Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   delikatna materia 'naprucia winem'

delikatna materia 'naprucia winem'

Data: 2012-06-11 12:28:47
Autor: Grzegorz Z.
delikatna materia 'naprucia winem'
Prokuratura poparła wniosek obrony o ponowny proces piosenkarki Dody. W
pierwszej instancji została ona skazana na 5 tys. zł grzywny za obrazę
uczuć religijnych przez określenie autorów Biblii jako "naprutych winem i
palących jakieś zioła". Sąd Okręgowy w Warszawie odroczył do 18 czerwca rozstrzygnięcie apelacji
obrony Doroty Rabczewskiej. Obrona wniosła o jej uniewinnienie z braku cech
przestępstwa albo o umorzenie sprawy lub też o zwrot sprawy sądowi I
instancji. Prokuratura poparła wniosek o zwrot, bo naruszono prawo
oskarżonej do obrony, a sprawę "osądzono zbyt pospiesznie".

W wywiadzie prasowym Doda stwierdziła w 2009 r., że "bardziej wierzy w
dinozaury niż w Biblię", bo - jej zdaniem - "ciężko wierzyć w coś, co
spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła". Pytana, o kim mówi,
dodała: "O tych wszystkich gościach, którzy spisali te wszystkie
niesamowite historie".

Zawiadomienie Nowaka i senatora PiS

Kodeks karny stanowi, że kto obraża uczucia religijne innych osób,
znieważając publicznie przedmiot czci religijnej, podlega grzywnie, karze
ograniczenia wolności albo do 2 lat więzienia. Prokuraturę zawiadomił szef
Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami Ryszard Nowak (był
oskarżycielem posiłkowym - z czego zrezygnował w 2011 r.). Drugie
doniesienie złożył senator PiS Stanisław Kogut.

W 2010 r. mokotowska prokuratura oskarżyła Dodę o obrazę uczuć religijnych
Nowaka i Koguta. Oparła się m.in. na opinii biegłych. Językoznawca i dwaj
biblioznawcy (świecki i duchowny) częściowo uznali, iż Doda znieważyła
publicznie przedmiot czci religijnej.

Doda nie przyznała się do zarzutu. Zapewniała, iż nie miała zamiaru nikogo
obrazić. Według niej "napruty" oznacza "pozytywnie nastawiony", "wino było
mszalne", a "zioła z pewnością mogły być lecznicze". "Mam młodych fanów,
więc staram się mówić w tonie wesołym i dziwi mnie taka poważna
interpretacja moich słów" - argumentowała.

Obrońca mec. Sergiusz Doniecki podkreślał, że na koncertach Doda nigdy nie
znieważała uczuć religijnych, "co mogłaby czynić bezkarnie w świetle
orzecznictwa" (były partner Dody muzyk Nergal został nieprawomocnie
uniewinniony od takiego zarzutu za podarcie Biblii podczas koncertu).

"Nie rozumiała znaczenia swoich słów"

W styczniu br. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa uznał, że 27-letnia
piosenkarka jest winna przestępstwa obrazy uczuć religijnych dwóch osób, bo
jej słowa były "obiektywnie obraźliwe" i działała z zamiarem "wyśmiania i
obrażenia".

Sąd uznał, że nie sposób uznać, że - jako osoba wykształcona - nie
rozumiała znaczenia swoich słów: że "celowo nadaje im obraźliwą treść".
Sędzia Agnieszka Jarosz mówiła, że nie można się w tej sprawie powoływać na
wolność słowa, bo jej słowa wykroczyły poza krytykę i stały się "narzędziem
obrazy innych".

Obrońca oskarżonej, który wnosił o uniewinnienie, podkreślał, że proces
"wkroczył w konstytucyjną zasadę wolności słowa". Złożył on apelację.
Prokuratura, która w SR żądała dla Dody 10 tys. zł grzywny, nie apelowała.

"Biegły kościelny nie mógł być obiektywny"

"Przedmiotem czci religijnej stały się tu osoby, które chodziły po ziemi i
miały swe przywary" - mówił w SO mec. Doniecki. Ocenił, że SR dopuścił się
wielu nieprawidłowości. Zdaniem obrony biegły kościelny nie mógł być
obiektywny; Dodę pozbawiono prawa do właściwej obrony; rozmowa Dody z
dziennikarką miała charakter prywatny i jej autoryzacji nie udowodniono, a
wyrok niesłusznie uznał Nowaka za pokrzywdzonego, bo obecnie nie czuje się
on obrażony.

Prok. Jarosław Polanowski uznał, że naruszono prawo oskarżonej do obrony,
bo sprawę "osądzono zbyt pospiesznie"; oddalono wnioski dowodowe obrony, a
jedną z rozpraw przeprowadzono bez udziału Dody, choć chciała ona w niej
uczestniczyć.

SO odroczył decyzję z powodu m.in. "zawiłego charakteru sprawy" i jej
"delikatnej materii".

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,11908074,Ponowny_proces_Dody___Osadzono_ja_zbyt_pospiesznie_.html?utm_medium=RSS&utm_campaign=10663636&utm_source=RSS

--
"Na nich jest lekarstwo, ci którzy chcą aby był spokój niech piszą do
abuse. Im więcej takich donosów tym szybciej będzie spokój. Samo się nie
zrobi" - mkarwan

Data: 2012-06-11 12:55:40
Autor: sofu
delikatna materia 'naprucia winem'

Użytkownik "Grzegorz Z." <sweet16@liz.ny> napisał w wiadomości news:zlpbktmntf2f.1lohwrzn2beau.dlg40tude.net...
Prokuratura poparła wniosek obrony o ponowny proces piosenkarki Dody. W
pierwszej instancji została ona skazana na 5 tys. zł grzywny za obrazę
uczuć religijnych przez określenie autorów Biblii jako "naprutych winem i
palących jakieś zioła".

Sąd Okręgowy w Warszawie odroczył do 18 czerwca rozstrzygnięcie apelacji
obrony Doroty Rabczewskiej. Obrona wniosła o jej uniewinnienie z braku cech
przestępstwa albo o umorzenie sprawy lub też o zwrot sprawy sądowi I
instancji. Prokuratura poparła wniosek o zwrot, bo naruszono prawo
oskarżonej do obrony, a sprawę "osądzono zbyt pospiesznie".

W wywiadzie prasowym Doda stwierdziła w 2009 r., że "bardziej wierzy w
dinozaury niż w Biblię", bo - jej zdaniem - "ciężko wierzyć w coś, co
spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła". Pytana, o kim mówi,
dodała: "O tych wszystkich gościach, którzy spisali te wszystkie
niesamowite historie".

Zawiadomienie Nowaka i senatora PiS

Kodeks karny stanowi, że kto obraża uczucia religijne innych osób,
znieważając publicznie przedmiot czci religijnej, podlega grzywnie, karze
ograniczenia wolności albo do 2 lat więzienia. Prokuraturę zawiadomił szef
Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami Ryszard Nowak (był
oskarżycielem posiłkowym - z czego zrezygnował w 2011 r.). Drugie
doniesienie złożył senator PiS Stanisław Kogut.

W 2010 r. mokotowska prokuratura oskarżyła Dodę o obrazę uczuć religijnych
Nowaka i Koguta. Oparła się m.in. na opinii biegłych. Językoznawca i dwaj
biblioznawcy (świecki i duchowny) częściowo uznali, iż Doda znieważyła
publicznie przedmiot czci religijnej.

Doda nie przyznała się do zarzutu. Zapewniała, iż nie miała zamiaru nikogo
obrazić. Według niej "napruty" oznacza "pozytywnie nastawiony", "wino było
mszalne", a "zioła z pewnością mogły być lecznicze". "Mam młodych fanów,
więc staram się mówić w tonie wesołym i dziwi mnie taka poważna
interpretacja moich słów" - argumentowała.

Obrońca mec. Sergiusz Doniecki podkreślał, że na koncertach Doda nigdy nie
znieważała uczuć religijnych, "co mogłaby czynić bezkarnie w świetle
orzecznictwa" (były partner Dody muzyk Nergal został nieprawomocnie
uniewinniony od takiego zarzutu za podarcie Biblii podczas koncertu).

"Nie rozumiała znaczenia swoich słów"

W styczniu br. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa uznał, że 27-letnia
piosenkarka jest winna przestępstwa obrazy uczuć religijnych dwóch osób, bo
jej słowa były "obiektywnie obraźliwe" i działała z zamiarem "wyśmiania i
obrażenia".

Sąd uznał, że nie sposób uznać, że - jako osoba wykształcona - nie
rozumiała znaczenia swoich słów: że "celowo nadaje im obraźliwą treść".
Sędzia Agnieszka Jarosz mówiła, że nie można się w tej sprawie powoływać na
wolność słowa, bo jej słowa wykroczyły poza krytykę i stały się "narzędziem
obrazy innych".

Obrońca oskarżonej, który wnosił o uniewinnienie, podkreślał, że proces
"wkroczył w konstytucyjną zasadę wolności słowa". Złożył on apelację.
Prokuratura, która w SR żądała dla Dody 10 tys. zł grzywny, nie apelowała.

"Biegły kościelny nie mógł być obiektywny"

"Przedmiotem czci religijnej stały się tu osoby, które chodziły po ziemi i
miały swe przywary" - mówił w SO mec. Doniecki. Ocenił, że SR dopuścił się
wielu nieprawidłowości. Zdaniem obrony biegły kościelny nie mógł być
obiektywny; Dodę pozbawiono prawa do właściwej obrony; rozmowa Dody z
dziennikarką miała charakter prywatny i jej autoryzacji nie udowodniono, a
wyrok niesłusznie uznał Nowaka za pokrzywdzonego, bo obecnie nie czuje się
on obrażony.

Prok. Jarosław Polanowski uznał, że naruszono prawo oskarżonej do obrony,
bo sprawę "osądzono zbyt pospiesznie"; oddalono wnioski dowodowe obrony, a
jedną z rozpraw przeprowadzono bez udziału Dody, choć chciała ona w niej
uczestniczyć.

SO odroczył decyzję z powodu m.in. "zawiłego charakteru sprawy" i jej
"delikatnej materii".

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,11908074,Ponowny_proces_Dody___Osadzono_ja_zbyt_pospiesznie_.html?utm_medium=RSS&utm_campaign=10663636&utm_source=RSS

--

Doda zapewne się przejęzyczyła lub jest to jej skrót myślowy? Zapewne chodziło jej o to, że wierzy w Boga Prawdziwego Wielkiego Dinozaurosa i to, że na podobieństwo swoje stworzył dinozaury niż to co nawypisywali w Biblii?
Ponoć Biblię pisano pod wpływem wizji uzyskanych za pomocą odurzających ziół przy zastosowaniu magicznych rytuałów.
Pisali ją ludzie oczytani niejako na zamówienie przez to zawarli tam wiele informacji z innych ówczesnych tekstów lub zasłyszanych historii.

sofu

Data: 2012-06-11 13:08:59
Autor: Marcin N
delikatna materia 'naprucia winem'
W dniu 2012-06-11 12:28, Grzegorz Z. pisze:

SO odroczył decyzję z powodu m.in. "zawiłego charakteru sprawy" i jej
"delikatnej materii".

Zawiły charakter? Kto to wymyśla...

Sprawa jest prosta jak drut. Jak jedno zdanie może mieć zawiły charakter? Nie ci, którzy twierdzą, że są urażeni - udowodnią, że ich uraziła.

delikatna materia 'naprucia winem'

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona