Data: 2019-07-01 09:45:04 | |
Autor: JaceK | |
czyszczenie klimatyzacji | |
Od czasu do czasu na kilka sekund pojawia się nieprzyjemny zapach z klimatyzacji. Zabrałem się za temat i internety podpowiadają, że najpopularniejszym zabiegiem jest ozonowanie. Te same internety są dość sceptyczne w sprawie skuteczności takiego zabiegu. Z innych rzeczy, które zauważyłem, są używane preparaty gazowe. Zasysane są do układu i mają go dezynfekować. Albo różne pianki aplikowane przez rurkę włożoną do kratki nawiewu. Każda pliszka swój ogon chwali i internety też niezbyt pochlebnie opiniują takie preparaty. Pytanie, jakie jest zdanie użytkowników grupy na temat dostępnych sposobów czyszczenia układu klimatyzacji? Poproszę o opinie i poradę, bo ciężko się zdecydować a zakładu, który rozebrałby klimatyzację na części, przeczyścił (mechanicznie?) nie znalazłem (i nie wiem w sumie, czy byłoby to najlepsze rozwiązanie albo czy jest w ogóle konieczne, jeśli są inne, mniej inwazyjne a równie skuteczne).
JaceK |
|
Data: 2019-07-01 12:11:11 | |
Autor: Myjk | |
czyszczenie klimatyzacji | |
Mon, 1 Jul 2019 09:45:04 +0200, JaceK
Od czasu do czasu na kilka sekund pojawia się nieprzyjemny zapach z klimatyzacji. Nic na to nie poradzisz, to jest wina złej konstrukcji systemu nawiewowego. W Mazdzie6 którą mam od nowości, obecnie 10 lat, nic nie śmierdzi. Nigdy nie śmierdziało. Natomiast w Niemcach zawsze śmierdzi, nawet jak auto nowe (wiem, bo też Skodą z salonu wyjechałem). Jeśli coś śmierdzi i nie jest to wina konstrukcji, to zazwyczaj jest to odpływ skroplin. Trzeba zdezynfekować tackę a przy okazji się zdezynfekuje sam odpływ. Najmniej inwazyjny jest rzeczywiście OZON, bo cemią trzeba wiedzieć gdzie trysnąć. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2019-07-01 18:59:58 | |
Autor: Budzik | |
czyszczenie klimatyzacji | |
Użytkownik Myjk myjkel@nospam.op.pl ...
Cos w tym jestOd czasu do czasu na kilka sekund pojawia się nieprzyjemny zapach z W ducato nigdy nie smierdzi, nigdy nie smierdziało a z klima praktycznie nic nie robie poza uzywaniem. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Cieszą się w Niu Jorku dzieci, pan Bin Laden do nich leci. On prezentów ma bez liku, dl każdego po wągliku." |
|
Data: 2019-07-01 16:06:24 | |
Autor: Cavallino | |
czyszczenie klimatyzacji | |
W dniu 01-07-2019 o 09:45, JaceK pisze:
Od czasu do czasu na kilka sekund pojawia się nieprzyjemny zapach z klimatyzacji. Zabrałem się za temat i internety podpowiadają, że najpopularniejszym zabiegiem jest ozonowanie. Te same internety są dość sceptyczne w sprawie skuteczności takiego zabiegu. Z innych rzeczy, które zauważyłem, są używane preparaty gazowe. Zasysane są do układu i mają go dezynfekować. Oba skuteczne. Minimum na rok u mnie pomaga. Albo różne pianki aplikowane przez rurkę włożoną do kratki nawiewu. Nie rób tego, u mnie taka pianka zalała elektronikę. Koszt który zażądało za to ASO to ok 1500 zł. |
|
Data: 2019-07-06 17:43:13 | |
Autor: pueblo | |
czyszczenie klimatyzacji | |
Witaj Cavallino, 01 lip 2019 w news:qfd0gf$fr6$1$Cavnews.chmurka.net
napisałeś/aś:
Wygląda na to, że problem z tymi piankami taki, że trzeba szybko je wydmuchiwać, nie czekając aż się uwodnią. A wtedy mają mało czasu na czyszczenie i pewnie nawet nie dotrą do parownika. |
|
Data: 2019-07-01 20:05:40 | |
Autor: Pawel \"O'Pajak\" | |
czyszczenie klimatyzacji | |
Powitanko,
W dniu 2019-07-01 o 09:45, JaceK pisze: Od czasu do czasu na kilka sekund pojawia się nieprzyjemny zapach z klimatyzacji. Klima schłodziła do zadanej temp. i się wyłącza. Rozmarzają wtedy syfiaste bakterie i smrodzą. Zabrałem się za temat i internety podpowiadają, że najpopularniejszym zabiegiem jest ozonowanie. I to jest prawda. Ozonowanie wybija wszystko, co żywe. Tylko że jednorazowy zabieg pomaga na krótko. Woda skraplająca się na parowniku + brak przepływu powietrza + wysoka temperatura powoduje rozkwit form życia w stojacym samochodzie. Problem rozwiązałem prosto: w obudowie parownika wywierciłem dziurę, wsadziłem rurkę i przez nią puszczam ozon prawie po każdym użyciu samochodu. Nie ma szans nic tam przeżyć. Wydajność takiego domowego ozonatora jest wystarczająca do takiego zabiegu. Jeśli da się wymacać parownik, to polecam takie rozwiązanie. Pozdroofka, Pawel Chorzempa -- "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną? -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek) ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE: moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com |
|
Data: 2019-07-01 21:59:11 | |
Autor: Myjk | |
czyszczenie klimatyzacji | |
Mon, 1 Jul 2019 20:05:40 +0200, Pawel "O'Pajak"
Rozmarzają wtedy syfiaste bakterie i smrodzą. ROTFL -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2019-07-01 21:07:18 | |
Autor: szod | |
czyszczenie klimatyzacji | |
W dniu 01-07-2019 o 09:45, JaceK pisze:
Poproszę o opinie i poradę, bo ciężko się zdecydować a zakładu, który rozebrałby klimatyzację na części, przeczyścił (mechanicznie?) nie znalazłem (i nie wiem w sumie, czy byłoby to najlepsze rozwiązanie albo czy jest w ogóle konieczne, jeśli są inne, mniej inwazyjne a równie skuteczne). Tutaj gość sobie czyści klimę: https://www.youtube.com/watch?v=8Jeu-T1v4ZM |
|
Data: 2019-07-02 12:04:47 | |
Autor: Queequeg | |
czyszczenie klimatyzacji | |
JaceK <JaceK@wu_pe.pe_el> wrote:
Poproszę o opinie i poradę, Mając ten sam problem zrobiłem sobie generator ozonu. Używałem go dotąd dwa razy i faktycznie pomaga. Odpalam samochód, włączam obieg zamknięty, klimatyzacja i nawiew na max, włączam generator i co 15 minut zaglądam do samochodu, przełączając kierunek nawiewu (nogi, twarz, szyba). Po godzinie takiego zabiegu wyłączam ozonator i idę do domu, a ozon w tym czasie powoli się rozkłada. Następnego dnia jest w samochodzie taki specyficzny zapach, ale on nie jest bardzo nieprzyjemny i szybko wietrzeje. W domowym klimatyzatorze zawsze przed wyłączeniem włączam sam nawiew i tak sobie chodzi nawet godzinę, odparowując skroploną wodę z parownika. Chciałem sobie zrobić podobny obwód w samochodzie, włączający na jakiś czas wentylator nawiewu po jeździe z klimą, ale w końcu nie zrobiłem. -- https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0 |
|
Data: 2019-07-06 17:43:08 | |
Autor: pueblo | |
czyszczenie klimatyzacji | |
Witaj JaceK, 01 lip 2019 w news:6SiSE.4700$Yu7.1514fx41.iad
napisałeś/aś: rurkę włożoną do kratki nawiewu. Każda pliszka swój ogon chwali iPodobnoż wszystko co najgorsze mnoży się na parowniku, a jeśli tak to najlepszym jest dotarcie do parownika. Osobiście zawsze stawiam na czyszczenie mechaniczne, ale skoro się nie da. No i Wurth ma taki preparat, któru aplikuje się na parownik prze rurkę odrowadzającą skroplone w parowniku powietrze pod samochód. Dziś zapodałem tą metodą taką zwykłą piankę - 3 razy zapakowałem w parownik i po prostu pozwoiłem piance poprawcować aż sama spłynęła pod samochód. Akurat mam dobre podejście, bo z wnętrza samochodu - rozpinam rurkę i mam parę cm do parownika. Po czymś takim i wymianie filtra, smierdzi tym środkiem (wcześniej tylko sporadycznie pojawiały się jakieś smrodki), ale już przechodzi. Wydaje mi się, że klimatyzator szybciej zaczyna schładzać. |
|
Data: 2019-07-06 21:19:00 | |
Autor: sczygiel | |
czyszczenie klimatyzacji | |
W dniu sobota, 6 lipca 2019 12:43:10 UTC-5 użytkownik pueblo napisał:
Witaj JaceK, 01 lip 2019 w news:6SiSE.4700$Yu7.1514fx41.iad Czy jak resztki wyplynely to byly brudne? Akurat ogladalem pare aut na szrocie i byly one 8-9letnie. parownik czysty. Za to kanaly wentylacyjne oklejone drobnym kurzem, pewnie tez zagrzybione. |
|
Data: 2019-07-07 08:30:52 | |
Autor: pueblo | |
czyszczenie klimatyzacji | |
Witaj , 07 lip 2019 w
news:c84d363f-b34b-44cf-9155-dd87e642b0ccgooglegroups.com napisałeś/aś: W dniu sobota, 6 lipca 2019 12:43:10 UTC-5 użytkownik puebloNie powiem ci, nie sprawdzałem, nie byłbym w stanie tego stwierdzić po pół godzinie w tej wielkiej plamie na brudnej ulicy. Nie spodziewałbym się niewiadomo jakiego syfu, ale na pewno w jakimś stopniu zdezynfekowałem parownik. Akurat ogladalem pare aut na szrocie i byly one 8-9letnie. parownikNo to ja nie mam dostępu wzrokowego do parownika. Za to kanaly wentylacyjne oklejone drobnym kurzem, pewnie tezJa to zrobiłem najbezpieczniej jak się da. Chciałem jeszcze na koniec wpuścić trochę przez kratki, ale pianka się skończyła. Następnym razem zrobię tak samo, tylko po pierwszym spłynięciu zaaplikuję znowu piankę na parownik i od razu włączę klimę, żeby powietrze przepchało tę piankę, póki nią jeszcze jest przez kanały do wylotów. Generalnie chciałem być maksymalnie ostrożny, bo czytałem, że w tym aucie ludzie sobie popsuli radia, głośniki taką pianką - podejrzewam, że czekali za długo i pianka się uwodniła. |
|