Grupy dyskusyjne   »   pl.comp.pecet   »   do poczytania i refleksji

do poczytania i refleksji

Data: 2009-07-20 23:14:54
Autor: Jwzw
do poczytania i refleksji
Użytkownik "Pawel" <pawelek456@googlemail.com> napisał w wiadomości news:e452c44f-3c24-446b-a410-d9eee6bec93ci6g2000yqj.googlegroups.com...

Witam
Właśnie znalazłem tekst, wklejam więc i proszę o opinię dotyczącą
tematyki grupy - a jakże :)
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,6840313,Kancelaria_Prezydenta_oglosila_przetarg_nie_do_wygrania.html

No i co?
Nie widzę w tym nic nienormalnego.
Jest to typowe i stosowane na szeroką skalę obchodzenie przepisów.
Tak robią wszyscy - o przepraszam - większość, która nie płaci swoimi pieniędzmi.
Normalnego burżuja, który na wszystko musi sobie zapracować własnymi rękami, nie stać na taką rozrzutność.
Ale biedny urzędnik/budżetożerca spokojnie może sobie na to pozwolić.

Data: 2009-07-20 23:33:24
Autor: Radosław Sokół
do poczytania i refleksji
W dniu 20.07.2009 23:14, Jwzw pisze:
Normalnego burżuja, który na wszystko musi sobie zapracować własnymi
rękami, nie stać na taką rozrzutność.

Czy wiesz, o czym piszesz?

Normalny użytkownik pójdzie do sklepu i kupi to, co *chce*,
płacąc za to *normalną* rynkową cenę.

A instytucja państwowa musi rozpisać przetarg, dostaje ba-
dziewie, a płaci i tak jak za zboże, bo wszyscy startujący
w przetargu już zacierają rączki na 100% marży.

A potem i tak wszystko się psuje i trzeba kupować nowe, bo
obciążenie zazwyczaj jednak dosyć spore, a co wychodzi z
używania po 10 h na dobę bez przerwy komputera z najtańszą
płytą, obudową i zasilaczem to wszyscy wiedzą.

W efekcie płaci się dodatkowo za pracę człowieka, który
obsługuje reklamacje i naprawy sprzętu, a potem drugi raz
płaci za te same komputery kupując nowe na szybką wymianę
tych, które leżą w serwisie lub w kolejce do reklamacji.

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\................... Microsoft MVP ......................../

Data: 2009-07-21 23:53:38
Autor: radxcell
do poczytania i refleksji
*Radosław Sokół* wrote in <news:2009072021333200grush.one.pl>:
Normalny użytkownik pójdzie do sklepu i kupi to, co *chce*,
płacąc za to *normalną* rynkową cenę.

"poleminowałbym" (1) czy cena sklepowa jest rynkowa.


pozdr, rdx
(1) http://miniurl.pl/cenyfikcyjne

Data: 2009-07-22 18:38:22
Autor: Radosław Sokół
do poczytania i refleksji
W dniu 21.07.2009 23:53, radxcell pisze:
Normalny użytkownik pójdzie do sklepu i kupi to, co *chce*,
płacąc za to *normalną* rynkową cenę.

"poleminowałbym" (1) czy cena sklepowa jest rynkowa.

"Teraz o cenie stanowi rynek, czyli tak naprawdę pomysłowość
działu marketingu".

Czyli -- cena rynkowa, jak najbardziej. Właśnie o to chodzi.

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\................... Microsoft MVP ......................../

Data: 2009-07-22 18:46:45
Autor: radxcell
do poczytania i refleksji
*Radosław Sokół* wrote in <news:2009072216383100grush.one.pl>:
"Teraz o cenie stanowi rynek, czyli tak naprawdę pomysłowość
działu marketingu".
Czyli -- cena rynkowa, jak najbardziej. Właśnie o to chodzi.

aaaa, w tym sensie ;)

ok, pozdr, R
http://czyinternetdziala.pl

Data: 2009-07-27 15:28:20
Autor: Artur\(m\)
do poczytania i refleksji

Użytkownik "Radosław Sokół" <rsokol@magsoft.com.pl> napisał w wiadomości
news:2009072021333200grush.one.pl...

Normalny użytkownik pójdzie do sklepu i kupi to, co *chce*,
płacąc za to *normalną* rynkową cenę.

A instytucja państwowa musi rozpisać przetarg, dostaje ba-
dziewie, a płaci i tak jak za zboże, bo wszyscy startujący
w przetargu już zacierają rączki na 100% marży.

A potem i tak wszystko się psuje i trzeba kupować nowe, bo
obciążenie zazwyczaj jednak dosyć spore, a co wychodzi z
używania po 10 h na dobę bez przerwy komputera z najtańszą
płytą, obudową i zasilaczem to wszyscy wiedzą.

W efekcie płaci się dodatkowo za pracę człowieka, który
obsługuje reklamacje i naprawy sprzętu, a potem drugi raz
płaci za te same komputery kupując nowe na szybką wymianę
tych, które leżą w serwisie lub w kolejce do reklamacji.

Też uczestnicze w przygotowaniu przetargów
i cały czas mam nieodparte wrażenie, ze robię dużo czasochłonnej,
(jednak) nikomu niepotrzebnej roboty.
Początkowo myślałem, że jest to dla dobra ludzi.
Żeby taniej, lepiej...
A tu wychodzi jak na dłoni, że jest
a) -drożej
b) -gorzej
c) -dłużej
Wiem również, że tego nie możemy minąć, bo takie jest prawo
Możemy utyskiwać i nic więcej...!?
Początkowo myślałem, aby skrzyknąć parę osób zajmujących się
przetargami (choćby z uczelni) i wylobbować u jakiegoś kumatego posła
wniesienie stosownych
zmian do prawa o zamówieniach publicznych (przynajmniej w zakresie sprzętu
komputerowego).
Bo taka jest jedyna możliwość.
Teraz jakoś mnie to opuściło.
Może to ktoś zrozumie, że tak robione przetargi walą w błoto niezłe miliony
PLN ów.
(Nie wiem czy taka procedura nie wymogła na nas EU?)

Pozdrawiam
Artur(m)

do poczytania i refleksji

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona