Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)

dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)

Data: 2009-11-18 15:28:54
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
mateusx6 pisze:
Powiedzcie jak to jest... dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? Czy naprawde aby sprzedac samochod, to go trzeba odpicowac? Przejechac lakier k2 tempo... dywany wyprac.. wypachnic.. nasmarowac.. Dlaczego ludzie nie patrza na stan techniczny samochodu, a tylko na to czy sie im slonce odbija w lakierze i biegaja z miernikiem jakby to mialo jakies znaczenie ?

Po części masz rację. Ale tylko po części. Chlew w aucie sugeruje jedno - właściciel to fleja, więc stan techniczny na 99% też będzie nieciekawy.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] GG:291246/skype:kenickie_PL | "Motocykl czy samochód powinien być
  jak kobieta - ładny, znający umiar z miłym głosem. Ale zawsze znajdzie
  się ktoś kto woli wredną, wrzeszczącą i wściekle umalowaną kurwę."

Data: 2009-11-18 15:49:56
Autor: MarcinJM
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
mateusx6 pisze:
Powiedzcie jak to jest... dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? Czy naprawde aby sprzedac samochod, to go trzeba odpicowac? Przejechac lakier k2 tempo... dywany wyprac.. wypachnic.. nasmarowac.. Dlaczego ludzie nie patrza na stan techniczny samochodu, a tylko na to czy sie im slonce odbija w lakierze i biegaja z miernikiem jakby to mialo jakies znaczenie ?

Po części masz rację. Ale tylko po części. Chlew w aucie sugeruje jedno - właściciel to fleja, więc stan techniczny na 99% też będzie nieciekawy.

Znakomici klienci odpicowanych bryk. Gratuluje. :)

--
Pozdrawiam
MarcinJM

Data: 2009-11-18 15:56:59
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
MarcinJM pisze:
Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
mateusx6 pisze:
Powiedzcie jak to jest... dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? Czy naprawde aby sprzedac samochod, to go trzeba odpicowac? Przejechac lakier k2 tempo... dywany wyprac.. wypachnic.. nasmarowac.. Dlaczego ludzie nie patrza na stan techniczny samochodu, a tylko na to czy sie im slonce odbija w lakierze i biegaja z miernikiem jakby to mialo jakies znaczenie ?

Po części masz rację. Ale tylko po części. Chlew w aucie sugeruje jedno - właściciel to fleja, więc stan techniczny na 99% też będzie nieciekawy.

Znakomici klienci odpicowanych bryk. Gratuluje. :)


Ja tam się nie sugeruję odrazu. Pewne rzeczy widać gołym okiem, inne wychodzą na ścieżce u zaprzyjaźnionych mechaników. Jedynie pierwsze swoje auto kupiłem bez gruntownego sprawdzania - na szybko, że tak powiem. Ale to było 70km od miejsca zamieszkania, auto nie miało dwóch lat jeszcze i 20-tu tysięcy przejechanych. Seicento się zwało.
Aaa, obecną Lagunę też kupiłem bez sprawdzania - ale to się nie liczy, bo kupiłem (świadomie) lekko stukniętą, od kolegi, którego znam xx lat i który po sprzedaniu mi jej, _dalej_jest_ moim dobrym kolegą.
Chlew w aucie mnie odrzuca odrazu. I nie mam na myśli nieodkurzonych tuż przed moim oglądaniem dywaników i niestartego kurzu.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] GG:291246/skype:kenickie_PL | "Motocykl czy samochód powinien być
  jak kobieta - ładny, znający umiar z miłym głosem. Ale zawsze znajdzie
  się ktoś kto woli wredną, wrzeszczącą i wściekle umalowaną kurwę."

Data: 2009-11-18 16:44:14
Autor: Zbylut
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
MarcinJM napisal(a):

Po części masz rację. Ale tylko po części. Chlew w aucie sugeruje jedno - właściciel to fleja, więc stan techniczny na 99% też będzie nieciekawy.

Znakomici klienci odpicowanych bryk. Gratuluje. :)

też przychylam się do zdania, że usyfione (szczególnie w środku) auto prawdopodobnie jest zaniedbane mechanicznie (bo czemu miałoby być?). Warto jednak odróżnić auto zadbane od odpicowanego, to różnica. IMHO najlepiej kupować auta od tzw. klubowiczy - każda marka ma w internecie coś na kształt klubu/forum, a bywalcy najczęściej
dbają bo są fanami ;)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Data: 2009-11-18 11:45:51
Autor: Luca
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
On 18 Lis, 17:44, Zbylut <Zby...@NoWhere.zzz> wrote:

IMHO najlepiej kupować auta od tzw. klubowiczy - każda marka ma
w internecie coś na kształt klubu/forum, a bywalcy najczęściej
dbają bo są fanami ;)


ROTFL

Poza nielicznymi wyjatkami to tam czesto odchodzi wieksze
'druciarstwo', niz na placu u Zenka picujacego auta 'dla ludu'.
'Fani' brandzluja sie gadzetami w postaci nalepek, zapachow,
czapeczek, kalendarzykow i wklejaniem nazwy klubu gdzie popadnie, a
jak cos konkretnego trzeba zrobic przy aucie, to przescigaja sie w
pomyslach jak to zrobic najtanszym kosztem (no bo kolejne zapaszki i
czapeczki trzeba kupic) i na ktorym szrocie wyrwac tanie czesci.
I jakos sie te auta tocza od jednego zlotu do drugiego.
A zostac klubowiczem to najczesciej kwestia nastukania paru postow na
forum i wplaty kilku zlotych - niewielka cena, a jak widac frajerow na
swiecie nie brakuje ;-)

Zycze szczescia z klubowymi autami ... bedzie Ci potrzebne :P



Pzdr

L

Data: 2009-11-18 21:24:44
Autor: Artur Maśląg
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Luca pisze:
On 18 Lis, 17:44, Zbylut <Zby...@NoWhere.zzz> wrote:

IMHO najlepiej kupować auta od tzw. klubowiczy - każda marka ma
w internecie coś na kształt klubu/forum, a bywalcy najczęściej
dbają bo są fanami ;)

ROTFL

Poza nielicznymi wyjatkami to tam czesto odchodzi wieksze
'druciarstwo', niz na placu u Zenka picujacego auta 'dla ludu'.
'Fani' brandzluja sie gadzetami w postaci nalepek, zapachow,
czapeczek, kalendarzykow i wklejaniem nazwy klubu gdzie popadnie, a
jak cos konkretnego trzeba zrobic przy aucie, to przescigaja sie w
pomyslach jak to zrobic najtanszym kosztem (no bo kolejne zapaszki i
czapeczki trzeba kupic) i na ktorym szrocie wyrwac tanie czesci.
I jakos sie te auta tocza od jednego zlotu do drugiego.
A zostac klubowiczem to najczesciej kwestia nastukania paru postow na
forum i wplaty kilku zlotych - niewielka cena, a jak widac frajerow na
swiecie nie brakuje ;-)

Zycze szczescia z klubowymi autami ... bedzie Ci potrzebne :P

Nie demonizujmy (czasem można trafić coś dobrego), ale niestety masz
sporo racji - tyle, że to zależy od człowieka i niestety od "klubu".
W swoim czasie na Cargo (DC) były regularne zloty klubowe - maści
dowolnej. Trzeba było popatrzeć co tam się nieraz wyczyniało i w jakim
stanie były niektóre samochody - bardziej ciemna strona "księżyca"
pojawiała się czasem na wątkach klubowych, trzeba było tylko kojarzyć
fakty. Np. ktoś tam kiedyś zgubił miskę olejową, ale upalił co trzeba.
Potem o coś pytał (w tym problemy z ciśnieniem itd.), szukał jakichś
części - cisza na długo. Z czasem wypływa na forum klubowym nowy
właściciel, niespecjalnie szczęśliwy, bo kupił super igłę od innego
klubowicza i niedługo po tym motorek padł. Co się okazuje - ano to
ta sama super maszyna, tylko ładnie zadbana - igła od klubowicza :(
Inny sprzedaje super igłę itd. Po chwili się okazuje, że połowa
samochodu to jest na "sznurki" poskręcana i na dobrą sprawę jest to
jedna wielka wtopa. Cóż twierdzi sprzedający klubowicz kilka dni po
transakcji? Ano, że to nie jego, że to grzecznościowo, że nie wiedział
itd. Niestety, wśród "klubowiczów" jest mnóstwo oszustów i nie jest
to wcale dziwne. Długo mógłbym opowiadać :(

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-11-18 13:17:12
Autor: Luca
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
On 18 Lis, 21:24, Artur Maśląg <futr...@polbox.com> wrote:

Nie demonizujmy (czasem można trafić coś dobrego), ale niestety masz
sporo racji - tyle, że to zależy od człowieka i niestety od "klubu"..

Moze i troszke przesadzilem, ale przyznasz, ze nieduzo :P

Proporcje zmieniaja sie w zaleznosci od marki i 'klubu', ale w
niewielkim stopniu.

W swoim czasie na Cargo (DC) były regularne zloty klubowe - maści
dowolnej.

Byly, oj byly :)

Cicho, spokojnie, na uboczu, kameralna wrecz atmosfera, w razie
koniecznosci do McSyfa rzut beretem...
Teraz, niestety, teren zdominowany przez nielegalne 'cwiartki',
misiaki z suszarka potrafia wyjechac na lowy i jakos tak juz ...
inaczej :(

Z czasem wypływa na forum klubowym nowy
właściciel, niespecjalnie szczęśliwy, bo kupił super igłę od innego
klubowicza i niedługo po tym motorek padł. Co się okazuje - ano to
ta sama super maszyna, tylko ładnie zadbana - igła od klubowicza :(
Inny sprzedaje super igłę itd. Po chwili się okazuje, że połowa
samochodu to jest na "sznurki" poskręcana i na dobrą sprawę jest to
jedna wielka wtopa. Cóż twierdzi sprzedający klubowicz kilka dni po
transakcji? Ano, że to nie jego, że to grzecznościowo, że nie wiedział
itd. Niestety, wśród "klubowiczów" jest mnóstwo oszustów i nie jest
to wcale dziwne. Długo mógłbym opowiadać :(


Dokladnie :(

Opowiesci mozna snuc dlugo ... Ty wiesz, ja wiem, pare innych osob
rowniez, ale nie widze powodow, zeby 'nieswiadomych' i zyjacych w
blednym przekonaniu nie sprobowac wyprowadzic na prosta droge ;-)
Ot taki dobry uczynek, raz na jakis czas.

Predzej bym sie zdecydowal na auto od zwyklego, szeregowego usera, niz
'klubowicza', ktory to z Modami wodke pije i w razie koniecznosci moze
'zmodyfikowac' historie auta na forum usuwajac niewygodne posty i
wpisy :P


Ale to juz inna historia, inne opowiesci ...



Pzdr

L

Data: 2009-11-18 22:33:38
Autor: Artur Maśląg
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Luca pisze:
(...)
Proporcje zmieniaja sie w zaleznosci od marki i 'klubu', ale w
niewielkim stopniu.

To fakt.

Cicho, spokojnie, na uboczu, kameralna wrecz atmosfera, w razie
koniecznosci do McSyfa rzut beretem...
Teraz, niestety, teren zdominowany przez nielegalne 'cwiartki',
misiaki z suszarka potrafia wyjechac na lowy i jakos tak juz ...
inaczej :(

Serio? Mi się wydawało, że to teren wymarły już od kilku lat - ostatni
raz to się tam z DoQ spotkałem w ostatnią niedzielę miesiąca (zgodnie
z tradycją - parę lat temu), ale była nas tylko dwóch - owszem,
przyjechał jakiś samotny biały żagiel, ale zrobił kółko po Cargo
i pojechał z powrotem. Miśki to już dawno się tam z suszarą
rozkładały + regularne objazdy między ludźmi :)

Dokladnie :(

Opowiesci mozna snuc dlugo ... Ty wiesz, ja wiem, pare innych osob
rowniez, ale nie widze powodow, zeby 'nieswiadomych' i zyjacych w
blednym przekonaniu nie sprobowac wyprowadzic na prosta droge ;-)
Ot taki dobry uczynek, raz na jakis czas.

Cóż, zrobić, niech się młodzież uczy :)

Predzej bym sie zdecydowal na auto od zwyklego, szeregowego usera,

Zdecydowanie - mniejsze szanse na radosną twórczość :)

niz
'klubowicza', ktory to z Modami wodke pije i w razie koniecznosci moze
'zmodyfikowac' historie auta na forum usuwajac niewygodne posty i
wpisy :P

Ale to juz inna historia, inne opowiesci ...

Tyle, że niestety prawdziwe...


--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-11-18 13:54:06
Autor: Luca
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
On 18 Lis, 22:33, Artur Maśląg <futr...@polbox.com> wrote:


> Cicho, spokojnie, na uboczu, kameralna wrecz atmosfera, w razie
> koniecznosci do McSyfa rzut beretem...
> Teraz, niestety, teren zdominowany przez nielegalne 'cwiartki',
> misiaki z suszarka potrafia wyjechac na lowy i jakos tak juz ...
> inaczej :(

Serio? Mi się wydawało, że to teren wymarły już od kilku lat - ostatni
raz to się tam z DoQ spotkałem w ostatnią niedzielę miesiąca (zgodnie
z tradycją - parę lat temu), ale była nas tylko dwóch - owszem,
przyjechał jakiś samotny biały żagiel, ale zrobił kółko po Cargo
i pojechał z powrotem. Miśki to już dawno się tam z suszarą
rozkładały + regularne objazdy między ludźmi :)


Nie chodzilo mi o sam parking pod Cargo, bo tam juz faktycznie od lat
straszy :P, ale raczej o zmiany w okolicy - przebitka od Poleczki do
lotniska i takie tam ... klimat juz nie ten sam, co kiedys ... dawniej
to psy dupami szczekaly juz po pierwszych zakretach Wirazowej, a
teraz .. ehhhh


Pzdr

L

Data: 2009-11-18 23:06:23
Autor: Artur Maśląg
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Luca pisze:
(...)
Nie chodzilo mi o sam parking pod Cargo, bo tam juz faktycznie od lat
straszy :P, ale raczej o zmiany w okolicy - przebitka od Poleczki do
lotniska i takie tam ... klimat juz nie ten sam, co kiedys ... dawniej
to psy dupami szczekaly juz po pierwszych zakretach Wirazowej, a
teraz .. ehhhh

Aaaa - trzeba było tak od razu. Wygląda na to, że część artystów
trenujących na Puławskiej (od Al. Lotników na północ - z wiatrem
Zientarskiego), przeniosła się na owy odcinek - jeżeli tak, to
nie zazdroszczę, choć na Poleczki są ekrany dźwiękochłonne. Nie
wiem na ile skuteczne - nie mieszkam w bezpośredniej okolicy.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-11-18 14:13:11
Autor: Luca
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
On 18 Lis, 23:06, Artur Maśląg <futr...@polbox.com> wrote:
Luca pisze:
(...)

> Nie chodzilo mi o sam parking pod Cargo, bo tam juz faktycznie od lat
> straszy :P, ale raczej o zmiany w okolicy - przebitka od Poleczki do
> lotniska i takie tam ... klimat juz nie ten sam, co kiedys ... dawniej
> to psy dupami szczekaly juz po pierwszych zakretach Wirazowej, a
> teraz .. ehhhh

Aaaa - trzeba było tak od razu. Wygląda na to, że część artystów
trenujących na Puławskiej (od Al. Lotników na północ - z wiatrem
Zientarskiego), przeniosła się na owy odcinek - jeżeli tak, to
nie zazdroszczę, choć na Poleczki są ekrany dźwiękochłonne. Nie
wiem na ile skuteczne - nie mieszkam w bezpośredniej okolicy.


Ja na szczescie rowniez, a nim S2/79 w moje okolice pociagna, to juz
moze wioske na inna sie zmieni :P
Rejony Poleczki, Cargo i okolic tylko przejazdem zwiedzalem, ale
zmiany nastapily straszliwe ;-)


Pzdr

L

Data: 2009-11-19 19:36:27
Autor: DoQ
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Artur Maśląg pisze:

Serio? Mi się wydawało, że to teren wymarły już od kilku lat - ostatni
raz to się tam z DoQ spotkałem w ostatnią niedzielę miesiąca (zgodnie
z tradycją - parę lat temu), ale była nas tylko dwóch - owszem,
przyjechał jakiś samotny biały żagiel, ale zrobił kółko po Cargo
i pojechał z powrotem. Miśki to już dawno się tam z suszarą
rozkładały + regularne objazdy między ludźmi :)

Jerzu jeszcze przyjechal  :))

Pozdrawiam
Pawel

Data: 2009-11-19 20:59:34
Autor: Artur Maśląg
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
DoQ pisze:
(...)
Jerzu jeszcze przyjechal  :))

Opps - przepraszam, co to wiek robi z człowieka ;)

PS - dobrze pamiętam, ze przyjechał tym pomarańczowym Masterem,
w którym mu odmę później wywaliło?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-11-19 23:03:04
Autor: DoQ
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Artur Maśląg pisze:

Jerzu jeszcze przyjechal  :))
Opps - przepraszam, co to wiek robi z człowieka ;)
PS - dobrze pamiętam, ze przyjechał tym pomarańczowym Masterem,
w którym mu odmę później wywaliło?

OIDP tak ,Master Jerzu :)

Pozdrawiam
Pawel

Data: 2009-11-19 15:51:13
Autor: Zbylut
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Luca zapodal(a):

Poza nielicznymi wyjatkami to tam czesto odchodzi wieksze
'druciarstwo', niz na placu u Zenka picujacego auta 'dla ludu'.
'Fani' brandzluja sie gadzetami w postaci nalepek, zapachow,
czapeczek, kalendarzykow i wklejaniem nazwy klubu gdzie popadnie, a

do ciekawego klubu należałeś :) Ja znam kilku 'klubowiczów' i widzę jak to wygląda: w ich aucie ma wszystko
być perfekt, nawet jeśli trzebaby dużo pieniędzy i czasu na to wydać. Nie mówimy o klubie opla kadetta;)
Zycze szczescia z klubowymi autami ... bedzie Ci potrzebne :P

dzięki, nie potrzebuję :)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Data: 2009-11-18 18:20:30
Autor: MarcinJM
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Zbylut pisze:
MarcinJM napisal(a):

Po części masz rację. Ale tylko po części. Chlew w aucie sugeruje jedno - właściciel to fleja, więc stan techniczny na 99% też będzie nieciekawy.
Znakomici klienci odpicowanych bryk. Gratuluje. :)

też przychylam się do zdania, że usyfione (szczególnie w środku) auto prawdopodobnie jest zaniedbane mechanicznie (bo czemu miałoby być?).

A jesli auto jest w srodku odpicowane, to znajdz jakikolwiek wykladnik, ze sie to przejawia w stanie technicznym auta.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

Data: 2009-11-19 15:51:12
Autor: Zbylut
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
MarcinJM zapodal(a):

też przychylam się do zdania, że usyfione (szczególnie w środku) auto prawdopodobnie jest zaniedbane mechanicznie (bo czemu miałoby być?).

A jesli auto jest w srodku odpicowane, to znajdz jakikolwiek wykladnik, ze sie to przejawia w stanie technicznym auta.

a czy ja mówiłem, że w tę stronę to działa? :)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Data: 2009-11-18 21:01:40
Autor: Artur Maśląg
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Zbylut pisze:
(...)
teĹź przychylam się do zdania, Ĺźe usyfione (szczegĂłlnie w środku) auto prawdopodobnie jest zaniedbane mechanicznie (bo czemu miałoby być?). 

A skąd wniosek, że miałoby być zaniedbanym mechanicznie? Wiesz,
samochód służy do jazdy, a nie do uwielbiania.

Warto jednak odróżnić auto zadbane od odpicowanego, to różnica.

Ciekawe jak to ocenisz na podstawie porządku wewnątrz.

IMHO najlepiej kupować auta od tzw. klubowiczy - każda marka ma w internecie coś na kształt klubu/forum, a bywalcy najczęściej
dbają bo są fanami ;)

Tak, tak. Normalnie super.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-11-18 21:21:51
Autor: DoQ
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Artur Maśląg pisze:

IMHO najlepiej kupować auta od tzw. klubowiczy - każda marka ma w internecie coś na kształt klubu/forum, a bywalcy najczęściej
dbają bo są fanami ;) 
Tak, tak. Normalnie super.

Wystarczy przeczytac klubowe HOWTO zrobic z drutu i poxiliny część zamienna niedostepna na szrocie :)


Pozdrawiam
Pawel

Data: 2009-11-18 21:50:52
Autor: Artur Maśląg
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
DoQ pisze:
(...)
Wystarczy przeczytac klubowe HOWTO zrobic z drutu i poxiliny część zamienna niedostepna na szrocie :)

O tak - nie wiem czemu, brylują w tym kluby pewnych marek niemieckich :)
Różne rzeczy już widziałem na własne oczy. Nie wspomnę już o takich
drobiazgach jak np. zakładanie felg o parę rozmiarów szerszych/większej
średnicy, strzelanie ze sprzęgła + piszczenie nawet przy starcie
z parkingu, a później narzekanie jak to szybko zawieszenie w tych
gĂłwnach leci. Super klubowe autka :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-11-19 15:51:15
Autor: Zbylut
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Artur Maśląg zapodal(a):

drobiazgach jak np. zakładanie felg o parę rozmiarów szerszych/większej
średnicy, strzelanie ze sprzęgła + piszczenie nawet przy starcie
z parkingu, a później narzekanie jak to szybko zawieszenie w tych
gównach leci. Super klubowe autka :)

Czy w waszym świecie są tylko kluby starych szrotów? W moim są też kluby
aut nowych i zadbanych, w których większość to maniacy, którzy swoich aut
nie "skrzywdziliby" prowizorką, bo to dla nich całe życie i kochają je
bardziej niż żony :)
A takie zloty jak wyżej to owszem, ale jednak nie chodziło mi o klub fanów
calibry :)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Data: 2009-11-19 17:04:59
Autor: Samotnik
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Dnia 19.11.2009 Zbylut <Zbylut@NoWhere.zzz> napisał/a:
Artur Maśląg zapodal(a):

drobiazgach jak np. zakładanie felg o parę rozmiarów szerszych/większej
średnicy, strzelanie ze sprzęgła + piszczenie nawet przy starcie
z parkingu, a później narzekanie jak to szybko zawieszenie w tych
gównach leci. Super klubowe autka :)

Czy w waszym świecie są tylko kluby starych szrotów? W moim są też kluby
aut nowych i zadbanych, w których większość to maniacy, którzy swoich aut
nie "skrzywdziliby" prowizorką, bo to dla nich całe życie i kochają je
bardziej niż żony :)

Moim zdaniem posiadacze aut nowych i zadbanych to bogaci ludzie, którzy nie
mają czasu na jakieś kluby i inne pierdoły, jeżdżą na serwisy do ASO, a
samochód sprzedają jak tylko leasing się kończy i kupują kolejny z salonu.
Tak wnioskuję np. po klubie Citroena i Renault - posiadacze nowych
samochodów udzielają się tam wyłącznie z sentymentu, bo kiedyś mieli
starsze auto tej marki. Na temat swoich nowych samochodów nie dyskutują, bo
nie mają o czym - mało się psuje (względnie ;), jak się zepsuje to na
gwarancję do ASO i szlus. Natomiast kolejny właściciel takiego samochodu często (chociaż podkreślam -
absolutnie nie zawsze) zaczyna kombinować, samodzielnie naprawiać. Przykład
- wymiana uszczelki pod głowicą samodzielnie? no problem, pod warunkiem, że na kluczu będą stopnie - http://tiny.pl/hxch2 itd. :) To już lepiej, jak taki człowiek nie jest 'klubowiczem' i nie interesuje się dłubaniem w
samochodzie, pozostawiając to mechanikowi. Są spore szanse, że auto nawet
po jakimś mniej kumatym, ale jednak zawodowym mechaniku, będzie mniej podrutowane. Mimo wszystko.
--
Samotnik

Data: 2009-11-19 21:13:46
Autor: Irokez
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Użytkownik "Samotnik" <samotnik@WYTNIJ.samotnik.art.pl> napisał w wiadomości news:slrnhgauls.ihi.samotniklocalhost.localdomain...

Natomiast kolejny właściciel takiego samochodu często (chociaż podkreślam -
absolutnie nie zawsze) zaczyna kombinować, samodzielnie naprawiać. Przykład
- wymiana uszczelki pod głowicą samodzielnie? no problem, pod warunkiem,
że na kluczu będą stopnie - http://tiny.pl/hxch2 itd. :) To już lepiej,
jak taki człowiek nie jest 'klubowiczem' i nie interesuje się dłubaniem w
samochodzie, pozostawiając to mechanikowi. Są spore szanse, że auto nawet
po jakimś mniej kumatym, ale jednak zawodowym mechaniku, będzie mniej
podrutowane. Mimo wszystko.


Pojechałem do mniej kumatego mechanika, proszę wymienić drążek stabilizatora.
Jakby mógł to by zjebał że sie gumy wymienia tylko.
Ci co mają/robią AR 147/156 wiedzą o co chodzi.

Gdybym miał kanał... ale nie mam.

--
Irokez

Data: 2009-11-20 17:59:35
Autor: Zbylut
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Samotnik zapodal(a):

Moim zdaniem posiadacze aut nowych i zadbanych to bogaci ludzie, którzy nie
mają czasu na jakieś kluby i inne pierdoły, jeżdżą na serwisy do ASO, a
samochód sprzedają jak tylko leasing się kończy i kupują kolejny z salonu.

są też i tacy, ale nie tylko. Niech i sobie jeżdżą do ASO, tutaj chodzi o dbanie o samochód, choćby i autoryzowanymi rękami.

Natomiast kolejny właściciel takiego samochodu często (chociaż podkreślam -
absolutnie nie zawsze) zaczyna kombinować, samodzielnie naprawiać. Przykład
- wymiana uszczelki pod głowicą samodzielnie? no problem, pod warunkiem,

podałeś jakieś ekstremum :)
Zaskakujące jest kojarzenie klubów z druciarstwem, mi kojarzą się raczej z uwielbieniem dla marki/modelu i ponadnormatywnym dbaniem o swoje cacko :)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Data: 2009-11-20 01:42:16
Autor: Luca
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
On 19 Lis, 16:51, Zbylut <Zby...@NoWhere.zzz> wrote:

Czy w waszym świecie są tylko kluby starych szrotów? W moim są też kluby
aut nowych i zadbanych, w których większość to maniacy, którzy swoich aut
nie "skrzywdziliby" prowizorką, bo to dla nich całe życie i kochają je
bardziej niż żony :)

Nie. W naszym realnym swiecie sa kluby zrzeszajace uzytkownikow
samochodow nowych i starych, i szrotow.
Sa tam i maniacy, i 'druciarze' - tych drugich jest jednak wiecej ;-)
Jak ktos juz wspomnial w dyskusji - forumowicze / klubowicze
posiadajacy nowe auta nie zaprzataja sobie glowy 'wynalazkami', bo
maja gwarancje / ASO lub swoich mechanikow i auta nie wymagajace
znacznych nakladow finansowych / serwisu.
Natomiast w kregu aut starszych ... hmm. Ty wiesz swoje, ja wiem swoje
i na tym poprzestanmy :P
Ale trabienie jakie to super fury 'od klubowicza' to spora przesada,
he, he.

A takie zloty jak wyżej to owszem, ale jednak nie chodziło mi o klub fanów
calibry :)


Zdziwilbys sie, jak dalekie od szmelcwagonow i hopli marki mam na
mysli :P
I nie myl 'druciarstwa' (o ktorym mowie) z 'wies tjuningiem', ktorego
to tematu nie mam zamiaru poruszac ze wzgledow zdrowotnych (nie lubie
wysypki).

To sa dwie rozne sprawy.


Pzdr

L

Data: 2009-11-21 11:24:52
Autor: Zbylut
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Luca napisal(a):

Sa tam i maniacy, i 'druciarze'
no i to jest podsumowujące.
tych drugich jest jednak wiecej ;-)
a to juĹź statystyka

Ale trabienie jakie to super fury 'od klubowicza' to spora przesada,
he, he.

nie pisałem że od wszystkich :) Znam po prostu wielu którzy naprawdę bardzo
dbają i tyle.
I nie myl 'druciarstwa' (o ktorym mowie) z 'wies tjuningiem', ktorego
to tematu nie mam zamiaru poruszac ze wzgledow zdrowotnych (nie lubie
wysypki).

nie myślałem o tuningu. --
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Data: 2009-11-20 09:39:53
Autor: Jackare
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Użytkownik "Zbylut" <Zbylut@NoWhere.zzz> napisał w wiadomości

 w których większość to maniacy, którzy swoich aut
nie "skrzywdziliby" prowizorką, bo to dla nich całe życie i kochają je
bardziej niż żony :)

toż to większa patologia niż syf w aucie.... Kochac kawał żelastwa

Data: 2009-11-20 09:43:43
Autor: BaX
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)


w których większość to maniacy, którzy swoich aut
nie "skrzywdziliby" prowizorką, bo to dla nich całe życie i kochają je
bardziej niż żony :)

toż to większa patologia niż syf w aucie.... Kochac kawał żelastwa

Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero jest patologia.

Data: 2009-11-21 09:18:52
Autor: DoQ
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
BaX pisze:

Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero jest patologia.

To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.


Pozdrawiam
Paweł

Data: 2009-11-21 10:37:09
Autor: BaX
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero jest patologia.

To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.

Raczej głupota.

Data: 2009-11-21 10:39:27
Autor: Artur Maśląg
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
BaX pisze:
Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero jest patologia.
To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.

Raczej głupota.

Głupota? DoQ dobrze napisał. Co do głupoty - czytam tu regularnie, że
głupotą jest kupowanie nowych samochodów. Wiem nawet dlaczego ludzie
tak piszą...

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-11-21 11:33:38
Autor: BaX
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero jest patologia.
To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.

Raczej głupota.

Głupota? DoQ dobrze napisał. Co do głupoty - czytam tu regularnie, że
głupotą jest kupowanie nowych samochodów. Wiem nawet dlaczego ludzie
tak piszą...

Taaa, a kupno konkretnego samochodu bo sie ma taki kaprys, a nie potrzebę i 'grzebanie' przy nim dla satysfakcji to patologia.

Data: 2009-11-21 11:58:12
Autor: Artur Maśląg
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
BaX pisze:
Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero jest patologia.
To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.
Raczej głupota.
Głupota? DoQ dobrze napisał. Co do głupoty - czytam tu regularnie, że
głupotą jest kupowanie nowych samochodów. Wiem nawet dlaczego ludzie
tak piszą...

Taaa, a kupno konkretnego samochodu bo sie ma taki kaprys, a nie potrzebę i 'grzebanie' przy nim dla satysfakcji to patologia.

A co to ma do rzeczy? Patologią to można nazwać, jak ktoś kupił używany
i w nim grzebie z przymusu, a innym udowadnia, że to najlepszy interes
na świecie i głupi są, że tracą w pierwszym roku 20kPLN z tytułu utraty
wartości.


--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-11-21 19:56:29
Autor: jacek2v
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
On 21 Lis, 11:58, Artur Maśląg <futr...@polbox.com> wrote:
BaX pisze:

>>>>> Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero
>>>>> jest patologia.
>>>> To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.
>>> Raczej głupota.
>> Głupota? DoQ dobrze napisał. Co do głupoty - czytam tu regularnie, że
>> głupotą jest kupowanie nowych samochodów. Wiem nawet dlaczego ludzie
>> tak piszą...

> Taaa, a kupno konkretnego samochodu bo sie ma taki kaprys, a nie potrzebę i
> 'grzebanie' przy nim dla satysfakcji to patologia.

A co to ma do rzeczy? Patologią to można nazwać, jak ktoś kupił używany
i w nim grzebie z przymusu, a innym udowadnia, że to najlepszy interes
na świecie i głupi są, że tracą w pierwszym roku 20kPLN z tytułu utraty
wartości.


A nie wydaje się Wam, że patologią jest dyskutowanie, o tym, ze ktoś
jest głupi bo kupuje nowe auto, lub jest głupi/chory bo kupuje
używane ? :D

Patologia -> odchylenie od reguł działania społecznego.

Chwilkę się skupiając nad kupowaniem aut. Przecież jakby nikt nie
kupował nowy to i nikt by nie kupił starych - bo by ich nie było :).
Ale jakby nikt nie kupował starych to i nikt by nie mógł sprzedać
starych, czyli utrata wartości auta nowego byłaby 100% :)
Z punktu widzenia społecznego, obie postawy są niezbędne w
społeczeństwie. Czyli nie mogą być PATOLOGIĄ :)
A to czy ktoś kupi nowe, czy stare to jego brocha, jego sytuacji
materialnej i jego preferencji.

Pzdr.
Jacek

Data: 2009-11-22 09:06:15
Autor: Artur Maśląg
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
jacek2v pisze:
On 21 Lis, 11:58, Artur Maśląg <futr...@polbox.com> wrote:
BaX pisze:

Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero
jest patologia.
To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.
Raczej głupota.
Głupota? DoQ dobrze napisał. Co do głupoty - czytam tu regularnie, że
głupotą jest kupowanie nowych samochodów. Wiem nawet dlaczego ludzie
tak piszą...
Taaa, a kupno konkretnego samochodu bo sie ma taki kaprys, a nie potrzebę i
'grzebanie' przy nim dla satysfakcji to patologia.
A co to ma do rzeczy? Patologią to można nazwać, jak ktoś kupił używany
i w nim grzebie z przymusu, a innym udowadnia, że to najlepszy interes
na świecie i głupi są, że tracą w pierwszym roku 20kPLN z tytułu utraty
wartości.


A nie wydaje się Wam, że patologią jest dyskutowanie, o tym, ze ktoś
jest głupi bo kupuje nowe auto, lub jest głupi/chory bo kupuje
używane ? :D

Bardzo prawdopodobne, tylko ja osobiście o tym nie dyskutuję
- przeczytaj dokładnie co napisałem.

Patologia -> odchylenie od reguł działania społecznego.

Chwilkę się skupiając nad kupowaniem aut. Przecież jakby nikt nie
kupował nowy to i nikt by nie kupił starych - bo by ich nie było :).
Ale jakby nikt nie kupował starych to i nikt by nie mógł sprzedać
starych, czyli utrata wartości auta nowego byłaby 100% :)
Z punktu widzenia społecznego, obie postawy są niezbędne w
społeczeństwie. Czyli nie mogą być PATOLOGIĄ :)
A to czy ktoś kupi nowe, czy stare to jego brocha, jego sytuacji
materialnej i jego preferencji.

Skieruj ten wywód pod inny adres, ponieważ dla mnie to oczywiste.
Nie zauważyłeś, jak w tym wątku ktoś się już nawet na zdanie
i ocenę sąsiadów powoływał?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-11-30 17:31:34
Autor: jacek2v
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
On 22 Lis, 09:06, Artur Maśląg <futr...@polbox.com> wrote:
jacek2v pisze:





> On 21 Lis, 11:58, Artur Maśląg <futr...@polbox.com> wrote:
>> BaX pisze:

>>>>>>> Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero
>>>>>>> jest patologia.
>>>>>> To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.
>>>>> Raczej głupota.
>>>> Głupota? DoQ dobrze napisał. Co do głupoty - czytam tu regularnie, że
>>>> głupotą jest kupowanie nowych samochodów. Wiem nawet dlaczego ludzie
>>>> tak piszą...
>>> Taaa, a kupno konkretnego samochodu bo sie ma taki kaprys, a nie potrzebę i
>>> 'grzebanie' przy nim dla satysfakcji to patologia.
>> A co to ma do rzeczy? Patologią to można nazwać, jak ktoś kupił używany
>> i w nim grzebie z przymusu, a innym udowadnia, że to najlepszy interes
>> na świecie i głupi są, że tracą w pierwszym roku 20kPLN z tytułu utraty
>> wartości.

> A nie wydaje się Wam, że patologią jest dyskutowanie, o tym, ze ktoś
> jest głupi bo kupuje nowe auto, lub jest głupi/chory bo kupuje
> używane ? :D

Bardzo prawdopodobne, tylko ja osobiście o tym nie dyskutuję
- przeczytaj dokładnie co napisałem.

> Patologia -> odchylenie od reguł działania społecznego.

> Chwilkę się skupiając nad kupowaniem aut. Przecież jakby nikt nie
> kupował nowy to i nikt by nie kupił starych - bo by ich nie było :).
> Ale jakby nikt nie kupował starych to i nikt by nie mógł sprzedać
> starych, czyli utrata wartości auta nowego byłaby 100% :)
> Z punktu widzenia społecznego, obie postawy są niezbędne w
> społeczeństwie. Czyli nie mogą być PATOLOGIĄ :)
> A to czy ktoś kupi nowe, czy stare to jego brocha, jego sytuacji
> materialnej i jego preferencji.

Skieruj ten wywód pod inny adres, ponieważ dla mnie to oczywiste.
Nie zauważyłeś, jak w tym wątku ktoś się już nawet na zdanie
i ocenę sąsiadów powoływał?

Wątek zaczynał się od słów: "Zawsze można sobie płot koło domu zrobić
za np. 60-80kzł, to dopiero jest patologia.To sie nazywa mieć
pieniądze i fantazję." i coś tam dalej o głupocie.

To się dopisałem na końcu - jakoś tak mi się wydaje, że nie wcina się
w środek :)
Jak myślisz podobnie to nie bierz do siebie :)

Pzdr.
Jacek

Data: 2009-11-21 11:46:51
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Artur Maśląg pisze:
BaX pisze:
Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero jest patologia.
To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.

Raczej głupota.

Głupota? DoQ dobrze napisał. Co do głupoty - czytam tu regularnie, że
głupotą jest kupowanie nowych samochodów. Wiem nawet dlaczego ludzie
tak piszą...


A co powiesz o gościu, który budował dom, w trakcie budowy postawił właśnie taki płot z k...sko drogą bramą (całość około 100tyś. za jakieś 160-180m płotu), a do dzisiaj parkuje na swojej posesji pod chmurką, bo garaż (na dwa auta) ma niezadaszony i bez bram? Dodam, że gość mieszka tam już jakieś 5 lat, a cały dom tylko od frontu wygląda na dom - z każdej innej strony to jeszcze plac budowy. Zdaniem sąsiadów, gość fantazję owszem, ma. Gorzej z pieniędzmi.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] GG:291246/skype:kenickie_PL | "Motocykl czy samochód powinien być
  jak kobieta - ładny, znający umiar z miłym głosem. Ale zawsze znajdzie
  się ktoś kto woli wredną, wrzeszczącą i wściekle umalowaną kurwę."

Data: 2009-11-21 11:59:04
Autor: DoQ
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

tam już jakieś 5 lat, a cały dom tylko od frontu wygląda na dom - z każdej innej strony to jeszcze plac budowy. Zdaniem sąsiadów, gość fantazję owszem, ma. Gorzej z pieniędzmi.

Czyli nie pasuje do tego co pisałem wcześniej, bo nie ma pieniędzy.



Pozdrawiam
Pawel

Data: 2009-11-22 13:00:48
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
DoQ pisze:
Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

tam już jakieś 5 lat, a cały dom tylko od frontu wygląda na dom - z każdej innej strony to jeszcze plac budowy. Zdaniem sąsiadów, gość fantazję owszem, ma. Gorzej z pieniędzmi.

Czyli nie pasuje do tego co pisałem wcześniej, bo nie ma pieniędzy.

Gość kasy nigdy nie miał. Działkę położoną pośród kilku innych już dawno zabudowanych, dostał w spadku. Miał fantazję się budować, bo ktoś mu naopowiadał, że to tanio i szybko da się zrobić (przed podwyżkami cen nieruchomości kilka lat temu, które to podwyżki jednocześnie pociągnęły wzrost cen materiałów i usług budowlanych).
Ale to, że by się budował kilka lat, stopniowo wykańczając sobie dom i resztę, miałoby sens i nikt by w tym nie widział nic złego.
Sęk w tym, że jełopowi zależało, żeby ludzie wokół widzieli, że się panisko wprowadza między nich. Buc nie potrafił odpowiedzieć "dzień dobry" sąsiadom, tylko chodził dumny z podniesioną głową.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] GG:291246/skype:kenickie_PL | "Motocykl czy samochód powinien być
  jak kobieta - ładny, znający umiar z miłym głosem. Ale zawsze znajdzie
  się ktoś kto woli wredną, wrzeszczącą i wściekle umalowaną kurwę."

Data: 2009-11-21 12:00:40
Autor: Artur Maśląg
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
Artur Maśląg pisze:
BaX pisze:
Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero jest patologia.
To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.

Raczej głupota.

Głupota? DoQ dobrze napisał. Co do głupoty - czytam tu regularnie, że
głupotą jest kupowanie nowych samochodów. Wiem nawet dlaczego ludzie
tak piszą...


A co powiesz o gościu, który budował dom, w trakcie budowy postawił właśnie taki płot z k...sko drogą bramą (całość około 100tyś. za jakieś 160-180m płotu), a do dzisiaj parkuje na swojej posesji pod chmurką, bo garaż (na dwa auta) ma niezadaszony i bez bram? Dodam, że gość mieszka tam już jakieś 5 lat, a cały dom tylko od frontu wygląda na dom - z każdej innej strony to jeszcze plac budowy.

Nie nie powiem - to jego problem. Pewnie pieniądze miał, tylko coś
się później zmieniło.

Zdaniem sąsiadów, gość fantazję owszem, ma. Gorzej z pieniędzmi.

Dopiszę jeszcze, że sąsiadów nie powinno to obchodzić.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-11-21 12:08:25
Autor: DoQ
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Artur Maśląg pisze:

Zdaniem sąsiadów, gość fantazję owszem, ma. Gorzej z pieniędzmi.
Dopiszę jeszcze, że sąsiadów nie powinno to obchodzić.

"Gdy wieczorne zgasną zorze. Zanim głowę do snu złożę. Modlitwę moją zanoszę. Bogu ojcu i synowi, dopierdolcie sąsiadowi. Dla siebie o nic nie proszę, tylko mu dosrajcie proszę. Kto ja jestem? Polak mały. Mały zawistny i podły. Jaki znak mój - krwawe gały. Oto wznoszę moje modły, do Boga, Marii i Syna, zniszczcie tego skurwysyna. Mego brata sąsiada, tego wroga, tego gada. Żeby mu okradli garaż, żeby go zdradzała stara, żeby mu spalili sklep, żeby dostał cegłą w łeb, żeby mu się córka z czarnym, i w ogóle żeby miał marnie. Żeby miał AIDS, zabijaka, oto modlitwa Polaka."




Pozdrawiam
Paweł

Data: 2009-11-21 12:18:46
Autor: marjan
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
DoQ pisze:

czarnym, i w ogóle żeby miał marnie. Żeby miał AIDS, zabijaka, oto

Hmm..? Chyba "żeby miał ADIS'a i raka"


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

Data: 2009-11-21 13:33:30
Autor: DoQ
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
marjan pisze:

Hmm..? Chyba "żeby miał ADIS'a i raka"

Mozliwe, przekleilem skądś:)


Pozdrawiam
Pawel

Data: 2009-11-21 15:23:42
Autor: Artur Maśląg
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
DoQ pisze:
(...)
"Gdy wieczorne zgasną zorze. Zanim głowę do snu złożę. Modlitwę moją zanoszę. Bogu ojcu i synowi, dopierdolcie sąsiadowi. Dla siebie o nic nie proszę, tylko mu dosrajcie proszę. Kto ja jestem? Polak mały. Mały zawistny i podły. Jaki znak mój - krwawe gały. Oto wznoszę moje modły, do Boga, Marii i Syna, zniszczcie tego skurwysyna. Mego brata sąsiada, tego wroga, tego gada. Żeby mu okradli garaż, żeby go zdradzała stara, żeby mu spalili sklep, żeby dostał cegłą w łeb, żeby mu się córka z czarnym, i w ogóle żeby miał marnie. Żeby miał AIDS, zabijaka, oto modlitwa Polaka."

Ładne, tyle że końcówka w oryginale była "Żeby miał AIDS i raka" ;)
Wersja z zabijaką jest chyba powszechniejsza, ale jakaś taka lewa :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-11-22 13:00:16
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Artur Maśląg pisze:

Nie nie powiem - to jego problem. Pewnie pieniądze miał, tylko coś
się później zmieniło.


Miał. Tuż przed raptownym skokiem cen nieruchomości parę lat temu.
Chciał, żyć ponad stan i to go gubi.

Zdaniem sąsiadów, gość fantazję owszem, ma. Gorzej z pieniędzmi.

Dopiszę jeszcze, że sąsiadów nie powinno to obchodzić.

Też tak sądzę. Ale wiesz, jak sąsiedzi są zmuszeni mieć go za płotem, to jest problem. Znam tych ludzi i wiem, że są dość życzliwi. Wypadałoby, wprowadzając się między ludzi, okazać również nieco ludzkiego podejścia. Tylko, że on nigdy tego nie miał, co pokazał już na początku. Teraz ma problem z najbardziej błahymi sprawami.
Ot, jeden sąsiad ma busa i poproszony przez któregoś ze "starych", pomoże przewieźć to i owo. Wspomnianego głupka kurwica bierze, bo wie, że po kilku scysjach, nie ma co prosić o pomoc. Chciał się wywyższyć, głupią imho pokazówką? Chciał. To teraz cierpi.
Pewnie ktoś zapyta: a o co tak właściwie poszło. Więc napiszę co wiem z relacji jego sąsiadów: pewnego dnia do stojącej grupy ludzi podszedł gość, który nigdy im się nie kłaniał. Orzekł, że ma zamiar ogrodzić swoją działkę takim to a takim płotem, z taką a taką bramą (nie pominął w swym wywodzie podania cen). I, kierując słowa do najbliższych sąsiadów czyli z lewa i prawa swojej działki, stanowczo zażyczył sobie stylistycznego dostosowania frontalnego ogrodzenia ich posesji do jego wydumki, oraz - partycypacji w kosztach ogrodzenia rozdzielającego.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] GG:291246/skype:kenickie_PL | "Motocykl czy samochód powinien być
  jak kobieta - ładny, znający umiar z miłym głosem. Ale zawsze znajdzie
  się ktoś kto woli wredną, wrzeszczącą i wściekle umalowaną kurwę."

Data: 2009-11-22 13:30:33
Autor: Artur Maśląg
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
Artur Maśląg pisze:

Nie nie powiem - to jego problem. Pewnie pieniądze miał, tylko coś
się później zmieniło.

Miał. Tuż przed raptownym skokiem cen nieruchomości parę lat temu.
Chciał, żyć ponad stan i to go gubi.

Mogę tylko powtórzyć, ze to jego problem.

Dopiszę jeszcze, że sąsiadów nie powinno to obchodzić.

Też tak sądzę. Ale wiesz, jak sąsiedzi są zmuszeni mieć go za płotem, to jest problem.

Problem z czym, że spytam? A co to zmienia w zakresie zainteresowania
jego stanem majątkowym?

Znam tych ludzi i wiem, że są dość życzliwi.

Znaczy którzy? Sąsiedzi, czy ten obgadywany?

Wypadałoby, wprowadzając się między ludzi, okazać również nieco ludzkiego podejścia. Tylko, że on nigdy tego nie miał, co pokazał już na początku.

Wypadałoby, owszem, tylko z tego jeszcze tak dużo nie wynika - może
poza faktem, że ktoś go nazwie chamem.

Teraz ma problem z najbardziej błahymi sprawami.

Aha, czyli wszyscy wszystko wiedzą o sąsiedzie zza płotu.

Ot, jeden sąsiad ma busa i poproszony przez któregoś ze "starych", pomoże przewieźć to i owo. Wspomnianego głupka kurwica bierze, bo wie, że po kilku scysjach, nie ma co prosić o pomoc. Chciał się wywyższyć, głupią imho pokazówką? Chciał. To teraz cierpi.

No tak, teraz już teorie spiskowe, że "głupka kurwica bierze", bo wie,
że nie ma co prosić o pomoc. Może go w ogóle pomoc tego sąsiada z busem
nie interesuje?

Pewnie ktoś zapyta: a o co tak właściwie poszło. Więc napiszę co wiem z relacji jego sąsiadów:

Aha, takie wiadomości z trzeciej ręki.

pewnego dnia do stojącej grupy ludzi podszedł gość, który nigdy im się nie kłaniał. Orzekł, że ma zamiar ogrodzić swoją działkę takim to a takim płotem, z taką a taką bramą (nie pominął w swym wywodzie podania cen). I, kierując słowa do najbliższych sąsiadów czyli z lewa i prawa swojej działki, stanowczo zażyczył sobie stylistycznego dostosowania frontalnego ogrodzenia ich posesji do jego wydumki, oraz - partycypacji w kosztach ogrodzenia rozdzielającego.

Tak, a wersję tego złego sąsiada znasz?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-11-21 12:30:49
Autor: J.F.
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
On Sat, 21 Nov 2009 11:46:51 +0100,  Marcin "Kenickie" Mydlak wrote:
Artur Maśląg pisze:
Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero jest patologia.
To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.

A co powiesz o gościu, który budował dom, w trakcie budowy postawił właśnie taki płot z k...sko drogą bramą (całość około 100tyś. za jakieś 160-180m płotu), a do dzisiaj parkuje na swojej posesji pod chmurką, bo garaż (na dwa auta) ma niezadaszony i bez bram? Dodam, że gość mieszka tam już jakieś 5 lat, a cały dom tylko od frontu wygląda na dom - z każdej innej strony to jeszcze plac budowy. Zdaniem sąsiadów, gość fantazję owszem, ma. Gorzej z pieniędzmi.

A o kryzysie zapomniales ? Moglo mu sie wydawac ze pieniadze beda, a
tu najpierw ceny wzrosly, a potem zrodelko sie skurczylo. A plot .. ogrodzic trzeba bo rozkradna, mial stawiac prowizoryczny a
potem ladny ? Nie szkoda roboty .. i pieniedzy ? J.

Data: 2009-11-21 11:49:14
Autor: DoQ
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
BaX pisze:
Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero jest patologia.
To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.
Raczej głupota.

Jakbym slyszal posiadacza Fabii 1,2 ktorego dopiero co minelo Audi R8 za xxx.xxx pln.


Pozdrawiam
Pawel

Data: 2009-11-21 12:31:22
Autor: BaX
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)

Zawsze można sobie płot koło domu zrobić za np. 60-80kzł, to dopiero jest
patologia.
To sie nazywa mieć pieniądze i fantazję.
Raczej głupota.

Jakbym slyszal posiadacza Fabii 1,2 ktorego dopiero co minelo Audi R8 za xxx.xxx pln.

Widzisz nawet trafiłeś, dwóch mistrzów co wystawili takie płoty w okolicy jeździ jeden fabią drugi punto, domy powstały we wczesnych latach 80-tych, typowe klocki jakie wtedy się budowało ale płoty za to mają, że fiu fiu.

Data: 2009-11-21 13:35:35
Autor: DoQ
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
BaX pisze:

Widzisz nawet trafiłeś, dwóch mistrzów co wystawili takie płoty w okolicy jeździ jeden fabią drugi punto, domy powstały we wczesnych latach 80-tych, typowe klocki jakie wtedy się budowało ale płoty za to mają, że fiu fiu.

Ale co w zwiazku z tym?
Lepiej miec punto i 38m2 na 10 kondygnacji prefabrykatu?


Pozdrawiam
Pawel

Data: 2009-11-20 19:48:08
Autor: Zbylut
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Jackare napisal(a):

nie "skrzywdziliby" prowizorką, bo to dla nich całe życie i kochają je
bardziej niĹź Ĺźony :)

toż to większa patologia niż syf w aucie.... Kochac kawał żelastwa

być zgredem bez poczucia humoru, to jest dopiero 'patalogia' ;)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Data: 2009-11-19 15:51:15
Autor: Zbylut
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Artur Maśląg zapodal(a):

A skąd wniosek, że miałoby być zaniedbanym mechanicznie? Wiesz,
samochód służy do jazdy, a nie do uwielbiania.

tak, do jazdy więc dopóki jeździ nic się nie dzieje a reszta jest
nieważna. To jest właśnie ten tok myślenia: w środku syf, zawiecha
stuka a pod maską drutowanie - bo po co dbać skoro jeździ i do tego
służy.  Widziałem raz taki: żeby drzwi otworzyć trzeba było pociągnąć za jakiś drut (brak klamki wewnętrznej), gość używany amortyzator założył, w środku kabiny syf mega ("jak używam tak przyjechałem").
Warto jednak odróżnić auto zadbane od odpicowanego, to różnica.

Ciekawe jak to ocenisz na podstawie porządku wewnątrz.

tu akurat chodziło mi o całościowe picowanie blachy, silnika, wnętrza także.


--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Data: 2009-11-20 11:17:14
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Zbylut pisze:
Artur Maśląg zapodal(a):

A skąd wniosek, że miałoby być zaniedbanym mechanicznie? Wiesz,
samochód służy do jazdy, a nie do uwielbiania.

tak, do jazdy więc dopóki jeździ nic się nie dzieje a reszta jest
nieważna. 

A co masz na myśli?

To jest właśnie ten tok myślenia: w środku syf, zawiecha
stuka a pod maską drutowanie - bo po co dbać skoro jeździ i do tego
służy.  

LOL, co za bzdury. Widziałeś Ty kiedyś normalną eksploatację
samochodu?

Widziałem raz taki: żeby drzwi otworzyć trzeba było pociągnąć za jakiś drut (brak klamki wewnętrznej), gość używany amortyzator założył, w środku kabiny syf mega ("jak używam tak przyjechałem").

A o czym by to miało świadczyć?

tu akurat chodziło mi o całościowe picowanie blachy, silnika, wnętrza także.

Picowanie blachy, silnika i wnętrza wcale nie świadczy o dobrym stanie
technicznym samochodu.

Data: 2009-11-21 11:24:53
Autor: Zbylut
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Artur 'futrzak' Maśląg napisal(a):

tak, do jazdy więc dopóki jeździ nic się nie dzieje a reszta jest
niewaĹźna. 

A co masz na myśli?

niedbanie o auto jako całość.
LOL, co za bzdury. Widziałeś Ty kiedyś normalną eksploatację
samochodu?

widziałem. Odróżnij syf wynikający z normalen eksploatacji od syfu
właściwego.
A o czym by to miało świadczyć?

to przypadek potwierdzający tezę.
Picowanie blachy, silnika i wnętrza wcale nie świadczy o dobrym stanie
technicznym samochodu.

przecieĹź o to mi chodzi :)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Data: 2009-11-21 15:17:37
Autor: Artur Maśląg
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Zbylut pisze:
(...)
niedbanie o auto jako całość. 

Ciekawe jak to oceniasz, skoro wcześniej pisałeś o porządku w środku.

widziałem. Odróżnij syf wynikający z normalen eksploatacji od syfu
właściwego. 

Zdefiniuj "syf właściwy".

to przypadek potwierdzający tezę.

Twoją tezę, która prawdziwa nie jest - być może.

przecieĹź o to mi chodzi :)

Nie bardzo.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-11-22 01:05:10
Autor: złoty
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Artur Maśląg pisze:
Zbylut pisze:
(...)
niedbanie o auto jako całość. 

Ciekawe jak to oceniasz, skoro wcześniej pisałeś o porządku w środku.


...po blyszczeniu lakieru i deski rozdzielczej. Dzizessss....czego nie rozumiesz? ;)

pzdr
A.

Data: 2009-11-23 20:03:00
Autor: Zbylut
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Artur Maśląg zapodal(a):

niedbanie o auto jako całość. 

Ciekawe jak to oceniasz, skoro wcześniej pisałeś o porządku w środku.

jak ktoś jest niechlujem to z reguły w całości
 
Zdefiniuj "syf właściwy".

pety, plamy, pourywane elementy, resztki jedzenia itd.

to przypadek potwierdzający tezę.

Twoją tezę, która prawdziwa nie jest - być może.

nie masz dowodu że jest nieprawdziwa :)

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Data: 2009-11-22 00:32:37
Autor: złoty
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Artur 'futrzak' Maśląg pisze:


Picowanie blachy, silnika i wnętrza wcale nie świadczy o dobrym stanie
technicznym samochodu.

...dokladnie. Wielu jednak mysli tak jak niektorzy w tym watku, nic wiec dziwnego, iz handlarze "dostosowali sie" i do ich potrzeb i picuja auta pod sprzedaz. Kupujacy jest zadowolony (wysprzatany i lakier sie blyszczy) i sprzedajacy rowniez (los kupil). Zatem..skoro wszyscy sa zadowoleni.. w czym problem? Aaaa...w tych "normlanie" sprzedajacych. No coz - albo dostosujecie sie do potrzeb losi..tfu - kupujacych... albo.. nie sprzedacie autka. C'est la vie..

pzdr
A.

Data: 2009-11-22 00:37:58
Autor: złoty
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Zbylut pisze:
Artur Maśląg zapodal(a):

A skąd wniosek, że miałoby być zaniedbanym mechanicznie? Wiesz,
samochód służy do jazdy, a nie do uwielbiania.



Widziałem raz taki: żeby drzwi otworzyć trzeba było pociągnąć za jakiś drut (brak klamki wewnętrznej), gość używany amortyzator założył, w środku kabiny syf mega ("jak używam tak przyjechałem").

...wiele razy widzialem "taki sobie" w srodku samochod, ktory byl IDEALNIE utrzymany pod wzgl. technicznym. Nie kazdy traktuje pojazd za przedmiot kultu. Po pierwsze - moze uwazac to za smieszne (choc wielu niedzielnym kierowcow uwaza, iz winno byc inaczej) po drugie.. nie ma na to czasu. Auto ma byc SPRAWNE..gdyz im na tym zalezy. A czy syf w srodku? ..no coz. nie zawsze jest czas by go wysprzatac.. Choc przy sprzedazy - lepiej "podpicowac" gdyz 3/4 kupujacych "fachowcow" ma pojecie o aucie jak dupa o lataniu.. i bardziej sie liczy blysk lakieru i czystosc w srodku niz stan techniczny. Wiec.... PICUJCIE SWOJE AUTKA NA SPRZEDAZ NA MAKSA! :)

pzdr
A.

Data: 2009-11-23 20:03:02
Autor: Zbylut
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
złoty zapodal(a):

.wiele razy widzialem "taki sobie" w srodku samochod, ktory byl IDEALNIE utrzymany pod wzgl. technicznym. Nie kazdy traktuje pojazd za

nie pisałem nigdzie, że tak nie może być

to czasu. Auto ma byc SPRAWNE..gdyz im na tym zalezy. A czy syf w srodku? ..no coz. nie zawsze jest czas by go wysprzatac.. Choc przy sprzedazy - lepiej "podpicowac" gdyz 3/4 kupujacych "fachowcow" ma pojecie o aucie jak dupa o lataniu.. i bardziej sie liczy blysk lakieru i czystosc w srodku niz stan techniczny. Wiec.... PICUJCIE SWOJE AUTKA NA SPRZEDAZ NA MAKSA! :)

Ale picowanie idzie rozpoznać, nie o to tutaj chodzi - ale nie będę się
powtarzać. --
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Data: 2009-11-18 17:37:09
Autor: DoQ
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Po części masz rację. Ale tylko po części. Chlew w aucie sugeruje jedno - właściciel to fleja, więc stan techniczny na 99% też będzie nieciekawy.

Niektorzy traktuja samochod jako zwykle narzedzie. Robia regularne przeglady jak trzeba cos robic "to robić bo ja musze sprawnie sie przemieszczac nic wiecej mnie nie interesuje". A ze w srodku chlew czy cos odrapane? To tylko samochod.


Pozdrawiam
Pawel

Data: 2009-11-18 22:57:51
Autor: Artur Maśląg
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
DoQ pisze:
(...)
Niektorzy traktuja samochod jako zwykle narzedzie.

Ja tak traktuję.

Robia regularne przeglady jak trzeba cos robic "to robić bo ja musze sprawnie sie przemieszczac nic wiecej mnie nie interesuje".

Bez przesady z tym "więcej", niemniej tak to zasadniczo wygląda.
Regularne przeglądy, coś się dzieje to warsztat. Wycieraczki
nawet ostatnio wymieniłem (valeo silencio się skończyły :) ),
ale spaloną pozycję to mi na przeglądzie wymienili :) Wiesz,
w sumie to nawet tuning zrobiłem - spaliła mi się jedna żarówka
od podświetlenia tablicy  rejestracyjnej, wymieniłem obie,
miałem takie "fajne" "niebieskie" od Blue Vision (z kompletu).
Różnicy nie widać, ale pewnie mam z 10 koni więcej ;)

A ze w srodku chlew

Z tym chlewem to bez przesady, ale trudno sprzątać nawet raz
w tygodniu, jeżeli człowiek w kół tym jeździ (wożąc przy okazji
dzieciaki). Co jakiś czas sie odda do posprzątania całości
+ mycie + woskowanie. Ładnie wygląda - na chwilę.

czy cos odrapane? To tylko samochod.

Odrapane, obite? Wiesz, ja sobie nawet nie wyobrażam, by
mogło nie być, jeżeli samochód jest normalnie eksploatowany
w dużym mieście - pod firmą mam oddział PeKao S.A., jeżdżę
na zakupu i nie zamierzam samochodu parkować kilkaset metrów
od wejścia do (super)marketu, by radośnie sobie moknąć
w drodze na piechotę. Od tego on jest - on dla mnie, nie
ja dla niego.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-11-18 23:05:12
Autor: Grejon
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Artur Maśląg pisze:

Odrapane, obite? Wiesz, ja sobie nawet nie wyobrażam, by
mogło nie być, jeżeli samochód jest normalnie eksploatowany
w dużym mieście - pod firmą mam oddział PeKao S.A., jeżdżę
na zakupu i nie zamierzam samochodu parkować kilkaset metrów
od wejścia do (super)marketu, by radośnie sobie moknąć
w drodze na piechotę. Od tego on jest - on dla mnie, nie
ja dla niego.

Chłopie, nie mów tego głośno bo niejaka Weronika S. jeszcze zawału dostanie. :)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:grejon@jabber.aster.pl
Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi
PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+

Data: 2009-11-18 23:08:08
Autor: Artur Maśląg
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Grejon pisze:
(...)
Chłopie, nie mów tego głośno bo niejaka Weronika S. jeszcze zawału dostanie. :)

Trudno, ja nie zamykam swoich dzieci (dzieci ;) ) w samochodzie,
by go pilnowały. :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-11-19 11:37:22
Autor: wchpikus
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
Witam!
Nie zgodze sie, ze klubowe auta naprawiane sa za pomoc drutu i mlotka.
Glowna zasada naprawy auta przez "autokacikowicza" to:
- ograniczenie wydatkow (wiele rzeczy mozna zrobic samemu, oszczedzasz kase wplacona dla ASO lub innego warsztatu)
- duzo usterek jest zle diagnozowana, oszczednosc czasu i kasy po raz drugi
- jest wiele usterek prostych, ktore nawet niedoswiadczona osoba usunie sama
- satysfakcja z naprawy

Ogolnie zle traktowane sa naprawy "druciarskie", przewaznie sa krytykowane.

Na kacikach sa sprzedawcy, gdzie zawsze dostaniesz taniej orginalne czesci niz w Aso.

Pozdrawiam

Data: 2009-11-19 11:17:09
Autor: kamil
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)


"DoQ" <pawel.doq@gmail.com> wrote in message news:he1808$1sf$1atlantis.news.neostrada.pl...
Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Po części masz rację. Ale tylko po części. Chlew w aucie sugeruje jedno - właściciel to fleja, więc stan techniczny na 99% też będzie nieciekawy.

Niektorzy traktuja samochod jako zwykle narzedzie. Robia regularne przeglady jak trzeba cos robic "to robić bo ja musze sprawnie sie przemieszczac nic wiecej mnie nie interesuje". A ze w srodku chlew czy cos odrapane? To tylko samochod.

Dla wiekszosci ludzi pojecie 'regularny przeglad' oznacza wymiane oleju od czasu do czasu, naprawde malo jest uzytkownikow kilkuletnich dupowozow robiacych wszystko jak fabryka w instrukcji kaze. Plyn hamulcowy? Plyn w chlodnicy? A po co, skoro nic nie cieknie, to zmien pan olej i dupy nie zawracaj.



Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-11-19 13:01:05
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)
kamil pisze:
(...)
Dla wiekszosci ludzi pojecie 'regularny przeglad' oznacza wymiane oleju od czasu do czasu, naprawde malo jest uzytkownikow kilkuletnich dupowozow robiacych wszystko jak fabryka w instrukcji kaze.

Tu nie chodzi o robienie wszystkiego zgodnie z instrukcją, tylko
o regularny serwis i takich ludzi jest sporo. Jest oczywiście
grupa, która nawet wymianę oleju uważa za zbędną, ale to inna
historia.

Plyn hamulcowy?

Wymieniają, ba, nawet przewody hamulcowe wymieniają.

Plyn w chlodnicy? A po co, skoro nic nie cieknie,

A to jakiś problem z tym płynem, skoro nie cieknie?

to zmien pan olej i dupy nie zawracaj.

Skoro więcej nie potrzeba.

dlaczego nadal ludzie kupuja samochody wzrokiem... a nie glowa ? :)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona