Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   do pani Antenki...

do pani Antenki...

Data: 2009-09-25 01:03:54
Autor: Mariusz Merta
do pani Antenki...
Szanowna Pani
jako wsteczny katol pragnę wyrazić swoje zbulwersowanie
pani zachowaniem wobec bądź co bądź sfrustrowanej mamuśki na
wychowawczym...
naigrywanie się z naiwnego macierzyństwa budzi mój osobisty niesmak....
macierzyństwo to także radość ze zdrowej kupy małego człowieka....
(nie mylić z kupą pt. tzva adonai) to po prostu radość z życia i
cieszenia się życiem
i swoim i małego człowieka...
zachowała sie pani wrednie, szkoda...miałem lepsze mniemanie o pani
kwalifikacjach moralnych
jako katolika...
wywlekanie spraw osobistych na niniejszym forum godne jest zwykłej
pogardy...
życzę poważnego przemyślenia swojego zachowania w Duchu Świętym
Mariusz Merta

Data: 2009-09-25 01:33:07
Autor: Antenka
do pani Antenki...
On 25 Wrz, 10:03, Mariusz Merta <gumis...@wp.pl> wrote:
Szanowna Pani
jako wsteczny katol pragnę wyrazić swoje zbulwersowanie
pani zachowaniem wobec bądź co bądź sfrustrowanej mamuśki na
wychowawczym...
naigrywanie się z naiwnego macierzyństwa budzi mój osobisty niesmak....
macierzyństwo to także radość ze zdrowej kupy małego człowieka...
(nie mylić z kupą pt. tzva adonai) to po prostu radość z życia i
cieszenia się życiem
i swoim i małego człowieka...
zachowała sie pani wrednie, szkoda...miałem lepsze mniemanie o pani
kwalifikacjach moralnych
jako katolika...
wywlekanie spraw osobistych na niniejszym forum godne jest zwykłej
pogardy...
życzę poważnego przemyślenia swojego zachowania w Duchu Świętym
Mariusz Merta

Dobrze wezmę to pod uwagę. Celem moim nie było piętnowanie
macierzyństwa Vicki tylko tego,  że podaje się za kogoś innego niż
jest. Popieram urlopy wychowawcze - uważam, że matka powinna jak
najdłużej przebywać z małym dzieckiem w domu. :-)
Dzieci to największy skarb i oby rodziło się ich więcej i żeby miały
wspaniałe matki - Polki! Pozdrawaim.

Antenka

Data: 2009-09-25 10:18:49
Autor: jadrys
do pani Antenki...
Mariusz Merta pisze:
Szanowna Pani
jako wsteczny katol  


Co to znaczy "wsteczny katol"?  Był pan księdzem panie Merta?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-09-25 02:19:18
Autor: Mariusz Merta
pan taki światły i otwarty człowiek nie wiesz co to jest wsteczny katol ? :-))))))))

Co to znaczy "wsteczny katol"?  Był pan księdzem panie Merta?

a gdybym powiedział, ze byłem w sb to by mi pan uwierzył ?
qrka wodna, toż tuby pańskich towarzyszy czerwonych i różowych ciągle
pieją unisono o wstecznictwie katoli a pan nie wiesz ? :-)))))))
obawiam się że kompilacje jądra Linuksa możesz pan pomylic z
kompletacja jąder
kochanków pana tzva adonaja... nawiasem mówiąć w białaczkę jego matki
wierzę tak samo jak
jak w jego patriotyzm (polski gdyby ktoś miał wątpliwości) i jego
religijność (żydowską... ;-) )
powiem tylko, że z wiekiem żałuję, że nie zostałem księdzem
katolickim, zwłaszcza teraz...
kiedy hordy postympu kpią ze zwyczajnej przywoitości za srebrniki
moskiewskie i berlińskie
Mariusz Merta

Data: 2009-09-25 18:22:03
Autor: jadrys
pan taki światły i otwarty człowi ek nie wiesz co to jest wsteczny katol ? :-))))))))
Mariusz Merta pisze:
Co to znaczy "wsteczny katol"?  Był pan księdzem panie Merta?
   

a gdybym powiedział, ze byłem w sb to by mi pan uwierzył ?
qrka wodna, toż tuby pańskich towarzyszy czerwonych i różowych ciągle
pieją unisono o wstecznictwie katoli a pan nie wiesz ? :-)))))))
obawiam się że kompilacje jądra Linuksa możesz pan pomylic z
kompletacja jąder
kochanków pana tzva adonaja... nawiasem mówiąć w białaczkę jego matki
wierzę tak samo jak
jak w jego patriotyzm (polski gdyby ktoś miał wątpliwości) i jego
religijność (żydowską... ;-) )
powiem tylko, że z wiekiem żałuję, że nie zostałem księdzem
katolickim, zwłaszcza teraz...
kiedy hordy postympu kpią ze zwyczajnej przywoitości za srebrniki
moskiewskie i berlińskie
Mariusz Merta
 

Owszem, niektórzy mnie uważają za "światłego i otwartego" , ale jak pan sam widzi mam spore niedostatki w wiedzy, zwłaszcza tej wiedzy w sferze religii. Po prostu nigdy się tym nie interesowałem, więc zapytałem pana co to jest "wsteczny katol".. Pan zaś tradycyjnie odwrócił kota ogonem i nie odpowiedział na chyba proste pytanie.
Oczywiście że bym uwierzył w pańską służbę w SB.  Nie interesuje mnie kompilacja jąder Tzvy.
Ja wierzę w chorobę jego matki, nie mam żadnych przesłanek żeby mu nie wierzyć.
I co by pan zrobił będąc księdzem?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-09-25 10:40:32
Autor: Antenka
pan taki światły i otwarty człowiek nie wiesz co to jest wsteczny katol ? :-))))))))
On 25 Wrz, 18:22, jadrys <C...@yahoo.com> wrote:
Mariusz Merta pisze:





>> Co to znaczy "wsteczny katol"?  Był pan księdzem panie Merta?

> a gdybym powiedział, ze byłem w sb to by mi pan uwierzył ?
> qrka wodna, toż tuby pańskich towarzyszy czerwonych i różowych ciągle
> pieją unisono o wstecznictwie katoli a pan nie wiesz ? :-)))))))
> obawiam się że kompilacje jądra Linuksa możesz pan pomylic z
> kompletacja jąder
> kochanków pana tzva adonaja... nawiasem mówiąć w białaczkę jego matki
> wierzę tak samo jak
> jak w jego patriotyzm (polski gdyby ktoś miał wątpliwości) i jego
> religijność (żydowską... ;-) )
> powiem tylko, że z wiekiem żałuję, że nie zostałem księdzem
> katolickim, zwłaszcza teraz...
> kiedy hordy postympu kpią ze zwyczajnej przywoitości za srebrniki
> moskiewskie i berlińskie
> Mariusz Merta

Owszem, niektórzy mnie uważają za "światłego i otwartego" , ale jak pan
sam widzi mam spore niedostatki w wiedzy, zwłaszcza tej wiedzy w sferze
religii. Po prostu nigdy się tym nie interesowałem, więc zapytałem pana
co to jest "wsteczny katol".. Pan zaś tradycyjnie odwrócił kota ogonem i
nie odpowiedział na chyba proste pytanie.
Oczywiście że bym uwierzył w pańską służbę w SB.  Nie interesuje mnie
kompilacja jąder Tzvy.
Ja wierzę w chorobę jego matki, nie mam żadnych przesłanek żeby mu nie
wierzyć.
I co by pan zrobił będąc księdzem?

Jadrysiu, muszę się przyznać, że mnie rozbroiłeś :))). Otóż p. Merta
miał na myśli tzw. nie postępowego katolika, przedsoborowego ( Sobór
Watykański II  11 X 1962 - 8 XII 1965), tradycjonalistę. Sobór
Watykański II był wielkim zaskoczeniem, ponieważ zwołał go starszy już
wówczas  papież bł. Jan XXIII, którego celem było zapoczątkowanie
reform w KK,  uwspółcześnienie go. Ostatecznie podczas tego soboru
odbyły się cztery jego sesje, które zaowocowały licznymi dokumentami
( możesz sprawdzić), w oparciu o które Kościół miał działać we
współczesnym świecie. Sobór zamknął następca bł. Jana XXIII zawnego
papieżem dobroci, papież Paweł VI.
Niestety dzisiaj uważa się - myślę tutaj szczególnie o
tradycjonalistach, że nie wszystkie podjęte wówczas reformy w Kościele
były słuszne np. w kwestii liturgii i nie tylko.
Podczas soboru ścierały się dwa nurty konserwatyści - tradycjonaliści
i tzw. postępowy - moderniści. Te dwa nurty są obecne i dzisiaj w KK.
M. Merta jak sądzę utożsamia się z knserwatystami i zapewne
uczestniczy we Mszy Św. Trydeckiej. :-)


Antenka

Data: 2009-09-25 12:41:31
Autor: Mariusz Merta
będę niezmiernie zobowiązany za nie zabieranie g łosu w moim imieniu
co sądzę to sądzę o KK, co robię i jak uczestniczę to sprawa wyłącznie
między mną i Bogiem
i nikomu nic do tego...
z kim się utożsamiam w KK to także wybitnie moja sprawa i nikomu nic
do tego,
w tych sprawach do konfidencji dopuszczam tylko przyjaciół i
najbliższych...

żeby rozwydrzony nastolatek mieniący się Karol któremu GW***no zrobiło
siano z mózgu nie wymiotował
to zacytuję z kolei Lady Pank

"to co mam, to co mam, świętego,
tobie nic, tobie nic do tego..."

Mariusz Merta

Data: 2009-09-25 19:48:48
Autor: Karol
będę niezmiernie zobowiązany za nie zabieranie głosu w moim imieniu
Mariusz Merta <gumisiu1@wp.pl> napisał(a):
co s=B1dz=EA to s=B1dz=EA o KK, co robi=EA i jak uczestnicz=EA to sprawa wy=
=B3=B1cznie
mi=EAdzy mn=B1 i Bogiem
i nikomu nic do tego...
z kim si=EA uto=BFsamiam w KK to tak=BFe wybitnie moja sprawa i nikomu nic
do tego,
w tych sprawach do konfidencji dopuszczam tylko przyjaci=F3=B3 i
najbli=BFszych...

=BFeby rozwydrzony nastolatek mieni=B1cy si=EA Karol kt=F3remu GW***no zrob=
i=B3o
siano z m=F3zgu nie wymiotowa=B3
to zacytuj=EA z kolei Lady Pank

"to co mam, to co mam, =B6wi=EAtego,
tobie nic, tobie nic do tego..."

kolejny dowod na hipokryzje Merty. Insynuacje podlane sosem rzekomego
katolizyzmu. Symptomatyczne jak pisze pewien *brat* ze sciepy:))

--


Data: 2009-09-25 23:52:29
Autor: jadrys
pan taki światły i otwarty człowi ek nie wiesz co to jest wsteczny katol ? :-))))))))
Antenka pisze:

Owszem, niektórzy mnie uważają za "światłego i otwartego" , ale jak pan
sam widzi mam spore niedostatki w wiedzy, zwłaszcza tej wiedzy w sferze
religii. Po prostu nigdy się tym nie interesowałem, więc zapytałem pana
co to jest "wsteczny katol".. Pan zaś tradycyjnie odwrócił kota ogonem i
nie odpowiedział na chyba proste pytanie.
Oczywiście że bym uwierzył w pańską służbę w SB.  Nie interesuje mnie
kompilacja jąder Tzvy.
Ja wierzę w chorobę jego matki, nie mam żadnych przesłanek żeby mu nie
wierzyć.
I co by pan zrobił będąc księdzem?
   

Jadrysiu, muszę się przyznać, że mnie rozbroiłeś :))). Otóż p. Merta
miał na myśli tzw. nie postępowego katolika, przedsoborowego ( Sobór
Watykański II  11 X 1962 - 8 XII 1965), tradycjonalistę. Sobór
Watykański II był wielkim zaskoczeniem, ponieważ zwołał go starszy już
wówczas  papież bł. Jan XXIII, którego celem było zapoczątkowanie
reform w KK,  uwspółcześnienie go. Ostatecznie podczas tego soboru
odbyły się cztery jego sesje, które zaowocowały licznymi dokumentami
( możesz sprawdzić), w oparciu o które Kościół miał działać we
współczesnym świecie. Sobór zamknął następca bł. Jana XXIII zawnego
papieżem dobroci, papież Paweł VI.
Niestety dzisiaj uważa się - myślę tutaj szczególnie o
tradycjonalistach, że nie wszystkie podjęte wówczas reformy w Kościele
były słuszne np. w kwestii liturgii i nie tylko.
Podczas soboru ścierały się dwa nurty konserwatyści - tradycjonaliści
i tzw. postępowy - moderniści. Te dwa nurty są obecne i dzisiaj w KK.
M. Merta jak sądzę utożsamia się z knserwatystami i zapewne
uczestniczy we Mszy Św. Trydeckiej. :-)


Antenka
 

Antenka, dzięki za info.  :-) Moja wiedza na temat KK jest bardzo powierzchowna.. :-( Znacznie lepiej znam np. Buddyzm zen.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-09-25 13:44:21
Autor: Mariusz Merta
no to towarzysz jest chyba z marsa

Owszem, niektórzy mnie uważają za "światłego i otwartego" , ale jak pan
sam widzi mam spore niedostatki w wiedzy, zwłaszcza tej wiedzy w sferze
religii.
Obawiam się, że w ogóle ma pan niedostatki w wiedzy...z historii
dokonań zsrr
 ma pan u mnie lufę...
ze znajomości historii rozwoju myśli technicznej w temacie komputery
ma pan u mnie lufę z wykrzyknikiem
pipsztolicie towarzyszu o Linuksie jako metodzie walki z
kapitalizmem...
tymczasem 95% myśli technicznej która doprowadziła do powstania i
rozwoju
informatyki jako takiej to kapitalizm w czystym wydaniu...
koncepcja działania kompa John von Neuman
potem wraży imperialistyczny hamerykański przemysł stworzył kolejno
półprzewodnikowe
 gadżety takie ja diody, tranzystory, układy scalone i wreszcie
procesory
mało tego powstały w USA pierwociny systemów operacyjnych UNIX
rozwijane przez wraże
kapitalistyczne firmy i będące na ich usługach uniwersytety
i na koniec nie wiem czy pan wie kiedy komputery zaczęły robić
furorę...
po prostu użyto ich w kampanii wyborczej  Dwighta Eisenhowera...
obliczono szybko pierwsze wyniki  wyborcze i pooooooszłooooo...
W latach osiemdziesiątych XX wieku kiedy pisałem pierwsze programy w
języku Fortran 1900 na Riad 38
wykładowca bez żenady mówił, o nich jako o kopii IBM coś tam, coś tam,
coś tam...
 w ośrodku obliczeniowym Politechniki Gdańskiej było jeszcze kilka
kompów
o których doc. dr Porębski (mój wykładowca) bez żenady mówił kopia IBM
xyz, kopia IBM abc etc.
to są fakty proszę pana a fakty jak to powiedział śp. Michał
Bułhakow...
"to najbardziej uparta rzecz na świecie..."
i na zakończenie tego akapitu...
pracę dyplomową miałem doświadczalną "EPR dymów i pyłów"
co zaowocowało około dwoma stekami arkuszy krzywych które trzeba było
opracować
i tutaj przyszła z pomocą kapitalistyczna hiena, która znajomemu
sprzedała mikrokomputer
Spektrum +2 na tamten czas całkiem niezła maszynka, do tego doszedł
wyżebrany
u znajomego dra fizyki kompilator Pascala i...zadanie do liczenia na
pół roku z kalkulatorkiem
zostało wykonane w cztery tygodnie...
towarzyszu jadrys, jakie to czary mary sprawiły, że mikrokomputery a
potem PC-y pojawiły
się wszędzie tam  gdzie królowała gospodarka rynkowa czyli wg pana
zaraza...
a tam gdzie kapitalizma niet...był problem z kupieniem papieru
toaletowego o szynce czy
cukrze nie wspominając, z tym cukrem to w ogóle jakaś tajemnicza
sprawa, wszystkie cukrownie pracowały, kampanie
corocznie... a cukru w sklepach nie było...

Po prostu nigdy się tym nie interesowałem, więc zapytałem pana
co to jest "wsteczny katol".. Pan zaś tradycyjnie odwrócił kota ogonem i
nie odpowiedział na chyba proste pytanie.
no właśnie "chyba proste"...widzę, że ma pan problem ze znalezieniem
odpowiedzi
na to "chyba proste" pytanie, co to ? gw***na pan nie czytasz tvn nie
nie oglądasz
radia zet nie słuchasz ? czy Środy nie czytujesz ?

Oczywiście że bym uwierzył w pańską służbę w SB.
o jak miło, wreszcie zostałem odceniony przez piewce "pokojowego zsrr"
zadziwiające, jak czerwona swołocz łatwo szermuje wyrokami o
agenturalności...

 Nie interesuje mnie
kompilacja jąder Tzvy.

pisałem o kompletacji jąder tzva...
Ja wierzę w chorobę jego matki, nie mam żadnych przesłanek żeby mu nie
wierzyć.

widzi pan, ten człowiek swoim postępowaniem, oszczerstwami i
pomówieniami
pokazał, żenie jest wiarygodny...
stawiam dolary przeciw orzechom, ze zajada na obiad schabowego a na
kolacje biała kiełbasę z cebulką...


I co by pan zrobił będąc księdzem?

poprosiłbym o przemyślenie swojej postawy w Ducho Świętym paru ludzi
na niniejszej liście
i duuuużooo częściej modlił się za tzva, karola, pana i jeszcze paru
innych ludzi...
a także modlił się za Polskę, odprawiał Mszę w intencji Polski i może
głosił to co
kiedyś głosił śp. Xs. Jerzy Popiełuszko...

Łysiak przytacza świetne słowa...
- Czy ona sie nie boi mówić takich rzeczy ?
- Synu a czego on się ma bać, przecież prawdę mówił...

Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..
idiotoodporny i popierający kapitalizm
Mariusz Merta

Data: 2009-09-25 20:57:39
Autor: Karol
no to towarzysz jest chyba z marsa
Mariusz Merta <gumisiu1@wp.pl> napisał(a):
poprosi=B3bym o przemy=B6lenie swojej postawy w Ducho =A6wi=EAtym paru ludz=
i
na niniejszej li=B6cie
i duuuu=BFooo cz=EA=B6ciej modli=B3 si=EA za tzva, karola, pana i jeszcze p=
aru
innych ludzi...

ja sie pomodle za Ciebie Merta, zobacze czy Ci to pomoze i przestaniesz byc
hipokryta.


a tak=BFe modli=B3 si=EA za Polsk=EA, odprawia=B3 Msz=EA w intencji Polski =
i mo=BFe
g=B3osi=B3 to co
kiedy=B6 g=B3osi=B3 =B6p. Xs. Jerzy Popie=B3uszko...

A Popieluszke zostaw w spokoju i nie wycieraj sobie nim swojej bezczelnej geby.


--


Data: 2009-09-25 16:50:14
Autor: Mariusz Merta
no to towarzysz jest chyba z marsa

A Popieluszke zostaw w spokoju i nie wycieraj sobie nim swojej bezczelnej geby.
o ty karol... Xs. Popiełuszko to własność pana karolka
któren dzielnie broni go przed takimi oszołomami jak ja czy
Macierewicz
czy inny Ziobro...
no cóż parafrazując przyszło mi do głowy słynne zdjęcie posiniaczonej
dziewczynki z napisem "bo zupa była za słona..."
zastanawiam czy to nie o pana chodziło
młoda damo, tyle że napis był pierwotnie "bo kaszka była za
gorąca...", szalał pan z łyżeczka i zaliczył pan w buźkę...
no i odnoszę wrażenie że było to zdecydowanie za mocno, uzurpuje sobie
pan prawa nienależne...
Kiedy pan mi każe zostawić w spokoju Napoleona...bo to pan nim jest...
kaszka zjedzona, nosek wytarty i umyty, siusiu zrobione...
to spać prosze a nie przeszkadzać

Mariusz Merta

Data: 2009-09-26 00:00:10
Autor: Karol
no to towarzysz jest chyba z marsa
Mariusz Merta <gumisiu1@wp.pl> napisał(a):

> A Popieluszke zostaw w spokoju i nie wycieraj sobie nim swojej bezczelnej=
 geby.
o ty karol... Xs. Popie=B3uszko to w=B3asno=B6=E6 pana karolka

kt=F3ren...(ciach)

slowo *ktoren* na tej grupie bardzo czesto uzywa tylko *cyc*..


Mieliscie ta sama polonistke?

--


Data: 2009-09-25 02:27:53
Autor: Mariusz Merta
baco spadaj na hale owieczki chędożyć...one tak c zekają... a ciupagę udłóż bo se krzywdę możesz zrobi ć
j.w.
na hali, na hali...baca bacę... etc.
i żebyś ty jeszcze gotować umiała...
Mariusz Merta

p.S. jak się urodzi cosik to mam nadzieję, że antenka nie będzie sie
nabijała z pańskiej radości
hmmmm ojcowskiej z okazji każdej kupy (nie mylic z tzva adonajem)
mme

Data: 2009-09-25 10:54:45
Autor: jacek_placek_01
do pani Antenki...wstydź się!!!!!!!!! !!!!
W 100% popieram.
Mamy na wychowawczym należy wspierać, popierać i chwalić.
Sam byłem przy 2 porodach moich dzieci. Zrobiło to na mnie olbrzymie
wrażenie. Zmieniło patrzenie na MATKI, wszystkie. Dlatego Jeśli Victoria
 naprawdę jest mamą na wychowawczym, to chwała je za to, niezależnie od
poglądów, których nie analizowałem wiec nie wiem nawet czy są mi bliskie.
Wszystkim mamom na tym forum oddaję wyrazy szacunku, trzymajcie się i
miejcie same radosne chwile ze swoimi pociechami, nawet jak walicie
nosem w ziemię z niewyspania.

a tu sympatyczny opis tego jak macierzyństwo wymaga poświeceń nie tylko
u ludzi:


Nie ma na ziemi naturalnych niebezpieczeństw, które mogłyby równać się z
warunkami zagrażającymi przetrwaniu piskląt Pingwina Cesarskiego.
Rozmnażają się one jedynie na lodach Antarktydy i to w dodatku w zimę.
Gdy przychodzi Marzec a z nim południowe jesienne ciemności, Cesarz i
jego Żona oraz wszyscy ich przyjaciele rozpoczynają swój ciężki marsz w
głąb lodowego kontynentu, gdzie tradycja wskazuje im miejsce rozrodu.
Nie będzie tam gniazd z kamienia. Ona zniesie tylko jedno jajko na
lodzie pokrywającym bezdenne głębiny. On natomiast położy te jajo na
swoich stopach.
Wówczas ona odejdzie udając się do morskich głębin, które są jedynym dla
niej źródłem pożywienia. ( Jako ciekawostka , pingwiny te mogą nurkować
na głębokość ponad 500 metrów i to bez jakichkolwiek urządzeń
pomocniczych)
Tu pochłonie Go nieprzerwana noc. Antarktyczne wiatry będą wiać, drżeć,
wzdychać, trzeszczeć, biczować i torturować chwilę obecną tak jak
torturowały przez wieki. A on będzie stał z jajkiem na swojej stopie.
Będzie stał blisko swoich przyjaciół, ramię w ramię, aby zachować
ciepło. Nie będzie tam dyskusji o posiadłościach, dominacji, granicach
ani przywilejach.
Raz na jakiś czas noc się rozpogodzi, aby ukazać Krzyż Południa w swojej
okrutnej aranżacji. Południowa zorza w swojej ironicznej delikatności
pokaże swe jedwabne odległe welony, przesuwając się i wabiąc
niewyczuwalnie.
Lecz częściej nadejdą burze i wszystko zniknie. Będą tam niezmierzone
wiatry i mrozy. Będzie tam zgroza zgiełku natury i zgroza ciszy natury.
Zaistnieje tam przerażająca i nieprawdopodobna, naturalna ciemność.
Będzie miał tam miejsce również terror delikatnej iluminacji w wykonaniu
natury.
Przez cały ten czas Pingwin Cesarski i jego przyjaciele będą stali w
zwartej i niekłócącej się ze sobą grupie, każdy z jajkiem na stopie.
Będą się stale wymieniać miejscami, aby ten wystawiony na skrajne i
nieprzyjazne warunki Antarktycznego klimatu, mógł zaznać chwilę
wytchnienia, komfortu i ciepła w samym sercu tego społecznego ciała.
Tak będzie przez dwa miesiące aż ich zdrowe i tłuściutkie żony nie
powrócą z łowisk. Wtedy samce oddadzą im jajka a same udadzą się na
szerokie wody, aby zaznać wolności i soczystości życia.
Gdy powrócą, pisklęta już się wylęgną. Nadchodząca wiosna i promienie
słoneczne zaoferują najlepsze warunki dla rozwoju i przetrwania ich
potomstwa. To właśnie było ewolucyjnym celem i powodem tej zimowej próby.
Rzeki zbyt szerokie do przeskoczenia oddzielają nas od zwierzęcej
udręki. Ściany zbyt wysokie na łkanie zatrzymują nasze współczucia. Nie
jesteśmy w stanie ani za pomocą wiedzy ludzkiej ani za pomocą boską,
pojąć życiowej chwili tego Pingwina, który z jajkiem na swej stopie
współdziała w grupie, wystawiony na bezkresną ciemność, okrutny mróz,
niekończącą się antarktyczną noc pod oziębłymi, zamkniętymi w sobie,
nieczułymi gwiazdami.
Ty nie znasz tego i nigdy nie poznasz. Ja też tego nie znam i nigdy nie
powinienem

Data: 2009-09-25 18:42:22
Autor: Karol
Merta to zalosny hipokryta
ktory jak widac uwaza, ze grupe czytaja idioci, ktorzy nie zauwazaja jego
bezczelnego zaklamania.

Rzygac sie chce, kiedy takie indywiduum smie sie powolywac na Duch Swietego i
swoj rzekomy katolicyzm.

Zenada.




--


Data: 2009-09-25 12:27:48
Autor: Mariusz Merta
każdy sądzi po sobie ? :-)))

Rzygac sie chce, kiedy takie indywiduum smie sie powolywac na Duch Swietego i
swoj rzekomy katolicyzm.

Zenada.

to proszę sie nie krępować i sobie rzygnąć...
ja panu tego nie bronię...
i proszę przemyśleć swoje postępowanie w Duchu Świętym...

"jaka miarą mierzycie, taką miarą odmierzą wam"
"nie sadźcie anie będziecie sądzeni"
Kiedy dzieciaku odmawiałeś różaniec ?

Mariusz Merta

Data: 2009-09-25 19:30:19
Autor: Karol
każdy sądzi po sobie ? :-)))
Mariusz Merta <gumisiu1@wp.pl> napisał(a):

> Rzygac sie chce, kiedy takie indywiduum smie sie powolywac na Duch Swiete=
go i
> swoj rzekomy katolicyzm.
>
> Zenada.

to prosz=EA sie nie kr=EApowa=E6 i sobie rzygn=B1=E6...
ja panu tego nie broni=EA...
i prosz=EA przemy=B6le=E6 swoje post=EApowanie w Duchu =A6wi=EAtym...

"jaka miar=B1 mierzycie, tak=B1 miar=B1 odmierz=B1 wam"
"nie sad=BCcie anie b=EAdziecie s=B1dzeni"
Kiedy dzieciaku odmawia=B3e=B6 r=F3=BFaniec ?

z hipokrytami nie dyskutuje, tylko pokazuje ich zaklamanie.

--


do pani Antenki...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona