On 15 Mar, 17:17, "bagno" <ba...@o2.pl> wrote:

Jedziemy sobie za jakimś gościem w smarcie. Jedzie z prędkością między
30 a 40 km/h i jeszcze prawie cały trzyma nogę na hamulcu. Zjeżdzamy
na pas do skrętu w lewo a gość nagle włącza PRAWY kierunkowskaz i pcha
nam się przed maske. Wpuściliśmy go. W końcu skręcił, jedziemy dalej
za nim, gość włącza znowu chyba prawy kierunkowskaz (nie wiem po cholere w
sumie
bo tam nie za bardzo było gdzie skręcić albo zjechać)  i zaczyna zjeżdzać
nie
w prawo tylko na przeciwny pas. Tym pasem jechał akurat dupny tir. Mało
brakowało
a ze smarta zostałyby kawałki a przy okazji pewnie zahaczyłoby o nas. W
końcu go
wyprzedziliśmy i nie wiem co wyprawiał dalej. Pewnie powinniśmy to gdzieś
zgłosić.

nie ma reguły. Jedni starsi ludzie jeżdżą dobrze inni tragicznie. Być
może jest to spowodowane tym w jakim wieku delikwent zasiadł za
kierownicą. jeżeli facet po 50 a nie daj Bóg po 60 pierwszy raz zaczął
jeździć autem to tragedia ale jeżeli facet jeździ samochodem w miarę
dużo od np 20-25 roku życia to w wieku 70 lat będzie jeździł dobrze.

W dniu 2012-03-15 20:38, tadek pisze:

dużo od np 20-25 roku życia to w wieku 70 lat będzie jeździł dobrze.

O ile mu stan zdrowia na to pozwoli. A póki co, nie ma nad tym za bardzo kontroli.

Tak w temacie, lekko przedpiątkowo:
Dom starców, dyskusja przy porannej herbatce:
- Wiecie, mam już tak słabe ręce, że ledwo trzymam tę filiżankę.
- Ja to mam tak słaby wzrok, że nawet nie widzę tej filiżanki.
- No, ja też. Nie wiem nawet, na kogo ostatnio zagłosowałem, nie widziałem nazwisk na tej karcie.
- Co? Mów głośniej!!!
- A ja to mam taki reumatyzm, że nawet nie mogę się do was obrócić.
- Ja to jestem ciśnieniowiec. Jak tylko wstanę, to tak mi się kręci w głowie, że nie mogę zrobić ani kroku.
- Ta? Ja to mogę, ale nigdy nie pamiętam, dokąd miałem iść.
- Ech, taka jest cena naszego podeszłego wieku.
- No, ale nie jest tak źle, panowie - przynajmniej mamy jeszcze wszyscy prawa jazdy.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

begin tadek

nie ma reguły. Jedni starsi ludzie jeżdżą dobrze inni tragicznie. Być
może jest to spowodowane tym w jakim wieku delikwent zasiadł za
kierownicą. jeżeli facet po 50 a nie daj Bóg po 60 pierwszy raz zaczął
jeździć autem to tragedia ale jeżeli facet jeździ samochodem w miarę
dużo od np 20-25 roku życia to w wieku 70 lat będzie jeździł dobrze.

Mój dziadek powoli zbliża się do 90-tki i nadal potrafi zapieprzać Puławską dużo powyżej ograniczenia. ;)

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

W dniu 2012-03-16 00:00, to pisze:

begin tadek

nie ma reguły. Jedni starsi ludzie jeżdżą dobrze inni tragicznie. Być
może jest to spowodowane tym w jakim wieku delikwent zasiadł za
kierownicą. jeżeli facet po 50 a nie daj Bóg po 60 pierwszy raz zaczął
jeździć autem to tragedia ale jeżeli facet jeździ samochodem w miarę
dużo od np 20-25 roku życia to w wieku 70 lat będzie jeździł dobrze.

Mój dziadek powoli zbliża się do 90-tki i nadal potrafi zapieprzać
Puławską dużo powyżej ograniczenia. ;)

Po kimś te "genialne" geny musiałeś odziedziczyć.

A.

begin Arek

Mój dziadek powoli zbliża się do 90-tki i nadal potrafi zapieprzać
Puławską dużo powyżej ograniczenia. ;)

Po kimś te "genialne" geny musiałeś odziedziczyć.

Nie przesadzajmy, setki raczej nie przekracza, zwykle jedzie 80-90.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway