W dniu 2019-07-19 o 16:46, Olin pisze:
Wyszedłem na wolność dzięki decyzji niezawisłego sądu, choć prokuratura do
ostatniego momentu robiła wszystko, by to uniemożliwić - mówi Bartłomiej
Misiewicz
Mój tata wpłacił kaucję w wysokości 100 tys. zł. Mimo to prokurator
odmawiał mojego zwolnienia z aresztu. W mojej ocenie to było po prostu
niezgodne z prawem negowanie postanowienia sądu
Moją sprawę swoją kuratelą objął Rzecznik Praw Obywatelskich. Chcę mu
publicznie podziękować, bo bez jego pomocy i bez wsparcia moich prawników
nie wyszedłbym na wolność
Dziś słyszę wypowiedzi z zakresu fantastyki, że to politycy PiS stali za
moim wyjściem z aresztu. To bzdura. Wypuścił mnie niezawisły sąd, wbrew
prokuraturze - mówi Misiewicz
Jak dowiedział się Onet, władze aresztu, w którym przebywał były rzecznik
MON, ustaliły, że jego zdrowie i życie jest zagrożone ze strony innych
więźniów. - Przez pięć miesięcy siedziałem w totalnej izolacji - ujawnia
były współpracownik Antoniego Macierewicza
całość:
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/bartlomiej-misiewicz-pierwszy-wywiad-po-wyjsciu-na-wolnosc/pqb59l4
Jak widzę to Rzecznik Pr. Ob. zaczął przed zakończeniem kadencji bronić/ochraniać przestępców. Przedten chyba nic nie robił, a teraz zrobił się aktywny.
--
animka
|