Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   czy T-154 powinien wyglądać właśnie tak?

czy T-154 powinien wyglądać właśnie tak?

Data: 2010-05-19 21:12:48
Autor: Czarek
czy T-154 powinien wyglądać właśnie tak?
W dniu 2010-05-19 21:03, PaweL napisał/a:
inne spojrzenie na katastrofę, dla odmiany

http://www.niezalezna.pl/article/show/id/34295

Przeoczyłeś tekst "Upadł na "brzuch"?
Już tu kiedyś był tu poruszana temat, że upadek na grzbiet był znaczącą przyczyną tak dużego zniszczenia.

--
Cz.

Data: 2010-05-19 22:18:22
Autor: zumaszedszyjmiedwieżonok
czy T-154 powinien wyglądać właśnie tak?
Cz.

Dziekujemy WAM, ze kontynuujecie ten temat,bo wszedziie zapada obojetne milczenie.
TYMCZASEM, Wszystkie fakty zgromadzone przez spolecznosc, unaoczniaja fakt silnej EKSPLOZJI, /termobarycznej/ na pokladzie samolotu. Taki ladunek mogl byc zainstalowany jedynie w samolocie, KTO WIEC ZA TO BEDZIE ODPOWIEDZIALNY???
Tak ze belkot na temat winy pilota nie ma tu sensu,cokolwiek by nie zrobil, bomba by wybuchla tuz nad ziemia. Zamachowcom chodzilo tylko o to, by nie wybuchla na lotnisku.
Dlatego samolot nasz zostal zaatakowany przez tego Ila76, ktory pozorowal ladowanie, a zblizyl sie do naszego Tupolewa, tak, ze ten musial salwowac sie lotem nurkowym.zamiar byl taki, aby Tupolew rozbil sie w Jarze, ale piloci byli wspaniali i reagowali dobrze...... Co dalej bylo, juz wiemy.

Data: 2010-05-19 22:26:53
Autor: OIO
czy T-154 powinien wyglądać właśnie tak?
 W takich momentach mysle ze ta wolnosc w internecie ma za wysoka cene

Data: 2010-05-19 22:37:41
Autor: Czarek
czy T-154 powinien wyglądać właśnie tak?
W dniu 2010-05-19 22:26, OIO napisał/a:
W takich momentach mysle ze ta wolnosc w internecie ma za wysoka cene

Jemu to tylko pełne ograniczenie wolności (nie tylko w internecie) może by pomogło ;-)

--
Cz.

Data: 2010-05-19 22:08:36
Autor: Krzysztof Chajęcki
czy T-154 powinien wyglądać właśnie tak?
Dnia Wed, 19 May 2010 22:37:41 +0200, Czarek napisał(a):

W dniu 2010-05-19 22:26, OIO napisał/a:
W takich momentach mysle ze ta wolnosc w internecie ma za wysoka cene

Jemu to tylko pełne ograniczenie wolności (nie tylko w internecie) może
by pomogło ;-)

obstawiam raczej zmianę lekarza.... obecny go podle oszukuje, tabletki jakie zażywa dają odwrotny skutek... :-/ nota bene - mocno zastanawiam się, czy powyższe nie jest wystarczającym powodem do ścigania z urzędu???? :-O

--
pzdr
meping

Data: 2010-05-19 22:53:43
Autor: robertbig
czy T-154 powinien wyglądać właśnie tak?
On 20 Maj, 00:08, Krzysztof Chajęcki <krzysztof.chaje...@gmail.com>
wrote:
obstawiam raczej zmianę lekarza.... obecny go podle oszukuje, tabletki
jakie zażywa dają odwrotny skutek... :-/ nota bene - mocno zastanawiam
się, czy powyższe nie jest wystarczającym powodem do ścigania z
urzędu???? :-O


Sformułownia typu "Putin z Tuskiem ,dokonali zamachu " . Jak
najbardziej podlegaja...

Data: 2010-05-20 08:21:50
Autor: zumaszedszyjmiedwieżonok
czy T-154 powinien wyglądać właśnie tak?
7-go kwietnia przylatuje do Smoleńska jakiś ważniak więc jest pretekst żeby pojawiły się w Smoleńsku dwie samojezdne/mobilne/przenośne radiolatarnie (patrz: link do zdjęcia* - na samym dole), które niby są teraz bardzo potrzebne, bo wiadomo: ważniak to ważniak. Po ich "wykorzystaniu" znikają z lotniska, ale nie tak znowu zupełnie, bo zostają zainstalowane w pobliskim lesie lub zagajniku. Od 7-go do 10-go mamy więc 3 dni na takie ich ustawienie i skalibrowanie w pobliżu lotniska (krzaki-zagajnik-las) żeby po wyłączeniu radiolatarni stacjonarnych i włączeniu tych samojezdnych, nowy-wirtualny pas do lądowania, był przesunięty 70 metrów w lewo i około 1000 metrów "do przodu" co akurat wspaniale się składa : bo wówczas początek płyty wirtualnego lotniska znajduje się kilkanaście metrów poniżej wierzchołka zalesionego wzniesienia, bezpośrednio nad pustą doliną. Dolina ma głębokość 60 m i rozpiętość około kilometra. Ciche i ustronne miejsce. Wprost wymarzone na taką inscenizację: polski samolot jak nic - uderzy prosto w trawiaste zbocze (tuż poniżej wierzchołka lub prosto w sam czubek wzniesienia). W najgorszym razie, jak pilot okaże się asem, to i tak walnie w drzewa, które rosną na górze (patrz: opracowanie trajektorii lotu wg Siergieja Amielina* - tylko to prawdziwe - bo w sieci jest już masa imitacji - cenzura ma różne oblicza).

10-go kwietnia, gdy polska załoga melduje, że zbliża się do lotniska, kontroler lotów podaje im odpowiednio "skorygowane" ciśnienie atmosferyczne zmierzone na poziomie płyty lotniska. Tak skorygowane, żeby wskazania barometrycznego wysokościomierza TU-154 w połączeniu z obrazem wirtualnego lotniska, spowodowały przyziemienie samolotu w pożądanym miejscu. Jednocześnie wieża informuje, że zalecane jest lądowanie w Moskwie żeby pilot nie miał wątpliwości co do gęstości mgły (o mgle będzie za chwilę) oraz był od razu nastawiony na kierowanie samolotem, tylko i wyłącznie na podstawie sygnałów z podstawionych radiolatarni i wskazań oszukanego wysokościomierza. Radiolatarnie wyznaczają dwie rzeczy: potrzebny kierunek lotu oraz umiejscowienie początku i końca lotniska w przestrzeni.

Wszystko poszłoby zgodnie z planem gdyby nie jeden drobiazg : czynnik ludzki - pilot był fachowcem wyższej klasy niż zakładali organizatorzy. W ostatniej chwili zorientował się w sytuacji i gwałtownie poderwał samolot. Udało mu się nawet przelecieć nad całym zalesionym wzgórzem ścinając jedynie gałęzie wierzchołków drzew. Niestety TU-154 to maszyna, która nie jest zaprojektowana do tego typu manewrów w czasie podchodzenia do lądowania (z opuszczonym podwoziem i otwartymi klapami). Po paruset metrach "lotu koszącego" samolot opada nieznacznie w dół silnie uderzając lewym skrzydłem w duże drzewo.

Uderzenie w lewe skrzydło zmieniło trajektorię lotu oraz uruchomiło zapalniki specjalnych bomb zainstalowanych w samolocie. Detonacja nastąpiła w powietrzu, dlatego na zdjęciu satelitarnym (patrz: zdjęcie z 12-04-2010 1px=50cm*) katastrofa nie wygląda przekonująco: samolot rozsypał się po okolicy jakby ktoś rzucił garść klocków lego na dywan. Miało być inaczej : ładunki miały odpalić mniej-więcej pół sekundy po zetknięciu z ziemią. Wówczas ew. świadkowie opowiadaliby: samolot leciał nad doliną, pilot nie zauważył wzniesienia bo była mgła, uderzył prosto w zbocze/wierzchołek/drzewa a potem nastąpił wybuch. Dokładnie tak jak to robią samoloty na filmach amerykańskich gdy się zderzają z jakąś górą.

Taki scenariusz tłumaczy wiele innych dziwnych zjawisk: 1. krwawą jatkę i zmasakrowane zwłoki zamiast trupów i rannych; 2. śmiertelność 100% - przy zaplanowanej operacji świadkowie są niemile widziani (przy prawdziwych wypadkach jest odwrotnie); 3. dziwny manewr następnego samolotu, który podchodził do lądowania - wieża podała mu już prawidłowe ciśnienie więc wysokość miał ok ale nie zdążyli jeszcze przełączyć radiolatarni z tych lewych-mobilnych na prawidłowe-stacjonarne; 4. cztery strzały na amatorskim filmie nakręconym parę minut po katastrofie (patrz: filmik zrobiony komórką 1min 24sek) - po co te strzały? - rannych pasażerów/członków załogi, którzy cudem ocaleli, trzeba było.. niestety.. dobić; 5. informację o tym, że 3 osoby przeżyły katastrofę - ta informacja szybko została odwołana, jak się pojawiła? np. tak: dwóch pracowników lotniska albo przypadkowych świadków przybiegło na miejsce zdarzenia jeden z nich wyjął telefon z kieszeni i zadzwonił na numer alarmowy 112 żeby wezwać pomoc, może potem zdążył zrobić jeszcze jeden telefon np. do znajomego dziennikarza ? - informacja wydostała się na zewnątrz i potem trzeba było ją odkręcać; 6. informację o dwóch nadliczbowych i niezidentyfikowanych ciałach, do których nie pasuje żaden kod DNA z listy ofiar tragedii, jak to możliwe? a może było tak: tych dwóch przypadkowych świadków (patrz:punkt nr 5) trzeba było natychmiast zlikwidować, warunki nie pozwalały na inne rozwiązanie niż zabicie ich, zmasakrowanie zwłok i wymieszanie ze szczątkami pasażerów; 7. zeznanie montażysty TVP - mówił, że polski samolot krążył 2 godziny nad lotniskiem zanim wylądował - to nie był polski samolot lecz jakiś inny, no dobrze ale po co tak długo krążył? - produkował mgłę a dokładnie: niską chmurę deszczową (patrz:wikipedia i dwa hasła: jodek srebra, zasiewanie chmur); 8. natychmiastowe aresztowanie kontrolera lotów - bardzo dziwne posunięcie, skoro od razu było wiadomo, że wypadek to wina pilota i złej pogody; wszystko wskazuje na to, że to nie było żadne aresztowanie tylko np.: usunięcie "kontrolera" ze strefy publicznej, po to żeby go nikt nie nękał pytaniami; 9. sugerowanie, że pilot słabo znał j.rosyjski a już zupełnie "nie kumał" rosyjskich cyferek - po co to było ? a no po to, żeby przygotować grunt na wypadek odkrycia przez polskich techników lotniczych/prokuratorów, że wysokościomierz w samolocie miał źle wprowadzoną wartość ciśnienia atmosferycznego; 10. przedziwna informacja w Polsat News (patrz:link na dole), o tym, że Wiktor Bater wiedział o katastrofie 16 minut przed katastrofą ! Jak to możliwe ? - najwidoczniej akcja czyszczenia miejsca katastrofy trwała 16 minut, a informator Pana Batera mógł dostać sms-a lub telefon od kogoś z trójki ocalałych. Gdy jeszcze żyli. Natomiast pan korespondent, ze zwykłej reporterskiej ekscytacji, zbyt szybko się tym newsem pochwalił. Na koniec: ten scenariusz tłumaczy również wszystkie niby-wpadki organizacyjne, czyli: a) organizatorzy nie byli pierwsi na miejscu upadku samolotu i nie obstawili terenu, jak to wytłumaczyć ? - trochę czasu zajął im dojazd z pierwotnego miejsca zasadzki; b) niezgodna z "protokołem" likwidacja świadków, tych (prawdopodobnie było ich dwóch), którzy byli pierwsi na miejscu katastrofy - organizatorzy musieli działać szybko, nie było czasu na ceregiele, zwłoki zawlec do samochodu? - za daleko a teren podmokły i błotnisty; c) jak to możliwe, że ktoś nagrywa tam film i potem go wrzuca na You tube ?! to już jest skandal nie lada ! - nie było czasu na obstawienie terenu, były dużo pilniejsze sprawy, takie jak likwidacja świadków i dobijanie pasażerów/załogi; d) dlaczego strzelano (niepotrzebny hałas) zamiast ich np. udusić - no niestety czas naglił, liczyła się każda sekunda, trzeba było zaryzykować, że ktoś usłyszy; e) dziwny manewr następnego samolotu - tutaj znów zabrakło czasu, tym razem na przełączenie mobilnej radiolatarni na radiolatarnię stacjonarną; f) miejsce upadku samolotu - tuż obok zabudowań, lotniska, w podmokłym terenie, obok głównej drogi, to wszystko wskazuje na wypadek lub jakąś amatorszczyznę, de facto - był to wypadek przy pracy - "wina" pilota. Na razie, tak mi się wydaje, otwartym zagadnieniem pozostaje odpowiedź na pytanie : kto tą egzekucję zaplanował, kto zlecił, kto ją wykonał, kto był współorganizatorem ? Kto ?CZY ODPOWIEDŹ BĘDZIE ZA 70 LAT? LUB WCALE? JAK MYŚLICIE? Oto materiały: trajektoria lotu w pionie i w poziomie oraz galeria zdjęć Siergieja Amielina: http://picasaweb.google.ru/Amlmtr/MWzNeJ# opis opracowania Siergieja Amielina: http://www.altair.com.pl/start-4421 filmik zrobiony komórką 1min 24sek oryginał: http://www.youtube.com/watch?v=-DbLgBifsTU filmik zrobiony komórką, wersja w zwolnionym tempie -2x: http://www.youtube.com/watch?v=4E5qeLDz8kw filmik zrobiony komórką, wersja z objaśnieniami: http://www.youtube.com/watch?v=wMFjjolasI Wiktor Bater wiedział o katastrofie 16 minut przed katastrofą: http://www.youtube.com/watch?v=96X6s2eRvI zdjęcie satelitarne 12-04-2010 rozdz. 1px=50cm: http://www.flickr.com/photos/digitalglobe-imagery/4515204703/sizes/o/ mapa satelitarna Smoleńska z opisem obiektów: http://www.wikimapia.org/#lat=54.8278621&lon=32.0705509&z=15&l=28&m=b radiolatarnia na kołach wygląda np. tak: http://heading.pata.pl/rsbn1.jpg albo tak (wojskowy pojazd z dziwną anteną na dachu): http://lh6.ggpht.com/06bGa1QkqOY/S8T2Znfze-I/AAAAAAAADok/CFhF32mvq90/IMG8201_1.jpg ( CO TEN SPRZĘT TAM ROBIŁ??? I DLACZEGO SZYBKO ZNIKNĄŁ? OTO JEST PYTANIE,tak do "naszego" nierządu, służb jak i prowadzących dochodzenie z ich szefem Putinem na czele. Polacy zadawajcie te pytania to w naszym wspólnym i Polski interesie.)

Data: 2010-05-20 09:03:12
Autor: Delfino Delphis
czy T-154 powinien wyglądać właśnie tak?
 wrote:

( CO TEN SPRZĘT TAM ROBIŁ??? I DLACZEGO SZYBKO ZNIKNĄŁ? OTO JEST
PYTANIE,tak do "naszego" nierządu, służb jak i prowadzących dochodzenie z
ich szefem Putinem na czele. Polacy zadawajcie te pytania to w naszym
wspólnym i Polski interesie.)

I po co wypisywać takie pierdoły? Naprawdę musisz żerować na śmierci tych ludzi?

Data: 2010-05-20 10:13:02
Autor: zumaszedszyjmiedwieżonok
czy T-154 powinien wyglądać właśnie tak?
I po co wypisywać takie pierdoły? Naprawdę musisz żerować na śmierci tych

przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać i skopiowałem dwa ostatnie posty z
http://www.niezalezna.pl/article/show/id/34295

jk

Data: 2010-05-20 17:55:16
Autor: saturn5
czy T-154 powinien wyglądać właśnie tak?

przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać i skopiowałem dwa ostatnie posty

Zle swiadczy o twoim stanie umyslu jak nie mozesz sie powstrzymac przed
kopiowaniem bzdur.


--


Data: 2010-05-21 10:10:14
Autor: zumaszedszyjmiedwieżonok
czy T-154 powinien wyglądać właśnie tak?
Zle swiadczy o twoim stanie umyslu jak nie mozesz sie powstrzymac przed
kopiowaniem bzdur.

no ale musisz kolezanko przyznać. że jak przynich to malutki trollik, tam jest suoer liga

jk

Data: 2010-05-20 19:15:39
Autor: Delfino Delphis
czy T-154 powinien wyglądać właśnie tak?
 wrote:

przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać i skopiowałem dwa ostatnie
posty z
http://www.niezalezna.pl/article/show/id/34295

To są takie głupoty, że głowa boli. Wystarczy porozmawiać trochę z pilotami, którzy orientują się w sprawie. Prawie każdy odnosi wrażenie, że całe to lotnictwo wojskowe to jakieś zbiegowisko harcerzy. Przecież to nie pierwsza katastrofa. W przeciągu kilku lat było ich sporo. I zawsze przyczyna jest ta sama - braki w wyszkoleniu, lekceważenie zasad. Tą Tutkę dałoby się posadzić nawet w takich warunkach, choć wbrew przepisom. Przecież w FMC można sobie ponanosić punkty na przedłużeniu pasa, można zdefiniować profil podejścia. Można masę rzeczy, ale trzeba umieć. Kapitan był podobno w locie do Tbilisi drugim pilotem. To znaczy co? Ile godzin wylatał właściwie na lewym fotelu od tego czasu? Na pewno bardzo mało. A przygotowanie? Lot na ostatnią chwilę. Błędy w planie. Mapy podejścia to podobno było jakieś ksero z ksera, z którego nie można było odczytać ani długości, ani szerokości pasa. Lekceważenie sugestii kontrolerów.
Tak się po prostu nie lata. Do katastrofy doprowadził kompletny brak profesjonalizmu. Nie tylko pilotów, ale wielu ludzi na różnych szczeblach. Dowódców, szefów wyszkolenia, planistów, logistyków itd. Niestety tak na chwilę obecną wygląda nasze wojsko i ktoś powinien poważnie wziąć się za naprawę tego stanu.
Przytaczanie na poważnej grupie bzdur o jakichś bombach termobarycznych i sztucznej mgle w świetle faktów jest po prostu żenujące. Niestety prawda jest taka, że to my zawiedliśmy, a nie Rosjanie. I dopóki winy nie znajdziemy u siebie, dopóty nic się nie poprawi i samoloty dalej będą spadać.

czy T-154 powinien wyglądać właśnie tak?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona