Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   d* zwana tyłkiem (siodełko)

d* zwana tyłkiem (siodełko)

Data: 2012-04-30 22:41:04
Autor: Mike
d* zwana tyłkiem (siodełko)
kilka wątków o siodłekach na archiwum grupy nie rozwiązło mojego
dylematu (i pewnie żaden następny nie rozwiąże)

No nie rozwiąże, bo każda dupa inna i każda inaczej się dogaduje z siodełkami niestety. Nie jest też powiedziane, że męskie siodełka są 'be' dla kobiet, bo znam takie, które sobie bardzo cenią siodełka męskie. Ba, zdarzały się kobiece głosy, że pampersy męskie są wygodniejsze od damskich :)

Żel...cóż to też zleży jednym podpasuje, drugim nie. Tak samo jak siodło z dziurą. Np. ja sobie cenię bardzo kształt SLR'a, ale już na SLR gel flow z dziurą właśnie nie wysiedzę 30minut.

Też trochę zależy od pozycji- im bardziej wyprostowana/ siedząca tym siodła szersze, im bardziej sportowa tym węższe. No i najważniejsze- nie patrzeć na "miękkość" siodełka tylko bardziej na kształt. Miękkie nie znaczy wygodne. Musi po prostu podpierać tam gdzie trzeba i tyle.

A żeby nie być zupełnie ogólnikowy, to dość dobrymi opiniami co do komfortu cieszą się siodła Bontragera, nie są to wyszukane wagowo produkty, ale i cenowo są przystępne, kojarzę przynajmniej kilka głosów na 'tak', zresztą sam używam w szosówce, model Bontrager Race chyba.

--
pozdrawiam
Mike
[WRO][MTB Votum Team Wrocław]
[GG:1303401] mikemtb małpa o2 pl
http://mikemtb.org

Data: 2012-05-01 06:52:39
Autor: piecia aka dracorp
d* zwana tyłkiem (siodełko)
Dnia Mon, 30 Apr 2012 22:41:04 +0200, Mike napisał(a):

No nie rozwiąże, bo każda dupa inna i każda inaczej się dogaduje z
siodełkami niestety. Nie jest też powiedziane, że męskie siodełka są
'be' dla kobiet, bo znam takie, które sobie bardzo cenią siodełka
męskie. Ba, zdarzały się kobiece głosy, że pampersy męskie są
wygodniejsze od damskich :)

Żel...cóż to też zleży jednym podpasuje, drugim nie. Tak samo jak siodło
z dziurą. Np. ja sobie cenię bardzo kształt SLR'a, ale już na SLR gel
flow z dziurą właśnie nie wysiedzę 30minut.

Też trochę zależy od pozycji- im bardziej wyprostowana/ siedząca tym
siodła szersze, im bardziej sportowa tym węższe. No i najważniejsze- nie
patrzeć na "miękkość" siodełka tylko bardziej na kształt. Miękkie nie
znaczy wygodne. Musi po prostu podpierać tam gdzie trzeba i tyle.

Ja specjalnie kupiłem miękkie, żelowe, szerokie siodło do górala
(geometria pseudo sportowa). Po pierwszej jeździe pozbyłem się go i założyłem wąskie, twarde siodełko z szosówki(Velo ProLite). No i jest dobrze. Ale po 6h też trochę tyłek boli ale da się jechać.

Najlepiej to mieć możliwość przetestowania w sklepie na trenażerze. --
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2012-05-01 11:46:11
Autor: Rowerex
d* zwana tyłkiem (siodełko)
On 30 Kwi, 21:41, Mike <mike...@mail.patrz.w.sigu> wrote:
> kilka wątków o siodłekach na archiwum grupy nie rozwiązło mojego
> dylematu (i pewnie żaden następny nie rozwiąże)

No nie rozwiąże, bo każda dupa inna i każda inaczej się dogaduje z
siodełkami niestety.

A moim zdaniem nie ma siodełek niewygodnych, są tylko źle ustawione.
Oczywiście niechlubne wyjątki się zdarzają.

Żel...cóż to też zleży jednym podpasuje, drugim nie. Tak samo jak siodło
z dziurą. Np. ja sobie cenię bardzo kształt SLR'a, ale już na SLR gel
flow z dziurą właśnie nie wysiedzę 30minut.

SLRa nie znoszę bo ma kształt trójkąta, zbyt łagodnie się rozszerza
między tyłem a przodem, tam gdzie chciałoby się usiąść zaczyna wcinać
się w zewnętrzną część nogi, a tam gdzie się nie wcina nie bardzo
można wysiedzieć.


A żeby nie być zupełnie ogólnikowy, to dość dobrymi opiniami co do
komfortu cieszą się siodła Bontragera, nie są to wyszukane wagowo
produkty, ale i cenowo są przystępne, kojarzę przynajmniej kilka głosów
na 'tak', zresztą sam używam w szosówce, model Bontrager Race chyba..

Bontrager? Poczytaj sobie recenzje siodełek Specialized, np. modelu
Phenom

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2012-05-02 08:51:03
Autor: cytawa
d* zwana tyłkiem (siodełko)
Rowerex pisze:

A moim zdaniem nie ma siodełek niewygodnych, są tylko źle ustawione.
Oczywiście niechlubne wyjątki się zdarzają.

Troche przesadziles. Sa bardzo niewygodne i to nawet te drogie. Mam siodelko, na ktorym moge siedziec 15 godzin non stop bez wiekszej niewygody. Troche juz popekane ze starosci ale poki co jezdze nadal. Z kolei w tandemie sportowym, na ktorym czasem jezdze jest teoretycznie dobre siodlo a po 2 godzinach juz nie moge wytrzymac. To dobre siodelko ma ksztalt siodla i dodatkowo lekkie wklesniecie na srodku. Dlatego nic mi nie uciska. Dostalem go kiedys od dziewczyny, ktora nie mogla na nim jezdzic z powodu niewygody.:)

Jan Cytawa

d* zwana tyłkiem (siodełko)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona