Data: 2009-10-01 09:10:50 | |
Autor: Krzysztof Jodłowski | |
[z innej strony] - domniemanie niewinności | |
Z własnej wcześniejszej praktyki, to wyglądało to tak że spółdzielnia (SM) odsyłała skarżącego się do UKE (dawniej PAR). Wynikało to z tego, że po pierwsze nie miała pewności czy to właśnie ta osoba (krótkofalowiec) zakłóca, a po drugie czy w ogóle zakłóca. Przyjeżdżała odpowiednia ekipa i przy pomocy krótkofalowca szybko ustalali czy rzeczywiście zakłóca.
Ale zdarzając się spółdzielnie, w których dział techniczny jest tylko o stopień niżej od Boga i bez sprzętu i bez znajomości rzeczy zaczyna wyrokować... Na całe szczęście SM nie może nakazać zakończenia działalności krótkofalarskiej, tylko ewentualnie nakazać demontaż zewnętrznych anten, które nie spełniają przepisów (budowlanych i o emisji). -- Krzysztof |
|
Data: 2009-10-01 10:35:00 | |
Autor: uid | |
[z innej strony] - domniemanie niewinności | |
Krzysztof Jodłowski <bluelaser@poczta.onet.pl> napisał(a):
Z własnej wcześniejszej praktyki, to wyglądało to tak że spółdzielnia (SM) odsyłała skarżącego się do UKE (dawniej PAR). Moja ma z tym trudności. Z niewiadomych mi względów, soi zawsze po stronie zgłaszającego ów zakłócenia rtv. Na całe szczęście SM nie może nakazać zakończenia działalności krótkofalarskiej, tylko ewentualnie nakazać demontaż zewnętrznych anten, które nie spełniają przepisów (budowlanych i o emisji). Hehe... Pisząc "zakończenie swojej działalności", miałem na myśli właśnie demontaż anten, etc. -- |
|
Data: 2009-10-01 12:46:50 | |
Autor: Krzysztof Jodłowski | |
[z innej strony] - domniemanie niewinności | |
Hehe... Pisząc "zakończenie swojej działalności", miałem na myśli właśnie Niestety mają do tego prawo. Montując antenę np. na dachu musisz mieć ich zgodę (i spełnić odpowiednie warunki techniczne), która może zostać cofnięta na skutek widzimisię. Blok/kamienica jest własnością spółdzielni i może ona się nie zgodzić, żeby ktoś montował coś na jej własności. Inna - pewniejsza - droga: sam idź do osoby zgłaszającej skargę, powiedz jej (grzecznie) że przyjadą z UKE na kontrolę i jeśli to nie ty zakłócasz to będzie musiała wycofać skargę. Potem zamów ekipę UKE, zapłać (chyba na pewno) za usługę, idź do zgłaszającej skargę z papierkiem pokontrolnym (ekipa przy kontroli powinna i tak sama się udać do tej osoby) i niech wtedy wycofa skargę. Papier przedłóż też w SM najlepiej z potwierdzeniem zgłaszającego skargę. Takie życie... Oczywiście to wszystko jeśli rzeczywiście - zgodnie z normami i przepisami - nie powodujesz zakłóceń. -- Krzysztof SP7SZL |
|
Data: 2009-10-01 10:57:02 | |
Autor: uid | |
[z innej strony] - domniemanie niewinności | |
Krzysztof Jodłowski <bluelaser@poczta.onet.pl> napisał(a):
> Hehe... Pisząc "zakończenie swojej działalności", miałem na myśli właśnie Zakładam, że zgoda od SM jest, tematy z "budowlanką", także poprawnie załatwione (informacja dla wydziału architektury i budownictwa, przedłożone mapki, inne papiery jakie sobie zażyczyli). Inna - pewniejsza - droga: sam idź do osoby zgłaszającej skargę, powiedz jej (grzecznie) że przyjadą z UKE na kontrolę i jeśli to nie ty zakłócasz to będzie musiała wycofać skargę. Potem zamów ekipę UKE, zapłać (chyba na pewno) za usługę, idź do zgłaszającej skargę z papierkiem pokontrolnym (ekipa przy kontroli powinna i tak sama się udać do tej osoby) i niech wtedy wycofa skargę. Papier przedłóż też w SM najlepiej z potwierdzeniem zgłaszającego skargę. Takie życie... http://tinyurl.com/yca6x5u -- |
|