Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   darowizna, zachowek, rarząca niewdzięcz ność, wydziedziczenie

darowizna, zachowek, rarząca niewdzięcz ność, wydziedziczenie

Data: 2016-01-25 14:48:10
Autor: m
darowizna, zachowek, rarząca niewdzięcz ność, wydziedziczenie
W dniu 25.01.2016 o 09:11, szerszen pisze:
becnie sprawy zaszyły już tak daleko, że matka zaczyna roważać
kwestię przeniesienie młodszego do jego własnego mieszkania,
sprzedania 4 pokojowego i za te pieniądze kupna mieszkania dla
siebie, oraz odłożenia gotówki jaka z tego zostanie. To jednak w
bliższej, bądź dalszej przyszłości będzie rodzić eskalacje konfliktu.
Matka ma jeszcze działkę.

Teraz pytania. 1. Czy i jak w polskich realiach można przeprowadzić
sprawę wydziedziczenia? 2. Jak należy udokumentować sprawę rażącej
niewdzięczności? 3. Jak starsze dziecko, lub ewentualnie wnuk matki,
który jest rozważany jako potencjalny obdarowany częścią jej majątku,
może zabezpieczyć się przed ewentualną sprawą o zachowek ze strony
młodszego dziecka?


Matka żyje a tutaj piszesz o wydziedziczeniu ... czy stosunki w rodzinie
tak się popsuły że przewidywane jest rychłe zejście? :)

Co do rażącej niewdzięczności - to IMHO chyba ona musi naprawdę być
rażąca (typu obdarowany dotkliwie pobił darczyńcę) a z twojego opisu nie
wynika rażąca niewdzięczność, może ewentualnie zwykła.

p. m.

Data: 2016-01-25 15:55:12
Autor: szerszen
darowizna, zachowek, rarząca niewdzięczność, wydziedziczenie
On Mon, 25 Jan 2016 14:48:10 +0100
m <mvoicem@gmail.com> wrote:



Matka żyje a tutaj piszesz o wydziedziczeniu ... czy stosunki w rodzinie
tak się popsuły że przewidywane jest rychłe zejście? :)

Miejmy nadzieję że nie, ale stosunki są od kilku lat mocno napięte.

Co do rażącej niewdzięczności - to IMHO chyba ona musi naprawdę być
rażąca (typu obdarowany dotkliwie pobił darczyńcę) a z twojego opisu nie
wynika rażąca niewdzięczność, może ewentualnie zwykła.

Zapewne jest to kwestia definicji, niewdzięczność jest i się pogłębia. --
pozdrawiam
szerszeń

Data: 2016-01-25 11:03:43
Autor: witek
darowizna, zachowek, rarząca niewdzięcz ność, wydziedziczenie
On 1/25/2016 8:55 AM, szerszen wrote:
On Mon, 25 Jan 2016 14:48:10 +0100
m <mvoicem@gmail.com> wrote:



Matka żyje a tutaj piszesz o wydziedziczeniu ... czy stosunki w rodzinie
tak się popsuły że przewidywane jest rychłe zejście? :)

Miejmy nadzieję że nie, ale stosunki są od kilku lat mocno napięte.

Co do rażącej niewdzięczności - to IMHO chyba ona musi naprawdę być
rażąca (typu obdarowany dotkliwie pobił darczyńcę) a z twojego opisu nie
wynika rażąca niewdzięczność, może ewentualnie zwykła.

Zapewne jest to kwestia definicji, niewdzięczność jest i się pogłębia.


Idz do notariusza, powiedz ze chcesz testament z wydziedziczeniem.
On sie juz reszte dopyta.

Data: 2016-01-26 10:17:29
Autor: szerszen
darowizna, zachowek, rarząca niewdzięczność, wydziedziczenie
On Mon, 25 Jan 2016 11:03:43 -0600
witek <witek7205@gazeta.pl> wrote:



Idz do notariusza, powiedz ze chcesz testament z wydziedziczeniem.
On sie juz reszte dopyta.

Taka opcja jest rozważana. --
pozdrawiam
szerszeń

Data: 2016-01-25 16:20:08
Autor: m
darowizna, zachowek, rarząca niewdzięcz ność, wydziedziczenie
W dniu 25.01.2016 o 15:55, szerszen pisze:
On Mon, 25 Jan 2016 14:48:10 +0100
m <mvoicem@gmail.com> wrote:



Matka żyje a tutaj piszesz o wydziedziczeniu ... czy stosunki w rodzinie
tak się popsuły że przewidywane jest rychłe zejście? :)

Miejmy nadzieję że nie, ale stosunki są od kilku lat mocno napięte.

Co do rażącej niewdzięczności - to IMHO chyba ona musi naprawdę być
rażąca (typu obdarowany dotkliwie pobił darczyńcę) a z twojego opisu nie
wynika rażąca niewdzięczność, może ewentualnie zwykła.

Zapewne jest to kwestia definicji, niewdzięczność jest i się pogłębia.

Piszę z głowy, ale wydaje mi się że gdzies czytałem o przypadku kiedy
sąd stwierdził że regularne wyzwiska to za mało żeby mówić o rażącej
niewdzięczności.

p. m.

Data: 2016-01-26 10:20:09
Autor: szerszen
darowizna, zachowek, rarząca niewdzięczność, wydziedziczenie
On Mon, 25 Jan 2016 16:20:08 +0100
m <mvoicem@gmail.com> wrote:



Piszę z głowy, ale wydaje mi się że gdzies czytałem o przypadku kiedy
sąd stwierdził że regularne wyzwiska to za mało żeby mówić o rażącej
niewdzięczności.

Z tego co doczytałem, to dwie z 3 przesłanek do wydziedziczenia są spełnione: - wbrew woli spadkodawcy postępuje uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego;
- uporczywie nie dopełnia względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych.

Pytanie teraz jakie na tę okoliczność należałoby mieć "kwity" aby w przysżłości w razie sprawy o zachowek przed sądem te przesłanki udowodnić. Czy samo oświadczenie woli spadkodawcy u notariusza wystarczy?

--
pozdrawiam
szerszeń

Data: 2016-01-25 17:09:37
Autor: G.S.
darowizna, zachowek, rarząca niewdzięczność, wydziedziczenie
On Mon, 25 Jan 2016, m wrote:

W dniu 25.01.2016 o 09:11, szerszen pisze:
> becnie sprawy zaszyły już tak daleko, że matka zaczyna roważać
[...]
> Teraz pytania. 1. Czy i jak w polskich realiach można przeprowadzić
> sprawę wydziedziczenia?

 Hm...
http://www.infor.pl/wyniki/?fraza=pozbawienie+zachowku&shost=www.infor.pl

 Czyli punkt pierwszy: prawomocny testament.
 Sporządzony własnopalczaście (nie wystarczy forma pisemna!)
lub notarialnie.

> 2. Jak należy udokumentować sprawę rażącej
> niewdzięczności? 3. Jak starsze dziecko, lub ewentualnie wnuk matki,
> który jest rozważany jako potencjalny obdarowany częścią jej majątku,
> może zabezpieczyć się przed ewentualną sprawą o zachowek ze strony
> młodszego dziecka?


Matka żyje a tutaj piszesz o wydziedziczeniu ...

 Nie rozumiem dowcipu.
 To jest czwarty z czasów polskich, czyli najwyższy, na takie operacje.
 Jak zacznie być z dowolnego powodu niedołężna, zaraz pojawi
się zarzut że "nie była w pełni zdolna rozeznać..."
 Coś dziwnego, że testament pisze się za życia??

Co do rażącej niewdzięczności - to IMHO chyba ona musi naprawdę być
rażąca (typu obdarowany dotkliwie pobił darczyńcę) a z twojego opisu nie
wynika rażąca niewdzięczność, może ewentualnie zwykła.

 No i tu może leżeć ów pies pogrzebany...

 W tym momencie wypada wspomnieć o wersji "bezspadkowej" przekazania
owej nieruchości, bo czasami ma ona faktycznie miejsce, tylko strony
nawet nie zdają sobie z tego sprawy i nie mają "udokumentowania".
 Mam na myśli oczywiscie dożywocie.
 Jeśli "obdarowani" mieszkają/będą mieszkać z matką, chyba
można tę część imprezy uznać za "udokumentowaną".


BTW: o ile pamiętam, rozważane było wprowadzenie do prawa umowy
"odwróconego dożywocia", podobnie jak (wprowadzenie) odwróconej
wersji przekazania nieruchomości w zamian za rentę - obie mające
na celu zabezpieczenie osoby przekazującej przed utratą
wierzytelnosci z tytułu bankructwa lub innej wersji "wziął i zniknął"
ze strony zobowiązanego, ktoś wie jaki jest stan prawny (i ew.
w jakich aktach) tych rozwiązań?
 Zeszły na trzeci plan, bo ani "stary sejm" ani "nowy sejm" do
tego już głowy nie miały?
(że nie wspomnę już o mocno zleżałej wersji poprawienia w końcu
KRiO, tak aby świadczenia emerytalne i rentowe zwyczajnie były
wliczane do majątku wspólnego małżonków, a nie w modelu
"jak umrzesz dwa dni za wcześnie, to twój małżonek nie dostanie
nic, dożyjesz do pojutrza to dostanie rentę rodzinną".

pozdrowienia, Gotfryd

Data: 2016-01-25 19:01:35
Autor: m
darowizna, zachowek, rarząca niewdzięcz ność, wydziedziczenie
W dniu 25.01.2016 o 17:09, G.S. pisze:
On Mon, 25 Jan 2016, m wrote:

> W dniu 25.01.2016 o 09:11, szerszen pisze:
> > becnie sprawy zaszyły już tak daleko, że matka zaczyna roważać
[...]
> > Teraz pytania. 1. Czy i jak w polskich realiach można przeprowadzić
> > sprawę wydziedziczenia?
 Hm...
http://www.infor.pl/wyniki/?fraza=pozbawienie+zachowku&shost=www.infor.pl

 Czyli punkt pierwszy: prawomocny testament.
 Sporządzony własnopalczaście (nie wystarczy forma pisemna!)
lub notarialnie.

> > 2. Jak należy udokumentować sprawę rażącej
> > niewdzięczności? 3. Jak starsze dziecko, lub ewentualnie wnuk matki,
> > który jest rozważany jako potencjalny obdarowany częścią jej majątku,
> > może zabezpieczyć się przed ewentualną sprawą o zachowek ze strony
> > młodszego dziecka?
> > > Matka żyje a tutaj piszesz o wydziedziczeniu ...
 Nie rozumiem dowcipu.
 To jest czwarty z czasów polskich, czyli najwyższy, na takie operacje.
 Jak zacznie być z dowolnego powodu niedołężna, zaraz pojawi
się zarzut że "nie była w pełni zdolna rozeznać..."
 Coś dziwnego, że testament pisze się za życia??

No ale ja tutaj bardziej widzę temat na darowizny, sprzedaż, zamianę,
eksmisję, generalnie rzeczy które dzieją się tu i teraz. Wydziedziczenie
nie rozwiąże problemów które dzieją się za życia (no chyba że jako
straszak).


> Co do rażącej niewdzięczności - to IMHO chyba ona musi naprawdę być
> rażąca (typu obdarowany dotkliwie pobił darczyńcę) a z twojego opisu nie
> wynika rażąca niewdzięczność, może ewentualnie zwykła.
 No i tu może leżeć ów pies pogrzebany...

 W tym momencie wypada wspomnieć o wersji "bezspadkowej" przekazania
owej nieruchości, bo czasami ma ona faktycznie miejsce, tylko strony
nawet nie zdają sobie z tego sprawy i nie mają "udokumentowania".

Ja bym zaczął od uregulowania sytuacji, tj. zaproponowałbym
"niewdzięcznemu" zamianę mieszkań, to które jest formalnie na niego w
zamian za to w którym faktycznie mieszka, z jednoczesną podmianą
zabezpieczenia kredytu, tak żeby nie było sytuacji że matka mieszka w
mieszkaniu które spłaca jej syn, no ale że nie spłaca to ją z tego
mieszkania wyrzucą. Następnie zrobiłbym darowiznę na rzecz "wdzięcznego"
syna, dałbym mu mieszkanie w którym także faktycznie mieszka. I sprawa
czysta.

p. m.

Data: 2016-01-26 10:16:32
Autor: szerszen
darowizna, zachowek, rarząca niewdzięczność, wydziedziczenie
On Mon, 25 Jan 2016 19:01:35 +0100
m <mvoicem@gmail.com> wrote:



Ja bym zaczął od uregulowania sytuacji, tj. zaproponowałbym
"niewdzięcznemu" zamianę mieszkań, to które jest formalnie na niego w
zamian za to w którym faktycznie mieszka, z jednoczesną podmianą
zabezpieczenia kredytu, tak żeby nie było sytuacji że matka mieszka w
mieszkaniu które spłaca jej syn, no ale że nie spłaca to ją z tego
mieszkania wyrzucą. Następnie zrobiłbym darowiznę na rzecz "wdzięcznego"
syna, dałbym mu mieszkanie w którym także faktycznie mieszka. I sprawa
czysta.

Na chwilę obecną nie jest to takie proste, wszędzie są mniejsze lub większe hipoteki.

Bardziej chodzi o to, aby w eskalacji konfliktu pozbawić przynajmniej części schedy młodsze dziecko i zrobić to na tyle skutecznie, aby starsze dziecka lub wnuk nie musiało w przyszłości spłacać zachowku. --
pozdrawiam
szerszeń

Data: 2016-01-27 13:07:05
Autor: m
darowizna, zachowek, rarząca niewdzięcz ność, wydziedziczenie
W dniu 26.01.2016 o 10:16, szerszen pisze:
On Mon, 25 Jan 2016 19:01:35 +0100 m <mvoicem@gmail.com> wrote:



Ja bym zaczął od uregulowania sytuacji, tj. zaproponowałbym "niewdzięcznemu" zamianę mieszkań, to które jest formalnie na niego
w zamian za to w którym faktycznie mieszka, z jednoczesną podmianą zabezpieczenia kredytu, tak żeby nie było sytuacji że matka mieszka
w mieszkaniu które spłaca jej syn, no ale że nie spłaca to ją z
tego mieszkania wyrzucą. Następnie zrobiłbym darowiznę na rzecz
"wdzięcznego" syna, dałbym mu mieszkanie w którym także faktycznie
mieszka. I sprawa czysta.

Na chwilę obecną nie jest to takie proste, wszędzie są mniejsze lub
większe hipoteki.

Bardziej chodzi o to, aby w eskalacji konfliktu pozbawić przynajmniej
części schedy młodsze dziecko i zrobić to na tyle skutecznie, aby
starsze dziecka lub wnuk nie musiało w przyszłości spłacać zachowku.

Ale skąd w ogóle zachowek? Jeżeli rozumiem to dobry syn mieszka w
mniejszym mieszkaniu a zły syn w większym. To jak przyjdzie co do czego,
to zły syn ma płacić zachowek dobremu a nie odwrotnie.

p. m.

Data: 2016-01-27 14:30:57
Autor: szerszen
darowizna, zachowek, rarząca niewdzięczność, wydziedziczenie
On Wed, 27 Jan 2016 13:07:05 +0100
m <mvoicem@gmail.com> wrote:



Ale skąd w ogóle zachowek? Jeżeli rozumiem to dobry syn mieszka w
mniejszym mieszkaniu a zły syn w większym. To jak przyjdzie co do czego,
to zły syn ma płacić zachowek dobremu a nie odwrotnie.

Stąd, że na chwile obecną zły, zostanie tego większego mieszkania pozbawiony, wyląduje w swoim, na które dostał blisko 150 tys. zł. darowizny i na tym się jego uczestnictwo w relacjach rodzinnych w najbliższym czasie zakończy. --
pozdrawiam
szerszeń

Data: 2016-01-27 18:47:47
Autor: m
darowizna, zachowek, rarząca niewdzięcz ność, wydziedziczenie
W dniu 27.01.2016 o 14:30, szerszen pisze:
On Wed, 27 Jan 2016 13:07:05 +0100 m <mvoicem@gmail.com> wrote:



Ale skąd w ogóle zachowek? Jeżeli rozumiem to dobry syn mieszka w mniejszym mieszkaniu a zły syn w większym. To jak przyjdzie co do
czego, to zły syn ma płacić zachowek dobremu a nie odwrotnie.

Stąd, że na chwile obecną zły, zostanie tego większego mieszkania
pozbawiony, wyląduje w swoim, na które dostał blisko 150 tys. zł.
darowizny i na tym się jego uczestnictwo w relacjach rodzinnych w
najbliższym czasie zakończy.

No to zachowek jak nic. Jeżeli ta cała rażąca niewdzięczność polega na
tym co napisałeś w pierwszym poście wątku, tj że uważa się za
poszkodowane i jest skonfliktowany z całą najbliższą rodziną, to
intuicyjnie sądzę że nie jest to choćby w okolicach powodów które
pozwoliłyby go skutecznie wydziedziczyć.

p. m.

Data: 2016-01-28 08:38:48
Autor: szerszen
darowizna, zachowek, rarząca niewdzięczność, wydziedziczenie
On Wed, 27 Jan 2016 18:47:47 +0100
m <mvoicem@gmail.com> wrote:



No to zachowek jak nic. Jeżeli ta cała rażąca niewdzięczność polega na
tym co napisałeś w pierwszym poście wątku, tj że uważa się za
poszkodowane i jest skonfliktowany z całą najbliższą rodziną, to
intuicyjnie sądzę że nie jest to choćby w okolicach powodów które
pozwoliłyby go skutecznie wydziedziczyć.

Tego co robi jest znacznie więcej. --
pozdrawiam
szerszeń

darowizna, zachowek, rarząca niewdzięcz ność, wydziedziczenie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona