Data: 2011-10-09 14:32:47 | |
Autor: savage | |
czekamy zatem na kolejne objawienia ... | |
byleby nie wyskoczyly z tortu ...
http://politykier.pl/kat,1025817,wid,13873027,wiadomosc.html?ticaid=5d2b6 |
|
Data: 2011-10-09 14:35:12 | |
Autor: u2 | |
czekamy zatem na kolejne objawienia ... | |
W dniu 2011-10-09 14:32, savage pisze:
byleby nie wyskoczyly z tortu ... "Piękna Anna Golędzinowska nawróciła się na drogę cnoty. Chce pozbyć się brudu, który przylepił się do niej po przyjęciach bunga bunga w willi Silvio Berlusconiego" - donosi Fakt. 28-latka na dobre porzuciła wesołe życie we Włoszech. Teraz, jak informuje gazeta, zamiast skąpego bikini nosi biały habit w klasztorze... w Medziugorie (Bośnia i Hercegowina). Jak wygląda jej nowe życie? Wstaje o piątej rano, potem modli się, sprząta, prasuje. Znajomość "Chantal" (takiego pseudonimu używała Anna Golędzinowska) z Berlusconim zaczęła się trzy lata temu, kiedy prawie naga wyskoczyła z tortu na jego 72. urodzinach. Potem Polka regularnie uczestniczyła w przyjęciach u włoskiego premiera. - Nienawidziłam seksu. Najpierw zawsze musiałam się upić. Ale niczego nie żałuję. Musiałam przeżyć dobre i złe rzeczy, by stwierdzić, że można się zmienić i że prawdziwe życie polega na czymś innym - komentuje sama zainteresowana, cytowana przez włoskie media. |
|