Data: 2010-06-28 18:38:53 | |
Autor: no kto | |
czy trwa wojna? | |
Miałem małą przerwę, zamierzoną a jakże
Chciałem żebyście zatęsknili ;-) a także musiałem porządek z dymiącymi plecami zrobić jak w Metro 2033; mówiąc między nami, stara to gierka, ma już parę cykli, ale co tam, wy do tego nawykli, że co stare jako nowe zapodają to małpiaki i tak tę wiarę wyznają, że skoro tak napisali, tak maszyny podały musi prawda - "przecież by nie kłamały!" Fascynująca jest obserwacja małpiakiem grania kiedy treść gry duch przekształca, jakby odsłania, że nie grę małpiak toczy, lecz duch ze scenariuszem rzeczonej gry, a autorów zmienia z animuszem. Gram sobie zawzięcie w pokoju ciemnicy wpada żona i pyta: Czego siedzę w piwnicy? Nie pyta czemu o wyborców nie walczę, lecz oboje wiemy, że tym razem nie starczę ludzi przekonywać, z machiną się ścigać jeden ku zmianie losu mas wzywać. Można by ładować patriotycznymi słowami, lecz jak eksperyment wykazał regułami cybernetycznymi masy są ograniczone, przez maszyny zawczasu wyliczone. Z powtórki na powtórkę los każdego człeka ma przebieg lekko nieco inny, z deka, zaś suma wielu działań w wielkiej masie inercję wykazuje, brak szybkich zmian w czasie. By ku nowemu ruszyć ogrom tej zapiekłej masy przestrzenie losu, nie odkryte zdarzeń klasy przebyć wreszcie! - potrzeba czegoś więcej NIŻ słupków poparcia pnących się wzwyż... Czy trwa wojna? Ktoś tam się zapytuje, zapewne odpowiedzi ode mnie oczekuje. Tu innego podejścia trzeba się trzymać, wojnę ze skorupą wciąż od nowa wszczynać! Maszyny są martwe a my żyjemy, świadomość więzienia w sobie czujemy. Ale dobrze sobie pole wpierw ludzie wybierzcie, z maszynami w ich domenie się nie mierzcie. Czy trwa wojna między martwym a żywym? Czy raczej maszyny są narzędziem parszywym? To komu zależy żebyśmy tak bezwolnie gnili Wciąż i wciąż te same losy wiecznie czynili? Czy wyroki takie do natury światła należą czy do cienia zostawiam wam do dogłębnego zastanowienia. To, że te losy już przeżyliśmy wiemy na pewno, prześwit wspomnienia tego nawet dziecku robi rzewno. Że zmienić coś możemy to również za pewnik mamy, w lepsze miejsce przywieść nas możemy- jeśli się staramy. Czy trwa wojna jeszcze się pytasz? Czy od świadomości wciąż umykasz? Gdy zmianę losu przebytego za obowiązek nie uważasz, siebie w skorupę zmieniasz, człowieczeństwa zdradą skażasz. Czy wybory są wskaźnikiem losu mas zróżnicowania? Czy oszukaństwo w sondażach do niczego nie skłania? Że znam wynik nadchodzący wyborów wcześniej podałem. Ale chcę go zmienić!! Dlatego to napisałem!! Nie wiesz dlaczego? By otworzyć przed Polską i sobą, nowe możliwości, by być nie skorupą a ludzką osobą, wrócić do czasów powtórek nieświadomości, móc być wolnym w czynach od cyklu podległości. Być może nie uda się w tej jeszcze powtórce, zmienić biegu inercji i wyniku wyborów wkrótce. Nic to! W następnej następni mocniej krzykniemy. Co do stracenia? W powtórkach żyjemy! A na powtórki na tym padole jest jedna rada, potencję wznieść na poziom, gdzie się włada swojego losu przebiegiem dzięki mocnej wierze, łasce Boga a czasem pasji - ja tak to mierzę. |
|