Witam, tesciowa chce mojej zonie ( córce) darowac dom, ale zeby nie płacic podatku to bedzie darowała tylko mojej żonie - z tego co sie dowiedziałem to zeby ominac podatek, to zona praktycznie na drugi dzien( ponoć nie ma jakiegos okreslinego czasu) moze darowac pół domu mi, tylko ze w takim wypadku zapłace 2x notariuszowi i wszystkie opłaty, natomiast zastanawia mnie czy jak tesciowa przepisze mojej zonie ( nie mamy zednej intercyzy czy innych rzeczy)  to czy jakos "automatycznie" nie staje ja sie współwłascicielem domu ???

zorby wrote:

Witam, tesciowa chce mojej zonie ( córce) darowac dom, ale zeby nie płacic podatku to bedzie darowała tylko mojej żonie - z tego co sie dowiedziałem to zeby ominac podatek, to zona praktycznie na drugi dzien( ponoć nie ma jakiegos okreslinego czasu) moze darowac pół domu mi, tylko ze w takim wypadku zapłace 2x notariuszowi i wszystkie opłaty, natomiast zastanawia mnie czy jak tesciowa przepisze mojej zonie ( nie mamy zednej intercyzy czy innych rzeczy)  to czy jakos "automatycznie" nie staje ja sie współwłascicielem domu ???

Nie.
Darowizna idzie do majątku oddzielnego, wiec dom darowany twojej żonie będzie jaj własnością i tylko jej.

Chyba, że teściowa w akcie notarialnym wyrźnie napisze, że dom darowuje wam.
Wówczas ty zapłacisz podatek od swojej części
Oczywiscie po uwzględnieniu zwolnien, ktore da się uwzględnić.

Nie.
Darowizna idzie do majątku oddzielnego, wiec dom darowany twojej żonie będzie jaj własnością i tylko jej.

Chyba, że teściowa w akcie notarialnym wyrźnie napisze, że dom darowuje wam.
Wówczas ty zapłacisz podatek od swojej części
Oczywiscie po uwzględnieniu zwolnien, ktore da się uwzględnić.

a nie wiesz ile tego moze byc od wartosci domu 500tys ( moja połowa
powiedzmy 250tys

czy moze lepiej bedzie 2 razy notarisza zapłacic tesciowa zonie daruje i
potem zona mi  około 2x3500zł

zorby wrote:

Nie.
Darowizna idzie do majątku oddzielnego, wiec dom darowany twojej żonie będzie jaj własnością i tylko jej.

Chyba, że teściowa w akcie notarialnym wyrźnie napisze, że dom darowuje wam.
Wówczas ty zapłacisz podatek od swojej części
Oczywiscie po uwzględnieniu zwolnien, ktore da się uwzględnić.

a nie wiesz ile tego moze byc od wartosci domu 500tys ( moja połowa
powiedzmy 250tys

7%

czy moze lepiej bedzie 2 razy notarisza zapłacic tesciowa zonie daruje i
potem zona mi  około 2x3500zł

A po co ci w ogóle ten dom na ciebie?

Co do trików porozmawiaj z doradcą podatkowym, pewnie sporo da się urwać od tych 250 tys. Ja bym nawet stawiał, że całość.

czy moze lepiej bedzie 2 razy notarisza zapłacic tesciowa zonie daruje i
potem zona mi  około 2x3500zł

A po co ci w ogóle ten dom na ciebie?

bo tak jak juz wyzej/nizej wpisałem wiekszosc ja finansowałem dom i chciałbym to miec na papierze

Co do trików porozmawiaj z doradcą podatkowym, pewnie sporo da się urwać od tych 250 tys. Ja bym nawet stawiał, że całość.

mozesz szezrej rozwinąc temat? jakie triki? to by było fajknie, moze mi priva poslij jakis pomysł

zorby wrote:

mozesz szezrej rozwinąc temat? jakie triki? to by było fajknie, moze mi priva poslij jakis pomysł

różne rzeczy chodzą mi po głowie.

co do darowizny żonie a potem tobie to bym się przyczepił na miejsu US,

ale, kto powiedział, że darowizna musi być pół na pół.
może 90% na żonę a 10% na ciebie. Zapłacisz podatek od tych 10% czyli nic lub prawie nic a potem sobie będziecie współwłasność zmieniać

bez praktyki jak US sie na to zapatrują ciężko powiedzieć co jest lepsze.

Użytkownik "zorby" <zorby@poczta.beztego.onet.pl> napisał w wiadomości news:gsq8j1$5bs$1inews.gazeta.pl...

Witam, tesciowa chce mojej zonie ( córce) darowac dom, ale zeby nie płacic podatku to bedzie darowała tylko mojej żonie - z tego co sie dowiedziałem to zeby ominac podatek, to zona praktycznie na drugi dzien( ponoć nie ma jakiegos okreslinego czasu) moze darowac pół domu mi, tylko ze w takim wypadku zapłace 2x notariuszowi i wszystkie opłaty, natomiast zastanawia mnie czy jak tesciowa przepisze mojej zonie ( nie mamy zednej intercyzy czy innych rzeczy)  to czy jakos "automatycznie" nie staje ja sie współwłascicielem domu ???

Matka wie, co robi. W życiu różnie bywa i najlepiej wiedzą o tym rodzice. Jeśli będziesz zył z żoną to przecież nie będzie  problemu. Jeśli się rozwiedziecie,  to znaczy, że teściowa miała rację, ofiarowując dom córce.

Pozdrawiam-
zenek

zenek pisze:

Matka wie, co robi. W życiu różnie bywa i najlepiej wiedzą o tym rodzice. Jeśli będziesz zył z żoną to przecież nie będzie  problemu. Jeśli się rozwiedziecie,  to znaczy, że teściowa miała rację, ofiarowując dom córce.

Cóż, w takim razie to będzie dom żony, nie ich.

Ale to NTG.

--
spp

Matka wie, co robi. W życiu różnie bywa i najlepiej wiedzą o tym rodzice.
Jeśli będziesz zył z żoną to przecież nie będzie  problemu. Jeśli się rozwiedziecie,  to znaczy, że teściowa miała rację, ofiarowując dom córce.

nie o to chodzi, ona by i mi go przepisała 9 bo ogolnie 3/4 kosztów na dom ja poniosłem - tylko kredyt wziety był na nia wiec ona była wlascicielem) teraz łaski nie robi tylko poprostu chcemy ominąc 7% od wartosci bo to kupa kasy przy darowiznie tesciowa - ziec

zorby wrote:

nie o to chodzi, ona by i mi go przepisała 9 bo ogolnie 3/4 kosztów na dom ja poniosłem

oj, nie mów tego głośno w US, że finansowałeś dom teściowej.
Tak przy okazji wcale bym się nie zdziwł jakby po tej darowiźnie w stosunku do teściowej US rozpoczął kontrolę skąd miała kasę na budowę domu.


- tylko kredyt wziety był na nia wiec ona była

wlascicielem)

ale z samego kredytu zapewne domu by nie wybudbowała, wiec pytanie jak wyżej. Skąd wzięła resztę kasy.

I drugie pytanie od US , skąd ma kasę na spłacanie kredytu.



  teraz łaski nie robi tylko poprostu chcemy ominąc 7% od

wartosci bo to kupa kasy przy darowiznie tesciowa - ziec

skopaliście sprawę równo na samym początku, bo było wziąc kredyt na wszsystkich

oj, nie mów tego głośno w US, że finansowałeś dom teściowej.
Tak przy okazji wcale bym się nie zdziwł jakby po tej darowiźnie w stosunku do teściowej US rozpoczął kontrolę skąd miała kasę na budowę domu.

z kredytu

- tylko kredyt wziety był na nia wiec ona była

wlascicielem)

ale z samego kredytu zapewne domu by nie wybudbowała, wiec pytanie jak wyżej. Skąd wzięła resztę kasy.

I drugie pytanie od US , skąd ma kasę na spłacanie kredytu.

przecierz zarabia

skopaliście sprawę równo na samym początku, bo było wziąc kredyt na wszsystkich

jak byl zaciagany ja z zona nie zarabiałem wogóle

zorby wrote:

I drugie pytanie od US , skąd ma kasę na spłacanie kredytu.

przecierz zarabia

no, jeśli rata kredytu nie jest większa niż jej zarobki - koszty utrzymania
i  kredyt wystarczył na postawienie i wykończenie domu.

Ale z postu wynika, że do kredytu trzeba było jeszcze dołożyć.

skopaliście sprawę równo na samym początku, bo było wziąc kredyt na wszsystkich

jak byl zaciagany ja z zona nie zarabiałem wogóle