Data: 2013-08-08 22:06:45 | |
Autor: Tomasz Chmielewski | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
W 2008 roku pewien Rosjanin, Dymitr Agarkow z WoroneĹźa (500 km na
poĹudnie od Moskwy) dostaĹ od banku Tinkoff Credit Systems ofertÄ zaĹoĹźenia karty kredytowej. W kopercie byĹ gotowy formularz, ktĂłry wystarczyĹo podpisaÄ i odesĹaÄ do banku, Ĺźeby po jakimĹ czasie otrzymaÄ pocztÄ gotowÄ do uĹźycia kartÄ. Dymitr umowÄ wypeĹniĹ i odesĹaĹ bankowi, a bank jÄ uznaĹ, przysyĹajÄ c wkrĂłtce Rosjaninowi kartÄ. Nikt w banku nie zauwaĹźyĹ, Ĺźe to, co odesĹaĹ Agarkow, róşniĹo siÄ kilkoma drobnymi szczegĂłĹami od wysĹanej przez bank umowy. HistoriÄ Rosjanina opisaĹa agencja Ria Novosti. http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,14408552,Karta_kredytowa_z_odsetkami_0__i_miliony_odszkodowania_.html :) -- Tomasz Chmielewski http://www.ptraveler.com |
|
Data: 2013-08-08 16:25:49 | |
Autor: sqlwiel | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
W dniu 2013-08-08 16:06, Tomasz Chmielewski pisze:
W 2008 roku pewien Rosjanin, Dymitr Agarkow z WoroneĹźa (500 km naU nas nie przejdzie. PrzysyĹajÄ umowÄ z fascimile kogoĹ z banku (jak siÄ uprÄ , to siÄ wyprÄ ), Ty (czy ja) jeden egzemplarz sobie zostawiasz, drugi podpisujesz i im odsyĹasz. Nie masz "podrasowanej" umowy z podpisem kogoĹ z banku. -- DziÄkujÄ. Pozdrawiam. sqlwiel. |
|
Data: 2013-08-08 18:23:44 | |
Autor: z | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
W dniu 2013-08-08 16:25, sqlwiel pisze:
U nas nie przejdzie. Przysyłają umowę z fascimile kogoś z banku (jak się Bardzo mnie ten temat zainteresował :-) Jakieś inne możliwości? z |
|
Data: 2013-08-08 21:00:46 | |
Autor: Marek | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
On Thu, 08 Aug 2013 18:23:44 +0200, z <z@z.pl> wrote:
Bardzo mnie ten temat zainteresowaĹ :-) KtoĹ w komentarzach na wyborczej napisal Ĺźe u nas od razu byĹby zkazany za oszustwo. Ciekawe, bo odsyĹajÄ c umowÄ w swojej wersji jest jak najbardziej propozycja wĹasnych warunkow. Poza tym jesli ktoĹ zmieni treĹÄ i to trzeba udowodnic, Ĺźe to on zmieniĹ nie bank. Zawsze moĹźna powiedzieÄ Ĺźe takÄ wersjÄ dostaĹ pod banku poczta. -- Marek |
|
Data: 2013-08-08 23:22:17 | |
Autor: J.F. | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
Dnia Thu, 08 Aug 2013 21:00:46 +0200, Marek napisał(a):
On Thu, 08 Aug 2013 18:23:44 +0200, z <z@z.pl> wrote: A jednak jest tez podejrzenie wyludzenia :-) Poza tym jesli ktoś zmieni treść i to trzeba udowodnic, że to on zmienił nie bank. Zawsze można powiedzieć że taką wersję dostał pod banku poczta. To sie go zatrzyma, zabierze komputer, aresztuje z powodu mataczenia i bedzie pol roku badana zawartosc twardziela :-) J. |
|
Data: 2013-08-08 23:32:24 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
J.F. napisał(a) :
Dnia Thu, 08 Aug 2013 21:00:46 +0200, Marek napisał(a): Zastrzeżenie banku o konieczności poddania się BTE do wysokości (np.) 50 000 zł do 3 lat po zakończeniu współpracy z nim jest też wyłudzeniem :-) Gorzej, bo masowym. A taki pomysłowy Dobromir nie trafia się raczej wiećej jak jeden raz :-) Poza tym jesli ktoś zmieni treść i to trzeba udowodnic, że to on zmienił nie bank. Zawsze można powiedzieć że taką wersję dostał pod banku poczta. 2 lata. Minimum. Nie zapominaj, że w Polsce to mogą być też i 3 lata. Bo tak. -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x36A0E600 |
|
Data: 2013-08-09 16:59:18 | |
Autor: m | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
W dniu 08.08.2013 21:00, Marek pisze:
On Thu, 08 Aug 2013 18:23:44 +0200, z <z@z.pl> wrote: JeĹźeli to nie jest "wyzyskanie bĹedu" to co jest? PrzecieĹź to jest dokĹadnie to samo co robiÄ wyĹudzacze z Tele2 (teraz z innych) podajÄ cy siÄ za TP. S.A. i proponujÄ cy obniĹźkÄ opĹat. (swojÄ drogÄ , nie rozumiem dlaczego nie sĹyszaĹem Ĺźeby ktoĹ beknÄ Ĺ za oszustwo w kontekĹcie akcji marketingowych Tele2) p. m. |
|
Data: 2013-08-09 18:48:58 | |
Autor: J.F | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
UĹźytkownik "m" napisaĹ w wiadomoĹci
W dniu 08.08.2013 21:00, Marek pisze: KtoĹ w komentarzach na wyborczej napisal Ĺźe u nas od razu byĹby zkazany JeĹźeli to nie jest "wyzyskanie bĹedu" to co jest? Negocjacja wunkow umowy :-) PrzecieĹź to jest dokĹadnie to samo co robiÄ wyĹudzacze z Tele2 (teraz z innych) podajÄ cy siÄ za TP. S.A. i proponujÄ cy obniĹźkÄ opĹat. (swojÄ drogÄ , nie rozumiem dlaczego nie sĹyszaĹem Ĺźeby ktoĹ beknÄ Ĺ za oszustwo w kontekĹcie akcji marketingowych Tele2) Jest maly problem - zazwyczaj takie Tele2 naprawde obnizalo oplaty :-) J. |
|
Data: 2013-08-10 03:23:31 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
"J.F" 520555c6$1$1455$65785112@news.neostrada.pl Jeżeli to nie jest "wyzyskanie błedu" to co jest? Negocjacja wunkow umowy :-) Ew. złożenie bankowi propozycji zawarcia umowy. Bank co najwyżej może oskarżyć o plagiat. ;) Strony WWW i treści umowy. ;) Na miejscu banku nie kompromitowałbym się i przyjął zwrot pożyczki oraz zaproponował warunki rozwiązania taniego umowy. Prawo ludzkie jest zwykle sprzeczne w sobie, zatem cwany prawnik znalazłby furtkę rozwiązania umowy bez płacenia wysokiej kary. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2013-08-09 21:06:44 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
"Marek" almarsoft.6421149703341053408@news.neostrada.pl Bardzo mnie ten temat zainteresował :-) Ktoś w komentarzach na wyborczej napisal że u nas od razu byłby zkazany za oszustwo. Ciekawe, bo odsyłając umowę w swojej wersji jest jak najbardziej propozycja własnych warunkow. Polacy to naród niewolniczy/niewolników. Najwyraźniej Rosjanie tylko w przypowieściach są niewolnikami. (musi to na Rusi a w Polsce jak kto chce; pomijam tutaj problem -- Ruś =/= Rosja) Ja domagałem się zmodyfikowania umowy o kartę kredytową -- i Citi uległ, umowę odpowiednio uzupełnił i (nie wiem, jak Citi) ale ja jestem zadowolony z wieloletniej współpracy z tym bankiem. Po paru latach Citi zaproponował modyfikację warunków zawartych w tej umowie i zgodziłem się. Poza tym jesli ktoś zmieni treść i to trzeba udowodnic, że to on zmienił nie bank. Po co? Bank jest stroną inicjującą, ale klient nie tylko ma prawo, ale ma obowiązek ustosunkowania się do propozycji, o ile chce jakoś świadomie wejść w kooperację z inicjatorem zawarcia umowy. Klient potencjalny propozycję umowy przeczytał, zmodyfikował i odesłał swoją wersję/propozycję do ewentualnej akceptacji. Bank zaakceptował i strony zostały związane pisemną umową. Zawsze można powiedzieć że taką wersję dostał pod banku poczta. Po co? Jeśli ja nie czytam i bank mnie oskubie (albo zgubię dowód wypowiedzenia umowy) to uważacie, że jestem głupim trollem i że przed podpisaniem należy przeczytać to, na co się zgadza składaniem podpisu, a dokumenty należy przechowywać latami... Dlaczego takie samo prawo nie może obowiązywać przeciwnej strony, jaką jest potencjalny usługodawca? Na dodatek klient jest amatorem -- bank zaś jest zawodowcem. -=- Pozostaje problem moralny... Bardzo trudny do omówienia. Może przed laty ów bank oskubał tego człowieka w podobny sposób i teraz przyszła kolej na odwrotne oskubanie? Sklep oszukał moja matkę -- pobierając zapłatę i kartą, i gotówką. Gdyby matce udało się oszukanie sklep na podobną kwotę -- można by uznać matkę moją za nieuczciwą? Pracowniczka Auchan wyrywała wieszaki z majtek kosztujących na półce (razem z tymi wieszakami) 250 groszy. Licząc majtki pomyliła się i wyszło na to, że majtki kosztują po 150 groszy za sztukę. Czy ja mam zwracać uwagę tej kobiecie, która sprzedała mi majtki bez wieszaków (które zdejmując, połamała) czy mam uznać, że wieszaki mi nie są potrzebne a cena majtek bez wieszaków jest niższa o 100 groszy?... Czcimy pamięć poległych, świętujemy wygranie bitew itd... A przecież te bitwy to nie parlamentowanie, ale wzajemne mordowanie. Jeśli klient wszedł (wbrew sobie) w spór z bankiem i umiał z tego sporu wyjść cało, na dodatek zgodnie z prawem, co stwierdził prawowity sąd -- jak można uważać tego człowieka za jakiegoś naciągacza? To raczej firmy oferujące kredyt z RSO 2k% są naciągaczami. BTW -- mnie parę razy bank (banki -- było tego trochę) mógł oskubać zgodnie z prawem (regulaminem, cennikiem i zawartą umowa) ale odstąpił od oskubania, co mnie i podoba się, i co chcę pamiętać jako gest tak zwanej dobrej woli obiecujący raczej dobrą współpracę w przyszłości. Ja także mogłem przed około 20 laty naciągnąć PKO bp, ale jedynie zamanifestowałem swoje możliwości. Po latach pracowniczka tego banku, biorąc mnie w obronę, sprawiła, iż przeżyłem. Do tej pory korzystam z tej pomocy, bez której umarłbym z głodu -- dosłownie. -=- Moim zdaniem nadużywanie możliwości jest złem, ale jeśli bank czyni takie zło, to IMO nie można mieć pretensji do klienta, który w ten sposób broni się. Podobnie nie można nazywać mordercami żołnierzy, którzy w trakcie wojny strzelali do swych przeciwników, raniąc ich i zabijając. Ja wolę prowadzić życie bez wojen i przez wiele lat mego życia nie prowadziłem wojen przeciwko nikomu -- jedynie układałem się ze wszystkimi dookoła siebie, proponując (czy przyjmując) warunki akceptowalne przez każdą ze stron. Dopiero Kościół rzymskokatolicki stanął na prostej ,,płaszczyźnie porozumienia'' -- spierdalaj gnoju! jeszcze się taki nie narodził, którego by Kościół nie zgnoił. Od wielu lat jestem w stanie wojny z KRK. Kościół z jednej strony nie uznaje nacisku -- gdy parafianie stają w obronie swego proboszcza; z innej zaś strony uznaje tylko nacisk, nie zaś rozmowę, jak ma to miejsce w wypadku DVB-Trwam. Ja, narzucone mi, warunki wojenne przyjąłem i przeżyłem wielu księży, którzy mnie nienawidzili, ale straciłem czas i zdrowie oraz wszelkie widoki na tak zwaną przyszłość. Zwycięstwo (o ile można by tak to coś nazwać) opłacam stratami zbyt dużymi. Za kilka lat nie będzie na tym świecie moich osobistych ,,adwersarzy'' -- ale raczej trudno mi będzie uznać siebie za zwycięzcę nawet wtedy, gdy będę nadal żył. Miejsce umarłych zajmują nowi, którzy nie wiedzą, o co walczą? Przeczytają w necie, że walczą w obronie katechetycznej łechtaczki, czyli że walczą w obronie odwiecznych praw ludzkich... -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2013-08-09 23:14:03 | |
Autor: Marek | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
On Fri, 9 Aug 2013 21:06:44 +0200, "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote:
> Poza tym jesli ktoĹ zmieni treĹÄ i to trzeba udowodnic, Ĺźe to onzmieniĹ nie bank. Po co? Bank jest stronÄ inicjujÄ cÄ , ale klient nie tylko ma prawo, Piszemy teraz o zarzucie matactwa, po to by siÄ broniÄ w przypadku zarzutu z paragrafu, ktĂłry ktos wspomniaĹ, bo bank nie odpuscil by faktu prĂłby manipulacji przy umowie. > Zawsze moĹźna powiedzieÄ Ĺźe takÄ wersjÄ dostaĹ pod banku poczta. J.w. , w celu obrony. -- Marek |
|
Data: 2013-08-10 03:19:20 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
"Marek" almarsoft.630491111075035745@news.neostrada.pl > Poza tym jesli ktoś zmieni treść i to trzeba udowodnic, że to onzmienił nie bank. Piszemy teraz o zarzucie matactwa, po to by się bronić w przypadku zarzutu z paragrafu, który ktos wspomniał, bo bank nie odpuscil by faktu próby manipulacji przy umowie. Jak widać -- bank przegrał sprawę w sądzie. Mnie prawnicy (akurat polscy) od co najmniej 20 lat wskazują wiadomą nierówność -- klient i bank są stronami umowy, ale to bank narzuca klientowi swoje prawa. Klient co najwyżej może przyjąć wszystko albo wszystko odrzucić, choć niekoniecznie aż tak wiele może, ;) bo jeśli państwo nakaże płacenie ZUSów i podatków poprzez konta bankowe (wówczas takiego nakazu jeszcze nie było) klient będzie zmuszony do przyjęcia narzuconych mu warunków. Klient, usługobiorca, będzie musiał przyjąć warunki banku, czyli usługodawcy. Pan zmuszony przez swego sługę. :) Jak czas pokazał -- nakaz wprowadzono. Ponieważ Polska od dawna jawi się mi jako państwo złe -- cieszę się tym, że to właśnie Rosja pokazała, iż klient też ma swoje prawa. Klient nie podrobił niczyjego podpisu, po prostu na bazie propozycji banku zbudował swoją propozycję i przedstawił ją jawnie i otwarcie bankowi, który propozycje tę mógł przyjąć albo odrzucić. > Zawsze można powiedzieć że taką wersję dostał pod banku poczta. J.w. , w celu obrony. Jakiej obrony? Idę do apteki po leki. Pada propozycja: -- 15 pln, na którą ja odpowiadam: -- liczę raczej na 13 pln... -- OK... Mogę dać 5% rabatu... -- A może 7%? -- 7% nie mogę, dam 10%... -- Niech będzie. I co? Po powrocie do domu mam oczekiwać panów z Groma, którzy unisztażą groźnego bandytę, kombinującego przy cenach leków? (przy zdrowiu narodu, przy żywotnych interesach narodowych) Ale idźmy dalej -- pani mówi 15, ja mówię dziękuję i wychodzę... Czy mam prawo do odrzucenia propozycji? Wg wielu -- zapewne nie. ;) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2013-08-10 09:50:06 | |
Autor: J.F. | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
Dnia Sat, 10 Aug 2013 03:19:20 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski
Mnie prawnicy (akurat polscy) od co najmniej 20 lat wskazują wiadomą nie tylko bank, wszyscy. Woda, prad, bilet na kolej, autobus, impreze. Kazdy sklep - no moze w niektorych mozesz negocjowac i sklep to przyjmie. Ba - gazety pisza co one chca, a nie co ty chcesz. I prawie na calym swiecie wyglada to tak samo :-) Ponieważ Polska od dawna jawi się mi jako państwo złe -- cieszę się tym, Czyli zakladasz ze bank przyslal mu dwa formularze, poprosil o podpis i odeslanie obu, bank tez podpisal i odeslal mu jeden ? A jakby tak bank zlosliwie zmienil conieco, wydrukowal, podpisal, i odeslal znow klientowi niby ta sama umowe, z prosba o ostateczny podpis i odeslanie jednego ? J. |
|
Data: 2013-08-10 10:33:23 | |
Autor: z | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
W dniu 2013-08-10 09:50, J.F. pisze:
A jakby tak bank zlosliwie zmienil conieco, wydrukowal, podpisal, i Przecież to jest normalna praktyka banku. "złośliwie" tak napisać żeby _wyzyskać błąd_. Czy jeśli robi to bank to jest to standardowa praktyka instytucji która musi zarabiać? A jak dokładnie to samo zrobi klient - będzie chciał _wyzyskać błąd_ to będzie _OSZUSTEM_ i pójdzie siedzieć ??? I tu jak na dłoni widać kto na jakim stołku siedzi ;-) Wiem... to jest niewygodny temat na tej grupie. Tylko oszołomy wiercą dziurę w całym bo przecież wszyscy na całym świecie tak robią. Żałosne!!! z |
|
Data: 2013-08-10 15:48:10 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
"z" 5205fad7$0$1255$65785112@news.neostrada.pl Przecież to jest normalna praktyka banku. "złośliwie" tak napisać żeby _wyzyskać błąd_. Nie jest. Jest to złem, które należy tępić i opisywać. Czy jeśli robi to bank to jest to standardowa praktyka instytucji która musi zarabiać? Bank zarabia na ,,produkcji'' i ,,dystrybucji'' pieniądza, co inaczej nazywa się kreacją pieniądza. Piekarz piecze chleb, bank kreuje pieniądz. I jeden, i drugi może (albo raczej powinien) czynić to uczciwie, z tym, że i piekarz musi na tej pracy zarabiać, i bank musi. I my, testerzy banków, wiśniobiorcy i orzeszkobiocy, musimy zarabiać. A jak dokładnie to samo zrobi klient - będzie chciał _wyzyskać błąd_ to będzie _OSZUSTEM_ i pójdzie siedzieć ??? IMO uczciwość nakazuje proponowanie/oferowanie warunków dobrych dla wszystkich stron. I tu jak na dłoni widać kto na jakim stołku siedzi ;-) Wiem... to jest niewygodny temat na tej grupie. Tylko oszołomy wiercą dziurę w całym bo przecież wszyscy na całym świecie tak robią. z Podpisz się pełnym imieniem, nazwiskiem, przedstaw się, zanim zaczniesz pisać takie rzeczy. :) My tutaj dbamy o dobre relacje z bankami (dobre dla nas, nie dla banków? -- dla dobrych banków te relacje też są dobre) i raczej nie chcemy kąsać ręki, która nas karmi. IMO część banków kradnie czas (klonownice i AliorTata) część jest uczciwa (AlirSyneCek, BZWBKKBitd., Citi, Inteligo/PKO, Mille...) a część ma jakieś niedomagania. Są też banki IMO złe (Lukas/Agrykola, PeKaO) czy banki niestabilne (ING) które czasami bywają miłe, czasami niemiłe, i my raczej ich nie lubimy. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2013-08-10 15:36:58 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
"J.F." osucepbzsbrl.94l02bzb16z9.dlg@40tude.net Mnie prawnicy (akurat polscy) od co najmniej 20 lat wskazują wiadomą nie tylko bank, wszyscy. Po to jest konkurencja -- uważasz, że za drogo, za wolno, zbyt mało komfortowo i dokonujesz (; samosądu. ;) Twój ,,partner w biznesie'' widzi, że klienci odchodzą i wie, że trzeba przekonfigurować ;) warunki. Któż jednak zabroni Ci negocjowania? () Wchodzę na imprezę w ,,polowi', wiec i za bilet chcę zapłacić tylko połowę. () Kupuję mierzone buty, więc chcę zapłacić mniej, niz inni, którzy kupili zupełnie nowe. Kazdy sklep - no moze w niektorych mozesz negocjowac i sklep to Ja czasami negocjuję. Mam to z czasów, gdy handlwałem komputerami i oprogramowaniem -- gdy ktoś miał wg mnie zbyt wysoką cenę, zauważałem, że inni mogą sprzedać mi taniej niz on. Nierzadko sprzedawca sam spuszcza cenę, widząc we mnie potencjalnego kupca, który ma wybór pomiędzy sprzedawcami... przyjmie. Ba - gazety pisza co one chca, a nie co ty chcesz. To akurat normalne -- ja też piszę to, co ja chcę pisać, nie zaś to, co Ty chcesz czytać. I prawie na calym swiecie wyglada to tak samo :-) Ponieważ Polska od dawna jawi się mi jako państwo złe -- cieszę się tym, Czyli zakladasz ze bank przyslal mu dwa formularze, poprosil o podpis To wynika z tego, co tutaj czytam. Ktoś nawet zauważa, że można było uniknąć problemu, wysyłając podpisane i ostemplowane druczki. I chyba zawsze bank śle coś, co jakoś ostempluje. Jeśli klient podrobił pieczątki lub podpisy -- wówczas cała sprawa wygląda inaczej a umowa nie została w ogóle zawarta. A jakby tak bank zlosliwie zmienil conieco, wydrukowal, podpisal, co nieco? i odeslal znow klientowi niby ta sama umowe, z prosba o ostateczny To klient raczej powinien przeczytać... I po to banki zatrudniły nas, orzeszkobiorców, abyśmy pokazali, że banki nie dybią na nieuwagę klientów. My ryzykujemy, ale i mamy swoistą osłonę w postaci wiśni i orzechów. Gdy bank skubnie -- jesteśmy nadal do przodu. Nasze relacje czytają inni (Bartoszewicz nazywa tych innych motłochem czy hołotą) i bez strachu idą do banków, aby z nimi współpracować... -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2013-08-10 16:05:25 | |
Autor: J.F. | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
Dnia Sat, 10 Aug 2013 15:36:58 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski
"J.F." osucepbzsbrl.94l02bzb16z9.dlg@40tude.net Dobrze piszesz, ale co z tego - to nie maly sklepik z komputerami, kasjerka mowi ze dobrze mowisz, ale ulgowych biletow nie ma, a kierowni bedzie pojutrze :-) przyjmie. Ba - gazety pisza co one chca, a nie co ty chcesz.To akurat normalne -- ja też piszę to, co ja Ale ponegocjuj kiedys z gazeta, ze kupisz polowe i zaplacisz za polowe, albo za bedziesz kupowal pod warunkiem ze beda pisali to co chcesz :-) Ponieważ Polska od dawna jawi się mi jako państwo złe -- cieszę się tym, Jesli podpis byl drukowany ... trudno mowic o podpisie :-) Tak czy inaczej, u nas procedura wyglada inaczej i nie tak latwo bank "oszukac" :-) A jakby tak bank zlosliwie zmienil conieco, wydrukowal, podpisal,co nieco? bo jednak mamy i jakas przyzwoitosc i stosowne prawa i nawet jesli bank dybie, to na pare zl co miesiac. J. |
|
Data: 2013-08-10 16:47:20 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
"J.F." 14x9q52beif6u$.mgn7a2hnfeo0$.dlg@40tude.net Któż jednak zabroni Ci negocjowania? Dobrze piszesz, ale co z tego - to nie maly sklepik z komputerami, Ty jesteś chyba z ,,dawnych czasów''. Kierownik pojutrze, 14 dni na korekcję oczywistego błędu... To czasy PRLi, gdzie naród dążył całymi siłami do upadku państwa. Zwykle, ile razy ja miałem jakiś ,,romans'' do jakiegoś kierownika, ów zjawiał się bezzwłocznie, czasami nawet zupełnie niespodziewanie. Pańskie oko konia tuczy. Znasz takie przysłowie? Toż jeśli kierownika nie ma -- nie ma też i klienta, czyli czas jest tracony, pieniądze za lokal wydawane, prąd opłacany, ale zysku nie ma... Mądrzy ludzie radzą -- nie idź głodny do sklepu. Widzę w sklepie koszule za 50 pln -- nie kupię, bo nie muszę, skoro mam (nawet w sklepowych, ,,fabrycznych'' workach) masę koszul. Ale jeśli sytuacji przyciśnie mnie -- kupię i za 500 pln... -- Hm... Kierownik będzie pojutrze?... Więc do niewidzenia. ;) przyjmie. Ba - gazety pisza co one chca, a nie co ty chcesz.To akurat normalne -- ja też piszę to, co ja Ale ponegocjuj kiedys z gazeta, ze kupisz polowe Gdy kupowałem gazety, czasami negocjowałem. Dziś nie ma kwadratowej galerii -- pan prezydent tak zbudował drogę, że galeria zniknęła. Ale to była pierwsza taka placówka w ,,metropolii''. Tam bez długich negocjacji można było kupować ,,gazety'' po cenach umownych. ;) Ale ja to tak zwana pestka... znam ludzi, wg których kupowałem gazety drogo... BTW galerii Kwadrat -- przestrzegałem publicznie przed niepłaceniem ,,podatku dojazdowego''. Galeria nie zapłaciła [łapówki] więc budowana droga ją skasowała... albo za bedziesz kupowal pod warunkiem ze beda pisali to co chcesz :-) Wiesz, dlaczego nie kupuję? Bo wolę przeczytać w ,,czytelni''. To jasne. Ale gdybym kupował -- kupowałbym wg Ciebie to, czego nie chcę czytać, czy to co chcę czytać? Ty kupujesz to, czego nie chcesz czytać? Kolejny punkt spuścizny stalinowskich czasów? Ja nawet pertraktowałem w szkole podstawowej z nauczycielami odnośnie możliwości hodowania długich włosów. Powoływałem się na Kodeks Ucznia. Czyli zakladasz ze bank przyslal mu dwa formularze, poprosil o podpis To wynika z tego, co tutaj czytam. Ktoś nawet zauważa, że można było Jesli podpis byl drukowany ... trudno mowic o podpisie :-) Tak czy inaczej, u nas procedura wyglada inaczej i nie tak latwo bank To nie jest oszustwo. Natomiast IMO jest to swoisty plagiat. :) Nasze relacje czytają inni (Bartoszewicz nazywa tych innych motłochem bo jednak mamy i jakas przyzwoitosc i stosowne prawa i nawet jesli Mylisz się. PeKaO dybał na duży szmal. Nawet ja się tutaj łapałem -- mogłem stracić 3 mieszkania. Parę lat temu kosztowały około miliona pln. Dziś rzecz jasna kosztują znacznie mniej. PeKaO dybał na swych klientów -- na Szeptel chociażby, jeśli nie wychodzić z ,,mojego'' podwórka... Z opowiadań wielu osób wiem, że PeKaO to zły bank. Co do dybania na małe kwoty -- już pisałem, że kilka banków mogło mnie oskubać, ale nie oskubało. Inna sprawa, że później taki mBank dybał z wytężona starannością na moje potknięcia, odzyskując to, co łaskawie mi darował... Ale obok mBanku są i inne banki, i te inne nie dybią, choć proponują unikanie okazji do wpadek. Mille, Citi, PKO BP SA... Dobry bank to taki, który oferuje dobre oferty, czyli takie, na których korzysta i bank, i klient. Spokojna, oparta o ustalone prawo, współpraca jest lepsza od wojenek, podjazdów, zajazdów (jak z Pana Tadeusza, gdzie był ponoć ostatni zajazd) tarć, przepychanek itd... Społeczństwo wychowane na zajazdach, zaborach, powstaniach, świętych wojnach, komunizmie, jaruzelczyznie i balcerowiczyznie raczej tego nie pojmuje, lub niby pojmuje, ale z trudem. Czego można oczekiwać po kimś, kto ,,ekonomii społecznej'' uczył się na straganie z wódką? A właśnie ci ludzie dziś tworzą klasę średnią, którą ja nazywam klasą pośrednią, czyli pośredniczącą pomiędzy narodem i Kościołem, któremu ta właśnie klasa odsyła zarabiane pieniądze... Jaruzelskiego i Balcerowicza należało osądzić -- tymczasem największy wróg Balcerowicza zawiesił się, a Jaruzelski nie miał serca do procesów... ;) Niby dobrze, że nasz Vincenty od czasu do czasu zauważa, iż zatrudniono go w charakterze sprzątaczki bałaganu powstałego w wyniku sprawowania rządów Balcerowicza, ale szkoda, że to zauważa tak nieśmiało i rzadko... BTW -- choć stronie od polityki, jednak i Belka jest moim dobrodziejem (dzięki półgroszówce) i Vincenty, bo otwarcie mówi o tym, że polityka Balcerowicza nie była dobra... Ludzie po to wymyślają państwa, aby żyć i pracować (czyli rozwijać się -- wszechstronnie, w tym i intelektualnie, nie harować na opłacanie rachunków za elektryczność i gaz) bezpiecznie, w spokoju. A cwaniacy po to mnożą ,,organizacje pozarządowe'', aby wyjaśniać ludziom, iż po to człowiek żyje, aby zapracować na opłacenie ww. rachunków. Przykład rzecz jasna idzie z Kościoła, który stale wyjaśnia, iż jest potrzebny każdemu, także mnie. :) Cała nadzieja w Bogu, jak to mądrzy mówią, a Bóg daje internet, aby ludzie poznawali prawdę, która wyzwala... Niby każde mierzenie (zatem i poznawanie) zawiera w sobie błąd, czyli im więcej źródeł wiadomości, tym więcej błędów do nas dociera, ale statystycznie wygląda to inaczej -- tym dokładniejszy wynik, im więcej pomiarów i im mądrzejsze są procedury pozyskiwania odpowiedzi. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2013-08-10 22:31:32 | |
Autor: Marek | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
On Sat, 10 Aug 2013 03:19:20 +0200, "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote:
Jakiej obrony? IdÄ do apteki po leki. Pada propozycja Zmodyfikuj umowÄ jakÄ dostaniesz od banku i jÄ odeĹlij. Pochwal siÄ co byĹo dalej. -- Marek |
|
Data: 2013-08-11 02:26:34 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
"Marek" almarsoft.8207778772515903474@news.neostrada.pl Jakiej obrony? Idę do apteki po leki. Pada propozycja Zmodyfikuj umowę jaką dostaniesz od banku i ją odeślij. Pochwal się co było dalej. Wskaż mi bank, zapłać za moją usługę, powiedz, o jaką modyfikację Ci chodzi... I zauważ, że ja nie dążę do wojny z bankami. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2013-08-11 10:27:47 | |
Autor: z | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
W dniu 2013-08-11 02:26, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
I zauważ, że ja nie dążę do wojny z bankami. Przecież to dzięki bankom i tej całej bandzie "inwestorów" tfuuu żyje Ci się gorzej a na pewno gorzej niż by mogło ;-) Nawet premier mówi że mamy historyczny kryzys a przecież wiadomo kto ten kryzys wywołał.;-) Jeśli trochę myślący jesteś ;-) to powinieneś dążyć do ujarzmienia tego bagna z całych swoich sił ;-) z |
|
Data: 2013-08-11 13:47:46 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
"z" 52074b03$0$1252$65785112@news.neostrada.pl Przecież to dzięki bankom i tej całej bandzie "inwestorów" tfuuu żyje Ci się gorzej a na pewno gorzej niż by mogło ;-) Pozostaje standardowe pytanie... Ale czy konieczna ja muszę je zadać?... -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2013-08-11 20:44:28 | |
Autor: z | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
W dniu 2013-08-11 13:47, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Pozostaje standardowe pytanie... Ale czy konieczna ja muszę je zadać?...Jedziesz :-) z |
|
Data: 2013-08-10 10:04:23 | |
Autor: J.F. | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
Dnia Fri, 9 Aug 2013 21:06:44 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski
Polacy to naród niewolniczy/niewolników. Sadzac po roznych filmach, to Rosja jest obecnie na etapie "jak kto chce". Kto ma jaja i kalacha ten robi co chce. Ale ... to dziala w dwie strony. Bank tez moze zrobic co chce. Np obic morde. Codziennie. Jak zwykle w takich przypadkach - najpierw radzilbym zweryfikowac prawdziwosc tych informacji, a po potem sie dowiedziec kim jest Dima. Ja domagałem się zmodyfikowania umowy o kartę kredytową -- i Citi Wow. Ciekawe o jaka zmiane chodzilo i w ilu bankach by przeszlo :-) Pracowniczka Auchan wyrywała wieszaki z majtek kosztujących na półce A jak wystawisz swoje auto na sprzedaz za 25tys , tylko zapomnisz napisac "tys" ? Albo palec ci nie zadziala i sie zrobi 250,00. Ktos nacisnie "kup teraz" i kupi za 25 zl ? J. |
|
Data: 2013-08-10 16:12:57 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
"J.F." wjm8l7ls9ics$.c4kxusl71z93.dlg@40tude.net Sadzac po roznych filmach, to Rosja jest obecnie na etapie Czyi jak w dawnej Rzeczypospolitej? -- ten ma rację, kto ma szablE? Ale ... to dziala w dwie strony. Bank tez moze zrobic co chce. Ano tak. Na tym polega budowanie tak zwanej kultury i wzajemnego szacunku. Jak zwykle w takich przypadkach - najpierw radzilbym zweryfikowac Ja domagałem się zmodyfikowania umowy o kartę kredytową -- i Citi Wow. Ciekawe o jaka zmiane chodzilo i w ilu bankach by przeszlo :-) Citi zapisał to, co obiecywał. Proponowałem to samo ostatnio (w ciągu ostatnich kilku lat) wszystkim bankom -- wcześniej czy później banki ulegały. Jedne zmieniły treść umów, inne dały zabezpieczenie w postaci wiśni czy orzechów... Pracowniczka Auchan wyrywała wieszaki z majtek kosztujących na półce A jak wystawisz swoje auto na sprzedaz za 25tys , tylko zapomnisz Ktos nacisnie "kup teraz" i kupi za 25 zl ? Był proces z tym związany. Sąd nie uznał transakcji za dokonaną. (typu -- 250,00 zamiast 25000) Ale mój samochód jest na celowniku wielebnego księdza Henryka Samula czy nieco inaczej wielebnego księdza Eugeniusza Makulskiego. Ten pierwszy chce mnie po prostu pozbawić samochodu, zaś ten ostatni chce, abym samochód tanio sprzedał, bo przecież Bóg w zamian pozwoli mi kupić nowy... Tak mogę całe życie pracować na nowe samochody, którymi rzecz jasna donikąd nie dojadę, ale które niejako wyhoduje dla tych, którzy płacąc ww. księdzu, proszą o to, by kupili tanio i dobrze... To inaczej (innymi słowy) nazywa się niepożądaniem cudzej własności. Nazywa się i jest nauczane na popularnych studiach zwanych ,,marketing i zarządzanie''. Bełta się w głowie człowiekowi, iż jest bogaty, i że może pozwolić sobie na luzowanie swej polityki pieniężnej. ;) Zamotany myśli sobie -- jestem bogaty!!! i lekką ręką wydaje pieniądze na to, czego nie potrzebuje lub tanio sprzedaje to, czego potrzebuje, i w miejsce czego za chwile musi kupić coś nowego... Czy ja tak właśnie kupiłem Monstera Pentagramu? Nie -- ja potrzebuję jednego, sprawnego telefonu w miejsce dwóch. Nowy ma lepszy (ewidentnie) odbiornik GPS (wiem, JF -- boli) niż Ace i nie ma żadnych problemów z VoIPami, jeśli nie liczyć tego, że głos jest gorzej filtrowany niż w Ace i zamiast iść do mnie słuchawką do tego przeznaczoną, idzie tylnym głośnikiem. :) Potrzebuję telefonu z większym ekranem, z większą liczbą pikseli i z większą ilością pamięci ,,dyskowej'' oraz operacyjnej. No i potrzebuję telefonu, którego nie muszę stale ładować. Monster spełnia wszystkie te warunki, na dodatek jest raczej tani. Aby była jasne, choć kupiłem za 674 a dziś kosztuje ze stówkę więcej, nie modliłem się o zniżkę ceny. Po prostu zobaczyłem (w ostatnim dniu promocji w EuroAGD) obniżoną cenę, nie kupiłem tam, bo nie chciałem kupić telefonu z wystawy, ale Electro urządziło na 3 dni swoją promocję, chyba jako nawiązanie do promocji EuroAGD, z której skorzystałem... Szkoda, że sprzęt jest obarczony jakąś wadą ekranu/wyświetlacza, objawiającą się ,,zażółceniem'' u dołu ekranu. ;) Sprzęt fajny, choć toporny i nijak nie nawiązuje do topów typu SG S4. ;) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2013-08-10 16:56:33 | |
Autor: J.F. | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
Dnia Sat, 10 Aug 2013 16:12:57 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski
"J.F." wjm8l7ls9ics$.c4kxusl71z93.dlg@40tude.net Nie - bo wtedy kazdy (szlachcic) mial szable :-) Ja domagałem się zmodyfikowania umowy o kartę kredytową -- i Citi Jakos sobie nie wyobrazam aby bank dla jednego klienta ustalone wzorce zmienial :-) Moze dla waznego klienta, z kredytu za miliony, ale tu o zwykla KK chodzi :-) Pracowniczka Auchan wyrywała wieszaki z majtek kosztujących na półce Czyli moze tez powiedziec ze na majtkach powinienes sie znac :-) Czy ja tak właśnie kupiłem Monstera Pentagramu? Zaraz cos napisze o GPS, ale nie tu. Tak czy inaczej - tez nie masz zadnych mozliwosci negocjacji. Zgadzasz sie na to co oferuja, albo nie kupujesz :-) Choc juz np urzednicy w przetargu potrafia negocjowac ... a wlasciwie to nie potrafia - sprzedacie nam to co chcemy, albo sp* :-) J. |
|
Data: 2013-08-10 17:21:11 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
"J.F." 1r9rvsdfy72p9$.19yubkz3arnlj$.dlg@40tude.net Czyi jak w dawnej Rzeczypospolitej? -- ten ma rację, kto ma szablE? Nie - bo wtedy kazdy (szlachcic) mial szable :-) Jeden miał więcej, inny miał mniej. No i tylko szlachcic miał -- Frycz o tym płakał. Ale nie Frycz z antykomora, a Frycz Andrzej Modrzewski. Jakos sobie nie wyobrazam aby bank dla jednego klienta ustalone wzorce Nie wiem, gdzie leczą wyobraźnię. Zwykle ludzie maja odwrotny problem z wyobraźnią. :) Zwykle zbyt łatwo sobie coś wyobrażają. Dla mnie bank Citi, po dłuuuugich negocjacjach skorygował umowę. :) Co trudnego w wyobrażeniu sobie tego? Mille natomiast ciągnął w nieskończoność rozmowy i ciągnął, aż pewnego dnia doszliśmy do porozumienia bez zmian indywidualnie dostosowanych do mnie. :) Moja umowa z bankiem Citi nie była zupełnie szablonowa. Aby było jasne -- bank nie napisał umowy zupełnie nowej, ale skorygował starą. A jak wystawisz swoje auto na sprzedaz za 25tys , tylko zapomnisz Był proces z tym związany. Sąd nie uznał transakcji za dokonaną. Czyli moze tez powiedziec ze na majtkach powinienes sie znac :-) Nie rozumiem aluzji. Czy ja tak właśnie kupiłem Monstera Pentagramu? Zaraz cos napisze o GPS, ale nie tu. Fajne jest porównywanie odbiorników GPS Monstwra i Ace. A dlatego fajne, że wybielacz wymięka, prosząc o ładunek, ;) gdy tymczasem bestii depresja nie grozi... Tak czy inaczej - tez nie masz zadnych mozliwosci negocjacji. IMO pertraktują inaczej -- będzie gratisowy remont domu, to będzie i akceptacja... ;) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2013-08-10 17:10:13 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" ku5hpc$5tk$1@speranza.aioe.org Citi zapisał to, co obiecywał. Proponowałem to samo ostatnio (w ciągu Trochę głupio wyszło. Wszystkim bankom wyrażającym chęć współpracowania ze mną. Gdy po paru latach Citi zaproponował nowe warunki, zapisał wyraźnie to, na czym mi zależało i pokazał mi, iż zapisał. :) Ma na papierze informację o tym, że Citi nie pobierze ode mnie opłat. Wiem, że można inaczej -- można i bez takich zapisów z bankiem Citi żyć ,,bezpłatnie'',ale dlaczego ja mam zostawiać otwartą furtkę tam, gdzie mogę ją zamknąć? Pismo Święte mówi wyraźnie -- nie oddawaj władzy nad sobą żadnemu człowiekowi. Ja, za oddanie władzy nade mną innym ludziom, zapłaciłem utratą czasu, zdrowia, wielu możliwości i chyba całego życia, bo raczej trudno mi jakoś wrócić do życia, tym bardziej, że mam wrodzone wady wzroku, chorą skórę, skłonności reumatyczne... Tak naprawdę to hamuje mnie tylko uszkodzony (głodem, czyli brakiem pieniędzy -- co tu dużo gadać) kręgosłup. Inne choroby i wady są do pokonania, a najłatwiejszą usterką jest (wbrew opinii wielu dziwnych ludzi) astma. Oczywiście astma leczona poprawnie, nie zaś antybiotykami. Pokonanie uszkodzeń kręgosłupa wydaje się niemożliwością. Drętwiejąca ręka, bóle w nodze i w krzyżu (absurdalnie -- te ostatnie niekoniecznie są efektem dyskopatii) oraz ogólna sytuacja źle wróży... Jeśli nie wrócę do życia, niech choć stanę się ostrzeżeniem dla tych, którzy naiwnie uważają, że ludziom (zwłaszcza Kościołowi czy pokomunistycznemu państwu polskiemu) można zaufać. Kościół zna tylko jeden język (nieprawdą jest, że duchowni to poligloci) i tym językiem jest śmierć. Natomiast państwo jest efemeryczne i chimeryczne... Dziś RP jest, jutro już jest UE, a nawet jeśli dziś i jutro jest RP czy PRL, to nowy władca inaczej widzi sprawy niż jego poprzednik. Już Lenin zauważył -- długów carskich spłacać nie będę. :) Czyli część spuścizny biorę, a innej części nie biorę. :) A jeśli wrócę do życia, niech stanę się nadzieją dla tych, którzy chcą żyć -- bo mimo wielu chorób i wad oraz osamotnienia, jednak trzymam się życia stale dopierdalany (to dobre słowo w tym miejscu) prze Kościół nienawidzący mnie za to, że pewnej katechetce nie udało się wyjście za mnie za mąż... :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2013-08-10 17:22:15 | |
Autor: Kamil Jońca | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> writes:
[...]
Jeśli mówimy o tym samym procesie ("Jeep na allegro") to jak najbardziej sąd uznał transakcję za ważną, i kazał wydać samochód. KJ -- http://sporothrix.wordpress.com/2011/01/16/usa-sie-krztusza-kto-nastepny/ EMACS = Eight Megabytes And Constantly Swapping |
|
Data: 2013-08-10 17:33:29 | |
Autor: J.F. | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
Dnia Sat, 10 Aug 2013 17:22:15 +0200, Kamil Jońca napisał(a):
"Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> writes: W pierwszej instancji ? J. |
|
Data: 2013-08-10 17:41:15 | |
Autor: Kamil Jońca | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
Dnia Sat, 10 Aug 2013 17:22:15 +0200, Kamil Jońca napisał(a): Nie pamiętam, chyba tak. Pamiętam, że później sprzedający zaczął kombinować ("nie mam tego samochodu i co mi pan zrobi") Wiem też, że w _innych_ sprawach gdzie widać było, że ktoś (pół?)automatycznie wyłapywał "tanie" oferty wyrok był inny ... KJ -- http://wolnelektury.pl/wesprzyj/teraz/ Vax Vobiscum |
|
Data: 2013-08-10 18:05:10 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
"Kamil "Jońca"" 87a9kpzh7o.fsf@alfa.kjonca Jeśli mówimy o tym samym procesie ("Jeep na allegro") to jak najbardziej W pierwszej instancji ? Nie pamiętam, chyba tak. Pamiętam, że później sprzedający zaczął kombinować ("nie mam tego Wiem też, że w _innych_ sprawach gdzie widać było, że ktoś Akurat ja pisałem o automatycznym wyłapywaniu. Oferta wisiała dosłownie jedną chwalę -- sprzedający postawił cenę bez groszy, kliknął ENTER, zobaczył, że program dwa ostatnie zera potraktował jako grosze i spróbował bezzwłocznie skorygować ofertę... Kupującym okazał się łowca pomyłek. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2013-08-10 17:33:56 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
drobny druczek i bank zrobiony w konia | |
"Kamil "Jońca"" 87eha1zi3c.fsf@alfa.kjonca Był proces z tym związany. Sąd nie uznał transakcji za dokonaną. Jeśli mówimy o tym samym procesie ("Jeep na allegro") to jak najbardziej Więc mówimy o różnych sprawach. Nie pamiętam marki samochodu (ale to była jakaś ciemnego koloru osobówka typu Opel vectra) i nie pamiętam kwoty, ale chodziło o przesunięcie przecinka. Oferta sprzedania wisiała tak zwaną chwilę i bank uznał, że kupujący nie miał racji. I raczej nie było to na Allegro. O sprawie czytałem w necie wiele lat temu. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |