Data: 2010-01-10 01:28:16 | |
Autor: KuFeL | |
czy wiesz w co gra Twoje dziecko? | |
temat banalny ale niezmiennie istotny. Rozmawiacie ze swoimi znajomymi ktorzy nie graja o tym w co graja ich dzieci? Probujecie ich uswiadamiac?
Bo mysle ze nas, srednio i hard core'owych graczy problem nie dotyczy ;) wiecej napisalem tu, zeby grupy nie zasmiecac bo temat umiarkowanie konsolowy: http://kufel.bloog.pl/id,5350929,title,Czy-wiesz-w-co-gra-Twoje-dziecko,index.html Jestem bardzo otwarty na konstruktywna krytyke:) Pzdr, KuFeL -- gg:71218 / http://kufel.bloog.pl http://www.zachody.pl / skype:kufel78 |
|
Data: 2010-01-10 02:14:49 | |
Autor: Barteq (s.z.t.o.) | |
czy wiesz w co gra Twoje dziecko? | |
KuFeL pisze:
temat banalny ale niezmiennie istotny. Rozmawiacie ze swoimi znajomymi ktorzy nie graja o tym w co graja ich dzieci? Probujecie ich uswiadamiac? Nie idzie wyslac komentarza, ani spod Opery, ani spod IE - wiec pisze tu. Wii jest najlepiej spiracona konsola obecnej generacji. Mozesz nawet odpalac obrazy plyt z HDD podlaczonego przez USB - bez jakiegokolwiek lutowania - czyste hacki software'owe. pzdr, dex -- barteq.wordpress.com |
|
Data: 2010-01-10 10:25:10 | |
Autor: KuFeL | |
czy wiesz w co gra Twoje dziecko? | |
W dniu 2010-01-10 02:14, Barteq (s.z.t.o.) pisze:
KuFeL pisze:ale chyba faktem jest to ze to piractwo przyczynia sie do dobrej sprzdazy xbox, a sprzedaz wii jest efektem tego casual'oego, nie wymagajacego stylu gry? Pzdr, KuFeL -- gg:71218 / http://kufel.bloog.pl http://www.zachody.pl / skype:kufel78 |
|
Data: 2010-01-10 12:00:34 | |
Autor: Barteq (s.z.t.o.) | |
czy wiesz w co gra Twoje dziecko? | |
KuFeL pisze:
W dniu 2010-01-10 02:14, Barteq (s.z.t.o.) pisze: ale chyba faktem jest to ze to piractwo przyczynia sie do dobrej sprzdazy xbox, a sprzedaz wii jest efektem tego casual'oego, nie wymagajacego stylu gry? Mysle, ze nigdy tak naprawde sie nie dowiemy, bo nikt nie robi badan z kategorii 'czy kupiles konsole bo mozna na niej piracic?'. Oczywiscie, na pewno casual'owatosc wplywa znacznie na sprzedaz Wii i spora czesc kupujacych te konsole nawet nie zdaje sobie sprawy z mozliwosci odpalania kopii. Nie sadze, aby piractwo bylo glownym powodem kupna 360. Nie wszyscy chca sie w cos takiego pakowac, szczegolnie, ze MS przeciez ostatnio aktywnie banuje. Wiadomo tez, ze z nasza skala piractwa nasz rynek jest troche inny - wiec konkretnie u nas, nie ukrywam, zapewne dla wielu uzytkownikow jest to glowny powod zakupu. No, ale mamy tez u nas zjawisko 'sekty Sony' i masa wyznawcow kupuje PS3, nawet bez mozliwosci piracenia (mowie oczywiscie o tych osobach, ktorych na takiej 'funkcji' zalezy). Oczywiscie wszystko to domysly i jedyne czego mozemy byc teraz pewni, to to, ze nikt nie kupuje PS3 ze wzgledu na piraty.. bo ich nie ma :) pzdr, dex -- barteq.wordpress.com |
|
Data: 2010-01-10 16:33:10 | |
Autor: Moltisanti | |
czy wiesz w co gra Twoje dziecko? | |
UĹźytkownik "Barteq (s.z.t.o.)" : ale chyba faktem jest to ze to piractwo przyczynia sie do dobrej sprzdazy xbox, a sprzedaz wii jest efektem tego casual'oego, nie wymagajacego stylu gry? W Polsce? To jest jeden z glownych powodow. Wystarczy miec wglad w sprzedaz pirackich gier na najwiekszych polskich gieldach. Serwis Allegro (kiedys o tym bylo) w temacie piractwa tez mial przez dlugie lata bardzo duzo do powiedzenia, ogloszenia typu "graj za drobne" czy tez zachecajace reklamy roznej masci chipow montowane w x360 - to masa podjetych pod wplywem takich ogloszen decyzji, allegro wplynelo w duzym stopniu w temacie piracenia - chociaz ostatnio ktos chyba sie za to zabral albo zmienili regulamin sadzac po ogloszeniach. Lub faktycznie straszenie banem ostatnio nadzwyczaj poskutkowalo. No, ale mamy tez u nas zjawisko 'sekty Sony' i masa wyznawcow kupuje PS3, nawet bez mozliwosci piracenia (mowie oczywiscie o tych osobach, ktorych na takiej 'funkcji' zalezy). Z tego co zauwazylem, dla ludzi ktorzy nie moga sie zdecydowac ktora konsole wybrac, karta przetargowa jest "Blurej", x360 przeciez tego niema, wiec kupujemy "lepsza" PS3. Szkoda tylko ze BR przez wielu takich "zielonych" kupujacych, wykorzystywany jest potem raz na miesiac, lub w cale. M. |
|
Data: 2010-01-10 02:30:35 | |
Autor: franc | |
czy wiesz w co gra Twoje dziecko? | |
http://kufel.bloog.pl/id,5350929,title,Czy-wiesz-w-co-gra-Twoje-dziecko,index.html Bardzo fajny tekst. Warto takze poruszyc temat nie tylko od strony "newbe" ale takze hard corowych graczy wychowujacych swoje dzieci. W ogole, jako ojciec dwojki szkrabow moge powiedziec, ze bycie zapalonym graczem w domu gdzie sa dzieci wymaga ograniczen i rozsadku. Ograniczen dla gracza, ktory do tej pory tlukl w co sie da, kiedy sie da. Raczej wybiera sie godziny wieczorne lub nocne gdy dzieciaki juz spia. Mowie o grach, gdzie z ekranu PC/Konsoli zbytnio zalatuje ogolno pojetym ZABIJANIEM. Nie ma znaczenia czy ratujemy swiat, uwalniamy ksiezniczke, czy walczymy z terrorystami albo tez robimy innym krzywde w dowolnym celu. Dla dzieciakow w wieku od 3, 4 lat tlumaczenia rodzica: "trzeba ich rozwalic", "ratujmy jednych niszczac/pokonujac innych" daja juz wystarczajaca-straszna wizje ktora takze dominuje w dzisiejszych kreskowkach - ktos musi zalatwic kogos innego. Uwazam, ze gra niekoniecznie jest dobrym sposobem rozpoczecia edukacji najmlodszych w temacie "swiat jest zly, sa dobrzy i zli z ktorymi trzeba walczyc". Pewnie sa lepsze sposoby pedagogiczne by wprowadzac taka wiedze maluchom. Oczywiscie gry sa dla ludzi, wiec dla najmlodszych rowniez jest duzo dobrej rozrywki na ich poziomie. Drugi element - rozsadek rodzica - to takze, oprocz narzucenia sobie jako graczowi pewnej dyscypliny grania samemu, umiejetnosc podsuwania dzieciom takich gier, ktore beda je bawic, uczyc i scalac wiezi rodzinne. Dobre sa tu rozne gry logiczne, lamigowki, ukryte przedmioty na ekranie, gry typu "jestes detektywem" itp. Mamy jednoczesnie mozliwosc monitorowania co robi to dziecko przy konsoli/PC-cie. O ile w przypadku konsol problem sprowadza sie (jak sadze) do przegladania plytoteki z grami i wspolnej grze co jakis czas w bardziej light-owe tytuly (wii to faktycznie fajna rodzinna konsola), to z PC-tami jest troche gorzej, bowiem programow, gier no i przede wszystkim zasobow Internetu(dobrych i zlych dla dziecka) jest duzo, nawet zbyt duzo do ciaglego monitorowania. W tym kontekscie kupno konsoli moze byc pewnie dobrym rozwiazaniem, gdy koniecznie dzieci chca w cos pograc, ciagnie je do grania czy tego chcemy czy nie. Zakup wspolnie wybranej gry np. na urodziny czy pod choinke jest przy okazji tym elementem monitorujacym "w co gra nasze dziecko". Ostatnio nawet kupilem Gameboya dzieciakom (hehe i sobie)z paroma grami i na pewno na jakis czas potrzeba grania w cos prostego i dajacego po prostu frajde zostanie zaspokojona. Moze rodzice starszych - 8-17 letnich dzieci wypowiedza sie jak sobie z tym radza i w jakim stopniu. Zdaje sobie sprawe, ze bywaja bardzo duze wplywy np. kolegow ze szkoly dot. tego "w co sie gra" i "na czym sie gra". No i na koniec, pomijajac same kategorie gier i ich poziom wiekowy, gry zawsze beda "zjadaczem czasu". Pozdrawiam Franc |
|
Data: 2010-01-10 03:02:57 | |
Autor: Barteq (s.z.t.o.) | |
czy wiesz w co gra Twoje dziecko? | |
KuFeL pisze:
temat banalny ale niezmiennie istotny. Rozmawiacie ze swoimi znajomymi ktorzy nie graja o tym w co graja ich dzieci? Probujecie ich uswiadamiac? A tak poza tym co do glownego przekazu.. mimo tego, ze w podstawowce zagrywalem sie w takie gry jak GTA, to w zadnym stopniu nie czuje sie zwyrodnialcem. Uwazam, ze grafika nie ma tu tak naprawde duzego znaczenia - jasne, teraz jest bardziej bezposrednio, ale co to ja wtedy wyobrazni nie mialem? Przyznaje, mam ogolna znieczulice na tragedie, malo co mnie tak naprawde porusza - ale to kwestia mojego osobistego swiatopogladu, na ktory nijak nie wplynely gry, tylko zyciowe wydarzenia i natlok negatywnych informacji w dziennikach. Najwazniejsza rzecza jest umiejetnosc rozdzielenia tego, co dzieje sie naprawde, a tego co widzi sie w wirtualnym swiecie. Dzieciak z podanego demotywatora po prostu nie uswiadamia sobie tej roznicy. Wszystko zalezy od czlowieka. pzdr, dex -- barteq.wordpress.com |