Data: 2018-10-01 16:08:42 | |
Autor: sirapacz | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
Nafukał na mnie rowerzysta dzisiaj.
| D |#|ś| | r |#|c| | o |#|i| | g |#|e| | a |#|ż| | |#|k| | |#|a| | |#| | | |#|r| | |#|o| | |#|w| | |#|.| | |#| | | |#| | | |#|@| | |#||| | |#|V| | |#| | | \______________ | XXXX | | __________ | /-| | | |#| | | |#| | | |#| | | |#| | @ rowerzysta jadący "w dół" XXXX mój samochód stojący do skrętu w prawo. # trawnik Wyjeżdżałem z drogi podporządkowanej chcąc skręcić w prawo (w górę) i ustępowałem pierwszeństwa pojazdom po mojej lewej stojąc przy krawędzi jezdni na którą chciałem wjechać. Stojąc tak mój samochód blokował ścieżkę rowerową, ale stojąc dalej przed ścieżką nie miałbym widoczności. Czy jego fukanie było uzasadnione? Wg mnie nie bo nie powinienem stanąć inaczej by mieć najlepszą widoczność i możliwości włączenia do ruchu. Z drugiej strony on poruszał się po ścieżce która jest wzdłuż drogi z pierwszeństwem przejazdu więc jak rozumiem ścieżka również ma pierwszeństwo - dobrze myślę? |
|
Data: 2018-10-01 16:43:35 | |
Autor: Jacek Maciejewski | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
Dnia Mon, 1 Oct 2018 16:08:42 +0200, sirapacz napisał(a):
Wyjeżdżałem z drogi podporządkowanej chcąc skręcić w prawo (w górę) i ustępowałem pierwszeństwa pojazdom po mojej lewej stojąc przy krawędzi jezdni na którą chciałem wjechać. Stojąc tak mój samochód blokował ścieżkę rowerową, ale stojąc dalej przed ścieżką nie miałbym widoczności. Owszem, rowerzysta miał pierwszeństwo. A ty z kolei miałeś obowiązek zatrzymać się w takim miejscu abyś widział co trzeba. Klasyczna kolizja przepisów wynikająca z prawnego przeregulowania PoRD a także z bezmyślnego prowadzenia ścieżek rowerowych. Nie do rozstrzygnięcia inaczej jak w drodze wzajemnego zrozumienia i ustępstw :) A jak któraś ze stron zacznie awanturę to już do wyboru - radośnie startujemy z wyzwiskami albo wzruszamy ramionami i spoko odjeżdżamy. Co kto woli. -- Jacek I hate haters. |
|
Data: 2018-10-01 20:26:48 | |
Autor: sirapacz | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
Owszem, rowerzysta miał pierwszeństwo. A ty z kolei miałeś obowiązek no widzisz... a mnie zagotowało bo wydawało mi się, że mam rację. a kusiło mnie by zatrzymać się (100-200m dalej był kolejny wyjazd i mogłem mu zajechać drogę) i zapytać wprost co tam do mnie pultał. |
|
Data: 2018-10-03 16:11:42 | |
Autor: Jacek | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 01.10.2018 o 20:26, sirapacz pisze:
no widzisz... a mnie zagotowało bo wydawało mi się, że mam rację. a kusiło mnie by zatrzymać się (100-200m dalej był kolejny wyjazd i mogłem mu zajechać drogę) i zapytać wprost co tam do mnie pultał.Więcej empatii! Może chłop ma w domu problemy, może żona nim poniewiera, może szef? Może ma zaburzenia erekcji? Ja widzę po sobie, że jak pooglądam za dużo reklam Iladianu Direct Plus, to mam ochotę mordować ;-) Jacek |
|
Data: 2018-10-01 20:36:49 | |
Autor: sirapacz | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
https://goo.gl/maps/Hk2DDe3eVGM2
sprawdziłem na googlach jakie jest oznakowanie - linia zatrzymania jest w takim miejscu, że nie da się nie stać na ścieżce... |
|
Data: 2018-10-01 13:40:46 | |
Autor: sczygiel | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu poniedziałek, 1 października 2018 13:36:50 UTC-5 użytkownik sirapacz napisał:
https://goo.gl/maps/Hk2DDe3eVGM2 Ale sie zdecyduj, tam widac w obie strony, mogles stac przed sciezka i bys wszystko widzial. Jak wyjezdzales na Beethovena to rowerowiec mial racje ze sie pultal. No chyba ze zaroslo krzakami od czasu jak gugiel zrobil zdjecie. |
|
Data: 2018-10-01 21:36:18 | |
Autor: Shrek | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 01.10.2018 o 20:36, sirapacz pisze:
https://goo.gl/maps/Hk2DDe3eVGM2 W sumie to się da. Postawiłem ludzika przed przejazdem dla rowerów i... widoczność jest doskonała. Shrek |
|
Data: 2018-10-01 22:20:38 | |
Autor: sirapacz | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W sumie to się da. Postawiłem ludzika przed przejazdem dla rowerów i... widoczność jest doskonała. a patrzyłeś gdzie jest linia zatrzymania? poza tym zapamiętałem ten dojazd, że potrzebowałem się doczłapać i tak do jezdni bo coś mi przedzkadzało. Może ten krzaczek (jak mam pamięć fotograficzną tak tego nie zapamiętałem) urósł przez 4 lata? musiałbym tam pojechać ponownie i obejrzeć bo teraz sam nie jestem pewien. |
|
Data: 2018-10-01 22:36:06 | |
Autor: Shrek | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 01.10.2018 o 22:20, sirapacz pisze:
No patrzyłem, i co z tego - rowerzysta miał pierwszenstwo, więc teroretycznie najpierw powinieneś go puścić a potem podjechać do linii. poza tym zapamiętałem ten dojazd, że potrzebowałem się doczłapać i tak do jezdni bo coś mi przedzkadzało. Może ten krzaczek (jak mam pamięć fotograficzną tak tego nie zapamiętałem) urósł przez 4 lata? musiałbym tam pojechać ponownie i obejrzeć bo teraz sam nie jestem pewien. Może tak. Natomiast w linku który podałeś nie było większego problemu żeby go przepuścić skoro i tak nie miałeś gdzie dalej jechać (i byłeś w stanie to zobaczyć). Shrek |
|
Data: 2018-10-01 22:26:14 | |
Autor: Uncle Pete | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W sumie to się da. Postawiłem ludzika przed przejazdem dla rowerów i... widoczność jest doskonała. Tu chyba tak, ale ja na przykład często wyjeżdżam z Bielawskiej w Puławską, a tam widoczność przed przejazdem dla rowerów jest kiepska. Na szczęście bywam tam dość późno wieczorem (wracając z "Warszawianki") i rowerzystów jest o tej porze mało. https://goo.gl/maps/6DfgEmnSvVk |
|
Data: 2018-10-01 22:37:39 | |
Autor: Shrek | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 01.10.2018 o 22:26, Uncle Pete pisze:
Tu chyba tak, ale ja na przykład często wyjeżdżam z Bielawskiej w Puławską, a tam widoczność przed przejazdem dla rowerów jest kiepska. Na szczęście bywam tam dość późno wieczorem (wracając z "Warszawianki") i rowerzystów jest o tej porze mało. Mój "ulubiony" https://www.google.pl/maps/@52.1846981,20.9604439,3a,75y,243.06h,72.85t/data=!3m6!1e1!3m4!1skbXJMb4nm3I42LjMaq8BMQ!2e0!7i13312!8i6656 |
|
Data: 2018-10-02 12:24:37 | |
Autor: Akarm | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 2018-10-01 o 22:26, Uncle Pete pisze:
Kiedyś właśnie w tym miejscu wjechał we mnie samochód. Jechałem rowerem w kierunku Piaseczna i samochód wyjeżdżający na Puławską zatrzymał się przed przejazdem rowerowym, na przejściu dla pieszych. Zatem śmiało jechałem dalej, a on ruszył kiedy znalazłem się przed maską. Później się idiotyczne tłumaczył, że tyle lat jeździ rozmawiając przez telefon i nigdy mu się wypadek nie przytrafił, że to dopiero pierwszy raz. Drogi dla Rowerów w mieście są niepotrzebne, powinny być budowane poza terenem zabudowanym, obok tras łączących miasta. Tam się przydadzą. W miastach przydatne byłyby ścieżki dla rolkarzy i hulajnóg (hulajnogistów?) ;), bo z nimi jest prawdziwy problem. -- Akarm http://bykom-stop.cba.pl/ Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego |
|
Data: 2018-10-02 12:34:32 | |
Autor: Uncle Pete | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
Później się idiotyczne tłumaczył, że tyle lat jeździ rozmawiając przez telefon i nigdy mu się wypadek nie przytrafił, że to dopiero pierwszy raz. Kuźwa, jak jadę wieczorem, to teraz co drugiemu kierowcy coś twarz oświetla... Drogi dla Rowerów w mieście są niepotrzebne, powinny być budowane poza terenem zabudowanym, obok tras łączących miasta. Tam się przydadzą. W miastach przydatne byłyby ścieżki dla rolkarzy i hulajnóg (hulajnogistów?) ;), bo z nimi jest prawdziwy problem. Jak i kierowca, i rowerzysta uważam, że w mieście ścieżki rowerowe także są potrzebne, bo z jednej strony nie lubię rowerem blokować samochody, a z drugiej - normalnie boję się polskich kierowców. Chociaż rowerzystów też się boję, bo kierowca chociażby miał kiedyś zdać na to prawo jazdy i nabrać trochę wiedzy i wyobraźni. |
|
Data: 2018-10-01 22:30:03 | |
Autor: nadir | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 2018-10-01 o 21:36, Shrek pisze:
W sumie to się da. Postawiłem ludzika przed przejazdem dla rowerów i... widoczność jest doskonała. Tak, z ujęcia kamery google, jakieś 2-2,5m nad ziemią i pod warunkiem, że krzaki po obu stronach są sukcesywnie przycinane. |
|
Data: 2018-10-01 22:22:53 | |
Autor: Marek S | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 2018-10-01 o 21:34, Shrek pisze:
Albo jest tak, że ścieżka z chodnikiem są zamienione miejscami względem tego, co na mapce, albo robi się ich chwilową zamianę tuż przed i za przejazdem. https://goo.gl/maps/pme3Gs5QKLC2 Czy prowadzenie ścieżki rowerowej po drugiej stronie przejścia niż zazwyczaj nie jest Twoim zdaniem dobrym rozwiązaniem? Samochód stojący przed rondem nie będzie zastawiał przejazdu rowerzystom. Jak dla mnie to oczywista korzyść. A co do kolizji DDR/piesi - czy lepszym rozwiązaniem jest w/g Ciebie to gdy rowerzyści muszą zjeżdżać z DDR na zatłoczone przejście w celu ominięcia skręcającego auta, które zablokowało DDR - bo inaczej nie mogło? -- Pozdrawiam, Marek |
|
Data: 2018-10-01 22:30:18 | |
Autor: Shrek | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 01.10.2018 o 22:22, Marek S pisze:
https://goo.gl/maps/pme3Gs5QKLC2 Jak w całości to czemu nie. Ty kombinujesz z dodatkowym przecinaniem się DDR z chodnikiem. Dodatkowe problemy a korzyść jedynie taka, że autor będzie wkurwiał pieszych a nie rowerzystów;) Samochód stojący przed rondem nie będzie zastawiał przejazdu rowerzystom. Jak dla mnie to oczywista korzyść. A lepiej będzie jak piesi będą łazili po ścieżce, żeby ominąć skręcające auto? Tak jak pisałem - najlepiej w jezdni. Shrek |
|
Data: 2018-10-01 23:12:22 | |
Autor: Marek S | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 2018-10-01 o 22:30, Shrek pisze:
Jak w całości to czemu nie. Ty kombinujesz z dodatkowym przecinaniem się DDR z chodnikiem. Dodatkowe problemy a korzyść jedynie taka, że autor będzie wkurwiał pieszych a nie rowerzystów;) hehe - to nie ja lecz drogowcy kombinują w sytuacjach gdy DDR została wykonana po niewłaściwej stronie chodnika. Wtedy przed skrzyżowaniem chodnik i DDR zamieniają się na chwilę miejscami. A co do wkurwiania... to zwróć uwagę na jeden detal. Zwykle DDR jest znacznie węższa niż przejście dla pieszych. W związku z tym mamy 2 opcje: 1. Albo nic nie robimy i puszczamy DDR tuż przy linii skrzyżowania i każde skręcające auto będzie tarasowało 100% DDR a piesi będą mieli całość przejścia dla siebie. 2. Albo zamieniamy chodnik i DDR miejscami, w konsekwencji każde skręcające auto zablokuje mniejszą część przejścia, ale nadal będzie one przepustowe ale za to DDR nigdy nie będzie zablokowana. Jak dla mnie wariant #2 jest bezsprzecznie lepszy i dla mnie jako rowerzysty i dla mnie jako kierowcy. Jako pieszy - pomarudzę trochę, że muszę 1 krok w bok zrobić by obejść auto. Zbyteczna utrata kalorii :-D
Sytuacja nieadekwatna do problemu. Gdy np. 1/3 przejścia będzie zastawiona autem, to nie ma sensu zbaczać o kolejne 2/3 by koniecznie wejść na DDR i spowodować sztuczny problem.
Z tego rozwiązania też korzystam w Gdyni. Szczerze mówiąc - dla mnie to dość koszmarne rozwiązanie. Kierowca skręcający musi przeciąć DDR. Aby nie potrącić rowerzysty musi oglądać się do tyłu i jednocześnie do przodu by nie wpakować się w pieszych. Drugie ryzyko: https://goo.gl/maps/zCsfxSC1pqB2 Niestety stara mapa więc opiszę jak obecnie tam jest. 3go Maja i Starowiejska są jednokierunkowe. Po lewej stronie 3go Maja wyznaczono DDR. Samochody skręcające ze Starowiejskiej w prawo i wjeżdżające zaraz na lewy pas (w tym miejscu to bardzo częsty manewr) zwyczajowo dobijają do krawężnika i dopiero wtedy orientują się, że są na DDR, której tu jeszcze nie było. Dochodziło do wielu wypadków z rowerzystami. W końcu pomalowano DDR na czerwono. Ustawiano i likwidowano słupki na następnym skrzyżowaniu. Jeden wielki eksperyment. Naprzemiennie jeżdżę tymi trasami jako kierowca i jako rowerzysta. Jadąc rowerem mam w tym miejscu ze strachu tak ściśnięte pośladki, że muszą mi je rozcinać by siodełko wyjąć. :-D -- Pozdrawiam, Marek |
|
Data: 2018-10-02 19:29:01 | |
Autor: Shrek | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 01.10.2018 o 23:12, Marek S pisze:
Jak dla mnie wariant #2 jest bezsprzecznie lepszy i dla mnie jako rowerzysty i dla mnie jako kierowcy. Jako pieszy - pomarudzę trochę, że muszę 1 krok w bok zrobić by obejść auto. Zbyteczna utrata kalorii :-D Tak robią z innych powodów - piesi łażą najkrótszą drogą bez względu jak poprowadzisz scieżkę, więc łaziliby po ścieżce. Po drugie (i ważniejsze) jak masz odsuniętą DDR to masz większą szansę zauważyć rowerzystę, który jest szybszy od pieszego. Z tego rozwiązania też korzystam w Gdyni. Szczerze mówiąc - dla mnie to dość koszmarne rozwiązanie. Kierowca skręcający musi przeciąć DDR. Aby nie potrącić rowerzysty musi oglądać się do tyłu i jednocześnie do przodu by nie wpakować się w pieszych. Tak też musi, tylko jak ma DDR zaraz obok, to jest bardziej skłonny spodziewać się na niej rowerzystów - tym bardziej jak chwilę wcześniej go wyprzedzał. pomalowano DDR na czerwono. Ustawiano i likwidowano słupki na następnym skrzyżowaniu. Jeden wielki eksperyment. Do niedawna w ogóle idea DDR była dla wielu eksperymentem. Wielu do tej pory nie ogarnia. Shrek |
|
Data: 2018-10-01 22:26:14 | |
Autor: Marek S | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
P.S.
Popatrz jeszcze na ilość kolizji DDR/chodnik tutaj: https://goo.gl/maps/Pwoq8iLThHt Jako rowerzysta nie pomyślałbym, że to jakikolwiek problem aż do dzisiejszej rozmowy. Moim zdaniem to bardziej kwestia pozytywnego nastawienia niż faktyczny problem. -- Pozdrawiam, Marek |
|
Data: 2018-10-01 22:33:30 | |
Autor: Shrek | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 01.10.2018 o 22:26, Marek S pisze:
P.S. Mnie tam jakoś wybitnie to nie wkurza, z tym że nic to w zamian nie daje - tak będzie zawadzał pieszym. Tak jak pisałem - odrobina zrozumienia po obu stronach i wygladałoby to inaczej. Shrek |
|
Data: 2018-10-01 23:15:46 | |
Autor: Marek S | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 2018-10-01 o 22:33, Shrek pisze:
Też jestem za takim właśnie podejściem. Zacytowałem to miejsce jako przykład mnóstwa przejść dla pieszych przez DDR a nie jako przykład jakiejkolwiek korzyści. Chciałem jedynie zobrazować, że trzeba jakoś ruch zorganizować. Ze strony rowerzystów, pieszych i kierowców trzeba jedynie trochę wyrozumiałości. -- Pozdrawiam, Marek |
|
Data: 2018-10-02 19:29:50 | |
Autor: Shrek | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 01.10.2018 o 23:15, Marek S pisze:
Zacytowałem to miejsce jako przykład mnóstwa przejść dla pieszych przez DDR a nie jako przykład jakiejkolwiek korzyści. Chciałem jedynie zobrazować, że trzeba jakoś ruch zorganizować. Ze strony rowerzystów, pieszych i kierowców trzeba jedynie trochę wyrozumiałości. I tego się trzymajmy. Ja dodaje jeszcze od siebie motocyklistów;) Shrek |
|
Data: 2018-10-01 16:46:26 | |
Autor: Uncle Pete | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
Wyjeżdżałem z drogi podporządkowanej chcąc skręcić w prawo (w górę) i ustępowałem pierwszeństwa pojazdom po mojej lewej stojąc przy krawędzi jezdni na którą chciałem wjechać. Stojąc tak mój samochód blokował ścieżkę rowerową, ale stojąc dalej przed ścieżką nie miałbym widoczności. Znam takie miejsce w Wawie na Puławskiej. On ma pierwszeństwo, ale w takich przypadkach musi działać zdrowy rozsądek, ponieważ nie masz jak bezpiecznie wyjechać nie blokując przejazdu dla rowerów. Jedynym wyjściem jest wzajemna życzliwość. |
|
Data: 2018-10-01 20:48:15 | |
Autor: Shrek | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 01.10.2018 o 20:29, sirapacz pisze:
Ale nie... ci na których trafiam muszą zawsze zademonstrować pedalarstwo. Ty chujowo stanąłeś, on chujowo się zachował. Chujowa sprawa... Tym ciekawsze, że na codzień jeżdżę 4oo, 2oo mechanicznymi i mięśnowymi, piechotronem i metrem i w zasadzie z chujowymi akcjami się nie spotykam. Skoro ciebie ciągle coś takiego spotyka, to widać masz pecha albo coś w tobie powoduje, ze tak właśnie się dzieje;) A na poważnie - dajcie sobie spojkój z tym drogowym dżihadem. Ani to mądre ani konstruktywne. Na szczęście święte wojny wszystkich ze wszytkim to głównie domena internetów. Shrek |
|
Data: 2018-10-01 22:23:51 | |
Autor: sirapacz | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
Ty chujowo stanąłeś, on chujowo się zachował. Chujowa sprawa...shit happens:))) A na poważnie - dajcie sobie spojkój z tym drogowym dżihadem. Ani to mądre ani konstruktywne. Na szczęście święte wojny wszystkich ze wszytkim to głównie domena internetów. Jestem daleki od dzihadyzmu w stosunku do pedalarzy (zaznaczam, że nie każdy rowerzysta to pedalarz w mojej definicji bo trafiam też na uprzejmych czy dziękujących za uprzejmość - ale tych jest malutko). Po prostu zacząłem się zastanawiać czy to ja dałem dupy. |
|
Data: 2018-10-01 22:39:54 | |
Autor: Shrek | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 01.10.2018 o 22:23, sirapacz pisze:
Po prostu zacząłem się zastanawiać czy to ja dałem dupy. Zasadniczo tak;) Shrek |
|
Data: 2018-10-01 23:21:05 | |
Autor: Marek S | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 2018-10-01 o 22:39, Shrek pisze:
Po prostu zacząłem się zastanawiać czy to ja dałem dupy. To teraz spróbuj napisać jak nie dać dupy w takich miejscach bo sam dylematy w podobnych sytuacjach. Np. tu: https://goo.gl/maps/HNwBj52v6A12 Kierowca jadący z Chrobrego nie widzi niczego z prawej i lewej strony dopóki nie wjedzie na DDR. Płot zasłania wszystko. Tak jest na każdym kolejnym skrzyżowaniu. -- Pozdrawiam, Marek |
|
Data: 2018-10-02 06:45:30 | |
Autor: sczygiel | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu poniedziałek, 1 października 2018 16:21:10 UTC-5 użytkownik Marek S napisał:
W dniu 2018-10-01 o 22:39, Shrek pisze: Rowerzysta musi zwolnic. I utrzymywac kontakt wzrokowy z kierowca. Kierowca musi sie zatrzymac przed ddr, "pokazac" maske i powoli wjechac tam gdzie potrzebuje. Ale zrobic to tak ze ma udzielic pierwszenstwa tym ktorych widzi. Ja robie podobne czasy na rowerze i autem. I jak jade rowerem to nawet na sciezce jestem ostrozny w miejscach takich jak pokazales. Nie zapieprzam, zwalniam, zagladam zza roga czy cos tam nie jedzie, patrze za siebie czy ktos skrecajacy w prawo od tylu na mnie nie najedzie. I chyba dziala. |
|
Data: 2018-10-04 20:44:08 | |
Autor: Marek S | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 2018-10-02 o 15:45, sczygiel@gmail.com pisze:
Kierowca jadący z Chrobrego nie widzi niczego z prawej i lewej strony Tak jak napisałem - jeśli kierowca nie widzi rowerzysty to i w drugą stronę to działa. Kontakt wzrokowy rowerzysty z kierowcą następuje głównie po wybiciu kaskiem rowerowym bocznego okna samochodu :-D Kierowca musi sie zatrzymac przed ddr, "pokazac" maske i powoli wjechac tam gdzie potrzebuje. Ale zrobic to tak ze ma udzielic pierwszenstwa tym ktorych widzi. Jeśli mowa o życiu realnym - nie przypominam sobie sytuacji aby jakikolwiek kierowca tak postępował. Jeśli dochodzi do kursu kolizyjnego, to praktycznie zawsze oznacza to ostre hamowanie obu stron "konfliktu". Tak wiec "jakoś" to działa ale nie w opisany sposób. Ja robie podobne czasy na rowerze i autem. I jak jade rowerem to nawet na sciezce jestem ostrozny w miejscach takich jak pokazales. Nie zapieprzam, zwalniam, zagladam zza roga czy cos tam nie jedzie, patrze za siebie czy ktos skrecajacy w prawo od tylu na mnie nie najedzie. Też tak czynię. Zwalniam do takiej prędkości by ostre hamowanie mogło być skuteczne i jestem na nie przygotowany. Gdy zobaczę kierowcę (a on mnie) to chyba nigdy bez nerwowego hamowania się nie obeszło. Odległość gałek ocznych obu stron to ... strzelam... 3m? Wielokrotnie przyglądałem się tym sytuacjom - scenariusz powtarza się w kółko. -- Pozdrawiam, Marek |
|
Data: 2018-10-02 19:34:03 | |
Autor: Shrek | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 01.10.2018 o 23:21, Marek S pisze:
To teraz spróbuj napisać jak nie dać dupy w takich miejscach bo sam dylematy w podobnych sytuacjach. Np. tu: Teoretycznie poczekać aż nie będzie pieszych (tu zaraz się odezwą że niekoniecznie), potem dojechać do ścieżki, potem jak nie ma rowerantów to na ścieżkę i jak będzie miejsce to jazda. Ale tu takiego problemu nie było. Wątkotwórca zeznał, że gościa widział z 200 metrów, więc jak jest już tak dociekliwy, że koniecznie chce wiedzieć kto dał dupy, to odpowiedź brzmi "on". Ale tak jak wszyscy piszą - bez spiny. Shrek |
|
Data: 2018-10-03 09:52:45 | |
Autor: SW3 | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 02.10.2018 o 19:34 Shrek <1@wp.pl> pisze:
Wątkotwórca zeznał, że gościa widział z 200 metrów, więc jak jest już tak dociekliwy, że koniecznie chce wiedzieć kto dał dupy, to odpowiedź brzmi "on". A jakby widoczność była wyśmienita i widziałby rowerzystę z 1 kilometra to też powinien na niego poczekać (co mogłoby trwać 1 minutę albo i 10 minut) bo nie ma pewności czy w minutę zdąży wjechać na główną? -- SW3 -- -- Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych. /Bastiat |
|
Data: 2018-10-03 20:49:42 | |
Autor: Shrek | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 03.10.2018 o 09:52, SW3 pisze:
A jakby widoczność była wyśmienita i widziałby rowerzystę z 1 kilometra to też powinien na niego poczekać (co mogłoby trwać 1 minutę albo i 10 minut) bo nie ma pewności czy w minutę zdąży wjechać na główną? Ma mu ustąpić pierwszeństwa. Ustawodawca nie precyzuje jak. Może użyć zdolnosci przewidywania, może stać do usranej śmierci, może jechać inną drogą, może pojechać taksówką, może się przesiąść na rower i wtedy on będzie miał pierwszeństwo na przejeżdzie. Bez znaczenia - ma ustąpić pierwszeństwa (czyli nie zmuszać rowerzysty do istotnej zmiany prędkości i kierunku). Jak to zrobi - jego problem, ustawodawdca daje mu tu dowolność realizacji celu. Wszyscy zgodnie piszą, że w zasadzie to nic się nie stało ale skoro koniecznie chciał wiedzieć kto dał dupy - no więc on dał. Nie poradzę, że akurat taka odpowiedź jest prawidłowa a komuś sie nie podoba;) Shrek |
|
Data: 2018-10-04 06:15:35 | |
Autor: sczygiel | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu środa, 3 października 2018 13:49:40 UTC-5 użytkownik Shrek napisał:
W dniu 03.10.2018 o 09:52, SW3 pisze: Seka, seka. To ze ktos stoi na ddr nie znaczy ze wymusil pierwszenstwo. On juz tam stal i rowerzysta go widzial z tego wspomnianego kilometra. Jak widzial i cisnal 40km/h to nie jest to nieustapienie pierwszenstwa. Moze byc zatrzymanie na skrzyzowaniu ale nie nieustapienie pierwszenstwa. Innymi slowy: Jesli ktos jedzie predkoscia standardowa i skrzyzowanie jest puste, ktos inny wjedzie na nie i zablokuje je zmuszajac do istotnej zmiany predkosci - wymuszenie. Ale jak tego blokujacego widac z 200m, rowerzysta wie ze on tam stoi to ma czas zareagowac. Czy to kwalifikuje sie za wymuszenie? IMHO nie, bo czasu na ogarniecie sytuacji jest az nadto. W praktyce na drogach takich filozoficznych sytuacji nie ma bo sa dosyc dobrze zaprojektowane. Ale ten aspekt czasu IMHO ciekawy. A nie wszedzie widocznosc jest tak dobra jak tu aby mozna bylo stac przed przejsciem (czyli dobre 10m od skrzyzowania) i ruszyc wtedy kiedy jest odpowiednia pora. To tak nawiasem, filozoficznie. Wszyscy zgodnie piszą, że w zasadzie to nic się nie stało ale skoro koniecznie chciał wiedzieć kto dał dupy - no więc on dał. Nie poradzę, że akurat taka odpowiedź jest prawidłowa a komuś sie nie podoba;) Tak nalezy to interpretowac. Tam widocznosc jest odpowiednia wiec kierowcy nic nie tlumaczy. Tyle ze tak po prawdzie to skrzyzowanie jest po prostu zle zrobione. |
|
Data: 2018-10-04 10:48:55 | |
Autor: SW3 | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 03.10.2018 o 20:49 Shrek <1@wp.pl> pisze:
ma ustąpić pierwszeństwa (czyli nie zmuszać rowerzysty do istotnej zmiany prędkości i kierunku) No to pytanie czy wyhamowanie rowerem na 200 metrach to istotna zmiana prędkości? -- SW3 -- -- Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych. /Bastiat |
|
Data: 2018-10-04 17:43:28 | |
Autor: Shrek | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 04.10.2018 o 10:48, SW3 pisze:
ma ustąpić pierwszeństwa (czyli nie zmuszać rowerzysty do istotnej zmiany prędkości i kierunku) Sprawdź na radiowozie. Jak dla mnie zero jest na tyle specyficzną wartością, że tak;) Shrek |
|
Data: 2018-10-05 12:05:19 | |
Autor: SW3 | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 04.10.2018 o 17:43 Shrek <1@wp.pl> pisze:
Jak dla mnie zero jest na tyle specyficzną wartością, że tak;) No ale tu nie chodzi raczej o różnicę prędkości tylko o tempo jej zmiany (przyspieszenie, w tym przypadku ujemne). Jeśli nie to wyobraźmy sobie taką sytuację: wjeżdżam z drogi podporządkowanej na główną i tam (nie ważne z jakiego powodu) staję. I stoję. Godzinę później nadjeżdża samochód i musi się zatrzymać (zmiana prędkości) lub mnie ominąć (zmiana kierunku). Wymusiłem pierwszeństwo? -- SW3 -- -- Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych. /Bastiat |
|
Data: 2018-10-05 20:00:39 | |
Autor: Shrek | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 05.10.2018 o 12:05, SW3 pisze:
No ale tu nie chodzi raczej o różnicę prędkości tylko o tempo jej zmiany (przyspieszenie, w tym przypadku ujemne). Jeśli nie to wyobraźmy sobie taką sytuację: wjeżdżam z drogi podporządkowanej na główną i tam (nie ważne z jakiego powodu) staję. I stoję. Godzinę później nadjeżdża samochód i musi się zatrzymać (zmiana prędkości) lub mnie ominąć (zmiana kierunku). Wymusiłem pierwszeństwo? Nie wymyślaj, tylko wyjedż radiowozowi, podsyskutuj, żeby panowie spierdalali w podskokach z powrotem do radiowozu, bo wolno ci im drogę blokować i o żadnym wymuszeniu mowy nie ma i daj znać co powiedzieli. Shrek |
|
Data: 2018-10-06 22:09:01 | |
Autor: kk | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 2018-10-05 o 20:00, Shrek pisze:
W dniu 05.10.2018 o 12:05, SW3 pisze: Tu inny przepis ważny a nie o pierwszeństwie. |
|
Data: 2018-10-06 22:31:24 | |
Autor: Shrek | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 06.10.2018 o 22:09, kk pisze:
Nie wymyślaj, tylko wyjedż radiowozowi, podsyskutuj, żeby panowie spierdalali w podskokach z powrotem do radiowozu, bo wolno ci im drogę blokować i o żadnym wymuszeniu mowy nie ma i daj znać co powiedzieli. Próbuj. Shrek. |
|
Data: 2018-10-04 20:51:27 | |
Autor: Marek S | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 2018-10-02 o 19:34, Shrek pisze:
Kierowca jadący z Chrobrego nie widzi niczego z prawej i lewej strony dopóki nie wjedzie na DDR. Płot zasłania wszystko. Tak jest na każdym kolejnym skrzyżowaniu. Realnie sprawa wygląda tak, że Starowiejska jest ruchliwą drogą i nierzadko długo się czeka. Jeśli czekasz w porywach kilka minut, to rowerzysta będący 1km dale zdąży nadjechać i ofukać Ciebie - jak wątkotwórcę. Więc widzisz gościa z 1000m ale blokujesz mu jednocześnie DDR. Ale tu takiego problemu nie było. Wątkotwórca zeznał, że gościa widział z 200 metrów, więc jak jest już tak dociekliwy, że koniecznie chce wiedzieć kto dał dupy, to odpowiedź brzmi "on". Ale tak jak wszyscy piszą - bez spiny. Sądzę, że sytuacja jest gorsza - Starowiejska ma długi prosty odcinek. Więc jeśli weźmiesz lornetkę, to wypatrzysz rowerzystę ho ho, a może i dalej. Co wcale nie oznacza, że zdążysz zjechać mu z drogi. -- Pozdrawiam, Marek |
|
Data: 2018-10-04 21:40:15 | |
Autor: Shrek | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 04.10.2018 o 20:51, Marek S pisze:
Teoretycznie poczekać aż nie będzie pieszych (tu zaraz się odezwą że niekoniecznie), potem dojechać do ścieżki, potem jak nie ma rowerantów to na ścieżkę i jak będzie miejsce to jazda. No to masz pecha, a rowerzysta teoretycznie racje. Jedna z wielu sytuacji gdy rozsądek i odrobina uprzejmości i zrozumienia rozwiązuje problem, który przepisowo jest nie do rozwiązania. Dzień jak co dzień, a w zasadzie co dziesięć minut (bo co tyle pewnie korzystam z czyjejś uprzejmości albo ktoś korzysta z mojej). Shrek |
|
Data: 2018-10-07 21:49:43 | |
Autor: Marek S | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 2018-10-04 o 21:40, Shrek pisze:
No to masz pecha, a rowerzysta teoretycznie racje. Jedna z wielu sytuacji gdy rozsądek i odrobina uprzejmości i zrozumienia rozwiązuje problem, który przepisowo jest nie do rozwiązania. Właśnie dyskutujemy o tym, że jest do rozwiązania. Polacy kochają formalizację, a w tym przypadku jest ona możliwa. Jak pisałem - przejazd rowerowy zawsze po zewnętrznej części skrzyżowania. Patrząc od środka skrzyżowania - zawsze za przejściami dla pieszych. A dlaczego? Bo przejścia dla pieszych są dużo szersze i zwykle auto osobowe ich nie zablokuje w całości. Natomiast DDR - bez problemu tak. Jasne, będzie przekonywał, że pieszy nie da rady ominąć bagażnika auta, który jest na jego trajektorii. W końcu krok w bok i pozostanie mimo to nadal w obrysie przejścia dla pieszych, to niewyobrażalna komplikacja :-) Jasne, dla malkontentów życie to nieustanna walka. Ja postrzegam problem zupełnie inaczej. Wiele przepisów PORD (i nie tylko) dałoby się uprościć i zredagować w ten sposób by były jednoznaczne. Tymczasem celowo (moim zdaniem) tworzy się zaplecze dla działalności prawników. Kto ma lepszego: wygrywa. W lustrzanej sytuacji mogą zapaść skrajnie różne orzeczenia. -- Pozdrawiam, Marek |
|
Data: 2018-10-07 22:00:13 | |
Autor: Shrek | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 07.10.2018 o 21:49, Marek S pisze:
Polacy kochają formalizację, a w tym przypadku jest ona możliwa. Chyba żartujesz. Może prawnicy i władza. Przeciętny Polak ma zawiłości prawne głęboko gdzieś. I często słusznie. Jasne, będzie przekonywał, że pieszy nie da rady ominąć bagażnika auta, który jest na jego trajektorii. W końcu krok w bok i pozostanie mimo to nadal w obrysie przejścia dla pieszych, to niewyobrażalna komplikacja :-) Jasne, dla malkontentów życie to nieustanna walka. Równie dobrze rowerzysta może ominąć samochód po przejściu. Ale ty właśnie uparłeś się, że ma być 100% legitnie, więc teraz kombinuj:P Ja postrzegam problem zupełnie inaczej. Wiele przepisów PORD (i nie tylko) dałoby się uprościć i zredagować w ten sposób by były jednoznaczne. Tymczasem celowo (moim zdaniem) tworzy się zaplecze dla działalności prawników. Kto ma lepszego: wygrywa. W lustrzanej sytuacji mogą zapaść skrajnie różne orzeczenia. Za bardzo kombinujesz. Myślisz, że drogowcy i ustawodawca nie ma nic lepszego do roboty, tylko ustawianie pułapek na kierowców na Bethowena w Warszawie. Po prostu wyszło jak wyszło i tyle. Shrek |
|
Data: 2018-10-09 19:44:23 | |
Autor: Marek S | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 2018-10-07 o 22:00, Shrek pisze:
Polacy kochają formalizację, a w tym przypadku jest ona możliwa. Właśnie nie. Jest dokładnie odwrotnie. Władza tworzy prawo aby podporządkować je regule "dajcie mi człowieka a ja znajdę paragraf na niego". Przepisy mają być mętne by można było je swobodnie naginać. Jasne, w wielu rzeczach trzeba uogólniać lecz w takich jak np. pierwszeństwo na skrzyżowaniu - zupełnie nie ma racjonalnego wytłumaczenia taki algorytm myślenia. Natomiast my Polacy jako naród jesteśmy liderem w EU pod względem ilości spraw w sądzie przypadających na głowę i obywatela i sędziego. Równie dobrze rowerzysta może ominąć samochód po przejściu. Ale ty właśnie uparłeś się, że ma być 100% legitnie, więc teraz kombinuj:P Tak sobie przewijam grupę rowerową i nie natrafiłem tam na Twój nick. Możesz więc nie łączyć się ze mną w bólu nie rozumiejąc rowerzystów :-) W ostatnim czasie, chyba nawet nie latach, zauważyłem bardzo pozytywne tendencje przy tworzeniu DDR. Nie dosyć, że stają się one równiutkie jak pupa niemowlaka (co i tak kolarzy nie przekonuje i wolą dziurawą jezdnię), usuwa się zakręty pod kątem prostym, to i zaczyna się tworzyć nowe i przenosić istniejące przejazdy rowerowe na zewnętrzną część skrzyżowań. Więc nie tylko ja dostrzegłem problem. Ofukany przez rowerzystę sirapacz - jako kierowca - sam też zgrzytu doświadczył. Za bardzo kombinujesz. Myślisz, że drogowcy i ustawodawca nie ma nic lepszego do roboty, tylko ustawianie pułapek na kierowców na Bethowena w Warszawie. Po prostu wyszło jak wyszło i tyle. Moim zdaniem to nie tak. Przepisy mówią: rób jak chcesz byle DDR jakieś minimalne wymogi spełniał. Więc projektant, który nigdy roweru nie miał robi jak potrafi. Czyli nie potrafi. Gdyby więc jełopowi jasno napisali, że rowerzysta nie zakręci pod kątem prostym, wyrypie się na niestabilnej lub rozłażącej się kostce brukowej, dojdzie do konfliktowych sytuacji na przejazdach jeśli te będą po wewnętrznej stronie skrzyżowań itd. to jełop zaprojektowałby lepiej. I tak jestem pod wrażeniem, że krawężniki obniża się wszędzie na przejazdach. Pewnie ktoś właśnie jasno i prosto napisał to jełopowi w jakimś paragrafie. -- Pozdrawiam, Marek |
|
Data: 2018-10-09 20:39:03 | |
Autor: Shrek | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 09.10.2018 o 19:44, Marek S pisze:
Polacy kochają formalizację, a w tym przypadku jest ona możliwa. To jest raczej kwestia usiłowania bardzo dokładnego opisania każdego możliwego przypadku. Jak chcesz opisać każdy i możliwie dokładnie to potem są sprzeczności. Jasne, w wielu rzeczach trzeba uogólniać lecz w takich jak np. pierwszeństwo na skrzyżowaniu - zupełnie nie ma racjonalnego wytłumaczenia taki algorytm myślenia. Ale tu sprzeczności nie ma. Ma ustąpić pierwszestwa rowerzyście, a rowerzysta ma pierwszeństwo. Gdzie tu sprzeczność? Tak sobie przewijam grupę rowerową i nie natrafiłem tam na Twój nick. Możesz więc nie łączyć się ze mną w bólu nie rozumiejąc rowerzystów :-) Przeglądaj dawniej - ktoś tam jeszcze siedzi? W ostatnim czasie, chyba nawet nie latach, zauważyłem bardzo pozytywne tendencje przy tworzeniu DDR. Nie dosyć, że stają się one równiutkie jak pupa niemowlaka (co i tak kolarzy nie przekonuje i wolą dziurawą jezdnię), usuwa się zakręty pod kątem prostym, Też zauważyłem - w końcu zaczyna się budować drogi dla rowerow dla rowerzystów a nie przeciw nim. i przenosić istniejące przejazdy rowerowe na zewnętrzną część skrzyżowań. Więc nie tylko ja dostrzegłem problem. To robi się z innego powodu, pisałem już jakiego. Za bardzo kombinujesz. Myślisz, że drogowcy i ustawodawca nie ma nic lepszego do roboty, tylko ustawianie pułapek na kierowców na Bethowena w Warszawie. Po prostu wyszło jak wyszło i tyle. Ależ właśnie tak. To jest wyjazd z zadupiastej osiedlówki. Nikt nie będzie wywijał ścieżki, tworząc dwa dodatkowe punkty kolizyjne z pieszymi, tylko po to, żeby samochód blokaował przejście a nie przejazd, a przez 99% czasu nie działo się tam nic ścieżka omijała nieistniejący pojazd. I tak jestem pod wrażeniem, że krawężniki obniża się wszędzie na przejazdach. Pewnie ktoś właśnie jasno i prosto napisał to jełopowi w jakimś paragrafie. Dokładnie - tak jest zapisane. Byłem świadkiem "zabawnej" sytuacji jak inspektor przyszedł i kazał poprawiać krawężnik "bo moze być 1 cm różnicy". Oczywiście ci kretyni odmierzyli dokładnie ten jeden centymeter. Potem rozbierali jeszcze raz na równo, bo inspektor takiego poczucia humoru nie miał:) |
|
Data: 2018-10-10 14:08:08 | |
Autor: Marek S | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 2018-10-09 o 20:39, Shrek pisze:
To jest raczej kwestia usiłowania bardzo dokładnego opisania każdego możliwego przypadku. Jak chcesz opisać każdy i możliwie dokładnie to potem są sprzeczności. Ale nie o każdym możliwym przypadku mówimy lecz o banalnych konkretach. Są sytuacje, które da się jednoznacznie określić a nie robi się tego z jakiegoś względu. O tym mówię. Jasne, w wielu rzeczach trzeba uogólniać lecz w takich jak np. pierwszeństwo na skrzyżowaniu - zupełnie nie ma racjonalnego wytłumaczenia taki algorytm myślenia. Nie o to chodzi. Podałem grupę zagadnień jaką jest ruch na skrzyżowaniu czy ich budowa, którą da się jednoznacznie ująć w przepisach. Tak sobie przewijam grupę rowerową i nie natrafiłem tam na Twój nick. Możesz więc nie łączyć się ze mną w bólu nie rozumiejąc rowerzystów :-) Mniej więcej tyle co tu :-) Ależ właśnie tak. To jest wyjazd z zadupiastej osiedlówki. Nikt nie będzie wywijał ścieżki, tworząc dwa dodatkowe punkty kolizyjne z pieszymi, tylko po to, żeby samochód blokaował przejście a nie przejazd, a przez 99% czasu nie działo się tam nic ścieżka omijała nieistniejący pojazd. Gdyby ta ścieżka była od razu zaplanowana po właściwej stronie chodnika, to nie byłoby trzeba wywijać. Zresztą taka sytuacja miała miejsce niedaleko mojego miejsca zamieszkania. Wyszło zabawnie. Kiedyś tam, jak DDRy zaczynały być modne robiło się je za pomocą farby. No i podzielili chodnik na pół białą linią. DDR wypadł pomiędzy pieszą częścią chodnika a jezdnią. Jakiś czas potem zaczęto budować skrzyżowania z przejazdami na drodze tejże ścieżki i DDR wypadł tak jak lubisz - kolizyjnie z samochodami oczekującymi na skręt. Co więc zrobiono? Zmieniono oznakowanie na chodniku w taki sposób, że zamieniono miejscami DDR i część pieszą :-D Potem rozbierali jeszcze raz na równo, bo inspektor takiego poczucia humoru nie miał:) :-) :-) -- Pozdrawiam, Marek |
|
Data: 2018-10-10 19:58:35 | |
Autor: Shrek | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 10.10.2018 o 14:08, Marek S pisze:
To jest raczej kwestia usiłowania bardzo dokładnego opisania każdego możliwego przypadku. Jak chcesz opisać każdy i możliwie dokładnie to potem są sprzeczności. I jak to chcesz ująć, że DDR dla rowerów ma być dalej od skrzyżowania niż chodnik, żeby nie tworzyć absurdów w miejscach gdzie jednak powinna być z jakiegoś powodu bliżej? Ale tu sprzeczności nie ma. Ma ustąpić pierwszestwa rowerzyście, a rowerzysta ma pierwszeństwo. Gdzie tu sprzeczność? Zdziwiłbyś się jak dokładnie jest to rozpisane w rozporządzeniu o długiej nazwie dotyczącej znaków i sygnałów. Właśnie nadmiernie dokładne opisywanie prowadzi czasem do absurdów. Przeglądaj dawniej - ktoś tam jeszcze siedzi? Żartujesz - na preclu? Myślałem, że umarł. Ależ właśnie tak. To jest wyjazd z zadupiastej osiedlówki. Nikt nie będzie wywijał ścieżki, tworząc dwa dodatkowe punkty kolizyjne z pieszymi, tylko po to, żeby samochód blokaował przejście a nie przejazd, a przez 99% czasu nie działo się tam nic ścieżka omijała nieistniejący pojazd. Jak popatrzysz na mapę, to wszyskie są bliżej jezdni. Pownie jest (był) ku temu jakiś powód. Prawdę mówiąc nie wiem jaki, ale nawet te nowe. WSzkoda, że nie mam drogowca pod ręką, żeby spytać, ale kiedyś jak miałem to odpowiedzi na niektóre pytania były zaskakujące i ... logiczne. Najśmieszniejsze, że potem sięzmieniało o 180 stopni i tłumaczenie przeciwne też było logiczne;) Shrek |
|
Data: 2018-10-11 21:31:49 | |
Autor: Marek S | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 2018-10-10 o 19:58, Shrek pisze:
I jak to chcesz ująć, że DDR dla rowerów ma być dalej od skrzyżowania niż chodnik, żeby nie tworzyć absurdów w miejscach gdzie jednak powinna być z jakiegoś powodu bliżej? Ktoś akceptuje projekty w budownictwie zapewne. Więc sytuacje szczególne wystarczy scedować do akceptacji tego guru. Jeśli uzasadnienie przekona go o słuszności złamania reguły - tak też się stanie. Przy okazji naszej dyskusji - właśnie natrafiłem na świeżo położoną DDR. Jakaż była moja radość, gdy przejazdy dla niej położono po stronie zewnętrznej skrzyżowań. Przypuszczam, że zapis, o jakim dyskutujemy pewnie już istnieje bo jakoś nie dowierzam przypadkowi. No chyba, że projektanci DDRów mają obowiązek przejechania się rowerem po tym co zaprojektowali - zanim w życie plan wejdzie. :-) Zdziwiłbyś się jak dokładnie jest to rozpisane w rozporządzeniu o długiej nazwie dotyczącej znaków i sygnałów. Właśnie nadmiernie dokładne opisywanie prowadzi czasem do absurdów. Chwila, czyli to, że większość DDRów ma przejazdy po wewnętrznej stronie skrzyżowania jest jednym z tych absurdów. o których piszesz? Jak popatrzysz na mapę, to wszyskie są bliżej jezdni. Pownie jest (był) ku temu jakiś powód. Prawdę mówiąc nie wiem jaki, ale nawet te nowe. I o tym właśnie mowa. Dlatego napisałem gdzieś powyżej o tym, że teraz próbują czasem przerzucać przejazdy na właściwą stronę tworząc slalomy przed nimi. A ja właśnie obserwuję coś dokładnie odwrotnego niż piszesz. Nowe DDRy widuję już po właściwej stronie: czyli jezdnia->trawnik->chodnik->i dopiero wtedy DDR. Pytanie: czy to tylko przypadek bo lokalny guru drogowy akurat ma rower i z niego korzysta? Czy może jednak coś się zmieniło w prawie? -- Pozdrawiam, Marek |
|
Data: 2018-10-11 21:50:28 | |
Autor: Shrek | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
W dniu 11.10.2018 o 21:31, Marek S pisze:
I jak to chcesz ująć, że DDR dla rowerów ma być dalej od skrzyżowania niż chodnik, żeby nie tworzyć absurdów w miejscach gdzie jednak powinna być z jakiegoś powodu bliżej? Projektant i sprawdzający. Więc sytuacje szczególne wystarczy scedować do akceptacji tego guru. Tu masz raczej ministra na myśli. Myślisz że minister nie ma lepszych rzeczy do roboty tylko zastanawiać się w setkach przypadków po której stronie ma iść DDR? A przecież to tylko promil promila zagadnień, które chciałbyś jednoznacznie regulować. Przy okazji naszej dyskusji - właśnie natrafiłem na świeżo położoną DDR. Jakaż była moja radość, gdy przejazdy dla niej położono po stronie zewnętrznej skrzyżowań. Przypuszczam, że zapis, o jakim dyskutujemy pewnie już istnieje bo jakoś nie dowierzam przypadkowi. Przypuszczam, że wątpię. Jeśli już to bardziej jako "dobra praktyka". Zdziwiłbyś się jak dokładnie jest to rozpisane w rozporządzeniu o długiej nazwie dotyczącej znaków i sygnałów. Właśnie nadmiernie dokładne opisywanie prowadzi czasem do absurdów. Raczej nie. A ja właśnie obserwuję coś dokładnie odwrotnego niż piszesz. Nowe DDRy widuję już po właściwej stronie: czyli jezdnia->trawnik->chodnik->i dopiero wtedy DDR. Pytanie: czy to tylko przypadek bo lokalny guru drogowy akurat ma rower i z niego korzysta? Czy może jednak coś się zmieniło w prawie? Zmieniła się "dobra praktyka" czyli moda. Shrek |
|
Data: 2018-10-01 20:23:33 | |
Autor: sirapacz | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
Może to tramwajarz z zawodu? było - jak stawałem to był ode mnie z dobre 200m a może nawet lepiej. |
|
Data: 2018-10-01 20:56:21 | |
Autor: Jacek Maciejewski | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
Dnia Mon, 1 Oct 2018 20:23:33 +0200, sirapacz napisał(a):
Może to tramwajarz z zawodu? Piszesz " którego nie zbawi jak postoi 10 sekund dłużej," no to mogłeś poczekać aż gość przejedzie i dopiero podjechać do drogi. Nie trwało by to dłużej niż 30 sek. Z drugiej strony, gościu mógł nieco zwolnić i przejechać z tyłu twojej bryki - na ogół jest dosyć miejsca. Jeżdżę sporo rowerem i znam takie sytuacje z własnego rowerowego doświadczenia. Zwykle kierowcy zapominają o obecności ścieżki dla rowerów nawet jak codziennie ją przejeżdżają wyjeżdżając z osiedla. Sam się czasem na tym łapię jak akurat jadę autem :) Podsumowywując, jedynie wyrozumiałość nas uratuje. -- Jacek I hate haters. |
|
Data: 2018-10-01 22:14:35 | |
Autor: sirapacz | |
droga rowerowa a pierwszeństwo | |
Piszesz " którego nie zbawi jak postoi 10 sekund dłużej," no to mogłeśJak podjeżdżałem to był daleko ode mnie (powiedziałbym, że bardzo daleko) ale owszem podjechał do mnie po jakichś 15-20 sekundach myślę. przejechać z tyłu twojej bryki - na ogół jest dosyć miejsca.miał bardzo dużo miejsca - mimo dupy wystającej na ścieżkę |
|