Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   depozyt ponad inflację?

depozyt ponad inflację?

Data: 2019-07-31 20:18:38
Autor: Robert Sierant
depozyt ponad inflację?
GUS ogłosił, że inflacja (CPI) wynosi obecnie 2,9% r/r

czy są jeszcze na rynku banki, które mają depo na poziomie pozwalającym NIE tracić realnie na lokacie?

czyli w skrócie, gdzieś dają powyżej 3,58% brutto?


--
pozdrawiam
RobertS

https://finansowewariacje.wordpress.com/

Data: 2019-07-31 11:42:57
Autor: Dawid Rutkowski
depozyt ponad inflację?
A ile inflacji w strefie euro?

Data: 2019-07-31 20:55:19
Autor: Robert Sierant
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-07-31 o 20:42, Dawid Rutkowski pisze:
A ile inflacji w strefie euro?

zarabiam, wydaję (w większości) w PLN więc depo w EUR nie mam, poza tym musiałbym otworzyć pozycję walutową, a na tym można zarobić, ale również stracić

--
pozdrawiam
RobertS

https://finansowewariacje.wordpress.com/

Data: 2019-07-31 12:50:44
Autor: pasztab
depozyt ponad inflację?
Den onsdag 31 juli 2019 kl. 20:18:40 UTC+2 skrev Robert Sierant:
GUS ogłosił, że inflacja (CPI) wynosi obecnie 2,9% r/r

czy są jeszcze na rynku banki, które mają depo na poziomie pozwalającym NIE tracić realnie na lokacie?

czyli w skrócie, gdzieś dają powyżej 3,58% brutto?


-- pozdrawiam
RobertS

https://finansowewariacje.wordpress.com/

Obawiam sie, ze niestety nie. Jeszcze 2 miesiace temu Idea dawala 3,5% na wiosennej, ale teraz juz wyrownala do najgorszych. Oby nie zaczelo sie u nas to, co w wielu krajach zachodnich gosci juz od wielu lat - oferowane w bankach max. odsetki od lokat/wkladow duzo mniejsze niz inflacja.

Data: 2019-08-01 07:05:57
Autor: cef
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-07-31 o 21:50, pasztab@gmail.com pisze:

Obawiam sie, ze niestety nie. Jeszcze 2 miesiace temu Idea dawala 3,5% na wiosennej, ale teraz juz wyrownala do najgorszych.
Oby nie zaczelo sie u nas to, co w wielu krajach zachodnich gosci juz od wielu lat - oferowane w bankach max. odsetki od lokat/wkladow duzo mniejsze niz inflacja.

Patrząc na ceny jakie płacę, to odnoszę wrażenie, że jest conajmniej dwukrotnie wyższa.
Gdzieś tak około 2014 liczyłem, że wg inflacji rzędu 2-3% pensja rosnąca tylko
o poziom inflacji powinna wzrosnąć przykładowo z 5000 do około 5800
przez pięć lat a porównując jej siłę nabywczą wyszło mi, że powinna wynieść 8000.

Natomiast zawsze intryguje taki fakt, że inflacja roczna wg GUS jest 2,5%
a średnie przeciętne wynagrodzenie rośnie o rząd 7-8%.
Normalnie dobrobyt.

Data: 2019-08-01 22:42:37
Autor: Krzysztof Halasa
depozyt ponad inflację?
cef <cezfar@interia.pl> writes:

Patrząc na ceny jakie płacę, to odnoszę wrażenie, że jest conajmniej
dwukrotnie wyższa.

Lokomotywy staniały.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2019-08-02 12:07:47
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-01 o 07:05, cef pisze:
Natomiast zawsze intryguje taki fakt, że inflacja roczna wg GUS jest 2,5%
a średnie przeciętne wynagrodzenie rośnie o rząd 7-8%.
Normalnie dobrobyt.

Bez względu na to, jak bardzo będziemy eksponować naszą cechę narodową - marudzenie - nie da się ukryć, iż wielu ludziom żyje się lepiej niż 10, 20 czy 30 lat temu.

Oczywiście oczekiwanie, iż inflacja wyliczona przez GUS pokryje się idealnie z wydatkami konkretnej osoby jest irracjonalna. Jeśli tak by się stało to przypadek - nic więcej. Każdy ma trochę inne potrzeby. Zatem w jego prywatnym koszyku inflacyjnym są inne produkty niż w GUS-owskim.

Data: 2019-08-02 14:42:54
Autor: cef
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-02 o 12:07, Szymon pisze:
W dniu 2019-08-01 o 07:05, cef pisze:
Natomiast zawsze intryguje taki fakt, że inflacja roczna wg GUS jest 2,5%
a średnie przeciętne wynagrodzenie rośnie o rząd 7-8%.
Normalnie dobrobyt.

Bez względu na to, jak bardzo będziemy eksponować naszą cechę narodową - marudzenie - nie da się ukryć, iż wielu ludziom żyje się lepiej niż 10, 20 czy 30 lat temu.

Oczywiście oczekiwanie, iż inflacja wyliczona przez GUS pokryje się idealnie z wydatkami konkretnej osoby jest irracjonalna. Jeśli tak by się stało to przypadek - nic więcej. Każdy ma trochę inne potrzeby. Zatem w jego prywatnym koszyku inflacyjnym są inne produkty niż w GUS-owskim.

Nie wiem co jest w GUSowskim koszyku, ale w moim było to
co u każdego prawie, więc większość odczuje to co ja.
  Ale rozumiem statystykę i nie mam specjalnie żalu - zastanawia
mnie zawsze ta stała zależność. Jak by nie liczyli i co wkładali do koszyka,
to inaczej rosną wszelkie należności związane z inflacją.

Data: 2019-08-02 15:23:27
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-02 o 14:42, cef pisze:

Nie wiem co jest w GUSowskim koszyku, ale w moim było to

https://stooq.pl/n/?f=1279933
Powyżej masz koszyk inflacyjny na 2019 rok. Trzeba jednak pamiętać, iż GUS dokonuje korekt. Na przykład tu:

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Inflacja-CPI-przyspieszyla-GUS-zmienil-koszyk-7647682.html

co u każdego prawie, więc większość odczuje to co ja.

Niekoniecznie.6,37% stanowią Napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe. Ja nie palę i nie piję. W moim koszyku stanowią zatem ZERO. Z kolei u żula mogą stanowić 90%. Gdy zatem wóda i fajki idą do góry ja powiem: inflacja zero. Nie obserwuję cen, nie kupuję, nie mam świadomości, że podrożało. Żul będzie bił na alarm. Wykrzyczy, że ledwo ciągnie po ostatnich podwyżkach np. o 10% ognistej wody i 20% inhalacji.

"Restauracje i hotele" - a co z Polakami nie korzystającymi z tego?

"Edukacja" - gdy ktoś ma dorosłe dzieci i sam się nie dokształca....

  Ale rozumiem statystykę i nie mam specjalnie żalu - zastanawia
mnie zawsze ta stała zależność. Jak by nie liczyli i co wkładali do koszyka,
to inaczej rosną wszelkie należności związane z inflacją.


To tzw. efekt cappuccino.

Data: 2019-08-02 16:43:11
Autor: J.F.
depozyt ponad inflację?
Dnia Fri, 2 Aug 2019 15:23:27 +0200, Szymon napisał(a):
W dniu 2019-08-02 o 14:42, cef pisze:
Nie wiem co jest w GUSowskim koszyku, ale w moim było to

https://stooq.pl/n/?f=1279933
Powyżej masz koszyk inflacyjny na 2019 rok. Trzeba jednak pamiętać, iż GUS dokonuje korekt. Na przykład tu:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Inflacja-CPI-przyspieszyla-GUS-zmienil-koszyk-7647682.html

A co konkretnie w tych koszykach jest, czy tak sobie branzami operuja ?
 
co u każdego prawie, więc większość odczuje to co ja.
Niekoniecznie.6,37% stanowią Napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe. Ja nie palę i nie piję.

Istotnie dosc sporo ... czy to jest jakas srednia ze spoleczenstwa ?

"Restauracje i hotele" - a co z Polakami nie korzystającymi z tego?

Wszyscy korzystaja ... patrzac po MacD :-)

J.

Data: 2019-08-02 17:45:22
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-02 o 16:43, J.F. pisze:
A co konkretnie w tych koszykach jest,
czy tak sobie branzami operuja ?

Mają konkretne artykuły, ale szczegółów nie znam. Poszukaj w Google i daj znać.

co u każdego prawie, więc większość odczuje to co ja.
Niekoniecznie.6,37% stanowią Napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe. Ja
nie palę i nie piję.

Istotnie dosc sporo ... czy to jest jakas srednia ze spoleczenstwa ?

Szacunki w odniesieniu do statystycznego Kowalskiego.

"Restauracje i hotele" - a co z Polakami nie korzystającymi z tego?

Wszyscy korzystaja ... patrzac po MacD :-)

Ja nie ;-)
Jest takie powiedzenie: gdy idziesz z psem na spacer to każdy z was ma statystycznie trzy nogi ;-)

Odnosząc do inflacji - Ty powiesz: coś mało mam tych nóg - TVP kłamie! Pies powie: a w cholerę mam tych nóg. TVP kłamie! GUS powie: średnia liczba nóg na spacerze - 3.

Jak napisałem to tzw. efekt cappuccino.

Data: 2019-08-02 18:06:15
Autor: J.F.
depozyt ponad inflację?
Dnia Fri, 2 Aug 2019 17:45:22 +0200, Szymon napisał(a):
W dniu 2019-08-02 o 16:43, J.F. pisze:
A co konkretnie w tych koszykach jest,
czy tak sobie branzami operuja ?

Mają konkretne artykuły, ale szczegółów nie znam. Poszukaj w Google i daj znać.

co u każdego prawie, więc większość odczuje to co ja.
Niekoniecznie.6,37% stanowią Napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe. Ja
nie palę i nie piję.

Istotnie dosc sporo ... czy to jest jakas srednia ze spoleczenstwa ?
Szacunki w odniesieniu do statystycznego Kowalskiego.

Ile tam jest statystycznie - 12 litrow alkoholu ?
Liczac 20 zl za pol litra wodki ... no, 1200 rocznie, 100 zl
miesiecznie. A to jest 7% wydatkow, a Ty mowisz ze nie da sie 1000 zl karta :-)

Swoja droga - to jest ponad butelka wodki na tydzien ... kto tyle
pije, a w zasadzie 2 razy wiecej, bo bez dzieci i czesci kobiet
Chyba, ze to butelka piwa dziennie ... uzbiera sie jakos podobnie.

Tyle ze do tego sa jeszcze papierosy ... paczka chyba juz ponad 15zl
kosztuje, a palacz wypala jedna dziennie
"Restauracje i hotele" - a co z Polakami nie korzystającymi z tego?
Wszyscy korzystaja ... patrzac po MacD :-)

Ja nie ;-)
Jest takie powiedzenie: gdy idziesz z psem na spacer to każdy z was ma statystycznie trzy nogi ;-)

Ale tlok w MD i KFC jest.

Odnosząc do inflacji - Ty powiesz: coś mało mam tych nóg - TVP kłamie! Pies powie: a w cholerę mam tych nóg. TVP kłamie! GUS powie: średnia liczba nóg na spacerze - 3.

Co by nie mowic - ziemniaki podrozaly bardzo, jablka sporo, maslo
bardzo, chleb ... mozna dyskutowac ... ale wychodzi na to, ze wiecej
wydajemy na wodke niz na maslo :-)

J.

Data: 2019-08-02 18:40:02
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-02 o 18:06, J.F. pisze:
Ile tam jest statystycznie - 12 litrow alkoholu ?

Kiedyś było takie powiedzenie: Google Twoim przyjacielem! ;-)

Liczac 20 zl za pol litra wodki ... no, 1200 rocznie, 100 zl
miesiecznie.
A to jest 7% wydatkow, a Ty mowisz ze nie da sie 1000 zl karta :-)

Wszystko się da. Pytanie tylko o sens niektórych działań.

Swoja droga - to jest ponad butelka wodki na tydzien ... kto tyle
pije, a w zasadzie 2 razy wiecej, bo bez dzieci i czesci kobiet
Chyba, ze to butelka piwa dziennie ... uzbiera sie jakos podobnie.

Rocznie statystyczny Polak wypija 11 litrów czystego spirytusu na głowę.

Tyle ze do tego sa jeszcze papierosy ... paczka chyba juz ponad 15zl
kosztuje, a palacz wypala jedna dziennie

Nie każdy pali i nie każdy palacz 1 dziennie. ;-) Sam widzisz, że wskaźnik inflacji nie może być odnoszony do konkretnej osoby.

Ja nie ;-)
Jest takie powiedzenie: gdy idziesz z psem na spacer to każdy z was ma
statystycznie trzy nogi ;-)

Ale tlok w MD i KFC jest.

Podobno w silniku spalinowym są tłoki. I w strzykawkach też. ;-)

Co by nie mowic - ziemniaki podrozaly bardzo,

Nie jem.

jablka sporo,

Widziałem w sadzie baner: "Jabłka od 1 zł/kg". Niestety nie mam porównania po ile były wcześniej.

maslo

Serio? 3,50 za kostkę to chyba dobra cena.

bardzo, chleb ... mozna dyskutowac ... ale wychodzi na to, ze wiecej
wydajemy na wodke niz na maslo :-)

Inflacja nie uwzględnia jednego aspektu - zmiany nawyków. Przykładowo: ziemniaki drożeją, ludzie z nich rezygnują na rzecz np. ryżu. Jabłko drogie? To wybieram taniejące banany itd.

Dopiero po pewnym czasie koszyk można upgrade'ować, że się tak wyrażę... Tymczasem Kowalski spontanicznie kupuje - często to, co akurat jest w promocji.

Data: 2019-08-02 21:52:38
Autor: J.F.
depozyt ponad inflację?
Dnia Fri, 2 Aug 2019 18:40:02 +0200, Szymon napisał(a):
W dniu 2019-08-02 o 18:06, J.F. pisze:
Liczac 20 zl za pol litra wodki ... no, 1200 rocznie, 100 zl
miesiecznie.
A to jest 7% wydatkow, a Ty mowisz ze nie da sie 1000 zl karta :-)

Wszystko się da. Pytanie tylko o sens niektórych działań.

Swoja droga - to jest ponad butelka wodki na tydzien ... kto tyle
pije, a w zasadzie 2 razy wiecej, bo bez dzieci i czesci kobiet
Chyba, ze to butelka piwa dziennie ... uzbiera sie jakos podobnie.

Rocznie statystyczny Polak wypija 11 litrów czystego spirytusu na głowę.

i z tego mi wychodzi ok 55 butelek wodki.
Dziwnie duzo.

Tyle ze do tego sa jeszcze papierosy ... paczka chyba juz ponad 15zl
kosztuje, a palacz wypala jedna dziennie

Nie każdy pali i nie każdy palacz 1 dziennie. ;-) Sam widzisz, że wskaźnik inflacji nie może być odnoszony do konkretnej osoby.

Ja bardziej o kwocie ... jak do tej wodki dodac papierosy ... suma
rosnie ...

Co by nie mowic - ziemniaki podrozaly bardzo,
Nie jem.

I slusznie, banany tansze, ale banan ze schabowym i kapusta ?

jablka sporo,
Widziałem w sadzie baner: "Jabłka od 1 zł/kg". Niestety nie mam porównania po ile były wcześniej.
 dwa lata temu w Kauflandzie kupowalem po 1.49. W tym roku 2.49.
Wk* gdy sie slyszy "rolnicy nie zbieraja jablek, bo po 10gr sie nie
oplaca, a takie ceny w skupach".
Ale to ponoc inne jablka.

maslo
Serio? 3,50 za kostkę to chyba dobra cena.

Dobra, ale to promocja. 5-6 zl to dzisiejsza cena ...

bardzo, chleb ... mozna dyskutowac ... ale wychodzi na to, ze wiecej
wydajemy na wodke niz na maslo :-)

Inflacja nie uwzględnia jednego aspektu - zmiany nawyków. Przykładowo: ziemniaki drożeją, ludzie z nich rezygnują na rzecz np. ryżu. Jabłko drogie? To wybieram taniejące banany itd.

Czytasz - GUS aktualizuje.
Ale jesli jablka byly po 1.50 a banany w promocji po 3.00, teraz jablka po 2.50 a banany nadal w promocji po 3.00 ... i ludzie
kupuja wiecej bananow a mniej jablek, to czy ceny spadly ? :-)

J.

Data: 2019-08-02 22:05:11
Autor: Kamil Jońca
depozyt ponad inflację?
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Dnia Fri, 2 Aug 2019 18:40:02 +0200, Szymon napisał(a):
W dniu 2019-08-02 o 18:06, J.F. pisze:
Liczac 20 zl za pol litra wodki ... no, 1200 rocznie, 100 zl
miesiecznie.
A to jest 7% wydatkow, a Ty mowisz ze nie da sie 1000 zl karta :-)

Wszystko się da. Pytanie tylko o sens niektórych działań.

Swoja droga - to jest ponad butelka wodki na tydzien ... kto tyle
pije, a w zasadzie 2 razy wiecej, bo bez dzieci i czesci kobiet
Chyba, ze to butelka piwa dziennie ... uzbiera sie jakos podobnie.

Rocznie statystyczny Polak wypija 11 litrów czystego spirytusu na głowę.

i z tego mi wychodzi ok 55 butelek wodki.
Dziwnie duzo.

Na rok?  Pamiętaj, że w to się wliczają 'piwa do grila', 'wina yuppies'
i inne takie. 55 butelek na rok to jest ~ flaszka na weekend. Spokojnie
uwierzę.
KJ

--
http://stopstopnop.pl/stop_stopnop.pl_o_nas.html
Adam and Eve had many advantages, but the principal one was, that they escaped
teething.
-- Mark Twain, "Pudd'nhead Wilson's Calendar"

Data: 2019-08-02 22:49:36
Autor: J.F.
depozyt ponad inflację?
Dnia Fri, 02 Aug 2019 22:05:11 +0200, Kamil Jońca napisał(a):
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
Rocznie statystyczny Polak wypija 11 litrów czystego spirytusu na głowę.

i z tego mi wychodzi ok 55 butelek wodki.
Dziwnie duzo.

Na rok?  Pamiętaj, że w to się wliczają 'piwa do grila', 'wina yuppies'
i inne takie. 55 butelek na rok to jest ~ flaszka na weekend. Spokojnie
uwierzę.

juz ta flaszka na weekend bylaby zaskakujaca, bo co - co tydzien
zalewanie paly, zadnego weekendu odpoczynku ?
Z drugiej strony mozna to wyrobic pijac np jedno piwo dziennie.
Zadne pijanstwo.

Ale:
-dzieci nie pija,
-kobiety ... powiedzmy ze statystycznie 1/3 z tego.
-ja ... niech bedzie ze 1/3, choc chyba mniej,

Wychodzi mi na to, ze Ty obalasz flaszke co drugi dzien, na przemian z
kilkoma piwami na kaca :-)

Hm, nie doceniam wsi, gdzie moze rano sa dwa piwa, a wieczorem flaszka ? Czy Polacy po francusku - codziennie szklanka wina ..

J.

Data: 2019-08-03 07:00:29
Autor: Kamil Jońca
depozyt ponad inflację?
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Dnia Fri, 02 Aug 2019 22:05:11 +0200, Kamil Jońca napisał(a):
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
Rocznie statystyczny Polak wypija 11 litrów czystego spirytusu na głowę.

i z tego mi wychodzi ok 55 butelek wodki.
Dziwnie duzo.

Na rok?  Pamiętaj, że w to się wliczają 'piwa do grila', 'wina yuppies'
i inne takie. 55 butelek na rok to jest ~ flaszka na weekend. Spokojnie
uwierzę.

juz ta flaszka na weekend bylaby zaskakujaca, bo co - co tydzien
zalewanie paly, zadnego weekendu odpoczynku ?

To Cię tak dziwi?

Z drugiej strony mozna to wyrobic pijac np jedno piwo dziennie.
Zadne pijanstwo.

Ale:
-dzieci nie pija,
OK.

-kobiety ... powiedzmy ze statystycznie 1/3 z tego.

Ale masz jakieś wsparcie, czy tak Ci się wydaje? Bo ZTCW kobiety wcale
nie zostają w tyle.


-ja ... niech bedzie ze 1/3, choc chyba mniej,

Wychodzi mi na to, ze Ty obalasz flaszke co drugi dzien, na przemian z
kilkoma piwami na kaca :-)

Hm, nie doceniam wsi, gdzie moze rano sa dwa piwa, a wieczorem flaszka ?

Dlaczego wsi? A pomyślałeś o yuppies, którzy codziennie flaszka wina?
KJ

--
http://wolnelektury.pl/wesprzyj/teraz/
Genetics explains why you look like your father, and if you don't, why
you should.

Data: 2019-08-05 11:05:36
Autor: J.F.
depozyt ponad inflację?
Użytkownik "Kamil "Jońca""  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:87pnlmdes2.fsf@alfa.kjonca...
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
Dnia Fri, 02 Aug 2019 22:05:11 +0200, Kamil Jońca napisał(a):
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
Rocznie statystyczny Polak wypija 11 litrów czystego spirytusu na głowę.

i z tego mi wychodzi ok 55 butelek wodki.
Dziwnie duzo.

Na rok?  Pamiętaj, że w to się wliczają 'piwa do grila', 'wina yuppies'
i inne takie. 55 butelek na rok to jest ~ flaszka na weekend. Spokojnie
uwierzę.

juz ta flaszka na weekend bylaby zaskakujaca, bo co - co tydzien
zalewanie paly, zadnego weekendu odpoczynku ?

To Cię tak dziwi?

Wszyscy, w kazdy weekend ?

Z drugiej strony mozna to wyrobic pijac np jedno piwo dziennie.
Zadne pijanstwo.

Ale:
-dzieci nie pija,
OK.

-kobiety ... powiedzmy ze statystycznie 1/3 z tego.
Ale masz jakieś wsparcie, czy tak Ci się wydaje?
Bo ZTCW kobiety wcale nie zostają w tyle.

Tak mi sie wydaje, ale co - kobiety tez obalaja flaszke co weekend ?

-ja ... niech bedzie ze 1/3, choc chyba mniej,
Wychodzi mi na to, ze Ty obalasz flaszke co drugi dzien, na przemian z
kilkoma piwami na kaca :-)
Hm, nie doceniam wsi, gdzie moze rano sa dwa piwa,
a wieczorem flaszka ?

Dlaczego wsi? A pomyślałeś o yuppies, którzy codziennie flaszka wina?

Znasz takich ? Codziennie wino 0.7 ?
A i tak moze ich  nie starczyc, bo to ledwo 100g czy 0.1 litra alkoholu.
Niby 36.5 litra rocznie ... ale jak ma wypic za czterech to nie starczy :-(

P.S. Wlasnie bylem na takim wiejsko-miejskim weselu ... pijanstwa tam nie bylo ...

J.

Data: 2019-08-03 15:39:27
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-02 o 22:49, J.F. pisze:
Z drugiej strony mozna to wyrobic pijac np jedno piwo dziennie.
Zadne pijanstwo.

A coraz trudniej kupić to jedno piwo. Promocje zachęcają raczej do kupna od razu 6 czy 8.

-ja ... niech bedzie ze 1/3, choc chyba mniej,

Ale taki Kamil D. trąbił 4 dni podobno. Do dwóch piw to się - rzekomo - przyznał przed jazdą samochodem. Zauważ, że statystyki nietrzeźwych kierowców skąd się jednak biorą.

Wychodzi mi na to, ze Ty obalasz flaszke co drugi dzien, na przemian z
kilkoma piwami na kaca :-)

Może ja nie, ale gdzie wzrokiem sięgnąć sprzedaż alkoholu wydaje się dobrym interesem. Tak dobrym, iż nawet stacje benzynowe w to wchodzą. Wielu sklepikarzy mówi, że gdyby nie alkohol to w niedzielę nikt by do nich nie przyszedł.

Hm, nie doceniam wsi, gdzie moze rano sa dwa piwa,
a wieczorem flaszka ?
Czy Polacy po francusku - codziennie szklanka wina ..

Poczytaj relacje z festiwalu Owsiaka. ;-)

Data: 2019-08-05 11:47:39
Autor: J.F.
depozyt ponad inflację?
Użytkownik "Szymon"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:qi42r9$1afr$2@gioia.aioe.org...
W dniu 2019-08-02 o 22:49, J.F. pisze:
Z drugiej strony mozna to wyrobic pijac np jedno piwo dziennie.
Zadne pijanstwo.

A coraz trudniej kupić to jedno piwo. Promocje zachęcają raczej do kupna od razu 6 czy 8.

Ale czy trzeba od razu wypic ?

-ja ... niech bedzie ze 1/3, choc chyba mniej,
Ale taki Kamil D. trąbił 4 dni podobno. Do dwóch piw to się - rzekomo - przyznał przed jazdą samochodem.

Na urlopie byl, to mial prawo. Zresta nie wiadomo jak tam trabil ... choc musi sporo, skoro wyszlo 2.5 promila.

Wczesniej w pracy tez myslisz, ze tyle popijal ?

Zauważ, że statystyki nietrzeźwych kierowców skąd się jednak biorą.

sie biora, ale czasem sa i inne - z akcji "trzezwosc" np, i wynika, ze 99% jedzie trzezwych.

Wychodzi mi na to, ze Ty obalasz flaszke co drugi dzien, na przemian z
kilkoma piwami na kaca :-)
Może ja nie,

Ja nie, ty nie - to kto pije ? :-)

ale gdzie wzrokiem sięgnąć sprzedaż alkoholu wydaje się dobrym interesem.

No fakt, kolega kiedys mowil, ze polowe obrotu ma na wodce.
Ale to dawno temu bylo i dzielnica taka sobie.

Tak dobrym, iż nawet stacje benzynowe w to wchodzą.

A to imo inna sprawa - gdzie kupic flaszke, jak zabraknie ?
A stacje czynne cala dobe.
Swoja droga ... maja drogo, czy normalnie ? Bo chyba jakies urzedowe marze byly ?

Wielu sklepikarzy mówi, że gdyby nie alkohol to w niedzielę nikt by do nich nie przyszedł.

Moze taki asortyment maja ? :-)

Byly galerie, to wszystko bylo otwarte. Ciuchy, buty, komputery...
W markecie tez ludzie wszystko kupowali.

A na grilla jedziesz - trzeba piwa, kielbasy, karkowki, ketchupu, musztardy, chleba ...

Hm, nie doceniam wsi, gdzie moze rano sa dwa piwa,
a wieczorem flaszka ?
Czy Polacy po francusku - codziennie szklanka wina ..

Poczytaj relacje z festiwalu Owsiaka. ;-)

Ale to pare dni. A my tu o rocznej statystyce.
No i ile tam ludzi - 10 tys ?

J.

Data: 2019-08-05 12:15:43
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-05 o 11:47, J.F. pisze:
A coraz trudniej kupić to jedno piwo. Promocje zachęcają raczej do kupna od razu 6 czy 8.

Ale czy trzeba od razu wypic ?

W przeciwieństwie do mocnych alkoholi piwo ma jakąś tam datę ważności.

-ja ... niech bedzie ze 1/3, choc chyba mniej,
Ale taki Kamil D. trąbił 4 dni podobno. Do dwóch piw to się - rzekomo - przyznał przed jazdą samochodem.

Na urlopie byl, to mial prawo. Zresta nie wiadomo jak tam trabil ...

Wiadomo z jego zeznań. Dwa piwa przed wyjazdem, jak pisały media.

Ja nie, ty nie - to kto pije ? :-)

Z dziś:
Z raportu firmy Symantec wynika, że tylko w 2017 r. aż 978 mln osób padło ofiarą cyberprzestępców. a straty z tego tytułu oszacowano na 172 mld dolarów. Przeciętnie ofiara ataku straciła więc 142 dolary.

To, że ja czy Ty mieliśmy trochę szczęścia nie znaczy, iż dotyczy to wszystkich.

No fakt, kolega kiedys mowil, ze polowe obrotu ma na wodce.
Ale to dawno temu bylo i dzielnica taka sobie.

Dotykasz problemu picia konkretnych alkoholi, a nie alkoholu w ogóle. Dlatego właśnie statystyka mówi o litrach spirytusu. Z tego co wiem - ostatnio znacząca spadła sprzedaż cydru. Rzecz w tym, iż wzrasta np. whisky.

Tak dobrym, iż nawet stacje benzynowe w to wchodzą.

A to imo inna sprawa - gdzie kupic flaszke, jak zabraknie ?

Jak widzisz - towar pierwszej potrzeby. ;-)

Swoja droga ... maja drogo, czy normalnie ? Bo chyba jakies urzedowe marze byly ?

Nic mi nie wiadomo o urzędowym regulowaniu marży na alkohol.

Poczytaj relacje z festiwalu Owsiaka. ;-)

Ale to pare dni. A my tu o rocznej statystyce.
No i ile tam ludzi - 10 tys ?

Prawie miałeś rację! ;-) Policja szacuje, że w kulminacyjnym momencie w festiwalu brało udział 285 tysięcy osób.
Owsiak jest bardziej entuzjastyczny: - Jest nas tutaj 750 tys. ludzi. Stworzyliśmy na parę dni trzecie co do wielkości miasto w Polsce - powiedział podczas zamykającej festiwal konferencji prasowej w sobotę lider organizującej wydarzenie Fundacji WOŚP Jerzy Owsiak.

Data: 2019-08-05 12:36:03
Autor: J.F.
depozyt ponad inflację?
Użytkownik "Szymon"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:qi8vlb$jbp$1@gioia.aioe.org...
W dniu 2019-08-05 o 11:47, J.F. pisze:
A coraz trudniej kupić to jedno piwo. Promocje zachęcają raczej do kupna od razu 6 czy 8.

Ale czy trzeba od razu wypic ?

W przeciwieństwie do mocnych alkoholi piwo ma jakąś tam datę ważności.

Nie dzien.
Teraz wiekszosc pasteryzowana, i pare miesiecy moze wytrzymac.

-ja ... niech bedzie ze 1/3, choc chyba mniej,
Ale taki Kamil D. trąbił 4 dni podobno. Do dwóch piw to się - rzekomo - przyznał przed jazdą samochodem.
Na urlopie byl, to mial prawo. Zresta nie wiadomo jak tam trabil ...
Wiadomo z jego zeznań. Dwa piwa przed wyjazdem, jak pisały media.

Mnie te wczesniejsze dni interesuja.
Ja po pol litra wodki drugiego dnia bym juz nie mogl, a i te pol litra to z niechecia, ale moze on ma mocniejsza glowe :-)

No fakt, kolega kiedys mowil, ze polowe obrotu ma na wodce.
Ale to dawno temu bylo i dzielnica taka sobie.
Dotykasz problemu picia konkretnych alkoholi, a nie alkoholu w ogóle. Dlatego właśnie statystyka mówi o litrach spirytusu. Z tego co wiem - ostatnio znacząca spadła sprzedaż cydru. Rzecz w tym, iż wzrasta np. whisky.

To jest kwestia modelu picia - jak pisalem, butelka piwa dziennie i norme wyrabiamy.
W USA to moze byc tradycyjny "drink" z kieliszkiem whisky.
U nas niektorzy moze lampke koniaku na wieczor.

Tylko znow - po odliczeniu nie pijacych trzeba by dwie ... i zaczyna sie robic ciut duzo.

A u nas ta sie raczej pije w wiekszych ilosciach naraz ... i zaczyna mi sie robic problem organizacyjny, bo zaczynaja sie dwa pijanstwa na tydzien ...

Tak dobrym, iż nawet stacje benzynowe w to wchodzą.
A to imo inna sprawa - gdzie kupic flaszke, jak zabraknie ?
Jak widzisz - towar pierwszej potrzeby. ;-)

Co nie znaczy, ze codziennie brakuje :-)

Swoja droga ... maja drogo, czy normalnie ? Bo chyba jakies urzedowe marze byly ?
Nic mi nie wiadomo o urzędowym regulowaniu marży na alkohol.

Wydaje mi sie, ze kiedys byly, ale moze sie myle.

Poczytaj relacje z festiwalu Owsiaka. ;-)
Ale to pare dni. A my tu o rocznej statystyce.
No i ile tam ludzi - 10 tys ?

Prawie miałeś rację! ;-) Policja szacuje, że w kulminacyjnym momencie w festiwalu brało udział 285 tysięcy osób.
Owsiak jest bardziej entuzjastyczny: - Jest nas tutaj 750 tys. ludzi.

Kupa luda - gdzie to wszystko spi, je, sra ... czy chocby kupuje alkohol :-)

A koncerty i widownie ?

J.

Data: 2019-08-05 12:52:59
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-05 o 12:36, J.F. pisze:
W przeciwieństwie do mocnych alkoholi piwo ma jakąś tam datę ważności.

Nie dzien.
Teraz wiekszosc pasteryzowana, i pare miesiecy moze wytrzymac.

Chodzi o to, że z piwa nie zbudujesz piwniczki. Zatem można założyć, iż w znakomitej większości kupione=skonsumowane.

Prawie miałeś rację! ;-) Policja szacuje, że w kulminacyjnym momencie w festiwalu brało udział 285 tysięcy osób.
Owsiak jest bardziej entuzjastyczny: - Jest nas tutaj 750 tys. ludzi.

Kupa luda - gdzie to wszystko spi, je, sra ... czy chocby kupuje alkohol :-)

Ilość piwa jest tak duża, iż browar obsługujący festiwal produkuje/produkował specjalne puszki z logo festiwalowym. Według mnie - musi to iść w miliony.

A koncerty i widownie ?

W praktyce jest to trudno zliczyć. Można bazować na szacunkach. Jak odróżnić mieszkańca od osoby, która przyjechała? Jedni przyjechali na dzień, inni na całość... Podobno pierwsi zazwyczaj są ok. 2 tygodnie przed festiwalem. Tak czy inaczej - schodzi tego alkoholu z pewnością sporo...

Data: 2019-08-05 16:19:06
Autor: J.F.
depozyt ponad inflację?
Użytkownik "Szymon"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:qi91r6$to8$1@gioia.aioe.org...
W dniu 2019-08-05 o 12:36, J.F. pisze:
W przeciwieństwie do mocnych alkoholi piwo ma jakąś tam datę ważności.
Nie dzien.
Teraz wiekszosc pasteryzowana, i pare miesiecy moze wytrzymac.

Chodzi o to, że z piwa nie zbudujesz piwniczki. Zatem można założyć, iż w znakomitej większości kupione=skonsumowane.

Owszem, ale nie w sensie "wprowadzili zgrzewki, to teraz trzeba wiecej pic".

Prawie miałeś rację! ;-) Policja szacuje, że w kulminacyjnym momencie w festiwalu brało udział 285 tysięcy osób.
Owsiak jest bardziej entuzjastyczny: - Jest nas tutaj 750 tys. ludzi.

Kupa luda - gdzie to wszystko spi, je, sra ... czy chocby kupuje alkohol :-)

Ilość piwa jest tak duża, iż browar obsługujący festiwal produkuje/produkował specjalne puszki z logo festiwalowym. Według mnie - musi to iść w miliony.

IMO - wcale nie. I tak cos trzeba nadrukowac, to sie zmieni matryce w drukarni.
Matryca/sito pewnie wieczna nie jest i tak trzeba czesto zmieniac.

Wiec to zaden dowod ... ale skoro tyle ludzi, to pewnie i miliony.

A koncerty i widownie ?

W praktyce jest to trudno zliczyć. Można bazować na szacunkach. Jak odróżnić mieszkańca od osoby, która przyjechała?

