Dnia Mon, 22 Feb 2010 08:35:09 -0800 (PST), piili napisał(a):

czy starając się o odszkodowanie od administratora budynku, z którego
spadający śnieg uszkodził samochód, muszę się przyznawać że mam AC?

A po co? Przecież to nie ty sobie zepsułeś samochód tylko tobie zepsuli,
więc AC nie ruszaj. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

On 22 Lut, 19:08, MadMan <madma...@nie-spamo-wac.wp.pl> wrote:

Dnia Mon, 22 Feb 2010 08:35:09 -0800 (PST), piili napisał(a):

> czy starając się o odszkodowanie od administratora budynku, z którego
> spadający śnieg uszkodził samochód, muszę się przyznawać że mam AC?

A po co? Przecież to nie ty sobie zepsułeś samochód tylko tobie zepsuli,
więc AC nie ruszaj.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

AC i tak mi  wypłaci. Tylko administratorowi się nie przyznałam że je
mam. Będą pewnie chcieli nr polisy i właśnie nie wiem, czy to wyjdzie
na jaw i czy w ogóle tak można

piili wrote:

On 22 Lut, 19:08, MadMan <madma...@nie-spamo-wac.wp.pl> wrote:

Dnia Mon, 22 Feb 2010 08:35:09 -0800 (PST), piili napisał(a):

czy starając się o odszkodowanie od administratora budynku, z którego
spadający śnieg uszkodził samochód, muszę się przyznawać że mam AC?

A po co? Przecież to nie ty sobie zepsułeś samochód tylko tobie zepsuli,
więc AC nie ruszaj.

AC i tak mi  wypłaci. Tylko administratorowi się nie przyznałam że je
mam. Będą pewnie chcieli nr polisy i właśnie nie wiem, czy to wyjdzie
na jaw i czy w ogóle tak można

Próbować oczywiście można. Ale czy naprawdę sądzisz, że twoja ubezpieczalnia AC nie wystąpi z regresem do wspólnoty?


gacek

W dniu 2010-02-22 20:58, piili pisze:

czy starając się o odszkodowanie od administratora budynku, z którego
spadający śnieg uszkodził samochód, muszę się przyznawać że mam AC?

A po co? Przecież to nie ty sobie zepsułeś samochód tylko tobie zepsuli,
więc AC nie ruszaj.

AC i tak mi  wypłaci. Tylko administratorowi się nie przyznałam że je
mam. Będą pewnie chcieli nr polisy i właśnie nie wiem, czy to wyjdzie
na jaw i czy w ogóle tak można

Czyli chcesz wziac odszkodowanie i ze swojego AC i z OC administratora?

On 22 Lut, 21:11, "Marcin J. Kowalczyk" <kowa...@kowalma.kom> wrote:

W dniu 2010-02-22 20:58, piili pisze:

>>> czy starając się o odszkodowanie od administratora budynku, z którego
>>> spadający śnieg uszkodził samochód, muszę się przyznawać że mam AC?

>> A po co? Przecież to nie ty sobie zepsułeś samochód tylko tobie zepsuli,
>> więc AC nie ruszaj.

> AC i tak mi  wypłaci. Tylko administratorowi się nie przyznałam że je
> mam. Będą pewnie chcieli nr polisy i właśnie nie wiem, czy to wyjdzie
> na jaw i czy w ogóle tak można

Czyli chcesz wziac odszkodowanie i ze swojego AC i z OC administratora?

Można?

W dniu 2010-02-22 21:26, piili pisze:

A po co? Przecież to nie ty sobie zepsułeś samochód tylko tobie zepsuli,
więc AC nie ruszaj.

AC i tak mi  wypłaci. Tylko administratorowi się nie przyznałam że je
mam. Będą pewnie chcieli nr polisy i właśnie nie wiem, czy to wyjdzie
na jaw i czy w ogóle tak można

Czyli chcesz wziac odszkodowanie i ze swojego AC i z OC administratora?

Można?

Czyli co - naprawa np. 5k pln a ty chcesz wziac 2x5k pln?

Nie, nie mozna.

piili pisze:

Czyli chcesz wziac odszkodowanie i ze swojego AC i z OC administratora?

Można?

Oczywiście, że nie - to już wyłudzenie.

Dnia Mon, 22 Feb 2010 11:58:21 -0800 (PST), piili napisał(a):

Będą pewnie chcieli nr polisy

Po co im/komukolwiek nr Twojej polisy?
Ty wyrządziłaś szkodę?
Może podaj im jeszcze swój "cykl", rozmiar gorsetu i pantofelka ;)

On 22 Lut, 19:08, MadMan <madma...@nie-spamo-wac.wp.pl> wrote:

Dnia Mon, 22 Feb 2010 08:35:09 -0800 (PST), piili napisał(a):

> czy starając się o odszkodowanie od administratora budynku, z którego
> spadający śnieg uszkodził samochód, muszę się przyznawać że mam AC?

A po co? Przecież to nie ty sobie zepsułeś samochód tylko tobie zepsuli,
więc AC nie ruszaj.

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Czemu lepszym rozwiązaniem byłoby "nie ruszanie" AC? Jest jakoś
ograniczona kwota ewentualnych odszkodowań wypłacanych w ramach AC?

Dnia Mon, 22 Feb 2010 12:39:04 -0800 (PST), piili napisał(a):

Czemu lepszym rozwiązaniem byłoby "nie ruszanie" AC? Jest jakoś
ograniczona kwota ewentualnych odszkodowań wypłacanych w ramach AC?

Temu że bezsensownie zniżkę stracisz, zyskując przy okazji nic. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

W dniu 2010-02-22 21:39, piili pisze:

Czemu lepszym rozwiązaniem byłoby "nie ruszanie" AC? Jest jakoś
ograniczona kwota ewentualnych odszkodowań wypłacanych w ramach AC?

Nie pamietasz co podpisywales?
Max kwota to tyle na ile ubezpieczyles ale nie wiecej niz wartosc rynkowa.

On 22 Lut, 22:17, "Marcin J. Kowalczyk" <kowa...@kowalma.kom> wrote:

W dniu 2010-02-22 21:39, piili pisze:

> Czemu lepszym rozwiązaniem byłoby "nie ruszanie" AC? Jest jakoś
> ograniczona kwota ewentualnych odszkodowań wypłacanych w ramach AC?

Nie pamietasz co podpisywales?
Max kwota to tyle na ile ubezpieczyles ale nie wiecej niz wartosc rynkowa..

Dobra, dzięki. Już człowiek oświecony :)

Dnia Mon, 22 Feb 2010 12:39:04 -0800 (PST), piili napisał(a):

Czemu lepszym rozwiązaniem byłoby "nie ruszanie" AC? Jest jakoś
ograniczona kwota ewentualnych odszkodowań wypłacanych w ramach AC?

Jak już tutaj pisano, utrata paru procent zniżki z AC. Ale do tego dochodzi
tez obniżenie wartości pojazdu o wypłacona kwotę. Chyba że doubezpieczysz
pojazd do wartości rynkowej :)
Tylko pytanie - dlaczego masz ponosić takie koszty skoro to nie Twoja wina
że powstała na Twoim pojeździe szkoda?
Jeżeli byś sama wjechała do rowu etc - to wówczas przydaje się AC :)

On 23 Lut, 10:32, Herald <her...@onet.eu> wrote:

Dnia Mon, 22 Feb 2010 12:39:04 -0800 (PST), piili napisał(a):

> Czemu lepszym rozwiązaniem byłoby "nie ruszanie" AC? Jest jakoś
> ograniczona kwota ewentualnych odszkodowań wypłacanych w ramach AC?

Jak już tutaj pisano, utrata paru procent zniżki z AC. Ale do tego dochodzi
tez obniżenie wartości pojazdu o wypłacona kwotę. Chyba że doubezpieczysz
pojazd do wartości rynkowej :)
Tylko pytanie - dlaczego masz ponosić takie koszty skoro to nie Twoja wina
że powstała na Twoim pojeździe szkoda?
Jeżeli byś sama wjechała do rowu etc - to wówczas przydaje się AC :)

Wielkie dzięki Wam wszystkim za rozświetlenie mi sytuacji. Człowiek
się uczy dopiero jak mu się coś przydarzy :)