Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   czy macie ubezpieczenie OC?

czy macie ubezpieczenie OC?

Data: 2018-10-15 20:24:04
Autor: RobertS
czy macie ubezpieczenie OC?
ale nie samochodowe (obowiązkowe), mam na myśli takie w życiu prywatnym

taką sytuację miałem

jakieś 1,5 tygodnia temu przygotowałem klientowi polisę na mieszkanie, standard: czyli mury z cesją na bank oraz el. stałe, ruchome, od kradzieży....
do ww. zwykle dokłada się OC, ale tym razem klient BARDZO nie chciał: "to extra 60 zł jest zupełnie niepotrzebne, po co przepłacać"

mieszkanie warte ponad 500kzł, polisa ze składką od 350 zł

dzisiaj od rana telefon: zalałem sąsiada i co możemy teraz zrobić? zalane sufity podwieszane, zacieki na ścianach itp... straty rzędu min. 5kzł

teraz to już niestety nic, nie da się wystawić polisy wstecz,

to już kolejny taki przypadek, 60 zł w skali  roku "zaoszczędzone" (można nawet taniej), ale popsute pralki, pęknięte wężyki itp...niestety się zdarzają

a teraz ww. przyjdzie pokryć wartość wyrządzonej szkody

ps
OC można mieć wraz z KK, rorem, polisą na mieszkanie, ale warto o tym pamiętać!

--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2018-10-15 11:58:38
Autor: Lisciasty
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu poniedziałek, 15 października 2018 20:24:05 UTC+2 użytkownik RobertS napisał:
ale nie samochodowe (obowiązkowe), mam na myśli takie w życiu prywatnym

Zamierzam mieć od dawna, zwłaszcza że obejmuje też ponoć szkody wyrządzone
przez dzieci oraz jak się pizgnie np. rowerem w czyiś samochód (o ile mam rację).
Ale jak zwykle nie ma czasu tego dopiąć i pewnie się człek połapie jak
się już coś spier... ;) Czyli standard.

L.

Data: 2018-10-15 21:19:53
Autor: RobertS
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-15 o 20:58, Lisciasty pisze:

Zamierzam mieć od dawna, zwłaszcza że obejmuje też ponoć szkody wyrządzone
przez dzieci oraz jak się pizgnie np. rowerem w czyiś samochód (o ile mam rację).
Ale jak zwykle nie ma czasu tego dopiąć i pewnie się człek połapie jak
się już coś spier... ;) Czyli standard.

L.

walniesz rowerem komuś w auto, zalejesz piwem laptopa, ktoś złamie nogę, bo nie odśnieżyłeś swojego kawałka chodnika itp...

wszystkie ww. i wiele innych obejmuje OC w życiu prywatnym, nie mieć tego to serio mega ryzyko



--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2018-10-16 08:21:56
Autor: Liwiusz
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-15 o 21:19, RobertS pisze:
W dniu 2018-10-15 o 20:58, Lisciasty pisze:

Zamierzam mieć od dawna, zwłaszcza że obejmuje też ponoć szkody wyrządzone
przez dzieci oraz jak się pizgnie np. rowerem w czyiś samochód (o ile mam rację).
Ale jak zwykle nie ma czasu tego dopiąć i pewnie się człek połapie jak
się już coś spier... ;) Czyli standard.

L.

 zalejesz piwem laptopa,

Jeśli zalejesz już po wypiciu jednego piwa, to ubezpieczenie może nie zadziałać.

--
Liwiusz

Data: 2018-10-16 10:12:54
Autor: Wojciech Bancer
czy macie ubezpieczenie OC?
On 2018-10-16, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Ale jak zwykle nie ma czasu tego dopiąć i pewnie się człek połapie jak
się już coś spier... ;) Czyli standard.
 zalejesz piwem laptopa,

Jeśli zalejesz już po wypiciu jednego piwa, to ubezpieczenie może nie zadziałać.

"Zalanie laptopa" to ogólnie chyba pod OC nie podlega (chyba, że to cudzy
laptop).

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Data: 2018-10-16 10:38:42
Autor: Liwiusz
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-16 o 10:12, Wojciech Bancer pisze:
On 2018-10-16, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Ale jak zwykle nie ma czasu tego dopiąć i pewnie się człek połapie jak
się już coś spier... ;) Czyli standard.
  zalejesz piwem laptopa,

Jeśli zalejesz już po wypiciu jednego piwa, to ubezpieczenie może nie
zadziałać.

"Zalanie laptopa" to ogólnie chyba pod OC nie podlega (chyba, że to cudzy
laptop).

Oczywiście.

> walniesz rowerem komuś w auto, zalejesz piwem laptopa, ktoś złamie
> nogę

Z kontekstu wynika, że to nie o twój laptop chodzi :)

--
Liwiusz

Data: 2018-10-16 16:04:58
Autor: RobertS
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-16 o 10:12, Wojciech Bancer pisze:

Jeśli zalejesz już po wypiciu jednego piwa, to ubezpieczenie może nie
zadziałać.

"Zalanie laptopa" to ogólnie chyba pod OC nie podlega (chyba, że to cudzy
laptop).

OC jak wyrządzi się szkodę komuś innemu, nie sobie

--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2018-10-16 13:21:17
Autor: J.F.
czy macie ubezpieczenie OC?
Użytkownik "RobertS"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pq2p8p$ndv$1@sunflower.man.poznan.pl...
W dniu 2018-10-15 o 20:58, Lisciasty pisze:
Zamierzam mieć od dawna, zwłaszcza że obejmuje też ponoć szkody wyrządzone
przez dzieci oraz jak się pizgnie np. rowerem w czyiś samochód (o ile mam rację).
Ale jak zwykle nie ma czasu tego dopiąć i pewnie się człek połapie jak
się już coś spier... ;) Czyli standard.

walniesz rowerem komuś w auto, zalejesz piwem laptopa, ktoś złamie nogę, bo nie odśnieżyłeś swojego kawałka chodnika itp...
wszystkie ww. i wiele innych obejmuje OC w życiu prywatnym, nie mieć tego to serio mega ryzyko

Teoretycznie tak, a w praktyce ... ile mln rodakow zyje bez takiego ubezpieczenia ?

Ale daj link do OWU tego ubezpieczenia za 60 zl rocznie - ciekawe co obejmuje, a czego nie ...

J.

Data: 2018-10-16 13:27:48
Autor: Liwiusz
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-16 o 13:21, J.F. pisze:
Użytkownik "RobertS"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pq2p8p$ndv$1@sunflower.man.poznan.pl...
W dniu 2018-10-15 o 20:58, Lisciasty pisze:
Zamierzam mieć od dawna, zwłaszcza że obejmuje też ponoć szkody wyrządzone
przez dzieci oraz jak się pizgnie np. rowerem w czyiś samochód (o ile mam rację).
Ale jak zwykle nie ma czasu tego dopiąć i pewnie się człek połapie jak
się już coś spier... ;) Czyli standard.

walniesz rowerem komuś w auto, zalejesz piwem laptopa, ktoś złamie nogę, bo nie odśnieżyłeś swojego kawałka chodnika itp...
wszystkie ww. i wiele innych obejmuje OC w życiu prywatnym, nie mieć tego to serio mega ryzyko

Teoretycznie tak, a w praktyce ... ile mln rodakow zyje bez takiego ubezpieczenia ?

Ale daj link do OWU tego ubezpieczenia za 60 zl rocznie - ciekawe co obejmuje, a czego nie ...

https://www.pzu.pl/_fileserver/item/1508288

60zł to na jakieś 150 kzł na oko starczy na rok.

Co ciekawe, obejmuje całą rodzinę w gospodarstwie domowym, więc czasem na jednej składce może się ubezpieczyć całkiem pokaźne grono osób.

--
Liwiusz

Data: 2018-10-16 15:29:57
Autor: J.F.
czy macie ubezpieczenie OC?
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pq4hvj$r1b$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2018-10-16 o 13:21, J.F. pisze:
Ale daj link do OWU tego ubezpieczenia za 60 zl rocznie - ciekawe co obejmuje, a czego nie ...

https://www.pzu.pl/_fileserver/item/1508288

No, ciekawe ... jak wężyk peknie i zaleje sasiada, to wyplacą, czy sila wyzsza ?
par 6.2.

60zł to na jakieś 150 kzł na oko starczy na rok.
Co ciekawe, obejmuje całą rodzinę w gospodarstwie domowym, więc czasem na jednej składce może się ubezpieczyć całkiem pokaźne grono osób.

Jak dzieci duzo, to moze byc cenne.


J.

Data: 2018-10-16 16:01:06
Autor: Liwiusz
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-16 o 15:29, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pq4hvj$r1b$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2018-10-16 o 13:21, J.F. pisze:
Ale daj link do OWU tego ubezpieczenia za 60 zl rocznie - ciekawe co obejmuje, a czego nie ...

https://www.pzu.pl/_fileserver/item/1508288

No, ciekawe ... jak wężyk peknie i zaleje sasiada, to wyplacą, czy sila wyzsza ?
par 6.2.

Siła wyższa to nie jest, ale nie wiadomo, czy wężyk pękł z winy ubezpieczonego - czyli czy w ogóle odpowiada on przed sąsiadem.
Niektóre zakłady ubezpieczeń wprowadziły w warunkach specjalne klauzule "wężyk", aby wypłacać odszkodowanie nawet bez winy ubezpieczonego (w celu zachowania dobrosąsiedzkich stosunków między ludźmi :) Ale tak z prawnego punktu widzenia - skoro za pęknięty wężyk odpowiedzialności nie ponosisz, to możesz z czystym sumieniem odmówić zapłaty sąsiadowi - niech naprawia ze swojego ubezpieczenia. W końcu jakby rura pękła w ścianie, to też by nic nie dostał. A tym samym nie ma potrzeby szukania ubezpieczenia od ryzyka, którego się nie ponosi.


--
Liwiusz

Data: 2018-10-17 12:39:11
Autor: Dominik Ałaszewski
czy macie ubezpieczenie OC?
Dnia 16.10.2018 J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał/a:

No, ciekawe ... jak wężyk peknie i zaleje sasiada, to wyplacą, czy sila wyzsza ?
par 6.2.

Siła wyższa to nie jest. A czy wypłacą, to zależy czy
Ty ten wężyk celowo uszkodziłeś, czy nie ;-)

Jeśli to nie Twoje zaniedbanie, bo wężyk był
nówka sztuka nieśmigana, zamontowana tydzień temu
przez fachowca zgodnie ze sztuką, to teoretycznie
mogą nie wypłacić, vide III CZP 41/12.

Ale raczej nie będą wnikać i wypłacą.


--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"W życiu piękne są tylko chwile..." (Ryszard Riedel)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP Pisząc na priv zmień domenę na gmail.

Data: 2018-10-17 16:58:06
Autor: J.F.
czy macie ubezpieczenie OC?
Użytkownik "DominikAłaszewski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pq7ahf$7po$2@news.vectranet.pl...
Dnia 16.10.2018 J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał/a:
No, ciekawe ... jak wężyk peknie i zaleje sasiada, to wyplacą, czy
sila wyzsza ?
par 6.2.

Siła wyższa to nie jest.

To co to jest sila wyzsza ? :-)

A czy wypłacą, to zależy czy
Ty ten wężyk celowo uszkodziłeś, czy nie ;-)
Jeśli to nie Twoje zaniedbanie, bo wężyk był
nówka sztuka nieśmigana, zamontowana tydzień temu
przez fachowca zgodnie ze sztuką, to teoretycznie
mogą nie wypłacić, vide III CZP 41/12.

Taa ... a jesli zamontowany pare lat temu, wlasnorecznie, albo tylko faktury od fachowca brak ... sila wyzsza, czy zaniedbanie ? :-)

Ale raczej nie będą wnikać i wypłacą.

Przyjdzie likwidator, spojrzy na zacieki, malowanie, wyceni na 1200 zl, i wyplacą, i moze nawet wszyscy beda zadowoleni :-)

Ale jak szkoda bedzie wieksza, to tez wyplacą ?


J.

Data: 2018-10-18 05:29:17
Autor: Dominik Ałaszewski
czy macie ubezpieczenie OC?
Dnia 17.10.2018 J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał/a:

To co to jest sila wyzsza ? :-)

http://bfy.tw/KQ10

mogą nie wypłacić, vide III CZP 41/12.

Taa ... a jesli zamontowany pare lat temu, wlasnorecznie, albo tylko faktury od fachowca brak ... sila wyzsza, czy zaniedbanie ? :-)

Weź Ty to orzeczenie racz przeczytać.

Przy pękniętym wężyku nie ma mowy o odpowiedzialności na zasadzie ryzyka, więc nie ma co do tego mieszać siły wyższej. "Wystarczy" udowodnić, że nie było zaniedbania. Szczegóły pewnie będzie musiał ocenić sąd, powoła biegłych itd.

Przyjdzie likwidator, spojrzy na zacieki, malowanie, wyceni na 1200 zl, i wyplacą, i moze nawet wszyscy beda zadowoleni :-)

Ale jak szkoda bedzie wieksza, to tez wyplacą ?

Jak szkoda będzie większa, to przyjrzą się sprawie dokładniej. Jeśli ocenią, że przed sądem
udowodnią, iż mają rację- to nie wypłacą :-)

A w ogóle proponuję ewentualną dalszą dyskusję przenieść na pl.soc.prawo

--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"W życiu piękne są tylko chwile..." (Ryszard Riedel)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP Pisząc na priv zmień domenę na gmail.

Data: 2018-10-18 18:18:39
Autor: Liwiusz
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-17 o 16:58, J.F. pisze:
Użytkownik "DominikAłaszewski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pq7ahf$7po$2@news.vectranet.pl...
Dnia 16.10.2018 J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał/a:
No, ciekawe ... jak wężyk peknie i zaleje sasiada, to wyplacą, czy
sila wyzsza ?
par 6.2.

Siła wyższa to nie jest.

To co to jest sila wyzsza ? :-)

Vis maior, vide Wikipedia.


Ale jak szkoda bedzie wieksza, to tez wyplacą ?

Jakby nie było, jeśli winę ustali sąd, to podstaw do odmowy wypłaty nie będzie.

--
Liwiusz

Data: 2018-10-18 20:11:55
Autor: J.F.
czy macie ubezpieczenie OC?
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pqabp0$gln$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2018-10-17 o 16:58, J.F. pisze:
Ale jak szkoda bedzie wieksza, to tez wyplacą ?
Jakby nie było, jeśli winę ustali sąd, to podstaw do odmowy wypłaty nie będzie.

No chyba, ze jednak znajda zapis w polisie, uwalniajacy ich odpowiedzialnosci.

I na skutek wyroku sadu ty bedziesz cos winien sasiadowi, a ubezpieczyciel tobie nic :-)

Np. jak czesto nalezy wymieniac wężyki doprowadzajace wode, i czy brak wymiany to nie jest rażące niedbalstwo ?

J.

Data: 2018-10-18 20:56:31
Autor: Liwiusz
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-18 o 20:11, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pqabp0$gln$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2018-10-17 o 16:58, J.F. pisze:
Ale jak szkoda bedzie wieksza, to tez wyplacą ?
Jakby nie było, jeśli winę ustali sąd, to podstaw do odmowy wypłaty nie będzie.

No chyba, ze jednak znajda zapis w polisie, uwalniajacy ich odpowiedzialnosci.

I na skutek wyroku sadu ty bedziesz cos winien sasiadowi, a ubezpieczyciel tobie nic :-)

Np. jak czesto nalezy wymieniac wężyki doprowadzajace wode, i czy brak wymiany to nie jest rażące niedbalstwo ?

Wystarczy kupić OC, które rażące niedbalstwo obejmuje (linkowane przeze mnie wcześniej PZU to ryzyko ma).

Pomijając już fakt, że nie jest to rażące niedbalstwo. Rażącym niedbalstwem jest bowiem (jak to definiowali to już chyba Rzymianie) "nierozumienie tego, co wszyscy rozumieją", czyli prawnicza definicja głupoty. Nie wydaje mi się, aby wiedza o wymianie i o badaniu stanu wężyków miałaby być powszechna. Tu trzeba szukać bardziej oczywistych szkód - np. wyrzucenie żarzących się węglów do siana i dziwienie się, że się zapaliło.

--
Liwiusz

Data: 2018-10-19 08:22:49
Autor: Zbynek Ltd.
czy macie ubezpieczenie OC?
Liwiusz napisał(a) :
W dniu 2018-10-18 o 20:11, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pqabp0$gln$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2018-10-17 o 16:58, J.F. pisze:
Ale jak szkoda bedzie wieksza, to tez wyplacą ?
Jakby nie było, jeśli winę ustali sąd, to podstaw do odmowy wypłaty nie będzie.

No chyba, ze jednak znajda zapis w polisie, uwalniajacy ich odpowiedzialnosci.

I na skutek wyroku sadu ty bedziesz cos winien sasiadowi, a ubezpieczyciel tobie nic :-)

Np. jak czesto nalezy wymieniac wężyki doprowadzajace wode, i czy brak wymiany to nie jest rażące niedbalstwo ?

Wystarczy kupić OC, które rażące niedbalstwo obejmuje (linkowane przeze mnie wcześniej PZU to ryzyko ma).

Pomijając już fakt, że nie jest to rażące niedbalstwo. Rażącym niedbalstwem jest bowiem (jak to definiowali to już chyba Rzymianie) "nierozumienie tego, co wszyscy rozumieją", czyli prawnicza definicja głupoty. Nie wydaje mi się, aby wiedza o wymianie i o badaniu stanu wężyków miałaby być powszechna. Tu trzeba szukać bardziej oczywistych szkód - np. wyrzucenie żarzących się węglów do siana i dziwienie się, że się zapaliło.

Bo dojdziemy do absurdów typu okresowy przegląd wężyka przez autoryzowaną firmę. Skąd ktoś ma wiedzieć, że skoro jeden wężyk jest przez 20 lat i nic się nie działo, to wymieniony na nowy, wyglądający identycznie, może pęknąć po 7 latach? Ale też może nic się nie stać i przez 20 lat.


--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0xDCEF4E65

Data: 2018-10-20 18:36:49
Autor: J.F.
czy macie ubezpieczenie OC?
Dnia Fri, 19 Oct 2018 08:22:49 +0200, Zbynek Ltd. napisał(a):
Liwiusz napisał(a) :
W dniu 2018-10-18 o 20:11, J.F. pisze:
Np. jak czesto nalezy wymieniac wężyki doprowadzajace wode, i czy brak wymiany to nie jest rażące niedbalstwo ?

Wystarczy kupić OC, które rażące niedbalstwo obejmuje (linkowane przeze mnie wcześniej PZU to ryzyko ma).

Pomijając już fakt, że nie jest to rażące niedbalstwo. Rażącym niedbalstwem jest bowiem (jak to definiowali to już chyba Rzymianie) "nierozumienie tego, co wszyscy rozumieją", czyli prawnicza definicja głupoty. Nie wydaje mi się, aby wiedza o wymianie i o badaniu stanu wężyków miałaby być powszechna.

No przeciez wiadomo, ze wezyk wieczny nie bedzie i kiedys peknie :-)

Bo dojdziemy do absurdów typu okresowy przegląd wężyka przez autoryzowaną firmę. Skąd ktoś ma wiedzieć, że skoro jeden wężyk jest przez 20 lat i nic się nie działo, to wymieniony na nowy, wyglądający identycznie, może pęknąć po 7 latach? Ale też może nic się nie stać i przez 20 lat.

Tak czy inaczej - kiedys peknie.
I sie OC przestanie oplacac, bo skoro kazdy predzej czy pozniej
sasiada zaleje, to bedzie to wliczone w skladke :-)
No chyba, ze wiele wytrzymuje 20 lat, a ludzie co 15 robia remont ...

J.

Data: 2018-10-21 09:02:02
Autor: Liwiusz
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-20 o 18:36, J.F. pisze:

Tak czy inaczej - kiedys peknie.
I sie OC przestanie oplacac, bo skoro kazdy predzej czy pozniej
sasiada zaleje, to bedzie to wliczone w skladke :-)

To przy założeniu, że ludzie żyją wiecznie. Zakładając, że żyją 60 lat, będzie mnóstwo ludzi, którzy przeżyją życie, a to "kiedyś" nigdy nie nastąpi.

No chyba, ze wiele wytrzymuje 20 lat, a ludzie co 15 robia remont ...

Choćby z tego powodu. Albo z tego, że to, że wężyk pęknie nie jest czymś normalnym nawet po 40 latach, wydaje mi się, że jest to element losowy, który może się zdarzyć na każdym etapie jego życia.

--
Liwiusz

Data: 2018-10-21 09:26:41
Autor: J.F.
czy macie ubezpieczenie OC?
Dnia Sun, 21 Oct 2018 09:02:02 +0200, Liwiusz napisał(a):
W dniu 2018-10-20 o 18:36, J.F. pisze:
Tak czy inaczej - kiedys peknie.
I sie OC przestanie oplacac, bo skoro kazdy predzej czy pozniej
sasiada zaleje, to bedzie to wliczone w skladke :-)

To przy założeniu, że ludzie żyją wiecznie. Zakładając, że żyją 60 lat, będzie mnóstwo ludzi, którzy przeżyją życie, a to "kiedyś" nigdy nie nastąpi.

Myslisz, ze te wezyki sa tak trwale ?

To tylko guma/plastik, na 20 lat bym nie liczyl ...

No chyba, ze wiele wytrzymuje 20 lat, a ludzie co 15 robia remont ...
Choćby z tego powodu. Albo z tego, że to, że wężyk pęknie nie jest czymś normalnym nawet po 40 latach, wydaje mi się, że jest to element losowy, który może się zdarzyć na każdym etapie jego życia.

40 lat temu takich wezykow nie uzywalo sie, przynajmniej nie tak
masowo, wiec nie masz doswiadczenia.

Ja zaliczylem dwa - jeden u siebie, drugi u sasiadki.
Wyjezdzajac na urlop trzeba jednak zakrecic doplyw wody.

Ale wychodzac do pracy ? Zawory maja ograniczona trwalosc ... Nawet mi zaczal chodzi po glowie automatyczny zawor odcinajacy ... ale
moze taniej sie ubezpieczyc :-)

J.

Data: 2018-10-21 10:53:02
Autor: Zbynek Ltd.
czy macie ubezpieczenie OC?
J.F. napisał(a) :
To przy założeniu, że ludzie żyją wiecznie. Zakładając, że żyją 60 lat, będzie mnóstwo ludzi, którzy przeżyją życie, a to "kiedyś" nigdy nie nastąpi.

Myslisz, ze te wezyki sa tak trwale ?

To tylko guma/plastik, na 20 lat bym nie liczyl ...

No chyba, ze wiele wytrzymuje 20 lat, a ludzie co 15 robia remont ...
Choćby z tego powodu. Albo z tego, że to, że wężyk pęknie nie jest czymś normalnym nawet po 40 latach, wydaje mi się, że jest to element losowy, który może się zdarzyć na każdym etapie jego życia.

40 lat temu takich wezykow nie uzywalo sie, przynajmniej nie tak
masowo, wiec nie masz doswiadczenia.

Ja zaliczylem dwa - jeden u siebie, drugi u sasiadki.
Wyjezdzajac na urlop trzeba jednak zakrecic doplyw wody.


Jak ktoś ma wężyki to warto zakręcać. Jak nie pralka, to piecyk, spłuczka, itp. Mój wężyk też pękł. Na szczęście był nad wanną. I u znajomej pękł. Ale była w domu, więc strat raczej nie było. Jakby tak popytać ludzi, to może każdy zna kogoś komu pękł.

Zalany sąsiad, hmmm... zdarza się nie tylko od wężyka ;-)
Np od odkręconego kranu gdy nie było wody. A potem woda była, ale nie nadążyła spływać :-)

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0xDCEF4E65

Data: 2018-10-21 11:03:13
Autor: J.F.
czy macie ubezpieczenie OC?
Dnia Sun, 21 Oct 2018 10:53:02 +0200, Zbynek Ltd. napisał(a):
J.F. napisał(a) :
40 lat temu takich wezykow nie uzywalo sie, przynajmniej nie tak
masowo, wiec nie masz doswiadczenia.
Ja zaliczylem dwa - jeden u siebie, drugi u sasiadki.
Wyjezdzajac na urlop trzeba jednak zakrecic doplyw wody.

Jak ktoś ma wężyki to warto zakręcać. Jak nie pralka, to piecyk,

A rura to peknac nie moze ? Bateria przerdzewiec itp.
 
spłuczka, itp. Mój wężyk też pękł. Na szczęście był nad wanną. I u znajomej pękł. Ale była w domu, więc strat raczej nie było. Jakby tak popytać ludzi, to może każdy zna kogoś komu pękł.

Wchodze kiedys do toalety i slysze syk. Slucham, patrze ... z wezyka
tryska. A przeciez moglem nie wyjsc jeszcze przez godzine.

Sasiadce wezyk od pralki nie pekl, ale nakretka przestala trzymac.
Waz odpadl, woda sie wylewala strumieniem.
A ze byla noc - cale mieszkanie zalane.
Tylko ona na parterze mieszka :-)

Zalany sąsiad, hmmm... zdarza się nie tylko od wężyka ;-)
Np od odkręconego kranu gdy nie było wody. A potem woda była, ale nie nadążyła spływać :-)

Otoz to, ale za drugim razem czlowiek nie popelnia takiego bledu :-)

J.

Data: 2018-10-16 16:08:25
Autor: RobertS
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-16 o 13:27, Liwiusz pisze:

Ale daj link do OWU tego ubezpieczenia za 60 zl rocznie - ciekawe co obejmuje, a czego nie ...

https://www.pzu.pl/_fileserver/item/1508288

60zł to na jakieś 150 kzł na oko starczy na rok.

Co ciekawe, obejmuje całą rodzinę w gospodarstwie domowym, więc czasem na jednej składce może się ubezpieczyć całkiem pokaźne grono osób.

dokładnie tak jak piszesz, OC obejmuje wszystkich mieszkających w danej lokalizacji


--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2018-10-16 16:07:30
Autor: RobertS
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-16 o 13:21, J.F. pisze:

Ale daj link do OWU tego ubezpieczenia za 60 zl rocznie - ciekawe co obejmuje, a czego nie ...

J.

dzisiaj takie robiłem klientowi, 39 zł* składka na rok, suma ubezpieczenia 90kzł

https://www.proama.pl/ubezpieczenie_domu/oc_w_zyciu_prywatnym/#

* OC dołączone do ubezpieczenia mieszkania z cesją na bank

--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2018-10-16 20:57:11
Autor: Animka
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-16 o 16:07, RobertS pisze:
W dniu 2018-10-16 o 13:21, J.F. pisze:

Ale daj link do OWU tego ubezpieczenia za 60 zl rocznie - ciekawe co obejmuje, a czego nie ...

J.

dzisiaj takie robiłem klientowi, 39 zł* składka na rok, suma ubezpieczenia 90kzł

https://www.proama.pl/ubezpieczenie_domu/oc_w_zyciu_prywatnym/#

* OC dołączone do ubezpieczenia mieszkania z cesją na bank

Jaką kwotę ogólnie za te polisę zapłacił klient. Za mam za 150 zł całą polisę łączne z murami i jakby co to g-wniane pieniądze bym dostała,


--
animka

Data: 2018-10-16 21:44:17
Autor: RobertS
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-16 o 20:57, Animka pisze:

Jaką kwotę ogólnie za te polisę zapłacił klient. Za mam za 150 zł całą polisę łączne z murami i jakby co to g-wniane pieniądze bym dostała,


około 200 zł, ale mury na 582kzł

sam mam mury na 560kzł + OC i płacę ok. 100 zł, do tego druga polisa już dla mnie

--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2018-10-16 22:23:02
Autor: Animka
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-16 o 21:44, RobertS pisze:
W dniu 2018-10-16 o 20:57, Animka pisze:

Jaką kwotę ogólnie za te polisę zapłacił klient. Za mam za 150 zł całą polisę łączne z murami i jakby co to g-wniane pieniądze bym dostała,


około 200 zł, ale mury na 582kzł

Ja mm polisę za 141 zł.
W tym odpowiedzialnośc cywilna w życiu prywatnym 20.000 zł.
Ochrona prawna skł. 20 zł. (nie wiem jakiej to ochrony dotyczy tak naprawdę)
Zdarzenia losowe 100 000 zł. + II 5000 zł.
Pomoc w domu (nie zgłębiałam jaka)
I Inne. Nie moge skopiować z tego swojego PDF-a.

sam mam mury na 560kzł + OC i płacę ok. 100 zł, do tego druga polisa już dla mnie



--
animka

Data: 2018-10-16 02:43:00
Autor: J.F.
czy macie ubezpieczenie OC?
Dnia Mon, 15 Oct 2018 20:24:04 +0200, RobertS napisał(a):
do ww. zwykle dokłada się OC, ale tym razem klient BARDZO nie chciał: "to extra 60 zł jest zupełnie niepotrzebne, po co przepłacać"

dzisiaj od rana telefon: zalałem sąsiada i co możemy teraz zrobić? zalane sufity podwieszane, zacieki na ścianach itp... straty rzędu min. 5kzł

teraz to już niestety nic, nie da się wystawić polisy wstecz,
to już kolejny taki przypadek, 60 zł w skali  roku "zaoszczędzone" (można nawet taniej), ale popsute pralki, pęknięte wężyki itp...niestety się zdarzają
a teraz ww. przyjdzie pokryć wartość wyrządzonej szkody

Ale zadajmy pare pytan dodatkowych:
- czy ubezpieczenie sasiadowi wyplaci, czy znajdzie sie pare zapisow w
polisie, ze nie, albo ze tylko 2000 ...

-czy sasiadowi sie odszkodowanie ode mnie nalezy, czy nie, bo przeciez
nie ma w tym mojej winy, ze wezyk pekl ... mial sasiad pecha ...

-sasiad pewnie mial ubezpieczenie, wyplaci, bedzie chcialo regres ...
i pytanie wyzej ...

Bo 60 zl/5000 ... raz na 100 lat sasiad z gory zalewa, czy zazwyczaj
wystarczy dac 1000 na odczepnego ?

OC można mieć wraz z KK, rorem, polisą na mieszkanie, ale warto o tym pamiętać!

J.

Data: 2018-10-16 08:24:33
Autor: Liwiusz
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-16 o 02:43, J.F. pisze:
Dnia Mon, 15 Oct 2018 20:24:04 +0200, RobertS napisał(a):
do ww. zwykle dokłada się OC, ale tym razem klient BARDZO nie chciał:
"to extra 60 zł jest zupełnie niepotrzebne, po co przepłacać"

dzisiaj od rana telefon: zalałem sąsiada i co możemy teraz zrobić?
zalane sufity podwieszane, zacieki na ścianach itp... straty rzędu min. 5kzł

teraz to już niestety nic, nie da się wystawić polisy wstecz,
to już kolejny taki przypadek, 60 zł w skali  roku "zaoszczędzone"
(można nawet taniej), ale popsute pralki, pęknięte wężyki itp...niestety
się zdarzają
a teraz ww. przyjdzie pokryć wartość wyrządzonej szkody

Ale zadajmy pare pytan dodatkowych:
- czy ubezpieczenie sasiadowi wyplaci, czy znajdzie sie pare zapisow w
polisie, ze nie, albo ze tylko 2000 ...

To poczytaj OWU.


-czy sasiadowi sie odszkodowanie ode mnie nalezy, czy nie, bo przeciez
nie ma w tym mojej winy, ze wezyk pekl ... mial sasiad pecha ...

To też jest zadaniem ubezpieczyciela, aby oddalać od ciebie niezasadne roszczenia - jeśli wężyk zaleje sąsiada, sąsiad przyjdzie do ciebie po pieniądze, a w rzeczywistości mu się od ciebie one nie należą, to nie dostanie. Jak sąsiad pójdzie do sądu, to ubezpieczyciel będzie w swoim interesie występował i bronił swoich racji.


-sasiad pewnie mial ubezpieczenie, wyplaci, bedzie chcialo regres ...
i pytanie wyzej ...

To już zakłady ubezpieczeń będą między sobą wyjaśniać.


Bo 60 zl/5000 ... raz na 100 lat sasiad z gory zalewa, czy zazwyczaj
wystarczy dac 1000 na odczepnego ?

Ale czemu ograniczasz tylko do zalania? Przecież ryzyk jest o wiele więcej. Czasami wykupienie OC na wysoką sumę jest szczególnie wskazane (uprawianie sportów typu narciarstwo, bo tam odszkodowania idą w setki tysięcy).

--
Liwiusz

Data: 2018-10-16 12:12:14
Autor: J.F.
czy macie ubezpieczenie OC?
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pq4070$9rl$2@node2.news.atman.pl...
W dniu 2018-10-16 o 02:43, J.F. pisze:
Dnia Mon, 15 Oct 2018 20:24:04 +0200, RobertS napisał(a):
Ale zadajmy pare pytan dodatkowych:
- czy ubezpieczenie sasiadowi wyplaci, czy znajdzie sie pare zapisow w
polisie, ze nie, albo ze tylko 2000 ...
To poczytaj OWU.

Nie podano linka ...

-czy sasiadowi sie odszkodowanie ode mnie nalezy, czy nie, bo przeciez
nie ma w tym mojej winy, ze wezyk pekl ... mial sasiad pecha ...

To też jest zadaniem ubezpieczyciela, aby oddalać od ciebie niezasadne roszczenia - jeśli wężyk zaleje sąsiada, sąsiad przyjdzie do ciebie po pieniądze, a w rzeczywistości mu się od ciebie one nie należą, to nie dostanie. Jak sąsiad pójdzie do sądu, to ubezpieczyciel będzie w swoim interesie występował i bronił swoich racji.

Ma to swoja wartosc ... aczkolwiek slyszalem, ze sie moze zle skonczyc.

Ubezpieczyciel sie uprze, w sadzie bedzie przypozwany, sprawe przegramy ... i odszkodowanie wyplaci, ale koszta sadowe solidarnie po polowie ...

-sasiad pewnie mial ubezpieczenie, wyplaci, bedzie chcialo regres ...
i pytanie wyzej ...
To już zakłady ubezpieczeń będą między sobą wyjaśniać.

I to tez ma swoja wartosc.

Bo 60 zl/5000 ... raz na 100 lat sasiad z gory zalewa, czy zazwyczaj
wystarczy dac 1000 na odczepnego ?

Ale czemu ograniczasz tylko do zalania? Przecież ryzyk jest o wiele więcej.

No to tym bardziej mi sie nie zgadza ... za niska skladka ... potem sie okaze, ze nie wyplata sie nie nalezy :-)

Czasami wykupienie OC na wysoką sumę jest szczególnie wskazane (uprawianie sportów typu narciarstwo, bo tam odszkodowania idą w setki tysięcy).

Bywa. Rzadko ... wiec tu sie OC moze przydac ...

A tak swoja droga - dziecko mi zajedzie droge, i bedzie poszkodowane .... nie z mojej winy - choc na nartach to dyskusyjne, ale czy tu nie ma jakiesj pulapki ?
Cos mi chodzi po glowie "poniewaz maloletniemu winy przypisac nie mozna ..."

J.

Data: 2018-10-16 12:32:40
Autor: Liwiusz
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-16 o 12:12, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pq4070$9rl$2@node2.news.atman.pl...
W dniu 2018-10-16 o 02:43, J.F. pisze:
Dnia Mon, 15 Oct 2018 20:24:04 +0200, RobertS napisał(a):
Ale zadajmy pare pytan dodatkowych:
- czy ubezpieczenie sasiadowi wyplaci, czy znajdzie sie pare zapisow w
polisie, ze nie, albo ze tylko 2000 ...
To poczytaj OWU.

Nie podano linka ...

Dowolnego, przecież nie dyskutujemy o jakiejś konkretnej firmie.

Ma to swoja wartosc ... aczkolwiek slyszalem, ze sie moze zle skonczyc.

Ubezpieczyciel sie uprze, w sadzie bedzie przypozwany, sprawe przegramy ... i odszkodowanie wyplaci, ale koszta sadowe solidarnie po polowie ...

Sprawdzić, czy koszta sądowe są objęte ubezpieczeniem. Co ciekawe, u tego samego ubezpieczyciela może być różnie, np. w OC w PZU kupowanym jako oddzielna polisa koszta są, a w OC kupowanym jako klauzula w ubezpieczeniu podróżnym Wojażer już są w wyłączeniach.

A tak swoja droga - dziecko mi zajedzie droge, i bedzie poszkodowane ... nie z mojej winy - choc na nartach to dyskusyjne, ale czy tu nie ma jakiesj pulapki ?

Podkręć jasność pytania.

Cos mi chodzi po glowie "poniewaz maloletniemu winy przypisac nie mozna ..."

Kiedyś analizowałem temat - co do zasady niby OC dla dziecka małego nie jest konieczne, bo rzeczywiście winy dziecku przypisać nie można. Ale są dwie pułapki - można przypisać winę rodzicowi w braku opieki (czyli z OC rodzica), oraz nawet małe dziecko czasem jest zobowiązane do naprawienia szkody, jeśli jest (tu duża parafraza kc) "bogate, a poszkodowany biedny".


--
Liwiusz

Data: 2018-10-16 12:50:38
Autor: J.F.
czy macie ubezpieczenie OC?
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pq4eo8$nso$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2018-10-16 o 12:12, J.F. pisze:
Ale zadajmy pare pytan dodatkowych:
- czy ubezpieczenie sasiadowi wyplaci, czy znajdzie sie pare zapisow w
polisie, ze nie, albo ze tylko 2000 ...
To poczytaj OWU.
Nie podano linka ...
Dowolnego, przecież nie dyskutujemy o jakiejś konkretnej firmie.

Ma to swoja wartosc ... aczkolwiek slyszalem, ze sie moze zle skonczyc.
Ubezpieczyciel sie uprze, w sadzie bedzie przypozwany, sprawe przegramy ... i odszkodowanie wyplaci, ale koszta sadowe solidarnie po polowie ...

Sprawdzić, czy koszta sądowe są objęte ubezpieczeniem. Co ciekawe, u tego samego ubezpieczyciela może być różnie, np. w OC w PZU kupowanym jako oddzielna polisa koszta są, a w OC kupowanym jako klauzula w ubezpieczeniu podróżnym Wojażer już są w wyłączeniach.

I dlatego nie ma co czytac OWU "ogolnie".

A tak swoja droga - dziecko mi zajedzie droge, i bedzie poszkodowane ... nie z mojej winy - choc na nartach to dyskusyjne, ale czy tu nie ma jakiesj pulapki ?
Podkręć jasność pytania.

Jade sobie nartostrada, a z lasu wypada dziecko na nartach.
Albo jeszcze jasniej - stoje sobie na stoku, dziecko we mnie wjezdza i lamie sobie rekę..

Cos mi chodzi po glowie "poniewaz maloletniemu winy przypisac nie mozna ..."
Kiedyś analizowałem temat - co do zasady niby OC dla dziecka małego nie jest konieczne, bo rzeczywiście winy dziecku przypisać nie można. Ale są dwie pułapki - można przypisać winę rodzicowi w braku opieki (czyli z OC rodzica), oraz nawet małe dziecko czasem jest zobowiązane do naprawienia szkody, jeśli jest (tu duża parafraza kc) "bogate, a poszkodowany biedny".

Ale ja w druga strone.
To bylo w przypadku samochodu - dziecko wybieglo z chodnika, ubezpieczyciel wyplacil z polisy OC samochodu.
Bo dziecku winy przypisac nie mozna, wiec na zasadzie ryzyka.

A gdyby polisy OC nie bylo ? Kierowca/narciarz placi z wlasnej kieszeni na zasadzie ryzyka ?

Z rodzicami to tez ciekawe, bo taki ubezpieczyciel wyplaci ... i co - regres w stosunku do rodzicow ?
Glupie to - dawac im pieniadze i zabierac, ale moze ma sens - gotowka na pilne operacje bedzie, a platne w dogodnych ratach :-)

J.

Data: 2018-10-16 12:54:47
Autor: Liwiusz
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-16 o 12:50, J.F. pisze:

Jade sobie nartostrada, a z lasu wypada dziecko na nartach.
Albo jeszcze jasniej - stoje sobie na stoku, dziecko we mnie wjezdza i lamie sobie rekę..

Ty łamiesz, czy ono łamie? I gdzie to pytanie, które miałeś zadać?

Ale ja w druga strone.
To bylo w przypadku samochodu - dziecko wybieglo z chodnika, ubezpieczyciel wyplacil z polisy OC samochodu.
Bo dziecku winy przypisac nie mozna, wiec na zasadzie ryzyka.

A gdyby polisy OC nie bylo ? Kierowca/narciarz placi z wlasnej kieszeni na zasadzie ryzyka ?

W samochodzie lex specialist rodzi odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, w przypadku nart - nie słyszałem o takim przepisie.


Z rodzicami to tez ciekawe, bo taki ubezpieczyciel wyplaci ... i co - regres w stosunku do rodzicow ?

Jaka podstawa regresu?

Glupie to - dawac im pieniadze i zabierac, ale moze ma sens - gotowka na pilne operacje bedzie, a platne w dogodnych ratach :-)

Znów proszę o podkręcenie jasności - jakie dawanie i zabieranie?

--
Liwiusz

Data: 2018-10-16 13:10:45
Autor: J.F.
czy macie ubezpieczenie OC?
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pq4g1l$p1n$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2018-10-16 o 12:50, J.F. pisze:
Jade sobie nartostrada, a z lasu wypada dziecko na nartach.
Albo jeszcze jasniej - stoje sobie na stoku, dziecko we mnie wjezdza i lamie sobie rekę..

Ty łamiesz, czy ono łamie?

Dziecko ma zlamane. Ja twardy jestem.

I gdzie to pytanie, które miałeś zadać?

Kto tu komu placi.
W pierwszym przypadku to ja jade, ale dziecka nie widze, w drugim to nawet nie jade ...

Ale ja w druga strone.
To bylo w przypadku samochodu - dziecko wybieglo z chodnika, ubezpieczyciel wyplacil z polisy OC samochodu.
Bo dziecku winy przypisac nie mozna, wiec na zasadzie ryzyka.
A gdyby polisy OC nie bylo ? Kierowca/narciarz placi z wlasnej kieszeni na zasadzie ryzyka ?

W samochodzie lex specialist rodzi odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, w przypadku nart - nie słyszałem o takim przepisie.

A ten lex specialist to ktore konkretnie ?

Ale nie musza byc narty, moze byc rower, skuter sniezny, skibob (takie narty z siodelkiem).

Z rodzicami to tez ciekawe, bo taki ubezpieczyciel wyplaci ... i co - regres w stosunku do rodzicow ?
Jaka podstawa regresu?

Przeciez podales - brak opieki..

Glupie to - dawac im pieniadze i zabierac, ale moze ma sens - gotowka na pilne operacje bedzie, a platne w dogodnych ratach :-)
Znów proszę o podkręcenie jasności - jakie dawanie i zabieranie?

Dziecko z chodnika wybieglo prosto pod samochod.
Szkody samochodu zostawmy na razie, ale dziecko połamane.

A rodzic ... moze szedl z dzieckiem obok, ale nie trzymal za reke,
moze siedzial w domu, a moze byl pijany..

No bo skoro OC pojazdu wyplaca odszkodowanie, to ubezpieczycielowi pojazdu przysluguje chyba regres w stosunku do sprawcy ...

J.




--
Liwiusz

Data: 2018-10-16 13:20:07
Autor: Liwiusz
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-16 o 13:10, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pq4g1l$p1n$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2018-10-16 o 12:50, J.F. pisze:
Jade sobie nartostrada, a z lasu wypada dziecko na nartach.
Albo jeszcze jasniej - stoje sobie na stoku, dziecko we mnie wjezdza i lamie sobie rekę..

Ty łamiesz, czy ono łamie?

Dziecko ma zlamane. Ja twardy jestem.


No to łamie, winy twojej w tym nie ma.



I gdzie to pytanie, które miałeś zadać?

Kto tu komu placi.
W pierwszym przypadku to ja jade, ale dziecka nie widze, w drugim to nawet nie jade ...

Płaci winny poszkodowanemu.


A ten lex specialist to ktore konkretnie ?

435 kc. [o odpowiedzialności na zasadzie ryzyka]

436.
par. 1:
Odpowiedzialność przewidzianą w artykule poprzedzającym ponosi również samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody

par. 2:
(o tym, że przy zderzeniu dwój pojazdów poruszanych za pomocą sił przyrody odpowiedzialność jest tylko na zasadzie winy).


Ale nie musza byc narty, moze byc rower, skuter sniezny, skibob (takie narty z siodelkiem).

Skuter uznałbym w ryzyku tak jak samochód.


Z rodzicami to tez ciekawe, bo taki ubezpieczyciel wyplaci ... i co - regres w stosunku do rodzicow ?
Jaka podstawa regresu?

Przeciez podales - brak opieki..

No to nie wypłaci z winy dziecka, tylko z winy rodziców, więc o jakim regresie mówisz?

No bo skoro OC pojazdu wyplaca odszkodowanie, to ubezpieczycielowi pojazdu przysluguje chyba regres w stosunku do sprawcy ...

Najpierw znajdź tę podstawę wypłaty, bo może wyjdzie na to, że OC wypłaciło, bo wina kierowcy była (np. niezastosowanie uzasadnionego zasadą ograniczonego zaufania).

--
Liwiusz

Data: 2018-10-16 13:21:46
Autor: Liwiusz
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-16 o 13:20, Liwiusz pisze:
(np. niezastosowanie uzasadnionego zasadą ograniczonego zaufania).

*np. niezastosowanie uniku (zwolnienia itp.) skutkującego uniknięciem wypadku, uzasadnionego zasadą ograniczonego zaufania (widokiem biegnącego dziecka)

--
Liwiusz

Data: 2018-10-16 13:59:26
Autor: J.F.
czy macie ubezpieczenie OC?
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pq4hh7$qq2$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2018-10-16 o 13:10, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup

A ten lex specialist to ktore konkretnie ?
435 kc. [o odpowiedzialności na zasadzie ryzyka]
436.
par. 1:
Odpowiedzialność przewidzianą w artykule poprzedzającym ponosi również samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody

A w przepisie poprzednim
"chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej
albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności."

No tak, i tu sie chyba zaczyna "poniewaz maloletniemu winy przypisac nie mozna ..."

par. 2:
(o tym, że przy zderzeniu dwój pojazdów poruszanych za pomocą sił przyrody odpowiedzialność jest tylko na zasadzie winy).

podkreslmy, ze dwoch mechanicznych.
Bo te sily przyrody ... dziwnym jezykiem te kodeksy spisane ...

Ale nie musza byc narty, moze byc rower, skuter sniezny, skibob (takie narty z siodelkiem).
Skuter uznałbym w ryzyku tak jak samochód.

Mechaniczy niewatpliwie, i chyba srodek transportu ... choc dla mnie moze byc srodek rozrywki :-)

Ale przy nartach otwiera sie dylemat.
Napedzane silami przyrody (zjazdowe), ale na gore wciagnete mechanicznym wyciagiem ...

Z rodzicami to tez ciekawe, bo taki ubezpieczyciel wyplaci ... i co - regres w stosunku do rodzicow ?
Jaka podstawa regresu?
Przeciez podales - brak opieki..
No to nie wypłaci z winy dziecka, tylko z winy rodziców, więc o jakim regresie mówisz?

No bo skoro OC pojazdu wyplaca odszkodowanie, to ubezpieczycielowi pojazdu przysluguje chyba regres w stosunku do sprawcy ...
Najpierw znajdź tę podstawę wypłaty, bo może wyjdzie na to, że OC wypłaciło, bo wina kierowcy była (np. niezastosowanie uzasadnionego zasadą ograniczonego zaufania).

ale wyplacilo bo "maloletniemu winy przypisac nie mozna".

Poza tym zauwaz, ze odszkodowanie przysluguje dziecku, a ewentualny regres obciazałby rodzicow - co dosc istotne jak przyjdzie komornik, lub rozwod  ...

J.

Data: 2018-10-16 14:08:57
Autor: Liwiusz
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-16 o 13:59, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pq4hh7$qq2$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2018-10-16 o 13:10, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup

A ten lex specialist to ktore konkretnie ?
435 kc. [o odpowiedzialności na zasadzie ryzyka]
436.
par. 1:
Odpowiedzialność przewidzianą w artykule poprzedzającym ponosi również samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody

A w przepisie poprzednim
"chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej
albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności."

Przecież wina na zasadzie ryzyka nie polega na tym, że się płaci zawsze bez względu na okoliczności. Ale akurat w przypadku tego przykładowego dziecka o jego winie nie mówimy, więc tutaj kierowca może się łapać na "ryzyko".


Mechaniczy niewatpliwie, i chyba srodek transportu ... choc dla mnie moze byc srodek rozrywki :-)

Ale przy nartach otwiera sie dylemat.
Napedzane silami przyrody (zjazdowe), ale na gore wciagnete mechanicznym wyciagiem ...

To już dywagacje dla sądu. Pamiętam sprawę, gdzie sąd dywagował, czy basen jest przedsiębiorstwem napędzanym siłami przyrody, i orzekł, że tak, bo na basenie korzysta się z prądu do jego działania.



No bo skoro OC pojazdu wyplaca odszkodowanie, to ubezpieczycielowi pojazdu przysluguje chyba regres w stosunku do sprawcy ...
Najpierw znajdź tę podstawę wypłaty, bo może wyjdzie na to, że OC wypłaciło, bo wina kierowcy była (np. niezastosowanie uzasadnionego zasadą ograniczonego zaufania).

ale wyplacilo bo "maloletniemu winy przypisac nie mozna".

"Noi"? Wypłaciło z OC kierowcy na zasadzie ryzyka.

Poza tym zauwaz, ze odszkodowanie przysluguje dziecku, a ewentualny regres obciazałby rodzicow - co dosc istotne jak przyjdzie komornik, lub rozwod  ...

Zakładam, że rodzic m. in. po to ma swoje OC (lub w pakiecie na całe gospodarstwo domowe). Poza tym hipotetyczna wina dziecka ("wbiegło") nie jest tożsama z winą rodzica ("nie zaopiekował się"), bo to jakby dwa niezależne "przewinienia".

--
Liwiusz

Data: 2018-10-16 15:43:41
Autor: Piotr Gałka
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-16 o 14:08, Liwiusz pisze:
To już dywagacje dla sądu. Pamiętam sprawę, gdzie sąd dywagował, czy basen jest przedsiębiorstwem napędzanym siłami przyrody, i orzekł, że tak, bo na basenie korzysta się z prądu do jego działania.


Z tego co napisałeś zrozumiałem, że prąd (elektryczny) jest siłą przyrody.
Gdyby wiatr, słońce, prąd (rzeki) to by nie budziło moich wątpliwości.
Grawitacja jest też (po mojemu) siłą przyrody.
Jakby jej nie było to basen nie mógłby działać więc jest napędzany (może raczej do działania potrzebuje) siłą przyrody :)
P.G.

Data: 2018-10-16 16:02:10
Autor: Liwiusz
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-16 o 15:43, Piotr Gałka pisze:
W dniu 2018-10-16 o 14:08, Liwiusz pisze:
To już dywagacje dla sądu. Pamiętam sprawę, gdzie sąd dywagował, czy basen jest przedsiębiorstwem napędzanym siłami przyrody, i orzekł, że tak, bo na basenie korzysta się z prądu do jego działania.


Z tego co napisałeś zrozumiałem, że prąd (elektryczny) jest siłą przyrody.
Gdyby wiatr, słońce, prąd (rzeki) to by nie budziło moich wątpliwości.
Grawitacja jest też (po mojemu) siłą przyrody.
Jakby jej nie było to basen nie mógłby działać więc jest napędzany (może raczej do działania potrzebuje) siłą przyrody :)

Dla mnie też to jest naciąganie, bo z tego wynika, że praktycznie nie ma przedsiębiorstw nie napędzanych siłami przyrody. Niemniej jednak wyrok taki był, jaki był.

--
Liwiusz

Data: 2018-10-16 22:54:36
Autor: z
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-16 o 02:43, J.F. pisze:

Ale zadajmy pare pytan dodatkowych:
- czy ubezpieczenie sasiadowi wyplaci, czy znajdzie sie pare zapisow w
polisie, ze nie, albo ze tylko 2000 ...

ciach...

I dochodzimy ciągle do drobnych druczków które robią opinię w narodzie (może i niesłusznie) że to zgraja naciągaczy ci ubezpieczyciele i nie warto dawać im ani złotówki.

Ja też jeszcze jestem tego zdania i płacę ubezpieczenie gdy muszę. np. przy hipotece.

Generalnie ciułam pieniądze i żeby mieć prawdziwe ubezpieczenie a nie jakąś iluzję z drobnymi druczkami

z

Data: 2018-10-16 23:10:38
Autor: RobertS
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-16 o 22:54, z pisze:

Generalnie ciułam pieniądze i żeby mieć prawdziwe ubezpieczenie a nie jakąś iluzję z drobnymi druczkami

z

a pokażesz mi takie "prawdziwe ubezpieczenie"? jestem bardzo ciekawy co masz na myśli...

--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2018-10-16 11:55:18
Autor: Dominik Ałaszewski
czy macie ubezpieczenie OC?
Dnia 15.10.2018 RobertS <bob75@xpostx.pl> napisał/a:
ale nie samochodowe (obowiązkowe), mam na myśli takie w życiu prywatnym

Ja mam. Więcej, specjalnie pod tym kątem pakiet ubezpieczenia
mieszkania dobierałem :-)


--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"W życiu piękne są tylko chwile..." (Ryszard Riedel)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP Pisząc na priv zmień domenę na gmail.

Data: 2018-10-16 16:12:11
Autor: RobertS
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-16 o 13:55, Dominik Ałaszewski pisze:

Ja mam. Więcej, specjalnie pod tym kątem pakiet ubezpieczenia
mieszkania dobierałem :-)


nawet można mieć OC na mieszkanie, które jest wynajmowane i to bez zwyżki za najem (zwykle jest drożej jeżeli lokal jest wynajmowany)

jak ktoś wcześniej zauważył: miliony nie mają i żyją, ale jak coś się stanie to życie nieco trudniejsze

"kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia" art. 415 KC
po co samemu płacić skoro można wykupić polisę OC za "grosze", bo te 40-60 zł rocznie (nawet na całą rodzinę) to chyba nie jest wygórowana cena?

--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2018-10-16 17:42:40
Autor: J.F.
czy macie ubezpieczenie OC?
Użytkownik "RobertS"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pq4rjq$4j$4@sunflower.man.poznan.pl...
jak ktoś wcześniej zauważył: miliony nie mają i żyją, ale jak coś się stanie to życie nieco trudniejsze
"kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia" art. 415 KC
po co samemu płacić skoro można wykupić polisę OC za "grosze", bo te 40-60 zł rocznie (nawet na całą rodzinę) to chyba nie jest wygórowana cena?

Piszesz jak agent ubezpieczen :-)

Na ubezpieczeniach jak wiadomo zarabia ubezpieczyciel, a klient traci - usredniajac.

Wychodze wiec z zalozenia, ze
-na zdarzenia częste - nie warto,
-na zdarzenia z małą kwota ... raczej nie warto,
-na zdarzenia z duza kwota - raczej warto.

Czyli OC na samochod koniecznie, AC na samochod ... raczej jak drogi.
Na dom ... warto.
Ubezpieczenie szkolne z kwota 5 tys - raczej nie warto.
NNW w samochodzie w kwota 10k ... raczej nie warto, chyba, ze sie duzo dzieci ma.

Ale takie OC jak piszesz ... kwota duza, skladka mala ... raczej warto.
Ale niekoniecznie z powodu zalania za 5 tys ...
Tylko ze w wyniku zalania szkody moga byc wieksze ... ale czy aby na pewno ubezpieczyciel zaplaci, jak sie okaze, ze sasiadowi telewizor i komputery wysiadly, a meble splesnialy ...

J.

Data: 2018-10-16 21:40:46
Autor: RobertS
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-16 o 17:42, J.F. pisze:

Wychodze wiec z zalozenia, ze
-na zdarzenia częste - nie warto,
-na zdarzenia z małą kwota ... raczej nie warto,
-na zdarzenia z duza kwota - raczej warto.

Czyli OC na samochod koniecznie, AC na samochod ... raczej jak drogi.
Na dom ... warto.


OC samochodu, koniecznie, gdyż to ubezpieczenie obowiązkowe, tutaj nie ma żadnego wyboru
AC, dobrowolne, mam na droższe auto, ale kiedyś nie miałem na tanie i też bardzo bolało.
Zdecydowanie więcej dopstałem wypłat niż wpłaciłem w formie składek.

Generalnie nie kupuję polisy, bo chcę skorzystać. Chcę na tym stracić = nie mieć szkody i wypłaty.

Ubezpieczenie szkolne z kwota 5 tys - raczej nie warto.
NNW w samochodzie w kwota 10k ... raczej nie warto, chyba, ze sie duzo dzieci ma.

Ale takie OC jak piszesz ... kwota duza, skladka mala ... raczej warto.
Ale niekoniecznie z powodu zalania za 5 tys ...

składka w kwocie 40 zł/rok vs szkoda za 5kzł, czyli wystarczy mieć szkodę 1 raz na 12,5 roku i wychodzisz na zero

Tylko ze w wyniku zalania szkody moga byc wieksze ... ale czy aby na pewno ubezpieczyciel zaplaci, jak sie okaze, ze sasiadowi telewizor i komputery wysiadly, a meble splesnialy ...

nie widziałem SU na mniej niż 30kzł


--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2018-10-16 23:05:53
Autor: z
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-16 o 21:40, RobertS pisze:

Zdecydowanie więcej dopstałem wypłat niż wpłaciłem w formie składek.

A ja wręcz przeciwnie. Tylko bulę kasę i nic z tego nie mam :-)

Taki pechowy jesteś, nierozważny czy organizujesz sobie stłuczki?

Dobra przeginam ale uświadom sobie że są tacy (pewnie większość) co mają inne doświadczenia niż Twoje.

z

Data: 2018-10-16 23:15:52
Autor: RobertS
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-16 o 23:05, z pisze:

A ja wręcz przeciwnie. Tylko bulę kasę i nic z tego nie mam :-)

Taki pechowy jesteś, nierozważny czy organizujesz sobie stłuczki?

Dobra przeginam ale uświadom sobie że są tacy (pewnie większość) co mają inne doświadczenia niż Twoje.

z


chętnie bym się z Tobą zamienił, wolałbym tylko płacić i NIGDY z polis nie korzystać

a zdarzenia to jedna stłuczka (moja wina) i 2x miałem uszkodzone (mocno) auto, ale sprawca nie został wykryty więc poszło z mojego AC

--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2018-10-16 23:37:15
Autor: z
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-16 o 23:15, RobertS pisze:

a zdarzenia to jedna stłuczka (moja wina) i 2x miałem uszkodzone (mocno) auto, ale sprawca nie został wykryty więc poszło z mojego AC


2x mocno sprawca  nie wykryty?

Nie wiem jakie to auta ale przez 20 lat płacenia AC ubezpieczenia uzbierało by się pewnie na dwa 5-letnie kompakty.

Od prawie 30 lat jeżdżę i miałem kilka zadrapań.

z

PS. Dzisiaj zwolniłem się z pracy. Jednym z powodów było moja "zadokładność" nie pasująca do profilu firmy ;-)

Data: 2018-10-17 07:35:14
Autor: J.F.
czy macie ubezpieczenie OC?
Dnia Tue, 16 Oct 2018 21:40:46 +0200, RobertS napisał(a):
W dniu 2018-10-16 o 17:42, J.F. pisze:
Wychodze wiec z zalozenia, ze
-na zdarzenia częste - nie warto,
-na zdarzenia z małą kwota ... raczej nie warto,
-na zdarzenia z duza kwota - raczej warto.

Czyli OC na samochod koniecznie, AC na samochod ... raczej jak drogi.
Na dom ... warto.

OC samochodu, koniecznie, gdyż to ubezpieczenie obowiązkowe, tutaj nie ma żadnego wyboru

Eee tam, moza bylo bez, mozna bylo na falszywej polisie. Tylko w samochodzie latwo spowodowac szkody idace w setki tysiecy ...

AC, dobrowolne, mam na droższe auto, ale kiedyś nie miałem na tanie i też bardzo bolało.

Moze nie bylo tanie. Tanie auto ... co ma bolec, sie cos stanie, to
kupisz nowe. Nowsze, lepsze, mniej zardzewiale :-)

Zdecydowanie więcej dopstałem wypłat niż wpłaciłem w formie składek.

No to jestes wyjatkiem.

Ale takie OC jak piszesz ... kwota duza, skladka mala ... raczej warto.
Ale niekoniecznie z powodu zalania za 5 tys ...

składka w kwocie 40 zł/rok vs szkoda za 5kzł, czyli wystarczy mieć szkodę 1 raz na 12,5 roku i wychodzisz na zero

A jak czesto zalales sasiada ?
Moze 20 lat i wychodzisz na minus :-)

Tylko ze w wyniku zalania szkody moga byc wieksze ... ale czy aby na pewno ubezpieczyciel zaplaci, jak sie okaze, ze sasiadowi telewizor i komputery wysiadly, a meble splesnialy ...

nie widziałem SU na mniej niż 30kzł

Diabel tkwi w szczegolach :-)

J.

Data: 2018-10-17 04:15:10
Autor: Liwiusz
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-16 o 17:42, J.F. pisze:
Użytkownik "RobertS"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pq4rjq$4j$4@sunflower.man.poznan.pl...
jak ktoś wcześniej zauważył: miliony nie mają i żyją, ale jak coś się stanie to życie nieco trudniejsze
"kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia" art. 415 KC
po co samemu płacić skoro można wykupić polisę OC za "grosze", bo te 40-60 zł rocznie (nawet na całą rodzinę) to chyba nie jest wygórowana cena?

Piszesz jak agent ubezpieczen :-)

Bo nim jest, ale to nie wada. Akurat spośród wszystkich rodzajów ubezpieczeń OC w życiu prywatnym wyróżnia się na plus - niewielka składka, realna ochrona, ubezpieczony, który ma trochę oleju w głowie wie, przed czym chroni, czyli sam fakt kupienia ubezpieczenia pozwala poprawić komfort psychiczny życia:)


Na ubezpieczeniach jak wiadomo zarabia ubezpieczyciel, a klient traci - usredniajac.


Wielkie odkrycie - przecież ubezpieczenie to nie jest produkt inwestycyjny, aby na nim zarobić, tylko koszt, którym kupuje się 1. święty spokój (co ma wymierne korzyści, np. spokojniejszy sen) 2. brak konieczności ponoszenia wydatków na szkody.


Ale takie OC jak piszesz ... kwota duza, skladka mala ... raczej warto.
Ale niekoniecznie z powodu zalania za 5 tys ...
Tylko ze w wyniku zalania szkody moga byc wieksze ... ale czy aby na pewno ubezpieczyciel zaplaci, jak sie okaze, ze sasiadowi telewizor i komputery wysiadly, a meble splesnialy ...

Czasem twoje bezsensowne filozofowanie jest irytujące...

--
Liwiusz

Data: 2018-10-17 07:03:37
Autor: sczygiel
czy macie ubezpieczenie OC?
On Tuesday, 16 October 2018 21:15:11 UTC-5, Liwiusz  wrote:

> Na ubezpieczeniach jak wiadomo zarabia ubezpieczyciel, a klient traci - > usredniajac.


Wielkie odkrycie - przecież ubezpieczenie to nie jest produkt inwestycyjny, aby na nim zarobić, tylko koszt, którym kupuje się 1. święty spokój (co ma wymierne korzyści, np. spokojniejszy sen) 2. brak konieczności ponoszenia wydatków na szkody.



Tylko kwestia jest taka czy to ubezpieczenie rzeczywiscie dziala czy placisz  skladke a jak przyjdzie co do czego to sie okaze ze akurat tego jak i wlasciwie wszystkiego innego ubezpieczenie nie pokrywa.

To po co takie ubezpieczenie skoro nie zapewnia tego spokojnego snu?
I po co jak po dodaniu odpowiednich opcji aby ubezpieczenie bylo realne cena jest taka ze praktycznie lepiej te kase na konto wtykac bo w 10 lat sie uzbiera tyle co mozna z polisy realnie odzyskac?


Niedawno mialem przygode z PZU.
Polisa AC, ustalona kwota, wykupiona opcja nie zmniejszania wartosci auta, szkoda niecale 3 miesiace od momentu zawarcia polisy.

W pierwszej wycenie wartosc auta zmniejszona o 30%. Wartosc wraku podniesiona o 50%. Koszty naprawy podniesione o 30%.

Po kij mi taka polisa co szkody nie naprawia?

Trza bylo pisma skrobac, sygnatury wyrokow podac coby kreatywnie wycene zrobili (i tak w praktyce bylem w plecy o 300pln na ostatniej wycenie i po sprzedazy auta).

I to wszystko w przypadku kiedy nie bylo zadnych wylaczen.
Dobrze ze szkoda byla "zwykla" a nie zwiazana z zamieszkami (np. zniszczone auto po przejsciu kibicow). Bo bym nie dostal nic.

Tak ze wiesz, te spokojne spanie to moze miec tylko ktos kto nie rozumie jak w praktyce to dziala albo po prostu mial tyle szczescia ze mu jakims cudem byle szkody kreatywnie wyszly na zero bez szarpania sie.

Data: 2018-10-17 17:41:16
Autor: z
czy macie ubezpieczenie OC?
I tu należałoby się ubezpieczyć od ryzyka oszukania/wprowadzenia w błąd przez ubezpieczyciela ;-)

Zwykły Kowalski jest bez szans albo za dużo go będzie kosztowało zgłębienie tematu i dopilnowanie drobnych druczków.

Eliminujmy ryzyko unikając zagrożenia a nie kalkulując bo "fachowcy" i tak skalkulują lepiej :-)

z

Data: 2018-10-17 07:29:11
Autor: J.F.
czy macie ubezpieczenie OC?
Dnia Wed, 17 Oct 2018 04:15:10 +0200, Liwiusz napisał(a):
W dniu 2018-10-16 o 17:42, J.F. pisze:
Na ubezpieczeniach jak wiadomo zarabia ubezpieczyciel, a klient traci - usredniajac.
Wielkie odkrycie - przecież ubezpieczenie to nie jest produkt inwestycyjny,

A byly i inwestycyjne :-)

Ale takie OC jak piszesz ... kwota duza, skladka mala ... raczej warto.
Ale niekoniecznie z powodu zalania za 5 tys ...
Tylko ze w wyniku zalania szkody moga byc wieksze ... ale czy aby na pewno ubezpieczyciel zaplaci, jak sie okaze, ze sasiadowi telewizor i komputery wysiadly, a meble splesnialy ...

Czasem twoje bezsensowne filozofowanie jest irytujące...

Doswiadczenie pokolen przeze mnie przemawia.
Ubezpieczenie jest fajne, dopoki nie przychodzi do wyplaty :-)

Ale przepraszam, ze budze twoj spokojny sen :-)

J.

Data: 2018-10-17 09:03:54
Autor: z
czy macie ubezpieczenie OC?
W dniu 2018-10-17 o 04:15, Liwiusz pisze:
Bo nim jest, ale to nie wada. Akurat spośród wszystkich rodzajów ubezpieczeń OC w życiu prywatnym wyróżnia się na plus - niewielka składka, realna ochrona, ubezpieczony, który ma trochę oleju w głowie wie, przed czym chroni, czyli sam fakt kupienia ubezpieczenia pozwala poprawić komfort psychiczny życia:)

Ale to takie niemęskie, takie lewackie czy nawet socjalistyczne :-)

Prawdziwy mężczyzna potrafi brać odpowiedzialność za swoje czyny i przyjąć na klatę błędy i niepowodzenia a nie asekurować się karakanem w okularach z teczką polis na wszystko :-)

"Fajnie się żyje jak ktoś nad nami czuwa i nie pozwoli by nam się stała krzywda" Gdzieś to już kiedyś było :-)

Mi to samopoczucia nie poprawia. Są inne sposoby ;-)

z







Na ubezpieczeniach jak wiadomo zarabia ubezpieczyciel, a klient traci - usredniajac.


Wielkie odkrycie - przecież ubezpieczenie to nie jest produkt inwestycyjny, aby na nim zarobić, tylko koszt, którym kupuje się 1. święty spokój (co ma wymierne korzyści, np. spokojniejszy sen) 2. brak konieczności ponoszenia wydatków na szkody.


Ale takie OC jak piszesz ... kwota duza, skladka mala ... raczej warto.
Ale niekoniecznie z powodu zalania za 5 tys ...
Tylko ze w wyniku zalania szkody moga byc wieksze ... ale czy aby na pewno ubezpieczyciel zaplaci, jak sie okaze, ze sasiadowi telewizor i komputery wysiadly, a meble splesnialy ...

Czasem twoje bezsensowne filozofowanie jest irytujące...


Data: 2018-10-19 01:33:55
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
czy macie ubezpieczenie OC?

"RobertS" pq2m04$sie$2@sunflower.man.poznan.pl

ale nie samochodowe (obowiązkowe), mam na myśli takie w życiu prywatnym

Zanim (chyba zanim) rozwaliłem ucho Monsterem jesienią 2013 r., mBank
zaproponował mi wypłacenie odszkodowania za niefortunne ;) zdarzenie,
jakim byłoby upuszczenie Monstera z wysokiego (najwyższego w Polsce)
mostu w Stańczykach... (oczywiście mBankowi było obojętne, z jakiego
mostu spadłby smartfon) Ofertę odrzuciłem, Monstera zatrzymałem...

Warunki ubezpieczenia były tak ułożone, iż można było najpierw
grzmotnąć telefonem, a dopiero później zawrzeć umowę. :)

[być może siła nieczysta zaklęta w Pentagramie (nazwie producenta)
i Bestii (nazwie modelu telefonu) próbowała mnie jakoś uchronić
przed skutkami urazu akustycznego?... dziś nie mam pewności co do
tego, czy mBank proponował mi ubezpieczenie przed rozwaleniem ucha,
czy po rozwaleniu, ale raczej przed rozwaleniem, gdyż po rozwaleniu
ucha raczej ;) byłem niezbyt rozmowny]

--
 _._     _,-'""`-._      .`'.-.         ._.    http://eneuel.w.duna.pl    .-.     )\._.,-- ....,'``.
(,-.`._,'(       |\`-/|  .'O`-'     ., ; o.' danutac.oferty-kredytowe.pl '.O_'   /,   _.. \   _\  (`._ ,.
    `-.-' \ )-`( , o o)  `-:`-'.'.  '`\.'`.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,  `._.-(,_..'-- (,_..'`-.;.'  Felix Lee
-bf-      `-    \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. .  . ;,,. ; . ,.. ; ;. . ..;\|/.......................................

czy macie ubezpieczenie OC?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona