Grupy dyskusyjne   »   pl.comp.pecet   »   czy ktoś ma zbędne stare klawiatury ps2 ?

czy ktoś ma zbędne stare klawiatury ps2 ?

Data: 2010-01-03 16:51:12
Autor: qwerty
czy ktoś ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
Użytkownik "bagno" <bagno@o2.pl> napisał w wiadomoœci grup dyskusyjnych:hhqctr$m18$1@nemesis.news.neostrada.pl...
Wiem, że firmy się takiego złomu pozbywają i można było czasami trafić
na allegro po dosłownie kilka zł ale teraz widze same niemieckie.

Co z tego, że niemieckie? Myœlisz, że nie będš działać w Polsce?

--
Jeżeli nie potrafisz skonfigurować NOD32, aby nie wysyłał œmieci
to lepiej nic nie pisz, gdyż nie jesteœ obdarzony inteligencjš.

Data: 2010-01-03 17:04:23
Autor: bagno
czy ktoś ma zbędne stare klawiatury ps2 ?

Użytkownik "qwerty" <qwerty01@poczta.fm> napisał w wiadomoœci news:hhqedm$rpp$1achot.icm.edu.pl...
Użytkownik "bagno" <bagno@o2.pl> napisał w wiadomoœci grup dyskusyjnych:hhqctr$m18$1@nemesis.news.neostrada.pl...
Wiem, że firmy się takiego złomu pozbywają i można było czasami trafić
na allegro po dosłownie kilka zł ale teraz widze same niemieckie.

Co z tego, że niemieckie? Myœlisz, że nie będš działać w Polsce?

To z tego, ze chce miec normalny uklad klawiszy a nie niemiecki. I od razu
mowie, ze nie bede zamienial sobie klawiszy ani domalowywal nic dlugopisem.

Data: 2010-01-03 20:32:42
Autor: Przemysław Adam Œmiejek
czy ktoś ma zbędne stare klawia tury ps2 ?
qwerty pisze:
Użytkownik "bagno" <bagno@o2.pl> napisał w wiadomoœci grup
dyskusyjnych:hhqctr$m18$1@nemesis.news.neostrada.pl...
Wiem, że firmy się takiego złomu pozbywają i można było czasami trafić
na allegro po dosłownie kilka zł ale teraz widze same niemieckie.
Co z tego, że niemieckie? Myœlisz, że nie będš działać w Polsce?

Niemcy, w przeciwieństwie do Poddańczych Narodów nie dali sobie wmusić
Hamerykańskiej wersji z wyginaniem palców do znaków narodowych i majš
własny układ klawiatury, z niemieckimi znakami.
--
Przemysław Adam Œmiejek

Data: 2010-01-03 21:00:41
Autor: Radosław Sokół
czy kto? ma zbędne stare klawiatu ry ps2 ?
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
Niemcy, w przeciwieństwie do Poddańczych Narodów nie dali sobie wmusić
Hamerykańskiej wersji z wyginaniem palców do znaków narodowych i mają
własny układ klawiatury, z niemieckimi znakami.

Uważasz, że chodzi o wmuszenie? Ja uważam, że po prostu roz-
wijali u siebie poważny przemysł komputerowy *wcześniej*, niż
my. I szybko zabezpieczyli go prawnie przed piractwem, przez
co powstawało dużo własnych rozwiązań i bardzo szybko doszło
do sytuacji, w której program w wersji nie-niemieckojęzycznej
nie miał najmniejszej szansy na rynku.

U nas jedynym poważniejszym ośrodkiem budowy komputerów było
w zasadzie ELWRO, ograniczające się do klonowania ZX Spectrum
i IBM PC. W tych przypadkach nawet zadbano IIRC o obsługę pol-
skich znaków i wprowadzenie przynajmniej opisów na klawiaturze,
ale nie było już siły przebicia, by zmienić zupełnie układ kla-
wiatury. Szczególnie, że (co nie dziwi biorąc pod uwagę rea-
lia ekonomiczne i polityczne) większość sprzętu na rynku po-
jawiała się w efekcie bezpośredniego importu z Tajwanu (PC)
i Europy/USA (inne cuda).

Weź też pod uwagę, kiedy w ogóle zestandaryzowano choćby tak
"głupią" rzecz jak kodowanie polskich znaków. Tak długo gene-
rowaliśmy różne standardy, aż przyjęliśmy ISO, a wciśnięto
nam jeszcze na dokładkę (i tu faktycznie "wciśnięto" w sensie
wmuszono) CP852 (DOS) i CP1250 (Windows).

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\................... Microsoft MVP ......................../

Data: 2010-01-03 22:06:02
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Radosław Sokół pisze:
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
Niemcy, w przeciwieństwie do Poddańczych Narodów nie dali sobie wmusić
Hamerykańskiej wersji z wyginaniem palców do znaków narodowych i mają
własny układ klawiatury, z niemieckimi znakami.
Uważasz, że chodzi o wmuszenie? Ja uważam, że po prostu roz-
wijali u siebie poważny przemysł komputerowy *wcześniej*, niż
my. I szybko zabezpieczyli go prawnie przed piractwem, przez
co powstawało dużo własnych rozwiązań i bardzo szybko doszło
do sytuacji, w której program w wersji nie-niemieckojęzycznej
nie miał najmniejszej szansy na rynku.

Ale jak się ma klawiatura z wygodnym układem klawiszy do piractwa? Ona w
pirackich programach też działa.

Po prosty pewne narody lubią chaos. Taki jeden niepozorny kraj błotem
płynący to do dzisiaj ma dwa kodowania znaków narodowych w Windows i jak
pisać program konsolowy to trza przekodowywać, bo pod konsolą jest inne
kodowanie niż pod GUI. A to tylko pozostałość po czasach, gdy tych
kodowań było z 20.

U nas jedynym poważniejszym ośrodkiem budowy komputerów było
w zasadzie ELWRO, ograniczające się do klonowania ZX Spectrum
i IBM PC. W tych przypadkach nawet zadbano IIRC o obsługę pol-
skich znaków i wprowadzenie przynajmniej opisów na klawiaturze,
ale nie było już siły przebicia, by zmienić zupełnie układ kla-
wiatury. Szczególnie, że (co nie dziwi biorąc pod uwagę rea-
lia ekonomiczne i polityczne) większość sprzętu na rynku po-
jawiała się w efekcie bezpośredniego importu z Tajwanu (PC)
i Europy/USA (inne cuda).

A Niemcy sami produkowali?

Weź też pod uwagę, kiedy w ogóle zestandaryzowano choćby tak
"głupią" rzecz jak kodowanie polskich znaków. Tak długo gene-
rowaliśmy różne standardy, aż przyjęliśmy ISO, a wciśnięto
nam jeszcze na dokładkę (i tu faktycznie "wciśnięto" w sensie
wmuszono) CP852 (DOS) i CP1250 (Windows).

Wszystkie nota bene skopane.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-05 10:16:57
Autor: Radosław Sokół
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
Ale jak się ma klawiatura z wygodnym układem klawiszy do piractwa? Ona w
pirackich programach też działa.

Wygodnym? Ja osobiście uważam, że układ zdefiniowany w Pol-
skiej Normie jest co najmniej daleki od wygody i powoduje
problemy z obsługą komputera, bo nie przewiduje używania
kilku znaków istotnych w wierszu poleceń wielu systemów ope-
racyjnych.

A co ma do piractwa? A kto miał wymuszać tworzenie narodo-
wych wersji oprogramowania *i* sprzętu, skoro nikomu w
Polsce nie opłacało się produkować ani jednego, ani dru-
giego?

Poza tym fala komputeryzacji w Polsce zaczęła się od importu
gotowego, niemodyfikowalnego sprzętu. Przecież nie wymienia
się klawiatury w ZX Spectrum, Commodore czy Atari. Na tym
sprzęcie wykształciły się pierwsze pokolenia informatyków,
"przyzwyczajac sie do pisania bez uzywania polskich znacz-
kow".

W tym samym czasie (mam ładną niemiecką książkę opisującą to),
w tymże RFN powstawały własne konstrukcje, a użytkownicy -
korzystając z praw rynku - wymuszali na dostawcach gotowych
rozwiązań informatycznych (których u nas nie było!) pełne
dostosowanie sprzętu i oprogramowania do lokalnych wymagań.
Pamiętasz, ile było polskich baz danych w dBase III, które
nie mogły być poprawnie sortowane *nawet* jeżeli akurat roz-
wiązano problem wprowadzania i wyświetlania polskich znacz-
ków? Tam ten problem został rozwiązany *oficjalną* niemiecko-
języczną wersją programu, działającą na sprzęcie zmodyfikowa-
nym tak, by wprowadzać i wyświetlać wszystkie potrzebne znaki.

U nas oficjalnej wersji polskiej nie było i nie mogło być.
W efekcie spiraconej anglojęzycznej używali głównie zapaleń-
cy (którzy mieli głęboko gdzieś kwestię układu klawiatury
zgodnego z przyzwyczajeniami sekretarek i jakimiś normami
i chcieli pisać po polsku na istniejącym sprzęcie kupionym
na Tajwanie).

Krótko mówiąc, brak możliwości upowszechnienia komputerów
spowodował brak możliwości przeforsowania przez producentów
oprogramowania rozwiązań zgodnych z normami i historią i wy-
muszenia na producentach sprzętu produkowania specjalnych
wersji klawiatur. A gdy pojawiły się takie możliwości, nawet
Microsoft nie dał już rady. Windows 3.1 CEE preferowało układ
polski maszynistki (co powodowało nieco problemów), od Windows
95 zaczęto dostosowywać się do realiów (czyli faktu, że nikt
takich klawiatur nie zaczął produkować, bo ludzie byli już
przyzwyczajeni do prowizorki).

wiatury. Szczególnie, że (co nie dziwi biorąc pod uwagę rea-
lia ekonomiczne i polityczne) większość sprzętu na rynku po-
jawiała się w efekcie bezpośredniego importu z Tajwanu (PC)
i Europy/USA (inne cuda).

A Niemcy sami produkowali?

Tak, przemysł komputerowy i elektroniczny w RFN był bardzo
rozwinięty. Gdy u nas wypuszczano pojedyncze sztuki Meritum
i Elwro 800 Junior, Siemens-Nixdorf i inne korporacje nie-
mieckie produkowały maszyny o własnej architekturze oraz
ściśle dostosowane do niemieckiego rynku klony PC.

Wszystkie nota bene skopane.

Trudno czegoś nie skopać mając 128 kodów i kilka języków,
które należy obsłużyć w jednym zestawie. Dla obniżenia kosz-
tów, oczywiście.

PS. A swoją drogą, może układ z AltGr nie jest taki zły?
     Język polski ma dosyć sporo specjalnych znaków (w su-
     mie 20 powinno być dostępnych), a trudno sobie wyobra-
     zić dodanie do klawiatury 10 nowych klawiszy. Zresztą
     znak waluty euro dodano w ten sam sposób -- czysto pro-
     gramowo.

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\................... Microsoft MVP ......................../

Data: 2010-01-05 10:46:28
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Radosław Sokół pisze:
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
Ale jak się ma klawiatura z wygodnym układem klawiszy do piractwa? Ona w
pirackich programach też działa.
Wygodnym? Ja osobiście uważam, że układ zdefiniowany w Pol-
skiej Normie jest co najmniej daleki od wygody i powoduje
problemy z obsługą komputera, bo nie przewiduje używania
kilku znaków istotnych w wierszu poleceń wielu systemów ope-
racyjnych.

Możliwe, nie znam układu zdefiniowanego w Polskiej Normie. Nie twierdzę,
że powinien być akurat TEN układ.

A jakich znaków brakuje?

ATPO: Zrób coś z tymi nieszczęsnymi kreseczkami, bo koszmarnie się czyta
to, co piszesz. Tekst niejustowany w małych blokach nie powinien być
dzielony, bo tylko spowalnia czytanie.

A co ma do piractwa? A kto miał wymuszać tworzenie narodo-
wych wersji oprogramowania *i* sprzętu, skoro nikomu w
Polsce nie opłacało się produkować ani jednego, ani dru-
giego?

Piracenie softu zwiększa popularność sprzętu, a nie zmniejsza.
Więc raczej odwrotne wynikanie powinno być. Owszem -- co do narodowych
wersji programów, to masz rację.
Nietoperz przez wiele lat nie obsługiwał ą(bodajże), a producenci
odpowiadali, że mają polskę w De, bo
ja jeden z niewielu kupiłem licencję.


W tym samym czasie (mam ładną niemiecką książkę opisującą to),
w tymże RFN powstawały własne konstrukcje, a użytkownicy -
korzystając z praw rynku - wymuszali na dostawcach gotowych
rozwiązań informatycznych (których u nas nie było!) pełne
dostosowanie sprzętu i oprogramowania do lokalnych wymagań.

Niestety poddańcza mentalność narodu zawsze będzie kulą u nogi.

Pamiętasz, ile było polskich baz danych w dBase III, które
nie mogły być poprawnie sortowane *nawet* jeżeli akurat roz-
wiązano problem wprowadzania i wyświetlania polskich znacz-
ków? Tam ten problem został rozwiązany *oficjalną* niemiecko-
języczną wersją programu, działającą na sprzęcie zmodyfikowa-
nym tak, by wprowadzać i wyświetlać wszystkie potrzebne znaki.

Ano.

PS. A swoją drogą, może układ z AltGr nie jest taki zły?
    Język polski ma dosyć sporo specjalnych znaków (w su-
    mie 20 powinno być dostępnych), a trudno sobie wyobra-
    zić dodanie do klawiatury 10 nowych klawiszy. Zresztą
    znak waluty euro dodano w ten sam sposób -- czysto pro-
    gramowo.

A dodano? Jak go uzyskać? W acerze miałem przycisk ze znaczkiem ojro,
ale nie działał. W Thinkpadzie nie mam wcale i nie umiem tego znaczka
uzyskać.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-05 11:19:27
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
Ale jak się ma klawiatura z wygodnym układem klawiszy do piractwa? Ona w
pirackich programach też działa.
Wygodnym? Ja osobiście uważam, że układ zdefiniowany w Pol-
skiej Normie jest co najmniej daleki od wygody i powoduje
problemy z obsługą komputera, bo nie przewiduje używania
kilku znaków istotnych w wierszu poleceń wielu systemów ope-
racyjnych.
Możliwe, nie znam układu zdefiniowanego w Polskiej Normie. Nie twierdzę,
że powinien być akurat TEN układ.

A jakich znaków brakuje?

Backslash, etka, dolar, hash. Nie mówiąc już o niemożności uzyskania
wielkich liter z polskimi ogonkami.

ATPO: Zrób coś z tymi nieszczęsnymi kreseczkami, bo koszmarnie się czyta
to, co piszesz. Tekst niejustowany w małych blokach nie powinien być
dzielony, bo tylko spowalnia czytanie.

Lepiej zatem wyrównać :-)

W tym samym czasie (mam ładną niemiecką książkę opisującą to),
w tymże RFN powstawały własne konstrukcje, a użytkownicy -
korzystając z praw rynku - wymuszali na dostawcach gotowych
rozwiązań informatycznych (których u nas nie było!) pełne
dostosowanie sprzętu i oprogramowania do lokalnych wymagań.
Niestety poddańcza mentalność narodu zawsze będzie kulą u nogi.

Portalisz. Jaka znowu "poddańcza mentalność"? Można było używać to, co
było, albo obrazić się na rzeczywistość i nie używać w ogóle.

PS. A swoją drogą, może układ z AltGr nie jest taki zły?
    Język polski ma dosyć sporo specjalnych znaków (w su-
    mie 20 powinno być dostępnych), a trudno sobie wyobra-
    zić dodanie do klawiatury 10 nowych klawiszy. Zresztą
    znak waluty euro dodano w ten sam sposób -- czysto pro-
    gramowo.
A dodano? Jak go uzyskać?

W US-International - AltGr-5.

W acerze miałem przycisk ze znaczkiem ojro,
ale nie działał.

Soft nie wspierał.

W Thinkpadzie nie mam wcale i nie umiem tego znaczka
uzyskać.

Nadruki na klawiaturze mają się nijak do interpretacji kodów przez soft.

Co mi przypomina targi komputerowe w PKiN gdzieś ok. 1990 roku. Stał tam
komputer, który nadruki na klawiaturze miał rosyjskie, klawiaturę
interpretował w amerykańskim QWERTY, a OS miał chyba po niemiecku. :-)
--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ \  Kruk@epsilon.eu.org   / / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Data: 2010-01-05 12:24:56
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Mariusz Kruk pisze:
Nie mówiąc już o niemożności uzyskania
wielkich liter z polskimi ogonkami.

a jakieś wyrazy na Ą czy Ę znasz?

ATPO: Zrób coś z tymi nieszczęsnymi kreseczkami, bo koszmarnie się czyta
to, co piszesz. Tekst niejustowany w małych blokach nie powinien być
dzielony, bo tylko spowalnia czytanie.
Lepiej zatem wyrównać :-)


Se ne da w tej technologii.

W tym samym czasie (mam ładną niemiecką książkę opisującą to),
w tymże RFN powstawały własne konstrukcje, a użytkownicy -
korzystając z praw rynku - wymuszali na dostawcach gotowych
rozwiązań informatycznych (których u nas nie było!) pełne
dostosowanie sprzętu i oprogramowania do lokalnych wymagań.
Niestety poddańcza mentalność narodu zawsze będzie kulą u nogi.
Portalisz. Jaka znowu "poddańcza mentalność"? Można było używać to, co
było, albo obrazić się na rzeczywistość i nie używać w ogóle.

No można było wymuszać inne rozwiązania. Polacy mają dziwny nawyk
zasysania wszystkiego co hamerykańskie (np. helołyn) i bez sensu. Za to
jak coś hamerykańskie i z sensem (np. młynek w zlewie) to się już nie
przyjmie.


PS. A swoją drogą, może układ z AltGr nie jest taki zły?
    Język polski ma dosyć sporo specjalnych znaków (w su-
    mie 20 powinno być dostępnych), a trudno sobie wyobra-
    zić dodanie do klawiatury 10 nowych klawiszy. Zresztą
    znak waluty euro dodano w ten sam sposób -- czysto pro-
    gramowo.
A dodano? Jak go uzyskać?
W US-International - AltGr-5.

A to u mnie się nic nie dzieje w Viście. Może temu, że mam klawiaturę
ustawioną PL.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-05 13:04:47
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
Nie mówiąc już o niemożności uzyskania
wielkich liter z polskimi ogonkami.
a jakieś wyrazy na Ą czy Ę znasz?

MAM WĄTPLIWOŚĆ

ATPO: Zrób coś z tymi nieszczęsnymi kreseczkami, bo koszmarnie się czyta
to, co piszesz. Tekst niejustowany w małych blokach nie powinien być
dzielony, bo tylko spowalnia czytanie.
Lepiej zatem wyrównać :-)
Se ne da w tej technologii.

Chyba na pece^W^Wpod windows. Chociaż nie, troff chyba tam też jest.

W tym samym czasie (mam ładną niemiecką książkę opisującą to),
w tymże RFN powstawały własne konstrukcje, a użytkownicy -
korzystając z praw rynku - wymuszali na dostawcach gotowych
rozwiązań informatycznych (których u nas nie było!) pełne
dostosowanie sprzętu i oprogramowania do lokalnych wymagań.
Niestety poddańcza mentalność narodu zawsze będzie kulą u nogi.
Portalisz. Jaka znowu "poddańcza mentalność"? Można było używać to, co
było, albo obrazić się na rzeczywistość i nie używać w ogóle.
No można było wymuszać inne rozwiązania. Polacy mają dziwny nawyk
zasysania wszystkiego co hamerykańskie (np. helołyn) i bez sensu. Za to
jak coś hamerykańskie i z sensem (np. młynek w zlewie) to się już nie
przyjmie.

Łomatko, człowieku. Popatrz jakim gospodarczym mocarstwem była Polska
w latach osiemdziesiątych i wczesnych dziewięćdziesiątych. Mogliśmy co
najwyżej obrazić się i nie używać komputerów.

PS. A swoją drogą, może układ z AltGr nie jest taki zły?
    Język polski ma dosyć sporo specjalnych znaków (w su-
    mie 20 powinno być dostępnych), a trudno sobie wyobra-
    zić dodanie do klawiatury 10 nowych klawiszy. Zresztą
    znak waluty euro dodano w ten sam sposób -- czysto pro-
    gramowo.
A dodano? Jak go uzyskać?
W US-International - AltGr-5.
A to u mnie się nic nie dzieje w Viście. Może temu, że mam klawiaturę
ustawioną PL.

No popatrz. A nie możesz sobie odpalić narzędzia "klawiatura ekranowa"
i sprawdzić?
Moje XP twierdzi, że znaczek ojro jest na AltGr-U w polskim
programisty.

--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ \  Kruk@epsilon.eu.org   / / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Data: 2010-01-05 13:25:24
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
Nie mówiąc już o niemożności uzyskania
wielkich liter z polskimi ogonkami.
a jakieś wyrazy na Ą czy Ę znasz?
MAM WĄTPLIWOŚĆ

I często tak piszesz? Bo zawsze można użyć do takich rzadkich przypadków
skrótów. Lepiej tak, niż w ogólności do wszystkich.

ATPO: Zrób coś z tymi nieszczęsnymi kreseczkami, bo koszmarnie się czyta
to, co piszesz. Tekst niejustowany w małych blokach nie powinien być
dzielony, bo tylko spowalnia czytanie.
Lepiej zatem wyrównać :-)
Se ne da w tej technologii.
Chyba na pece^W^Wpod windows.

A co ma windows do technologii plain/text mit trzcionka o stałej szerokości?

Łomatko, człowieku. Popatrz jakim gospodarczym mocarstwem była Polska
w latach osiemdziesiątych i wczesnych dziewięćdziesiątych. Mogliśmy co
najwyżej obrazić się i nie używać komputerów.

No ale teraz już możemy zamówić własne.

PS. A swoją drogą, może układ z AltGr nie jest taki zły?
    Język polski ma dosyć sporo specjalnych znakĂłw (w su-
    mie 20 powinno być dostępnych), a trudno sobie wyobra-
    zić dodanie do klawiatury 10 nowych klawiszy. Zresztą
    znak waluty euro dodano w ten sam sposĂłb -- czysto pro-
    gramowo.
A dodano? Jak go uzyskać?
W US-International - AltGr-5.
A to u mnie się nic nie dzieje w Viście. Może temu, że mam klawiaturę
ustawioną PL.
No popatrz. A nie możesz sobie odpalić narzędzia "klawiatura ekranowa"
i sprawdzić?

O! jest. Pod Alt+u :D €€€€€ Windows jednak rządzi....

Moje XP twierdzi, Ĺźe znaczek ojro jest na AltGr-U w polskim
programisty.

No mówiłeś o 5. Nie znałem rozwiązania z klawiaturą programową. Dzięki
za wskazówkę. Szkoda, że nie ma niemieckich znaczków pod windowsem. Choć
pod lajnyksami też ss nie było :(



--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-05 13:41:48
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
Nie mówiąc już o niemożności uzyskania
wielkich liter z polskimi ogonkami.
a jakieś wyrazy na Ą czy Ę znasz?
MAM WĄTPLIWOŚĆ
I często tak piszesz?

Często używasz litery 'x'?

ATPO: Zrób coś z tymi nieszczęsnymi kreseczkami, bo koszmarnie się czyta
to, co piszesz. Tekst niejustowany w małych blokach nie powinien być
dzielony, bo tylko spowalnia czytanie.
Lepiej zatem wyrównać :-)
Se ne da w tej technologii.
Chyba na pece^W^Wpod windows.
A co ma windows do technologii plain/text mit trzcionka o stałej szerokości?

Nie wywołuj Bonika z lasu.
A i w plain/text z krojem pisma o stałej szerokości (a nie jakąś
"czcionką", o "trzcionce" już nie wspominając) da się zrobić wyrównanie.
BTDTGTTS

Łomatko, człowieku. Popatrz jakim gospodarczym mocarstwem była Polska
w latach osiemdziesiątych i wczesnych dziewięćdziesiątych. Mogliśmy co
najwyżej obrazić się i nie używać komputerów.
No ale teraz już możemy zamówić własne.

Ale teraz już mamy dobrze znany standard de facto. Życzę szczęścia
w uszczęśliwianiu ludzi na siłę.

Moje XP twierdzi, że znaczek ojro jest na AltGr-U w polskim
programisty.
No mówiłeś o 5.

Mówiłem o AltGr-5 w układzie US-Int. A to jednak co innego niż PLprog.

Nie znałem rozwiązania z klawiaturą programową. Dzięki
za wskazówkę. Szkoda, że nie ma niemieckich znaczków pod windowsem.

Przedefiniuj sobie klawiaturę, albo używaj kombinacji altowych.

Choć
pod lajnyksami też ss nie było :(

Jakimi znowu "lajnyksami"??? Co to za pies?
Zresztą tam też możesz sobie zmodyfikować układ.

--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2010-01-05 16:04:28
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
Nie mówiąc już o niemożności uzyskania
wielkich liter z polskimi ogonkami.
a jakieś wyrazy na Ą czy Ę znasz?
MAM WĄTPLIWOŚĆ
I często tak piszesz?
Często używasz litery 'x'?

No dobrze, masz inne potrzeby. Ale nadal nie będzie ci gorzej wg moje
wizji. Teraz masz wygibasa trzypalcowego na Ą. W wersji z częścią
polskich znaków zostaje Ci wygibas na Ą, ale już ą możesz sobie
spokojnie pisać.

Chyba na pece^W^Wpod windows.
A co ma windows do technologii plain/text mit trzcionka o stałej szerokości?
Nie wywołuj Bonika z lasu.
A i w plain/text z krojem pisma o stałej szerokości (a nie jakąś
"czcionką", o "trzcionce" już nie wspominając) da się zrobić wyrównanie.

Nie da. Jakośtam wyglądające wyrównywanie może wyjść co najwyżej przy
czcionkach zmiennych poprzez regulowanie graficzne odstępów. Do tego
tekst nie może być połamany wcześniej, a dzielenie wyrazów wykona
również dopiero mechanizm prezentacji.

W tym wypadku mamy do czynienia z czymś, co nie da się sensownie
sformatować.

BTDTGTTS

Możesz nie używać idiomów z obcych języków, bo niestety nie rozumiem.

Łomatko, człowieku. Popatrz jakim gospodarczym mocarstwem była Polska
w latach osiemdziesiątych i wczesnych dziewięćdziesiątych. Mogliśmy co
najwyżej obrazić się i nie używać komputerów.
No ale teraz już możemy zamówić własne.
Ale teraz już mamy dobrze znany standard de facto. Życzę szczęścia
w uszczęśliwianiu ludzi na siłę.

Tak samo mówili malkontenci jak doszło Okienko i Menu na wzór Japka czy
co tam mają w zgniliźnie. Niektórzy ostentacyjnie nawet je wydłubywali.
I co? Przyjęły się i są w użytku i nikt nie płacze.

Mówiłem o AltGr-5 w układzie US-Int. A to jednak co innego niż PLprog.
Nie znałem rozwiązania z klawiaturą programową. Dzięki
za wskazówkę. Szkoda, że nie ma niemieckich znaczków pod windowsem.
Przedefiniuj sobie klawiaturę,

Nie umiem.

albo używaj kombinacji altowych.

No ale ich nie ma.

Choć
pod lajnyksami też ss nie było :(
Jakimi znowu "lajnyksami"??? Co to za pies?

Fonetyczny zapis Linux.

Zresztą tam też możesz sobie zmodyfikować układ.

O ile umiem. Parę razy pytałem i niestety odpowiedzi były zbyt gicze jak
na moje zrozumienie :(

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-05 17:41:50
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
Nie mówiąc już o niemożności uzyskania
wielkich liter z polskimi ogonkami.
a jakieś wyrazy na Ą czy Ę znasz?
MAM WĄTPLIWOŚĆ
I często tak piszesz?
Często używasz litery 'x'?
No dobrze, masz inne potrzeby. Ale nadal nie będzie ci gorzej wg moje
wizji. Teraz masz wygibasa trzypalcowego na Ą. W wersji z częścią
polskich znaków zostaje Ci wygibas na Ą, ale już ą możesz sobie
spokojnie pisać.

Za to mam Ą gdzie indziej niż ą? Bez sensu. Czy może mam Ą nielogicznie
tam gdzie ą, tylko z czymś innym niż shiftem?

Chyba na pece^W^Wpod windows.
A co ma windows do technologii plain/text mit trzcionka o stałej szerokości?
Nie wywołuj Bonika z lasu.
A i w plain/text z krojem pisma o stałej szerokości (a nie jakąś
"czcionką", o "trzcionce" już nie wspominając) da się zrobić wyrównanie.
Nie da. Jakośtam wyglądające wyrównywanie może wyjść co najwyżej przy
czcionkach zmiennych

Czcionka to taki metalowy stempelek.

poprzez regulowanie graficzne odstępów. Do tego
tekst nie może być połamany wcześniej, a dzielenie wyrazów wykona
również dopiero mechanizm prezentacji.

Zdaje ci się. Jakbym nie równał, to bym nie pisał.

BTDTGTTS
Możesz nie używać idiomów z obcych języków, bo niestety nie rozumiem.

Dysgóglia, widzę. Zdarza się.

Łomatko, człowieku. Popatrz jakim gospodarczym mocarstwem była Polska
w latach osiemdziesiątych i wczesnych dziewięćdziesiątych. Mogliśmy co
najwyżej obrazić się i nie używać komputerów.
No ale teraz już możemy zamówić własne.
Ale teraz już mamy dobrze znany standard de facto. Życzę szczęścia
w uszczęśliwianiu ludzi na siłę.
Tak samo mówili malkontenci jak doszło Okienko i Menu na wzór Japka czy
co tam mają w zgniliźnie. Niektórzy ostentacyjnie nawet je wydłubywali.
I co? Przyjęły się i są w użytku i nikt nie płacze.

Znaczy, klawiatura z dywersantami ma znacząco inny układ niż normalna?

Mówiłem o AltGr-5 w układzie US-Int. A to jednak co innego niż PLprog.
Nie znałem rozwiązania z klawiaturą programową. Dzięki
za wskazówkę. Szkoda, że nie ma niemieckich znaczków pod windowsem.
Przedefiniuj sobie klawiaturę,
Nie umiem.

K.*a, Tristan, ja byłem w stanie znaleźć program do tego (darmowy, od
MS) w przeciągu pięciu minut. Gógla wyłączyli, czy myślenie?

albo używaj kombinacji altowych.
No ale ich nie ma.

Alt+liczba (choć to upierdliwe)

Choć
pod lajnyksami też ss nie było :(
Jakimi znowu "lajnyksami"??? Co to za pies?
Fonetyczny zapis Linux.

Może byś się tak jednak douczył, Przemajsływie...

Zresztą tam też możesz sobie zmodyfikować układ.
O ile umiem. Parę razy pytałem i niestety odpowiedzi były zbyt gicze jak
na moje zrozumienie :(

xkb było dość proste IIRC. Ale gmerałem w tym wieki temu, więc nie
pamiętam już.

--
[-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] [  Kruk@epsilon.eu.org   ] [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ]

Data: 2010-01-05 18:04:02
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Mariusz Kruk pisze:
Nie wywołuj Bonika z lasu.
A i w plain/text z krojem pisma o stałej szerokości (a nie jakąś
"czcionką", o "trzcionce" już nie wspominając) da się zrobić wyrównanie.
Nie da. Jakośtam wyglądające wyrównywanie może wyjść co najwyżej przy
czcionkach zmiennych
Czcionka to taki metalowy stempelek.

Dawniej. Teraz to taki wirtualny stempelek.

BTDTGTTS
Możesz nie używać idiomów z obcych języków, bo niestety nie rozumiem.
Dysgóglia, widzę. Zdarza się.

No właśnie wyguglałem angielskie znaczenie, ale nie rozumiem tego idiomu.

Łomatko, człowieku. Popatrz jakim gospodarczym mocarstwem była Polska
w latach osiemdziesiątych i wczesnych dziewięćdziesiątych. Mogliśmy co
najwyżej obrazić się i nie używać komputerów.
No ale teraz już możemy zamówić własne.
Ale teraz już mamy dobrze znany standard de facto. Życzę szczęścia
w uszczęśliwianiu ludzi na siłę.
Tak samo mówili malkontenci jak doszło Okienko i Menu na wzór Japka czy
co tam mają w zgniliźnie. Niektórzy ostentacyjnie nawet je wydłubywali.
I co? Przyjęły się i są w użytku i nikt nie płacze.
Znaczy, klawiatura z dywersantami ma znacząco inny układ niż normalna?

A kto mówił o znacząco innym?



--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-05 19:33:10
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
Nie wywołuj Bonika z lasu.
A i w plain/text z krojem pisma o stałej szerokości (a nie jakąś
"czcionką", o "trzcionce" już nie wspominając) da się zrobić wyrównanie.
Nie da. Jakośtam wyglądające wyrównywanie może wyjść co najwyżej przy
czcionkach zmiennych
Czcionka to taki metalowy stempelek.
Dawniej. Teraz to taki wirtualny stempelek.

Oczywiście. Ignoranci przełkną wszystko.

BTDTGTTS
Możesz nie używać idiomów z obcych języków, bo niestety nie rozumiem.
Dysgóglia, widzę. Zdarza się.
No właśnie wyguglałem angielskie znaczenie, ale nie rozumiem tego idiomu.

Tłumacząc na polski zatem - nie musisz mi o tym mówić, robiłem to "temi
rencami".

Łomatko, człowieku. Popatrz jakim gospodarczym mocarstwem była Polska
w latach osiemdziesiątych i wczesnych dziewięćdziesiątych. Mogliśmy co
najwyżej obrazić się i nie używać komputerów.
No ale teraz już możemy zamówić własne.
Ale teraz już mamy dobrze znany standard de facto. Życzę szczęścia
w uszczęśliwianiu ludzi na siłę.
Tak samo mówili malkontenci jak doszło Okienko i Menu na wzór Japka czy
co tam mają w zgniliźnie. Niektórzy ostentacyjnie nawet je wydłubywali.
I co? Przyjęły się i są w użytku i nikt nie płacze.
Znaczy, klawiatura z dywersantami ma znacząco inny układ niż normalna?
A kto mówił o znacząco innym?

Ach, czyli nie miało być analogii, tylko uwaga od czapy?


--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb `b  Kruk@epsilon.eu.org   d' d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'

Data: 2010-02-04 13:58:04
Autor: Radosław Sokół
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
Możliwe, nie znam układu zdefiniowanego w Polskiej Normie. Nie twierdzę,
że powinien być akurat TEN układ.

QWERTZ, krótko mówiąc. Z polskimi znakami w miejscu [ ] ; '

A jakich znaków brakuje?

Choćby \ i |, o ile pamiętam.

Piracenie softu zwiększa popularność sprzętu, a nie zmniejsza.

Ale bez zwiększania wymagań wobec sprzętu i bez możliwości
wpływania na funkcjonalność. Piraciliśmy wersje US, to teraz
mamy tylko wersje US, ze spolszczonym oprogramowaniem tylko.
Sprzętu nie było komu robić, to teraz też nikt się za to nie
weźmie, bo się ludzie przyzwyczaili do US.

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\................... Microsoft MVP ......................../

Data: 2010-01-05 11:09:51
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Radosław Sokół"
wersji klawiatur. A gdy pojawiły się takie możliwości, nawet
Microsoft nie dał już rady. Windows 3.1 CEE preferowało układ
polski maszynistki (co powodowało nieco problemów),

E, Windows 3.1PL miał jak najbardziej klawiaturę polską programisty.
(chociaż owszem, domyślnie przy instalacji proponował maszynistkę).

--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb `b  Kruk@epsilon.eu.org   d' d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'

Data: 2010-01-05 11:17:23
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Radosław Sokół"
wersji klawiatur. A gdy pojawiły się takie możliwości, nawet
Microsoft nie dał już rady. Windows 3.1 CEE preferowało układ
polski maszynistki (co powodowało nieco problemów),

E, Windows 3.1PL miał jak najbardziej klawiaturę polską programisty.
(chociaż owszem, domyślnie przy instalacji proponował maszynistkę).

Domyślnie to maszynistkę miał chyba nawet windows 98 jeszcze.
--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-05 12:39:07
Autor: Radosław Sokół
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Mariusz Kruk pisze:
Microsoft nie dał już rady. Windows 3.1 CEE preferowało układ
polski maszynistki (co powodowało nieco problemów),

E, Windows 3.1PL miał jak najbardziej klawiaturę polską programisty.
(chociaż owszem, domyślnie przy instalacji proponował maszynistkę).

Mieć miały wszystkie, ale w 3.1 CE domyślną była maszynistki,
w 3.1 PL nie pamiętam, ale chyba też jeszcze maszynistki, a
w Windows 95 *już chyba* programisty.

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\................... Microsoft MVP ......................../

Data: 2010-01-05 13:05:21
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Radosław Sokół"
Microsoft nie dał już rady. Windows 3.1 CEE preferowało układ
polski maszynistki (co powodowało nieco problemów),
E, Windows 3.1PL miał jak najbardziej klawiaturę polską programisty.
(chociaż owszem, domyślnie przy instalacji proponował maszynistkę).
Mieć miały wszystkie, ale w 3.1 CE domyślną była maszynistki,
w 3.1 PL nie pamiętam, ale chyba też jeszcze maszynistki, a
w Windows 95 *już chyba* programisty.

Nie. 95 jeszcze wpychały maszynistkę. Nie pamiętam jak 98, ale ktoś tu
obok twierdził, że też.

--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ ..\.Kruk@epsilon.eu.org.\.\. \.http://epsilon.eu.org/\.\ ..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.

Data: 2010-01-03 22:36:42
Autor: Jwzw
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
Użytkownik "Radosław Sokół" <rsokol@magsoft.com.pl> napisał w wiadomości news:2010010320003400grush.one.pl...

Weź też pod uwagę, kiedy w ogóle zestandaryzowano choćby tak
"głupią" rzecz jak kodowanie polskich znaków. Tak długo gene-
rowaliśmy różne standardy, aż przyjęliśmy ISO, a wciśnięto
nam jeszcze na dokładkę (i tu faktycznie "wciśnięto" w sensie
wmuszono) CP852 (DOS) i CP1250 (Windows).

Może się mylę, ale wydaje mi się, że CP852 i CP1250 M$ wprowadził w czasie, gdy Polacy nie mieli własnego zdnia co do standardu jaki chcieliby przyjąć. Jak zwykle byli niezdecydowani, a Bill już dłużej nie mógł czekać.
Nie wiem kiedy zaklepnięto ostatecznie ISO, ale mam wrażenie, że było to po CP852.

Data: 2010-01-03 23:15:02
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Jwzw pisze:
Może się mylę, ale wydaje mi się, że CP852 i CP1250 M$ wprowadził w
czasie, gdy Polacy nie mieli własnego zdnia co do standardu jaki
chcieliby przyjąć. Jak zwykle byli niezdecydowani, a Bill już dłużej nie
mógł czekać.
Nie wiem kiedy zaklepnięto ostatecznie ISO, ale mam wrażenie, że było to
po CP852.

Pytanie, po co w jednym windowsie inne kodowanie w konsoli, inne w GUI,
zwłaszcza w czasach Visty, Sevena i powszechnego unikodu. Linuksy od lat
już zapominają o pokracznym ISO, a MS wciąż nie chce unikodu :(

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-04 19:02:27
Autor: Jwzw
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w
wiadomości news:hhr3c3$sb3$1news.interia.pl...

Może się mylę, ale wydaje mi się, że CP852 i CP1250 M$ wprowadził w
czasie, gdy Polacy nie mieli własnego zdnia co do standardu jaki
chcieliby przyjąć. Jak zwykle byli niezdecydowani, a Bill już
dłużej nie
mógł czekać.
Nie wiem kiedy zaklepnięto ostatecznie ISO, ale mam wrażenie, że
było to
po CP852.

Pytanie, po co w jednym windowsie inne kodowanie w konsoli, inne w
GUI,

Bo konsola już była jaka była, a raczej musiała pozostać taka jaki był DOS.
GUI wymagało czegoś innego.

zwłaszcza w czasach Visty, Sevena i powszechnego unikodu. Linuksy od
lat
już zapominają o pokracznym ISO, a MS wciąż nie chce unikodu :(

W wielu firmach, do dzisiaj pracuje się na programach szytych na miarę
w latach 90-tych, a nawet w końcówce 80-tych. Są to programy z różnych
dziedzin (produkcja, handel, księgowość) z modyfikacjami wymuszanymi
przez polityków, ale wciąż działają i to całkiem sprawnie. Oczywiście
nie są to wielkie korporacje, ale firmy, gdzie liczy się złotówki.
Moim zdaniem chwała M$ za utrzymywanie CP852 przy życiu.

Data: 2010-01-05 09:58:22
Autor: Radosław Sokół
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
Pytanie, po co w jednym windowsie inne kodowanie w konsoli, inne w GUI,
zwłaszcza w czasach Visty, Sevena i powszechnego unikodu. Linuksy od lat
już zapominają o pokracznym ISO, a MS wciąż nie chce unikodu :(

Tak się składa, że od Windows NT 3.1 tak GUI, jak i konsola
pracują w Unikodzie. To tylko programów ludzie jakoś nie
chcą w tym Unikodzie pisać. Ale to wina Microsoftu oczywiś-
cie, prawda? ;)

FUT: pl.comp.os.ms-windows.winnt

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\................... Microsoft MVP ......................../

Data: 2010-01-05 10:20:13
Autor: Radosław Sokół
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Jwzw pisze:
Może się mylę, ale wydaje mi się, że CP852 i CP1250 M$ wprowadził w czasie, gdy Polacy nie mieli własnego zdnia co do standardu jaki chcieliby przyjąć. Jak zwykle byli niezdecydowani, a Bill już dłużej nie mógł czekać.

Mazovia była już od dawna uznana za standard większościowy.

Co do "Billa", to Microsoft po prostu przyjął standardy ANSI,
a nie międzynarodowe. W końcu to amerykańska firma...

Nie wiem kiedy zaklepnięto ostatecznie ISO, ale mam wrażenie, że było to po CP852.

ISO-8859-2 bodajże w 1993 roku stało się Polską Normą. CP852
zdefiniowano chyba w 1991 roku, ale nie wiem, kiedy zostało
przyjęte jako standard dla sprzętu i oprogramowania. Pamiętam,
że w PC Kurierze czytałem coś o konferencji w Pradze, na któ-
rej głównie Microsoft i Ashton-Tate przeforsowały CP852 jako
standard dla Europy Środkowej.

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\................... Microsoft MVP ......................../

Data: 2010-01-04 14:45:07
Autor: nadir
czy kto¶ ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Niemcy, w przeciwieństwie do Poddańczych Narodów nie dali sobie wmusić
Hamerykańskiej wersji z wyginaniem palców do znaków narodowych i mają
własny układ klawiatury, z niemieckimi znakami.

My też mieliśmy własne wersje klawiatury, układ znaków był taki sam jak w maszynach do pisania, na początku lat 90-tych bardzo często widywałem takie klawiatury. A to, że się nie przyjęły to już inna sprawa, niekoniecznie poddaństwa.
Zresztą nawet Niemcy nie przeforsowali telefonów komórkowych ze swoimi znakami na klawiaturze numerycznej, czyli co "Poddańczy Naród"?

Data: 2010-01-04 16:54:10
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto¶ ma zbędne stare klawiatury p s2 ?


nadir pisze:
Niemcy, w przeciwieństwie do Poddańczych Narodów nie dali sobie wmusić
Hamerykańskiej wersji z wyginaniem palców do znaków narodowych i mają
własny układ klawiatury, z niemieckimi znakami.

My też mieliśmy własne wersje klawiatury, układ znaków był taki sam jak
w maszynach do pisania, na początku lat 90-tych bardzo często widywałem
takie klawiatury. A to, że się nie przyjęły to już inna sprawa,
niekoniecznie poddaństwa.

kwestia poddaństwa. To tak samo jak z filmami. Niemcy mają swoje wersje
narodowe, Francuzi mają, Czesi mają. A Polacy mają burczącego lektora,
który zagłusza cały klimat filmu. Albo w kinie napisy, które nie
pozwalają spokojnie śledzić akcji.

Zresztą nawet Niemcy nie przeforsowali telefonów komórkowych ze swoimi
znakami na klawiaturze numerycznej, czyli co "Poddańczy Naród"?

No pewnie po części też. Ale w tym zakresie chyba nikt nie ma.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-04 20:04:09
Autor: bagno
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:hht1dt$um$1news.interia.pl...


nadir pisze:
Niemcy, w przeciwieństwie do Poddańczych Narodów nie dali sobie wmusić
Hamerykańskiej wersji z wyginaniem palców do znaków narodowych i mają
własny układ klawiatury, z niemieckimi znakami.

My też mieliśmy własne wersje klawiatury, układ znaków był taki sam jak
w maszynach do pisania, na początku lat 90-tych bardzo często widywałem
takie klawiatury. A to, że się nie przyjęły to już inna sprawa,
niekoniecznie poddaństwa.

kwestia poddaństwa. To tak samo jak z filmami. Niemcy mają swoje wersje
narodowe, Francuzi mają, Czesi mają. A Polacy mają burczącego lektora,
który zagłusza cały klimat filmu. Albo w kinie napisy, które nie
pozwalają spokojnie śledzić akcji.

Nie ma to jak pedalski dubbing. Bleee.

Data: 2010-01-04 21:03:27
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
bagno pisze:
kwestia poddaństwa. To tak samo jak z filmami. Niemcy mają swoje wersje
narodowe, Francuzi mają, Czesi mają. A Polacy mają burczącego lektora,
który zagłusza cały klimat filmu. Albo w kinie napisy, które nie
pozwalają spokojnie śledzić akcji.
Nie ma to jak pedalski dubbing. Bleee.

A kto każe robić pedalski? Można normalny.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-04 21:27:16
Autor: bagno
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:hhtg1c$e71$1news.interia.pl...
bagno pisze:
kwestia poddaństwa. To tak samo jak z filmami. Niemcy mają swoje wersje
narodowe, Francuzi mają, Czesi mają. A Polacy mają burczącego lektora,
który zagłusza cały klimat filmu. Albo w kinie napisy, które nie
pozwalają spokojnie śledzić akcji.
Nie ma to jak pedalski dubbing. Bleee.

A kto każe robić pedalski? Można normalny.

Jezeli mozna to czemu nikt nigdy nie zrobil ?

Data: 2010-01-04 21:48:00
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
bagno pisze:
kwestia poddaństwa. To tak samo jak z filmami. Niemcy mają swoje wersje
narodowe, Francuzi mają, Czesi mają. A Polacy mają burczącego lektora,
który zagłusza cały klimat filmu. Albo w kinie napisy, które nie
pozwalają spokojnie śledzić akcji.
Nie ma to jak pedalski dubbing. Bleee.
A kto każe robić pedalski? Można normalny.
Jezeli mozna to czemu nikt nigdy nie zrobil ?

Kilka zrobili. Np. Shrek. Niestety same animowane znam. Ten naród dał
się wkręcić w bełkocącego lektora z beznamiętnym głosem niezależnym od
sceny.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-05 06:49:21
Autor: bagno
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:hhtikr$n9n$1news.interia.pl...
bagno pisze:
kwestia poddaństwa. To tak samo jak z filmami. Niemcy mają swoje wersje
narodowe, Francuzi mają, Czesi mają. A Polacy mają burczącego lektora,
który zagłusza cały klimat filmu. Albo w kinie napisy, które nie
pozwalają spokojnie śledzić akcji.
Nie ma to jak pedalski dubbing. Bleee.
A kto każe robić pedalski? Można normalny.
Jezeli mozna to czemu nikt nigdy nie zrobil ?

Kilka zrobili. Np. Shrek. Niestety same animowane znam. Ten naród dał
się wkręcić w bełkocącego lektora z beznamiętnym głosem niezależnym od
sceny.

To chyba inne narody daly sie wkrecic w kastrowanie filmow z oryginalnych
glosow aktorow i wstawianie jakiegos piskliwego dziadostwa. Odpowiednie
wypowiadanie kwestii to jest element gry aktorskiej i nie zycze sobie zeby
ktos mi te dialogi podmienial na jakis amatorski szmelc. Rownie dobrze moznaby
chyba wyciac z obrazu twarze aktorow i wstawic mordy braci Mroczkow.

Jedyne co mozna po ludzki zdubbingowac to chyba wlasnie bajki. Oczywiscie
tylko animowane.

Data: 2010-01-05 06:59:20
Autor: Szymon von Ulezalka
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
To chyba inne narody daly sie wkrecic w kastrowanie filmow z oryginalnych
glosow aktorow i wstawianie jakiegos piskliwego dziadostwa.

racja. ja tez uwielbiam podziwiac oryginalna sciezke dzwiekowa
przykryta lektorem (mowimy o tv, nie od np dvd).

Odpowiednie
wypowiadanie kwestii to jest element gry aktorskiej i nie zycze sobie zeby
ktos mi te dialogi podmienial na jakis amatorski szmelc. Rownie dobrze
moznaby
chyba wyciac z obrazu twarze aktorow i wstawic mordy braci Mroczkow.

jasne. bo przeciez sredniej jakosci dubbing jest duzo gorszy od
lektora. ta, jasne...

Jedyne co mozna po ludzki zdubbingowac to chyba wlasnie bajki. Oczywiscie
tylko animowane.

Dobry/bardzo dobry dubbing jest cholernie trudny do zrobienia- a wiec
i drogi. Lektor jest tani. Napisy sa jeszcze tansze, ale polanalfabeci
by sie burzyli (pomijajac ludzi ktorzy np nie sa w stanie czytac bo sa
slepi etc- ale takowych jest mniejszosc jakby nie patrzec).

Data: 2010-01-05 16:56:29
Autor: bagno
czy kto? ma zbedne stare klawiatury ps2 ?

Uzytkownik "Szymon von Ulezalka" <sz.gruszczynski@googlemail.com> napisal w wiadomosci news:d1f890de-a1d2-456a-8463-781ab2a316ccj19g2000yqk.googlegroups.com...
To chyba inne narody daly sie wkrecic w kastrowanie filmow z oryginalnych
glosow aktorow i wstawianie jakiegos piskliwego dziadostwa.

racja. ja tez uwielbiam podziwiac oryginalna sciezke dzwiekowa
przykryta lektorem (mowimy o tv, nie od np dvd).

Z lektorem jest srednio fajnie ale z dubbingiem jest tragicznie. Nie da sie tego
ogladac i koniec.

Odpowiednie
wypowiadanie kwestii to jest element gry aktorskiej i nie zycze sobie zeby
ktos mi te dialogi podmienial na jakis amatorski szmelc. Rownie dobrze
moznaby
chyba wyciac z obrazu twarze aktorow i wstawic mordy braci Mroczkow.

jasne. bo przeciez sredniej jakosci dubbing jest duzo gorszy od
lektora. ta, jasne...

Bez porownania gorszy. Chyba, ze do tej pory nie slyszalem tego "sredniej
jakosci dubbingu" tylko same fatalnej jakosci.

Jedyne co mozna po ludzki zdubbingowac to chyba wlasnie bajki. Oczywiscie
tylko animowane.

Dobry/bardzo dobry dubbing jest cholernie trudny do zrobienia- a wiec
i drogi. Lektor jest tani. Napisy sa jeszcze tansze, ale polanalfabeci
by sie burzyli (pomijajac ludzi ktorzy np nie sa w stanie czytac bo sa
slepi etc- ale takowych jest mniejszosc jakby nie patrzec).

Chetnie bym zobaczyl jakis film z dobrym dubbingiem. Ale nie animowany.

Data: 2010-01-07 18:13:52
Autor: Zbylut
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
Szymon von Ulezalka zapodal(a):

Dobry/bardzo dobry dubbing jest cholernie trudny do zrobienia- a wiec
i drogi. Lektor jest tani. Napisy sa jeszcze tansze, ale polanalfabeci
by sie burzyli (pomijajac ludzi ktorzy np nie sa w stanie czytac bo sa
slepi etc- ale takowych jest mniejszosc jakby nie patrzec).

masz całkowitą rację. Najlepsza byłaby możliwość wyboru: lektor/napisy.
Niemiecki dubbing to blaza :)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Data: 2010-01-05 10:09:30
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
bagno pisze:
Kilka zrobili. Np. Shrek. Niestety same animowane znam. Ten naród dał
się wkręcić w bełkocącego lektora z beznamiętnym głosem niezależnym od
sceny.
To chyba inne narody daly sie wkrecic w kastrowanie filmow z oryginalnych
glosow aktorow i wstawianie jakiegos piskliwego dziadostwa.


A kto każe wkładać piskliwe dziadostwo?

ATPO: Ciebie wykastrowali z polskich znaków i twoje wypowiedzi są
szalenie ciężkie w odbiorze.

Odpowiednie
wypowiadanie kwestii to jest element gry aktorskiej i nie zycze sobie zeby
ktos mi te dialogi podmienial na jakis amatorski szmelc.

Tak, tak... I bez burczącego lektora świetnie ten element gry wyczuwasz.
Zwłaszcza jak aktor się namiętnie albo agresywnie produkuje, a lektor i
tak wszystko klepie głosem tego oklapłego psa z Hanna-Barbera
(zapomniałem jak on się nazywał).



--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-05 16:54:08
Autor: bagno
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:hhuu35$sh1$2news.interia.pl...
bagno pisze:
Kilka zrobili. Np. Shrek. Niestety same animowane znam. Ten naród dał
się wkręcić w bełkocącego lektora z beznamiętnym głosem niezależnym od
sceny.
To chyba inne narody daly sie wkrecic w kastrowanie filmow z oryginalnych
glosow aktorow i wstawianie jakiegos piskliwego dziadostwa.


A kto każe wkładać piskliwe dziadostwo?

ATPO: Ciebie wykastrowali z polskich znaków i twoje wypowiedzi są
szalenie ciężkie w odbiorze.

W ktorym miejscu sa ciezkie w odbiorze ?

Odpowiednie
wypowiadanie kwestii to jest element gry aktorskiej i nie zycze sobie zeby
ktos mi te dialogi podmienial na jakis amatorski szmelc.

Tak, tak... I bez burczącego lektora świetnie ten element gry wyczuwasz.
Zwłaszcza jak aktor się namiętnie albo agresywnie produkuje, a lektor i
tak wszystko klepie głosem tego oklapłego psa z Hanna-Barbera
(zapomniałem jak on się nazywał).

No tak sie sklada, ze cos tam slysze. Moze to kwestia gustu ale nie slyszalem
jeszcze dobrego dubbingu. I gdyby nie fakt, ze z 5 lat juz nie ogladam telewizji
to dzien w ktorym w polskiej telewizji zaczelyby masowo pojawiac sie  takie
filmy bylby ostatnim dniem kiedy ja ogladalem.

Data: 2010-01-05 17:07:50
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
bagno pisze:
ATPO: Ciebie wykastrowali z polskich znaków i twoje wypowiedzi są
szalenie ciężkie w odbiorze.
W ktorym miejscu sa ciezkie w odbiorze ?

A tykim w ktarym maszem sim domuślać cy piszasz.
Dalyj ni dyskutójem s tabom, ba mi ciunszko. Zacznij pisać py pylsku.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-06 08:43:12
Autor: bagno
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:hhvmjg$l5$1news.interia.pl...
bagno pisze:
ATPO: Ciebie wykastrowali z polskich znaków i twoje wypowiedzi są
szalenie ciężkie w odbiorze.
W ktorym miejscu sa ciezkie w odbiorze ?

A tykim w ktarym maszem sim domuślać cy piszasz.
Dalyj ni dyskutójem s tabom, ba mi ciunszko. Zacznij pisać py pylsku.

Dobrze prosze pana. I tak troszke zboczylismy z tematu klawiatury.

Data: 2010-01-05 18:21:39
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "bagno"
W ktorym miejscu sa ciezkie w odbiorze ?

Przede wszystkim, nie deklarujesz kodowania.
A poza tym, piszesz w jakimś dziwnym języku.


--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb `b  Kruk@epsilon.eu.org   d' d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'

Data: 2010-01-06 08:43:27
Autor: bagno
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?

Użytkownik "Mariusz Kruk" <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> napisał w wiadomości news:slrnhk6t93.57l.Mariusz.Krukepsilon.rdc.pl...
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "bagno"
W ktorym miejscu sa ciezkie w odbiorze ?

Przede wszystkim, nie deklarujesz kodowania.
A poza tym, piszesz w jakimś dziwnym języku.

Oh oh.

Data: 2010-01-05 22:02:23
Autor: Jawi
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
W dniu 2010-01-05 10:09, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
Tak, tak... I bez burczącego lektora świetnie ten element gry wyczuwasz.
Zwłaszcza jak aktor się namiętnie albo agresywnie produkuje, a lektor i
tak wszystko klepie głosem tego oklapłego psa z Hanna-Barbera
(zapomniałem jak on się nazywał).
no to ja jeszcze wtrącę swe trzy grosze na temat tego kodowania:
ten pies nazywał się chyba "Pies Huckleberry" :))

Data: 2010-01-06 11:20:31
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?


Jawi pisze:
W dniu 2010-01-05 10:09, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
Tak, tak... I bez burczącego lektora świetnie ten element gry wyczuwasz.
Zwłaszcza jak aktor się namiętnie albo agresywnie produkuje, a lektor i
tak wszystko klepie głosem tego oklapłego psa z Hanna-Barbera
(zapomniałem jak on się nazywał).
no to ja jeszcze wtrącę swe trzy grosze na temat tego kodowania:
ten pies nazywał się chyba "Pies Huckleberry" :))


Nie, nie... Huckleberry to był ten niebieski, chudy, co grał kowboja.

http://images.google.com/images?hl=pl&resnum=0&q=huckleberry&um=1&ie=UTF-8&sa=N&tab=wi

Ja miałem na myśli takich dwóch, co to w kształcie kuleczki bardziej
przypominali. Jeden był tatuś, drugi synalek i właśnie tak mówili
beznamiętnie niezależnie od dramatyzmu akcji.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-05 09:57:14
Autor: Radosław Sokół
czy kto? ma zbędne stare klawiatu ry ps2 ?
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
narodowe, Francuzi mają, Czesi mają. A Polacy mają burczącego lektora,
który zagłusza cały klimat filmu. Albo w kinie napisy, które nie
pozwalają spokojnie śledzić akcji.

A wiesz, że lektor i napisy są czasem uważane za lepsze roz-
wiązanie, bo nie usuwają oryginalnej ścieżki mówionej?

Aktor tworzy wizerunek postaci nie tylko swoim wyglądem, mi-
miką czy zachowaniem, ale również *głosem*. A Ty sugerujesz,
że usunięcie tego głosu i zastąpienie go innym (dubbing) jest
najlepszym rozwiązaniem.

Mam w swojej pamięci kilka filmów oglądanych najpierw w wer-
sji z lektorem lub napisami, a potem z dubbingiem i zazwyczaj
po oglądnięciu wersji dubbingowanej stwierdzałem, że oryginal-
ne głosy aktorów były jednak o niebo lepsze. Przeciwna sytua-
cja występowała jednak zdecydowanie rzadziej.

PS. Pomijam już fakt, że niektóre filmy powstają z premedy-
     tacją z tekstem w konkretnym języku i wszystkie wersje
     językowe muszą być robione napisami lub ew. lektorem, bo
     inne rozwiązanie by rozwalało już całkiem koncepcję arty-
     styczną filmu.

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\................... Microsoft MVP ......................../

Data: 2010-01-05 09:02:28
Autor: januszek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
Radosław Sokół napisał(a):

A wiesz, że lektor i napisy są czasem uważane za lepsze roz-
wiązanie, bo nie usuwają oryginalnej ścieżki mówionej?

Shrek PL ;) z lektorem czy z napisami - to nie byłoby to ;P

j.

Data: 2010-01-05 11:04:57
Autor: Radosław Sokół
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
januszek pisze:
A wiesz, że lektor i napisy są czasem uważane za lepsze roz-
wiązanie, bo nie usuwają oryginalnej ścieżki mówionej?

Shrek PL ;) z lektorem czy z napisami - to nie byłoby to ;P

1) Filmy animowane to zupełnie inna bajka ("pun intended").
    Nie ma w nich takiego związku miedzy postacią a aktorem,
    bo aktor tylko użycza głosu. Jest też często większa do-
    wolność intonacji, a czasem wręcz generuje się wersje
    filmu z ruchem ust dostosowanym do lokalnej wersji języ-
    kowej. W efekcie wersja z dubbingiem względnie łatwo mo-
    że być równie dobra, co wersja oryginalna, lub nawet lep-
    sza.

2) Shrek to już w ogóle osobne zagadnienie, bo polonizacja
    tego filmu została zrobiona perfekcyjnie. Od etapu tłuma-
    czenia, aż po realizację.

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\................... Microsoft MVP ......................../

Data: 2010-01-05 11:21:23
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Radosław Sokół"
2) Shrek to już w ogóle osobne zagadnienie, bo polonizacja
   tego filmu została zrobiona perfekcyjnie. Od etapu tłuma-
   czenia, aż po realizację.

Z drugiej strony - trzeba mieć świadomość, że jest to przez to po prostu
inny film niż oryginał (Sgt. Pompous and the Fancy Pants Club Band
anyone?)

--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2010-01-05 11:40:22
Autor: januszek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
Radosław Sokół napisał(a):

1) Filmy animowane to zupełnie inna bajka ("pun intended").
    Nie ma w nich takiego związku miedzy postacią a aktorem,
    bo aktor tylko użycza głosu.

Byłem ostatnio na Avatarze, filmie w zasadzie w jakiejś części animowanym ;) i polskie (trójwymiarowe) napisy wtryniały się pomiędzy postacie ;) co przeszkadzało w odbiorze całości. Lektora nawet nie rozważam, więc jedyne co pozostaje to dubbing. Niestety ten musi być zrobiony dobrze (dodam, że napisy były gramatycznie i korektorsko do d. bo widziałem literówki i błędy).

j.

Data: 2010-01-05 10:16:56
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Radosław Sokół pisze:
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
narodowe, Francuzi mają, Czesi mają. A Polacy mają burczącego lektora,
który zagłusza cały klimat filmu. Albo w kinie napisy, które nie
pozwalają spokojnie śledzić akcji.
A wiesz, że lektor i napisy są czasem uważane za lepsze roz-
wiązanie, bo nie usuwają oryginalnej ścieżki mówionej?

Po pierwsze primo: Klepiący beznamiętnym głosem lektor i tak zagłusza
całą oryginalną ścieżkę i to nie tylko mówioną, ale i pozostałą. Napisy
są lepsze, ale cóż -- one znów nie nadają się do telewizji, a i w kinie
odejmują bardzo sporo z wrażeń wizualnych dla odmiany.

Po drugie primo: Już z 15 lat temu z hakiem, jak wchodziło DVD to się
recenzenci orgazmowali,
że teraz będą filmy z wyborem ścieżki dźwiękowej i co? Jajco. Cyfrowe
platformy też mają różne przełączniki i co? jajco.
Wciąż słyszę burczącego lektora, który zagłusza wszystko i czyni film
zupełnie nieprzyjaznym.


Aktor tworzy wizerunek postaci nie tylko swoim wyglądem, mi-
miką czy zachowaniem, ale również *głosem*. A Ty sugerujesz,
że usunięcie tego głosu i zastąpienie go innym (dubbing) jest
najlepszym rozwiązaniem.

Oczywiście. Polski aktor też zagra. Np. osioł bez Sthura to nie to.
Owszem, możesz być wielbicielem akurat głosu danego aktora, ale cóż --
lektor i tak ci go zagłusza.

Mam w swojej pamięci kilka filmów oglądanych najpierw w wer-
sji z lektorem lub napisami, a potem z dubbingiem i zazwyczaj
po oglądnięciu wersji dubbingowanej stwierdzałem, że oryginal-
ne głosy aktorów były jednak o niebo lepsze.

Kwestia wmówienia sobie. Znasz dany głos, potem patrzysz z podmienionym
i mózg zgłasza, że coś nie gra. To tak jakby twoja żona nagle zaczęła
mówić głosem najseksowniejszej i najwspanialszej twojej kochanki :-P.
Mózg zgłosi różnicę. Nie można tak porównywać przez oglądanie jedno po
drugim.


PS. Pomijam już fakt, że niektóre filmy powstają z premedy-
    tacją z tekstem w konkretnym języku i wszystkie wersje
    językowe muszą być robione napisami lub ew. lektorem, bo
    inne rozwiązanie by rozwalało już całkiem koncepcję arty-
    styczną filmu.

Nie wiem, nie kojarzę takich.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-05 10:58:53
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
A wiesz, że lektor i napisy są czasem uważane za lepsze roz-
wiązanie, bo nie usuwają oryginalnej ścieżki mówionej?
Po pierwsze primo: Klepiący beznamiętnym głosem lektor i tak zagłusza
całą oryginalną ścieżkę i to nie tylko mówioną, ale i pozostałą.

Bzdura.

Napisy
są lepsze, ale cóż -- one znów nie nadają się do telewizji,

Dobrze, że Skandynawowie tego nie wiedzą.

a i w kinie
odejmują bardzo sporo z wrażeń wizualnych dla odmiany.

"Bardzo sporo"?
No niestety, zawsze stracisz coś nieznając (dobrze!) języka oryginału.

Po drugie primo: Już z 15 lat temu z hakiem, jak wchodziło DVD to się
recenzenci orgazmowali,
że teraz będą filmy z wyborem ścieżki dźwiękowej i co? Jajco. Cyfrowe
platformy też mają różne przełączniki i co? jajco.
Wciąż słyszę burczącego lektora, który zagłusza wszystko i czyni film
zupełnie nieprzyjaznym.

Kupuj normalne płyty, a nie kastraty z gazetek, będziesz mieć możliwość
ustawienia fińskich napisów i niemieckiego dubbingu.

Aktor tworzy wizerunek postaci nie tylko swoim wyglądem, mi-
miką czy zachowaniem, ale również *głosem*. A Ty sugerujesz,
że usunięcie tego głosu i zastąpienie go innym (dubbing) jest
najlepszym rozwiązaniem.
Oczywiście. Polski aktor też zagra. Np. osioł bez Sthura to nie to.

Owszem. Co nie zmienia faktu, że Shrek po polsku jest innym filmem niż
Shrek po angielsku. I w tym wypadku można sobie na to pozwolić.
W przypadku większości masówki to się po prostu nie opłaca.
(ba, patrząc po wielu tłumaczeniach, w ogóle tłumaczenie na jakimkolwiek
sensownym poziomie się nie opłaca, a ty byś jeszcze chciał wydawać na
aktorów).

Mam w swojej pamięci kilka filmów oglądanych najpierw w wer-
sji z lektorem lub napisami, a potem z dubbingiem i zazwyczaj
po oglądnięciu wersji dubbingowanej stwierdzałem, że oryginal-
ne głosy aktorów były jednak o niebo lepsze.
Kwestia wmówienia sobie. Znasz dany głos, potem patrzysz z podmienionym
i mózg zgłasza, że coś nie gra. To tak jakby twoja żona nagle zaczęła
mówić głosem najseksowniejszej i najwspanialszej twojej kochanki :-P.
Mózg zgłosi różnicę. Nie można tak porównywać przez oglądanie jedno po
drugim.

Przede wszystkim, mózg zgłasza, że mu się coś nie podoba jak ruch ust
nie zgadza się z dźwiękiem.


--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2010-01-05 11:25:07
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Mariusz Kruk pisze:
Napisy
są lepsze, ale cóż -- one znów nie nadają się do telewizji,
Dobrze, że Skandynawowie tego nie wiedzą.

No wiesz, oglądanie telewizji nie jest obowiązkowe. Skoro nie mają
wyboru, to korzystają, podobnie jak ja korzystam czasami z burczącego
lektora.

a i w kinie
odejmują bardzo sporo z wrażeń wizualnych dla odmiany.
"Bardzo sporo"?
No niestety, zawsze stracisz coś nieznając (dobrze!) języka oryginału.

Na filmach z pełnym podkładem językowym nie tracę. Albo tracę oryginalny
głos aktora, a to mi mało zależy. Aktorów z cudownym głosem znam ledwie
kilku, a i to sami polscy (Stuhr, Fronczewski, Drzewicz i chyba na tyle
bez zastanawiania się wnikliwego)

że teraz będą filmy z wyborem ścieżki dźwiękowej i co? Jajco. Cyfrowe
platformy też mają różne przełączniki i co? jajco.
Wciąż słyszę burczącego lektora, który zagłusza wszystko i czyni film
zupełnie nieprzyjaznym.
Kupuj normalne płyty, a nie kastraty z gazetek, będziesz mieć możliwość
ustawienia fińskich napisów i niemieckiego dubbingu.

A czy ja proponuję fińskie napisy i niemiecki dubbing? Ponownie
przeinaczasz moje słowa, jak z tą niemiecką klawiaturą w Polsce. Ja chcę
sobie włączyć POLSKI dubbing.

Aktor tworzy wizerunek postaci nie tylko swoim wyglądem, mi-
miką czy zachowaniem, ale również *głosem*. A Ty sugerujesz,
że usunięcie tego głosu i zastąpienie go innym (dubbing) jest
najlepszym rozwiązaniem.
Oczywiście. Polski aktor też zagra. Np. osioł bez Sthura to nie to.
Owszem. Co nie zmienia faktu, że Shrek po polsku jest innym filmem niż
Shrek po angielsku. I w tym wypadku można sobie na to pozwolić.

A nie-Shrek z lektorem to dokładnie to samo? Też inny. Do tego dużo
gorszy, bo lektor psuje całkowicie przyjemność odbioru. Ani aktorów nie
słyszysz, ani emocji nie oddaje.

W przypadku większości masówki to się po prostu nie opłaca.
(ba, patrząc po wielu tłumaczeniach, w ogóle tłumaczenie na jakimkolwiek
sensownym poziomie się nie opłaca, a ty byś jeszcze chciał wydawać na
aktorów).

Czesi mogą? Niemcy mogą? Francuzi mogą?

Mam w swojej pamięci kilka filmów oglądanych najpierw w wer-
sji z lektorem lub napisami, a potem z dubbingiem i zazwyczaj
po oglądnięciu wersji dubbingowanej stwierdzałem, że oryginal-
ne głosy aktorów były jednak o niebo lepsze.
Kwestia wmówienia sobie. Znasz dany głos, potem patrzysz z podmienionym
i mózg zgłasza, że coś nie gra. To tak jakby twoja żona nagle zaczęła
mówić głosem najseksowniejszej i najwspanialszej twojej kochanki :-P.
Mózg zgłosi różnicę. Nie można tak porównywać przez oglądanie jedno po
drugim.

Przede wszystkim, mózg zgłasza, że mu się coś nie podoba jak ruch ust
nie zgadza się z dźwiękiem.

Jak jest dobrze zrobione, to się zgadza.
Zresztą z burczącym lektorem też się nie zgadza.
--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-05 11:42:57
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
Napisy
są lepsze, ale cóż -- one znów nie nadają się do telewizji,
Dobrze, że Skandynawowie tego nie wiedzą.
No wiesz, oglądanie telewizji nie jest obowiązkowe. Skoro nie mają
wyboru, to korzystają, podobnie jak ja korzystam czasami z burczącego
lektora.

Myślisz, że telewizja robi wbrew widzom, jeśli różnica cenowa jest
minimalna? (lektor jest tani, dobry dubbing - nie).

a i w kinie
odejmują bardzo sporo z wrażeń wizualnych dla odmiany.
"Bardzo sporo"?
No niestety, zawsze stracisz coś nieznając (dobrze!) języka oryginału.
Na filmach z pełnym podkładem językowym nie tracę.

Oczywiście. Zupełnie nie tracisz żartów językowych. Skądże.
Że o np. różnych wymowach nie wspomnę. ("I fuckin' hate pikeys!")

że teraz będą filmy z wyborem ścieżki dźwiękowej i co? Jajco. Cyfrowe
platformy też mają różne przełączniki i co? jajco.
Wciąż słyszę burczącego lektora, który zagłusza wszystko i czyni film
zupełnie nieprzyjaznym.
Kupuj normalne płyty, a nie kastraty z gazetek, będziesz mieć możliwość
ustawienia fińskich napisów i niemieckiego dubbingu.
A czy ja proponuję fińskie napisy i niemiecki dubbing? Ponownie
przeinaczasz moje słowa, jak z tą niemiecką klawiaturą w Polsce. Ja chcę
sobie włączyć POLSKI dubbing.

Oczywiście. I chcesz za to zapłacić pewnie nie więcej niż 15zł.
Coś jak "młody, zdolny, z prawem jazdy, dziesięcioma latami praktyki,
dwoma fakultetami, nie starszy niż 23 lata informatyk poszukiwany za
1000zł netto".

Aktor tworzy wizerunek postaci nie tylko swoim wyglądem, mi-
miką czy zachowaniem, ale również *głosem*. A Ty sugerujesz,
że usunięcie tego głosu i zastąpienie go innym (dubbing) jest
najlepszym rozwiązaniem.
Oczywiście. Polski aktor też zagra. Np. osioł bez Sthura to nie to.
Owszem. Co nie zmienia faktu, że Shrek po polsku jest innym filmem niż
Shrek po angielsku. I w tym wypadku można sobie na to pozwolić.
A nie-Shrek z lektorem to dokładnie to samo? Też inny.

Ale w mniejszym stopniu.

Do tego dużo
gorszy, bo lektor psuje całkowicie przyjemność odbioru. Ani aktorów nie
słyszysz, ani emocji nie oddaje.

Oczywiście. A dubbing psuje jeszcze bardziej.

W przypadku większości masówki to się po prostu nie opłaca.
(ba, patrząc po wielu tłumaczeniach, w ogóle tłumaczenie na jakimkolwiek
sensownym poziomie się nie opłaca, a ty byś jeszcze chciał wydawać na
aktorów).
Czesi mogą? Niemcy mogą? Francuzi mogą?

Łojezu, nie przypominaj mi nawet. "Und jetzt, junge Skywalker... Jetzt
wirst du sterben!". I ci wyrobnicy od czytania kwestii.

Mam w swojej pamięci kilka filmów oglądanych najpierw w wer-
sji z lektorem lub napisami, a potem z dubbingiem i zazwyczaj
po oglądnięciu wersji dubbingowanej stwierdzałem, że oryginal-
ne głosy aktorów były jednak o niebo lepsze.
Kwestia wmówienia sobie. Znasz dany głos, potem patrzysz z podmienionym
i mózg zgłasza, że coś nie gra. To tak jakby twoja żona nagle zaczęła
mówić głosem najseksowniejszej i najwspanialszej twojej kochanki :-P.
Mózg zgłosi różnicę. Nie można tak porównywać przez oglądanie jedno po
drugim.
Przede wszystkim, mózg zgłasza, że mu się coś nie podoba jak ruch ust
nie zgadza się z dźwiękiem.
Jak jest dobrze zrobione, to się zgadza.

Nie ma szans się zgadzać. No, chyba że wszystkie języki są mówione tak
samo, ale ostatnio jak sprawdzałem, to się jednak od siebie różniły.

Zresztą z burczącym lektorem też się nie zgadza.

Przy lektorze masz przebijającą spod spodu oryginalną ścieżkę dźwiękową
i lektor jest w sposób oczywisty czymś innym niż mówiące postaci.

--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ \  Kruk@epsilon.eu.org   / / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Data: 2010-01-05 12:45:12
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Mariusz Kruk pisze:
Dobrze, że Skandynawowie tego nie wiedzą.
No wiesz, oglądanie telewizji nie jest obowiązkowe. Skoro nie mają
wyboru, to korzystają, podobnie jak ja korzystam czasami z burczącego
lektora.
Myślisz, że telewizja robi wbrew widzom, jeśli różnica cenowa jest
minimalna? (lektor jest tani, dobry dubbing - nie).

No widać ja jestem inny. Od zawsze ceniłem wygodę. To mój dramat.
Większość ludzi owszem, ma w dupie wygodę. Potrafią robić rzeczy na
około, nawet jak technika pozwala robić je wprost, a co dopiero wymagać
dania tej techniki.

a i w kinie
odejmują bardzo sporo z wrażeń wizualnych dla odmiany.
"Bardzo sporo"?
No niestety, zawsze stracisz coś nieznając (dobrze!) języka oryginału.
Na filmach z pełnym podkładem językowym nie tracę.
Oczywiście. Zupełnie nie tracisz żartów językowych. Skądże.
Że o np. różnych wymowach nie wspomnę. ("I fuckin' hate pikeys!")

W wersji z lektorem tak samo je stracę, zwłaszcza że i tak nie znam
obcego języka.

że teraz będą filmy z wyborem ścieżki dźwiękowej i co? Jajco. Cyfrowe
platformy też mają różne przełączniki i co? jajco.
Wciąż słyszę burczącego lektora, który zagłusza wszystko i czyni film
zupełnie nieprzyjaznym.
Kupuj normalne płyty, a nie kastraty z gazetek, będziesz mieć możliwość
ustawienia fińskich napisów i niemieckiego dubbingu.
A czy ja proponuję fińskie napisy i niemiecki dubbing? Ponownie
przeinaczasz moje słowa, jak z tą niemiecką klawiaturą w Polsce. Ja chcę
sobie włączyć POLSKI dubbing.
Oczywiście. I chcesz za to zapłacić pewnie nie więcej niż 15zł.

Skąd wiesz ile chcę zapłacić? Filmy z niemiecką ścieżką językową nie są
jakoś specjalnie droższe.

Do tego dużo
gorszy, bo lektor psuje całkowicie przyjemność odbioru. Ani aktorów nie
słyszysz, ani emocji nie oddaje.
Oczywiście. A dubbing psuje jeszcze bardziej.

nic nie jest w stanie zepsuć bardziej niż mruczący beznamiętny lektor.
Zwłaszcza w scenach miłosnych czy mających być wzruszające.

W przypadku większości masówki to się po prostu nie opłaca.
(ba, patrząc po wielu tłumaczeniach, w ogóle tłumaczenie na jakimkolwiek
sensownym poziomie się nie opłaca, a ty byś jeszcze chciał wydawać na
aktorów).
Czesi mogą? Niemcy mogą? Francuzi mogą?
Łojezu, nie przypominaj mi nawet. "Und jetzt, junge Skywalker... Jetzt
wirst du sterben!". I ci wyrobnicy od czytania kwestii.

No i? Twoje fobie na temat języka niemieckiego to niestety kolejna
typowa dla polaków przypadłość poprlowska. Ale wyobraź sobie, że zamiast
obcego języka, będzie twój.

Twój zarzut jest taki sam, jakbyś powiedział, że w niemieckim filmie
mówią po niemiecku,  a w rosyjskim po rosyjsku. W polskich mówią po
polsku i co? źle?

Mam w swojej pamięci kilka filmów oglądanych najpierw w wer-
sji z lektorem lub napisami, a potem z dubbingiem i zazwyczaj
po oglądnięciu wersji dubbingowanej stwierdzałem, że oryginal-
ne głosy aktorów były jednak o niebo lepsze.
Kwestia wmówienia sobie. Znasz dany głos, potem patrzysz z podmienionym
i mózg zgłasza, że coś nie gra. To tak jakby twoja żona nagle zaczęła
mówić głosem najseksowniejszej i najwspanialszej twojej kochanki :-P.
Mózg zgłosi różnicę. Nie można tak porównywać przez oglądanie jedno po
drugim.
Przede wszystkim, mózg zgłasza, że mu się coś nie podoba jak ruch ust
nie zgadza się z dźwiękiem.
Jak jest dobrze zrobione, to się zgadza.
Nie ma szans się zgadzać. No, chyba że wszystkie języki są mówione tak
samo, ale ostatnio jak sprawdzałem, to się jednak od siebie różniły.

No drobne zgrzyty przy bliskich planach można pewnie zauważyć, ale
generalnie nie widzę problemów.

Zresztą z burczącym lektorem też się nie zgadza.
Przy lektorze masz przebijającą spod spodu oryginalną ścieżkę dźwiękową
i lektor jest w sposób oczywisty czymś innym niż mówiące postaci.

No i mam jeden wielki szum. Ja wiem, ludzie lubią szum i jazgot, niby
skąd popularność kanałów sportowych albo technołomotu. Ja jednak mam
uczulenie na szum.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-05 13:37:35
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
Dobrze, że Skandynawowie tego nie wiedzą.
No wiesz, oglądanie telewizji nie jest obowiązkowe. Skoro nie mają
wyboru, to korzystają, podobnie jak ja korzystam czasami z burczącego
lektora.
Myślisz, że telewizja robi wbrew widzom, jeśli różnica cenowa jest
minimalna? (lektor jest tani, dobry dubbing - nie).
No widać ja jestem inny. Od zawsze ceniłem wygodę. To mój dramat.

Nie. Ty jesteś leniwy. A to co innego.

a i w kinie
odejmują bardzo sporo z wrażeń wizualnych dla odmiany.
"Bardzo sporo"?
No niestety, zawsze stracisz coś nieznając (dobrze!) języka oryginału.
Na filmach z pełnym podkładem językowym nie tracę.
Oczywiście. Zupełnie nie tracisz żartów językowych. Skądże.
Że o np. różnych wymowach nie wspomnę. ("I fuckin' hate pikeys!")
W wersji z lektorem tak samo je stracę, zwłaszcza że i tak nie znam
obcego języka.

Ale zdajesz sobie sprawę, że pierwotne twierdzenie było nie "z lektorem
tracę", tylko "z dubbingiem nie tracę"?

że teraz będą filmy z wyborem ścieżki dźwiękowej i co? Jajco. Cyfrowe
platformy też mają różne przełączniki i co? jajco.
Wciąż słyszę burczącego lektora, który zagłusza wszystko i czyni film
zupełnie nieprzyjaznym.
Kupuj normalne płyty, a nie kastraty z gazetek, będziesz mieć możliwość
ustawienia fińskich napisów i niemieckiego dubbingu.
A czy ja proponuję fińskie napisy i niemiecki dubbing? Ponownie
przeinaczasz moje słowa, jak z tą niemiecką klawiaturą w Polsce. Ja chcę
sobie włączyć POLSKI dubbing.
Oczywiście. I chcesz za to zapłacić pewnie nie więcej niż 15zł.
Skąd wiesz ile chcę zapłacić? Filmy z niemiecką ścieżką językową nie są
jakoś specjalnie droższe.

Od filmów z niemieckim lektorem?

Do tego dużo
gorszy, bo lektor psuje całkowicie przyjemność odbioru. Ani aktorów nie
słyszysz, ani emocji nie oddaje.
Oczywiście. A dubbing psuje jeszcze bardziej.
nic nie jest w stanie zepsuć bardziej niż mruczący beznamiętny lektor.

IYHO

Zwłaszcza w scenach miłosnych czy mających być wzruszające.

Oczywiście. Zwłaszcza drewniany spec od dubbingu.

W przypadku większości masówki to się po prostu nie opłaca.
(ba, patrząc po wielu tłumaczeniach, w ogóle tłumaczenie na jakimkolwiek
sensownym poziomie się nie opłaca, a ty byś jeszcze chciał wydawać na
aktorów).
Czesi mogą? Niemcy mogą? Francuzi mogą?
Łojezu, nie przypominaj mi nawet. "Und jetzt, junge Skywalker... Jetzt
wirst du sterben!". I ci wyrobnicy od czytania kwestii.
No i? Twoje fobie na temat języka niemieckiego to niestety kolejna
typowa dla polaków przypadłość poprlowska.

Jakie fobie? Po prostu po niemiecku oglądałem, bo rozumiałem. Gdybym
oglądał po francusku, brzmiałoby równie pokracznie pewnie.

Ale wyobraź sobie, że zamiast
obcego języka, będzie twój.

Niestety, wyobrażam sobie.

Twój zarzut jest taki sam, jakbyś powiedział, że w niemieckim filmie
mówią po niemiecku,  a w rosyjskim po rosyjsku. W polskich mówią po
polsku i co? źle?

Nie właśnie zarzut jest taki, że w rosyjskim filmie powinni mówić po
rosyjsku, a nie po niemiecku. Podobnie jak indianie pędzący po prerii
nie powinni wrzeszczeć do siebie "tawariszczi!".

Mam w swojej pamięci kilka filmów oglądanych najpierw w wer-
sji z lektorem lub napisami, a potem z dubbingiem i zazwyczaj
po oglądnięciu wersji dubbingowanej stwierdzałem, że oryginal-
ne głosy aktorów były jednak o niebo lepsze.
Kwestia wmówienia sobie. Znasz dany głos, potem patrzysz z podmienionym
i mózg zgłasza, że coś nie gra. To tak jakby twoja żona nagle zaczęła
mówić głosem najseksowniejszej i najwspanialszej twojej kochanki :-P.
Mózg zgłosi różnicę. Nie można tak porównywać przez oglądanie jedno po
drugim.
Przede wszystkim, mózg zgłasza, że mu się coś nie podoba jak ruch ust
nie zgadza się z dźwiękiem.
Jak jest dobrze zrobione, to się zgadza.
Nie ma szans się zgadzać. No, chyba że wszystkie języki są mówione tak
samo, ale ostatnio jak sprawdzałem, to się jednak od siebie różniły.
No drobne zgrzyty przy bliskich planach można pewnie zauważyć, ale
generalnie nie widzę problemów.

Zazdroszczę.

Zresztą z burczącym lektorem też się nie zgadza.
Przy lektorze masz przebijającą spod spodu oryginalną ścieżkę dźwiękową
i lektor jest w sposób oczywisty czymś innym niż mówiące postaci.
No i mam jeden wielki szum.

Masz mało selektywną uwagę. To dość powszechne.

Ja wiem, ludzie lubią szum i jazgot, niby
skąd popularność kanałów sportowych albo technołomotu. Ja jednak mam
uczulenie na szum.

Och, jej. Jaki wyelitaryzowany Tristanek. Prawie ci wyszło.

--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ ..\.Kruk@epsilon.eu.org.\.\. \.http://epsilon.eu.org/\.\ ..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.

Data: 2010-01-05 16:14:46
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Mariusz Kruk pisze:
Myślisz, że telewizja robi wbrew widzom, jeśli różnica cenowa jest
minimalna? (lektor jest tani, dobry dubbing - nie).
No widać ja jestem inny. Od zawsze ceniłem wygodę. To mój dramat.
Nie. Ty jesteś leniwy. A to co innego.


Dokładanie sobie pracy w imię zasad to nie jest objaw rozsądku. Jeżeli
nazywasz lenistwem dążenie do uproszczania sobie życia, to owszem,
jestem leniwy. Mi się jednak lenistwo kojarzy raczej z niechęcią do
pracy, a tej wykonuję akurat więcej niż mój organizm jest w stanie znieść.

a i w kinie
odejmują bardzo sporo z wrażeń wizualnych dla odmiany.
"Bardzo sporo"?
No niestety, zawsze stracisz coś nieznając (dobrze!) języka oryginału.
Na filmach z pełnym podkładem językowym nie tracę.
Oczywiście. Zupełnie nie tracisz żartów językowych. Skądże.
Że o np. różnych wymowach nie wspomnę. ("I fuckin' hate pikeys!")
W wersji z lektorem tak samo je stracę, zwłaszcza że i tak nie znam
obcego języka.
Ale zdajesz sobie sprawę, że pierwotne twierdzenie było nie "z lektorem
tracę", tylko "z dubbingiem nie tracę"?

Nie. Pierwotne twierdzenie było, że burczący lektor z Polski jest do
dupy w porównaniu z pełną ścieżką dźwiękową w Niemczech.


Oczywiście. I chcesz za to zapłacić pewnie nie więcej niż 15zł.
Skąd wiesz ile chcę zapłacić? Filmy z niemiecką ścieżką językową nie są
jakoś specjalnie droższe.
Od filmów z niemieckim lektorem?

Nie mam pojęcia czy są takie, nie spotkałem.
Od pozostałych filmów, w tym tych bez niemieckiej ścieżki w ogóle
(wydawanych w Polsce).

Do tego dużo
gorszy, bo lektor psuje całkowicie przyjemność odbioru. Ani aktorów nie
słyszysz, ani emocji nie oddaje.
Oczywiście. A dubbing psuje jeszcze bardziej.
nic nie jest w stanie zepsuć bardziej niż mruczący beznamiętny lektor.
IYHO

No ciężko dyskutować cudzymi gustami, ale ja truskawki to śmietaną...

Zwłaszcza w scenach miłosnych czy mających być wzruszające.
Oczywiście. Zwłaszcza drewniany spec od dubbingu.

I tak lepiej to zagra niż lektor, który w ogóle nie gra.

Czesi mogą? Niemcy mogą? Francuzi mogą?
Łojezu, nie przypominaj mi nawet. "Und jetzt, junge Skywalker... Jetzt
wirst du sterben!". I ci wyrobnicy od czytania kwestii.
No i? Twoje fobie na temat języka niemieckiego to niestety kolejna
typowa dla polaków przypadłość poprlowska.
Jakie fobie? Po prostu po niemiecku oglądałem, bo rozumiałem. Gdybym
oglądał po francusku, brzmiałoby równie pokracznie pewnie.

Bo się przyzwyczaiłeś do wersji angielskiej.

Twój zarzut jest taki sam, jakbyś powiedział, że w niemieckim filmie
mówią po niemiecku,  a w rosyjskim po rosyjsku. W polskich mówią po
polsku i co? źle?
Nie właśnie zarzut jest taki, że w rosyjskim filmie powinni mówić po
rosyjsku, a nie po niemiecku.

A co to znaczy rosyjski film? Na Ty Trombo widziałem ostatnio Sherlocka
Holmesa w wersji rosyjskiej (w sensie kręcony przez rosjan). Jest
różnica, względem Sherlocka kręconego przez Brytoli z podkładem rosyjskim?

A co powiesz o polskiej wersji Sherlocka, którą ten światły naród
nakręcił po angielsku i we własnym kraju puszczał z lektorem i
angielskimi napisami w czołówce (o ile dobrze pamiętam), a który został
przedubingowany na niemiecki (jest na TyTrombie) łącznie z napisem w
czołówce? I wersja niemiecka jest w Sieci, a wersja z polskim lektorem
zaginęła w mrokach dziejów, a szkoda, bo go bardzo lubiłem. (zresztą
Watson zmarł w tym roku w grudniu :( i strasznie mi smutno z tego powodu)

Podobnie jak indianie pędzący po prerii
nie powinni wrzeszczeć do siebie "tawariszczi!".

No to wrzeszczeli po niemiecku i co? I tak wszyscy kochali te filmy.
Swoją szosą, w usańskich filmach też mało kto mówi swoim językiem. Nawet
kosmici perfekcyjnie znają usański.


Ja wiem, ludzie lubią szum i jazgot, niby
skąd popularność kanałów sportowych albo technołomotu. Ja jednak mam
uczulenie na szum.
Och, jej. Jaki wyelitaryzowany Tristanek. Prawie ci wyszło.

Raczej wyalienowany. Uwielbienie dla spokoju nie jest zbytnio elitarne
we współczesnym społeczeństwie.
--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-05 17:51:40
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
Myślisz, że telewizja robi wbrew widzom, jeśli różnica cenowa jest
minimalna? (lektor jest tani, dobry dubbing - nie).
No widać ja jestem inny. Od zawsze ceniłem wygodę. To mój dramat.
Nie. Ty jesteś leniwy. A to co innego.
Dokładanie sobie pracy w imię zasad to nie jest objaw rozsądku. Jeżeli
nazywasz lenistwem dążenie do uproszczania sobie życia, to owszem,
jestem leniwy. Mi się jednak lenistwo kojarzy raczej z niechęcią do
pracy, a tej wykonuję akurat więcej niż mój organizm jest w stanie znieść.

Widzisz, lenistwo bardzo często prowadzi do przepracowania ponieważ
powoduje niechęć do jednorazowego wysiłku, który zaoszczędzi pracy
wielokrotnie w przyszłości przyszłości

a i w kinie
odejmują bardzo sporo z wrażeń wizualnych dla odmiany.
"Bardzo sporo"?
No niestety, zawsze stracisz coś nieznając (dobrze!) języka oryginału.
Na filmach z pełnym podkładem językowym nie tracę.
      ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Oczywiście. Zupełnie nie tracisz żartów językowych. Skądże.
Że o np. różnych wymowach nie wspomnę. ("I fuckin' hate pikeys!")
W wersji z lektorem tak samo je stracę, zwłaszcza że i tak nie znam
obcego języka.
Ale zdajesz sobie sprawę, że pierwotne twierdzenie było nie "z lektorem
tracę", tylko "z dubbingiem nie tracę"?
Nie. Pierwotne twierdzenie było, że burczący lektor z Polski jest do
dupy w porównaniu z pełną ścieżką dźwiękową w Niemczech.

Przemysławie, myślę że musisz to uzgodnić z Adamem. On napisał powyżej
coś innego.

Oczywiście. I chcesz za to zapłacić pewnie nie więcej niż 15zł.
Skąd wiesz ile chcę zapłacić? Filmy z niemiecką ścieżką językową nie są
jakoś specjalnie droższe.
Od filmów z niemieckim lektorem?
Nie mam pojęcia czy są takie, nie spotkałem.

Czyli porównanie cenowe lektor-dubbing możesz sobie w buty wsadzić.

Do tego dużo
gorszy, bo lektor psuje całkowicie przyjemność odbioru. Ani aktorów nie
słyszysz, ani emocji nie oddaje.
Oczywiście. A dubbing psuje jeszcze bardziej.
nic nie jest w stanie zepsuć bardziej niż mruczący beznamiętny lektor.
IYHO
No ciężko dyskutować cudzymi gustami, ale ja truskawki to śmietaną...

No widzisz. Psujesz smak truskawek jakąś śmietaną. Fuj. Chcesz tłuszczu,
to nie mieszaj do tego truskawek.

Zwłaszcza w scenach miłosnych czy mających być wzruszające.
Oczywiście. Zwłaszcza drewniany spec od dubbingu.
I tak lepiej to zagra niż lektor, który w ogóle nie gra.

Oczywiście. Przecież nie ma kiepskich aktorów.

Czesi mogą? Niemcy mogą? Francuzi mogą?
Łojezu, nie przypominaj mi nawet. "Und jetzt, junge Skywalker... Jetzt
wirst du sterben!". I ci wyrobnicy od czytania kwestii.
No i? Twoje fobie na temat języka niemieckiego to niestety kolejna
typowa dla polaków przypadłość poprlowska.
Jakie fobie? Po prostu po niemiecku oglądałem, bo rozumiałem. Gdybym
oglądał po francusku, brzmiałoby równie pokracznie pewnie.
Bo się przyzwyczaiłeś do wersji angielskiej.

Bingo. Podobnie jak do GITS przyzwyczaiłem się po japońsku. A do paru
innych rzeczy w paru innych oryginalnych językach.

Twój zarzut jest taki sam, jakbyś powiedział, że w niemieckim filmie
mówią po niemiecku,  a w rosyjskim po rosyjsku. W polskich mówią po
polsku i co? źle?
Nie właśnie zarzut jest taki, że w rosyjskim filmie powinni mówić po
rosyjsku, a nie po niemiecku.
A co to znaczy rosyjski film?

A co to znaczy "znaczy"?

Na Ty Trombo widziałem ostatnio Sherlocka
Holmesa w wersji rosyjskiej (w sensie kręcony przez rosjan). Jest
różnica, względem Sherlocka kręconego przez Brytoli z podkładem rosyjskim?

A to jest w ogóle ciekawa kwestia. I dalece głębsza od prostej niechęci
do dubbingu/lektora/napisów.

A co powiesz o polskiej wersji Sherlocka, którą ten światły naród
nakręcił po angielsku i we własnym kraju puszczał z lektorem i
angielskimi napisami w czołówce (o ile dobrze pamiętam),

Nie kojarzę.

a który został
przedubingowany na niemiecki

Pisałem już co sądzę o dubbingu.

(jest na TyTrombie) łącznie z napisem w
czołówce?

Mógłbyś łaskawie, mój ty PushesWeFamie nie robić jakichś potworków
z nazw własnych?

Podobnie jak indianie pędzący po prerii
nie powinni wrzeszczeć do siebie "tawariszczi!".
No to wrzeszczeli po niemiecku i co? I tak wszyscy kochali te filmy.
Swoją szosą, w usańskich filmach też mało kto mówi swoim językiem. Nawet
kosmici perfekcyjnie znają usański.

A to zupełnie inna bzdura.

Ja wiem, ludzie lubią szum i jazgot, niby
skąd popularność kanałów sportowych albo technołomotu. Ja jednak mam
uczulenie na szum.
Och, jej. Jaki wyelitaryzowany Tristanek. Prawie ci wyszło.
Raczej wyalienowany. Uwielbienie dla spokoju nie jest zbytnio elitarne
we współczesnym społeczeństwie.

No proszę. Czyli ta popularność skąd się bierze? Sama przyszła?

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / |  Kruk@epsilon.eu.org   | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2010-01-05 18:11:56
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
Myślisz, że telewizja robi wbrew widzom, jeśli różnica cenowa jest
minimalna? (lektor jest tani, dobry dubbing - nie).
No widać ja jestem inny. Od zawsze ceniłem wygodę. To mój dramat.
Nie. Ty jesteś leniwy. A to co innego.
Dokładanie sobie pracy w imię zasad to nie jest objaw rozsądku. Jeżeli
nazywasz lenistwem dążenie do uproszczania sobie życia, to owszem,
jestem leniwy. Mi się jednak lenistwo kojarzy raczej z niechęcią do
pracy, a tej wykonuję akurat więcej niż mój organizm jest w stanie znieść.
Widzisz, lenistwo bardzo często prowadzi do przepracowania ponieważ
powoduje niechęć do jednorazowego wysiłku, który zaoszczędzi pracy
wielokrotnie w przyszłości przyszłości

A jaki jednorazowy wysiłek dostarczy mi np. klawiaturę z polskimi znakami?


a i w kinie
odejmują bardzo sporo z wrażeń wizualnych dla odmiany.
"Bardzo sporo"?
No niestety, zawsze stracisz coś nieznając (dobrze!) języka oryginału.
Na filmach z pełnym podkładem językowym nie tracę.
      ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Oczywiście. Zupełnie nie tracisz żartów językowych. Skądże.
Że o np. różnych wymowach nie wspomnę. ("I fuckin' hate pikeys!")
W wersji z lektorem tak samo je stracę, zwłaszcza że i tak nie znam
obcego języka.
Ale zdajesz sobie sprawę, że pierwotne twierdzenie było nie "z lektorem
tracę", tylko "z dubbingiem nie tracę"?
Nie. Pierwotne twierdzenie było, że burczący lektor z Polski jest do
dupy w porównaniu z pełną ścieżką dźwiękową w Niemczech.
Przemysławie, myślę że musisz to uzgodnić z Adamem. On napisał powyżej
coś innego.

No dobrze, miałem napisać ,,najmniej tracę''. Lepiej ci?

Oczywiście. I chcesz za to zapłacić pewnie nie więcej niż 15zł.
Skąd wiesz ile chcę zapłacić? Filmy z niemiecką ścieżką językową nie są
jakoś specjalnie droższe.
Od filmów z niemieckim lektorem?
Nie mam pojęcia czy są takie, nie spotkałem.
Czyli porównanie cenowe lektor-dubbing możesz sobie w buty wsadzić.


A ja chcę porównywać? Ja wiem, że wersje z pełnym podkładem niemieckim
są dla mnie finansowo dostępne. Więc twoje wyssane z palca opowieści o
młodym informatyku po studiach z długoletnim stażem zostały obalone.

Do tego dużo
gorszy, bo lektor psuje całkowicie przyjemność odbioru. Ani aktorów nie
słyszysz, ani emocji nie oddaje.
Oczywiście. A dubbing psuje jeszcze bardziej.
nic nie jest w stanie zepsuć bardziej niż mruczący beznamiętny lektor.
IYHO
No ciężko dyskutować cudzymi gustami, ale ja truskawki to śmietaną...
No widzisz. Psujesz smak truskawek jakąś śmietaną. Fuj. Chcesz tłuszczu,
to nie mieszaj do tego truskawek.

No, a ty je błotkiem w postaci lektora.

Zwłaszcza w scenach miłosnych czy mających być wzruszające.
Oczywiście. Zwłaszcza drewniany spec od dubbingu.
I tak lepiej to zagra niż lektor, który w ogóle nie gra.
Oczywiście. Przecież nie ma kiepskich aktorów.

No i? I tak zagrają lepiej niż lektor, który w ogóle nie gra. No i czy
jest obowiązek obsadzania tego kiepskimi? Film też można obsadzić
kiepskimi, a nie podajesz tego jako argument za całkowitą likwidacją
filmów.


A co powiesz o polskiej wersji Sherlocka, którą ten światły naród
nakręcił po angielsku i we własnym kraju puszczał z lektorem i
angielskimi napisami w czołówce (o ile dobrze pamiętam),
Nie kojarzę.

http://www.youtube.com/watch?v=0Ba12bIJSNo

a który został
przedubingowany na niemiecki
Pisałem już co sądzę o dubbingu.

http://www.youtube.com/watch?v=Fj72R-dRXP8

Podobnie jak indianie pędzący po prerii
nie powinni wrzeszczeć do siebie "tawariszczi!".
No to wrzeszczeli po niemiecku i co? I tak wszyscy kochali te filmy.
Swoją szosą, w usańskich filmach też mało kto mówi swoim językiem. Nawet
kosmici perfekcyjnie znają usański.
A to zupełnie inna bzdura.

Jaka znów bzdura? Weź se dowolny film o kosmitach by USA. Ledwie ze
statku wyłażą, już po usańsku świergolą jak dzikie.

Ja wiem, ludzie lubią szum i jazgot, niby
skąd popularność kanałów sportowych albo technołomotu. Ja jednak mam
uczulenie na szum.
Och, jej. Jaki wyelitaryzowany Tristanek. Prawie ci wyszło.
Raczej wyalienowany. Uwielbienie dla spokoju nie jest zbytnio elitarne
we współczesnym społeczeństwie.
No proszę. Czyli ta popularność skąd się bierze? Sama przyszła?

No niestety większa masa społeczeństwa lubi jazgot. Ja nie lubię.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-05 19:43:04
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
Myślisz, że telewizja robi wbrew widzom, jeśli różnica cenowa jest
minimalna? (lektor jest tani, dobry dubbing - nie).
No widać ja jestem inny. Od zawsze ceniłem wygodę. To mój dramat.
Nie. Ty jesteś leniwy. A to co innego.
Dokładanie sobie pracy w imię zasad to nie jest objaw rozsądku. Jeżeli
nazywasz lenistwem dążenie do uproszczania sobie życia, to owszem,
jestem leniwy. Mi się jednak lenistwo kojarzy raczej z niechęcią do
pracy, a tej wykonuję akurat więcej niż mój organizm jest w stanie znieść.
Widzisz, lenistwo bardzo często prowadzi do przepracowania ponieważ
powoduje niechęć do jednorazowego wysiłku, który zaoszczędzi pracy
wielokrotnie w przyszłości przyszłości
A jaki jednorazowy wysiłek dostarczy mi np. klawiaturę z polskimi znakami?

A potrzebna ci do czytania napisów?

a i w kinie
odejmują bardzo sporo z wrażeń wizualnych dla odmiany.
"Bardzo sporo"?
No niestety, zawsze stracisz coś nieznając (dobrze!) języka oryginału.
Na filmach z pełnym podkładem językowym nie tracę.
      ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Oczywiście. Zupełnie nie tracisz żartów językowych. Skądże.
Że o np. różnych wymowach nie wspomnę. ("I fuckin' hate pikeys!")
W wersji z lektorem tak samo je stracę, zwłaszcza że i tak nie znam
obcego języka.
Ale zdajesz sobie sprawę, że pierwotne twierdzenie było nie "z lektorem
tracę", tylko "z dubbingiem nie tracę"?
Nie. Pierwotne twierdzenie było, że burczący lektor z Polski jest do
dupy w porównaniu z pełną ścieżką dźwiękową w Niemczech.
Przemysławie, myślę że musisz to uzgodnić z Adamem. On napisał powyżej
coś innego.
No dobrze, miałem napisać ,,najmniej tracę''.

Ty może tak, ja nie.

Lepiej ci?

Uuuuóóó... zaczynamy się robić agresywni?

Oczywiście. I chcesz za to zapłacić pewnie nie więcej niż 15zł.
Skąd wiesz ile chcę zapłacić? Filmy z niemiecką ścieżką językową nie są
jakoś specjalnie droższe.
Od filmów z niemieckim lektorem?
Nie mam pojęcia czy są takie, nie spotkałem.
Czyli porównanie cenowe lektor-dubbing możesz sobie w buty wsadzić.
A ja chcę porównywać? Ja wiem, że wersje z pełnym podkładem niemieckim
są dla mnie finansowo dostępne.

Wersje z gównianym dubbingiem niemieckim są tanie, bo gówniany dubbing
jest tani. Jak gówniane wszystko inne. Dziękuję za taki dubbing.

Więc twoje wyssane z palca opowieści o
młodym informatyku po studiach z długoletnim stażem zostały obalone.

Jakie znowu "wyssane z palca opowieści"?

Do tego dużo
gorszy, bo lektor psuje całkowicie przyjemność odbioru. Ani aktorów nie
słyszysz, ani emocji nie oddaje.
Oczywiście. A dubbing psuje jeszcze bardziej.
nic nie jest w stanie zepsuć bardziej niż mruczący beznamiętny lektor.
IYHO
No ciężko dyskutować cudzymi gustami, ale ja truskawki to śmietaną...
No widzisz. Psujesz smak truskawek jakąś śmietaną. Fuj. Chcesz tłuszczu,
to nie mieszaj do tego truskawek.
No, a ty je błotkiem w postaci lektora.

Sugerujesz, że potrzebuję do truskawek lektora? Po co? Żeby mi opowiadał
jak smakują?

Zwłaszcza w scenach miłosnych czy mających być wzruszające.
Oczywiście. Zwłaszcza drewniany spec od dubbingu.
I tak lepiej to zagra niż lektor, który w ogóle nie gra.
Oczywiście. Przecież nie ma kiepskich aktorów.
No i? I tak zagrają lepiej niż lektor, który w ogóle nie gra.

Brawo. Lektor ma czytać. Aktor ma grać. Kiepski aktor to kiepski aktor.
Kiepski lektor to kiepski lektor. PRoblem w tym, że dużo łatwiej
(i taniej) o jednego przyzwoitego lektora na film niż o pierdyliard
przyzwoitych (tu jeszcze dochodzi kwestia granic przyzwoitości jednego
i drugiego) aktorów na film.

No i czy
jest obowiązek obsadzania tego kiepskimi?

Obowiązek - nie. Jakoś jednak wątpię żeby polscy dystrybutorzy (bo do
nich będzie to należało) tak się garnęli do wydawania kasy na dobre
realizacje.

Film też można obsadzić
kiepskimi, a nie podajesz tego jako argument za całkowitą likwidacją
filmów.

Oj, powinien być np. całkowity zakaz udziału osób poniżej lat,
powiedzmy, piętnastu w polskich filmach.

A co powiesz o polskiej wersji Sherlocka, którą ten światły naród
nakręcił po angielsku i we własnym kraju puszczał z lektorem i
angielskimi napisami w czołówce (o ile dobrze pamiętam),
Nie kojarzę.
http://www.youtube.com/watch?v=0Ba12bIJSNo

A, ta wersja.
Czyli z "Polacy nakręcili u siebie po angielsku" zostało "Amerykanin
przyjechał do Polski nakręcić tanio".

a który został
przedubingowany na niemiecki
Pisałem już co sądzę o dubbingu.
http://www.youtube.com/watch?v=0Ba12bIJSNo

Rzeco?

Podobnie jak indianie pędzący po prerii
nie powinni wrzeszczeć do siebie "tawariszczi!".
No to wrzeszczeli po niemiecku i co? I tak wszyscy kochali te filmy.
Swoją szosą, w usańskich filmach też mało kto mówi swoim językiem. Nawet
kosmici perfekcyjnie znają usański.
A to zupełnie inna bzdura.
Jaka znów bzdura? Weź se dowolny film o kosmitach by USA. Ledwie ze
statku wyłażą, już po usańsku świergolą jak dzikie.

Wiem. Chodzi mi o to, że to jest pewna bzdura regularnie powielana w
filmach. Akurat tym razem nie czepiałem się ciebie.

Ja wiem, ludzie lubią szum i jazgot, niby
skąd popularność kanałów sportowych albo technołomotu. Ja jednak mam
uczulenie na szum.
Och, jej. Jaki wyelitaryzowany Tristanek. Prawie ci wyszło.
Raczej wyalienowany. Uwielbienie dla spokoju nie jest zbytnio elitarne
we współczesnym społeczeństwie.
No proszę. Czyli ta popularność skąd się bierze? Sama przyszła?
No niestety większa masa społeczeństwa lubi jazgot. Ja nie lubię.

No tak, gdzieś trzeba czuć się elitą.

--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ \  Kruk@epsilon.eu.org   / / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Data: 2010-01-05 21:51:16
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
Myślisz, że telewizja robi wbrew widzom, jeśli różnica cenowa jest
minimalna? (lektor jest tani, dobry dubbing - nie).
No widać ja jestem inny. Od zawsze ceniłem wygodę. To mój dramat.
Nie. Ty jesteś leniwy. A to co innego.
Dokładanie sobie pracy w imię zasad to nie jest objaw rozsądku. Jeżeli
nazywasz lenistwem dążenie do uproszczania sobie życia, to owszem,
jestem leniwy. Mi się jednak lenistwo kojarzy raczej z niechęcią do
pracy, a tej wykonuję akurat więcej niż mój organizm jest w stanie znieść.
Widzisz, lenistwo bardzo często prowadzi do przepracowania ponieważ
powoduje niechęć do jednorazowego wysiłku, który zaoszczędzi pracy
wielokrotnie w przyszłości przyszłości
A jaki jednorazowy wysiłek dostarczy mi np. klawiaturę z polskimi znakami?
A potrzebna ci do czytania napisów?

No tak, wątki się przeplatają. A więc: jaki jednorazowy wysiłek
dostarczy mi możliwość oglądania filmów z polską ścieżką językową?

No dobrze, miałem napisać ,,najmniej tracę''.
Ty może tak, ja nie.

No to już ustaliliśmy.

Lepiej ci?
Uuuuóóó... zaczynamy się robić agresywni?

Tak, mój psychiatra mówi, że agresja oczyszcza organizm z toksyn :-P

Oczywiście. I chcesz za to zapłacić pewnie nie więcej niż 15zł.
Skąd wiesz ile chcę zapłacić? Filmy z niemiecką ścieżką językową nie są
jakoś specjalnie droższe.
Od filmów z niemieckim lektorem?
Nie mam pojęcia czy są takie, nie spotkałem.
Czyli porównanie cenowe lektor-dubbing możesz sobie w buty wsadzić.
A ja chcę porównywać? Ja wiem, że wersje z pełnym podkładem niemieckim
są dla mnie finansowo dostępne.
Wersje z gównianym dubbingiem niemieckim są tanie, bo gówniany dubbing
jest tani. Jak gówniane wszystko inne. Dziękuję za taki dubbing.

To se dziękuj i miej opcję wyboru ścieżki dźwiękowej. Co Ci przeszkadza,
żebym ja miał swoją?

Więc twoje wyssane z palca opowieści o
młodym informatyku po studiach z długoletnim stażem zostały obalone.
Jakie znowu "wyssane z palca opowieści"?

O tym, że chcę płyty za 15zł, a pełna narodowa ścieżka dźwiękowa kosztuje.

Do tego dużo
gorszy, bo lektor psuje całkowicie przyjemność odbioru. Ani aktorów nie
słyszysz, ani emocji nie oddaje.
Oczywiście. A dubbing psuje jeszcze bardziej.
nic nie jest w stanie zepsuć bardziej niż mruczący beznamiętny lektor.
IYHO
No ciężko dyskutować cudzymi gustami, ale ja truskawki to śmietaną...
No widzisz. Psujesz smak truskawek jakąś śmietaną. Fuj. Chcesz tłuszczu,
to nie mieszaj do tego truskawek.
No, a ty je błotkiem w postaci lektora.
Sugerujesz, że potrzebuję do truskawek lektora? Po co? Żeby mi opowiadał
jak smakują?

Tak, tak...

Zwłaszcza w scenach miłosnych czy mających być wzruszające.
Oczywiście. Zwłaszcza drewniany spec od dubbingu.
I tak lepiej to zagra niż lektor, który w ogóle nie gra.
Oczywiście. Przecież nie ma kiepskich aktorów.
No i? I tak zagrają lepiej niż lektor, który w ogóle nie gra.
Brawo. Lektor ma czytać.

Tylko jego czytanie wprowadza monotonię klepania i usypiający rytm do
nawet najbardziej aktywnego filmu.

No i czy
jest obowiązek obsadzania tego kiepskimi?
Obowiązek - nie. Jakoś jednak wątpię żeby polscy dystrybutorzy (bo do
nich będzie to należało) tak się garnęli do wydawania kasy na dobre
realizacje.

No cóż.... ,,I tak nam wcisną szajs, więc pogódźmy się z tym co mamy''.

Film też można obsadzić
kiepskimi, a nie podajesz tego jako argument za całkowitą likwidacją
filmów.
Oj, powinien być np. całkowity zakaz udziału osób poniżej lat,
powiedzmy, piętnastu w polskich filmach.

Najlepiej jakby w ogóle grał 1 aktor, taki najlepszy na świecie.

A co powiesz o polskiej wersji Sherlocka, którą ten światły naród
nakręcił po angielsku i we własnym kraju puszczał z lektorem i
angielskimi napisami w czołówce (o ile dobrze pamiętam),
Nie kojarzę.
http://www.youtube.com/watch?v=0Ba12bIJSNo
A, ta wersja.

No. świetny film.

Czyli z "Polacy nakręcili u siebie po angielsku" zostało "Amerykanin
przyjechał do Polski nakręcić tanio".

Nie wiem, podawana jest produkcja polsko-usańska:

http://us.imdb.com/title/tt0298697/
Country: Poland | USA
Filming Locations: Warsaw, Poland

Production Companies
    * Sheldon Leonard Productions
    * Telewizja Polska (TVP)

Więc powinno być po równo.



a który został
przedubingowany na niemiecki
Pisałem już co sądzę o dubbingu.
http://www.youtube.com/watch?v=0Ba12bIJSNo
Rzeco?

co rzeco?


Podobnie jak indianie pędzący po prerii
nie powinni wrzeszczeć do siebie "tawariszczi!".
No to wrzeszczeli po niemiecku i co? I tak wszyscy kochali te filmy.
Swoją szosą, w usańskich filmach też mało kto mówi swoim językiem. Nawet
kosmici perfekcyjnie znają usański.
A to zupełnie inna bzdura.
Jaka znów bzdura? Weź se dowolny film o kosmitach by USA. Ledwie ze
statku wyłażą, już po usańsku świergolą jak dzikie.
Wiem. Chodzi mi o to, że to jest pewna bzdura regularnie powielana w
filmach. Akurat tym razem nie czepiałem się ciebie.

No cóż, tak to już jest. Inaczej byłoby głupio z odbiorem filmu. W takim
Allo Allo mamy np. Niemców, Francuzów, Anglików i Włochów. Jakby każdy
gadał po swojemu, to by mało kto film rozumiał. Więc wszystkie mówią po
brytolsku, tylko różne akcenty i wykoślawienia wyczyniają.

Ja wiem, ludzie lubią szum i jazgot, niby
skąd popularność kanałów sportowych albo technołomotu. Ja jednak mam
uczulenie na szum.
Och, jej. Jaki wyelitaryzowany Tristanek. Prawie ci wyszło.
Raczej wyalienowany. Uwielbienie dla spokoju nie jest zbytnio elitarne
we współczesnym społeczeństwie.
No proszę. Czyli ta popularność skąd się bierze? Sama przyszła?
No niestety większa masa społeczeństwa lubi jazgot. Ja nie lubię.
No tak, gdzieś trzeba czuć się elitą.

Raczej wyalienowanym. Uwielbienie dla spokoju nie jest zbytnio elitarne
we współczesnym społeczeństwie.

A twoje próby obrażenia mnie są żałosne i niskie i płaskie. Ja się nie
zniżam do takich sztuczek wobec ciebie. Więc bądź łaskaw trzymać poziom.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-05 22:10:01
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
Myślisz, że telewizja robi wbrew widzom, jeśli różnica cenowa jest
minimalna? (lektor jest tani, dobry dubbing - nie).
No widać ja jestem inny. Od zawsze ceniłem wygodę. To mój dramat.
Nie. Ty jesteś leniwy. A to co innego.
Dokładanie sobie pracy w imię zasad to nie jest objaw rozsądku. Jeżeli
nazywasz lenistwem dążenie do uproszczania sobie życia, to owszem,
jestem leniwy. Mi się jednak lenistwo kojarzy raczej z niechęcią do
pracy, a tej wykonuję akurat więcej niż mój organizm jest w stanie znieść.
Widzisz, lenistwo bardzo często prowadzi do przepracowania ponieważ
powoduje niechęć do jednorazowego wysiłku, który zaoszczędzi pracy
wielokrotnie w przyszłości przyszłości
A jaki jednorazowy wysiłek dostarczy mi np. klawiaturę z polskimi znakami?
A potrzebna ci do czytania napisów?
No tak, wątki się przeplatają. A więc: jaki jednorazowy wysiłek
dostarczy mi możliwość oglądania filmów z polską ścieżką językową?

Jednorazowy wysiłek w naukę czytania dałby ci możliwość komfortowego
oglądania filmów z napisami.

Lepiej ci?
Uuuuóóó... zaczynamy się robić agresywni?
Tak, mój psychiatra mówi, że agresja oczyszcza organizm z toksyn :-P

Chciałeś napisać "znajomy szaman", prawda?

Oczywiście. I chcesz za to zapłacić pewnie nie więcej niż 15zł.
Skąd wiesz ile chcę zapłacić? Filmy z niemiecką ścieżką językową nie są
jakoś specjalnie droższe.
Od filmów z niemieckim lektorem?
Nie mam pojęcia czy są takie, nie spotkałem.
Czyli porównanie cenowe lektor-dubbing możesz sobie w buty wsadzić.
A ja chcę porównywać? Ja wiem, że wersje z pełnym podkładem niemieckim
są dla mnie finansowo dostępne.
Wersje z gównianym dubbingiem niemieckim są tanie, bo gówniany dubbing
jest tani. Jak gówniane wszystko inne. Dziękuję za taki dubbing.
To se dziękuj i miej opcję wyboru ścieżki dźwiękowej. Co Ci przeszkadza,
żebym ja miał swoją?

Nie chcę płacić za twoją. Wystarczy?

Więc twoje wyssane z palca opowieści o
młodym informatyku po studiach z długoletnim stażem zostały obalone.
Jakie znowu "wyssane z palca opowieści"?
O tym, że chcę płyty za 15zł,

Irony. It's like goldy or silvery. Only different.

a pełna narodowa ścieżka dźwiękowa kosztuje.

A co, aktorzy charytatywnie pracują?

Do tego dużo
gorszy, bo lektor psuje całkowicie przyjemność odbioru. Ani aktorów nie
słyszysz, ani emocji nie oddaje.
Oczywiście. A dubbing psuje jeszcze bardziej.
nic nie jest w stanie zepsuć bardziej niż mruczący beznamiętny lektor.
IYHO
No ciężko dyskutować cudzymi gustami, ale ja truskawki to śmietaną...
No widzisz. Psujesz smak truskawek jakąś śmietaną. Fuj. Chcesz tłuszczu,
to nie mieszaj do tego truskawek.
No, a ty je błotkiem w postaci lektora.
Sugerujesz, że potrzebuję do truskawek lektora? Po co? Żeby mi opowiadał
jak smakują?
Tak, tak...

Fajnie, że masz telefon z Ery, ale gdzieś tak zdryfowałeś z wątku, że
strach.

Zwłaszcza w scenach miłosnych czy mających być wzruszające.
Oczywiście. Zwłaszcza drewniany spec od dubbingu.
I tak lepiej to zagra niż lektor, który w ogóle nie gra.
Oczywiście. Przecież nie ma kiepskich aktorów.
No i? I tak zagrają lepiej niż lektor, który w ogóle nie gra.
Brawo. Lektor ma czytać.
Tylko jego czytanie wprowadza monotonię klepania i usypiający rytm do
nawet najbardziej aktywnego filmu.

Za to wolisz Arnolda mówiącego takim głosem, jakby mu kto parasol
w anusie otworzył?

No i czy
jest obowiązek obsadzania tego kiepskimi?
Obowiązek - nie. Jakoś jednak wątpię żeby polscy dystrybutorzy (bo do
nich będzie to należało) tak się garnęli do wydawania kasy na dobre
realizacje.
No cóż.... ,,I tak nam wcisną szajs, więc pogódźmy się z tym co mamy''.

Nie. Wolimy to co jest, zamiast szajsu, który by nam wciskali.

Film też można obsadzić
kiepskimi, a nie podajesz tego jako argument za całkowitą likwidacją
filmów.
Oj, powinien być np. całkowity zakaz udziału osób poniżej lat,
powiedzmy, piętnastu w polskich filmach.
Najlepiej jakby w ogóle grał 1 aktor, taki najlepszy na świecie.

Co palisz?

A co powiesz o polskiej wersji Sherlocka, którą ten światły naród
nakręcił po angielsku i we własnym kraju puszczał z lektorem i
angielskimi napisami w czołówce (o ile dobrze pamiętam),
Nie kojarzę.
http://www.youtube.com/watch?v=0Ba12bIJSNo
A, ta wersja.
No. świetny film.

Serial, o ile mnie starcza pamięć nie myli.

Czyli z "Polacy nakręcili u siebie po angielsku" zostało "Amerykanin
przyjechał do Polski nakręcić tanio".
Nie wiem, podawana jest produkcja polsko-usańska:

http://us.imdb.com/title/tt0298697/
Country: Poland | USA
Filming Locations: Warsaw, Poland

Production Companies
   * Sheldon Leonard Productions
   * Telewizja Polska (TVP)

Więc powinno być po równo.

Po równo co?

a który został
przedubingowany na niemiecki
Pisałem już co sądzę o dubbingu.
http://www.youtube.com/watch?v=0Ba12bIJSNo
Rzeco?
co rzeco?

Co ma twoje kolejne wklejenie tego samego linku wnosić?
(zwłaszcza, że tam nie ma chyba ani słowa wypowiadanego)

Ja wiem, ludzie lubią szum i jazgot, niby
skąd popularność kanałów sportowych albo technołomotu. Ja jednak mam
uczulenie na szum.
Och, jej. Jaki wyelitaryzowany Tristanek. Prawie ci wyszło.
Raczej wyalienowany. Uwielbienie dla spokoju nie jest zbytnio elitarne
we współczesnym społeczeństwie.
No proszę. Czyli ta popularność skąd się bierze? Sama przyszła?
No niestety większa masa społeczeństwa lubi jazgot. Ja nie lubię.
No tak, gdzieś trzeba czuć się elitą.
Raczej wyalienowanym. Uwielbienie dla spokoju nie jest zbytnio elitarne
we współczesnym społeczeństwie.

OK, podsumujmy. Większość społeczeństwa lubi spokój. I z tego powodu
większość społeczeństwa lubi jazgot.

A twoje próby obrażenia mnie są żałosne i niskie i płaskie.

Obrażania? Żartujesz. Jeśli ocenę twojego zachowania odbieraz jako
obrażanie ciebie, to już twój problem.


--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ ..\.Kruk@epsilon.eu.org.\.\. \.http://epsilon.eu.org/\.\ ..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.

Data: 2010-01-05 23:02:11
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Mariusz Kruk pisze:
A jaki jednorazowy wysiłek dostarczy mi np. klawiaturę z polskimi znakami?
A potrzebna ci do czytania napisów?
No tak, wątki się przeplatają. A więc: jaki jednorazowy wysiłek
dostarczy mi możliwość oglądania filmów z polską ścieżką językową?
Jednorazowy wysiłek w naukę czytania dałby ci możliwość komfortowego
oglądania filmów z napisami.

Wiesz co, jak dla mnie to EOT. Twoje żałosne próby obrażania mnie są nudne.

A co powiesz o polskiej wersji Sherlocka, którą ten światły naród
nakręcił po angielsku i we własnym kraju puszczał z lektorem i
angielskimi napisami w czołówce (o ile dobrze pamiętam),
Nie kojarzę.
http://www.youtube.com/watch?v=0Ba12bIJSNo
A, ta wersja.
No. świetny film.
Serial, o ile mnie starcza pamięć nie myli.

Tak, a serial to nie film... Wiesz co, biedny jesteś z tymi próbami
czepiania się.

a który został
przedubingowany na niemiecki
Pisałem już co sądzę o dubbingu.
http://www.youtube.com/watch?v=0Ba12bIJSNo
Rzeco?
co rzeco?
Co ma twoje kolejne wklejenie tego samego linku wnosić?

źle się przekopiowało.
http://www.youtube.com/watch?v=Fj72R-dRXP8


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-06 09:11:04
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
A jaki jednorazowy wysiłek dostarczy mi np. klawiaturę z polskimi znakami?
A potrzebna ci do czytania napisów?
No tak, wątki się przeplatają. A więc: jaki jednorazowy wysiłek
dostarczy mi możliwość oglądania filmów z polską ścieżką językową?
Jednorazowy wysiłek w naukę czytania dałby ci możliwość komfortowego
oglądania filmów z napisami.
Wiesz co, jak dla mnie to EOT. Twoje żałosne próby obrażania mnie są nudne.

Gdzie cię obraziłem? Pokaż paluszkiem.

A co powiesz o polskiej wersji Sherlocka, którą ten światły naród
nakręcił po angielsku i we własnym kraju puszczał z lektorem i
angielskimi napisami w czołówce (o ile dobrze pamiętam),
Nie kojarzę.
http://www.youtube.com/watch?v=0Ba12bIJSNo
A, ta wersja.
No. świetny film.
Serial, o ile mnie starcza pamięć nie myli.
Tak, a serial to nie film...

Serial to serial. Metro ma pewnie fajny pociąg, co?

Wiesz co, biedny jesteś z tymi próbami
czepiania się.

O widzisz, a to ("biedny jesteś") jest adpersonamem. Ale przecież ty
nigdy nikogo nie obrażasz. Skądże.

a który został
przedubingowany na niemiecki
Pisałem już co sądzę o dubbingu.
http://www.youtube.com/watch?v=0Ba12bIJSNo
Rzeco?
co rzeco?
Co ma twoje kolejne wklejenie tego samego linku wnosić?
źle się przekopiowało.
http://www.youtube.com/watch?v=Fj72R-dRXP8

Piękny przykład na to jak drewniane są niemieckie dubbingi.

--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2010-01-06 10:04:22
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
A jaki jednorazowy wysiłek dostarczy mi np. klawiaturę z polskimi znakami?
A potrzebna ci do czytania napisów?
No tak, wątki się przeplatają. A więc: jaki jednorazowy wysiłek
dostarczy mi możliwość oglądania filmów z polską ścieżką językową?
Jednorazowy wysiłek w naukę czytania dałby ci możliwość komfortowego
oglądania filmów z napisami.
Wiesz co, jak dla mnie to EOT. Twoje żałosne próby obrażania mnie są nudne.
Gdzie cię obraziłem? Pokaż paluszkiem.

PLONK chamie.



Wiesz co, biedny jesteś z tymi próbami
czepiania się.
O widzisz, a to ("biedny jesteś") jest adpersonamem. Ale przecież ty
nigdy nikogo nie obrażasz. Skądże.

Najpierw mnie ciągle obraża i jeszcze podskakuje na moje protesty, a
potem udaje, że moja reakcja jest be.... Gnij w plonkownicy nadęty
ważniaku.




--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-06 10:10:50
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
A jaki jednorazowy wysiłek dostarczy mi np. klawiaturę z polskimi znakami?
A potrzebna ci do czytania napisów?
No tak, wątki się przeplatają. A więc: jaki jednorazowy wysiłek
dostarczy mi możliwość oglądania filmów z polską ścieżką językową?
Jednorazowy wysiłek w naukę czytania dałby ci możliwość komfortowego
oglądania filmów z napisami.
Wiesz co, jak dla mnie to EOT. Twoje żałosne próby obrażania mnie są nudne.
Gdzie cię obraziłem? Pokaż paluszkiem.
PLONK chamie.

No ale pokaż. Bo na razie komentowałem co najwyżej twoje jęki jaki to
jesteś uciśniony. Ewentualnie pozwalałem sobie na ogólną ironię.

Gnij w plonkownicy nadęty
ważniaku.

Och, obraziłeś się? Może i lepiej. Przestaniesz ględzić jaki to jesteś
biedny i biją cię Niemcy.

--
[-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] [  Kruk@epsilon.eu.org   ] [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ]

Data: 2010-01-06 10:35:38
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?


Mariusz Kruk pisze:
Och, obraziłeś się? Może i lepiej. Przestaniesz ględzić jaki to jesteś
biedny i biją cię Niemcy.

Niemcy mnie nie biją. Wręcz przeciwnie....

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-06 11:41:46
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
Och, obraziłeś się? Może i lepiej. Przestaniesz ględzić jaki to jesteś
biedny i biją cię Niemcy.
Niemcy mnie nie biją. Wręcz przeciwnie....

Bijesz Niemców? Uważaj, bo cię zamkną.

--
[-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] [  Kruk@epsilon.eu.org   ] [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ]

Data: 2010-01-05 11:06:17
Autor: nadir
czy kto¶ ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
kwestia poddaństwa. To tak samo jak z filmami. Niemcy mają swoje wersje
narodowe, Francuzi mają, Czesi mają. A Polacy mają burczącego lektora,
który zagłusza cały klimat filmu. Albo w kinie napisy, które nie
pozwalają spokojnie śledzić akcji.

W Szwecji na przykład od dawna mieli napisy nawet w filmach puszczanych w TV i jakoś im to nie przeszkadza śledzić akcję filmu.

Zresztą nawet Niemcy nie przeforsowali telefonów komórkowych ze swoimi
znakami na klawiaturze numerycznej, czyli co "Poddańczy Naród"?

No pewnie po części też. Ale w tym zakresie chyba nikt nie ma.

Żadne tłumaczenie, że nikt nie ma, taki "wolny" kraj jak Niemcy nie powinni sobie narzucać Amerykańskich klawiatur w telefonach.

Data: 2010-01-05 11:26:52
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto¶ ma zbędne stare klawiatury p s2 ?


nadir pisze:
kwestia poddaństwa. To tak samo jak z filmami. Niemcy mają swoje wersje
narodowe, Francuzi mają, Czesi mają. A Polacy mają burczącego lektora,
który zagłusza cały klimat filmu. Albo w kinie napisy, które nie
pozwalają spokojnie śledzić akcji.

W Szwecji na przykład od dawna mieli napisy nawet w filmach puszczanych
w TV i jakoś im to nie przeszkadza śledzić akcję filmu.

A skąd wiesz, że nie przeszkadza. Mi w kinie przeszkadza, ale nic nie
potrafię z tym zrobić.

Zresztą nawet Niemcy nie przeforsowali telefonów komórkowych ze swoimi
znakami na klawiaturze numerycznej, czyli co "Poddańczy Naród"?
No pewnie po części też. Ale w tym zakresie chyba nikt nie ma.
Żadne tłumaczenie, że nikt nie ma, taki "wolny" kraj jak Niemcy nie
powinni sobie narzucać Amerykańskich klawiatur w telefonach.


A ja mówię, że wolny i że powinni? Jak nie wygrali w A, to dowód, że w
BCDE i F wygrana się nie liczy?

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-05 13:11:17
Autor: nadir
czy kto¶ ma zbędne stare klawiatury p s2 ?

kwestia poddaństwa. To tak samo jak z filmami. Niemcy mają swoje wersje
narodowe, Francuzi mają, Czesi mają. A Polacy mają burczącego lektora,
który zagłusza cały klimat filmu. Albo w kinie napisy, które nie
pozwalają spokojnie śledzić akcji.

W Szwecji na przykład od dawna mieli napisy nawet w filmach puszczanych
w TV i jakoś im to nie przeszkadza śledzić akcję filmu.

A skąd wiesz, że nie przeszkadza. Mi w kinie przeszkadza, ale nic nie
potrafię z tym zrobić.

Kilku, z którymi rozmawiałem, twierdzi, że to ich świadomy wybór i nie przeszkadza, między innymi pozwala przyswajać języki obce.

Zresztą nawet Niemcy nie przeforsowali telefonów komórkowych ze swoimi
znakami na klawiaturze numerycznej, czyli co "Poddańczy Naród"?
No pewnie po części też. Ale w tym zakresie chyba nikt nie ma.
Żadne tłumaczenie, że nikt nie ma, taki "wolny" kraj jak Niemcy nie
powinni sobie narzucać Amerykańskich klawiatur w telefonach.


A ja mówię, że wolny i że powinni? Jak nie wygrali w A, to dowód, że w
BCDE i F wygrana się nie liczy?

To Ty zacząłeś coś pisać o "Poddańczych Narodach", nie ja.

Data: 2010-01-07 09:11:54
Autor: Michal AKA Miki
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:hht1dt$um$1news.interia.pl...


nadir pisze:
Niemcy, w przeciwieństwie do Poddańczych Narodów nie dali sobie wmusić
Hamerykańskiej wersji z wyginaniem palców do znaków narodowych i mają
własny układ klawiatury, z niemieckimi znakami.

My też mieliśmy własne wersje klawiatury, układ znaków był taki sam jak
w maszynach do pisania, na początku lat 90-tych bardzo często widywałem
takie klawiatury. A to, że się nie przyjęły to już inna sprawa,
niekoniecznie poddaństwa.

kwestia poddaństwa. To tak samo jak z filmami. Niemcy mają swoje wersje
narodowe, Francuzi mają, Czesi mają. A Polacy mają burczącego lektora,
który zagłusza cały klimat filmu. Albo w kinie napisy, które nie
pozwalają spokojnie śledzić akcji.


Nie przeginaj.. nie ma to nic wspolnego z poddanstwem, predzej z podaza i popytem...
Klawiatury polskie programistki zaczal produkowac IBM i przez dlugi czas byl jedynym ich producentem.
Ale sie nie sprzedawaly (wlasciwie sprzedawaly sie tylko w duzych instytucjach w ramach duzych kontraktow).  Za to cena takiej osobnej klawiatury przekraczala cene US (tanszego producenta) co najmniej trzykrotnie.
Nie ma co zapominac tez, ze na poczatku komputerow uzywali tylko osoby powiazane z informatyka, a maszynistki (i sekretarki) przesiadly sie na komputery duzo pozniej. Dlatego standard plprog powstal dla innej grupy docelowej. I jest on duzo wygodniejszy ze wzgledu na programowanie w jezykach stworzonych na bazie US (while/next/for/loop itp). O polskich znakach w komputerach bylo sporo pozniej, stad adaptacja istniejacych standardow do polskich strzech.

Tak czy siak - dzisiaj masz niemal pelna swobode :P
Mozesz spokojnie zamowic sobie np. laptop DELLa, Lenovo czy HP z klawiatura w ukladzie 214 i w takim ukladzie pisac. Nie wspominajac o klawiaturach do PC.
I mozesz namawiac, zeby tego ukladu uzywali inni :)
Chociaz ja doceniam plprog w korporacyjnych zastosowaniach, szczegolnie podczas uzywania  korporacyjnych standardow (WIndows XP US + lokalne MUI). Widze, jakie problemy maja francuscy i niemieccy informatycy jak napotykaja na standard US :)

Pozdrawiam
Michal

Data: 2010-01-07 11:59:07
Autor: Maciek \"Babcia\" Dobosz
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps 2 ?
On Thu, 7 Jan 2010 09:11:54 +0100, "Michal AKA Miki"
<jakistammichal@z.onetu.pl> wrote:

Klawiatury polskie programistki zaczal produkowac IBM i przez dlugi czas byl jedynym ich producentem.

Maszynistki.

Ale sie nie sprzedawaly (wlasciwie sprzedawaly sie tylko w duzych instytucjach w ramach duzych kontraktow).  Za to cena takiej osobnej klawiatury przekraczala cene US (tanszego producenta) co najmniej trzykrotnie.

Jakieś ~ 15 lat temu IBM przy zakupie swojego komputera w PL (głownie
seria PS/1 - nei mylić z gniazeem PS/2 bo tylko nazwa podobna)
obowiązkowo kompletował je z klawiaturami w polskim układzie
maszynistki. Po czym po interwencji że zamówienei było inne wymieniał
je z bólem swojego serca bezpłatnie na klawiatury w układzie US tyle
że trwało to około 2 tygodni. Przyćwiczyłem to na kilkuset w sumei
komputerach. Komentarz sprzedawcy był taki: "a co ja zrobię z tymi
kalwiaturami jak nikt ich nie chce". Tylko że to był ich problem a nie
mój. ;-)

Zdrówko

Data: 2010-01-07 12:04:08
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Maciek "Babcia" Dobosz"
Jakieś ~ 15 lat temu IBM przy zakupie swojego komputera w PL (głownie
seria PS/1 - nei mylić z gniazeem PS/2 bo tylko nazwa podobna)

Nie mylić też z serią PS/2 (od której wzięła się nazwa gniazda).

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / |  Kruk@epsilon.eu.org   | | http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2010-01-07 16:15:14
Autor: Maciek \"Babcia\" Dobosz
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps 2 ?
On Thu, 07 Jan 2010 12:04:08 +0100, Mariusz Kruk
<Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> wrote:

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Maciek "Babcia" Dobosz"
Jakieś ~ 15 lat temu IBM przy zakupie swojego komputera w PL (głownie
seria PS/1 - nei mylić z gniazeem PS/2 bo tylko nazwa podobna)

Nie mylić też z serią PS/2 (od której wzięła się nazwa gniazda).

Przy czym PS/1 też miały gniazda typu PS/2 dla klawiatury i myszki.
:-P PS/1 model 2121 był jednym z pierwszych moich komputerów
służbowych. Koledzy patrzyli z zazdrościa bo oni mieli starsze AT i XT
;-) Miał PC-DOS 4.01 (IBM-owską wersje MS DOS 4.01) zaszyty w ROM-ie. Zdrówko

Data: 2010-01-07 16:58:07
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Maciek "Babcia" Dobosz"
Jakieś ~ 15 lat temu IBM przy zakupie swojego komputera w PL (głownie
seria PS/1 - nei mylić z gniazeem PS/2 bo tylko nazwa podobna)
Nie mylić też z serią PS/2 (od której wzięła się nazwa gniazda).
Przy czym PS/1 też miały gniazda typu PS/2 dla klawiatury i myszki.
:-P

Oczywiście. Bo, wbrew intuicji, PS/1 był wypuszczony po PS/2.

(festiwal dinozaurów mamy ;->)
--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2010-01-26 14:03:45
Autor: 666
czy ktos ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
OIDP:

Cena klawiatury od IBM była stare 4,6 mln PLZ czyli dzisiejsze 460 zł przy tamtej starej sile nabywczej, podobna niewiele niższa była cena w Dellu.

Olivetti za to był za 1,6 mln PLZ, czyli powiedzmy 160 zł.

Strasznie trudno było kupić, m.in. dla Sejmu dostarczali.

Niestety obydwa obecne układy klawiatury mają spore wady, w tzw. polskim (maszynistki) m.in. fatalne wpisywanie dużych liter, przydałoby sie połączenie obydwu standardów maszyniski i programisty w jeden (małe litery bezpośrednio na klawiaturze jak u maszynistki, dodatkowo znaki zł i paragrafu, a duże litery z Shift-em i ALT-em jak u programisty).

Dodatkowo przydałyby się mapowania klawiatur brytyjskiej i niemieckiej do polskich znaków z prawym ALT-em, żeby nie trzeba było takich klawiatur wyrzucać lub oklejać.

Niestety czarny sen Mikołaja Reja:

Zycz Polacy jak gęsi i swojej klawiatury nie maja, to wujek Bill zrobił co chciał po swojemu.


-- -- -

Klawiatury polskie programistki zaczal produkowac IBM i przez dlugi czas
byl jedynym ich producentem.
Ale sie nie sprzedawaly.
Za to cena takiej osobnej klawiatury przekraczala cene US co najmniej
trzykrotnie.
Nie ma co zapominac tez, ze na poczatku komputerow uzywali tylko osoby powiazane z informatyka, a maszynistki przesiadly sie na komputery duzo
pozniej.
Dlatego standard plprog powstal dla innej grupy docelowej.
I jest on duzo wygodniejszy ze wzgledu na programowanie w jezykach
stworzonych na bazie US.
O polskich znakach w komputerach bylo sporo pozniej, stad adaptacja
istniejacych standardow do polskich strzech.
Tak czy siak - dzisiaj masz niemal pelna swobode.
Mozesz spokojnie zamowic sobie np. laptop DELLa, Lenovo czy HP z klawiatura
w ukladzie 214 i w takim ukladzie pisac.
Nie wspominajac o klawiaturach do PC.
I mozesz namawiac, zeby tego ukladu uzywali inni :)
Chociaz ja doceniam plprog w korporacyjnych zastosowaniach, szczegolnie
podczas uzywania  korporacyjnych standardow (WIndows XP US + lokalne MUI).
Widze, jakie problemy maja francuscy i niemieccy informatycy jak napotykaja
na standard US :)

--


Data: 2010-01-25 22:51:27
Autor: ąćęłńóśźż
czy ktos ma zbędne stare kla wiatury ps2 ?
Nawet przy takiej siedzę.
Niestety duże polskie litery to porażka (trzeba wstukiwać dwuetapowo ogonek z prawym altem i literę).

W sumie w jakimś standardzie przydałby się znak złotego jako zł, ale jako jeden znak, a nie dwie litery.
Na maszynach do pisania zł było jako jeden znak (poza jakimiś małymi walizkowymi).
JaC


-- -- -

| My też mieliśmy własne wersje klawiatury, układ znaków był taki sam jak w maszynach do pisania, na początku lat 90-tych bardzo
często widywałem takie klawiatury.
| A to, że się nie przyjęły to już inna sprawa, niekoniecznie poddaństwa.

Data: 2010-01-04 14:51:33
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
Wiem, że firmy się takiego złomu pozbywaj? i można było czasami trafić
na allegro po dosłownie kilka zł ale teraz widze same niemieckie.
Co z tego, że niemieckie? Myślisz, że nie będą działać w Polsce?
Niemcy, w przeciwieństwie do Poddańczych Narodów nie dali sobie wmusić
Hamerykańskiej wersji z wyginaniem palców do znaków narodowych i mają
własny układ klawiatury, z niemieckimi znakami.

Bo przecież w latach osiemdziesiątych mieliśmy taką siłę przebicia jeśli
chodzi o produkcję klawiatur, prawda? I taki wielki rynek.
Bez problemów zatem poradziliśmy sobie z pogodzeniem tradycyjnego
polskiego układu klawiatury maszyny do pisania ze specyficznymi
komputerowymi znakami. I wszyscy producenci liczący się z polskim
rynkiem wprowadzili to rozwiązanie u siebie.

--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2010-01-04 16:50:48
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?


Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
Wiem, że firmy się takiego złomu pozbywaj? i można było czasami trafić
na allegro po dosłownie kilka zł ale teraz widze same niemieckie.
Co z tego, że niemieckie? Myślisz, że nie będą działać w Polsce?
Niemcy, w przeciwieństwie do Poddańczych Narodów nie dali sobie wmusić
Hamerykańskiej wersji z wyginaniem palców do znaków narodowych i mają
własny układ klawiatury, z niemieckimi znakami.

Bo przecież w latach osiemdziesiątych mieliśmy taką siłę przebicia jeśli
chodzi o produkcję klawiatur, prawda? I taki wielki rynek.

A w latach 90 i latach 00 i latach 10 to już nie możecie ?



--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-04 17:08:46
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
Wiem, że firmy się takiego złomu pozbywaj? i można było czasami trafić
na allegro po dosłownie kilka zł ale teraz widze same niemieckie.
Co z tego, że niemieckie? Myślisz, że nie będą działać w Polsce?
Niemcy, w przeciwieństwie do Poddańczych Narodów nie dali sobie wmusić
Hamerykańskiej wersji z wyginaniem palców do znaków narodowych i mają
własny układ klawiatury, z niemieckimi znakami.
Bo przecież w latach osiemdziesiątych mieliśmy taką siłę przebicia jeśli
chodzi o produkcję klawiatur, prawda? I taki wielki rynek.
A w latach 90 i latach 00 i latach 10 to już nie możecie ?

A później po prostu "standard" się przyjął i wszyscy do tego przywykli.
Przestaw sobie w systemie klawiaturę na, powiedzmy, francuską i spróbuj
popracować. Może zrozumiesz.

--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2010-01-04 17:12:01
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
Wiem, że firmy się takiego złomu pozbywaj? i można było czasami trafić
na allegro po dosłownie kilka zł ale teraz widze same niemieckie.
Co z tego, że niemieckie? Myślisz, że nie będą działać w Polsce?
Niemcy, w przeciwieństwie do Poddańczych Narodów nie dali sobie wmusić
Hamerykańskiej wersji z wyginaniem palców do znaków narodowych i mają
własny układ klawiatury, z niemieckimi znakami.
Bo przecież w latach osiemdziesiątych mieliśmy taką siłę przebicia jeśli
chodzi o produkcję klawiatur, prawda? I taki wielki rynek.
A w latach 90 i latach 00 i latach 10 to już nie możecie ?

A później po prostu "standard" się przyjął i wszyscy do tego przywykli.
Przestaw sobie w systemie klawiaturę na, powiedzmy, francuską i spróbuj
popracować. Może zrozumiesz.

No ale co mam zrozumieć? Korzystałem z niemieckiej.
W dobie laptopów i tak bezwzrokowe pisanie siada i i tak trzeba się
przyzwyczajać chwilę do układu. A pisanie z altami jest mniej wydajne i
mniej wygodne i bardziej męczące niż normalna klawiatura z normalnymi
polskimi znakami.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-04 19:34:07
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
Wiem, że firmy się takiego złomu pozbywaj? i można było czasami trafić
na allegro po dosłownie kilka zł ale teraz widze same niemieckie.
Co z tego, że niemieckie? Myślisz, że nie będą działać w Polsce?
Niemcy, w przeciwieństwie do Poddańczych Narodów nie dali sobie wmusić
Hamerykańskiej wersji z wyginaniem palców do znaków narodowych i mają
własny układ klawiatury, z niemieckimi znakami.
Bo przecież w latach osiemdziesiątych mieliśmy taką siłę przebicia jeśli
chodzi o produkcję klawiatur, prawda? I taki wielki rynek.
A w latach 90 i latach 00 i latach 10 to już nie możecie ?
A później po prostu "standard" się przyjął i wszyscy do tego przywykli.
Przestaw sobie w systemie klawiaturę na, powiedzmy, francuską i spróbuj
popracować. Może zrozumiesz.
No ale co mam zrozumieć? Korzystałem z niemieckiej.

I jak było?

W dobie laptopów i tak bezwzrokowe pisanie siada i i tak trzeba się
przyzwyczajać chwilę do układu.

Wiesz, przyzwyczajenie typu "ta klawiatura jest minimalnie węższa", to
coś zupełnie innego niż "na tej klawiaturze litery są losowo
przemieszane".

A pisanie z altami jest mniej wydajne i
mniej wygodne i bardziej męczące niż normalna klawiatura z normalnymi
polskimi znakami.

Miałbyś rację, gdybyś wchodził na dziewiczy rynek.

--
[-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] [  Kruk@epsilon.eu.org   ] [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ]

Data: 2010-01-04 19:42:24
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Mariusz Kruk pisze:
No ale co mam zrozumieć? Korzystałem z niemieckiej.
I jak było?

Jak możesz wnioskować po moich wypowiedziach, korzystnie.

W dobie laptopów i tak bezwzrokowe pisanie siada i i tak trzeba się
przyzwyczajać chwilę do układu.
Wiesz, przyzwyczajenie typu "ta klawiatura jest minimalnie węższa",


No średnio ,,minimalnie węższa''. Bardziej ,,trafiam kuźwa nie w te
klawisze co trzeba, bo każda klawiatura ma inny układ''. Póki się
pracuje na jednym to pół biedy, ale czasami skaczę pomiędzy laptopami i
ogólnie jest wesoło. Co z tego, że QWERTY takie samo, skoro już głupi
Ctrl i FN są zamienione raz tak, raz tak... Do tego całkowicie losowe
rozmieszczenie homów, endów, deletów i podobnych.

to
coś zupełnie innego niż "na tej klawiaturze litery są losowo
przemieszane".


Nie losowo, bo ogólny układ jest ten sam. Zwłaszcza, że nikt nie każe od
razu tzw. maszynistki wprowadzać, bo ona też jest do dupy. Można do
układu US dołożyć klawisze z ogonkami.


A pisanie z altami jest mniej wydajne i
mniej wygodne i bardziej męczące niż normalna klawiatura z normalnymi
polskimi znakami.
Miałbyś rację, gdybyś wchodził na dziewiczy rynek.

Ja tam stara dupa jestem, a i tak wolałbym wygodę od wygibasów.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-05 08:38:36
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
No ale co mam zrozumieć? Korzystałem z niemieckiej.
I jak było?
Jak możesz wnioskować po moich wypowiedziach, korzystnie.

Pisałeś po polsku na niemieckiej klawiaturze i było ci wygodnie? To
chyba musisz się wiele nauczyć w kwestii pisania bezwzrokowego.

W dobie laptopów i tak bezwzrokowe pisanie siada i i tak trzeba się
przyzwyczajać chwilę do układu.
Wiesz, przyzwyczajenie typu "ta klawiatura jest minimalnie węższa",
No średnio ,,minimalnie węższa''. Bardziej ,,trafiam kuźwa nie w te
klawisze co trzeba, bo każda klawiatura ma inny układ''. Póki się
pracuje na jednym to pół biedy, ale czasami skaczę pomiędzy laptopami

Nie chwal się, też pracuję na wielu różnych klawiaturach.

i
ogólnie jest wesoło. Co z tego, że QWERTY takie samo, skoro już głupi
Ctrl i FN są zamienione raz tak, raz tak... Do tego całkowicie losowe
rozmieszczenie homów, endów, deletów i podobnych.

E, akurat home, czy end używa się rzadko. Jak dotąd jedyną klawiaturą,
która miała na tyle odbiegający od standardowego układ, żebym nie
trafiał w klawisze, była klawiatura od Altusenowego KVM-a.

to
coś zupełnie innego niż "na tej klawiaturze litery są losowo
przemieszane".
Nie losowo, bo ogólny układ jest ten sam.

No właśnie nie ten sam, bo jednak chcesz coś pozmieniać.

Zwłaszcza, że nikt nie każe od
razu tzw. maszynistki wprowadzać, bo ona też jest do dupy.

O widzisz. Prawie rozumiesz.

Można do
układu US dołożyć klawisze z ogonkami.

Jassssne. Gdzie? (nie zabierając przy okazji backslashów, podkreśleń
i innych takich).
ATSD, szczytem perwersji był dla mnie któryś układ, który wymagał
pisania cyfr z shiftem. O, znalazłem, to było francuskie AZERTY.

A pisanie z altami jest mniej wydajne i
mniej wygodne i bardziej męczące niż normalna klawiatura z normalnymi
polskimi znakami.
Miałbyś rację, gdybyś wchodził na dziewiczy rynek.
Ja tam stara dupa jestem, a i tak wolałbym wygodę od wygibasów.

"Rozważmy krowę sferyczną".

--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ ..\.Kruk@epsilon.eu.org.\.\. \.http://epsilon.eu.org/\.\ ..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.

Data: 2010-01-05 10:26:02
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
No ale co mam zrozumieć? Korzystałem z niemieckiej.
I jak było?
Jak możesz wnioskować po moich wypowiedziach, korzystnie.
Pisałeś po polsku na niemieckiej klawiaturze i było ci wygodnie?

A czy ja postuluję aby w Polsce używać niemieckiej?


i
ogólnie jest wesoło. Co z tego, że QWERTY takie samo, skoro już głupi
Ctrl i FN są zamienione raz tak, raz tak... Do tego całkowicie losowe
rozmieszczenie homów, endów, deletów i podobnych.
E, akurat home, czy end używa się rzadko.

ja tam używam. Delete też nie używasz?


Jak dotąd jedyną klawiaturą,
która miała na tyle odbiegający od standardowego układ, żebym nie
trafiał w klawisze, była klawiatura od Altusenowego KVM-a.

No niestety ja np. w Thinkpadzie mam całkiem inny układ niż w acerze i
jeszcze inny niż w Dellu.

to
coś zupełnie innego niż "na tej klawiaturze litery są losowo
przemieszane".
Nie losowo, bo ogólny układ jest ten sam.
No właśnie nie ten sam, bo jednak chcesz coś pozmieniać.

Dołożyć polskie znaki. To mniejsze perturbacje niż losowo rozmieszczane
klawisze o których wspominałem. Jak się uprzesz, możesz ich nawet nie
naciskać.

Można do
układu US dołożyć klawisze z ogonkami.
Jassssne. Gdzie? (nie zabierając przy okazji backslashów, podkreśleń
i innych takich).


No na niemieckiej jakoś sie mieszczą.

ATSD, szczytem perwersji był dla mnie któryś układ, który wymagał
pisania cyfr z shiftem. O, znalazłem, to było francuskie AZERTY.

No do cyfr jest alfanumeryczna, więc w czym problem?

A pisanie z altami jest mniej wydajne i
mniej wygodne i bardziej męczące niż normalna klawiatura z normalnymi
polskimi znakami.
Miałbyś rację, gdybyś wchodził na dziewiczy rynek.
Ja tam stara dupa jestem, a i tak wolałbym wygodę od wygibasów.
"Rozważmy krowę sferyczną".

Sam jesteś krowa. Może i jestem głupi, ale cię nie wyzywam od krów.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-05 11:07:54
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
No ale co mam zrozumieć? Korzystałem z niemieckiej.
I jak było?
Jak możesz wnioskować po moich wypowiedziach, korzystnie.
Pisałeś po polsku na niemieckiej klawiaturze i było ci wygodnie?
A czy ja postuluję aby w Polsce używać niemieckiej?

Postulujesz coś podobnego - używanie układu innego niż ten, do którego
wszyscy są przyzwyczajeni.

i
ogólnie jest wesoło. Co z tego, że QWERTY takie samo, skoro już głupi
Ctrl i FN są zamienione raz tak, raz tak... Do tego całkowicie losowe
rozmieszczenie homów, endów, deletów i podobnych.
E, akurat home, czy end używa się rzadko.
ja tam używam. Delete też nie używasz?

Odróżniasz "rzadko" od "nie używam"?

Jak dotąd jedyną klawiaturą,
która miała na tyle odbiegający od standardowego układ, żebym nie
trafiał w klawisze, była klawiatura od Altusenowego KVM-a.
No niestety ja np. w Thinkpadzie mam całkiem inny układ niż w acerze i
jeszcze inny niż w Dellu.

Współczuję. Nie miałem problemów z przesiadkami pomiędzy różnymi
stacjonarnymi klawiaturami (ostatnio trochę mnie męczy klawiatura MS,
ale to bardziej ze względu na ustawienie całego stanowiska pracy),
laptopami Acera, HP, Asusa i paroma innymi wynalazkami. Podstawowy układ
jest ten sam.
OK, trochę problemów bywa jak musisz się przesiadać pomiędzy
klawiaturami z dywersantami i bez. (mam jeszcze w domu sprawną BTC-53
:->)

to
coś zupełnie innego niż "na tej klawiaturze litery są losowo
przemieszane".
Nie losowo, bo ogólny układ jest ten sam.
No właśnie nie ten sam, bo jednak chcesz coś pozmieniać.
Dołożyć polskie znaki.

Nie masz gdzie "dołożyć". Musisz coś zabrać żeby mieć na nie miejsce.

Można do
układu US dołożyć klawisze z ogonkami.
Jassssne. Gdzie? (nie zabierając przy okazji backslashów, podkreśleń
i innych takich).
No na niemieckiej jakoś sie mieszczą.

Radośnie ignorujesz poprzesuwanie części symboli na kombinacje Alt-owe.

ATSD, szczytem perwersji był dla mnie któryś układ, który wymagał
pisania cyfr z shiftem. O, znalazłem, to było francuskie AZERTY.
No do cyfr jest alfanumeryczna, więc w czym problem?

Rzeco? Piszesz normalnie tekst, a liczby w środek wpisujesz z prawego
bloku???

A pisanie z altami jest mniej wydajne i
mniej wygodne i bardziej męczące niż normalna klawiatura z normalnymi
polskimi znakami.
Miałbyś rację, gdybyś wchodził na dziewiczy rynek.
Ja tam stara dupa jestem, a i tak wolałbym wygodę od wygibasów.
"Rozważmy krowę sferyczną".
Sam jesteś krowa. Może i jestem głupi, ale cię nie wyzywam od krów.

Ja ciebie też nie wyzywam. Jakbyś nie zauważył, to był cytat (tak, do
tego w polskim języku służą cudzysłowy). Z czego - możesz sobie
wygóglać.
A co do reszty twego stwierdzenia, kimże ja jestem żeby zarzucać ci
kłamstwo w tym zakresie.

--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2010-01-05 11:33:31
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Mariusz Kruk pisze:
Jak możesz wnioskować po moich wypowiedziach, korzystnie.
Pisałeś po polsku na niemieckiej klawiaturze i było ci wygodnie?
A czy ja postuluję aby w Polsce używać niemieckiej?
Postulujesz coś podobnego - używanie układu innego niż ten, do którego
wszyscy są przyzwyczajeni.

No to się przestawią bardzo szybko, skoro się przestawiają na laptopach.
Zwłaszcza, że będzie na lepsze.

i
ogólnie jest wesoło. Co z tego, że QWERTY takie samo, skoro już głupi
Ctrl i FN są zamienione raz tak, raz tak... Do tego całkowicie losowe
rozmieszczenie homów, endów, deletów i podobnych.
E, akurat home, czy end używa się rzadko.
ja tam używam. Delete też nie używasz?
Odróżniasz "rzadko" od "nie używam"?

ja tam używam często. Delete też rzadko używasz?

Jak dotąd jedyną klawiaturą,
która miała na tyle odbiegający od standardowego układ, żebym nie
trafiał w klawisze, była klawiatura od Altusenowego KVM-a.
No niestety ja np. w Thinkpadzie mam całkiem inny układ niż w acerze i
jeszcze inny niż w Dellu.
Współczuję. Nie miałem problemów z przesiadkami pomiędzy różnymi
stacjonarnymi klawiaturami (ostatnio trochę mnie męczy klawiatura MS,
ale to bardziej ze względu na ustawienie całego stanowiska pracy),
laptopami Acera, HP, Asusa i paroma innymi wynalazkami. Podstawowy układ
jest ten sam.

Owszem, ale już trafianie w Delete czy Ctrl jest utrudnione.

to
coś zupełnie innego niż "na tej klawiaturze litery są losowo
przemieszane".
Nie losowo, bo ogólny układ jest ten sam.
No właśnie nie ten sam, bo jednak chcesz coś pozmieniać.
Dołożyć polskie znaki.
Nie masz gdzie "dołożyć". Musisz coś zabrać żeby mieć na nie miejsce.

Można poszerzyć klawiaturę.

Można do
układu US dołożyć klawisze z ogonkami.
Jassssne. Gdzie? (nie zabierając przy okazji backslashów, podkreśleń
i innych takich).
No na niemieckiej jakoś sie mieszczą.
Radośnie ignorujesz poprzesuwanie części symboli na kombinacje Alt-owe.

Zależy których. Nie pisuję codziennie na niemieckiej, więc nie umiem
stwierdzić, jakie zostały przesunięte. W każdym razie, można by jakieś
przenieść w polskiej i też by było OK. Np. po co mi tylda (która pod
windows jest i tak dwumlaskowa), uszek przytyldowy, pionowa belka itp.

ATSD, szczytem perwersji był dla mnie któryś układ, który wymagał
pisania cyfr z shiftem. O, znalazłem, to było francuskie AZERTY.
No do cyfr jest alfanumeryczna, więc w czym problem?
Rzeco? Piszesz normalnie tekst, a liczby w środek wpisujesz z prawego
bloku???

Jak często wklepujesz cyfry? Przeanalizuj naszą dyskusję, ile w niej
jest znaków, a ile cyfr? Chyba ani jednej.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-05 07:15:02
Autor: Szymon von Ulezalka
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
Zależy których. Nie pisuję codziennie na niemieckiej, więc nie umiem
stwierdzić, jakie zostały przesunięte. W każdym razie, można by jakieś
przenieść w polskiej i też by było OK. Np. po co mi tylda (która pod
windows jest i tak dwumlaskowa), uszek przytyldowy, pionowa belka itp.

to ze tobie nie sa potrzebne pewne klawisze, nie oznacza, ze nie sa
one potrzebne innym.
osobiscie- najwazniejsza rzecza, ktora bym zmienil w klawiaturach-
jest zamiana (miejscami) tyldy z esc (z ktorego korzysta sie czesciej
niz z tyldy, tak pod gui jak i w konsolce) oraz capslock z ctrl (jak
czesto korzysta sie z capslocka?).

Data: 2010-01-05 07:49:26
Autor: Szymon von Ulezalka
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
to ze tobie nie sa potrzebne pewne klawisze, nie oznacza, ze nie sa
one potrzebne innym.
osobiscie- najwazniejsza rzecza, ktora bym zmienil w klawiaturach-
jest zamiana (miejscami) tyldy z esc (z ktorego korzysta sie czesciej
niz z tyldy, tak pod gui jak i w konsolce) oraz capslock z ctrl (jak
czesto korzysta sie z capslocka?).

a, i jeszcze o wiekszym Enterze i o szerszym lewym Shifcie zapomialem
(i wywalić tego | \ co miedzy 'z' a shiftem jest).

Data: 2010-01-05 11:51:16
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
Jak możesz wnioskować po moich wypowiedziach, korzystnie.
Pisałeś po polsku na niemieckiej klawiaturze i było ci wygodnie?
A czy ja postuluję aby w Polsce używać niemieckiej?
Postulujesz coś podobnego - używanie układu innego niż ten, do którego
wszyscy są przyzwyczajeni.
No to się przestawią bardzo szybko, skoro się przestawiają na laptopach.

Jak "się przestawiają"? Na laptopach mamy AZERTY? Coś przespałem?

Zwłaszcza, że będzie na lepsze.

Wbrew pozorom, niekoniecznie. Układ programisty jest względnie
intuicyjny.

i
ogólnie jest wesoło. Co z tego, że QWERTY takie samo, skoro już głupi
Ctrl i FN są zamienione raz tak, raz tak... Do tego całkowicie losowe
rozmieszczenie homów, endów, deletów i podobnych.
E, akurat home, czy end używa się rzadko.
ja tam używam. Delete też nie używasz?
Odróżniasz "rzadko" od "nie używam"?
ja tam używam często. Delete też rzadko używasz?

Owszem, dość rzadko. Przynajmniej w porównaniu z literami, czy spacją.

Jak dotąd jedyną klawiaturą,
która miała na tyle odbiegający od standardowego układ, żebym nie
trafiał w klawisze, była klawiatura od Altusenowego KVM-a.
No niestety ja np. w Thinkpadzie mam całkiem inny układ niż w acerze i
jeszcze inny niż w Dellu.
Współczuję. Nie miałem problemów z przesiadkami pomiędzy różnymi
stacjonarnymi klawiaturami (ostatnio trochę mnie męczy klawiatura MS,
ale to bardziej ze względu na ustawienie całego stanowiska pracy),
laptopami Acera, HP, Asusa i paroma innymi wynalazkami. Podstawowy układ
jest ten sam.
Owszem, ale już trafianie w Delete czy Ctrl jest utrudnione.

Do czego w normalnej pracy z tekstem potrzebny jest Ctrl?

to
coś zupełnie innego niż "na tej klawiaturze litery są losowo
przemieszane".
Nie losowo, bo ogólny układ jest ten sam.
No właśnie nie ten sam, bo jednak chcesz coś pozmieniać.
Dołożyć polskie znaki.
Nie masz gdzie "dołożyć". Musisz coś zabrać żeby mieć na nie miejsce.
Można poszerzyć klawiaturę.

Jasssne. Ale oczywiście widzisz to w praktyce, prawda? Jak chciałbyś
wymusić produkcję innych urządzeń dla polski? (przypominam, że
stosowanie PN jest dobrowolne). Chciałbyś wprowadzić ustawę nakazującą
używanie polskich klawiatur? (w sensie mechanicznym) Obawiam się, że
padłaby w TK (i słusznie).

Można do
układu US dołożyć klawisze z ogonkami.
Jassssne. Gdzie? (nie zabierając przy okazji backslashów, podkreśleń
i innych takich).
No na niemieckiej jakoś sie mieszczą.
Radośnie ignorujesz poprzesuwanie części symboli na kombinacje Alt-owe.
Zależy których. Nie pisuję codziennie na niemieckiej, więc nie umiem
stwierdzić, jakie zostały przesunięte.

Gógle wyłączyli?

W każdym razie, można by jakieś
przenieść w polskiej i też by było OK. Np. po co mi tylda (która pod
windows jest i tak dwumlaskowa),

Owszem, tylda w windows jest spaprana. Dlatego przedefiniowałem sobie
klawiaturę tamże :-)

uszek przytyldowy, pionowa belka itp.

Popracuj w konsoli, zdziwisz się.
O programowaniu nie wspomnę.

ATSD, szczytem perwersji był dla mnie któryś układ, który wymagał
pisania cyfr z shiftem. O, znalazłem, to było francuskie AZERTY.
No do cyfr jest alfanumeryczna, więc w czym problem?
Rzeco? Piszesz normalnie tekst, a liczby w środek wpisujesz z prawego
bloku???
Jak często wklepujesz cyfry?

W czasie pracy? Dość często.

Przeanalizuj naszą dyskusję, ile w niej
jest znaków, a ile cyfr? Chyba ani jednej.

Moja praca nie polega na dyskusji na newsach.

--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2010-01-05 12:39:11
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Mariusz Kruk pisze:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
Jak możesz wnioskować po moich wypowiedziach, korzystnie.
Pisałeś po polsku na niemieckiej klawiaturze i było ci wygodnie?
A czy ja postuluję aby w Polsce używać niemieckiej?
Postulujesz coś podobnego - używanie układu innego niż ten, do którego
wszyscy są przyzwyczajeni.
No to się przestawią bardzo szybko, skoro się przestawiają na laptopach.
Jak "się przestawiają"? Na laptopach mamy AZERTY? Coś przespałem?

Jakie znów azerty? Mówiłem o wdrożeniu polskich klawiszy.

Zwłaszcza, że będzie na lepsze.
Wbrew pozorom, niekoniecznie. Układ programisty jest względnie
intuicyjny.

Niewygodny w pisaniu i wymaga wygibasów palczastych.


i
ogólnie jest wesoło. Co z tego, że QWERTY takie samo, skoro już głupi
Ctrl i FN są zamienione raz tak, raz tak... Do tego całkowicie losowe
rozmieszczenie homów, endów, deletów i podobnych.
E, akurat home, czy end używa się rzadko.
ja tam używam. Delete też nie używasz?
Odróżniasz "rzadko" od "nie używam"?
ja tam używam często. Delete też rzadko używasz?
Owszem, dość rzadko. Przynajmniej w porównaniu z literami, czy spacją.

No ja używam bardzo często i niestety ciągle źle trafiam :( Ale ja
klawiaturowiec jestem i staram się myszki jak najmniej tykać.

Jak dotąd jedyną klawiaturą,
która miała na tyle odbiegający od standardowego układ, żebym nie
trafiał w klawisze, była klawiatura od Altusenowego KVM-a.
No niestety ja np. w Thinkpadzie mam całkiem inny układ niż w acerze i
jeszcze inny niż w Dellu.
Współczuję. Nie miałem problemów z przesiadkami pomiędzy różnymi
stacjonarnymi klawiaturami (ostatnio trochę mnie męczy klawiatura MS,
ale to bardziej ze względu na ustawienie całego stanowiska pracy),
laptopami Acera, HP, Asusa i paroma innymi wynalazkami. Podstawowy układ
jest ten sam.
Owszem, ale już trafianie w Delete czy Ctrl jest utrudnione.
Do czego w normalnej pracy z tekstem potrzebny jest Ctrl?

No cóż, jak Jobs powiedział, że myszka jest kul, to jest kul i nic tego
nie zmieni, żaden tristan, który uważa, że korzystanie z klawiatury jest
milion razy wydajniejsze. Ale cóż, Tristan to tylko krowa sferyczna.


to
coś zupełnie innego niż "na tej klawiaturze litery są losowo
przemieszane".
Nie losowo, bo ogólny układ jest ten sam.
No właśnie nie ten sam, bo jednak chcesz coś pozmieniać.
Dołożyć polskie znaki.
Nie masz gdzie "dołożyć". Musisz coś zabrać żeby mieć na nie miejsce.
Można poszerzyć klawiaturę.
Jasssne. Ale oczywiście widzisz to w praktyce, prawda? Jak chciałbyś
wymusić produkcję innych urządzeń dla polski?

Dla Niemiec jakiś produkują.

W każdym razie, można by jakieś
przenieść w polskiej i też by było OK. Np. po co mi tylda (która pod
windows jest i tak dwumlaskowa),
Owszem, tylda w windows jest spaprana. Dlatego przedefiniowałem sobie
klawiaturę tamże :-)

Tylka już jest praktycznie nieużywana. Adresy z tyldami to już
prehistoria, a inne zastosowania w świecie niegików konsolowych nie
występują ZTCW.

uszek przytyldowy, pionowa belka itp.
Popracuj w konsoli, zdziwisz się.

Jaki odsetek użytkowników sięga po konsolę?

O programowaniu nie wspomnę.

No, dlatego klawiatura obecnie stosowana nazywa się polska PROGRAMISTY.
Tylko czemu stosuje się ją tam, gdzie nawet cień programisty nie pada z
sąsiedniego budynku.


ATSD, szczytem perwersji był dla mnie któryś układ, który wymagał
pisania cyfr z shiftem. O, znalazłem, to było francuskie AZERTY.
No do cyfr jest alfanumeryczna, więc w czym problem?
Rzeco? Piszesz normalnie tekst, a liczby w środek wpisujesz z prawego
bloku???
Jak często wklepujesz cyfry?
W czasie pracy? Dość często.

No to jak często, to klawiatura numeryczna.

Przeanalizuj naszą dyskusję, ile w niej
jest znaków, a ile cyfr? Chyba ani jednej.
Moja praca nie polega na dyskusji na newsach.

Jak potrzebujesz klawiatury programisty, to sobie ją miej. Ale
narzucanie specyficznych technicznych rozwiązań dla wąskiej grupy
wszystkim jest takie sobie.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-05 13:11:27
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
Jak możesz wnioskować po moich wypowiedziach, korzystnie.
Pisałeś po polsku na niemieckiej klawiaturze i było ci wygodnie?
A czy ja postuluję aby w Polsce używać niemieckiej?
Postulujesz coś podobnego - używanie układu innego niż ten, do którego
wszyscy są przyzwyczajeni.
No to się przestawią bardzo szybko, skoro się przestawiają na laptopach.
Jak "się przestawiają"? Na laptopach mamy AZERTY? Coś przespałem?
Jakie znów azerty?

"Skoro się przestawiają na laptopach". Na co się przestawiają? Na
AZERTY? Czy może na Dvoraka?

Zwłaszcza, że będzie na lepsze.
Wbrew pozorom, niekoniecznie. Układ programisty jest względnie
intuicyjny.
Niewygodny w pisaniu

To kwestia wprawy.

i wymaga wygibasów palczastych.

Owszem, ale łatwy w nauce.

i
ogólnie jest wesoło. Co z tego, że QWERTY takie samo, skoro już głupi
Ctrl i FN są zamienione raz tak, raz tak... Do tego całkowicie losowe
rozmieszczenie homów, endów, deletów i podobnych.
E, akurat home, czy end używa się rzadko.
ja tam używam. Delete też nie używasz?
Odróżniasz "rzadko" od "nie używam"?
ja tam używam często. Delete też rzadko używasz?
Owszem, dość rzadko. Przynajmniej w porównaniu z literami, czy spacją.
No ja używam bardzo często i niestety ciągle źle trafiam :(

Ciekawe. Dużo częściej do prac korekcyjnych używam backspace. A ten jest
w tym samym miejscu.

Ale ja
klawiaturowiec jestem i staram się myszki jak najmniej tykać.

Etam. Używałbyś jakiegoś normalnego czytnika :-P

Jak dotąd jedyną klawiaturą,
która miała na tyle odbiegający od standardowego układ, żebym nie
trafiał w klawisze, była klawiatura od Altusenowego KVM-a.
No niestety ja np. w Thinkpadzie mam całkiem inny układ niż w acerze i
jeszcze inny niż w Dellu.
Współczuję. Nie miałem problemów z przesiadkami pomiędzy różnymi
stacjonarnymi klawiaturami (ostatnio trochę mnie męczy klawiatura MS,
ale to bardziej ze względu na ustawienie całego stanowiska pracy),
laptopami Acera, HP, Asusa i paroma innymi wynalazkami. Podstawowy układ
jest ten sam.
Owszem, ale już trafianie w Delete czy Ctrl jest utrudnione.
Do czego w normalnej pracy z tekstem potrzebny jest Ctrl?
No cóż, jak Jobs powiedział, że myszka jest kul, to jest kul i nic tego
nie zmieni, żaden tristan, który uważa, że korzystanie z klawiatury jest
milion razy wydajniejsze.

"Normalnej pracy". Ja wiem, że skróty do poleceń są przydatne, ale
większość prostych użytkowników nie ma o nich pojęcia.

to
coś zupełnie innego niż "na tej klawiaturze litery są losowo
przemieszane".
Nie losowo, bo ogólny układ jest ten sam.
No właśnie nie ten sam, bo jednak chcesz coś pozmieniać.
Dołożyć polskie znaki.
Nie masz gdzie "dołożyć". Musisz coś zabrać żeby mieć na nie miejsce.
Można poszerzyć klawiaturę.
Jasssne. Ale oczywiście widzisz to w praktyce, prawda? Jak chciałbyś
wymusić produkcję innych urządzeń dla polski?
Dla Niemiec jakiś produkują.

Nie. Dla Niemiec produkują z innymi napisami.

W każdym razie, można by jakieś
przenieść w polskiej i też by było OK. Np. po co mi tylda (która pod
windows jest i tak dwumlaskowa),
Owszem, tylda w windows jest spaprana. Dlatego przedefiniowałem sobie
klawiaturę tamże :-)
Tylka już jest praktycznie nieużywana.

A to bardzo ciekawe, co pan pisze.

Adresy z tyldami to już
prehistoria, a inne zastosowania w świecie niegików konsolowych nie
występują ZTCW.

Powiedz to np. programistom C++.

uszek przytyldowy, pionowa belka itp.
Popracuj w konsoli, zdziwisz się.
Jaki odsetek użytkowników sięga po konsolę?

Mam wrażenie, że np. programiści do całkiem zauważalny odsetek
użytkowników komputerów.

O programowaniu nie wspomnę.
No, dlatego klawiatura obecnie stosowana nazywa się polska PROGRAMISTY.
Tylko czemu stosuje się ją tam, gdzie nawet cień programisty nie pada z
sąsiedniego budynku.

Może dlatego, że nie ma klawiatury fryzjera, klawiatury sekretarki,
klawiatury lekarza itepe itede.

ATSD, szczytem perwersji był dla mnie któryś układ, który wymagał
pisania cyfr z shiftem. O, znalazłem, to było francuskie AZERTY.
No do cyfr jest alfanumeryczna, więc w czym problem?
Rzeco? Piszesz normalnie tekst, a liczby w środek wpisujesz z prawego
bloku???
Jak często wklepujesz cyfry?
W czasie pracy? Dość często.
No to jak często, to klawiatura numeryczna.

Nie. To wymaga zmiany pozycji całej dłoni.

Przeanalizuj naszą dyskusję, ile w niej
jest znaków, a ile cyfr? Chyba ani jednej.
Moja praca nie polega na dyskusji na newsach.
Jak potrzebujesz klawiatury programisty, to sobie ją miej. Ale
narzucanie specyficznych technicznych rozwiązań dla wąskiej grupy
wszystkim jest takie sobie.

To nie jest narzucanie, to jest praktyka.

--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb `b  Kruk@epsilon.eu.org   d' d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'

Data: 2010-01-05 13:35:23
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Mariusz Kruk pisze:
No to się przestawią bardzo szybko, skoro się przestawiają na laptopach.
Jak "się przestawiają"? Na laptopach mamy AZERTY? Coś przespałem?
Jakie znów azerty?
"Skoro się przestawiają na laptopach". Na co się przestawiają? Na
AZERTY? Czy może na Dvoraka?

Na różne modele w ramach qwerty. Pisałem.

Zwłaszcza, że będzie na lepsze.
Wbrew pozorom, niekoniecznie. Układ programisty jest względnie
intuicyjny.
Niewygodny w pisaniu
To kwestia wprawy.

Wprawa może zmniejszyć tylko opóźnienie, nie zmniejszy niewygody.
Naciśnięcie jednego klawisza jednym palcem jest zawsze lepsze niż
tworzenie rozkraczonych układów.

i wymaga wygibasów palczastych.
Owszem, ale łatwy w nauce.

Łatwiejszy niż po prostu klawisze ze znakami? To czemu w ogóle tyle
klawiszy? Może połowę wywalić i też je na wygibasy poustawiać?


Owszem, dość rzadko. Przynajmniej w porównaniu z literami, czy spacją.
No ja używam bardzo często i niestety ciągle źle trafiam :(
Ciekawe. Dużo częściej do prac korekcyjnych używam backspace. A ten jest
w tym samym miejscu.

Backspace to na tekście może zadziała, ale nie na plikach, nie na
obiektach graficznych itepe.

Ale ja
klawiaturowiec jestem i staram się myszki jak najmniej tykać.
Etam. Używałbyś jakiegoś normalnego czytnika :-P


Nie czaję. Co ma czytnik do używania Ctroli w codziennej pracy? O jaki
czytnik ci chodzi?

Owszem, ale już trafianie w Delete czy Ctrl jest utrudnione.
Do czego w normalnej pracy z tekstem potrzebny jest Ctrl?
No cóż, jak Jobs powiedział, że myszka jest kul, to jest kul i nic tego
nie zmieni, żaden tristan, który uważa, że korzystanie z klawiatury jest
milion razy wydajniejsze.
"Normalnej pracy". Ja wiem, że skróty do poleceń są przydatne, ale
większość prostych użytkowników nie ma o nich pojęcia.

Nie sądzę. Choćby Ctrl+C/Ctrl-V znane są nawet największym lamerom.

to
coś zupełnie innego niż "na tej klawiaturze litery są losowo
przemieszane".
Nie losowo, bo ogólny układ jest ten sam.
No właśnie nie ten sam, bo jednak chcesz coś pozmieniać.
Dołożyć polskie znaki.
Nie masz gdzie "dołożyć". Musisz coś zabrać żeby mieć na nie miejsce.
Można poszerzyć klawiaturę.
Jasssne. Ale oczywiście widzisz to w praktyce, prawda? Jak chciałbyś
wymusić produkcję innych urządzeń dla polski?
Dla Niemiec jakiś produkują.
Nie. Dla Niemiec produkują z innymi napisami.

No więc dla polski też mogą.


W każdym razie, można by jakieś
przenieść w polskiej i też by było OK. Np. po co mi tylda (która pod
windows jest i tak dwumlaskowa),
Owszem, tylda w windows jest spaprana. Dlatego przedefiniowałem sobie
klawiaturę tamże :-)
Tylka już jest praktycznie nieużywana.
A to bardzo ciekawe, co pan pisze.

A gdzie ją używa normalny użytkownik komputera. UWAGA! Normalny, nie
programista albo admin.

Adresy z tyldami to już
prehistoria, a inne zastosowania w świecie niegików konsolowych nie
występują ZTCW.
Powiedz to np. programistom C++.

No to o klawiaturze programisty coś pisałem osobno, nie?

uszek przytyldowy, pionowa belka itp.
Popracuj w konsoli, zdziwisz się.
Jaki odsetek użytkowników sięga po konsolę?
Mam wrażenie, że np. programiści do całkiem zauważalny odsetek
użytkowników komputerów.

Gdzie zauważalny? W gronie programistów może. Na pewno nie w populacji
użytkowników komputerów.


O programowaniu nie wspomnę.
No, dlatego klawiatura obecnie stosowana nazywa się polska PROGRAMISTY.
Tylko czemu stosuje się ją tam, gdzie nawet cień programisty nie pada z
sąsiedniego budynku.
Może dlatego, że nie ma klawiatury fryzjera, klawiatury sekretarki,
klawiatury lekarza itepe itede.

No i powinna być. Zwykła, nietechniczna klawiatura z polskimi znakami.

Przeanalizuj naszą dyskusję, ile w niej
jest znaków, a ile cyfr? Chyba ani jednej.
Moja praca nie polega na dyskusji na newsach.
Jak potrzebujesz klawiatury programisty, to sobie ją miej. Ale
narzucanie specyficznych technicznych rozwiązań dla wąskiej grupy
wszystkim jest takie sobie.
To nie jest narzucanie, to jest praktyka.

przy zerowym wyborze....

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-05 14:02:46
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
No to się przestawią bardzo szybko, skoro się przestawiają na laptopach.
Jak "się przestawiają"? Na laptopach mamy AZERTY? Coś przespałem?
Jakie znów azerty?
"Skoro się przestawiają na laptopach". Na co się przestawiają? Na
AZERTY? Czy może na Dvoraka?
Na różne modele w ramach qwerty. Pisałem.

I tak ad mortem defecatem? Wracamy do "znikomo różny", a nie "całkiem
różny".

Zwłaszcza, że będzie na lepsze.
Wbrew pozorom, niekoniecznie. Układ programisty jest względnie
intuicyjny.
Niewygodny w pisaniu
To kwestia wprawy.
Wprawa może zmniejszyć tylko opóźnienie, nie zmniejszy niewygody.
Naciśnięcie jednego klawisza jednym palcem jest zawsze lepsze niż
tworzenie rozkraczonych układów.

Ciekawe zatem dlaczego klawiatura nie ma osobnych klawiszy dla wielkich
liter i osobnych dla małych. Linotyp anyone?

i wymaga wygibasów palczastych.
Owszem, ale łatwy w nauce.
Łatwiejszy niż po prostu klawisze ze znakami?

Owszem. Łatwiej zapamiętać, że jeden klawisz służy do dodawania ogonków
niż zastanawianie się gdzie jest ta cholerna litera.

To czemu w ogóle tyle
klawiszy? Może połowę wywalić i też je na wygibasy poustawiać?

O, czyżby a od e różniło się ogonkiem? (o różnicach w częstotliwości
występowania znaków w ogóle nie wspomnę).

Owszem, dość rzadko. Przynajmniej w porównaniu z literami, czy spacją.
No ja używam bardzo często i niestety ciągle źle trafiam :(
Ciekawe. Dużo częściej do prac korekcyjnych używam backspace. A ten jest
w tym samym miejscu.
Backspace to na tekście może zadziała, ale nie na plikach, nie na
obiektach graficznych itepe.

Na plikach działa "rm", albo F8.
A co do obróbki grafiki, to wybacz, ale to zupełnie coś innego
niż pisanie bezwzrokowe.

Ale ja
klawiaturowiec jestem i staram się myszki jak najmniej tykać.
Etam. Używałbyś jakiegoś normalnego czytnika :-P
Nie czaję. Co ma czytnik do używania Ctroli w codziennej pracy? O jaki
czytnik ci chodzi?

Taki, w którym wszystko robisz z klawiatury. Nie ma że boli, nie ma że
przeciągasz sobie suwaczek myszką. Klawiaturowiec jesteś, nieprawdaż?

Owszem, ale już trafianie w Delete czy Ctrl jest utrudnione.
Do czego w normalnej pracy z tekstem potrzebny jest Ctrl?
No cóż, jak Jobs powiedział, że myszka jest kul, to jest kul i nic tego
nie zmieni, żaden tristan, który uważa, że korzystanie z klawiatury jest
milion razy wydajniejsze.
"Normalnej pracy". Ja wiem, że skróty do poleceń są przydatne, ale
większość prostych użytkowników nie ma o nich pojęcia.
Nie sądzę. Choćby Ctrl+C/Ctrl-V znane są nawet największym lamerom.

Chyba śnisz.
(nota bene, dla mnie naturalniejszą jest stara dobra kombinacja
ctl-insert, shift-insert)

to
coś zupełnie innego niż "na tej klawiaturze litery są losowo
przemieszane".
Nie losowo, bo ogólny układ jest ten sam.
No właśnie nie ten sam, bo jednak chcesz coś pozmieniać.
Dołożyć polskie znaki.
Nie masz gdzie "dołożyć". Musisz coś zabrać żeby mieć na nie miejsce.
Można poszerzyć klawiaturę.
Jasssne. Ale oczywiście widzisz to w praktyce, prawda? Jak chciałbyś
wymusić produkcję innych urządzeń dla polski?
Dla Niemiec jakiś produkują.
Nie. Dla Niemiec produkują z innymi napisami.
No więc dla polski też mogą.

To Przemysławie uzgodnij to może z Adamem, bo on chciał produkcji
klawiatury z dodatkowymi klawiszami.

W każdym razie, można by jakieś
przenieść w polskiej i też by było OK. Np. po co mi tylda (która pod
windows jest i tak dwumlaskowa),
Owszem, tylda w windows jest spaprana. Dlatego przedefiniowałem sobie
klawiaturę tamże :-)
Tylka już jest praktycznie nieużywana.
A to bardzo ciekawe, co pan pisze.
A gdzie ją używa normalny użytkownik komputera. UWAGA! Normalny, nie
programista albo admin.

Zanotować - admini i programiści są nienormalni.
Jeszcze zaznacz, że normalni są tylko bezzębni niedomyci fryzjerzy.
(nie, nie mam nic przeciwko fryzjerom i nie uważam, że wszyscy fryzjerzy
są bezzębni i niedomyci, to tylko przykład zawodu)

uszek przytyldowy, pionowa belka itp.
Popracuj w konsoli, zdziwisz się.
Jaki odsetek użytkowników sięga po konsolę?
Mam wrażenie, że np. programiści do całkiem zauważalny odsetek
użytkowników komputerów.
Gdzie zauważalny? W gronie programistów może. Na pewno nie w populacji
użytkowników komputerów.

Oczywiście, przecież programy same się piszą. Że też o tym zapomniałem.

O programowaniu nie wspomnę.
No, dlatego klawiatura obecnie stosowana nazywa się polska PROGRAMISTY.
Tylko czemu stosuje się ją tam, gdzie nawet cień programisty nie pada z
sąsiedniego budynku.
Może dlatego, że nie ma klawiatury fryzjera, klawiatury sekretarki,
klawiatury lekarza itepe itede.
No i powinna być. Zwykła, nietechniczna klawiatura z polskimi znakami.

Ić, zadekretuj!

Przeanalizuj naszą dyskusję, ile w niej
jest znaków, a ile cyfr? Chyba ani jednej.
Moja praca nie polega na dyskusji na newsach.
Jak potrzebujesz klawiatury programisty, to sobie ją miej. Ale
narzucanie specyficznych technicznych rozwiązań dla wąskiej grupy
wszystkim jest takie sobie.
To nie jest narzucanie, to jest praktyka.
przy zerowym wyborze....

W tej chwili? Kto ci broni produkować Nowe Wspaniałe Klawiatury (TM)?

--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb `b  Kruk@epsilon.eu.org   d' d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'

Data: 2010-01-05 16:35:37
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Mariusz Kruk pisze:
"Skoro się przestawiają na laptopach". Na co się przestawiają? Na
AZERTY? Czy może na Dvoraka?
Na różne modele w ramach qwerty. Pisałem.
I tak ad mortem defecatem? Wracamy do "znikomo różny", a nie "całkiem
różny".

A kiedy mówiłem o całkiem? Jedyne co różniło znacznie niemiecką od
usańskiej było Z zamienione z Y. A kto mówi, że tak trzeba.

Wprawa może zmniejszyć tylko opóźnienie, nie zmniejszy niewygody.
Naciśnięcie jednego klawisza jednym palcem jest zawsze lepsze niż
tworzenie rozkraczonych układów.
Ciekawe zatem dlaczego klawiatura nie ma osobnych klawiszy dla wielkich
liter i osobnych dla małych.

Ma. (Podpowiedź: CapsLock)

Linotyp anyone?

Możesz po polsku się wyrażać, bo ja nie rozumiem obcojęzycznych zagajeń.

i wymaga wygibasów palczastych.
Owszem, ale łatwy w nauce.
Łatwiejszy niż po prostu klawisze ze znakami?
Owszem. Łatwiej zapamiętać, że jeden klawisz służy do dodawania ogonków
niż zastanawianie się gdzie jest ta cholerna litera.

Ta... zwłaszcza Alt-X. Poza tym, skoro chcesz się zastanawiać gdzie jest
Ą, to czemu nie zastanawiasz się, gdzie jest A? To argumentacja
absurdalna, co mówisz.

To czemu w ogóle tyle
klawiszy? Może połowę wywalić i też je na wygibasy poustawiać?
O, czyżby a od e różniło się ogonkiem?

Idąc tym tropem to Q można zbudować z O i kreseczki albo ogonka.
Więc likwidujemy Q. E to F z ogonkiem. Likwidujemy E.

(o różnicach w częstotliwości
występowania znaków w ogóle nie wspomnę).

Wiesz, klawiatura ci się z kompresją pomyliła.

Backspace to na tekście może zadziała, ale nie na plikach, nie na
obiektach graficznych itepe.
Na plikach działa "rm", albo F8.

F8? W mało czym. Ewentualnie w klonach nc. I zupełnie nieintuicyjne,
więc pomijając wierne klony, Delete tam działa również. Od wieków nie
używałem F8.

Delete to standard, nawet nazwę ma adekwatną, we wszystkich sensownych
programach dowolnego zastosowania,

A co do obróbki grafiki, to wybacz, ale to zupełnie coś innego
niż pisanie bezwzrokowe.

No i? Ale patrzę w ekran i nie trafiam w delete właściwie.
Czy ja mówiłem, że pisanie bezwzrokowe to jedyne zastosowanie? Czy ja
mówiłem, że pisanie bezwzrokowe to tylko maszynopisanie? Przy
księgowaniu dokumentów też korzystam z delete. Przy pracy z arkuszem też
korzystam z delete.

Ale ja
klawiaturowiec jestem i staram się myszki jak najmniej tykać.
Etam. Używałbyś jakiegoś normalnego czytnika :-P
Nie czaję. Co ma czytnik do używania Ctroli w codziennej pracy? O jaki
czytnik ci chodzi?
Taki, w którym wszystko robisz z klawiatury. Nie ma że boli, nie ma że
przeciągasz sobie suwaczek myszką. Klawiaturowiec jesteś, nieprawdaż?

Ale jaki czytnik? Co ma czytać? Ja cię nie rozumiem zupełnie. Jesteś
wielbicielem myszkoklikania, to sobie bądź. Ja od lat głoszę pogląd, że
myszka to pomyłka koncepcyjna. Do grafiki się nie nadaje, przydatniejszy
jest tablet. Do obsługi zwykłych programów to też średnio. jedyne co, to
do obsługi stron WWW, ale i to głównie z powodu chujowych przeglądarek,
bo jak miałem jeszcze dostęp do Konquerora, to tam również często
korzystałem z klawiszologii.

Owszem, ale już trafianie w Delete czy Ctrl jest utrudnione.
Do czego w normalnej pracy z tekstem potrzebny jest Ctrl?
No cóż, jak Jobs powiedział, że myszka jest kul, to jest kul i nic tego
nie zmieni, żaden tristan, który uważa, że korzystanie z klawiatury jest
milion razy wydajniejsze.
"Normalnej pracy". Ja wiem, że skróty do poleceń są przydatne, ale
większość prostych użytkowników nie ma o nich pojęcia.
Nie sądzę. Choćby Ctrl+C/Ctrl-V znane są nawet największym lamerom.
Chyba śnisz.

Dobra, dobra, to se wklejaj myszką. Zaakceptuj jednak istnienie świata
poza tobą.

(nota bene, dla mnie naturalniejszą jest stara dobra kombinacja
ctl-insert, shift-insert)

Nie wiem czy stara, ale jakaś mało znana. To coś z Borlanda, prawda?
Borland miał w ogóle Inną Klawiszologię, ale zdechł. Chyba mało kto
współczesny to zna.

Poza tym, ona jest szalenie niewygodna. C i V leżą blisko siebie i
blisko Ctrl. Do inserta to nie mam szans palców na ciągnąć. Zwłaszcza,
że znów masz kolejny problem -- wędrujący insert w różnych modelach.

Poza tym przy kopiuj-wklej musisz zmieniać klawisz modyfikujący, a przy
Ctrl+C/V trzymam Ctrl i tylko mlask-mlask dwa klawisze.

W ogóle dziwny jestem, bo w niektórych programach to nawet używam Ctrl+D
do duplikowania. Taki sobie dinozaur z czasów wygody zwanej przez
młodych gniewnych lenistwem.

Dla Niemiec jakiś produkują.
Nie. Dla Niemiec produkują z innymi napisami.
No więc dla polski też mogą.
To Przemysławie uzgodnij to może z Adamem, bo on chciał produkcji
klawiatury z dodatkowymi klawiszami.

Różne wersje Ci proponuję, bo wciąż kręcisz nosem.

A to bardzo ciekawe, co pan pisze.
A gdzie ją używa normalny użytkownik komputera. UWAGA! Normalny, nie
programista albo admin.
Zanotować - admini i programiści są nienormalni.

owszem. To tak jakby twierdzić że cośtam w aucie jest fajne, bo kubica
używa.

Zrozumże w końcu, że komputer dzieli się na użytkownika i producenta.
Programista i admin to część producencka. Po stronie odtwarzacza DVD
(też komputer) też z jednej strony jest programista. I co, wymagasz od
odtwarzacza klawiatury programisty? Programista produkując program używa
innego narzędzia niż użytkownik wykorzystujący komputer jak telewizor
czy komórkę. Więc programista sobie podepnie klawiaturę swoją i już.

Widziałeś może stanowiska do zdawania na prawo jazdy ? Widziałeś jakie
są tam klawiatury. I co? Mają takie być wszędzie, bo przecie ,,zdający
na prawko są normalni i takie mają wymagania''?

Gdzie zauważalny? W gronie programistów może. Na pewno nie w populacji
użytkowników komputerów.
Oczywiście, przecież programy same się piszą. Że też o tym zapomniałem.

A auta się same nie produkują, chleb sam nie piecze itp. Narzędzie,
jakim jest komputer, nie jest uniwersalne, powinno być personalizowane
do zadań. To, że mała garstka programistów coś tworzy, żeby dużo większa
populacja używała, nie znaczy, że wszystko ma być robione pod tę garstkę.


O programowaniu nie wspomnę.
No, dlatego klawiatura obecnie stosowana nazywa się polska PROGRAMISTY.
Tylko czemu stosuje się ją tam, gdzie nawet cień programisty nie pada z
sąsiedniego budynku.
Może dlatego, że nie ma klawiatury fryzjera, klawiatury sekretarki,
klawiatury lekarza itepe itede.
No i powinna być. Zwykła, nietechniczna klawiatura z polskimi znakami.
Ić, zadekretuj!

Nie trzeba dekretować, trzeba by zacząć produkować. Ale producenci się
nie palą,  bo wiedzą, że polacy łykną wszystko, co im wcisnąć, jako
supier-hipier-hamerykańskie.

Przeanalizuj naszą dyskusję, ile w niej
jest znaków, a ile cyfr? Chyba ani jednej.
Moja praca nie polega na dyskusji na newsach.
Jak potrzebujesz klawiatury programisty, to sobie ją miej. Ale
narzucanie specyficznych technicznych rozwiązań dla wąskiej grupy
wszystkim jest takie sobie.
To nie jest narzucanie, to jest praktyka.
przy zerowym wyborze....
W tej chwili? Kto ci broni produkować Nowe Wspaniałe Klawiatury (TM)?

No cóż, nie jestem producentem sprzętu.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-05 18:20:23
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
"Skoro się przestawiają na laptopach". Na co się przestawiają? Na
AZERTY? Czy może na Dvoraka?
Na różne modele w ramach qwerty. Pisałem.
I tak ad mortem defecatem? Wracamy do "znikomo różny", a nie "całkiem
różny".
A kiedy mówiłem o całkiem? Jedyne co różniło znacznie niemiecką od
usańskiej było Z zamienione z Y.

Oczywiście. A Ford Focus nie różni się znacznie od malucha. No, jedynie
ma inny kształt reflektorów.

Wprawa może zmniejszyć tylko opóźnienie, nie zmniejszy niewygody.
Naciśnięcie jednego klawisza jednym palcem jest zawsze lepsze niż
tworzenie rozkraczonych układów.
Ciekawe zatem dlaczego klawiatura nie ma osobnych klawiszy dla wielkich
liter i osobnych dla małych.
Ma. (Podpowiedź: CapsLock)

Nie ma.

Linotyp anyone?
Możesz po polsku się wyrażać, bo ja nie rozumiem obcojęzycznych zagajeń.

Bardzo mi przykro, że nie rozumiesz. Bardzo mi przykro także, że nie
znasz takiego polskiego słowa jak linotyp. A jeszcze bardziej mi
przykro, że nie potrafisz sobie wygóglać zdjęcia linotypu.

i wymaga wygibasów palczastych.
Owszem, ale łatwy w nauce.
Łatwiejszy niż po prostu klawisze ze znakami?
Owszem. Łatwiej zapamiętać, że jeden klawisz służy do dodawania ogonków
niż zastanawianie się gdzie jest ta cholerna litera.
Ta... zwłaszcza Alt-X.

Owszem, jest _jeden_ wyjątek.

Poza tym, skoro chcesz się zastanawiać gdzie jest
Ą, to czemu nie zastanawiasz się, gdzie jest A?

Brawo. Właśnie odkryłeś, że nauka pisania na klawiaturze jest trudna.
Dlaczego chcesz ją dodatkowo utrudniać?

To czemu w ogóle tyle
klawiszy? Może połowę wywalić i też je na wygibasy poustawiać?
O, czyżby a od e różniło się ogonkiem?
Idąc tym tropem to Q można zbudować z O i kreseczki albo ogonka.
Więc likwidujemy Q. E to F z ogonkiem. Likwidujemy E.

Od kiedy Q to O ze znakiem diakrytycznym? (inna sprawa, że "ą" tak
właściwie powinno mieć postać "o" z ogonkiem, z fonetycznego punktu
widzenia)

(o różnicach w częstotliwości
występowania znaków w ogóle nie wspomnę).
Wiesz, klawiatura ci się z kompresją pomyliła.

Jeżeli uważasz, że najczęściej wykorzystywane w języku znaki powinny być
np. tam, gdzie na QWERTY jest Q, to chyba faktycznie nigdy nie pisałeś
bezwzrokowo.

Backspace to na tekście może zadziała, ale nie na plikach, nie na
obiektach graficznych itepe.
Na plikach działa "rm", albo F8.
F8? W mało czym.

Może. No i?

Delete to standard, nawet nazwę ma adekwatną, we wszystkich sensownych
programach dowolnego zastosowania,

LOL. Sensowny program - program, w którym Delete działa jak Tristan
chce.

A co do obróbki grafiki, to wybacz, ale to zupełnie coś innego
niż pisanie bezwzrokowe.
No i?

No i to zupełnie inna praca.

Ale patrzę w ekran i nie trafiam w delete właściwie.

Tristan, jak tak patrzę na to co wypisujesz na newsach, to dochodzę do
wniosku, że ty w nic nie trafiasz właściwie. Cały świat się przeciwko
tobie zmówił.

Czy ja mówiłem, że pisanie bezwzrokowe to jedyne zastosowanie? Czy ja
mówiłem, że pisanie bezwzrokowe to tylko maszynopisanie? Przy
księgowaniu dokumentów też korzystam z delete. Przy pracy z arkuszem też
korzystam z delete.

Dlaczego nie backspace?

Ale ja
klawiaturowiec jestem i staram się myszki jak najmniej tykać.
Etam. Używałbyś jakiegoś normalnego czytnika :-P
Nie czaję. Co ma czytnik do używania Ctroli w codziennej pracy? O jaki
czytnik ci chodzi?
Taki, w którym wszystko robisz z klawiatury. Nie ma że boli, nie ma że
przeciągasz sobie suwaczek myszką. Klawiaturowiec jesteś, nieprawdaż?
Ale jaki czytnik? Co ma czytać?

Newsy.

Ja cię nie rozumiem zupełnie. Jesteś
wielbicielem myszkoklikania, to sobie bądź.

A to ciekawe.

Ja od lat głoszę pogląd, że
myszka to pomyłka koncepcyjna. Do grafiki się nie nadaje, przydatniejszy
jest tablet.

Do prostej grafiki jak najbardziej wystarczy. A dobry tablet jest drogi.

Do obsługi zwykłych programów to też średnio.

Oczywiście. Co zaliczasz do "zwykłych programów"?

Owszem, ale już trafianie w Delete czy Ctrl jest utrudnione.
Do czego w normalnej pracy z tekstem potrzebny jest Ctrl?
No cóż, jak Jobs powiedział, że myszka jest kul, to jest kul i nic tego
nie zmieni, żaden tristan, który uważa, że korzystanie z klawiatury jest
milion razy wydajniejsze.
"Normalnej pracy". Ja wiem, że skróty do poleceń są przydatne, ale
większość prostych użytkowników nie ma o nich pojęcia.
Nie sądzę. Choćby Ctrl+C/Ctrl-V znane są nawet największym lamerom.
Chyba śnisz.
Dobra, dobra, to se wklejaj myszką. Zaakceptuj jednak istnienie świata
poza tobą.

Tristan, nie miałeś przypadkiem logiki na studiach? Od kiedy
zaprzeczenie twierdzenia "wszyscy znają ctrl-c/ctrl-v" brzmi "ja używam
myszki"??? Może jednak wrócisz i oddasz dyplom, bo ci się nie należy.
Ja twierdzę, że dalece nie wszyscy znają tę kombinację. (i widzę takich
codziennie w pracy)

(nota bene, dla mnie naturalniejszą jest stara dobra kombinacja
ctl-insert, shift-insert)
Nie wiem czy stara, ale jakaś mało znana. To coś z Borlanda, prawda?

Chyba jeszcze starsze. Jakieś WordPerfect, czy coś takiego.

Poza tym, ona jest szalenie niewygodna. C i V leżą blisko siebie i
blisko Ctrl.

Ctrl-C służy do czegoś zupełnie innego.

Do inserta to nie mam szans palców na ciągnąć.

Rze co? Byłeś u lekarza?

Zwłaszcza,
że znów masz kolejny problem -- wędrujący insert w różnych modelach.

Jedyny problem bywa w braku tegoż w niektórych modelach. I owszem, jest
to upierdliwe. (mieliśmy takie Logitechy w którymś momencie)

Poza tym przy kopiuj-wklej musisz zmieniać klawisz modyfikujący, a przy
Ctrl+C/V trzymam Ctrl i tylko mlask-mlask dwa klawisze.

No, zmieniasz jeden klawisz, zamiast drugiego. Co za różnica?

W ogóle dziwny jestem, bo w niektórych programach to nawet używam Ctrl+D
do duplikowania.

Ctrl-D służy do EOF-owania.

Dla Niemiec jakiś produkują.
Nie. Dla Niemiec produkują z innymi napisami.
No więc dla polski też mogą.
To Przemysławie uzgodnij to może z Adamem, bo on chciał produkcji
klawiatury z dodatkowymi klawiszami.
Różne wersje Ci proponuję, bo wciąż kręcisz nosem.

Bo jestem realistą. Układ "zróbmy rozpierduchę na klasycznej
klawiaturze" się nie przyjmie. Układ "dołóżmy fafnaście klawiszy" też
raczej nie.

A to bardzo ciekawe, co pan pisze.
A gdzie ją używa normalny użytkownik komputera. UWAGA! Normalny, nie
programista albo admin.
Zanotować - admini i programiści są nienormalni.
owszem. To tak jakby twierdzić że cośtam w aucie jest fajne, bo kubica
używa.

Owszem, sekwencyjna skrzynia biegów jest fajna.

Zrozumże w końcu, że komputer dzieli się na użytkownika i producenta.

Ja miałem zawsze wrażenie, że raczej na procesor, pamięć... (sprawdzić
czy nie 8051)

Programista i admin to część producencka.

Oczywiście. Jeżeli zdarza mi się czasami napisać sobie jakiś program, to
jestem producentem, czy konsumentem? A jeśli zdarzyłoby mi się ten
program sprzedać?

Po stronie odtwarzacza DVD
(też komputer) też z jednej strony jest programista. I co, wymagasz od
odtwarzacza klawiatury programisty?

Wznosisz się na wyżyny absurdu.

Widziałeś może stanowiska do zdawania na prawo jazdy ? Widziałeś jakie
są tam klawiatury. I co? Mają takie być wszędzie, bo przecie ,,zdający
na prawko są normalni i takie mają wymagania''?

Jeszcze zapostuluj ołówki dla leworęcznych.

O programowaniu nie wspomnę.
No, dlatego klawiatura obecnie stosowana nazywa się polska PROGRAMISTY.
Tylko czemu stosuje się ją tam, gdzie nawet cień programisty nie pada z
sąsiedniego budynku.
Może dlatego, że nie ma klawiatury fryzjera, klawiatury sekretarki,
klawiatury lekarza itepe itede.
No i powinna być. Zwykła, nietechniczna klawiatura z polskimi znakami.
Ić, zadekretuj!
Nie trzeba dekretować, trzeba by zacząć produkować. Ale producenci się
nie palą,  bo wiedzą, że polacy łykną wszystko, co im wcisnąć, jako
supier-hipier-hamerykańskie.

Oczywiście. A Tristan jest jedyny Patriota(tm)

Przeanalizuj naszą dyskusję, ile w niej
jest znaków, a ile cyfr? Chyba ani jednej.
Moja praca nie polega na dyskusji na newsach.
Jak potrzebujesz klawiatury programisty, to sobie ją miej. Ale
narzucanie specyficznych technicznych rozwiązań dla wąskiej grupy
wszystkim jest takie sobie.
To nie jest narzucanie, to jest praktyka.
przy zerowym wyborze....
W tej chwili? Kto ci broni produkować Nowe Wspaniałe Klawiatury (TM)?
No cóż, nie jestem producentem sprzętu.

A kto ci broni zostać? A, zapomniałem, cały świat się przeciwko tobie
zmówił.

--
[-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] [  Kruk@epsilon.eu.org   ] [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ]

Data: 2010-01-05 22:16:08
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?
Mariusz Kruk pisze:
A kiedy mówiłem o całkiem? Jedyne co różniło znacznie niemiecką od
usańskiej było Z zamienione z Y.
Oczywiście. A Ford Focus nie różni się znacznie od malucha. No, jedynie
ma inny kształt reflektorów.

Zaiste adekwatne porównanie.

Linotyp anyone?
Możesz po polsku się wyrażać, bo ja nie rozumiem obcojęzycznych zagajeń.
Bardzo mi przykro, że nie rozumiesz. Bardzo mi przykro także, że nie
znasz takiego polskiego słowa jak linotyp. A jeszcze bardziej mi
przykro, że nie potrafisz sobie wygóglać zdjęcia linotypu.

No i ? Co to jest linotyp, to wiem. Nie bardzo rozumiem o co chodzi z
tym zwrotem. I uważam, że twój styl dyskusji mi uwłacza. Stosujesz różne
obcojęzyczne zwroty, które mi są obce i próbujesz w ten sposób mnie
poniżyć i pokazać jaki to ty jesteś ą-ę-oczytany i jak ślicznie
potrafisz wpleść usańskie idiomy w rozmowę.

Więc albo przyjmij, że ja porozumiewam się po polsku, albo się dalej
snobuj dziczyzną już we własnym sosie.

Poza tym, skoro chcesz się zastanawiać gdzie jest
Ą, to czemu nie zastanawiasz się, gdzie jest A?
Brawo. Właśnie odkryłeś, że nauka pisania na klawiaturze jest trudna.
Dlaczego chcesz ją dodatkowo utrudniać?

Taaa... Tymi 5 znakami. Zaiste koszmar. Niemcy dali radę, ale Niemcy to
w końcu rasa panów. A Polaka by to przerosło, takie koszmarnie ciężkie
zadanie.

(o różnicach w częstotliwości
występowania znaków w ogóle nie wspomnę).
Wiesz, klawiatura ci się z kompresją pomyliła.
Jeżeli uważasz, że najczęściej wykorzystywane w języku znaki powinny być
np. tam, gdzie na QWERTY jest Q,

A gdzie tak napisałem?

to chyba faktycznie nigdy nie pisałeś
bezwzrokowo.

cały czas piszę bezwzrokowo, choć fakt, nie tak jak maszynistka, a tylko
dwoma palcami + dodatki z dwóch kolejnych. Ale akurat nic nie pisałem o
zastępowaniu położenia Q innymi znakami.

Choć tak Bugiem a Prawdą, to ZTCW obecny układ ma spowalniać pisanie,
więc może i faktycznie większa reforma by się przydała.

Backspace to na tekście może zadziała, ale nie na plikach, nie na
obiektach graficznych itepe.
Na plikach działa "rm", albo F8.
F8? W mało czym.
Może. No i?

No więc używam delete. Elementarne watsonie.

Delete to standard, nawet nazwę ma adekwatną, we wszystkich sensownych
programach dowolnego zastosowania,
LOL. Sensowny program - program, w którym Delete działa jak Tristan
chce.

No straszne... Delete, który robi delete. Faktycznie te programy na
głowę poupadały, a wymagania Tristana są dziwne...

Wiesz co, używaj se F8 w tym jednym programie i uważaj go za bóstwo. Ten
poziom dyskusji mi zdecydowanie już przestaje odpowiadać.

A co do obróbki grafiki, to wybacz, ale to zupełnie coś innego
niż pisanie bezwzrokowe.
No i?
No i to zupełnie inna praca.

No pacz pan... Odkryłeś, że komputer służy do różnych zadań.

Ale patrzę w ekran i nie trafiam w delete właściwie.
Tristan, jak tak patrzę na to co wypisujesz na newsach, to dochodzę do
wniosku, że ty w nic nie trafiasz właściwie. Cały świat się przeciwko
tobie zmówił.

Przecie to ty narzekasz, że Delete ci robi Delete...


Czy ja mówiłem, że pisanie bezwzrokowe to jedyne zastosowanie? Czy ja
mówiłem, że pisanie bezwzrokowe to tylko maszynopisanie? Przy
księgowaniu dokumentów też korzystam z delete. Przy pracy z arkuszem też
korzystam z delete.
Dlaczego nie backspace?

Bo to inne zastosowanie.

Ale ja
klawiaturowiec jestem i staram się myszki jak najmniej tykać.
Etam. Używałbyś jakiegoś normalnego czytnika :-P
Nie czaję. Co ma czytnik do używania Ctroli w codziennej pracy? O jaki
czytnik ci chodzi?
Taki, w którym wszystko robisz z klawiatury. Nie ma że boli, nie ma że
przeciągasz sobie suwaczek myszką. Klawiaturowiec jesteś, nieprawdaż?
Ale jaki czytnik? Co ma czytać?
Newsy.

No i? Co z moim nie tak? Cud techniki to nie jest, ale podstawowe
funkcje spełnia. Nie wiem co ci nagle dyskusja ze stosowania skrótów
klawiszowych zdryfowała na krytykę czytnika.

Ja od lat głoszę pogląd, że
myszka to pomyłka koncepcyjna. Do grafiki się nie nadaje, przydatniejszy
jest tablet.
Do prostej grafiki jak najbardziej wystarczy. A dobry tablet jest drogi.

Nawet do prostej słabo, bo jakby nacisku nie wykrywa, a i precyzję też
można nią osiągnąć taką sobie.

Do obsługi zwykłych programów to też średnio.
Oczywiście. Co zaliczasz do "zwykłych programów"?

Programy księgowe, biurowe etc... O! Do gier się myszka nadaje, choć też
jak grywam w cywilizację, to wolę sobie sterować kursorami i wydawać
polecenia skrótami.

"Normalnej pracy". Ja wiem, że skróty do poleceń są przydatne, ale
większość prostych użytkowników nie ma o nich pojęcia.
Nie sądzę. Choćby Ctrl+C/Ctrl-V znane są nawet największym lamerom.
Chyba śnisz.
Dobra, dobra, to se wklejaj myszką. Zaakceptuj jednak istnienie świata
poza tobą.
Tristan, nie miałeś przypadkiem logiki na studiach?

Nie. Ani w szkole średniej, ani w podstawówce.


Od kiedy
zaprzeczenie twierdzenia "wszyscy znają ctrl-c/ctrl-v"

Nie mówię, że wszyscy, bo mi zaraz znajdziesz Psychola z Mariankowa
Podlaskiego, co nie zna. Ale większość.
O! Nawet użytkownicy serwisu dla pokemonów to znają:
http://www.demotywatory.pl/674485


brzmi "ja używam
myszki"??? Może jednak wrócisz i oddasz dyplom, bo ci się nie należy.
Ja twierdzę, że dalece nie wszyscy znają tę kombinację. (i widzę takich
codziennie w pracy)

Ja też nie twierdziłem, że wszyscy. Aczkolwiek spora część. Zwłaszcza,
że to w prawie każdym menu jest wypisane.

Do inserta to nie mam szans palców na ciągnąć.
Rze co? Byłeś u lekarza?


No insert mam na samej górze klawiatury, w prawym górnym rogu.

Zwłaszcza,
że znów masz kolejny problem -- wędrujący insert w różnych modelach.
Jedyny problem bywa w braku tegoż w niektórych modelach. I owszem, jest
to upierdliwe. (mieliśmy takie Logitechy w którymś momencie)

No bo to w zasadzie prawie bezużyteczny klawisz, jak się nie używa
narzędzi ala krusader, gdzie to zaznacza pliki. A że ZU nie używają
porządnych programów i wolą sobie klikać jak małpki w eksploratorze, to
i pewnie temu próby usunięcia tegoż klawisza były.

Poza tym przy kopiuj-wklej musisz zmieniać klawisz modyfikujący, a przy
Ctrl+C/V trzymam Ctrl i tylko mlask-mlask dwa klawisze.
No, zmieniasz jeden klawisz, zamiast drugiego. Co za różnica?

Inaczej palce chodzą. Kciuk se leży na Ctrlu i tylko C/V lata, które
jest obok siebie. Jak zmieniasz Ctrl na Shift, to przesuwasz kciuk, a
inserta i tak musisz puścić.


W ogóle dziwny jestem, bo w niektórych programach to nawet używam Ctrl+D
do duplikowania.
Ctrl-D służy do EOF-owania.

Tak, tak... EOFowanie to naczelne zadanie dla usera :D

Dla Niemiec jakiś produkują.
Nie. Dla Niemiec produkują z innymi napisami.
No więc dla polski też mogą.
To Przemysławie uzgodnij to może z Adamem, bo on chciał produkcji
klawiatury z dodatkowymi klawiszami.
Różne wersje Ci proponuję, bo wciąż kręcisz nosem.
Bo jestem realistą. Układ "zróbmy rozpierduchę na klasycznej
klawiaturze" się nie przyjmie. Układ "dołóżmy fafnaście klawiszy" też
raczej nie.

No i tak umiera postęp.


Programista i admin to część producencka.
Oczywiście. Jeżeli zdarza mi się czasami napisać sobie jakiś program, to
jestem producentem, czy konsumentem? A jeśli zdarzyłoby mi się ten
program sprzedać?

Producentem. A że jednocześnie możesz być konsumentem, to co za różnica?
Do wiercenia dziury w ścianie używam wiertarki, a do miksowania ciasta
miksera. Choć pewnie da się miksować ciasto wiertarką a od biedy można
by próbować coś wiercić mikserem.

Po stronie odtwarzacza DVD
(też komputer) też z jednej strony jest programista. I co, wymagasz od
odtwarzacza klawiatury programisty?
Wznosisz się na wyżyny absurdu.

Nie. Ty próbujesz udawać, że komputer powinien być taki, jak pasuje
programistom, bo jakby przypadkiem programista go chciał użyć....


O programowaniu nie wspomnę.
No, dlatego klawiatura obecnie stosowana nazywa się polska PROGRAMISTY.
Tylko czemu stosuje się ją tam, gdzie nawet cień programisty nie pada z
sąsiedniego budynku.
Może dlatego, że nie ma klawiatury fryzjera, klawiatury sekretarki,
klawiatury lekarza itepe itede.
No i powinna być. Zwykła, nietechniczna klawiatura z polskimi znakami.
Ić, zadekretuj!
Nie trzeba dekretować, trzeba by zacząć produkować. Ale producenci się
nie palą,  bo wiedzą, że polacy łykną wszystko, co im wcisnąć, jako
supier-hipier-hamerykańskie.
Oczywiście. A Tristan jest jedyny Patriota(tm)

Bynajmniej. Wręcz przeciwnie...

Przeanalizuj naszą dyskusję, ile w niej
jest znaków, a ile cyfr? Chyba ani jednej.
Moja praca nie polega na dyskusji na newsach.
Jak potrzebujesz klawiatury programisty, to sobie ją miej. Ale
narzucanie specyficznych technicznych rozwiązań dla wąskiej grupy
wszystkim jest takie sobie.
To nie jest narzucanie, to jest praktyka.
przy zerowym wyborze....
W tej chwili? Kto ci broni produkować Nowe Wspaniałe Klawiatury (TM)?
No cóż, nie jestem producentem sprzętu.
A kto ci broni zostać?

Argument od czapy, taki pryszczerski... ,,Nie podoba się: zrób to sam''.
To w zasadzie kończy dyskusję, bo dowolną krytykę można tym odparować.


A, zapomniałem, cały świat się przeciwko tobie
zmówił.

Naprawdę? Nie zauważyłem.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-06 09:06:11
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
A kiedy mówiłem o całkiem? Jedyne co różniło znacznie niemiecką od
usańskiej było Z zamienione z Y.
Oczywiście. A Ford Focus nie różni się znacznie od malucha. No, jedynie
ma inny kształt reflektorów.
Zaiste adekwatne porównanie.

Cieszę się, że dostrzegasz absurdalność swojej argumentacji.

Linotyp anyone?
Możesz po polsku się wyrażać, bo ja nie rozumiem obcojęzycznych zagajeń.
Bardzo mi przykro, że nie rozumiesz. Bardzo mi przykro także, że nie
znasz takiego polskiego słowa jak linotyp. A jeszcze bardziej mi
przykro, że nie potrafisz sobie wygóglać zdjęcia linotypu.
No i ? Co to jest linotyp, to wiem. Nie bardzo rozumiem o co chodzi z
tym zwrotem.

Widziałeś klawiaturę linotypu? Zgadnij dlaczego jednak w maszynach do
pisania i komputerach stosuje się shift.

I uważam, że twój styl dyskusji mi uwłacza. Stosujesz różne
obcojęzyczne zwroty, które mi są obce i próbujesz w ten sposób mnie
poniżyć i pokazać jaki to ty jesteś ą-ę-oczytany i jak ślicznie
potrafisz wpleść usańskie idiomy w rozmowę.

Doprawdy, jeszcze powinieneś się obrazić, że używam bardziej
skomplikowanych polskich słów niż ziomy spod budki z piwem.

Poza tym, skoro chcesz się zastanawiać gdzie jest
Ą, to czemu nie zastanawiasz się, gdzie jest A?
Brawo. Właśnie odkryłeś, że nauka pisania na klawiaturze jest trudna.
Dlaczego chcesz ją dodatkowo utrudniać?
Taaa... Tymi 5 znakami. Zaiste koszmar. Niemcy dali radę, ale Niemcy to
w końcu rasa panów. A Polaka by to przerosło, takie koszmarnie ciężkie
zadanie.

Ty masz chyba jednak jakieś kompleksy.
Read my lips - Niemcy mieli w miarę sensowny standard, który przeszedł
na komputery. Polacy - nie.

(o różnicach w częstotliwości
występowania znaków w ogóle nie wspomnę).
Wiesz, klawiatura ci się z kompresją pomyliła.
Jeżeli uważasz, że najczęściej wykorzystywane w języku znaki powinny być
np. tam, gdzie na QWERTY jest Q,
A gdzie tak napisałem?

Czyli co, jednak rozmieszczenie znaków ma się jakoś do wygody ich
używania? No proszę, a przed chwilą twierdziłeś, że coś z kompresją
pomyliłem.

to chyba faktycznie nigdy nie pisałeś
bezwzrokowo.
cały czas piszę bezwzrokowo, choć fakt, nie tak jak maszynistka, a tylko
dwoma palcami + dodatki z dwóch kolejnych. Ale akurat nic nie pisałem o
zastępowaniu położenia Q innymi znakami.

Ale chciałeś dodawać gdzieś klawisze na peryferiach. Co jest generalnie
pomysłem z natury kiepskim.

Choć tak Bugiem a Prawdą, to ZTCW obecny układ ma spowalniać pisanie,
więc może i faktycznie większa reforma by się przydała.

Walcz o polskiego Dvoraka!

Backspace to na tekście może zadziała, ale nie na plikach, nie na
obiektach graficznych itepe.
Na plikach działa "rm", albo F8.
F8? W mało czym.
Może. No i?
No więc używam delete. Elementarne watsonie.

A ja nie. I wiele znanych mi osób też nie. Oni mają "delete" w menu
myszkowym. Twój punkt będący?

Delete to standard, nawet nazwę ma adekwatną, we wszystkich sensownych
programach dowolnego zastosowania,
LOL. Sensowny program - program, w którym Delete działa jak Tristan
chce.
No straszne... Delete, który robi delete. Faktycznie te programy na
głowę poupadały, a wymagania Tristana są dziwne...

No, a Insert, który nie robi Insert już ci nie przeszkadza? Doprawdy,
masz niespójne wierzenia.

Wiesz co, używaj se F8 w tym jednym programie i uważaj go za bóstwo. Ten
poziom dyskusji mi zdecydowanie już przestaje odpowiadać.

Dlategoboponieważ? Czyżby przeszkadzało ci, że twoja opinia nie jest
jedyną słuszną?

A co do obróbki grafiki, to wybacz, ale to zupełnie coś innego
niż pisanie bezwzrokowe.
No i?
No i to zupełnie inna praca.
No pacz pan... Odkryłeś, że komputer służy do różnych zadań.

To gdzie ta klawiatura hydraulika?

Ale patrzę w ekran i nie trafiam w delete właściwie.
Tristan, jak tak patrzę na to co wypisujesz na newsach, to dochodzę do
wniosku, że ty w nic nie trafiasz właściwie. Cały świat się przeciwko
tobie zmówił.
Przecie to ty narzekasz, że Delete ci robi Delete...

??? Piłeś coś?

Czy ja mówiłem, że pisanie bezwzrokowe to jedyne zastosowanie? Czy ja
mówiłem, że pisanie bezwzrokowe to tylko maszynopisanie? Przy
księgowaniu dokumentów też korzystam z delete. Przy pracy z arkuszem też
korzystam z delete.
Dlaczego nie backspace?
Bo to inne zastosowanie.

Ę? Od zawsze backspace służy do kasowania ostatnio napisanych znaków.
Jeszcze od maszyny do pisania. Delete jest dużo późniejszym wynalazkiem.
ATSD, to ciekawe, że większość "obytych" użytkowników, których
obserwuję, używa Backspace. Zieloni przestawiają kursor (strzałkami)
i używają Delete.

Ale ja
klawiaturowiec jestem i staram się myszki jak najmniej tykać.
Etam. Używałbyś jakiegoś normalnego czytnika :-P
Nie czaję. Co ma czytnik do używania Ctroli w codziennej pracy? O jaki
czytnik ci chodzi?
Taki, w którym wszystko robisz z klawiatury. Nie ma że boli, nie ma że
przeciągasz sobie suwaczek myszką. Klawiaturowiec jesteś, nieprawdaż?
Ale jaki czytnik? Co ma czytać?
Newsy.
No i? Co z moim nie tak? Cud techniki to nie jest, ale podstawowe
funkcje spełnia. Nie wiem co ci nagle dyskusja ze stosowania skrótów
klawiszowych zdryfowała na krytykę czytnika.

Czepiam się twojego "klawiaturowiec jestem". Powinieneś używać zatem
czytnika obsługiwalnego tylko i wyłącznie z klawiatury.

Ja od lat głoszę pogląd, że
myszka to pomyłka koncepcyjna. Do grafiki się nie nadaje, przydatniejszy
jest tablet.
Do prostej grafiki jak najbardziej wystarczy. A dobry tablet jest drogi.
Nawet do prostej słabo, bo jakby nacisku nie wykrywa,

Jakiego znowu "jakby". Zdecyduj się - wykrywa, czy nie? Co to za mania
z tym "jakby"?

a i precyzję też
można nią osiągnąć taką sobie.

Dlatego właśnie napisałem, że do prostej wystarczy. Do bardziej
skomplikowanej, to ja jednak wolę ołówek i kartkę. (nie, nie mówię
o CAD-ach, mówię o rysunkach "artystycznych").

Do obsługi zwykłych programów to też średnio.
Oczywiście. Co zaliczasz do "zwykłych programów"?
Programy księgowe, biurowe etc...

No, jeżdżenie po Excelu klawiaturą jest przefascynujące. To przewijanie
kursorami...

O! Do gier się myszka nadaje, choć też
jak grywam w cywilizację, to wolę sobie sterować kursorami i wydawać
polecenia skrótami.

Pomontuj sobie dźwięk samą klawiaturą.

"Normalnej pracy". Ja wiem, że skróty do poleceń są przydatne, ale
większość prostych użytkowników nie ma o nich pojęcia.
Nie sądzę. Choćby Ctrl+C/Ctrl-V znane są nawet największym lamerom.
Chyba śnisz.
Dobra, dobra, to se wklejaj myszką. Zaakceptuj jednak istnienie świata
poza tobą.
Tristan, nie miałeś przypadkiem logiki na studiach?
Nie. Ani w szkole średniej, ani w podstawówce.

WTF? Inżynier matematyk bez logiki na studiach??? Jezusmaria!

Od kiedy
zaprzeczenie twierdzenia "wszyscy znają ctrl-c/ctrl-v"
Nie mówię, że wszyscy, bo mi zaraz znajdziesz Psychola z Mariankowa
Podlaskiego, co nie zna.

"Wszyscy" w znaczeniu potocznym nawet niech będą, niekoniecznie
w funkcji kwantyfikatora.

Ale większość.

No to dawaj mi metodologię badania.

O! Nawet użytkownicy serwisu dla pokemonów to znają:
http://www.demotywatory.pl/674485

No, dowodzenie statystyczne przez pokazanie pojedynczych przypadków.
Nieźle. Statystyka też cię ominęła?

brzmi "ja używam
myszki"??? Może jednak wrócisz i oddasz dyplom, bo ci się nie należy.
Ja twierdzę, że dalece nie wszyscy znają tę kombinację. (i widzę takich
codziennie w pracy)
Ja też nie twierdziłem, że wszyscy. Aczkolwiek spora część. Zwłaszcza,
że to w prawie każdym menu jest wypisane.

I co z tego? Wiesz jakie problemy potrafią mieć użytkownicy? Zwłaszcza
z kojarzeniem faktów.

Do inserta to nie mam szans palców na ciągnąć.
Rze co? Byłeś u lekarza?
No insert mam na samej górze klawiatury, w prawym górnym rogu.

Co ty masz za klawiaturę? U mnie jest jakiś centymetr w prawo od
Backspace. Ctrl-Insert i Shift-Insert prawą ręką są "krótsze" niż Ctrl-V
lewą. I mniej wykręcają nadgarstek.

Poza tym przy kopiuj-wklej musisz zmieniać klawisz modyfikujący, a przy
Ctrl+C/V trzymam Ctrl i tylko mlask-mlask dwa klawisze.
No, zmieniasz jeden klawisz, zamiast drugiego. Co za różnica?
Inaczej palce chodzą. Kciuk se leży na Ctrlu i tylko C/V lata, które
jest obok siebie. Jak zmieniasz Ctrl na Shift, to przesuwasz kciuk, a
inserta i tak musisz puścić.

Łomatko, to ty Ctrl-C/V robisz lewą ręką z prawym shiftem???

W ogóle dziwny jestem, bo w niektórych programach to nawet używam Ctrl+D
do duplikowania.
Ctrl-D służy do EOF-owania.
Tak, tak... EOFowanie to naczelne zadanie dla usera :D

Podejrzewam, że częściej jest "w przyrodzie" stosowane Ctrl-D w funkcji
EOFowania, niż duplikacji.

Dla Niemiec jakiś produkują.
Nie. Dla Niemiec produkują z innymi napisami.
No więc dla polski też mogą.
To Przemysławie uzgodnij to może z Adamem, bo on chciał produkcji
klawiatury z dodatkowymi klawiszami.
Różne wersje Ci proponuję, bo wciąż kręcisz nosem.
Bo jestem realistą. Układ "zróbmy rozpierduchę na klasycznej
klawiaturze" się nie przyjmie. Układ "dołóżmy fafnaście klawiszy" też
raczej nie.
No i tak umiera postęp.

"To jest koniec Polski niepodległej!".

Programista i admin to część producencka.
Oczywiście. Jeżeli zdarza mi się czasami napisać sobie jakiś program, to
jestem producentem, czy konsumentem? A jeśli zdarzyłoby mi się ten
program sprzedać?
Producentem. A że jednocześnie możesz być konsumentem, to co za różnica?

Jestem producentem komputera? Mocne.

Do wiercenia dziury w ścianie używam wiertarki, a do miksowania ciasta
miksera. Choć pewnie da się miksować ciasto wiertarką a od biedy można
by próbować coś wiercić mikserem.

No, a teleskopem można wbijać gwoździe. Masz jeszcze jakieś błyskotliwe
porównanie w zandrzu?

Po stronie odtwarzacza DVD
(też komputer) też z jednej strony jest programista. I co, wymagasz od
odtwarzacza klawiatury programisty?
Wznosisz się na wyżyny absurdu.
Nie. Ty próbujesz udawać, że komputer powinien być taki, jak pasuje
programistom, bo jakby przypadkiem programista go chciał użyć....

Nie. Próbuję ci pokazać, że pewna - nie tak znowu mała - część
zaawansowanych użytkowników (bo tacy nas de facto interesują; takich,
którzy muszą się gapić pół godziny w klawiaturę żeby znaleźć literkę
radośnie ignorujemy) potrzebuje czasem robić rzeczy, do których
potrzebne są "dziwne znaczki".

O programowaniu nie wspomnę.
No, dlatego klawiatura obecnie stosowana nazywa się polska PROGRAMISTY.
Tylko czemu stosuje się ją tam, gdzie nawet cień programisty nie pada z
sąsiedniego budynku.
Może dlatego, że nie ma klawiatury fryzjera, klawiatury sekretarki,
klawiatury lekarza itepe itede.
No i powinna być. Zwykła, nietechniczna klawiatura z polskimi znakami.
Ić, zadekretuj!
Nie trzeba dekretować, trzeba by zacząć produkować. Ale producenci się
nie palą,  bo wiedzą, że polacy łykną wszystko, co im wcisnąć, jako
supier-hipier-hamerykańskie.
Oczywiście. A Tristan jest jedyny Patriota(tm)
Bynajmniej. Wręcz przeciwnie...

To czemu tak biadolisz?

Przeanalizuj naszą dyskusję, ile w niej
jest znaków, a ile cyfr? Chyba ani jednej.
Moja praca nie polega na dyskusji na newsach.
Jak potrzebujesz klawiatury programisty, to sobie ją miej. Ale
narzucanie specyficznych technicznych rozwiązań dla wąskiej grupy
wszystkim jest takie sobie.
To nie jest narzucanie, to jest praktyka.
przy zerowym wyborze....
W tej chwili? Kto ci broni produkować Nowe Wspaniałe Klawiatury (TM)?
No cóż, nie jestem producentem sprzętu.
A kto ci broni zostać?
Argument od czapy, taki pryszczerski... ,,Nie podoba się: zrób to sam''.

Nie, to jest argument "skoro jest taka wielka nisza rynkowa, dlaczego
jej nie zagospodarujesz". Innemi słowy, "put your money where your mouth
is".


--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2010-01-06 10:34:56
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
czy kto? ma zbędne stare klawiatury p s2 ?


Mariusz Kruk pisze:
Poza tym, skoro chcesz się zastanawiać gdzie jest
Ą, to czemu nie zastanawiasz się, gdzie jest A?
Brawo. Właśnie odkryłeś, że nauka pisania na klawiaturze jest trudna.
Dlaczego chcesz ją dodatkowo utrudniać?
Taaa... Tymi 5 znakami. Zaiste koszmar. Niemcy dali radę, ale Niemcy to
w końcu rasa panów. A Polaka by to przerosło, takie koszmarnie ciężkie
zadanie.
Ty masz chyba jednak jakieś kompleksy.
Read my lips - Niemcy mieli w miarę sensowny standard, który przeszedł
na komputery. Polacy - nie.

Bredziłeś coś łaskawie o trudności nauczenia się. Nie ma powodu, żeby
polacy nie użyli standardu niemieckiego, skoro jest dla ciebie sensowny.

Delete to standard, nawet nazwę ma adekwatną, we wszystkich sensownych
programach dowolnego zastosowania,
LOL. Sensowny program - program, w którym Delete działa jak Tristan
chce.
No straszne... Delete, który robi delete. Faktycznie te programy na
głowę poupadały, a wymagania Tristana są dziwne...
No, a Insert, który nie robi Insert już ci nie przeszkadza?


gdzie to wyczytałeś?

Wiesz co, używaj se F8 w tym jednym programie i uważaj go za bóstwo. Ten
poziom dyskusji mi zdecydowanie już przestaje odpowiadać.
Dlategoboponieważ? Czyżby przeszkadzało ci, że twoja opinia nie jest
jedyną słuszną?

Nie. Bo bredzisz, że delete jest bez sensu, że używa się F8. Co jest
bzdurą.

Czy ja mówiłem, że pisanie bezwzrokowe to jedyne zastosowanie? Czy ja
mówiłem, że pisanie bezwzrokowe to tylko maszynopisanie? Przy
księgowaniu dokumentów też korzystam z delete. Przy pracy z arkuszem też
korzystam z delete.
Dlaczego nie backspace?
Bo to inne zastosowanie.
Ę? Od zawsze backspace służy do kasowania ostatnio napisanych znaków.

A czy ja kasuję li tylko ostatnie znaki?

Jeszcze od maszyny do pisania. Delete jest dużo późniejszym wynalazkiem.
ATSD, to ciekawe, że większość "obytych" użytkowników, których
obserwuję, używa Backspace.

Do kasowania ostatnich znaków. Ale to nie jedyne zastosowanie Delete
ignorancie.

No i? Co z moim nie tak? Cud techniki to nie jest, ale podstawowe
funkcje spełnia. Nie wiem co ci nagle dyskusja ze stosowania skrótów
klawiszowych zdryfowała na krytykę czytnika.
Czepiam się twojego "klawiaturowiec jestem". Powinieneś używać zatem
czytnika obsługiwalnego tylko i wyłącznie z klawiatury.

Bo ty tak powiesz... Mi nie przeszkadza, że można go również obsługiwać
myszką. Mi wystarczy, że da się go obsługiwać klawiaturą.

Ja od lat głoszę pogląd, że
myszka to pomyłka koncepcyjna. Do grafiki się nie nadaje, przydatniejszy
jest tablet.
Do prostej grafiki jak najbardziej wystarczy. A dobry tablet jest drogi.
Nawet do prostej słabo, bo jakby nacisku nie wykrywa,
Jakiego znowu "jakby". Zdecyduj się - wykrywa, czy nie? Co to za mania
z tym "jakby"?

Ojejku, nie mamy już nic mądrego do powiedzenia, więc się czepiamy dla
czepialstwa.

a i precyzję też
można nią osiągnąć taką sobie.

Dlatego właśnie napisałem, że do prostej wystarczy. Do bardziej
skomplikowanej, to ja jednak wolę ołówek i kartkę. (nie, nie mówię
o CAD-ach, mówię o rysunkach "artystycznych").

I znów zapominasz, że grafika komputerowa to nie tylko Rysowanie
Artystyczne. Ciekawe jak np. wykonujesz retusz zdjęć ołówkiem....

Do obsługi zwykłych programów to też średnio.
Oczywiście. Co zaliczasz do "zwykłych programów"?
Programy księgowe, biurowe etc...
No, jeżdżenie po Excelu klawiaturą jest przefascynujące. To przewijanie
kursorami...

No jak się nie zna skrótów klawiszowych, to się potem z tristana szydzi.
No cóż, nie pierwszy raz dajesz pokaz swojej ignoracji, zaślepienia i
wąskiego patrzenia we własny uproszczony dołek.


O! Do gier się myszka nadaje, choć też
jak grywam w cywilizację, to wolę sobie sterować kursorami i wydawać
polecenia skrótami.
Pomontuj sobie dźwięk samą klawiaturą.

A ja mówię, że sama klawiatura powinna być? Co do dźwięku, to owszem,
wkurza mnie, że w Audacity nie działa skrót na odtwarzaj. Ale owszem,
zaznaczanie klawiaturą wykonywałem.

Na pewno znajdziesz zastosowania dla myszki, ale jest ona zdecydowanie
przeceniania i raczej inne urządzenia powinny ją zastąpić. Tablet też
może służyć do montowania dźwięku, bo myszkę również emuluje.

Tristan, nie miałeś przypadkiem logiki na studiach?
Nie. Ani w szkole średniej, ani w podstawówce.
WTF? Inżynier matematyk bez logiki na studiach??? Jezusmaria!

Szczerze mówiąc, nie słyszałem, żeby ktoś miał taki przedmiot.


O! Nawet użytkownicy serwisu dla pokemonów to znają:
http://www.demotywatory.pl/674485
No, dowodzenie statystyczne przez pokazanie pojedynczych przypadków.
Nieźle. Statystyka też cię ominęła?

ignoruj sobie łaskawie rzeczywistość, nie moja sprawa.

Ja też nie twierdziłem, że wszyscy. Aczkolwiek spora część. Zwłaszcza,
że to w prawie każdym menu jest wypisane.
I co z tego? Wiesz jakie problemy potrafią mieć użytkownicy? Zwłaszcza
z kojarzeniem faktów.

I to jest powód do dziwienia się, że ja używam skrótów z Ctrl? (od tego
wyszła ta część dyskusji).

ATPO: Ostatnio żeby nie wprowadzać haosu powiedziałem ,,a teraz
powielamy szczebelki Ctrl+C/V'', a jeden z uczniów zawołał ,,ale
przecież można Ctrl+D'' bo zauważył w menu Duplikuj (Ctrl+D). Więc
krytykowanie skrótów, bo twoja rodzina ich nie potrafi obsłużyć, jest
takie sobie.


Do inserta to nie mam szans palców na ciągnąć.
Rze co? Byłeś u lekarza?
No insert mam na samej górze klawiatury, w prawym górnym rogu.
Co ty masz za klawiaturę?

Z thinkpada albo acera.

U mnie jest jakiś centymetr w prawo od
Backspace.


Ale i tak jest to dalej niż bliskie spacji C i V.

Ctrl-Insert i Shift-Insert prawą ręką są "krótsze" niż Ctrl-V
lewą.

tyle, że lewa i tak leży na klawiaturze, bo nie ma nic innego do roboty,
to prawa raczej częściej ucieka, bo leci do myszki. Więc jak zaznaczam
coś myszką, to prawa jest na myszce, w tym czasie lewa robi skróty
kopiujące. Codzienna praktyka.

Poza tym przy kopiuj-wklej musisz zmieniać klawisz modyfikujący, a przy
Ctrl+C/V trzymam Ctrl i tylko mlask-mlask dwa klawisze.
No, zmieniasz jeden klawisz, zamiast drugiego. Co za różnica?
Inaczej palce chodzą. Kciuk se leży na Ctrlu i tylko C/V lata, które
jest obok siebie. Jak zmieniasz Ctrl na Shift, to przesuwasz kciuk, a>> inserta i tak musisz puścić.
Łomatko, to ty Ctrl-C/V robisz lewą ręką z prawym shiftem???

A po co z prawym? Ja mam lewy.

W ogóle dziwny jestem, bo w niektórych programach to nawet używam Ctrl+D
do duplikowania.
Ctrl-D służy do EOF-owania.
Tak, tak... EOFowanie to naczelne zadanie dla usera :D
Podejrzewam, że częściej jest "w przyrodzie" stosowane Ctrl-D w funkcji
EOFowania, niż duplikacji.

Widać w Twoim środowisku.


Programista i admin to część producencka.
Oczywiście. Jeżeli zdarza mi się czasami napisać sobie jakiś program, to
jestem producentem, czy konsumentem? A jeśli zdarzyłoby mi się ten
program sprzedać?
Producentem. A że jednocześnie możesz być konsumentem, to co za różnica?
Jestem producentem komputera?

Nie biedaku, programu.


Do wiercenia dziury w ścianie używam wiertarki, a do miksowania ciasta
miksera. Choć pewnie da się miksować ciasto wiertarką a od biedy można
by próbować coś wiercić mikserem.
No, a teleskopem można wbijać gwoździe. Masz jeszcze jakieś błyskotliwe
porównanie w zandrzu?

No widzisz. W końcu zauważyłeś, że użycie klawiatury programisty
(wiertarki) do zastosowań kuchennych jest takie sobie.

Po stronie odtwarzacza DVD
(też komputer) też z jednej strony jest programista. I co, wymagasz od
odtwarzacza klawiatury programisty?
Wznosisz się na wyżyny absurdu.
Nie. Ty próbujesz udawać, że komputer powinien być taki, jak pasuje
programistom, bo jakby przypadkiem programista go chciał użyć....

Nie. Próbuję ci pokazać, że pewna - nie tak znowu mała - część
zaawansowanych użytkowników (bo tacy nas de facto interesują;

Was tacy, nas inni.

Przeanalizuj naszą dyskusję, ile w niej
jest znaków, a ile cyfr? Chyba ani jednej.
Moja praca nie polega na dyskusji na newsach.
Jak potrzebujesz klawiatury programisty, to sobie ją miej. Ale
narzucanie specyficznych technicznych rozwiązań dla wąskiej grupy
wszystkim jest takie sobie.
To nie jest narzucanie, to jest praktyka.
przy zerowym wyborze....
W tej chwili? Kto ci broni produkować Nowe Wspaniałe Klawiatury (TM)?
No cóż, nie jestem producentem sprzętu.
A kto ci broni zostać?
Argument od czapy, taki pryszczerski... ,,Nie podoba się: zrób to sam''.

Nie, to jest argument "skoro jest taka wielka nisza rynkowa, dlaczego
jej nie zagospodarujesz". Innemi słowy, "put your money where your mouth
is".

Bo mam inne nisze do zagospodarowania. Nie mogę się zajmować wszystkim.

Tyle z mojej strony, a teraz PLONK, bo twoje złośliwe ataki na mnie mnie
znudziły.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-01-06 11:41:00
Autor: Mariusz Kruk
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
Poza tym, skoro chcesz się zastanawiać gdzie jest
Ą, to czemu nie zastanawiasz się, gdzie jest A?
Brawo. Właśnie odkryłeś, że nauka pisania na klawiaturze jest trudna.
Dlaczego chcesz ją dodatkowo utrudniać?
Taaa... Tymi 5 znakami. Zaiste koszmar. Niemcy dali radę, ale Niemcy to
w końcu rasa panów. A Polaka by to przerosło, takie koszmarnie ciężkie
zadanie.
Ty masz chyba jednak jakieś kompleksy.
Read my lips - Niemcy mieli w miarę sensowny standard, który przeszedł
na komputery. Polacy - nie.
Bredziłeś coś łaskawie o trudności nauczenia się. Nie ma powodu, żeby
polacy nie użyli standardu niemieckiego, skoro jest dla ciebie sensowny.

Owszem, niech używają standardu niemieckiego do pisania po niemiecku.

Delete to standard, nawet nazwę ma adekwatną, we wszystkich sensownych
programach dowolnego zastosowania,
LOL. Sensowny program - program, w którym Delete działa jak Tristan
chce.
No straszne... Delete, który robi delete. Faktycznie te programy na
głowę poupadały, a wymagania Tristana są dziwne...
No, a Insert, który nie robi Insert już ci nie przeszkadza?
gdzie to wyczytałeś?

Jakoś nie zachwycasz się Insertem, w przeciwieństwie do Delete.

Wiesz co, używaj se F8 w tym jednym programie i uważaj go za bóstwo. Ten
poziom dyskusji mi zdecydowanie już przestaje odpowiadać.
Dlategoboponieważ? Czyżby przeszkadzało ci, że twoja opinia nie jest
jedyną słuszną?
Nie. Bo bredzisz, że delete jest bez sensu, że używa się F8. Co jest
bzdurą.

Gdzie pisałem, że Delete jest bez sensu? Pisałem, że Delete nie jest
jedynym klawiszem do kasowania różnych rzeczy.
Naucz się może czytać.

Czy ja mówiłem, że pisanie bezwzrokowe to jedyne zastosowanie? Czy ja
mówiłem, że pisanie bezwzrokowe to tylko maszynopisanie? Przy
księgowaniu dokumentów też korzystam z delete. Przy pracy z arkuszem też
korzystam z delete.
Dlaczego nie backspace?
Bo to inne zastosowanie.
Ę? Od zawsze backspace służy do kasowania ostatnio napisanych znaków.
A czy ja kasuję li tylko ostatnie znaki?

Wydawało mi się, że zasadniczo układ klawiatury ma wpływ na pracę
z tekstem. Ale może masz jakieś nowe ciekawe spostrzeżenia w tym
temacie.

Jeszcze od maszyny do pisania. Delete jest dużo późniejszym wynalazkiem.
ATSD, to ciekawe, że większość "obytych" użytkowników, których
obserwuję, używa Backspace.
Do kasowania ostatnich znaków.

Radośnie zignorowałeś resztę mojej wypowiedzi.

Ale to nie jedyne zastosowanie Delete ignorancie.

Przy pracy z tekstem? Ciekawe, ciekawe. Podaj inne.

No i? Co z moim nie tak? Cud techniki to nie jest, ale podstawowe
funkcje spełnia. Nie wiem co ci nagle dyskusja ze stosowania skrótów
klawiszowych zdryfowała na krytykę czytnika.
Czepiam się twojego "klawiaturowiec jestem". Powinieneś używać zatem
czytnika obsługiwalnego tylko i wyłącznie z klawiatury.
Bo ty tak powiesz... Mi nie przeszkadza, że można go również obsługiwać
myszką. Mi wystarczy, że da się go obsługiwać klawiaturą.

Czyli dupa z ciebie, a nie klawiaturowiec. Nihil novi.

Ja od lat głoszę pogląd, że
myszka to pomyłka koncepcyjna. Do grafiki się nie nadaje, przydatniejszy
jest tablet.
Do prostej grafiki jak najbardziej wystarczy. A dobry tablet jest drogi.
Nawet do prostej słabo, bo jakby nacisku nie wykrywa,
Jakiego znowu "jakby". Zdecyduj się - wykrywa, czy nie? Co to za mania
z tym "jakby"?
Ojejku, nie mamy już nic mądrego do powiedzenia, więc się czepiamy dla
czepialstwa.

Nie. Czepiamy się dla poprawności językowej.

a i precyzję też
można nią osiągnąć taką sobie.
Dlatego właśnie napisałem, że do prostej wystarczy. Do bardziej
skomplikowanej, to ja jednak wolę ołówek i kartkę. (nie, nie mówię
o CAD-ach, mówię o rysunkach "artystycznych").
I znów zapominasz, że grafika komputerowa to nie tylko Rysowanie
Artystyczne.

Oczywiście. Przecież tabuny użytkowników uprawiają grafikę komputerową.
Jassssne.

Ciekawe jak np. wykonujesz retusz zdjęć ołówkiem....

Do wykadrowania wystarcza mi myszka. Do delikatnej korekcji koloru też.

Do obsługi zwykłych programów to też średnio.
Oczywiście. Co zaliczasz do "zwykłych programów"?
Programy księgowe, biurowe etc...
No, jeżdżenie po Excelu klawiaturą jest przefascynujące. To przewijanie
kursorami...
No jak się nie zna skrótów klawiszowych,

Skrótów klawiszowych na wygodne przewijanie ekranu? Napieraj. Albo na
pierdyliard innych rzeczy, któ?e jednak wygodniej zrobić klawiaturą?

to się potem z tristana szydzi.
No cóż, nie pierwszy raz dajesz pokaz swojej ignoracji, zaślepienia i
wąskiego patrzenia we własny uproszczony dołek.

Nie. W przeciwieństwie do ciebie po prostu wiem, że jednak wiele
czynności jest prostszych do zrobienia przez wskazanie myszką niż
pracowite przestukiwanie się klawiaturą. (co nie znaczy, że nie ma
czynności, które wygodniej robić odwrotnie)

O! Do gier się myszka nadaje, choć też
jak grywam w cywilizację, to wolę sobie sterować kursorami i wydawać
polecenia skrótami.
Pomontuj sobie dźwięk samą klawiaturą.
A ja mówię, że sama klawiatura powinna być?

To uzgodnij Przemysławie z Adamem, bo on twierdził, że myszka to tylko
do WWW.

Co do dźwięku, to owszem,
wkurza mnie, że w Audacity nie działa skrót na odtwarzaj. Ale owszem,
zaznaczanie klawiaturą wykonywałem.

No to jesteś hardkorem. Jednak mam wrażenie, że moi użytkownicy by cię
wyśmiali jakbyś im zaproponował montowanie przy pomocy klawiatury

Na pewno znajdziesz zastosowania dla myszki, ale jest ona zdecydowanie
przeceniania i raczej inne urządzenia powinny ją zastąpić.

Bo ty tak mówisz?

Tablet też
może służyć do montowania dźwięku, bo myszkę również emuluje.

Tablet jest lepszy od myszki bo może udawać myszkę. Mocne. Podstawową
zaletą tabletu jest to, że może pracować jako urządzenie, które ma niby
zastąpić.

Tristan, nie miałeś przypadkiem logiki na studiach?
Nie. Ani w szkole średniej, ani w podstawówce.
WTF? Inżynier matematyk bez logiki na studiach??? Jezusmaria!
Szczerze mówiąc, nie słyszałem, żeby ktoś miał taki przedmiot.

No popatrz. Na wszystkich studiach, na jakich byłem miałem logikę albo
w postaci samodzielnego przedmiotu, albo jako przynajmniej jako istotną
część przedmiotu złożonego.

O! Nawet użytkownicy serwisu dla pokemonów to znają:
http://www.demotywatory.pl/674485
No, dowodzenie statystyczne przez pokazanie pojedynczych przypadków.
Nieźle. Statystyka też cię ominęła?
ignoruj sobie łaskawie rzeczywistość, nie moja sprawa.

Chodzisz na codzień w kasku? Czy może jednak uznajesz, że to
statystycznie bez sensu?

Ja też nie twierdziłem, że wszyscy. Aczkolwiek spora część. Zwłaszcza,
że to w prawie każdym menu jest wypisane.
I co z tego? Wiesz jakie problemy potrafią mieć użytkownicy? Zwłaszcza
z kojarzeniem faktów.
I to jest powód do dziwienia się, że ja używam skrótów z Ctrl? (od tego
wyszła ta część dyskusji).

Nie. To jest powód do nie dawania wiary w tę powszechność znajomości
skrótów.

ATPO: Ostatnio żeby nie wprowadzać haosu

Czego?

powiedziałem ,,a teraz
powielamy szczebelki Ctrl+C/V'', a jeden z uczniów zawołał ,,ale
przecież można Ctrl+D'' bo zauważył w menu Duplikuj (Ctrl+D).

Och, jaki zdolny. Owszem, tacy też się zdarzają. Co nie zmienia faktu,
że znowu statystyka się kłania.

Więc
krytykowanie skrótów, bo twoja rodzina ich nie potrafi obsłużyć, jest
takie sobie.

Od mojej rodziny to ty się odczep.

Do inserta to nie mam szans palców na ciągnąć.
Rze co? Byłeś u lekarza?
No insert mam na samej górze klawiatury, w prawym górnym rogu.
Co ty masz za klawiaturę?
Z thinkpada albo acera.

U mnie jest jakiś centymetr w prawo od
Backspace.

Ale i tak jest to dalej niż bliskie spacji C i V.

Znaczy, skrót ctrl-c robisz ze spacją?

Ctrl-Insert i Shift-Insert prawą ręką są "krótsze" niż Ctrl-V
lewą.
tyle, że lewa i tak leży na klawiaturze, bo nie ma nic innego do roboty,
to prawa raczej częściej ucieka, bo leci do myszki. Więc jak zaznaczam
coś myszką, to prawa jest na myszce, w tym czasie lewa robi skróty
kopiujące. Codzienna praktyka.

Lewa i tak jeździ po całej klawiaturze, jeśli prawa jest zafiksowana na
myszce.

Poza tym przy kopiuj-wklej musisz zmieniać klawisz modyfikujący, a przy
Ctrl+C/V trzymam Ctrl i tylko mlask-mlask dwa klawisze.
No, zmieniasz jeden klawisz, zamiast drugiego. Co za różnica?
Inaczej palce chodzą. Kciuk se leży na Ctrlu i tylko C/V lata, które
jest obok siebie. Jak zmieniasz Ctrl na Shift, to przesuwasz kciuk, a>> inserta i tak musisz puścić.
Łomatko, to ty Ctrl-C/V robisz lewą ręką z prawym shiftem???
A po co z prawym? Ja mam lewy.

No proszę, ja mam dwa.

Programista i admin to część producencka.
Oczywiście. Jeżeli zdarza mi się czasami napisać sobie jakiś program, to
jestem producentem, czy konsumentem? A jeśli zdarzyłoby mi się ten
program sprzedać?
Producentem. A że jednocześnie możesz być konsumentem, to co za różnica?
Jestem producentem komputera?
Nie biedaku, programu.

No widzisz. Czyli jestem konsumentem i potrzebuję klawiaturę
programisty.

Do wiercenia dziury w ścianie używam wiertarki, a do miksowania ciasta
miksera. Choć pewnie da się miksować ciasto wiertarką a od biedy można
by próbować coś wiercić mikserem.
No, a teleskopem można wbijać gwoździe. Masz jeszcze jakieś błyskotliwe
porównanie w zandrzu?
No widzisz. W końcu zauważyłeś, że użycie klawiatury programisty
(wiertarki) do zastosowań kuchennych jest takie sobie.

Nie. Zauważyłem, że porównywanie klawiatur do wiertarek jest z anusa.

Po stronie odtwarzacza DVD
(też komputer) też z jednej strony jest programista. I co, wymagasz od
odtwarzacza klawiatury programisty?
Wznosisz się na wyżyny absurdu.
Nie. Ty próbujesz udawać, że komputer powinien być taki, jak pasuje
programistom, bo jakby przypadkiem programista go chciał użyć....
Nie. Próbuję ci pokazać, że pewna - nie tak znowu mała - część
zaawansowanych użytkowników (bo tacy nas de facto interesują;
Was tacy, nas inni.

Och, jak sprytnie wycinasz. U WO się uczyłeś? Czy może chcesz mi wmówić,
że układ klawiatury ma znaczenie dla osób, które i tak muszą każdej
literki pół godziny na klawiaturze szukać?

Przeanalizuj naszą dyskusję, ile w niej
jest znaków, a ile cyfr? Chyba ani jednej.
Moja praca nie polega na dyskusji na newsach.
Jak potrzebujesz klawiatury programisty, to sobie ją miej. Ale
narzucanie specyficznych technicznych rozwiązań dla wąskiej grupy
wszystkim jest takie sobie.
To nie jest narzucanie, to jest praktyka.
przy zerowym wyborze....
W tej chwili? Kto ci broni produkować Nowe Wspaniałe Klawiatury (TM)?
No cóż, nie jestem producentem sprzętu.
A kto ci broni zostać?
Argument od czapy, taki pryszczerski... ,,Nie podoba się: zrób to sam''.
Nie, to jest argument "skoro jest taka wielka nisza rynkowa, dlaczego
jej nie zagospodarujesz". Innemi słowy, "put your money where your mouth
is".
Bo mam inne nisze do zagospodarowania. Nie mogę się zajmować wszystkim.

E, świadomie pozbawiasz się fortuny? Nie żartuj.

Tyle z mojej strony, a teraz PLONK, bo twoje złośliwe ataki na mnie mnie
znudziły.

Ataki na twoją durną argumentację, a nie na ciebie osobiście. Ale to nic
nowego, że na to nie potrafisz odpowiedzieć nic innego niż "PLONK".

--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ \  Kruk@epsilon.eu.org   / / http://epsilon.eu.org/ \ \/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Data: 2010-01-07 18:13:52
Autor: Zbylut
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
Mariusz Kruk zapodal(a):

Można do
układu US dołożyć klawisze z ogonkami.

Jassssne. Gdzie? (nie zabierając przy okazji backslashów, podkreśleń
i innych takich).
ATSD, szczytem perwersji był dla mnie któryś układ, który wymagał
pisania cyfr z shiftem. O, znalazłem, to było francuskie AZERTY.

Wtrącając się: kiedyś mieliśmy ten temat ze znajomymi z 'niepoddańczych'
krajów, którzy mają na swoich klawiaturach znaki narodowe. Oni obserwując
nasza sytuację - czyli klawiaturę US ze znakami narodowymi z altem
wykazywali pewną 'zazdrość' - twierdząc że jest to rozwiązanie uniwersalne,
wygodne (np brak problemu z kupnem laptopa z właściwą klawiaturą), była
też mowa o 'cyfrach z shiftem'. A także zdziwienie, że się oparliśmy pędowi
do modyfikacji układu klawiatury:)
Z czym się zgadzam, układ programisty jest bardzo dobry.

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Data: 2010-01-12 01:05:37
Autor: Michal AKA Miki
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
Użytkownik "Zbylut" <Zbylut@NoWhere.zzz> napisał w wiadomości news:slrn.pl.hkbg2j.9ek.ZbylutNoWhere.zzz...
Mariusz Kruk zapodal(a):

Można do
układu US dołożyć klawisze z ogonkami.

Jassssne. Gdzie? (nie zabierając przy okazji backslashów, podkreśleń
i innych takich).
ATSD, szczytem perwersji był dla mnie któryś układ, który wymagał
pisania cyfr z shiftem. O, znalazłem, to było francuskie AZERTY.

Wtrącając się: kiedyś mieliśmy ten temat ze znajomymi z 'niepoddańczych'
krajów, którzy mają na swoich klawiaturach znaki narodowe. Oni obserwując
nasza sytuację - czyli klawiaturę US ze znakami narodowymi z altem
wykazywali pewną 'zazdrość' - twierdząc że jest to rozwiązanie uniwersalne,
wygodne (np brak problemu z kupnem laptopa z właściwą klawiaturą), była
też mowa o 'cyfrach z shiftem'. A także zdziwienie, że się oparliśmy pędowi
do modyfikacji układu klawiatury:)
Z czym się zgadzam, układ programisty jest bardzo dobry.


Ja tez uwazam, ze uklad programisty jest bardzo dobry, ale glownie dla programisty :)
Tudziez dla osob, ktore nie uzywaja za bardzo polskich liter...
Osoby uzywajace polskich znakow juz sie oczywiscie przyzwyczaily, ale to nie znaczy, ze da sie zrobic lepszych (bardziej ergonomicznych) ukladow. Ale tutaj nie da sie kopiowac od innych, bo kazdy z krajow ma inne warunki (np inna liczbe znakow spoza lacinskiego alfabetu).

Co ciekawe - ostatnio robilismy testy z nietypowa klawiatura - prostokat zblizony do kwadratu, klawisze jeden pod drugim (a nie po skosie, jak to jest w normalnych) oraz uklad abcdefg (czyli jak leci - czasem takie klawiatury spotyka sie na stacjach benzynowych).
I smiesznie wyszlo, bo najbardziej narzekaly osoby, ktore najmniej maja do czynienia z komputerem, pozostale jakos sobie radzily.

Pozdrawiam
Michal

Data: 2010-01-12 09:53:20
Autor: Maciek \"Babcia\" Dobosz
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps 2 ?
On Tue, 12 Jan 2010 01:05:37 +0100, "Michal AKA Miki"
<jakistammichal@z.onetu.pl> wrote:

Co ciekawe - ostatnio robilismy testy z nietypowa klawiatura - prostokat zblizony do kwadratu, klawisze jeden pod drugim (a nie po skosie, jak to jest w normalnych) oraz uklad abcdefg (czyli jak leci - czasem takie klawiatury spotyka sie na stacjach benzynowych).
I smiesznie wyszlo, bo najbardziej narzekaly osoby, ktore najmniej maja do czynienia z komputerem, pozostale jakos sobie radzily.

Część nawigacji samochodowych ma klawiatury w takim układzie. Ja po
ponad 20 latach pisania na klawiaturach w układzie QWERTY mam problem
by szybko na takiej wprowadzić nawet krótkie info typu np. nazwę
ulicy. Odruchowo szukam liter tam gdzie ich nie ma. ;-)

Zdrówko

Data: 2010-01-13 15:27:18
Autor: Zbylut
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
Michal AKA Miki zapodal(a):

Ja tez uwazam, ze uklad programisty jest bardzo dobry, ale glownie dla programisty :)
Tudziez dla osob, ktore nie uzywaja za bardzo polskich liter...

kwestia przyzwyczajenia. Przecież sam qwerty jest mało efektywny, ale się do
niego przyzwyczailiśmy

Osoby uzywajace polskich znakow juz sie oczywiscie przyzwyczaily, ale to nie znaczy, ze da sie zrobic lepszych (bardziej ergonomicznych) ukladow. Ale

pewnie że się da. Ale używając układu US odchodzi nam masa kłopotów - głównie
z zakupami sprzętu za granicą.

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Data: 2010-01-26 14:20:55
Autor: 666
czy ktos ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
QWERTY powstał po to, żeby jak NAJWOLNIEJ pisać, bo się dżwignie od czcionek w mechanicznych maszynach do pisania zderzały.

A i tak mamy XXI wiek i standardem powinno być już dyktowanie zamiast wstukiwania, no przynajmniej dla kawalerów i starych panien w domu ;-))


-- -- -

Przecież sam qwerty jest mało efektywny, ale się do niego przyzwyczailiśmy

--


Data: 2010-01-28 08:27:25
Autor: Artur M. Piwko
czy ktos ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
In the darkest hour on Tue, 26 Jan 2010 14:20:55 +0000 (UTC),
 666 <j666@WYTNIJ.gazeta.pl> screamed:
QWERTY powstał po to, żeby jak NAJWOLNIEJ pisać, bo się dżwignie od czcionek w mechanicznych maszynach do pisania zderzały.


Legenda Urbana. QWERTY powstał po to, żeby się maszyny nie zacinały przy
szybkim pisaniu; nie żeby pisać jak najwolniej.

--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:233B ]
[ 08:26:20 user up 12331 days, 20:21,  1 user, load average: 0.86, 0.81, 0.06 ]

       I thought 'Deep Throat' was a movie about a giraffe.  -- Bob Hope

Data: 2010-01-28 01:05:15
Autor: Szymon von Ulezalka
czy ktos ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
> QWERTY powstał po to, żeby jak NAJWOLNIEJ pisać, bo się dżwignie od czcionek
> w mechanicznych maszynach do pisania zderzały.

Legenda Urbana. QWERTY powstał po to, żeby się maszyny nie zacinały przy
szybkim pisaniu; nie żeby pisać jak najwolniej.

racja.
polecam wszystkim przeczytanie tego http://dvzine.org/zine/index.html
:)

Data: 2010-01-26 14:23:26
Autor: 666
czy ktos ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
To prawda, i z tego punktu widzenia to bardzo przydatny standard.


-- -- -

Używając układu US odchodzi nam masa kłopotów-głównie z zakupami sprzętu za
granicą.

--


Data: 2010-01-26 14:16:47
Autor: 666
czy ktos ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
Układ programisty (i inne zresztą też) kompletnie niepotrzebnie dubluje znaki +, -, /, * i . lub,.


Zmarnowane sześc miejsc na klawiszach.

A bardzo by się przydał paragraf (na numerycznej już się nauczyłem palcować z pamięci, na laptokowej jeszcze nie i nie wiem, czy się da) oraz znak stopni (kątowych, Celsjusza) i zł (jako jeden pojedynczy znak).


-- -- -

Z czym się zgadzam, układ programisty jest bardzo dobry.

--


Data: 2010-01-27 00:30:39
Autor: Michal AKA Miki
czy ktos ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
Użytkownik " 666" <j666@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hjmtgf$d8o$1inews.gazeta.pl...
Układ programisty (i inne zresztą też) kompletnie niepotrzebnie dubluje znaki
+, -, /, * i . lub,.


Zmarnowane sześc miejsc na klawiszach.

No nie wiem...
Uklad samej klawiatury powinien byc niezalezny od klawiatury numerycznej, poniewaz w innym przypadku musialbys miec 2 uklady: z klawiatura numeryczna i bez... To by nie mialo sensu na moje oko...


A bardzo by się przydał paragraf (na numerycznej już się nauczyłem palcować z
pamięci, na laptokowej jeszcze nie i nie wiem, czy się da) oraz znak stopni
(kątowych, Celsjusza) i zł (jako jeden pojedynczy znak).

Heh... z paragrafem to jest urok modyfikacji US-International do polskich warunkow (w US-International jest tam, gdzie my mamy literke Ś). Takze na upartego mozesz sobie zdefiniowac dodatkowa klawiature, a nastepnie uzyskac kombinacja klawiszy  LAlt+Shift, PAlt+Shift+S no i trzeba z powrotem wrocic LAlt+Shift... proste, prawda ? :D

Ale nie ma sie co przejmowac - jest sporo innych krajow, ktore tez nie maja zdefiniowanego ani paragrafu, ani lokalnej waluty ani znaku stopni (o ile w ogole ktos ma znak stopni)  :)

Pozdrawiam
Michal

PS. Jesli paragrafu brak ci w edytorach tekstu (np. Word), mozesz pomoc sobie autokorekta...
Np. podwojne śś bedzie ci zamieniac na paragraf. Sprawdzone i dziala, o ile nie wylaczysz autokorekty

Data: 2010-01-05 06:54:03
Autor: Szymon von Ulezalka
czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
A w latach 90 i latach 00 i latach 10 to już nie możecie ?

mozna. tylko po co?

czy ktoś ma zbędne stare klawiatury ps2 ?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona