Grupy dyskusyjne   »   pl.comp.pecet   »   dane na dyskach ssd

dane na dyskach ssd

Data: 2011-10-21 11:09:59
Autor: FiFi
dane na dyskach ssd
Czy jest sens wielokrotnego wymazywania i nadpisywania tajnych danych z dysku SSD dla ich skutecznego usunięcia? Czy dane z dysków SSD po jednokrotnym nadpisaniu są do odzyskania przez jakichs magików?

Pzdr

Data: 2011-10-21 11:28:24
Autor: Andrzej
dane na dyskach ssd


FiFi wrote:

Czy jest sens wielokrotnego wymazywania i nadpisywania tajnych danych z
dysku SSD dla ich skutecznego usunięcia?

nie ma

Czy dane z dysków SSD po
jednokrotnym nadpisaniu są do odzyskania przez jakichs magików?

nie

W dyskach SSD nie ma też sensu nadpisywanie danych, bo dysk
po skasowaniu pliku sam to miejsce i tak uzupełnia zerami.
Przynajmniej tak jest w systemach gdzie wykorzystywana jest funkcja Trim.

Data: 2011-10-21 11:33:05
Autor: Robert Winkler
dane na dyskach ssd
Czy jest sens wielokrotnego wymazywania i nadpisywania tajnych danych z dysku SSD dla ich skutecznego usunięcia? Czy dane z dysków SSD po jednokrotnym nadpisaniu są do odzyskania przez jakichs magików?

Witam.
Nie ma sensu.
Elektronika dysku i tak każdy kolejny danego sektora
przekierowuje do innego obszary w pamięci flash "dysku".
Stary sektor jest tylko oznaczany jako nie używany i gotowy to kasowania.
Oczywiście ktoś kto podmieni elektronikę
i bezpośrednio podepnie sie pod pamięć flash odczyta dane,
nawet jeśli i 100 razy "nadpiszesz" ten sektor
jeśli elektronika dysku nie wymazała starego sektora.

--
____________
Pozdrawiam
Robert Winkler

Data: 2011-10-21 23:20:20
Autor: m4rkiz
dane na dyskach ssd
Robert Winkler wrote:
Oczywiście ktoś kto podmieni elektronikę
i bezpośrednio podepnie sie pod pamięć flash odczyta dane,
nawet jeśli i 100 razy "nadpiszesz" ten sektor
jeśli elektronika dysku nie wymazała starego sektora.

nic nie odczyta bo dane sa szyfrowane przez kontroler

Data: 2011-10-22 17:22:37
Autor: Tomasz Chmielewski
dane na dyskach ssd
On 22.10.2011 00:20, m4rkiz wrote:
Robert Winkler wrote:
Oczywiście ktoś kto podmieni elektronikę
i bezpośrednio podepnie sie pod pamięć flash odczyta dane,
nawet jeśli i 100 razy "nadpiszesz" ten sektor
jeśli elektronika dysku nie wymazała starego sektora.

nic nie odczyta bo dane sa szyfrowane przez kontroler

A klucz wpisujesz z palca po kazdym uruchomieniu dysku?



--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2011-10-22 22:54:47
Autor: m4rkiz
dane na dyskach ssd
Tomasz Chmielewski wrote:
Oczywiście ktoś kto podmieni elektronikę
i bezpośrednio podepnie sie pod pamięć flash odczyta dane,
nawet jeśli i 100 razy "nadpiszesz" ten sektor
jeśli elektronika dysku nie wymazała starego sektora.

nic nie odczyta bo dane sa szyfrowane przez kontroler

A klucz wpisujesz z palca po kazdym uruchomieniu dysku?

klucz jest w kontrolerze

"bezposrednie podpiecie pod pamiec flash" wspomniane wyzej
pozwoli odczytac jedynie dane zaszyfrowane

dostep do dysku mozna zablokowac ustawiajac haslo w biosie,
kazdy wspolczesny bios i dysk obsluguje SET SECURITY co sprawia
ze bez hasla nie da sie danych obejrzec w zaden domowy sposob

Data: 2011-10-23 12:02:31
Autor: Radosław Sokół
dane na dyskach ssd
W dniu 22.10.2011 23:54, m4rkiz pisze:
klucz jest w kontrolerze

Weź pod uwagę, że IMHO większość osób pytających o szyfrowanie
i trwałe kasowanie danych ma raczej na uwadze niemożność od-
czytania danych na tym komputerze, podczas normalnej pracy
(przez inne osoby, w tym np. kontrolę mediów/oprogramowania),
a nie bezpieczeństwo danych w przypadku kradzieży lub sprze-
daży samego nośnika danych. A klucz uzgodniony przez BIOS i
sterownik dysku i nie wpisywany z palca przy każdym urucho-
mieniu komputera jest w takim przypadku po prostu do niczego.

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\........................................................../

Data: 2011-10-23 12:25:51
Autor: m4rkiz
dane na dyskach ssd
Radosław Sokół wrote:
klucz jest w kontrolerze

Weź pod uwagę, że IMHO większość osób pytających o szyfrowanie
i trwałe kasowanie danych ma raczej na uwadze niemożność od-
czytania danych na tym komputerze, podczas normalnej pracy
(przez inne osoby, w tym np. kontrolę mediów/oprogramowania),
a nie bezpieczeństwo danych w przypadku kradzieży lub sprze-
daży samego nośnika danych. A klucz uzgodniony przez BIOS i
sterownik dysku i nie wpisywany z palca przy każdym urucho-
mieniu komputera jest w takim przypadku po prostu do niczego.

ja sie tylko odnosilem do wspomnianego podmienienia elektroniki
czyli de facto wylutowania kosci flash

a jakby nie patrzec to bez zastosowania szyfrowania calego dysku
badz uzycia funkcji secure erase udostepnionej przez producentow
nie da sie okreslic czy i ile danych bedzie mozliwych do odzyskania
z dysku ssd

Data: 2011-10-21 11:47:20
Autor: Tomasz Finke
dane na dyskach ssd
W dniu 2011-10-21 11:09, FiFi pisze:
Czy jest sens wielokrotnego wymazywania i nadpisywania tajnych danych z
dysku SSD dla ich skutecznego usunięcia? Czy dane z dysków SSD po
jednokrotnym nadpisaniu są do odzyskania przez jakichs magików?

Najlepsze wyniki daje usunięcie danych z dysku przy użyciu odpowiedniej
komendy czyszczącej cały dysk zaimplementowanej przez jego producenta.
Nadpisywanie danych na poziomie plików nie daje gwarancji usunięcia
wszystkiego:

http://www.usenix.org/events/fast11/tech/full_papers/Wei.pdf

"We empirically evaluate the effectiveness of hard drive-oriented
techniques and of the SSDs’ built-in sanitization commands by
extracting raw data from the SSD’s flash chips after applying these
techniques and commands. Our results lead to three conclusions:
First, built-in commands are effective, but manufacturers
sometimes implement them incorrectly. Second, overwriting the entire
visible address space of an SSD twice is usually, but not always,
sufficient to sanitize the drive. Third, none of the existing hard
drive-oriented techniques for individual file sanitization are
effective on SSDs."

T.

Data: 2011-10-21 12:25:22
Autor: Radosław Sokół
dane na dyskach ssd
W dniu 21.10.2011 11:09, FiFi pisze:
Czy jest sens wielokrotnego wymazywania i nadpisywania tajnych danych z
dysku SSD dla ich skutecznego usuniĂŞcia? Czy dane z dyskĂłw SSD po
jednokrotnym nadpisaniu sÂą do odzyskania przez jakichs magikĂłw?

1) Skonfiguruj czytnik, bo wysyłasz śmieci.

2) Wymazywanie danych nie ma sensu, bo sterownik nośnika prawdo-
    podobnie zapisze zera, ktĂłre miały wymazać dane z nośnika
    w innym miejscu niĹź te dane, więc w efekcie nic nie ulegnie
    wymazaniu.

3) Wymazanie jest wręcz szkodliwe, bo dodatkowo zużywa pamięć
    Flash i moĹźe doprowadzić do jej wcześniejszego uszkodzenia.

4) Jedynym pewnym sposobem usunięcia danych z SSD jest wyma-
    zanie całego nośnika narzędziem producenta.

5) Nowe systemy operacyjne używają polecenia TRIM przy kaso-
    waniu danych więc efektywnie same wymazują usunięte dane
    (czego skutkiem ubocznym moĹźe być brak moĹźliwości odzy-
    skania przypadkowo skasowanych danych, swoją drogą).

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\........................................................../

Data: 2011-10-21 14:04:19
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
dane na dyskach ssd
Dnia 2011-10-21, o godz. 12:25:22
Radosław Sokół <rsokol@magsoft.com.pl> napisał(a):

 
3) Wymazanie jest wręcz szkodliwe, bo dodatkowo zużywa pamięć
    Flash i może doprowadzić do jej wcześniejszego uszkodzenia.

Ciekawostkę przy okazji zużycia dysków SSD wrzucę. Przedwczoraj
rozmawiałem sobie trochę podczas szkolenia z inżynierami NetAppa
odnośnie dysków w ich storage-ach. I jako ciekawostkę powiedziano mi że
mają zaporowe ceny na systemy z dyskami SSD - tak by były one mocno
nieopłacalne dla klientów. Okazało się że przy eksploatacji takiego
dysku w macierzach średni czas "życia" dysku do jego padu to około 10
miesięcy więc teoretycznie mają w ofercie półki z takimi dyskami a w
praktyce są tak drogie że nikt ich nie zamawia.

Zdrówko

Data: 2011-10-21 14:24:12
Autor: Rafał Łukawski
dane na dyskach ssd
On 2011-10-21 14:04, Maciek Babcia Dobosz wrote:
Dnia 2011-10-21, o godz. 12:25:22
Radosław Sokół<rsokol@magsoft.com.pl>  napisał(a):


3) Wymazanie jest wręcz szkodliwe, bo dodatkowo zużywa pamięć
     Flash i moĹźe doprowadzić do jej wcześniejszego uszkodzenia.

Ciekawostkę przy okazji zużycia dysków SSD wrzucę. Przedwczoraj
rozmawiałem sobie trochę podczas szkolenia z inżynierami NetAppa
odnośnie dysków w ich storage-ach. I jako ciekawostkę powiedziano mi że
mają zaporowe ceny na systemy z dyskami SSD - tak by były one mocno
nieopłacalne dla klientów. Okazało się że przy eksploatacji takiego
dysku w macierzach średni czas "życia" dysku do jego padu to około 10
miesięcy więc teoretycznie mają w ofercie półki z takimi dyskami a w
praktyce są tak drogie że nikt ich nie zamawia.

No to pochodna samej definicji pamieci Flash. kazda komorka/sektor jest przewidziana na okreslona liczbe cykli zapisu. SSD w zastosowaniach enterprise na pewno znajdzie zastosowanie, no ale trzeba brac pod uwage w/w ograniczenie (Jakies specyficzne obszary z mala liczba zapisow i duza odczytow)

Moj juz ma 10 m-cy, abym nie wykrakal ;)



--
Western Digital Silver Partner - http://luktronik.pl/

Data: 2011-10-21 15:07:51
Autor: Andrzej
dane na dyskach ssd
Rafał Łukawski wrote:


Moj juz ma 10 m-cy, abym nie wykrakal ;)

co się przejmujesz ;)
gwarancji masz 3 lata, więc jak padnie to ci wymienią,
a za 2 lata i tak kupisz nowy SSD :)

Data: 2011-10-21 15:26:59
Autor: Rafał Łukawski
dane na dyskach ssd
On 2011-10-21 15:07, Andrzej wrote:
Rafał Łukawski wrote:


Moj juz ma 10 m-cy, abym nie wykrakal ;)

co się przejmujesz ;)
gwarancji masz 3 lata, więc jak padnie to ci wymienią,
a za 2 lata i tak kupisz nowy SSD :)

Nie no zartuje, backup jest wiec wsadzi sie byle dysk (cos sobie zachomikuje ze stanu magazynowego by miec na czas ew. wymiany)

Sie wykrzaczy - jak piszesz, sie wymieni.




--
Western Digital Silver Partner - http://luktronik.pl/

Data: 2011-10-21 15:33:28
Autor: Radosław Sokół
dane na dyskach ssd
W dniu 21.10.2011 15:07, Andrzej pisze:
gwarancji masz 3 lata, więc jak padnie to ci wymienią,
a za 2 lata i tak kupisz nowy SSD :)

Tylko że traci się dane (zawsze trochę, nawet jak się regu-
larnie robi kopie zapasowe) oraz czas (na wymianę, reinsta-
lację, odtworzenie danych, nawet samo odtworzenie obrazów).

Najlepszy nośnik danych może nawet w ogóle nie mieć żadnej
gwarancji producenta -- byle nigdy nie zawiódł.

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\........................................................../

Data: 2011-10-21 15:53:27
Autor: Andrzej
dane na dyskach ssd
Radosław Sokół wrote:

W dniu 21.10.2011 15:07, Andrzej pisze:
> gwarancji masz 3 lata, więc jak padnie to ci wymienią,
> a za 2 lata i tak kupisz nowy SSD :)

Tylko że traci się dane (zawsze trochę, nawet jak się regu-
larnie robi kopie zapasowe)

To nie HDD!
w przypadku uszkodzeń komórek w SSD nie tracisz danych
Po prostu uszkodzona komórka jest tylko do odczytu.

Data: 2011-10-21 18:32:50
Autor: Radosław Sokół
dane na dyskach ssd
W dniu 21.10.2011 15:53, Andrzej pisze:
To nie HDD!
w przypadku uszkodzeń komórek w SSD nie tracisz danych
Po prostu uszkodzona komórka jest tylko do odczytu.

Super. Jak luty bezołowiowe strzelą to też twierdzisz, że
będę mógł odczytać dane? Albo jak krytycznie się uszkodzi
jeden scalak Flash? :)

http://www.codinghorror.com/blog/2011/05/the-hot-crazy-solid-state-drive-scale.html

Facet pisze o stracie ośmiu SSD i to wraz ze wszystkimi da-
nymi na nich.

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\........................................................../

Data: 2011-10-21 18:46:41
Autor: Andrzej
dane na dyskach ssd

Radosław Sokół wrote:

W dniu 21.10.2011 15:53, Andrzej pisze:
> To nie HDD!
> w przypadku uszkodzeń komórek w SSD nie tracisz danych
> Po prostu uszkodzona komórka jest tylko do odczytu.

Super. Jak luty bezołowiowe strzelą to też twierdzisz, że
będę mógł odczytać dane?

w HDD też mogą strzelić, więc nie kupuje tego argumentu

Albo jak krytycznie się uszkodzi
jeden scalak Flash? :)

w HDD też są scalaki i też mogą się uszkodzić.
Też nie kupuje tego argumentu.




http://www.codinghorror.com/blog/2011/05/the-hot-crazy-solid-state-drive-scale.html

Facet pisze o stracie ośmiu SSD i to wraz ze wszystkimi da-
nymi na nich.

ja mając HDD też straciłem troche danych z powodu ich uszkodzenia.
Jeden mi upadł, a drugi przykleił się do magnesu neodymowego.
ot.. zwykła statystyka, która zawsze można nagiąć wg swojego widzimisie
fakty są takie, że zajeżdżona  komórka w SSD staje się do odczytu, a w HDD
jak sypie sie warstwa magnetyczna która przechowuje to już nie masz nic.

Data: 2011-10-21 19:00:31
Autor: Radosław Sokół
dane na dyskach ssd
W dniu 21.10.2011 18:46, Andrzej pisze:
Super. Jak luty bezołowiowe strzelą to też twierdzisz, że
będę mógł odczytać dane?

w HDD też mogą strzelić, więc nie kupuje tego argumentu

W HDD jest o rząd wielkości mniej.

Albo jak krytycznie się uszkodzi
jeden scalak Flash? :)

w HDD też są scalaki i też mogą się uszkodzić.
Też nie kupuje tego argumentu.

Jak wyżej. W HDD jest jeden scalak o dużej rozpiętości
temperatury pracy. W SSD jest takich co najmniej z dzie-
sięć.

fakty są takie, że zajeżdżona  komórka w SSD staje się do odczytu, a w HDD
jak sypie sie warstwa magnetyczna która przechowuje to już nie masz nic.

W HDD też często wysiadają pojedyncze sektory lub cylindry
i da się odzyskać większość danych. Katastroficznym proble-
mem jest jedynie uszkodzenie lub zablokowanie głowicy. Ot,
poczytaj sobie:

http://www.grush.one.pl/article.php?id=odzysk

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\........................................................../

Data: 2011-10-25 20:04:16
Autor: Gotfryd Smolik news
dane na dyskach ssd
On Fri, 21 Oct 2011, Andrzej wrote:

Radosław Sokół wrote:

W dniu 21.10.2011 15:53, Andrzej pisze:
To nie HDD!
w przypadku uszkodzeń komórek w SSD nie tracisz danych
Po prostu uszkodzona komórka jest tylko do odczytu.

Super. Jak luty bezołowiowe strzelą to też twierdzisz, że
będę mógł odczytać dane?

w HDD też mogą strzelić, więc nie kupuje tego argumentu

  Do kwestii merytorycznej odniósł się Radosław, ja mam
uwagę do kwestii formalnej: przecież *TY* usiłujesz wykazać
że jest RÓŻNICA w padzie HDD a SSD, więc podważanie
uwagi Radosława spostrzeżeniem że jest TAK SAMO jest co najmniej
makabrycznym nieporozumieniem ;)

Albo jak krytycznie się uszkodzi
jeden scalak Flash? :)

w HDD też są scalaki i też mogą się uszkodzić.
Też nie kupuje tego argumentu.

  Jw.
  Czyli zgadzasz się że Twoja teza że "pad jest z założenia
inny" nijak nie ma wsparcia w uwagach Radosława, skoro
znajdujesz w nich takie same przyczyny?

fakty są takie, że zajeżdżona  komórka w SSD staje się do odczytu

  Żeby jasność była: podważam Twoją ARGUMENTACJĘ.
  Nie tezę :P

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-10-21 16:16:49
Autor: Rafał Łukawski
dane na dyskach ssd
On 2011-10-21 15:33, Radosław Sokół wrote:
W dniu 21.10.2011 15:07, Andrzej pisze:
gwarancji masz 3 lata, więc jak padnie to ci wymienią,
a za 2 lata i tak kupisz nowy SSD :)

Tylko że traci się dane (zawsze trochę, nawet jak się regu-
larnie robi kopie zapasowe) oraz czas (na wymianę, reinsta-
lację, odtworzenie danych, nawet samo odtworzenie obrazów).

Najlepszy nośnik danych może nawet w ogóle nie mieć żadnej
gwarancji producenta -- byle nigdy nie zawiódł.

Radek, bądźmy poważni, nie ma czegoś takiego jak 100% niezawodność :)
Niezbyt dobrze dopracowana seria HDD pada częściej niż SSD i tak można zapodać wiele przykładów.

Na szczęscie nie mówimy tu o padach co tydzien tylko ew. co pare lat (a to standard w SSD/HDD). Koszty z perspektywy czasu tu są znikome, jezeli jest to sprzet biurowy (laptop itp).







--
Western Digital Silver Partner - http://luktronik.pl/

Data: 2011-10-21 18:37:12
Autor: Radosław Sokół
dane na dyskach ssd
W dniu 21.10.2011 16:16, Rafał Łukawski pisze:
Radek, bądźmy poważni, nie ma czegoś takiego jak 100% niezawodność :)

Wiem. Ale jest to coś, do czego należy asymptotycznie dążyć.

Niezbyt dobrze dopracowana seria HDD pada częściej niż SSD i tak można zapodać wiele przykładów.

Na szczęscie nie mówimy tu o padach co tydzien tylko ew. co pare lat (a to standard w SSD/HDD). Koszty z perspektywy czasu tu są znikome, jezeli jest to sprzet biurowy (laptop itp).

Pady co kilka lat - owszem - są standardem w HDD. Ale z tego,
co czytam, to w SSD są standardem raczej co kilkanaście mie-
sięcy. A to dla mnie o wiele za często. Raz na dziesięć lat
-- zrozumiem, raz na pięć lat -- zniosę, raz na rok -- się
wścieknę.

Tym bardziej, że HDD są dla mnie pojemniejsze i wystarczają-
co szybsze. Z SSD tego posta bym na pewno szybciej nie napi-
sał :) Śmiem postawić tezę, że SSD przyspiesza "pracę" głów-
nie osób używających komputerów pasywnie i odtwórczo, bez
tworzenia własnej treści. Oczywiście, są wyjątki, ale ludzie
dużo piszący nie zyskają wiele lub wręcz nic.

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\........................................................../

Data: 2011-10-21 18:55:55
Autor: Andrzej
dane na dyskach ssd
Radosław Sokół wrote:

W dniu 21.10.2011 16:16, Rafał Łukawski pisze:
> Radek, bądźmy poważni, nie ma czegoś takiego jak 100% niezawodność :)

Wiem. Ale jest to coś, do czego należy asymptotycznie dążyć.

> Niezbyt dobrze dopracowana seria HDD pada częściej niż SSD i tak można zapodać wiele przykładów.
>
> Na szczęscie nie mówimy tu o padach co tydzien tylko ew. co pare lat (a to standard w SSD/HDD). Koszty z perspektywy czasu tu są znikome, jezeli jest to sprzet biurowy (laptop itp).

Pady co kilka lat - owszem - są standardem w HDD. Ale z tego,
co czytam, to w SSD są standardem raczej co kilkanaście mie-
sięcy. A to dla mnie o wiele za często. Raz na dziesięć lat
-- zrozumiem, raz na pięć lat -- zniosę, raz na rok -- się
wścieknę.

ja na SSD trzymam system, który i tak odtwarzam raz na tydzień
(nie mam propramu antywirusowego)
więc jak dysk mi padnie to będzie to dla mnie bez różnicy.
Wymienię na nowy i po kłopocie.
HDD 2T mam już jako zewnętrzny i zdala od komputera by nie hałasował.
Tak trzymam dane.
Tak więc wszystko to kwesta organizacji.




Tym bardziej, że HDD są dla mnie pojemniejsze i wystarczają-
co szybsze. Z SSD tego posta bym na pewno szybciej nie napi-
sał :)

nie,
ale przy HDD system odpala się w 30s, a z SSD 12s :)
otwarcie przeglądarki na SSD można porównać do otwarcia
notatnika w SSD
No i nie hałasuje.

Data: 2011-10-22 16:57:32
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
dane na dyskach ssd

"Andrzej" 4EA1A41B.6DDF9DA7@wp.pl

ja na SSD trzymam system, który i tak odtwarzam raz na tydzień

Trochę często. Ja bym odtwarzał tylko częściowo, aby zaoszczędzić dysk.
To raz. A zero... Jaki masz system? Bo WXP można zmieści z powodzeniem
na 1 GiB -- wliczając w to wszelkie łaty, serwispaki, poprawki... I taki
system można by ładować do RAMdysku, a koszt 1 GiB (powiedzmy -- 2 GiB,
aby mieć komfortowe warunki!!!) jest znikomy. :) Gdyby miało to sens,
mocniej bym odchudził system, ale na HDD nie ma to sensu.

Z RAMdysku jest znacznie szybciej niż z najszybszego SSD.

Zatem zamiast SSD można wrzucić 16 GiB RAMek oraz szybki HDD (wyłączany,
gdy nie jest potrzebny, aby nie hałasował) i mieć święty spokój!!!

(nie mam propramu antywirusowego)
więc jak dysk mi padnie to będzie to dla mnie bez różnicy.
Wymienię na nowy i po kłopocie.
HDD 2T mam już jako zewnętrzny i zdala od komputera by nie hałasował.
Tak trzymam dane.
Tak więc wszystko to kwesta organizacji.




ale przy HDD system odpala się w 30s, a z SSD 12s :)

U mnie W7Starter budzi się w niespełna 3 sekundy -- 2 do 3.
A mam dysk Seagate 7200 rpm.

Po 3 sekundach jest już wybudzony do końca.
Po 2 -- zazwyczaj jeszcze czegoś mu do szczęścia brakuje.
Dzięki temu mogę usypiać bardzo często? -- niezupełnie, bo usypianie trwa długo.
Ale mogę dość często -- kilkanaście razy dziennie (średnio) to żaden wyczyn. :)

Ale przy innym dysku (Toshibie wyjętej z obudowy
PALantinum ;) -- czy jakoś podobnie) ten czas był 3 razy dłuższy.

(było około 7 sekund)

otwarcie przeglądarki na SSD można porównać do otwarcia

Jakie otwarcie? Po co ją otwierać?

U mnie stale otwarta jest jakaś, a czasami kilka naraz, bo w tej
filmy z tej strony nie chodzą (bo ta nie wspiera czegoś -- opera
bodajże jakiś czas nie wspierała silwerlajta a wspierała IE oraz
chroma_i_ułomna...) a w tamtej nie chodzą filmy z innej strony,
ta nie wyświetla poprawnie tego (bo czegoś tam nie wspiera czy
nie zapewnia lub nawet zapewnia, ale nie zapamiętuje haseł
i innych wpisywanych stale informacji) a tamta źle współpracuje
z czymś innym...

notatnika w SSD No i nie hałasuje.

To tak. Zwłaszcza wtedy jest to przykre, gdy włączy się sporo komputerów
naraz w ,,środku'' (czasowym -- rzecz jasna) nocy, gdy jest cicho dookoła. :)
W dzień to żaden problem.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-10-22 17:32:10
Autor: Andrzej
dane na dyskach ssd
Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

"Andrzej" 4EA1A41B.6DDF9DA7@wp.pl

> ja na SSD trzymam system, który i tak odtwarzam raz na tydzień

Trochę często. Ja bym odtwarzał tylko częściowo, aby zaoszczędzić dysk.

no może przesadziłem, ale tak średno raz na miesiąc
system mam podzielony, na C mam ten glowny rdzeń systemu
i to odtwarzam, a na D mam programy itp.
To zostawiam w spokoju.


To raz. A zero... Jaki masz system?

Win7
po spakowaniu (ghostem) wychodzi 5 GB


> (nie mam propramu antywirusowego)
> więc jak dysk mi padnie to będzie to dla mnie bez różnicy.
> Wymienię na nowy i po kłopocie.
> HDD 2T mam już jako zewnętrzny i zdala od komputera by nie hałasował.
> Tak trzymam dane.
> Tak więc wszystko to kwesta organizacji.

> ale przy HDD system odpala się w 30s, a z SSD 12s :)

U mnie W7Starter budzi się w niespełna 3 sekundy -- 2 do 3.
A mam dysk Seagate 7200 rpm.

ja systemu nie mogę zasypiać, bo mam kartę SAT, która na to nie pozwala :(
Tak więc system muszę startować od zera.
Przy SSD odczuwam więc dużą ulgę

Data: 2011-10-22 20:20:10
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
dane na dyskach ssd

"Andrzej" 4EA2E1FA.EC3F46A0@wp.pl

Trochę często. Ja bym odtwarzał tylko częściowo, aby zaoszczędzić dysk.

no może przesadziłem, ale tak średno raz na miesiąc

Jak ja postawiłem system w sierpniu 2008 (kiedy kupiłem notebook) to do
dzisiaj go mam -- na dodatek część rejestru pochodzi z zupełnie innego WXP,
z innego komputera, a nawet nie z WXP, ale z WME i z W9x. Obok niego mam masę
innych, klonowanych i zupełnie innych... Ale ten (z którego piszę teraz)
pochodzi z początku tego komputera.

Przeszedł kilkakrotną zmianę dysku -- raz na ten sam (komputer był
serwisie, więc dysk wyczyściłem) później na inny taki sam (komputer
był w serwisie kolejny raz i wówczas dano mi nowy dysk, ale taki sam)
i trzeci raz na zupełnie inny dysk -- błysk Seagate. :)

Tak jest z WXP na notebooku. W7Starter na netbooku też był wielokrotnie
przenoszony z dysku na inny dysk, ale ma także zupełnie inne ,,wydania''
obok siebie... I też jeden z tych W7S mam od początku, to znaczy nieco
ponad rok.

system mam podzielony, na C mam ten glowny rdzeń systemu
i to odtwarzam, a na D mam programy itp.
To zostawiam w spokoju.

To raz. A zero... Jaki masz system?

Win7
po spakowaniu (ghostem) wychodzi 5 GB

Ale po rozpakowaniu wychodzi więcej, ponadto trzeba zostawić
trochę wolnego miejsca na wszelki wypadek i miejsce na hibernację. :)


U mnie W7Starter budzi się w niespełna 3 sekundy -- 2 do 3.
A mam dysk Seagate 7200 rpm.

ja systemu nie mogę zasypiać,

Bywa. :)

bo mam kartę SAT, która na to nie pozwala :(

A hibernować możesz?

Tak więc system muszę startować od zera.
Przy SSD odczuwam więc dużą ulgę

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-10-22 21:15:29
Autor: Andrzej
dane na dyskach ssd
Eneuel Leszek Ciszewski wrote:



> bo mam kartę SAT, która na to nie pozwala :(

A hibernować możesz?

mam wyłączoną hibernacje, ale przy dyskach SSD nie zaleca się tego zabiegu
bo przecież całą zawartość RAMu trzeba na dysku zapisać.

Data: 2011-10-23 00:19:16
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
dane na dyskach ssd

"Andrzej" 4EA31651.6638BBFC@wp.pl

> bo mam kartę SAT, która na to nie pozwala :(

A hibernować możesz?

mam wyłączoną hibernacje, ale przy dyskach SSD nie zaleca się tego zabiegu
bo przecież całą zawartość RAMu trzeba na dysku zapisać.

No tak... A jeśli padnie dysk -- jak odzyskać stan z chwili hibernacji. ;)


   "Andrzej" 4EA1A41B.6DDF9DA7@wp.pl

   > ja na SSD trzymam system, który i tak odtwarzam raz na tydzień
   > (nie mam propramu antywirusowego)
   > więc jak dysk mi padnie to będzie to dla mnie bez różnicy.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

   > Wymienię na nowy i po kłopocie.


--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-10-23 12:08:36
Autor: Radosław Sokół
dane na dyskach ssd
W dniu 21.10.2011 18:55, Andrzej pisze:
ja na SSD trzymam system, który i tak odtwarzam raz na tydzień
(nie mam propramu antywirusowego)

Jak dla mnie patologia. Oczywiście z tym częstym odtwarzaniem.
Przyznajesz się publicznie do niebezpiecznego i szkodliwego
sposobu korzystania z komputera.

Ja też nie korzystam z programu antywirusowego, ale po prostu
tak używam komputera, by tych wirusów nie mieć, w związku z
czym np. na notebooku (w zasadzie jedyny mój komputer z Win-
dows) mam od dwóch lat tę samą instalację Visty i nie miałem
tam żadnego szkodliwego oprogramowania.

więc jak dysk mi padnie to będzie to dla mnie bez różnicy.
Wymienię na nowy i po kłopocie.

Normalni użytkownicy bardziej sobie cenią czas i nie mogą
raz na tydzień odtwarzać systemu, w związku z czym przerwa
w dostępności komputera nawet raz na rok na kilka dni może
być dla nich nie do zaakceptowania.

ale przy HDD system odpala się w 30s, a z SSD 12s :)

I co z tego? Herbata i tak mi się parzy trzy minuty, a zanim
jej nie zaparzę to nie podchodzę do komputera. W tym czasie
nawet stary AT zdążył się uruchomić z dyskietki.

otwarcie przeglądarki na SSD można porównać do otwarcia
notatnika w SSD

Nowe okno przeglądarki otwiera się u mnie w pół sekundy.
Aplikacji nie zamykam, bo po co. Z SSD byłoby szybciej?
Może, ale nawet gdybym oszczędził ćwierć sekundy to nic mi
to nie daje :)

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\........................................................../

Data: 2011-10-23 13:04:08
Autor: Andrzej
dane na dyskach ssd
Radosław Sokół wrote:

W dniu 21.10.2011 18:55, Andrzej pisze:
> ja na SSD trzymam system, który i tak odtwarzam raz na tydzień
> (nie mam propramu antywirusowego)

Jak dla mnie patologia. Oczywiście z tym częstym odtwarzaniem.
Przyznajesz się publicznie do niebezpiecznego i szkodliwego
sposobu korzystania z komputera.

a co tu jest niebezpiecznego?
a co szkodliwego?
Ja uważam, że używanie programu antywirusowego jest szkodliwe,
bo obciąża komputer, utrudnia pracę  i w dodatku w sposób pośredni
lub bezpośredni uderza nas po kieszeni!
A czym jest program antywirusowy?
To program, który nasłuchuje, prawda, kontroluje...
wybacz, ale takie coś to nic innego jak wirus.



Ja też nie korzystam z programu antywirusowego, ale po prostu
tak używam komputera, by tych wirusów nie mieć,

a myślisz, że ja celowo wpuszczam do komputera wirusy?
Z komputerem jestem od samiśkiego początku, czyli od czasów XT
i jeszcze na żadnego wirusa nie trafiłem.
Raz miałem tylko podejrzenie, bo komputer bootowal się o 3 sek dłyużej
niż zwykle.
Odtworzyłęm z kopii i po problemie.
A propos jeszcze tych kopii. Jak wspominałem, aż tak czesto nie
odtwarzam,
może co miesiąć i robie nie dlatego, bo mogę mieć jakiegoś wirusa,
ale dlatego, że Windows lubi się sam zaśmiecać i dlatego dość czesto
robie taką procedurę.


> więc jak dysk mi padnie to będzie to dla mnie bez różnicy.
> Wymienię na nowy i po kłopocie.

Normalni użytkownicy bardziej sobie cenią czas i nie mogą
raz na tydzień odtwarzać systemu,

bez przesady.
odtworzenie systemu trwa u mnie dokładnie 2.5 min :)


> ale przy HDD system odpala się w 30s, a z SSD 12s :)

I co z tego? Herbata i tak mi się parzy trzy minuty, a zanim
jej nie zaparzę to nie podchodzę do komputera. W tym czasie
nawet stary AT zdążył się uruchomić z dyskietki.

jeśli lubisz czekać, to nie ma problemu.
Ja chcę mieć wszystko szybko.

> otwarcie przeglądarki na SSD można porównać do otwarcia
> notatnika w SSD

Nowe okno przeglądarki otwiera się u mnie w pół sekundy.

nowe okno tak, ale przecież kiedyś musiałeś program odpalić
ten pierwszy raz  - stawiam, że HDD trochę się przy tym urzęził :)


Aplikacji nie zamykam, bo po co. Z SSD byłoby szybciej?
Może, ale nawet gdybym oszczędził ćwierć sekundy to nic mi
to nie daje :)



dla nie to ma znaczenie.
Np. jak chcę dokonać szybkiej obróbki zdjęcia, by wysłać komuś
fotkę  mailem
- otwarcie PS na HDD trwa na tyle długo, ze w wielu sytuacjach
decydowałem się na to, że wysyłałem fotkę bez zmniejszenia.
Przy SSD otwarcie PS to błysk i dlatego w podobnej sytuacji
decyduje się już na jego otwarcie.
To jeden z wielu przykładów, dzięki którym możemy powiedzieć,
że SSD znacznie poprawia nam komfort pracy.

Data: 2011-10-23 18:51:18
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
dane na dyskach ssd

"Andrzej" 4EA3F4A8.A2EAE5D1@wp.pl

ale dlatego, że Windows lubi się sam zaśmiecać

Zdecydowanie nieprawda!! On nie potrafi sam czyścić się
dostatecznie solidnie, ale sam nie zaśmieca się. :)

i dlatego dość czesto robie taką procedurę.

Są pogramy czyszczące -- nawet bezproblemowo pracują. :)




Nowe okno przeglądarki otwiera się u mnie w pół sekundy.

nowe okno tak, ale przecież kiedyś musiałeś program odpalić
ten pierwszy raz  - stawiam, że HDD trochę się przy tym urzęził :)

Raz odpalił, a że nie wyłącza, kolejny raz jest po tygodniu lub po miesiącu. :)
Ja nawet niechętnie zamykam okna. Po prostu (gdy zabraknie miejsca
na pasku Opery i trudno trafić kursorem) grupuję okienka...

Aplikacji nie zamykam, bo po co. Z SSD byłoby szybciej?
Może, ale nawet gdybym oszczędził ćwierć sekundy to nic mi
to nie daje :)

dla nie to ma znaczenie.
Np. jak chcę dokonać szybkiej obróbki zdjęcia, by wysłać komuś
fotkę  mailem

IMO do obróbki zdjęcia pojedynczego nie potrzeba szybkiego dysku.
Szybki dysk jest potrzebny do wczytania masy zdjęć, z których robi
się jedno... Ale w obu wypadkach potrzebny jest bardzo szybki procesor.
Znam programy budujące efekt końcowy (HDR+panorama) nie kilka sekund,
ale kwadrans, lub dłużej... Odszumianie też zabiera masę czasu.

- otwarcie PS na HDD trwa na tyle długo, ze w wielu sytuacjach
decydowałem się na to, że wysyłałem fotkę bez zmniejszenia.

Oj -- trwa, trwa... Czasami to człowiek namęczy się, zanim zdejmie
te ograniczenia, gdy ma triala... ;) Ale warto... ;)

Przy SSD otwarcie PS to błysk i dlatego w podobnej sytuacji
decyduje się już na jego otwarcie.

IMO otwarcie PS (nawet po obejściu zabezpieczeń) to drobiazg...
Obróbka trwa znaaaaacznie dłużej...

To jeden z wielu przykładów, dzięki którym możemy powiedzieć,
że SSD znacznie poprawia nam komfort pracy.

Jeden z ostatnich... Na SSD nie masz chyba swoich zbiorów.
Do tego potrzeba nie gigabajtów, ale terabajtów... O wiele
poważniejszym jest problem łączenia dysku zewnętrznego z komputerem...

Karty SDHC WiFi są drogie (8 GB za 500 złotych) i powolne (zapis
z szybkością 10 MB/s to na razie chyba szczyt) i starczają na tak
zwaną chwilę. :) Dyski do przechowywania zdjęć warto kupować z dużym
wyprzedzeniem, aby w razie potrzeby nie odkładać aparatu z powodu braku
miejsca na kolejne fotki...

-=-

Dla mnie USB 3 do obróbki zdjęć ma sens. Bo szybko bym wczytywał fotki
z dysku zewnętrznego. Szybkość CPU też ma tu swoje zastosowanie, bo
obróbka zajmuje 100% możliwości CPU przez znaczną część czasu tejże
obróbki... RAMek także nigdy dosyć, choć przy tak ślamazarnym obrabianiu
i tak trzeba nastawić się nie na jedną herbatę, ale na zużycie całej
paczki stugramowej...

Dysk SSD dla mnie nie ma sensu do obróbki fotek.
Do netbooka używanego ,,w trasie'' też nie ma -- budzi
się taki netbook z uśpienia nieco ponad 2 sekundy,
szybko pracuje także na HDD i ma pojemny akumulator...
Do fotek netbook nie nadaje się -- bo ma za małą rozdzielczość
matrycy, a zwykle programy żądają nieco większej. Obchodzenie
problemu zwykle daje jedynie stratę czasu.

PeeSa używałem na netbooku z powodzeniem, ale to raczej tak zwana przygoda. ;)


Gdy 500 GB na bardzo szybkim dysku SSD można będzie kupić za 300 złotych
a pieniądze będą miały tę samą wartość co teraz (gdy inną -- oczywiście
w sytuacji stosownego przeliczenia) -- pomyślę o SSD.

BTW RAMek -- do zwykłej pracy z WXP starczy z ogromnym zapasem 512 MiB.
Do pracy niekomfortowej starczy nawet 128 MiB na WXP, a ponoć są magicy,
którym starcza 64 MiB.

Do W7Startera minimum wielości RAMek to 750 MiB. :)
Komfort bez obróbki fotek? Pewnie na poziomie 2 GiB.

-=-

Zawsze wąskim gardłem jest łączność -- USB 2.0 to niemal paranoja,
USB 1.x to praktycznie brak łączności, USB 3 to na razie marzenie...
Ethernet Gb/s nie jest powszechny, 100 Mb/s to paranoja... WiFi to
albo paranoja (dla 20 Mb/s -- w teorii 54 Mb/s lub nawet więcej)
albo praktycznie brak łączności... Przesyłka gigabajtowa jest
problemem. Kopiowanie terabajta jest niemal niemożliwością.

Nadzieją są szybkie sieci (raczej słaba tu nadzieja) i szybkie interfejsy
(USB 3 czy eSATA lub jakieś świetlne) oraz czary. ;)


--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-10-23 19:36:31
Autor: Andrzej
dane na dyskach ssd
Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

"Andrzej" 4EA3F4A8.A2EAE5D1@wp.pl

> ale dlatego, że Windows lubi się sam zaśmiecać

Zdecydowanie nieprawda!! On nie potrafi sam czyścić się
dostatecznie solidnie, ale sam nie zaśmieca się. :)

> i dlatego dość czesto robie taką procedurę.

Są pogramy czyszczące -- nawet bezproblemowo pracują. :)

Ano są...  ale po co je używać?
System można porównać do ubrania.
Jeśli zabrudzi się koszula mamy dwa wyjścia - wyczyścić, lub sięgnąć po nową.
Ja wole sięgnąć po nową, bo wyczyszczona choć jak nowa, nowa przecież
nie będzie :)
Z systemem jest podobnie.
Program czyszczący, choć zapewne czyści system dobrze,
to nigdy nie będzie tak jak nowo odtworzony system.
Ponadto samo czyszczenie też trochę trwa. Może nawet i kilka minut…
A w kilka minut to ja jestem w stanie odtworzyć nowy system ;)


>> Nowe okno przeglądarki otwiera się u mnie w pół sekundy.
>
> nowe okno tak, ale przecież kiedyś musiałeś program odpalić
> ten pierwszy raz  - stawiam, że HDD trochę się przy tym urzęził :)

Raz odpalił, a że nie wyłącza, kolejny raz jest po tygodniu lub po miesiącu. :)
Ja nawet niechętnie zamykam okna. Po prostu (gdy zabraknie miejsca
na pasku Opery i trudno trafić kursorem) grupuję okienka...

a więc usypiasz system
konfiguracja mojego systemu tego nie pozwala. Muszę za kazdym razem
uruchamiać system od zera. Może dlatego mam SSD :)



>> Aplikacji nie zamykam, bo po co. Z SSD byłoby szybciej?
>> Może, ale nawet gdybym oszczędził ćwierć sekundy to nic mi
>> to nie daje :)

> dla nie to ma znaczenie.
> Np. jak chcę dokonać szybkiej obróbki zdjęcia, by wysłać komuś
> fotkę  mailem

IMO do obróbki zdjęcia pojedynczego nie potrzeba szybkiego dysku.

tak,
ale do uruchamiania programu już tak!
PS na SSD uruchamia mi się 4s, na HDD kilkanaście......


> Przy SSD otwarcie PS to błysk i dlatego w podobnej sytuacji
> decyduje się już na jego otwarcie.

IMO otwarcie PS (nawet po obejściu zabezpieczeń) to drobiazg...
Obróbka trwa znaaaaacznie dłużej...

> To jeden z wielu przykładów, dzięki którym możemy powiedzieć,
> że SSD znacznie poprawia nam komfort pracy.

Jeden z ostatnich... Na SSD nie masz chyba swoich zbiorów.
Do tego potrzeba nie gigabajtów, ale terabajtów...

zgadza się...
ja mam dysk 2T pod USB 3.0 i włączam go okazjonalnie
choć jestem przeciwnikiem USB 3 (nie wiem jak takie g* zyskało popularność)
Wole eSATA, bo jest szybszy  ale USB 3 mogę wynieść dlalej
od komputera :)



Dysk SSD dla mnie nie ma sensu do obróbki fotek.

zgadza się.
wąskim gardłem jest tutaj procesor.
Ale mnie chodzi o samo uruchomienie programu, dla jednej fotki
w przypadku HDD nie odpalam, ale SSD już tak.



Gdy 500 GB na bardzo szybkim dysku SSD można będzie kupić za 300 złotych
a pieniądze będą miały tę samą wartość co teraz (gdy inną -- oczywiście
w sytuacji stosownego przeliczenia) -- pomyślę o SSD.

a ja nie i tu Cię zaskoczę :)
mimo wszytko uważam, że dane lepiej trzymać na HDD.
SSD nadaje się tylko do systemu, by pomagał nam w pracy.
System to nie są strategiczne dane, wiec na SSD można trzymać.

Data: 2011-10-23 19:53:26
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
dane na dyskach ssd

"Andrzej" 4EA4509F.3F51BD2@wp.pl

System można porównać do ubrania.
Jeśli zabrudzi się koszula mamy dwa wyjścia - wyczyścić,
lub sięgnąć po nową. Ja wole sięgnąć po nową, bo wyczyszczona
choć jak nowa, nowa przecież nie będzie :)

Włożysz koszulę bez prania? -- prosto ze sklepu? :)
Mocny jesteś. ;)

Z systemem jest podobnie.
Program czyszczący, choć zapewne czyści system dobrze,
to nigdy nie będzie tak jak nowo odtworzony system.
Ponadto samo czyszczenie też trochę trwa. Może nawet i kilka minut…
A w kilka minut to ja jestem w stanie odtworzyć nowy system ;)

Ale taki, jaki tam jest, gdy tymczasem już coś pozmieniałeś... :)

>> Nowe okno przeglądarki otwiera się u mnie w pół sekundy.

> nowe okno tak, ale przecież kiedyś musiałeś program odpalić
> ten pierwszy raz  - stawiam, że HDD trochę się przy tym urzęził :)

Raz odpalił, a że nie wyłącza, kolejny raz jest po tygodniu lub po miesiącu. :)
Ja nawet niechętnie zamykam okna. Po prostu (gdy zabraknie miejsca
na pasku Opery i trudno trafić kursorem) grupuję okienka...

a więc usypiasz system
konfiguracja mojego systemu tego nie pozwala. Muszę za kazdym razem
uruchamiać system od zera. Może dlatego mam SSD :)

Można hibernować. :)

Wybudzenie netbooka trwa od 2 do 3 sekund.
Notebooka budzi się około 7 sekund. :)

Odhibernowanie i zahibernowanie trwa znacznie dłużej.
Ale chyba nadal krócej niż uruchomienie, choćby z SSD.

>> Aplikacji nie zamykam, bo po co. Z SSD byłoby szybciej?
>> Może, ale nawet gdybym oszczędził ćwierć sekundy to nic mi
>> to nie daje :)

> dla nie to ma znaczenie.
> Np. jak chcę dokonać szybkiej obróbki zdjęcia, by wysłać komuś
> fotkę  mailem

IMO do obróbki zdjęcia pojedynczego nie potrzeba szybkiego dysku.

tak,
ale do uruchamiania programu już tak!
PS na SSD uruchamia mi się 4s, na HDD kilkanaście......

Właśnie sprawdziłem -- z mego HDD uruchamia się 5 sekund. :)
Przykro mi... ;)

> Przy SSD otwarcie PS to błysk i dlatego w podobnej sytuacji
> decyduje się już na jego otwarcie.

IMO otwarcie PS (nawet po obejściu zabezpieczeń) to drobiazg...
Obróbka trwa znaaaaacznie dłużej...

> To jeden z wielu przykładów, dzięki którym możemy powiedzieć,
> że SSD znacznie poprawia nam komfort pracy.

Jeden z ostatnich... Na SSD nie masz chyba swoich zbiorów.
Do tego potrzeba nie gigabajtów, ale terabajtów...

zgadza się...
ja mam dysk 2T pod USB 3.0 i włączam go okazjonalnie

A jaki masz komputer? Ile kosztuje to USB 3? :)

choć jestem przeciwnikiem USB 3 (nie wiem jak takie g* zyskało popularność)
Wole eSATA, bo jest szybszy  ale USB 3 mogę wynieść dlalej
od komputera :)

Więc jak powolne jest USB 3 w rzeczywistości? :)

Dysk SSD dla mnie nie ma sensu do obróbki fotek.

zgadza się.
wąskim gardłem jest tutaj procesor.
Ale mnie chodzi o samo uruchomienie programu, dla jednej fotki
w przypadku HDD nie odpalam, ale SSD już tak.

Jak już napisałem -- u mnie otwarcie CS5 zajmuje 5 sekund. :)
(bez wczytania fotki w CR2, czy wielu fotek...)

Na dodatek zajętość CPU teraz wynosi około 75% -- z takim obciążeniem
CS5 wczytuje się 5 sekund. :) Tyle pierwszy raz, później nieco szybciej. :)

Gdy 500 GB na bardzo szybkim dysku SSD można będzie kupić za 300 złotych
a pieniądze będą miały tę samą wartość co teraz (gdy inną -- oczywiście
w sytuacji stosownego przeliczenia) -- pomyślę o SSD.

a ja nie i tu Cię zaskoczę :)
mimo wszytko uważam, że dane lepiej trzymać na HDD.
SSD nadaje się tylko do systemu, by pomagał nam w pracy.
System to nie są strategiczne dane, wiec na SSD można trzymać.

IMO przesadza się z tą awaryjnością SSD.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-10-23 20:26:46
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
dane na dyskach ssd

"Eneuel Leszek Ciszewski" j81kb7$h3l$1@inews.gazeta.pl

ale do uruchamiania programu już tak!
PS na SSD uruchamia mi się 4s, na HDD kilkanaście......

Właśnie sprawdziłem -- z mego HDD uruchamia się 5 sekund. :)
Przykro mi... ;)

Jak już napisałem -- u mnie otwarcie CS5 zajmuje 5 sekund. :)
(bez wczytania fotki w CR2, czy wielu fotek...)

Na dodatek zajętość CPU teraz wynosi około 75% -- z takim obciążeniem
CS5 wczytuje się 5 sekund. :) Tyle pierwszy raz, później nieco szybciej. :)

Kiepski ten Twój SSD. :) Bez obciążenia CPU u mnie jest chyba nawet
szybciej niż u Ciebie. Trudno policzyć te sekundy pojedyncze, ale
na pewno nie jest dłużej niż u Ciebiie.

Natomiast wczytanie fotki CR2 trwa, zwłaszcza wczytanie wielu fotek CR2... :)
No i zaczyna się nie od samego PS...


Cały katalog z CS5 zajmuje około 368 MB -- więc trudno o wczytywanie przez
kilkanaście sekund. Może masz powolny CPU tam, gdzie piszesz o długim wczytywaniu?...
Może masz rozbudowany swój PS?... Masę dodatkowych pluginów?...

-=-

Specjalnie dla Ciebie powywalałem/wyłączyłem masę programów -- ale
cisza zapanowała... Wentylator wyłączył się, dysku nie słychać...
W kolana/uda nie parzy, żarem nie bucha... Po prostu -- rewelacja!!!!
(może nawet skóra na lewej ręce nie będzie pękała -- wysusza się niemiłosiernie od tego gorąca!!!!)


BTW -- mój notebook czasami grzeje się tak mocno, że bzikuje. :)
Zwłaszcza karta grafiki -- jakiś słaby ATIRadeon z własną pamięcią. :)
Rozgrzany czasami dosłownie szaleje!!!

BTW -- używasz OpenGL? Ja nie, bo jakoś z moją grafiką PS nie współpracuje.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-10-23 20:32:12
Autor: Andrzej
dane na dyskach ssd


Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

> Z systemem jest podobnie.
> Program czyszczący, choć zapewne czyści system dobrze,
> to nigdy nie będzie tak jak nowo odtworzony system.
> Ponadto samo czyszczenie też trochę trwa. Może nawet i kilka minut…
> A w kilka minut to ja jestem w stanie odtworzyć nowy system ;)

Ale taki, jaki tam jest, gdy tymczasem już coś pozmieniałeś... :)

wszelką zmianę w systemie, typu instalacja programów lub dołożenie
jakiegoś urządzenia skrzętnie notuje. Gdy lista jest długa, odtwarzam
system i przeprowadzam jeszcze raz instalacje i wszystkie zmiany
posiłkując się moimi notatkami i gdy to mam gotowe robię nową
kopię systemu.
Tym sposobem system mam kilka lat, a jego czas życia realnie
to kilka godzin.
Aha, wszystkie pliki konfiguracyjne typu ostatnio otwarte zakładki
w przeglądarce, czy ustawienia i wsady PS mam wyniesione
na inną partycje.
Tak więc po odtworzeniu systemu wszystko mam to samo co przed.




>> >> Aplikacji nie zamykam, bo po co. Z SSD byłoby szybciej?
>> >> Może, ale nawet gdybym oszczędził ćwierć sekundy to nic mi
>> >> to nie daje :)
>>
>> > dla nie to ma znaczenie.
>> > Np. jak chcę dokonać szybkiej obróbki zdjęcia, by wysłać komuś
>> > fotkę  mailem
>>
>> IMO do obróbki zdjęcia pojedynczego nie potrzeba szybkiego dysku.

> tak,
> ale do uruchamiania programu już tak!
> PS na SSD uruchamia mi się 4s, na HDD kilkanaście......

Właśnie sprawdziłem -- z mego HDD uruchamia się 5 sekund. :)
Przykro mi... ;)

to teraz powinieneś sprawdzić w jakim czasie uruchamia ci się na SSD.
Wtedy będziesz mógł obiektywnie ocenić.
Bo wiesz... PS może się różnić wersją i indywidualną konfiguracją.

> Przy SSD otwarcie PS to błysk i dlatego w podobnej sytuacji

>> > decyduje się już na jego otwarcie.

>> IMO otwarcie PS (nawet po obejściu zabezpieczeń) to drobiazg...
>> Obróbka trwa znaaaaacznie dłużej...

>> > To jeden z wielu przykładów, dzięki którym możemy powiedzieć,
>> > że SSD znacznie poprawia nam komfort pracy.

>> Jeden z ostatnich... Na SSD nie masz chyba swoich zbiorów.
>> Do tego potrzeba nie gigabajtów, ale terabajtów...

> zgadza się...
> ja mam dysk 2T pod USB 3.0 i włączam go okazjonalnie

A jaki masz komputer?

P5Q, E8400, 3GB RAM

Ile kosztuje to USB 3? :)

karta 50 złociszy (4 portowa 80 zł), a kieszeń do dysku
ok 100 zł
ot całe koszty.

> choć jestem przeciwnikiem USB 3 (nie wiem jak takie g* zyskało popularność)
> Wole eSATA, bo jest szybszy  ale USB 3 mogę wynieść dlalej
> od komputera :)

Więc jak powolne jest USB 3 w rzeczywistości? :)

przy dużej ilości małych plików raczej tak a i przy okazji obciąża procesor.
Na eSATA wszystko leci tak jakby dysk był podłączony do kontrolera
na płycie.
Ale porównując wady i zalety od USB 3.0 chyba się już nie ucieknie.




>> Dysk SSD dla mnie nie ma sensu do obróbki fotek.

> zgadza się.
> wąskim gardłem jest tutaj procesor.
> Ale mnie chodzi o samo uruchomienie programu, dla jednej fotki
> w przypadku HDD nie odpalam, ale SSD już tak.

Jak już napisałem -- u mnie otwarcie CS5 zajmuje 5 sekund. :)

czy to jest pierwsze uruchomienie, czy kolejne kiedy system wspomaga
się już RAMem?
bo u mnie kolejne uruchomienie trwa już 2s :)



> a ja nie i tu Cię zaskoczę :)
> mimo wszytko uważam, że dane lepiej trzymać na HDD.
> SSD nadaje się tylko do systemu, by pomagał nam w pracy.
> System to nie są strategiczne dane, wiec na SSD można trzymać.

IMO przesadza się z tą awaryjnością SSD.

też mi sie tak wydaje i swojego SSD nie oszczędzam, ale HDD mnie nie zawiódł,
a SSD mam za krótki czas by ocenić jego awaryjność.

Data: 2011-10-23 20:54:32
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
dane na dyskach ssd

"Andrzej" 4EA45DAC.3432F75C@wp.pl

Ale taki, jaki tam jest, gdy tymczasem już coś pozmieniałeś... :)

wszelką zmianę w systemie, typu instalacja programów lub dołożenie
jakiegoś urządzenia skrzętnie notuje. Gdy lista jest długa, odtwarzam
system i przeprowadzam jeszcze raz instalacje i wszystkie zmiany
posiłkując się moimi notatkami i gdy to mam gotowe robię nową
kopię systemu.

Fajne. Ja kiedyś też zapisywałem. :) 12 lat temu. :)

Tym sposobem system mam kilka lat, a jego czas życia realnie
to kilka godzin.
Aha, wszystkie pliki konfiguracyjne typu ostatnio otwarte zakładki
w przeglądarce, czy ustawienia i wsady PS mam wyniesione
na inną partycje.
Tak więc po odtworzeniu systemu wszystko mam to samo co przed.

Właśnie sprawdziłem -- z mego HDD uruchamia się 5 sekund. :)
Przykro mi... ;)

to teraz powinieneś sprawdzić w jakim czasie uruchamia ci się na SSD.

Przyślij -- potestuję. :)

Wtedy będziesz mógł obiektywnie ocenić.
Bo wiesz... PS może się różnić wersją i indywidualną konfiguracją.

To prawda.




A jaki masz komputer?

P5Q, E8400, 3GB RAM

U mnie:

  -- 2 GiB RAMek DDR2
  -- CPU T7300 2 GHz
  -- HDD Momentus 500 GB na 7200 rpm
     (na początku ma ponad 100 MB/s)

Ile kosztuje to USB 3? :)

karta 50 złociszy (4 portowa 80 zł), a kieszeń do dysku
ok 100 zł
ot całe koszty.

Dla mnie odpada -- musi być wewnątrz notebooka.
Kieszeń za 100 złotych? Niewiele drożej cały dysk z kieszenią USB 3. :)

> choć jestem przeciwnikiem USB 3 (nie wiem jak takie g* zyskało popularność)
> Wole eSATA, bo jest szybszy  ale USB 3 mogę wynieść dlalej
> od komputera :)

Więc jak powolne jest USB 3 w rzeczywistości? :)

przy dużej ilości małych plików raczej tak a i przy okazji obciąża procesor.

Więc jak? 20 MB/s, 50 MB/s?... Fotka CR@ u mnie to od 10 MB do 20 MB.

Na eSATA wszystko leci tak jakby dysk był podłączony do kontrolera
na płycie.

Tyle, to wiem.

Ale porównując wady i zalety od USB 3.0 chyba się już nie ucieknie.

>> Dysk SSD dla mnie nie ma sensu do obróbki fotek.

> zgadza się.
> wąskim gardłem jest tutaj procesor.
> Ale mnie chodzi o samo uruchomienie programu, dla jednej fotki
> w przypadku HDD nie odpalam, ale SSD już tak.

Jak już napisałem -- u mnie otwarcie CS5 zajmuje 5 sekund. :)

czy to jest pierwsze uruchomienie, czy kolejne kiedy system wspomaga
się już RAMem?
bo u mnie kolejne uruchomienie trwa już 2s :)

Pierwsze. Lub pierwsze po paru minutach, czyli pierwsze.
Więcej czasu zabiera mi szukanie tegoż CS. :)
Wiem, gdzie jest i wiem, gdzie szukać, ale jednak szukanie trwa.
Nie odpalam ze skrótu, a jeśli nawet -- to szukanie skrótu też trwa. :)

IMO Twój SSD -- do wymiany. ;)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-10-23 21:20:41
Autor: Andrzej
dane na dyskach ssd
Eneuel Leszek Ciszewski wrote:


> przy dużej ilości małych plików raczej tak a i przy okazji obciąża procesor.

Więc jak? 20 MB/s, 50 MB/s?...

20 tys. plików o łącznej pojemności 4.6 GB z dysku  USB 3.0 na SSD kopiuje
się 1 min 38s
Gdy dysk podłącze bezpośrednio do kontrolera to mam szybciej.


IMO Twój SSD -- do wymiany. ;)

tylko na co ;)
w HDD system wstawał prawie 30s, a teraz w 12s
Ja na razie szybciej nie chcę :)

Data: 2011-10-23 23:41:56
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
dane na dyskach ssd

"Andrzej" 4EA46909.224C19CB@wp.pl

> przy dużej ilości małych plików raczej tak a i przy okazji obciąża procesor.

Więc jak? 20 MB/s, 50 MB/s?...

20 tys. plików o łącznej pojemności 4.6 GB z dysku  USB 3.0 na SSD kopiuje
się 1 min 38s
Gdy dysk podłącze bezpośrednio do kontrolera to mam szybciej.

20 tysięcy? Wiesz... U mnie to by trwało z pół dnia. ;)
A bez przesady tyle, że zabrakłoby mi cierpliwości do sprawdzania. :)

  4600/20=230  230 kB na jeden plik?


Lepiej przerzuć te pliki z SSD do RAMdysku.
U mnie -- 25 sekund i 20 sekund cały katalog z CS5 trafił
do RAMdysku zamontowanego za pomocą programu OSFMount.

Ale z tego RAMdysku na ten RAMdysk -- 12 sekund i 11 sekund.

Po dwa wyniki, bo po dwa pomiary -- wykonane w niezbyt odległym czasie.

IMO Twój SSD -- do wymiany. ;)

tylko na co ;)

Na nowszy i szybszy. :)

w HDD system wstawał prawie 30s, a teraz w 12s
Ja na razie szybciej nie chcę :)

A ja zbudziłem teraz notebook w niecałe 3 sekundy.
Czasami tyle, zwykle znacznie dłużej -- nie wiem,
od czego to zależy.

  http://www.chip.pl/chip-tv/2010/10/hdd-kontra-ssd-porownanie-wydajnosci#nl_pr

Na razie nie mam ochoty na start od zera -- na wyłączenie i włączenie,
ale jeśli mi padnie z jakiegoś powodu (zwykle filmy potrafią powalić)
wówczas (o ile nie zapomnę) sprawdzę, ile czasu u mnie startuje WXP,
choć to żadna miarka -- Twój system może być zupełnie inny niż mój.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-10-24 07:46:31
Autor: Andrzej
dane na dyskach ssd


Eneuel Leszek Ciszewski wrote:


>> IMO Twój SSD -- do wymiany. ;)

> tylko na co ;)

Na nowszy i szybszy. :)

miałem najnowszy i szybszy ADATA S511,
ale nie zauważyłem jakiegoś przyspieszenia.
Kop to był z przejścia z HDD na SSD. Kolejne zmiany
dysków z SSD na inny SSD będą się już wiązać różnicą
którą można uchwycić już tylko w testach.



> w HDD system wstawał prawie 30s, a teraz w 12s
> Ja na razie szybciej nie chcę :)

A ja zbudziłem teraz notebook w niecałe 3 sekundy.
Czasami tyle, zwykle znacznie dłużej -- nie wiem,
od czego to zależy.

u mnie budzenie i tak nie miało by sensu, bo używam
chyba jakiś starych programów, które potrafią załatwić W7
że trzeba system zwyczajnie przebootować



  http://www.chip.pl/chip-tv/2010/10/hdd-kontra-ssd-porownanie-wydajnosci#nl_pr

Na razie nie mam ochoty na start od zera -- na wyłączenie i włączenie,
ale jeśli mi padnie z jakiegoś powodu (zwykle filmy potrafią powalić)
wówczas (o ile nie zapomnę) sprawdzę, ile czasu u mnie startuje WXP,
choć to żadna miarka --

WinXP to na moim HDD startował szybko. O ile pamiętam w 16s

Data: 2011-10-24 16:12:53
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
dane na dyskach ssd

"Andrzej" 4EA4FBB7.F4D73D53@wp.pl

u mnie budzenie i tak nie miało by sensu, bo używam
chyba jakiś starych programów, które potrafią załatwić W7
że trzeba system zwyczajnie przebootować

Ja W7Starter budzę i usypiam lub hibernuję wielokrotnie
każdego dnia od roku. :) W tym czasie zmieniłem dysk na
większy i szybszy.

Zero problemów. A eksperymentuję sporo.

  http://www.chip.pl/chip-tv/2010/10/hdd-kontra-ssd-porownanie-wydajnosci#nl_pr

Na razie nie mam ochoty na start od zera -- na wyłączenie i włączenie,
ale jeśli mi padnie z jakiegoś powodu (zwykle filmy potrafią powalić)
wówczas (o ile nie zapomnę) sprawdzę, ile czasu u mnie startuje WXP,
choć to żadna miarka --

WinXP to na moim HDD startował szybko. O ile pamiętam w 16s

Zrestartowałem -- specjalnie dla Ciebie. :) Mam tu różne ,,wydania'' tego
samego WXP. To zwyczajne/codziennego_użytku (mam je od połowy sierpnia
2008 roku, ale zawiera ono wpisy w swym rejestrze pochodzące sprzed wielu
lat -- z innego WXP, WME i z W9x) startuje od zera tak długo, że mogę w tym
czasie iść na zakupy do pobliskiego sklepu spożywczego. Inne ładują się
szybciej, ale dwie, trzy minuty to wcale nie jest dużo. Nie bootowałem
teraz z czystego WXP, bo takiego nie mam na dysku a szukać na płytach
i wgrywać nie chce się mi na tyle mocno, aby to robić. Start w 16 sekund?
Gratuluję szybkości!!!

Być może powinienem coś wyczyścić w ustawieniach i w rejestrze...
Pracuje szybo, sprawnie, ale uruchamia się wieki całe, :)

IMO pusty WXP uruchamia się tu około jednej minuty.

Porównywanie zatem czasu ładowania mego WXP i Twego WXP -- nie ma sensu.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-10-24 18:35:17
Autor: Andrzej
dane na dyskach ssd
Eneuel Leszek Ciszewski wrote:


Ja W7Starter budzę i usypiam lub hibernuję wielokrotnie
każdego dnia od roku. :) W tym czasie zmieniłem dysk na
większy i szybszy.

Zero problemów. A eksperymentuję sporo.

ja mam taki program, który wykorzystuje zasoby Win16
po jakimś czasie owe zasoby się kończą i pomaga tylko przebootowanie
systemu.
Program SAT też odstawia numery, że tylko bootwanie pomaga.
U mnie usypianie i tak by się nie sprawdziło.



> WinXP to na moim HDD startował szybko. O ile pamiętam w 16s

Zrestartowałem -- specjalnie dla Ciebie. :) Mam tu różne ,,wydania'' tego
samego WXP. To zwyczajne/codziennego_użytku (mam je od połowy sierpnia
2008 roku, ale zawiera ono wpisy w swym rejestrze pochodzące sprzed wielu
lat -- z innego WXP, WME i z W9x) startuje od zera tak długo, że mogę w tym
czasie iść na zakupy do pobliskiego sklepu spożywczego. Inne ładują się
szybciej, ale dwie, trzy minuty to wcale nie jest dużo. Nie bootowałem
teraz z czystego WXP, bo takiego nie mam na dysku a szukać na płytach
i wgrywać nie chce się mi na tyle mocno, aby to robić. Start w 16 sekund?
Gratuluję szybkości!!!

to zasługa programu bootVis-tool który wszystkie pliki startowe układa po kolei
na samym początku dysku.
Ów program w przypadku SSD nie ma sensu, ale na HDD mnie skrócił czas
bootowania z 25 do tych 16s. Dysk Samsung SpinPoint F4 HD322GJ 320 GB
który już sprzedałem, bo nie nadawał się do pracy!
Potworny buczek. Trzesła sie obudowa, trzeslo się biurko.



Być może powinienem coś wyczyścić w ustawieniach i w rejestrze...
Pracuje szybo, sprawnie, ale uruchamia się wieki całe, :)

zastosuj ten program
Powinno pomóc.

Data: 2011-10-24 19:28:37
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
dane na dyskach ssd

"Andrzej" 4EA593C5.C59309DA@wp.pl

ja mam taki program, który wykorzystuje zasoby Win16
po jakimś czasie owe zasoby się kończą i pomaga tylko przebootowanie
systemu.
Program SAT też odstawia numery, że tylko bootwanie pomaga.
U mnie usypianie i tak by się nie sprawdziło.

Kiedyś wiedziałem, jak radzić sobie z tymi 16bitowymi i rosnącym
SWAPem, ale to było dawno i nie wiem, na ile były skuteczne moje
metody, gdyż wówczas nie hibernowałem i nie usypiałem -- stacjonarny
komputer pracował 24 godziny na dobę i 7 dób w tygodniu.

Właśnie zrobiłem restart -- dla Ciebie.
W tle defragmentuję inne partycje systemowe,
piszę z najlżejszej :) -- ładowała się ponad nieco 3 minuty. :)

Zamknięcie poprzedniej trwało grubo ponad 4 minuty -- 4.41 czy jakoś tak. :)

O ile wiadomo, co znaczy koniec pracy systemu -- lampki
pogasły, o tyle początek pracy systemu jest trudny do uchwycenia. :)




i wgrywać nie chce się mi na tyle mocno, aby to robić. Start w 16 sekund?
Gratuluję szybkości!!!

to zasługa programu bootVis-tool który wszystkie pliki startowe
układa po kolei na samym początku dysku.

Aha...

Ów program w przypadku SSD nie ma sensu, ale na HDD mnie skrócił czas
bootowania z 25 do tych 16s. Dysk Samsung SpinPoint F4 HD322GJ 320 GB
który już sprzedałem, bo nie nadawał się do pracy!

Dobre -- kostka Rubika popsuła się do tego stopnia,
że do niczego nie nadawała się, więc ją sprzedałem. ;)

Potworny buczek. Trzesła sie obudowa, trzeslo się biurko.

Być może powinienem coś wyczyścić w ustawieniach i w rejestrze...
Pracuje szybo, sprawnie, ale uruchamia się wieki całe, :)

zastosuj ten program
Powinno pomóc.

Po co? Czyszczenie rejestru ma sens -- porządkowanie ładowania nie ma.
Defragmentacja potrwa jeszcze 26 minut... Do tego czasu nie będzie reboot. :)
Miałem też nadzieję na update antywirusa -- ale chyba zbiesił się...
Miał poprawnie pracować ze 3 miesiące, czyli gdzieś do grudnia 2008 roku.


Jeśli dożyję kolejnego komputera, zupełnie inaczej go ,,zbuduję'' od strony softu.

Zdrówka. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-10-24 19:54:23
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
dane na dyskach ssd

"Eneuel Leszek Ciszewski" j8478g$krh$1@inews.gazeta.pl

Defragmentacja potrwa jeszcze 26 minut... Do tego czasu nie będzie reboot. :)

Tamtą skończyłem i zacząłem kolejną... Ponad 9700 fragmentów miał plik
hibernacyjny. Inne pliki miały mniej fragmentów, ale liczba większa od
1000 pojawiła się wielokrotnie. Partycja była zszatkowana straszliwie.

Teraz zobaczymy, jak będzie szybko startować!!!

Jedne defragmentuję, inne naprawiam. :)
W tle oglądam filmy i piszę -- fajne...

CPU 52 stopnie Celsjusza, HDD też całkiem zimny -- 49 stopni Celsjusza.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-10-24 20:00:00
Autor: Andrzej
dane na dyskach ssd
Eneuel Leszek Ciszewski wrote:


> Ów program w przypadku SSD nie ma sensu, ale na HDD mnie skrócił czas
> bootowania z 25 do tych 16s. Dysk Samsung SpinPoint F4 HD322GJ 320 GB
> który już sprzedałem, bo nie nadawał się do pracy!

Dobre -- kostka Rubika popsuła się do tego stopnia,
że do niczego nie nadawała się, więc ją sprzedałem. ;)

tylko, że ten dysk buczał tak od począku :)
wszystkie HDD to buczki!
mo może poza  Seagetem ST3500412AS


Po co? Czyszczenie rejestru ma sens -- porządkowanie ładowania nie ma.
Defragmentacja potrwa jeszcze 26 minut...

niemożliwe...
program bootVis defragmentuje tylko te pliki, które biorą udział przy startowaniu
systemu. Defragmentacja trwa ok minuty.

Data: 2011-10-24 20:25:16
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
dane na dyskach ssd

"Andrzej" 4EA5A7A0.BB809794@wp.pl

tylko, że ten dysk buczał tak od począku :)
wszystkie HDD to buczki!
mo może poza  Seagetem ST3500412AS

Mój (ASG) nie buczy, ale wydaje dźwięki takie, jakby
piłował drewno! Żartuję -- jest cichuteńki, a piłowanie
słychać jedynie w czasie machania komputerem. :)

Po co? Czyszczenie rejestru ma sens -- porządkowanie ładowania nie ma.
Defragmentacja potrwa jeszcze 26 minut...

niemożliwe...
program bootVis defragmentuje tylko te pliki, które biorą udział
przy startowaniu systemu. Defragmentacja trwa ok minuty.

A u mnie trwa dłużej. W tle wykonuje się wiele innych rzeczy.
Tempriczer CPU wzrósł do 74 a HDD spadł do 48 i to wtedy, gdy
notebook leżał nogami do góry a uruchomione filmy pokończyły się.

Pół godziny wcześniej było tak:

 CPU 52 stopnie Celsjusza, HDD 49 stopni Celsjusza.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-10-25 22:48:00
Autor: Radosław Sokół
dane na dyskach ssd
W dniu 23.10.2011 13:04, Andrzej pisze:
Jak dla mnie patologia. Oczywiście z tym częstym odtwarzaniem.
Przyznajesz się publicznie do niebezpiecznego i szkodliwego
sposobu korzystania z komputera.

a co tu jest niebezpiecznego?
a co szkodliwego?

Podejście "co tydzień odtworzę" skłania do bagatelizowania
ryzyka infekcji ("co z tego, że coś złapię, za tydzień będę
miał i tak czysty system").

Z komputerem jestem od samiśkiego początku, czyli od czasów XT
i jeszcze na żadnego wirusa nie trafiłem.

To masz małe doświadczenie, najwyraźniej, bo każdy kto się
jednak poważniej zajmuje komputerami *musiał* choć raz do-
świadczyć infekcji wirusowej na swoim lub "znajomym" kompu-
terze.

ale dlatego, że Windows lubi się sam zaśmiecać i dlatego dość czesto
robie taką procedurę.

Bzdura. To użytkownicy zaśmiecają Windows, a nie samo Windows
się zaśmieca.

nowe okno tak, ale przecież kiedyś musiałeś program odpalić
ten pierwszy raz  - stawiam, że HDD trochę się przy tym urzęził :)

I co z tego? Raz na kilkaset otwarć okna? Żadna strata.

- otwarcie PS na HDD trwa na tyle długo, ze w wielu sytuacjach

Nie mam PS bo nie mam kasy na zbędne programy, ale poczekanie
na otwarcie GIMPa przez pięć czy dziesięć sekund nie jest dla
mnie *żadnym* problemem. I dla większości nie powinno być.

I przyznaję przy tym, że w tych zastosowaniach GIMP jest złym,
bo zbyt rozbudowanym i zbyt powolnym narzędziem. Podobnie zre-
sztą jak Photoshop (jeżeli nie bardziej nawet). Korzystanie z
niego do obróbki "fotek wysyłanych znajomym" to rozrzutność i
przesada.

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\........................................................../

Data: 2011-10-26 01:50:41
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
dane na dyskach ssd

"Radosław Sokół" 2011102520474400@grush.one.pl

Nie mam PS bo nie mam kasy na zbędne programy, ale poczekanie

Jest za darmo i jest niezbędny. :) Tyle, że jest za darmo
na 30 dni, ale jakoś te dni łatwo wydłużyć w nieskończoność,
i to bez klonowania systemu. :)

BTW -- PS apdejtuje się, bez tych apdejtów jego użyteczność jest
mocno osłabiona, dlatego częste odtwarzanie całego systemu jest
kłopotliwe. :)

U mnie pusty PS naprawdę ładuje się 5 sekund za pierwszym razem. :)
Załadunek jednego CR2 też trwa szybko, choć nie jest ono ładowane
do PSa od razu, a pośrednio -- liczę ten czas na wstępny załadunek CR2.

na otwarcie GIMPa przez pięć czy dziesięć sekund nie jest dla
mnie *żadnym* problemem. I dla większości nie powinno być.

A GIMP u mnie ładuje się ,,pół dnia'' -- dla mnie to paranoja. :)

I przyznaję przy tym, że w tych zastosowaniach GIMP jest złym,
bo zbyt rozbudowanym i zbyt powolnym narzędziem. Podobnie zre-
sztą jak Photoshop (jeżeli nie bardziej nawet). Korzystanie z
niego do obróbki "fotek wysyłanych znajomym" to rozrzutność i
przesada.

A wg mnie rozrzutnością jest omijanie PSa. :)
Łatwo, szybko, prosto... Z masą efektów -- ale można i bezefektownie.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-10-28 09:32:16
Autor: Andrzej
dane na dyskach ssd
Radosław Sokół wrote:

W dniu 23.10.2011 13:04, Andrzej pisze:
>> Jak dla mnie patologia. Oczywiście z tym częstym odtwarzaniem.
>> Przyznajesz się publicznie do niebezpiecznego i szkodliwego
>> sposobu korzystania z komputera.
>
> a co tu jest niebezpiecznego?
> a co szkodliwego?

Podejście "co tydzień odtworzę" skłania do bagatelizowania
ryzyka infekcji ("co z tego, że coś złapię, za tydzień będę
miał i tak czysty system").

czy zabezpiczony robotnik  pracujacy na wysokości bagatelizuje
swoje bezpieczeństwo?
chyba nie.
Ja też nie batalilizuje ryzyka infekcji i choćbym miał zaraz system
odtworzyć
nigdy nie robie czynności mogących zwieszyć ryzyko wpuszczenia wirusa



> Z komputerem jestem od samiśkiego początku, czyli od czasów XT
> i jeszcze na żadnego wirusa nie trafiłem.

To masz małe doświadczenie,

z komputerem jestem od 20 lat i spędzam z nim 15h dzienne,
to mało?

najwyraźniej, bo każdy kto się
jednak poważniej zajmuje komputerami *musiał* choć raz do-
świadczyć infekcji wirusowej na swoim lub "znajomym" kompu-
terze.

na znajomym komputerze się spotkałem, ale na swoim nigdy



> ale dlatego, że Windows lubi się sam zaśmiecać i dlatego dość czesto
> robie taką procedurę.

Bzdura. To użytkownicy zaśmiecają Windows, a nie samo Windows
się zaśmieca.

Nie można winić użytkowników którzy korzystają tylko z programów.
Mniejsza o to kto śmieci, bo  faktem jest, że system lubi się zaśmiecać
- moim zdaniem dobrą  radą na to jest stawianie nowego systemu :)
No ale jak ktoś chcę używać programów czyszczących, których jest
ze setki to proszę bardzo.
Ja wolę mieć nowe i świeże, a nie czyszczone :)

Data: 2011-10-28 16:04:33
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
dane na dyskach ssd

"Andrzej" 4EAA5A80.ED0BDB00@wp.pl

najwyraźniej, bo każdy kto się
jednak poważniej zajmuje komputerami *musiał* choć raz do-
świadczyć infekcji wirusowej na swoim lub "znajomym" kompu-
terze.

na znajomym komputerze się spotkałem, ale na swoim nigdy

To prawie tak jak ja -- na swoim też miałem, ale większość
(a może i wszystkie) dobrowolnie zaprosiłem. :)

> ale dlatego, że Windows lubi się sam zaśmiecać i dlatego dość czesto
> robie taką procedurę.

Bzdura. To użytkownicy zaśmiecają Windows, a nie samo Windows
się zaśmieca.

Nie można winić użytkowników którzy korzystają tylko z programów.

Można, można -- gdy ktoś chce zarobić na badziewiu (jakim jest Windows),
nie tylko może, ale musi zwalać winę na użytkownika! Zobaczy, czy
jakikolwiek soft w samochodzie (ABSy, ESPy itp. -- chociażby)
zawiesza się, zaśmieca, ulega zawirusowaniu...

Mniejsza o to kto śmieci, bo  faktem jest, że system lubi się zaśmiecać

Nie tyle lubi, co nie czyści się samoczynnie ze śmieci!!!

,,Milion razy'' nakazuję, aby po hibernacji czy usypianiu
nie było pytania o hasło, a jednak to pytanie pojawia się...

- moim zdaniem dobrą  radą na to jest stawianie nowego systemu :)

Niestety tak!!!

No ale jak ktoś chcę używać programów czyszczących, których jest
ze setki to proszę bardzo.
Ja wolę mieć nowe i świeże, a nie czyszczone :)

Idziesz na łatwiznę!!! Nie chcesz utrapień!! A to one
właśnie warunkują nam zbawienie naszych dusz!!!

Od niepamiętnych czasów ludzie robią bakapy po to, aby w razie czego
mieć gdzie i dokąd wracać. :) Ale że nie każdy potrafi robić te bakapy...

Łatwiej kogoś wyzwać od Trolli, niż zrobić bakap i w razie potrzeby odtworzyć to, co potrzebne...
Komputer to narzędzie, nie żywe stworzenie potrzebujące naszego doglądania!!!


[zaraz mój Kiciuś wybrudzi się :) i mnie podrapie, albo i pogryzie... no
dobra... mój netbook to Kiciuś -- żywe stworzenie, potrafiące myśleć, ale
nie każdy komputer jest kotem... niektóre to nawet ludziom nie dorównują...]

-=-

Choć może Cię to dziwić -- nie każdy potrafi odtworzyć system...
A nawet jeśli ktoś potrafi -- być może zajmuje mu to nie jedną
chwilę (jak Tobie) ale całe wieki...

W necie jest masa podpowiadaczy, masa programów do kopiowania,
masa poradników... Ale i cóż z tego?...

Kopiowaliśmy DOSa (niemal każdy miał go na setkach dyskietek)
kopiujemy tez i Windows... Ja od kilkunastu lat (od W9x) mam
na dyskach masę kopii zdatnych do natychmiastowego uruchomienia
oraz dodatkową masę :) kopii na płytach czy innych zewnętrznych
nośnikach...

Ale przysięgam Ci -- nie każdy radzi sobie z klonowaniem systemu, jakim jest Windows!!!
Problem zdaje się być banalnie prostym -- ale w istocie jakoś ta umiejętność nie jest powszechna...

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-10-23 18:16:24
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
dane na dyskach ssd

"Radosław Sokół" 2011102310083200@grush.one.pl

Jak dla mnie patologia. Oczywiście z tym częstym odtwarzaniem.
Przyznajesz się publicznie do niebezpiecznego i szkodliwego
sposobu korzystania z komputera.

A jeśli ktoś trzyma SWAP na dysku SSD -- też korzysta niebezpiecznie i szkodliwie?

Ja też nie korzystam z programu antywirusowego, ale po prostu
tak używam komputera, by tych wirusów nie mieć,

Moim zdaniem wirusy wyginęły już dawno!!

w związku z czym np. na notebooku (w zasadzie jedyny mój komputer z Win-
dows) mam od dwóch lat tę samą instalację Visty i nie miałem
tam żadnego szkodliwego oprogramowania.

więc jak dysk mi padnie to będzie to dla mnie bez różnicy.
Wymienię na nowy i po kłopocie.

Normalni użytkownicy bardziej sobie cenią czas i nie mogą
raz na tydzień odtwarzać systemu, w związku z czym przerwa
w dostępności komputera nawet raz na rok na kilka dni może
być dla nich nie do zaakceptowania.

Odtwarzanie trwa przysłowiową chwilę.

ale przy HDD system odpala się w 30s, a z SSD 12s :)

I co z tego? Herbata i tak mi się parzy trzy minuty, a zanim

O właśnie!! Co z tego?! Jeszcze przed chwilą żałowałeś czasu na odtwarzanie. :)

jej nie zaparzę to nie podchodzę do komputera. W tym czasie
nawet stary AT zdążył się uruchomić z dyskietki.

Bo nie miałeś tam popierdolonych Windows z masą pętli
celowo zwalniających pracę komputera, ale prosty DOS!

otwarcie przeglądarki na SSD można porównać do otwarcia
notatnika w SSD

Nowe okno przeglądarki otwiera się u mnie w pół sekundy.
Aplikacji nie zamykam, bo po co.

Sama zamknie się, gdy trafi na twardą stronę? ;)

Z SSD byłoby szybciej?
Może, ale nawet gdybym oszczędził ćwierć sekundy to nic mi
to nie daje :)

Dla mnie daje -- spory wydatek na zakup dysku.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-10-23 18:41:59
Autor: Andrzej
dane na dyskach ssd

Eneuel Leszek Ciszewski wrote:


> Ja też nie korzystam z programu antywirusowego, ale po prostu
> tak używam komputera, by tych wirusów nie mieć,

Moim zdaniem wirusy wyginęły już dawno!!

A jeśli żyją to piszą je programiści na zlecenie firm zajmujących
się komercyjną sprzedażą programów antywirusowych ;)
Te całe kaszperskie, avasty i inne strasty...
których użytkownicy podniecają się tym, że program wszystko
monitoruje, sprawdza, nadzoruje, kontroluje i zagląda wszędzie
nawet do … d*

Data: 2011-10-23 18:56:17
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
dane na dyskach ssd

"Andrzej" 4EA443D7.9082137B@wp.pl

A jeśli żyją to piszą je programiści na zlecenie firm zajmujących
się komercyjną sprzedażą programów antywirusowych ;)

To jest tu jakaś działalność komercyjna?
IMO antywirusy są za free.

Ja (; jednego ;) czasami używam -- to strona z masą antywirusową.
Można tam posłać plik podejrzany i wówczas masa antywirusów będzie
debatowała nad tym, czy plik jest zarażony, czy nie jest...

W tej chwili nie pamiętam, jaka to strona, ale pamiętam, że takich
stron jest sporo. Zwykle mam tę stronę poprzez 'wyślij do', ale
teraz najwyraźniej to nie działa poprawnie.

Te całe kaszperskie, avasty i inne strasty...
których użytkownicy podniecają się tym, że program wszystko
monitoruje, sprawdza, nadzoruje, kontroluje i zagląda wszędzie
nawet do … d*

Zwłaszcza do d. ;)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-10-21 21:24:04
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
dane na dyskach ssd

"Radosław Sokół" 2011102113332900@grush.one.pl

Tylko że traci się dane (zawsze trochę, nawet jak się regu-
larnie robi kopie zapasowe) oraz czas (na wymianę, reinsta-
lację, odtworzenie danych, nawet samo odtworzenie obrazów).

Nie trzeba brać ze mnie przykładu -- trzeba bakapować przed
awarią, nie po!!! Ja chyba zawsze bakapuję dopiero po awarii
i jak na razie nie notuję (poza drobiazgami) żądnych strat,
ale ogólnie to zła taktyka. ;)

Te drobiazgi (nieodwracalnie utracone) to dwa m@ile (jeden
od Palusińskiego i jeden pewnej Małgorzaty) oraz śmieci, :)
które zostałyby wyrzucone, gdyby same nie utraciły się. :)
Nie odzyskałem ich, gdyż liczyłem na ponowne ich dosłanie.

Najlepszy nośnik danych może nawet w ogóle nie mieć żadnej
gwarancji producenta -- byle nigdy nie zawiódł.

Ja miałem tysiące (nie -- nie mylę się!!! umiem liczyć)
różnych (różnego kalibru, różnej wagi) awarii softowych
i kilka hardowych, a mimo tego nie mam strat. :) Na
dodatek (jak już napisałem wyżej) bakap zwykle robię
po awarii. ;) Przez znaczną część życia (około 75%)
moich danych nie widziała bakapu -- kiedyś dyski
były drogie, teraz bakapy zajmują dużo czasu...

Jedyny dysk (mój -- bo znam także awarie nie moich dysków)
jaki mi padał w komputerze, nazywał się DTLA i jego
producentem był IBM. Dysk ten przegrzewał się, co
prowadziło do utraty informacji -- właśnie tam
utraciłem te dwa m@ile. Oczywiście strat było wtedy
więcej, ale tych dwóch listów nie odzyskałem.

Pomijam tracenie w czasie testowania różnych procedur
ratunkowych czy konserwacyjnych. :) (bo tracone są wówczas
tylko kopie tworzone na czas prowadzenia tych eksperymentów)

Innym rzekomo psującym się dyskiem był jakiś Seagate -- też
przegrzewał się, ale nie był zamontowany w komputerze, lecz
leżał luzem na stole. Ochłodzenie dało kres jego awariom.

BTW -- wiele osób (może na tej grupie nawet) szukało problemu
w przejściówce -- rzekomo gównianej, bo produkcji chińskiej.
Chłodzenie dysku dało pożądany efekt, zatem nie przejściówka
była winna, ale wysoka temperatura szarpanego stale dysku.

-=-

Nie miałem dotąd żadnego problemu z penflaszkami czy kartami
pamięci. Poza tymi sytuacjami, gdy przegrzałem dyski HDD, nie
miałem sprzętowych problemów z dyskami HDD.

Pomijam tu **chwilowe** niedyspozycje ;) dysków solidnie
łomotniętych w czasie pracy. :) Dla mnie najtrwalszym
elementem komputera jest twardy dysk a najmniej pewnym
jest pamięć typu SSD, po nim reszta elektroniki (a raczej
elektryki -- mam problemy na stykach) a na końcu (ale przed
HDD) są obudowy, mocowania, a nawet matryce i kineskopy... :)

-=-

Bakapy trzeba robić w tle i w czasie swego snu -- wówczas strata
czasu nie jest bolesna. :) Odtwarzanie? Tu trzeba nieco
przebiegłości -- odtwarzać przed ;) awarią. :)

Bakapowanie nie musi obejmować wszystkiego -- wówczas jest
szybsze. A odtwarzanie nie zawsze jest konieczne -- czasami
wystarczy drobna poprawka, po której ,,dane wracają''... :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-10-21 15:21:25
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
dane na dyskach ssd
Dnia 2011-10-21, o godz. 14:24:12
Rafał Łukawski <rafalweb@lukawski.pl> napisał(a):

On 2011-10-21 14:04, Maciek Babcia Dobosz wrote:
> Dnia 2011-10-21, o godz. 12:25:22
> Radosław Sokół<rsokol@magsoft.com.pl>  napisał(a):
>
>
>> 3) Wymazanie jest wręcz szkodliwe, bo dodatkowo zużywa pamięć
>>      Flash i może doprowadzić do jej wcześniejszego uszkodzenia.
>
> Ciekawostkę przy okazji zużycia dysków SSD wrzucę. Przedwczoraj
> rozmawiałem sobie trochę podczas szkolenia z inżynierami NetAppa
> odnośnie dysków w ich storage-ach. I jako ciekawostkę powiedziano
> mi że mają zaporowe ceny na systemy z dyskami SSD - tak by były one
> mocno nieopłacalne dla klientów. Okazało się że przy eksploatacji
> takiego dysku w macierzach średni czas "życia" dysku do jego padu
> to około 10 miesięcy więc teoretycznie mają w ofercie półki z
> takimi dyskami a w praktyce są tak drogie że nikt ich nie zamawia.

No to pochodna samej definicji pamieci Flash. kazda komorka/sektor
jest przewidziana na okreslona liczbe cykli zapisu. SSD w
zastosowaniach enterprise na pewno znajdzie zastosowanie, no ale
trzeba brac pod uwage w/w ograniczenie (Jakies specyficzne obszary z
mala liczba zapisow i duza odczytow)

Gadałem i oni raczej nie sprzedają macierzy z samymi SSD. Traktują te
dyski jako dodatek tam gdzie potrzeba szybki dostęp i klient się uprze.
Z drugiej strony sugerują że lepiej jednak dołożyć zamiast SSD karty z
dodatkowym cache i dyski SAS zamiast SATA choć wszystko zależy od
specyficznych warunków. Poza tym narzekali że w przypadku wykrycia
jakiegoś błędu dysku SSD dość często pojawia się nowa wersja firmware
(zdecydowanie częściej niż w HDD) jako rozwiązanie kłopotów.
Uaktualnienie firmware w macierzy wymaga wymontowania dysków bo
narzędzia do tego są dostępne z poziomu PC. A jak masz tego trochę to
dłubaniny jest dużo.

Moj juz ma 10 m-cy, abym nie wykrakal ;)

Prawdziwi twardziele nie robią backupów. No i pierdzą podczas
sikania. ;-)

Zdrówko

Data: 2011-10-22 18:28:09
Autor: MC
dane na dyskach ssd
Użytkownik "Rafał Łukawski" <rafalweb@lukawski.pl> napisał w wiadomości news:j7ro9m$5bi$1news.onet.pl...

przewidziana na okreslona liczbe cykli zapisu. SSD w zastosowaniach enterprise na pewno znajdzie zastosowanie, no ale trzeba brac pod uwage w/w ograniczenie (Jakies specyficzne obszary z mala liczba zapisow i duza odczytow)

Enterprise SSD są już od dawna, podstawową różnica jest zastosowanie komórek jednopoziomowych w stosunku do dwupoziomowych w tańszych modelach.

Data: 2011-10-22 00:41:53
Autor: Latet
dane na dyskach ssd
2) Wymazywanie danych nie ma sensu, bo sterownik nośnika prawdo-
   podobnie zapisze zera, ktĂłre miały wymazać dane z nośnika
   w innym miejscu niĹź te dane, więc w efekcie nic nie ulegnie
   wymazaniu.

A jeśli jednokrotnie zapisze się zerami (lub innymi danymi) cały dysk SSD? Czy to wystarczy?

4) Jedynym pewnym sposobem usunięcia danych z SSD jest wyma-
   zanie całego nośnika narzędziem producenta.

Dlaczego narzędziem producenta? Co takie narzędzie robi, czego nie umie zrobić zwykłe wypełnienie całego nośnika losowymi danymi?

Które dane na SSD są "lepiej skasowane" (w sensie bezp.) - dane nadpisane nowymi (choćby zerami), czy dane strimowane? (cały czas mam na myśli cały nośni, więc odpada problem tego, że kontroler zrobi zapis w innym ficzycznie sektorze, niż myśli system operacyjny).

latet

Data: 2011-10-23 12:04:36
Autor: Radosław Sokół
dane na dyskach ssd
W dniu 22.10.2011 00:41, Latet pisze:
2) Wymazywanie danych nie ma sensu, bo sterownik nośnika prawdo-
podobnie zapisze zera, które miały wymazać dane z nośnika
w innym miejscu niż te dane, więc w efekcie nic nie ulegnie
wymazaniu.

A jeśli jednokrotnie zapisze się zerami (lub innymi danymi) cały dysk SSD? Czy to wystarczy?

Nie, SSD ma pulę zapasowej pamięci ponad pojemność nominalną.
Większość danych zniknie, ale ten zapas dalej może przechowy-
wać użyteczne dane. TRIM na obszarze całej pojemności będzie
skuteczniejsze raczej.

Dlaczego narzędziem producenta? Co takie narzędzie robi, czego nie umie zrobić zwykłe wypełnienie całego nośnika losowymi danymi?

Ma dostęp do całej pojemności SSD, a nie tylko pojemności
użytecznej, i wykorzystuje funkcje sterownika nośnika danych
w celu skasowania bloków pamięci Flash, a nie nadpisywania
ich jakimikolwiek wartościami (więc jest szybsze i bezpiecz-
niejsze).

Które dane na SSD są "lepiej skasowane" (w sensie bezp.) - dane nadpisane nowymi (choćby zerami), czy dane strimowane? (cały czas mam na myśli cały nośni, więc odpada problem tego, że kontroler zrobi
zapis w innym ficzycznie sektorze, niż myśli system operacyjny).

Nadpisanie i tak wymaga wcześniejszego "strimowania", jak to
piszesz, więc już samo "strimowanie" wystarczy.

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\........................................................../

dane na dyskach ssd

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona