Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   dłużnik w więzieniu

dłużnik w więzieniu

Data: 2010-06-28 14:22:01
Autor: NieJorgnijSie
dłużnik w więzieniu
Mam w ręku nakaz zapłaty odszkodowania za zniszczenie mienia, uzyskany adhezyjnie podczas sprawy karnej. Winny uszkodzenia siedzi w więzieniu od 5 lat i conajmniej posiedzi jeszcze 3 lata (to co uszkodził mi na posesji to pikuś - siedzi za narkotyki, rozboje itd). Pytania - czy roszczenia finansowe w takim wypadku przedawniają się po 10 latach? A co jak koleś będzie siedzieć 12 lat? Kasa przepanie? Czy można skutecznie wyegzekwować pieniądze od osadzonego, jeśli tak to w jaki sposób?

Data: 2010-06-28 14:26:15
Autor: Liwiusz
dłużnik w więzieniu
NieJorgnijSie pisze:
Mam w ręku nakaz zapłaty odszkodowania za zniszczenie mienia, uzyskany adhezyjnie podczas sprawy karnej. Winny uszkodzenia siedzi w więzieniu od 5 lat i conajmniej posiedzi jeszcze 3 lata (to co uszkodził mi na posesji to pikuś - siedzi za narkotyki, rozboje itd). Pytania - czy roszczenia finansowe w takim wypadku przedawniają się po 10 latach? A co jak koleś będzie siedzieć 12 lat? Kasa przepanie? Czy można skutecznie wyegzekwować pieniądze od osadzonego, jeśli tak to w jaki sposób?

   W okresie 10 lat należy wszcząć egzekucję komorniczą. Po jej umorzeniu (z uwagi na bezskuteczność) 10-letni termin przedawnienia będzie biegł na nowo od dnia umorzenia.

--
Liwiusz

Data: 2010-06-28 14:27:41
Autor: Andrzej Lawa
dłużnik w więzieniu
Liwiusz pisze:

  W okresie 10 lat należy wszcząć egzekucję komorniczą. Po jej umorzeniu
(z uwagi na bezskuteczność) 10-letni termin przedawnienia będzie biegł
na nowo od dnia umorzenia.


I tak można w nieskończoność :)

A po śmierci dłużnika można gonić spadkobierców - chyba że odrzucili spadek.

Data: 2010-06-28 14:40:11
Autor: Liwiusz
dłużnik w więzieniu
Andrzej Lawa pisze:
Liwiusz pisze:

  W okresie 10 lat należy wszcząć egzekucję komorniczą. Po jej umorzeniu
(z uwagi na bezskuteczność) 10-letni termin przedawnienia będzie biegł
na nowo od dnia umorzenia.


I tak można w nieskończoność :)

A po śmierci dłużnika można gonić spadkobierców - chyba że odrzucili spadek.

   Z doświadczenia mogę jednak powiedzieć, że jeśli ktoś ma dużo długów i przez 10 lat nie spłaci, to nie spłaci w ogóle. Cokolwiek by mówić o głupocie ludzi, mało kto rozpoczyna legalną działalność zarobkową wiedząc, że na bieżąco wszystko może być mu zabrane. Jest pewna masa krytyczna długów, po przekroczeniu której człowiekowi opłaca się żyć wyłącznie w szarej strefie do końca życia, a groźba komornika, która działa w początkowej fazie zadłużenia, jest później zupełnie nieskuteczna. Jak na ironię, nieraz okazuje się, że szara strefa jest dla dłużnika obiektywnie bardziej opłacalna (brak podatków, a przede wszystkim ZUSu pozwala cieszyć się większą ilością pieniędzy), a dłużnik w niej żyjący ma mniej zmartwień finansowych niż zwykły człowiek.





--
Liwiusz

Data: 2010-06-28 10:33:44
Autor: witek
dłużnik w więzieniu
Liwiusz wrote:

  Z doświadczenia mogę jednak powiedzieć, że jeśli ktoś ma dużo długów i przez 10 lat nie spłaci, to nie spłaci w ogóle. Cokolwiek by mówić o głupocie ludzi, mało kto rozpoczyna legalną działalność zarobkową wiedząc, że na bieżąco wszystko może być mu zabrane.

A tu nagle sruu, babciny spadek się należy.

Data: 2010-06-28 17:36:53
Autor: Liwiusz
dłużnik w więzieniu
witek pisze:
Liwiusz wrote:

  Z doświadczenia mogę jednak powiedzieć, że jeśli ktoś ma dużo długów i przez 10 lat nie spłaci, to nie spłaci w ogóle. Cokolwiek by mówić o głupocie ludzi, mało kto rozpoczyna legalną działalność zarobkową wiedząc, że na bieżąco wszystko może być mu zabrane.

A tu nagle sruu, babciny spadek się należy.

  No jasne, zawsze może się jakiś "cud" zdarzyć, tyle że w realu często tak nie jest. No i, co najważniejsze, jeśli przez lata, dziesiątki lat nie utrzymujesz jako takiego kontaktu z dłużnikiem, to o spadku się nie dowiesz.

--
Liwiusz

Data: 2010-06-28 18:37:51
Autor: ikarek
dłużnik w więzieniu

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i0afin$51v$1news.onet.pl...
witek pisze:
Liwiusz wrote:

  Z doświadczenia mogę jednak powiedzieć, że jeśli ktoś ma dużo długów i przez 10 lat nie spłaci, to nie spłaci w ogóle. Cokolwiek by mówić o głupocie ludzi, mało kto rozpoczyna legalną działalność zarobkową wiedząc, że na bieżąco wszystko może być mu zabrane.

A tu nagle sruu, babciny spadek się należy.

 No jasne, zawsze może się jakiś "cud" zdarzyć, tyle że w realu często tak nie jest. No i, co najważniejsze, jeśli przez lata, dziesiątki lat nie utrzymujesz jako takiego kontaktu z dłużnikiem, to o spadku się nie dowiesz.

A jeżeli dłużnik ma np. dziecko, czy rodzeństwo, to chyba
może też zwyczajnie odrzucić spadek, aby całość odziedziczyło
dziecko/brat?

Data: 2010-06-28 11:50:33
Autor: witek
dłużnik w więzieniu
ikarek wrote:

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i0afin$51v$1news.onet.pl...
witek pisze:
Liwiusz wrote:

  Z doświadczenia mogę jednak powiedzieć, że jeśli ktoś ma dużo długów i przez 10 lat nie spłaci, to nie spłaci w ogóle. Cokolwiek by mówić o głupocie ludzi, mało kto rozpoczyna legalną działalność zarobkową wiedząc, że na bieżąco wszystko może być mu zabrane.

A tu nagle sruu, babciny spadek się należy.

 No jasne, zawsze może się jakiś "cud" zdarzyć, tyle że w realu często tak nie jest. No i, co najważniejsze, jeśli przez lata, dziesiątki lat nie utrzymujesz jako takiego kontaktu z dłużnikiem, to o spadku się nie dowiesz.

A jeżeli dłużnik ma np. dziecko, czy rodzeństwo, to chyba
może też zwyczajnie odrzucić spadek, aby całość odziedziczyło
dziecko/brat?


mozna probowac -> skarga paulianska.

Data: 2010-06-28 21:35:27
Autor: ikarek
dłużnik w więzieniu
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:i0ajsa$kvt$3inews.gazeta.pl...
A jeżeli dłużnik ma np. dziecko, czy rodzeństwo, to chyba
może też zwyczajnie odrzucić spadek, aby całość odziedziczyło
dziecko/brat?


mozna probowac -> skarga paulianska.

Nie jestem prawnikiem, ale czy ona nie dotyczy sytuacji,
kiedy ktoś coś posiada i darowuje (mniej lub bardziej
fikcyjnie)?

A tu jest mowa o sytuacji, kiedy osoba zadużona
rezygnuje z wejścia w posiadanie spadku, zatem ani
przez chwile nie jest jego właścicielem. Czy są wtedy
podstawy do skargi paulińskiej? Na zdrowy rozum,
należało by obalić samo zrzeczenie się spadku, czyli
udowodnić, że było ono fikcyjne, a krewni dogadali
sie nieoficjalnie. Mylę się?

Data: 2010-06-28 21:46:51
Autor: Liwiusz
dłużnik w więzieniu
ikarek pisze:
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:i0ajsa$kvt$3inews.gazeta.pl...
A jeżeli dłużnik ma np. dziecko, czy rodzeństwo, to chyba
może też zwyczajnie odrzucić spadek, aby całość odziedziczyło
dziecko/brat?


mozna probowac -> skarga paulianska.

Nie jestem prawnikiem, ale czy ona nie dotyczy sytuacji,
kiedy ktoś coś posiada i darowuje (mniej lub bardziej
fikcyjnie)?


   Nie trzeba być prawnikiem, aby zapytać googla, albo przeszukać po fazie "pokrzywdz".

kc
art. 1024
§ 1. Jeżeli spadkobierca odrzucił spadek z pokrzywdzeniem wierzycieli, każdy z wierzycieli, którego wierzytelność istniała w chwili odrzucenia spadku, może żądać, aby odrzucenie spadku zostało uznane za bezskuteczne w stosunku do niego według przepisów o ochronie wierzycieli w razie niewypłacalności dłużnika.

--
Liwiusz

Data: 2010-06-28 21:56:50
Autor: ikarek
dłużnik w więzieniu
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i0au7d$j29$1news.onet.pl...

  Nie trzeba być prawnikiem, aby zapytać googla, albo przeszukać po fazie "pokrzywdz".

kc
art. 1024
§ 1. Jeżeli spadkobierca odrzucił spadek z pokrzywdzeniem wierzycieli, każdy z wierzycieli, którego wierzytelność istniała w chwili odrzucenia spadku, może żądać, aby odrzucenie spadku zostało uznane za bezskuteczne w stosunku do niego według przepisów o ochronie wierzycieli w razie niewypłacalności dłużnika.

OK rozumiem, dzięki za wyjaśnienie. Ale :) drążąc temat
dalej - co, jeśli spadku "nie ma", to znaczy, dłużnik mógłby
dziedziczyć ustawowo, ale spadkodawca sporządził
testament, w którym pominął dłużnika. Dłużnik oczywiście
nie występuje o zachowek. Co wtedy?

Data: 2010-06-28 22:13:51
Autor: Liwiusz
dłużnik w więzieniu
ikarek pisze:


OK rozumiem, dzięki za wyjaśnienie. Ale :) drążąc temat
dalej - co, jeśli spadku "nie ma", to znaczy, dłużnik mógłby
dziedziczyć ustawowo, ale spadkodawca sporządził
testament, w którym pominął dłużnika. Dłużnik oczywiście
nie występuje o zachowek. Co wtedy?

   Wniosek o stwierdzenie nabycia spadku może złożyć wierzyciel.

--
Liwiusz

Data: 2010-06-28 22:44:12
Autor: ikarek
dłużnik w więzieniu
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i0avq2$ofa$1news.onet.pl...
ikarek pisze:


OK rozumiem, dzięki za wyjaśnienie. Ale :) drążąc temat
dalej - co, jeśli spadku "nie ma", to znaczy, dłużnik mógłby
dziedziczyć ustawowo, ale spadkodawca sporządził
testament, w którym pominął dłużnika. Dłużnik oczywiście
nie występuje o zachowek. Co wtedy?

  Wniosek o stwierdzenie nabycia spadku może złożyć wierzyciel.

A czy coś się zmieni, jeżeli spadkodawca sporządzi
testament, gdzie dłużnik otrzyma powiedzmy 100 zł
(choć "powinien" dostać dajmy na to 100 tysięcy zł).
Dłużnik akceptuje testament i wysokość spadku - czy
wierzyciel może to zaskarżyć?

- to juz ostatnie pytanie, bo chyba wyczerpałem wszystkie
możliwości :)

Data: 2010-06-28 22:48:31
Autor: ikarek
dłużnik w więzieniu
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i0avq2$ofa$1news.onet.pl...
ikarek pisze:


OK rozumiem, dzięki za wyjaśnienie. Ale :) drążąc temat
dalej - co, jeśli spadku "nie ma", to znaczy, dłużnik mógłby
dziedziczyć ustawowo, ale spadkodawca sporządził
testament, w którym pominął dłużnika. Dłużnik oczywiście
nie występuje o zachowek. Co wtedy?

  Wniosek o stwierdzenie nabycia spadku może złożyć wierzyciel.

A i tu jeszcze jedno, czy w takim wypadku rzecz
dotyczy kwoty zachowku, czy całej kwoty, która
przypadłaby przy dziedziczeniu ustawowym?

Data: 2010-06-28 22:49:34
Autor: Liwiusz
dłużnik w więzieniu
ikarek pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i0avq2$ofa$1news.onet.pl...
ikarek pisze:


OK rozumiem, dzięki za wyjaśnienie. Ale :) drążąc temat
dalej - co, jeśli spadku "nie ma", to znaczy, dłużnik mógłby
dziedziczyć ustawowo, ale spadkodawca sporządził
testament, w którym pominął dłużnika. Dłużnik oczywiście
nie występuje o zachowek. Co wtedy?

  Wniosek o stwierdzenie nabycia spadku może złożyć wierzyciel.

A i tu jeszcze jedno, czy w takim wypadku rzecz
dotyczy kwoty zachowku, czy całej kwoty, która
przypadłaby przy dziedziczeniu ustawowym?


   IMHO zachowku.

--
Liwiusz

Data: 2010-07-04 00:13:19
Autor: kogutek
dłużnik w więzieniu
ikarek pisze:
> Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w > wiadomości news:i0avq2$ofa$1news.onet.pl...
>> ikarek pisze:
>>
>>
>>> OK rozumiem, dzięki za wyjaśnienie. Ale :) drążąc temat
>>> dalej - co, jeśli spadku "nie ma", to znaczy, dłużnik mógłby
>>> dziedziczyć ustawowo, ale spadkodawca sporządził
>>> testament, w którym pominął dłużnika. Dłużnik oczywiście
>>> nie występuje o zachowek. Co wtedy?
>>
>>   Wniosek o stwierdzenie nabycia spadku może złożyć wierzyciel.
> > A i tu jeszcze jedno, czy w takim wypadku rzecz
> dotyczy kwoty zachowku, czy całej kwoty, która
> przypadłaby przy dziedziczeniu ustawowym?


   IMHO zachowku.

-- Liwiusz
Są sytuacje że zachowek się nie należy. Co wtedy?

--


Data: 2010-07-04 00:57:34
Autor: Liwiusz
dłużnik w więzieniu
kogutek pisze:


Są sytuacje że zachowek się nie należy. Co wtedy?


   To wówczas żadnego spadku dłużnik nie ma.

--
Liwiusz

Data: 2010-06-28 21:49:06
Autor: spp
dłużnik w więzieniu
W dniu 2010-06-28 21:35, ikarek pisze:

mozna probowac -> skarga paulianska.

Nie jestem prawnikiem, ale czy ona nie dotyczy sytuacji,
kiedy ktoś coś posiada i darowuje (mniej lub bardziej
fikcyjnie)?

A tu jest mowa o sytuacji, kiedy osoba zadużona
rezygnuje z wejścia w posiadanie spadku, zatem ani
przez chwile nie jest jego właścicielem. Czy są wtedy
podstawy do skargi paulińskiej? Na zdrowy rozum,
należało by obalić samo zrzeczenie się spadku, czyli
udowodnić, że było ono fikcyjne, a krewni dogadali
sie nieoficjalnie. Mylę się?

KC 1024:

Art. 1024
§ 1. Jeżeli spadkobierca odrzucił spadek z pokrzywdzeniem wierzycieli, każdy z wierzycieli, którego wierzytelność istniała w chwili odrzucenia spadku, może żądać, aby odrzucenie spadku zostało uznane za bezskuteczne w stosunku do niego według przepisów o ochronie wierzycieli w razie niewypłacalności dłużnika.
§ 2. Uznania odrzucenia spadku za bezskuteczne można żądać w ciągu sześciu miesięcy od chwili powzięcia wiadomości o odrzuceniu spadku, lecz nie później niż przed upływem trzech lat od odrzucenia spadku.

--
spp

Data: 2010-07-01 15:40:32
Autor: dwr
dłużnik w więzieniu
W dniu 2010-06-28 21:49, spp pisze:
W dniu 2010-06-28 21:35, ikarek pisze:

mozna probowac -> skarga paulianska.

Nie jestem prawnikiem, ale czy ona nie dotyczy sytuacji,
kiedy ktoś coś posiada i darowuje (mniej lub bardziej
fikcyjnie)?

A tu jest mowa o sytuacji, kiedy osoba zadużona
rezygnuje z wejścia w posiadanie spadku, zatem ani
przez chwile nie jest jego właścicielem. Czy są wtedy
podstawy do skargi paulińskiej? Na zdrowy rozum,
należało by obalić samo zrzeczenie się spadku, czyli
udowodnić, że było ono fikcyjne, a krewni dogadali
sie nieoficjalnie. Mylę się?

KC 1024:

Art. 1024
§ 1. Jeżeli spadkobierca odrzucił spadek z pokrzywdzeniem wierzycieli,
każdy z wierzycieli, którego wierzytelność istniała w chwili odrzucenia
spadku, może żądać, aby odrzucenie spadku zostało uznane za bezskuteczne
w stosunku do niego według przepisów o ochronie wierzycieli w razie
niewypłacalności dłużnika.
§ 2. Uznania odrzucenia spadku za bezskuteczne można żądać w ciągu
sześciu miesięcy od chwili powzięcia wiadomości o odrzuceniu spadku,
lecz nie później niż przed upływem trzech lat od odrzucenia spadku.


A idąc dalej.
Jeśli za życia rodziców darowują oni innemu dziecku cały majątek.
Mijają lata... umierają nie zostawiając większego spadku.
Można egzekwować z tego co lata temu darowali innemu dziecku?
Czy nadal będzie do egzekwowania potencjalny zachowek "majątku sprzed lat"?

Data: 2010-06-28 14:49:26
Autor: Andrzej Lawa
dłużnik w więzieniu
Liwiusz pisze:

  Z doświadczenia mogę jednak powiedzieć, że jeśli ktoś ma dużo długów i
przez 10 lat nie spłaci, to nie spłaci w ogóle. Cokolwiek by mówić o
głupocie ludzi, mało kto rozpoczyna legalną działalność zarobkową
wiedząc, że na bieżąco wszystko może być mu zabrane. Jest pewna masa

Jasna sprawa. Ale teoretyczna możliwość istnieje.

Data: 2010-06-29 14:18:17
Autor: ąćęłńóśźż
dłużnik w więzieniu
I do tego duże mieszkanie kwaterunkowe lub spółdzielcze lokatorskie ;-)


-- -- -

| Jak na ironię, nieraz okazuje się, że szara strefa jest dla dłużnika obiektywnie bardziej opłacalna, a dłużnik w niej żyjący ma
mniej zmartwień finansowych niż zwykły człowiek.

Data: 2010-06-29 15:34:10
Autor: Liwiusz
dłużnik w więzieniu
ąćęłńóśźż pisze:
I do tego duże mieszkanie kwaterunkowe lub spółdzielcze lokatorskie ;-)


   Albo po prostu żony. To całkiem rozsądne nie pakować się w biznesy, jak się ma mieszkanie na siebie.

--
Liwiusz

dłużnik w więzieniu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona