Data: 2011-02-09 08:18:54 | |
Autor: bans | |
decyzja | |
W dniu 2011-02-08 21:20, Krycha pisze:
Obecnie albo sklepy są zamknięte do końca lutego, albo nie ma wyboru (bo W Decathlonie w Bielsku-Białej trochę rowerów stoi, ale nie można się dziwić - w tych sportowych supermarketach sprzedają to, na co jest sezon. Zimą narty, latem rowery... > Na dodatek sprzedawca namawia na to co ma, bo później będzie drożej. Tym się nie ma co przejmować, to standardowa gadka sprzedawców. Mowa ich jest jak brzęczenie much w moich uszach ;) A wybór w damkach tekkingowych jest dużo mniejszy niż męskich. A masz zamiar jeździć w spódnicy? Jeśli nie, to po co ci damka? Mocno sobie ograniczasz wybór. Zacznę wiosną turystykę na tym co mam, a rowerom będę się przyglądać I to jest zdrowe podejście. -- bans |
|
Data: 2011-02-09 08:56:47 | |
Autor: Krycha | |
decyzja | |
W dniu 2011-02-09 08:18, bans pisze:
W dniu 2011-02-08 21:20, Krycha pisze:(...) (...)A wybór w damkach tekkingowych jest dużo mniejszy niż męskich. W spódnicy nie będę jeździć, nawet nie pamiętam kiedy takową ubrałam. :-) Ale jest problem z "machaniem" nogami. Widzę coraz więcej mężczyzn, w moim wieku, jeżdżących na damkach. Muszą mieć ten sam problem. :-) Krycha. -- "...kiedy autorytet ma poglądy inne niż środowisko, środowisko nie zmienia poglądów, zmienia autorytet.." M. Dąbrowska. |
|
Data: 2011-02-09 09:05:07 | |
Autor: bans | |
decyzja | |
W dniu 2011-02-09 08:56, Krycha pisze:
Ale jest problem z "machaniem" nogami. Chodzi ci o przełożenie nogi podczas wsiadania lub zsiadania? To mi nie przyszło do głowy, przyznaję. -- bans |
|