W dniu środa, 3 czerwca 2015 11:17:29 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa napisał:

Duda przyznaje się, że rozmawia z duchami... i ten wariat ma reprezentować Polskę??

-- Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Tego się obawiałem. Może rozmawiał o pierwszej racie kasy jaką ma dostać od ducha na realizację swoich pomysłów i obietnic. W takiej sytuacji jak dostanie pieniądze to szacun za znajomości.

On Wed, 03 Jun 2015 03:49:09 -0700, kogutek444 wrote:

W dniu środa, 3 czerwca 2015 11:17:29 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa
napisał:

Duda przyznaje się, że rozmawia z duchami... i ten wariat ma
reprezentować Polskę??

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić i raduj się życiem!

Tego się obawiałem. Może rozmawiał o pierwszej racie kasy jaką ma dostać
od ducha na realizację swoich pomysłów i obietnic. W takiej sytuacji jak
dostanie pieniądze to szacun za znajomości.

kogutek, skad sie bierze pieniadz ?

W dniu środa, 3 czerwca 2015 19:25:41 UTC+2 użytkownik andal napisał:

On Wed, 03 Jun 2015 03:49:09 -0700, kogutek444 wrote:

> W dniu środa, 3 czerwca 2015 11:17:29 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa
> napisał:
>> Duda przyznaje się, że rozmawia z duchami... i ten wariat ma
>> reprezentować Polskę??
>> >> --
>> Boga prawdopodobnie nie ma.
>> A teraz przestań się martwić i raduj się życiem!
> > Tego się obawiałem. Może rozmawiał o pierwszej racie kasy jaką ma dostać
> od ducha na realizację swoich pomysłów i obietnic. W takiej sytuacji jak
> dostanie pieniądze to szacun za znajomości.

kogutek, skad sie bierze pieniadz ?

Z co łaska, z tacy i z dotacji rządowych. Coś wygrałem?

W dniu 2015-06-03 o 12:49, kogutek444@gmail.com pisze:

W dniu środa, 3 czerwca 2015 11:17:29 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa napisał:

Duda przyznaje się, że rozmawia z duchami... i ten wariat ma
reprezentować Polskę??

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Tego się obawiałem. Może rozmawiał o pierwszej racie kasy jaką ma dostać od ducha na realizację swoich pomysłów i obietnic. W takiej sytuacji jak dostanie pieniądze to szacun za znajomości.

https://www.youtube.com/watch?v=TLgacbYRQ_I#t=1m31s

--
@foe_pl

W dniu 04.06.2015 o 02:01, the_foe pisze:

Tego się obawiałem. Może rozmawiał o pierwszej racie kasy jaką ma
dostać od ducha na realizację swoich pomysłów i obietnic. W takiej
sytuacji jak dostanie pieniądze to szacun za znajomości.

https://www.youtube.com/watch?v=TLgacbYRQ_I#t=1m31s

Ciągle aktualne... Czasami kusi mnie, żeby rozkręcić jakiś biznes z cudami, ale jestem za uczciwy... plus miałbym problem z powstrzymaniem się od śmiechu ;)

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

W dniu 2015-06-04 o 13:56, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 04.06.2015 o 02:01, the_foe pisze:

Tego się obawiałem. Może rozmawiał o pierwszej racie kasy jaką ma
dostać od ducha na realizację swoich pomysłów i obietnic. W takiej
sytuacji jak dostanie pieniądze to szacun za znajomości.

https://www.youtube.com/watch?v=TLgacbYRQ_I#t=1m31s

Ciągle aktualne... Czasami kusi mnie, żeby rozkręcić jakiś biznes z
cudami, ale jestem za uczciwy... plus miałbym problem z powstrzymaniem
się od śmiechu ;)

Był taki serial Justified.
Pierwszy plan to typowa sensacja, ale serial w tle pokazywał amerykańską strukturalną biedę.
I tam był taki motyw z podróżującym kaznodzieją, co po tych biednych obszarach Dixie landu odprawiał publiczne kazania. Wiecej w tym było jednak cyrku, bo oprócz płomiennych kazań robił bardziej obrazowe rzeczy. Kulminacją było chwytanie gołymi rękami węży, jadowitych jak cholera. Alegoria szatana, który nie jest w stanie zaszkodzić prawemu człowiekowi mówiący słowo boże. To, ze węze były "wydojone" z jadu to już inna sprawa: dla kaznodziei oszusta to była sprawa typu "cel uswieca srodki". Przecież daje nadzieje, a datki i tak by przecpali albo wydali na nierząd. I tak działa z grubsza każda religia.

--
@foe_pl

W dniu 04.06.2015 o 14:13, the_foe pisze:

człowiekowi mówiący słowo boże. To, ze węze były "wydojone" z jadu to
już inna sprawa: dla kaznodziei oszusta to była sprawa typu "cel uswieca
srodki". Przecież daje nadzieje, a datki i tak by przecpali albo wydali
na nierząd. I tak działa z grubsza każda religia.

Zawsze się cieszę, jak któregoś z tych oszustów wąż jednak użre i taka ludzka gnida zdycha.

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

W dniu 2015-06-04 o 13:56, Andrzej Lawa pisze:

Ciągle aktualne... Czasami kusi mnie, żeby rozkręcić jakiś biznes z
cudami, ale jestem za uczciwy... plus miałbym problem z powstrzymaniem
się od śmiechu ;)

A prowadzisz może jakiś biznes? jak zarabiasz na życie? Może jesteś inwestorem/spekulantem karmiącym biedny motłoch marketingowymi sloganami? Może wmawiasz im "cudowną rękę rynku".  Promujesz markę, robisz rozpoznanie, pierzesz mózgi i wychowujesz nowe pokolenia klientów, podsuwasz nikomu nie potrzebny produkt a to wszystko tylko z chęci zysku.
A teraz pomyśl co jest gorsze wypaczony marketing czy religia może nawet niedoskonała?

z

W dniu 04.06.2015 o 20:45, z pisze:

W dniu 2015-06-04 o 13:56, Andrzej Lawa pisze:

Ciągle aktualne... Czasami kusi mnie, żeby rozkręcić jakiś biznes z
cudami, ale jestem za uczciwy... plus miałbym problem z powstrzymaniem
się od śmiechu ;)

A prowadzisz może jakiś biznes? jak zarabiasz na życie? Może jesteś
inwestorem/spekulantem karmiącym biedny motłoch marketingowymi
sloganami? Może wmawiasz im "cudowną rękę rynku".  Promujesz markę,
robisz rozpoznanie, pierzesz mózgi i wychowujesz nowe pokolenia
klientów, podsuwasz nikomu nie potrzebny produkt a to wszystko tylko z
chęci zysku.

Projekcja?

A teraz pomyśl co jest gorsze wypaczony marketing czy religia może nawet
niedoskonała?

Marketing nie stanowi tabu. A spróbuj krytykować religię... Zaraz banda fundziaków się zbiega ujadać i obrzucać gównem - czego ty jesteś przykładem.

Ba, w prymitywnym polskim prawie istnieją idiotyczne przepisy zakazujące "znieważania uczuć religijnych" - pod co można pięknie podciągnąć "niewłaściwie" ubraną kobietę (tj. bez burki) w obecności jakiegoś cholernego ortodoksyjnego muzułmanina. Nie ma przepisów zakazujących "znieważania uczuć marketingowych".

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

W dniu 2015-06-08 o 09:11, Andrzej Lawa pisze:

Marketing nie stanowi tabu.

Zauważ jak każdy pogląd krytykujący ten proceder jest zakrzykiwany, wyśmiewany i spychany w czeluść oszołomstwa.
Religii "wolnego rynku" nie wolno krytykować bo ta religia jest najlepsiejsza :-)

Chcesz podyskutować o wyższości religii. Spróbuj zacząć z Żydami :-)

z

W dniu 08.06.2015 o 10:58, z pisze:

W dniu 2015-06-08 o 09:11, Andrzej Lawa pisze:

Marketing nie stanowi tabu.

Zauważ jak każdy pogląd krytykujący ten proceder jest zakrzykiwany,
wyśmiewany i spychany w czeluść oszołomstwa.

Och, straszne rzeczy. Jeśli każda twoja brednia nie jest natychmiast akceptowana - to oczywiście oznacza to spisek.

Religii "wolnego rynku" nie wolno krytykować bo ta religia jest
najlepsiejsza :-)

Pewnie że wolno. Swoją drogą - gdzieś ty widział w pełni wolny rynek? Oraz jego "wyznawców"? Poza oszołomami pokroju JKM większość ludzi jest zgodna, że umiarkowana regulacja jest konieczna.

Chcesz podyskutować o wyższości religii. Spróbuj zacząć z Żydami :-)

Wszystkie religie to jedno wielkie gówno. Patologia i jeden największych problemów ludzkości.

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!