Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu

czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu

Data: 2011-07-04 08:46:54
Autor: LEPEK
czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
W dniu 2011-07-02 11:59, Micha Gut pisze:

Odpowiem hurtem na raz, bo nie chce mi si "drobi".

Przede wszystkim uwaam, e wina jest po stronie kierowcy samochodu - pieszy na przejciu to wito i na prawd niewiele jest okolicznoci ewentualnie wyczajcych win kierowcy, chyba tylko wtargnicie bezporednio przed niego pojawiajc si "z nikd" na puste przejcie. 30 m hamowania w poczeniu ze skutkami wiadcz niestety, e byo "za szybko" :/

I po drugie - pewnie si nara wielu, ale uwaam, e to ma sporo racji (sdzc jedynie po opisie zdarzenia). Uwaam, e nie mona przyjmowa, e samochody stojce na lewoskrcie zatrzymay si przed przejciem w celu przepuszczenia pieszych. Po pierwsze, e mogo ich tam jeszcze nie by, a po drugie dla tego, e ich zatrzymanie (jak wynika z opisu) wynikao tylko z powodu braku miejsca za przejciem. Piesi niejako "skorzystali" z ju stojcych samochodw i weszli na przejcie. Stosujc zasad, ktr niektrzy staraj si przeforsowa, e tych samochodw nie mona omija doszoby do sytuacji, e wszystkie pasy powinny sta rwno z lewoskrtem nawet, jeli na tym przejciu pieszych nie ma. IMO owszem - trzeba zwolni (i to nie do Vmax dozwolonej, tylko do takiej, ktra umoliwia ewentualne zatrzymanie w razie zauwaenia pieszych), zachowa szczegln ostrono i w razie pojawienia si pieszych na przejciu lub w jego pobliu zatrzyma si w celu ich przepuszczenia w zgodzie z przepisem, na ktry si tak wielu powouje. Jeli jednak nie ma pieszych na przejciu anie w pobliu, to taki samochd omija (ostronie!) mona, bo stoj one nie z powodu przepuszczenia pieszych (ktrych nie ma), ale z powodu braku miejsca do kontynuowania jazdy za przejciem.
Podsumowujc: widzc stojce samochody przed przejciem naley oceni, czy stoj, aby przepuci pieszych, a jeli odpowied brzmi "nie", to mona je omija w zgodzie z przepisami.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdaski
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Data: 2011-07-04 09:10:38
Autor: Artur Malg
czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
W dniu 2011-07-04 08:46, LEPEK pisze:
W dniu 2011-07-02 11:59, Micha Gut pisze:

Odpowiem hurtem na raz, bo nie chce mi si "drobi".

Przede wszystkim uwaam, e wina jest po stronie kierowcy samochodu -
pieszy na przejciu to wito i na prawd niewiele jest okolicznoci
ewentualnie wyczajcych win kierowcy, chyba tylko wtargnicie
bezporednio przed niego pojawiajc si "z nikd" na puste przejcie. 30
m hamowania w poczeniu ze skutkami wiadcz niestety, e byo "za
szybko" :/

Bezsporne.

I po drugie - pewnie si nara wielu, ale uwaam, e to ma sporo racji
(sdzc jedynie po opisie zdarzenia). Uwaam, e nie mona przyjmowa,
e samochody stojce na lewoskrcie zatrzymay si przed przejciem w
celu przepuszczenia pieszych.

To najwyraniej le zrozumiae, albo niedokadnie czytae.

Byo dokadnie odwrotnie - wikszo zaoya, e samochody mog
sta z racji przepuszczania pieszych (cho niekoniecznie), a to
stwierdzi nie mniej, ni wicej:
<cite>
Skoro stoi rzd pojazdw i czeka na moliwo skrtu w lewo, a gdzie tam
pomidzy nimi s pasy, to jest oczywiste, e aden z nich nie zatrzyma
si "w celu ustpienia pierwszestwa pieszemu".
</cite>
Dodatkowo wiadomo, e byli tam piesi, wic nie bardzo jest o czym
deliberowa.

(...)
czy stoj, aby przepuci pieszych, a jeli odpowied brzmi "nie", to
mona je omija w zgodzie z przepisami.

Nic nowego - dawno to ju napisano wielokrotnie. Na drugi raz czytaj
uwaniej.

Data: 2011-07-04 14:38:05
Autor: to
czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
begin Artur Maśląg
To najwyraźniej źle zrozumiałeś, albo niedokładnie czytałeś.

Było dokładnie odwrotnie - większość założyła, że samochody mogą stać z
racji przepuszczania pieszych (choć niekoniecznie), a to stwierdził nie
mniej, ni więcej:
<cite>
Skoro stoi rząd pojazdów i czeka na możliwość skrętu w lewo, a gdzieś
tam pomiędzy nimi są pasy, to jest oczywiste, że żaden z nich nie
zatrzymał się "w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu". </cite>
Dodatkowo wiadomo, że byli tam piesi, więc nie bardzo jest o czym
deliberować.

Raczej większość nic nie zrozumiała (co mnie zresztą nie dziwi). Samochody nie zatrzymały się w celu przepuszczenia pieszych tylko po to, by skręcić w lewo. I to jest oczywiste dla każdego myślącego.

Oczywiście każdy myślący weźmie pod uwagę prawdopodobieństwo pojawienia się pieszego pomiędzy tym samochodami, skoro było tam przejście i dostosuje odpowiednio prędkość, żeby ew. ustąpić pierwszeństwa pieszemu który na tych pasach się pojawi. Tyle, ze to zupełnie inny przepis.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-07-04 17:37:21
Autor: Artur Maśląg
czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
W dniu 2011-07-04 16:38, to pisze:
Artur Maśląg

To najwyraźniej źle zrozumiałeś, albo niedokładnie czytałeś.

Było dokładnie odwrotnie - większość założyła, że samochody mogą stać z
racji przepuszczania pieszych (choć niekoniecznie), a to stwierdził nie
mniej, ni więcej:
<cite>
Skoro stoi rząd pojazdów i czeka na możliwość skrętu w lewo, a gdzieś
tam pomiędzy nimi są pasy, to jest oczywiste, że żaden z nich nie
zatrzymał się "w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu".</cite>
Dodatkowo wiadomo, że byli tam piesi, więc nie bardzo jest o czym
deliberować.

Raczej większość nic nie zrozumiała (co mnie zresztą nie dziwi).

Tylko potwierdzasz, że sam nie zrozumiałeś i do tego się przy tym
upierasz.

Samochody nie zatrzymały się w celu przepuszczenia pieszych tylko po to,
by skręcić w lewo. I to jest oczywiste dla każdego myślącego.

Dla każdego myślącego nie jest to oczywiste, ponieważ nie sposób to
ocenić w 100%, skoro zatrzymały się przed pasami, a tam dodatkowo
byli piesi. Nie wiem jak oceniasz, czy było miejsce do zmieszczenia
się za pasami, skoro jedziesz innym pasem 80km/h - z tyłu tego nie
widać. Masz pasy i samochody przed nimi stojące. No i pieszych...

Oczywiście każdy myślący weźmie pod uwagę prawdopodobieństwo pojawienia
się pieszego pomiędzy tym samochodami, skoro było tam przejście i
dostosuje odpowiednio prędkość, żeby ew. ustąpić pierwszeństwa pieszemu
który na tych pasach się pojawi.

Nie może być - więc jednak mogli ustępować pieszym pierwszeństwa/puszczać ich na pasach?

Tyle, ze to zupełnie inny przepis.

A co mnie obchodzą jakieś szczegółowe zapisy, skoro złamał elementarne
zasady bezpieczeństwa na drodze? Pomijam wprost kwestie złamania
ograniczenia prędkości - złamał Art. 3, który jest niejako nadrzędnym.

Data: 2011-07-04 15:54:29
Autor: to
czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
begin Artur Maśląg
Dla każdego myślącego nie jest to oczywiste, ponieważ nie sposób to
ocenić w 100%, skoro zatrzymały się przed pasami, a tam dodatkowo byli
piesi.

Z opisu wynika, że tam "stały", a nie dopiero się zatrzymywały, więc jest to oczywiste. Stanęły wcześniej, bo chciały skręcić, ale nie było można. Piesi pojawili się później.

Oczywiście każdy myślący weźmie pod uwagę prawdopodobieństwo pojawienia
się pieszego pomiędzy tym samochodami, skoro było tam przejście i
dostosuje odpowiednio prędkość, żeby ew. ustąpić pierwszeństwa pieszemu
który na tych pasach się pojawi.

Nie może być - więc jednak mogli ustępować pieszym
pierwszeństwa/puszczać ich na pasach?

Ten przepis mówi wyraźnie o zatrzymaniu się w celu ustąpienia pierwszeństwu pieszemu. Czyli widzisz pieszego wchodzącego na pasy i się zatrzymujesz. To opisuje ten przepis. Inne sytuacje opisują inne przepisy.

Tyle, ze to zupełnie inny przepis.

A co mnie obchodzą jakieś szczegółowe zapisy, skoro złamał elementarne
zasady bezpieczeństwa na drodze? Pomijam wprost kwestie złamania
ograniczenia prędkości - złamał Art. 3, który jest niejako nadrzędnym.

Ale z tym się zgadzamy, ja twierdze wyłącznie, że ten, konkretny przepis, nie został najprawdopodobniej złamany, bo mówi o czym innym. Czy tak trudno oddzielić jedno od drugiego?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-07-04 18:23:49
Autor: Shrek
czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
W dniu 2011-07-04 17:54, to pisze:

Z opisu wynika, że tam "stały", a nie dopiero się zatrzymywały, więc jest
to oczywiste. Stanęły wcześniej, bo chciały skręcić, ale nie było można.
Piesi pojawili się później.

A czemu nie stały na przejściu, za przejściem, tylko akurat przed? Właśnie dlatego, że jak się pieszy pojawi, to będzie miał pierwszeństwo. I tak zatrzymując się przed przejściem robię to w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu, nawet jeśli jeszcze się nie pojawił. Podobnie jak zatrzymując się na czerwonym swietle, nawet jak na prostopodłej (przypadek ogólny, zanim wyjedziesz z rondem, brakiem skrzyżowania, przejazdem kolejowym itp) nikogo (jeszcze nie ma). Nadjedzie - będzie miał pierwszeństwo, dlatego zatrzymujesz się przed skrzyżowaniem, żeby mu go ustąpić. Analogicznie z przejściem.

Mam nadzieję, że tym razem zrozumiesz.

Shrek.

Data: 2011-07-04 20:05:56
Autor: Cavallino
czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
Użytkownik "Shrek" <user@domain.invalid> napisał w wiadomości news:iuspem$stb$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-07-04 17:54, to pisze:

Z opisu wynika, że tam "stały", a nie dopiero się zatrzymywały, więc jest
to oczywiste. Stanęły wcześniej, bo chciały skręcić, ale nie było można.
Piesi pojawili się później.

A czemu nie stały na przejściu, za przejściem, tylko akurat przed?

Na przejściu nie stały, bo się nie stoi na przejściu, za przejściem nie stały bo tam stały inne auta.


Właśnie dlatego, że jak się pieszy pojawi, to będzie miał pierwszeństwo.

LOL !!!!


I tak zatrzymując się przed przejściem robię to w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu, nawet jeśli jeszcze się nie pojawił.

ROTFL !!!!

Po takim tekście dalsza dyskusja jest zbędna, skoro Ty ustępujesz pierwszeństwa nieistniejącemu pieszemu, który pierwszeństwa nie ma, to nie ma o czym dyskutować.

Obstawiam że "to" chodziło jednak o bardziej przemyślane i istniejące przypadki.

Podobnie jak zatrzymując się na czerwonym swietle, nawet jak na prostopodłej (przypadek ogólny, zanim wyjedziesz z rondem, brakiem skrzyżowania, przejazdem kolejowym itp) nikogo (jeszcze nie ma). Nadjedzie - będzie miał pierwszeństwo, dlatego zatrzymujesz się przed skrzyżowaniem, żeby mu go ustąpić.

Nie.
Dlatego że tak stanowią przepisy i nie ma to nic wspólnego z pierwszeństwem.

Data: 2011-07-04 20:29:28
Autor: Shrek
czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
W dniu 2011-07-04 20:05, Cavallino pisze:

A czemu nie stały na przejściu, za przejściem, tylko akurat przed?

Na przejściu nie stały, bo się nie stoi na przejściu, za przejściem nie
stały bo tam stały inne auta.

A czemu nie staje się na przejściu, jeśli właśnie nie po to, żeby umożliwić przejście pieszym?

Właśnie dlatego, że jak się pieszy pojawi, to będzie miał pierwszeństwo.

LOL !!!!

I kto ma wtedy pierwszeństwo - auto które nie ma gdzie kontynuować jazdy i stoi czy pieszy?

I tak zatrzymując się przed przejściem robię to w celu ustąpienia
pierwszeństwa pieszemu, nawet jeśli jeszcze się nie pojawił.

ROTFL !!!!

Bo jeśli pieszy, to _przed_ przejściem zatrzymujesz się właśnie po to, żeby mu udzielić pierwszeństwa. Nawet jeśli w momencie zatrzymania go nie było.

Podobnie jak zatrzymując się na czerwonym swietle, nawet jak na
prostopodłej (przypadek ogólny, zanim wyjedziesz z rondem, brakiem
skrzyżowania, przejazdem kolejowym itp) nikogo (jeszcze nie ma).
Nadjedzie - będzie miał pierwszeństwo, dlatego zatrzymujesz się przed
skrzyżowaniem, żeby mu go ustąpić.

Nie.
Dlatego że tak stanowią przepisy i nie ma to nic wspólnego z
pierwszeństwem.

Owszem nie - światła zmieniają pierwszeństwo i taki jest ich cel. Czerwone światło nie świeci sobi od tak sobie, tylko dlatego, że na kolizyjnym mają zielone i co za tym idzie pierwszeństwo. Równie dobrze możesz tłumaczyć, że przed odwróconym trójkątem czy stopem nie zatrzymujesz się, zeby ustąpić pierwszeństwa, a dlatego, że tak stanowią przepisy.

Shrek.

Data: 2011-07-04 22:46:15
Autor: Cavallino
czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
Użytkownik "Shrek" <user@domain.invalid> napisał w wiadomości news:iut0q9$lvi$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-07-04 20:05, Cavallino pisze:

A czemu nie stały na przejściu, za przejściem, tylko akurat przed?

Na przejściu nie stały, bo się nie stoi na przejściu, za przejściem nie
stały bo tam stały inne auta.

A czemu nie staje się na przejściu,

Tu mnie zażyłeś, nie potrafię odpowiedzieć tak z głowy.
Taki dogmat, ale nie wiem z czego wynika.

Dlatego że tak stanowią przepisy i nie ma to nic wspólnego z
pierwszeństwem.

Owszem nie - światła zmieniają pierwszeństwo i taki jest ich cel.

Nie zmieniaj tematu.
Mowa o miejscu zatrzymania, a nie o tym co zmieniają światła.

Jak do dyskusji w temacie a włączysz sobie ni z gruchy ni z pietruchy temat b i c (bezdykusyjne dla wszystkich) to się potem nie dziw, że pierdzielisz od rzeczy (choćbyś mówił i oczywistą prawdę) i do tego nie rozumiesz o czym mówią inni.

Data: 2011-07-04 23:00:01
Autor: Shrek
czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
W dniu 2011-07-04 22:46, Cavallino pisze:

A czemu nie staje się na przejściu,

Tu mnie zażyłeś, nie potrafię odpowiedzieć tak z głowy.
Taki dogmat, ale nie wiem z czego wynika.

No właśnie z tego, że może się pojawić pieszy (który w oczywisty sposób ma prawo skorzystac z przejścia) i wtedy ma pierwszeństwo, bo wchodzi przed _stojący_ samochód.

Dlatego że tak stanowią przepisy i nie ma to nic wspólnego z
pierwszeństwem.

Owszem nie - światła zmieniają pierwszeństwo i taki jest ich cel.

Nie zmieniaj tematu.
Mowa o miejscu zatrzymania, a nie o tym co zmieniają światła.

Dokładnie to samo. Zatrzymujesz się na czerwonym _przed_ skrzyżowaniem, bo ci z zielonego mają pierwszeństwo. Nawet jak pojawią się po tym, jak się zatrzymałeś. Innego wyjaśnienia nie ma (wyjaśnienie, że tak nakazują przepisy w oderwaniu "dlaczego?" jest ździebko bezsensowne).

Jak do dyskusji w temacie a włączysz sobie ni z gruchy ni z pietruchy
temat b i c (bezdykusyjne dla wszystkich)

Słówko na dziś - analogia.

Shrek.

Data: 2011-07-04 23:04:56
Autor: Cavallino
czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
Użytkownik "Shrek" <user@domain.invalid> napisał w wiadomości news:iut9kj$lp3$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-07-04 22:46, Cavallino pisze:

A czemu nie staje się na przejściu,

Tu mnie zażyłeś, nie potrafię odpowiedzieć tak z głowy.
Taki dogmat, ale nie wiem z czego wynika.

No właśnie z tego, że może się pojawić pieszy (który w oczywisty sposób ma prawo skorzystac z przejścia) i wtedy ma pierwszeństwo, bo wchodzi przed _stojący_ samochód.

To samo twierdziłeś o czerwonym świetle (co oczywiście jest bzdurą) więc Twoje przekonanie ma zerową wiarygodność.

Nie zmieniaj tematu.
Mowa o miejscu zatrzymania, a nie o tym co zmieniają światła.

Dokładnie to samo.

Twoim zdaniem.

A wynika to z tego, że po prostu nie znasz stosownego przepisu, który reguluje tą kwestię.

Data: 2011-07-04 23:19:58
Autor: Shrek
czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
W dniu 2011-07-04 23:04, Cavallino pisze:

Tu mnie zażyłeś, nie potrafię odpowiedzieć tak z głowy.
Taki dogmat, ale nie wiem z czego wynika.

No właśnie z tego, że może się pojawić pieszy (który w oczywisty
sposób ma prawo skorzystac z przejścia) i wtedy ma pierwszeństwo, bo
wchodzi przed _stojący_ samochód.

To samo twierdziłeś o czerwonym świetle (co oczywiście jest bzdurą) więc
Twoje przekonanie ma zerową wiarygodność.

Tak, a to, że pada deszczy wynika z występowania opadów atmosferycznych.


Nie zmieniaj tematu.
Mowa o miejscu zatrzymania, a nie o tym co zmieniają światła.

Dokładnie to samo.

Twoim zdaniem.

A wynika to z tego, że po prostu nie znasz stosownego przepisu, który
reguluje tą kwestię.

Zacytujesz? To wtedy odpowiem.

Shrek

Data: 2011-07-04 23:28:26
Autor: Cavallino
czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
Użytkownik "Shrek" <user@domain.invalid> napisał w wiadomości news:

To samo twierdziłeś o czerwonym świetle (co oczywiście jest bzdurą) więc
Twoje przekonanie ma zerową wiarygodność.

Tak,

No tak.
Skoro zapodajesz widzimisię na sytuację jasno określoną stosownym przepisem, z czego wynika że nie masz pojęcia jaka jest faktyczny powód, to z dużą dozą prawodobieństwa można założyć, że i w drugiej sytuacji będziesz gadał, mimo że nie będziesz wiedział.


A wynika to z tego, że po prostu nie znasz stosownego przepisu, który
reguluje tą kwestię.

Zacytujesz? To wtedy odpowiem.

HINT: linia zatrzymania i zakaz wjazdu na skrzyżowanie gdy nie ma możliwości jego opuszczenia.
A lekcję odrób sam.

Data: 2011-07-05 06:16:15
Autor: Shrek
czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
W dniu 2011-07-04 23:28, Cavallino pisze:

A wynika to z tego, że po prostu nie znasz stosownego przepisu, który
reguluje tą kwestię.

Zacytujesz? To wtedy odpowiem.

HINT: linia zatrzymania i zakaz wjazdu na skrzyżowanie gdy nie ma
możliwości jego opuszczenia.
A lekcję odrób sam.

A przepisy te wyniką z? To tak jakbyś twierdził, że konieczność zachowania szczególnej ostrożności na przejściu wynika z przepisów, a nie możliwości pojawienia się pieszego.

Shrek.

Data: 2011-07-05 12:21:44
Autor: Cavallino
czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
Użytkownik "Shrek" <user@domain.invalid> napisał w wiadomości news:

HINT: linia zatrzymania i zakaz wjazdu na skrzyżowanie gdy nie ma
możliwości jego opuszczenia.
A lekcję odrób sam.

A przepisy te wyniką z? To tak jakbyś twierdził, że konieczność zachowania szczególnej ostrożności na przejściu wynika z przepisów, a nie możliwości pojawienia się pieszego.

Obowiązek wynika z przepisów.
Podobnie zresztą jak przejście dla pieszych.

Data: 2011-07-05 17:15:54
Autor: Shrek
czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
W dniu 2011-07-05 12:21, Cavallino pisze:
Użytkownik "Shrek" <user@domain.invalid> napisał w wiadomości news:

HINT: linia zatrzymania i zakaz wjazdu na skrzyżowanie gdy nie ma
możliwości jego opuszczenia.
A lekcję odrób sam.

A przepisy te wyniką z? To tak jakbyś twierdził, że konieczność
zachowania szczególnej ostrożności na przejściu wynika z przepisów, a
nie możliwości pojawienia się pieszego.

Obowiązek wynika z przepisów.
Podobnie zresztą jak przejście dla pieszych.

A deszcz wynika z opadów atmosferycznych - nie ma nic wspólnego z chmurami kondensacją i innymi bzdurami:)

Shrek.

Data: 2011-07-05 17:27:58
Autor: Cavallino
czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
Użytkownik "Shrek" <user@domain.invalid> napisał w wiadomości news:iuv9rb$rcq$5inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-07-05 12:21, Cavallino pisze:
Użytkownik "Shrek" <user@domain.invalid> napisał w wiadomości news:

HINT: linia zatrzymania i zakaz wjazdu na skrzyżowanie gdy nie ma
możliwości jego opuszczenia.
A lekcję odrób sam.

A przepisy te wyniką z? To tak jakbyś twierdził, że konieczność
zachowania szczególnej ostrożności na przejściu wynika z przepisów, a
nie możliwości pojawienia się pieszego.

Obowiązek wynika z przepisów.
Podobnie zresztą jak przejście dla pieszych.

A deszcz

NTG

Data: 2011-07-04 19:40:38
Autor: Artur Maśląg
czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
W dniu 2011-07-04 17:54, to pisze:
Artur Maśląg

Dla każdego myślącego nie jest to oczywiste, ponieważ nie sposób to
ocenić w 100%, skoro zatrzymały się przed pasami, a tam dodatkowo byli
piesi.

Z opisu wynika, że tam "stały", a nie dopiero się zatrzymywały, więc jest
to oczywiste. Stanęły wcześniej, bo chciały skręcić, ale nie było można.
Piesi pojawili się później.

Z opisu w żadnym miejscu nie wynika, by tak sytuacja miała wyglądać.
Zwyczajnie założyłeś sobie prostszy przypadek, by łatwiej udowadniać
mniejsza winę kierowcy, a większą pieszych. To spory błąd i jak wiemy
właśnie do wypadku doprowadził.

Nie może być - więc jednak mogli ustępować pieszym
pierwszeństwa/puszczać ich na pasach?

Ten przepis mówi wyraźnie o zatrzymaniu się w celu ustąpienia
pierwszeństwu pieszemu. Czyli widzisz pieszego wchodzącego na pasy i się
zatrzymujesz.

A co mnie ten przepis obchodzi, skoro Ty zakładasz, że tak sytuacja nie
miała miejsca? Zresztą ten przepis również będzie miał miejsce, jeżeli
wciąż puszczam pieszych, ponieważ nie mam miejsca do zatrzymania się
za pasami. Tylko mi tutaj nie wyskakuj z tekstem o utrudnianiu ruchu,
zamiast ustępowania pierwszeństwa.

To opisuje ten przepis. Inne sytuacje opisują inne przepisy.

No pewnie - tak rozmyć temat, by umniejszyć winę kierowcy.

Tyle, ze to zupełnie inny przepis.

A co mnie obchodzą jakieś szczegółowe zapisy, skoro złamał elementarne
zasady bezpieczeństwa na drodze? Pomijam wprost kwestie złamania
ograniczenia prędkości - złamał Art. 3, który jest niejako nadrzędnym.

Ale z tym się zgadzamy, ja twierdze wyłącznie, że ten, konkretny przepis,
nie został najprawdopodobniej złamany, bo mówi o czym innym.

Póki co, to nie udało Ci się podważyć naruszenie tego przepisu również.

Czy tak trudno oddzielić jedno od drugiego?

Próba rozdzielania prowadzi do wyciągania fałszywych wniosków, co
zresztą bywa wykorzystywane przez faktycznych sprawców. Tak naprawdę
nieistotne są szczegóły, a złamanie bardziej ogólnych zasad poruszania
się po drogach. W Polsce wciąż pokutuje taka interpretacja prawa, że
niby przepis szczegółowy przesłania przepis ogólny, czy też fakt
łamania przepisów ogólnych oraz szczegółowych daje prawo korzystania
z dobrodziejstw/pierwszeństwa innego przepisu szczegółowego, co
prowadzi do patologii w zakresie orzecznictwa oraz wielu debilnych
zachowań drogach. Na szczeście to się powoli zmienia - tak w zakresie
orzecznictwa jak i zachowań na drogach. Mam nadzieję, że kiedyś to
zrozumie wiele osób - w tym i Ty.

Data: 2011-07-05 01:03:00
Autor: to
czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
begin Artur Maśląg
Próba rozdzielania prowadzi do wyciągania fałszywych wniosków, co
zresztą bywa wykorzystywane przez faktycznych sprawców.

Nie jesteśmy w sądzie, a ta dyskusja jest czysto teoretyczna.

Tak naprawdę
nieistotne są szczegóły, a złamanie bardziej ogólnych zasad poruszania
się po drogach. W Polsce wciąż pokutuje taka interpretacja prawa, że
niby przepis szczegółowy przesłania przepis ogólny, czy też fakt łamania
przepisów ogólnych oraz szczegółowych daje prawo korzystania z
dobrodziejstw/pierwszeństwa innego przepisu szczegółowego, co prowadzi
do patologii w zakresie orzecznictwa oraz wielu debilnych zachowań
drogach. Na szczeście to się powoli zmienia - tak w zakresie
orzecznictwa jak i zachowań na drogach. Mam nadzieję, że kiedyś to
zrozumie wiele osób - w tym i Ty.

Niestety, ale zbyt ogólne przepisy można bardzo dowolnie interpretować. Zakładasz dobrą wolę interpretującego, więc widzisz same plus, ale spróbuj założyć złą. Większa szczegółowość przepisów takie dowolne interpretacje utrudnia.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-07-04 09:47:42
Autor: Andrzej awa
czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
W dniu 04.07.2011 08:46, LEPEK pisze:

wynikao tylko z powodu braku miejsca za przejciem. Piesi niejako
"skorzystali" z ju stojcych samochodw i weszli na przejcie. Stosujc
zasad, ktr niektrzy staraj si przeforsowa, e tych samochodw nie
mona omija doszoby do sytuacji, e wszystkie pasy powinny sta rwno
z lewoskrtem nawet, jeli na tym przejciu pieszych nie ma. IMO owszem

Nie zrozumiae: wszystkim w wtku (poza m.in. pewnym matokiem o
dwuliterowej ksywce) chodzio o to, e nie mona tych stojcym omin
_pki_ nie upewni si, e nie przepuszczaj pieszych.

Jeli na 100% nie ma pieszych, to faktycznie w najmniejszym stopniu nie
stoj w celu przepuszczenia nieistniejcych pieszych. Jednak jeli piesi
s, to te samochody stoj (przynajmniej midzy innymi) w celu ich
przepuszczenia.

[ciach]

Podsumowujc: widzc stojce samochody przed przejciem naley oceni,
czy stoj, aby przepuci pieszych, a jeli odpowied brzmi "nie", to
mona je omija w zgodzie z przepisami.

No wanie. Ale "to" nie jest w stanie tego zrozumie.

Data: 2011-07-04 10:51:54
Autor: LEPEK
czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
W dniu 2011-07-04 09:47, Andrzej awa pisze:

Nie zrozumiae: wszystkim w wtku (poza m.in. pewnym matokiem o
dwuliterowej ksywce) chodzio o to, e nie mona tych stojcym omin
_pki_ nie upewni si, e nie przepuszczaj pieszych.

Ano jeli tak, to rzeczywicie nie zrozumiaem.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdaski
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Data: 2011-07-04 22:19:40
Autor: to
czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
begin LEPEK
Ano jeśli tak, to rzeczywiście nie zrozumiałem.

Raczej zrozumiałeś. ;)

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-07-04 14:43:17
Autor: to
czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu
begin Andrzej Ława
Jeśli na 100% nie ma pieszych, to faktycznie w najmniejszym stopniu nie
stoją w celu przepuszczenia nieistniejących pieszych. Jednak jeśli piesi
są, to te samochody stoją (przynajmniej między innymi) w celu ich
przepuszczenia.

Przepis nie mówi o staniu w celu przepuszczenia pieszych, tylko o zatrzymaniu się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszym. Dla człowieka z maturą różnica pomiędzy jednym i drugim powinna być dość klarowna. Masz maturę?

Podsumowując: widząc stojące samochody przed przejściem należy ocenić,
czy stoją, aby przepuścić pieszych, a jeśli odpowiedź brzmi "nie", to
można je omijać w zgodzie z przepisami.

No właśnie. Ale "to" nie jest w stanie tego zrozumieć.

Nie imputuj mi swojego bełkotu. Widząc samochody czekające na skręt przed i za przejściem trzeba zwolnić w taki sposób, żeby być w stanie zauważyć pieszego, który wchodzi na przejście, ale nie ma to nic wspólnego z cytowanym przepisem, co wie każdy, kto potrafi czytać ze zrozumieniem.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

czy pieszy musi sie zatrzymac na wysepce rozdzielajacej pasy ruchu

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona