Data: 2011-02-16 08:26:31 | |
Autor: Albercik | |
czy jest sens... "nie udzielenie pierwszej pomocy" | |
W dniu 14.02.2011 13:41, Albercik pisze:
zaczęło pracować. Lecz na wskutek długotrwałego oczekiwania na przyjazd Widzę że kilka osób nieco pojechało... Wiem że na miejscu, zanim przyjechało pogotowie, zebrała się już grupka ludzi, znajomy sobie leżał i umierał. Prawdopodobnie nikt do niego nie podszedł, nie sprawdził co się z nim dzieje, nie udzielił pomocy. Ot trup leży sobie w rowie, karetka/policja jadą to nic więcej robić nie trzeba, można pooglądać bo takie widoki to w filmach tylko. To mnie boli, ta znieczulica i opór przed wyjściem przed szereg, zrobienie czegoś innego niż tłum. Jeżeli tym jednym przypadkiem jestem w stanie zmienić nastawienie jednej osoby, aby wyszła z grupy gapiów i pomogła w podobnej sytuacji to moim zdaniem warto o to walczyć. Pytanie tylko czy właściwą drogą było by ukaranie osoby co takiej pomocy nie udzieliła. Mojemu znajomemu niestety to już nie pomoże. |
|
Data: 2011-02-16 13:23:52 | |
Autor: Asia | |
czy jest sens... "nie udzielenie pierwszej pomocy" | |
W dniu 16.02.2011 08:26, Albercik pisze:
Wiem że na miejscu, zanim przyjechało pogotowie, zebrała się już grupkaCzyli nie wiesz jak naprawdę było, może ktoś udzielił tej pomocy. Pytanie tylko czy właściwą drogą było by Kodeks karny Art. 162. § 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Nie popełnia przestępstwa, kto nie udziela pomocy, do której jest konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej. Swoją drogą podobno stosuje się to w zasadzie tylko do sprawców wypadków drogowych, a w pozostałych przypadkach odpuszcza się. Jeśli bardzo byś chciał kogoś ścigać to raczej gapiów, niż tą osobą która zadzwoniła po pomoc, bo następnym razem też nie pomoże ale i nie zadzwoni, aby nie dało się ustalić jej tożsamości. |
|