Data: 2010-11-12 11:04:59 | |
Autor: SpeX | |
dostalem jako tester 100 zloty na internetowa karte | |
A co to za testy karty?
|
|
Data: 2010-11-12 12:29:55 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
dostalem jako tester 100 zloty na internetowa karte | |
"SpeX" ibj2kc$grp$1@srv.cyf-kr.edu.pl A co to za testy karty? To testy płatne. Testujesz, opisujesz i płacą Ci za to 99 wiśniami. :) -- W ciągu każdej godziny należy wymienić całe powietrze w mieszkaniu takim jak moje: 70 m^3/h w kuchni + 50 m^3/h w łazience + 30 m^3/h w WC + 15 m^3/h w garderobie źródło to PN-83/B-03430; ciśnienie na wywiewnikach (oknach) ma wynieść 10 Pa (nie ma mowy o otwartych na oścież oknach -- ale bywa i tak, że otwarcie na oścież też nie pomaga) suma to 70m^3/h+50m^3/h+30m^3/h+15m^3/h=165m^3/h; kubatura to 2.5m*65m^2==162,5m^3 Tymczasem moje kominy nie tylko nie ciągną, ale potrafią wdmuchiwać smród do mieszkania. :) Prawo i Sprawiedliwość po polsku: -- > trzeba płacić za utrzymanie własnego mieszkania, ale żyć w smrodzie i wysłuchiwać ,,praw'' wypowiadanych przez cieci (utrzymywanych ,,prawem polskim'' wbrew woli właścicieli mieszkań -- wbrew prawu!!!) mówiących o tym, że jest się jedynie **lokatorem** we własnym (zbudowanym za własne pieniądze, opisanym notarialnie) mieszkaniu |
|
Data: 2010-11-12 19:46:43 | |
Autor: Przemyslaw Kwiatkowski | |
dostalem jako tester 100 zloty na internetowa karte | |
Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
A co to za testy karty?To testy pĹatne. Testujesz, opisujesz i pĹacÄ Ci za to 99 wiĹniami. :) No nie bardzo "pĹacÄ "... Jak "pĹacÄ ", to jest to praca, a zatem odpowiednim organom naleĹźy siÄ podatek, skĹadka ubezpieczeniowa itd... W dodatku umowa o pracÄ musi byÄ zawarta w formie pisemnej, a ze mnÄ nikt takowej nie zawieraĹ. Nie pamiÄtam, czy umowy o dzieĹo lub zlecenie muszÄ byÄ na piĹmie, ale nawet jeĹli nie, to z i tak nie mogÄ byÄ "dorozumiane". NiezaleĹźnie od formy, muszÄ "zostaÄ zawarte" - a nic takiego nie miaĹo miejsca. -- MiCHA |
|
Data: 2010-11-13 00:10:45 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
dostalem jako tester 100 zloty na internetowa karte | |
"Przemyslaw Kwiatkowski" ibk28e$dp9$1@inews.gazeta.pl A co to za testy karty?To testy płatne. Testujesz, opisujesz i płacą Ci za to 99 wiśniami. :) No nie bardzo "płacą"... Jak "płacą", to jest to praca, a zatem odpowiednim organom należy się -- W czasie gry wstępnej potraktował instrumentalnie kobiece organy płciowe. ;) -- A bębny płciowe jak traktował podczas tego wstępnego grania? podatek, składka ubezpieczeniowa itd... Składka na Kościół... Na Dawida (króla dopalaczy) i na inne cele i Celiny... W dodatku umowa o pracę musi być zawarta w formie pisemnej, Ja nieraz zawierałem ustne. Dopiero po wykonaniu pracy spisywaliśmy... (na potrzeby kwestury, bo Fiskusa raczej interesowały rachunki i faktury, nie umowy -- chyba że umowa wyznaczała sposób naliczania podatku) a ze mną nikt takowej nie zawierał. Bo to zbyt drobna kwota. :) Jak kogoś podwieziesz samochodem -- spiszesz umowę itd.? A jeśli ,,skoczysz'' do sklepu i kupisz piwo za zł 4.50 ale weźmiesz okrągłe 5 złotych? Nie pamiętam, czy umowy o dzieło lub zlecenie muszą być na piśmie, ale nawet jeśli nie, to z i tak nie mogą być "dorozumiane". Niezależnie od formy, Ja umówię się z ,,Tobą'' -- dam ,,Ci'' piątaka, jeśli mi umyjesz szyby w samochodzie. Spisujemy umowę? Gdybym miał w takich sytuacjach spisywać umowy -- bolałyby mnie ręce. :) muszą "zostać zawarte" - a nic takiego nie miało miejsca. Umowę pisemną trzeba zawrzeć, gdy sprawa dotyczy sporego szmalu. A czasami nawet umowa bywa zawierana w obecności notariusza. -=- IMO wiadoma stówka to drobna kwota -- zbyt drobna, aby spisać wniosek, umowę, sporządzić rachunki i wygenerować nowy PITy... To raczej podarunek gwiazdkowy (albo Mikołajkowy) dany (przepraszam) biedocie przez bogatych. :) A że porządny bogacz nie ,,daje''(bo jeśli da -- za jakiś czas może zażądać zwrotu pod pretekstem popadnięcia w tak zwaną niełaskę losu) za darmo, lecz za pracę (czyli niejako bez łaski) lub w zamian za jakąś rzecz o znacznie mniejszej wartości niż wartość ,,darowizny''... -=- Ja jestem wdzięczny Bogu za darowaną mi stówkę wiśnie bez jednej sztuki. :) Darczyńcom -- oczywiście także. :) -- ^ 750 ks 749 ^c 440 ko 438 | 740 r.17 . 2930 01 739 F|l 430 .s . 427 | 730 16 18 . . . 31 .03 729 E|i 420 617 19 . 24 . 02 . 070809 419 P|l 720 ęł VVDD24 . 27 04 719 V|t 410 rł 18 22 .27 . 30 .01 .04 405 E|/ 710 gu VVVV . . 07 709 |r 400 ęu 20 . .26 29 31 03 05 403 F|m 700 op *1920* 2223**2526 *28 02 *05 0809 699 1|y 390 gp *23 25 *28 393 |
|
Data: 2010-11-13 10:13:52 | |
Autor: Przemyslaw Kwiatkowski | |
dostalem jako tester 100 zloty na internetowa karte | |
Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
W dodatku umowa o pracÄ musi byÄ zawarta w formie pisemnej, Co nie znaczy, ze byĹo to zgodne z przykazaniami wĹadz... Bo to zbyt drobna kwota. :) Jak kogoĹ podwieziesz samochodem -- spiszesz JeĹli zrobiĹem to wiÄcej niĹź raz, to wykonaĹem dziaĹalnoĹÄ gospodarczÄ . Bez rejestracji??? No to naleĹźy siÄ kara! (Tak, wiem, w dziwnym kraju Ĺźyjemy.) A propos: http://demotywatory.pl/113863/Granice-absurdu -- MiCHA |
|
Data: 2010-11-13 23:38:51 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
dostalem jako tester 100 zloty na internetowa karte | |
"Przemyslaw Kwiatkowski" ibll2m$4rs$1@inews.gazeta.pl Ja nieraz zawierałem ustne. Dopiero po wykonaniu pracy spisywaliśmy... Co nie znaczy, ze było to zgodne z przykazaniami władz... Umowa była przygotowywana na czas -- czyli w czasie rzeczywistym. :) Fiskus wiedział na czas (dzięki spisanej umowie) ile ma sobie potrącić od mego wynagrodzenia. Ale od czasu wykonania pracy do czasu wzięcia zapłaty mija ,,chwil kilka''. Mijają chwile od zawarcia umowy do wykonania pracy i podatnik ma chwilę na wyliczenie zaliczki... Bo to zbyt drobna kwota. :) Jak kogoś podwieziesz samochodem -- spiszesz Jeśli zrobiłem to więcej niż raz, to wykonałem działalność gospodarczą. Bez rejestracji??? No to należy się kara! Mój ojciec miał zwyczaj dawania czekolad (czy innych upominków -- kawy na przykład) w zamian za szybkie załatwienie ,,sprawy''. Tak teraz zastanawiam się nad tym, czy odbiorczynie miały zarejestrowane działalności gospodarcze, czy płaciły podatki od tych czekolad (na przykład co piątą kostkę) czy były jakieś zwolnienia od płacenia (na przykład wtedy, gdy czekolada zawierała w sobie za dużo czekolady, albo za mało) i co groziło w wypadku schwytania osoby unikającej płacenia... (na przykład -- kara pozbawienia możliwości słodzenia herbaty przez lat sześć z zawieszeniem wykonania tej kary na lat jedenaście) Czasami ja dawałem te czekolady (kawy i inne cukierki) w imieniu ojca -- miałem wówczas przygotowany tekst na wypadek odmowy przyjęcia: ,,to zapłata za nadgodziny''. :) Dodam jeszcze, że był to czas, gdy nawet pół tony czekolady nie wpływało jakoś znacząco na wydatki, więc człowiek z radością obdarowywał innych, szukając raczej pretekstu do obdarowania, zamiast pretekstu do odmowy obdarowania. :) Był to piękny czas. :) czas pięknej baśni czas Pomarańczy i Tańca (jedna z panienek miała cellulitis -- tak zwaną skórkę pomarańczową; inna panienka lubiła tańczyć) czas niepokoju oraz nadziei -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... -- Szumi mi w uszach... -- Sen pomaga? -- Pomaga, ale... -- To trzeba spać. -- Ale ja nie mogę zasnąć, gdy tak mi szumi w uszach... ;) Wracając do tematu sprawy -- jak ktoś szuka księgowej do naliczenia podatku, to usłużę mu z radością!!! ;) (nie tylko ceny posługi kapłańskiej mam niskie -- PITowanie także; i też dają tę samą gwarancję, co inni [kapłani]) |
|