była? Zakręt poprzedza długa prosta. Są dwa pasy, więc myślenie się wyłącza, gaz do dechy i..
BTW, wydaje mi się, że stoi tam znak A-2, ale jak będę, to sprawdzę, dla własnej satysfakcji.

>>> W 'innych krajach', kierowcy >>>  widzac rozsadne ograniczenia, wiedzac, ze nie stoi za nimi chec zysku >>> wladzy a rzeczywista dbalosc o bezpieczenstwo - stosuja sie do nich. U >>> nas ograniczenie 60 km/h na wielopoasmowce przebiegajacej przez >>> praktycznie bezludne tereny czy 40 km/h na szosie biegnacej przez pola >>> stawia sie ograniczenie 60 km/h po to, zeby Policja i SM mogly kosic kase.
>>>
>> No i wyszło szydło z worka, parę razy dostało się po d**ie mandatem i >> juz powstaje teoria spiskowa, że mandaty to są do dojenia biednych >> kierowców przez pazerną Policję, żałosne.
> > Kula w płot. Znaki stawiają zarządy dróg, podległe samorządom.
> Kasa trafia do samorządów.

O skrócie myślowym napisałem w innym poście.

Ale nie o skrót myślowy chodzi, tylko o to, że jednak
kasa trafia do tych, którym podlegają ci, co te znaki
stawiają. ;)

>> Pieniądze z mandatów nie trafiają do Policji, więc nie jest w ich >> interesie stawianie nie wiadomo jakich ograniczeń prędkości, ani też >> "łapanie" kierowców. Mają po prostu taki obowiązek i robią swoje.
>> Podaj proszę liczbowe wartości "rozsądnych ograniczeń" prędkości. W >> Szwecji poza obszarem zabudowanych jest to 70km/h, w Holandii - 80, >> Francji - 80, Danii - 80.
> > Ale oni mają też autostrady...
> Więc skoro nie ma (w Polsce) tak gęstej sieci autostrad, to oznacza, że można przekraczać dozwoloną prędkość w mieście? Zaiste ciekawa teoria.

Nie. Ale wyjaśnia, czemu ludzie, którzy się spieszą, łamią ograniczenia,
zamiast pojechać autostradą. To chyba niezbyt trudne, prawda?

rmikke

--


Data: 2009-08-26 00:36:46
Autor: Silinde Ringëril
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
live_evil pisze:
Pieniądze z mandatów nie trafiają do Policji,
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Ale z łapówek owszem.

SR
--
http://qck.pl/Rc
"Dlaczego Krzyżacy przegrali pod Grunwaldem? Bo mieli
wtedy paradę równości."

Data: 2009-08-27 00:57:07
Autor: Zbigniew Zagórski
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 23 Sie, 21:07, live_evil <padd_niechcespa...@o2.pl> wrote:
dobrov pisze:

> live_evil wrote:
>> Uważam, że problemem jest powszechna akceptacja do łamania przepisów,
>> taki kraj.

> Poza drobnymi wyjątkami ludzie nie przekraczają prędkości dlatego, że są
> świrami
> z szaleństwem w oczach tylko dlatego, że chcą szybciej dojechać do domu
> co ograniczenia
> skutecznie im utrudniają.
> A z drugiej strony skoro prawo ograniczające prędkość do 50 w
> zabudowanym jest
> powszechnie łamane, to znaczy, że stoi w sprzeczności ze zdrowym
> rozsądkiem większości
> kierowców i należy je zmienić.

Ja też chcę szybciej dojechać do domu,

To się przeprowadź bliżej pracy ew. znajdź inną pracę. :P.

Taka ogólna dygresja na temat mieszkania >20 kmh od pracy i
marnowania
życia w korkach.
To jest ogólny problem z transportem. Jeśli chce się zmniejszyć czas
przejazdu mamy dwie opcje:
1) zwiększyć prędkość - jedyna zauważana opcja
2) ta zapomniana - zmniejszyć odległość

Jakoś wszyscy naokoło ciągle tą odległość zwiększają myśląc, że
samochód
(rowerzyści i pieszy tak nie mają) ich zbawi, bo przecież z domku na
przedmieściach jest tylko 30min do centrum (samochodem, w nocy).

To specyficzny przykład ale dotyczy nie tylko właśnicieli SUV-ów i
domków
na przedmieściach.

Z.

Data: 2009-08-27 10:20:09
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Zbigniew Zagórski"
Taka ogólna dygresja na temat mieszkania >20 kmh od pracy i
marnowania
życia w korkach.
To jest ogólny problem z transportem. Jeśli chce się zmniejszyć czas
przejazdu mamy dwie opcje:
1) zwiększyć prędkość - jedyna zauważana opcja
2) ta zapomniana - zmniejszyć odległość

Jest jeszcze czasami trzecia opcja - znaleźć miejsce z dobrym dojazdem
koleją.

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / |  Kruk@epsilon.eu.org   | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2009-08-27 10:40:45
Autor: johnkelly
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Zbigniew Zagórski pisze:

To się przeprowadź bliżej pracy ew. znajdź inną pracę. :P.

Taka ogólna dygresja na temat mieszkania >20 kmh od pracy i
marnowania
życia w korkach.
To jest ogólny problem z transportem. Jeśli chce się zmniejszyć czas
przejazdu mamy dwie opcje:
1) zwiększyć prędkość - jedyna zauważana opcja
2) ta zapomniana - zmniejszyć odległość

3) ta pomijana - korzystać z kolei. Nie widzę szczególnego powodu by ktoś musiał jeździć sam samochodem do pracy do śródmieścia wawy gdy może się tam dostać w 20 minut pociągiem. Mam na myśli niektórych swoich sąsiadów z miejscowości.

Jakoś wszyscy naokoło ciągle tą odległość zwiększają myśląc, że
samochód
(rowerzyści i pieszy tak nie mają) ich zbawi, bo przecież z domku na
przedmieściach jest tylko 30min do centrum (samochodem, w nocy).

To specyficzny przykład ale dotyczy nie tylko właśnicieli SUV-ów i
domków
na przedmieściach.

Z.


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-08-24 08:06:18
Autor: Coaster
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
live_evil wrote:
[...] wszak prędkość przekraczali rozsądnie, skromne 120kmh na dozwolone 70.
[...]

A tak z reka na sercu i gwoli prawdziwosci danych - skad masz dane o tym, ze jechali 120 km/h? Z kapelusza?


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-08-24 14:40:10
Autor: live_evil
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Coaster pisze:
live_evil wrote:
[...] wszak prędkość przekraczali rozsądnie, skromne 120kmh na dozwolone 70.
[...]

A tak z reka na sercu i gwoli prawdziwosci danych - skad masz dane o tym, ze jechali 120 km/h? Z kapelusza?


Taka była szacowana przez Policję prędkość.
Ostatni wypadek, miesiąc temu - samochód wpadł w poślizg na skrzyżowaniu (brak opadów, jezdnia sucha) przejechał bokiem około 20m, następnie uderzył w słup trakcyjny:

http://bi.gazeta.pl/im/1/6807/z6807491X.jpg
Tam jest jednak ograniczenie prędkości do 50km/h.


--
live_evil

Data: 2009-08-25 16:37:01
Autor: Coaster
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
live_evil wrote:
Coaster pisze:
live_evil wrote:
[...] wszak prędkość przekraczali rozsądnie, skromne 120kmh na dozwolone 70.
[...]

A tak z reka na sercu i gwoli prawdziwosci danych - skad masz dane o tym, ze jechali 120 km/h? Z kapelusza?


Taka była szacowana przez Policję prędkość.

A szacunek jaki jest wiadomo ;-)

Ostatni wypadek, miesiąc temu - samochód wpadł w poślizg na skrzyżowaniu (brak opadów, jezdnia sucha) przejechał bokiem około 20m, następnie uderzył w słup trakcyjny:

http://bi.gazeta.pl/im/1/6807/z6807491X.jpg
Tam jest jednak ograniczenie prędkości do 50km/h.

No ale z jaka predkoscia jechal? Idiota wpadnie w poslizg przy 50-ciu...

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"More experienced cyclists learn to "get light"
for a fraction of a second while going over rough
patches; newbies tend to sit harder on the saddle,
increasing the risk of pinch flats."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-08-25 16:52:36
Autor: live_evil
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Coaster pisze:
live_evil wrote:

http://bi.gazeta.pl/im/1/6807/z6807491X.jpg
Tam jest jednak ograniczenie prędkości do 50km/h.

No ale z jaka predkoscia jechal? Idiota wpadnie w poslizg przy 50-ciu...


Nie uwierzę, że przy 50km/h zdołał przejechać bokiem 20m, pokonać (bokiem!) krawężnik, owinąć się wokół słupa trakcyjnego jeszcze go przy tym wyginając. Słup potężny, z obciążnikami, napinający trakcję tramwajową.

--
live_evil

Data: 2009-08-25 16:59:13
Autor: live_evil
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
live_evil pisze:
Coaster pisze:
live_evil wrote:

http://bi.gazeta.pl/im/1/6807/z6807491X.jpg
Tam jest jednak ograniczenie prędkości do 50km/h.

No ale z jaka predkoscia jechal? Idiota wpadnie w poslizg przy 50-ciu...


Nie uwierzę, że przy 50km/h zdołał przejechać bokiem 20m, pokonać (bokiem!) krawężnik, owinąć się wokół słupa trakcyjnego jeszcze go przy tym wyginając. Słup potężny, z obciążnikami, napinający trakcję tramwajową.


Idiota zabił się na słupie - selekcja naturalna. Ale kolejny idiota, zamiast zaliczyć słup, może zaliczyć rowerzystę albo pieszego.
Ale widzę ciebie nie przekonam, no bo przecież to nie prędkość jest przyczyną wypadków.

Data: 2009-08-25 21:37:01
Autor: Ryszard Mikke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Coaster <manypeny@mac.com> napisał(a):
live_evil wrote:
> Coaster pisze:
>> live_evil wrote:
>>> [...] wszak prędkość przekraczali rozsądnie, skromne 120kmh na >>> dozwolone 70.
>>> [...]
>>
>> A tak z reka na sercu i gwoli prawdziwosci danych - skad masz dane o >> tym, ze jechali 120 km/h? Z kapelusza?
>>
> > Taka była szacowana przez Policję prędkość.

A szacunek jaki jest wiadomo ;-)

Wiadomo, mocno z dołu.

rmikke

--


Data: 2009-08-25 21:35:35
Autor: Ryszard Mikke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
live_evil <padd_niechcespamu_@o2.pl> napisał(a):
Coaster pisze:
> live_evil wrote:
>> [...] wszak prędkość przekraczali rozsądnie, skromne 120kmh na >> dozwolone 70.
>> [...]
> > A tak z reka na sercu i gwoli prawdziwosci danych - skad masz dane o > tym, ze jechali 120 km/h? Z kapelusza?
> Taka była szacowana przez Policję prędkość.

Policja szacuje z dołu. Mogli spokojnie jechać
o kilkanaście procent szybciej. Czyli nawet 140.

rmikke

--


Data: 2009-08-23 17:04:02
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"
Prędkość w rozsądnych granicach przekracza tak z 90% kierowców. Wszyscy są idiotami?

Tak.

--
  Kruk@ -\                   | Borg C++: Compiling is futile.
          }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2009-08-23 19:57:30
Autor: dobrov
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"
Prędkość w rozsądnych granicach przekracza tak z 90% kierowców. Wszyscy są idiotami?

Tak.

Być może. Ocena zależy od indywidualnego światopoglądu.

A czy urzędniczyna, który wyssał z palca, że 50 jest lepsze niż 60 ale też nie
gorsze niż 40 jest mądrzejszy?

Czy ogólnopolski od siekiery przycięty kaganiec
jest lepszy od indywidualnego oglądu autochtona, który ma świadomość tysięcy
niepowtarzalnych niuansów występujących w miejscu gdzie codziennie jeździ?

A jeżeli w danej wsi wszyscy jeżdżą 70 mimo, chociaż przepisowo jest 50 i mimo to
od lat nikt nikogo nie przejechał to też są idiotami? I dlaczego?

Data: 2009-08-23 20:45:03
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"
Prędkość w rozsądnych granicach przekracza tak z 90% kierowców. Wszyscy są idiotami?
Tak.
Być może. Ocena zależy od indywidualnego światopoglądu.

A czy urzędniczyna, który wyssał z palca, że 50 jest lepsze niż 60 ale też nie
gorsze niż 40 jest mądrzejszy?

Czy ogólnopolski od siekiery przycięty kaganiec
jest lepszy od indywidualnego oglądu autochtona, który ma świadomość tysięcy
niepowtarzalnych niuansów występujących w miejscu gdzie codziennie jeździ?

Oczywiście. Każdy mistrz kierownicy bierze przecież pod uwagę
okoliczności występujące wokół drogi. Give me a break.

A jeżeli w danej wsi wszyscy jeżdżą 70 mimo, chociaż przepisowo jest 50 i mimo to
od lat nikt nikogo nie przejechał to też są idiotami? I dlaczego?

Dlatego, że powinni się zwrócić do zarządcy drogi o podniesienie
dopuszczalnej prędkości na danym odcinku.
Ale przecież lepszy jest autofetyszyzm i poczucie walki z systemem.
Tyle, że ludzie tak myślący tkwią mentalnie gdzieś w latach
osiemdziesiątych. Niestety, jest ich całkiem sporo.

--
  Kruk@ -\                   | Całe  gadanie  o  moralności praw autorskich
          }-> epsilon.eu.org | zwykle  znika,  kiedy  przychodzi   do   wy-
http:// -/                   | pożyczalni kajaków.(anonim na pcoa)
                             |

Data: 2009-08-25 19:52:36
Autor: dobrov
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"
Prędkość w rozsądnych granicach przekracza tak z 90% kierowców. Wszyscy są idiotami?
Tak.
Być może. Ocena zależy od indywidualnego światopoglądu.

A czy urzędniczyna, który wyssał z palca, że 50 jest lepsze niż 60 ale też nie
gorsze niż 40 jest mądrzejszy?

Czy ogólnopolski od siekiery przycięty kaganiec
jest lepszy od indywidualnego oglądu autochtona, który ma świadomość tysięcy
niepowtarzalnych niuansów występujących w miejscu gdzie codziennie jeździ?

Oczywiście. Każdy mistrz kierownicy bierze przecież pod uwagę
okoliczności występujące wokół drogi. Give me a break.

Ta... argumentowanie przez obśmiewanie nie podnosi ci wiarygodności.
Ale odpowiem: tak, każdy autochton (niekoniecznie czujący się mistrzem
kierownicy) bierze pod uwagę tysiące parametrów, z czego po części nawet
nie zdaje sobie sprawy. Tutaj wie, że w cieniu drzewa jest niewidoczna dziura,
tam wie że dekiel zapadnięty i trzeba z lewej, tu wie że często pijaczki z knajpy wychodzą a tam, że zapomnieli zdjąć ograniczenia po ostatnim remoncie.
Wie, że jeden zakręt można spokojnie brać 70 ale już nastepny maks. 50 itd. itp.

A jeżeli w danej wsi wszyscy jeżdżą 70 mimo, chociaż przepisowo jest 50 i mimo to
od lat nikt nikogo nie przejechał to też są idiotami? I dlaczego?



Dlatego, że powinni się zwrócić do zarządcy drogi o podniesienie
dopuszczalnej prędkości na danym odcinku.
Ale przecież lepszy jest autofetyszyzm i poczucie walki z systemem.
Tyle, że ludzie tak myślący tkwią mentalnie gdzieś w latach
osiemdziesiątych. Niestety, jest ich całkiem sporo.

Bzdury. Akurat szary Kowalski z wykształceniem podstawowym lub średnim myśli o walce z systemem, kiedy jeździ tak jak uważa za stosowne. Nie rozśmieszaj mnie.

Data: 2009-08-25 21:56:45
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"
Prędkość w rozsądnych granicach przekracza tak z 90% kierowców. Wszyscy są idiotami?
Tak.
Być może. Ocena zależy od indywidualnego światopoglądu.

A czy urzędniczyna, który wyssał z palca, że 50 jest lepsze niż 60 ale też nie
gorsze niż 40 jest mądrzejszy?
Czy ogólnopolski od siekiery przycięty kaganiec
jest lepszy od indywidualnego oglądu autochtona, który ma świadomość tysięcy
niepowtarzalnych niuansów występujących w miejscu gdzie codziennie jeździ?
Oczywiście. Każdy mistrz kierownicy bierze przecież pod uwagę
okoliczności występujące wokół drogi. Give me a break.
Ta... argumentowanie przez obśmiewanie nie podnosi ci wiarygodności.
Ale odpowiem: tak, każdy autochton (niekoniecznie czujący się mistrzem
kierownicy) bierze pod uwagę tysiące parametrów, z czego po części nawet
nie zdaje sobie sprawy. Tutaj wie, że w cieniu drzewa jest niewidoczna dziura,
tam wie że dekiel zapadnięty i trzeba z lewej, tu wie że często pijaczki z knajpy wychodzą a tam, że zapomnieli zdjąć ograniczenia po ostatnim remoncie.
Wie, że jeden zakręt można spokojnie brać 70 ale już nastepny maks. 50 itd. itp.

1. Oczywiście po drogach jeżdżą sami autochtoni.
2. Na przykład http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,3229894,.html

A jeżeli w danej wsi wszyscy jeżdżą 70 mimo, chociaż przepisowo jest 50 i mimo to
od lat nikt nikogo nie przejechał to też są idiotami? I dlaczego?
Dlatego, że powinni się zwrócić do zarządcy drogi o podniesienie
dopuszczalnej prędkości na danym odcinku.
Ale przecież lepszy jest autofetyszyzm i poczucie walki z systemem.
Tyle, że ludzie tak myślący tkwią mentalnie gdzieś w latach
osiemdziesiątych. Niestety, jest ich całkiem sporo.
Bzdury. Akurat szary Kowalski z wykształceniem podstawowym lub średnim myśli o walce z systemem, kiedy jeździ tak jak uważa za stosowne. Nie rozśmieszaj mnie.

A o tym, że twój "szary Kowalski" nie myśli, to mnie nie musisz
przekonywać.

--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb `b  Kruk@epsilon.eu.org   d' d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'

Data: 2009-08-26 22:08:57
Autor: dobrov
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk wrote:

1. Oczywiście po drogach jeżdżą sami autochtoni.
2. Na przykład http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,3229894,.html

Oczywiście, że nie. I oczywiście że samochody są różne i oczywiście umiejętności
są różne. Dochodzimy więc do wniosku, że przy tylu stopniach swobody jakiekolwiek
ograniczenia prędkości są g... warte, bo w znakomitej większości przypadków
nieadekwatne do danej sytuacji.

Data: 2009-08-27 10:09:42
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"
1. Oczywiście po drogach jeżdżą sami autochtoni.
2. Na przykład http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,3229894,.html
Oczywiście, że nie. I oczywiście że samochody są różne i oczywiście umiejętności
są różne. Dochodzimy więc do wniosku, że przy tylu stopniach swobody jakiekolwiek
ograniczenia prędkości są g... warte, bo w znakomitej większości przypadków
nieadekwatne do danej sytuacji.

Piękna racjonalizacja. Piękna.

--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2009-08-29 21:45:03
Autor: dobrov
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"
1. Oczywiście po drogach jeżdżą sami autochtoni.
2. Na przykład http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,3229894,.html
Oczywiście, że nie. I oczywiście że samochody są różne i oczywiście umiejętności
są różne. Dochodzimy więc do wniosku, że przy tylu stopniach swobody jakiekolwiek
ograniczenia prędkości są g... warte, bo w znakomitej większości przypadków
nieadekwatne do danej sytuacji.

Piękna racjonalizacja. Piękna.

Marny z ciebie psychoanalityk. Staraj się raczej odpowiadać merytorycznie.

Data: 2009-08-23 21:40:20
Autor: Jacek J
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne

Użytkownik "dobrov" <dobrov0@interia.pl> napisał w wiadomości news:h6ruo1$hsf$1news.interia.pl...
Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"
Prędkość w rozsądnych granicach przekracza tak z 90% kierowców. Wszyscy są idiotami?

Tak.

Być może. Ocena zależy od indywidualnego światopoglądu.

A czy urzędniczyna, który wyssał z palca, że 50 jest lepsze niż 60 ale też nie
gorsze niż 40 jest mądrzejszy?



BTW nie wyssał - statystyka: przy prędkości pojazdu 50km/h pieszy ma statystycznie znacząco większe szanse na przeżycie kolizji z samochodem niż przy prędkości 60km/h.

Nie weryfikowałem, nie sprawdzałem, nie przytoczę statystyk, ale stąd się właśnie wzięło 50km/h.


--
Jacek J

Data: 2009-08-24 08:47:50
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jacek J"
BTW nie wyssał - statystyka: przy prędkości pojazdu 50km/h pieszy ma statystycznie znacząco większe szanse na przeżycie kolizji z samochodem niż przy prędkości 60km/h.

Co nie dziwi, wziąwszy pod uwagę, że energia kinetyczna zależy od
kwadratu prędkości. Podobnie jak droga hamowania.

Nie weryfikowałem, nie sprawdzałem, nie przytoczę statystyk, ale stąd się właśnie wzięło 50km/h.

Ponadto i tak w mieście prędkość handlowa jest dużo niższa.

--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ \  Kruk@epsilon.eu.org   / / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Data: 2009-08-24 08:00:23
Autor: Jacek_P
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk napisal:
>Nie weryfikowałem, nie sprawdzałem, nie przytoczę statystyk, ale stąd się >właśnie wzięło 50km/h.
Ponadto i tak w mieście prędkość handlowa jest dużo niższa.

Tylko zapominasz, ze predkosc podrozna w zabudowaniach to przecietnie
2/3 predkosci maksymalnej. Stosujac twoja argumentacje w kilku krokach
zejdzie sie asymptotycznie do zera.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-08-24 10:18:44
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jacek_P"
>Nie weryfikowałem, nie sprawdzałem, nie przytoczę statystyk, ale stąd się >właśnie wzięło 50km/h.
Ponadto i tak w mieście prędkość handlowa jest dużo niższa.
Tylko zapominasz, ze predkosc podrozna w zabudowaniach to przecietnie
2/3 predkosci maksymalnej. Stosujac twoja argumentacje w kilku krokach
zejdzie sie asymptotycznie do zera.

Obawiam się, że gadasz bzdury. Prędkość handlowa zależy od wielu rzeczy.
Od korków, od faz sygnalizacji świetlnej, itepe itede. Nie ma prostej
zależności w postaci 2/3 prędkości maksymalnej.

--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ \  Kruk@epsilon.eu.org   / / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Data: 2009-08-24 13:18:12
Autor: Jacek_P
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk napisal:
Obawiam się, że gadasz bzdury. Prędkość handlowa zależy od wielu rzeczy.
Od korków, od faz sygnalizacji świetlnej, itepe itede. Nie ma prostej
zależności w postaci 2/3 prędkości maksymalnej.

A rozumiesz okreslenie 'przecietnie'?
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-08-24 15:52:58
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jacek_P"
Obawiam się, że gadasz bzdury. Prędkość handlowa zależy od wielu rzeczy.
Od korków, od faz sygnalizacji świetlnej, itepe itede. Nie ma prostej
zależności w postaci 2/3 prędkości maksymalnej.
A rozumiesz okreslenie 'przecietnie'?

A rozumiesz określenie "prędkość handlowa"?

--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ \  Kruk@epsilon.eu.org   / / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Data: 2009-08-24 16:07:57
Autor: Tomasz Minkiewicz
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On Mon, 24 Aug 2009 15:52:58 +0200
Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> wrote:

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jacek_P"
>> Obawiam się, że gadasz bzdury. Prędkość handlowa zależy od wielu rzeczy.
>> Od korków, od faz sygnalizacji świetlnej, itepe itede. Nie ma prostej
>> zależności w postaci 2/3 prędkości maksymalnej.
>A rozumiesz okreslenie 'przecietnie'?

A rozumiesz określenie "prędkość handlowa"?

Dobrze, że pytasz, bo ja nie rozumiem i właśnie chciałem prosić, żeby
mnie ktoś objaśnił.

--
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com>

Data: 2009-08-24 16:38:58
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Minkiewicz"
>> Obawiam się, że gadasz bzdury. Prędkość handlowa zależy od wielu rzeczy.
>> Od korków, od faz sygnalizacji świetlnej, itepe itede. Nie ma prostej
>> zależności w postaci 2/3 prędkości maksymalnej.
>A rozumiesz okreslenie 'przecietnie'?
A rozumiesz określenie "prędkość handlowa"?
Dobrze, że pytasz, bo ja nie rozumiem i właśnie chciałem prosić, żeby
mnie ktoś objaśnił.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pr%C4%99dko%C5%9B%C4%87_handlowa
Ponieważ prędkość handlowa uwzględnia m.in. postoje na przystankach,
nadaje się do porównywania różnych środków transportu.

--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ ..\.Kruk@epsilon.eu.org.\.\. \.http://epsilon.eu.org/\.\ ..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.

Data: 2009-08-25 14:37:58
Autor: Coaster
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Jacek J wrote:

Użytkownik "dobrov" <dobrov0@interia.pl> napisał w wiadomości news:h6ruo1$hsf$1news.interia.pl...
Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"
Prędkość w rozsądnych granicach przekracza tak z 90% kierowców. Wszyscy są idiotami?

Tak.

Być może. Ocena zależy od indywidualnego światopoglądu.

A czy urzędniczyna, który wyssał z palca, że 50 jest lepsze niż 60 ale też nie
gorsze niż 40 jest mądrzejszy?



BTW nie wyssał - statystyka: przy prędkości pojazdu 50km/h pieszy ma statystycznie znacząco większe szanse na przeżycie kolizji z samochodem niż przy prędkości 60km/h.

Nie weryfikowałem, nie sprawdzałem, nie przytoczę statystyk, ale stąd się właśnie wzięło 50km/h.


A co, zjezeli w danej okolicy nie ma pieszych, zadnego ciagu pieszego, pusto jak na bezludnej wyspie a jest ograniczenie 40 km/h? Przyklad z zycia - IMHO pomysl urzedniaczyny ssacego swoj paluch.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"More experienced cyclists learn to "get light"
for a fraction of a second while going over rough
patches; newbies tend to sit harder on the saddle,
increasing the risk of pinch flats."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-08-25 19:56:15
Autor: dobrov
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Jacek J pisze:

Użytkownik "dobrov" <dobrov0@interia.pl> napisał w wiadomości news:h6ruo1$hsf$1news.interia.pl...
Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "dobrov"
Prędkość w rozsądnych granicach przekracza tak z 90% kierowców. Wszyscy są idiotami?

Tak.

Być może. Ocena zależy od indywidualnego światopoglądu.

A czy urzędniczyna, który wyssał z palca, że 50 jest lepsze niż 60 ale też nie
gorsze niż 40 jest mądrzejszy?



BTW nie wyssał - statystyka: przy prędkości pojazdu 50km/h pieszy ma statystycznie znacząco większe szanse na przeżycie kolizji z samochodem niż przy prędkości 60km/h.

Nie weryfikowałem, nie sprawdzałem, nie przytoczę statystyk, ale stąd się właśnie wzięło 50km/h.

Statystyka: przy prędkości pojazdu 40km/h pieszy ma statystycznie znacząco
większe szanse na przeżycie kolizki z samochodem niż przy 50km/h

Nie weryfikowałem, nie sprawdzałem, nie przytoczę statystyk,...


A przy zero na godzinę jego szanse są bliskie 100%
No ale co jest celem ruchu drogowego? Ratowanie życia czy sprawne przemieszczanie się?

Data: 2009-08-25 11:27:57
Autor: Rowerex
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 25 Sie, 18:56, dobrov <dobr...@interia.pl> wrote:

No ale co jest celem ruchu drogowego? Ratowanie życia czy sprawne
przemieszczanie się?

Celem ruchu drogowego jest ruch drogowy.

Celem przepisów regulujących ruch drogowy jest teoretyczne trzymanie
za mordę zbiorowiska  wspaniałych a zarazem szalonych mężczyzn i
kobiet w swych ryczących maszynach, co by nie puścili z torbami
towarzystw ubezpieczeniowych, służby zdrowia, budżetu państwa,
gospodarki i nie nabijali kasy zakładom pogrzebowym.

W praktyce, wszystko zależy od kultury tubylców. Są kultury w których
przepisy regulujące ruch drogowy nigdy się nie przyjmą i te jakoś
sobie radzą. Są kultury w których przepisy to kultywowana świętość i
te też sobie radzą.

Są wreszcie kultury pośrednie, tzn. analne (drogi do du..y, wszystko
do du...y), genitalne (ty hu...u jeb..y, drogi hu..owe, prawo hu..a
warte), oraz mieszane (hu... ci w du..e, kur...a!), w których to
przepisy obowiązują tylko w teorii, bo wszyscy na nie leją
jednocześnie domagając się ich przestrzegania. W kulturach tych
najskuteczniejszą metodą zmuszania obywatela do czegoś jest pałowanie,
ale że pałowanie stało się niemodne, to pozostało bicie propagandowej
piany i kręcenie lodów. W tych kulturach panuje rozdwojenie jaźni i
ciągła walka klas (my kontra miśki, prawo kontra wolność, "róbta co
chceta" kontra przestrzeganie prawa), panuje chaos i ciągłe narzekania
- przy czym cechy te to elementy kultury, nie zaś cechy negatywne -
elementy kultywowane, przekazywane z pokolenia na pokolenie,
propagowane i wcielane w życie.

Najlepszą metodą uprawomocnienia sytuacji na polskich drogach, jest
wprowadzenie do PoRD paragrafu o brzmieniu "powyższych przepisów
należy przestrzegać w obecności policji".

Tyle :P

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2009-08-26 09:34:41
Autor: MichałG
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Rowerex pisze:
On 25 Sie, 18:56, dobrov <dobr...@interia.pl> wrote:

No ale co jest celem ruchu drogowego? Ratowanie życia czy sprawne
przemieszczanie się?

Celem ruchu drogowego jest ruch drogowy.

Celem przepisów regulujących ruch drogowy jest teoretyczne trzymanie
za mordę zbiorowiska  wspaniałych a zarazem szalonych mężczyzn i
kobiet w swych ryczących maszynach, co by nie puścili z torbami
towarzystw ubezpieczeniowych, służby zdrowia, budżetu państwa,
gospodarki i nie nabijali kasy zakładom pogrzebowym.

W praktyce, wszystko zależy od kultury tubylców. Są kultury w których
przepisy regulujące ruch drogowy nigdy się nie przyjmą i te jakoś
sobie radzą. Są kultury w których przepisy to kultywowana świętość i
te też sobie radzą.

Są wreszcie kultury pośrednie, tzn. analne (drogi do du..y, wszystko
do du...y), genitalne (ty hu...u jeb..y, drogi hu..owe, prawo hu..a
warte), oraz mieszane (hu... ci w du..e, kur...a!), w których to
przepisy obowiązują tylko w teorii, bo wszyscy na nie leją

jesli wyrzucisz powyższe okreslenia z kropkami to bedzie to pierwsza kultura z wymienionych wyżej.



jednocześnie domagając się ich przestrzegania. W kulturach tych
najskuteczniejszą metodą zmuszania obywatela do czegoś jest pałowanie,

czytałeś ostatnio apologetów aryjskiej rasy? Coś Ci z tego zostało....


Pozdrawiam
Michał

Data: 2009-08-26 01:04:59
Autor: Rowerex
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 26 Sie, 09:34, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:

> najskuteczniejszą metodą zmuszania obywatela do czegoś jest pałowanie,

czytałeś ostatnio apologetów aryjskiej rasy? Coś Ci z tego zostało....

Rosja bez cara nie jest Rosją - jeśli cara nie ma, to należy go
wymyśleć, no i wymyślili Putina.

Polacy cenią sobie wolność lub wręcz swawolę, dlatego przestrzeganie
prawa idzie nam opornie, tudzież wcale. Prawa przestrzegamy pod okiem
lub pałką policji, prokuratora, kamery (ale nie ukrytej), itp.

I to są cechy narodów wykształcone przez wieki. Aby je zmienić trzeba
wielu pokoleń edukowanych od małego w odpowiedni sposób.

Z czymś chciałbyś polemizować?

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2009-08-26 10:36:00
Autor: MichałG
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Rowerex pisze:
On 26 Sie, 09:34, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:

najskuteczniejszą metodą zmuszania obywatela do czegoś jest pałowanie,
czytałeś ostatnio apologetów aryjskiej rasy? Coś Ci z tego zostało....

Rosja bez cara nie jest Rosją - jeśli cara nie ma, to należy go
wymyśleć, no i wymyślili Putina.

Polacy cenią sobie wolność lub wręcz swawolę, dlatego przestrzeganie
prawa idzie nam opornie, tudzież wcale. Prawa przestrzegamy pod okiem
lub pałką policji, prokuratora, kamery (ale nie ukrytej), itp.

I to są cechy narodów wykształcone przez wieki. Aby je zmienić trzeba
wielu pokoleń edukowanych od małego w odpowiedni sposób.

Z czymś chciałbyś polemizować?
Nie wierze w cechy 'tradycyjne'- wolno mi... uzasadnienie jak skończe prace.. ;)
Tylko z tym ze zapomniałeś w tej swawoli o samodzielnym myśleniu. Niektórym sie zdarza...
A przy okazji: tylko przypadkiem nie zapłaciłem mandatu na obwodnicy dwupasmowej, na której ośmieliłem sie gnać całe 60 km/h. Własnie zamieniono pałe na radar... szkoda, że uzywany na oślep.

Pozdrawiam
Michał

Data: 2009-08-26 02:29:46
Autor: Rowerex
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 26 Sie, 10:36, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:

Nie wierze w cechy 'tradycyjne'- wolno mi... uzasadnienie jak skończe
prace.. ;)

Zgadzam się, że Twoja niewiara jest uzasadniona - nasze cechy są w
sporej części narzucone - sąsiedzi wytłukli nam co inteligentniejsze
jednostki, stawiając na klasę robotniczo-chłopską stojącą w kolejkach
za papierem toaletowym i kombinującą jak zdobyć kiełbasę na kartki nie
mając kartek. Nie bez powodu to my przodujemy w np. wyłudzaniu
wszelkich odszkodowań - kombinatorykę praktyczną mamy we krwi od kilku
pokoleń.

Po za tym, jak wiadomo "z pustego i Salamon nie naleje" ;)

Tylko z tym ze zapomniałeś w tej swawoli o samodzielnym myśleniu.
Niektórym sie zdarza...

Niestety, jednostki myślące samodzielne często uważane są za
odszczepieńców. Cóż, w demokracji rządzi większość, niekoniecznie
najmądrzejsza.

A przy okazji: tylko przypadkiem nie zapłaciłem mandatu na obwodnicy
dwupasmowej, na której ośmieliłem sie gnać całe 60 km/h. Własnie
zamieniono pałe na radar... szkoda, że uzywany na oślep.

Radar używany swawolnie ;-)

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2009-08-26 13:49:14
Autor: MichałG
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Rowerex pisze:
On 26 Sie, 10:36, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:

Nie wierze w cechy 'tradycyjne'- wolno mi... uzasadnienie jak skończe
prace.. ;)

Zgadzam się, że Twoja niewiara jest uzasadniona - nasze cechy są w
sporej części narzucone - sąsiedzi wytłukli nam co inteligentniejsze
jednostki, stawiając na klasę roboDzieki temu mamytniczo-chłopską stojącą w kolejkach
za papierem toaletowym i kombinującą jak zdobyć kiełbasę na kartki nie
mając kartek. Nie bez powodu to my przodujemy w np. wyłudzaniu
wszelkich odszkodowań - kombinatorykę praktyczną mamy we krwi od kilku
pokoleń.

Taaa.... zauważyłem juz dawno taki odruch i u waaadzy (filozofia- udowodnij, że nie ukradłeś) i u obywateli (jak by tu zrobić ich w wała..) ;))).



Niestety, jednostki myślące samodzielne często uważane są za
odszczepieńców. Cóż, w demokracji rządzi większość, niekoniecznie
najmądrzejsza.

Nie podoba mi sie ten ustrój.... a cóz, pozwala żyć (jeszcze ;)))

pozdrawiam
Michał - odszczepieniec

Data: 2009-08-25 21:43:59
Autor: Jacek J
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne

Użytkownik "dobrov" <dobrov0@interia.pl> napisał w wiadomości news:h717di$451$2news.interia.pl...
Jacek J pisze:

Użytkownik "dobrov" <dobrov0@interia.pl> napisał w wiadomości news:h6ruo1$hsf$1news.interia.pl...

[...]
BTW nie wyssał - statystyka: przy prędkości pojazdu 50km/h pieszy ma statystycznie znacząco większe szanse na przeżycie kolizji z samochodem niż przy prędkości 60km/h.

Nie weryfikowałem, nie sprawdzałem, nie przytoczę statystyk, ale stąd się właśnie wzięło 50km/h.

Statystyka: przy prędkości pojazdu 40km/h pieszy ma statystycznie znacząco
większe szanse na przeżycie kolizki z samochodem niż przy 50km/h

Nie weryfikowałem, nie sprawdzałem, nie przytoczę statystyk,...


A przy zero na godzinę jego szanse są bliskie 100%
[...]

Nie powiem, że czekałem na taką odpowiedź, ale pojawić się musiała...
15% vs 40%
Pa


--
Jacek J

Data: 2009-08-26 00:47:44
Autor: Silinde Ringëril
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Jacek J pisze:
BTW nie wyssał - statystyka: przy prędkości pojazdu 50km/h pieszy ma statystycznie znacząco większe szanse na przeżycie kolizji z samochodem niż przy prędkości 60km/h.
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
A przy 20 km/h?

SR
--
http://qck.pl/Rc
"Dlaczego Krzyżacy przegrali pod Grunwaldem? Bo mieli
wtedy paradę równości."

Data: 2009-08-26 20:28:45
Autor: Jacek J
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne

Użytkownik "Silinde Ringëril" <silinde1@vp.pl> napisał w wiadomości news:h71pi2$7k6$3news.onet.pl...
Jacek J pisze:
BTW nie wyssał - statystyka: przy prędkości pojazdu 50km/h pieszy ma statystycznie znacząco większe szanse na przeżycie kolizji z samochodem niż przy prędkości 60km/h.
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
A przy 20 km/h?


Kolega, widzę, bezkompromisowy radykał ;)

www.google ???
Hint: jest to dopuszczalna prędkość w strefie zamieszkania - dlaczego na tyle ją określono?

I przy okazji rozwieję płonne nadzieje: nie mam nic wspólnego z ustanawianiem prawa o ruchu drogowym, ani z jego wykonywaniem, ani egzekwowaniem, słowem nawet nie znam nikogo kto ustanawia dopuszczalne prędkosci, stawia znaki, czy wlepia mandaty.


--
Jacek J

Data: 2009-08-24 02:40:59
Autor: Zygmunt M. Zarzecki
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne

tylko wymówką. choćby był milion kilometrów  autostrad, to do póki nie będzie odpowiedniego systemu egzekwującego przestrzeganie przepisów, tak długo banda idiotów* będzie przekraczała dozwoloną prędkość.
Przykład z Łodzi - przekraczanie dozwolonej prędkości w centrum miasta nawet kilkukrotne umocujesz brakiem autostrad?

Prędkość w rozsądnych granicach przekracza tak z 90% kierowców. Wszyscy są idiotami?
Uważasz, że większość powinna być terroryzowana przez mniejszość?

Egzakly!

zyga
--
A fe, A psik, A ha

Data: 2009-08-24 00:58:07
Autor: fozu
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 23 Sie, 12:10, live_evil <padd_niechcespa...@o2.pl> wrote:

Czyli zawsze winien jest brak dobrych dróg, drzewa, zła pogoda tylko nie
kierowcy?
A gó**o prawda. Brak takiej ilości dobrych dróg jak w Niemczech jest
tylko wymówką. choćby był milion kilometrów  autostrad, to do póki nie
będzie odpowiedniego systemu egzekwującego przestrzeganie przepisów, tak
długo banda idiotów* będzie przekraczała dozwoloną prędkość.
Przykład z Łodzi - przekraczanie dozwolonej prędkości w centrum miasta
nawet kilkukrotne umocujesz brakiem autostrad?

* część kierowców, nie wszyscy
--
live_evil

Nie wydaje mi się, że system egzekwujący, jak to nazywasz, coś zmieni.
Co jakiś czas podnosi się wysokość mandatów i punktów karnych, ale w
kwestii wypadków nic się nie zmienia. PRLowskie metody karania za
każde pierdnięcie to przesąd wpojony Ci przez polityków rękami
dziennikarzy - to się po prostu nie sprawdza. Edukacja od najmłodszych
lat - to czego brakuje w Polsce - to moim zdaniem dobry sposób na
opornych, bo mandaty to jak widać tylko kolejna metoda generowania
wpływów do budżetu. A policja przecież musi pokazać, że "coś" robi.

Data: 2009-08-23 13:14:16
Autor: Goomich
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
You have one message from: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>

Gdy w Polsce powstaną drogi chociażby takie jak na Litwie

Litwa ma dwa razy więcej ofiar na tysiąć mieszkańców niż my, więc to kiepski wzór do naśladowania.

--
Pozdrawiam   Krzysztof Ferenc
krzysztof.ferenc.usunto@interia.eu   UIN: 6750153
We are the revolutionaries. We are the usurpers to heavenly thrones.
We are the enemies of the gods.

Data: 2009-08-23 14:35:14
Autor: Paweł Ubysz
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne

Użytkownik "Goomich" <krzysztof.ferenc.usunto@interia.eu> napisał w wiadomości news:Xns9C7086A97F4C2goomichskrzynkapl127.0.0.1...
You have one message from: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>

Gdy w Polsce powstaną drogi chociażby takie jak na Litwie

Litwa ma dwa razy więcej ofiar na tysiąć mieszkańców niż my, więc to
kiepski wzór do naśladowania.

Nie zawsze drogi czy kierowcy są jedyna przyczyna wysokiej smiertelności. . Moze nalezy przyjrzec sie jak na Litwie działa ratownictwo drogowe ?

Data: 2009-08-23 17:02:07
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
["Followup-To:" header set to pl.rec.rowery.]
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Goomich"
Gdy w Polsce powstaną drogi chociażby takie jak na Litwie
Litwa ma dwa razy więcej ofiar na tysiąć mieszkańców niż my, więc to kiepski wzór do naśladowania.

A jak wygląda liczba wypadków? Bo sama śmiertelność to taki średnio
dobry wskaźnik.

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / 007 of Borg:  Assimilate and Let Die
|  Kruk@epsilon.eu.org   | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2009-08-23 15:17:57
Autor: Robert Tomasik
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Użytkownik "MZ" <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h6r0v0$hs$1news.onet.pl...

Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem
przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50%
mandatu
Obudziłeś się za późno, oddziały ORMO rozwiązano jakiś czas temu..

Ormo akurat z tym nie miało nic wspólnego. Było coś takiego, jak Społeczny Inspektor Ruchu Drogowego. Moim zdaniem też kontrowersyjne, ale w każdym razie bez oddźwięku politycznego.

Gdy w Polsce powstaną drogi chociażby takie jak na Litwie (że o
Niemczech czy Skandynawii nie wspomnę) to będzie można iść dalej. Na
razie średnia prędkość na polskich drogach głównych to 50-60km/h, bo co
chwila korek, miejscowość, ograniczenie z powodu złej nawierzchni itp.

Problem w tym, Ĺźe część keirujacych tego nie rozumie i prĂłbuje mimow szystko zrobić śrewdnią 90 km/h, co realizują w  ten sposĂłb, Ĺźe na wonych odcinkach jadą 120 km/h. I tu dochodzi do zagroĹźeń.

Weź tylko jeszcze pod uwagę że na Litwie (najbliższa nam
"finansowo-socjalnie"), gdzie drogi są lepsze niż u nas i ludzie jeżdżą
generalnie bardzo zgodnie z przepisami, nagle się okazało ze mają
najwięcej wypadków śmiertelnych. Gdzie tu haczyk?

Pewnie w sposobie obliczania statystyki.

Data: 2009-08-23 17:29:39
Autor: KRZYZAK
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> napisali:

Gdy w Polsce powstaną drogi chociażby takie jak na Litwie (że o
Niemczech czy Skandynawii nie wspomnę) to będzie można iść dalej. Na

Czyli im gorsze drogi, tym bardziej mozna piratowac. Zastanowiles sie nad
tym co napisales?

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2009-08-25 18:50:16
Autor: Rafał Muszczynko
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
MZ <mcold0[wyt]@poczta.onet.pl> napisał(a):
Gdy w Polsce powstanÄ&#65533; drogi chociaĹźby takie jak na Litwie

A na tej Litwie to czymś poza trasą Budzisko-Kowno-Wilno i Wilno-Kłajpeda
jechałeś? Bo wydaje mi się, że nie bardzo. Większość dróg Litewskich wcale nie odbiega od Polskich, w kazdym razie nie
odbiegają na plus. Niektóre są bardzo wąskie, tak że nie da się minąć
samochodem bez zjechania na nieutwardzone pobocze. Dotyczy to nawet
odpowiednika naszych dróg wojewódzkich. Większość dróg wcale nie jest równa,
asfaltowe pobocze jest także rzadkością. Skrzyżowania tras krajowych np z
wojewódzkimi wykonane bez jakiejkolwiek sygnalizacji świetlnej, że o
rozwiązaniach bezkolizyjnych nie wspomnę, są na porządku dziennym. Przejazd
drogą "wojewódzką" przez miejscowość, na którym droga "nagle" zamienia się w
wielki plac służący jako boisko dla dzieci, parking i droga w jednym jest
normą. A progi spowalniające można spotkać nie tylko na osiedlowych uliczkach,
ale i na drogach tranzytowych przez miasta (np w Wilnie są). Ilość obwodnic
Wilna śmiało można porównać z obwodnicami Warszawy.

Bardzo wiele mają też dróg gruntowych i to nie jakiś dojazdów na pola jak u
nas, a normalnych tras, po których poruszają się autobusy, ciężarówki i które
prowadzą do wielu miejscowości. Proponuję czasem wyjechać z kraju rowerem. Zza szyby auta naprawdę niewiele
można zobaczyć. A dwie drogi to jeszcze nie cały kraj.

--


Data: 2009-08-26 10:30:09
Autor: Jan Cytawa
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
MZ napisał:

Gdy w Polsce powstaną drogi chociażby takie jak na Litwie (że o
Niemczech czy Skandynawii nie wspomnę) to będzie można iść dalej. Na
razie średnia prędkość na polskich drogach głównych to 50-60km/h, bo co
chwila korek, miejscowość, ograniczenie z powodu złej nawierzchni itp.

Weź tylko jeszcze pod uwagę że na Litwie (najbliższa nam
"finansowo-socjalnie"), gdzie drogi są lepsze niż u nas i ludzie jeżdżą
generalnie bardzo zgodnie z przepisami, nagle się okazało ze mają
najwięcej wypadków śmiertelnych. Gdzie tu haczyk?


Tak sie zlozylo, ze w te wakacje bylem rowerowo (o czym kiedys pewnie
napisze) na Litwie a takze na Lotwie i w Estonii. I naprawde nie mamy
sie czego wstydzic. Nasze drogi sa po prostu lepsze i to prawie w kazym
znaczeniu. Jedno co nas rozni na niekorzysc, to ilosc terenow
zabudowanych na trasie, nasilenie ruchu oraz przede wszystkim ilosc
wariatow. Tam sie praktycznie nie zdarzaja pedzace samochy. W Estonii na
glowniejszych drogach czulismy sie super bezpiecznie, nieco gorzej na
Lotwie i Litwie. Ale glownych drog unikalismy jak sie tylko dalo. Siec
drog w Polsce jest bez porownania lepsza niz w kazdym z tych krajow.
Mamy przepiekne widokowo waskie drozki pokryte czasem i kiepskim
asfaltem ale nie zwirowe. Tam na Litwie drog zwirowych jest cala masa.
Asfaltem pokryte sa tylko drogi glowne i ogolnie te z map samochodowych
o duzej skali a i to nie wszystkie.

To, ze sie po tych krajach lepiej jezdzi samochodem wynika glownie z
tego, ze ruch jest plynny, bo maja malo w porownaniu z Polska
samochodow, malo wsi i duzo wolnego terenu, ktory w latwy sposob mozna
budowac szersze drogi i obwodnice. Ale o czym tu mowic jak jak nas jest
10 razy wiecej. I wyglada na to, ze niektorym to przeszkadza i chca nas
wytluc.

Jan Cytawa

Data: 2009-08-26 11:02:17
Autor: Wojtek Paszkowski
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
"Jan Cytawa" <cytawa@hektor.umcs.lublin.pl> wrote in message news:h72rqf$3ok$1news.lublin.pl...

Tak sie zlozylo, ze w te wakacje bylem rowerowo (o czym kiedys pewnie
napisze) na Litwie a takze na Lotwie i w Estonii. I naprawde nie mamy
sie czego wstydzic

nno trochę jednak mamy - na Litwie od wielu lat główne miasta łączy z portem morskim autostrada, u nas do tej pory nie i jeszcze sporo lat zejdzie (mimo nieporównywalnie większego ruchu i potencjału rozwojowego)

Jedno co nas rozni na niekorzysc, to ilosc terenow
zabudowanych na trasie, nasilenie ruchu

o właśnie - tu jest pies pogrzebany. Po prostu to rzadko zaludniony, mało zurbanizowany kraj z niewielką ilością aut.

oraz przede wszystkim ilosc
wariatow.

a tu się nie zgodzę. MSZ wśród Litwinów (zwłaszcza kierowców ciężarówek) trafia się nieporównanie więcej wariatów niż wśród naszych rodaków. To, co się dzieje na DK8 (czyli głównej drodze dla tranzytu litewskiego) woła o pomstę do nieba, kierowcy na pribałtyckich rejestracjach bardzo często wykazują się chamstwem i brakiem poszanowania dla innych uczestników ruchu (o stwarzaniu zagrożenia nie wspominając), w znacznie większej skali niż przeciętny kierowca ciężarówki gdziekolwiek indziej w Polsce.

Ale glownych drog unikalismy jak sie tylko dalo.

no właśnie... U nas na Pomorzu czy Warmi / Mazurach na drogach powiatowo-gminnych też jest przyjemnie, puściutko i całkiem bezpiecznie. No i większość tarkowatych szutrów jest już wyasfaltowana ;)

pozdr

Data: 2009-08-27 09:26:09
Autor: Jan Cytawa
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Wojtek Paszkowski napisał:

nno trochę jednak mamy - na Litwie od wielu lat główne miasta łączy z portem morskim autostrada, u nas do tej pory nie i jeszcze sporo lat zejdzie (mimo nieporównywalnie większego ruchu i potencjału rozwojowego)


I to jest jedyna autostrada, ktora dalo sie na Litwie zbudowac. Wiecej
duzych miast nie maja. Jesli za potencjal rozwojowy przyjmiemy mozliwosc
bezkonfliktowej budowy nowych szerokich drog, to cala Pribaltika ma go o
kilka lub kilkadziesiat razy  wyzszy niz Polska.


a tu się nie zgodzę. MSZ wśród Litwinów (zwłaszcza kierowców ciężarówek) trafia się nieporównanie więcej wariatów niż wśród naszych rodaków. To, co się dzieje na DK8 (czyli głównej drodze dla tranzytu litewskiego) woła o pomstę do nieba, kierowcy na pribałtyckich rejestracjach bardzo często


Nie mam w tym temacie duzych doswiadczen. Rowerem nie jechalem po
glownych drogach za duzo, samochodem rowniez a nawet wtedy ruch byl na
tyle maly, ze nie bylo sytuacji do wykazywania chamstwa. jedno co
zauwazylem z cala pewnoscia, ze samochody osobowe nie pedza z taka
predkoscia jak w Polsce, choc stan, szerokosc i ruch na drodze by temu
sprzyjaly.


Jan Cytawa

Data: 2009-08-23 11:15:43
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Dnia 23.08.2009 10:44 użytkownik R.M. napisał :
Witam,
Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% mandatu

inne kraje juz wprowadzily podobne przepisy

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/343096,film_z_komorki_moze_byc_koronnym_dowodem_w_sadzie.html a polska oczywiscie pozostaje bierna, a ludzie gina, naprawde nie mozna pozwac rzad za brak przepisow? chyba jest konstytucja, ktora mowi ze panstwo ma ochraniac obywateli ...

Po pierwsze NTG. Po drugie jeśli chcesz to pozywaj rząd.

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

Data: 2009-08-23 11:25:08
Autor: Piotr C.
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
R.M. wrote:
Witam,
Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% mandatu


Pieprzysz jak potłuczony. A dodatkowo zalecam poniższą lekture (mimo że to wyborcza...):
http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,Morderca_jest_kim_innym_niz_to_opisuja_media.html

P.

Data: 2009-08-23 11:35:47
Autor: R.M.
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Piotr C. wrote:
R.M. wrote:
Witam,
Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% mandatu


Pieprzysz jak potłuczony. A dodatkowo zalecam poniższą lekture (mimo że to wyborcza...):
http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,Morderca_jest_kim_innym_niz_to_opisuja_media.html P.

osoby posiadajace samochod, prosze o nie wypowiadanie sie, dziekuje

Data: 2009-08-23 11:53:44
Autor: Zygmunt M. Zarzecki
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne

Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% mandatu


Pieprzysz jak potłuczony. A dodatkowo zalecam poniższą lekture (mimo że to wyborcza...):
http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,Morderca_jest_kim_innym_niz_to_opisuja_media.html P.

osoby posiadajace samochod, prosze o nie wypowiadanie sie, dziekuje

Bo?

zyga
--
A fe, A psik, A ha

Data: 2009-08-23 12:56:35
Autor: RadoslawF
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Dnia 2009-08-23 11:53, Użytkownik Zygmunt M. Zarzecki napisał:

osoby posiadajace samochod, prosze o nie wypowiadanie sie, dziekuje

Bo?

Bo to idiota lub dzieciak który nie ma samochodu a opinie osób
dorosłych już zna i nie chce ich tu czytać a polemizować
z nimi nie potrafi.


Pozdrawiam

Data: 2009-08-23 16:20:50
Autor: Jotte
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
W wiadomości news:h6r2da$h9o$1news.interia.pl Zygmunt M. Zarzecki
<zygmunt@malpa.zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.na.com> pisze:

osoby posiadajace samochod, prosze o nie wypowiadanie sie, dziekuje
Bo?
To jakiś czu..., znaczy pewnie zagorzały pedalarz.

--
Jotte

Data: 2009-08-23 12:47:06
Autor: MichałG
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
R.M. pisze:
Piotr C. wrote:
R.M. wrote:
Witam,
Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% mandatu


Pieprzysz jak potłuczony. A dodatkowo zalecam poniższą lekture (mimo że to wyborcza...):
http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,Morderca_jest_kim_innym_niz_to_opisuja_media.html P.

osoby posiadajace samochod, prosze o nie wypowiadanie sie, dziekuje

grupa dla nieletnich?

M.

Data: 2009-08-23 12:41:37
Autor: maksWYTNIJTO
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
 http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,Morderca_jest_kim_innym_niz_to_opisuja_medi
a.html

  ...w piątek nieco wiekszy dostawczak przejechał obok mnie ok.10 cm byłem
  schylony w pozycji bardziej aero i tylko dlatego nie zaliczyłem jego
  lusterkiem bocznym w tył głowy...w panice przeniosłem sie na chodnik.

  Ignac

--


Data: 2009-08-23 13:59:09
Autor: januszek
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Piotr C. napisał(a):

Pieprzysz jak potłuczony. A dodatkowo zalecam poniższą lekture (mimo że to wyborcza...):
http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,Morderca_jest_kim_innym_niz_to_opisuja_media.html

Spieprzyłeś link. Dobry: http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,.html
Co do meritum, w tym artykule narratorem jest ktos kto na sprawe patrzy z punktu widzenia izby przyjec szpitala w najwiekszym miescie w Polsce. No i On prowadzi statystyki kto trafia na jego oddzial. Wyszlo mu ze najmniej trafia tam zabitych malolatow a najwiecej zywych, aczkolwiek przejechanych pieszych. Ameryke wiec odkryl ;P Ja bym zasugerowal Panu Doktorowi zeby podzwonil do kolegow z innych niz stoleczne szpitale oraz do kostnic (bo zabici zwykle nie trafiaja do izb przyjec) i poprawil swoje statystyki.

j.

Data: 2009-08-23 11:56:18
Autor: Zygmunt M. Zarzecki
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne

Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% mandatu

Jesteś kolegą Płaszczycy?
Jesteś synem ormowca?

Nagradzać, za coś takiego?
A może wprowadzić konkurs na najlepszy film rejestrujący przekroczenie prędkości?

Popatrz w lustro i wypowiedz poniĹźsze:
Jestem debilem!

zyga
--
A fe, A psik, A ha

Data: 2009-08-23 12:16:16
Autor: Dominik Mirowski
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Zygmunt M. Zarzecki wyklepał(a) :
Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a
autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy
30%-50% mandatu

Jesteś kolegą Płaszczycy?
Jesteś synem ormowca?

Nagradzać, za coś takiego?
A może wprowadzić konkurs na najlepszy film rejestrujący przekroczenie
prędkości?

Popatrz w lustro i wypowiedz poniĹźsze:
Jestem debilem!

zyga

To proszę bardzo podejdź do sąsiada który obsrywa trawnik przed blokiem i
zwróć mu uwagę - on ci powie kim jesteś :).

To zaczekaj na kierowcę, który parkuje na środku ścieżki i zwróć mu uwagę -
on ci powie kim jesteś :).

To podejdź do łepka, który właśnie rozwalił butelkę po opróżnionym piwie na
środku chodnika i zwróć mu uwagę - on ci powie kim jesteś :).

To proszę bardzo podejdź do sąsiada który obsrywa trawnik przed blokiem i
zwróć mu uwagę - on ci powie kim jesteś :).

To zaczekaj na kierowcę, który parkuje na środku ścieżki i zwróć mu uwagę -
on ci powie kim jesteś :).

Zawsze możesz wziąć bejdzbola / gazrurkę i wyjaśnić mu zasady właściwego
postępowania, ale wtedy on pójdzie na policję z nagraniem z komórki kumpli
wskazującym na to, że go napadłeś i pobiłeś.
--
Dominik Mirowski
e-mail NA

Data: 2009-08-23 12:17:49
Autor: stefandora
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Zygmunt M. Zarzecki wrote:

Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% mandatu

Jesteś kolegą Płaszczycy?
Jesteś synem ormowca?

Nagradzać, za coś takiego?
A może wprowadzić konkurs na najlepszy film rejestrujący przekroczenie prędkości?

Popatrz w lustro i wypowiedz poniĹźsze:
Jestem debilem!

Jakoś nie widziałam słów potępienia gdy pisano na grupie o robieniu zdjęć samochodom zaparkowanym na ścieżkach i przesyłaniu do odpowiednich służb.

--
dorota
szprota

Data: 2009-08-23 12:29:25
Autor: Zygmunt M. Zarzecki
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne

Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% mandatu

Jesteś kolegą Płaszczycy?
Jesteś synem ormowca?

Nagradzać, za coś takiego?
A może wprowadzić konkurs na najlepszy film rejestrujący przekroczenie prędkości?

Popatrz w lustro i wypowiedz poniĹźsze:
Jestem debilem!

Jakoś nie widziałam słów potępienia gdy pisano na grupie o robieniu zdjęć samochodom zaparkowanym na ścieżkach i przesyłaniu do odpowiednich służb.

To jest co innego!
Ja zdjęcia bym nie zrobił za parkowanie na ścieżce, aż takim faszystą nie jestem.

zyga
--
A fe, A psik, A ha

Data: 2009-08-23 12:36:44
Autor: stefandora
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Zygmunt M. Zarzecki wrote:

Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% mandatu

Jesteś kolegą Płaszczycy?
Jesteś synem ormowca?

Nagradzać, za coś takiego?
A może wprowadzić konkurs na najlepszy film rejestrujący przekroczenie prędkości?

Popatrz w lustro i wypowiedz poniĹźsze:
Jestem debilem!

Jakoś nie widziałam słów potępienia gdy pisano na grupie o robieniu zdjęć samochodom zaparkowanym na ścieżkach i przesyłaniu do odpowiednich służb.

To jest co innego!
Ja zdjęcia bym nie zrobił za parkowanie na ścieżce, aż takim faszystą nie jestem.

Nie widzę różnicy. Poza tym, nie postrzegam tego jako faszyzm, a odpowiedzialność społeczną. Coś mi nie pasuje, więc staram się zmienić.

--
dorota
szprota

Data: 2009-08-23 12:56:11
Autor: Zygmunt M. Zarzecki
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne

Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% mandatu

Jesteś kolegą Płaszczycy?
Jesteś synem ormowca?

Nagradzać, za coś takiego?
A może wprowadzić konkurs na najlepszy film rejestrujący przekroczenie prędkości?

Popatrz w lustro i wypowiedz poniĹźsze:
Jestem debilem!

Jakoś nie widziałam słów potępienia gdy pisano na grupie o robieniu zdjęć samochodom zaparkowanym na ścieżkach i przesyłaniu do odpowiednich służb.

To jest co innego!
Ja zdjęcia bym nie zrobił za parkowanie na ścieżce, aż takim faszystą nie jestem.

Nie widzę różnicy. Poza tym, nie postrzegam tego jako faszyzm, a odpowiedzialność społeczną. Coś mi nie pasuje, więc staram się zmienić.

Jak tak dalej pójdzie, to ktoś zrobi ci zdjęcie z powodu rysy na ławce, którą zrobił guzik od twoich dżinsów.

zyga
--
A fe, A psik, A ha

Data: 2009-08-23 13:25:05
Autor: stefandora
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Zygmunt M. Zarzecki wrote:

Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% mandatu

Jesteś kolegą Płaszczycy?
Jesteś synem ormowca?

Nagradzać, za coś takiego?
A może wprowadzić konkurs na najlepszy film rejestrujący przekroczenie prędkości?

Popatrz w lustro i wypowiedz poniĹźsze:
Jestem debilem!

Jakoś nie widziałam słów potępienia gdy pisano na grupie o robieniu zdjęć samochodom zaparkowanym na ścieżkach i przesyłaniu do odpowiednich służb.

To jest co innego!
Ja zdjęcia bym nie zrobił za parkowanie na ścieżce, aż takim faszystą nie jestem.

Nie widzę różnicy. Poza tym, nie postrzegam tego jako faszyzm, a odpowiedzialność społeczną. Coś mi nie pasuje, więc staram się zmienić.

Jak tak dalej pójdzie, to ktoś zrobi ci zdjęcie z powodu rysy na ławce, którą zrobił guzik od twoich dżinsów.

Gdybym Ciebie nie znała, to pomyślałabym, że jesteś niedojrzałym, zbuntowanym nastolatkiem :)

--
dorota
szprota

Data: 2009-08-24 02:34:18
Autor: Zygmunt M. Zarzecki
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne

Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% mandatu

Jesteś kolegą Płaszczycy?
Jesteś synem ormowca?

Nagradzać, za coś takiego?
A może wprowadzić konkurs na najlepszy film rejestrujący przekroczenie prędkości?

Popatrz w lustro i wypowiedz poniĹźsze:
Jestem debilem!

Jakoś nie widziałam słów potępienia gdy pisano na grupie o robieniu zdjęć samochodom zaparkowanym na ścieżkach i przesyłaniu do odpowiednich służb.

To jest co innego!
Ja zdjęcia bym nie zrobił za parkowanie na ścieżce, aż takim faszystą nie jestem.

Nie widzę różnicy. Poza tym, nie postrzegam tego jako faszyzm, a odpowiedzialność społeczną. Coś mi nie pasuje, więc staram się zmienić.

Jak tak dalej pójdzie, to ktoś zrobi ci zdjęcie z powodu rysy na ławce, którą zrobił guzik od twoich dżinsów.

Gdybym Ciebie nie znała, to pomyślałabym, że jesteś niedojrzałym, zbuntowanym nastolatkiem :)

PrzecieĹź mnie nie znasz.
:>

zyga
--
A fe, A psik, A ha

Data: 2009-08-23 14:58:56
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Dnia 23.08.2009 12:29 użytkownik Zygmunt M. Zarzecki napisał :

Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% mandatu

Jesteś kolegą Płaszczycy?
Jesteś synem ormowca?

Nagradzać, za coś takiego?
A może wprowadzić konkurs na najlepszy film rejestrujący przekroczenie prędkości?

Popatrz w lustro i wypowiedz poniższe:
Jestem debilem!

Jakoś nie widziałam słów potępienia gdy pisano na grupie o robieniu zdjęć samochodom zaparkowanym na ścieżkach i przesyłaniu do odpowiednich służb.

To jest co innego!
Ja zdjęcia bym nie zrobił za parkowanie na ścieżce, aż takim faszystą nie jestem.

Gdzie jest granica między faszyzmem a postawą prospołeczną?

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

Data: 2009-08-24 02:39:44
Autor: Zygmunt M. Zarzecki
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne

Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% mandatu

Jesteś kolegą Płaszczycy?
Jesteś synem ormowca?

Nagradzać, za coś takiego?
A może wprowadzić konkurs na najlepszy film rejestrujący przekroczenie prędkości?

Popatrz w lustro i wypowiedz poniższe:
Jestem debilem!

Jakoś nie widziałam słów potępienia gdy pisano na grupie o robieniu zdjęć samochodom zaparkowanym na ścieżkach i przesyłaniu do odpowiednich służb.

To jest co innego!
Ja zdjęcia bym nie zrobił za parkowanie na ścieżce, aż takim faszystą nie jestem.

Gdzie jest granica między faszyzmem a postawą prospołeczną?

Dzwonisz po SM, gdy widzisz, że ktoś publicznie załatwia potrzebę fizjologiczną pod drzewem?

zyga
--
A fe, A psik, A ha

Data: 2009-08-24 11:59:14
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Dnia 24.08.2009 02:39 użytkownik Zygmunt M. Zarzecki napisał :
Dzwonisz po SM, gdy widzisz, że ktoś publicznie załatwia potrzebę fizjologiczną pod drzewem?

Nie.

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

Data: 2009-08-24 21:20:52
Autor: Zygmunt M. Zarzecki
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne

Dzwonisz po SM, gdy widzisz, że ktoś publicznie załatwia potrzebę fizjologiczną pod drzewem?

Nie.

Jesteś aspołeczny!
Hehe

zyga
--
A fe, A psik, A ha

Data: 2009-08-25 20:47:04
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Dnia 24.08.2009 21:20 użytkownik Zygmunt M. Zarzecki napisał :

Dzwonisz po SM, gdy widzisz, że ktoś publicznie załatwia potrzebę fizjologiczną pod drzewem?

Nie.

Jesteś aspołeczny!
Hehe

Ale nie zasłaniam się faszyzmem. :-P

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

Data: 2009-08-23 21:40:04
Autor: Ryszard Mikke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Zygmunt M. Zarzecki <zygmunt@malpa.zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.na.com>
napisał(a):

>>> Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a >>> autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy >>> 30%-50% mandatu
>>
>> JesteĹ&#65533; kolegÄ&#65533; PĹ&#65533;aszczycy?
>> JesteĹ&#65533; synem ormowca?
>>
>> NagradzaÄ&#65533;, za coĹ&#65533; takiego?
>> A moĹźe wprowadziÄ&#65533; konkurs na najlepszy film rejestrujÄ&#65533;cy przekroczenie >> prÄ&#65533;dkoĹ&#65533;ci?
>>
>> Popatrz w lustro i wypowiedz poniĹźsze:
>> Jestem debilem!
> > JakoĹ&#65533; nie widziaĹ&#65533;am sĹ&#65533;Ăłw potÄ&#65533;pienia gdy pisano na grupie o robieniu > zdjÄ&#65533;Ä&#65533; samochodom zaparkowanym na Ĺ&#65533;cieĹźkach i przesyĹ&#65533;aniu do odpowiednich
 > sĹ&#65533;uĹźb.

To jest co innego!
Ja zdjÄ&#65533;cia bym nie zrobiĹ&#65533; za parkowanie na Ĺ&#65533;cieĹźce, aĹź takim faszystÄ&#65533; nie jestem.

A ja robię, jak mam czas. Zamiast narzekać, ze policji i straszy miejskiej
nigdy nie ma, gdzie potrzeba.

rmikke

--


Data: 2009-08-24 03:39:52
Autor: frank.castle0407@googlemail.com
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne

> Nagradzać, za coś takiego?
> A może wprowadzić konkurs na najlepszy film rejestrujący przekroczenie
> prędkości?

> Popatrz w lustro i wypowiedz poniższe:
> Jestem debilem!

Jakoś nie widziałam słów potępienia gdy pisano na grupie o robieniu
zdjęć samochodom zaparkowanym na ścieżkach i przesyłaniu do odpowiednich
służb.

to samo chcialem podniesc!!

Data: 2009-08-23 15:55:36
Autor: R.M.
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Zygmunt M. Zarzecki wrote:

Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% mandatu

Jesteś kolegą Płaszczycy?
Jesteś synem ormowca?

Nagradzać, za coś takiego?
A może wprowadzić konkurs na najlepszy film rejestrujący przekroczenie prędkości?

Popatrz w lustro i wypowiedz poniĹźsze:
Jestem debilem!

to Ty staniesz, jak bedzie jechal rowerem i stuknie cie jakis wariat, jadacy 150km/h, staniesz przed lustrem i powiesz, "R.M. mial racje, to ja bylem debilem" ...

Data: 2009-08-24 08:54:39
Autor: MichałG
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
R.M. pisze:
Zygmunt M. Zarzecki wrote:

Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% mandatu

Jesteś kolegą Płaszczycy?
Jesteś synem ormowca?

Nagradzać, za coś takiego?
A może wprowadzić konkurs na najlepszy film rejestrujący przekroczenie prędkości?

Popatrz w lustro i wypowiedz poniĹźsze:
Jestem debilem!

to Ty staniesz, jak bedzie jechal rowerem i stuknie cie jakis wariat, jadacy 150km/h, staniesz przed lustrem i powiesz, "R.M. mial racje, to ja bylem debilem" ...

nie jeĹździj rowerem po autostradzie.....
M.

Data: 2009-08-31 15:01:29
Autor: Jan Srzednicki
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 2009-08-24, MichałG wrote:
Jesteś kolegą Płaszczycy?
Jesteś synem ormowca?

Nagradzać, za coś takiego?
A może wprowadzić konkurs na najlepszy film rejestrujący przekroczenie prędkości?

Popatrz w lustro i wypowiedz poniĹźsze:
Jestem debilem!

to Ty staniesz, jak bedzie jechal rowerem i stuknie cie jakis wariat, jadacy 150km/h, staniesz przed lustrem i powiesz, "R.M. mial racje, to ja bylem debilem" ...

nie jeĹździj rowerem po autostradzie.....

Na normalnych krajówkach 150km/h wcale nie jest taką rzadkością.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-08-31 22:26:12
Autor: click
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-08-24, MichałG wrote:
Jesteś kolegą Płaszczycy?
Jesteś synem ormowca?

Nagradzać, za coś takiego?
A może wprowadzić konkurs na najlepszy film rejestrujący przekroczenie prędkości?

Popatrz w lustro i wypowiedz poniĹźsze:
Jestem debilem!
to Ty staniesz, jak bedzie jechal rowerem i stuknie cie jakis wariat, jadacy 150km/h, staniesz przed lustrem i powiesz, "R.M. mial racje, to ja bylem debilem" ...
nie jeĹździj rowerem po autostradzie.....

Na normalnych krajówkach 150km/h wcale nie jest taką rzadkością.


na 500 m?
--
c l i c k ' n ' r i d e | MSPANC
Cigarettes and coffee, man, that's a combination
;-)

Data: 2009-09-01 07:27:48
Autor: MichałG
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-08-24, MichałG wrote:
Jesteś kolegą Płaszczycy?
Jesteś synem ormowca?

Nagradzać, za coś takiego?
A może wprowadzić konkurs na najlepszy film rejestrujący przekroczenie prędkości?

Popatrz w lustro i wypowiedz poniĹźsze:
Jestem debilem!
to Ty staniesz, jak bedzie jechal rowerem i stuknie cie jakis wariat, jadacy 150km/h, staniesz przed lustrem i powiesz, "R.M. mial racje, to ja bylem debilem" ...
nie jeĹździj rowerem po autostradzie.....

Na normalnych krajówkach 150km/h wcale nie jest taką rzadkością.


Sprawi Ci rĂłznice czy to bedzie 150 czy przepisowe 90? Efekt identyczny= mokra plama.... ;(

Pozdrawiam
Michał

Data: 2009-09-01 06:27:21
Autor: Jan Srzednicki
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 2009-09-01, MichałG wrote:
Jan Srzednicki pisze:
nie jeĹździj rowerem po autostradzie.....

Na normalnych krajówkach 150km/h wcale nie jest taką rzadkością.
Sprawi Ci rĂłznice czy to bedzie 150 czy przepisowe 90? Efekt identyczny= mokra plama.... ;(

Przy 90km/h ma znacznie większe szanse mnie nie stuknąć.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-09-01 09:09:55
Autor: MichałG
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Jan Srzednicki pisze:
On 2009-09-01, MichałG wrote:
Jan Srzednicki pisze:
nie jeĹździj rowerem po autostradzie.....
Na normalnych krajówkach 150km/h wcale nie jest taką rzadkością.
Sprawi Ci rĂłznice czy to bedzie 150 czy przepisowe 90? Efekt identyczny= mokra plama.... ;(

Przy 90km/h ma znacznie większe szanse mnie nie stuknąć.

racja! Pisałem o czym innym... ;)

Pozdrawiam
Michał

Data: 2009-09-02 19:43:31
Autor: Coaster
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Jan Srzednicki wrote:
On 2009-09-01, MichałG wrote:
Jan Srzednicki pisze:
nie jeĹździj rowerem po autostradzie.....
Na normalnych krajówkach 150km/h wcale nie jest taką rzadkością.
Sprawi Ci rĂłznice czy to bedzie 150 czy przepisowe 90? Efekt identyczny= mokra plama.... ;(

Przy 90km/h ma znacznie większe szanse mnie nie stuknąć.


Eee, wieksze - bedzie Cie duzej wyprzedzac ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-08-23 12:32:48
Autor: Adrian S.
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
R.M. wrote:

Witam,
Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem
przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50%
mandatu

inne kraje juz wprowadzily podobne przepisy


http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/343096,film_z_komorki_moze_byc_koronnym_dowodem_w_sadzie.html

a polska oczywiscie pozostaje bierna, a ludzie gina, naprawde nie mozna
pozwac rzad za brak przepisow? chyba jest konstytucja, ktora mowi ze
panstwo ma ochraniac obywateli ...

bardzo mi się ten pomysł podoba, wczoraj na wycieczce z Warszawy do Czosnowa
przez Kazimierz Dolny widzieliśmy kilku spryciarzy, jakby mieć odpowiednią
kamerę na kierownicy to można by trochę tych wniosków o ukaranie wystawić.
Oczywiście nie chodzi mi o sytuację gdy samochód przekracza podwójną ciągłą
żeby wyprzedzić nas z zapasem 3m, ale sytuacje naprawdę niebezpieczne.
Miejsce numer jeden ma i tak wóz ZTM-owego nadzoru ruchu  na
Belwederskiej - wyprzedzanie na podwójnej ciagłej, niezachowanie
minimalnego odstępu, zajeżdżanie drogi, nieuzasadnione użycie sygnału. --
Adrian S. the Lajt Rider

Data: 2009-08-23 14:33:01
Autor: PlaMa
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
W dniu 2009-08-23 10:44, R.M. pisze:

Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem
przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50%
mandatu

Taaa... nasza policja tak robi. Zamiast powstrzymać piratów drogowych przez godzinę jeździ za nimi robiąc dokładnie to samo co oni żeby nabić pkt i zł :/

Data: 2009-08-23 14:37:25
Autor: to
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
R.M. wrote:

Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem
przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50%
mandatu
(...)
a polska oczywiscie pozostaje bierna

Nieźle jesteś odmóżdżony...

--
cokolwiek

Data: 2009-08-23 17:00:25
Autor: R.M.
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
to wrote:
Nieźle jesteś odmóżdżony...

a stopka, to wynikiem wysokiej inteligencji u Ciebie?

Data: 2009-08-23 19:14:34
Autor: games
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
R.M. pisze:
to wrote:
Nieźle jesteś odmóżdżony...

a stopka, to wynikiem wysokiej inteligencji u Ciebie?


Zerknij dziecioku na statystyki i sprawdz ilosc wypadkow w szkoplandii, do tego nie maja ograniczen predkosci na autostradach wiec mozesz pedzic ile bozia dala, oczywiscie w miejscach bez ograniczen bo sa takowe nawet na autostradach.

Jesli kiedykolwiek bedziesz mial mozliwosc wypozycz jakies dobre autko i zrob kilka tysiecy po niemieckich droigach pozniej wroc do zapyzialej Rumunlandii i napisz posta jeszcze raz.  W dupie byles i gowno widziles to sie nie wypowiadaj.

Data: 2009-08-23 19:25:34
Autor: R.M.
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
games wrote:
Jesli kiedykolwiek bedziesz mial mozliwosc wypozycz jakies dobre autko i zrob kilka tysiecy po niemieckich droigach pozniej wroc do zapyzialej Rumunlandii i napisz posta jeszcze raz.  W dupie byles i gowno widziles to sie nie wypowiadaj.



w polsce sa fatalne drogi - w tym sie calkowicie zgadzam, dlatego powinni jezdzic nie 90km/h a 50, wtedy nie byloby wypadkow

dlatego wlasnie, w miescach gdzie drogi sa fatalne, sa ograniczenia predkosci, do ktorych matoly sie nie stosuja, stad moja koncepcja

Data: 2009-08-23 17:28:10
Autor: to
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
R.M. wrote:

w polsce sa fatalne drogi - w tym sie calkowicie zgadzam, dlatego
powinni jezdzic nie 90km/h a 50, wtedy nie byloby wypadkow

dlatego wlasnie, w miescach gdzie drogi sa fatalne, sa ograniczenia
predkosci, do ktorych matoly sie nie stosuja, stad moja koncepcja

A ja mam taką koncepcję, żebyś zaczął prowadzać swój rower po chodniku, wtedy mordercze samochody przestaną Ci zagrażać.

--
cokolwiek

Data: 2009-08-23 20:02:26
Autor: PlaMa
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
W dniu 2009-08-23 19:25, R.M. pisze:

w polsce sa fatalne drogi - w tym sie calkowicie zgadzam, dlatego
powinni jezdzic nie 90km/h a 50, wtedy nie byloby wypadkow

Czy ty masz w ogóle prawko?

dlatego wlasnie, w miescach gdzie drogi sa fatalne, sa ograniczenia
predkosci, do ktorych matoly sie nie stosuja, stad moja koncepcja

Bo w tym pieprzniętym kraju łatwiej nakleić łatę z asfaltu i ustawić znak niż porządnie zrobić drogę

Ustawmy ograniczenie na drogach zamiast 90 żeby było 50... Zobaczysz jak wtedy fajnie będzie, z drugiej strony może uratowałoby to PKP? :)

Data: 2009-08-23 15:33:21
Autor: Robert Tomasik
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Użytkownik "R.M." <fowerem@gmail.com> napisał w wiadomości news:h6qsq7$f6n$1news.vectranet.pl...

Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% mandatu

inne kraje juz wprowadzily podobne przepisy

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/343096,film_z_komorki_moze_byc_koronnym_dowodem_w_sadzie.html

a polska oczywiscie pozostaje bierna, a ludzie gina, naprawde nie mozna pozwac rzad za brak przepisow? chyba jest konstytucja, ktora mowi ze panstwo ma ochraniac obywateli ...

U nas nie ma nagród, ale nagrywać i przesyłać do Policji możesz. Prędkość mimo wszystko na takim filmie trudno dokładnie określić, ale jakieś niebezpieczne wyprzedzania czy inne wykroczenia spokojnie przejdą. Tylko, ze musisz się liczyć z koniecznością stawienia się w sądzie, gdyby kierujący kwestionował nagranie i nie poddał się dobrowolnie karze.

Swego czasu u nas był gość który wkurzył się na samochody jeżdżące po zakazie ruchu. Taka stroma górka kończąca się niestrzeżonym przejazdem kolejowym. Nie ma tego jak posypać w zimie, więc na wszelki wypadek w zimie jest tam ustawiany zakaz ruchu. Przysłał serię zdjęć (widzi przejazd kolejowy z okna) i każdy z kierujących został ukarany.

Nagród za coś takiego ustanawiać nie można, bo istnieje realne zagrożenie, że znalazłoby się kilku oszustów chcących w ten sposób zarobić. Poza tym zrobiła by się niezdrowa sytuacja. Teoretycznie możnaby jakąś fundacje powołać pośredniczącą w całym zamieszaniu, która by jakoś tam autorów wynagradzała, ale na pewno nie na zasadzie płatności za film.

A swoją drogą już dawno myślałem, że ktoś mógłby zarobić niezła kasę na takich kamerkach monitoringu montowanych do samochodów. Są na ALLEGRO po cirkla 200 zł kamerki w długopisach z pamięcią pozwalającą zapisać kilka godzin. Adaptacja tego do samochodu musiałoby polegać na zasilaniu z instalacji samochodowe i zapętleniu obrazu. W ten sposób mamy nagrane ostatnie kilka godzin jazdy. Idealne w razie wątpliwości przy wielu kolizjach czy wypadkach (przykładowo na jakim świetle ktoś wjechał na skrzyżowanie). No i przy okazji można by od czasu do czasu wysłać takie nagranie Policji, gdyby się jakiś szczególnie niebezpieczny kierujący załapał. Aż dziwię się, że jeszcze ktoś na to nie wpadł.

Nie chodzi tu o wyłapywanie wszelkich wykroczeń drogowych, bo powiedzmy sobie strzeże, ze chyba nikt absolutnie dokładnie do przepisów nie jeździ, ale o wyłapanie osób rażąco przeginających i powodujących realne zagrożenie w ruchu drogowym.

Data: 2009-08-23 07:02:24
Autor: WS
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 23 Sie, 15:33, "Robert Tomasik" <robert.toma...@gazeta.pl> wrote:

A swoją drogą już dawno myślałem, że ktoś mógłby zarobić niezła kasę na
takich kamerkach monitoringu montowanych do samochodów. Są na ALLEGRO po
cirkla 200 zł kamerki w długopisach z pamięcią pozwalającą zapisać kilka
godzin. Adaptacja tego do samochodu musiałoby polegać na zasilaniu z
instalacji samochodowe i zapętleniu obrazu.


takich kamerek jest sopro..
mozna poczytac np. tu:  http://tnij.org/kam01


Nie chodzi tu o wyłapywanie wszelkich wykroczeń drogowych, bo powiedzmy
sobie strzeże, ze chyba nikt absolutnie dokładnie do przepisów nie jeździ,
ale o wyłapanie osób rażąco przeginających i powodujących realne zagrożenie
w ruchu drogowym.

....tylko jak stwierdzic to "realne zagrozenie"? Z tego co widze, to
3/4 kierowcow uwaza jezdzacych szybciej od siebie za wariatow, a
wolniej za cioty :)  (a predkosc z jaka jada nie ma z tym nic
wspolnego...)

WS

Data: 2009-08-23 08:29:06
Autor: Rafal M
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 23 Sie, 15:33, "Robert Tomasik" <robert.toma...@gazeta.pl> wrote:


nagranie Policji, gdyby się jakiś szczególnie niebezpieczny kierujący
załapał. Aż dziwię się, że jeszcze ktoś na to nie wpadł.


Wpadl wpadl, jak opcja w niektorych modelach Forda w USA. Sam tam 3
kamery - jedna do przodu, po jednej w lewo i prawo. Zapisuje chyba
ostatnie 10h, i w razie przeciazenia (nagle hamowanie, wypadek)
zachowuje ta konkretna czesc nagrania dluzej. Zbiera tez dane o
predkosci.
Moim zdaniem to swietny pomysl.

Pozdrawiam
Rafal

Data: 2009-08-23 16:01:16
Autor: to
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Rafal M wrote:

Wpadl wpadl, jak opcja w niektorych modelach Forda w USA. Sam tam 3
kamery - jedna do przodu, po jednej w lewo i prawo. Zapisuje chyba
ostatnie 10h, i w razie przeciazenia (nagle hamowanie, wypadek)
zachowuje ta konkretna czesc nagrania dluzej. Zbiera tez dane o
predkosci.
Moim zdaniem to swietny pomysl.

Kamerkę nad sedesem już zamontowałeś?

--
cokolwiek

Data: 2009-08-23 12:02:22
Autor: Rafal M
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 23 Sie, 18:01, to <t...@abc.xyz> wrote:

> Wpadl wpadl, jak opcja w niektorych modelach Forda w USA. Sam tam 3
> kamery - jedna do przodu, po jednej w lewo i prawo. Zapisuje chyba
> ostatnie 10h, i w razie przeciazenia (nagle hamowanie, wypadek)
> zachowuje ta konkretna czesc nagrania dluzej. Zbiera tez dane o
> predkosci.
> Moim zdaniem to swietny pomysl.

Kamerkę nad sedesem już zamontowałeś?


A jaki to jest zwiazek?


Pozdrawiam
Rafal

Data: 2009-08-23 19:12:13
Autor: to
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Rafal M wrote:

Kamerkę nad sedesem już zamontowałeś?

A jaki to jest zwiazek?

Skoro lubisz być monitorowany to powinieneś sobie zamontować i tam.

--
cokolwiek

Data: 2009-08-23 12:20:08
Autor: Rafal M
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 23 Sie, 21:12, to <t...@abc.xyz> wrote:

Skoro lubisz być monitorowany to powinieneś sobie zamontować i tam.


A kto tu mowi o monitorowaniu?
Zapis z jazdy autem jest na TWOIM HDD w aucie. nagarnie moze byc
dowodem np w sprawie wypadku, gdy ktos przejechal na czerwonym swietle
(a Ty jechales na zielonym).


Pozdrawiam
Rafal

Data: 2009-08-23 21:49:39
Autor: to
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Rafal M wrote:

Zapis z jazdy autem jest na TWOIM HDD w aucie. (...)

Nagranie znad sedesu też byłoby na TWOIM HDD.

--
cokolwiek

Data: 2009-08-23 17:57:17
Autor: R.M.
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Robert Tomasik wrote:
U nas nie ma nagród, ale nagrywać i przesyłać do Policji możesz. Prędkość mimo wszystko na takim filmie trudno dokładnie określić, ale jakieś niebezpieczne wyprzedzania czy inne wykroczenia spokojnie przejdą. Tylko, ze musisz się liczyć z koniecznością stawienia się w sądzie, gdyby kierujący kwestionował nagranie i nie poddał się dobrowolnie karze.

tak, ale bez prowizji/nagrody bedzie tak robila bardzo niewielka liczba osob i efekt bedzie znikomy lub zaden

prowizje/nagrody zachecilo by cale grupy

Data: 2009-08-24 08:58:39
Autor: MichałG
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
R.M. pisze:
Robert Tomasik wrote:
U nas nie ma nagród, ale nagrywać i przesyłać do Policji możesz. Prędkość mimo wszystko na takim filmie trudno dokładnie określić, ale jakieś niebezpieczne wyprzedzania czy inne wykroczenia spokojnie przejdą. Tylko, ze musisz się liczyć z koniecznością stawienia się w sądzie, gdyby kierujący kwestionował nagranie i nie poddał się dobrowolnie karze.

tak, ale bez prowizji/nagrody bedzie tak robila bardzo niewielka liczba osob i efekt bedzie znikomy lub zaden

prowizje/nagrody zachecilo by cale grupy

"kupie donos" ?  - juz wole ideowcĂłw... ;)

Michał

Data: 2009-08-25 10:58:51
Autor: stepow
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne

A swoją drogą już dawno myślałem, że ktoś mógłby zarobić niezła kasę na takich kamerkach monitoringu montowanych do samochodów. Są na ALLEGRO po cirkla 200 zł kamerki w długopisach z pamięcią pozwalającą zapisać kilka godzin. Adaptacja tego do samochodu musiałoby polegać na zasilaniu z instalacji samochodowe i zapętleniu obrazu. W ten sposób mamy nagrane ostatnie kilka godzin jazdy. Idealne w razie wątpliwości przy wielu kolizjach czy wypadkach (przykładowo na jakim świetle ktoś wjechał na skrzyżowanie). No i przy okazji można by od czasu do czasu wysłać takie nagranie Policji, gdyby się jakiś szczególnie niebezpieczny kierujący załapał. Aż dziwię się, że jeszcze ktoś na to nie wpadł.

Każdy kij ma dwa końce :-)

Taka kamerka rejestrowalaby takze to, co ty wyrabiasz za kierownica
blachosmroda. Po swoich wyczynach w ramach samokrytyki moglbys sam dostarczyc nagranie
do drogowki, moze byc przez FTP czy jakis youtube. Moze jakis sofware
DriverPirat czy cos, moglby sam przeszukiwac nagranie i wylapywac co
ciekawsze fragmenty i robic jakis fajny montaz (plus dane takie jak
uzytkownik, data godzina, namiar z GPS, adres korespondencyjny pod ktory
mozna wyslac mandat itd.).

Kamerka w kazdym samochodzie, na kierownicy roweru, na czapce
(okularach(?)). Generalnie jestem za :-) moze to jest jakis sposob...

 Pozdrawiam,
Marek, Wroclaw

Data: 2009-08-26 01:05:33
Autor: Silinde RingĂŤril
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Robert Tomasik pisze:
powiedzmy sobie strzeĹźe,
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Yyy? Ĺťe co?

SR
--
http://qck.pl/Rc
"Dlaczego KrzyĹźacy przegrali pod Grunwaldem? Bo mieli
wtedy paradę równości."

Data: 2009-08-26 01:24:06
Autor: Robert Tomasik
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne

Użytkownik "Silinde Ringëril" <silinde1@vp.pl> napisał w wiadomości news:h71qjf$aav$1news.onet.pl...
Robert Tomasik pisze:
powiedzmy sobie strzeĹźe,
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<

szczerze.

Data: 2009-08-23 16:20:02
Autor: Tomasz Pyra
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
R.M. pisze:
Witam,
Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% mandatu

Zasadniczo celem powołania takich instytucji jak policja czy sądy jest właśnie to, żeby to nie obywatele musieli ganiać za łamiącymi prawo.
Żeby to policja dbała o bezpieczeństwo, a sądy karały przestępców.

To pomysł żeby to obywatele ścigali kierowców łamiących przepisy jest tego zaprzeczeniem.
A po co dzielić się z 50-70% z policją która nic nie zrobiła? Kierowcy rozliczą się między sobą z ręki do ręki. W razie wątów zawsze można zastosować na miejscu prawo pięści.

Bo pomysły takie żeby to obywatele wykrywali, w konsekwencji również karali przerodzą się w anarchię - za chwile ci co silniejsi obywatele będą od razu na miejscu jeszcze to prawo stanowić i karać (być może Ciebie) za jego nieprzestrzeganie.

Data: 2009-08-23 16:51:35
Autor: R.M.
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Tomasz Pyra wrote:
Zasadniczo celem powołania takich instytucji jak policja czy sądy jest właśnie to, żeby to nie obywatele musieli ganiać za łamiącymi prawo.
Żeby to policja dbała o bezpieczeństwo, a sądy karały przestępców.

wszystko pieknie i ladnie, tylko policji jest zamalo, niedaja rady, nie sa we wszystkich miejscach, rozwiazaniem bylo wlasnie zachecenie ludzi prowizja

To pomysł żeby to obywatele ścigali kierowców łamiących przepisy jest tego zaprzeczeniem.
A po co dzielić się z 50-70% z policją która nic nie zrobiła? Kierowcy rozliczą się między sobą z ręki do ręki. W razie wątów zawsze można zastosować na miejscu prawo pięści.

to byl tylko przyklad, moze i byc 100%, po za tym z reki do reki byloby nielegalnie, po za tym taki palant nie dostanie punktow karnych, i nie odbiora mu prawa jazdy

Bo pomysły takie żeby to obywatele wykrywali, w konsekwencji również karali przerodzą się w anarchię - za chwile ci co silniejsi obywatele będą od razu na miejscu jeszcze to prawo stanowić i karać (być może Ciebie) za jego nieprzestrzeganie.

zadnego karania, od tego sa sady

Data: 2009-08-23 14:55:22
Autor: to
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
R.M. wrote:

wszystko pieknie i ladnie, tylko policji jest zamalo, niedaja rady, nie
sa we wszystkich miejscach, rozwiazaniem bylo wlasnie zachecenie ludzi
prowizja

Pewnie marzysz o kamerce nad sedesem, co? Mogłaby filmować, czy nie zużywasz zbyt wiele papieru na jedno posiedzenie, a tym samym nie przyczyniasz się do nadmiernej emisji CO2 do atmosfery.

zadnego karania, od tego sa sady

Sądy tez się nie wyrabiają, a Ty chcesz je dodatkowo zarzucić filmikami psychicznych ORMOwców. Gratuluje.

--
cokolwiek

Data: 2009-08-23 17:02:22
Autor: Jotte
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
W wiadomości news:h6rib1$u64$2news.vectranet.pl R.M. <fowerem@gmail.com>
pisze:

policji jest zamalo, niedaja rady
(...)
po za tym
(...)
POZA tym niektórzy są tak tępi, że NIE DAJĄ rady posłużyć się prawidłowo ojczystym językiem.
Moşe dlatego, şe policji jest ZA MAŁO??

--
Jotte

Data: 2009-08-23 15:13:07
Autor: to
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Jotte wrote:

POZA tym niektórzy są tak tępi, że NIE DAJĄ rady posłużyć się prawidłowo
ojczystym językiem.
Moşe dlatego, şe policji jest ZA MAŁO??

Powinien dostać za to mandat. I od razu awansem jakieś punkty, skoro nie umie pisać to pewnie i czytać, więc jak czyta znaki? Pewnie nie czyta i popełnia wykroczenia. Więc punkty jak znalazł.

--
cokolwiek

Data: 2009-08-23 17:19:13
Autor: Jotte
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
W wiadomości news:4a915c83$1news.home.net.pl to <to@abc.xyz> pisze:

Jotte wrote:
POZA tym niektórzy są tak tępi, że NIE DAJĄ rady posłużyć się prawidłowo
ojczystym językiem.
Moşe dlatego, şe policji jest ZA MAŁO??
Powinien dostać za to mandat.
Dlatego porobiłem screeeny oraz zachowałem pełne message source - w celach dowodowych

I od razu awansem jakieś punkty, skoro nie
umie pisać to pewnie i czytać, więc jak czyta znaki?
Tak jak dawniej milicjanci, a dziś policjanci. Chodzą parami, bo jeden umie trochę czytać, a drugi nieco pisać.

Pewnie nie czyta i
popełnia wykroczenia. Więc punkty jak znalazł.
A jak przekroczy oczko to odciąć vectraneta.

--
Jotte

Data: 2009-08-23 17:08:14
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
["Followup-To:" header set to pl.rec.rowery.]
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Pyra"
Zasadniczo celem powołania takich instytucji jak policja czy sądy jest właśnie to, żeby to nie obywatele musieli ganiać za łamiącymi prawo.
Żeby to policja dbała o bezpieczeństwo, a sądy karały przestępców.

Mam rozumieć, że jak dostaniesz w pysk w ciemnej uliczce, to nie
pójdziesz zgłosić tego faktu na komendzie, bo przecież policja jest po
to, żeby uganiać się za łamiącymi prawo, a nie Ty, tak?
Ja rozumiem, że mamy pierdyliard lat podziału na Nas i Onych jako
dziedzictwo po poprzednim systemie, ale czas się kiedyś opamiętać i
samemu zacząć zwracać uwagę na to, co się wokół nas dzieje.

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / Microsoft Office 2000: Współużytkowanie kodu
|  Kruk@epsilon.eu.org   | źródłowego
| http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2009-08-23 19:12:08
Autor: Tomasz Pyra
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Mariusz Kruk pisze:
["Followup-To:" header set to pl.rec.rowery.]
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Pyra"
Zasadniczo celem powołania takich instytucji jak policja czy sądy jest właśnie to, żeby to nie obywatele musieli ganiać za łamiącymi prawo.
Żeby to policja dbała o bezpieczeństwo, a sądy karały przestępców.

Mam rozumieć, że jak dostaniesz w pysk w ciemnej uliczce, to nie
pójdziesz zgłosić tego faktu na komendzie, bo przecież policja jest po
to, żeby uganiać się za łamiącymi prawo, a nie Ty, tak?

Nie bardzo rozumiem co te przykłady mają ze sobą wspólnego poza słowem "policja".
Jak dostaniesz w pysk to idziesz na policje właśnie po to żeby to policjanci uganiali się za łamiącym prawo.

Zapewne nie chodzisz po okolicy z kamerą licząc na to że sfilmujesz kogoś dającego Ci po pysku, celem przekazania nagrania policji, ukarania sprawcy i zainkasowania części grzywny.

Data: 2009-08-23 20:42:49
Autor: Mariusz Kruk
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Pyra"
["Followup-To:" header set to pl.rec.rowery.]
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Pyra"
Zasadniczo celem powołania takich instytucji jak policja czy sądy jest właśnie to, żeby to nie obywatele musieli ganiać za łamiącymi prawo.
Żeby to policja dbała o bezpieczeństwo, a sądy karały przestępców.
Mam rozumieć, że jak dostaniesz w pysk w ciemnej uliczce, to nie
pójdziesz zgłosić tego faktu na komendzie, bo przecież policja jest po
to, żeby uganiać się za łamiącymi prawo, a nie Ty, tak?
Nie bardzo rozumiem co te przykłady mają ze sobą wspólnego poza słowem "policja".
Jak dostaniesz w pysk to idziesz na policje właśnie po to żeby to policjanci uganiali się za łamiącym prawo.

No co Ty. Przecież policja powinna się uganiać całkiem bez twojego
udziału.
(nie, nie namawiam do inwestowania w kamery w celu zarabiania na
raportach, ale mierzi mnie prezentowany tutaj stosunek "nie będę pomagać
policji, będę tylko marudzić")


--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ (A)bort, (R)etry, (U)se the Force?
..\.Kruk@epsilon.eu.org.\.\. \.http://epsilon.eu.org/\.\ ..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.

Data: 2009-08-25 07:06:39
Autor: Coaster
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Tomasz Pyra wrote:
Mariusz Kruk pisze:
["Followup-To:" header set to pl.rec.rowery.]
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Tomasz Pyra"
Zasadniczo celem powołania takich instytucji jak policja czy sądy jest właśnie to, żeby to nie obywatele musieli ganiać za łamiącymi prawo.
Żeby to policja dbała o bezpieczeństwo, a sądy karały przestępców.

Mam rozumieć, że jak dostaniesz w pysk w ciemnej uliczce, to nie
pójdziesz zgłosić tego faktu na komendzie, bo przecież policja jest po
to, żeby uganiać się za łamiącymi prawo, a nie Ty, tak?

Nie bardzo rozumiem co te przykłady mają ze sobą wspólnego poza słowem "policja".
Jak dostaniesz w pysk to idziesz na policje właśnie po to żeby to policjanci uganiali się za łamiącym prawo.

Zapewne nie chodzisz po okolicy z kamerą licząc na to że sfilmujesz kogoś dającego Ci po pysku, celem przekazania nagrania policji, ukarania sprawcy i zainkasowania części grzywny.

Za chodzenie z kamera i filmowanie, jak najbardziej mozna dostac po pysku ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-08-23 18:17:20
Autor: Rem
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Remek wymodził:

R.M. pisze:
> Witam,
> Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem > przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% > mandatu

Zasadniczo celem powołania takich instytucji jak policja czy sądy jest właśnie to, żeby to nie obywatele musieli ganiać za łamiącymi prawo.

W krajach o wyżej rozwiniętej cywilizacji niż Polska ludzie robią coś w
tym rodzaju i to za darmo.
Gdy w Holandii postawisz krzywo samochód pod domem że na jakąś tam linię
wejdzie to siąsiad dzwoni po policję. Nie zwraca tobie uwagi (jak np. w
Niemczech) tylko od razu dzwoni.

Data: 2009-08-23 17:05:07
Autor: to
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Rem wrote:

W krajach o wyżej rozwiniętej cywilizacji niż Polska ludzie robią coś w
tym rodzaju i to za darmo.

ZaleĹźy w ktĂłrych.

Gdy w Holandii postawisz krzywo samochód pod domem że na jakąś tam linię
wejdzie to siąsiad dzwoni po policję. Nie zwraca tobie uwagi (jak np. w
Niemczech) tylko od razu dzwoni.

A potem przypalając trawkę jedzie ze swoim homoseksualnym partnerem odebrać adoptowane dziecko z przedszkola.

--
cokolwiek

Data: 2009-08-23 18:32:26
Autor: Jotte
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
W wiadomości news:h6rq2f$qhv$1news.onet.pl Rem <reme.k@vp.pl> pisze:

Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem
przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50%
mandatu
Zasadniczo celem powołania takich instytucji jak policja czy sądy jest
właśnie to, żeby to nie obywatele musieli ganiać za łamiącymi prawo.
W krajach o wyżej rozwiniętej cywilizacji niż Polska ludzie robią coś w
tym rodzaju i to za darmo.
Gdy w Holandii postawisz krzywo samochód pod domem że na jakąś tam linię
wejdzie to siąsiad dzwoni po policję. Nie zwraca tobie uwagi (jak np. w
Niemczech) tylko od razu dzwoni.
Może to i nie dziwne?
Niektóre kraje o dziś tzw. "wyżej rozwiniętej cywilizacji" (Holandia, Dania, Norwegia, Belgia) nie tylko nie stawiły hitlerowskiemu najźdźcy oporu, ale były podczas II WŚ dużym zapleczem _ochotników_ do jednostek Waffen SS. Rzeczona Holandia dorobiła się także jednej z przodujących lokat (proporcjonalnie do zaludnienia) co do liczby volksdeutschów.
Tradycja jest tradycją...

--
Jotte

Data: 2009-08-23 22:08:37
Autor: Rem
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Remek wymodził:
>> Zasadniczo celem powołania takich instytucji jak policja czy sądy jest
>> właśnie to, żeby to nie obywatele musieli ganiać za łamiącymi prawo.
> W krajach o wyżej rozwiniętej cywilizacji niż Polska ludzie robią coś w
> tym rodzaju i to za darmo.
> Gdy w Holandii postawisz krzywo samochód pod domem że na jakąś tam linię
> wejdzie to siąsiad dzwoni po policję. Nie zwraca tobie uwagi (jak np. w
> Niemczech) tylko od razu dzwoni.
Może to i nie dziwne?
Niektóre kraje o dziś tzw. "wyżej rozwiniętej cywilizacji" (Holandia, Dania, Norwegia, Belgia) nie tylko nie stawiły hitlerowskiemu najźdźcy oporu, ale były podczas II WŚ dużym zapleczem _ochotników_ do jednostek Waffen SS. Rzeczona Holandia dorobiła się także jednej z przodujących lokat (proporcjonalnie do zaludnienia) co do liczby volksdeutschów.

Tylko co to ma do tematu?

Data: 2009-08-23 22:13:40
Autor: Jotte
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
W wiadomości news:h6s7k6$uvj$1news.onet.pl Rem <reme.k@vp.pl> pisze:

W krajach o wyżej rozwiniętej cywilizacji niż Polska ludzie robią coś w
tym rodzaju i to za darmo.
Gdy w Holandii postawisz krzywo samochód pod domem że na jakąś tam linię
wejdzie to siąsiad dzwoni po policję. Nie zwraca tobie uwagi (jak np. w
Niemczech) tylko od razu dzwoni.
Może to i nie dziwne?
Niektóre kraje o dziś tzw. "wyżej rozwiniętej cywilizacji" (Holandia,
Dania,  Norwegia, Belgia) nie tylko nie stawiły hitlerowskiemu
najźdźcy oporu, ale  były podczas II WŚ dużym zapleczem _ochotników_
do jednostek Waffen SS.  Rzeczona Holandia dorobiła się także jednej z
przodujących lokat  (proporcjonalnie do zaludnienia) co do liczby
volksdeutschów.
Tylko co to ma do tematu?
Przepraszam za podejrzenie o rozumienie niełopatologicznych tekstów.

--
Jotte

Data: 2009-08-24 09:06:06
Autor: MichałG
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Rem pisze:
Remek wymodził:
Zasadniczo celem powołania takich instytucji jak policja czy sądy jest
właśnie to, żeby to nie obywatele musieli ganiać za łamiącymi prawo.
W krajach o wyżej rozwiniętej cywilizacji niż Polska ludzie robią coś w
tym rodzaju i to za darmo.
Gdy w Holandii postawisz krzywo samochód pod domem że na jakąś tam linię
wejdzie to siąsiad dzwoni po policję. Nie zwraca tobie uwagi (jak np. w
Niemczech) tylko od razu dzwoni.
Może to i nie dziwne?
Niektóre kraje o dziś tzw. "wyżej rozwiniętej cywilizacji" (Holandia, Dania, Norwegia, Belgia) nie tylko nie stawiły hitlerowskiemu najźdźcy oporu, ale były podczas II WŚ dużym zapleczem _ochotników_ do jednostek Waffen SS. Rzeczona Holandia dorobiła się także jednej z przodujących lokat (proporcjonalnie do zaludnienia) co do liczby volksdeutschów.

Tylko co to ma do tematu?

Tradiszn, kolego, tradiszyn!

M.

Data: 2009-08-23 19:08:59
Autor: Tomasz Pyra
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Rem pisze:

Zasadniczo celem powołania takich instytucji jak policja czy sądy jest właśnie to, żeby to nie obywatele musieli ganiać za łamiącymi prawo.

W krajach o wyżej rozwiniętej cywilizacji niż Polska ludzie robią coś w
tym rodzaju i to za darmo.
Gdy w Holandii postawisz krzywo samochód pod domem że na jakąś tam linię
wejdzie to siąsiad dzwoni po policję. Nie zwraca tobie uwagi (jak np. w
Niemczech) tylko od razu dzwoni.

A niech dzwoni i u nas - od tego jest policja.

Ale czy ten Holender również jeździ za tym swoim sąsiadem z kamerą i czeka aż ten najedzie na tą linie?

No i skąd pomysł że Holandia miałaby być o wiele wyżej rozwinięta niż Niemcy?

Data: 2009-08-23 17:20:19
Autor: to
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Tomasz Pyra wrote:

No i skąd pomysł że Holandia miałaby być o wiele wyżej rozwinięta niż
Niemcy?

....albo kraje południowe, gdzie wszyscy mają gdzieś, kto jak jeździ i gdzie parkuje?

--
cokolwiek

Data: 2009-08-23 22:06:26
Autor: Rem
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Remek wymodził:

>> Zasadniczo celem powołania takich instytucji jak policja czy sądy jest >> właśnie to, żeby to nie obywatele musieli ganiać za łamiącymi prawo.

> W krajach o wyżej rozwiniętej cywilizacji niż Polska ludzie robią coś w
> tym rodzaju i to za darmo.
> Gdy w Holandii postawisz krzywo samochód pod domem że na jakąś tam linię
> wejdzie to siąsiad dzwoni po policję. Nie zwraca tobie uwagi (jak np. w
> Niemczech) tylko od razu dzwoni. A niech dzwoni i u nas - od tego jest policja.

Ale czy ten Holender również jeździ za tym swoim sąsiadem z kamerą i czeka aż ten najedzie na tą linie?
O takim czymś nie słyszałem.

No i skąd pomysł że Holandia miałaby być o wiele wyżej rozwinięta niż Niemcy?
No właśne, skąd?

Data: 2009-08-23 23:19:53
Autor: stefandora
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Rem wrote:
Remek wymodził:

R.M. pisze:
> Witam,
> Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem > przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% > mandatu

Zasadniczo celem powołania takich instytucji jak policja czy sądy jest właśnie to, żeby to nie obywatele musieli ganiać za łamiącymi prawo.

W krajach o wyżej rozwiniętej cywilizacji niż Polska ludzie robią coś w
tym rodzaju i to za darmo.
Gdy w Holandii postawisz krzywo samochód pod domem że na jakąś tam linię
wejdzie to siąsiad dzwoni po policję. Nie zwraca tobie uwagi (jak np. w
Niemczech) tylko od razu dzwoni.

W Niemczech też nie zwracają.

--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-08-24 02:48:07
Autor: Zygmunt M. Zarzecki
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Rem pisze:
Remek wymodził:

R.M. pisze:
Witam,
Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% mandatu
Zasadniczo celem powołania takich instytucji jak policja czy sądy jest właśnie to, żeby to nie obywatele musieli ganiać za łamiącymi prawo.

W krajach o wyżej rozwiniętej cywilizacji niż Polska ludzie robią coś w
tym rodzaju i to za darmo.
Gdy w Holandii postawisz krzywo samochód pod domem że na jakąś tam linię
wejdzie to siąsiad dzwoni po policję. Nie zwraca tobie uwagi (jak np. w
Niemczech) tylko od razu dzwoni.

I tak może być! W Szwajcarii tak jest. Ale pomysł z nagrodami to idiotyzm wysokich lotów.

zyga
--
A fe, A psik, A ha

Data: 2009-08-23 23:08:08
Autor: stefandora
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Tomasz Pyra wrote:
R.M. pisze:
Witam,
Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% mandatu

Zasadniczo celem powołania takich instytucji jak policja czy sądy jest właśnie to, żeby to nie obywatele musieli ganiać za łamiącymi prawo.
Żeby to policja dbała o bezpieczeństwo, a sądy karały przestępców.

To pomysł żeby to obywatele ścigali kierowców łamiących przepisy jest tego zaprzeczeniem.
A po co dzielić się z 50-70% z policją która nic nie zrobiła? Kierowcy rozliczą się między sobą z ręki do ręki. W razie wątów zawsze można zastosować na miejscu prawo pięści.

Bo pomysły takie żeby to obywatele wykrywali, w konsekwencji również karali przerodzą się w anarchię - za chwile ci co silniejsi obywatele będą od razu na miejscu jeszcze to prawo stanowić i karać (być może Ciebie) za jego nieprzestrzeganie.

Te 50-70% to właśnie za to, by obywatele nie stanowili prawa i nie karali.

--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-08-24 00:13:45
Autor: Tomasz Pyra
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
stefandora pisze:

Te 50-70% to właśnie za to, by obywatele nie stanowili prawa i nie karali.

Ale przecież to jest wydumana teoria.
Po co ktoś będzie miał fatygować policje żeby gość dostał 500zł mandatu z czego np. 100zł będzie dla tego który to wykrył?
Dogadają się na miejscu jak człowiek z człowiekiem i pójdzie 200zł z ręki do reki.
Tyle będzie z tej całej praworządności.
Nawet że nie jestem przekonany czy takie postępowanie łamie prawo (może tam za wyjątkiem jakiegoś skarbowego).

Data: 2009-08-24 00:26:43
Autor: stefandora
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Tomasz Pyra wrote:
stefandora pisze:

Te 50-70% to właśnie za to, by obywatele nie stanowili prawa i nie karali.

Ale przecież to jest wydumana teoria.
Po co ktoś będzie miał fatygować policje żeby gość dostał 500zł mandatu z czego np. 100zł będzie dla tego który to wykrył?
Dogadają się na miejscu jak człowiek z człowiekiem i pójdzie 200zł z ręki do reki.
Tyle będzie z tej całej praworządności.
Nawet że nie jestem przekonany czy takie postępowanie łamie prawo (może tam za wyjątkiem jakiegoś skarbowego).

Hesos, to jakaś paranoja! Ty zaczynasz już wyliczać kto ile może dostać?! Dlatego tak wszystko w Polsce funkcjonuje - bo każdy kalkuluje co *jemu* się opłaca bez uwzględnienia innych. Bo przecież to Kowalski jest "king of the hill" (królem pagórka).

--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-08-24 00:53:50
Autor: Tomasz Pyra
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
stefandora pisze:
Tomasz Pyra wrote:
stefandora pisze:

Te 50-70% to właśnie za to, by obywatele nie stanowili prawa i nie karali.

Ale przecież to jest wydumana teoria.
Po co ktoś będzie miał fatygować policje żeby gość dostał 500zł mandatu z czego np. 100zł będzie dla tego który to wykrył?
Dogadają się na miejscu jak człowiek z człowiekiem i pójdzie 200zł z ręki do reki.
Tyle będzie z tej całej praworządności.
Nawet że nie jestem przekonany czy takie postępowanie łamie prawo (może tam za wyjątkiem jakiegoś skarbowego).

Hesos, to jakaś paranoja! Ty zaczynasz już wyliczać kto ile może dostać?!

To się nazywa przewidywanie.
Przed wprowadzeniem "nowego i genialnego" pomysłu należy się zastanowić co on spowoduje.

Wiele jest "zbożnych" pomysłów, które lekkomyślnie wprowadzone w życie powodują skutek odwrotny od zamierzonego.

Bo teoria super - a okaże się że ludzie jak ginęli na drogach tak giną nadal, do tego doszło tylko trochę rękoczynów i wypadków drogowych spowodowanych walczącymi ze sobą filmowcami o to kto pierwszy zgłosi się na policję w sytuacji kiedy dwóch sfilmowało jedno wykroczenie.

Dlatego tak wszystko w Polsce funkcjonuje - bo każdy kalkuluje co *jemu* się opłaca bez uwzględnienia innych.

Przez prawie 50 lat obowiązywał odwrotny system kalkulacji i jakoś się nie sprawdzało.

Data: 2009-08-24 00:59:58
Autor: stefandora
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Tomasz Pyra wrote:
Bo teoria super - a okaże się że ludzie jak ginęli na drogach tak giną nadal, do tego doszło tylko trochę rękoczynów i wypadków drogowych spowodowanych walczącymi ze sobą filmowcami o to kto pierwszy zgłosi się na policję w sytuacji kiedy dwóch sfilmowało jedno wykroczenie.

To, co piszesz, jest niesamowite. Tak niesamowite, że aż żal nie przeprowadzić takiego eksperymentu społecznego na wielką skalę.

Dlatego tak wszystko w Polsce funkcjonuje - bo każdy kalkuluje co *jemu* się opłaca bez uwzględnienia innych.

Przez prawie 50 lat obowiązywał odwrotny system kalkulacji i jakoś się nie sprawdzało.

Są kraje, w których ten system kalkulacji nigdy nie obowiązywał.

--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-08-24 01:13:55
Autor: Tomasz Pyra
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
stefandora pisze:
Tomasz Pyra wrote:
Bo teoria super - a okaże się że ludzie jak ginęli na drogach tak giną nadal, do tego doszło tylko trochę rękoczynów i wypadków drogowych spowodowanych walczącymi ze sobą filmowcami o to kto pierwszy zgłosi się na policję w sytuacji kiedy dwóch sfilmowało jedno wykroczenie.

To, co piszesz, jest niesamowite. Tak niesamowite, że aż żal nie przeprowadzić takiego eksperymentu społecznego na wielką skalę.

No i właśnie dlatego takich zabaw się nie robi - bo społeczeństwo to nie zabawka.

Jak Zimbardo zrobił eksperyment, wziął normalnych i wydawałoby się że zrównoważonych studentów, podzielił na grupy udające więźniów i strażników, a po chwili trzeba było eksperyment przerwać, bo były obawy że "strażnicy" zakatują "więźniów".

Wprowadzisz takie "mądre" prawo w ramach eksperymentu i się okaże że ludzie się zaczną zabijać.

Data: 2009-08-24 01:17:58
Autor: stefandora
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Tomasz Pyra wrote:
stefandora pisze:
Tomasz Pyra wrote:
Bo teoria super - a okaże się że ludzie jak ginęli na drogach tak giną nadal, do tego doszło tylko trochę rękoczynów i wypadków drogowych spowodowanych walczącymi ze sobą filmowcami o to kto pierwszy zgłosi się na policję w sytuacji kiedy dwóch sfilmowało jedno wykroczenie.

To, co piszesz, jest niesamowite. Tak niesamowite, że aż żal nie przeprowadzić takiego eksperymentu społecznego na wielką skalę.

No i właśnie dlatego takich zabaw się nie robi - bo społeczeństwo to nie zabawka.

Jak Zimbardo zrobił eksperyment, wziął normalnych i wydawałoby się że zrównoważonych studentów, podzielił na grupy udające więźniów i strażników, a po chwili trzeba było eksperyment przerwać, bo były obawy że "strażnicy" zakatują "więźniów".

Wprowadzisz takie "mądre" prawo w ramach eksperymentu i się okaże że ludzie się zaczną zabijać.

Uważam, że dramatyzujesz i podajesz nieadekwatne przykłady, na wyrost. Poza tym, (dla mnie) najwyższy czas już spać - dobranoc.

--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-08-23 16:20:47
Autor: Jotte
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
W wiadomości news:h6qsq7$f6n$1news.vectranet.pl R.M. <fowerem@gmail.com>
pisze:

Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% mandatu
Pomijając kompletny idiotyzm istoty twojego pomysłu (hordy polujących z kamerami traktującymi takie łowy jak źródło dochodu?) - jak taki film nagrany jakimś amatorskim sprzęcikiem miałby być dowodem przekroczenia prędkości? Przecież urządzenia do pomiaru prędkości są atestowane i legalizowane.
Popędzić na miejsce sfilmowania, zmierzyć faktyczną odległość, porównać z czasem jej przebycia zarejestrowanym na filmie? Puknij ty się...

--
Jotte

Data: 2009-08-23 16:46:44
Autor: R.M.
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Jotte wrote:
Pomijając kompletny idiotyzm istoty twojego pomysłu (hordy polujących z kamerami traktującymi takie łowy jak źródło dochodu?) - jak taki film nagrany jakimś amatorskim sprzęcikiem miałby być dowodem przekroczenia prędkości? Przecież urządzenia do pomiaru prędkości są atestowane i legalizowane.
Popędzić na miejsce sfilmowania, zmierzyć faktyczną odległość, porównać z czasem jej przebycia zarejestrowanym na filmie? Puknij ty się...


nie masz zielonego pojecie o obliczaniu predkosci obiektu na filmie, to sie nie wypowiadaj, wystarczy do tego dosc prosty program, po za tym tu nie chodzi o super dokladnosc i atesty/legalizacje, przeciez ludzie nie bede nagrywac jak ktos przekroczy 10km/h, zobacza wariata a jadacego 150 wtedy wyjma telefon i dokonaja zapisu, a to ze przekroczyl predkosc bedzie widac golym okiem

Data: 2009-08-23 17:02:51
Autor: Jotte
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
W wiadomości news:h6ri1u$u64$1news.vectranet.pl R.M. <fowerem@gmail.com>
pisze:

Pomijając kompletny idiotyzm istoty twojego pomysłu (hordy polujących z kamerami traktującymi takie łowy jak źródło dochodu?) - jak taki film nagrany jakimś amatorskim sprzęcikiem miałby być dowodem przekroczenia prędkości? Przecież urządzenia do pomiaru prędkości są atestowane i legalizowane.
Popędzić na miejsce sfilmowania, zmierzyć faktyczną odległość, porównać z czasem jej przebycia zarejestrowanym na filmie? Puknij ty się...
nie masz zielonego pojecie o obliczaniu predkosci obiektu na filmie, to sie nie wypowiadaj,
Będę sie wypowiadał o czym zechce i jak zechcę. Nic ci do tego.
Ty robisz z siebie idiotę i ja ci nie zbraniam.

wystarczy do tego dosc prosty program,
Podaj nazwę tego programu, chcę sprawdzić czy pieprzysz czy masz rację.

po za tym tu nie chodzi o super dokladnosc i atesty/legalizacje,
Właśnie o to chodzi. Urządzenie _pomiarowe_ musi mieć atest i legalizację.
Jak inaczej chciałbyś, aby miało to wartość dowodową?
Aparatem z komórki to sobie możesz cyknąć jak ktoś na trawniku zaparkował.
A i tak niewiele z tego.

przeciez ludzie nie bede nagrywac jak ktos przekroczy 10km/h, zobacza wariata a jadacego 150 wtedy wyjma telefon i dokonaja zapisu,
A skąd ty wiesz co będą robić ludzie?

a to ze przekroczyl predkosc bedzie widac golym okiem
Jesteś dziecinny. Widziałeś kiedyś aby ukarano kierowcę za przekroczenie prędkości, którą policjanci(!) zarejestrowali gołym okiem?

FUTa zostawiam, chociaż po chamsku jest o nim nie uprzedzić.

--
Jotte

Data: 2009-08-29 18:28:38
Autor: Gotfryd Smolik news
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On Sun, 23 Aug 2009, Jotte wrote:

W wiadomości news:h6ri1u$u64$1news.vectranet.pl R.M. <fowerem@gmail.com>
pisze:

po za tym tu nie chodzi o super dokladnosc i atesty/legalizacje,
Właśnie o to chodzi. Urządzenie _pomiarowe_ musi mieć atest i legalizację.
Jak inaczej chciałbyś, aby miało to wartość dowodową?

  Zwyczajnie - jak wszystko, co może dopuścić sąd.
  Na podstawie "doświadczenia życiowego" czy jak tam to nazywają, bazując
na paru składnikach z którymi i Ty, i przedpiśca i ja musimy się
zgodzić, nie wnikając czy się to nam podoba czy nie, a są to m.in.:

- w pierwszej kolejności doskonała *powtarzalność* wyników działania
   urządzenia taktowanego kwarcem
- w drugiej całkiem niezła dokładność jego pracy (naprawdę między
   29,97 fps czy ile to tam występuje a 30 fps zazwyczaj jest różnica,
   i to między losowymi sprzętami)
- na deser dużo mniej istotnymi elementami takimi jak inne pojazdy
   w kadrze, o prawdopodobieństwie że akurat w tym dniu wszyscy jechali
   o połowę wolniej możemy sobie pogbydać :|

  Do tego najważniejszy argument już ktoś wysunął :>

  O ile wskazanie wartości dokonane nielegalizowanym przyrządem
jak rozumiem stanowi problem o tyle, że być może trzeba by
dokonać sprawdzenia, czy ktoś *celowo* nie ingerował w elektronikę
(bo wtedy akurat dla prędkości wyniki byłyby faktycznie do
wyrzucenia), to wysokie prawdopodobieństwo iż *znaczne*
przekroczenie Vmax zostałoby nagrane na kilku niezależnych
kamerach :> stanowiłoby "gwóźdź"...


przeciez ludzie nie bede nagrywac jak ktos przekroczy 10km/h, zobacza wariata a jadacego 150 wtedy wyjma telefon i dokonaja zapisu,
A skąd ty wiesz co będą robić ludzie?

  To prawda, tego nie wiemy.
  Ale można założyć, że pewna część *będzie* dokonywała takiej
"kontroli prawa" :>

  Uprzedzając:
- za fałszowanie dowodów *już* można iść siedzieć
- przez bezpodstawnym zarzutem, że dokonano sfałszowania zapisu
   również można się zabezpieczyć (acz przydałaby się regulacja,
   że domagający się "kontroli środka wskazania" ponosi bezwzględnie
   koszty jeśli nie ma powodów do uznania że dokonano manipulacji)
- w końcu sam obwiniony *mógłby* pokazać swoje dowody :P

a to ze przekroczyl predkosc bedzie widac golym okiem
Jesteś dziecinny. Widziałeś kiedyś aby ukarano kierowcę za przekroczenie prędkości, którą policjanci(!) zarejestrowali gołym okiem?

  Ale oszacowanie gołym okiem jest znacznie mniej dokładne, niż
oszacowanie z nagrania...

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-08-29 19:01:40
Autor: Jotte
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
W wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0908291816110.3880quad Gotfryd Smolik
news <smolik@stanpol.com.pl> pisze:

Właśnie o to chodzi. Urządzenie _pomiarowe_ musi mieć atest i
legalizację. Jak inaczej chciałbyś, aby miało to wartość dowodową?
Zwyczajnie - jak wszystko, co może dopuścić sąd.
Od głupich wyroków można się odwołać, założyć kasację a także, jeśli trzeba, wystąpić do instytucji niezależnych od polskich sądów (czy raczej sędziów)

Na podstawie "doświadczenia życiowego" czy jak tam to nazywają, bazując
na paru składnikach z którymi i Ty, i przedpiśca i ja musimy się
zgodzić, nie wnikając czy się to nam podoba czy nie, a są to m.in.:
- w pierwszej kolejności doskonała *powtarzalność* wyników działania
urządzenia taktowanego kwarcem
- w drugiej całkiem niezła dokładność jego pracy (naprawdę między
29,97 fps czy ile to tam występuje a 30 fps zazwyczaj jest różnica,
i to między losowymi sprzętami)
Powtarzalność musi być w jakiś sposób zweryfikowana. Poza tym może być to powtarzalność błędów.
Krótko mówiąc - od tego jest atest i legalizacja.

Do tego najważniejszy argument już ktoś wysunął :>
Może i ktoś coś wysunął. Nie wiem tylko czy _to_ było najważniejsze. ;)

O ile wskazanie wartości dokonane nielegalizowanym przyrządem
jak rozumiem stanowi problem o tyle, że być może trzeba by
dokonać sprawdzenia, czy ktoś *celowo* nie ingerował w elektronikę
(bo wtedy akurat dla prędkości wyniki byłyby faktycznie do
wyrzucenia), to wysokie prawdopodobieństwo iż *znaczne*
przekroczenie Vmax zostałoby nagrane na kilku niezależnych
kamerach :> stanowiłoby "gwóźdź"...
Swego czasu sporo gadaniny było o przypadków kierowców, którzy strzeleni radarem żądali od polucjantów dokumentu legalizacyjnego radaru. A nie dawno w TVN Turbo w (idotycznym skądinąd) programie Uwaga pirat pewien gość zażądał dokumentów videorejestratora i gliny mu go okazały. Widocznie więc sytuacja wygląda nieco inaczej.

przeciez ludzie nie bede nagrywac jak ktos przekroczy 10km/h, zobacza wariata a jadacego 150 wtedy wyjma telefon i dokonaja zapisu,
A skąd ty wiesz co będą robić ludzie?
To prawda, tego nie wiemy.
Ale można założyć, że pewna część *będzie* dokonywała takiej
"kontroli prawa" :>
Być może tak.

a to ze przekroczyl predkosc bedzie widac golym okiem
Jesteś dziecinny. Widziałeś kiedyś aby ukarano kierowcę za przekroczenie prędkości, którą policjanci(!) zarejestrowali gołym okiem?
Ale oszacowanie gołym okiem jest znacznie mniej dokładne, niż
oszacowanie z nagrania...
Czy znasz konkretny przykład ukarania za przekroczenie prędkości oszacowane na podstawie amatorskiego nagrania, czy tylko tak sobie teoretyzujesz?

--
Jotte

Data: 2009-08-29 22:47:06
Autor: Gotfryd Smolik news
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On Sat, 29 Aug 2009, Jotte wrote:

W wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0908291816110.3880quad Gotfryd Smolik
news <smolik@stanpol.com.pl> pisze:

Właśnie o to chodzi. Urządzenie _pomiarowe_ musi mieć atest i
legalizację. Jak inaczej chciałbyś, aby miało to wartość dowodową?
Zwyczajnie - jak wszystko, co może dopuścić sąd.
Od głupich wyroków można się odwołać, założyć kasację a także, jeśli trzeba, wystąpić do instytucji niezależnych od polskich sądów (czy raczej sędziów)

  Kiedy akurat tak orzeczonego wyroku nie uważałbym za "głupi".

  Dla porządku ustalmy: nie skupiam się nad tym, czy *czyn* za
który miałby być orzeczony wyrok nie jest regulowany przypadkiem
głupim przepisem, przykładowo jak najechanie wysepki w flejmie
na pms (kiedy na drodze są dwa samochody i pustka w okolicy),
lecz na *zasadzie* uznania wiarygodności dowodów.
  IMO głupotą byłoby nieuznanie nagrania z (nieruchomego względem
ziemi) kompakta "bo tak", przy jednoczesnym dopuszczeniu dowodu
z jadącego "współbieżnie" samochodu (o ile nie jest to dziś stosowane,
to AFAIR do relatywnie niedawna było).

Powtarzalność musi być w jakiś sposób zweryfikowana. Poza tym może być to powtarzalność błędów.
Krótko mówiąc - od tego jest atest i legalizacja.

  No cóż, ja tłumaczę dlaczego (*sam*) uważam nagranie z byle
"firmowego" kompakta za dość wiarygodne, zaś po sprawdzeniu byle
zegarkiem (~10s filmu) za wystarczająco przekonujące do określenia
przekroczenie prędkości 2,5x.
  Nie o 10%.
  I wyrażam przekonanie, że sam się z tym zgadzasz, tylko przyznać
nie chcesz :O

Swego czasu sporo gadaniny było o przypadków kierowców, którzy strzeleni radarem żądali od polucjantów dokumentu legalizacyjnego radaru. A nie dawno w TVN Turbo w (idotycznym skądinąd) programie Uwaga pirat pewien gość zażądał dokumentów videorejestratora i gliny mu go okazały. Widocznie więc sytuacja wygląda nieco inaczej.

  Oczywiście - musiałby rozstrzygać sąd, nie policjant.
  Radar ma jedną istotną wadę: bardzo trudno jest *odtworzyć* treść
pomiaru, bo nie ma danych nadmiarowych.
  Przy kamerce tych danych jest aż nadto.
  I rzeczywiście, jak różnica w czasie między parami klatek
będzie rzędu 5%, to znaczy ze elektronika się zepsuła :>
(i w tak drobnej sprawie jak wykroczenie "o prędkość" można
spokojnie dowód dać do kosza, bo nie opłaci się analiza
innych cech nagrania - np. dźwięku).
  Pic w tym, że trochę filmików kompaktami nagrałem
i... to się nie zdarza. Kwarc i przewidywalne algorytmy.
  Wniosek *jak dla mnie*: pomiar fotoaparatem z funkcją
filmowania (takimi filmowałem) w zakresie czasu jest
znacznie poniżej błędów dopuszczalnych dla fotoradaru.
  Pozostają błędy kąta widzenia oraz położenia (określone
rozdzielczością i nieliniowością przekształcenia obiektywu).
  Nijakie dla *dużych* różnic w prędkości.

Czy znasz konkretny przykład ukarania za przekroczenie prędkości oszacowane na podstawie amatorskiego nagrania, czy tylko tak sobie teoretyzujesz?

  Nie znam.
  Pewnie nawet nikt nie próbował!
  Wyrażam swoje zdanie w zakresie założenia, że do pomiaru prędkości
*musi być* homologowany sprzęt - kłóci się to z faktem, że sądy
orzekają na podstawie znacznie mniej wiarygodnych dowodów.

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-08-30 19:11:13
Autor: Jotte
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
W wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0908292228000.1748quad Gotfryd Smolik
news <smolik@stanpol.com.pl> pisze:

Właśnie o to chodzi. Urządzenie _pomiarowe_ musi mieć atest i
legalizację. Jak inaczej chciałbyś, aby miało to wartość dowodową?
Zwyczajnie - jak wszystko, co może dopuścić sąd.
Od głupich wyroków można się odwołać, założyć kasację a także, jeśli
trzeba,  wystąpić do instytucji niezależnych od polskich sądów (czy
raczej sędziów)
Kiedy akurat tak orzeczonego wyroku nie uważałbym za "głupi".
Ale dopuszczasz, że ktoś inny może mieć odmienne zdanie?

IMO głupotą byłoby nieuznanie nagrania z (nieruchomego względem
ziemi) kompakta "bo tak", przy jednoczesnym dopuszczeniu dowodu
z jadącego "współbieżnie" samochodu (o ile nie jest to dziś stosowane,
to AFAIR do relatywnie niedawna było).
To nie jest tylko kwestia urządzenia, ale także osoby dokonującej takiego "pomiaru".

Powtarzalność musi być w jakiś sposób zweryfikowana. Poza tym może być
to  powtarzalność błędów.
Krótko mówiąc - od tego jest atest i legalizacja.
No cóż, ja tłumaczę dlaczego (*sam*) uważam nagranie z byle
"firmowego" kompakta za dość wiarygodne,
A z niefirmowego? I kto określi które są firmowe, a które nie? ;)

zaś po sprawdzeniu byle
zegarkiem (~10s filmu)
Zegarek nie musiałby być firmowy? ;)

za wystarczająco przekonujące do określenia
przekroczenie prędkości 2,5x.
Nie o 10%.
I tu docierasz do sedna. Otóż przekroczenie 2,5 raza jest do zauważenia gołym okiem bez żadnej wątpliwości.
Nie odróżnisz że na 30 ktoś wali 90, a na 50 daje 150? W takim twoim ujęciu to nawet jest kompakt i zegarek niepotrzebny. Wystarczy, że ktoś przyjdzie na policję i opowie, że widział jak auto o numerze XXXXXXX jechało na pewno ze dwa razy szybciej niż można w tym miejscu. Sąd przecież może dopuścić dowód z zeznania.
No to teraz kwestia - 2,5 raza za szybko to już dowód z aparatu jest OK.
A 2,3?
A 1,9?
Dlatego właśnie sprzęt pomiarowy jest (musi być i jest) legalizowany i atestowany. Musi być pewność, że doszło do naruszenia przepisu i w jakim stopniu.

Swego czasu sporo gadaniny było o przypadków kierowców, którzy strzeleni
radarem żądali od polucjantów dokumentu legalizacyjnego radaru. A nie
dawno w  TVN Turbo w (idotycznym skądinąd) programie Uwaga pirat
pewien gość zażądał  dokumentów videorejestratora i gliny mu go
okazały. Widocznie więc sytuacja  wygląda nieco inaczej.
Oczywiście - musiałby rozstrzygać sąd, nie policjant.
Radar ma jedną istotną wadę: bardzo trudno jest *odtworzyć* treść
pomiaru, bo nie ma danych nadmiarowych.
A jednak nasze "prawo" jakoś sobie daje z tym radę.
Wartość pomiaru jak i dane auta, którego pomiar dotyczy spokojnie odtwarza z notatnika służbowego. :))
O ile videorejestrator daje ci jeszcze jakąś namiastkę możliwości sprawdzenia, czy rzeczywiście zarzuty popełnienia wykroczenia drogowego dotyczą ciebie, a tyle jaką masz możliwość sprawdzenia, czy cyferki na suszarce dotyczą twojego auta? A jak nie przyjmiesz mandatu i SG ty i 3 twoich pasażerów zeznają, że nie jechałeś 80 na 40-tce i oni wiedzą to na pewno, bo się cały czas wpatrywali w prędkościomierz, a dwie mendy zeznają co innego to komu sąd "da wiarę"?
Mimo to radar wymaga homologacji i legalizacji.

Przy kamerce tych danych jest aż nadto.
I rzeczywiście, jak różnica w czasie między parami klatek
będzie rzędu 5%, to znaczy ze elektronika się zepsuła :>
(i w tak drobnej sprawie jak wykroczenie "o prędkość" można
spokojnie dowód dać do kosza, bo nie opłaci się analiza
innych cech nagrania - np. dźwięku).
Pic w tym, że trochę filmików kompaktami nagrałem
i... to się nie zdarza. Kwarc i przewidywalne algorytmy.
Wniosek *jak dla mnie*: pomiar fotoaparatem z funkcją
filmowania (takimi filmowałem) w zakresie czasu jest
znacznie poniżej błędów dopuszczalnych dla fotoradaru.
Pozostają błędy kąta widzenia oraz położenia (określone
rozdzielczością i nieliniowością przekształcenia obiektywu).
Nijakie dla *dużych* różnic w prędkości.
A także cechy i błędy optyki, użycie różnych funkcji (zoom)
Widzisz, zmierzasz w kierunku niezbyt IMO słusznym. Co to są _duże_ różnice?
Jak chciałbyś to kwalifikować? Może sfilmowany przekroczył prędkość o 50 km, ale tu błąd pomiaru jest rzędu 30 km no to dowalimy mu za przekroczenie o 20? Przecież to absurd.

Czy znasz konkretny przykład ukarania za przekroczenie prędkości
oszacowane  na podstawie amatorskiego nagrania, czy tylko tak sobie
teoretyzujesz?
Nie znam.
Pewnie nawet nikt nie próbował!
Wyrażam swoje zdanie w zakresie założenia, że do pomiaru prędkości
*musi być* homologowany sprzęt - kłóci się to z faktem, że sądy
orzekają na podstawie znacznie mniej wiarygodnych dowodów.
Może się i kłóci, wiadomo jaka jest jakość polskiego prawa, prawników, że o wymiarze sprawiedliwości już nie wspomnę. Ale co ty porównujesz? Ocenę wykroczenia przy której dla wysokości kary znaczenie ma konkretna wartość numeryczna z np. procesem poszlakowym?

--
Jotte

Data: 2009-08-31 23:33:28
Autor: Gotfryd Smolik news
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On Sun, 30 Aug 2009, Jotte wrote:

Kiedy akurat tak orzeczonego wyroku nie uważałbym za "głupi".
Ale dopuszczasz, że ktoś inny może mieć odmienne zdanie?

  Ależ oczywiście.

To nie jest tylko kwestia urządzenia, ale także osoby dokonującej takiego "pomiaru".

  Owszem, ale wraca sprawa nadmiaru informacji zawarta w filmie,
w odróżnieniu od radaru *nieumiejętne* nagranie co najwyżej
pozwala odrzucić je z roli dowodu.
  Widać że się "nie nadaje" (w przypadku radaru wątpliwości może być
więcej, nawet w wykwalifikowanych rękach).

No cóż, ja tłumaczę dlaczego (*sam*) uważam nagranie z byle
"firmowego" kompakta za dość wiarygodne,
A z niefirmowego? I kto określi które są firmowe, a które nie? ;)

  Ja, niefirmowe to taka chińszczyzna, w której z oszczędności
wywalono kwarc, bo kondensator wyjdzie o ułamek centa taniej ;)

zaś po sprawdzeniu byle
zegarkiem (~10s filmu)
Zegarek nie musiałby być firmowy? ;)

  Zegarem mógłby być homologowany, w ramach wizji lokalnej, jakby
Wysoki Sąd uznał za potrzebne (ba, IMVHO należałoby dopuścić
aby obwiniony miał prawo do takiego żądania - coś w stylu
dowodów dla US, "ponad 30% błędu na koszt postępowania,
błąd poniżej 30% na koszt żądającego".

I tu docierasz do sedna. Otóż przekroczenie 2,5 raza jest do zauważenia gołym okiem bez żadnej wątpliwości.

  Zgoda, ale tę kwestię poruszyłeś sam wyżej: "kwestia osoby".
  Nie można bazować na subiektywnych ocenach "byle kogo", tym bardziej
że ew. niestandardowe warunki (np. zawężony kąt widzenia, co daje
złudzenie szybszego "przelatywania" obiektu w szczelinie) mogą
taki odbiór mocna zakłócić.
  Współczesne aparaty *jeszcze* :P nie są podatne na złudzenia
optyczne :), więc ten element mamy wyeliminowany.

Nie odróżnisz że na 30 ktoś wali 90, a na 50 daje 150? W takim twoim ujęciu to nawet jest kompakt i zegarek niepotrzebny. Wystarczy, że ktoś przyjdzie na policję i opowie, że widział jak auto o numerze XXXXXXX jechało na pewno ze dwa razy szybciej niż można w tym miejscu. Sąd przecież może dopuścić dowód
z zeznania.

  Może.
  Z powodu j.w. wolałbym poparcie oszacowania szkolną, niehomologowaną
linijką, że tak to określę :)

No to teraz kwestia - 2,5 raza za szybko to już dowód z aparatu jest OK.
A 2,3?
A 1,9?

  Dajemy "bonus" 30% i już :|

Oczywiście - musiałby rozstrzygać sąd, nie policjant.
Radar ma jedną istotną wadę: bardzo trudno jest *odtworzyć* treść
pomiaru, bo nie ma danych nadmiarowych.
A jednak nasze "prawo" jakoś sobie daje z tym radę.
Wartość pomiaru jak i dane auta, którego pomiar dotyczy spokojnie odtwarza z notatnika służbowego. :))
O ile videorejestrator daje ci jeszcze jakąś namiastkę możliwości sprawdzenia, czy rzeczywiście zarzuty popełnienia wykroczenia drogowego dotyczą ciebie, a tyle jaką masz możliwość sprawdzenia, czy cyferki na suszarce dotyczą twojego auta?

  Jestem za uchyleniem pomiaru radarem, nie wspartego innymi "wskazaniami",
ale walczył o to nie będę :|
  Podobnie, jak uważam wręcz za głupotę dopuszczenie w roli "niepodważalnego
dowodu" pomiaru wartości opałowej powietrza.
  Dla jasności podkreślę o co mi idzie: po prawdzie praktyka pokazuje,
że w razie wyrażenia takiego żądania policja *umożliwia* dokonanie
badania krwi, to z przepisów wynika że *nie musi*.

A jak nie przyjmiesz mandatu i SG ty i 3 twoich pasażerów zeznają, że nie jechałeś 80 na 40-tce i oni wiedzą to na pewno, bo się cały czas wpatrywali w prędkościomierz, a dwie mendy zeznają co innego to komu sąd "da wiarę"?
Mimo to radar wymaga homologacji i legalizacji.

  Ale to wynika z paru czynników:
- tego, że dobrze by było żeby radar mierzył tak gdzie patrzy
   policmajster (i ew. fotoaparat), a nie kilka stopni obok
- tego, że karać można (co powoduje oburzenie tu i ówdzie ;))
   za przekroczenie o parę procent, przy zupełnie nieweryfikowalnym
   (jakkolwiek!) wskazaniu

[...błędy...]
A także cechy i błędy optyki, użycie różnych funkcji (zoom)

  Przecież jednostką miary odległości są rozmiary filmowanego
obiektu, a nie wyliczenie skali z ogniskowej :|, zaś błędy
wynikłe z deformacji przy szerokim (zarówno "naturalne",
wynikłe z geometrii, jak i hm... "nieplanowane") i wąskim
(tylko "nieplanowane") kącie widzenia są doskonale korygowalne.


Widzisz, zmierzasz w kierunku niezbyt IMO słusznym. Co to są _duże_ różnice?

  2x i więcej, nie mniej niż 1,5x, przy czym 1,5x do 2x karane
pouczeniem (udzielanym po osobistym stawieniu się)

Jak chciałbyś to kwalifikować? Może sfilmowany przekroczył prędkość o 50 km, ale tu błąd pomiaru jest rzędu 30 km

  Cały czas piszę o krotności - i nie bez powodu.
"Przekroczenie o 20 kmph" odpada, bo błąd od 10 stopni kąta widzenia
(dla przykładu) jest proporcjonalny do wartości mierzonej,
i do tego trzeba odnieść możliwości metody, IMO.

no to dowalimy mu za przekroczenie o 20? Przecież to absurd.

  Ano absurd.
  Przy 60/30 mamy 2x i przy 100/50 mamy dwa razy, w obu przypadkach
tę samą dokładność.

wiadomo jaka jest jakość polskiego prawa, prawników, że o wymiarze sprawiedliwości już nie wspomnę. Ale co ty porównujesz? Ocenę wykroczenia przy której dla wysokości kary znaczenie ma konkretna wartość numeryczna z np. procesem poszlakowym?

  Niekoniecznie - po pierwsze za samo przekroczenie prędkości powyżej
progu jest "stała kara", a po drugie cały czas akcentuję, że skoro
chodzi o "duże", to raczej z przepisu o "zagrożeniu".

BTW: żeby nie było, nie tyle optuję za tym żeby wziąć i od ręki
wprowadzić takie karanie za prędkość :), co wyrażam opinię, iż
"podstawa" byłaby sensowna.
  Znacznie bardziej sensowna, niż losowe mierzenie za pomocą
radaru zza krzaczka, które sprowadza się do modelu losowego
karania rzadko trafionych przypadków.
  Czyli bardziej "model wojenny" niż sama idea *prawa*.

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-08-23 20:49:59
Autor: Jaroslaw Berezowski
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Dnia Sun, 23 Aug 2009 16:46:44 +0200, R.M. napisał(a):

nie masz zielonego pojecie o obliczaniu predkosci obiektu na filmie, to
sie nie wypowiadaj, wystarczy do tego dosc prosty program, po za tym tu
nie chodzi o super dokladnosc i atesty/legalizacje, przeciez ludzie nie
bede nagrywac jak ktos przekroczy 10km/h, zobacza wariata a jadacego 150
Ale do ukarania za przekroczenie predkosci jest wymagany pomiar atestowanym urzadzeniem. Koniec kropka.
Inna sprawa to dokumentowanie glupich manewrow czy parkowania. Na razie sam obraz wystarczy.

wtedy wyjma telefon i dokonaja zapisu, a to ze przekroczyl predkosc
bedzie widac golym okiem
A do ukarania jest potrzebna informacja o ile przekroczyl zmeirzona urzadzeniem z odpowiednimi paoierami a nie ze przekroczyl. Tego ci nie dostarczy kamerka w dlugopisie.

--
Jaroslaw "jaros" Berezowski

Data: 2009-08-29 18:34:14
Autor: Gotfryd Smolik news
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On Sun, 23 Aug 2009, Jaroslaw Berezowski wrote:

Dnia Sun, 23 Aug 2009 16:46:44 +0200, R.M. napisał(a):

nie masz zielonego pojecie o obliczaniu predkosci obiektu na filmie, to
sie nie wypowiadaj, wystarczy do tego dosc prosty program, po za tym tu
nie chodzi o super dokladnosc i atesty/legalizacje, przeciez ludzie nie
bede nagrywac jak ktos przekroczy 10km/h, zobacza wariata a jadacego 150
Ale do ukarania za przekroczenie predkosci jest wymagany pomiar
atestowanym urzadzeniem. Koniec kropka.

  Dobrze napisałeś - za ukaranie *z przepisu* o przekroczeniu
prędkości.
  O ile pamiętam, poruszano sprawę iż za "150 w mieście" można
zostawić karę za przekroczenie prędkości w spokoju i wnioskować
o ukaranie za "stwarzanie zagrożenia w ruchu" czy jakoś tak.
  Domniemanie że za przekroczenie prędkości jest tylko mandat
do 500 zł jest błędne - bo przekroczenie *może* implikować
również inne zarzuty.

A do ukarania jest potrzebna informacja o ile przekroczyl zmeirzona
urzadzeniem z odpowiednimi paoierami a nie ze przekroczyl.

  Za to stwierdzenie że przekroczył między 2,5 a 3 razy IMVHO może być
podstawą do ukarania z innych przepisów.

Tego ci nie dostarczy kamerka w dlugopisie.

  Ale te "między 2,5 a 3x" już tak, prawda?

  Zupełnie pomijając fakt, że *faktyczna* dokładność zapisu
byle firmowego kompakta jest lepsza niż trzeba, co najwyżej
z oszacowaniem kątów byłaby zabawa.

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-08-23 22:49:00
Autor: Ryszard Mikke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
R.M. <fowerem@gmail.com> napisał(a):
Jotte wrote:
> PomijajÄ&#65533;c kompletny idiotyzm istoty twojego pomysĹ&#65533;u (hordy polujÄ&#65533;cych z > kamerami traktujÄ&#65533;cymi takie Ĺ&#65533;owy jak ĹşrĂłdĹ&#65533;o dochodu?) - jak taki film > nagrany jakimĹ&#65533; amatorskim sprzÄ&#65533;cikiem miaĹ&#65533;by byÄ&#65533; dowodem przekroczenia > prÄ&#65533;dkoĹ&#65533;ci? PrzecieĹź urzÄ&#65533;dzenia do pomiaru prÄ&#65533;dkoĹ&#65533;ci sÄ&#65533; atestowane i > legalizowane.
> PopÄ&#65533;dziÄ&#65533; na miejsce sfilmowania, zmierzyÄ&#65533; faktycznÄ&#65533; odlegĹ&#65533;oĹ&#65533;Ä&#65533;, porĂłwn
aÄ&#65533; > z czasem jej przebycia zarejestrowanym na filmie? Puknij ty siÄ&#65533;...
> nie masz zielonego pojecie o obliczaniu predkosci obiektu na filmie, to sie nie wypowiadaj, wystarczy do tego dosc prosty program, po za tym tu nie chodzi o super dokladnosc i atesty/legalizacje, przeciez ludzie nie bede nagrywac jak ktos przekroczy 10km/h, zobacza wariata a jadacego 150 wtedy wyjma telefon i dokonaja zapisu, a to ze przekroczyl predkosc bedzie widac golym okiem

Har har har, próbowałeś kiedyś szybko zrobić zdjęcie telefonem?

rmikke

--


Data: 2009-08-25 15:47:09
Autor: Coaster
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Ryszard Mikke wrote:
R.M. <fowerem@gmail.com> napisał(a):
Jotte wrote:
PomijajÄ&#65533;c kompletny idiotyzm istoty twojego pomysĹ&#65533;u (hordy polujÄ&#65533;cych z kamerami traktujÄ&#65533;cymi takie Ĺ&#65533;owy jak ĹşrĂłdĹ&#65533;o dochodu?) - jak taki film nagrany jakimĹ&#65533; amatorskim sprzÄ&#65533;cikiem miaĹ&#65533;by byÄ&#65533; dowodem przekroczenia prÄ&#65533;dkoĹ&#65533;ci? PrzecieĹź urzÄ&#65533;dzenia do pomiaru prÄ&#65533;dkoĹ&#65533;ci sÄ&#65533; atestowane i legalizowane.
PopÄ&#65533;dziÄ&#65533; na miejsce sfilmowania, zmierzyÄ&#65533; faktycznÄ&#65533; odlegĹ&#65533;oĹ&#65533;Ä&#65533;, porĂłwn
aÄ&#65533;
z czasem jej przebycia zarejestrowanym na filmie? Puknij ty siÄ&#65533;...

nie masz zielonego pojecie o obliczaniu predkosci obiektu na filmie, to sie nie wypowiadaj, wystarczy do tego dosc prosty program, po za tym tu nie chodzi o super dokladnosc i atesty/legalizacje, przeciez ludzie nie bede nagrywac jak ktos przekroczy 10km/h, zobacza wariata a jadacego 150 wtedy wyjma telefon i dokonaja zapisu, a to ze przekroczyl predkosc bedzie widac golym okiem

Har har har, próbowałeś kiedyś szybko zrobić zdjęcie telefonem?

Golym okiem bedzie widac, pojazd przekroczyl predkosc -> jechal tak szybko, ze wypadl z kadru i nie ma go na zdjeciu ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"More experienced cyclists learn to "get light"
for a fraction of a second while going over rough
patches; newbies tend to sit harder on the saddle,
increasing the risk of pinch flats."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-08-25 22:05:36
Autor: Ryszard Mikke
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
Coaster <manypeny@mac.com> napisał(a):
Ryszard Mikke wrote:
> R.M. <fowerem@gmail.com> napisał(a): > >> Jotte wrote:
>>> PomijajÄ&#65533;c kompletny idiotyzm istoty twojego pomysĹ&#65533;u (hordy polujÄ&#65533;cych z >>> kamerami traktujÄ&#65533;cymi takie Ĺ&#65533;owy jak ĹşrĂłdĹ&#65533;o docho
du?) - jak taki film >>> nagrany jakimĹ&#65533; amatorskim sprzÄ&#65533;cikiem miaĹ&#65533;by byÄ
5533; dowodem przekroczenia >>> prÄ&#65533;dkoĹ&#65533;ci? PrzecieĹź urzÄ&#65533;dzenia do pomiaru prÄ&#655;
33;dkoĹ&#65533;ci sÄ&#65533; atestowane i >>> legalizowane.
>>> PopÄ&#65533;dziÄ&#65533; na miejsce sfilmowania, zmierzyÄ&#65533; faktycznÄ
&#65533; odlegĹ&#65533;oĹ&#65533;Ä&#65533;, porĂłwn
>> aÄ&#65533; >>> z czasem jej przebycia zarejestrowanym na filmie? Puknij ty siÄ&#65533;...
>>>
>> nie masz zielonego pojecie o obliczaniu predkosci obiektu na filmie, to >> sie nie wypowiadaj, wystarczy do tego dosc prosty program, po za tym tu >> nie chodzi o super dokladnosc i atesty/legalizacje, przeciez ludzie nie >> bede nagrywac jak ktos przekroczy 10km/h, zobacza wariata a jadacego 150 >> wtedy wyjma telefon i dokonaja zapisu, a to ze przekroczyl predkosc >> bedzie widac golym okiem
> > Har har har, próbowałeś kiedyś szybko zrobić zdjęcie telefonem?

Golym okiem bedzie widac, pojazd przekroczyl predkosc -> jechal tak szybko, ze wypadl z kadru i nie ma go na zdjeciu ;-)

Chyba nadal jesteś optymistą ;)

Zanim aparat w komórce będzie gotów do pracy, to PIESZY dojdzie do Ciebie
(zaczynając z odległości 20m) i zniknie z pola widzenia.
Próbowałem wczoraj, czy przedwczoraj zrobić zdjecie jednemu oryginałowi...

rmikke

--


Data: 2009-08-26 00:13:58
Autor: Silinde RingĂŤril
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
R.M. pisze:
Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% mandatu
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Te, ormowiec...!

inne kraje juz wprowadzily podobne przepisy
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Tym gorzej dla nich!

SR
--
http://qck.pl/Rc
"Dlaczego KrzyĹźacy przegrali pod Grunwaldem? Bo mieli
wtedy paradę równości."

Data: 2009-08-26 13:38:32
Autor: mumia.lenina
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne

Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% mandatu

To dobre jest.
Wyprzedza mnie ktoś jadący 150/h więc sięgam po kamerę (tylne siedzenie) i
jednocześnie cisnę pedał do dechy (muszę utrzymać mu się na ogonie). Potem juz
tylko zkamerować w jednym planie mój licznik i jego tablice i iść po nagrodę.
Rowerzyści mają łatwiej - nie mają tylnego siedzenia.

Co prawda sam też będę musiał zapłacić mandat ale zawsze o te 30-50% mniej.



Wujek

--


Data: 2009-08-31 14:44:44
Autor: Jan Srzednicki
co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne
On 2009-08-26, mumia.lenina@onet.eu wrote:

Wystarczylo by wprowadzic nagrody da osob, ktorzy nagraja film a autem przekraczajacym predkosc i dostarcza go na policje, powiedzmy 30%-50% mandatu

To dobre jest.
Wyprzedza mnie ktoś jadący 150/h więc sięgam po kamerę (tylne siedzenie) i
jednocześnie cisnę pedał do dechy (muszę utrzymać mu się na ogonie). Potem juz
tylko zkamerować w jednym planie mój licznik i jego tablice i iść po nagrodę.

Niezbyt. Taki pomiar prędkości licznikiem bez homologacji można podważyć
w sądzie.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

co zrobic aby polskie drogie byly super bezpieczne

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona