Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   dłużnik - nie chce przyjmować pism

dłużnik - nie chce przyjmować pism

Data: 2011-12-12 14:22:41
Autor: trok
dłużnik - nie chce przyjmować pism
Mam dłużnika i problem z przyjęciem pism, które do niego kieruję.
Plan jest taki, że chcę przyjść do niego do pracy i publicznie "głośno i wyraźnie" wręczyć mu pismo - przy światkach.
Czy takie doręczenie uzna sąd?

Data: 2011-12-12 07:44:13
Autor: witek
dłużnik - nie chce przyjmować pism
On 12/12/2011 7:22 AM, trok wrote:
Mam dłużnika i problem z przyjęciem pism, które do niego kieruję.
Plan jest taki, że chcę przyjść do niego do pracy i publicznie "głośno i
wyraźnie" wręczyć mu pismo - przy światkach.
Czy takie doręczenie uzna sąd?




A co to za pismo, ktore wymaga dostarczenia i nie wystarcza sam fakt, ze mógł się z nim zapoznać.

Po za paroma wyjątkami nie widzę potrzeby łażenia za delikwentem.

Data: 2011-12-12 14:51:08
Autor: trok
dłużnik - nie chce przyjmować pism


A co to za pismo, ktore wymaga dostarczenia i nie wystarcza sam fakt, ze mógł się z nim zapoznać.

Po za paroma wyjątkami nie widzę potrzeby łażenia za delikwentem.

mam nadzieję, że taki sposób doręczenia podziała motywująco do spłaty zadłużenia lub chociaż podjęcia rozmów
o sposobie (np. raty) bo jestem otwarty również na taki sposób.

Data: 2011-12-12 08:34:41
Autor: witek
dłużnik - nie chce przyjmować pism
On 12/12/2011 7:51 AM, trok wrote:
A co to za pismo, ktore wymaga dostarczenia i nie wystarcza sam fakt, ze
mógł się z nim zapoznać.

Po za paroma wyjątkami nie widzę potrzeby łażenia za delikwentem.

mam nadzieję, że taki sposób doręczenia podziała motywująco do spłaty
zadłużenia lub chociaż podjęcia rozmów
o sposobie (np. raty) bo jestem otwarty również na taki sposób.



Mnie by co najwyzej zmotywowało do wytoczenia ci sprawy, jeśli ten tekst usłyszałby ktoś jeszcze opróćz mnie.

Data: 2011-12-12 16:36:24
Autor: Dysiek
dłużnik - nie chce przyjmować pism
Mnie by co najwyzej zmotywowało do wytoczenia ci sprawy, jeśli ten tekst usłyszałby ktoś jeszcze opróćz mnie.


Na jakiej podstawie?

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2011-12-12 10:07:16
Autor: witek
dłużnik - nie chce przyjmować pism
On 12/12/2011 9:36 AM, Dysiek wrote:
Mnie by co najwyzej zmotywowało do wytoczenia ci sprawy, jeśli ten tekst
usłyszałby ktoś jeszcze opróćz mnie.


Na jakiej podstawie?


zawsze sie coś znajdzie.
jak mi przeczyta list do mnie, to go posadze, za ujawnienie cudzej korespondecji.

Data: 2011-12-12 18:57:13
Autor: spp
dłużnik - nie chce przyjmować pism
W dniu 2011-12-12 17:07, witek pisze:

Mnie by co najwyzej zmotywowało do wytoczenia ci sprawy, jeśli ten tekst
usłyszałby ktoś jeszcze opróćz mnie.

Na jakiej podstawie?

zawsze sie coś znajdzie.
jak mi przeczyta list do mnie, to go posadze, za ujawnienie cudzej
korespondecji.

Dla nadawcy to jest _cudza_ korespondencja?

--
spp

Data: 2011-12-12 12:06:18
Autor: witek
dłużnik - nie chce przyjmować pism
On 12/12/2011 11:57 AM, spp wrote:
W dniu 2011-12-12 17:07, witek pisze:

Mnie by co najwyzej zmotywowało do wytoczenia ci sprawy, jeśli ten
tekst
usłyszałby ktoś jeszcze opróćz mnie.

Na jakiej podstawie?

zawsze sie coś znajdzie.
jak mi przeczyta list do mnie, to go posadze, za ujawnienie cudzej
korespondecji.

Dla nadawcy to jest _cudza_ korespondencja?


jak najbardziej.

Data: 2011-12-12 19:32:42
Autor: Liwiusz
dłużnik - nie chce przyjmować pism
W dniu 2011-12-12 19:06, witek pisze:
On 12/12/2011 11:57 AM, spp wrote:
W dniu 2011-12-12 17:07, witek pisze:

Mnie by co najwyzej zmotywowało do wytoczenia ci sprawy, jeśli ten
tekst
usłyszałby ktoś jeszcze opróćz mnie.

Na jakiej podstawie?

zawsze sie coś znajdzie.
jak mi przeczyta list do mnie, to go posadze, za ujawnienie cudzej
korespondecji.

Dla nadawcy to jest _cudza_ korespondencja?


jak najbardziej.

...nie.

--
Liwiusz

Data: 2011-12-12 20:42:36
Autor: Andy Niwiński
dłużnik - nie chce przyjmować pism

"witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> schrieb im Newsbeitrag news:jc5fqq$4d$7inews.gazeta.pl...
On 12/12/2011 11:57 AM, spp wrote:
W dniu 2011-12-12 17:07, witek pisze:

Mnie by co najwyzej zmotywowało do wytoczenia ci sprawy, jeśli ten
tekst
usłyszałby ktoś jeszcze opróćz mnie.

Na jakiej podstawie?

zawsze sie coś znajdzie.
jak mi przeczyta list do mnie, to go posadze, za ujawnienie cudzej
korespondecji.

Dla nadawcy to jest _cudza_ korespondencja?


jak najbardziej.

Ja nie wiem, co ty Wituś pijesz, ale lepiej przestań, albo zmień na coś łagodniejszego...

Data: 2011-12-12 14:05:36
Autor: witek
dłużnik - nie chce przyjmować pism
On 12/12/2011 1:42 PM, Andy Niwiński wrote:

"witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> schrieb im Newsbeitrag
news:jc5fqq$4d$7inews.gazeta.pl...
On 12/12/2011 11:57 AM, spp wrote:
W dniu 2011-12-12 17:07, witek pisze:

Mnie by co najwyzej zmotywowało do wytoczenia ci sprawy, jeśli ten
tekst
usłyszałby ktoś jeszcze opróćz mnie.

Na jakiej podstawie?

zawsze sie coś znajdzie.
jak mi przeczyta list do mnie, to go posadze, za ujawnienie cudzej
korespondecji.

Dla nadawcy to jest _cudza_ korespondencja?


jak najbardziej.

Ja nie wiem, co ty Wituś pijesz, ale lepiej przestań, albo zmień na coś
łagodniejszego...


bardzo rzeczowy argument.

Data: 2011-12-13 23:18:36
Autor: Vasco
dłużnik - nie chce przyjmować pism
Dla nadawcy to jest _cudza_ korespondencja?

jak najbardziej.

Podpisałem list otwarty - co mi grozi? ;)

Vasco

Data: 2011-12-13 10:28:49
Autor: Kamil
dłużnik - nie chce przyjmować pism
Dnia Mon, 12 Dec 2011 10:07:16 -0600, witek napisał(a):

Mnie by co najwyzej zmotywowało do wytoczenia ci sprawy, jeśli ten tekst
usłyszałby ktoś jeszcze opróćz mnie.

Na jakiej podstawie?

zawsze sie coś znajdzie.

Wujek Stalin z ciebie :)

jak mi przeczyta list do mnie,

A skąd wykoncypowałes że on będzie CZYTAŁ TREŚĆ pisma?
Ja tam wyczytałem że chce WRĘCZYĆ pismo i O TYM poinofmraować świadków.

to go posadze,

Chyba na krześle, jeżeli dasz radę :)

za ujawnienie cudzej korespondecji.

BIG wituś :))

Data: 2011-12-13 10:27:10
Autor: Kamil
dłużnik - nie chce przyjmować pism
Dnia Mon, 12 Dec 2011 08:34:41 -0600, witek napisał(a):

On 12/12/2011 7:51 AM, trok wrote:
A co to za pismo, ktore wymaga dostarczenia i nie wystarcza sam fakt, ze
mógł się z nim zapoznać.

Po za paroma wyjątkami nie widzę potrzeby łażenia za delikwentem.

mam nadzieję, że taki sposób doręczenia podziała motywująco do spłaty
zadłużenia lub chociaż podjęcia rozmów
o sposobie (np. raty) bo jestem otwarty również na taki sposób.



Mnie by co najwyzej zmotywowało do wytoczenia ci sprawy, jeśli ten tekst usłyszałby ktoś jeszcze opróćz mnie.

Jesteś BIG wielki wituś :)
Będziesz pozywał osobę która przy świadkach stara się wręczyć Ci PISMO i o
TYM informuje tylko głośno świadków... brawo :)))

Data: 2011-12-12 14:53:14
Autor: Liwiusz
dłużnik - nie chce przyjmować pism
W dniu 2011-12-12 14:51, trok pisze:
A co to za pismo, ktore wymaga dostarczenia i nie wystarcza sam fakt, ze
mógł się z nim zapoznać.

Po za paroma wyjątkami nie widzę potrzeby łażenia za delikwentem.

mam nadzieję, że taki sposób doręczenia podziała motywująco do spłaty
zadłużenia lub chociaż podjęcia rozmów
o sposobie (np. raty) bo jestem otwarty również na taki sposób.

A co masz na myśli, pytając się, "czy takie wezwanie przyjmie sąd"?

--
Liwiusz

Data: 2011-12-12 14:59:51
Autor: NoTak
dłużnik - nie chce przyjmować pism
W dniu 2011-12-12 14:22, trok pisze:
Mam dłużnika i problem z przyjęciem pism, które do niego kieruję.
Plan jest taki, że chcę przyjść do niego do pracy i publicznie "głośno i
wyraźnie" wręczyć mu pismo - przy światkach.
Czy takie doręczenie uzna sąd?



Sad sobie pewnie pomysli "o boze co za pokurwieniec"

Data: 2011-12-12 16:34:03
Autor: Robert Tomasik
dłużnik - nie chce przyjmować pism
Użytkownik "trok" <trok@trko.pl> napisał w wiadomości news:jc4v72$i2q$1inews.gazeta.pl...
Mam dłużnika i problem z przyjęciem pism, które do niego kieruję.
Plan jest taki, że chcę przyjść do niego do pracy i publicznie "głośno i wyraźnie" wręczyć mu pismo - przy światkach.
Czy takie doręczenie uzna sąd?

Co rozumiesz przez "głośne i wyraźne" doręczenie pisma? Będziesz tupał przy tym, czy wręczysz mu rzeczony domument przy akompaniamencie trąbki sygnałowej? A moze masz zamiar go publicznie tam odczytać - bo to zaczyna już być mało legalne :-)

Data: 2011-12-12 18:20:28
Autor: ToMasz
dłużnik - nie chce przyjmować pism
W dniu 12.12.2011 16:34, Robert Tomasik pisze:
Użytkownik "trok" <trok@trko.pl> napisał w wiadomości
news:jc4v72$i2q$1inews.gazeta.pl...
Mam dłużnika i problem z przyjęciem pism, które do niego kieruję.
Plan jest taki, że chcę przyjść do niego do pracy i publicznie "głośno
i wyraźnie" wręczyć mu pismo - przy światkach.
Czy takie doręczenie uzna sąd?

Co rozumiesz przez "głośne i wyraźne" doręczenie pisma? Będziesz tupał
przy tym, czy wręczysz mu rzeczony domument przy akompaniamencie trąbki
sygnałowej? A moze masz zamiar go publicznie tam odczytać - bo to
zaczyna już być mało legalne :-)
wątkotwórca ma problem a Wy się z niego nabijacie. PRawdopodobnie wzywa listownie do spłaty zadłużenia, jak się to nie uda odda sprawę do sądu. Sąd zapyta: Czy zwórcił się pan o spłatę długu? nie, bo .... nie odbiera korespondencji.

Moim zdaniem, skoro mamy coś takiego jak adres zameldowania, to raz na jakiś czas powinniśmy tam przebywać i odbierać korespondencjie. jak wysyłasz poleconym i masz "zwrotki", to lej faceta i idż do sądu
ToMasz

Data: 2011-12-12 12:05:57
Autor: witek
dłużnik - nie chce przyjmować pism
On 12/12/2011 11:20 AM, ToMasz wrote:
W dniu 12.12.2011 16:34, Robert Tomasik pisze:
Użytkownik "trok" <trok@trko.pl> napisał w wiadomości
news:jc4v72$i2q$1inews.gazeta.pl...
Mam dłużnika i problem z przyjęciem pism, które do niego kieruję.
Plan jest taki, że chcę przyjść do niego do pracy i publicznie "głośno
i wyraźnie" wręczyć mu pismo - przy światkach.
Czy takie doręczenie uzna sąd?

Co rozumiesz przez "głośne i wyraźne" doręczenie pisma? Będziesz tupał
przy tym, czy wręczysz mu rzeczony domument przy akompaniamencie trąbki
sygnałowej? A moze masz zamiar go publicznie tam odczytać - bo to
zaczyna już być mało legalne :-)
wątkotwórca ma problem

chyba psychologiczny pt tytułem jak dokopać dłużnikowi, a nie jak odzyskać dług.


a Wy się z niego nabijacie. PRawdopodobnie wzywa
listownie do spłaty zadłużenia, jak się to nie uda odda sprawę do sądu.
Sąd zapyta: Czy zwórcił się pan o spłatę długu? nie, bo .... nie odbiera
korespondencji.

zadaj sobie podstawowe pytanie czy  w ogóle musi się zwracać?
odpowiedź brzmi nie.



Moim zdaniem, skoro mamy coś takiego jak adres zameldowania, to raz na
jakiś czas powinniśmy tam przebywać i odbierać korespondencjie. jak
wysyłasz poleconym i masz "zwrotki", to lej faceta i idż do sądu
ToMasz

moim zdaniem troche doczytaj KPC.

Data: 2011-12-13 10:53:22
Autor: Nixe
dłużnik - nie chce przyjmować pism
"Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jc572k$g4h$1inews.gazeta.pl...

A moze masz zamiar go publicznie tam odczytać - bo to zaczyna już być mało legalne :-)

Co jest mało legalne? Odczytanie własnego pisma kierowanego do danej osoby?
A czym to się różni od wyrażenia swoich myśli w obecności innych osób?

N.

Data: 2011-12-13 17:26:27
Autor: Robert Tomasik
dłużnik - nie chce przyjmować pism
Użytkownik "Nixe" <nixe@nixe.pl> napisał w wiadomości news:jc7723$a5p$1inews.gazeta.pl...
"Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jc572k$g4h$1inews.gazeta.pl...

A moze masz zamiar go publicznie tam odczytać - bo to zaczyna już być mało legalne :-)

Co jest mało legalne? Odczytanie własnego pisma kierowanego do danej osoby?
A czym to się różni od wyrażenia swoich myśli w obecności innych osób?

Silnie zależy to od tego, co odczytujesz publicznie.

Data: 2011-12-12 20:04:08
Autor: Johnny
dłużnik - nie chce przyjmować pism
Użytkownik "trok" wali w krok:

wyraźnie" wręczyć mu pismo - przy światkach.
Czy takie doręczenie uzna sąd?


Tak! Bo to światek przestępczy ;-)


Zdroofka Johnny
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~



tera robie w plakatach:
http://allegro.pl/odjazdowe-plakaty-johnny-ego-niepowtarzalne-93x62-i1971081920.html

Data: 2011-12-12 20:49:19
Autor: Andrzej Lawa
dłużnik - nie chce przyjmować pism
W dniu 12.12.2011 14:22, trok pisze:
Mam dłużnika i problem z przyjęciem pism, które do niego kieruję.
Plan jest taki, że chcę przyjść do niego do pracy i publicznie "głośno i

Czyli chcesz się podstępem wdzierać do zakładu pracy i zakłócać spokój?

Krótka piłka: chcesz odzyskać rzeczywistą należność, czy zrobić rozróbę? Bo jeśli to pierwsze, to wysyłasz polecony za potwierdzeniem odbioru i już masz doręczony - nawet jeśli nie odbierze.

wyraźnie" wręczyć mu pismo - przy światkach.

Jakichś światkach? To coś tak z przewodnikami i półprzewodnikami, tylko w odniesieniu do półświatka?

Data: 2011-12-13 10:32:51
Autor: Kamil
dłużnik - nie chce przyjmować pism
Dnia Mon, 12 Dec 2011 20:49:19 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Czyli chcesz się podstępem wdzierać

Nastepny :)
Skąd wiesz że podstępem, a już skąd domniemanie że chce się wdzierać.
Może po prostu ... WEJŚĆ.
Przecież to takie proste :)

do zakładu pracy i zakłócać spokój?

A to w zakładzie pracy musi być spokój?
Pomijam krematoria i np. prosektorium :)

Data: 2011-12-13 10:41:53
Autor: Andrzej Lawa
dłużnik - nie chce przyjmować pism
W dniu 13.12.2011 10:32, Kamil pisze:
Dnia Mon, 12 Dec 2011 20:49:19 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Czyli chcesz się podstępem wdzierać

Nastepny :)
Skąd wiesz że podstępem, a już skąd domniemanie że chce się wdzierać.
Może po prostu ... WEJŚĆ.
Przecież to takie proste :)

Istotny jest cel wejścia. Jeśli wchodzisz w sprawach firmowych i w
takich sytuacjach klienci są wpuszczani to jest OK. Ale jeśli udajesz,
że wchodzisz w tej sprawie, a tak na prawdę chcesz zrobić komuś "dym",
to jest to już formalnie podstęp i normalnie nie byłbyś w tej sprawie
wpuszczony.

do zakładu pracy i zakłócać spokój?

A to w zakładzie pracy musi być spokój?
Pomijam krematoria i np. prosektorium :)

Wszędzie musi być spokój. Jeśli się gdzieś awanturujesz, to podpadasz
pod KW.

Data: 2011-12-13 10:59:16
Autor: Nixe
dłużnik - nie chce przyjmować pism
"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał

Istotny jest cel wejścia. Jeśli wchodzisz w sprawach firmowych

Zadłużenie u dostawcy to jak najbardziej sprawa firmowa, a nie prywatna.

Ale jeśli udajesz,
że wchodzisz w tej sprawie, a tak na prawdę chcesz zrobić komuś "dym",
to jest to już formalnie podstęp i normalnie nie byłbyś w tej sprawie
wpuszczony.

Nie wspominał, że zamierza udawać, że wchodzi w innej sprawie.
Zresztą taki numer można nomen omen wykręcić też przez telefon.
Oszukać sekretarkę, że dzwoni się z dużym zamówieniem, a w rzeczywistości wezwać do zapłaty długu.
Czyli co - dzwonić też nie wolno? ;-)

Wszędzie musi być spokój. Jeśli się gdzieś awanturujesz, to podpadasz
pod KW.

Tę awanturę to już sam sobie dodałeś.

A co do meritum - ja bym nigdzie nie chodziła, bo to kompletnie bezcelowe i strata czasu. Dłużnik może przecież wysłuchać roszczeń, odpowiedzieć, że zrozumiał, podziękować za informację i ... koniec.
I co dalej? Nic. Pozostajemy w punkcie wyjścia. Przecież nikt go nie zmusi do jakiegokolwiek działania w tym akurat momencie.

N.

Data: 2011-12-13 11:06:28
Autor: Andrzej Lawa
dłużnik - nie chce przyjmować pism
W dniu 13.12.2011 10:59, Nixe pisze:

Istotny jest cel wejścia. Jeśli wchodzisz w sprawach firmowych

Zadłużenie u dostawcy to jak najbardziej sprawa firmowa, a nie prywatna.

Moment... Inicjator wątku pisał, że chce przyjść do kogoś "do pracy" -
czyli dłużnikiem jest osoba fizyczna, a on chce udać się do firmy w
której pracuje. To NIE JEST "sprawa firmowa".

Ale jeśli udajesz,
że wchodzisz w tej sprawie, a tak na prawdę chcesz zrobić komuś "dym",
to jest to już formalnie podstęp i normalnie nie byłbyś w tej sprawie
wpuszczony.

Nie wspominał, że zamierza udawać, że wchodzi w innej sprawie.
Zresztą taki numer można nomen omen wykręcić też przez telefon.
Oszukać sekretarkę, że dzwoni się z dużym zamówieniem, a w
rzeczywistości wezwać do zapłaty długu.
Czyli co - dzwonić też nie wolno? ;-)

Dosłownie mamy "wprowadzenie w błąd w celu osiągnięcia korzyści
majątkowej ;->

Wszędzie musi być spokój. Jeśli się gdzieś awanturujesz, to podpadasz
pod KW.

Tę awanturę to już sam sobie dodałeś.

Napisał "publicznie i głośno".

Data: 2011-12-13 11:31:33
Autor: Nixe
dłużnik - nie chce przyjmować pism
"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał

Moment... Inicjator wątku pisał, że chce przyjść do kogoś "do pracy" -
czyli dłużnikiem jest osoba fizyczna, a on chce udać się do firmy w
której pracuje. To NIE JEST "sprawa firmowa".

Ano chyba, że tak. Wówczas masz rację.

N.

Data: 2011-12-13 11:35:03
Autor: Kamil
dłużnik - nie chce przyjmować pism
Dnia Tue, 13 Dec 2011 11:06:28 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):


Nie wspominał, że zamierza udawać, że wchodzi w innej sprawie.
Zresztą taki numer można nomen omen wykręcić też przez telefon.
Oszukać sekretarkę, że dzwoni się z dużym zamówieniem, a w
rzeczywistości wezwać do zapłaty długu.
Czyli co - dzwonić też nie wolno? ;-)

Dosłownie mamy "wprowadzenie w błąd w celu osiągnięcia korzyści
majątkowej ;->

Próbę odzyskania NALEŻNEJ mi kwoty nazywasz KORZYŚCIĄ MAJĄTKOWĄ??
Masz słaby dzień dzisiaj, idź się przewietrz, idź :)

Wszędzie musi być spokój. Jeśli się gdzieś awanturujesz, to podpadasz
pod KW.

Tę awanturę to już sam sobie dodałeś.

Napisał "publicznie i głośno".

Więc twoim zdaniem głośno i PUBLICZNIE to AWANTURA?
O jezu....co wy z liwiuszem podpalacie?
Jakies kijowe to zielsko :)

Data: 2011-12-13 11:40:11
Autor: Liwiusz
dłużnik - nie chce przyjmować pism
W dniu 2011-12-13 11:35, Kamil pisze:


O jezu....co wy z liwiuszem podpalacie?
Jakies kijowe to zielsko :)

Co polecasz?:)

--
Liwiusz

Data: 2011-12-13 12:16:15
Autor: Nixe
dłużnik - nie chce przyjmować pism

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jc7a29$jl9$2inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-12-13 11:35, Kamil pisze:


O jezu....co wy z liwiuszem podpalacie?
Jakies kijowe to zielsko :)

Co polecasz?:)

No ja bym chyba nie ryzykowała.
Strasznie go nosi po tych jego specyjałach ;-)

N.

Data: 2011-12-13 12:11:21
Autor: Andrzej Lawa
dłużnik - nie chce przyjmować pism
W dniu 13.12.2011 11:35, Kamil pisze:

Dosłownie mamy "wprowadzenie w błąd w celu osiągnięcia korzyści
majątkowej ;->

Próbę odzyskania NALEŻNEJ mi kwoty nazywasz KORZYŚCIĄ MAJĄTKOWĄ??
Masz słaby dzień dzisiaj, idź się przewietrz, idź :)

To czy jest należna oceni sąd.

Wszędzie musi być spokój. Jeśli się gdzieś awanturujesz, to podpadasz
pod KW.

Tę awanturę to już sam sobie dodałeś.

Napisał "publicznie i głośno".

Więc twoim zdaniem głośno i PUBLICZNIE to AWANTURA?
O jezu....co wy z liwiuszem podpalacie?
Jakies kijowe to zielsko :)

Nie sądź innych po sobie, ćpunie.

dłużnik - nie chce przyjmować pism

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona