Data: 2010-01-12 13:59:09 | |
Autor: T | |
dot.rozwodu | |
Pytanie zasadnicze - przynajmniej dla mnie: czy mezowi zostal doreczony pozew? Tzn. czy odebral zawierajaca go przesylke? I teraz tylko nie odbiera zawiadomienia o rozprawie?
Jezeli tak, to nieodebranie awizowanej przesylki traktuje sie - z uplywem terminu na jej odbior na poczcie - za doreczona. Jezeli jednak maz nie odebral przesylki z pozwem to moze byc problem. Jezeli pozwanemu nie udalo sie doreczyc pozwu to zasadniczo powodztwo powinno byc odrzucone z powodu brakow formalnych (niewskazanie danych pozwanego w sposob zapewniajacy mozliwosc doreczenia mu korespondencji). -- |
|
Data: 2010-01-13 10:15:32 | |
Autor: R De | |
dot.rozwodu | |
Jest w tym co piszesz, dużo prawdy, ale nie wziąłeś pod uwagę istnienia tworu, nazywanego doręczycielem sądowym. Jego obowiązkiem jest doręczenie przesyłek sądowych, w każdej sytuacji. Zapewniam, że doręczą. Miałem taką sytuację ze swoją byłą babą.
Jeśli jednak mimo to pozwany gdzieś przepadł, a musiał by na prawdę przepaść, to rozprawa raczej się nie odbędzie do czasu ustanowienia kuratora. Wtedy ten kurator go rozwiedzie, a powódka wygra wszystko, co będzie chciała. |
|