Data: 2013-01-01 11:38:18 | |
Autor: drobo | |
drogi rowerowe zamiast cmentarzy | |
A czy opór ludu zmotoryzowanego i zarządcy drogi przed oddaniem pasa na potrzeby rowerowe jest do przeskoczenia? Chyba jest z tym problem, skoro OR wpadł na taki pomysł...
Nienaruszalność miejsca wiecznego spoczynku nie jest w naszej kulturze/religii tabu. Są sytuacje, w których akceptowane są przenosiny prochów. Np. w moim miasteczku jest mały cmentarz, zamknięty dla pochówków prawie 40 lat temu. W ostatnich latach sporo ludzi przeprowadza ekshumacje swoich bliskich (nietrudno się domyśleć, że to dziadkowie, pradziadkowie żyjących) i przenosi kości na nowy cmentarz komunalny do wspólnych grobów "rodzinnych". Sporo w tym ekonomii, bo odpada problem konserwacji lub wymiany starych nagrobków lub kosztów zniczy, kwiatów itp. składanych w dniu W. Świętych. |
|
Data: 2013-01-01 23:36:34 | |
Autor: live_evil | |
drogi rowerowe zamiast cmentarzy | |
On 01.01.2013 20:38, drobo%gazeta.pl@gtempaccount.com wrote:
A czy opór ludu zmotoryzowanego i zarządcy drogi przed oddaniem pasa na potrzeby rowerowe jest do przeskoczenia? Chyba jest z tym problem, skoro OR wpadł na taki pomysł... W Łodzi dla przykładu ogromny opór jest ze strony... aktywistów rowerowych, na przykład Huberta B, ale nie tylko, który twierdzi, że "celujemy w zwiększenie liczby rowerzystów. A żeby to osiągnąć, trzeba zachęcić tych którzy się jeszcze boją." Więc promuje się wszelkiej maści potworki, byle tylko pozbyć się rowerzystów z jezdni. -- live_evil |
|
Data: 2013-01-04 01:10:38 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
drogi rowerowe zamiast cmentarzy | |
On Tue, 1 Jan 2013, drobo%gazeta.pl@gtempaccount.com wrote:
A czy opór ludu zmotoryzowanego i zarządcy drogi przed oddaniem pasa Jakim "oddaniem pasa" i po co (patrząc na zdjęcie)? "pas na potrzeby rowerowe" przełoży się na kostkotwór z którego na domiar nijak np. skręcić w lewo, zamiast normalnej jazdy po asfalcie. Czyli coś dla letnich spacerowiczów, zamiast dla jeżdżacych rowerem, którym TAK SAMO jak innym zależy na nieutrudnianiu sobie jazdy. pzdr, Gotfryd |