R.Madejski wrote:

Zakupiłem adapter IDE/SATA na USB. Zasilacz adaptera nie posiada wyłącznika zasilania. Moje obawy dotyczą tego, czy włączanie/wyłączanie dysku sata przez włożenie/wyciągnięcie wtyczki jest dla niego bezpieczne. Czy nie powinno się np. przed wyłączeniem zaparkować głowic dysku z poziomu systemu?

Proszę o wyjaśnienie, nie znam się za bardzo na tym a nie chcę aby szlag trafił dość drogi dysk SATA i jego całą zawartość przez nieumiejętnie przeprowadzaną procedurę podłączania/odłączania z użyciem adaptera.

RM

Parkowanie głowic dotyczyło dysków, w których głowice były przesuwane przez silnik krokowy. Zdaje się, że ostatni taki dysk wyprodukowano przed 1990 rokiem. Od tamtej pory głowice "parkuje" sprężyna z chwilą wyłączenia zasilania.

Bernard pisze:

Parkowanie głowic dotyczyło dysków, w których głowice były przesuwane przez silnik krokowy. Zdaje się, że ostatni taki dysk wyprodukowano przed 1990 rokiem. Od tamtej pory głowice "parkuje" sprężyna z chwilą wyłączenia zasilania.

Magnesem. I jest to spore obciążenie dla dysku. Dlatego mię-
dzy innymi systemy operacyjne wyłączają dyski osobnym pole-
ceniem ATA przed wyłączeniem zasilania komputera, bo takie
eleganckie zaparkowanie głowic jest zdecydowanie mniej szkod-
liwe dla dysku niż parkowanie za pomocą mechaniki awaryjnego
parkowania.

Swego czasu było wiele szumu na liście dyskusyjnej linux-
kernel, bo jakaś zmiana w sterownikach IDE powodowała. że
przy wyłączaniu komputera - już po "uśpieniu" dysków - były
one ponownie uruchamiane, po czym komputer się wyłączał na
dobre z głośnym stukiem parkowanych głowic.

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\................... Microsoft MVP ......................../

Radosław Sokół pisze:

Bernard pisze:

Parkowanie głowic dotyczyło dysków, w których głowice były przesuwane przez silnik krokowy. Zdaje się, że ostatni taki dysk wyprodukowano przed 1990 rokiem. Od tamtej pory głowice "parkuje" sprężyna z chwilą wyłączenia zasilania.

Magnesem. I jest to spore obciążenie dla dysku. Dlatego mię-
dzy innymi systemy operacyjne wyłączają dyski osobnym pole-
ceniem ATA przed wyłączeniem zasilania komputera, bo takie
eleganckie zaparkowanie głowic jest zdecydowanie mniej szkod-
liwe dla dysku niż parkowanie za pomocą mechaniki awaryjnego
parkowania.

Swego czasu było wiele szumu na liście dyskusyjnej linux-
kernel, bo jakaś zmiana w sterownikach IDE powodowała. że
przy wyłączaniu komputera - już po "uśpieniu" dysków - były
one ponownie uruchamiane, po czym komputer się wyłączał na
dobre z głośnym stukiem parkowanych głowic.

I ja tak mam w WindowsieXP. Przechodzi system do hibernacji to wcześniej wyłącza dyski za chwile procedura hibernowania musi odpalić dyski ponownie by zrobić zrzut pamięci do pliku i potem dyski wyłączają sie ze stukotem. Nie wiem co na to poradzić.
sterowników alternatywnych brak.

Parkowanie głowic dotyczyło dysków, w których głowice były przesuwane
przez silnik krokowy. Zdaje się, że ostatni taki dysk wyprodukowano
przed 1990 rokiem. Od tamtej pory głowice "parkuje" sprężyna z chwilą
wyłączenia zasilania.

Magnesem. I jest to spore obciążenie dla dysku.
Dlatego między innymi systemy operacyjne wyłączają dyski osobnym pole-
ceniem ATA przed wyłączeniem zasilania komputera, bo takie
eleganckie zaparkowanie głowic jest zdecydowanie mniej szkod-
liwe dla dysku niż parkowanie za pomocą mechaniki awaryjnego
parkowania.

A czym ono się z technicznego punktu widzenia różni?


--
Azarien

Wiktor S. pisze:

Dlatego między innymi systemy operacyjne wyłączają dyski osobnym pole-
ceniem ATA przed wyłączeniem zasilania komputera, bo takie
eleganckie zaparkowanie głowic jest zdecydowanie mniej szkod-
liwe dla dysku niż parkowanie za pomocą mechaniki awaryjnego
parkowania.

A czym ono się z technicznego punktu widzenia różni?

Przesunięciem głowicy na ścieżkę najbliższą pozycji parko-
wania. Albo nawet usunięciem jej od razu na właściwą pozycję
tak, że po odłączeniu zasilania magnes tylko przytrzymuje ją,
a nie ściąga.

O, tu widać dysk elegancko startujący po czym (jeszcze w
1/3 filmu gdzieś) usuwający programowo głowice na rampę
spoczynkową:

http://www.youtube.com/watch?v=CWjeWKg4mVA

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\................... Microsoft MVP ......................../

Radosław Sokół wrote:

Wiktor S. pisze:

Dlatego między innymi systemy operacyjne wyłączają dyski osobnym
pole- ceniem ATA przed wyłączeniem zasilania komputera, bo takie
eleganckie zaparkowanie głowic jest zdecydowanie mniej szkod-
liwe dla dysku niż parkowanie za pomocą mechaniki awaryjnego
parkowania.

A czym ono się z technicznego punktu widzenia różni?

Przesunięciem głowicy na ścieżkę najbliższą pozycji parko-
wania. Albo nawet usunięciem jej od razu na właściwą pozycję
tak, że po odłączeniu zasilania magnes tylko przytrzymuje ją,
a nie ściąga.

Nadal mnie zastanawia, dlaczego te dwa procesy nie są ujednolicone. Jeśli do jednego potrzeba prądu, to tyle to można trzymać w kondensatorze.
Poza tym głowica w trakcie pracy cały czas lata jak szalona, dlaczego jeden ruch więcej podczas wyłączamia miałby być bardziej szkodliwy?


--
Azarien

W dniu 2009.12.09 10:13, Wiktor S. pisze:

Nadal mnie zastanawia, dlaczego te dwa procesy nie są ujednolicone.
Jeśli do jednego potrzeba prądu, to tyle to można trzymać w kondensatorze.

Magnes się nie zepsuje.


--
Mar

Nadal mnie zastanawia, dlaczego te dwa procesy nie są ujednolicone.
Jeśli do jednego potrzeba prądu, to tyle to można trzymać w
kondensatorze.

Magnes się nie zepsuje.

A gdyby jeszcze zastosować hamowanie odzyskowe talerzy, to mamy dobrą chwilę pracę elektroniki po zaniku zasilania ;-)


--
Azarien

Wiktor S. pisze:

Nadal mnie zastanawia, dlaczego te dwa procesy nie są ujednolicone. Jeśli do jednego potrzeba prądu, to tyle to można trzymać w kondensatorze.

Już dostałeś odpowiedź -- magnes zawsze zadziała, kondensator
może wyschnąć. No i zrobienie dużego kondensatora nie jest
tanie i zajmuje on miejsce.

Hamowanie odzyskowe jest ciekawym pomysłem, ale zauważ, że
wtedy gwałtownie by spadała prędkość obrotowa, zanikłaby
poduszka powietrzna i głowica w czasie ruchu mogłaby opaść
na talerze zanim by się usunęła. Więc raczej to odpada...

Poza tym głowica w trakcie pracy cały czas lata jak szalona, dlaczego jeden ruch więcej podczas wyłączamia miałby być bardziej szkodliwy?

Bo jest związany z uderzeniem o rampę i magnes, czyli może
spowodować pojawienie się luzów w łożysku ramienia.

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\................... Microsoft MVP ......................../