Data: 2010-06-30 11:23:46 | |
Autor: KuFeL | |
dlaczego nas nie lubiÄ…? | |
mimo że 'moda' na rowery coraz bardziej się rozkręca, coraz więcej ludzi przesiada się na dwa koła, to jednak wciąż my rowerzyści nie mamy dobrych notowań. Wczoraj byłem świadkiem jednej z sytuacji dlaczego tak jest.
Wybraliśmy się rowerkami z żoną i dziećmi do Grycana(dawna Zielona Budka) w Warszawie na Puławskiej. Na tym odcinku, wzdłuż Puławskiej biegnie ścieżka która urywa się przy Spacerowej z jednej strony, a z drugiej odbija w Waryńskiego. Plan sytuacyjny jest taki: - ulica - slupki oddzielajace od ulicy - sciezka rowerowa - ogrodek Grycana - szeroki chodnik na ktory wychodzi kolejka czekajacych na lody - budynek gdzie jest Grycan spędziliśmy tam dobre pół godziny. W tym czasie ścieżką nie przejechał chyba żaden rower, za to między ogródkiem a Grycanem czyli po chodniku przejechało kilka. Niektóre z nich przeleciały jak błyskawica, a niekiedy można było usłyszeć pisk hamulców. Samo takie zachowanie już budzi negatywne emocje. Żeby tego było mało, to na chwilę przed opuszczeniem przez nas tego miejsca przelciał gostek na makrokeszowym góralu, dość szybko, i na tyle niefortunnie dla pewnej starszej i bardzo widocznie schorowanej kobiety, bo przejechał jej kierownicą po plecach. I nawet się nie zatrzymał żeby powiedzieć głupie 'przepraszam'. Gdybym był sam, bez dzieci to spiąłbym się i go sprowadził do tej Pani celem grzecznego przeproszenia. Raz już takie 'nauczanie' mi się przytrafiło. Na Polu Mokotowskim na wysokości placu zabaw jest ścieżka rowerowa, która przekracza chodnik i potem jedzie z jego drugiej strony. Jechaliśmy też we czwórkę - młody w foteliku. Jadę prawą stroną ścieżki. Dojeżdżam do owego przejazdu przez chodnik i w tym momencie 'wyścigowiec' wyprzedza mnie z lewej strony i zamiast dalej jechać ścieżką to w prawo na chodnik zajeżdżając mi drogę. Mimo sprzeciwu żony dogoniłem gościa po chwili i kulturalnie zwróciłem uwagę, co na jego plus zaowocowało usłyszeniem 'przepraszam'. Wniosek - ścieżki są po to żeby nimi jeździć, a jak, z jakiegoś powodu, jeździcie chodnikami to: - po pierwsze wolniej - zamontujecie sobie dzwonki i korzystajcie z nich - słowo 'przepraszam' nie parzy w język Pzdr, KuFeL -- gg:71218 / http://blog.ku-fel.com / PSN: KuFeL78 http://www.zachody.pl / skype:kufel78 |
|
Data: 2010-06-30 11:40:40 | |
Autor: Pawel Ratajczak | |
dlaczego nas nie lubiÄ…? | |
W dniu 2010-06-30 11:23, KuFeL pisze:
Wniosek - ścieżki są po to żeby nimi jeździć, a jak, z jakiegoś powodu, Na chodniku zawsze zachowuję szczególną ostrożność i rozpędzam się tylko jak jest pusto. Pieszy to niestety w znakomitej większości osoba mało przewidywalna, ale tak jak piszesz jest całe stado rowerzystów, którzy o tym nie myślą. - zamontujecie sobie dzwonki i korzystajcie z nich Mam dzwonek, ale nie korzystam z niego nigdy jeśli poruszam się chodnikiem, gdzie uznaję, że pieszy na pierwszeństwo i spokojnie czekam na umożliwienie przejazdu, jeśli mnie dostrzegą i ustąpią zawsze słyszą "dziękuję". Natomiast zawsze używam dzwonka na baranów jadąc DDR lub DDRiP. Pozdrawiam serdecznie, Paweł |
|
Data: 2010-06-30 20:13:09 | |
Autor: Shrek | |
dlaczego nas nie lubiÄ…? | |
Pawel Ratajczak pisze:
- zamontujecie sobie dzwonki i korzystajcie z nich Dokładnie tak, z tym, że nie używam na ścieżce dzwonka (odpadł;), a tylnego "spowalniacza" - niemiłosiernie piszczy i nie zamierzam tego poprawiać;) Co do tego czy nas nie lubią. Święta wojna rowerzyści - reszta świata toczy się głównie na usenecie i forach onetu. W realu jeździ się całkiem przyjemnie, wrogości raczej nie odczuwam - jeśli już to zwykłą głupotę. Często ktoś mnie puszcza - zawsze dziękuje machnięciem ręki. W drugą stronę też działa - kilka razy mi awaryjnymi dziękowali;) Shrek. |
|
Data: 2010-07-01 00:17:47 | |
Autor: arturbac | |
dlaczego nas nie lubiÄ…? | |
W dniu 2010-06-30 20:13, Shrek pisze:
W realu jeździ się całkiem różnie z tym jest. wrogości raczej nie odczuwam - jeśli już to zwykłą głupotę. Dokładnie mimo chamstwa staram się być pozytywny i puszczam jak moge kierowcow, na waskich uliczkach w centrum potrfie TIRowi zjechac na chwile w zatoczke aby mogl mnie wyprzedzic co w przeciwnym wypadku nie bylo by mozliwe. A i autobusiarzom w mieście zawsze gdy chca sie wlaczyc do ruchu ustępuje dodatkowo gestykulujac aby to zrobili. |
|
Data: 2010-07-01 10:52:12 | |
Autor: Coaster | |
dlaczego nas nie lubiÄ…? | |
On 7/1/10 12:17 AM, arturbac wrote:
[...] mimo chamstwa staram się być pozytywny [...]LOL -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "A properly shaped leather saddle is an excellent choice for the high-mileage rider who doesn't mind the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-07-01 11:48:01 | |
Autor: arturbac | |
dlaczego nas nie lubiÄ…? | |
W dniu 2010-07-01 10:52, Coaster pisze:
On 7/1/10 12:17 AM, arturbac wrote: IMHO Nic śmiesznego, agresją tylko się eskaluje agresję i do niczego to nie prowadzi. |
|
Data: 2010-07-01 11:54:37 | |
Autor: Coaster | |
dlaczego nas nie lubiÄ…? | |
On 7/1/10 11:48 AM, arturbac wrote:
W dniu 2010-07-01 10:52, Coaster pisze: Rozumiem o co Ci chodzilo, ale wyszlo tez tak, jakbys pisal o sobie - 'mimo nerwicy staram sie byc spokojny', 'mimo chamstwa staram sie byc pozytywny' ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "A properly shaped leather saddle is an excellent choice for the high-mileage rider who doesn't mind the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-07-01 10:11:12 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
dlaczego nas nie lubiÄ…? | |
On 2010-07-01, Coaster wrote:
On 7/1/10 11:48 AM, arturbac wrote: 'Mimo wysokiej samoświadomości czepiam się czego się tylko da'. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2010-07-01 12:37:00 | |
Autor: Coaster | |
dlaczego nas nie lubiÄ…? | |
On 7/1/10 12:11 PM, Jan Srzednicki wrote:
On 2010-07-01, Coaster wrote: Widac, ze nie znasz humoru zeszytow szkolnych. Pewne skojarzenia sa oczywiste. Ale poczucie humoru chyba posiadasz? Uwaga teraz sie czepiam - IIRC - 'niektorym' jest w stanie przejsc przez gardlo taki kaleki potworek jak np. "przestrzen storydzowa"...* :-P IWBNI you were less stiff and serious ;-) * Tfu, tfu, zgin, przepadnij... -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "A properly shaped leather saddle is an excellent choice for the high-mileage rider who doesn't mind the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-06-30 12:01:52 | |
Autor: PeJot | |
dlaczego nas nie lubiÄ…? | |
KuFeL pisze:
Wniosek - ścieżki są po to żeby nimi jeździć, a jak, z jakiegoś powodu, jeździcie chodnikami to: Tak jak i "dziękuję". -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2010-06-30 12:22:12 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
dlaczego nas nie lubiÄ…? | |
PeJot napisał:
> Tak jak i "dziękuję". Otóż to! Kiedy w korku auto robi mi miejsce, wzorem motocyklistów pozdrawiam go podniesioną dłonią. Natomiast obecnie, kiedy często kierowcy mają otwarte okno, przejeżdżając obok po prostu mówię "Dziękuję". I nawet zdarza się usłyszeć "proszę bardzo". Wierzę że krok za krokiem kultura jazdy będzie m.in. dzięki temu rosła i to po obu stronach. Pzdr A. |
|
Data: 2010-06-30 03:37:52 | |
Autor: Ted | |
dlaczego nas nie lubi±? | |
On 30 Cze, 12:22, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:
PeJot napisa³: ¦wiête s³owa i wzorowa postawa u wszystkich, którzy siê dzi¶ zd±¿yli wypowiedzieæ. Robiê dok³adnie tak samo jak Wy i uwa¿am, ¿e to jedyny sposób na poprawê sytuacji. Nale¿y ¶wieciæ dobrym przyk³adem i tyle, no ale do tego trzeba umieæ opanowywaæ swoje chore ambicje, dzikie ¿±dze, nadmierne stê¿enie testosteronu i ataki zwyk³ej g³upoty, nie ka¿dego i nie zawsze niestety na to staæ. Do tego przyda³oby siê jeszcze wsparcie policji, która mog³aby np. ruszyæ dupsko po zmroku i skasowaæ paru batmanów bez lito¶ci - bo na to szczerze mówi±c nie widzê sposobu "spo³ecznego"... |
|
Data: 2010-07-01 02:11:03 | |
Autor: WS | |
dlaczego nas nie lubi±? | |
On 30 Cze, 11:23, KuFeL <ku...@spam.o2.spam.pl> wrote:
W tym czasie ¶cie¿k± nie przejecha³ chyba ¿aden rower, za to bywa tez odwrotnie ;) rowerzysci narzekaja na pieszych na sciezkach, a wczoraj na Twardowskiego w krk trafilem na rowerzyste z jakims znajomym prowadzacych rower oczywiscie po sciezce - blokowali cala szerokosc - z drugiej strony pusty chodnik... Na Bloniach rodzice uczacy jezdzic 3-5letnie dzieci na rowerkach, po sciezce to juz standard... WS |
|
Data: 2010-07-02 22:42:27 | |
Autor: Konrad Kosmowski | |
dlaczego nas nie lubi±? | |
** WS <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> wrote:
W tym czasie ¶cie¿k± nie przejecha³ chyba ¿aden rower, za to bywa tez odwrotnie ;) rowerzysci narzekaja na pieszych na sciezkach, Tzn. "bywa", ¿e rowerzy¶ci poruszaj± siê po ¶cie¿kach... hmmm. :) -- + ' .-. . , * ) ) http://kosmosik.net/ . . '-' . kK |
|
Data: 2010-07-03 02:33:39 | |
Autor: rob@L | |
dlaczego nas nie lubiÄ…? | |
Czesc!
Niekiedy nie dziwi, ze nie lubia... Pare dni temu jakis troglodyta z rowerem pod pacha 'wywinal' w bardzo waskim przejsicu przy przystanku na petli autobusowej (przeciez trudno domyslic sie, ze ruch pieszych duzy w takim miejscu) w taki sposob, ze uderzyl rowerem mnie i jeszcze jedna osobe. Nawet nie obejrzal sie wczesniej, zeby sprawdzic, czy moze tak sobie 'pomachac' rowerem. Po skasowaniu mnie i drugiej osoby - zero reakcji z jego strony. Nastepnie bydle - ciagle w waskim przejsciu - nie ogladajac sie na boki czy za siebie wsiada na rower robiac wielki wymach i kopiac mnie przy tym bolesnie w kolano. Z mojej strony tym razem polecialy konkretne epitety. Reakcja troglodyty: obejrzal sie, a spojrzeie mowilo 'jam tu pan i wladca, wiec czego!'. Oczywiscie zadnego przepraszam. Po walnieciu mnie przez niego rowerem, a przed kopnieciem, z trudem udalo mi sie powstrzymac, zeby tego idioty nie pchnac akurat w chwili, kiedy niewiele wysilku wymagalo rozlozenie go na chodniku razem z rowerem. Ten ryj kojarze juz z akcji pt. proba rozjechania kogos na chodniku. I tez zadnego 'przepraszam'. Kiedys debil skasuje dziecko i z cala pewnoscia rodzice oraz swiadkowie zdarzenia nie zapalaja po tym miloscia do rowerzystow. :( Pozdrawiam, robal. |