Kostrzyn jest przeciez malutki ...

Jedni przyjechali na dzień, inni na całość... Podobno pierwsi zazwyczaj są ok. 2 tygodnie przed festiwalem. Tak czy inaczej - schodzi tego alkoholu z pewnością sporo...

Jak to na wakacjach ... ale w pare dni rocznej normy nie wypijesz :-)

J.

Data: 2019-08-05 19:44:25
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-05 o 16:19, J.F. pisze:
Owszem, ale nie w sensie "wprowadzili zgrzewki, to teraz trzeba wiecej pic".

Nie trzeba, ale zazwyczaj tak to wygląda - kupujesz więcej-cena jednostkowa spada-konsumpcja wzrasta.

Ilość piwa jest tak duża, iż browar obsługujący festiwal produkuje/produkował specjalne puszki z logo festiwalowym. Według mnie - musi to iść w miliony.

IMO - wcale nie. I tak cos trzeba nadrukowac, to sie zmieni matryce w drukarni.

Widziałeś kiedyś jak wygląda produkcja we współczesnym browarze? Jeśli tak to wiesz, że jest to proces zautomatyzowany i już samo zatrzymanie taśmy, bo coś tam trzeba zmienić albo czegoś zabrakło oznacza straty. Innymi słowy - zmiana czegokolwiek musi się opłacać.

W praktyce jest to trudno zliczyć. Można bazować na szacunkach. Jak odróżnić mieszkańca od osoby, która przyjechała?

Kostrzyn jest przeciez malutki ...

To nie ma znaczenia. Warszawa jest duża, a też ciągle są problemy z szacunkami np. manifestacji.

Jedni przyjechali na dzień, inni na całość... Podobno pierwsi zazwyczaj są ok. 2 tygodnie przed festiwalem. Tak czy inaczej - schodzi tego alkoholu z pewnością sporo...

Jak to na wakacjach ... ale w pare dni rocznej normy nie wypijesz :-)

Niech zgadnę: nigdy tam nie byłeś?

Postaraj się rozpatrzyć temat globalnie. Obalenie 5-10 piw lub ekwiwalentu na imprezie nie jest problemem. Szukasz 400 piw (11 litrów spirytusu) to poszukaj ok. 50 okazji. No - może 40, bo reszta pójdzie w grill czy tam bieżące spożycie w roku. Naprawdę tak trudno znaleźć 40 okazji? sylwester, urodziny, imieniny, chrzciny, wesele (niekoniecznie swoje), meczyk - a jak mistrzostwa to już mus! W praktyce to nawet nie będzie raz na tydzień.

Data: 2019-08-05 20:41:28
Autor: J.F.
depozyt ponad inflację?
Użytkownik "Szymon"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:qi9puk$cur$1@gioia.aioe.org...
W dniu 2019-08-05 o 16:19, J.F. pisze:
Owszem, ale nie w sensie "wprowadzili zgrzewki, to teraz trzeba wiecej pic".

Nie trzeba, ale zazwyczaj tak to wygląda - kupujesz więcej-cena jednostkowa spada

Hm, czy spada ... dochodzi operacja foliowania :-)

-konsumpcja wzrasta.

Troche watpie, aby drobna zmiana ceny spowodowala zmiane ilosci.
Chyba, ze w konkurencji miedzy markami.

W praktyce jest to trudno zliczyć. Można bazować na szacunkach. Jak odróżnić mieszkańca od osoby, która przyjechała?

Kostrzyn jest przeciez malutki ...

To nie ma znaczenia. Warszawa jest duża, a też ciągle są problemy z szacunkami np. manifestacji.

Policzyc to nie tak latwo, ale jesli mowa o setkach tysiecy ... to czy to mieszkaniec Kostrzynia, czy nie - nie ma juz znaczenia.

Jedni przyjechali na dzień, inni na całość... Podobno pierwsi zazwyczaj są ok. 2 tygodnie przed festiwalem. Tak czy inaczej - schodzi tego alkoholu z pewnością sporo...

Jak to na wakacjach ... ale w pare dni rocznej normy nie wypijesz :-)

Niech zgadnę: nigdy tam nie byłeś?

Postaraj się rozpatrzyć temat globalnie. Obalenie 5-10 piw lub ekwiwalentu na imprezie nie jest problemem.

10 piw to juz jest pewien problem. Pol litra wodki mniejszy.

Szukasz 400 piw (11 litrów spirytusu) to poszukaj ok. 50 okazji.
No - może 40, bo reszta pójdzie w grill

grill to okazja :-)

50 okazji niby nie ma problemu - co weekend jest ... ale potrzebna nam okazja na 8 butelek.
I to by jeszcze nie bylo takie dziwne, ale jak odlicze tych mniej pijacych ... to mi wychodzi okazja na 16 butelek.
I tu juz widze problem.

Taki festiwal fajna rzecz, bo mozna w 4 dni miesieczna norme wyrobic .... ale co w pozostale ?

czy tam bieżące spożycie w roku. Naprawdę tak trudno znaleźć 40 okazji? sylwester, urodziny, imieniny, chrzciny, wesele (niekoniecznie

No i to jest kolejna watpliwosc. Co tydzien pol litra lub 10 piw?
No mozna, ale co - zadnej okazji nie przepuscic ?
Nadal mozna, ale jak odliczysz mniej pijacych, to juz wychodzi litr na tydzien ... i jakos duzo mi sie wydaje.

swoje), meczyk - a jak mistrzostwa to już mus!

O, mistrzowstwa dobra rzecz, bo mozna miesiac pic, ale przeciez nie az tyle, bo konca meczu nie zobaczysz :-)

W praktyce to nawet nie będzie raz na tydzień.

Kiedy wlasnie powinno byc.

J.

Data: 2019-08-05 20:56:24
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-05 o 20:41, J.F. pisze:
Taki festiwal fajna rzecz, bo mozna w 4 dni miesieczna norme wyrobic ... ale co w pozostale ?

Teraz był Owsiaka... W połowie lipca Jarocin... Na początku lipca Opener... To to masz 3 miesiące normy w samym lipcu ;-) Więcej, bo jeszcze integracja w pkp i klin po każdym, by jakoś dojść do siebie... ;-)
W sierpniu OFF Festival no i Kraków Music Festival.

Tak poważnie to wypić 10 piw (5l) przy wakacyjnej temperaturze na tym owsiakowym - żaden problem. Szczególnie, że tam są tony kurzu. No i pamiętaj, że to trwa całe dni. Nawet powiedziałbym, że 5 litrów płynu w takich warunkach to dość skromnie. Festiwal trwał 4 doby. Z integracją to jakieś 60 browarów na klienta. ;-)

Data: 2021-02-24 18:29:16
Autor: ąćęłńóśźż
depozyt ponad inflację?
Wytłumacz, dlaczego czekolada w tabliczkach 300 gram jest sporo droższa jednostkowo niż w tabliczkach po 100 gramów?


-- -- -
kupujesz więcej - cena jednostkowa spada

Data: 2021-02-25 08:04:19
Autor: cef
depozyt ponad inflację?
To pewnie akurat nie jest specjalnie prawdziwe
(że 300g jest drośższe niż 100g jednostkowo), ale
w przypadku mieszkań i czekolady możesz porównać
koszt opakowania.


W dniu 2021-02-24 o 18:29, ąćęłńóśźż pisze:
Wytłumacz, dlaczego czekolada w tabliczkach 300 gram jest sporo droższa jednostkowo niż w tabliczkach po 100 gramów?


-- -- -
kupujesz więcej - cena jednostkowa spada


Data: 2021-02-24 18:30:27
Autor: ąćęłńóśźż
depozyt ponad inflację?
Bzykania ;-)


-- -- -
festiwal fajna rzecz, bo mozna w 4 dni miesieczna norme wyrobic...

Data: 2019-08-06 02:01:25
Autor: Kris
depozyt ponad inflację?
W dniu poniedziałek, 5 sierpnia 2019 19:44:56 UTC+2 użytkownik Szymon napisał:

Widziałeś kiedyś jak wygląda produkcja we współczesnym browarze? Jeśli tak to wiesz, że jest to proces zautomatyzowany i już samo zatrzymanie taśmy, bo coś tam trzeba zmienić albo czegoś zabrakło oznacza straty. Innymi słowy - zmiana czegokolwiek musi się opłacać.

Nie bierzesz pod uwagę co najmniej 3 rzeczy:
-efekt reklamowy
-na Polandrock puszka Lecha kosztowała 5zł, normalnie w sklepach ok 2,5zł
-oprócz tego ze Polandrockowe edycje puszek sprzedawali na festiwalu to ciągle są w sprzedażny w Żabkach np, Więc do interesu raczej nie dołożyli.

Data: 2019-08-06 11:11:01
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-06 o 11:01, Kris pisze:
Nie bierzesz pod uwagę co najmniej 3 rzeczy:

Biorę. Właśnie dlatego pisałem o dużej ilości, by taka akcja miała sens.

-efekt reklamowy

Aby zadziałał musi być odpowiednia skala.

-na Polandrock puszka Lecha kosztowała 5zł, normalnie w sklepach ok 2,5zł

Nie wiadomo jednak, czy większy zysk idzie do browaru.

-oprócz tego ze Polandrockowe edycje puszek sprzedawali na festiwalu to ciągle są w sprzedażny w Żabkach np,

Pewnie poniżej 5 zł?

Więc do interesu raczej nie dołożyli.

Oczywiście, że nie spodziewam się tego. Założę jednak, iż ponad milion puszek zostało wyprodukowanych.

Data: 2019-08-06 06:23:11
Autor: Kris
depozyt ponad inflację?
W dniu wtorek, 6 sierpnia 2019 11:11:32 UTC+2 użytkownik Szymon napisał:
Nie wiadomo jednak, czy większy zysk idzie do browaru.

Lech sam to piwo w swojej strefie sprzedaje ale zapewne działkuje się z organizatorem

Pewnie poniżej 5 zł?

3,99 jeśli się nie mylę

Oczywiście, że nie spodziewam się tego. Założę jednak, iż ponad milion puszek zostało wyprodukowanych.

Biorąc pod uwagę ze tam z pół miliona luda przez kilka dni było to ten milion  to wg mnie zaniżony szacunek
Strefa Lecha czynna prawie całą dobę, kilkanaście albo i więcej punktów gdzie piwo sprzedawali i praktycznie non stop kolejki.

Data: 2019-08-06 15:29:13
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-06 o 15:23, Kris pisze:
Oczywiście, że nie spodziewam się tego. Założę jednak, iż ponad milion
puszek zostało wyprodukowanych.

Biorąc pod uwagę ze tam z pół miliona luda przez kilka dni było to ten milion  to wg mnie zaniżony szacunek
Strefa Lecha czynna prawie całą dobę, kilkanaście albo i więcej punktów gdzie piwo sprzedawali i praktycznie non stop kolejki.


Mam tę świadomość, ale jest tu kolega, w głowie którego zmieścić się nie może ile Polacy wypijają alkoholu. ;-)

Data: 2019-08-06 15:51:01
Autor: J.F.
depozyt ponad inflację?
Dnia Tue, 6 Aug 2019 15:29:13 +0200, Szymon napisał(a):
W dniu 2019-08-06 o 15:23, Kris pisze:
Oczywiście, że nie spodziewam się tego. Założę jednak, iż ponad milion
puszek zostało wyprodukowanych.

Biorąc pod uwagę ze tam z pół miliona luda przez kilka dni było to ten milion  to wg mnie zaniżony szacunek
Strefa Lecha czynna prawie całą dobę, kilkanaście albo i więcej punktów gdzie piwo sprzedawali i praktycznie non stop kolejki.

Mam tę świadomość, ale jest tu kolega, w głowie którego zmieścić się nie może ile Polacy wypijają alkoholu. ;-)

Takie dane podaja od lat, i sa lepsze od nas nacje ... tylko ze przy
okazji tych koszykow inflacyjnych sobie troche policzylem.

I ciagle mnie wnioski zaskakuja.

No to ankiete robimy - ile wypiliscie w poprzednim miesiacu, i czy to
byl litr spirytusu ?
Ok 5 butelek wodki, lub 40 piw po pol litra J.

Data: 2019-08-06 13:33:29
Autor: J.F.
depozyt ponad inflację?
Dnia Tue, 6 Aug 2019 02:01:25 -0700 (PDT), Kris napisał(a):
W dniu poniedziałek, 5 sierpnia 2019 19:44:56 UTC+2 użytkownik Szymon napisał:
Widziałeś kiedyś jak wygląda produkcja we współczesnym browarze? Jeśli tak to wiesz, że jest to proces zautomatyzowany i już samo zatrzymanie taśmy, bo coś tam trzeba zmienić albo czegoś zabrakło oznacza straty. Innymi słowy - zmiana czegokolwiek musi się opłacać.

Nie bierzesz pod uwagę co najmniej 3 rzeczy:
-efekt reklamowy
-na Polandrock puszka Lecha kosztowała 5zł, normalnie w sklepach ok 2,5zł

I nie szli ludzie do sklepu kupowac ? :-)

-oprócz tego ze Polandrockowe edycje puszek sprzedawali na festiwalu to ciągle są w sprzedażny w Żabkach np, Więc do interesu raczej nie dołożyli.

I nie wiadomo, czy browar mial cos z tych 5zl, czy zarobili miejscowi
organizatorzy.

Tak czy inaczej - trwalosc matrycy drukarskiej jakas jest i co pewnien
czas trzeba ja zmienic.
Wiec przy odpowiedniej ilosci to grosze kosztuje - tyle, co nowy
projekt graficzny.

J.

Data: 2019-08-06 06:19:24
Autor: Kris
depozyt ponad inflację?
W dniu wtorek, 6 sierpnia 2019 13:33:47 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

I nie szli ludzie do sklepu kupowac ? :-)

Pewnie byli i tacy co im się chciało kilka km iść do sklepu ale większość jednak na miejscu kupowała.

I nie wiadomo, czy browar mial cos z tych 5zl, czy zarobili miejscowi
organizatorzy.

Browar miał SWOJĄ strefę i tam sprzedawał swoje piwo. Oczywiście pewnie dla organizatora działkę musiał odpalić ale z czegoś trzeba festiwal sfinansować

Data: 2019-08-06 15:27:35
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-06 o 15:19, Kris pisze:
Pewnie byli i tacy co im się chciało kilka km iść do sklepu ale większość jednak na miejscu kupowała.

Nie wiem, jak było w tym roku, ale zdarzyło mi się odwiedzić ten festiwal w ubiegłych latach i mam wrażenie, iż mnóstwo osób przyjeżdża ze swoimi używkami. Ci, którzy przyjeżdżają samochodem (a jest ich większość) po prostu wrzuca do bagażnika - wiedzą, że na polu jest dość drogo. Dotyczy to zresztą nie tylko piwa.
Ci, którzy przybyli PKP często za dnia robili sobie wypad do biedronki po zaopatrzenie. Pamiętam jak policjant zatrzymał delikwenta, bo ten "zapożyczył" sobie wózek ze sklepu. ;-)

Data: 2019-08-06 06:36:24
Autor: Kris
depozyt ponad inflację?
W dniu wtorek, 6 sierpnia 2019 15:28:06 UTC+2 użytkownik Szymon napisał:

Nie wiem, jak było w tym roku, ale zdarzyło mi się odwiedzić ten festiwal w ubiegłych latach i mam wrażenie, iż mnóstwo osób przyjeżdża ze swoimi używkami. Ci, którzy przyjeżdżają samochodem (a jest ich większość) po prostu wrzuca do bagażnika - wiedzą, że na polu jest dość drogo. Dotyczy to zresztą nie tylko piwa.

Parkowałem na jednym z bliżej położonych od sceny parkingów i i tak było to ponad 2 km w jedna stronę. Więc tylko sześciopak swojego wziąłem bo leniwy jestem;) Resztę kupowaliśmy na miejscu

Ci, którzy przybyli PKP często za dnia robili sobie wypad do biedronki po zaopatrzenie. Pamiętam jak policjant zatrzymał delikwenta, bo ten "zapożyczył" sobie wózek ze sklepu. ;-)

Może to Ci;)
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/21-festiwal-woodstock-jarek-i-janek-z-krakowa-jada-wozkiem-sklepowym,562542.html

Data: 2019-08-12 04:15:10
Autor: Kris
depozyt ponad inflację?
W dniu wtorek, 6 sierpnia 2019 13:33:47 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

I nie szli ludzie do sklepu kupowac ? :-)

5zł za puszkę piwa to drogo?
Drożej w byle pizzerii kosztuje o restauracjach nie wspominając.

Data: 2019-08-12 13:15:44
Autor: J.F.
depozyt ponad inflację?
Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:06137a8f-e50c-4c6c-8817-c25b0609b774@googlegroups.com...
W dniu wtorek, 6 sierpnia 2019 13:33:47 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
I nie szli ludzie do sklepu kupowac ? :-)

5zł za puszkę piwa to drogo?
Drożej w byle pizzerii kosztuje o restauracjach nie wspominając.

A w sklepie 2.50, wiec drogo, bardzo drogo.

J.

Data: 2019-08-12 19:39:09
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
Z dziś:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Polacy-przestraszyli-sie-inflacji-7720962.html

Oszczędzający przeznaczyli w lipcu ponad 720 mln zł na zakup obligacji oszczędnościowych, które chronią przed inflacją. Rekord pobiły również papiery trzymiesięczne, będące alternatywą dla oferty banków.

Jak świeże bułeczki schodziły bowiem obligacje czteroletnie, w których ulokowano rekordowe 568,7 mln zł (o ponad 130 mln zł więcej niż w utrzymującym dotychczasowy rekord październiku 2018 r.), co stanowiło 36,2 proc. lipcowej sprzedaży.

Stopa zwrotu "czterolatek", w przeciwieństwie do papierów o krótszym terminie zapadalności, jest zależna od inflacji CPI wyliczanej przez GUS - w pierwszym roku oprocentowanie wynosi 2,4 proc., ale już w drugim i kolejnych latach jest równe inflacji i stałej marży wynoszącej 1,25 proc.

Obligacje detaliczne pozostają stosunkowo "ekskluzywną" formą oszczędzania w Polsce. Na koniec ubiegłego roku posiadało je 112 tys. osób - podało Ministerstwo Finansów. To o ok. 18 tys. więcej niż na koniec 2017 r. Mogą być atrakcyjną alternatywą dla lokat bankowych dla tych, którzy albo dysponują na tyle dużymi środkami, że nie obejmują ich bankowe promocje, albo nie chcą tracić czasu i sił na poszukiwanie kolejnych promocji i ciągle przerzucać oszczędności z banku do banku, by utrzymać początkowo wysokie oprocentowanie.

Data: 2019-08-12 22:15:14
Autor: Robert Sierant
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-12 o 13:15, Kris pisze:
W dniu wtorek, 6 sierpnia 2019 13:33:47 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

I nie szli ludzie do sklepu kupowac ? :-)

5zł za puszkę piwa to drogo?
Drożej w byle pizzerii kosztuje o restauracjach nie wspominając.

5 zł za puszkę to dużo, ale jak chcę się napić dobrego piwa to z kija 14 zł

porażka jeżeli w rastaurancji trzeba zapłacić 12 zł za to co leją do puszek ;-/

--
pozdrawiam
RobertS

https://finansowewariacje.wordpress.com/

Data: 2019-08-13 09:18:16
Autor: ąćęłńóśźż
depozyt ponad inflację?
W restauracji płacisz 1 zł za piwo, resztę za stół, obrus, krzesło, umytą szklankę, obsługę i czysty kibel.
Poza tym skoro jesteś na pbb to nie stać Cię na restauracje.


-- -- -
porażka jeżeli w rastaurancji trzeba zapłacić 12 zł za to co leją do puszek

Data: 2019-08-03 15:34:55
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-02 o 21:52, J.F. pisze:
Rocznie statystyczny Polak wypija 11 litrów czystego spirytusu na głowę.

i z tego mi wychodzi ok 55 butelek wodki.
Dziwnie duzo.

Moim zdaniem to bardzo realne wartości. Przy czym najpopularniejszym napojem alkoholowym jest piwo. Pomyśl też o winach i bardziej szlachetnych trunkach. Wreszcie - o sporcie narodowym Polaków jakim jest grill... O imprezach masowych (akurat trwa Przystanek Owsiaka), gdzie wielu nadrabia zaległości czy też np. sylwestrze (kto wówczas nie kupuje szampana?).

Co ciekawe - spożycie piwa rośnie (jesteśmy jakoś na 5 miejscu, na pierwszym Czesi) i zwróć uwagę, iż markety sprzedają często zgrzewki. Gdy cofniesz się myślą o te 10-20 lat wstecz, piwo sprzedawano przede wszystkim w butelkach. W puszkach na sztuki. Dziś odsetek zgrzewek jest niewątpliwie większy.

Ale jesli jablka byly po 1.50 a banany w promocji po 3.00,
teraz jablka po 2.50 a banany nadal w promocji po 3.00 ... i ludzie
kupuja wiecej bananow a mniej jablek, to czy ceny spadly ? :-)

Ceny bananów stoją. Ich udział w koszyku się zwiększa.
Gdyby ceny były 1,5/3, a po roku 2,5/2,5 i udział bananów wyniósł 100% (hipotetycznie) to tak - ceny spadły.

Data: 2019-08-03 16:01:12
Autor: cef
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-03 o 15:34, Szymon pisze:
W dniu 2019-08-02 o 21:52, J.F. pisze:

Ale jesli jablka byly po 1.50 a banany w promocji po 3.00,
teraz jablka po 2.50 a banany nadal w promocji po 3.00 ... i ludzie
kupuja wiecej bananow a mniej jablek, to czy ceny spadly ? :-)

Ceny bananów stoją. Ich udział w koszyku się zwiększa.
Gdyby ceny były 1,5/3, a po roku 2,5/2,5 i udział bananów wyniósł 100% (hipotetycznie) to tak - ceny spadły.

Nie kombinujcie z koszykami i przesuwaniem udziałów.
Jeśli statystyczny Kowalski prowadzi swoje życie w jakiś tam sposób, ale
od X lat zarabia tyle samo - jedynie dają mu podwyżkę o procent inflacji-
to musi mu wystarczyć na wszystko tak jak X lat temu.
Ale nie wystarcza, więc gdzieś jest problem i nie pomoże mu, że zamiast kupować jedzenie czy płacić za mieszkanie kupi sobie lokomotywę,
ktora akurat potanieje albo będzie jadł więcej bananów.

Data: 2019-08-03 16:22:44
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-03 o 16:01, cef pisze:
Nie kombinujcie z koszykami i przesuwaniem udziałów.

Ale to jest faktem. Zobacz ile pensji kosztował komputer 20 lat temu, a ile kosztuje dziś. To samo np. w wydatkami na rozmowy telefoniczne.

Jeśli statystyczny Kowalski prowadzi swoje życie w jakiś tam sposób, ale
od X lat zarabia tyle samo - jedynie dają mu podwyżkę o procent inflacji-
to musi mu wystarczyć na wszystko tak jak X lat temu.

Kupuje inne rzeczy i w innych proporcjach.

Ale nie wystarcza, więc gdzieś jest problem i nie pomoże mu, że zamiast kupować jedzenie czy płacić za mieszkanie kupi sobie lokomotywę,
ktora akurat potanieje albo będzie jadł więcej bananów.

Lokomotywy nie musi kupować. Może zacząć jeździć pendolino, bo nie chce stać w korku. Albo metrem. Jak mógł jeździć 30 lat temu metrem, gdy metra nie było?
W podziałce transport proporcje musiały się zmienić.

Data: 2019-08-03 16:42:58
Autor: cef
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-03 o 16:22, Szymon pisze:
W dniu 2019-08-03 o 16:01, cef pisze:
Nie kombinujcie z koszykami i przesuwaniem udziałów.

Ale to jest faktem. Zobacz ile pensji kosztował komputer 20 lat temu, a ile kosztuje dziś. To samo np. w wydatkami na rozmowy telefoniczne.

Jeśli statystyczny Kowalski prowadzi swoje życie w jakiś tam sposób, ale
od X lat zarabia tyle samo - jedynie dają mu podwyżkę o procent inflacji-
to musi mu wystarczyć na wszystko tak jak X lat temu.

Kupuje inne rzeczy i w innych proporcjach.

Ale nie wystarcza, więc gdzieś jest problem i nie pomoże mu, że zamiast kupować jedzenie czy płacić za mieszkanie kupi sobie lokomotywę,
ktora akurat potanieje albo będzie jadł więcej bananów.

Lokomotywy nie musi kupować. Może zacząć jeździć pendolino, bo nie chce stać w korku. Albo metrem. Jak mógł jeździć 30 lat temu metrem, gdy metra nie było?
W podziałce transport proporcje musiały się zmienić.


Kowalski jest w stanie zaakceptować zmiany wynikające ze zmian,
z postępu itp, ale nie chce się np odchudzać czy jeździć rowerem
dlatego, że nie stać go na to co jadł wcześniej czy na paliwo.

Data: 2019-08-03 17:04:52
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-03 o 16:42, cef pisze:
Kowalski jest w stanie zaakceptować zmiany wynikające ze zmian,
z postępu itp, ale nie chce się np odchudzać czy jeździć rowerem
dlatego, że nie stać go na to co jadł wcześniej czy na paliwo.

Przeceniasz świadomość Kowalskiego. Oczywiście nikt mu nie każe jechać tu czy tam, zrezygnować z tego, czy owego. Wystarczy przeprowadzić odpowiednią kampanię. Ot, kilka celebrytek zadeklaruje, że węglowodany są fuj, a tłuszcze trendy i Kowalski zmienia przyzwyczajenia. Na masową skalę!

A nie zauważyłeś, że rower... albo broda... tatoo to dziś must have? ;-)

Data: 2019-08-05 12:03:27
Autor: J.F.
depozyt ponad inflację?
Użytkownik "Szymon"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:qi42iq$1afr$1@gioia.aioe.org...
W dniu 2019-08-02 o 21:52, J.F. pisze:
Rocznie statystyczny Polak wypija 11 litrów czystego spirytusu na głowę.
i z tego mi wychodzi ok 55 butelek wodki.
Dziwnie duzo.

Moim zdaniem to bardzo realne wartości.

No, z sufitu tego nie biora, wiec powinny byc realne ... ale jednak watpliwosci mi zostaja ...

Przy czym najpopularniejszym napojem alkoholowym jest piwo.

15.5 mld zl rok temu, w tym moze byc wiecej.
ale liczac 2.50 za pol litra, wychodzi mi 168 butelek/puszek na glowe.

Ilosc moze i sensowna, jesli jest sporo osob, co sobie lubi jedno piwo dziennie wypic,
ale to tylko ~4 litry alkoholu.

Pomyśl też o winach i bardziej szlachetnych trunkach.

http://www.portalspozywczy.pl/alkohole-uzywki/wiadomosci/rynek-wina-przyspieszy-w-2017-r-konsumpcja-w-polsce-najnizsza-w-europie,148981.html

"spożycie wina w Polsce wynosi 3,2 litra na głowę, podczas gdy w Hiszpanii jest to 21,3 litra, Wlk. Brytanii - 22 litry, w Niemczech - 24,8 l, Szwecji - 26 l, we Włoszech - 33,3 l, a we Francji - 42,5 l."

Nie, u nas sie takich sikaczy nie pije :-)

Hm, Hiszpania to nie jest kraj winem plynacy ? To co oni pija ?

Wreszcie - o sporcie narodowym Polaków jakim jest grill...

Trzeba jakos dojechac, wiec pare osob nie pije, ewentualnie jedno piwo.
Reszta wypije kilka ... ale to raz na tydzien.

O imprezach masowych (akurat trwa Przystanek Owsiaka), gdzie wielu nadrabia zaległości czy też np. sylwestrze (kto wówczas nie kupuje szampana?).

Szampanem w sylwestra nie wypijesz 11 litrow alkoholu.

Ale jesli jablka byly po 1.50 a banany w promocji po 3.00,
teraz jablka po 2.50 a banany nadal w promocji po 3.00 ... i ludzie
kupuja wiecej bananow a mniej jablek, to czy ceny spadly ? :-)

Ceny bananów stoją. Ich udział w koszyku się zwiększa.
Gdyby ceny były 1,5/3, a po roku 2,5/2,5 i udział bananów wyniósł 100% (hipotetycznie) to tak - ceny spadły.

No ale wlasnie nie spadly. Ludzie kupuja wiecej bananow, skoro jablka tez drogie.
W efekcie na owoce wydaja wiecej ... a Ty mowisz, ze ceny bananow nie wzrosly, inflacja zerowa ? :-)

J.

Data: 2021-02-24 14:00:08
Autor: ąćęłńóśźż
depozyt ponad inflację?
"Od zawsze" czyli 25 lat temu kupowałem 4-paki puszek (6-paki jakieś za duże dla mnie).


-- -- -
Gdy cofniesz się myślą o te 10-20 lat wstecz, piwo sprzedawano przede wszystkim w butelkach.
W puszkach na sztuki.

Data: 2019-08-02 22:51:11
Autor: Robert Sierant
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-02 o 18:40, Szymon pisze:

Inflacja nie uwzględnia jednego aspektu - zmiany nawyków. Przykładowo: ziemniaki drożeją, ludzie z nich rezygnują na rzecz np. ryżu. Jabłko drogie? To wybieram taniejące banany itd.


nie wiem czy ryż jest dobrem komplementarnym dla ziemniaków, ale one właśnie należą do tzw. dóbr Giffena czyli popyt na nie nie maleje wraz z wzrostem ceny (co ma miejsce w standardowym przypadku)


Dopiero po pewnym czasie koszyk można upgrade'ować, że się tak wyrażę... Tymczasem Kowalski spontanicznie kupuje - często to, co akurat jest w promocji.

tak się właśnie dzieje, a później część tych dóbr wyrzucą, gdyż nie jest w stanie ich zużyć



--
pozdrawiam
RobertS

https://finansowewariacje.wordpress.com/

Data: 2019-08-03 15:44:12
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-02 o 22:51, Robert Sierant pisze:
nie wiem czy ryż jest dobrem komplementarnym dla ziemniaków, ale one właśnie należą do tzw. dóbr Giffena czyli popyt na nie nie maleje wraz z wzrostem ceny (co ma miejsce w standardowym przypadku)

Ziemniaki/ryż/makaron/kasza - wydaje się, iż mogą być stosowane zamiennie np. do obiadu. Co ciekawe - uchodzą za "tuczące" z uwagi na dodatki (np. puree ze śmietaną) lub sposób przygotowania (frytki). Standardowe dodatki do nich (sól) ostatnio także jakby nie cieszą się sławą.

Tymczasem taki ryż, nie dość, że w wielu odmianach uchodzi za zdrowy. Trendy, gdy popatrzymy na wysyp sushi (nawet w Biedronce gotowe zestawy).
Odmian makaronu czy kaszy też mnóstwo.

Data: 2019-08-02 22:45:38
Autor: Robert Sierant
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-02 o 18:06, J.F. pisze:

Co by nie mowic - ziemniaki podrozaly bardzo, jablka sporo, maslo
bardzo, chleb ... mozna dyskutowac ... ale wychodzi na to, ze wiecej
wydajemy na wodke niz na maslo :-)

J.

wódka kosztuje i tak relatywnie mniej niż kiedyś, a co do chleba?
patrząc na to ile się go wyrzuca to cena najwidoczniej ciągle za niska

--
pozdrawiam
RobertS

https://finansowewariacje.wordpress.com/

Data: 2019-08-02 23:04:25
Autor: J.F.
depozyt ponad inflację?
Dnia Fri, 2 Aug 2019 22:45:38 +0200, Robert Sierant napisał(a):
W dniu 2019-08-02 o 18:06, J.F. pisze:
Co by nie mowic - ziemniaki podrozaly bardzo, jablka sporo, maslo
bardzo, chleb ... mozna dyskutowac ... ale wychodzi na to, ze wiecej
wydajemy na wodke niz na maslo :-)

wódka kosztuje i tak relatywnie mniej niż kiedyś, a co do chleba?
patrząc na to ile się go wyrzuca to cena najwidoczniej ciągle za niska

Nie o to chodzi - kupowalem "zwykly chleb" w markecie i byl dobry.
Podrozal niewiele (ha, te 20gr to moze byc 15%) .... ale teraz jest kiepski. No i musze/kupuje drozszy. To podrozal o 100% czy 200% :-(

J.

Data: 2019-08-03 04:01:11
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
depozyt ponad inflację?

"J.F." 1nayv4ki2cxyn.m1gikp8n7y9o.dlg@40tude.net

Nie o to chodzi - kupowalem "zwykly chleb" w markecie i byl
dobry. Podrozal niewiele (ha, te 20gr to moze byc 15%)
... ale teraz jest kiepski.
No i musze/kupuje drozszy. To podrozal o 100% czy 200% :-(

Jeden telewizor starczy na 10 lat, inny na 5 -- czy
inflacja uwzględni czas życia produktu bądź usługi?

Nawet wtedy wskaźniki GUS są niewiele warte, gdy ten ,,chleb'' nie uległ zmianie!
Weź paliwo samochodowe -- Nowe ;) Volvo S40 pali niemal dwakroć więcej paliwa niż
Panna Mercedes, aby przejechać tę samą odległość... (zimą ,,w mieście'' dwakroć więcej)

Wystarczy dorzucić jakiś podatek inwestycyjny ;) (typu opłata recy_klingowa czy
modernizacyjna) aby mieć mętlik okołoinflacyjny, bo cóż z tego, że produkt niby
nie zdrożał, skoro płacimy zań więcej z uwagi na obowiązkowy recykling czy
konieczność modernizacji energetycznych sieci przesyłowych?

Samochód może więcej palić bądź wymagać kosztowniejszych remontów
tylko dlatego, że narzucono jakieś nowe normy emisyjne, lub podobne...

Koszt życia to także czas tracony na tę samą pracę -- choćby na
dzielenie włosa (kosztu paliwa samochodowego) na osiem części
podczas księgowania...

Stan policji -- od niego zależy choćby potrzeba samoobrony, w tym
koszt utrzymania ochroniarzy, koszt zabezpieczeń typu domowe drzwi
antywłamaniowe, broń palna czy pałkowa... ;) Drzwi antywłamaniowe
(czy kłódki bądź zamki drzwiowe) nie muszą zdrożeć, by koszty życia
związane z tymi drzwiami czy zamkami zdrożały...

-=-

Ależ inflacja!!! Jeszcze nie urósł materac, który mi przywieziono
we czwartek, a już zdrożał o 4 dychy!!

   https://www.emag.pl/materac-do-lozka-natural-max-140x200-kokos-exclusive-naturalmax-140-200/pd/DXP0KCBBM/?utm_medium=Feed&utm_source=Ceneo.pl&utm_campaign=wszystkie&utm_content=16970905&cmpid=60049&711719870050

Zapłaciłem za to (gotówką, bo Kur_Jerzy nie grają w karty?) 288 pln, a teraz
widzę cenę 328 pln... (wziąłem <<płatność przy odbiorze>>, skoro za freeko)

Przywieziony materac (zgodnie z zaleceniem producenta) swobodnie rośnie 72 godziny...

-=-

Porównanie cen samochodu sprzed 20 lat i dzisiejszego,
porównanie standardu mieszkania sprzed 20 lat itd...
Inflacja to fajna sprawa!!!

Co do paliwa alkoholowego -- IMO można porównywać skutki pijaństwa.
(choćby z powodu pogarszającego się powietrza, ludziom starczać może
coraz mniej wódki do osiągnięcia tej samej ekstazy, co przed laty)

-=-

Mnie żyje się coraz lepiej pomimo wzrastających cen i spadających zarobków -- po
prostu coraz mocniej ograniczam się!!! Coraz chętniej dzwonię (zamiast jeździć)
coraz częściej zauważam, że zamiast materaca tradycyjnego mogę użyć materaca
winylowego, coraz rzadziej kupuję czasopisma?... Nie!! Czasopism nie kupuję!
Nie stać mnie na czasopisma!!! Nie stać mnie na: płatną muzykę; czasopisma;
kino; filharmonię itd...

Na szczęście mam: bezpłatną muzykę netową; czasopisma itp. netowe;
kino ;) netowe itd...

Jeżdżę coraz częściej tylko dla hecy tak zwanej -- aby pojeździć,
a i tak jeżdżę 100 km miesięcznie, zamiast 100 km dziennie, jak
czyniłem ćwierć wieku temu, czy 100 km w niespełna pół dnia,
jak czyniłem na przełomie stuleci... (po co jeździć, skoro
można wejść do banku bez wstawania z łóżka i takoż kupić
niemal wszystko?!)

Postęp!!!

--
 _._     _,-'""`-._      .`'.-.         ._.                              .-.     )\._.,-- ....,'``.
(,-.`._,'(  coma |\`-/|  .'O`-'      .,; o.'      eneuel@gmail.com      '.O_'   /,   _.. \   _\  (`._ ,.
    `-.-' \ )-`( , o o)  `-:`-'.'.   `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,  `._.-(,_..'-- (,_..'`-.;.'  Felix Lee
-bf-      `-    \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/... https://danutac.oferty-kredytowe.pl

Data: 2019-08-03 04:26:38
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
depozyt ponad inflację?

"Eneuel Leszek Ciszewski" 5d44eaee$0$526$65785112@news.neostrada.pl


https://www.emag.pl/materac-do-lozka-natural-max-140x200-kokos-exclusive-naturalmax-140-200/pd/DXP0KCBBM/?utm_medium=Feed&utm_source=Ceneo.pl&utm_campaign=wszystkie&utm_content=16970905&cmpid=60049&711719870050

Zapłaciłem za to (gotówką, bo Kur_Jerzy nie grają w karty?) 288 pln, a teraz
widzę cenę 328 pln... (wziąłem <<płatność przy odbiorze>>, skoro za freeko)

Kupiłem na pewno to -- tak wynika z zamówienia wiszącego w sklepie,
ale czy potrafię odróżnić to coś, co mi przywieziono od tego:

    https://www.emag.pl/materac-do-lozka-pocketowy-home-max-140x200-kokos-doublehard-homemax-140-200/pd/DPQKNSBBM/?ref=graph_profiled_similar_1_2&provider=rec-go&recid=rec_golang_49_ddcac86fecaa389d1be1894adfd73071_1564795457&scenario_ID=49

co teraz kosztuje 288 pln?

Etykietki materacowe mówią 'NATURAL MAX', ale co mi to mówi?

-=-

Gdyby materac nie staniał -- nie kupiłbym go i spałbym na
winylowym (bardzo wygodne spanie!) lub na skórzanej kanapie.

-=-

Ziemniaki? Co z tego, że mają swoją cenę kilogramową, skoro
nie wiadomo: jaką mają wartość odżywczą; ile dadzą
kilokalorii; ile chorób; ile obierków itd.?...

Jak porównać ceny leków? Bądź ceny badań medycznych?!
(stale pojawiają się nowe metody poznawania i nowe leki...)

--
 _._     _,-'""`-._      .`'.-.         ._.                              .-.     )\._.,-- ....,'``.
(,-.`._,'(  coma |\`-/|  .'O`-'      .,; o.'      eneuel@gmail.com      '.O_'   /,   _.. \   _\  (`._ ,.
    `-.-' \ )-`( , o o)  `-:`-'.'.   `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,  `._.-(,_..'-- (,_..'`-.;.'  Felix Lee
-bf-      `-    \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/... https://danutac.oferty-kredytowe.pl

Data: 2019-08-03 15:59:22
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-03 o 04:01, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Jeden telewizor starczy na 10 lat, inny na 5 -- czy
inflacja uwzględni czas życia produktu bądź usługi?

Tak. Z tego co wiem to są pewne założenia. Jeśli przyjąć wymianę telefonu do 2 lata to wystarczy wrzucić do koszyka 50% ceny aparatu. Ale nie porównuje się model rdr, bo wówczas miałbyś w koszyku aparaty Centertela. Porównuje się przeciętny model w danym roku do przeciętnego w kolejnym.
W przypadku jabłek czy ziemniaków nie ma problemu, ale w przypadku niektórych produktów kwestia jest sporna.

Nawet wtedy wskaźniki GUS są niewiele warte, gdy ten ,,chleb'' nie uległ zmianie!

Otóż właśnie uległ. Gdybyś założył, iż Kowalski kupuje 1/10 poloneza rocznie (czyli na 10 lat mu statystycznie starcza) i porównywał tego poloneza to wyszłoby Ci, że jest deflacja. Zatem porównujesz średnie auto w danym roku. W perspektywie czasowej ten polonez zamieni się na np. fiata, a z czasem na toyotę. Oczywiście ma to dalsze konsekwencje, bo ilość kupowanej benzyny spada przy toyocie niż była przy polonezie. No chyba, że średnia roczna km wzrasta. Innymi słowy - domino. Ruszysz jedno, pociąga za sobą konsekwencje w kilku innych miejscach.

Weź paliwo samochodowe -- Nowe ;) Volvo S40 pali niemal dwakroć więcej paliwa niż
Panna Mercedes, aby przejechać tę samą odległość... (zimą ,,w mieście'' dwakroć więcej)

Słusznie. Swego czasu w Pulsie Biznesu była audycja dot. inflacji - u źródła dopytywano jak ona jest liczona. W podcastach pewnie znajdziesz.

Samochód może więcej palić bądź wymagać kosztowniejszych remontów
tylko dlatego, że narzucono jakieś nowe normy emisyjne, lub podobne...

Stąd cena usług też jest w koszyku.

Porównanie cen samochodu sprzed 20 lat i dzisiejszego,
porównanie standardu mieszkania sprzed 20 lat itd...

To się zmienia - o czym wyżej, oczywiście w DUUŻYM uproszczeniu.

Mnie żyje się coraz lepiej pomimo wzrastających cen i spadających zarobków -- po
prostu coraz mocniej ograniczam się!!! Coraz chętniej dzwonię (zamiast jeździć)
coraz częściej zauważam, że zamiast materaca tradycyjnego mogę użyć materaca
winylowego, coraz rzadziej kupuję czasopisma?... Nie!! Czasopism nie kupuję!
Nie stać mnie na czasopisma!!! Nie stać mnie na: płatną muzykę; czasopisma;
kino; filharmonię itd...

Dlatego koszyk się zmienia. Uwzględnia zmiany preferencji społeczeństwa.

Data: 2019-08-03 15:47:05
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-02 o 23:04, J.F. pisze:
wódka kosztuje i tak relatywnie mniej niż kiedyś, a co do chleba?
patrząc na to ile się go wyrzuca to cena najwidoczniej ciągle za niska

Nie o to chodzi - kupowalem "zwykly chleb" w markecie i byl dobry.
Podrozal niewiele (ha, te 20gr to moze byc 15%)
... ale teraz jest kiepski.
No i musze/kupuje drozszy. To podrozal o 100% czy 200% :-(

Rzeczywiście GUS ma z tym problem. Produkty w koszyku są podmieniane. Przykładowo RTV - trudno aby porównywać ten sam model telefonu. Z tego co wiem, przyjmują sobie jakiś tam najpopularniejszy i zakładają procent jego ceny. Czasami może być kłopot ze znalezieniem produktu ekwiwalentnego.

Data: 2019-08-12 12:53:20
Autor: ąćęłńóśźż
depozyt ponad inflację?
W te wakacje mam indeks Coli (butelka 2l) dla oceny opłacalności zakupów w wiejskich sklepikach.
Rozrzut cen od 3,99 zł (za 2l) do 7,00 zł (za 1,8l) Pepsi.


-- -- -
patrzac po MacD

Data: 2019-08-03 03:16:15
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
depozyt ponad inflację?

"Szymon" qi122c$6sh$2@gioia.aioe.org

Oczywiście oczekiwanie, iż inflacja wyliczona przez GUS pokryje
się idealnie z wydatkami konkretnej osoby jest irracjonalna.

IMO wydatki raczej ;) pokrywają się z zarobkami. ;)

Jeśli tak by się stało to przypadek - nic więcej. Każdy ma trochę inne potrzeby. Zatem w jego prywatnym koszyku inflacyjnym są inne produkty niż w GUS-owskim.

Obok indywidualnych potrzeb jest jeszcze możliwość zaspokajania tychże potrzeb.

IMO dzisiejszy nędzarz żyje lepiej niż niejeden król sprzed tysiąca lat.
(mając choćby sedes w domu, nie wspominając już o komórkach czy laptopach!)

-=-

Inflacja jest efektem dorzucania pieniędzy w ilości przekraczającej
adekwatną ilość towarów czy usług, zatem im niższa cena pieniądza,
tym wyższa inflacja? Zdrowy na umyśle decydent podnosiłby koszt
pożyczania pieniądza, by stłumić inflację, nie obniżał bądź utrzymywał?...

Nic z tego! -- inflacja zjada to, co nie podlega rewaloryzacji,
czyli przykładowo 500+ i oszczędności! Nie można zabrać ludziom
500+, ale można zjeść owe 500+ inflacyjnie...

--
 _._     _,-'""`-._      .`'.-.         ._.                              .-.     )\._.,-- ....,'``.
(,-.`._,'(  coma |\`-/|  .'O`-'      .,; o.'      eneuel@gmail.com      '.O_'   /,   _.. \   _\  (`._ ,.
    `-.-' \ )-`( , o o)  `-:`-'.'.   `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,  `._.-(,_..'-- (,_..'`-.;.'  Felix Lee
-bf-      `-    \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/... https://danutac.oferty-kredytowe.pl

Data: 2019-08-03 15:49:29
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-03 o 03:16, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Oczywiście oczekiwanie, iż inflacja wyliczona przez GUS pokryje
się idealnie z wydatkami konkretnej osoby jest irracjonalna.

IMO wydatki raczej ;) pokrywają się z zarobkami. ;)

Oznaczałoby to, iż żyjesz od 1 do 1. Są osoby, które są w stanie coś odłożyć.

Nic z tego! -- inflacja zjada to, co nie podlega rewaloryzacji,
czyli przykładowo 500+ i oszczędności! Nie można zabrać ludziom
500+, ale można zjeść owe 500+ inflacyjnie...

Rzecz jasna. Siła nabywcza 500+ z każdym rokiem będzie mniejsza.

Data: 2019-08-03 20:47:34
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
depozyt ponad inflację?

"Szymon" qi43e3$1crm$3@gioia.aioe.org

IMO wydatki raczej ;) pokrywają się z zarobkami. ;)

Oznaczałoby to, iż żyjesz od 1 do 1. Są osoby, które są w stanie coś odłożyć.

Odkładam, czy raczej samo odkłada się, ale ZTCW masy ludzi wydają
wszystko. Lecz nawet ten, kto odkłada, IMO uzależnia wydatki od
zarobków, choćby przesuwając zakupy:

 - nie opłaca się przejście 1 km dla uzyskania 2 pln przy zarobkach
   rzędu 20 kpln miesięcznie i nadmiarze zarobkowej pracy

 - lecz opłaca się przejście 1 km dla uzyskania 2 pln przy zarobkach
   rzędu 2 kpln miesięcznie lub stosownym niedoborze zarobkowej pracy

Mogę stale odkładając, uzależniać swe wydatki (i odkładki) od zarobków:
 - będąc bogatym, mogę kupić duże mieszkanie,
 - będąc biednym, raczej niekoniecznie mogę kupić duże mieszkanie,
ale w obu sytuacjach mogę odkładać.

IMO odkładki są tym większe,
 - im większe są zarobki
 - i im mniejsza jest rzekoma stabilność bytu
 - i im mniejsze są rzekome możliwości łatwego zarobku
odkładającego.

Rzekoma i rzekome, gdyż nie jest istotny stan rzeczywisty,
lecz wyobrażenie/mniemanie/przeświadczenie odkładającego.

Nic z tego! -- inflacja zjada to, co nie podlega rewaloryzacji,
czyli przykładowo 500+ i oszczędności! Nie można zabrać ludziom
500+, ale można zjeść owe 500+ inflacyjnie...

Rzecz jasna. Siła nabywcza 500+ z każdym rokiem będzie mniejsza.

I słusznie! Spada siła nabywcza ;) 500+, ale i spada zarazem siła
oporu opozycji. ;)


Siła nabywcza 500+ służy nabywaniu towarów i usług, czy nabywaniu głosów podczas wyborów? ;)

--
 _._     _,-'""`-._      .`'.-.         ._.                              .-.     )\._.,-- ....,'``.
(,-.`._,'(  coma |\`-/|  .'O`-'      .,; o.'      eneuel@gmail.com      '.O_'   /,   _.. \   _\  (`._ ,.
    `-.-' \ )-`( , o o)  `-:`-'.'.   `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,  `._.-(,_..'-- (,_..'`-.;.'  Felix Lee
-bf-      `-    \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/... https://danutac.oferty-kredytowe.pl

Data: 2019-08-03 21:08:25
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-03 o 20:47, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Mogę stale odkładając, uzależniać swe wydatki (i odkładki) od zarobków:
- będąc bogatym, mogę kupić duże mieszkanie,
- będąc biednym, raczej niekoniecznie mogę kupić duże mieszkanie,
ale w obu sytuacjach mogę odkładać.

Potencjalność jeszcze nie wskazuje na wydatki.

IMO odkładki są tym większe,
- im większe są zarobki
- i im mniejsza jest rzekoma stabilność bytu
- i im mniejsze są rzekome możliwości łatwego zarobku
odkładającego.

Teoretycznie: tak. W praktyce może być różnie. Osoba rozwijająca swój biznes może inwestować całość zarobków i jeszcze brać kredyt. Tym samym jest na minusie.

Rzecz jasna. Siła nabywcza 500+ z każdym rokiem będzie mniejsza.

I słusznie! Spada siła nabywcza ;) 500+, ale i spada zarazem siła
oporu opozycji. ;)


Siła nabywcza 500+ służy nabywaniu towarów i usług, czy nabywaniu głosów podczas wyborów? ;)

Sprawa indywidualna jak sądzę.

Data: 2019-08-04 03:51:14
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
depozyt ponad inflację?

"Szymon" <z@wp.pl> napisał w wiadomości news:qi4m43$205$1gioia.aioe.org...

Mogę stale odkładając, uzależniać swe wydatki (i odkładki) od zarobków:
- będąc bogatym, mogę kupić duże mieszkanie,
- będąc biednym, raczej niekoniecznie mogę kupić duże mieszkanie,
ale w obu sytuacjach mogę odkładać.

Potencjalność jeszcze nie wskazuje na wydatki.

Tzn.?

IMO odkładki są tym większe,
- im większe są zarobki
- i im mniejsza jest rzekoma stabilność bytu
- i im mniejsze są rzekome możliwości łatwego zarobku
odkładającego.

Teoretycznie: tak. W praktyce może być różnie. Osoba rozwijająca swój biznes może inwestować całość zarobków i jeszcze brać kredyt. Tym samym jest na minusie.

Czyli IMO ta osoba (o ile jest zdrowa na umyśle) wierzy
w stabilizację i w możliwość odniesienia (dokąd?) sukcesu.

--
 _._     _,-'""`-._      .`'.-.         ._.                              .-.     )\._.,-- ....,'``.
(,-.`._,'(  coma |\`-/|  .'O`-'      .,; o.'      eneuel@gmail.com      '.O_'   /,   _.. \   _\  (`._ ,.
    `-.-' \ )-`( , o o)  `-:`-'.'.   `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,  `._.-(,_..'-- (,_..'`-.;.'  Felix Lee
-bf-      `-    \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/... https://danutac.oferty-kredytowe.pl

Data: 2019-08-04 08:38:35
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-04 o 03:51, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Mogę stale odkładając, uzależniać swe wydatki (i odkładki) od zarobków:
- będąc bogatym, mogę kupić duże mieszkanie,
- będąc biednym, raczej niekoniecznie mogę kupić duże mieszkanie,
ale w obu sytuacjach mogę odkładać.

Potencjalność jeszcze nie wskazuje na wydatki.

Tzn.?

To prawda, że będąc bogatym możesz kupić duże mieszkanie. Zatem możesz dużo wydać. To potencjalność. Pytanie czy naprawdę to zrobisz. W praktyce możesz być pracoholikiem-kawalerem w wiecznych rozjazdach i zadowolisz się (będąc bajecznie bogatym) małą lichą kawalerką, bo np. mieszkasz w hotelach czy służbowym na co dzień. Innymi słowy masz mniejsze wydatki mieszkaniowe niż rodzina na zasiłku.

IMO odkładki są tym większe,
- im większe są zarobki
- i im mniejsza jest rzekoma stabilność bytu
- i im mniejsze są rzekome możliwości łatwego zarobku
odkładającego.

Teoretycznie: tak. W praktyce może być różnie. Osoba rozwijająca swój biznes może inwestować całość zarobków i jeszcze brać kredyt. Tym samym jest na minusie.

Czyli IMO ta osoba (o ile jest zdrowa na umyśle) wierzy
w stabilizację i w możliwość odniesienia (dokąd?) sukcesu.

To nie jest znowu aż takie niesamowite, iż ktoś, kto ma własną działalność gros zysków przeznacza na jej rozwijanie, ekspansję na kolejne rynki itd.
Raczej taka osoba nie tyle wierzy w stabilizację, co rozwój.

Data: 2019-08-04 17:02:21
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
depozyt ponad inflację?

"Szymon" qi5ui7$1ed9$1@gioia.aioe.org

Mogę stale odkładając, uzależniać swe wydatki (i odkładki) od zarobków:
- będąc bogatym, mogę kupić duże mieszkanie,
- będąc biednym, raczej niekoniecznie mogę kupić duże mieszkanie,
ale w obu sytuacjach mogę odkładać.

Potencjalność jeszcze nie wskazuje na wydatki.

Tzn.?

To prawda, że będąc bogatym możesz kupić duże mieszkanie. Zatem możesz dużo wydać. To potencjalność. Pytanie czy naprawdę to zrobisz. W praktyce możesz być pracoholikiem-kawalerem w wiecznych rozjazdach i zadowolisz się (będąc bajecznie bogatym) małą lichą kawalerką, bo np. mieszkasz w hotelach czy służbowym na co dzień. Innymi słowy masz mniejsze wydatki mieszkaniowe niż rodzina na zasiłku.

Rozumiem, ale:

 - napisałem
   - będąc bogatym, mogę

 - nie słyszałem o bogaczach żyjących w kawalerkach,
   lecz słyszałem o bogaczach żyjących w rezydencjach ;)

[znam jednego bogacza żyjącego w małym mieszkaniu, otrzymanym chyba od
zakładu pracy? -- zmarł bardzo dawno po ciężkiej i długiej chorobie;
ale miał ów człowiek także dom w baśniowej okolicy i masę innych dóbr;
miał też zięcia, który ponoć po pijaku rozbił mu kilka samochodów
w czasie, gdy taki samochód kosztował majątek... byłem na ślubie
córki tego bogacza i nawet pamiętam postać tegoż zięcia, choć minęło
od tamtej pory bardzo dużo lat... pamiętam i inne osoby z tamtych lat
i z tamtego życia; bogacz ów kojarzy się mi z Maltą, na której chyba
zafundował swej małżonce (zazdrośnie nazywanej Niemką, jako że pochodziła
z Gdańska) miodowy miesiąc; znajomi zazdrościli mi, prześcigając się
w wyobrażaniu prezentów ślubnych, jakie mogę otrzymać od tego bogacza
z uwagi na tak zwany gest i koneksje... przed niemal trzema laty krewniak
tego bogacza zmarł niemal nagle w efekcie tej samej choroby, lub bardzo
podobnej -- pokój ich duszom i światłość wiekuista niech im świeci...]

IMO odkładki są tym większe,
- im większe są zarobki
- i im mniejsza jest rzekoma stabilność bytu
- i im mniejsze są rzekome możliwości łatwego zarobku
odkładającego.

Teoretycznie: tak. W praktyce może być różnie. Osoba rozwijająca swój biznes może inwestować całość zarobków i jeszcze brać kredyt. Tym samym jest na minusie.

Czyli IMO ta osoba (o ile jest zdrowa na umyśle) wierzy
w stabilizację i w możliwość odniesienia (dokąd?) sukcesu.

To nie jest znowu aż takie niesamowite, iż ktoś, kto ma własną działalność gros zysków przeznacza na jej rozwijanie, ekspansję na kolejne rynki itd.

To akurat dziwne nie jest -- i to uwzględniłem.

Raczej taka osoba nie tyle wierzy w stabilizację, co rozwój.

Co po rozwoju, gdy dookoła szaleje ,,prawo''? ;)

--
 _._     _,-'""`-._      .`'.-.         ._.                              .-.     )\._.,-- ....,'``.
(,-.`._,'(  coma |\`-/|  .'O`-'      .,; o.'      eneuel@gmail.com      '.O_'   /,   _.. \   _\  (`._ ,.
    `-.-' \ )-`( , o o)  `-:`-'.'.   `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,  `._.-(,_..'-- (,_..'`-.;.'  Felix Lee
-bf-      `-    \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/... https://danutac.oferty-kredytowe.pl

Data: 2019-08-04 17:26:09
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-04 o 17:02, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
- napisałem
   - będąc bogatym, mogę

- nie słyszałem o bogaczach żyjących w kawalerkach,
   lecz słyszałem o bogaczach żyjących w rezydencjach ;)

Rzecz jednak dotyczyła inflacji i wpływu na życie Kowalskiego.

Raczej taka osoba nie tyle wierzy w stabilizację, co rozwój.

Co po rozwoju, gdy dookoła szaleje ,,prawo''? ;)

Sprawa indywidualna. Dla niektórych sky is the limit ;-) Ale wiesz - Gates udziela się charytatywnie, Jobs nie miał takiego zamiaru. Różne poglądy mają ludzi z pieniędzmi.

Data: 2019-08-05 18:37:38
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
depozyt ponad inflację?

"Szymon" qi6tfc$1jve$1@gioia.aioe.org

- napisałem
 - będąc bogatym, mogę

- nie słyszałem o bogaczach żyjących w kawalerkach,
 lecz słyszałem o bogaczach żyjących w rezydencjach ;)

Rzecz jednak dotyczyła inflacji i wpływu na życie Kowalskiego.

W Polsce też ludzie mieszkają w rezydencjach.

Raczej taka osoba nie tyle wierzy w stabilizację, co rozwój.

Co po rozwoju, gdy dookoła szaleje ,,prawo''? ;)

Sprawa indywidualna. Dla niektórych sky is the limit ;-)
Ale wiesz - Gates udziela się charytatywnie, Jobs nie miał
takiego zamiaru. Różne poglądy mają ludzi z pieniędzmi.

IMO obaj prześcigali się w ,,charytatywności''.
Ponadto Jobs inwestował w ,,naukę''. (być może
Gates także)

W hipokryzji trudno im obu dorównać!

-=-

Być może wg Ciebie zarabiamy, by oddawać [tym, którym
po prostu się należy?] ale IMO przeciętniak zarabia,
by wydawać na potrzeby swoje i swych poodopiecznych.

Mnie na lekcjach religii uczono, że grzechem jest troska
o innych okupiona swoją (czy swych podopiecznych -- dzieci
chociażby) krzywdą.

Jałmużna -- owszem, ale księża czy katecheci dodawali, że
jałmużna to jakiś drobiazg niewiele warty, nie zaś majątek...

Nawet całkiem niedawno, bo w tym wieku ;) Samul przypominał
mi, że wg zasady Kościoła ,,pierwsze są potrzeby własne'',
co obrazował:

    Jesteś głodny i masz kanapkę, ale ktoś mówi ci,
    że też jest głodny i prosi cię o tę kanapkę.

    Wiesz, że jesteś głodny, ale nie wiesz, czy on naprawdę
    jest głodny. Być może weźmie od ciebie kanapkę i wyrzuci
    do śmietnika, ty zaś pozostaniesz głodny.

Taka (okupiona krzywdą własną lub podopiecznych) troska
poza Kościołem nazywana była chorobą psychiczną, zaś
w Kościele -- grzechem przeciwko przykazaniu ,Nie zabijaj''.


Mnie wbijano do głowy -- Bóg wie, komu dać, więc nie wyręczaj Boga!
Dodawano:

    Niejeden próbował naprawić Boga tak usilnie, że aż potępił siebie. :)

Nawet jest kościelna piosenka:

    Nie ścigaj się z miłością -- zaufaj jej...

IMO moraliści bardzo chętnie zauważają, że taka (ww. opisana)
troska zazwyczaj jest przykrywką poczynań haniebnych.


Kościelni zaś moraliści zauważają, że Bóg z jakiegoś powodu komuś
coś daje czy udostępnia -- być może na leczenie, być może na inne
cele, których nie rozumiemy/zauważamy, dlatego nie warto zazdrościć
bliźniemu łaski Bożej, lecz warto prosić Boga o łaskę dla siebie,
nie o łaskę ludzką, lecz wprost o łaskę Bożą...


Nie wiem, jak jest dzisiaj, ale kiedyś kładziono w Kościele nacisk
na przestrzeganie przykazania ,,nie pożądaj żadnej rzeczy bliźniego
twego''.

-=-

Po co zarabiamy i po co nam pieniądze? IMO po to, by żyć!
Bez pieniędzy nie tylko nie kupimy dosłownego chleba, ale
także: zmarniejemy mentalnie; podupadniemy na zdrowiu;
zaniedbamy życie rodzinne czy społeczne; być może
sięgniemy po środki ;) przestępcze...

[pewnie mowa tu o sekundach przestępnych czy przestępczych i o jakichże latach]

-=-

Ale nie mnie decydować o tym, kto na co ma wydawać pieniądze
zarabiane przez siebie, czy jakoś inaczej pozyskane...

-=-

Wracając do statystycznego Kowalskiego -- IMO ogólnie ludzie jednak
uzależniają swe wydatki bardzo mocno od zarobków, co widać choćby
po porównaniu potrzeb dzisiejszych z tymi sprzed tysiąca lat.

Można też porównać ludzi żyjących w biednych krajach i w bogatych.

--
 _._     _,-'""`-._      .`'.-.         ._.                              .-.     )\._.,-- ....,'``.
(,-.`._,'(  coma |\`-/|  .'O`-'      .,; o.'      eneuel@gmail.com      '.O_'   /,   _.. \   _\  (`._ ,.
    `-.-' \ )-`( , o o)  `-:`-'.'.   `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,  `._.-(,_..'-- (,_..'`-.;.'  Felix Lee
-bf-      `-    \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/... https://danutac.oferty-kredytowe.pl

Postscriptum: Zewsząd jestem coraz [brutalniej?] nachalniej atakowany
              ofertami kredytowymi, co IMO może być oznaką deficytu ;)
popytowego w tej materii... Jeśli moja MO ;) jest trafna -- dlaczego
ludziom odchodzi ochota na kredyty w czasie bardzo niskich kosztów
kredytowania? Czyżby ludzie mieli za dużo szmalu? A może stają się
coraz rozsądniejsi i ograniczają swe wydatki tak, by nie wyłazić
poza swe możliwości?... Ograniczanie niepotrzebnych wydatków może
poskutkować wzrostem płac oraz inflacją -- trzeba to tłumaczyć?
Po latach wszystko zostanie zrzucone na karb 500+ i innych podarków? ;)

Data: 2019-08-05 18:58:23
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
depozyt ponad inflację?

"Eneuel Leszek Ciszewski" 5d485b55$0$31099$65785112@news.neostrada.pl

Postscriptum: Zewsząd jestem coraz [brutalniej?] nachalniej atakowany
             ofertami kredytowymi, co IMO może być oznaką deficytu ;)
popytowego w tej materii... Jeśli moja MO ;) jest trafna -- dlaczego
+ popytowego w tej materii... Jeśli MO ;) jest trafna -- dlaczego

Poprawiłem, bo swego czasu pani, której ,,się po prostu należy'' napisała
w necie publicznie, że 'wszystko OK', więc musiałem poprawić, by nie uznała,
iż próbuję dorównywać jej... [mONdrości]


ludziom odchodzi ochota na kredyty w czasie bardzo niskich kosztów
kredytowania? Czyżby ludzie mieli za dużo szmalu? A może stają się

[mają za dużo -- kiedyś chciałem wpłacić szmal w Millennijnym bankomacie, który
odmówił przyjęcia makulatury ode mnie, tłumacząc (po czasie -- telefonicznie)
swą odmowę zbyt duża masą szmalu, jaką miał w swych czeluściach; IMO miał za
dużo, bo ludzie dużo wpłacają -- to jasne... a mają za dużo, bo dostają 500+]

--
 _._     _,-'""`-._      .`'.-.         ._.                              .-.     )\._.,-- ....,'``.
(,-.`._,'(  coma |\`-/|  .'O`-'      .,; o.'      eneuel@gmail.com      '.O_'   /,   _.. \   _\  (`._ ,.
    `-.-' \ )-`( , o o)  `-:`-'.'.   `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,  `._.-(,_..'-- (,_..'`-.;.'  Felix Lee
-bf-      `-    \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/... https://danutac.oferty-kredytowe.pl

Data: 2019-08-05 20:13:13
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-05 o 18:37, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Być może wg Ciebie zarabiamy, by oddawać [tym, którym
po prostu się należy?] ale IMO przeciętniak zarabia,
by wydawać na potrzeby swoje i swych poodopiecznych.

Tak, ale niekoniecznie wydaje 100% tego, co zarobi w danym miesiącu.

Po co zarabiamy i po co nam pieniądze? IMO po to, by żyć!

Nie zawsze. Czasami samo zarabianie bawi. Pomnażanie majątku.

Wracając do statystycznego Kowalskiego -- IMO ogólnie ludzie jednak
uzależniają swe wydatki bardzo mocno od zarobków, co widać choćby
po porównaniu potrzeb dzisiejszych z tymi sprzed tysiąca lat.

Gdyby tak było - szybko osiągnąłbyś kres możliwości. No dobrze... Przyjmijmy, że wydaję tyle, ile zarabiam. Przy 1000 zł/mc to nie problem. Przy 10.000 trochę większy, szczególnie gdy się jest skromnym z natury. Ale przy 100.000zł/mc? Rozdawać na ulicy? To może być już problem, jak się tego pozbyć, aby Twoja teoria się sprawdziła.

Ja myślę, że zdrowy układ polega na odkładaniu pewnego procentu dochodów. Tym większy, im więcej zarabiasz. Z 1000 zł/mc odłożenie 100zł będzie nie lada sztuką. Z 10.000 bez problemu da się odłożyć 20%, a ze 100.000 to i 50% na luzie.

Można też porównać ludzi żyjących w biednych krajach i w bogatych.

A wiesz... średni metraż mieszkania od lat spada. Coraz większa liczba ludzi pozbywa się auta, a z kolei ilość km pokonywanych rowerem idzie ostro do góry. To chyba niekoniecznie jest tak, że gdy ludziom żyje się lepiej to obrastają w przedmioty.

Data: 2019-08-05 22:51:36
Autor: Krzysztof Halasa
depozyt ponad inflację?
Szymon <z@wp.pl> writes:

A wiesz... średni metraż mieszkania od lat spada.

Poważnie? Nie żebym miał na ten temat jakieś szersze dane, ale według
moich obserwacji jak ktoś miał w czasach PRL mieszkanie 60 m2, to było
ono spore. Dużo było także mieszkań 50 m2, a nawet 40 m2 (nie mam na
myśli kawalerek, tylko mieszkań dla rodzin, min. 2 pokoje itd).

Teraz 40 m2 to jest kawalerka, 63 m2 to są dwa pokoje, a mieszkań prawie
100 m2 jest 10% - w zwykłym, spółdzielczym budynku jakich wiele.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2019-08-05 23:11:24
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-05 o 22:51, Krzysztof Halasa pisze:
Szymon <z@wp.pl> writes:

A wiesz... średni metraż mieszkania od lat spada.

Poważnie? Nie żebym miał na ten temat jakieś szersze dane, ale według

Portal RynekPierwotny.pl niedawno sprawdził zmiany metrażu nowych mieszkań deweloperskich przez ostatnie 20 lat. Wyniki tej ciekawej analizy wskazują, że po latach kredytowego boomu (2005-2008), lokale oferowane na rynku pierwotnym, zaczęły się systematycznie kurczyć.
Dwunastoletni spadek z poszczególnych metropolii wynosi:
- Warszawa - 11 proc.
- Kraków - 5 proc.
- Łódź - 28 proc.
- Wrocław - 2 proc.
- Poznań - 24 proc.
- Gdańsk - 16 proc.

moich obserwacji jak ktoś miał w czasach PRL mieszkanie 60 m2, to było
ono spore. Dużo było także mieszkań 50 m2, a nawet 40 m2 (nie mam na
myśli kawalerek, tylko mieszkań dla rodzin, min. 2 pokoje itd).

Aż tak daleko nie sięgałem, bowiem rzeczywistość PRL drastycznie się różniła od współczesnej. No ale proszę:
Według danych GUS-u w latach 80. średnia powierzchnia mieszkań oddanych do użytkowania wynosiła 60-70 mkw. W kolejnej dekadzie nastąpił szybki wzrost o ok. 20 mkw. - i choć w kolejnych latach ten wskaźnik dalej rósł, to dziś wróciliśmy do poziomu z lat 90. Przyczyną może być popularność tzw. mikroapartamentów, o głównie inwestycyjnym przeznaczeniu.
2003 - szczyt, przeciętna powierzchnia użytkowa mieszkania 115,8 m2. Dla porównania w 1996 - 92,1. W 2016 - 94,5m2.

Teraz 40 m2 to jest kawalerka, 63 m2 to są dwa pokoje, a mieszkań prawie
100 m2 jest 10% - w zwykłym, spółdzielczym budynku jakich wiele.

Jeśli porównujesz do PRL to niewątpliwie na 1 osobę metraż jest obecnie zdecydowanie wyższy, aczkolwiek można mieć pewne wątpliwości co do prawdziwości tych danych.

Data: 2021-02-24 14:15:32
Autor: ąćęłńóśźż
depozyt ponad inflację?
Trudno mi uwierzyć.
Może to razem z domami?
Cena od dewelopera oscylowała wówczas już około 4 tys./m2 (W-wa).
450 tys. zł to sporo kasy było jak za "przeciętne" (czyli były i sporo większe) mieszkanie.


-- -- -
2003 - szczyt, przeciętna powierzchnia użytkowa mieszkania 115,8 m2.

Data: 2021-02-24 16:58:30
Autor: J.F.
depozyt ponad inflację?
Użytkownik "ąćęłńóśźż"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:60365175$0$31100$65785112@news.neostrada.pl...
Trudno mi uwierzyć.
Może to razem z domami?

Pewnie tak.

Cena od dewelopera oscylowała wówczas już około 4 tys./m2 (W-wa).
450 tys. zł to sporo kasy było jak za "przeciętne" (czyli były i sporo większe) mieszkanie.

No chyba ze ... to srednia z Warszawy.
Biednych nie stac, srednich nie stac, a bogaci nie beda sie gniezdzic na 60m :-)

Tak czy inaczej - od paru lat obserwuje we Wroclawiu spadek powierzchni, i mieszkan i domow.
No coz - trzeba klientowi sprzedac to, na co go stac ...

-- -- -
2003 - szczyt, przeciętna powierzchnia użytkowa mieszkania 115,8 m2.

J.

Data: 2019-08-05 23:48:31
Autor: J.F.
depozyt ponad inflację?
Użytkownik "Krzysztof Halasa"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m3lfw7nxnr.fsf@pm.waw.pl...
Szymon <z@wp.pl> writes:
A wiesz... średni metraż mieszkania od lat spada.

Poważnie? Nie żebym miał na ten temat jakieś szersze dane, ale według
moich obserwacji jak ktoś miał w czasach PRL mieszkanie 60 m2, to było
ono spore. Dużo było także mieszkań 50 m2, a nawet 40 m2 (nie mam na
myśli kawalerek, tylko mieszkań dla rodzin, min. 2 pokoje itd).

Mam przyklad z Wrocka - za Gomułki M-4, czyli 3 pokoje liczylo 44m kw.
Za Gierka juz 54. Za Jaruzelskiego 65, a i 75 sie zdarzalo - ale to juz M5.

A przed wojna ... rodzinne mieszkanie 32-35 m2, a rodzina czesto welodzietna
http://sekretywarszawy.pl/wsm-rakowiec

Teraz 40 m2 to jest kawalerka, 63 m2 to są dwa pokoje, a mieszkań prawie

Tylko za PRL to na pietrze byly np 2 mieszkania M4 po 54m i jedna kawalerka 30m,
a w nowym to na odwrot - trzy male, jedno duze.

choc sie zmienia - tu juz pelny przekroj - od 30 do 95 m
https://vantage-sa.pl/projekty/dorzecze-legnickiej/

Mediana 51.88m

100 m2 jest 10% - w zwykłym, spółdzielczym budynku jakich wiele.

Hm, sa jeszcze jakies spoldzielnie, co buduja nowe bloki ?

A tak swoja droga - jak to dzisiaj jest - mlody/mlodzi kupuja "duza kawalerke", takie powiedzmy 40m, a potem rodza sie dzieci ... i co - sprzedaja, kupuja wieksze ?
wynajmuja wieksze, bo kawalerke tez wynajmowali ?

J.

Data: 2019-08-06 15:02:30
Autor: Krzysztof Halasa
depozyt ponad inflację?
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

Hm, sa jeszcze jakies spoldzielnie, co buduja nowe bloki ?

Są. Nie żebym był ich jakimś wielkim fanem, ale są.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2019-08-06 09:51:39
Autor: Robert Sierant
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-05 o 22:51, Krzysztof Halasa pisze:
Szymon <z@wp.pl> writes:

A wiesz... średni metraż mieszkania od lat spada.

Poważnie? Nie żebym miał na ten temat jakieś szersze dane, ale według
moich obserwacji jak ktoś miał w czasach PRL mieszkanie 60 m2, to było
ono spore. Dużo było także mieszkań 50 m2, a nawet 40 m2 (nie mam na
myśli kawalerek, tylko mieszkań dla rodzin, min. 2 pokoje itd).

Teraz 40 m2 to jest kawalerka, 63 m2 to są dwa pokoje, a mieszkań prawie
100 m2 jest 10% - w zwykłym, spółdzielczym budynku jakich wiele.


kawalerka obecnie to 25-35m2, powyżej to już 2 pokoje (w tym jeden z aneksem kuchennym)

generalnie kwestia taka czy kuchnia jest w aneksie czy osobna, w tym drugim przypadku mieszkanie musi być odpowiednio większe

>60m2 to już zwykle 3 pokoje (jeden z aneksem), a na 100m2 4-5 pokoi

--
pozdrawiam
RobertS

https://finansowewariacje.wordpress.com/

Data: 2019-08-06 10:22:10
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
Nie wiem czy ktoś nas podsłuchuje, ale akurat dziś rano Interia napisała:

W ostatnich latach nie tylko w skali całego kraju, ale również na pięciu głównych rynkach mieszkaniowych widać systematyczny spadek średniego metrażu nowych, oddawanych do użytkowania mieszkań. W latach 2002 - 2017 w Polsce średnia powierzchnia gotowego do zameldowania nowych mieszkańców lokalu zmniejszyła się z 99,3 mkw. do 92,7 mkw. W Warszawie w tym samym czasie odnotowano spadek z poziomu 69,3 mkw. do 63,1 mkw. W Krakowie metraż nowych czterech ścian obniżył się z 63,1 mkw. do 56,1 mkw. Największy spadek, o prawie jedną piątą wielkości mieszkania miał jednak miejsce w Poznaniu. W grodzie Przemysława jeszcze w 2002 roku budowano mieszkania o średniej powierzchni 80,7 mkw. Piętnaście lat później przeciętny metraż nowego M wynosił już o 18,8 mkw. mniej.

Data: 2019-08-06 10:48:12
Autor: J.F.
depozyt ponad inflację?
Dnia Tue, 6 Aug 2019 10:22:10 +0200, Szymon napisał(a):
Nie wiem czy ktoś nas podsłuchuje, ale akurat dziś rano Interia napisała:
W ostatnich latach nie tylko w skali całego kraju, ale również na pięciu głównych rynkach mieszkaniowych widać systematyczny spadek średniego metrażu nowych, oddawanych do użytkowania mieszkań. W latach 2002 - 2017 w Polsce średnia powierzchnia gotowego do zameldowania nowych mieszkańców lokalu zmniejszyła się z 99,3 mkw. do 92,7 mkw. W Warszawie w tym samym czasie odnotowano spadek z poziomu 69,3 mkw. do 63,1 mkw. W Krakowie metraż nowych czterech ścian obniżył się z 63,1 mkw. do 56,1 mkw. Największy spadek, o prawie jedną piątą wielkości mieszkania miał jednak miejsce w Poznaniu. W grodzie Przemysława jeszcze w 2002 roku budowano mieszkania o średniej powierzchni 80,7 mkw. Piętnaście lat później przeciętny metraż nowego M wynosił już o 18,8 mkw. mniej.

Swoja droga to ciekaw jestem na ile te srednie sa miarodajne.

bo te 99m kw to chyba razem z domkami. Czyli powstaje N mieszkan po
30-60m, N domkow po 120-200, srednia 99 :-)
Byc moze doliczany do tego garaz w domku.

Moze to tez byc zmiana spoleczna - mlodych juz stac na mieszkanie, ale
niewielkie. To rynek robi niewielkie.
Ukraincow stac na mieszkanie tanie ... to rynek robi tanie :-)

Aczkolwiek ... we Wroclawiu zapanowala moda na "minidomki".
Domek, czesto wolnostojacy, z ogrodkiem ... i 80m kw.
Kto to wymyslil? No coz, chce klient domku z ogrodkiem, a na 150m go nie stac ...

J.

Data: 2019-08-06 17:17:55
Autor: Robert Sierant
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-06 o 10:48, J.F. pisze:

bo te 99m kw to chyba razem z domkami. Czyli powstaje N mieszkan po
30-60m, N domkow po 120-200, srednia 99 :-)
Byc moze doliczany do tego garaz w domku.

Moze to tez byc zmiana spoleczna - mlodych juz stac na mieszkanie, ale
niewielkie. To rynek robi niewielkie.
Ukraincow stac na mieszkanie tanie ... to rynek robi tanie :-)

Aczkolwiek ... we Wroclawiu zapanowala moda na "minidomki".
Domek, czesto wolnostojacy, z ogrodkiem ... i 80m kw.
Kto to wymyslil?
No coz, chce klient domku z ogrodkiem, a na 150m go nie stac ...

J.



tylko co to jest domek?
deweloperzy czegoś takiego nie budują, to są "domy" w zabudowanie szeregowej czyli w 90% mieszkania (udział w gruncie), reszta to faktycznie domy (własna działka), nawet jeżeli wyglądają identycznie
aby odróżnić trzeba w papierach poszukać

natomiast domy mini? jak ktoś ma własną działkę to raczej takiego mikro 80m2 nie buduje, najpopularniejsze są takie ok. 100-120m2 p.u.
powstają najczęściej w systemie gospodarczym

--
pozdrawiam
RobertS

https://finansowewariacje.wordpress.com/

Data: 2019-08-06 17:13:12
Autor: Robert Sierant
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-06 o 10:22, Szymon pisze:
Nie wiem czy ktoś nas podsłuchuje, ale akurat dziś rano Interia napisała:

W ostatnich latach nie tylko w skali całego kraju, ale również na pięciu głównych rynkach mieszkaniowych widać systematyczny spadek średniego metrażu nowych, oddawanych do użytkowania mieszkań. W latach 2002 - 2017 w Polsce średnia powierzchnia gotowego do zameldowania nowych mieszkańców lokalu zmniejszyła się z 99,3 mkw. do 92,7 mkw. W Warszawie w tym samym czasie odnotowano spadek z poziomu 69,3 mkw. do 63,1 mkw. W Krakowie metraż nowych czterech ścian obniżył się z 63,1 mkw. do 56,1 mkw. Największy spadek, o prawie jedną piątą wielkości mieszkania miał jednak miejsce w Poznaniu. W grodzie Przemysława jeszcze w 2002 roku budowano mieszkania o średniej powierzchni 80,7 mkw. Piętnaście lat później przeciętny metraż nowego M wynosił już o 18,8 mkw. mniej.


no i ja właśnie z Poznania jestem więc mam jakieś tam pojęcie ;-)

IMHO przyczyna spadku powierzchni wiąże się z ceną 1m2 mieszkania

jeżeli obecnie cena to ok. 7kzł czyli za 300kzł można kupić jakieś 44-45m2 czyli 2 pokoje

większość takich mieszkań jest kupowanych na kredyt (im droższe tym udział kredytów mniejszy), na początek "młodym" wystarczy takie mieszkanie, jest ono pierwsze, ale z pewnością nie ostatnie, jak rodzina się powiększy to 3-4 pokoje lub szereg pod miastem

z tego właśnie powodu w P-niu ubywa mieszkańców, a przybywa w powiecie, za cenę 2-pokojowego w mieście można mieć szereg (~80m2) pod miastem


ludzie nie chcą mieszkać z rodzicami, teściami, wynajem też ich nie interesuje jeżeli mają zdolnosć, dlatego kupują coś mniejszego na początek (ale NIE kawalerkę) i dlatego popyta na takie mieszkania jest największy

a deweloperzy budują to co im najlepiej schodzi

--
pozdrawiam
RobertS

https://finansowewariacje.wordpress.com/

Data: 2019-08-06 10:55:27
Autor: J.F.
depozyt ponad inflację?
Dnia Tue, 6 Aug 2019 09:51:39 +0200, Robert Sierant napisał(a):
W dniu 2019-08-05 o 22:51, Krzysztof Halasa pisze:
Teraz 40 m2 to jest kawalerka, 63 m2 to są dwa pokoje, a mieszkań prawie
100 m2 jest 10% - w zwykłym, spółdzielczym budynku jakich wiele.

kawalerka obecnie to 25-35m2, powyżej to już 2 pokoje (w tym jeden z aneksem kuchennym)
generalnie kwestia taka czy kuchnia jest w aneksie czy osobna, w tym drugim przypadku mieszkanie musi być odpowiednio większe

Chyba wiekszosc ma teraz aneks, czy raczej miejsce na aneks, bo
deweloper nie wykancza.

I dostajesz taka przestrzen np 6x6 m i rob sobie co chcesz.


J,

Data: 2019-08-06 17:19:13
Autor: Robert Sierant
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-06 o 10:55, J.F. pisze:

Chyba wiekszosc ma teraz aneks, czy raczej miejsce na aneks, bo
deweloper nie wykancza.

I dostajesz taka przestrzen np 6x6 m i rob sobie co chcesz.


J,

większość, ale nie wszystkie
niedawnno kupiłem kawalerkę z osobną kuchnią

często można też kuchnię wydzielić, będzie jasna jeżei przyłącza są przy oknie

--
pozdrawiam
RobertS

https://finansowewariacje.wordpress.com/

Data: 2021-02-24 14:12:35
Autor: ąćęłńóśźż
depozyt ponad inflację?
Ale liczba mieszkań posiadanych przez osobę/rodzinę może wzrastać.
Wielu sąsiadów przeprowadziło się do większych mieszkań nawet domów zostawiając sobie stare.


-- -- -
średni metraż mieszkania od lat spada.

Data: 2019-08-04 20:15:37
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
depozyt ponad inflację?

"Eneuel Leszek Ciszewski" 5d46f381$0$514$65785112@news.neostrada.pl

- nie słyszałem o bogaczach żyjących w kawalerkach,
  lecz słyszałem o bogaczach żyjących w rezydencjach ;)

[znam jednego bogacza żyjącego w małym mieszkaniu, otrzymanym chyba od
zakładu pracy? -- zmarł bardzo dawno po ciężkiej i długiej chorobie;
ale miał ów człowiek także dom w baśniowej okolicy i masę innych dóbr;
miał też zięcia, który ponoć po pijaku rozbił mu kilka samochodów
w czasie, gdy taki samochód kosztował majątek... byłem na ślubie
córki tego bogacza i nawet pamiętam postać tegoż zięcia, choć minęło
od tamtej pory bardzo dużo lat... pamiętam i inne osoby z tamtych lat
i z tamtego życia; bogacz ów kojarzy się mi z Maltą, na której chyba
zafundował swej małżonce (zazdrośnie nazywanej Niemką, jako że pochodziła
z Gdańska) miodowy miesiąc; znajomi zazdrościli mi, prześcigając się
w wyobrażaniu prezentów ślubnych, jakie mogę otrzymać od tego bogacza
z uwagi na tak zwany gest i koneksje... przed niemal trzema laty krewniak
tego bogacza zmarł niemal nagle w efekcie tej samej choroby, lub bardzo
podobnej -- pokój ich duszom i światłość wiekuista niech im świeci...]

[Raz odwiedziłem też dom syna owego bogacza... Akurat byłem w tamtej okolicy
z moja matką i znienacka matka zapytała mnie, czy nie chcę wstąpić na tak
zwaną chwilę... Być może akurat poczuła nieodpartą potrzebę (galerii wokoło
nie było, w lesie? -- jakoś tak niemerytorycznie), a być może zrozumiała, że
została zauważona/rozpoznana przez kogoś z domowników, a może chciała spotkać
się z gospodarzami... Z opowiadań wiedziałem, że nie warto tam jechać, bo
wewnątrz chyba trzeba lewitować, by nie zmącić idealności wykończenia domu...

Przywitano nas serdecznie... Poproszono byśmy rozgościli się... Idealność
wykończenia domu? Co tu dużo gadać... Lepiej skupić się?... ;) na wykończeniu
garażu -- znacznie (o niebo!) lepszym niż wykończenie mego mieszkania...

Lewitacja?... W sąsiednich pomieszczeniach coś hałasowało... Hałas zbliżał
się, oddalał... Wreszcie to coś wpadło do pokoju... Zapamiętałem je jako
lekko zmieszane, zdziwione, niezbyt radosne, ale spokojne... Z lekkim
wyrzutem Pani domu zwróciła się do swej pociechy:

  - Przywitaj się Filipie, przecież to są nasi Goście.

Dziecię podjechała do nas na swych hałasujących wrotkach... przywitało
się, po czym powróciło (na wrotkach oczywiście!!!) do swej zabawy...
Czegóż dziecko ma szukać w świecie ludzi dorosłych?... choćby i Gości
swoich rodziców... Ani drewniane, ani terakotowe podłogi domu nie
zanotowały ;) na sobie śladów niedawnej bytności rolek/wrotek Filipa...
Ja i matka zostaliśmy oprowadzeni po domu; ja -- także po garażu,
w którym schło umyte niedawno BMW...

Wrotki pokazały, jak bliskie prawdy ;) są ludzkie opowiadania?...
Nie tylko wrotki... W mej obecności ktoś zapytał ww. bogacza mniej
więcej jakoś tak:

 - Ile ty już tych samochodów rozbiłeś?
 - Ja? Ani jednego.
 - A ten? To już trzeci, o którym wiem...
 - I ten, i poprzednie moje rozbite rozbił mój ukochany
   zięć, po pijaku... (czyli bez odszkodowania za wypadek)

Jedni twierdzili, że podarował komunistom rodzinne włości, inni,
że państwo zabrało podstępnie w zamian za rzekomo niespłacone
podatki związane z ziemią... Jeszcze inni, że oddał dobrowolnie,
aby podziękować za lepsze włości w Prusach otrzymane od komunistów
PRL po II wojnie św... Jak było? -- nie wiem... Na pewno nie w Prusach
jest baśniowa okolica z jego domem... Lecz na terenach litewskich,
w obecnych granicach RP... Całkiem blisko ziem rodzinnych...

Nie wiem, na czym zarabiał a na czym tracił. Plotki mówiły stale
o stratach, moczonych w błocie majątkach... Lecz zyski przeczyły
tym plotkom...

Filip? Złośliwcy starannie liczyli, ale zgrzytając zębami zauważyli,
że choć dziecię pojawiło się szybko po ślubie, to z całą pewnością
nie za szybko, chyba że byłaby to ciąża mamucia ;) trwająca dłużej
niż rok...

Nie złośliwcy? Zazdrośnicy?... Biedacy? Potrzebujący? Ubodzy?...

Ten człowiek miał gest -- i zapamiętałem go jako kogoś raczej
naiwnego, nie skąpego czy zachłannego, choć ponoć ;) syn swój
idealnie wykończony dom zawdzięcza tylko swej pracy i pracy
swej Wybranki...

Jeśli w świecie tego człowieka ktoś potrzebujący nie otrzymał
pomocy, to chyba właśnie on sam... nie ktoś z jego otoczenia...

Ale tak to już bywa z bogaczami -- każdy biedak ;) widzi cudze
bogactwa i swoje potrzeby, ale nie zauważa potrzeb bogacza...

Małe mieszkanie bogacza odwiedziłem raz jako dziecko, przy okazji
odwiedzenia kolegi poznanego podczas wakacji... Rodzice owego kolegi
chyba także dostali swe mieszkanie od zakładu pracy... Żyłem w innym
świecie niż ci ludzie -- chronionym przez ,,wróżki'' nie tyle dobre,
co straszne... Na swym osiedlu nie musiałem pilnować roweru -- całe
osiedle było pod opieką ,,wróżek''... Podczas tych wizyt (u kolegi
i tego bogacza) straciłem swój rower... Tam władza osiedlowych
,,wróżek'' nie sięgała... Graniczną była droga prowadząca do Wasilkowa
i do granicy PRL... Do dziś pamiętam milicjanta z motocyklem na tej drodze,
na skraju osiedla, który swym zachowaniem zdradzał -- nie wchodzę na wasz
teren... Nie traktujcie mnie jak intruza... Co ,,wróżki'' potrafiły?...
Obić, okraść, a ponoć nawet makabrycznie okaleczyć -- ale tylko intruzów?...
Słyszałem, że pobiły swego... Zdejmując mu zegarek, załapały swój błąd...
Zegarka rzecz jasna nie zabrały, zaś pobitego przeprosiły i odprowadziły do domu...

Wychowywano mnie w nienawiści do milicji, do PRLi, do władz...
Kościół hamował tę nienawiść... Nakazywał szacunek i uczciwość,
choć nie ukrywał, że proradziecka władza jest obca Polakom...

Dziś Filip ma ze trzydzieści lat?... W mej pamięci jest nadal
tamtym dzieckiem... Z pewnością zadowolonym z życia, choć smutnym...]

IMO odkładki są tym większe,
- im większe są zarobki
- i im mniejsza jest rzekoma stabilność bytu
- i im mniejsze są rzekome możliwości łatwego zarobku
odkładającego.

Teoretycznie: tak. W praktyce może być różnie. Osoba rozwijająca
swój biznes może inwestować całość zarobków i jeszcze brać kredyt.
Tym samym jest na minusie.

Minus ów IMO wskazuje albo na chorobą (wcale nie popromienną), albo
na stabilne zarobki, z których łatwo spłacić ów dług a które bez tego
długu byłyby niemożliwe do uzyskania, lub choćby znacznie mniejsze...

Czyli IMO ta osoba (o ile jest zdrowa na umyśle) wierzy
w stabilizację i w możliwość odniesienia (dokąd?) sukcesu.

To nie jest znowu aż takie niesamowite, iż ktoś, kto ma własną
działalność gros zysków przeznacza na jej rozwijanie, ekspansję
na kolejne rynki itd.

To akurat dziwne nie jest -- i to uwzględniłem.

Raczej taka osoba nie tyle wierzy w stabilizację, co rozwój.

Co po rozwoju, gdy dookoła szaleje ,,prawo''? ;)

Warto nieć silne wojska, by bronić swych włości...
Lecz cóż po silnym wojsku, gdy władzy brak moralności?...

Wychowałem się w komunizmie i wiem, że PiS prowadzi Polaków
niemal dokładnie tą drogą, jaką prowadzili komuniści PRLi...

Detale są inne -- wtedy Kościół rzymskokatolicki był w opozycji
do władzy, choć cieszył się przywilejami niespotykanymi w innych
sferach... Dziś uliczne protesty są tępione przez Kościół....
Dziś Kościół nie cieszy się takim poparciem społecznym,jak
kiedyś... Dziś raczej ;) nie gasi nienawiści...

Komunizm? W rządowej ;) TV niemal ta sama ,,retoryka'' co przed
pół wieku -- z jej propagandą sukcesu szytą grubymi nićmi...
Podobna walka z warchołami (dziś nazywanymi mafiami VATowymi)
i podobna troska o naród (choćby 500+ i mieszkanie+) zestawiona
z należnościami -- z tym, ,,co się po prostu należy władcom''...
Ta sama arogancja władzy, ta sama hipokryzja, to samo skłócanie
wewnętrzne społeczeństwa...

Nawet O. Rydzyk podobnie narzeka na władzę, która go przekarmia...
(duchowni w PRLi cieszyli się przywilejami, choć rzekomo władzę
zwalczali)

-=-

BTW O. Rydzyka... I Pana Boga... Nazwanie Rydzyka Panem jest ponoć
tożsame z obrażeniem, gdy tymczasem Boga rzekomo należy tytułować
Panem, choć pisma Kościoła jasno mówią o jedynym Bogu, któremu
żadne tytuły nic nie dodadzą... Bóg to nie Kaczyński -- Jarosław
lub Lech... ;) Bóg jest (zgodnie z wiarą masy ludzi) jeden...

-=-

BTW tej wiary...

  Naukowcy twierdzą, że Bóg istnieje, ale przecież niemal
  wszyscy naukowcy to żydzi! -- Czy żydom można uwierzyć?!

-=-

Gdybym był bogaty -- nie żyłbym tak biednie, jak teraz żyję, ale
nadal chętnie zaopatrywałbym się w sklepach typu: Auchan, Biedronka,
Carrefour, Lidl... Nie zrezygnowałbym raczej z AliExpress czy Allegro...
Nadal bym włóczył się po cmentarzach, nadal bym interesował się pomnikami,
miejscami kaźni czy walk...

Z szacunku? Raczej dla zysku -- nikt tak jasno nie przemawia, jak umarli.
Nie sięgnąłbym po drogie ciuchy markowe? -- nie jest altruistą. :)

Bogu składam podziękowanie za sklepy, dzięki którym przeżyłem wbrew
miłości Kościoła ijp. miłośnikom/miłującym niszczącym życie do korzeni... :)

U mnie wydatki są jednoznacznie skorelowane z ,,zarobkami''.

--
 _._     _,-'""`-._      .`'.-.         ._.                              .-.     )\._.,-- ....,'``.
(,-.`._,'(  coma |\`-/|  .'O`-'      .,; o.'      eneuel@gmail.com      '.O_'   /,   _.. \   _\  (`._ ,.
    `-.-' \ )-`( , o o)  `-:`-'.'.   `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,  `._.-(,_..'-- (,_..'`-.;.'  Felix Lee
-bf-      `-    \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/... https://danutac.oferty-kredytowe.pl

Data: 2019-08-03 09:59:03
Autor: Dąbrowski
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-01 o 07:05, cef pisze:


Patrząc na ceny jakie płacę, to odnoszę wrażenie, że jest conajmniej dwukrotnie wyższa.

W moim miasteczku największym sklepem jest Biedronka. Mieli budynek w centrum miasta ale po pewnym czasie okazało się, że jest za ciasny. W zeszłym roku wybudowali nowy, dużo większy budynek około 400 m od centrum miasta. A w budynku w którym poprzednio była Biedronka otworzył sklep Arhelan. Ceny w Arhelanie są jakieś 20 - 25% wyższe niż w Biedronce. Ale ten sklep też ma klientów, bo jak mówi mój znajomy, który mieszka w centrum miasta - nie będę lazł pół kilometra w jedną stronę żeby zaoszczędzić 2 zł. Inna rzecz, że ów znajomy ostatnio narzeka że życie bardzo podrożało. Bo kupuje to samo co przedtem a wydaje dużo więcej.
Ja mógłbym powiedzieć, że wydaję mniej, bo ta Biedronka jest teraz pół km bliżej mnie i chodzę pieszo a przedtem samochodem po zakupy jeździłem.

Data: 2019-08-03 15:26:29
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
depozyt ponad inflację?

"Dąbrowski" 5d453ed8$0$524$65785112@news.neostrada.pl

sklep Arhelan. Ceny w Arhelanie są jakieś 20 - 25% wyższe niż w

mieszka w centrum miasta - nie będę lazł pół kilometra w jedną stronę żeby zaoszczędzić 2 zł. Inna rzecz, że ów znajomy ostatnio narzeka że

2 zł to oszczędność 20%? Zatem ile ów człek kupuje, i co?
Za 10 złych IMO niewiele można kupić, dlatego IMO warto
przejść te pół kilometra... To 10 minut w obie strony...
Akurat dla mnie mniej niż 10, bo chodzę (dla zdrowia)
z szybkością przekraczającą 7 km/h, ale nawet spacerkiem
mamy nadal kilkanaście minut... IMO pół kilometra można
przejść podczas zakupów wewnątrz dużego sklepu...

Archelan chyba też jest jakoś oddalony?...

2 złe dziennie daje 730 złych rocznie? niezupełnie, skoro
mamy wolne dni, ale 500 złych rocznie to chyba też coś,
zważywszy koszt, jakim jest poprawa zdrówka...

 - 100 par bawełnianych skarpet
 - 200 kg jabłek
 - 300 litrów mleka
 - 500 pęczków rzodkiewki u schyłku dnia

Przeciętny człek żyje ile lat, jako dorosły/kupujący
na chodzie? Co najmniej 60 lat? 30 kpln...

2 złe za 10 minut? 12 złych za godzinę? 1944 złe za miesięczny etat
netto? 2695 brutto na etacie? To IMO więcej niż pół średniej krajowej. :)

[coś w tym jest... we czwartek złotówka z Lidliwego wózka, w piątek
kolejna... ludziom chyba naprawdę ciążą pieniądze, skoro są porzucane...]

--
 _._     _,-'""`-._      .`'.-.         ._.                              .-.     )\._.,-- ....,'``.
(,-.`._,'(  coma |\`-/|  .'O`-'      .,; o.'      eneuel@gmail.com      '.O_'   /,   _.. \   _\  (`._ ,.
    `-.-' \ )-`( , o o)  `-:`-'.'.   `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,  `._.-(,_..'-- (,_..'`-.;.'  Felix Lee
-bf-      `-    \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/... https://danutac.oferty-kredytowe.pl

Data: 2019-08-07 23:23:09
Autor: Arek
depozyt ponad inflację?
cef napisał(a) w wiadomości: <5d427335$0$527$65785112@news.neostrada.pl>...
[,,,]

Natomiast zawsze intryguje taki fakt, że inflacja roczna wg GUS jest 2,5%
a średnie przeciętne wynagrodzenie rośnie o rząd 7-8%.
Normalnie dobrobyt.

  Jeżeli w koszyku nie ma np. mieszkań to taki koszyk można o kant d...
(np. USA są).  Poza tym GUS od lat zaniża  inflację dla np. odzieży -
robi ten sam błąd co przed laty brytyjski odpowiednik - kompletnie
źle uwzględnia sezonowość i związane z tym ruchy cen.
  Średnia płaca w Polsce jest sztucznie podwyższana przez bardzo
szybkie podnoszenie urzędowej płacy minimalnej. Pozostali już
takich podwyżek nie odczuwają. No chyba, że są beneficjentami
socjalu zwanego "świadczeniami" - statystycznie chyba już
najwyzszego na świecie wg parytetu siły nabywczej.

Arek

Data: 2019-08-01 13:11:01
Autor: Robert Sierant
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-07-31 o 21:50, pasztab@gmail.com pisze:

Obawiam sie, ze niestety nie. Jeszcze 2 miesiace temu Idea dawala 3,5% na wiosennej, ale teraz juz wyrownala do najgorszych.
Oby nie zaczelo sie u nas to, co w wielu krajach zachodnich gosci juz od wielu lat - oferowane w bankach max. odsetki od lokat/wkladow duzo mniejsze niz inflacja.

właśnie mi się ostatnio lokata, jaką miałem, skończyła
ale patrząc na ofertę tego co jest vs inflacja kolejnej już nie założę...

drobne na KO (na wszelki wypadek), a reszta fundusz obligacyjny lub pieniężny


--
pozdrawiam
RobertS

https://finansowewariacje.wordpress.com/

Data: 2019-08-02 12:09:38
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-01 o 13:11, Robert Sierant pisze:
drobne na KO (na wszelki wypadek), a reszta fundusz obligacyjny lub pieniężny

Szanowny Robercie. Czy mógłbyś zdradzić ile % zarobił wybrany przez Ciebie fundusz pieniężny np. od połowy tego roku i w lipcu? Ciekaw jestem jak to się ma do samodzielnego operowania walutami.

Data: 2019-08-02 22:39:54
Autor: Robert Sierant
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-02 o 12:09, Szymon pisze:

Szanowny Robercie. Czy mógłbyś zdradzić ile % zarobił wybrany przez Ciebie fundusz pieniężny np. od połowy tego roku i w lipcu? Ciekaw jestem jak to się ma do samodzielnego operowania walutami.


w fundusze pieniężne nie inwestowałem, najmniej ryzykowne u mnie to obligacyjne

od końca marca 2,6%
drugi 3,4%
a obligacji zagranicznych 4,8%

--
pozdrawiam
RobertS

https://finansowewariacje.wordpress.com/

Data: 2019-08-03 15:26:02
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-02 o 22:39, Robert Sierant pisze:

w fundusze pieniężne nie inwestowałem, najmniej ryzykowne u mnie to obligacyjne

OK, gdyby Ci się zdarzyło to z przyjemnością poczytam.

Data: 2019-08-04 21:48:47
Autor: Robert Sierant
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-03 o 15:26, Szymon pisze:
W dniu 2019-08-02 o 22:39, Robert Sierant pisze:

w fundusze pieniężne nie inwestowałem, najmniej ryzykowne u mnie to obligacyjne

OK, gdyby Ci się zdarzyło to z przyjemnością poczytam.

trzymanie kasy w funduszu pieniężnym na dłuższą metę sensu nie ma, zysk co najwyżej pokrywa inflację

jak mam kasę w ryzykownym i przewiduję, że wyceny spadną to konwersja na pieniężny i jak mam już w bezpiecznych to wtedy się zastanawiam co dalej

--
pozdrawiam
RobertS

https://finansowewariacje.wordpress.com/

Data: 2019-08-01 22:39:04
Autor: ToMasz
depozyt ponad inflację?
W dniu 31.07.2019 o 20:18, Robert Sierant pisze:
GUS ogłosił, że inflacja (CPI) wynosi obecnie 2,9% r/r

czy są jeszcze na rynku banki, które mają depo na poziomie pozwalającym NIE tracić realnie na lokacie?

czyli w skrócie, gdzieś dają powyżej 3,58% brutto?

nie w skrócie to jest tak: Frankowicze, wygrywają. niby hura, ale....
jak chcesz kredyt, to musisz mieć ubezpieczenie. fajnie, ale....
jak masz hasło 123456 i ukradną Ci pieniądze to... sąd obwini bank. W sumie dobrze. a moze nie?
Ale wszyscy wspólnie musimy za to płacić. Płacimy za brak odpowiedzialności niektórych klientów banku.  Dla tego banki wolą dać sowitą premię dla kumatych, niż babarać się z pospólstwem. JEśli masz fortunę do zdeponowania - szukaj lepszych biznesów. jeśli trochę oszczędnośći - łap promocje - na nich więcej zyskasz niż na odsetkach
ToMasz

Data: 2019-08-02 12:05:13
Autor: Szymon
depozyt ponad inflację?
W dniu 2019-08-01 o 22:39, ToMasz pisze:

nie w skrócie to jest tak: Frankowicze, wygrywają. niby hura, ale....
jak chcesz kredyt, to musisz mieć ubezpieczenie. fajnie, ale....
jak masz hasło 123456 i ukradną Ci pieniądze to... sąd obwini bank. W sumie dobrze. a moze nie?

Zwróć uwagę, iż bank wymusza określone znaki w haśle. Jeśli klient ma takie hasło to bank na takowe zezwolił. To nie klient ma być ekspertem od bezpieczeństwa.

Ale wszyscy wspólnie musimy za to płacić.

A powinien płacić winny.

Płacimy za brak
odpowiedzialności niektórych klientów banku. 

A niby dlaczego? Wystarczy nie łamać prawa (frankowicze) i wymusić odpowiednio silne hasło.

Wiesz - jeśli natknę się na gwóźdź w bułce to też ja jestem winien, bo mogłem prześwietlić kajzerkę rentgenem zanim ugryzłem?
Mnie się wydaje, iż relacje społeczne muszą bazować na pewnym poziomie zaufania. Nie prześwietlam RTG. Gryzę. W zaufaniu, iż piekarz wie co robi. Za to mu płacę, aby mnie nie uszkodził swoim produktem. Jeśli jednak dodał gwoździ do smaku to mam prawo do odszkodowania. W skrajnym przypadku zostanie skazany (gdyby dodał np. truciznę). Tymczasem Ty postulujesz obwinianie poszkodowanych. Ciekawa koncepcja...

Data: 2019-08-02 14:51:20
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
depozyt ponad inflację?

"Robert Sierant" 5d41db7e$0$542$65785112@news.neostrada.pl

czyli w skrócie, gdzieś dają powyżej 3,58% brutto?

Lokata Mobilna w Getin dawała 4% -- może jeszcze ktoś z niej korzysta.

-=-

AGlapiński ponoć proponuje obniżenie stop/stóp -- z uwagi na obniżki
europejskie. (jak wiadomo -- Polacy twardo prowadzą niezależną politykę!)

[jakoś trzeba zeżreć 500+ i inne podarunki -- inflacja jest tu dobrym
rozwiązaniem! takoż z emeryturami -- rosną razem z inflacją oficjalną,
podczas gdy składki rosną razem z inflacją rzeczywistszą, zwaną przyrostem
PKB; rent chorobowych w RP nie ma od dawna -- wystarczy zestawić liczbę
rent rzekomo chorobowych z liczbą ludzi niezdolnych do samodzielnego
życia, okupujących budynek Sejmu RP od czasu do czasu...]

--
 _._     _,-'""`-._      .`'.-.         ._.                              .-.     )\._.,-- ....,'``.
(,-.`._,'(  coma |\`-/|  .'O`-'      .,; o.'      eneuel@gmail.com      '.O_'   /,   _.. \   _\  (`._ ,.
    `-.-' \ )-`( , o o)  `-:`-'.'.   `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,  `._.-(,_..'-- (,_..'`-.;.'  Felix Lee
-bf-      `-    \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/... https://danutac.oferty-kredytowe.pl

depozyt ponad inflację?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona