Witam,

Właśnie usłyszałem coś co mi się nie mieści w głowie. Proszę o poradę
czy faktycznie mamy takie pokopane prawo skarbowe?

Opis sytuacji:
Małżeństwo od 15 lat bez żadnych intercyz i majątków odrębnych.
Miesiąc temu dostałem darowiznę od ojca w wysokości X tyś zł. Przelew
przyszedł oczywiście na moje konto bankowe. Złożyłem stosowny druk ze
zgłoszeniem darowizny do US.
Będziemy kupować za te pieniądze mieszkanie z rynku wtórnego. Chcemy
kupić oczywiście jako małżeństwo, tzn. oboje wystąpić w akcie
notarialnym.

Pośrednik mieszkaniowy tłumaczy mi (podobno według informacji od
notrariusz), że ponieważ darowizna przyszła na mnie to stanowi ona mój
majątek odrębny, i żeby US nie ścigał żony skąd ma połowę na zakup,
powinienem jej zrobić darowiznę i ona powinna to zgłosić do US.

Paranoja jakaś jak dla mnie. Myślałem, że majątek nabyty w czasie
trwania wspólnoty małżeńskiej trafia zawsze do wspólnego majątku.
Robić darowizny w małżeństwie !????

Poza tym już dwa razy kupowaliśmy wspólnie mieszkania i zawsze US
ścigał tylko mnie.

Slawek pisze:

Miesiąc temu dostałem darowiznę od ojca w wysokości X tyś zł. Przelew
przyszedł oczywiście na moje konto bankowe. Złożyłem stosowny druk ze
zgłoszeniem darowizny do US.

Czyli to TY dostałeś darowiznę. No, chyba że i żona figuruje na umowie ale wtedy to... podatek. :)

Pośrednik mieszkaniowy tłumaczy mi (podobno według informacji od
notrariusz), że ponieważ darowizna przyszła na mnie to stanowi ona mój
majątek odrębny, i żeby US nie ścigał żony skąd ma połowę na zakup,
powinienem jej zrobić darowiznę i ona powinna to zgłosić do US.

Dokładnie tak.

Paranoja jakaś jak dla mnie. Myślałem, że majątek nabyty w czasie
trwania wspólnoty małżeńskiej trafia zawsze do wspólnego majątku.

A kto jest wymieniony na umowie?

Robić darowizny w małżeństwie !????

Ale darowizna to nie majątek nabyty. :)

Poza tym już dwa razy kupowaliśmy wspólnie mieszkania i zawsze US
ścigał tylko mnie.

? możesz jaśniej? Co wcześniejsze umowy mają z tym wspólnego?

--
spp

On 3 Gru, 11:38, spp <s...@op.pl> wrote:

Slawek pisze:

> Miesi c temu dosta em darowizn od ojca w wysoko ci X ty z . Przelew
> przyszed oczywi cie na moje konto bankowe. Z o y em stosowny druk ze
> zg oszeniem darowizny do US.

Czyli to TY dosta e darowizn . No, chyba e i ona figuruje na umowie
ale wtedy to... podatek. :)

> Po rednik mieszkaniowy t umaczy mi (podobno wed ug informacji od
> notrariusz), e poniewa darowizna przysz a na mnie to stanowi ona m j
> maj tek odr bny, i eby US nie ciga ony sk d ma po ow na zakup,
> powinienem jej zrobi darowizn i ona powinna to zg osi do US.

Dok adnie tak.

> Paranoja jaka jak dla mnie. My la em, e maj tek nabyty w czasie
> trwania wsp lnoty ma e skiej trafia zawsze do wsp lnego maj tku.

A kto jest wymieniony na umowie?

Nie było żadnej umowy, ojciec przelewa mi kasę a ja składam
oświadczenie w US otrzymania darowizny.

Czyli z tego co mówisz wynika, że darowizna otrzymana w trakcie
trwania wspólnoty małżeńskiej jest zaliczana do majątku odrębnego
obdarowanego małżonka??
To tak, jakby fakty darowizny ustanawiał jednocześnie jakąś 'pseudo-
intercyzę'.

> Robi darowizny w ma e stwie !????

Ale darowizna to nie maj tek nabyty. :)

> Poza tym ju dwa razy kupowali my wsp lnie mieszkania i zawsze US
> ciga tylko mnie.

? mo esz ja niej? Co wcze niejsze umowy maj z tym wsp lnego?

Dwa razy kupowaliśmy mieszkania na których umowach występowaliśmy
obydwoje, a US w obu przypadkach tylko ode mnie domagał się
udokumentowania pochodzenia pieniędzy. Zresztą logicznie przy
przyjęcie wspólnoty małżeńskiej po co ścigać 2 osoby oddzielnie? I w
obu wypadkach to moje dochody były udokumentowaniem całej kwoty. I
nigdy się nie czepiali, że żona nie włożyła grosza do ceny mieszkania.
Czy to znaczy, że jak mnie wezwą za rok a ja pokażę, że kupiliśmy to
(wspólnie) z darowizny którą otrzymałem ja, to rzeczywiście mogą się
czepiać?
Rzeczywiście mam robić darowiznę żonie??

A jak kupię sam (czyli tylko ja będę w akcie notarialnym), to co, to
będzie mój majątek odrębny?? I gdyby za 2 lata żona brała rozwód to
nie będzie mogła się upominać o połowę wartości mieszkania?? Przy
wspólnocie małżeńskiej?? Gdzieś mi tu cholernie logiki brakuje, jak
pisał S.J.Lec "Na bocznych dróżkach myślenia przemyka czasem
wystraszony sens."

Przepraszam, ale po prostu nie rozumiem jak to może tak działać.

Slawek pisze:

Czyli z tego co mówisz wynika, że darowizna otrzymana w trakcie
trwania wspólnoty małżeńskiej jest zaliczana do majątku odrębnego
obdarowanego małżonka??
To tak, jakby fakty darowizny ustanawiał jednocześnie jakąś 'pseudo-
intercyzę'.

No nie. Po prostu to taka sama sytuacja ja w przypadku spadku - zawsze należy się konkretnej osobie i w małżeństwie stanowi majątek osobisty spadkobiercy.
Oczywiście - ojciec mógł zaznaczyć że to darowizna dla obojga lecz wtedy od połowy podatek zapłaciłaby żona. Zupełnie inne jest pokrewieństwo miedzy ojcem a synem a teściem i synową. Twoja połówka jest zwolniona z podatku.

Dwa razy kupowaliśmy mieszkania na których umowach występowaliśmy
obydwoje, a US w obu przypadkach tylko ode mnie domagał się
udokumentowania pochodzenia pieniędzy. Zresztą logicznie przy
przyjęcie wspólnoty małżeńskiej po co ścigać 2 osoby oddzielnie? I w
obu wypadkach to moje dochody były udokumentowaniem całej kwoty. I
nigdy się nie czepiali, że żona nie włożyła grosza do ceny mieszkania.
Czy to znaczy, że jak mnie wezwą za rok a ja pokażę, że kupiliśmy to
(wspólnie) z darowizny którą otrzymałem ja, to rzeczywiście mogą się
czepiać?

Rzeczywiście mam robić darowiznę żonie??

A jak kupię sam (czyli tylko ja będę w akcie notarialnym), to co, to
będzie mój majątek odrębny?? I gdyby za 2 lata żona brała rozwód to
nie będzie mogła się upominać o połowę wartości mieszkania?? Przy
wspólnocie małżeńskiej?? Gdzieś mi tu cholernie logiki brakuje, jak
pisał S.J.Lec "Na bocznych dróżkach myślenia przemyka czasem
wystraszony sens."

Przepraszam, ale po prostu nie rozumiem jak to może tak działać.

W sumie, wbrew pozorom, jest w tym trochę logiki i nawet zdrowego rozsądku.:)

Zwróć uwagę, że majątkiem _wspólnym_ jest to, co małżonkowie _wspólnie_ wypracowali w czasie związku małżeńskiego. Wszystko to, co nie jest ich _wspólną_ zasługą to majątek osobisty. Takim majątkiem wchodzącym 'z boku' to m.in. darowizny i spadki, No i majątek sprzed zawarcia związku. Oczywiście, są metody aby i te składniki stały się wspólne. :) Dzisiaj najprościej to zrobić darowiznę żonie (zwolnione z podatku), nie będzie US miał wątpliwości iż mieszkanie od początku do końca jest nabyte ze wspólnego majątku. :)
U notariusza kupując samodzielnie mieszkanie składasz oświadczenie, że jest ono nabywane z Twojego osobistego majątku. Oczywiście, jeżeli tak nie jest żona jak najbardziej ma prawo do udziału w tej części która pochodzi z majątku wspólnego.

--
spp

spp pisze:

No nie. Po prostu to taka sama sytuacja ja w przypadku spadku - zawsze należy się konkretnej osobie i w małżeństwie stanowi majątek osobisty spadkobiercy.
Oczywiście - ojciec mógł zaznaczyć że to darowizna dla obojga lecz wtedy od połowy podatek zapłaciłaby żona. Zupełnie inne jest pokrewieństwo miedzy ojcem a synem a teściem i synową. Twoja połówka jest zwolniona z podatku.

Chyba podobna sytuacja...

jestem w zwiazku malzenskim bez zadnych rozdzialow, podzialow i innych intercyz :)

jezeli tesciowie chca nam przekazac mieszkanie poprzez darowizne to sa dwie opcje:
1 - daruja to mojej zonie i jest to jej wlasnosc i nie placi podatku od darowizny
2- daruja to mi i mojej zonie rownoczesnie, przy czym za swoja polowke place podatek od darowizny'

zgadza sie ?

thx

lukasz wrote:

spp pisze:

No nie. Po prostu to taka sama sytuacja ja w przypadku spadku - zawsze należy się konkretnej osobie i w małżeństwie stanowi majątek osobisty spadkobiercy.
Oczywiście - ojciec mógł zaznaczyć że to darowizna dla obojga lecz wtedy od połowy podatek zapłaciłaby żona. Zupełnie inne jest pokrewieństwo miedzy ojcem a synem a teściem i synową. Twoja połówka jest zwolniona z podatku.

Chyba podobna sytuacja...

jestem w zwiazku malzenskim bez zadnych rozdzialow, podzialow i innych intercyz :)

jezeli tesciowie chca nam przekazac mieszkanie poprzez darowizne to sa dwie opcje:
1 - daruja to mojej zonie i jest to jej wlasnosc i nie placi podatku od darowizny
2- daruja to mi i mojej zonie rownoczesnie, przy czym za swoja polowke place podatek od darowizny'

zgadza sie ?

tak.
przy czym założyłeś że dostaniesz połówkę.
A dlaczego nie 199 tys dla żony a 4 tys zł czy ile tam jest zwolnione z podatku, dla ciebie?
Kto powiedział, że musi być po równo?

Mieszkanie nadal jest wspólne, tylko, że w innych proporcjach, a potem sobie mozecie proporcje zmienic już sami.

lukasz pisze:

Chyba podobna sytuacja...

jestem w zwiazku malzenskim bez zadnych rozdzialow, podzialow i innych intercyz :)

jezeli tesciowie chca nam przekazac mieszkanie poprzez darowizne to sa dwie opcje:
1 - daruja to mojej zonie i jest to jej wlasnosc i nie placi podatku od darowizny
2- daruja to mi i mojej zonie rownoczesnie, przy czym za swoja polowke place podatek od darowizny'

zgadza sie ?

Tak.
A kiedy dopiszesz punkt - 1a. Żona rozszerza wspólnotę majątkową - to za    drugą połówkę nic nie zapłacisz (poza kosztami aktu notarialnego).

--
spp

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Rozjaśniło mi to. Mam wrażenie, że najlbliżej prawdy mówi Roman..
Tak czy owak spróbuję sprawdzić w moim US, bo to wiadomo jak jest z
interpretarcjami.

Slawek wrote:

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Rozjaśniło mi to. Mam wrażenie, że najlbliżej prawdy mówi Roman..
Tak czy owak spróbuję sprawdzić w moim US, bo to wiadomo jak jest z
interpretarcjami.

pamietaj tylko, ze "panie przerzucajace papierki" podobnie jak babcie klozetowe nie są od udzielania porad i nie odpowiadaja za to co powiedza, chocby powiedzialy totalne bzdury

On Thu, 3 Dec 2009, witek wrote:

pamietaj tylko, ze "panie przerzucajace papierki" podobnie jak babcie klozetowe nie są od udzielania porad i nie odpowiadaja za to co powiedza, chocby powiedzialy totalne bzdury

  Dochodzi coś jeszcze.
  Były wyroki opisywane jako "za pomaganie mafii w wykorzystaniu luk
prawnych".
  Akcentuję: nie "za pomaganie w przekręcie". Zgodnie z prawem.
  O ile owe opisy (przyznaję, czytałem tylko w "prasówce") były
prawdziwe, to nie dziwota że urzędnicy US bywają... wstrzemięźliwi.
  Przykładowo - sugestia "zamiast darowizny mógłby Pan zastosować
współwłasność i późniejsze zniesienie" w razie przyniesienia
"korzyści majątkowej" (podatnikowi, nie urzędnikowi) nie różniłaby
się od  tego za co były wyroki (może z wyjątkiem ew. "powiązań").
  Wniosek: panie od papierków mogą NIE CHCIEĆ wskazać "doradczego"
rozwiązania, nawet jakby wiedziały.
"Tak może Pan tak zrobić! <w duchu: a dopłaci Pan 12% podatku>"

pzdr, Gotfryd

spp pisze:

lukasz pisze:

Chyba podobna sytuacja...

jestem w zwiazku malzenskim bez zadnych rozdzialow, podzialow i innych intercyz :)

jezeli tesciowie chca nam przekazac mieszkanie poprzez darowizne to sa dwie opcje:
1 - daruja to mojej zonie i jest to jej wlasnosc i nie placi podatku od darowizny
2- daruja to mi i mojej zonie rownoczesnie, przy czym za swoja polowke place podatek od darowizny'

zgadza sie ?

Tak.
A kiedy dopiszesz punkt - 1a. Żona rozszerza wspólnotę majątkową - to za   drugą połówkę nic nie zapłacisz (poza kosztami aktu notarialnego).

witek, spp

wartosciowe uwagi !, na pewno sie przydadza,

dzieki !

(03.12.2009 11:55), Slawek wrote:

On 3 Gru, 11:38, spp <s...@op.pl> wrote:

Slawek pisze:

[...]

Czyli z tego co mówisz wynika, że darowizna otrzymana w trakcie
trwania wspólnoty małżeńskiej jest zaliczana do majątku odrębnego
obdarowanego małżonka??
To tak, jakby fakty darowizny ustanawiał jednocześnie jakąś 'pseudo-
intercyzę'.

Po prostu trzeba się pogodzić z tym że w małżeństwie występuje TAKŻE
majątek odrębny i wszystko staje się proste i logiczne.

[...]

A jak kupię sam (czyli tylko ja będę w akcie notarialnym), to co, to
będzie mój majątek odrębny??

Kiedy kupowałem mieszkanie, notariusza interesowało czy jesteśmy we
wspólnocie majątkowej i jest o tym mowa w akcie (że jesteśmy).

Myślę że jakbym kupował mieszkanie ze środków z majątku odrębnego,
byłoby o tym także w akcie notarialnym. Mieszkanie na pewno byłoby wtedy
majątkiem odrębnym.

I gdyby za 2 lata żona brała rozwód to
nie będzie mogła się upominać o połowę wartości mieszkania?? Przy
wspólnocie małżeńskiej?? Gdzieś mi tu cholernie logiki brakuje,

Jak dla mnie jest to logiczne. Jest majątek wspólny i majątek odrębny.
Do majątku wspólnego wchodzi to co wspólnie zarobiliście (czyli np.
stereotypowo: żona ci pierze skarpetki i robi posiłki, ty się skupiasz
na robieniu kasy - wspólnie osiągacie jakiś dochód).

Ale jeżeli żona dostanie spadek, darowiznę - wtedy nie jest to majątek
na który wspólnie pracowaliście, nie ma związku z twoją osobą i nie
wchodzi do twojego, tylko do jej majątku.

p. m.

Użytkownik "Slawek" <mumonzan@gmail.com> napisał w wiadomości news:c688a057-65ac-4a31-a719-a5402c76be98p8g2000yqb.googlegroups.com...
On 3 Gru, 11:38, spp <s...@op.pl> wrote:

Gdzieś mi tu cholernie logiki brakuje, jak

Na Twoim miejscu (to Ty - nie Twoja zona - masz ojca, ktorego stac na taki gest) cieszylbym sie, ze tak a nie inaczej dziala prawo :)

Pozdrawiam
SDD

Slawek pisze:

Czyli z tego co mówisz wynika, że darowizna otrzymana w trakcie
trwania wspólnoty małżeńskiej jest zaliczana do majątku odrębnego
obdarowanego małżonka??

Chyba, że darczyńca inaczej postanowi.

Czy to znaczy, że jak mnie wezwą za rok a ja pokażę, że kupiliśmy to
(wspólnie) z darowizny którą otrzymałem ja, to rzeczywiście mogą się
czepiać?

Nie, nie będą się czepiać.

Rzeczywiście mam robić darowiznę żonie??

Kupno mieszkania do wspolności, będzie rozszerzeniem wspólności per facta  concludenta. Wszystko będzie ok, nie trzeba kombinować z darowizną.

A jak kupię sam (czyli tylko ja będę w akcie notarialnym), to co, to
będzie mój majątek odrębny?? I gdyby za 2 lata żona brała rozwód to
nie będzie mogła się upominać o połowę wartości mieszkania??

Na szczęscie tak właśnie jest
Przy

wspólnocie małżeńskiej??

Na szczęście wspólność nie obejmuje wszystkiego.

Przepraszam, ale po prostu nie rozumiem jak to może tak działać.

Na szczęście działa.

ATSD, jak jestem szczęśliwy w małżeństwie, tak jestem zdania, że domyślnym majątkowym ustrojem małżeńskim powinna być rozdzielność.


--
Roman Rumpel    Skype: rumpel.roman   www.rumpel.pl
"Bo jakbyś czytał od przodu to byłby to najzwyklejszy pamiętnik a tak
blog. To teraz taka moda. Piszesz od urodzenia do dzisiaj to życiorys,
piszesz od dzisiaj do urodzenia to CV." (C) W. Kasprzak